Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów PKP Białystok Warszawa cennik PKP Biuro rzeczy znalezionych PKP Bydgoszcz bilet turystyczny PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć PKP Cena biletu miesięcznego PKP Chełmża Toruń rozkład PKP Gliwice Opole Gł PKP gliwice-wrocław Główny pkp-gorzów wlkp-rozkład |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP RadomskoTemat: Wojna rozpoczęta polacy przeciwko wojnie www.orient.art.pl/ Ruszcie tylki i wyjdzmy z domow i zza biurek, powiedzmy wojnie NIE! > WOJNA ROZPOCZĘŁA SIĘ - SPOTYKAMY SIĘ O 17.00 DZISIAJ - PRZEŚLIJ TĘ WIADOMOŚĆ > DALEJ! > > Musimy wyrazić nasze oburzenie, sprzeciw, opór. Zrób sobie transparenty, > inne przedmioty protestu i przyjdź ze znajomymi. > > DZISIAJ, CZWARTEK 20 MARCA O GODZ. 17.00 ODBĘDĄ SIĘ PIKIETY W NASTĘPUJĄCYCH > MIASTACH: > > Warszawa - pod ambasadą USA o 17.00 > > Olkusz - o 17.00 > Tarnów - o 17.00 > Jedlnia-Letnisko - ul. Radomska o 17.00 > Bielsko-Biała Plac Chrobrego o 17.00 > Czestochowa - Plac Biegańskiego o 17.00 > Lublin - Pl. Litewski o 17.00 > Bydgoszcz - Stary Rynek o 17.00 > Ostrów wielkopolski - Deptak (ul. Kolejowa) o 17.00 > Człuchów - Rynek o 17.00 > Szczecinek - Deptak (ul. 9 Maja) o 17.00 > Dębica - Rynek o 17.00 > O?więcim - Rynek o 17.00 > Chojnice - Stary Rynek o 17.00 > Bełchatów - Pod Urzędem Miasta o 17.00 > Białystok - pod pomnikiem Piłsudskiego 17.00 > Kielce - pod DT "Puchatek", ul. Sienkiewicza o godz. 17.00 > Trójmiasto - Gdańsk, pod konsulatem brytyjskim ul. Grunwaldzka 102 o 17.00 > Olsztyn - Ratusz o 17.00 > Szczecin - Brama Portowa o 17.00 > Lublin - Plac Litewski o 17.00 > Płock - przed Urzędem Miasta o 17.00 > Kraków - pod Adasiem o 17.00 > Rzeszów - pod Urzędem Wojewódzkim (róg Grunwaldzkiej i Piłsudskiego) o 17.00 > Katowice - przed dworcem PKP przy ulicy 3maja o 17.00 > Toruń - pod Urzędem Marszałkowskim o 17.00 > Poznań - pod Jednostką Konsularną USA (ul. Paderewskiego) o 17.00 > Wrocław - pod Konsulatem Brytyjskim na ul. Oławskiej, róg Świdnickiej o > 17.00 > Ełk - pod pomnikiem Poległych za wolność i demokrację o 17.00 www.orient.art.pl/ Temat: POW URSUS Puławska a Lubelska - trzeba zacząć załatwiać od p Co z południową obwodnicą Warszawy? GDDKiA miała zwrócić się do wojewody o wydanie decyzji lokalizacyjnej, co przy spełnionych wymaganiach byłby wyłącznie formalności. Ale... całą procedurę trzeba zaczynać od nowa. Powód. Za dwa i pół tygodnia wchodzi w życie ustawa Prawo Ochrony Środowiska. W Ministerstwie Infrastruktury odbyło się spotkanie generalnej dyrekcji dróg i PKP. Chodzi o uzgodnienie jak ma przebiegać łącznik lotniska z południową obwodnicą, by nie kolidował z torami, które mają z kolei połączyć Okęcie z linią radomską. Rozmowy trwają już ponad dwa miesiące. Wszystkie formalności dotyczące Południowej Obwodnicy Warszawy pomiędzy Puławską a Lubelską - trzeba zacząć załatwiać od początku. Trzeba będzie opracować kilka wariantów przebiegu trasy. Od nowa przeprowadzić konsultacje społeczne. Ostatecznie, który wariant zostanie zrealizowany zdecyduje wojewoda. Poza tym ponieważ Południowa Obwodnica Warszawy ma prowadzić przez Mazowiecki Park Krajobrazowy - jej lokalizację musi zaopiniować minister ochrony środowiska. Czyli wszystko potrwa i nie wiadomo jak się zakończy. Z takiego obrotu cieszą się ekolodzy i wszyscy, którzy tak licznie protestowali, także przeciwko tunelowi przez Ursynów i estakadzie nad mazowieckim parkiem krajobrazowym. Protestujący mają też nadzieję, że zostaną wysłuchane racje nie tylko tych, którzy jeżdżą przez Ursynów, ale także tych, którzy tam mieszkają. Czy juz wiadomo coś o wydaniu decyzji lokalizacyjnej Konotopa Puławska, czy jednak tak jak druga część POW zostaje wstrzymana. Może coś wiecie na ten temat? Pozdrawiam Temat: przejazd w starej iwicznie przejazd w starej iwicznie Bezpieczny przejazd w Starej Iwicznej W końcu lipca akcja PKP Polskich Linii Kolejowych dotrze do przejazdu kolejowego w Starej Iwicznej. Ten jeden z najbardziej niebezpiecznych kolejowych przejazdów na styku Drogi wojewódzkiej 721 i linii kolejowej Warszawa-Radom –Kielce –Kraków został zmodernizowany w 2005 roku ,zainstalowano także urządzenia do sterowania ruchem ,zbudowano budynek strażnicy dla obsługujących rogatki dróżników przejazdowych .W tym samym okresie zmodernizowano przejazd kolejowy w Nowej Iwicznej. Na remont obu przejazdów kolejowych Oddział Regionalny PLK w Warszawie wydał 800 tyś. zł. plus VAT. W kosztach naprawy stanu technicznego i bezpieczeństwa partycypowały także władze samorządowe Gminy Lesznowola .Gminna dotacja wyniosła po 150 tyś zł .na przejazd. W latach 2003-2004 Zakład Linii Kolejowych w Warszawie z inicjatywy ówczesnego przewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury prowadził z władzami Gminy i Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich rozmowy w celu wybudowania w ramach wspólnej inwestycji wiaduktu nad linią radomską .Planowano ,że strony pokryją solidarnie po jednej trzeciej kosztów tego wiaduktu .Niestety część mieszkańców Starej Iwicznej oprotestowała tę koncepcję. Iloczyn natężenia ruchu (średni dobowy ruch pojazdów na drodze przemnożony przez średni dobowy ruch pociągów ) wynosi dla tego przejazdu kolejowego ponad 1 200 000 oznacza to ,że nastąpi w wyniku zamontowania rogatek znacząca poprawa bezpieczeństwa ruchu ale efektem tego będzie postępujące spowolnienie ruchu drogowego .W najbliższych latach powrót do nowej organizacji ruchu na drodze 721 na tym odcinku i budowa bezkolizyjnego rozwiązania miedzy ruchem drogowym i kolejowym stanie się priorytetowym obowiązkiem dla PLK ,Samorządu i Wojewódzkiego Zarządu Dróg. Temat: Miejski przewoźnik jedzie zarabiać tmmkm napisał: > Gość portalu: podróżnik napisał(a): > Oczywiście nie powinien to być ciężki > > > > EN-54 > EN-57 Dlatego zaasekurowałem się sformułowaniem w nawiasie. > >tylko cos w rodzaju wagonów, które są na > > > > WKD (nawet tak stare) > WKD to "lekka kolej" (to z ang. light railway- nie ma dobrego polskiego > tłumaczenia innymi słowy S-bahn),a ta jest to coś pomiędzy zwykłą koleją, a > tramwajem (i metrem w większości przypadków) i jest to w zasadzie oddzielny > środek transportu. WKD róźni się od zwykłej kolei kilkoma cechami- > najpoważniejsza z nich to inne napięcie- WKD ma tramwajowe 600V. Co prawda > dałoby się przystosować EN94 (czyli wagony WKD) to jazdy po torach zwykłej klei > , > ale po co?, jaki miałoby to sens? To miało oznaczać, że przeżytkiem na takiej szybkiej linii są składy ciężkie, bo linia traci wiele z definicji szybkości > > Pociągi te jeżdżą linią radomską, która na W-wę > > Zachodnią trafia w rejony peronu 4-5, czyli na te same, na które trafiają > Ex, > > IC, EC i pospieszne z CMK, Łodzi, Poznania. > aaaaargh!!!!! NO JAK TO SOBIE WYOBRAŻASZ???? , a gdzie w takim razie > pośpieszne i IC???? przecież pociągi nie ogą jechać jak samochody jeden za > drugim, a jeszcze muszą postać(złaszca te od PKP IC) na stacji, no po prostu > pomysl zanim coś napiszesz > wycieczke na > Dworce: Zachodni i Wolski? Słabo zacytowałeś, bowiem później pisałem o przeprowadzeniu tych pociągów na stację W-wa Wola i dalej przez Gdańską do Legionowa. Technicznie możliwe, bo: skręt na W-wę Wola wyremontowano przy okazji remontu wiaduktu w rejonie ul. Żelaznej, pociągi mogą przejeżdżać co dwie minuty po torze. Pisanie dla pisania też może ma sens. Temat: dzisiejszy poranek > raczej powinien być zwykły tramwaj i to już by pomogło. Czas dojazdu do > Wilanowskiej byłby (jak za trajtka) 15-18 minut ZAWSZE. Co nie jest jakoś rozumiem, ze fakt iż bezkolizyjny tramwaj T2 pokonuje odległość zbliżoną do Piaseczno-Wilanowska, bedac wyposażony w nowoczesny tabor, majac tylko 11 przystankow w 22 minuty zupelnie Cie nie rusza ? nasz tramwaj, bedzie mial wiecej przystankow (autobus ma ile teraz ? 14 ?) i nie bedzie bezkolizyjny i zakladasz, ze bedzie szybszy ? w jaki sposob ? > Rozumiem z historii o paryskim tramwaju, że jesteś zwolennikiem rozwiązania > kolejowego. W zwiazku z tym jestem bardzo ciekaw jakie widzisz remedia na podaje argumenty które jak zakładam świadczą o tym, że sensowna kolejka może realnie powstac w ciągu 2-3 lat a tramwaj jak najbardziej tez niech powstanie > a) PKP się nie chce pozbywać linii radomskiej, trzeba ustalać wspólny rozkład. nią tak czesto teraz pociagi jeżdżą, że mozna trzy razy wiekszy ruch zrobic bez zadnych problemów :) > b) potrzeba dużo taboru, taboru którego nie da się wziąć z innych linii to ciekawe... kupno taboru tramwajowego, żeby jeździły co 5 minut nie jest problemem, ale kupno szynobusów czy wyremontowanie EZT juz jest ? > c) potrzeba bazy. obecny mini-tabor warszawskiej SKM nocuje pokotem w skoro można w Piasecznie zrobic pętle tramwajowa to i mozna zrobić bocznicę dla nowego taboru > niszczony. A budowa bazy kolejowej to nie mała kasa ale to jest dodatek do istniejących torów, a do tramwaju póki co nie ma nic poza pasem zieleni na Puławskiej > d) kolej jest daleko od głównych miejsc rozwoju Piaseczna. bo rozwój jest tam gdzie jest transport - będzie kolejka co 20 minut to po dwóch latach beziesz miał stado bloków wzdłuz lini kolejowej cały pomysł obejmuje również bocznicę która przechodzi przez Józefosław, Konstancin, teraz kolej idzie przez Mysiadło/Iwiczną i Piaseczno Poza tym niczym trudnym nie jest ustawic autobusy dojazdowe, które będa zbierały mieszkańców z całego Piaseczna i dowoziły do kolejki - równie dobrze może byc autobus Józefosław - Iwiczna (czy Stacja Mysiadło jeżeli powstanie) jakkolwiek będzie szedł tramwaj czy kolejka zawsze będa osoby mieszkające bliżej czy dalej - na to nic się nie zrobi Temat: Reaktywacja Pociągów z Tomaszowa do Radomia Reaktywacja Pociągów z Tomaszowa do Radomia serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,3882802.html W związku z pojawiającymi się na łamach radomskiej prasy opiniami dotyczącymi reaktywacji połączenia Radom - Tomaszów Mazowiecki członek zarządu województwa mazowieckiego Piotr Szprendałowicz apeluje do mieszkańców i lokalnych samorządów z subregionu radomskiego o nadsyłanie opinii w tej sprawie. Mimo iż do tej pory połączenie to nie cieszyło się dużym zainteresowaniem, postanowiliśmy po raz kolejny przeanalizować zasadność reaktywacji linii Radom - Tomaszów Mazowiecki. Jednak najważniejszym argumentem w tej sprawie musi być głos samych pasażerów. Połączenie Radom - Tomaszów Mazowiecki zostało zawieszone przez PKP Przewozy Regionalne 11 grudnia 2004r. Powodem tej decyzji była zbyt mała liczba podróżnych korzystających z połączenia oraz bardzo niska, zaledwie pięcioprocentowa rentowność przewozów (pięcioprocentowe pokrycie kosztów przychodami). Dla potrzeb nielicznych pasażerów korzystających z usług kolei, uruchomiono komunikację zastępczą. Od 18 grudnia 2004r. trasę tę obsługiwały cztery pary autobusów. Niestety, zainteresowanie było znikome, a wykorzystanie autobusów kształtowało się zaledwie na poziomie 15 proc. W związku z tym 28 lutego 2005 r. zawieszono ich działalność. Od tego czasu Koleje Mazowieckie, analizując obciążenie trasy Radom - Tomaszów Mazowiecki, nie stwierdziły by sytuacja ulęgła zmianie. Kolejną przeszkodą jest to, że Koleje Mazowieckie nie dysponują w tej chwili wystarczającą liczbą szynobusów. A trzeba podkreślić, że przy tak niskim obciążeniu tej trasy tylko ich użycie mogłoby zminimalizować straty. Połączenie to jest realizowane na styku dwóch województw - mazowieckiego i łódzkiego - co wymaga dwustronnego porozumienia dotyczącego dofinansowania przewozów. Rozmowy w tej sprawie są oczywiście prowadzone. Opinie przesyłać należy na adres: Piotr Szprendałowicz Członek Zarządu Województwa Mazowieckiego 03-472 Warszawa ul. Brechta 3 nr faks: 0 225 979 271 z dopiskiem "Tomaszów Mazowiecki - Radom" Temat: Nie uda się w tym roku poszerzyć Puławskiej!!!!! Nie uda się w tym roku poszerzyć Puławskiej!!!!! Nie uda się w tym roku poszerzyć Puławskiej od granic Warszawy do Piaseczna Krzysztof Śmietana 20-02-2006 , ostatnia aktualizacja 20-02-2006 22:26 Nieprędko zmniejszą się korki na trasie z Piaseczna do Warszawy. W tym roku znowu nie uda się poszerzyć Puławskiej koło hipermarketu Auchan. Czy alternatywą dla jazdy w korku stanie się podróż pociągiem? O tej inwestycji mówi się już od kilku lat. Puławska miała zyskać trzeci pas na wiecznie zakorkowanym dwukilometrowym odcinku od granic Warszawy do dawnej zajezdni autobusowej w Piasecznie. Dodatkowo ma powstać bezkolizyjny wyjazd z hipermarketu Auchan. Dzięki temu podróż samochodem do stolicy skróciłaby się o kilka lub kilkanaście minut. Jeszcze w grudniu Wojciech Dąbrowski, dyrektor mazowieckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg, zapewniał "Gazetę", że roboty rozpoczną się na wiosnę, tak by poszerzoną ulicę można było pojechać pod koniec roku. Termin okazał się nierealny. Pojawiły się problemy z wykupem gruntów potrzebnych pod inwestycję. Niektórzy właściciele nie godzą się na sprzedaż fragmentów działek. - Mamy kłopoty m.in. z dealerem Toyoty, który ma tam swój punkt sprzedaży. Chce, żeby jego teren okroić jak najmniej - mówi Stanisław Dmuchowski, wicedyrektor generalnej dyrekcji dróg na Mazowszu. Twierdzi jednak, że znajdzie sposób, by dogadać się z wszystkimi właścicielami działek wzdłuż Puławskiej. Mimo to realny termin rozpoczęcia robót to, jego zdaniem, dopiero lato lub jesień tego roku. Budowa zaś potrwa kilkanaście miesięcy i ma kosztować ponad 40 mln zł. Tymczasem władze Piaseczna coraz bardziej zniecierpliwione opóźniającą się przebudową chcą bardziej postawić na kolej. Przez Piaseczno biegnie linia radomska, korzysta z niej jednak niewielu mieszkańców miasta, bo pociągi jeżdżą za rzadko, a stacja leży nieco na uboczu. Daniel Putkiewicz z urzędu Piaseczna zapowiada, że w tym roku gmina wspólnie z Kolejami Mazowieckimi utworzy przy stacji parking "Parkuj i jedź", tak by mieszkańcy zostawiali samochód pod piaseczyńskim dworcem i dalej do Warszawy jechali pociągiem. Piaseczno rozmawia też z kolejarzami o zwiększeniu częstotliwości kursowania pociągów i wydłużeniu obowiązywania wspólnego biletu na kolej i warszawską komunikację miejską. Na linii do Piaseczna taki bilet już obowiązuje, ale tylko do granic Warszawy, czyli do stacji Jeziorki. Koleje Mazowieckie nie wykluczają, że wspólny bilet będzie obowiązywał także do Piaseczna, ale chcą, żeby za taką możliwość władze gminy dopłacały PKP. Zródło GW Temat: Drugi kolejowy tor do Warki na Euro 2012 Drugi kolejowy tor do Warki na Euro 2012 serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,4096051.html Z prędkością 160 kilometrów na godzinę pomkną pociągiem do Warszawy kibice na Mistrzostwa Europy. Linia kolejowa do stolicy ma być zmodernizowana w ciągu najbliższych pięciu lat - obiecują politycy O przyśpieszeniu terminu modernizacji linii kolejowej nr 8 rozmawiali w czwartek Krzysztof Celiński, prezes Polskich Linii Kolejowych, i Piotr Szprendałowicz, członek zarządu województwa mazowieckiego, któremu podlegają sprawy transportu. - W związku z tym, że Polska będzie współorganizatorem Euro, modernizację trasy od Skarżyska-Kamiennej do Warszawy włączono do projektów priorytetowych. Inwestycja ma być zakończona w 2012r. - informuje Szprendałowicz. Zbudowany ma być drugi tor między Warką a Radomiem. Przypomnijmy, do tej pory rozważano różne koncepcje przebudowy tej trasy. Warianty tańsze nie zakładały budowy drugiego toru, lecz wybudowanie kilku tzw. mijanek. Trasa ma być przystosowana do prędkości 160 km/godz. Sprawa modernizacji "ósemki" będzie omawiana na spotkaniu, które zaplanowano w Radomiu na 28 maja. - Zaprosimy ministrów Przemysława Gosiewskiego i Jerzego Polaczka, przedstawicieli PKP i PLK, oraz trzech uczelni, na których kształceni są specjaliści od transportu - Politechniki Radomskiej, Politechniki Świętokrzyskiej i Politechniki Warszawskiej. Mamy nadzieje, że przyjedzie także marszałek Mazowsza Adam Struzik - mówi Andrzej Kosztowniak, prezydent Radomia. Według Kosztowniaka na spotkaniu mogą paść ostateczne deklaracje dotyczące realizacji tej inwestycji. - Sprawa idzie w dobrym kierunku - twierdzi prezydent. - W początkowej wersji linia miała zostać zmodernizowana do 2014r. Od kilku miesięcy staramy się o przyspieszenie tego terminu o dwa lata. W tej sprawie odbyliśmy kilka spotkań z posłem Markiem Suskim i ministrem Gosiewskim. Organizacja Euro 2012 w Polsce będzie jeszcze jednym argumentem za przyspieszeniem inwestycji - twierdzi Kosztowniak. Jak już pisaliśmy, spółka PLK chce wznowić połączenia na linii Skarżysko-Kamienna - Sandomierz - Ocice - Rzeszów (obecnie pociągi z Warszawy do stolicy woj. podkarpackiego jeżdżą przez Kielce i Kraków lub przez Lublin). Podróż z Radomia do Rzeszowa tą reaktywowaną trasą byłaby krótsza o 120 do 150 km. Ale o terminach nic jeszcze nie można powiedzieć. Źródło: Gazeta Wyborcza - Radom Temat: Remont trasy Radom - Warszawa Gość portalu: GregorY napisał(a): > mnie bardziej boli postawa Prezesa typu: Moim zdaniem wystarczy, > jeśli do Warszawy pociąg będzie jechał godzinę - równie dobrze > mozna powiedzieć, że wystarczy, żeby jechał 3 godziny. Prezes > powiedział, ma tak być. I następne zdanie typu: Zastrzegł > jednak, że pierwszeństwo w realizacji ma połączenie między > Warszawą a Łodzią. - Dlaczego tak ustalono, nie muszę tłumaczyć - > dodał. Bo wszyscy wiemy, że pieski Millera muszą być na czas. > Jak zwykle tym krajem rządzi nie rozsądek i fakty dotyczące np. > zurzycia linii, tylko politykierstwo. > Nie chciałbym zapeszać, ale może dojść do paradoksu typu: > Łodzianie jeżdżą i tak dobrą linią 1h do Stolicy podczas, gdy > pociągi z Radomia wykolejają się raz w tygodniu. Życzę dobrego > samopoczucia Prezesie A. brzmi to o tyle dziwne, ze w koncu wladze radomskie to tez pieski millera i powinni sie postarac o cos lepszego dla swojego miasta. ale pseudointeligentny wyglad pana prezydenta na plakacie (faktycznie - koszmarne przygotowanie!!!!) raczej nie sugeruje milosci do miasta czy, bron boze, mieszkancow (co najwyzej tych bezrbotnych pijaczkow...), ale do stolkow... a propos pkp, ostatnio jechalam wetlina do wawy od 12.55 (oczywiscie 30 min. spoznienia!!) do przed czwarta...niedlugo piechota bedzie szybciej. czy ktos moze mi wyjasnic dlaczego pociag z radomia do wawy jedzie przez otwock???wstapil do piekla, po drodze mu bylo...na dodatek musialam zaplacic 16 zl, chociaz normalnia jade do zachodniej. (pociagi staja tylko we wschodniej).mieszkam w wawie na bemowie, wiec latwo sie domyslic, ze do domu dojechalam o 17.00.jak boga kocham, rowerem by sie szybciej dojechalo!!!! proponuje kolei wprowadzenie konnych dylizansow - przynajmniej przyciagna czyms oryginalnym klientow. Temat: Odpowiedzą przed sądem za podsłuchiwanie policji A od kiedy to nie można słuchać Policji, PKP, Pogotowia, Taxi, samolotów itp. za pomocą legalnie w sklepie nabytego odbiornika np. Maycom FR 100, Uniden UBC 60, 120, itp. (Sprzęt legalnie sprzedawany w Polsce w sklepach) ? To Policja się powinna martwić tym, że można ich posłuchać w okolicach 170 MHz w radomiu (częstotliwość podaję za Krajową Tabelą Przeznaczeń Częstotliwości, która jest opublikowana przez URTiP, choćby na ich stronie www). Podobno mamy wspaniały system Tetra, którego podsłuchać już nie jest tak prosto, ponieważ odstraszyć może cena zakupu zestawu. To nie słuchacz powinien się martwić co odbierze przypadkiem, bądź celowo. To służby powinny wykazać należytą troskę o zapewnienie tajemnicy korespondencji. W końcu przez policyjne radio podawane są numery PESEL, dane osobowe itp. Najtańszy odbiornik, który umożliwi słuchanie radomskiej Policji można kupić już za 129 zł w wielu sklepach (Albrecht AIR Control 8 - vide Google) Każda pomoc drogowa i zakłady pogrzebowe mają skanery. I tak naprawdę jest to zgodne z prawem. Kwestie złamania prawa mogą jedynie intencji, jakie służyły takiemu podsłuchiwaniu oraz wykorzystania zdobyej w ten sposób informacji. To dopiero jest niezgodne z prawem. Jak im nie udowodnią, że podsłuchiwali w celach przestępczych, bądź przekazali osobom trzecim to delikatnie mówiąc Sąd może im ... pogrozić palcem im morze. Post Scriptum. Jeżeli kiedykolwiek będę spisywany lub sprawdzany przez patrol w celach prewencyjnych powiem: "Panowie ! Błagam ! Sprawdźcie mnie na Komenedzie, byle nie przez radio. Koledzy słuchają i będą się śmiać". Pozdrawiam. Temat: Plany ewolucji infrastruktury tramwajowej gregry napisał: > Bo jakkolwiek by się zabierać do wytyczania tej trasy to wszędzie napotkałby > się człowiek z dezaprobatą mieszkańców sąsiadujących posesji lub wręcz z > wywłaszczeniami. I z tego też względu wychodzi za każdym razem pół-metro. Z tego, co wiem, na te trase jest rezerwa terenu. Np. w ul. Radomskiej. > Jeśli chodzi o Twoją trasę to mam takie zastanowienie, co do tramwajów wzdłuż > dobrego pasterza: mianowicie: > Trzeba by tam postawić ludziom z domków jednorodzinnych ekrany (na co się nie > zgodzą i nie zgodzą się także bez nich :) ) Na Nowosądeckiej stoją ekrany i jakos problemu nie było. Zresztą tramwaj jest w praktyce zdecydowanie mniej uciążliwy, niż samochody (mam na mysli nowoczesne torowisko i tramwaj z wyważonymi kołami) - choć oczywiscie mieszkańcy mogą kierować się inną logiką. Moim zdaniem tramwaj jak jedzie to najwyżej lekko syczy ;-) Funkcja ulicy Dobrego Pasterza jest niewielka i w zasadzie moża by całą prawie jezdnię przeznaczyć na torowisko, resztę dla ruchu lokalnego, a samochody w ruchu przelotowym puscić przez skrzyżowanie z Bora-Komorowskiego. > mykają pod ziemię) dalej byłoby już dobrze, bo są tam blokowiska. Trasa mogłaby > po drodze odbijać pod cmentarz batowicki gdzie miałaby zajezdnię. Następnie > pomykałaby do ronda polsadu i tam mogłaby np. wpaść w młynarską i tam dalej > połączyć się z tą pętlą koło cmentarza rakowickiego. Weź pod uwagę nachylenie niwelety - tam jest dosc stromo. Poza tym sens takiej trasy sprowadza się do tego, że do przystanków powinno docierać piechotą w czasie do 10 minut jak najwięcej ludzi mieszkających, pracujących i robiących zakupy, więc nie rozumiem, po co jechać z tramwajem na Batowice, skoro tam zaraz zaczynaja się po jednej stronie chaszcze (patrz dyskusja o północnej obwodnicy kolejowej), a najwięcej ludzi mieszka gdzie indziej. > Koncepcji może być wiele - ale wszędzie ta przypadkowa zabudowa + wąskie ulice. Moim zdaniem ta przypadkowa zabudowa nie jest poważnym problemem, bo w niewielu miejscach dochodzi do istotnych kolizji. Gorzej jest z ruchem samochodowym w Olszyny i Pilotów, z tamtejszą sygnalizacją swietlną itp. Problemem inżynieryjnym i ekonomicznym jest przejazd pod torami PKP przy Radomskiej czy pod Opolską/Lublańska. > Widziałeś gdzieś (lub masz) może jakieś ciekawe plany projektowanych tras linii > tramwajowych, ulic, budynków, itd. a także może widziałeś jakieś zdjęcia > lotnicze kraka? (Kurcze chętnie zobaczyłbym kraka z góry - wtedy łatwiej byłoby > myśleć nad taką trasą) www.gorpol.krakow.pl - foty lotnicze, ale musisz poszperac, duzo zdjec Krakowa jest na pewno. Planów tras nie mam, bo nie są IMHO robione. marcin ha Temat: Koncepcja Transportu Piaseczno - Warszawa tez jestem za koleja ale metro jest lepsze Dlaczego wole kolej? bo mam blizej. Metro ewentualnie by szlo przez Jozefoslaw do Piaseczna. kurant78 napisał: > METRO NIE - KOLEJ TAK Czemu nie ? wszedzie na swiecie metro jest najlepszym srodkiem transportu. > 1.Taka budowa jest mało atrakcyjna ekonomicznie, jeśli chodzi o potencjalnych > inwestorów, zwłaszcza trasa przecinająca Las Kabacki. dziwny argument. Za malo zarobia? to chyba dobrze > 2. Kompleks leśny LK umiera ze wzgledu na drastyczne obniżenie się poziomu wód > gruntowych. to moze by problem tym bardziej ze wody gruntowe to delikatny problem ale chyba wiekszym zagrozeniem jest budowa w poblizu LK osiedli mieszkaniowych a sa takie plany. > 3. Nikt nie przeprowadził badań związanych z opłacalnością budowy jesli chodzi > o > wykupy gruntów oraz faktyczną możliwością wykonania takiej inwestycji to przeprowadzmy. To jest tak samo jak autobusami ZTM sie wycofal bo musi doplacac potem sie okazalo ze linia sama na siebie zarabia. > 4. Projekt trasy nowego środka transportu musi zawierać jedynie ekonomicznie > uzasadnione przystanki, a nie budowę w stylu Włoszczowej. Metro ma 2 Jozefoslaw i Piaseczno. Moze jeszcze jakies propozycje tylko nie typu kielecka w Nowej Iwicznej. W ogole sens metra do Nowej Iwicznej i dalej na zachod jest bez sensu bo mamy tam kolej. > 5. Sama koncepcja nie polega na nakresleniu linii przez las i opisaniu przystan > ków. no wlasnie trzeba rozpoczac prace i to zrobic. Metro do Piaseczna nie ma nic lepszego dla Piaseczna. 2 przystanki i juz jestes na Ursynowie. > Zamiast budować coś nierealnego mozna wykorzystać isteniejącą ifrastrukturę > czyli trasę kolejową W-wa - Radom. Od dłuższego czasu słyszę iz PKP rozpoczyna > realizację koncepcji Parkuj i jedź lecz na stacji PKP Iwiczna, Piaseczno i > Zalesie Górne nadal istnieją średniowieczne warunki. Ciagle o tym slysze. Zrobmy to. SKM na trasie radomskiej to jednak rowniez inne problemy np. bezkolizyjne przejazdy. > Podobno jesteśmy w Europie. > Naprawdę realną koncepcją jest uruchomienie SKP poprzez modernizacje trasy na > odcinku Zalesie Górne - Warszawa. Jeśli dobrze pamiętam w Zalesiu Górnym > znajdują się tory odstawcze. > Z pod stacji PKP Z.G. odjeżdżają autobusy zdaje się ze Rojbus i PKS. > Synchronizacja rozkładu autobusu z odjazdem SKM wpłynęlaby pozytywnie na > rachunek ekonomiczny. > Przy stacji PKP Piaseczno takze umiejscowiona jest pętla autobusowa. > > Wprowadzenia pomysłu SKP pozytywnie wpłynie na jakość życia mieszkańców Zalesia > i okolic, Piaseczna oraz miejscowości wokół Iwicznej. > Ale to moje zdanie. Tez tak uwazam ale nie przeszkadza to chyba w inwestycji w Metro? Z jednej strony SKM z drugiej Metro. SKM to "szybkie" polaczenie z centrum, Metro to połączenie z Ursynowem oraz komunikacja miejską. POdsumowujac komunikacja jest u nas zaniedbana to wiedzą wszyscy, debata jest potrzebna. Dobrze ze w debatę chce sie wlaczyc nasz radny do sejmiku wojewodzkiego tylko od niego wymagajmy wiecej. Rzadko sie tu udzielam bo to goscinne wystepy ale w koncu jestesmy najblizszymi sasiadami. Piaseczno czyli MH buduje nam blokowisko pod nosem. Za chwile te blokowiska beda sie chcialy wlaczyc do ruchu. Zdrówka. ps mówienie metro jest nierealne lub robienie sondy czy metro jest realne nie rozwiązuje naszych problemów. Już lepiej mówcie czemu jest nierealne i zastanawiajmy się czy można te problemy rozwiązać. Mam nadzieje że można. Temat: POW URSUS Jeszcze długo w korkach na Okęcie Jeszcze długo w korkach na Okęcie Krzysztof Śmietana 28-11-2005 , ostatnia aktualizacja 28-11-2005 22:33 Warszawiacy i przyjezdni mają już dość chaosu komunikacyjnego wokół lotniska. Chcieliby także mniej czasu marnować w korkach, jadąc na Okęcie z centrum czy z innych dzielnic. Wykonawcom nowego terminalu nie uda się jednak dotrzymać terminu likwidacji uciążliwych objazdów Wczoraj pisaliśmy, że opóźni się otwarcie portu dla tanich linii w Modlinie. Z kolei rozbudowa terminalu na Okęciu skończy się najprawdopodobniej dopiero pod koniec przyszłego roku. Opóźniające się prace oznaczają nie tylko coraz większy ścisk w starym terminalu, ale też coraz większe kłopoty z dojazdem. Od sierpnia koło lotniska trzeba korzystać z uciążliwych objazdów. Do portu dojeżdżamy teraz od tyłu. Często na wąskich drogach tworzą się korki. - Niektórzy parkują w niedozwolonych miejscach i blokują przejazd. Kiedy wreszcie skończy się ten bałagan? - pyta jeden z taksówkarzy Super Taxi. Teraz okazuje się, że wszelkie objazdy znikną najwcześniej na wiosnę. A jeszcze latem Porty Lotnicze obiecywały, że obecne utrudnienia w ruchu potrwają najwyżej do początku grudnia. Przedstawiciele Budimeksu, który jest liderem konsorcjum budującego nowy terminal, mówią, że zimą nie da się prowadzić zbyt wielu prac drogowych. Krzysztof Kozioł, rzecznik firmy, nie znał jednak wczoraj dokładnego terminu zakończenia budowy nowej estakady, którą będziemy dojeżdżać do powiększonego dworca lotniczego. A co z nowymi drogami i planowaną koleją w kierunku Okęcia? Przygotowanie tej ostatniej inwestycji wciąż się ślimaczy. Ostatnio wykonano jednak pewien krok naprzód. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zleciła zaprojektowanie odnogi linii radomskiej do lotniska. Dokumentację do połowy przyszłego roku ma przygotować czeska firma Sudop. Rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki przedstawia optymistyczną wizję. - Potem rozpiszemy przetarg na budowę, która potrwa dwa lata - mówi. Koleją na Okęcie mielibyśmy więc dojechać w 2008 r. Za dwa lata, a nie za rok, jak jeszcze niedawno zapowiadał rząd wspólnie z władzami miasta, ma być gotowy nowy wiadukt nad torami linii radomskiej. Powstanie on na przedłużeniu ul. Poleczki. Zarząd Dróg Miejskich chce też zbudować inny dojazd na lotnisko z Ursynowa i Mokotowa. Zamierza przerzucić tymczasowy wiadukt nad torami PKP i połączyć ul. 17 Stycznia i Cybernetyki. Za trzy lata miałby on odciążyć zakorkowaną ul. Marynarską. Docelowo na lotnisko mamy też dojeżdżać od południa trasą szybkiego ruchu, która połączy się z autostradą A2. W optymistycznej wersji arteria powstanie dopiero w 2009 r. Temat: KIELCZANIE CHCĄ TRAMWAJU Dla wszystkich niedowiarków !!!! Echo Dnia 18-10-2004 Wstępną analizę ekonomiczną budowy linii tramwajowej w Kielcach przygotowali naukowcy z Politechniki Radomskiej. Dokument dotarł do Kielc kilka dni temu, radni zapoznają się z nim w najbliższym czasie. Ale dzisiaj za wcześnie jest mówić, czy samorząd zdecyduje się przystąpić do takiej inwestycji. Pomysł budowy linii tramwajowej w Kielcach, który ma już 20-letnią historię, odżył kilka miesięcy temu. A to za sprawą Stanisława Nowaka, prezesa kieleckiego Oddziału Naczelnej Organizacji Technicznej, który wspólnie z prof. Michałem Kelles-Krauzem, specjalistą ds. transportu, zorganizowali w Kielcach w połowie lipca spotkanie dotyczące powrotu do koncepcji budowy tramwajów. Kto za, kto przeciw Pomysł, podobnie jak dotychczas, znalazł zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski stwierdził, że budowa tramwaju to dobry pomysł. - Ale ja nie chcę angażować się w to przedsięwzięcie już teraz. Poczekam aż inicjatorzy tego pomysłu przedstawią mi szczegółowe analizy dotyczące potrzeby takiej inwestycji w mieście, jej kosztów oraz możliwości sfinansowania. Wtedy ocenimy na ile to wszystko jest realne - mówił trzy miesiące temu prezydent Lubawski. Bezwzględnie korzystne Co zmieniło się od tamtej pory? - Mamy już wstępną analizę ekonomiczną i finansową dla takiego przedsięwzięcia - mówi Stanisław Nowak. Przygotowali ją naukowcy z wydziału transportu Politechniki Radomskiej. Założono, że koszt budowy 5,5-kilometrowego odcinka linii (chodzi o odcinek z północnych osiedli - pętla przy ul. Sikorskiego - przez ulicę Warszawską, aleję IX Wieków Kielc, do dworca PKP) wyniesie 60 milionów złotych, a dziennie z takiego środka komunikacji będzie korzystało 20 tysięcy osób. Do analizy wykorzystano też między innymi informacje dotyczące średniej prędkości tramwaju oraz autobusy MPK, przychody MPK, a nawet średnie wynagrodzenie pracowników. - W analizie przygotowano informację jakie efekty ekonomiczne i finansowe takie przedsięwzięcie da za 25 lat. Okazuje się, że pod każdym względem taka inwestycja będzie dla miasta korzystna - podkreśla Stanisław Nowak. Otóż z wyliczeń pracowników Politechniki Radomskiej wynika, że korzyści ekonomiczne wyniosą ponad 22 miliony złotych. - Nie chodzi tutaj o czysty zysk. Pod uwagę wzięto korzyści dla środowiska naturalnego, efektywności przejazdów, zmniejszenia się liczby wypadków. Do tego należy jeszcze dodać na przykład zmniejszenie się bezrobocia - wyjaśnia prezes Nowak. Z analizy wynika, że inwestycja ma szanse na 11-procentową rentowność. - To dużo, bo przy tego typu inwestycjach dobra rentowność jest już na poziomie 6 procent - mówi Nowak. Co dalej? Inicjatorzy budowy linii tramwajowej w Kielcach z wynikami analizy chcą teraz zapoznać radnych. - Z niektórymi już rozmawialiśmy, jest duże zainteresowanie. Teraz chcielibyśmy, aby analiza trafiła na posiedzenia komisji Rady Miejskiej - dodaje. Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Piotrowicz wyjaśnia, że radni w najbliższym czasie sprawą budowy linii tramwajowej planują się zająć. - Podchodzimy do tego poważnie. Chcemy zapoznać się z tą wstępną analizą, przedyskutować jej wyniki. Oczywiście potrzebne będą dodatkowe analizy fachowców. Ale na pewno sprawą zajmiemy się dokładnie - zapowiada przewodniczący Piotrowicz. Przypomnijmy, że samorząd na budowę tramwajów ma szansę na zdobycie pieniędzy z funduszy unijnych. Na taką inwestycję można zdobyć nawet dotację w wysokości 75 procent kosztów. To oznacza, że resztę, czyli około 15 milionów złotych, musiałoby zapłacić miasto. Maciej BANACHOWSKI Temat: Tranzytem przez miasto -z ręką w nocniku MZDiK Ciag dalszy tematu Rece opadaja... www.echodnia.eu/radomskie/?cat=10&id=34506 Poza tym moze ktos podrazy temat w swietle wypowiedzi p. Ostrowskiego z MZDiK: "(...) To nie my, tylko Ministerstwo Infrastruktury wymyśliło taki przebieg „dwunastki”. Być może chodziło im o to, żeby odciążyć ulicę Czarnieckiego, czyli fragment krajowej „siódemki”." Czy to prawda? Do tego kwestia maksymalnej wysokosci TIRow, jakie moga przejechac tunelem pod Grzecznarowskiego (3,8m) - i braku informacji przy wjezdzie do Radomia. === Giganty walą przez centrum Wysokie tiry nie mieszczą się pod wiaduktem na alei Grzecznarowskiego w Radomiu Fot. T. Klocek Ciężarówki wjeżdżające do tunelu na alei Grzecznarowskiego nie mogą być wyższe niż 380 centymetrów. Fot. T. Klocek Te ciężarówki, które nie pojadą oznakowaną trasą na Lublin, (bo nie mieszczą się pod wiaduktem) błądzą później po Radomiu.RADOM. Wielkie ciężarówki z obcymi rejestracjami dojeżdżają nawet do dworca kolejowego w Radomiu. To nie tylko efekt nieuwagi ich kierowców, ale też wynik kontrowersyjnej zmiany przebiegu krajowej „dwunastki” przez miasto. O tym, że teraz droga krajowa z Piotrkowa Trybunalskiego do Lublina biegnie przez Radom ulicami Maratońską, 1905 Roku, Dowkonta i aleją Grzecznarowskiego, pisaliśmy w czwartek. Nasza informacja wywołała liczne komentarze czytelników, w szczególności tych, którym nie podoba się skierowanie ciężkich samochodów przez centrum miasta. Zniszczą drogę - Ulice Maratońska i 1905 Roku nie są przygotowane do takiego ruchu. Władze miasta tłumaczą, że dzięki puszczeniu tranzytu przez centrum Radomia będą mogły liczyć na dofinansowanie remontu tych ulic przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. A co będzie, jeśli do tego czasu obie ulice nie będą nadawały się do jazdy? – dopytuje się Andrzej Madejski. Zbigniew Ostrowski, wiceszef Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu zapewnia, że wszelkie większe wyrwy będą na bieżąco łatane, a miasto będzie zabiegało o jak najszybsze rozpoczęcie przebudowy obu ulic. - Tylko tyle możemy zrobić. To nie my, tylko Ministerstwo Infrastruktury wymyśliło taki przebieg „dwunastki”. Być może chodziło im o to, żeby odciążyć ulicę Czarnieckiego, czyli fragment krajowej „siódemki”. - Nie zanotowaliśmy na razie niebezpiecznych sytuacji na nowej trasie. Wielu kierowców ciężarówek zna dobrze jej stary przebieg i nie jeździ przez miasto. Widać to nawet po koleinach na Żółkiewskiego - uważa nadkomisarz Piotr Kostkiewicz, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego radomskiej policji. Zakaz w tunelu Jeden z radomian zauważył, że niektórzy kierowcy nie patrzą na znaki i dojeżdżają do dworca PKP. Tam pytają ludzi o drogę do Lublina. Być może niektórzy robią to świadomie, bo na początku alei Grzecznarowskiego stoi znak zakazu wjazdu pojazdów wyższych niż 3,8 metra. Wcześniej nie ma informacji o tym zakazie, a na ulicy Dowkonta nie ma już gdzie zawrócić. Z kolei ci, którzy decydują się na złamanie zakazu, blokują ruch przy wjeździe do tunelu. Już kilka razy widzieliśmy sytuacje, gdy kierowcy TIR-ów zatrzymywali się na alei Grzecznarowskiego i sprawdzali, czy ich pojazd zmieści się w tunelu, czy też nie. - Informacja o tym zakazie powinna być już przed rondem u zbiegu ulic Kieleckiej i Maratońskiej, żeby kierowcy wyższych pojazdów mogli wybrać inną trasę - przyznaje Zbigniew Ostrowski. - Ustawimy takie znaki z informacją, że dotyczą one tylko kierowców poruszających się po drodze krajowej numer 12. Marek ZIÓŁKOWSKI ziolkowski@echodnia.eu Temat: Radom na planszy "MONOPOLY"? Tak, to mozliwe! Przekret?! Wyglada na to, ze firma Hasbro i organizatorzy konkursu chca sobie zakpic w bialy dzien z radomian, ktorzy wzieli udzial w plebiscycie. Artykul z GW: miasta.gazeta.pl/radom/1,35219,3165825.html i dyskusja na forum: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=68&w=36873920 Zachecam do zabrania glosu i zaprotestowania przeciwko takiemu dzialaniu! Wkrotce dalsze szczegoly akcji. Pelna wersja artykulu: Radomskich obiektów nie będzie na planszy Monopolu Małgorzata Rusek 15-02-2006 , ostatnia aktualizacja 15-02-2006 18:53 Zawiedzione nadzieje, rozczarowanie, złość - tak internauci komentowali informację, że Radomia nie będzie na planszy gry "Monopol" Firma Hasbro zamierza zaprojektować planszę do gry, nie respektując wyników konkursu, który sama ogłosiła. Miał on wskazać obiekty, które będą umieszczone na planszy. Wygrały, dzięki niezwykłej aktywności radomskich internautów, którzy zorganizowali się naszym forum internetowym, m.in. gmach popijarski i Dworzec PKP. Radość radomian ze zwycięstwa w konkursie trwała do czwartku, a dokładnie do chwili, gdy firma Hasbro produkująca grę ogłosiła, które obiekty ostatecznie znajdą się na planszy polskiej edycji "Monopolu". Okazało się, że wśród nich nie ma ani jednego obiektu z Radomia, są za to inne obiekty, także takie, których do konkursu nikt nie zgłaszał. - Projektując planszę, musieliśmy brać pod uwagę przede wszystkim zasady gry. Nie wszystkie propozycje nadają się do tego, aby nimi handlować, na przykład katedra we Fromborku. Mimo że znalazła się w zwycięskiej grupie, trudno sobie wyobrazić, aby mogła być umieszczona na planszy. Musieliśmy dokonać więc selekcji, a żadna z radomskich propozycji nie pasowała do koncepcji - wyjaśnia Katarzyna Wojciechowska z Hasbro Poland. Jak dodaje, konkurs miał być jedynie inspiracją dla projektantów planszy. - Ale zwycięskie propozycje i tak znajdą się w grze. Do tej edycji zostanie wyjątkowo dołączona broszura, w której będzie opisany konkurs i podkreślona aktywność lokalnych społeczności, w tym również radomskiej. Znajdą się tam także zdjęcia i opisy najciekawszych propozycji, wśród nich dworzec radomski PKP i kolegium Pijarów. Broszura wraz z grą trafi do tysięcy graczy, więc na pewno będzie to wspaniała promocja dla miasta - zapewnia Katarzyna Wojciechowska. - Jestem bardzo rozczarowany. Jeśli producent "Monopolu" postanowił według własnego uznania zaprojektować planszę, to w jakim celu ogłaszał konkurs? Jeśli było to przedsięwzięcie, które miało promować grę, to takie postępowanie wywołało właśnie odwrotny efekt. Teraz nie chcę mieć z "Monopolem" nic wspólnego i z pewnością gry nie kupię - mówi Radomir Jasiński, jeden z najaktywniejszych internautów, który zgłosił radomskie obiekty i oddawał na nie głosy. Podobnie rozczarowany jest Sebastian Pawłowski, który także zaangażował się w konkurs "Monopolu". - Jak mogli w taki sposób potraktować ludzi, którzy tak bardzo się zaangażowali, poświęcili swój czas. Wysłaliśmy ponad 20 tys. głosów, najwięcej w Polsce. Na pewno tej sprawy tak nie zostawimy. Planujemy wysłać protesty do centrali firmy Hasbro, a każdemu, kto będzie chciał kupić nową edycję "Monopolu", na pewno odradzę - zapewnia Jasiński. "Monopol" to jedna z bardziej popularnych gier planszowych na świecie. Niedawno świętowała 70- lecie istnienia. Wyprodukowano ją już w 26 wersjach językowych w ponad 200 różnych edycjach. Nowa edycja gry pojawi się w sprzedaży w drugiej połowie roku. Ma kosztować ok. 75 zł. Temat: Nowy rozkład PKP - będzie bosko... :-( Miało być pięknie A jest oczywiście jak zwykle. Że wspomnę Łódź - Drzewica, która stoi po drodze 20 minut w Koleżkach (pardon, Koluszkach). Z niesamowitą radością przejrzałem sobie ową "reaktywację" na węglówce, czyli pociągi uruchomione po to, by pokazać, że się nie opłaca (podobnie jak ta jedna para Skarżysko - Łódź). Szczegóły poniżej: Mamy wiec następujące połączenia: Zduńska Wola 4.50 – Częstochowa 7.10. Z Łodzi – nie da się na ten pociąg dojechać – pierwszy pociąg dociera około 6.00 równocześnie z pierwszym pociągiem z północy, który zawsze „zasilał” pociąg na Śląsk - tu: z Dąbia n/Nerem. Z Sieradza – jest się o 4.21 – wymarzony poranek na stacji w mieście urodzenia Św. Maksymiliana Kolbe. Przyjazd do Częstochowy – o doskonałej porze, by pół godzinki spędzić sobie na nowoczesnym dworcu w towarzystwie bardzo tradycyjnych częstochowskich żuli. Zduńska Wola 16.12 – Chorzew Siemkowice 17.10 Przyjazd z Łodzi – 15.30 lub 16.30 Z Sieradza 16.22 (sic!) i 15.22. Z Inowrocławia przypadkiem akceptowalna 15.58. Idealne skomunikowania. W kierunku przeciwnym Chorzew (6.10) – Zduńska Wola (7.10). Do Łodzi 7.18, do Sieradza 7.25, do Inowrocławia 7.27. Przesiadki bez rewelacji, ale akceptowalne przy PKPowskich spóźnieniach. Częstochowa 16.01 – Zduńska Wola 18.15. Najbliższy pociąg do Łodzi... 19.35 wcześniejszy odjeżdża 17.50, do Sieradza – 18.31 i jest to pospieszny „Cegielski” który też jedzie z Częstochowy węglówką, osobowy "już" 19.03; do Inowrocławia ostatni odjeżdża 16.35, więc nie ma szansy powrotu. Do tego jest jeszcze para Chorzew – Częstochowa 5.00 – 6.10, powrót 14.41 – 15.51. I co nam z tego wynika? Otóż mamy 2 pary pociągów na trasie Zduńska Wola – Częstochowa. Nie da się korzystając z nich dojechać do pracy na 8.00 i wrócić w żadnej z relacji, co normalnie daje się załatwić już jedną parą połączeń! Nie da się tak pojechać ani do Łodzi, ani do Częstochowy, ani do Sieradza, a do Zduńskiej Woli tylko jak ktoś pracuje na dworcu. W ostateczności da się dojechać do Częstochowy na 7.00, ale tu też trzeba lubić siedzieć na dworcu (pół godzinki tak przy wyjeździe jak i powrocie). Jeśli to mają być pociągi szkolne, to chyba warto zauważyć, że dzieci raczej nie zaczynają zajęć o 7.30. Żeby było tego mało nie da się nawet pojechać na Śląsk z miejscowości położonych na północ od Zduńskiej Woli, bo na pociąg poranny się nie zdąży, a popołudniowy dojedzie tylko do Chorzewa. Z resztą – nie ma też jak wrócić bo poranny jedzie tylko z Chorzewa, a popołudniowym nie zdąża się już na nic. A trzeba zaznaczyć, że w momencie, kiedy PKP rozłożyło trzy lata temu kierunek węglówka – Łódź właśnie jadący z północnej części sieradzkiego na Śląsk stanowili resztki frekwencji w tych połączeniach. No i w końcu nie trudno też zauważyć, że nawet jeśli już mamy takie a nie inne połączenia, to jakieś 8 kilometrów za Chorzewem znajduje się Działoszyn. Nie jest to metropolia, ale swoich kilka tysięcy mieszkańców ma w przeciwieństwie do liczącego 800 mieszkańców Chorzewa. Jeśli już pociąg ma w tym rejonie zaczynać swoją trasę, to chyba jednak powinien skorzystać z tego miasta, a nie z wsi w środku niczego. Mówiąc krótko – moje serdeczne gratulacje. Tak idiotycznego rozkładu nie widziałem dawno, a na PKP była już okazja zobaczyć naprawdę sporo. Przy okazji chcę także pogratulować Urzędowi Marszałkowskiemu, w którym to wyciąganie wniosków z czegokolwiek idzie raczej opornie, jak widać. I na koniec jeszcze gratulacje dotyczące promocji – nawet w dniu uruchomienia tych połączeń nie było ich jeszcze w internetowym rozkładzie, a jak wygląda „akcja promocyjna”, to mogę sobie tylko wyobrazić, choćby po tym, że reaktywacja przeszła bez echa w gazetach - podobnie jak nowe połączenia. Na osłodę dodam, że zaistniał powrotny przyspieszony do Tomaszowa po 16.00 i względnie na dojazd nadaje sie Drzewica, choć 7.11 w Łodzi to jednak nieco za wcześnie. Pytanie tylko, czy jedna sensowna para + druga nieco ni w 5 ni w 9 będą w stanie pokonać konkurencję 50 autobusów? Wątpliwości budzi też powrtów z Łodzi do Radomska. Przywozi na 8.00, ale wyjeżdża chwilę po 15.00... No ale zawsze to coś. Temat: Jakie województwa zlikwidować??? Do CK review! Rzeczywiście dyskusja sięgnęłą dna. Może być ostra ale nie może być chamska, złośliwa i oszukańcza. Nie wiem skąd czerpiesz dane na podstawie, których wypisujesz brednie o wspaniałej sytuacji Radomia w woj. kieleckim w latach 1945- 75. Odnoszę wrażenie, że żyliśmy w różnych krajach i rzeczywistości. Mam tę przewagę nad wieloma forumowiczami, że na własnej skórze odczuwałem ten kielecki dobrobyt. Więc przypominam, że w PRL-u w tym okresie z różnym nasileniem demokracja miała charakter reglamentowany. Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Kielcach miał władzę absolutną nad Komitetem Miejskim PZPR w Radomiu, a Wojewódzka Rada Narodowa w Kielcach takąż samą nad Miejską Radą Narodową w Radomiu. I to była podstawa zdarzeń jakie miały wtedy miejsce. Ówczesny organ KW PZPR Słowo Ludu informowało kiedyś, że za ileś lat Kielce prześcigną Radom pod względem wielkości. Takie były plany i cele władz wojewódzkich. I podejmowano przeróżne działania dla ich osiągnięcia. Na przykład polityka kadrowa: w Radomiu do władz MIANOWANI byli ludzie nieudolni, bierni ale bardzo posłuszni. Pamiętam, że wieloletnim przewodniczącym MRN w Radomiu był Wacław Telus, kielecka marionetka posłusznie szkodzący Radomiowi w zamian za ciepły stołek. Czym skutkowała taka sytuacja? Ano niczym dobrym dla Radomia. I tu jest właśnie Twoja próba oszustwa poprzez podawanie takich danych: 55% środkow budżetowych województwa kieleckiego miał otrzymywać okręg radomski. Co niby miało być tym okręgiem radomskim? Takiego pojęcia w ówczesnej administracji PRL-owskiej ani wojewódzkiej wogóle nie było. I skąd te dane? W żadnym roczniku statystystycznym ich nie ma więc nie oszukuj. Raport komisji rządowej powołanej dla zbadania przyczyn wybuchu Radomskiego Czerwca 1976 dotyczył m.in. porównania miast Kielce i Radom. A te dane są zupełnie inne: średnio w latach 1945-75 Radom dostarczał 27% dochodu województwa otrzymując 8% z jego budżetu. Kielce dając 9% otrzymywały 28%. Mam nadzieję, że raport ten nie ma już poufnego charakteru. Ja te dane uzyskałem od członka komisji jednego z doktorów ekonomii WSI Radom (pozwólcie, że nie podam nazwiska). Dane te są całkowicie wiarygodne. Ale to nie wszystkie składniki obrazujące sytuację Radomia w województwie kieleckim. Przedstawiony wcześniej układ władzy i relacje między jej jednostkami skutkowały tym, że rozwijały się Kielce a Radom był blokowany w rozwoju. Przykłady: dworzec PKP, fabryki domów - w Kielcach Kieleckie Zjednoczenie Budownictwa wybudowało na 12.000 mieszkań odpowiednio w Radomiu na 3.700 mieszkań, Kielecki Transbud przydzielił dla Kielc Steyery dla Radomia Jelcze, chłodnie składowe w Kielcach figa w Radomiu, Wyższa Szkoła Inżynierska zabrana z Radomia do Kielc w przyszłości stała się Politechniką Świętokrzyską, radomskie Studium Nauczycielskie również zabrane do Kielc Wyższą Szkołą Pedagogiczną czym stało się potem tu już wiecie, teatr w Radomiu zlikwidowany (pozostała tylko scena teatru kieleckiego). Innego rodzaju perfidnym i destrukcyjnym działaniem kieleckich władz wojewódzkich był drenaż mózgów: przedstawiciele radomskich elit otrzymywali propozycje nie do odrzucenia - mieszkania, stanowiska i pieniądze w Kielcach. Nieskromnie powiem, że i piszący taką propozycję otrzymał. Bardzo wielu przeprowadziło się. No i wydrenowano Radom z wartościowego i aktywnego czynnika ludzkiego. Odbudowa elit jest natomiast sprawą na pokolenia. Dlatego też nie miał kto bronić spraw radomskich w 1998r. Inaczej było w Kielcach. Przypominam, że nawet władze PRL-owskie po 1976r. (m.in. na skutek przytoczonego wcześniej raportu) stwierdziły zapóźnienie rozwojowe Radomia przyznając miastu na jego niwelację w drugiej połowie lat siedemdziesiątych znaczną na owe czasy kwote 28 mld. zł. (proszę sprawdzić). Jednocześnie zwracam uwagę, że brak kadry w Radomiu zaowocował koniecznością importu ludzi do tworzonego w 1975 województwa radomskiego m.in. Roman Maćkowski z Kielc i Janusz Prokopiak z Warszawy. Tak wyglądał radomski eden w woj. kieleckim. Wiem kielczanie, że zwracanie Wam uwagi na te sprawy działa na Was jak czerwona płachta na byka. Wiem również, że oberwie mi się za to ciągłe radomskie oglądanie się wstecz, ale napisałem ten tekst będąc wywołany Waszym krętactwem na ten temat, Waszą nieprawdziwą wersją zdarzeń. Informacje tu zawarte niech Wam posłużą jako socjologiczne wyjaśnienie przyczyn niezrozumiałych dla Was radomskich decyzji. Bo takie są fakty a z nimi się nie dyskutuje. Można je przyjąć z godnością, pokorą ale i ze złością. Jak Wy je przyjmiecie to już nie nasza radomska sprawa. Ale na Miłość Boską nie próbujcie zakłamywać rzeczywistości. A, że decyzja Radomia w 1998r. była decyzją złą to w pełni się z Wami zgadzam. Temat: Marszałkowie chcą modernizować kolej Artykul z onetu w tej sprawie - bardzo ciekawy, wiec warto go tu opublikowac. A co do terminu to - Kibicu - nie ludze sie, ze bedzie to nawet 2007 rok. To byloby piekne!! Znajac realia, jesli do 2013 roku z Radomia do Warszawy uda sie jechac w niecala godzine, to bedzie to sukces na miare epoki. Ale trzeba miec nadzieje - a przede wszystkim: walczyc o to! Co do uniwersytetow, to pogadamy w innym watku. (Nie podoba mi sie tylko przywlaszczenie na patrona najwiekszego syna Ziemi Radomskiej.) ============================================================ Miliardowe inwestycje na trasie Warszawa - Kraków (PAP, pb/15.06.2005, godz. 18:20) Porozumienie w sprawie modernizacji linii kolejowej nr 8 Warszawa - Kielce - Kraków podpisali w środę w Radomiu przedstawiciele trzech województw: mazowieckiego, świętokrzyskiego i małopolskiego. Ministerstwo infrastruktury będzie zabiegać o to, aby inwestycja znalazła się w programie Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według przewodniczącego Komitetu Wspierającego Modernizację Linii Kolejowej Warszawa - Kraków, Waldemar Fabirkiewicz, na inwestycję potrzeba około 1,5 miliarda złotych, czyli 400 milionów euro. Województwo mazowieckie reprezentował jego marszałek Adam Struzik. Małopolskie - członek zarządu tego województwa Jan Bereza, a świętokrzyskie - członek zarządu województwa Tadeusz Jóźwik. Zdaniem Adama Struzika, porozumienie będzie służyć aktywizacji południowej części województwa mazowieckiego i pozwoli mieszkańcom tej części regionu nowocześnie i szybko podróżować do stolicy, Kielc i Krakowa. "To się wpisuje w politykę spójności rozwoju naszego kraju i politykę rozwoju Mazowsza. Modernizacja linii nr 8 przyczyni się do aktywizacji gospodarczej i społecznej tej części województwa. Pozwoli także odciążyć ruch drogowy na trasie nr 7, i uniknąć kłopotów z wpływem na środowisko masowego ruchu drogowego" - powiedział marszałek Mazowsza. Modernizacja trakcji elektrycznej, roboty torowe i związane z automatyką ruchu pociągów pochłoną miliard sto milionów złotych. Najpierw zostanie zmodernizowana część kolei między Radomiem a Warszawą. Na odcinku Radom - Warka zostanie wybudowany drugi tor kolejowy. Po unowocześnionej trasie będą jeździć nowoczesne pociągi z prędkością przekraczającą 160 km na godzinę. Trzeba będzie zakupić siedem składów taborowych w cenie ok. 400 tysięcy zł. Trwająca teraz półtorej godziny podróż pociągiem osobowym z Radomia do Warszawy, zajmie w przyszłości pięćdziesiąt minut. "Jeśli z budżetu państwa wygospodarujemy 100 milionów euro, to jest szansa, że resztę możemy pozyskać ze środków unijnych" - powiedział Fabirkiewicz. Komitet Wspierający Modernizację Linii Kolejowej Nr 8 Warszawa - Kraków powstał we wrześniu 2004 roku z inicjatywy Zarządu Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji Rzeczpospolitej Polskiej w Radomiu. Uzyskał poparcie i akceptację zarządu krajowego stowarzyszenia. W skład Komitetu Wspierającego wchodzą: przedstawiciele władz wojewódzkich i urzędów marszałkowskich, prezydenci miast: Warszawy, Radomia, Kielc i Krakowa, parlamentarzyści, przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Urzędu Transportu Kolejowego, PKP S.A. Centrala, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., Politechniki Radomskiej, Zakład Napraw Infrastruktury Radom sp. z o.o. oraz inne podmioty. Temat: Metro w Krakowie? nikit z tu piszacych nie zaklada chyba rozpoczecia budowy metra za rok czy dwa. wszyscy sie chyba tez jednak zgodzimy co do tego, ze jesli w krakowie ma byc metro, to ktoredy ma ono biec powinno ustalic sie juz teraz - chocby po to aby za 20 lat nie okazalo sie ze gdzies stoi blok czy biurowiec i metro musi isc wezykiem. kwestia druga - tramwaj. wydaje mi sie sensownie budowac go tak - mam na mysli podziemny tramwaj, chocby to mialy byc tylko krotkie odcinki - aby w przyszlosci jego tunele mozna bylo puscic kolejke metra miast tramwajow. albo moze wogole zdecydowac sie na budowe podziemnego tramwaju w krakowie - oczywiscie tam, gdzie nie moze on biec wydzielonymi z jezdni torowiskami. przyklad = planuje sie budowe linii nowy kleparz plac inwalidow. nie wyobrazam sobie II obwodnicy bez drzew ( i protestow mieszkancow gdy to beda realizowac ). moze wiec lepiej od razu pomyslec o budowie tunelu od ulicy warszawskiej - linia nie bieglaby zygzakiem przez dworzec towarowy ) alejami do placu inwalidow ( z mozliwoscia przedluzenia do jubilata gdzie wylanialaby sie ostatecznie z tunelu, w druga strone do al. 29 listopada gdzie mozna by ja juz naziemnie puscic albo wzdluz torowiska kolejowego na pradnik z odbiciem na gorke narodowa i kuznicy kolatajowskiej, lub wzdluz al. 29listopada - w tym przypadku kosztem zieleni - drzewa i tak na polowie tej ulicy przeszly do lamusa ). 3 - kwestia tunelow w centrum. szczerze to niezaleznie czy pod metro czy tramwaje nie widze ich tam ( zabytki ). choc 1 linie daloby sie tam chyba wybudowac - od czarnowiejskiej, przez parking za biblioteka przy rajskiej ( zalezy jak go zabuduja ), zielencami przy klasztorze karmelitow, ewentualny wylot przy asnyka lub dalej basztowa do ronda mogilskiego. drugi wariant nieco bardziej na pn to zastapienie klasycznej linii na krolewskiej i karmelickiej tunelem pod lobzowska i kazimierza wielkiego te 2 systemy plus obecnie budowany dalby w krakowie siatke 4 szybkich linii tramwjowych 2 pn-pd alejami i druga obecnie budowany szybki tramwaj 2 wsch-zach - jeden wyzej wymieniony ( od czarniowiejskiej moglby dalej biec naziemnie do armii krajowej ) oraz druggi to obecna linia 22 - oczywiscie zmodernizowana ) niezaleznie jednak od tego, co miasto wymysli, i od tego jakie sami macie koncepcje na komunikacje w krakowie, fajnie by bylo gdyby zaczeto cos w sprawie metra/ tramwaju podziemnego cos robic. 20-25 lat to nie jest wbrew pozorom duzo. trzeba o tym myslec chocby po to, aby za te kilkadziesiat lat gdy statystycznego polaka bedzie stac na samochod mpk nie stracilo wszystkich klientow - a straci ich gdy bedzie realizowac takie wizje jak np budowa zwyklego tramwaju przez radomska na olsze i pradnik. dla niewtajemniczonych - ma biec wiaduktem zawijasem przez radomska, bo 25 lat temu ktos nie pomyslal ze najproscie byloby go jednak puscic naturalnym przedluzeniem rakowickiej jakim jest ulica brogi. niepomyslal - i dzis brogi koncza sie 3 wiezowcami uniemozliwiajacymi wibicie prostej arterii takiej jak np zakopianka. a tak na marginesie i z innej beczki. krakow jest dzis odwrocony tylem nie tylko do wisly, ale i do kolei, tymczasem mowi sie duzo - ale tylko mowi o zmianie tego stanu rzeczy. na dobra sprawe w krakowie istnieja tylko 3 stacje powiazane scisle z komunikacja miejska - dworzec glowny, plaszow oraz lobzow. chcialbym sie dowiedziec czemu ani miasto, ani wojewoda nie wpadna na banalny pomysl, ze aby przyciagnac pasazerow do pkp nie moga im oferowc tylko 3 docelowych stacji. czemu np nie wybuduje sie chociazby przystanku przy petli w bronowicach nowych ( linie 4, 8 13, 139 - by tylko wymienic te glowne ), w poblizu placu imbramowskiego ( 114, 132, 138 i 172 ), czemu stacja w swoszowicach tez jest usytuowana w szczerym polu???. pkp, a zwlaszcza zakladana linia na lotnisko oraz do wieliczki, mogla by sie stac zalazkiem krakowskiej szybkiej kolei miejskiej ( 2 proponowana przeze mnie linia to stacje - kocmyrzowska wiadukty, mistrzejowicka, piastow ( tu dociagnac tramwaj ), batowice, pradnik czerwony ( petla blizej torow ), 29 listopada, pl. imbramowki, akademiki, dworzec i dalej do wieliczki lub chociazby do plaszowa ). przesuniecie koncowych przystankow autobusowych i tramwajowych w okolice nowych lub przesunietychg przystankow kolejowych ( dla autobusow szynowych dokladnie jakby ktos chcial sie czepiac ) mogloby byc podstawa zintegrowanego transportu miejskiego w aglomeracji krakowskiej z korzyscia dla miasta i dla tych co dojezdrzaja do krakowa z przedmiesc. Temat: Marszałkowie chcą modernizować kolej Cytuje caly artykul z onetu, bo warto: Miliardowe inwestycje na trasie Warszawa - Kraków (PAP, pb/15.06.2005, godz. 18:20) Porozumienie w sprawie modernizacji linii kolejowej nr 8 Warszawa - Kielce - Kraków podpisali w środę w Radomiu przedstawiciele trzech województw: mazowieckiego, świętokrzyskiego i małopolskiego. Ministerstwo infrastruktury będzie zabiegać o to, aby inwestycja znalazła się w programie Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2013. Według przewodniczącego Komitetu Wspierającego Modernizację Linii Kolejowej Warszawa - Kraków, Waldemar Fabirkiewicz, na inwestycję potrzeba około 1,5 miliarda złotych, czyli 400 milionów euro. Województwo mazowieckie reprezentował jego marszałek Adam Struzik. Małopolskie - członek zarządu tego województwa Jan Bereza, a świętokrzyskie - członek zarządu województwa Tadeusz Jóźwik. Zdaniem Adama Struzika, porozumienie będzie służyć aktywizacji południowej części województwa mazowieckiego i pozwoli mieszkańcom tej części regionu nowocześnie i szybko podróżować do stolicy, Kielc i Krakowa. "To się wpisuje w politykę spójności rozwoju naszego kraju i politykę rozwoju Mazowsza. Modernizacja linii nr 8 przyczyni się do aktywizacji gospodarczej i społecznej tej części województwa. Pozwoli także odciążyć ruch drogowy na trasie nr 7, i uniknąć kłopotów z wpływem na środowisko masowego ruchu drogowego" - powiedział marszałek Mazowsza. Modernizacja trakcji elektrycznej, roboty torowe i związane z automatyką ruchu pociągów pochłoną miliard sto milionów złotych. Najpierw zostanie zmodernizowana część kolei między Radomiem a Warszawą. Na odcinku Radom - Warka zostanie wybudowany drugi tor kolejowy. Po unowocześnionej trasie będą jeździć nowoczesne pociągi z prędkością przekraczającą 160 km na godzinę. Trzeba będzie zakupić siedem składów taborowych w cenie ok. 400 tysięcy zł. Trwająca teraz półtorej godziny podróż pociągiem osobowym z Radomia do Warszawy, zajmie w przyszłości pięćdziesiąt minut. "Jeśli z budżetu państwa wygospodarujemy 100 milionów euro, to jest szansa, że resztę możemy pozyskać ze środków unijnych" - powiedział Fabirkiewicz. Komitet Wspierający Modernizację Linii Kolejowej Nr 8 Warszawa - Kraków powstał we wrześniu 2004 roku z inicjatywy Zarządu Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji Rzeczpospolitej Polskiej w Radomiu. Uzyskał poparcie i akceptację zarządu krajowego stowarzyszenia. W skład Komitetu Wspierającego wchodzą: przedstawiciele władz wojewódzkich i urzędów marszałkowskich, prezydenci miast: Warszawy, Radomia, Kielc i Krakowa, parlamentarzyści, przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Urzędu Transportu Kolejowego, PKP S.A. Centrala, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., Politechniki Radomskiej, Zakład Napraw Infrastruktury Radom sp. z o.o. oraz inne podmioty. Temat: Koncepcja Transportu Piaseczno - Warszawa Kolej, Tramwaj, Autobus... Metro: zwłaszcza to przez Kabaty, można między bajki włożyć. Kolej: wystarczy stosunkowo mało inwstycji by puśicć szybobus na linii radomskiej. Do tego trzebaby dodać dowozówki. W Piasecznie może mniej są potrzebne (jest 709), ale konieczne by były do stacji Iwiczna lub Jeziorki dla mieszkańców Józefosławia i Julianowa. Można też myślec o wykorzystaniu w sieci bocznicy - byłby odkręt w kierunku Konstancina. Tramwaj: patrz kolejka wąskotorowa... była, pozostał po niej pas niezabudowany. gdyby jej nie zlikwidowana, wystarczyłaby modrnizacja i byłoby coś na kształt tramwaju / skm. Dobrze, że chociaż pas po kolejce wzdłuż prawie całej Puławskiej został nietknięty i można na nim budować tramwaj (jest pod niego zarezerwowany). Są oczywiście miejsca gdzie coś na nim pobudowana (np: wydaje mi się, że trochę za blisko Puławskiej są parkingi Toyoty w Mysiadle czy bloków koło Energetycznej, ale to nie są zabudowania, a rzeczy, które łatwo przesunąć. Tramwaj byłby droższy w budowie, ale położony bardziej centralnie od kolei. Dodatkowo, tramwaj byłby obsługiwany przez ZTM, a budowany wspólnie przez Warszawę i Piaseczno. Nie byłoby konieczności dogadywania się z PKP. A jak wiadomo PKP się przez kilkanaście lat od PRLu nie zreformowało, więc nie wiadomo, kiedy się w końcu zreformuje. Autobus: znów, gdyby trajtków nie zlikwidowali byłoby lepiej (znacznie tańsze wozo-kilometry), ale tu już nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Zarówno na treaz, jak i na pryszłość (wystarczą korekty tras przy metrze, tramwaju) potrzebne są nowe linie. Musi jakaś linia docierać do Józefosławia i Julianowa. Przydałoby się wydłużenie 727 do Runowa, Henrykowa i Złotokłosu. Może jakaś dowozówka do stacji w Zalesiu. No i oczywiście zwiększenie żałosnej częstotliwości 724. No i nocna. Prawdziwa nocna - ZTM, którą mamy w cenie już posiadanych biletów i która nie robi numerów, typu nie stanie bo jest pełna. Piaseczno musi sobie uświadomić, że pora sobie odpuścić pseudo-linie typu Expressy, których koszty przerzucają na pasażerów. Znaczna większość pasażerów ma już bilety miesięczne ZTM i to z ZTM należy pertraktować. Warto nadmienić, że Piaseczno nie musi płacić za 709 i 727. Więc ma dobrą komunikację ZTM, a płaci grosze (znacznie mniej niż Legionowo, Marki, Łomianki czy Piastów). Wywalczyli te pieniądze - udowadniając, że 709 i 727 są dochodowe. Ale powinno je przeznaczyć na nowe linie ZTM. A nie dwać obsługę prywaciarzom, którzy przerzucają koszty na pasażerów. Przecież gdyby Piasecznu się chciało, to mogliby nawet ustalić adekwatną do wozokilometów opłatę, wkład w tabor itd. i rozciągnąć obsługę ZTM na gminię Piaseczno. Warszawa (zarówno za Marcinkiewicza jak i pewnie za Gronkiewicz-Waltz, jak i ZTM są otwarte na wszystkie propozycje). Marki już negocjują włącznie do strefy miejskiej. Pzdr. Temat: Mieszkańcy Kielc o planach inwestycyjnych miasta Generalnie się zgodzę z projektami ale: Punkt 1 - dodać koniecznie trzeba bezkolizyjne skrzyżowanie (estakadę) ulicy Krasickiego z Radomską. A dwupasmowa Radomska powinna się ciągnąć aż do skrzyżowania z ulicą Warszawską i mieć odnogę do lotniska w Masłowie (we współpracy z gminą Masłów należy dobudować drugą nitkę do istniejącej drogi, ewentualnie wytyczyć jej nowy przebieg) Przy okazji należy rozbudować lotnisko w Masłowie do poziomu zapewniającego korzystanie z niego przez tanie linie lotnicze. Punkt 2 - całkowicie się zgadzam - dwupasmówka aż do obwodnicy Kielc (a może nawet dalej w kierunku Łodzi) Punkt 3 - tutaj nie mogę się zgodzić. Pozostawiamy ulicę Czarnowską jako naturalne połączenie osiedli Północnych ze Ślichowicami, Dalnią oraz wylotówką na Kraków (sugeruję wiadukt nad ulicą Żytnią w ciągu ulic Żelaznej i Armii Krajowej) Ulicę Paderewskiego zaś zamykamy dla ruchu z obu stron i przeznaczamy na parkingi (bez możliwości przejazdu przez ulicę Sienkiewicza - wszak ma to być deptak).Tworzymy dojazd od strony ulicy Równej, Wspólnej, Złotej do parkingów po lewej stronie ulicy Sienkiewicza i od Panoramicznej do parkingu po prawej stronie ulicy Sienkiewicza. Powoduje to możliwość zatrzymania auta w pobliżu deptaka a jednocześnie deptak staje się bezpieczniejszy. Ruch autobusowy przenosimy na ulicę Żytnią, Żelazną, Czarnowską (ewentualnie Żelazną 1 Maja lub Zagnańską) Weźmy pod uwagę, że ulica Paderewskiego nie jest przystosowana do ruchu autobusów (brak zatok autobusowych - koło Agrocentrum oraz restauracji Jodłowa. Ulicę Czarnowską łączymy z ulicą IX Wieków za pomocą estakady. Zaś ulicę 1 Maja "puszczamy" dołem. Ulicę Okrzei robimy jednokierunkową (brak możliwości zjazdu w nią ze skrzyżowania - ten ruch przejmie ulica Żelazna przedłużona do Zagnańskiej), Konieczne poszerzenie alei IX Wieków do trzech pasów w każdą stronę. Punkt 4 - dodam tutaj bezkolizyjne skrzyżowanie z ulicą Skrzetlewską (koniecznie dwupoziomowe) oraz włączenie ulicy Mielczarskiego w ciąg mostów (ślimaki) a na końcu ulicy 1 Maja dwupoziomowe skrzyżowanie z ulicą Łódzką. Punkt 5 - Wydłużenie ulicy Żelaznej aż do węzła Skrzetle - wykorzystując ulicę Zagnańską a później dobudowaniem do niej drugiego pasa. Skrzyżowanie Zagnańskiej z Okrzei - dwu poziomowe. Punkt 6 - zgadzam się w pełni. Wszak ulica Paderewskiego byłaby ślepa. Punkt 7 - zgadzam się z małym wyjątkiem - żadnych pasów do zawracania na IX Wieków. Ruch na ulicy Nowy Świat jest lokalny a dostać się w stronę ulicy Sandomierskiej można ulicą Przecznica. Punkt 8 - zgadzam się w pełni. Wiadukt rozwiązałby problem. Aczkolwiek światła nie będą stanowić problemu jeśli skrzyżowanie przy bazarach byłoby dwupoziomowe. Punkt 9 - zgadzam się ale czemu pozostałe parkingi mają być naziemne ?? Jak tylko można zbudować parking podziemny to należy skwapliwie korzystać z takiej możliwości. Nie szpecą są dyskretne a teren nad nimi można zagospodarować handlowo bądź rekreacyjnie (w Niemczech praktycznie nie widać parkingów a ręczę, że jest ich sporo a to dzięki temu, że są podziemne) Punkt 10 - zgadzam się w pełni. Punkt 11 -zgadzam się w pełni. Od siebie dodam dwupasmowa ulica Wapiennikowa na całej długości, dwupasmowa ulica Husarska i bezkolizyjne skrzyżowanie z Krakowską tak aby nie trzeba było przecinać ruchliwej ulicy Krakowskiej chcąc dostać się do Armii Krajowej (wystarczy wydłużyć wiadukty ul. Krakowskiej) Punkt 12 - jestem zdecydowanie przeciw. Większość miast odchodzi od tramwajów. Super rozwiązaniem byłoby metro. Natomiast widziałbym konieczność doprowadzenia bocznicy kolejowej do lotniska w Masłowie (w przyszłości szybka kolej łącząca Dworzec PKP z lotniskiem w Masłowie) Wykorzystałbym również to połączenie i pociągnął jedną nitkę do Centrum Targowego (wiadukt nad Batalionów Chłopskich by w zupełności wystarczył (ewentualnie tunel pod) Punkt 13 - w zupełności się zgadzam. Punkt 14 - zgadzam się jeśli z Masłowem by pomysł nie wypalił. Pozwoliłoby to oszczędzić kosztów bocznicy kolejowej do Masłowa oraz budowy dwupasmówki. Punkt 15,16,17,18,19,20 - w pełni się zgadzam. Temat: Jakie województwa zlikwidować??? I znów do Yahagi! Widzisz Yahagi nie miałem wcale zamiaru drażnić Cię czerwoną płachtą. A, że zostałem do tego wywołany niejednokrotnie to podkreślałem. Żałuję bardzo, że tego nie zauważasz i masz wieczne pretensje, że marudzę. Żeby zakończyć ten boczny konar dyskusji, odpowiem Ci na niektóre Twoje wywody w ten sposób: 1. Jak Radom rozwijał się po 1975r. Ano właśnie - bardzo szybko zrealizowano to co było absolutnie niemożliwe przez 30 lat szczęśliwości w woj. kieleckim: - wybudowano dworce PKP i PKS; - stworzono teatr i wybudowano jego gmach; - doprowadzono do powołania i rozbudowano Poltechnikę Radomską; - wybudowano wiele ulic i obiektów użyteczności publicznej; - udało się sprowadzić do Radomia wielu znaczących ludzi kultury (np. reż. Kępczyński z W-wy)i nauki; To tylko niktóre z osiągnięć samodzielnego bytu Radomia; 2. Kwota 28 MLD.(a nie mln.!)zł. była symbolem zapóźnienia Radomia. Relatywnie przeliczając ze średnich pensji to obecnie ok. 12 mld. pln. Prawda, że spora sumka? Niestety niewiele dało się za nią zrobić. Rewolucja 1980r., potem stan wojenny i kryzys gospodarczy pozostawiły Radom zdany na samego siebie; 3. Nie próbuj mi wmówić, że za upadek radomskiej gospodarki w ramach wolnorynkowych reform obwiniam Kielce. Sprawcą upadku silnego przemysłu był brak elit i ogólnopaństwowe decyzje. Nie czas i miejsce na kolejną analizę, tym razem przyczyn upadku największych radomskich zakładów przemysłowych. W kraju upadło wiele ważnych zakładów (stocznie, kopalnie, huty) bez logicznego uzasadnienia. Choć niektórym się udało! 4. Przeprosin od Kielc nie oczekuję, bo nic to nie da, a z drugiej strony tylko wielcy potrafią się przyznać do.... hm nazwijmy to błędów. Więc o przeprosinach nie mówiliśmy a jeżeli to zapominamy. 5. Przedmiotem mojej analizy były lata 1945-75 więc nie wprowadzaj mi nowego wątku z latami przedwojennymi. Przed wojną administracja funkcjonowała zupełnie inaczej niż powojenna. Województwa pilnowały przestrzegania polskiego prawa i były jedynie koordynatorami zdarzeń godpodarczych. Dlatego Radom mógł się tak rozwijać. W latach 1945-75 (i obecnie też) województwa dzieliły środki. I porównaj rozwój Radomia w latach 1918-1939 oraz 1945-75 w oparciu choćby o Twój opis. Czy dalej nie zauważasz wcale nie subtelnych różnic? Więc takie są fakty a nie ich interpretacje. Kończę ten wątek wcale nie na temat jako, że dyskusja może nie mieć końca a zaczyna przypominać sprzeczkę bab w pralni. Natomiast wracając do tematu to uważam go za mocną prowokację. Zmiany w strukturze administacji są konieczne, jako, że za wiele jest spowodowanego przez nią zła. Buntują się Radom, Łomża, Biała Podlaska, Elbląg, Kalisz, Ostrołęka i inne miasta. Pomruk niezadowolenia zaczyna osiągać niebezpieczny poziom. Niech więc będą zmiany korzystne zarówno dla Radomia jak i Kielc. Temat: Podsumowanie 2002-2006 cz. II Kondycja miasta Widać, że to nasze forum piotrkowskie jest czytane i odwiedzane przez ludzi mających wpływ na życie miasta. To buduje i daje nadzieję, że internetowy dialog pomiędzy władzą, a lokalną społecznością dopiero się zaczyna. Jeśli chcemy być nowoczesnym społeczeństwem informatycznym należy mieć świadomość jakie możliwości wynikają z powszechnego dostępu do Internetu. Ta nieograniczona i nie skrępowana niczym dostępność zdecydowanie uprości komunikowanie się władzy i lokalnej społeczności. To zrozumiano już w krajach bardzo rozwiniętych do których staramy się dołączyć. Tam nawet wybory wygrywa się dzięki elektronicznemu przekazowi. Kto tego nie rozumie niech lepiej nie pcha się do władzy! Cieszy więc, że na piotrkowskim forum znalazło się sprawozdanie odchodzącej ekipy za lata 2002 – 2006. Co do samego sprawozdania to zostało ze zrozumiałych względów napisane w znacznym skrócie. Myślę jednak, że zawarto w nim najważniejsze punkty dotyczące zarówno finansów, dokonań oraz współpracy z lokalnym samorządem. Wielość rozpoczętych i zakończonych tematów świadczy o operatywności zarządzających i ich gospodarskim podejściu. Tak to można odebrać po przeczytaniu sprawozdania. Czy jednak wykonano wszystko co było możliwe do zrealizowania? Dlatego brakuje mi odpowiedzi na pytanie, czego nie wykonano z pierwotnie założonych tematów? Nie próbuje się natomiast za nic winić ekipę poprzednią i to już dobrze świadczy o odchodzących. Zdaję sobie sprawę, że tematy takie jak: pełna rewitalizacja Starówki, zagospodarowanie terenów wokół jeziora Bugaj, czy sprawa dworca PKP mogą do końca nie zostać załatwione nawet przez następną ekipę. To wyjątkowo trudne i kosztowne przedsięwzięcia (szczególnie dwa pierwsze). Na pytanie zadane przez rzecznika, czy zauważalna jest rewitalizacja Starówki, odpowiem? Wygląda ona jak niedomyta, ale dobrze wypomadowana panna. Przy bliższym kontakcie człowiek ma ochotę pojechać choćby do takiego Przemyśla. Na inne pytania zadane przez rzecznika odpowiem – tak. Tylko ciekaw jestem jak wyglądamy w konfrontacji z innymi podobnymi do nas miastami? Bo przecież drogi, chodniki i ścieżki rowerowe budują też inni, a władza jest po to, aby to wszystko robić. Jeżdżę trochę po Polsce z racji wykonywanej pracy i widzę, że nigdzie nie śpią i coś robią. Budowa centrum logistycznego o którym mowa w sprawozdaniu to przede wszystkim dobre położenie miasta i nie rozdrobnione tereny prywatne, które to cechy skłoniły inwestorów do ulokowania akurat w tym miejscu magazynów. Nie jest tajemnicą, że Piotrków nie posiada większych terenów inwestycyjnych zlokalizowanych na jednym obszarze, przez co trudno jest zainteresować naszym miastem dużego inwestora strategicznego. Bo dobra nieruchomość (wielkość, położenie, stopień uzbrojenia, etc.) to jedyna w tym przypadku karta przetargowa. Ostatnio jadąc „gierkówką” w okolicach Radomska przeczytałem duży napis: „156 ha czeka na inwestora”. Widać tamta władza w minionych okresach (to nie ostatnie cztery lata) myślała o wykupywaniu i scalaniu terenów (gdy były tanie) tworząc duże zasoby gruntów gminnych. Teraz gdy ceny nieruchomości są wysokie i stale rosną stali się krezusami w porównaniu z nami. Osobiście oceniam dobrze okres prezydentury Waldemara Matusewicza, to człek światły o dużej inteligencji i wyobraźni. Jest pełen pomysłów, może z pozoru szalonych, ale przecież o to chodzi. Mnie osobiście bardzo podobał się projekt zagospodarowania Podzamcza co na pewno w przyszłości zaowocowałoby pełną rewitalizacją Starówki. Należy podziwiać odporność psychiczną tego człowieka, bo sytuacja w jakiej się w pewnym momencie znalazł powaliłaby niejednego na kolana. On nie zrezygnował i co więcej dokończył wiele rozpoczętych tematów (np. obwodnica). Myślę, że przewaga plusów nad minusami była zdecydowana, o czym świadczy choćby niewielka ilość opinii negatywnych na tym forum. Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 167 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||