Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
pkp-gorzów wlkp-rozkład
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • acces.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP autobus szynowy





    Temat: Skowronska odebrala Mielcowi kase na kolej!!!!!!
    Znalazłem w necie stanowiso KOMITETU o którym pisałem w innym
    poście. Dobitnie potwierdza ono postawę Deptuły i ówczesnego radnego
    sejmiku ORTYLA. Chcieli oni powołać spółkeę na podkarpaciu
    ipostarszyli radnych, że jak spółki nie będzie będą zwolnienia 700
    kolejarzy. Zwolnień żadnych nie było mimo, że spólka nie powstała.
    Do dziś powystały chyba 3 takie spólki w Polsce a na Podkarpaciu
    dziadygi nic nie potrafią tylko niszczyć, likwidować i kraść
    połączenia z linii mieleckiej (np. pociąg Hrubieszów/Bełzec -
    Zamość - Wrocław przesunięto na trasę dłuższą czasowo o półtorej
    godziny przez niewielki Lubaczów a to działo się za czasów gdy
    wicemarszałkiem był ORTYL) i prosić o następne pieniądze na remont
    linii Rzeszów - Kolbuszowa bo jak Warszawa na to nie da to będzie
    koniec świata.

    Poczytajcie sami:
    209.85.129.132/search?q=cache:wi2kFV78PzEJ:www.wolnadroga.pl/%3Fdzial%3Darchiwum%26rok%3D04%26nr%3D20%26art%
    3D13+Komitet+Obrony+Linii&hl=pl&ct=clnk&cd=13&gl=pl

    PROTEST

    StanowiskoKomitetu Obrony Linii Kolejowej Dębica - Rozwadów
    wobec powołania przez Sejmik Województwa Podkarpackiego
    spółki „Podkarpackie Przewozy Regionalne”

    Komitet Obrony Linii Kolejowej Dębica - Rozwadów wyraża stanowczy
    protest wobec faktu podjęcia przez Sejmik Województwa Podkarpackiego
    uchwały w sprawie powołania spółki „Podkarpackie Przewozy
    Regionalne”.
    1. Uważamy, że przejęcie przewozów kolejowych przez samorząd
    wojewódzki spowoduje likwidację wielu połączeń na Podkarpaciu,
    zwolnienia pracowników PKP i olbrzymie utrudnienia w dojazdach do
    pracy i szkół.
    2. Ograniczone i utrudnione zostaną połączenia poza granice
    województwa, a przecież Rzeszów nie jest dla bardzo wielu podróżnych
    jedynym celem podróżnych, dotyczy to w szczególności linii kolejowej
    Dębica - Mielec - Tarnobrzeg - Stalowa Wola, gdzie potoki podróżnych
    koncentrują się również w kierunku Krakowa, Lublina i Warszawy. Nie
    umniejsza to faktu, że chcemy, by do Rzeszowa ze Stalowej Woli przez
    Tarnobrzeg, Dębicę jeździł od nowego rozkładu jazdy autobus szynowy.
    3. Zadłużenie nowej spółki spowoduje konieczność nie tylko
    likwidacji wielu połączeń, ale i konieczność przejęcia w prywatne
    ręce tych niewielu pociągów, które przynoszą dochód.
    4. Samorząd Województwa w dotychczasowej swej działalności nie radzi
    sobie z problemami ruchu kolejowego na Podkarpaciu. Przyznanie mu
    większych uprawnień w tym zakresie będzie prawdziwą katastrofą dla
    mieszkańców.
    5. Stanowczo protestujemy przeciwko zatwierdzaniu fatalnych
    rozkładów jazdy, w szczególności dla linii Dębica - Mielec -
    Tarnobrzeg - Stalowa Wola (podstawa: uchwała Zarządu Województwa
    Podkarpackiego o zatwierdzeniu rozkładu jazdy na 2005 r.).
    6. Samorząd Wojewódzki nie potrafił wyliczyć kosztów działalności
    przewozowej.
    7. Samorząd Wojewódzki nie powinien prowadzić działalności
    kolejowej, gdyż to zbyt duże obciążenie dla samorządu - powinno być
    to zadanie PKP, natomiast Samorząd Wojewódzki powinien mieć wpływ na
    kolej.
    8. Za ewentualną likwidację połączeń regionalnych winą obarczamy
    radnych, którzy głosowali za podjęciem uchwały (przeciwko byli
    jedynie radny J. Krzanowski z Krosna i radny S. Wąsik z Dębicy).
    9. Nie przyjmujemy argumentów rozgłaszanych radnym przez urzędników
    UM w Rzeszowie, że w razie nie utworzenia Spółki zwolnionych
    musiałoby być 700 kolejarzy. Uważamy, że są one nieprawdziwe i miały
    na celu wystraszenie radnych.
    10. Za czystą propagandę i straszenie radnych przed głosowaniem
    uważamy pogląd, iż w razie nie utworzenia spółki „zarządzanie koleją
    na Podkarpaciu przejmie Kraków”.
    11. Domagamy się podjęcia przez Zarząd Województwa natychmiastowych
    kroków celem uzdrowienia rozkładów jazdy na linii kolejowej Dębica -
    Mielec - Tarnobrzeg - Stalowa Wola.
    12. Dotychczasowe nasze monity w tej materii, apele, skargi i
    protesty zdają się na nic. Prosimy o sprawdzenie tej kwestii przez
    media podkarpackie, czy nie zachodzą działania korupcjogenne i
    niezgodne z interesem mieszkańców (m.in. ewentualne powiązania
    kapitałowe i rodzinne urzędników z innymi niż PKP przewoźnikami).
    13. Rozkład jazdy na tej linii jest fatalny i niedostosowany
    społecznie. Zarząd Województwa mimo, iż gotowi jesteśmy podjąć
    natychmiastowe rozmowy, nie reaguje. Zebrano w tej sprawie kilka
    tysięcy podpisów.
    14. W pracy Urzędu Marszałkowskiego w zakresie kolejnictwa zachodzą
    poważne nieprawidłowości, m.in. giną dokumenty, inwigiluje się
    bezprawnie członków Komitetu.
    15. Na skargę złożoną Marszałkowi Deptule w styczniu, dotyczącą
    tuszowania przez dyrektora S. Nowaka wprowadzenia ulepszeń do
    rozkładu jazdy na linii Dębica - Mielec - Tarnobrzeg - Stalowa Wola
    i działania przez niego na szkodę linii Dębica - Mielec -
    Tarnobrzeg - Stalowa Wola, nie dostaliśmy do chwili obecnej
    odpowiedzi!
    16. Naszym zdaniem Zarząd Województwa w tej sprawie zachowuje się
    gorzej niż PKP - mamy na to dowody i możemy je w każdej chwili
    przedstawić.
    17. Zarząd Województwa Podkarpackiego jako jedyny spośród trzech
    województw (Podkarpackie Lubelskie, Małopolskie) nie przedstawił
    swej opinii do ustaleń z dnia 11 marca 2004 r. dotyczących
    wprowadzenia lepszej oferty przewozowej dla linii Dębica - Mielec -
    Tarnobrzeg - Stalowa Wola, zatwierdzonych przez Dyrektora Biura
    Marketingu „PKP Przewozy Regionalne”. Zmiany korygowały w sposób
    istotny dotychczasowy fatalny rozkład jazdy pociągów na tej linii.
    Wskutek braku opinii Zarządu fatalny rozkład nie uległ zmianie.
    18. Zarząd Województwa Podkarpackiego złamał uchwałę, zgodnie z
    którą pierwszy autobus szynowy miał być przekazany do ratowania
    przed likwidacją linii Dębica - Mielec - Tarnobrzeg - Stalowa Wola.
    Jesteśmy zbulwersowani, że spalinowy szynobus jeździ również na
    zelektryfikowanej linii Przeworsk - Stalowa Wola Rozwadów. Na linii
    Dębica - Mielec - Tarnobrzeg - Stalowa Wola autobus szynowy jest
    praktycznie niewykorzystywany! Taką sytuację uważamy za skandal i
    działanie na szkodę linii kolejowej Dębica - Mielec - Tarnobrzeg -
    Stalowa Wola.
    19. Kompletnie nie rozumiemy postawy Marszałka Deptuły i całego
    Zarządu, która naszym zdaniem godzi w żywotne interesy mieszkańców
    Województwa Podkarpackiego. Mimo gotowości rozmów z naszej strony i
    dyskusji na argumenty, unikają oni kontaktów z nami.
    Mielec, 14 września 2004 r.
    Komitet Obrony Linii Kolejowej
    Dębica - Rozwadów
    Wiceprzewodniczący Zarządu
    Grzegorz Zięba



    Temat: pociagiem na Lublinek
    pociagiem na Lublinek
    Kolej obwodowa lepsza niż tramwaj?

    Piątek, 15 lipca 2005r.

    Po co budować tramwaj regionalny, łączący Pabianice ze Zgierzem przez Łódź, i
    wydawać na to dziesiątki milionów złotych, skoro te trzy miasta z powodzeniem
    mogą połączyć autobusy szynowe kursujące po torach PKP - zastanawia się nasz
    czytelnik Roman Kaźmierczak.

    Pan Roman ma gotowe rozwiązanie. Wystarczy pobudować kilka dodatkowych
    przystanków, kupić małe, ekonomiczne wagoniki i puścić je o stałych godzinach
    między głównymi miastami aglomeracji łódzkiej. Pasażerowie z pewnością
    docenią szybkość i wygodę podróżowania koleją.

    - Sporo jeżdżę po Łodzi i widzę, jak tramwaje stoją na zakorkowanych ulicach,
    jak z trudem przedzierają się przez gąszcz samochodów - mówi autor pomysłu.

    - Tym bardziej mnie dziwi, że władze Łodzi, Zgierza i Pabianic uparcie chcą
    budować tramwaj regionalny. Mimo wydzielonych torowisk pojazdy te i tak będą
    musiały przeciskać się przez zatłoczone skrzyżowania, a to spowolni "szybki"
    tramwaj tak bardzo, że cała jego idea weźmie w łeb. Tymczasem Łódź opleciona
    jest torami kolejowymi, po których mało co jeździ. Wystarczy je wykorzystać w
    rozsądny sposób i komunikacyjne bolączki miasta zostaną rozwiązane!

    Koncepcja sprzed lat

    - Obydwiema rękami podpisuję się pod tym pomysłem - przyklaskuje panu
    Romanowi Marek Faber, zastępca dyrektora Zakładu Polskich Linii Kolejowych w
    Łodzi.

    - Od dawna próbujemy zainteresować władze województwa powrotem do koncepcji
    kolei obwodowej Łodzi. Taki pomysł kiedyś, 30 - 40 lat temu lansowano, jednak
    tak naprawdę kolej miejska nigdy nie powstała. Jedyne ślady po niej, to
    nieczynne dziś przystanki Łódź Radogoszcz, Łódź Stoki i Łódź Arturówek.
    Chcemy je odnowić, pobudować kilka innych, na przykład w rejonie osiedla
    Retkinia czy portu lotniczego na Lublinku. Mało tego - proponujemy nawet
    wybudowanie 1400-metrowego odcinka toru, dzięki któremu pociągiem miejskim
    będzie można dojechać do terminalu lotniska. Na przykład z Widzewa taka
    podróż trwałaby 15 - 20 minut.

    Władze - bez euforii

    - O kolei aglomeracyjnej powinny przede wszystkim pomyśleć lokalne samorządy
    miast, przez które miałaby ona przebiegać - tłumaczy Marcin Nowicki, rzecznik
    Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. - One powinny się też starać o środki na
    taki projekt. My pieniędzy na to nie mamy. W tym roku nie planujemy zakupu
    ani jednego nowego wagonu dla PKP, w przyszłym natomiast pojawi się jeden
    autobus szynowy. Taki pojazd kosztuje 12, 5 mln złotych. Nie wiadomo jeszcze,
    gdzie będzie kursował. Rozważane są Sieradz lub Skierniewice.

    - Pomysł jest nienowy, ale nie popadałbym zbyt szybko w euforię - mówi Jan
    Berner, prezydent Pabianic. - Dworce kolejowe u nas, w Zgierzu oraz Kaliski w
    Łodzi zlokalizowane są daleko od centrów miast, tymczasem ludzie chcą
    dojeżdżać bez przesiadek z centrum do centrum. Takie rozwiązanie gwarantuje
    właśnie tramwaj, a nie pociąg.

    Większym zwolennikiem pomysłu reaktywowania w aglomeracji łódzkiej
    zapomnianej już kolei obwodowej jest prezydent Zgierza Karol Maśliński.

    - Zawsze o tym myślałem i uważam, że w kolei tkwi przyszłość. Ulice już są
    zakorkowane, a z roku na rok samochodów będzie więcej. Ze Zgierza już teraz
    nie sposób się wydostać. Podróż tramwajem do centrum Łodzi trwa trzy
    kwadranse, autobusem jeszcze dłużej. Pociąg jedzie na dworzec Kaliski 10
    minut. Dawno powinno to zostać wykorzystane, tyle tylko, że z PKP nie można
    się nijak dogadać.

    Na tacy

    - W tym właśnie jest największy problem - zauważa Roman Kaźmierczak, autor
    pomysłu powrotu do kolei obwodowej. - Urzędnicy nie są w stanie wpaść na
    najprostsze i oczywiste rozwiązania. Ja daję im je na tacy. Tylko wcielić w
    życie. Trzeba pobudować kilka nowych przystanków. Musi być stacja w okolicy
    osiedla Retkinia. Tam był kiedyś projektowany przystanek, jest nawet miejsce
    na perony. Musi też być stacja na Kozinach i koło osiedla Radogoszcz Zachód
    na trasie Żabieniec - Zgierz. Ta linia powinna być uruchomiona jako pierwsza,
    natomiast w drugim etapie powinna być otwarta linia okalająca Łódź od
    wschodu, czyli przez Chojny, Dąbrowę, Widzew, Stoki do Zgierza. Nie trzeba
    budować jakichś cudów, wystarczy peron z zadaszeniem i wagony kursujące ze
    stałą częstotliwością, np. co 20 minut.

    - Technicznie jest to wszystko możliwe i zgodne z naszymi propozycjami, które
    przedstawiliśmy kilka miesięcy temu marszałkowi województwa - dodaje
    wicedyrektor ZPLK Marek Faber. - Tylko trzeba działać, bo jasne jest, że bez
    dotacji unijnych nie podołamy takiemu przedsięwzięciu. W każdym razie ze
    strony PKP nie ma przeszkód, by taka kolej miejska zaczęła w Łodzi kursować i
    wozić ludzi szybciej, niż tramwaje czy autobusy.

    * * * * *

    Kolej Obwodową zaprojektowano dla Łodzi już w latach 50. poprzedniego
    stulecia. Miała to być linia okrężna, a jej pociągi miały kursować z Łodzi
    Kaliskiej, przez Łódź Chojny, Łódź Widzew, Łódź Stoki, Łódź Radogoszcz, Łódź
    Arturówek, Zgierz i Łódź Żabieniec z powrotem na dworzec Kaliski. Nigdy
    jednak regularnego ruchu pasażerskiego na tej trasie nie uruchomiono. Przez
    kilka lat w epoce Gierka kursowały trzy pociągi ze Zgierza na Widzew i z
    powrotem, ale nie cieszyły się frekwencją i szybko je zlikwidowano. W połowie
    lat 90. zamknięta została stacja Łódź Chojny. Starsi łodzianie pamiętają
    pewnie, że do końca lat 80. krańcówka jedenastki przy ul. Pabianickiej
    nazywała się właśnie "kolej obwodowa". To chyba jedyna pozostałość po tamtym
    pomyśle.






    Temat: Naukowcy z Politechniki Śląskiej mają pomysł na...
    Pomysł ciekawy, ale nic z tego nie będzie
    Lektura artykułów dotyczących kolei w GW to lepsze niż czytanie horrorów - raz
    na pierwszej stronie czytamy, że wczoraj na Śląsku napadnięto na 20 pociągów
    wysypując 100 ton węgla, a poza tym ukradziono ileś tam kilometrów trakcji, a
    gdzie indziej ukradziono pół kilometra szyn i maszyniści "piaskówki" ledow
    przeżyli wypadek, gdy lokomotywa stoczyła się z nasypu.
    Panowie, popatrzcie na mapy, rozejrzyjcie się.

    1) W GOP-ie jest od zaraz do wymiany 200 kilometrów torowisk tramwajowych.
    Tramwaje są najważniejszym elementem systemu szynowego i od pomysłu na ich
    dalsze funkcjonowanie trzeba zacząć.

    2) Torowiskami kolejowymi w GOP-ie na liniach głównych zarządza spółka grupy
    PKP SA - Polskie Linie Kolejowe. Wszyscy przewźnicy jeżdżący po torach PLK
    (dzawniej PKP) muszą płacić słono za ich wykorzystanie - od kilku do kilkunastu
    złotych za kilometr w przypadku pociagu pasażerskiego w zależności od tego,
    jakimi pojazdami jest prowadzony. Jeśli kiedykolwiek klęliście, że za przejazd
    autostradą autobusem was kasują 20 złotych za 50 kilometrów z prędkością
    100km/h, to pomyślcie że PLK skasuje przewożnika mającego autobus szynowy za tę
    samą odległość 50km z prędkością 50km/h (bo stan torów jest w całej Polsce
    zwykle marny, zły lub bardzo zły) na kwotę co najmniej 100-200 złotych.
    Nic więc dziwnego, że przez ostatnie lata PLK zamiast inwestować w stan linii
    prowadzi działalność złomiarską w tempie szybszym niż złomiarze - bo nikt
    zdrowy na umyśle nie puści pociagu zamiast autobusu przy takich warunkach
    korzystania z infrastruktury. Skandalami ostatnich lat - którym Wyborcza nie
    poświęciła ani kawałka kartki - były likwidacje nie tylko sieci wąskotorowej,
    ale i zelektryfikowanych, dwutorowych magistral Bytom-Pyskowice, Zabrze
    Mikulczyce-Tworóg Brynek, będących alternmatywnymi wylotami z GOP-u w kierunku
    północnym i zachodnim i trasami z nadzieją na rentowny ruch lokalny
    szynobusami. jako ciekawostkę dodam, że linię Pyskowice-Pyskowice Miasto
    zerwano i przełożono jako bocznicę do Opel Polska

    3) istnieją jeszcze wzmiankowane przez niektórych autorów postów linie kolei
    piaskowej. Firmy powstałe z kolei resortu górnictwa rozwijają się dzś dość
    dynamicznie i stają się coraz poważniejszą konkurencją dla PKP Cargo na rynku
    przewozów towarowych - odebrały już dobre 20% rynku. I dobrze. Ale jeżdżą one
    dziś już przede wszystkimpo torach PLK na długie trasy, a linie lokalne są
    również likwidowane, przede wszystkim zaś - deelektryfikowane. Kolejni
    wojewodowie ignorują globalny problem złodziei trakcji, szyn, i w ogóle "złomu"
    generujący idące w setki milionów złotych straty każdego roku, w wyniku czego
    firmy kolejowe są zmuszone do rozbierania trakcji i przechodzenia na diesle.
    Czy w tym GOP-ie nie ma jednostek wojskowych, nie da się wprowadzić stanu
    wyjątkowego i wyłapać złodziei? Nie, bo pewnie dorobili się już limuzyn i
    wsparciapolitycznego w samorządach.

    Patrząc na mapkę i czytając tekst widać, że naukowcy oparli się na istniejącym
    układzie torowym - czyli z Gliwic do Bytomia, tam zmiana czoła poc
    iągu, dalej do Tarnowskich Gór, dalej - odbudowa torowiska na linii TG-
    Siewierz, na której leżą Pyrzowice (od Pyrzowic do Siewierza linia ta istnieje,
    ale stan torów pozwala na jazdę z prędkością 20km/h).
    Naukowcy zauważyli podczas swoich wyprawa pewnie, że przepustowość obydwu linii
    magistralnych jest poważnie ograniczona przez złodziei węgla, złodziei szyn i
    złodziei trakcji. W zatrzymaniach spowodowanych ich działalnością tkwi na niej
    codziennie kilka - kilkanascie pociągów. Stan torowisk jest taki, że one niby
    są, ale nikt nie pozwoli się puścić po nich nowej, lekkiej jednostki z ludźmi.
    A już na pewno nie z prędkością 120km/h, a taka musiałaby być prędkość aby
    uzyskać pożądany czas przejazdu. W chwili obecnej możnaby zaryzykować miejscami
    60km/h, z licznymi ograniczeniami do 40, a może mniej. I oczywiście, w każdy
    przejazd musiałaby być wliczona godzina postoju na "usypach" spowodowanych
    przez weglokradów.
    Ciekawe, czy profesor, który podpisał się pod projektem, wysyłał tylko
    studentów, czy sam sobnie pochodził po torach.
    Nie wiem czemu, ale mam wrważenie że projektami rozwoju transportu szynowego w
    GOP-ie zajmuja się wyłącznie dyletanci z tytułami. Czy tylko ja?
    Warunkiem uzyskania w/w połączenia są przede wszystkim gigantyczne inwestycje w
    infrastrukturę i bezpieczeństwo oraz rozwiązanie problemu złodziei stali i
    węgla. A tego w obecnej sytuacji nie zrobi się ani w 5, ani w 10 lat. Niestety,
    nie ma już wojewody na miarę Ziętka, marszałkowie poszli w dotowanie dziurawego
    wora PKP (spójrzcie, jakie rozkłady jazdy oni dotują - nawet przewozy
    pracownicze) zamiast zabrać się poważnie za bezpieczeństwo i znalezienie
    konkurencyjnego przewoźnika na szyny... Kto, czym i po czym ma jeździc do tych
    Pyrzowic? Dlaczego w projekcie nie ma słowa o realnym czasie przejazdu -
    przeciez nie ma ta trasa sensu bez obsługi Bytomia, gdzie trzeba dojechac i
    zmienić kierunek ruchu, i dalej Tarnowskich Gór. Potok pasażerów do lotniska w
    Pyrzowicach z Gliwic skłonnych skorzystać z komunikacji publicznej jak na razie
    nie wystarczyłby nawet na drezynę "kiwajkę" raz na godzinę.

    Panowie naukowcy, chylę czoła. Co dalej?

    Do gościa Wawelok - jak nie masz nic do powiedzenia na temat, po prostu nie
    pisz, bo jesteś ciemny jak tabaka w rogu. Kraków ma swoje lotnisko, swoje
    projekty kolejek aghlomeracyjnych, a w ogóle zrobienie w Krakowie szybkiego
    tramwaju bądź pociagu na lotnisko to wydatek groszowy w porównaniu z GOP-em.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 147 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.