Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów PKP Białystok Warszawa cennik PKP Biuro rzeczy znalezionych PKP Bydgoszcz bilet turystyczny PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć PKP Cena biletu miesięcznego PKP Chełmża Toruń rozkład PKP Gliwice Opole Gł pkp-gorzów wlkp-rozkład PKP Intercity kasy agencyjne |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Zgorzelec WrocławTemat: Kolej http://zgorzelec.info/forum/viewtopic.php?p=66662#66662 Brak pociągów do Wrocławia i brak odpowiedzialnych Od 1 marca nastąpią znaczne zmiany w rozkładzie pociągów kursujących na trasie Zgorzelec-Wrocław. Nie będzie ani jednego pociągu osobowego, który jeździłby do Wrocławia. Pozostawione będą jedynie pociągi pośpieszne. Trzy z pięciu dostępnych w przyszłości pociągów będzie zaczynać swój bieg w Dreźnie, ale na tej konkretnej trasie jeżdżą tylko pociągi mające ok. 100 miejsc. Wielkość wagonów jest stała, niezależnie od dnia tygodnia. Przewidywania są takie, że w czasie weekendu dostanie się do pociągu relacji Wrocław-Zgorzelec będzie graniczyło z cudem. Spróbowaliśmy sprawdzić, kto jest odpowiedzialny za zmiany i czy istnieje jeszcze możliwość wprowadzenia jakichkolwiek zmian. Po obdzwonieniu spółek, ministerstw itp. instytucji można stwierdzić jedno: ktoś kłamie. Pozostawienie wyłącznie kursów pośpiesznych znacznie pogarsza sytuację osób spoza Zgorzelca, Pieńska, czy Węglińca, którzy chcąc skorzystać z usług przewoźnika, będą musieli dojechać na jedną z tych stacji. Mieszkańcy mniejszych miejscowości np. Jędrzychowic nie będą mieć możliwości dostania się do składu w swoim miejscu zamieszkania. Innym, ważnym problemem jest cena biletów. Wsiadając do pociągu pośpiesznego za bilet normalny ze Zgorzelca do Wrocławia trzeba zapłacić 34 zł, a w pociągu osobowym tylko 22 zł. Od początku marca mieszkańcy powiatu zgorzeleckiego zostaną zmuszeni do większej opłaty. Co więcej, osoby, które mieszkają pod Zgorzelcem dodatkowo będą musiały zapłacić za dojazd komunikacją podmiejską do stacji, gdzie pociąg się zatrzymuje. W tym przypadku łączny koszt podróży do Wrocławia wyniesie ok. 40 złotych, czyli prawie dwa razy więcej niż obecnie. Próbując znaleźć osobę odpowiedzialną za dokonane zmiany doszliśmy do zaskakującego wniosku: ktoś kłamie. - Połączenie Goerlitz-Wrocław jest pociągiem z centralnego rozkładu jazdy, Urząd Marszałkowski we Wrocławiu nie miał żadnego wpływu na likwidację tego połączenia- mówi Marta Libner, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. Poprosiliśmy o wypowiedź wicedyrektora Dolnośląskiego Oddziału Przewozów Regionalnych, Andrzeja Piecha, który odpowiada za połączenia osobowe. Ten niestety na wszelkie pytania odpowiadał niechętnie i niekonkretnie. Oświadczył jednak, że za połączenia międzynarodowe płaci Ministerstwo Transportu, a on w tej sprawie nic nie może zrobić. Rafał Gronicz, Burmistrz Zgorzelca poproszony o skomentowanie całej sytuacji mówi- Wysłaliśmy pismo do PKP z postulatami o zaprzestanie obcinania połączeń. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni całą sytuacją. Zmniejszenie liczby połączeń nie jest dobrą wiadomością szczególnie dla studentów. Niestety problemy z PKP nie są tylko domeną naszego powiatu. Na PKP nie ma wpływu ani Urząd Marszałkowski, ani tym bardziej żaden powiat. Możemy jedynie zgłaszać swoje niezadowolenie. Na terenie Dolnego Śląska panuje niezdecydowanie co do kompetencji na czyj wniosek możliwe jest zlikwidowanie połączenia kolejowego. Naszym kolejnym celem była spółka PKP S.A. - PKP S.A. jedynie nadzoruje inne spółki pociągowe. Za przewozy osobowe odpowiada spółka Przewozy Regionalne, a my nie mamy wpływu na inną spółkę- tłumaczy Michał Wrzosek , rzecznik prasowy zarządu głównego PKP. Rzecznik centralnej spółki Przewozy Regionalne w Warszawie, Piotr Olszewski wyraził swoje zdziwienie dowiedziawszy się o wypowiedzi wicedyrektora Dolnośląskiego Oddziału Przewozów Regionalnych: - Decyzja nie jest jeszcze ostatecznie podjęta w sprawie kursowania pociągów osobowych w relacji Wrocław - Goerlitz. Jeszcze w tym tygodniu odbędzie się spotkanie ze stroną niemiecką. Jeżeli chodzi o stanowisko spółki PKP Przewozy Regionalne, chcielibyśmy pozostawić połączenie na dotychczasowych zasadach. - wyjaśnia rzecznik. Rzecznik Departamentu Kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury, Sławomir Sadowski potwierdził, że Ministerstwo Infrastruktury jest jednostką odpowiadającą za finansowanie połączeń kolejowych międzynarodowych. Niestety na wszelkie dodatkowe pytania byłby w stanie odpowiedzieć dopiero w czasie ustawowych 30 dni. Do końca miesiąca pociągi osobowe ze Zgorzelca do Wrocławia będą jeździły według rozkładu, który został wprowadzony w grudniu 2008 roku. Decyzja o ewentualnym przedłużeniu funkcjonowania tego rozkładu ma zostać podjęta w przyszłym tygodniu. autor: Zofia Śliwińska Temat: WROCŁAW - GOERLITZ . Brak pociągów i brak odpowiedzialnych. Brak pociągów do Wrocławia i brak odpowiedzialnych Od 1 marca nastąpią znaczne zmiany w rozkładzie pociągów kursujących na trasie Pozostawienie wyłącznie kursów pośpiesznych znacznie pogarsza sytuację osób Innym, ważnym problemem jest cena biletów. Wsiadając do pociągu pośpiesznego Próbując znaleźć osobę odpowiedzialną za dokonane zmiany doszliśmy do - Połączenie Goerlitz-Wrocław jest pociągiem z centralnego rozkładu jazdy, Poprosiliśmy o wypowiedź wicedyrektora Dolnośląskiego Oddziału Przewozów Rafał Gronicz, Burmistrz Zgorzelca poproszony o skomentowanie całej sytuacji Na terenie Dolnego Śląska panuje niezdecydowanie co do kompetencji na czyj -PKP S.A. jedynie nadzoruje inne spółki pociągowe. Za przewozy osobowe Rzecznik centralnej spółki Przewozy Regionalne w Warszawie, Piotr Olszewski Rzecznik Departamentu Kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury, Sławomir Do końca miesiąca pociągi osobowe ze Zgorzelca do Wrocławia będą jeździły autor: Zofia Śliwińska zrodlo: zgorzelec.info Temat: Przyszłość kolei na Dolnym Śląsku W trzy godziny z Wrocławia do Niemiec, a w pół - do Opola. Tak szybko będą jeździły pociągi. Unia Europejska kupi naszym kolejarzom lokomotywy, które będą pędzić nawet160 km/h. Na wyremontowanych dolnośląskich torach pociągi wreszcie będą mogły rozwijać duże prędkości. Na Dolny Śląsk trafi przynajmniej kilkanaście szybkich pociągów, które kupią wkrótce Polskie Koleje Państwowe. Za tę rewolucję na torach zapłaci Unia Europejska. To już niemal pewne, bo zakup nowego taboru (w skali kraju to 70 pociągów) Ministerstwo Rozwoju Regionalnego umieściło właśnie na liście unijnych projektów priorytetowych. Czyli takich, na które pieniądze dostanie w pierwszej kolejności. Każdy z nowych składów ma pomieścić co najmniej 200 osób. Wszystkie - według warunków przetargu- powinny być klimatyzowane i przystosowane do podróży osób niepełnosprawnych. Nowe pociągi będą kursowały na trasach łączących różne województwa, m.in. z Wrocławia do Poznania czy ze Zgorzelca - przez Wrocław, Opole i Katowice - do Krakowa. Pierwsze trzy składy mają przyjechać do nas w przyszłym roku. Będą jeździły ze Zgorzelca przez Wrocław do Opola, bo ta trasa - jako pierwsza- będzie już całkowicie zmodernizowana. Pozostałe wagony, między innymi te kupowane z myślą o połączeniu z Poznaniem, będą sukcesywnie dokupowane aż do 2014 roku. Za półtora roku trasę kolejową z Wrocławia do Zgorzelca, którą teraz pokonuje się w pięć i pół godziny, przejedziemy w niecałe trzy. Do Opola dojedziemy w 35 minut, a do Zabrza w 90 minut. A w 2012 roku dwa razy szybciej niż dziś mamy jeździć także do Poznania, Głogowa czy Krakowa. W rozwijaniu na torach prędkości do 160 km/h pomóc mają nowe pociągi i przebudowa głównych tras. Zakup wartego ponad miliard złotych taboru znalazł się właśnie na liście najważniejszych unijnych inwestycji w Polsce. - Mamy zielone światło, teraz tylko czekać na podpisanie umowy wstępnej, bo specyfikację techniczną do przetargu mamy już zrobioną - cieszy się Adam Kaczmarek z PKP Przewozy Regionalne. - Nareszcie dobre wieści. Dzisiaj pociągi pospieszne wołają o pomstę do nieba. Smród i duchota - przyznaje Marcin Konarski, wrocławianin pracujący w Opolu, który do pracy dojeżdża właśnie koleją. W przyszłym roku na dolnośląskich torach mają pojawić się trzy pierwsze szybkie pociągi. Według specyfikacji przetargowej będą to nowoczesne, klimatyzowane maszyny, mieszczące co najmniej 200 osób. Takie wymogi spełniają choćby pociągi ED 74, które już teraz jeżdżą w województwie łódzkim, lub stedlery - kursujące po Mazowszu. Wiadomo, że producenci, którzy staną do przetargu, muszą zaproponować pociągi co najmniej takiej klasy. W tej chwili w centrali PKP Przewozy Regionalne w Warszawie ustalane są szczegóły, na jakich zasadach i na jakie trasy trafi w pierwszej kolejności nowy tabor. Nie bez znaczenia będzie zainteresowanie podróżnych danymi trasami. Wiadomo, że Dolnoślązacy mają szanse na nowe pociągi przede wszystkim na trasie Zgorzelec - Wrocław - Katowice - Kraków. Kiedy dokładnie pojedziemy szybciej, zależy od tempa remontów torów. Dziś ciągle jeszcze większość z nich nie nadaje się do rozwijania takich dużych prędkości. - Średnio przez Dolny Śląsk jeździ się 60-80 km/h. Są jednak takie miejsca, gdzie prędkość nie przekracza 30 km/h - wylicza Ryszard Piech, ekspert z portalu internetowego TransInfo.pl. Najwcześniej pociągi przyspieszą między Zgorzelcem a Opolem. Wyremontowana jest już większa część tej trasy. Został jeszcze odcinek z Wrocławia do Legnicy. Prace mają się skończyć w przyszłym roku. Kolejarze nie kończą na tym swoich planów. W 2014 roku z prędkością 160 km/h mamy jeździć już ze Zgorzelca do Medyki na granicy ukraińskiej oraz z Wrocławia przez Poznań aż do Świnoujścia. Źródło: POLSKA Gazeta Wrocławska Temat: Koniec połączeń międzynarod owych z Wrocławia :-(((((((( Użytkownik <p.u.l.p
pozdrawiam aron Temat: Koniec połączeń międzynarod owych z Wrocławia :-((((((((
2) Odessa prowadzi AFAIK wagon do Kiszyniowa. Co prawda, Mołdawia AKA 3) Kasztan prowadzi też jakieś wagony z Berka do Charkowa, Odessy,
To Wafla też nie będzie? [ciach]
[ciach]
Jak to co? Osobówki Wrocław-Zgorzelec. Przemek Temat: Od 1 lutego ŁUŻYCE do likwidacji Dziś po raz pierwszy zamiast "Łużyc" jako pociąg rel. Zgorzelec-Warszawa Wsch. pojechała "Oleńka". Akurat miałem okazję zobaczyć frekwencję w tym pociągu na odcinku Legnica-Wrocław Gł. Jednym słowem katastrofa! Wiem, że to dopiero pierwszy dzień itd..., ale ta popołudniowa godzina dla tego pociągu (przynajmniej na odcinku Legnica-Wrocław) jest wątpliwa. Frekwencja tak na oko może 10%. Przedostatni wagon składu (kl.2) zupełnie pusty (ZERO podróżnych, rzadko się widuje taki obraz), a w ostatniej jedynce jechała JEDNA osoba. Tego się obawiałam. Zresztą to było do przewidzenia. Godzina jest tragiczna! Pewnym wytłumaczeniem może być fakt, że 10 minut wcześniej jedzie osobowy, więc na pewno podbiera podróżnych, zwłaszcza że to popołudnie i pora powrotów z pracy do domu. To nie jest żadne wytłumaczenie! "Łużyce" jechały w obu kierunkach pół godziny po pociągu osobowym i frekwencja w pośpiechu była zadowalająca. Po prostu pora "Oleńki" jest idiotyczna. Co ciekawe "Oleńka" miała jeszcze dzisiaj tablice kierunkowe pociągu "Łużyce". Bo był to skład wczorajszych "Łużyc". Widocznie nie mieli jeszcze aktualnych tablic kierunkowych. Oby tylko mała frekwencja nie była dla betonu pretekstem, aby znów zlikwidować połączenie do Warszawy na odcinku Zgorzelec-Wrocław. Oczywiście beton zbrojony DZPR wykorzysta ten fakt i kwietniową korektą RJ udupią ten pociąg na odcinku Zgorzelec - Wrocław. Jest to chytrze przemyślany plan betonu zbrojonego PKP PR! Najpierw udupili dobry pociąg jakim były "Łużyce" i niejako w zamian wydłużyli "Oleńkę" z góry skazaną na marną frekwencję. W ten prosty sposób beton PKP PR chce osiągąć swój cel, do którego zmierzają od kilku lat: likwidacja pociągu Zgorzelec - Warszawa. Ale to moim trupie! Według rozkładu umieszczonego na stonie PR Oleńka odjeżdża z Legnicy 10 minut po Wawelu i 15 minut przed osobowym. Ja chciałem ją sfocić w Chojnowie (planowy przyjazd 14:21) ale się nie doczekałem... Pojechał osobowy o 14:34 a pani dyżurna przez następne 10 minut nic nie powiedziała przez megafony tak więc sobie odpuściłem. Pomyślałem że ktoś znowu zapomniał o zmianie rozkładu jazdy. Ale jeżeli pojechała to i tak była dobre 30 minut po planie... "Oleńka" do kwietnia jeździ wg zmienionego rozkładu jazdy z powodu prac na linii Legnica - Wrocław. Oczywiście żelbeton DZPR nigdzie o tym nie informuje, Hafas też podaje bzdury. Mało tego, na dworcu w Bolesławcu na tablicy odjazdów nadal "wisi" pociąg do Warszawy o 8:52 (czyli dawne "Łużyce"), co jest celowym wprowadzaniem ludzi w błąd. Jedynie mało widoczna kartka przy kasie informuje o zmiane dotyczącej pociągu do Warszawy o 13:57. W rzeczywistości "Oleńka" odjeżdża nie o 13:57 lecz o 14:43, ale o tym wiedzą tylko kolejarze ruchowcy. Bo po co informować pasażerów? Podaję tymczasowy rozkład pociągu 61106 Zgorzelec - Warszawa Wsch. Zgorzelec 13:47 - Zgorzelec Miasto 13:51/13:52 - Pieńsk 14:00/14:01 - Węgliniec 14:13/14:25 - Bolesławiec 14:42/14:43 - Chojnów 15:00/15:01 - Legnica 15:13/15:14 - Wrocław Nowy Dwór 16:09 - Wrocław Gł. 16:20/16:23 --- Warszawa Wsch. 22:12 Temat: Czy powstaną Koleje Dolnośląskie? Urząd Marszałkowski we Wrocławiu zapowiada utworzenie spółki (coś na wzór Kolei Mazowieckich), zajmującej się kolejowymi przewozami pasażerskimi w regionie - taką informację podały wczorajsze "Fakty" w TVP-3 Wrocław. Decyzja w tej sprawie ma zapaść po sporządzeniu biznesplanu w przyszłym roku: http://tvp.pl/234,20051104264422.strona I tak oto Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych w końcu się doigrał! Od kilku miesięcy na przykładzie linii Legnica-Zgorzelec, nieustannie, wręcz Miara się przebrała w grudniu 2004 r. gdy z dnia na dzień zlikwidowano na Po prostu brakuje już słów na określenie stopnia wkurwienia ludzi Poza tym bezsensowne, wożące powietrze + 1 dyrektora PKP pociągi relacji Również nowotworzony rozkład jazdy na 2006 rok pozostawia bardzo wiele do Mam nadzieję, że w końcu ktoś weźmie się za to i zrobi porządek z DZPR, bo Ja ze swej strony ostrzegam naczalstwo DZPR, że jeśli znów stworzą debilny Krycha Temat: Koniec połączeń międzynarod owych z Wrocławia :-(((((((( Dworzec zamknięty na świat Sobota, 18 września 2004r. Od grudnia nie wjedziemy pociągiem do europejskich miast Z Wrocławia można dzisiaj dojechać pociągiem do Pragi, Bratysławy, Drezna i Z pociągów międzynarodowych korzystają turyści, biznesmeni, a także studenci. Weszliśmy do Europy, a teraz odwracamy się do niej tyłem. Tak może pomyśleć Katarzyna Wójtowicz - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska Temat: Szybka kolej na Euro 2012 Do szybkiego pociągu kursującego na trasie Kraków- Warszawa z prędkością 200-250 km/h wsiądą jako pierwsi kibice Euro 2012. Na ekspresowe połączenia między Warszawą, Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem (przewidywana prędkość 300-350 km/h) trzeba będzie poczekać aż do 2020 r. Program budowy nowoczesnych, szybkich linii zyskał poparcie premiera Donalda Tuska. W budżecie zagwarantowano na ten cel gigantyczną sumę 20 mld zł. Nie jest to kwota do wykorzystania w ciągu jednego roku - prace mają potrwać kilkanaście lat. Przy Ministerstwie Infrastruktury powołano Międzyresortowy Zespół ds. Kolei Dużych Prędkości (KDP). - Budowa szybkiej kolei to program, do którego rząd przywiązuje dużą wagę - podkreśla minister Cezary Grabarczyk. Zapewnia, że zespół bierze się ostro do pracy. Nie ma, co marzyć - szybką koleją nie wszędzie dojedziemy. Mapa nowoczesnych połączeń kolejowych będzie przypominała literę "Y". Połączą Warszawę, Łódź, Kalisz, Poznań, Wrocław, z przedłużeniem w stronę Berlina. Z analiz wynika bowiem, że najbardziej celowa jest budowa linii łączącej te aglomeracje oraz uzupełnienie jej o linię szybkiego ruchu z Warszawy do Krakowa i Katowic, która wykorzystywałaby trasę obecnej Centralnej Magistrali Kolejowej. Na obu liniach docelowa prędkość pociągów wyniesie 300-350 km/h. Oznacza to, że czas przejazdu z Warszawy do Łodzi wyniesie ok. 40 min, do Wrocławia godzinę i 40 min, a do Poznania godzinę i 35 min. Podróż z Krakowa do Warszawy, która dziś trwa niemal trzy godziny, skróci się do godziny i kwadransa. Zdaniem rzecznika PKP PLK SA, ukończenie obu linii jest realne do końca drugiej dekady XXI wieku. - Wcześniej, bo do 2012 r., będzie możliwa podróż z Katowic i Krakowa do Warszawy z prędkością 200-250 km/h, dzięki realizacji programu finansowanego z budżetu państwa - mówi Łańcucki. Plany PKP PLK są zbieżne z planami UE. Dziś główny węzeł kolejowy w środku Europy to Frankfurt nad Menem. Do niego biegną wszystkie główne linie Starego Kontynentu. Największy ruch panuje na trasie z Frankfurtu do Paryża, Brukseli i Wiednia, ale równie wielki może być także na trasie do Warszawy przez Zgorzelec i Wrocław. Komisja Europejska ustaliła priorytety w budowie europejskich osi transportowych. Badania przewidują, że do 2020 r. ruch na nich wzrośnie o ponad 100 proc. Polska znajduje się na trasie pięciu głównych "osi": trasy łączącej Bałtyk, Atlantyk, Morze Śródziemne i Morze Czarne, osi północ--wschód, centralnej, południe-wschód i południe-zachód. Pokrywają się one z dwie obecnie przebiegającymi przez Polskę liniami kolejowymi: połączeniem z Berlina przez Warszawę do Mińska, a także przez Zgorzelec, Wrocław i Katowice - do Kijowa. To daje nadzieję, że na polskim odcinku szybka kolej będzie rentowna. Źródło: Polska Gazeta Krakowska Temat: Kolej ściga się z... samolotami http://www.finanse.wp.pl/POD,17,wid,9896700,prasa.html Tani przewoźnicy lotniczy ani myślą o inwestowaniu w połączenia krajowe. Na razie na Śląsku są miejsca, gdzie jedzie się pociągiem z prędkością 40 Przy Ministerstwie Infrastruktury powołano już Międzyresortowy Zespół ds. Minister Grabarczyk potwierdza, że szybka kolej będzie poruszała się na To zbieżne z planami UE. Dziś główny węzeł w środku Europy to Frankfurt nad Gdyby w końcu udało się u nas uruchomić szybką kolej, to życie Polaków Beata Sypuła Temat: Kolej ściga się z samolotami Kolej ściga się z samolotami Dziennik Zachodni 30.04.2008 08:27 Tani przewoźnicy lotniczy ani myślą o inwestowaniu w połączenia krajowe. Budowa autostrad się ślimaczy. W tej sytuacji ratunkiem jest jedynie kolej. Przy wykorzystaniu dzisiejszych, ale zmodernizowanych szlaków można by puścić szybkie pociągi - spekuluje "Dziennik Zachodni". Rząd obiecuje, że już na piłkarskie mistrzostwa Europy dojedziemy do Warszawy z Krakowa i Katowic z prędkością 300-350 km na godzinę, a najpóźniej - do 2020 roku - szybka kolej połączy Warszawę z Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem. Na razie na Śląsku są miejsca, gdzie jedzie się pociągiem z prędkością 40 km/h. W całym kraju mamy zlepek przedwojennych linii przebiegających przez dawne trzy zabory. Ich bieżące utrzymanie jest coraz kosztowniejsze. Dlatego PKP Intercity, planujące kupno 20 szybkich pociągów, może mieć pojazdy, ale nie ma torów, którymi mogłyby jeździć. Kolejarze prześmiewczo tłumaczą, że taniej by było zwinąć całe torowisko i położyć nowe. Jeśli tak - to dostosowane do szybkich kolei. Odległości między największymi aglomeracjami w Polsce wynoszą około 300 km. Nasz kraj może więc z powodzeniem - jak Niemcy, Francja czy Hiszpania - wypracować system transportu alternatywny wobec samochodów (które nie mają autostrad) i samolotów (nierentownych na trasach krajowych, więc nie uruchamianych). Przy Ministerstwie Infrastruktury powołano już Międzyresortowy Zespół ds. Kolei Dużych Prędkości (KDP). Budowa kolei dużych prędkości to program, do którego rząd przywiązuje dużą wagę - podkreśla minister Cezary Grabarczyk. Według niego program budowy szybkich linii zyskał poparcie premiera Donalda Tuska i w budżecie zagwarantowano na ten cel gigantyczną kwotę 20 mld zł. Rzecz jasna nie jest to kwota do wykorzystania w ciągu jednego roku - prace mają trwać kilkanaście lat. Minister Grabarczyk potwierdza, że szybka kolej będzie poruszała się na znanym już analitykom transportu planie litery "Y" łączącej Warszawę, Łódź, Kalisz, Poznań, Wrocław, z przedłużeniem w stronę Berlina. Z analiz wynika bowiem, że najbardziej celowa jest budowa linii łączącej te aglomeracje oraz uzupełnienie jej o linię szybkiego ruchu z Warszawy do Katowic i Krakowa wykorzystującą trasę obecnej Centralnej Magistrali Kolejowej. Na obu liniach docelowa prędkość pociągów wyniesie 300-350 km/h. - Realne jest ukończenie obu zamierzeń do końca drugiej dekady XXI wieku - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP PLK SA. Wcześniej, bo do 2012 r., będzie możliwa podróż z Katowic i Krakowa do Warszawy z prędkością 200-250 km/h, dzięki realizacji programu finansowanego z budżetu państwa. To zbieżne z planami UE. Dziś główny węzeł w środku Europy to Frankfurt nad Menem. Największy ruch panuje na trasie z Frankfurtu do Paryża, Brukseli i Wiednia, ale może być olbrzymi także na odcinku do Warszawy przez Zgorzelec i Wrocław. Komisja Europejska pod koniec 2004 r. ustaliła priorytety w budowie osi transportowych, łączących główne transeuropejskie trakty z sąsiednimi rejonami. Badania przewidują, że do 2020 r. ruch na nich wzrośnie o ponad 100 proc. W tych planach mieszczą się dwie nasze linie kolejowe: połączenie z Berlina przez Warszawę do Mińska, a także przez Zgorzelec, Wrocław, Katowice - do Kijowa. Gdyby w końcu udało się u nas uruchomić szybką kolej, to życie Polaków byłoby piękne. Centrum Naukowo-Techniczne Kolejnictwa wyliczyło, że czas przejazdu z Warszawy do Łodzi trwałby 40 min., do Wrocławia - 1 godz. i 40 min., a do Poznania - 1 godzi. i 35 min. Podróż z Katowic do Warszawy skróciłaby się do 1 godz. z kwadransem. http://transport-kolejowy.wnp.pl/ Pozdrawiam, Karolina Temat: Podsumowanie obecnej działalności Arrivy Jest jeszcze jeden ominięty fakt dotyczący Arrivy- Czy Wy jadąc z Legnicy czy skądśtam jeszcze chcielibyście się przesiadać na stacji Wrocław Nowy Dwór? Jadąc z Wrocławia do Zgorzelca trzeba przesiadać się w Bolesławcu lub w Legnicy i Węglińcu (2 przesiadki). Poproszę o komentarz absurdów w wykonaniu PKP PR. Chcesz mi powiedzieć, że nie ma bezpośrednich pociągów Zgorzelec-Wrocław? Przez pewien czas nie było ani jednej pary pociągów Grudządz-Toruń Główny KM wypożyczył 40 jednostek, pojedyńczych już wcale nie ma w godzinach szczytu, a jak są, to tam gdzie faktycznie jest małe zapełnienie. Zresztą sam wklejałem ten link to chyba pamiętam. Co do psa ogrodnika to PR taki jest i nic tego nie zmieni- o tym nie raz pisałem. Ja tylko próbuje udowodnić, że Arriva wcale od PKPu nie lepsza,a wręcz przeciwnie- dając ludziom nieludzkie warunki podróży ściśnięci jak w tym kiblu, a nawet i gorzej( w tłoku w szynobusie okna nie otworzysz, bo go nie ma) Odnieście się do moich przykładów, chętnie posłucham. [ Dodano: 23-05-2008, 21:40 ] Kozioł, mam wrażenie, że bronisz jak możesz PKP PR i za wszelką cenę chcesz dowalić Arrivie. Ja w odróżnienie od Ciebie nie bronię Arrivy, tylko staram się merytorycznie oceniać ich działalność. Przeczytaj dokładnie, co napisał Zed w odpowiedzi na Twoje posty (podał naprawdę rozsądne argumenty i myślę, że nie kierowały nim emocje, tylko chęć rzeczowej i poważnej dyskusji), szczególnie jego uwagę o tym, jak to Arriva chciała wynająć od PR bipy. I co? Wagony rdzewieją na bocznicach, a "Wolna droga" grzmi, jaki to tłok w pociągach. Ja ostatnio nie dojechałem na uczelnię, bo PR odwołało jeden skład. I nie było KKA, nic. Arriva zapewniała zawsze zastępczą komunikację. Na argument o przesiadkach też się nie powołuj, tylko przestudiuj dobrze "cegłę", a zobaczysz takie kwiatuszki w wykonaniu PR-ów, że szkoda mówić. Arriva sukcesywnie wprowadza nowy tabor, "duńczyki" są naprawdę bardzo komfortowe i wygodne (jechałem). Poszukaj w internecie, przeczytasz tam, że na tym nie koniec, sukcesywnie ma być wprowadzany nowy tabor, ma go być coraz więcej i mają temu towarzyszyć rozmaite promocje (początek już mamy) i akcje dla miłośników kolei. Nikt mi nie zamydlił oczu, rzeczowo oceniam, nie ważne, czy chodzi o Arrivę, czy o PKP PR. Duńczyki oczywiście, że są komfortowe, tylko gdy nie ma w nich tłoku- jechałem pierwszym z nich z Sierpca do Torunia, to standard jak w IC, tylko trochę wózek skrzypiał. Ale nadal jest ich mało, można ściągnąć ich całą masę,bo jest dopuszczenie do ruchu(co śmiało można nazwać cudem!). Z wagonami tak samo. A co do marnowania wagonów przez PR to tym powinna się zająć NIK- Bohunów, Bip i innych w całym kraju stoi od cholery i tylko rdzewieją.Choć mogą w każdej chwili wyjechać. Tylko żeby to się nie skończyło jak z SP32 Temat: Strategia dla PKP przewiduje utworze nie 3 grup kapitałowych
Plan na 2004 roku zakłada, że będzie to 285,1 mln pasażerów i 161,1 mln Alek 'Alekloco' Kurstak Wpierw "usunto-" pamietaj wyrzucic... A potem: Temat: Propozycje do rozkładu jazdy 2009/10 Oto mój projekt rozkładu jazdy 2009/ 2010 dla trasy Szklarska Poręba- Wrocław. Zapraszam do dyskusji. Uwagi i wytłumaczenie poszczególnych relacji: 1. Starałem się stworzyć rozkład jazdy tak, aby występowała cykliczność odjazdów pociągów ze stacji Jelenia Góra- w kierunku Wrocławia i ze stacji Wrocław w kierunku Jeleniej Góry. 2. Pociąg pośpieszny ROZEWIE przeniosłem o godzinę wcześniej Całość składu wydłużyłem do Szklarskiej Poręby jako pociąg codzienny. Wagony pociągu relacji Gdynia- Wrocław wydłużyłem dfo Zgorzelca, przez Legnicę. Chyba nie trzeba mówć jak ważnym połączeniem dla Szklarskiej Poręby był pociąg do Gdyni. 3. Pociąg osobowy relacji Wrocław- Jelenia Góra przełożyłem z godziny 6:39 na godzinę 5:10; 4. Pociąg pośpieszny KARKONOSZE- całość pociągu puściłem do Białegostoku wydłużając jego relację do Szklarskiej Poręby Górnej jako pociąg codzienny. Nie będą już przyczepiane wagony pociągu z Gdynia więc skruciłem czas postoju do 20 min. we Wrocławiu. 5. Pociąg osobowy SZRENICA puściłem według starego rozkładu ze względu na dublowanie się relacji w rozkładzie obecnym. 6. Pociąg pośpieszny ŚNIEŻKA- pociąg według mnie pojedzie jako codzienny w relacji Przemyśl- Jelenia Góra dodatkowo przyczepiając we Wrocławiu wagony pociągu BYSTRZYCA z Lublina, który według moich zamysłów jeździłby do Zgorzelca. Przesunąłem przyjazd pociągu z Lublina na stację Wrocław o dwie godziny później trasą przez Lubliniec, Kluczbork. 7. Pociąg osobowy KAMIEŃCZYK pojedzie według mnie o godzinę wcześniej w zamian za to o godz 9:40 puszczam nowy pociąg SZYNDZIELNIA relacji Bielsko Biała Główna- Jelenia Góra jako wydłużenie relacji tego pociągu z Wrocławia. Przed laty był pociąg tej samej relacji do Bielska Białej, który cieszył się bardzo dużą popularnością pomimo niedogodnych godzin kursowania. Wyjeżdżał z Jeleniej Góry o 3:49 a przyjeżdżał z powrotem o 0:02.Warto byłoby puścić coś podobnego raz jeszcze. 8. Pociąg osobowy relacji Poznań- Wrocław przez Jarocin,Krotoszyn - przesunąłem godzinę przyjazdu do Wrocławia z 9:19 na 11:19 i połączyłem z pociągiem relacji Wrocław- Szklarska Poręba ukrócając go do Jeleniej Góry. Obecnie Jarocin i Krotoszyn nie mają połączenia z Jelenia Górą- a wiem że jest ono potrzebne chociażby dlatego, że wiele osób z tego regionu jeździ w góry a i dużo ma swoje rodziny. 9. W pociągu pośpiesznym GALICJA relacji Rzeszów- Szczecin do składu dołożyłem cztery wagony relacji Rzeszów- Jelenia Góra przez Kędzierzyn Koźle, Nysę, Kamienie Ząb. Świdnicę, Wałbrzych z łączeniem- rozdzielaniem na stacji Kędzierzyn Koźle. Obecnie chyba każdy wie jak bardzo potrzebny jest pociąg dzienny realizujący codzienne zapotrzebowanie dla pasażerów Magistrali Podsudeckiej na linii Kędzierzyn Koźle- Nysa- Świdnica. Taki pociąg umożliwi dogodny dojazd w góry mieszkańcom Podsudeckiej Śląska i Małopolski i na Śląsk i w Małopolskę mieszkańcom Jeleniej Góry- uwzględniłem dogodne godziny kursowania i skomunikowania z innymi pociągami regionalnymi. 10. Pociag osobowy SZKLARSKA - zmieniłem relację do Kudowy Zdroju na Zgorzelec przez Legnicę. 11. SUDETY jako pociąg codzienny. 12.Pociąg osobowy relacji Kędzierzyn Koźle- Wrocław przyj. 16:26 połączyłem ze składem pociągu relacji Wrocław- Wałbrzych wydłużając go do Jeleniej Góry. Pociąg ten umożliwi dojazd studentom turystom i mieszkańcom Opolszczyzny w góry a studentom z UO dojazd do Wałbrzycha czy Jeleniej. Obecnie Jelenia Góra chodź jest blisko Opola ma bardzo zły dojazd ( tylko 1 pospieszny i 3 PKSy dziennie i to przelotowo). 13. Wagony pociągu pośpiesznego HETMAN relacji Zamość- Wrocław wydłużyłem do Jeleniej Góry. Wiele razy jeździłem tym pociągiem i przesiadałem się we Wrocławiu na Szczelińca. Wiem, że bardzo dużo osób jkechało tym pociągiem następnie przesiadając się na osobowego do Szklarskiej. Zdecydowałem się wydłużyć ten skład do Jeleniej a Szczelińca do Szklarskiej pościć o godzinę później. 14. Osobowy Poznan Wałbrzych wydłużyłem do Szklarskiej Poręby Górnej zmieniając jego trase na odcinku do Wrocławia na Gliwice i łącząc go z relacja pociągu z tego miasta. Plusy połączenia: dojazd mieszkańców Śląska do Szklarskiej Poręby - którego teraz nie mają; dojazd mieszkańców Wrocławia późną porą wieczorną do Szklarskiej; dojazd mieszkańców Szklarskiej do domów z pracy, uczelni z Jeleniej Góry po godzinie 22( obecnie nawet ostatni PKS jedzie z Jeleniej do Szklarskiej przed 20). 15. Skład pociągu BIESZCZADY w relacji Zagórz- Katowice wydłużyłem trasą przez Nysę, Świdnicę, Jelenią Górę do Zgorzelca. Połączenie umożliwi dojazd mieszkańcom Podsudeckiej do Zgorzelca i Jeleniej Góry nad ranem, dojazd w drugą stronę ranem na Śląsk i w Małopolskę oraz połączy w sezonie większość kurortów południowej i gór ze sobą. Moim zdaniem byłby to hit sezonu i strzał w 10 PKP IC! Pojutrze lub jutro dołączę rozkład na linii Zgorzelec- Wrocław. Zyczę miłej lektury i zachęcam do dyskusji. Temat: Kolej Ministrze, ratuj dworce Magdalena Kozioł, Współpraca: KAB, ALKA, ZYG 2008-10-14 23:15:21, aktualizacja: 2008-10-14 23:23:31 Ministerstwo dostanie naszą listę dworców kolejowych z Dolnego Śląska, które wymagają pilnego remontu. Na całym Dolnym Śląsku jest prawie 400 dworców kolejowych. Większość z nich wymaga pilnego remontu. Ale PKP, właściciel tych nieruchomości, nie radzi sobie z tym. Gminy chciały wyręczyć kolej, ale negocjacje idą jak po grudzie. Tak jest na przykład w Karpaczu, gdzie przez 6 lat gmina próbowała przejąć dworzec, zaś PKP mówiło stanowcze "nie". W tym czasie budynek stopniowo popadał w ruinę. Ten sam proces obserwowaliśmy w Zgorzelcu. Na szczęście kilka dni temu minister infrastruktury zapalił zielone światło. Już w czwartek zostanie podpisany akt notarialny sprzedaży budynku dworca PKP Zgorzelec Miasto prywatnemu inwestorowi. Planuje on wybudowanie nowoczesnego centrum komunikacyjnego. Czy w podobny sposób uda się uratować inne dolnośląskie dworce? Wspólnie z Czytelnikami umieściliśmy je na liście, którą wysłaliśmy do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Prowadzona przez wiele tygodni akcja spowodowała, że PKP zmieniło swoje podejście do nieruchomości. W maju zakończył się generalny remont dworca w Bolesławcu. Odnowiono tam hol, wyczyszczono posadzki. Wyremontowano dach i elewację. Niedawno dobiegła końca renowacja dworca w Janowicach, gdzie m.in. odmalowano elewację i wymieniono stolarkę. Optymizmem powiało także w Jeleniej Górze. Za 2 mln zł PKP ukończyło remont dworca. Ale to nadal kropla w morzu potrzeb. - Dworzec w Jaworze niszczeje, poczekalnia jest zamknięta, tynk odpada ze ścian, okna są zabite dechami i dyktą - wylicza Michał Kłysiejko, nasz Czytelnik. Na szczęście los uśmiechnął się do legniczan. PKP zapewnia, że na remont tamtejszego dworca wyda kilka milionów zł. Od czterech lat pisaliśmy, że ten zabytkowy obiekt szpeci miasto i odstrasza pasażerów. - Nie będziemy żałować pieniędzy - zapewnia Mirosław Hałyno, zarządca Rejonu Dworców Kolejowych we Wrocławiu. - Odeszliśmy od koncepcji pudrowania budynku, czyli malowania tylko ścian. Nasza akcja przyniosła jeszcze jeden efekt. Zarząd województwa, planujący uruchomienie swoich linii kolejowych, stawia warunek samorządom: zadbajcie o swoje dworce. Oto lista, którą wysłaliśmy do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka: 1. Wrocław Nadodrze 2. Wrocław Zachodni 3. Wrocław Mikołajów 4. Wrocław Pracze 5. Wrocław Swojczyce 6. Wrocław Psie Pole 7. Wrocław Żerniki 8. Wrocław Leśnica 9. Wrocław Brochów 10. Wrocław Kuźniki 11. Kąty Wrocławskie 12. Sobótka, 13. Siedlce 14.Pasikurowice 15.Miękinia 16. Środa Śląska 17. Kowale 18. Malczyce 19. Chojnów 20. Zebrzydowa 21. Szymiszów 22. Brzeg Dolny 23. Wołów 24. Kobierzyce 25. Świdnica 26. Marcinkowice 27. Boguszów Gorce 28. Nowogrodziec 29. Zgorzelec 30. Jedlina Zdrój 31. Wałbrzych Miasto 32. Wałbrzych Szczawienko 33. Żagań 34. Karpacz 35. Gryfów Śląski 36. Modła 37. Zawidów 38. Lwówek Śląski 39. Strzegom 40. Kowary 41. Miłków 42. Lubawka 43. Oleśnica 44. Krosnowice Kłodzkie 45. Lubin Górniczy 46. Jawor 47. Głogów 48. Kłodzko Źródło - Polska Gazeta Wrocławska Temat: Dolnośląskie dworce mają wreszcie nie straszyć Ministerstwo dostanie naszą listę dworców kolejowych z Dolnego Śląska, które wymagają pilnego remontu. Na całym Dolnym Śląsku jest prawie 400 dworców kolejowych. Większość z nich wymaga pilnego remontu. Ale PKP, właściciel tych nieruchomości, nie radzi sobie z tym. Gminy chciały wyręczyć kolej, ale negocjacje idą jak po grudzie. Tak jest na przykład w Karpaczu, gdzie przez 6 lat gmina próbowała przejąć dworzec, zaś PKP mówiło stanowcze "nie". W tym czasie budynek stopniowo popadał w ruinę. Ten sam proces obserwowaliśmy w Zgorzelcu. Na szczęście kilka dni temu minister infrastruktury zapalił zielone światło. Już w czwartek zostanie podpisany akt notarialny sprzedaży budynku dworca PKP Zgorzelec Miasto prywatnemu inwestorowi. Planuje on wybudowanie nowoczesnego centrum komunikacyjnego. Czy w podobny sposób uda się uratować inne dolnośląskie dworce? Wspólnie z Czytelnikami umieściliśmy je na liście, którą wysłaliśmy do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Prowadzona przez wiele tygodni akcja spowodowała, że PKP zmieniło swoje podejście do nieruchomości. W maju zakończył się generalny remont dworca w Bolesławcu. Odnowiono tam hol, wyczyszczono posadzki. Wyremontowano dach i elewację. Niedawno dobiegła końca renowacja dworca w Janowicach, gdzie m.in. odmalowano elewację i wymieniono stolarkę. Optymizmem powiało także w Jeleniej Górze. Za 2 mln zł PKP ukończyło remont dworca. Ale to nadal kropla w morzu potrzeb. - Dworzec w Jaworze niszczeje, poczekalnia jest zamknięta, tynk odpada ze ścian, okna są zabite dechami i dyktą - wylicza Michał Kłysiejko, nasz Czytelnik. Na szczęście los uśmiechnął się do legniczan. PKP zapewnia, że na remont tamtejszego dworca wyda kilka milionów zł. Od czterech lat pisaliśmy, że ten zabytkowy obiekt szpeci miasto i odstrasza pasażerów. - Nie będziemy żałować pieniędzy - zapewnia Mirosław Hałyno, zarządca Rejonu Dworców Kolejowych we Wrocławiu. - Odeszliśmy od koncepcji pudrowania budynku, czyli malowania tylko ścian. Nasza akcja przyniosła jeszcze jeden efekt. Zarząd województwa, planujący uruchomienie swoich linii kolejowych, stawia warunek samorządom: zadbajcie o swoje dworce. Oto lista, którą wysłaliśmy do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka: 1. Wrocław Nadodrze 2. Wrocław Zachodni 3. Wrocław Mikołajów 4. Wrocław Pracze 5. Wrocław Swojczyce 6. Wrocław Psie Pole 7. Wrocław Żerniki 8. Wrocław Leśnica 9. Wrocław Brochów 10. Wrocław Kuźniki 11. Kąty Wrocławskie 12. Sobótka, 13. Siedlce 14.Pasikurowice 15.Miękinia 16. Środa Śląska 17. Kowale 18. Malczyce 19. Chojnów 20. Zebrzydowa 21. Szymiszów 22. Brzeg Dolny 23. Wołów 24. Kobierzyce 25. Świdnica 26. Marcinkowice 27. Boguszów Gorce 28. Nowogrodziec 29. Zgorzelec 30. Jedlina Zdrój 31. Wałbrzych Miasto 32. Wałbrzych Szczawienko 33. Żagań 34. Karpacz 35. Gryfów Śląski 36. Modła 37. Zawidów 38. Lwówek Śląski 39. Strzegom 40. Kowary 41. Miłków 42. Lubawka 43. Oleśnica 44. Krosnowice Kłodzkie 45. Lubin Górniczy 46. Jawor 47. Głogów 48. Kłodzko Źródło: POLSKA Gazeta Wrocławska Temat: WYJASNIAM DLACZEGO WAWEL PRZEZ FORST Z wielkim zdziwieniem obserwuję dyskusję na temat nowej trasy IC Wawel.Nikt nie zauważył, że pociąg ten po prostu wraca na swoje miejsce.Odkąd powstały linie kolejowe na Śląsku najkrótsza droga z Berlina do Wrocławia wiodła przez Żagań.Przecież w nowym rozkładzie jazdy prędkość na nadodrzance tak zostanie zmniejszona,że już nie sposób byłoby tamtędy jeździć.Oczywiście, przez Legnicę też żadna rewelacja, ale ta linia jako E30 niedługo będzie modernizowana do 160 km/h.I wtedy do Berlina,Drezna,Frankfurtu/M i może Paryża pociągi pojadą przez Węgliniec - Zgorzelec lub Horkę.Jak tak dalej pójdzie nadodrzanka cała będzie na 50 km/h.Faktycznie, wielu ludzi chciałoby, aby z Wrocławia jeźdzć do Berlina przez Poznań (podobnie jak do Warszawy).Ciekawe dlaczego nikt nie proponuje kierowcom, żeby zamiast autostradą A4/A18 z Wrocławia jeździć do Berlina przez Poznań (do Warszawy podobnie - zamiast drogą nr8).Chyba kierowcy by pękli ze śmiechu.Swoją drogą można wprowadzić kolejne udogodnienie i napędzić podróżnych Poznaniowi - skierować pociągi z Gdańska do Waraszawy przez Poznań i może też ze Szczecina do Berlina przez Poznań? Czemu nie? Niestety, nie można jeździć z Legnicy przez Głogów, bo ograniczenia są na całej nadodrzance.Linia z Legnicy przez Żagań ma doskonały profil. Gdyby tylko komuś się chciało na pewno można by podnieść prędkość nawet bez żadnych inwestycji. W 1939 roku główną magistralą Śląska: z Bytomia przez Brzeg, Wrocław, Legnicę, Zagań, Lubsko , Guben, Franfurt/O poc.FDT46 jechał z v=160 km/h. Zgadnijcie ile czasu jechał? Wrocław Gł.odjazd 7.01, Berlin SchlesBhf przyjazd 9.42. Tak,2 godziny 41 minut. Dzisiaj 5 godzin, jutro 5,30. W 1943 prędkość dla parowozów na w/w linii =135 km/h, na linii Wrocław - Głogów = 105, Żagań - Żary - 120,Miłkowice - Zgorzelec - 120km/h. Teraz najważniejsze: Zgodnie z ratyfikowaną przez Polskę umową AGC o rozwoju głównych korytarzy transportowych w Europie III korytarz posiada przebieg: Berlin/Drezno - Wrocław - Katowice - Przemyśl - Lwów - Kijów - Moskwa. Linia E30 (Drezno-Zgorzelec-Wrocław-itd) stanowi część tego III korytarza i ma być modernizowana do 2004. Teraz zagadka: którędy biegnie odcinek Berlin - Wrocław ? Otóż na terenie Niemiec III korytarz posiada dwa odgałęzienia: Berlin - Cottbus - Forst/Horka oraz Drezno - Goerlitz. W Polsce cisza. Tak się głupio składa, że korytarze transportowe są potrzebne nie tylko Polsce, ale i innym krajom.Nie po to Niemcy modernizują linię Berlin -- Cottbus - Forst żeby tam nic nie jeździło. Wygląda na to,że Niemcy chcą zmusić PKP do przestrzegania umów i skierowali pociągi z Berlina do Wrocławia na przejście Forst/Zasieki. Ponieważ Polacy doprowadzili do ruiny dawną magistralę, więc DB w celu podniesienia rangi pociągu IC43 wydłużyło go do Hamburga.A niechętnie to robią. W Warszawie konsternacja. Co robić? Nadodrzanka definitywnie odpada (zobaczycie w nowym rozkładzie- masakra). Forsować przez Poznań? - ciężko. Przecież ludzie mogą kupić sobie mapę Polski i pomyślą,dlaczego tak okrężnie? No i cena biletu. Sam jestem ciekawy jak z tego wybrną. Jeśli modernizacja E30 odbędzie się zgodnie z planem być może z Wrocławia do Berlina najszybciej będzie przez Legnicę, Węgliniec, Horkę, Cottbus. Swoją drogą: czy ktoś wie,że najwięcej pociągów towarowych ze wszystkich przejść granicznych Polski przjeżdża przez Węgliniec - Horkę? Lubię Zieloną Górę, ale niestety nie można już będzie jeździć z Wrocławia do Berlina przez ZG, zamiast przez Żagań również z tych samych powodów co nie jeździ się z Warszawy do Berlina przez Łódź zamiast przez Kutno, chociaż Łódź jest większa od Kutna, Konina i Poznania razem wziętych. Ponieważ polityka ma to do siebie, że trzeba owijać w bawełnę to oficjalny powód skierowania pociągów przez Forst brzmi: "intensywne prace modernizacyjne na odcinku Frankfurt/O - Berlin spowodowały prośbę strony DB o skierowanie pociągów z Wrocławia do Berlina na inne przejście". Niemcy sprytnie to uknuli, PKP nie miały wyjścia.Wielomiesięczne starania DB o zmianę już w tym rozkładzie PKP umiejętnie odsuwało. Co będzie dalej? Zależy jak bardzo DB i UE będzie naciskać. Swoją drogą do czego to doszło: zaginął w Forst korytarz transportowy i odnalazł się w Miłkowicach! Bernardoro Temat: [DZPR] Nowy rozkład jazdy
Z Wrocławia do Zgorzelca jest tak mało pociągów, że nie ma sensu niczego
Mylisz się. Wracam nim z nocki i zawsze jest nabity! Jeśli o 5:33 ma być
Będzie o 5:33. Mógłby jechać godzinę później, ale lepsze to niż nic jak
Zamiast tych dwóch proponuję jeden po środku, o 9:40. Nie wymagajmy cudów od
Temat: Absurdy PKP. Powolne Katowanie Pasażera O absurdach PKP to ja mogę książkę napisać Odnośnie absurdów PKP to ja już mogę całą książkę napisać. Czasem się zastanawiam czy aby nie spisywać wszystkich przygód, gdyż jeżdżę PKP naprawdę często i każda nowa przygoda lepsza jest od poprzedniej. Oto kilka z nich: 1) Tydzień temu: podróż Poznań - Wolsztyn. Pociąg miał odjechać z peronu 6, zapowiedziano zmianę peronu na 3. Wszyscy ze swoimi mniejszymi bądź większymi bagażami biegną na nowy peron. Pomijam fakt, że na PKP nie ma podjazdów dla wózków dziecięcych, o udogodnieniach dla inwalidów nie wspomnę. Na szczęście podróżowałam sama, nogi mam sprawne, biegać po peronach mogę. Na peronie 3 totalna dezorientacja. Szynobus nie odjeżdża, nikt nie wie dlaczego drzwi zamknięte. Nagle szynobus odjeżdża sam. Hmm pociąg widmo? Minęła już godzina odjazdu. Zapowiadają zmiany peronów dla innych pociągów, o Wolsztynie nic. Mija kolejna minuta. Ludzie wpadają w panikę. I nagle, ku zdziwieniu wszystkich. Jest! Zmiana peronu, tym razem na 5. Ludzie pchają się do wyjścia, babcia z wnuczkiem klnie na czym świat swoi, a wnuczek zadowolony bo przygoda (niech się młody przyzwyczaja). Pociąg odjechał z 40 minutowym opóźnieniem. O dziwo! Nadrobił na trasie i nawet się za dużo nie spóźnił. Ale przecież ciepło było, nie padało, można było czekać. 2) Jesień zeszłego roku, trasa Poznań - Warszawa. Poranek biznesowy w pociągu jak to zawsze w IC. W okolicach Kutna czy Konina, chyba to już nie ma większego znaczenia, pociąg stanął. I stoi. Co prawda nie stoi na stacji bo w polu, ale to już nie miało znaczenia. Po około pół godzinie ogłoszono, że awaria lokomotywy i będzie podstawiony nowy pociąg. Ok, rozumiem, lokomotywy się psują. Ale teraz była najlepsza część programu. Wysiąść z pociągu, nie byle jakiego na tory. Na szczęście buty były nie na obcasie, więc skoczyć było można. Zapomnieli tylko powiedzieć na który tor wjedzie pociąg, bo nasz stał pośrodku. Panie odszykowane w garsonkach, panowie w garniturach przyczajeni na torach wyczekiwali w napięciu na pociąg by wbiec na właściwy tor, istny wyścig szczurów. No teraz pozostało tylko wsiąść do kolejnego pociągu też nie byle jakiego, z walizeczką na kółkach wspiąć się na wyżyny i jechać do stolycy. 3) Trasa Zgorzelec-Wrocław. Wyjechał normalnie, bez przygód, o jakże nudno, bez wrażeń. Za Legnicą rozpoczęła się zabawa. Najpierw na torach spał jakiś zmęczony człowiek. Siła wyższa, trzeba czekać na pogotowie czy aby na pewno zmęczony. Jakaś godzinka w polu. Wszystko ok, Pana obudzili, karetka go zabrała, na szczęście prowadzący skład zauważył go i w porę się zatrzymał. Chyba starczy przygód? Nie! To dopiero początek, bo tamto było przypadkowe i Pan nie miał nic wspólnego z PKP. Jakieś 20km dalej pociąg się zatrzymał w kolejnym polu. Zepsuł się, zmęczenie materiału...Nadjechał osobowy do którego wszyscy się przesiedli. Ale ten osobowy na kolejnej stacji już nie ruszył. Dlaczego? Bo się zepsuł. Zdążyli naprawić jakoś w tzw. międzyczasie ten wcześniejszy, który wjechał na tę stację. Teraz przesiedliśmy się z powrotem do niego. Cali i zdrowi dojechaliśmy do Wrocławia, z prawie 3 godzinnym opóźnieniem. Podróż za jeden uśmiech. 4) Problem z biletem. Podróż z Wolsztyna do Poznania (pociąg jedzie przez Grodzisk, w którym chciałam się zatrzymać na 4 godziny). Powiedziałam Pani w kasie, że potrzebuję dwóch biletów. Jeden do Grodziska na teraz, a drugi z Grodziska do Poznania na wieczór. Pani mi mówi, że wystarczy jeden bilet. Ale ja uparcie nauczona przez PKP, mówię że chcę dwa, żeby mnie później Pan konduktor nie ścigał. Pani na to, że już nie trzeba kupować dwóch biletów, bo zmieniły się przepisy i wystarczy mi jeden. Przyszła druga Pani, wytłumaczyłam o co mi chodzi, potwierdziła: jeden bilet. Zakupiłam więc jeden i już wiedziałam, że będzie akcja. W pociągu konduktor na trasie do Poznania (ja wysiadałam w Grodzisku), którego zapytałam czy bilet jest ok, mówi że mogę na ten bilet jechać tak jak chcę, czyli kolejnym pociągiem wsiadając w Grodzisku. Ufff! Wsiadam więc do pociągu kolejnego w Grodzisku, bilet już miałam raz skasowany o zgrozo jadąc wcześniej. Podchodzi konduktor. Chce kasować a tu psikus, bilet już skasowany i jest nieważny. Każe mi kupić nowy. Nie wytrzymałam. Ludzie już się gapią, jest akcja. Słuchawki od mp3 pozdejmowane i słuchają konduktora i mojego kontrataku. Powiedziałam mu, że przepis się podobno zmienił, może zadzwonić do kasy do Wolsztyna, zapytać konduktora jadącego poprzednim składem, a ja biletu i tak nie kupię. Na koniec widząc moje "zdenerwowanie" odparł, że sprawdzi to. I poszedł. Wrrr tak na mnie warczał. Ach co to był za dzień! Źródło: Gazeta Wyborcza Temat: 6 miliardów zł na drogi, pięć razy więcej na kolej Niestety, ten tytuł to zmyła. (MC) ---------------------------------- Minister Polaczek: 6 miliardów zł na drogi, pięć razy więcej na kolej 2006-01-21 07:46 W tym roku na inwestycje na drogach z budżetu i Krajowego Funduszu Drogowego Na liście tegorocznych inwestycji są też odcinki dróg ekspresowych (w tym W planach resortu transportu nie ma nowych umów koncesyjnych na budowę i Zaznaczył, że w tym roku wzrośnie pięciokrotnie kwota przewidziana w PKP zamierzają sfinansować m.in. modernizację linii z Łodzi do Warszawy, Zdaniem Polaczka, przełom w finansowaniu inwestycji w transporcie nastąpi w Według ministra, nie można wykluczyć w dalszej perspektywie częściowej Zapowiedział, że rygorystycznie będą przestrzegane terminy dotyczące oddania - Wyegzekwujemy uzgodnienia dotyczące terminów i kwoty. Mamy przesłanki by Dzięki nowemu terminalowi możliwości obsługi pasażerów zwiększą się na (PAP) Temat: Pociągi nie dla studentów? http://wroclaw.dlastudenta.pl/nz/artykul/Pociagi_nie_dla_studentow,29... Pociągi nie dla studentów? Na Dolnym Śląsku zapowiada się rewolucja w połączeniach kolejowych Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 151 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||