Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
pkp-gorzów wlkp-rozkład
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sherlockbbc.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Zabrze Informacja





    Temat: Gdzie na Sylwka ?
    wypad do Krakowa jak najbardziej udany, ciesze sie z tego, ze jednak zmienilem zdanie i pojechal tam, zamiast do akademika.

    Na dworcu w Zabrzu spotkalem kumpla z podstawowki i jego ekipke, oraz kolege z liceum, ktorego chyba z 3 lata nie widzialem.
    W Zabrzu juz wiedzialem, ze nie wpuszczaja ludzi na dworzec pkp w Katowicach, bo ktos zadzwonil, ze jest podlozona bomba.
    Powiedzielismy o tym konduktorowi, ale nie wierzyl :], w Chorzowie przyszedl do nas potwierdzic info.
    Stalismy tam okolo 2 godzin, nie wiem bo nikt nie patrzyl na zegarek, tak fajnie bylo.
    Odwiedzilismy zabke, zeby uzupelnic zapasy, potem muza z komorek, wspolne picie i caly wagon sie bawil, jednym slowem rewelacja, nie chcialem, zeby ten pocoag ruszal, dlatego w momencie, gdy zamknely sie drzwi, krzyknalem NIEEEEEEEEEEE!!

    Jechalismy osobowka o 15:50 z przesiadka w Kce. Gdy juz dojechalismy do Katowic zobaczylismy pelne perony, jakby ludzie na woodstock jechali :],ale udalo sie wbic do dobrego pociagu, bo co chwile jakis podjrzezdzal i nawet w informacji nie wiedzieli, z ktorego peronu pojedzie ten do Krakowa
    Cala droge stalismy na laczeniu dwoch wagonow, ale bylo super, poszlo co nie co alku i nikt nie narzekal. Jechalismy pospiechem chociaz bilety mielismy na osobowke

    W samym Krakowie, tez bylo fajnie, pelno ludzi, bramki policja, ale sprawdzali tylko reklamowki, wiec nie bylo problemu zeby wniesc swoje picie , niektore wystepy mi sie podobaly inne nie, ale ogolnie bylo super.
    Bardzo podobal mi sie pokaz sztucznych ogni w polaczeniu z Rubikiem, wiedzialem, ze to fajnie wyjdzie i wyszlo :>, Flinta tez calkiem nice ,
    Gdy wybila 0:00 i wszyscy otworzyli szampany, to sukiennice wygladaly jak jedna wielka fontanna, masakra
    Powrot do domu bez wiekszych problemow, wywalczylem caly przedzial, siedzielismy sobie w nim w 4 osoby, bo dziewczyny zasnely .
    Pozniej jednak wpuscilismy ludzi, na szczescie calkiem spoko, jeden koles z afryki nie dawno wrocil .
    O 5 rano bylem na belce, z piwkiem w reku wrocilem do domu hehe
    Mam nadzieje, ze tez Wam sie udaly imprezy

    @btn napisz cos o wrocku, bo unas kilka "gwiazdek" z playbacku "spiewalo"

    w komentach na onecie wyczytalem cos takiego buahaah :

    ze sceny: a teraz Kraków pozdrowi POLSAT

    a ludzie..TVN TVN TVN~!!!!!!!!! to bylo mocne :)hehe




    Temat: Gliwice Winter Reggae Bravo
    kiedy: 03.grudnia.2005
    gdzie: Gliwice Winter Reggae Bravo
    o której: 14:00
    bilety: 30 zł przedsprzedaż / 35 zł w dniu koncertu
    dodatkowe informacje:
    miejsce : GLIWICE, Klub BRAVO, ul. Chorzowska
    godz: rozpoczęcia 14:00; koniec 5 rano; wstęp od 13:00

    WINTER REGGAE
    Największy na śląsku festiwal alternatywny, siódma edycja.
    Co roku w Gliwicach spotykają się fani jamajskich rytmów, dobrego ska i punka.
    Reggae, raga, dancehall, dub, ska, punk, to wszystko można usłyszeć przez 14 godzin muzyki, równolegle na dwóch scenach !
    Festiwal to swoiste spotkanie młodzieży i starszego pokolenia, muzyków i słuchaczy, którzy z całego kraju przyjeżdżają do Gliwic aby razem bawić się do białego rana !

    wykonawcy :
    mała scena sound-systemowa, czyli tylko czarne vinyle i najlepsze składy, raga, roots, dub, dancehall, wybuchowa mieszanka, niezłomni nawijacze, bas wbijający w ziemię !!!
    TISZTELET SOND SYSTEM / Warszawa /
    SINGLEDREAD / Warszawa / EAST WEST ROCKERS /Opole /

    duża scena live, regage, raga, dancehall, ska, punk, młoda, świeża krew muzyczna, znane i lubiane zespoły krajowe i międzynarodowa reprezentacja !!!
    RADIKAL DUB KOLEKTIV / Chorwacja /
    LION VIBRATIONS
    KONIEC ŚWIATA
    FARBEN LEHRE
    PARALIZ BAND
    VAVAMUFFIN
    ALLSKAPONE'S /Czechy /
    HAPPYSAD
    PLEBANIA
    NATANAEL
    HABAKUK
    DUBSKA
    TABU
    + niespodzianka

    jak dojechać : z pod gliwickiego dworca pkp tramwaj nr. 1 i 4 oraz autobusy min nr. 6, 194, 617, 156, 280, w stronę Zabrza i zajezdni.

    Na miejscu stoiska muzyczne, specjalnie przygotowane jedzenie vege oraz Stowarzyszenie Nigdy Więcej, Klub Gaja.

    Gdzie będzie można kupić bilety na Winter Reggae 2003 :
    Gliwice: Salon Czas ul. Zwycięstwa 1 Andergrand D.H. Ikar ul. Zwycięstwa 23
    Katowice: Komis Płytowy ul. 3 maja 38
    Bytom: Duo ul. Dworcowa 5
    Tarnowskie Góry: Pod Nazwą ul. Piłsudskiego 8
    Rybnik: Andegrand Skate Shop ul. 3 maja 11
    Racibórz: D.H. Ikar ul. Ludwika 15
    Sosnowiec : Pracownia TABU ul. Modrzejewska 23
    Jastrzębie Zdrój : Art. Muzyczne ul. Wrocławska 19A
    Wodzisław Śl. : Klub Re-generacja ul. Goława 31
    Bielsko Biała: Sklep Muzyczny ul. Podcienie 11
    Częstochowa: Gama ul. Joselewicza 4
    Kraków: Ebola ul. Floriańska 13
    Opole: Step ul. Ozimska 48
    Wrocław: Melissa 69 ul. Kościuszki 34 / Pałacyk /
    Można tez zamawiać bilety w cenie przedsprzedaży pod numerem telefonu : 0501 463 295 Marek lub meilem : zima@zima.slask.pl / - odbiór na miejscu przed lub w czasie koncertu /.





    Temat: parowozy saksońskiej budowy w polsce?

    ...Mają, mają Choc w moim przypadku to głownie w skali 1:1
    Masz moze jakieś materiały o tym wagonie http://ams1.lo3.wroc.pl/tomek/tournee.php?p=53437 ?


    Cieszę się . Jeśli natomiast chodzi o wspomniany wagon, to nie mam może zbyt wielu materiałów ikonograficznych, ale spróbowałem odtworzyć jego życiorys.
    W przypadku wielu wagonów jest to często niemożliwe, przynajmniej nie do końca, jednak tym razem się udało .

    Jest to rzeczywiście wagon bagażowy pochodzenia austriackiego, typu budowanego w latach 1913-18, odpowiadający tzw. normaliom Ib, zbudowany dla KkStB w roku 1914 przez Brünn-Königsfelder Maschinen- und Waggonfabrik, Königsfeld b. Brünn. (nr fabr. 7612).
    Początkowo nosił numer KkStB 56-053 i oznaczenie serii De.
    Po roku 1918 wagon ten trafił na PKP i pełnił służbę w ówczesnej dyrekcji krakowskiej. Od połowy lat 20-tych oznaczony był nuerem PKP 27 746 i serią F. Przejęty przez Niemców w roku 1939, pozostał na Ostbahn i był eksploatowany pod niezmienionym numerem. W roku 1945 ponownie przejęty przez PKP, oznaczony został nowym numerem inwetarzowym 034 567 oraz serią F i trafił początkowo do DOKP Poznań. Póżniej przekazany został do DOKP Katowice.
    W roku 1968 oznaczony został nowym numerem UIC: 50 51 93-20 066-2 i serią D. W grudniu 1970 r., skreślony z inwentarza wagonów PKP, z przeznaczeniem na cele techniczno-gospodarcze, przekazany został do ZTKiGK w Zabrzu, gdzie prawdopodobnie pełnił rolę wagonu ratunkowego.
    W roku 1988 stał już nieczynny na terenie par. Rokitnica.

    Cieszę się, że wagon ten przetrwał do dziś. Rekonstrukcja jego wyglądu pierwotnego, chociaż z całą pewnością możliwa, będzie wymagała wiele trudu i ogromnej ilości czasu. Chyba jednak warto o tym pomyśleć tym bardziej, że przynajmniej z odtworzeniem jego życiorysu nie będzie już problemu.

    Ciekawy jestem, skąd wzięłla się informacja o roku budowy tego wagonu (1913) ? Czyżby z pokryw maźnic

    Pozdrawiam



    Temat: Przebudowa ulicy Wolno ci w Zabrzu
    Informacje poniższe są nieoficjalne, ale w miarę pewne.

    Od dnia 22 lipca 2002r. od wyjazdu do odwołania wstrzymany zostaje ruch
    tramwajowy w rejonie placu Wolności w Zabrzu w związku z II etapem
    przebudowy ulicy Wolności. Jednocześnie całkowicie i ostatecznie
    zawieszony zostaje ruch tramwajowy na pętli przebiegającej przez Plac
    Dworcowy w Zabrzu.

    Ruch pociągów planowych i nocnych przebiegać będzie następujaco:

    Linia nr 3:
    - na trasie Makoszowy Dworzec PKP - Zabrze Brysza kursować będzie poc.31
    codziennie z 40-minutową częstotliwością ruchu wg wariantowego rozkładu
    jazdy i obsługiwany będzie taborem typu 2x111N przez ZKT-4 Gliwice, wyjazd
    i zjazd nastąpi z zajezdni Stroszek trasą linii 19, 18 i 29 przez Rudę
    Południową,
    - na trasie Mikulczyce Dworzec PKP - Zabrze Plac Teatralny kursować będzie
    poc.32 codziennie z 40-minutową częstotliwością ruchu wg wariantowego
    rozkładu jazdy i obsługiwany będzie taborem typu 2x111N przez ZKT-4
    Gliwice, wyjazd i zjazd nastąpi z zajezdni Stroszek trasą linii 19 i 5
    przez Biskupice.

    Linia nr 4:
    - kursować będzie na trasie Wójtowa Wieś Pętla - Gliwice Zajezdnia w dni
    robocze z 10-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez 13
    pociągów o numeracji 401-408, 411, 412, 414, 416 i 417 taborem typu 2x105N
    (poc.401-408) i 1x105N (poc.411, 412, 414, 416 i 417) przez ZKT-4 Gliwice
    oraz w dni wolne z 15-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie
    przez 6 pociągów o numeracji 401-406 taborem typu 1x105N przez ZKT-4
    Gliwice, wyjazd i zjazd nastąpi z zajezdni Gliwice.

    Linia nr 29:
    - kursować będzie na trasie Chebzie Pętla - Zabrze Lompy Pętla w dni
    robocze z 20-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez 3
    pociągi o numeracji 291-293 taborem typu 1x105N przez ZKT-4 Gliwice oraz w
    dni wolne z 30-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez 2
    pociągi o numeracji 291-292 taborem typu 1x105N przez ZKT-4 Gliwice,
    wyjazd i zjazd nastąpi z zajezdni Stroszek trasą linii 19 i 9 przez Godulę
    lub 19 i 18 przez Rudę.

    - Linia nr 30:
    kursować będzie na stałej trasie w dni robocze z 10-minutową
    częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez 6 pociągów o numeracji
    301-306 taborem typu 1x105N przez ZKT-3 Bytom oraz w dni wolne z
    30-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez 2 pociągi o
    numeracji 301-302 taborem typu 1x105N przez ZKT-3 Bytom, wyjazd i zjazd
    nastąpi z zajezdni Stroszek.

    Na linii nr 18 wprowadzone zostają korekty rozkładu jazdy na dni robocze i
    wolne.

    Zawieszone zostaje kursowanie linii nr 5.

    Pociągi nocne:
    - PN-241 i PN-242 nie wyjadą,
    - PN-243 kursować będzie zgodnie z dotychczas obowiązującym rozkładem
    jazdy.

    Uruchomiona zostaje autobusowa komunikacja zastępcza:

    Linia nr T-3:
    - kursować będzie na trasie Makoszowy Dworzec PKP - Mikulczyce Dworzec PKP
    codziennie z 40-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez
    2 wozy taborem typu C,
    - od przystanku Zabrze Brysza do przystanku Zabrze Plac Teatralny autobusy
    kursować będą trasą objazdową z obsługą przystanku Zabrze Stalmacha.

    Linia nr T-4:
    - kursować będzie na trasie Gliwice Zajezdnia - Zabrze Lompy Pętla w dni
    robocze z 10-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez 8
    wozów taborem typu C oraz w dni wolne z 15-minutową częstotliwością ruchu
    i obsługiwana będzie przez 6 wozów taborem typu C (w soboty) i B (w
    niedziele i święta),
    - od przystanku Zabrze de Gaulle'a do przystanku Zabrze Dom Górnika
    autobusy kursować będą trasą objazdową z obsługą przystanków Zabrze
    Goethego (w kier.Zabrze Lompy stan.8, w kier.Gliwice Zajezdnia stan.1),
    Zabrze Plac Krakowski i Zabrze Brysza.

    Linia nr T-5:
    - kursować będzie na trasie Biskupice Pętla - Zabrze Goethego w dni
    robocze z 10-minutową częstotliwością ruchu i obsługiwana będzie przez 5
    wozów taborem typu B oraz w dni wolne z 15-minutową częstotliwością ruchu
    i obsługiwana będzie przez 3 wozy taborem typu B,
    - od przystanku Zabrze Bytomska autobusy kursować będą trasą objazdową do
    przystanku Zabrze Goethego, skąd zawracać będą w kierunku Biskupic
    (odjazdy ze stan.6).

    Za pociągi nocne:
    - za pociągi nocne PN-241 i PN-242 kursować będą dwa autobusy (obsługa
    taborem typu B) wg wariantowego rozkładu jazdy,
    - autobusy kursować będą trasą objazdową z obsługą przystanku Zabrze
    Goethego (stan.1 i 8).

    Przewoźnicy obsługujący linie komunikacji zastępczej są oczywiście na
    razie utajnieni. Z przecieków wynika, że mogą być nimi PKM Sp.z o.o.
    Gliwice oraz Transkom s.c. Piekary Śląskie.





    Temat: Średnicówka
    Katowicka "Wyborcza" z 7 lutego 2007 donosi:

    http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3904500.html

    Lokatorzy drugiej kategorii

    Jacek Madeja
    2007-02-07, ostatnia aktualizacja 2007-02-07 21:50

    - Urzędnicy nie traktują nas poważnie - denerwują się mieszkańcy kamienic przy ul. św. Katarzyny w Gliwicach, którzy dopiero miesiąc temu zostali oficjalnie poinformowani o tym, że ich domy mają zostać wyburzone pod budowę Drogowej Trasy Średnicowej. Teraz obawiają się, że zostaną pominięci przy rozdziale nowych mieszkań.

    Fot. Grzegorz Celejewski / AG
    Marcin Kordecki, jeden z lokatorów kamienicy przy ul. św. Katarzyny
    Sprawa dotyczy kilkudziesięciu osób, które mieszkają w dwóch kamienicach u wylotu ul. św. Katarzyny. Lokatorzy to tzw. kolejarze, ponieważ budynki są własnością Polskich Kolei Państwowych. - To właśnie dlatego miasto traktuje nas jak ludzi drugiej kategorii - mówią.

    O tym, że ich domy mają zostać zburzone, dowiedzieli się z prasy albo plotek. - Czas upływał, a nikt nas oficjalnie nie powiadamiał o planowanych wyburzeniach. Dopiero sami musieliśmy się zgłosić do Urzędu Miasta i PKP. Chcieliśmy się dowiedzieć, co z nami będzie. Ale to też niewiele zmieniło, bo magistrat odsyłał nas do kolei, a kolej do magistratu. I tak w koło Macieju - mówi Marcin Kordecki, jeden z lokatorów.

    Wędrówki po urzędach rozpoczęły się w 2005 roku. Od tego czasu kolejarze z ul. św. Katarzyny nie posunęli się ani kroku naprzód. - To jest jak odbijanie piłeczki pomiędzy dwoma graczami, a my jesteśmy gdzieś pośrodku i możemy się tylko temu biernie przyglądać. Stoimy ze wszystkimi remontami, bo nie wiadomo, jak długo tu jeszcze pomieszkamy. Nie wiemy, gdzie zostaniemy wykwaterowani. Przecież nie możemy żyć w ciągłym zawieszeniu - skarży się Marcin Mulczyk, sąsiad Kordeckiego. - Właściwie pierwszy raz oficjalnie poinformowano nas, że nasze domy zostaną wyburzone, dopiero miesiąc temu. I to nie z inicjatywy magistratu. To była odpowiedź na nasze zapytanie skierowane do prezydenta - dodaje.

    O tym, które domy zostaną zburzone, gliwiccy urzędnicy wiedzieli już od grudnia 2003 roku. - Wtedy podpisaliśmy z miastem umowę w sprawie finansowania budowy mieszkań odtworzeniowych. Pół roku później przesłaliśmy informacje do PKP - tłumaczy Arkadiusz Dunaszewski, zastępca dyrektora ds. przygotowania inwestycji Drogowej Trasy Średnicowej. - Naszą rolą jest tylko przekazanie środków na zapewnienie mieszkań odtworzeniowych, cała reszta to już problem miasta - dodaje.

    Do pierwszego spotkania pomiędzy przedstawicielami gliwickiego magistratu, PKP i DTŚ doszło 18 stycznia, po zdecydowanych interwencjach lokatorów. Nie znaleziono jednak zadowalającego rozwiązania. Gliwiccy urzędnicy za brak porozumienia obwiniają PKP. Według Teresy Deski z katowickiego oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP, to najpierw magistrat musi podpisać umowy najmu na nowe lokale i dopiero wtedy kolej rozwiąże swoje. Jak dodaje Deska, takie rozwiązanie jest obwarowane przepisami ustawy o ochronie praw lokatorów.

    - Szukanie w tym momencie odpowiedzialnych za całą sprawę w magistracie jest nieporozumieniem. To lokatorzy PKP, więc jest to głównie problem tej firmy. Na proponowane rozwiązanie na pewno się nie zgodzimy, bo istnieje ryzyko, że możemy zostać na lodzie - tłumaczy Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego Urzędu Miejskiego.

    Mieszkańcy ze św. Katarzyny mieli nadzieję, że przeprowadzą się do bloków przy ul. Jana Pawła II. Domy powstały specjalnie z myślą o przesiedleńcach. Lista lokatorów ma zostać zamknięta do końca lutego, a jeśli przez osoby z domów przeznaczonych do wyburzenia nie zostaną zasiedlone wszystkie mieszkania, będą tam zakwaterowani oczekujący na mieszkania komunalne. - Wygląda na to, że przez złą wolę i opieszałość urzędników zostaniemy pominięci przy rozdziale tych mieszkań. A przecież to my mamy do nich największe prawo, bo powstały z pieniędzy za wyburzenia - mówi Mulczyk. - W Zabrzu była taka sama sytuacja. Tam jednak PKP i władze miasta doszły bez problemu do porozumienia. Widać, że u nas to jest niemożliwe - dodaje.



    Temat: Przystanek Sosnowiec

    78 tablic informacyjnych, na których wyświetlane będą informacje dla 36 linii komunikacji miejskiej stanie na przystankach KZK GOP. W listopadzie rozpoczęły się prace nad przygotowaniem dokumentów potrzebnych do aplikacji o środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Koszt całości inwestycji szacowany jest na 8 mln zł, dotacja może wynieść 85 proc. tej kwoty. Pilotażowy program realizowany będzie na terenie wybranych gmin należących do KZK GOP, m.in. Bytomia, Chorzowa, Katowic, Będzina, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej, Gliwic i Zabrza.

    W najbliższym czasie przewiduje się ogłoszenie przetargu na opracowanie koncepcji systemu dynamicznej informacji o rzeczywistych czasach odjazdów środków komunikacji miejskiej. Realizowane opracowanie określi szczegółowe założenia techniczne projektu pn. „System dynamicznej informacji pasażerskiej na przystankach komunikacji miejskiej KZK GOP”. Projekt będzie miał charakter pilotażowy - realizowany będzie na terenie wybranych gmin należących do KZK GOP i obejmować będzie wybrane przystanki. System dynamicznej informacji pasażerskiej wdrożony w ramach projektu ma zapewnić przekazywanie na przystanek informacji w formie wizualnej o rzeczywistym czasie odjazdów i przyjazdów środków publicznej komunikacji miejskiej. Przyjęto, że w każdym pojeździe komunikacji miejskiej zainstalowana zostanie jednostka centralna, której celem będzie zbieranie informacji o pozycji GPS i komunikacja z bazą danych. System centralny na podstawie uzyskanych informacji będzie przesyłał na zamontowane na przystankach tablice informacyjne dane.

    System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej będzie przekazywał informacje o rzeczywistym czasie odjazdów i przyjazdów komunikacji miejskiej. Na tablicach wyświetlane będą numery linii obsługujących dany przystanek wraz z godziną rzeczywistego przyjazdu poszczególnych pojazdów - uwzględnianie będą ewentualne opóźnienia, za pomocą tablic będzie można również przekazywać inne ważne dla pasażerów informacje i komunikaty.

    Wdrożenie systemu możliwe jest na ciągach, na których przewozy realizowane są przez nowoczesny tabor - część pojazdów jest już wyposażona w potrzebne urządzenia. W tramwajach typu Citadis (tzw. Karlikach) oraz nowych autobusach (należących m.in. do PKM-u Sosnowiec i Katowice) funkcjonują urządzenia umożliwiające zapowiadanie przystanków.

    W naszym regionie, ze względu na uwarunkowania techniczne, wytypowano ciągi autobusowe: Sosnowiec Dworzec PKP/Urząd Miasta - Zagórze Osiedle - Dąbrowa Górnicza Centrum/Gołonóg Manhatan oraz Będzin Dworzec PKP - Dąbrowa Górnicza Centrum. Ciągi te wybrane zostały ze względu na fakt, iż 72 pojazdy zakupione w ramach programu modernizacji transportu, finansowanego ze ZPORR, wyposażone są w urządzenia umożliwiające świadczenie usługi zapowiadania przystanków, kompatybilne z systemem dynamicznej informacji na przystankach.

    Dynamiczna informacja przystankowa działa już w niektórych polskich miastach, m.in. w Warszawie, Zielonej Górze i Rybniku.

    Wydział Prasowy KZK GOP




    Temat: PKM Gliwice / KZK GOP
    Pozwolę sobie zacytować tekst ukryty pod powyższym linkiem:
    "78 tablic informacyjnych, na których wyświetlane będą informacje dla 36 linii komunikacji miejskiej stanie na przystankach KZK GOP. Pl. Piastów w Gliwicach jako jedno z pierwszych miejsc w naszym województwie zostanie wyposażony w takie tablice.

    W listopadzie rozpoczęły się prace nad przygotowaniem dokumentów potrzebnych do aplikacji o środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Koszt całości inwestycji szacowany jest na 8 mln zł, dotacja może wynieść 85 proc. tej kwoty.
    Reklama na GLiWiCE.com

    Pilotażowy program realizowany będzie na terenie wybranych gmin należących do KZK GOP, m.in. Bytomia, Chorzowa, Katowic, Będzina, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej, Gliwic i Zabrza.

    System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej będzie przekazywał informacje o rzeczywistym czasie odjazdów i przyjazdów komunikacji miejskiej. Na tablicach wyświetlane będą numery linii obsługujących dany przystanek wraz z godziną rzeczywistego przyjazdu poszczególnych pojazdów - uwzględnianie będą ewentualne opóźnienia, za pomocą tablic będzie można również przekazywać inne ważne dla pasażerów informacje i komunikaty.

    W każdym pojeździe zainstalowana zostanie jednostka centralna, której celem będzie zbieranie informacji o pozycji GPS i komunikacja z bazą danych. System centralny na podstawie uzyskanych informacji będzie przesyłał dane na zamontowane na przystankach tablice informacyjne. Wdrożenie systemu możliwe jest na ciągach, na których przewozy realizowane są przez nowoczesny tabor - część pojazdów jest już wyposażona w potrzebne urządzenia.

    Jako pierwsze wytypowano m. in. ciąg komunikacyjny Gliwice Plac Piastów/Dworcowa - Zabrze Goethego; Przystanki, na których planuje się zamontowanie tablic informacyjnych: Zabrze Goethego, Zabrze Damrota, Zabrze Plac Słowiański, Zabrze Słowackiego, Gliwice Dąbrowskiego, Gliwice Opolska, Gliwice Warszawska, Gliwice Dworzec PKP, Gliwice Plac Piastów, Gliwice Dworcowa - razem 20 tablic informacyjnych.

    Linie wyświetlane na tablicach informacyjnych: 6, 280, 156, 250, 280, 617, 840, 870."

    Nie wierze w to. Chyba, że mowa o podobnych - archaicznym i w ogóle nie wiem o co chodzi - systemie jak ten: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,72739,5985693,Dopiero_za_dwa_lata_satelita_znajdzie_tramwaj.html hehehe

    Swoją drogą artykuł zawiera błędy.
    1. Jeśli się policzy to na Pl. Piastów staje 37 linii (+ 4 które kończą tam swój bieg - są ujęte w tabeli przyjazdów, ale nie odjazdów), a nie 36.
    2. Po co budować te tablice na Pl. Piastów, skoro za ok. 2 lata przystanek z tego miejsca ma być przeniesiony do Focus Mall (Focus Park). Owszem, można powiedzieć, że niech na razie obsługuje Pl. Piastów, a później się wszystko przeniesie do Focus'a, ale wdrożenie takiego programu (zwłaszcza jak się czeka na kasę z unii to trochę pewnie zajmie czasu i wyjdzie na to, że na Pl. Piastów będzie on działał kilka miesięcy o ile w ogóle).
    3. Jeśli się nie mylę wybrane linie obsługuje ok 50 pojazdów. To duuże przedsięwzięcie.

    Cóż, trzymam kciuki, jeśli się coś ruszy byłoby super, ale tak jak jestem optymistą tak w powodzenie tego przedsięwzięcia powątpiewam. To bardzo przydatny system i jestem jego ogromnym zwolennikiem, ale w KZKGOP już nie wierzę.




    Temat: [PGT] Będziemy mieć najlepszą komunikację
    "Polska Gazeta Transportowa" zamieszcza wywiad z marszalkiem Wojewodztwa Slaskiego, Januszem Moszynskim, w ktorym poruszane sa sprawy transportu w regionie. Ponizej zamieszczam fratgment wywiadu dotyczacy kolei:

    http://www.pgt.pl/index.p...d=447&Itemid=41

    Będziemy mieć najlepszą komunikację
    Z Januszem Moszyńskim, marszałkiem województwa śląskiego, rozmawia Janusz Mincewicz

    [...]

    Moszynski: Liniami kolejowymi zarządza spółka PKP Polskie Linie Kolejowe i to w jej kompetencjach jest modernizacja i utrzymanie infrastruktury kolejowej na odpowiednim poziomie. Z informacji przekazywanych przez ministra transportu Jerzego Polaczka wynika, że jest opracowany harmonogram prac modernizacyjnych na najbliższe lata. Ma on na celu udrożnienie podstawowych ciągów kolejowych w województwie śląskim oraz zlikwidowanie ograniczeń prędkości. PKP planują przebudowę kluczowych dworców kolejowych. Warto wspomnieć, że od lat – zgodnie z zawartą umową z PKP Przewozy Regionalne – samorząd województwa śląskiego pokrywa deficyt w działalności przewozowej. Sejmik województwa śląskiego, jako pierwszy w kraju, upoważnił zarząd województwa do zawarcia umowy na pięć kolejnych lat. Pozornie nie ma to związku z infrastrukturą, lecz gdy PKP Przewozy Regionalne będą regulowały na bieżąco swoje należności wobec PKP Polskie Linie Kolejowe, to niewątpliwie będzie to miało pozytywny wpływ na stan torów i innych urządzeń.

    [...]

    Redakcja: PKP zapowiadają uruchomienie połączenia kolejowego Katowic z Pyrzowicami. Kiedy, Pana zdaniem, powinno być ono gotowe i jaką trasą przebiegać?

    Na zlecenie urzędu marszałkowskiego wykonane zostało opracowanie „Koncepcja powiązań komunikacją kolejową Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach z Aglomeracją Górnośląską”. Województwo śląskie wkrótce podpisze list intencyjny z PKP Polskie Linie Kolejowe SA na rzecz wspólnych działań w realizacji budowy linii kolejowej łączącej MPL „Katowice” w Pyrzowicach z miastami aglomeracji górnośląskiej. Chcemy wspólnie przygotować dokumentację zarówno projektową, jak i dotyczącą strony ekonomicznej przedsięwzięcia, która jest niezbędna do dalszych prac, w tym również do ubiegania się o fundusze unijne.
    Wybrany wariant połączenia z lotniskiem przebiega od Katowic przez Chorzów, Bytom, Piekary Śląskie do Pyrzowic. Inwestycja zakłada w obszarze miast Katowice i Chorzów wykorzystanie odcinków istniejących linii kolejowych, które będą podlegać modernizacji. W obszarze gmin: Bytom, Piekary Śląskie, Bobrowniki, Pyrzowice projektuje się budowę nowej linii kolejowej o parametrach umożliwiających sprawne połączenie lotniska z miastami aglomeracji. Ponadto wariant ten umożliwi połączenie kolejowe MPL Katowice w Pyrzowicach z Gliwicami i Zabrzem istniejącą linią kolejową.
    Projektowane połączenie zostało zgłoszone do finansowania w ramach Programu Operacyjnego „Infrastruktura i środowisko” na lata 2007 - 2013. Planuje się, że inwestycja będzie zrealizowana do 2012 r., co wiąże się z Euro 2012. Instytucją odpowiedzialną za realizację tego przedsięwzięcia są PKP Polskie Linie Kolejowe SA.

    Władze samorządowe zapowiadały uruchomienie Lekkiej Kolei Miejskiej. Jak daleko zaawansowane są prace związane z tym projektem?

    Na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego w 2006 r. została opracowana „Analiza uwarunkowań uruchomienia równo dostępowej, kolejowej komunikacji pasażerskiej na linii Tychy Miasto – Katowice – Sosnowiec”, która stanowi materiał wyjściowy do dalszych prac projektowych i realizacyjnych. Projekt o nazwie Szybka Kolej Regionalna, w ramach którego planowane jest połączenie Tychy Miasto – Katowice, został ujęty w wykazie projektów kluczowych do Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 - 2013. Zakładane dofinansowanie tego projektu wynosi około 40 mln zł (10 mln euro), a liderem projektu jest Miasto Tychy.

    PKP planują w najbliższych latach wielkie nakłady inwestycyjne na naprawę infrastruktury kolejowej. Mają one wynieść aż 1 mld zł. Czy, Pana zdaniem, środki te wystarczą, by przywrócić pełną sprawność śląskich torów przez lata narażanych na działanie szkód górniczych?

    Środki planowane na modernizację istniejącej infrastruktury powinny niewątpliwie zlikwidować wąskie gardła i poprawić sprawność funkcjonowania komunikacji kolejowej w województwie, jednakże udzielenie kompetentnej odpowiedzi leży w gestii spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, jako inwestora planowanych prac modernizacyjnych.
    Myślę, że jej przedstawiciele wyjaśnią również, jak dalece stan infrastruktury kolejowej zależy od eksploatacji górniczej, a w jakim stopniu jest to wynik wieloletniego braku finansowania.



    Temat: Chebzie


    | Właśnie przed chwilą w radiu "Flasch" /106,4 MHz/ podali dziwną wiadomość.
    | Już wkrótce na stacji Ruda Chebzie będą się zatrzymywać pociągi pośpieszne
    i
    | ekspresowe. Na razie na próbę.
    | Niech mnie ktoś uszczypnie!!!

    To nie zart.
    Ruda Slaska to miasto 160 tysieczne wiec dlaczego by nie mialy zatrzymywac
    sie tu pociagi kwalifikowane?

    <cytat zawczorajszym Dziennikiem Zachodnim i www.ruda-sl.pl (biuletyn
    informacyjny)

    Czy ekspres zatrzyma się w Chebziu?

    Do końca września mają zapaść decyzje o przywróceniu dla ruchu
    ponadlokalnego dworca PKP w Rudzie Śląskiej - Chebziu.

    Prezydent Rudy Śląskiej Andrzej Stania w poniedziałek, 20 sierpnia spotkał
    się w tej sprawie, w Warszawie, z Magdaleną Ciszewską - Dyrektorem Naczelnym
    Przewozów Pasażerskich PKP. Ustalono, że o losie dworca w Chebziu zadecyduje
    wyłącznie rachunek ekonomiczny. Badania marketingowe mają odpowiedzieć na
    pytanie, czy pociągi pośpieszne, ekspresowe i IC będą zatrzymywały się w
    Rudzie Śląskiej. Badania mają być finansowane w połowie przez PKP i rudzki
    samorząd. O wsparcie tej inicjatywy prezydent zwrócił się do śląskich
    posłów.

    Przez wiele lat Dyrekcja PKP nie brała pod uwagę wniosków o zmianę rangi
    dworca w Chebziu.
    Wskazywano, że z Rudy Śląskiej jest blisko zarówno do Katowic jak i Zabrza.
    Dlatego, położone w centrum aglomeracji górnośląskiej, duże i prężnie
    rozwijające się miasto nie posiadało bezpośrednich - ponadlokalnych połączeń
    pasażerskich. Nadal mieszkańcy 160 tysięcznego miasta, chcący skorzystać z
    dalekobieżnej komunikacji kolejowej muszą najpierw dojechać do Zabrza lub
    Katowic.

    Prezydent Rudy Śląskiej mówi, że układ komunikacyjny Trójmiasta jest podobny
    i nikomu nie przychodzi do głowy by mieszkańców Gdyni, czy Sopotu pozbawić
    bezpośredniej łączności kolejowej z resztą kraju. - Dlaczego pociągi
    pośpieszne, ekspresowe i IC nie mogą zatrzymywać się w Rudzie Śląskiej?

    Prezydent przedstawił w Dyrekcji Przewozów Pasażerskich PKP jeszcze jeden
    argument. Kończący się właśnie remont torowiska i wiaduktu kolejowego,
    pomiędzy Zabrzem a Rudą, pozwala na szybszy przejazd, więc wszystkie pociągi
    mogą zatrzymywać się w Rudzie bez zmieniania rozkładu jazdy.

    Dworzec w Chebziu budowany był w latach 1902 - 1906. Ciekawostką jest jego
    stalowa konstrukcja i kolebkowy kształt dachu. Dwukondygnacyjny budynek o
    zwartej bryle ma niepowtarzalną, ceglaną elewację.

    </cytat

    --
    Pozdrawiam
    Adam Krawczyk


    Czesc wam dzieki za bardzo dobre informacje Grzskowi niestety nie moge przyznac
    racji, gdyby pociagi kursowaly z wieksza predkoscia w rozkladzie by sie nic nie
    zmienilo a chocby dodac minute postoju na stacji na przyklad na relacji Gliwice-
     Przemysl (to tylko przyklad) trzeba by bylo do takiego expresu
    jak "Wielkopolanin" dodac moze z 20 minut a nie wiecej.
    Moim zdanie pociagi i tak stoja za dlugo na stacjach. W niemczech jest tak ze
    pociag przyjezdza zabiera ludzi i jedzie dalej. Rozklad jest tak zrobiony ze
    wszystko idzie jak po masle. Nie chodzi mi tuaj o stacje jak Zabrze czy Ruda
    Slaska ale o duze dworce.Porownujac Berlin-Ostbahnhof z Krakowem Glownym, w
    Krakowie jest tych peronow chyba z 5 i stoja te pociagi marnuja prad ponad 40
    minu przed odjazdem w Berlinie jest tylko 2 i zatrzymuje sie tam wiecej
    pociagow niz w Krakowie. Tylko ze w Berlinie jak sie podstawia np:IC Berolina
    Podjezdza wszyscy wsiadaja i nie ma nas!!!
    Zamiast Budowac ogromne dworce z wielka iloscia peronow (to przeciesz sa duze
    koszty) trzeba by bylo moze troche zmienic rozklad jazdy i juz moglby sie IC
    Gornik w Chebziu zatrzymywac!!!
    Nie gniewajcie sie ze pisze o przykladzie niemczech ale mieszkam tutaj i
    opserwuje jak to sie wszystko odbywa!!!musze powiedziec ze to naprawde
    dziala!!!!
    Pozdrawiam was serdecznie!!!!
    dskovi





    Temat: Informacje n.t. "szlaku" Wodzisław - Jastrzębie -
    Renesans kolei?
    2008-04-18

    Prace na wiaduktach kolejowych, na które pomstują rybniccy kierowcy, są częścią wielkiego programu inwestycyjnego PKP. Szykują się kolejne remonty.

    Ostatnie 2 dekady to na Śląsku czas zastoju w inwestycjach na kolei. Sposobem PKP na rozwiązanie problemu było... wprowadzanie nieustannych ograniczeń prędkości na wyeksploatowanych torowiskach. Efektem braku remontów szlaków kolejowych była kiepska oferta rozkładowa PKP, co z kolei zniechęcało podróżnych do korzystania z kolei i tak wkoło Macieju...

    W ostatnich miesiącach sprawy nabrały jednak nieoczekiwanego biegu. A to wszystko dzięki inwestycjom PKP związanym z organizacją Euro 2012. PKP chce gruntownie zmodernizować linię Wrocław - Kraków na odcinku z Wrocław-Opole-Gliwice-Zabrze. W tym czasie część kursów pociągów, zwłaszcza towarowych, kierowanych będzie tranzytem przez Rybnik. - Podstawowym powodem remontów w węźle rybnickim jest zły stan infrastruktury. Nie ukrywamy jednak, że inwestycje związane z Euro 2012 miały wpływ na termin rozpoczęcia prac – powiedział nam Edward Wachtarczyk z Zakładu Linii Kolejowych w Gliwicach.

    I tak, od kilku tygodni prace w rejonie Rybnika idą pełną parą. Najbardziej zaawansowana jest modernizacja linii Rybnik - Sumina - (Kędzierzyn Koźle). Między Rybnikiem a Suminą wymieniona zostanie cała infrastruktura podtorza i torów, a także wszystkich wiaduktów i mostów. Wymieniona również będzie sieć trakcyjna i niektóre konstrukcje wsporcze. Po remoncie prędkość pociągów na tym odcinku zwiększy się z 30 km/h do 120 km/h! Zakończenie prac na wiadukcie nad ul. Zebrzydowicką planuje się na sierpień tego roku, a nad ul. Buhla już wkrótce.

    W celu skrócenia czasu jazdy na linii Rybnik-Katowice, poza remontem wiaduktu nad ulicą Mikołowską, przewidywany jest III etap prac, tym razem między Łaziskami Bradą a Mikołowem Jamną. W tym czasie pociągi będą musiały jeździć objazdami przez Tychy, tak jak w zeszłym roku. Ten remont ma skrócić czas przejazdu między Rybnikiem a Katowicami o kolejne kilkanaście minut.

    W ramach „udrożnienia linii kolejowych” prowadzone są również prace modernizacyjne na linii Rybnik Towarowy – Wodzisław Śl. Już w zeszłym roku wymieniono nawierzchnię toru nr 2 na odcinku Radlin Obszary – Rybnik Towarowy. Do końca roku zostanie wymieniona całkowicie nawierzchnia toru nr 1 na całej długości linii, wymiana rozjazdów i modernizacja urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Tym samym od nowego rozkładu jazdy pociągów (grudzień 2008) ulegnie skróceniu czas przejazdu pociągów między Rybnikiem a Wodzisławiem.

    Obecnie nad ulicą Mikołowską w Rybniku Paruszowcu wymieniana jest konstrukcja wiaduktu kolejowego. Powstanie tam efektowny wiadukt tzw. „Łuk Langera”. Prace z zamknięciem drogi potrwają do końca sierpnia, natomiast całkowite zakończenie prac przy wiadukcie planowane jest na koniec bieżącego roku.

    W 2009 roku planowana jest przebudowa wiaduktu w km 37.365 (żółty wiadukt za przystankiem Rybnik Paruszowiec). Inwestycja potrwa około 1 roku i na ten czas zostanie całkowicie wstrzymany ruch pociągów na odcinku Rybnik – Leszczyny. Przewóz pasażerów na tym odcinku odbywać się będzie autobusową komunikacją zastępczą, część pociągów pojedzie drogą okrężną. Tym samym na PKP PLK mści się nieprzemyślana decyzja, jaką było zamknięcie kilka lat temu linii Żory-Orzesze (pociągi objazdowe mogłyby jeździć właśnie tamtędy).

    Czy wszystkie planowane remonty zakończą się w terminie? Przekonamy się już wkrótce, bo z powodu organizacji w Polsce Euro 2012 wykonawcy inwestycji zobowiązani zostali do bardzo krótkich terminów realizacji zleconych zadań.

    rybnik.com.pl




    Temat: Pasażerowie pociągów, bądźcie cierpliwi!
    http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4466962.html

    Pasażerowie pociągów, bądźcie cierpliwi!

    Anna Malinowska
    2007-09-06, ostatnia aktualizacja 2007-09-06 21:14

    Jedziesz pociągiem do pracy albo wracasz do domu? Załóż się, że się
    spóźnisz. Pociągi nie jeżdżą już według rozkładu, a kolej tłumaczy się
    remontami.

    Andrzej Masłowski czeka na katowickim dworcu na pociąg do Zabrza, który
    spóźnia się już kilka minut. Przyjechał tu z Pszczyny pociągiem spóźnionym
    aż półtorej godziny
    Fakty:

    - podróż pociągiem z Pszczyny do Katowic może trwać nawet półtorej godziny,

    - pociąg z Rybnika do Tychów ma codziennie nawet kilkadziesiąt minut
    opóźnienia,

    - przejazd na trasie z Katowic do Zabrza to dramat, np. pociąg, który ma
    odjechać z Katowic o godz. 17.39, rusza dopiero przed godz. 18,

    - nikt nie jest w stanie udzielić kompetentnej informacji, nawet konduktor
    na peronie nie wie, o której pociąg przyjedzie i odjedzie.

    Barbara Szczerek z Przewozów Regionalnych PKP w Katowicach prosi pasażerów o
    cierpliwość. - W niektórych miejscach torowisko czy sieć trakcyjna są stare
    i wymagają remontu. Musimy prowadzić naprawy, żeby pasażerom dobrze się
    jeździło. O remontach i związanych z nimi utrudnieniami informowaliśmy
    wcześniej na naszej stronie internetowej, na dworcach kolejowych
    wywiesiliśmy też ogłoszenia - mówi Szczerek.

    Nasi Czytelnicy mają inne doświadczenia. Informacji na dworcach kolejowych
    próżno szukać. - Jakby tego było mało, informacje, np. na katowickim dworcu,
    są tak naprawdę dezinformacją. Na tablicy wyświetlają, że pociąg z Katowic
    do Gliwic jedzie... przez Dęblin albo że pociąg odjeżdża o godz. 15.75 -
    denerwuje się Czytelniczka.

    Szczerek wzdycha: - Niestety, kolej ma bardzo rozdrobnioną strukturę
    własności. Tablice należą do Telekomunikacji Kolejowej, która jest
    spółką-córką PKP. Wiemy, że na tablicach pojawiają się dziwaczne błędy, ale
    Telekomunikacja nie spieszy się z ich usuwaniem.

    Jeszcze słowo o rozdrobnionej strukturze w PKP. Na regionalnych trasach
    napraw dokonują Polskie Linie Kolejowe. - W tej chwili prace trwają na
    odcinku Katowice - Gliwice. Remontowany jest jeden tor, więc ruch pociągów
    odbywa się wahadłowo, stąd też opóźnienia. Gliwice powinny być zakończone za
    kilka dni. Do 15 listopada remont będzie prowadzony na wiaduktach w
    okolicach Sosnowca i Dąbrowy Górniczej - wylicza Włodzimierz Leski z PLK.

    Prawdziwy horror przeżyją pasażerowie podróżujący z Katowic do
    Bielska-Białej. Od 10 września do 16 listopada z ruchu mają być całkowicie
    wyłączone tory na odcinkach Kobiór - Pszczyna i Pszczyna do mostu na
    Wiśle. - Przeprowadzimy tu kompleksową naprawę nawierzchni i sieci
    trakcyjnej. Na tych odcinkach będziemy organizować transport zastępczy -
    obiecuje Leski.

    Kolejny remont planowany jest na listopad, a wtedy na kilka godzin dziennie
    będzie wyłączany z ruchu odcinek między Tychami a Katowicami Ligotą. -
    Termin prac jest nieprzypadkowy. Właśnie teraz dostaliśmy pieniądze i musimy
    się zmieścić z pracą między letnimi upałami i zimowym mrozem. Poza tym
    kiedyś musieliśmy te remonty w końcu zacząć - dodaje Leski.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice





    Temat: wątek dla miłośników kolei szerokiej i wąskiej
    A tu z innej beczki - o Gliwicach.
    http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2871380.html

    Śledztwo w sprawie gigantycznych nieprawidłowości na kolei

    Marcin Pietraszewski 16-08-2005 , ostatnia aktualizacja 16-08-2005 21:56

    Służby specjalne wyjaśniają, jakim cudem w bilansie rocznym PKP pojawiły się dziesiątki kilometrów torów, tysiące słupów, setki zwrotnic i semaforów, których nie ma. Warty kilkanaście milionów złotych majątek rozkradziono na Śląsku
    Sprawą zajęły się służby specjalne. Śledztwo dotyczy działalności spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Odpowiada ona za zarządzanie państwową siecią kolejową. Istnieją podejrzenia, że jej bilans za 2004 r. został zawyżony o co najmniej kilkanaście milionów złotych. Do ewidencji majątku spółki miano wpisać dziesiątki kilometrów torów, rozjazdy, słupy, semafory i zwrotnice, których fizycznie nie ma. W ciągu ostatnich dwóch lat cały ten majątek został rozkradziony na Śląsku. Podczas inwentaryzacji należącego do spółki Zakładu Linii Kolejowych w Gliwicach wpisano go jednak jako majątek istniejący.

    - Prawdopodobnie próbowano w ten sposób tuszować kradzież albo ktoś chciał zdobyć w centrali pieniądze na konserwację czegoś, czego nie ma - podejrzewa jeden z naszych informatorów.

    Z informacji "Gazety" wynika, że oficerowie katowickiej delegatury ABW sprawdzają teraz, kto w Gliwicach przeprowadzał inwentaryzację ZLK i gdzie się podział majątek wpisany do ewidencji.

    - Mogę tylko potwierdzić, że prowadzimy takie śledztwo, jednak nie udzielamy informacji o jego przebiegu - stwierdził wczoraj porucznik Michał Cichy, rzecznik prasowy katowickiej ABW.

    W sprawę włączyli się kolejowi związkowcy, którzy na własną rękę zrobili pobieżną inwentaryzację majątku PKP na Śląsku. Jeździli po szlakach kolejowych z księgami ewidencyjnymi w ręce. Są w szoku. Wyliczyli, że zniknął sprzęt warty co najmniej 17 mln zł. Na papierze w dalszym ciągu jednak istnieje. Z kolejowych dokumentów wynika np., że tzw. kolej regionalna, która miała łączyć Gliwice z Zawierciem na odcinku Pyskowice - Zabrze jest wykonana w 80 proc. - To jedna wielka fikcja. Brakuje tam torów, rozjazdów, a nawet mostków. Wszystko mamy na zdjęciach - przyznaje Marek Szurgot ze Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu PKP Sektor Infrastruktury. - Nawet nie chcę myśleć, czego jeszcze nie ma, a co istnieje na papierze - dodaje.

    Włodzimierz Leski, rzecznik prasowy katowickiego oddziału PKP Polskie Linie Kolejowe, powiedział nam, że kierownictwo spółki wie o prowadzonym przez ABW śledztwie. - W Gliwicach pracują już nasi kontrolerzy, bo nam także zależy, żeby wyjaśnić tę sprawę - mówił Leski. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy sfałszowanie ewidencji jest możliwe. - Za miesiąc powinny być wyniki kontroli. Wtedy porozmawiamy - dodał.

    Ile w tym prawdy - nie wiem.



    Temat: Dworzec Chorzów Miasto
    Zagłębie: PKP odstawia nas na boczny tor

    Miasta Zagłębia protestują przeciwko planom przedłużenia Centralnej Magistrali Kolejowej do Katowic i stworzeniu alternatywnej linii do Pyrzowic. - To oznacza marginalizację regionu, w którym mieszka 700 tys. ludzi - alarmują władze powiatu zawierciańskiego.
    Kilka dni temu pisaliśmy o planach PKP Polskich Linii Kolejowych, które przy okazji inwestycji związanych z Euro 2012 zastanawiają się nad przedłużeniem Centralnej Magistrali Kolejowej do Katowic. Dziś ta najsłynniejsza linia kolejowa w Polsce zaczyna się w Grodzisku Mazowieckiem, a kończy w Zawierciu.

    Tymczasem kolej chce stworzyć nową "nitkę" popularnej "ceemki". Pociągi do Warszawy miałyby jeździć starą trasą przez Sosnowiec i Zawiercie oraz całkiem nową - przez Pyrzowice, Piekary i Bytom. W ten sposób kolej zamierza upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Stworzyć bezpośrednie połączenie Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach oraz sprawić, że pociągi z i do Warszawy nie musiałyby zwalniać za Zawierciem.

    Z naszych informacji wynika, że kolej zleciła już przygotowanie studium wykonalności alternatywnego połączenia. Ma się ono zaczynać się w Mrzygłodzie i korzystać m.in. ze starej, istniejącej już linii do Siewierza. Prace projektowe mają potrwać dwa lata. Dopiero po tym czasie znane będą koszty całego przedsięwzięcia.

    Plany przedłużenia CMK do Katowic nie podobają się jednak zagłębiowskim miastom. Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza oraz Zawiercie kilka dni temu wystosowały w tej sprawie oficjalny protest do Urzędu Marszałkowskiego. - Nie wyobrażamy sobie ani ograniczenia liczby połączeń ze stolicą, ani tym bardziej ominięcia Zagłębia - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu.

    Kolej uspokaja, że nie ma mowy o likwidacji "starej" trasy. W przyszłości pociągi mają korzystać z obydwu połączeń: zarówno przez Sosnowiec, jak i Pyrzowice. Nie wszystkich to jednak przekonuje. - Nie mamy żadnej gwarancji, że tak będzie. Nagle może się okazać, że połączeń przez Zagłębie będzie dwa razy mniej, bo część pociągów zostanie skierowana do Pyrzowic. Tymczasem w naszym regionie mieszka 700 tys. ludzi. Nie można ich lekceważyć - mówi Jan Grela, członek zarządu powiatu zawierciańskiego i były wicemarszałek województwa. - Nie chcemy, by skończyło się jak ze Stadionem Śląskim. Jeszcze dwa lata temu był drugim kandydatem do organizacji Euro 2012, a teraz jest na liście rezerwowej. Dzisiejsze deklaracje kolei mogą się nagle zmienić - dodaje.

    Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych, zapewnia, że alternatywna trasa nie zagrozi miastom Zagłębia. - Pociągi będą jeździły zarówno jedną, jak i drugą trasą. Nie ma mowy o marginalizacji Zagłębia, bo mamy tam zbyt dużo pasażerów - przekonuje rzecznik.

    - Będziemy obserwować każdy najmniejszy ruch PKP w związku z Centralna Magistralą Kolejową - zapowiadają samorządowcy z Zagłębia.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

    Chyba ktoś w tym artykule zapomniał dodać ze obecnie pociagi Intercity z Wa-wy na Śląsk jadą także przez Zabrze i Gliwice , czyli te miasta także będą pominięte .
    Zresztą jeśli PKP nie ma kasy na remonty już istniejących torowisk , to skąd oni wezmą kase na tego typu duże inwestycje . W sumie pofantazjować każdy moze



    Temat: [Prasa] PKP planuje wzrost stawek
    Prywatni przewoźnicy sprzeciwiają się proponowanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe podwyżce stawek za korzystanie z infrastruktury kolejowej. Jeżeli nowy cennik wejdzie w życie, zapowiadają - powołując się na polskie i unijne przepisy - podjęcie kroków prawnych w tej sprawie.

    Przedstawiciele czołowych polskich przewoźników kolejowych oraz organizacji gospodarczych spotkali się we wtorek w Zabrzu z inicjatywy Forum Kolejowego Railway Bussines Forum. W wydanym komunikacie podkreślili m.in., że Polska stosuje najwyższe po Słowacji stawki za korzystanie z infrastruktury kolejowej, przerzucając koszty jej utrzymania na przewoźników.

    Jak powiedział uczestniczący w spotkaniu dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor", Adrian Furgalski, wprowadzenie cennika na 2007 rok w proponowanej postaci może zostać zaskarżone do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prywatni przewoźnicy liczą, że projekt PLK zostanie zablokowany przez Urząd Transportu Kolejowego, który jest regulatorem rynku.

    Założenie rządu, iż wzrost stawek przyniesie PKP PLK dodatkowe wpływy rzędu 200-400 mln zł jest całkowicie chybione. Wzrost obciążeń przewoźników kolejowych doprowadzi do podwyżki stawek za przewóz towarów, podwyżek cen biletów, spadku przewozów, zmniejszenia przychodów i powstania straty w spółce zarządzającej infrastrukturą, co w konsekwencji pogorszy zdolności do polepszenia fatalnej jakości polskiej infrastruktury kolejowej" napisali w swoim stanowisku członkowie Forum.

    Według Furgalskiego, średnia nominalna zaproponowana przez PLK podwyżka, to ok. 3,5 proc., jednak wielkość ta jak mówił - zupełnie nie oddaje rzeczywistej skali zmian w cenniku.

    Np. stawki dla autobusów szynowych wzrastają o 30-70 proc., przejazdy lokomotyw do podłączenia składów ok. 300 proc., a przewoźnicy towarowi swój wzrost kosztów szacują nawet na 160 proc. Jest też wiele nowych stawek, jak np. opłata za możliwość wysiadania pasażerów na peronie czy konieczność opłaty za zelektryfikowaną linię nawet wtedy, gdy przewoźnik dysponuje lokomotywą spalinową - wyliczał Furgalski.

    Dodał, że w konstrukcji cennika widać nierównoprawne traktowanie podmiotów. Jego zdaniem, można doszukiwać się tzw. wsrośnego finansowania przewozów pasażerskich przez towarowe, co jest w UE zabronione. Cennik zwiększa obciążenie przewozów towarowych, zmniejsza pasażerskich. Jednak prywatni przewoźnicy realizują głównie przewozy towarowe, a pasażerskie jedynie śladowo.

    W biurze prasowym PKP PLK odmówiono informacji na temat planowanych podwyżek oraz komentarza do stanowiska Forum. Rzecznik firmy Krzysztof Łańcucki jest na urlopie, a jego zastępca i członkowie zarządu na targach transportowych w Berlinie. Będą mogli udzielić informacji - jak powiedziano w biurze prasowym - za dwa dni.

    Według prywatnych przewoźników, proponowany przez PLK cennik "narusza trwałość zasad udostępniania" infrastruktury oraz "zwiększa obszary niepewności", prowadząc do "rozchwiania procesu przewozów kolejowych" i zakłócenia równoprawności traktowania przewoźników, nakazanego prawem UE.

    Prywatni przewoźnicy podkreślają, że zmniejszenie obciążeń w obecnie obowiązującym cenniku przyczyniło się do znaczącego wzrostu towarów przewożonych przez prywatnych operatorów kolejowych oraz pierwszego od 17 lat zauważalnego powrotu pasażerów na kolej. Podwyżka opłat może ich zdaniem - odwrócić te pozytywne tendencje.

    Członkowie Forum zarzucają także kolei złamanie ustawy o transporcie kolejowym. Ich zdaniem, nowy cennik powinien zostać zatwierdzony na pół roku przed wejściem w życie, a obowiązywać ma wraz z nowym rozkładem jazdy czyli do grudnia. Ponieważ cennik wciąż nie jest zatwierdzony przez UTK, przewoźnicy są przekonani, że terminy nie zostaną dotrzymane.

    Według Furgalskiego, po pierwszym półroczu tego roku udział prywatnych przewoźników w rynku kolejowych przewozów towarowych wyniósł 16,6 proc. Jeżeli utrzyma się dynamika wzrostu przewozów, powinien jak szacują analitycy rynku zwiększyć się w końcu roku do 18 proc. Pod względem liberalizacji rynku przewozów kolejowych Polska wyprzedza m.in. Niemcy i Czechy.

    (INTERIA.PL/PAP)



    Temat: Co z linią Bytom - Gliwice ?
    Bytom-Gliwice: Reaktywacja

    Pociąg łączący Bytom i Gliwice wróci na tory. Póki co pasażerowie, którzy nie jeżdżą samochodem, a każdego dnia muszą dostać się z Bytomia do Gliwic lub Zabrza nie mają wyboru i jeżdżą autobusami.

    To dobra wiadomość dla wszystkich tych, którzy każdego dnia autobusami pokonują trasę między tymi miastami.

    Decyzję o zlikwidowaniu pociągu podjęto pod koniec maja 2001 roku. Połączenie poszło do kasacji, bo przewożenie ludzi z Bytomia do Gliwic i z powrotem było niedochodowe. Dwa lata temu jednak pojawił się pomysł ponownego uruchomienia pociągu.

    - Zrodził się w Urzędzie Marszałkowskim. O ogłoszeniu przetargu zdecydowały wyniki badań z Politechniki Śląskiej. Specjaliści stwierdzili, że infrastruktura jest w dobrym stanie. Trzeba ją będzie częściowo odnowić, ale na remont nie trzeba wyłożyć ogromnych pieniędzy - mówił półtora roku temu Witold Trulka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

    No i zaczęło się. Urząd Marszałkowski dwa razy rozpisywał przetarg, ale ani w pierwszym, ani w drugim nie udało się wyłonić przewoźnika. Przyczyny były różne. Albo przewoźnicy w ogóle nie byli zainteresowani obsługą trasy Bytom-Gliwice, albo składali niekompletne dokumenty.

    Urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego uznali więc, że skoro przewoźnicy nie interesują się przetargiem i ofertą, to wykorzystają to, co już jest, czyli umowę podpisaną z PKP Przewozy Regionalne. Wystarczyło rozszerzyć współpracę na jeszcze jedno połączenie. W październiku nie było jeszcze wiadomo, czy pociąg rzeczywiście wróci. Cały czas trwały rozmowy z PKP.

    Ale obu stronom udało się dojść do porozumienia i uruchomienie połączenia stało się faktem. Będzie kosztowało 4 mln zł. Pieniądze wyłoży samorząd województwa.

    - 1/4 tych kosztów chcemy pokryć z dochodów, jakie przyniesie sprzedaż biletów - mówi Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. - To, czy próba uruchomienia pociągu powiedzie się, będzie zależało tylko i wyłącznie od tego, czy pasażerowie będą chcieli podróżować z Bytomia do Gliwic i z powrotem właśnie pociągiem - przyznaje Stumpf.

    Próba będzie trwała rok. - Jeżeli do końca roku pociąg nie zainteresuje pasażerów, zastanowimy się, co zrobić dalej. To życie weryfikuje decyzje - mówi dyrektor. Jeżeli przywrócenie połączenia okaże się strzałem w dziesiątkę i będzie przynosiło zyski, w przyszłości zostanie rozbudowywane.

    Pasażerów ma przyciągnąć atrakcyjna oferta. - Wprowadzimy promocyjną cenę biletu - zapowiada Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP Przewozy Regionalne. Jaka to cena? - Na razie tego nie ujawniamy. Więcej informacji przekażemy w styczniu - mówił jeszcze przed Nowym Rokiem Kurpiewski. Stumpf ceny biletu też nie chce zdradzić. - Oferta jest właśnie przygotowywana, ale mogę zapewnić, że będzie konkurencyjna w stosunku do tego, co oferuje transport autobusowy - mówi dyrektor.

    Pociąg pojedzie aż 42 razy w ciągu doby. - W godzinach szczytu pociągi będą kursowały co pół godziny - zapowiada Kurpiewski. Między Bytomiem a Gliwicami pociąg będzie się zatrzymywał tylko raz, w Zabrzu. Całą trasę w jedną stronę pokona w 25 minut.

    źródło: Dziennik Zachodni



    Temat: Średnicówka
    W uzupełnieniu informacje o Szybkiej kolei na Ślasku (KRR)

    ze strony: http://www.katedr.republika.pl/krr.htm

    Była to inwestycja, realizowana wraz z DTŚ od 1987r, potem niestety zaniechana na korzyść DTŚ. Gdyby było inaczej to dzisiaj jechalibyśmy już do Katowic i dalej do Dąbrowy G. Ale niestety wygrał samochód

    KONIECZNIE trzeba wznowić tę inwestycję!! - moim zdaniem.

    Trójmiasto ma szybką kolej, warszawa dorobila się metra, a KRR został skreślony w III RP
    ----------------

    Pierwsze prace ruszyły w 1987 roku, ich zakończenie planowano na 2002 rok.

    System Szybkiej Kolei Miejskiej miał kursować w godzinach 4.00-23.00/0.00, w godzinach nocnych wzdłuż linii KRR miały kursować autobusy. Każdy przystanek miał zostać skojarzony z innymi środkami transportu (autobus, tramwaj, P+R), zakładano także wspólną taryfę z WPK, taxi (?) i opłatą parkingową (P+R). Odległość osiowa od innych torów miała wynieść bodajze 6m, perony miały być wyższe niz w PKP (równo z podłogą wagonów - powyżej 100cm) - wagony miały nie posiadać stopni (tabor zamierzano skonstruować na podstawie EN57). Tory KRR nie miały się krzyżować z żadnymi innymi szlakami - miały być zupełnie bezkolizyjne. Zastosowane miały zostać szyny o zmniejszonym współczynniku ścieralności - v średnia 40km/h, v max 90km/h, rozważane podwyższenie do 110km/h.

    Oczywiście ruch na całej trasie zamierzano sterować komputerowo z centralnej nastawni w Pyskowicach i wspomagać z nastawni w Ząbkowicach. Odnoga do Pyskowic Miasta miała być jednotorowa (czyli nastąpiłaby adaptacja torow PKP), odnoga do Huty Katowice prawdopodobnie dwutorowa. KRR miał przez Katowice przebiegać od Szopienic do tzw. wolnych torów po północnej, a dalej południową stroną szlaku kolejowego.

    Trasa niby Pyskowice - Dąbrowa Górnicza "juz za 15 lat" (czyli ok 2002r.). Zamierzano użytkować156 specjalnych EZT, v srednia=40km/h, v max=90km/h. U=3000V. Długość planowanej inwestycji to 69,6km. 40 przystanków (15 wspólnych z PKP).Częstotliwosc -5 min lub nawet 2,5 min, zdolność przewozowa 21tys. os./h.

    Pierwotnie do przewozu pasażerów zakładano sklady 2xEZT i jedną "lokomotywownię" w Pyskowicach. To miało pozwolić na częstotliwość 5min. Gdyby to okazało sie za mało, rozważano dwie alternatywy - albo wzmocnienie składow do 3xEZT, albo budowę drugiej "lokomotywowni" w Ząbkowicach i zwiększenie częstotliwości do 2,5min...
    -----
    Przystanki planowane:

    początek Pyskowice Miasto
    (adaptacja torów PKP)
    Pyskowice Gł.
    Gliwice Czechowice
    G.Kuźnica
    G.Łabędy
    G.Kopernika
    G.Śliwki
    G.Gł.
    G.Zabrska
    G.Zatorze
    G.Sośnica
    Zabrze Maciejów
    Z.Stadion
    Z.Gł.
    Ruda Śl.Zachodnia
    R.Śl.
    R.Śl.Gł.
    R.Śl.Chebzie
    R.Śl. Drogowa Trasa Średnic.
    Świętochłowice Huta Florian
    Świętochłowice Centrum
    Chorzów Batory
    Ch.Gałeczki
    Katowice Os.Witosa
    K. Huta Baildon
    K. Centrum
    K. Śródmieście
    K.Paderewskiego
    K.Bogucice
    K.Szopienice
    K.Morawa
    Sosnowiec
    S.Pogoń
    S.Środula
    Będzin Gł.
    B.Góra Zamkowa
    B.Ksawera
    Dąbrowa Górnicza Centrum
    D.G.Poniatowskiego
    D.G.Smugi
    D.G.Gołonóg
    D.G.Pogoria
    D.G.Ząbkowice.
    dodatkowo odgałęzienie z D.G.Pogoria:
    D.G.Huta Katowice Brama Gł.
    D.G.Huta Katowice Brama 44.




    Temat: Mam Kingsajz


    Wszystko dobrze, tylko, ze omija centrum Chorzowa i Zabrza. Sensowny
    tramwaj na trasie Katowice - Bytom juz prawie jest. Dla GKW widze
    zastosowanie jedynie na odcinku Gliwice - Bytom (zamiast 850).


    Kolejka miala ciekawsza trase - zahacza o wiele osiedli w samych Gliwicach,
    na poludnie od "4", potem za dworcem PKP Sosnica przebiega na pólnoc i dalej
    leci równolegle do normalnego toru, zeby  w Biskupicach przeskoczyc nad
    "autostrada" pod elektrownie i lukiem wrócic pod autostrada (tam gdzie teraz
    Plejada) i dalej przez Nowy Karb, Karb, Szombierki "dotykajac" kazdego
    osiedla do stacji PKP na "czwarty peron"


     Ewentualnie
    Bytom - Siemianowce (o ile istnieje taka potrzeba, bo nie znam tamtejszych
    ukladow).


    Badanie marketingowe w 1999 potwierdzilo taka potrzebe co najmniej w
    godzinach dojazdów-powrotów do pracy w cyklu  godzinnym (jako szybka wersja
    wlokacego sie i niepewnego 91)


    Pozostaje kwestia budowy torowiska w Katowicach


    ... stacje koncowa moznaby wplesc w chodniczek pod Spodkiem... albo wjechac
    na Rondo. bez zadnych petelek, bo tabor dwukierunkowy.


    "odkopana" wiaduktow w Gliwicach (swoja droga, tez mne to zasypanie
    zdziwilo - tam przeciez miala isc DTS)


    ...chyba PTS, czyli Piesza trasa srednicowa. Waskotorówka potrzebuje tyle
    miejsca na szerokosc i wysokosc co tramwaj bez pantografów (dokladnie) i do
    takiego profilu jest dostosowana lawa torowiska. Sporo miejsca tylko tam,
    gdzie byly duze stacje (Gliwice Wask., Gliwice Zach.). Zrobienie w tym
    miejscu srednicówki wymagaloby wyburzeniacalych kwartalów, a watpie aby
    mieszkancy zgodzili sie na taki debilizm jaki zrobiono w Chorzowie, gdzie
    przecinajaca miasto szosa i tak nie spelnia ani ulamka warunków drogi
    szybkiego ruchu. Wg informacji z UM Gliwice ten ciag nie ma na razie byc
    wykorzystywany, a na pewno nie jako trasa srednicowe - ale kto ich wie?

    Na 4 milionowa aglomeracje nie mówi sie o jednej linii szybkiej kolei, ale o
    calej sieci, dlatego ta koncepcja nie ma rozwiazywac problemu komunikacji
    Katowice-Gliwice ani Katowice-Bytom. Moze zalatwic tematy:

    Katowice-Akademia-Bogucice
    Os.Kukuczki-Siemianowice-Os.Tuwima-Michalkowice/Bytków-Maciejkowice-Rozbark­-
    Bytom
    Bytom-Os. Hutnicze-Karb Osiedle-Nowy Karb-CH Plejada-Zabrze Os.
    Sklodowskiej-CH M1-Maciejów-Sosnica Os-Politechnika-Gliwice Zwyciestwa

    Pociagi co 1h, a w szczycie co 30 minut. Linia jednotorowa z mijankami.


    No i to co (chyba) najwazniejsze -
    kupno taboru.


    Niestety, problematyczna rzecz przy dzisiejszych absurdalnych cenach. Ale
    sprawe mozna na poczatek zalatwic rumunskimi autobusami szynowymi MBxd2,
    których PKP zakupilo na waskie tory 30, a wiekszosc gnije juz niepotrzebna
    po krzakach. Co prawda v max tylko 60km/h, ale po wymianie silnika na
    nowoczesniejszy i siedzen na miekkie jest to zupelnie przyzwoity pojazd, a
    wagony doczepne tez sa.

    Pomysl mój nie jest nowy, Krzysiek Soida rzucal sugestie wykorzystania GKW w
    ruchu aglomeracyjnym juz kilkanascie lat temu przeczuwajac rychly upadek
    ruchu towarowego - niestey bez konkretów. Gdyby ten pomysl wdrozyc do
    realizacji 10 lat temu, moznaby juz jezdzic - ale wtedy wlasne bez
    pomyslunku kasowano "nieoplacalne" Gliwice-Rudy i wymawiano umowy bocznicowe
    skladnicom wegla podcinajac waskotorówce finanse.

    Pomysl taki zrealizowano skutecznie w Sztokholmie - spora czesc rozleglej
    sieci waskotorowej na wschód od stolicy Szwecji zostala zelektryfikowana,
    tworzac 3 linie szybkiej kolei podmiejskiej. Na torach 891mm (u nas 785mm)
    pociagi skladajace sie z wagonów napedowych i sterowniczych jezdza z
    predkoscia do 80km/h, z ograniczeniami na ciasnych lukach do 25 km/h.
    Oczywiscie wplecione jest to w komunikacje aglomeracyjna - Sztokholm ma poza
    tym kolej normalnotorowa, metro, tramwaje i autobusy, a skomunikowania
    obejmuja nawet ...taksówki, które przy malym obciazeniu realizuja nocne
    kursy rozkladowe (!!!)

    GOP jest 6 razy rozleglejszym i ludniejszym rynkiem, nie majac nawet sladu
    takiego systemu komunikacyjnego, tylko ten sam bajzel od lat. A wladze dlugo
    jeszcze nie dorosna - nie maja pojecia ze dla zycia miast, tak jak dla
    czlowieka, najwazniejszy jest uklad krazenia...





    Temat: Objazd przez Rudę Kochłowice
    Fikander:

    Hejka! Oczywiście, jak to na PKP, zrobił się burdel nieziemski, cytuję:


    Niestety, ale ogranizacja ruchu zwiazana z calodobowym zamknieciem toru 2
    Zabrze-Gliwice jest fatalna. Po pierwsze, przez megafony w ogole nie jest
    gloszone, ze zapowiadane opoznienia pociagow (wiele pociagow ma planowe,
    dochodzace do 22 minut, opoznienia, o czym mowia komunikaty w gablotkach!)maja
    charakter trwaly i dotycza szeregu pociagow, a jedynie zawiaraja lakoniczne
    sformlowanie "w dniu dzisiejszym". Coz za problem jest powiedziec, ze "do 10
    grudnia br. beda prowadozne roboty torowe, w wyniku czego szereg pociagow
    kursuje wg zmienionego RJ, dokladne informacje podano w gablotkach
    ogloszeniowych"? Powszechnie wiadomo, ze ludzie z roznych powod,w, informacji
    w gablotkach nie czytaja. A zwracajac podroznym uwage na "trwaly"
    charakter "doraznych":-) zmian na pewno czesciowo zredukuje sie efekt
    oburzenia.
    Niestety wiele zastrzen mozna miec i do samego prowadzenia ruchu poc., np.
    wczoraj w godzinach szczytu po 15 z Katowic puszczono brutto do Gliwic, co
    opoznilo 2 pociagi z Gliwic: 3322 i 36, podczas gdy czesc pasazerskich jezdzi
    objazdami, co dla podroznych z Zabrza, Rudy cz Batorego jest rownoznaczne z
    odwolaniem kursu, oczywiscie bez mozliwsoci przejazdu pospiesznym, jesli taki
    jedzie w nieodleglej porze (np. do Zabrza).
    No i jeszcze trapi mnie kwestia tzw. planowych opoznien czyli kursowania w
    zmienionym RJ. Czy np. dla poc. 24, dla ktorego zalozono odjazd o 9.02, tj. 12
    minut pozniej, w celu oczekiwania na przyjazd Krakowianki do Gliwic, jezeli
    pospiech bedzie opoziony o 10 minut, to osobowka bedzie i tak czekac do 9.02,
    a anstepnie kolejne 10 minut, az przyjedzie pospiech, a nastepnie kolejne 5 az
    pojedzie pospieszny do Przemysla? Z jednej strony, skoro zmieniony rozklad
    jazdy rozni sie czestokroc o 15-20 minut od normalnego, to wydaje sie celowym
    podanie nowej godziny odjazdu, zeby podrozni mogli na pociag przyjsc pozniej i
    nie tracic czasu, ale z drugiej strony, w przypadku, gdy wystapi mozliwosc
    wyjazdu o rozkladowej porze, wtedy jednak rozsadnym wydawaloby sie wyprawienie
    danego pociagu wg pierwotnego RJ, tak aby unikac wiekszego opoznienia na
    trasie. Czy zatem, Waszym zdaniem, warto podawac podroznym zmieniony RJ (i
    sila rzeczy wtedy trzymac sie jego realizacji) czy prowadzic ruch poc.
    operatywnie do wystepujacej sytuacji ruchowej w danej chwili, czyli trzy razy
    opozniac pociag, a raz wyprawic planowo lub mniej opozniony?


    | Powinno sie spalic i zakopac to przedsiebiorstwo bo to wstyd by takie
    | istnialo w 21 wieku. Wstaje po 6 na uczelnie, biegne na pociag - ten
    | opozniony 5 minut ok, opoznienie zwieksza sie do 25 zanim odjechal minelo
    | 30, ale to nie koniec, po przejechaniu 300 metrow poziag stanal, poczym...
    | zawrocil. Jak opuszczalem dworzec bylo 55 minut spoznienia i wcale bym
    | sie nie zdziwil jakby do teraz tam stal. Oczywiscie na zajecia nie mialem
    | szans juz zdazyc, a na nastepne juz sie nie oplacalo. Dobrze, ze chociz za
    | bilet zwrocili.


    BTW skad jest ta wypowiedz?? Jakiego poc. dotyczy?





    Temat: Gliwice (bylo: Świętochłowice - DTŚ - czy skończyli?)


    popelnil ktos tekst:
    Co do KRR, to tam nie ma co konczyc, to trzeba zaczac od nowa - kiedy na
    poczatku lat 90-tych okazalo sie, ze nia ma na to kasy, PKP i pozostali
    inwestorzy zwineli wszystko, wlacznie z tluczniem i piaskiem spod
    tlucznia.
    Jedyne co zostalo to kilka straszacych nieukonczonych nastawni, ktore w
    ciagu tych kilku lat staly sie melinami i kilka niedokonczonych wiaduktow
    zarastajacych drzewami i trawa... Tak wyglada miedzy Zabrzem, a Ruda, bo
    tam
    cos zaczeto robic. W takich np. Swietochlowicach ludzie do dzis mieszkaja
    w
    familokach, ktore wedlug projektu leza na trasie linii. Na niektorych do
    dzis widac "wyrok smierci" - bialy napis "KRR", ktory dzis nie ma juz
    kompletnie zadnego znaczenia... A szkoda.
    Mam jedynie nadzieje, ze kiedys KZK GOP bedzie na tyle preznym
    przedsiebiorstwem, ze bedzie w stanie samemu zajac sie koordynowaniem
    budowy
    i eksploatacji KRR (oczywiscie na zlecenie gmin), bo na PKP nie ma juz co
    liczyc.... Ale na razie to jeszcze dlugo pozostanie moim prywatnym
    "marzeniem".

    a teraz ja:
    chcialbym zebrac wszystkie informacje na temat KRR, zeby to juz nie bylo
    taka zagadka. relacja tego miala byc pyskowice- gliwice- katowice-
    zawiercie, czyz nie?


    Pod tym skrótem czaily sie dwa rozwiniecia:
    1.
    KRR = Kolejowy Ruch Regionalny -
    obejmowal pociagi kursujace w takcie miedzy Gliwicami a Zawierciem.
    Takt miedzy Gliwicami a Katowicami byl 10/20 minutowy.
    Taka komunikacja byla prowadzona od 1979r, z tym ze od 1981/1982 roku w
    zwiazku z wiadomym stanem gospodarki praktycznie 50% pociagów byla
    odwolywana.
    Pociag KRR poznac mozna bylo po bialej tablicy z niebieska litera W za
    srodkowa szyba
    czolowa EN57.
    Jezdzily tez poc. KRR w relacji K-ce - Tychy M. w takcie 30min w szczycie.
    Nazwa KRR w stosunku do tego zjawiska pojawila sie w roku 1985.
    2.
    KRR = Kolej Ruchu Regionalnego -
    oddzielna linia kolejowa, o zageszczonych przystankach, (jak gdanska SKM)
    trasa Pyskowice - DG Zabkowice / DG Huta Katowice.
    Linia poprowadzona wzdluz istniejacych linii kolejowych.
    Podzielona na 3 zadania inwestycyjne: 0,1,2:
    0: przesuniecie uzbrojenia z projektowanej trasy (zrealizowano okolo 33%)
    1:odc. Pyskowice - Katowice
    2:odc. Katowice - DG

    A poza tym byl jeszcze wczesnierszy pomysl SKR (Slaska Kolej Regionalna),
    oparty na koncepcji linii poprowadzonej po zupelnie nowym sladzie
    (gdzies na Pn. od Spodka w Katowicach).


    moj kolega znalazl w swoich madrych ksiazkach jeszcze jedna projektowana
    relacje - tychy miasto- cos tam cos tam.
    moze moglibyscie to wzsystko pouzupelniac i dopisac wszystko co kazdy z
    was wie. wiadomo ze pkp juz sie tym nie zajmie, ale wedlug mnie pomysl
    jest wspanialy i trzeba go promowac, a nie jakies dtsy.


    --
    *----------------------------------------------------------*
    Jaroslaw Dubowski, Bytom

    *----------------------------------------------------------*





    Temat: Szefowie Straży Ochrony Kolei na Śląsku
    http://www1.gazeta.pl/katowice/1,35019,1001627.html

    Szefowie Straży Ochrony Kolei na Śląsku

     Witold Gałązka, Piotr Purzyński 03-09-2002

    Po publikacjach "Gazety" o napadach na wagony z węglem, komendant główny
    Straży Ochrony Kolei i jego zastępca przyjechali wczoraj do Katowic. Z całej
    Polski ściągają też na Śląsk dodatkowe oddziały sokistów.

    - Na Górny Śląsk przypada jedna trzecia przestępstw rejestrowanych przez nas
    na terenie kraju. Niestety, nasze dodatkowe działania i możliwości
    operacyjne muszą pozostać tajemnicą - tłumaczyła nam dość ogólnie powody
    wizyty szefa SOK w Katowicach Bożena Mróz, naczelniczka warszawskiego
    wydziału ds. operacyjno-dyspozytorskich centrali SOK.

    Wiadomo już, że śląscy sokiści na pewno będę doposażeni w telefony
    komórkowe, a ich pościgówki, czyli kilkanaście zdezelowanych żuków, zastąpią
    być może nowe samochody. Powinno się to stać przed końcem... przyszłego
    roku. Inspektorzy grup antyterrorystycznych będą też intensywniej szkolić
    śląskich sokistów w ośrodku policyjnym w Wędrzynie.

    Jerzy Marszałek, komendant główny SOK, ma też wystąpić do zarządu Polskich
    Linii Kolejowych o możliwość zatrudnienia na Śląsku kolejnych
    funkcjonariuszy. Póki co, po naszej poniedziałkowej publikacji, pojawiły się
    w Katowicach oddziały sokistów z innych województw. W sumie kilkadziesiąt
    osób. Tajemnicą przed złodziejami miało być miejsce ich rozlokowania.
    Kazimierz Romanowski, szef SOK w Katowicach, przekonywał nas, że to rutynowa
    pomoc, która dociera na Śląsk nie od dziś. - Teraz zostaną tu aż do skutku -
    zapewniła nas Mróz.

    Już wczoraj większa liczba patroli SOK przyniosła pierwszy skutek. W
    Katowicach sokiści zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 14, 27 i 37 lat,
    którzy z czterech wagonów usypali 20 ton węgla. - Wart jest 8 tys. zł, więc
    mamy nadzieje, że złodzieje łatwo się nie wywiną - powiedziała nam naczelnik
    Mróz.

    - Po publikacjach "Gazety" zrobiło się sporo szumu i bardzo dobrze - cieszy
    się podkomisarz Edward Nowakowski z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu. Tu,
    w Bytomiu, Katowicach, Mysłowicach i Rudzie Śląskiej sokiści notują
    najwięcej napadów na pociągi z węglem. Bandyci czują się coraz bardziej
    bezkarni, wywożą węgiel spod nasypów nawet ciężarówkami. Dochodzi do ataków
    na sokistów, którzy w obronie przesyłek i życia strzelają na postrach ostrą
    amunicją.

    Mimo że szef SOK w Katowicach zapewniał nas, że współpraca sokistów z
    policją dobrze się układa, policjanci nie kryją oburzenia postawą
    sokistów. - Współpraca układa się doskonale na konferencjach i zebraniach
    towarzyskich. Chcielibyśmy widzieć sokistów przy torach! - kpi podkomisarz
    Nowakowski. Jako przykład podaje kilkadziesiąt ton węgla, który złodzieje w
    sobotę wysypali z wagonów w Zabrzu.

    Sokistów krytykuje też młodszy inspektor Wacław Hajdas, zastępca komendanta
    policji w Bytomiu. - Gdy rok temu prowadziliśmy z nimi wspólne akcje,
    złodzieje zawsze byli uprzedzani! W końcu aresztowaliśmy czterech sokistów,
    współpracujących z przestępcami - mówi Hajdas.

    - Sokiści, którzy od węglokradów brali łapówki, stracili pracę. - Dziś nic
    nie wiem o podobnym procederze. Wiem też, że zwalniani sokiści zasilają
    rzesze złodziei - mówi komendant Romanowski. Dodaje, że SOK przekazał
    śląskiej policji informacje o ulicach i posesjach, gdzie ukrywany jest
    węgiel, szlakach jego przerzutu, a nawet adresy złodziei.

    - Zatrzymanych zawsze przekazujemy policji, ale jeśli mamy kogoś z workiem
    węgla lub dwoma, to sprawy nie kwalifikują się do rozpatrywania i są przez
    sądy oraz prokuraturę często umarzane - mówi naczelnik Mróz. Romanowski
    dodaje, że nieskuteczny wobec złodziei jest także policyjny dozór, bo tuż po

    Na pracę sokistów, choć anonimowo, narzekają również w dyrekcji spółki PKP
    Cargo, którą w ubiegłym roku złodzieje narazili na stratę 8 mln zł, głównie
    na Śląsku. - Udajemy, że oni nas ochraniają. To iluzja. Gdybyśmy byli
    prywatną spółką, już wynajęlibyśmy firmę ochroniarską, a tak w strukturach
    PKP jesteśmy na siebie zdani - mówi pracownik Cargo.

    Komisarz Grzegorz Olejniczak ze Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji: - Nie
    umywamy rąk od problemu. SOK jest po to, by strzec kolei, my - by zajmować
    się przestępstwami. Dlatego na czwartek komendant wojewódzki policji
    zaprosił do siebie komendanta SOK w Katowicach. Musimy rozwiązać problem
    wspólnymi siłami.





    Temat: Orżnęli swoich
    Trybuna, 19 lipca 2003 r.
    za: http://www.trybuna.com.pl/200307/d.htm?id=1902

    Przewałka "na legitymację"

    Orżnęli swoich

    Legitymacje członkowskie Zarząd Ruchu Obrony Bezrobotnych zaczął nam
    sprzedawać na początku 2003 r. Zapewniano, że uprawniają one do
    bezpłatnego korzystania z przejazdów drugą klasą w pociągach
    ekspresowych, pośpiesznych i osobowych oraz tramwajami i autobusami
    komunikacji miejskiej oraz PKS na terenie całej Polski. Zarząd ROB-u
    twierdził, że wszystko zostało załatwione z ministrem Jerzym
    Hausnerem. Uwierzyłem na słowo. Jakież było moje zdziwienie, gdy
    podczas jazdy autobusem z Zabrza do Katowic kontroler wypisał mi
    mandat za brak biletu. Mandat zawiozłem więc do naszej głównej
    siedziby w Katowicach tak jak większość osób, które również je
    otrzymały. Prezes Mirosław Żeberek powiedział, że zawiezie je do
    Urzędu Rady Ministrów do Warszawy i tam zostaną anulowane. Niestety,
    monity o zapłatę kary otrzymuję nadal - mówi jeden z członków ROB-u.

    BŁĄD NA BŁĘDZIE

    Ruch Obrony Bezrobotnych Stowarzyszenie Ogólnopolskie zrzesza ponad 60
    tys. członków, w samym woj. śląskim ok. 6 tys. Ich główna siedziba
    mieści się w Katowicach przy ul. Młyńskiej. Ruch w statucie ma wpisaną
    walkę o prawa bezrobotnych oraz ich godne życie. Legitymacje
    członkowskie to niewielkie, żółte tekturki, zalaminowane, na których
    wydrukowano z błędami ortograficznymi i pomylonymi artykułami
    konstytucji kilka linijek tekstu.

    - Faktycznie, na legitymacjach widnieje informacja, że bezrobotni mają
    prawo jeździć za darmo. Ale my nikogo do takiej jazdy nie
    namawialiśmy. Ludzie musieli nas źle zrozumieć. Tylko tłumaczyliśmy,
    że jak zostaną złapani bez biletu, to mają nie podpisywać mandatu.
    Sprawa wówczas trafi do sądu grodzkiego. My tam będziemy domagać się,
    aby sąd ustanowił precedens. Gdy to nastąpi, przewoźnicy będą musieli
    anulować bezrobotnym wszystkie kary. Tak wygląda nasza walka w obronie
    bezrobotnych. Przecież konstytucja gwarantuje ludziom nieposiadającym
    zatrudnienia godne warunki życia - twierdzi Waldemar Janeda, rzecznik
    prasowy Ruchu Obrony Bezrobotnych.

    - O naszej akcji poinformowaliśmy listownie Leszka Millera oraz
    przedstawicieli poszczególnych miejskich zakładów komunikacyjnych, KZK
    Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego oraz PKP. Poza tym część mandatów
    została wystawiona bezprawnie, gdyż o jeździe bez biletów dla
    bezrobotnych podpisaliśmy stosowne umowy z Miejskimi Zakładami
    Komunikacyjnymi w Tychach oraz w Bielsku-Białej. Natomiast władze KZK
    GOP twierdzą, że darmowe przejazdy dla bezrobotnych przyniosłyby
    firmie straty ok. 7 mln zł, a oni nie mogą sobie na to pozwolić -
    dodaje Janeda.

    OKŁAMUJĄ LUDZI

    - Nigdy nie rozmawiałem z żadnym przedstawicielem Ruchu Obrony
    Bezrobotnych. Nie wiem również, dlaczego oni powołują się na umowy,
    które nigdy nie zostały między nami zawarte. To jakieś wielkie
    nieporozumienie i mam nadzieję, że wkrótce zostanie wyjaśnione -
    twierdzi Jerzy Pisiewicz, dyrektor MZK w Tychach.

    - Nic nie wiem o darmowych przejazdach wywalczonych przez
    stowarzyszenie ROB dla bezrobotnych. Nigdy się z nimi nie spotkałem,
    nie rozmawiałem i nawet nie wiem, gdzie mają swoje biuro, kto jest ich
    szefem. Natomiast prezydent miasta i rada miejska 7 lipca br. podjęli
    uchwałę, że bezrobotni z Tychów od poniedziałku do piątku w godzinach
    od 8.00 do 14.00 mogą korzystać bezpłatnie z komunikacji miejskiej,
    jeśli jadą na poszukiwanie pracy. Muszą jednak mieć przy sobie
    odpowiednie zaświadczenie z MOPS-u - twierdzi Dariusz Kraus, dyrektor
    MZK w Bielsku-Białej.

    - Darmowe przejazdy pociągami może ustanowić tylko minister
    infrastruktury. My z Warszawy jak dotychczas nie otrzymaliśmy żadnej
    informacji, iż bezrobotni posiadający żółte legitymacje ROB mogą
    jeździć za darmo jakimikolwiek pociągami i ich nie uznajemy - mówi
    pracownica katowickiego PKP.

    - Żaden wniosek w sprawie darmowych przejazdów dla bezrobotnych
    zrzeszonych w ROB do nas nie wpłynął. Nikt też nie kontaktował się z
    naszą firmą w tej sprawie. Obecnie kara za przejazd bez ważnego biletu
    w tramwaju i autobusie wynosi 90 zł - twierdzi Paweł Barteczko,
    rzecznik prasowy KZK GOP w Katowicach.

    Ile dokładnie sprzedano żółtych legitymacji - trudno ustalić. Rzecznik
    prasowy ROB twierdzi, że ok. 170 sztuk, natomiast członkowie tego
    stowarzyszenia - iż około tysiąca. Osoby znajdujące się w trudnej
    sytuacji finansowej otrzymywały je za darmo, inni płacili od 40 gr do
    3 zł.

    ALEKSANDRA PIAŚCIK

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 87 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.