Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
pkp-gorzów wlkp-rozkład
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Wolsztyn





    Temat: Rozklad jazdy - XI Parowozowe Show Wolsztyn 2004
    Oficjalne informacje od WARS-ika

    Pociągi Specjalne:

    11:03 przyjazd pociągu specjalnego z Cottbus prowadzony podwójna trakcja
    parową: 03 2204-0 oraz 35 1019-5 - parowozy niemieckie;

    11:19 przyjazd pociągu specjalnego z Berlina prowadzony trakcja parową: 53
    8177-9 - parowóz niemiecki;

    11:30 odjazd pociągu specjalnego do Konotopu prowadzony trakcja parową:
    0l-49;

    11:50 przyjazd pociągu specjalnego "CEGIELSKI" z Poznania nr 77503 wg r.j.:
    Poznań Gł. o. 9:30 a Poznań Dębiec 9:37/9:37 a Kościan 10:05/:10:07 a Leszno
    10:30/10:55 a Boszkowo 11:22/11:23 a Wolsztyn 11:50. Obsługa Trakcyjna:
    Pt47-64, Koszt: wg taryfy pośpiesznej PKP Przewozy Regionalne;

    12:40 przyjazd pociągu specjalnego "HEFAJSTOS" z Wrocławia nr 67501 wg r.j.:
    Wrocław Gł. o. 9:25 a Oborniki Śląskie 9:57/9:58 a Żmigród 10:20/:1021 a
    Rawicz 10:38/10:39 a Leszno 11:07/11:47 a Boszkowo 12:11/12:12 a Wolsztyn
    12:40, Obsługa Trakcyjna: Pm36-2, Koszt: wg taryfy pośpiesznej PKP Przewozy
    Regionalne, pociąg jest objęty całkowitą rezerwacją miejsc cena dopłaty 5
    zł.;

    13:03 przyjazd pociągu specjalnego z Wiednia prowadzony trakcja parową na
    odcinku Leszno - Wolsztyn parowozem Ol49;

    13:17 przyjazd pociągu specjalnego z Konotopu prowadzony trakcja parową
    Ol49;

    13:30 - 15:00 PARADA PAROWOZÓW z udziałem parowozów "PKP Cargo" S.A.:
    Pm36-2; Pt-47-65, Ol49-111, Ol49-69, Ol49-23, Tr5-65, Ok22-31 oraz
    niemieckich parowozów: 03 2204-0, 35 1019-5, 52 8177-9

    prowadzony trakcja parową: Tr5-65; Koszt: 10,95 zł - sprzedaż biletów na
    stacji Wolsztyn

    17:30 odjazd pociągu specjalnego "HEFAJSTOS" do Wrocławia nr 76500 wg r.j.:
    Wolsztyn 17:30 a Boszkowo 17:58/17:59 a Leszno 18:23/19:15 a Rawicz
    19:40/19:41 a Żmigród 19:55/19:59 a Oborniki Śląskie 20:15/20:16 a Wroclaw
    Mikołajów 20:38/20:39 a Wroclaw Gł. p. 20:49 Obsługa Trakcyjna: Pt47-65
    Wolsztyn-Leszno i EU07 Leszno - Wrocław Gł., Koszt: wg taryfy pośpiesznej
    PKP Przewozy Regionalne, pociąg jest objęty całkowitą rezerwacją miejsc cena
    dopłaty 5 zł.;

    17:50 odjazd pociągu specjalnego "CEGIELSKI" do Poznania nr 77501 wg r.j.:
    Wolsztyn 17:50 a Grodzisk Wielkopolski 18:21/18:27 a Poznań Dębiec
    19:24/19:25 a Poznań Gł. p. 19:32, Obsługa Trakcyjna: Pm36-2, Koszt: wg
    taryfy pośpiesznej PKP Przewozy Regionalne;

    18:00 odjazd pociągu specjalnego do Berlina prowadzony trakcja parową: 53
    8177-9 - parowóz niemiecki;

    18:10 odjazd pociągu specjalnego do Wiednia prowadzony trakcja parową:
    Ol49 Wolsztyn - Leszno, od Leszna EU07;

    18:25 odjazd pociągu specjalnego do Cottbus prowadzony podwójna trakcja
    parową: 03 2204-0 oraz 35 1019-5 - parowozy niemieckie;

    9:00 - 19:00 Na terenie parowozowni i stacji Wolsztyn dla uczestników
    imprezy przewidziane będą:
    -          punkty małej gastronomii,
    -          punkty sprzedaży pamiątek,
    -          makieta parowozowni z roku 1920 w sali wystawowej
    -          prezentacja drezyn ręcznych i motorowych

    Na prosbe WARS-ika link do Kolei Malych i Duzych - http://www.kmd.pl - tam
    beda najswiezsze informacje.

    -- Kaszpir (nie jestem organizatorem)





    Temat: Parowozy i waskotorowka dzisiaj


    Hej!

    Korzystajac z pomaturalnego odpoczynku ;-))) postanowilem dzisiaj ze
    znajomym wyskoczyc autem na maly rekonesans po liniach wychodzacych z
    wezla wolsztynskiego i na waskotorowce w Smiglu.

    Rano sledzilismy osobowy 4440 Poznan - Wolsztyn w wykonaniu Pt47-112
    tylem + czysciutka brazowa Bhp (z trumienkami <PKP). Spasowalismy na
    ostatnim przejezdzie miedzy Rostarzewem, a Tlokami i po jakims czasie
    cyknelismy Ol49-111 z 4431 Wolsztyn - Poznan. Potem udalismy sie w
    kierunku Rakoniewic i dalej przez Wielichowo do Smigla. Niestety
    zauwazenie w Rakoniewicach Ty45-379 gotowego do wyjazdu do Wolsztyna
    spowodowala mala przerwe w dalszej podrozy :)) Ty45 przyjechal rano,
    zabral wagony, przepuscil 4440 z Pt47 i chcial wracac po nim do
    Wolsztyna. Niestety cala stacja jest obslugiwana recznie i wszystkie
    rozjazdy rowniez, totez zdawka musiala zostac wycofana z toru
    dodatkowego przed stacje i torem glownym wyjechala ze stacji.
    Odprowadzilismy ja pod Tloki i wrocilismy drugi raz do Rakoniewic.

    Z Rakoniewic pojechalismy w kierunku Wielichowa i Smigla szukajac
    dawnych sladow waskotorowki Rakoniewice - Stare Bojanowo. W Wilkowie
    Polskim spotkalismy MBxd2-228, ktorego moj "kierowca" najpierw focil az

    Bojanowie postanowilem zazyc uroku podrozy waskotorowka. Zaplacilem 2
    zlote za ulgowy Stare Bojanowo - Sniaty i usadowilem sie w rumunie.
    Niestety - do przystanku Nietazkowo Szkola jechalem sam (nawet z kibla
    Poznan - Leszno nikt sie nie przesiadl :( Tam na szczescie wsiadlo okolo
    20 uczniow pobliskiej szkoly. Wysiadali kolejno - w Smiglu i Wilkowie
    Polskim. Tutaj nawet wysadzono "stala pasazerke" pod samymi drzwiami
    posesji (to sie nazywa dostosowanie kolei do potrzeb klienta!!). Tak sie
    kiwalem tym embeiksem do Sniat, gdzie znowu przesiadlem sie do naszego
    "bolida".

    Ze Sniat chcielismy pojechac przez Wolsztyn do Zbaszynia sfocic Pt47-112
    z osobowy 33234 Zbaszynek - Leszno. Niestety. W Tuchorzy nieoczekiwanie
    pojawil sie Ty45-379 z towarem ze Zbaszynka i znow uniemozliwil nam
    dalsza jazde ;-)))) Towar skrzyzowal sie z osobowym Wolsztyn -
    Zbaszynek, po czym wykonal identyczna operacje jak w Rakoniewicach -
    wycofanie na tor glowny i wyjazd ze stacji. Dla mnie najwiekszym
    zaskoczeniem byl pewien osobnik, ktory zajechal pod stacje wyscigowym
    motocyklem Kawasaki. Byl w profesjonalnym kombinezonie motocyklisty i w
    kasku. Postawil motocykl na ladowni, a z paczek wyciagnal statyw, kamere
    i aparat i zaczal rozkladac zabawki :)))

    Cyknelismy wyjezdzajacego Ty45 i pojechalismy do Stefanowa na 33234. Tam
    z semaforem wjazdowym od strony Wolsztyna cyknelismy Pt47-112 przodem z
    rownie czysciutkia Bhp. Dogonilismy go dopiero w Wolsztynie, gdzie mial
    7 minut postoju i krzyzowanie z osobowym Leszno - Zbaszynek (w
    wykonaniu.... SM42+Bhp!!!! rzecz niespotykana na tej linii).

    W Grodzisku jeszcze sfotografowalismy Ol49-111 wracajaca z Poznania do
    Wolsztyna z 4446 i rozjechalismy sie po domach :)

    Poczatkowy plan zakladal tylko poranny pociag Poznan - Wolsztyn i
    waskotorowke w Smiglu. Jak widac jednak dzien roboczy (szczegolnie
    poczatek tygodnia!!) jest idealny gdy chodzi o liczbe napotkanych
    nieplanowych pociagow. Praktycznie nie mielismy chwili odpoczynku, bo
    ciagle cos sie nowego pojawialo.

    Pozdrowka,

    Remik


    w rozkladzie pkp nie ma slowa o tej waskotorowce! jak jezdzi to wg jakiego
    rozkladu
    pozdrowienia etyk







    Temat: Parowozy i waskotorowka dzisiaj

    Hej!

    Korzystajac z pomaturalnego odpoczynku ;-))) postanowilem dzisiaj ze
    znajomym wyskoczyc autem na maly rekonesans po liniach wychodzacych z
    wezla wolsztynskiego i na waskotorowce w Smiglu.

    Rano sledzilismy osobowy 4440 Poznan - Wolsztyn w wykonaniu Pt47-112
    tylem + czysciutka brazowa Bhp (z trumienkami <PKP). Spasowalismy na
    ostatnim przejezdzie miedzy Rostarzewem, a Tlokami i po jakims czasie
    cyknelismy Ol49-111 z 4431 Wolsztyn - Poznan. Potem udalismy sie w
    kierunku Rakoniewic i dalej przez Wielichowo do Smigla. Niestety
    zauwazenie w Rakoniewicach Ty45-379 gotowego do wyjazdu do Wolsztyna
    spowodowala mala przerwe w dalszej podrozy :)) Ty45 przyjechal rano,
    zabral wagony, przepuscil 4440 z Pt47 i chcial wracac po nim do
    Wolsztyna. Niestety cala stacja jest obslugiwana recznie i wszystkie
    rozjazdy rowniez, totez zdawka musiala zostac wycofana z toru
    dodatkowego przed stacje i torem glownym wyjechala ze stacji.
    Odprowadzilismy ja pod Tloki i wrocilismy drugi raz do Rakoniewic.

    Z Rakoniewic pojechalismy w kierunku Wielichowa i Smigla szukajac
    dawnych sladow waskotorowki Rakoniewice - Stare Bojanowo. W Wilkowie
    Polskim spotkalismy MBxd2-228, ktorego moj "kierowca" najpierw focil az

    Bojanowie postanowilem zazyc uroku podrozy waskotorowka. Zaplacilem 2
    zlote za ulgowy Stare Bojanowo - Sniaty i usadowilem sie w rumunie.
    Niestety - do przystanku Nietazkowo Szkola jechalem sam (nawet z kibla
    Poznan - Leszno nikt sie nie przesiadl :( Tam na szczescie wsiadlo okolo
    20 uczniow pobliskiej szkoly. Wysiadali kolejno - w Smiglu i Wilkowie
    Polskim. Tutaj nawet wysadzono "stala pasazerke" pod samymi drzwiami
    posesji (to sie nazywa dostosowanie kolei do potrzeb klienta!!). Tak sie
    kiwalem tym embeiksem do Sniat, gdzie znowu przesiadlem sie do naszego
    "bolida".

    Ze Sniat chcielismy pojechac przez Wolsztyn do Zbaszynia sfocic Pt47-112
    z osobowy 33234 Zbaszynek - Leszno. Niestety. W Tuchorzy nieoczekiwanie
    pojawil sie Ty45-379 z towarem ze Zbaszynka i znow uniemozliwil nam
    dalsza jazde ;-)))) Towar skrzyzowal sie z osobowym Wolsztyn -
    Zbaszynek, po czym wykonal identyczna operacje jak w Rakoniewicach -
    wycofanie na tor glowny i wyjazd ze stacji. Dla mnie najwiekszym
    zaskoczeniem byl pewien osobnik, ktory zajechal pod stacje wyscigowym
    motocyklem Kawasaki. Byl w profesjonalnym kombinezonie motocyklisty i w
    kasku. Postawil motocykl na ladowni, a z paczek wyciagnal statyw, kamere
    i aparat i zaczal rozkladac zabawki :)))

    Cyknelismy wyjezdzajacego Ty45 i pojechalismy do Stefanowa na 33234. Tam
    z semaforem wjazdowym od strony Wolsztyna cyknelismy Pt47-112 przodem z
    rownie czysciutkia Bhp. Dogonilismy go dopiero w Wolsztynie, gdzie mial
    7 minut postoju i krzyzowanie z osobowym Leszno - Zbaszynek (w
    wykonaniu.... SM42+Bhp!!!! rzecz niespotykana na tej linii).

    W Grodzisku jeszcze sfotografowalismy Ol49-111 wracajaca z Poznania do
    Wolsztyna z 4446 i rozjechalismy sie po domach :)

    Poczatkowy plan zakladal tylko poranny pociag Poznan - Wolsztyn i
    waskotorowke w Smiglu. Jak widac jednak dzien roboczy (szczegolnie
    poczatek tygodnia!!) jest idealny gdy chodzi o liczbe napotkanych
    nieplanowych pociagow. Praktycznie nie mielismy chwili odpoczynku, bo
    ciagle cos sie nowego pojawialo.

    Pozdrowka,

    Remik





    Temat: Wolsztyn: Powstanie najdłuższy skansen na świecie
    Wolsztyn: Powstanie najdłuższy skansen na świecie

    Linia kolejowa do Wolsztyna (67 km) będzie odnowiona za 29 mln euro. Trasa ma przyciągnąć turystów.

    Linia powstała w pierwszych latach XX w. Dziś popada w ruinę. Kolejarze i samorządowcy są zgodni: jeśli się za nią nie wezmą, to w 2010 r. trzeba będzie ją zamknąć.

    Najmłodsze tory i urządzenia mają ponad 20 lat. Mosty i wiadukty są w tak kiepskim stanie, że za dwa lata nie będą już przez nie mogły jeździć pociągi. Na całej trasie nie mogą one rozwinąć szybkości większej niż 70 km/h. Dlatego 67-kilometrowa podróż z Poznania do Wolsztyna trwa aż 96 min. Narzekają pasażerowie i to z tego powodu na wolsztyńskiej trasie jeździ dziś o połowę mniej ludzi niż siedem lat temu.

    Rewitalizacja linii jest priorytetem w Regionalnym Programie Operacyjnym. Będzie kosztowała 29 mln euro. Pieniądze gwarantuje Urząd Marszałkowski i Unia Europejska. Wymienione zostaną szyny, podkłady, rozjazdy, naprawione wiadukty i mosty, zbudowane oświetlenie peronów - wszystko to zostanie przystosowane do obsługi osób niepełnosprawnych. Na przystankach pojawią się murowane wiaty. Niektóre przejazdy zostaną zlikwidowane, a pozostałe wyposażone w urządzenia automatycznie zamykające rogatki i nową sygnalizację świetlną.

    Kolej chce jednak zostawić część zabytkowych urządzeń sterowania ruchem i zachować wygląd dworców w stylu retro. A to dlatego, że cała linia kolejowa ma stać się jedynym w swoim rodzaju skansenem na świecie. Oczywiście największym magnesem przyciągającym turystów będzie parowozownia w Wolsztynie, do której już teraz co roku przyjeżdżają tysiące miłośników kolei. Zresztą parowozy dalej będą jeździć w ruchu planowym do Poznania i Leszna (trwają rozmowy o odbudowie linii do Sulechowa). - Bez stałego ruchu parowozów wolsztyńska parowozownia, ta perła Wielkopolski, zniknie - uważa Przemysław Smulski, radny wielkopolskiego sejmiku. Na trasie przybędzie kilka innych interesujących miejsc. Budynek dworca w Szreniawie przejmie od PKP Muzeum Rolnictwa i utworzy w nim Muzeum Kolei. - Myślimy też o bocznicach, gdzie można urządzić ekspozycję lokomotyw, wagonów i pojazdów szynowych - ujawnia Smulski. Jest też plan, żeby w budynku stacji w Rakoniewicach utworzyć ekspozycję zachęcającą do zwiedzenia znajdującego się w centrum miasta jedynego w kraju Muzeum Pożarnictwa.

    Po odnowieniu linii polepszy się też pasażerom, dla których liczy się - jak wynika z przeprowadzonych ankiet - krótki czas przejazdu i punktualność, a dopiero na ostatnim miejscu komfort. - Zdarzyli się tacy, którzy krytykowali nowoczesne szynobusy za to, że nie ma w nich warunków do spania - komentuje Tadeusz Matyla, autor studium wykonalności dla linii. Po remoncie pociągi będą jeździły co najmniej 16 min krócej, co przyciągnie podróżnych. W 2010 r. ma być ich dwa razy więcej niż teraz (815 tys. rocznie). Studium potwierdziło też to, że więcej osób jeździ na odcinku z Poznania do Grodziska Wlkp. niż z Grodziska do Wolsztyna, a takich, którzy pokonują całą trasę, jest znikoma ilość. Najwięcej jest osób dojeżdżających do pracy i szkół z biletami okresowymi - grubo ponad połowa.

    Jednak zanim się polepszy, pasażerowie będą musieli swoje wycierpieć. Podczas robót, które rozpoczną się w 2009 r., czyli po zakończeniu modernizacji poznańskiego węzła kolejowego, ruch pociągów do Wolsztyna zostanie wstrzymany. Na całej trasie lub jej części kolej zapewni komunikację zastępczą.

    Źródło: Gazeta Wyborcza



    Temat: Wolsztyn 15.11.

    Sehr geehrter Herr Kremmer,

    mial pewnosci na 100%.
    A zreszta ja nie mieszkam w Jaworzynie.
    Ale jezeli Pan ma lepsze zrodla informacje, prosze bardzo,
    moze Pan przejac serwis informacyjny "Co nowego w Jaworzynie".
    A wracajac do Wolsztyna jako go Pan okreslil pepka swiata,
    to dlaczego Pan tu przyjezdza.
    Mit freundlichen Grßßen
    WL


    Witam!

    Serwis informacyjny "Co nowego w Jaworzynie" nie trzeba, bo blizutko nie bedzie
    taka parowozownia czynna. Pewnosc nie 100%, ale blisko. W Polsce nic jest na
    sto procent. (Jezeli jutro beda duzo zgloszenia lub samorzady placa, moze
    zostaje.) Taka informacje posiadam. Zrodlo tutaj nie podam.
    Kazy powazny MK muzi poznac, ze exploatacja parowozów nie jest jakas "impreza
    solidarnosci", to jest twardy biznes. I kombinowac tak:
    Dlaczego CM Poznan exploatuje parowozy w ruchu planowym? Z powodu zachowania
    historii? Kazdym, kto to mysle, powiem: "Spie kochanie, spie!". Oni exploatuja
    parowozy w ruchu planowym w/g zgloszenia województwa wielkopolskiego. Tylko
    dlatego. Nie tylko na ten sposób zostaje Skansen Wolsztyn.
    Przyjada MK z pelnym idealizmem z Niemiec, tzn. "DEUTSCHE", przede wszystkim
    Panowie Kremmer i Witkowski, i zrobia tutaj imprezy - w tym roku 9 dni - i
    placa PKP tyle peniadze. Kto z grupy dyskusynej wie, co to znaczy, mówic do
    rodziców i znajomych "Pa" i jechac co pare weekendy z Niemiec ok. 500 km lub
    wiecej na jedna strone do trasy i przygotowac skrajnii i nawet sam tor,
    rozjazdy, tory oblotowe, przejazdy kolejowe ... I ile trzeba na to extra placic
    z wlasnej kasy? Wyplywy? Ha-ha. Nie jedzjemy przez "dzungel" i szukamy szyny z
    kabiny masznista podczas jazdy kibla spalinowego, jak inne MK. To jest poza
    regulamin, niebezpieczny i nie nasz styl.
    Wolsztyn zostaje po prostu z powodami ruchu planowego wspólnie z tylymi
    imprezami, prowadzone przez zagranicznych. To wychodzi Polaków i Zagranicznych
    wspólnie.
    I w Jaworzynie? Niema wagonów, niema stylowych parowozów, niema ruchu
    planowego, tylko pare (ja zrobil "tylko" 4 dni) imprezy w tym roku i male
    wyplywy dla PKP. Dlaczego taki skansen muzi pozostac czynny? W Wolsztynie
    koncza rewizje Oelek, Petucha niema, pruski parowóz (Ok 1, Tki 3) tesz niema.
    Kto gwarantuje peniadze do remontu blizutko? A co dla pociagów planowych i
    specialnych? Jaworzyna w krzakach posiada czynny Ol 49-111, Petucha i "pruska"
    Tr 5. A w Wolsztynie czekaja pociagi na te parowozy. To znaczy, w Jaworzynie
    wystarczy skansen z nieczynimi parowozami, ochrona i koniec.
    Na razie koncze. Tutaj nie jest prawidlowe mejsce dyskutowac o wszystkych
    powaznych rzecz. Zapraszam powazne MK do korespondencji prywatnej przez mail,
    telefon, listy itp.

    Serdecznie pozdrowenia

    MICHAEL KREMMER





    Temat: PZPR chce zlikwidowac linie nr 25 na odcinku Tarnobrzeg-Debica!!!


    Widzę, że to co dzieje się w Wlkp. jest też znane na Podkarpaciu - tutaj też
    PR-ka decyduje wbrew UM gdzie będą jeździć wszystkie szynobusy: 7 na
    Gołańcz - Wolsztyn - Leszno (do Leszna jedna para) i jeden (SU45+jeden
    wagon) zapewne na Ostrów - Leszno...


    Bo to jest raczej kwestia negatywnego nastawienia do tej linii dyrekcji Zakladu
    w Rzeszowie, ktore jak wiadomo (przynajmniej zainteresowanym w temacie MK z
    rejonu Podkarpcia) istnieje od mommentu powstania Zakladu w Rzeszowie. Tylko
    tytulem przykladu wymienie:
    1.zdekomunikowanie w 1998 r. polaczen na Krakow (calkowicie) i Lublin (w
    wiekszsci) gdzie istnialy i istnieja najwieksze potoki z linii Debica - Mielec -
    Tarnobrzeg - Stalowa Wola,
    2.likwidacja dobrze frekwendowanego pociagu Hrubieszow/Belzec - Zamosc -
    Wroclaw w 2000 r. i zamiar likwidacji zatloczonego Hetmana,
    3.likwidacja najlepiej frekwendowanych osobowek dowozacych do szkol (korzystalo
    z nich na calej trasie pomnad 500 osob) w 2000 r.,
    4.zrywanie polaczen z rozkladu na rozklad, tj. jesli ludzie przyzwyczaili sie
    do danego polaczenia bylo ono w nastepnym rozkladzie likwidowane,
    5.puszczanie pociagow o wczesnoporannych porac, tak by sluzyly jedynie garstce
    osob,
    6.sztuczne wydluzanie czasow jazdy pociagow (przypomne tylko ze w rj. 2001/2002
    pociag ranny z Rozwadowa do Debicy mial na calej trasie ok. 35 min. luzu !!! i
    w konsekwencji przyjezdzal do Debicy 20 min. po odjezdzie pociagu Przemysl -
    Wroclaw. Taki stan rzeczy tzn. gdy brak bylo jakiegokolwiek polaczenia w Debicy
    na Krakow , Wroclaw istnial przez prawie 2 lata.
    7.Komunikowanie pociagow w stacjach wezlowych (Debica, Stalowa Wola Rozwadow) w
    taki sposob by polaczenia byly niepewne i w konsekwencji nieatrakcyjne dla
    klientow, tzn. czas oczekiwania wynosil 2-4 min. mimo ze mogl byc wiekszy! -
    rj. 2001/2002, oraz obecny.

    Nie chce wdawac sie w spor kto zawinil obecnie - czy Centrala w Warszawie czy
    Rzeszow. Jednak do tej pory Centrala nie ingerowala w takie decyzje, tym
    bradziej ze dotycza one polaczen stricte lokalnych. Zreszta gdyby nawet - to

    dyrekcji Zakladu w Rzeszowie a szczegolnie czlowieka odpowiedzialnego za
    niszczenie linii Debica - Mielec - Tranobrzeg - Stalowa Wola Rozwadow (Zbigniew
    Gorniak - dwa lata do emerytury). "Sygnaly" wysylane do Warszawy raz po raz
    przez PZPR w Rzeszowie napawaja groza - np. w marcu 2001 r. Rzeszow z wlasnej
    nieprzymuszonej woli zaproponowal wyciecie z tej linii polowy pociagow, tj.
    dwoch par osobowych rel. Debica - Chorzelow, co odrzucila Centrala (Biurem
    Marketingu kierowal wowczas tak znienawidzony na grupie dyr. Budynkiewicz)

    Inna sprawa jest fakt ze decyzja taka zapadla niedawno a wiec juz po
    uzgodnieniu z PLK rozkladu jazdy dla szynobusu. I tu chcicalbym wszytskim
    przypomniec ze w ubieglym roku PKP PR dodrzucily propozycje rozkladu dla tej
    linii twierdzac ze zgloszone zostaly przez UM w Rzeszowie za pozno, tymczasem w
    tym roku rownie pozno PKP PR zmienily projekt rozkladu dla tej linii bez
    konsultacji z UM (tj. bez jego zgody). Wiec mam pytania na ktore nie znam do
    konca odpowiedzi:
    1.Jaki jest sens podejmowania takich arbitralnych i nie majacych nic wspolnego
    z fachowoscia decyzji PKP PR odnosnie tej linii???!!!
    2.Jaka jest w tym wszyskim rola PKP PLK S.A ???!!! Tu nalezy przypomniec ze w
    ostatnim czasie PLK zlikwidowala na linii Debica - Rozwadow  3 stacje kolejowe
    a we wrzesniu i czerwcu br. wprowadzila na wyremontowanym kosztem 8.5 mln. zl.
    torowisku nastepne 2 ograniczenia do 20 km/h w tym jedno na drodze polnej!!!! z
    bardzo dobra widocznoscia. W efekcie na wyremontowanym odcinku gdzie istnieje
    szlakowa 90 km/h sa 4 ograniczenia na przejazdach do 20 km/h, w kazdym z tych
    przypadkow nie zachodza JAKIEKOLWIEK (moje podkr.) przeslanki wymagane
    przepisami do podjecia w/w decyzji przez PLK.
    3.Jaka w tym wszystkim jest rola PKP Cargo S.A., ktore nie puszcza linia 25
    pociagow towarowych a w to miejsce kursuja one trasa przez Pzreworsk, Lezajsk?
    Czy chodzi tylko o klopty ze zmiana trakcji??? Kazdy kto wie jak "uwalono"
    linie Rzeszow -Ocice zdaje sobie sprawe ze w takie uzasadnienie moga uwierzyc
    jedynie naiwniacy i pseudoznawcy tematu.

    Pozdrawiam i przepraszam za przydlugi tekst





    Temat: Jaworzyna Śląska - idzie ku lepszemu?
    Ja chcę pomóc w reustaracji Rumuna - jak tam byłem to tak mi się go żal
    zrobiło że... dajcie znać kiedy trzeba pomóc to się pojawię. Kurcza mam
    nadzieję że on wytrzyma- ... rumun oczywiscie.


    | - My (byłem na tym spotkaniu) - tj Polskie Stowarzyszenie Miłośników
    Kolei
    | zaproponowało utrzymanie roli AJworzyny jako skansenu stricte
    kolejowego,
    | związanego w pewnym stopniu ze strukturami kolei. Dodaliśmy także, że
    | wzbogacenie oferty "skansenu" o inne działy byłoby celowe - pod
    warunkiem by
    | działy te nie zdominowały i nie zasłoniły niejako elementów kolejowych.

    pomysł moim zdaniem dobry. czy wiadomo może kiedy można się spodziewać
    postępów całej sprawy?

    | Nieprawda. Przedstawiciel Centrali PKP SA wyraźnie poinformował, że
    przekazanie
    | czynnych parowozów do Cargo (a więc do Wolsztyna) jest już
    nieodwracalne.

    czy to oznacza że w Jaworzynie nie planuje się utrzymywania czynnych
    maszyn? jeśli tak to szkoda, bo uważam że gdyby tam były parowozy pod
    parą to Jaworzyna z okolicznymi liniami mialaby szanse stać się większą
    atrakcją niż wolsztyn

    | Przekazanie nastąpiło juz w lipcu. Ponadto, co trzeba wyraźnie
    podkreślić,
    | wszystkie odbudowane oraz co lepsze wagony zostały również przekazane
    przez PKP
    | SA do Cargo SA. Wagony odbudowane zostały przemalowane - nie waham się
    użyć
    | sformułowania po chamsku - bo zasmarowano historyczne numery i
    napacykowano
    | duże krzywe napisy "Zakład Taboru Wrocław".

    czy to są te wagony co stoją na wachlarzu?

    | na moją sugestię że mogło by dwóch
    | pilnować, pracownik skansenu stwierdził że "dwóm to nie pozwolą bo dwóch
    | będzie w karty grać a nie pilnować".

    | Po co to powtarzac takie kalki słowne i robic jaworzyńskiemu skansenowi
    w kółko
    | złą opinię ? Komu służy to aby Jaworzynę zdusić ?

    trochę źle mnie zrozumiałeś. chodziło mi o to że ów pracownik powiedział
    że ponoć ktoś "wyżej" użył tego stwierdzenia o grze w karty. poza tym
    nie jest moim zamiarem robienie skansenowi złej opinii. chciałem
    przedstawić w skrócie trudną sytuację tam panującą. rozumiem tego
    stróża, sam też bym sie bał pójść gonić złodziei między wagonami, mimo
    dość słusznej postury. nie miał bym po prostu ochoty nagle dostać czymś
    ciężkim w potylicę znienacka

    | Złodziejstwo i wandalizm kwitnie wszędzie - przykładowo w Wolsztynie
    żaden z
    | odstawionych parowozów nie jest kompletny, a przywieziony nie tak dawno
    z
    | Choszczna wagon C4i dziś ma wybite kilka szyb i pomału patroszone
    wnętrze. A
    | jak jeszcze dodać do tego nie wandalizm "prywatny" a "państwowy" -
    pocięcie w
    | ostatnich miesiącach szeregu parowozów - to JAworzyna nie wygląda tak
    źle.

    oczywiście sytuacja w wolsztynie jest mi znana. nie sugeruję przecież że
    to pracownicy skansenu coś kradli!

    | przyczyną tego stanu rzeczy okazało się to, że miejski komistariat ma
    tylko dwu
    | policjantów - którzy w sumie reprezentują podobną siłe co "ciecie" na
    szopie i

    ale mają broń. a to dużo zmienia.
    pozdr





    Temat: Jaworzyna Śląska - idzie ku lepszemu?


    - My (byłem na tym spotkaniu) - tj Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei
    zaproponowało utrzymanie roli AJworzyny jako skansenu stricte kolejowego,
    związanego w pewnym stopniu ze strukturami kolei. Dodaliśmy także, że
    wzbogacenie oferty "skansenu" o inne działy byłoby celowe - pod warunkiem by
    działy te nie zdominowały i nie zasłoniły niejako elementów kolejowych.


    pomysł moim zdaniem dobry. czy wiadomo może kiedy można się spodziewać
    postępów całej sprawy?


    Nieprawda. Przedstawiciel Centrali PKP SA wyraźnie poinformował, że przekazanie
    czynnych parowozów do Cargo (a więc do Wolsztyna) jest już nieodwracalne.


    czy to oznacza że w Jaworzynie nie planuje się utrzymywania czynnych
    maszyn? jeśli tak to szkoda, bo uważam że gdyby tam były parowozy pod
    parą to Jaworzyna z okolicznymi liniami mialaby szanse stać się większą
    atrakcją niż wolsztyn


    Przekazanie nastąpiło juz w lipcu. Ponadto, co trzeba wyraźnie podkreślić,
    wszystkie odbudowane oraz co lepsze wagony zostały również przekazane przez PKP
    SA do Cargo SA. Wagony odbudowane zostały przemalowane - nie waham się użyć
    sformułowania po chamsku - bo zasmarowano historyczne numery i napacykowano
    duże krzywe napisy "Zakład Taboru Wrocław".


    czy to są te wagony co stoją na wachlarzu?


    | na moją sugestię że mogło by dwóch
    | pilnować, pracownik skansenu stwierdził że "dwóm to nie pozwolą bo dwóch
    | będzie w karty grać a nie pilnować".

    Po co to powtarzac takie kalki słowne i robic jaworzyńskiemu skansenowi w kółko
    złą opinię ? Komu służy to aby Jaworzynę zdusić ?


    trochę źle mnie zrozumiałeś. chodziło mi o to że ów pracownik powiedział
    że ponoć ktoś "wyżej" użył tego stwierdzenia o grze w karty. poza tym
    nie jest moim zamiarem robienie skansenowi złej opinii. chciałem
    przedstawić w skrócie trudną sytuację tam panującą. rozumiem tego
    stróża, sam też bym sie bał pójść gonić złodziei między wagonami, mimo
    dość słusznej postury. nie miał bym po prostu ochoty nagle dostać czymś
    ciężkim w potylicę znienacka


    Złodziejstwo i wandalizm kwitnie wszędzie - przykładowo w Wolsztynie żaden z
    odstawionych parowozów nie jest kompletny, a przywieziony nie tak dawno z
    Choszczna wagon C4i dziś ma wybite kilka szyb i pomału patroszone wnętrze. A
    jak jeszcze dodać do tego nie wandalizm "prywatny" a "państwowy" - pocięcie w
    ostatnich miesiącach szeregu parowozów - to JAworzyna nie wygląda tak źle.


    oczywiście sytuacja w wolsztynie jest mi znana. nie sugeruję przecież że
    to pracownicy skansenu coś kradli!


    przyczyną tego stanu rzeczy okazało się to, że miejski komistariat ma tylko dwu
    policjantów - którzy w sumie reprezentują podobną siłe co "ciecie" na szopie i


    ale mają broń. a to dużo zmienia.
    pozdr





    Temat: Szkolenia na pomocnika maszynisty w parowozach w Wolsztynie

    12:40:


    Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, że grupy obcokrajowców przyjeżdżają do
    Wolsztyna (nawet z Japonii!!!) i podziwiają ostatnie już w Europie działające
    parowozy.


    Nie wydaje mi sie zeby ostatnie. W Niemczech, W. Brytanii i innych krajach
    europejskich tez jest mnogo czynnych parowozow. Tym bardziej zastanawia mnie
    wiec dlaczego H. Jones tak sie uparl wlasnie na Wolsztyn? Malo mu "swoich"
    maszyn na wyspie bylo? W cuda takie jak, ze mu akurat polskie maszyny do
    serca przypadly, to po prostu nie wierze! Juz bardziej bym sie przychylal do
    tego, ze "jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kase". Podejrzewam (nie
    oskarzajac nikogo), ze jest to po prostu swietny biznes. Sam piszesz, ze od
    lebka kasuja po kilkaset funtow. Natomiast polska sila robocza jest kilka
    razy tansza niz na wyspie. Czytaj: za prace polskiego mechanika HJ placi
    kilka razy mniej niz musialby Anglikowi, u siebie. PKP tez dostaje z tego
    psie pieniadze, a taki Railtrack zaspiewalby sobie za wpuszczenie
    specjalnego pociagu na tory kwote, ktora drastycznie zmniejszylaby
    zyskownosc calego przedsiewziecia. No a u nas to chyba nie trzeba klarowac
    jak to sie odbywa, nie? Najgrubszy pies jest zas pogrzebany w tym, ze
    pociagi wolsztynskie nie sa "specjalne" tylko zwykle, rejsowe. To powoduje,
    ze HJ nic nie placi PKP za kursowanie w nich kursantow, a kase od nich
    zgarnia. Proste, co nie?


    Również z
    ekonomicznego punktu widzenia jest to dobre dla miasta, dla regionu i dla
    kraju


    dla kraju to moze przesada. Dziury budzetowej nam nie zalataja ;-)


    ponieważ ceny takich warsztatów czy kursów, płacone przez obcokrajowców
    nie są małe.


    Problem tylko do czyjej kieszeni wedruja. Moim zdaniem jedyne co HJ dobrego
    robi w Wolsztynie to, ze sponsoruje naprawy parowozow (nie wiem tylko czy w
    calosci, czy w czesci). No ale skoro je eksploatuje - jak mnie sluchy
    dochodza - do granic mozliwosci, to gdyby sie nie dokladal do ich napraw, to
    juz by bylo calkowite przegiecie pały... Nie ludzmy sie jednak, ze robi to z
    dobrego serca lub bo ma za duzo szmalcu. Musi to robic, bo inaczej nie
    mialby na czym uczyc swych rodakow! A co nam pozostaje, Polakom? Stanac
    grzecznie przy torze i cyknac sobie fotke, ot co!


    Jednakże będąc Polakiem, chciałbym także mieć szansę
    uczestniczenia w takich kursach i nie powinienem się mylić - albo tak mi się
    tylko wydawało - twierdząc, iż powinienem mieć równe, jeśli nie większe,
    szanse
    na uczestnictwo w takim kursie.  Jednak okazuje się to nieprawdą!


    Niestety, brutalne prawa ekonomii powoduja, ze pierwszenstwo ma ten, kto
    placi wiecej. Dla zupelnej jasnosci: mnie tez wkurza, ze narodu nie stac na
    utrzymanie wlasnych zywych pomnikow techniki i musimy sie niejako prosic
    Anglikow. No ale coz poczac? Zaden z nas nie ma takiej kasy jak oni...

    ---
    Pozdrawiam,
    Artur <UOPSzymański

    "Bo wszystkie UOP-y to fajne chlopy..."
    (C) by Yarosch





    Temat: nowy rozkład a małe miejscowości i rozmn ażanie pociągów


    No ale kto płaci za odcinek między stacjami granicznymi obydwu landów?
    Co z tego z tego, że jeden pociąg jest tańszy a w dodatku potencjalnie
    zyska więcej pasażerów z powodu swojej bezpośredniości jak być może
    trzeba będzie "nieswoim" te parę "ojro" odpalić (to jest przeniesienie
    polskiego podejścia do 3mania kasy w garści - podejrzewam, że u was tak
    źle z tym nie jest)?


        Może nie mają typowo polskiej mentalności i zdają sobie sprawę z tego,
    że mieszkańcy danego landu, nie koniecznie chcą jeździć tylko do stolicy
    swojego landu.
        U nas natomiast panuje polityka typu "Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu"
    i to na każdym szczeblu. Na siłe nas się uszczęśliwia połączeniami do
    Warszawy.
        Ot choćby z własnego podwórka. Władze lubuskiego stwierdziły - nie wiem
    na jakiej podstawie, że mieszkańcy Skwierzyny, Międzyrzecza koniecznie chcą
    jeździć do Gorzowa podczas gdy wielu z nich jest zainteresowanych dojazdem
    do Poznania.
        Władze Zachodniopomorskiego chciały przedłużyć kurs Stargard -  Kalisz
    Pom. aż do Wałcza zapominając o fakcie, że wielu mieszkańców tegoż, być może
    nawet nigdy w Szczecinie nie była
    natomiast chętnie by dojechała do Piły i/lub Poznania.
        A przecież wystarczyło by się dogadać i puścić szynobus z
    zachodniopomorskiego na Pyrzyce/Wałcz/Piła. Szynobus z Wielkopolskiego
    mógłby w szczycie popołudniowym (gdy na Krzyż - Piła i tak jedzie skład
    wagonowy) obsłużyć ruch między Wałczem a Piłą...
        Kiedy te ćmoki z PKP i samorządów zrozumieją w końcu, że zwykłych ludzi
    mało obchodzą granice administracyjne i nie wystarczy zapewnić im połączenia
    TYLKO ze stolicami województw.

        Mi się np. marzy połączenie Gorzów - Leszno p. Zbąszynek, Wolsztyn,
    które zapewnia bardzo szybkie połączenie z Wrocławiem. Co ciekawe w tym
    rozkładzie było one bardzo realne do zorganizowania, ale PKP uważa, że
    jedyny kierunek, który interesuje mieszkańców Gorzowa to jest Krzyż. Zresztą
    z tego też robi się już farsa, gdyż w weekendy pierwszy pociąg osobowy w tym
    kierunku (w nowym rozkładzie) pojedzie o godz. 14-tej A można by było puścić
    w międzyczasie do Krzyża szynobus, zamiast do Międzyrzecza. Tym bardziej, że
    kurs powyższego do/z Międzyrzecza 8-9.06/9.30-10.36 i tak jest jedynym
    kursem, który cieszy się niewielkim zainteresowaniem. A szymobusem Gorzów -
    Krzyż   to się spokojnie w godzinkę obskoczy.
        Ale problemem jest fakt, że jeden kierunek obsługuje Czerwieńsk, a drugi
    Krzyż, co dla PKP jest nie do przeskoczenia. A może PKP się obawia, że
    frekwencja była by zbyt duża i wszyscy chętni by się do szynobusa nie
    zmieścili. ehhh szkoda słów :(((





    Temat: Wolsztyn 15.11.


    W Polsce nic jest na sto procent.


        I Un dlatego lubi tu robiczć geszeft !


    Kazy powazny MK muzi poznac, ze exploatacja parowozów nie jest jakas
    "impreza
    solidarnosci", to jest twardy biznes. I kombinowac tak:


        Uuuuuu - a my myśma myśleli, że te Zugi to solidarność MK wasze, MK
    nasze.
    A to twardy biznez.
    Kto zgarnia kasę za nasze parowozy ???


    Dlaczego CM Poznan exploatuje parowozy w ruchu planowym? Z powodu
    zachowania
    historii? Kazdym, kto to mysle, powiem: "Spie kochanie, spie!". Oni
    exploatuja
    parowozy w ruchu planowym w/g zgloszenia województwa wielkopolskiego. Tylko
    dlatego. Nie tylko na ten sposób zostaje Skansen Wolsztyn.


        Co to sie oznacza ????


    Przyjada MK z pelnym idealizmem z Niemiec, tzn. "DEUTSCHE",


        Z idealizmem ?
    Znaczy się za darmo ???
    Ein Idealism = ein hundert Mark !?


    przede wszystkim  Panowie Kremmer i Witkowski, i zrobia tutaj imprezy - w
    tym roku 9 dni - i
    placa PKP tyle peniadze.


        To te Panowie sa z pełnym idealizmem ?


    Kto z grupy dyskusynej wie, co to znaczy, mówic do
    rodziców i znajomych "Pa" i jechac co pare weekendy z Niemiec ok. 500 km
    lub
    wiecej na jedna strone do trasy i przygotowac skrajnii i nawet sam tor,
    rozjazdy, tory oblotowe, przejazdy kolejowe ...


        Być komiwojażerem to trudna rzecz.
    Czeba opuścić Haus, dreimal K. i za forsa Panie za forsa eine neue Reise.
    A przy okazji może troszku tak jak u Singera w "Sztukmistrzu z Lublina" !


    I ile trzeba na to extra placic
    z wlasnej kasy?


        Ile czeba mieć, aby ryzykować w rażje sze straczi ?

    Wyplywy? Ha-ha. Nie jedzjemy przez "dzungel" i szukamy szyny z

    kabiny masznista podczas jazdy kibla spalinowego, jak inne MK. To jest poza
    regulamin, niebezpieczny i nie nasz styl.


        To ja sze pitam - was ist das "wasz styl" ?


    Wolsztyn zostaje po prostu z powodami ruchu planowego wspólnie z tylymi
    imprezami, prowadzone przez zagranicznych. To wychodzi Polaków i
    Zagranicznych
    wspólnie.


        A kto na tym bierze Geld - Polaki, czy Zagraniczne ?


    I w Jaworzynie? Niema wagonów, niema stylowych parowozów, niema ruchu
    planowego, tylko pare (ja zrobil "tylko" 4 dni) imprezy w tym roku


        Usz - jakie sztraty ???


    i male wyplywy dla PKP.


        Buaaaahahahahahahahahahaha !


    A w Wolsztynie czekaja pociagi na te parowozy.
    Przyjada MK z pelnym idealizmem z Niemiec, tzn. "DEUTSCHE",


    Und jeztz keine Ermassigung fur polnische Leute !
    I kroczem do Europy !


    Przyjada MK z pelnym idealizmem z Niemiec, tzn. "DEUTSCHE",
    przede wszystkim  Panowie Kremmer i Witkowski, i zrobia tutaj imprezy


    No, no - taki sztryptyz biznesowy !
    Piffko wesprzyj plajciarzy i pojedź na Sylwka zamiast z UFO siedzieć w
    nieczynnej ET na wrocławskiej szopie.
    Podobno Jarosz jeszcze chce wam tam coś pokazać ?!

    VIK





    Temat: Z ostatniej chwili...
    Witam!



    | Otoz w telegramie nie bylo nic nawet o jezdzie do ZG Jedrzychow, co
    | spowodowalo, ze odcinek ten przejechany po prostu nie zostal... A co
    | wiecej - jeden z organizatorow nakazal wszystkim zgromadzonym doplacic
    | jeszcze po 30 zl. Jedyna atrakcja dzisiejszego przejadu bedzie odcinek
    Nowa
    | Sol - Zagan z naprawionymi specjalnie na ten przejazd torami w Starej
    | Koperni...

    | Kraza tez plotki, ze nie bedzie jeszcze innych szeroko zapowiadanych
    | niedawno odcinkow w dniach nastepnych, ale o tym sza...

    Jako sprostowanie dodam, ze rzeczone 30 zl musial dopacic kazdy, kto nie
    jechal na wszystkie dni. A Ci, co w przedplacie zaplacili 550 za calosc,
    moga byc "troszeczke" zawiedzeni... Nie dosc, ze impreza skrocila sie z
    pieciu do czterech dni, to niektorzy dodaja, ze wlasciwie na 3, bo ostatni
    dzien mozna normalnie przejechac liniowymi pociagami, a od Leszna do
    Wolsztyna nawet z parowozem...


    Tuz za Sulechowem zaczelo sie sprawdzanie 'biletow' - kontrola dowodow
    wplaty. Myslalem, ze to czysta formalnosc... Jakiez bylo moje
    zdziwienie, gdy uslyszalem, ze musze doplacic 30PLN. Dlaczego? Bo PKP
    policzylo sobie straszenie duzo za naprawe torow na linii Nowa Sol -
    Zagan. W to nie wnikam. Dlaczego jednak dowiedzialem sie o tym
    (podobnie zreszta jak wielu innych) dopiero w pociagu??? 'Bo nie
    dzwoniles spytac sie do Warsika.' - odpowiadal ludziom Roman
    Witkowski. Tu po prostu zalala mnie krew!!! Dzwonilem do Warsika w
    poniedzialek, pozniej widzialem go osobiscie, jechalem z nim razem do
    Wolsztyna - o zmienie cen nie bylo nawet mowy. Wynika z tego wiec, ze
    kazdy kontakt z Szanownymi Organizatorami trzeba zaczynac od slow:
    'Czy cena imprezy ulegla zmianie?'. Czy Warsik jednak rzeczywiscie
    wiedzial o zmienie ceny? Na pewno _nie_ w poniedzialek (czyli 6 dni
    przed impreza!). Gdy wtedy osobiscie pytalem go ile bedzie musial
    zaplacic ktos w pociagu, to padla kwota 160PLN czyli stara cena (nowa
    to 180PLN za dni 1-3).
    Z rozmow z ludzmi wiem, ze czesc z nich nie wybralaby sie na pierwszy
    dzien imprezy gdyby wiedziala, ze ma doplacic 30PLN. Wogole jechali
    tylko dlatego, ze w marcu przedlacili za Gubin-Guben-Gubinek, a teraz
    na oslode mieli tylko Zielona Gore - ZG Jedrzychow (czesc uczestnikow
    czekala glownie na to).
    W takiej oto atmosferze dojechalizmy do Czerwienska, a pozniej do
    Zielonej. Tu dosc szybko okazalo sie, ze nikt nic nie wie o jezdzie w
    kierunku Jedrzychowa! PKPowcy stwierdzili, ze nic nie pisza o tym w
    telegramie, nie mam manewrowych (a konieczne by bylo wycofywanie
    skladu), a poza tym to i tak nie ma kluczy do zwrotnic, wiec nawet nie
    ma o czym mowic. Po jakims czasie przyszedl nowy kierpoc z telegramem,
    wiec wszyscy mogli go sobie dokladnie obejrzec. Nie bylo w nim
    rzeczywiscie ani slowa o ZG Jedrzychowie lub czyms podobnym, byl za to
    3 godzinny bodajze postoj w ZG. Nie bylo tam tez mowy o niektorych
    innych szeroko reklamowanych punktach programu na kolejne dni. To
    wywolalo juz baaaardzo negatywne opinie wsrod uczestnikow. Zadawano
    tez sobie pytanie, czy wogole caly ten Jedrzychow, do ktorego i tak
    nie mozna dojechac, nie byl tylko mydleniem oczu? Dopiero pozniej

    przejazd pociagiem specjalnym na Trasie Wolsztyn - Suclechow - Zielona
    Gora - Zagan w dniu 27.04.2002. Dlugosc trasy: 137 km
    Tu tez nic o Jedrzychowie, a bilet byl przeciez przygotowany
    wczesniej...
    Trzeba przyznac, ze Roman Witkowski wiedzial kiedy zebrac te dodatkowe
    30PLN, bo gdyby probowal zrobic to teraz na pewno wielu by odmowilo.

    ruszylimy do Nowej Soli i dalej do Zagania. Ladna pogoda i w sumie
    nawet fajna trasa poprawila wszystkim humor. Dobrze, ze chociaz to
    wypalilo, bo jak nie to zapewne bylbym swiadkiem linczu. W Zaganiu
    Organizatorzy zebrali jeszcze od chetnych po 2PLN za autokar do
    miejsca noclegu i wszystko co oficjalne sie skonczylo. Parowoz
    pojechal na szope gdzie po nawegleniu nocowal. Sklad do 22:40 stal
    przy peronie 3 (tor 12), pozniej zostal przetoczony na tor 18 przy
    peronie 4.

    pozdrawiam...





    Temat: [pr] 571 km linii kolejowych w Wielkopolsce pójdzie do remontu
    http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,3279077.html

    571 km linii kolejowych w Wielkopolsce pójdzie do remontu

    Jacek Łuczak 12-04-2006 , ostatnia aktualizacja 12-04-2006 22:02

    Będziemy jeździć szybciej do Gniezna, Kluczborka, Wągrowca i Piły. W samym
    Poznaniu będzie można korzystać z trzech nowych przystanków kolejowych.

    Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe ma 520 mln zł na modernizację linii
    kolejowej Poznań-Kluczbork. Trzeba naprawić tory, przejazdy, poprawić
    widoczność dla maszynistów. Brak remontu groził ograniczeniem prędkości i -
    tym samym - wydłużeniem czasu jazdy pociągów. Jednak kolejarze
    zadeklarowali, że wyremontują wszystkie linie tzw. ważne dla regionu pod
    warunkiem, że samorząd postara się o dotację z Unii Europejskiej w wysokości
    390 mln zł. - To transakcja wiązana - mówi Jerzy Kriger, dyrektor
    Departamentu Transportu wielkopolskiego urzędu marszałkowskiego. Przez
    cztery miesiące sprawy poszły tak daleko, że już dziś wiadomo, iż PLK złożą
    taki wniosek, a modernizacja zostanie wykonana w latach 2007-2013. - Teraz
    są w Unii na to pieniądze. Trzeba te pięć minut wykorzystać - dodaje Kriger.

    Linie ważne dla regionu to trasy: Kluczbork-Poznań (175 km),
    Poznań-Bydgoszcz (78 km), Luboń-Wolsztyn (73 km), Poznań-Piła (92 km),
    Piła-Ustka (48 km), Tczew-Kostrzyn (32 km) i Poznań-Gołańcz (70 km).
    Modernizacja z unijną dotacją nie dotyczy natomiast linii korytarzowych
    Poznań-Szczecin, Warszawa-Kunowice i Poznań-Wrocław, podobnie jak linii
    wielkich prędkości (tak zwanego "Igreka").

    Modernizacja to ratunek dla niektórych linii, jak choćby tych z Poznania
    przez Skoki i Wągrowiec do Gołańczy. Jeśli remont tej trasy nie byłby
    przeprowadzony, to trzeba by było ją zamknąć w 2010 roku. Remont wraz z
    wymianą szyn i podkładów i zamontowaniem centralnego systemu sterowania
    zwiększy prędkość pociągów do 90 km na godz. Korzyść dla podróżnych będzie
    wielka, bo w tej chwili pociągi jeżdżą do oddalonego o niespełna 60 km
    Wągrowca aż 83 minuty! Po remoncie dojazd nie zajmie pasażerom nawet
    godziny.

    Z konsekwencjami likwidacji połączenia musieliby się liczyć podróżni w
    kierunku Wolsztyna. Linia zostałaby zamknięta już w 2009 roku m.in. z powodu
    złego stanu technicznego wiaduktu, który teraz jest jedynie warunkowo
    dopuszczony do eksploatacji. Ucierpieliby na tym także miłośnicy parowozów,
    które nie mogłyby jeździć w kierunku Poznania. Po remoncie do Wolsztyna
    będzie się jechało co najmniej kwadrans krócej. Skróci się także podróż z
    Poznania do Piły - ze 109 do 88 minut.

    Ucieszą się z pewnością również dojeżdżający do pracy z kierunku Gniezna.
    Codzienna podróż skróci im się z godziny do 40 minut. Na tej trasie bowiem,
    po remoncie pociągi będą osiągać prędkość 120 km na godz. - Pasażer chce
    jechać szybko, a w naszym interesie jest go szybko przemieścić - mówi
    Kriger.

    Samorząd podpisał już z władzami miasta Poznania i Polskimi Liniami
    Kolejowymi wstępne porozumienie na budowę nowych przystanków kolejowych:
    Poznań-Uniwersytet (na Morasku), Poznań Główny-Peron 7 (dla szybkiego
    tramwaju) oraz Poznań-Franowo Centrum M1. Ten ostatni powstanie obok
    planowanej pętli tramwajowej. Dzięki temu przystankowi zostaną uruchomione
    linie kolejowe: z Franowa do Kiekrza i ze Swarzędza przez Franowo do stacji
    Poznań-Starołęka. Inwestycja ma kosztować ponad 25 mln zł. Z kolei
    przystanek Poznań-Uniwersytet będzie się znajdował tuż przy pętli
    Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Powstanie kosztem 750 tys. zł.
    Prawdopodobnie będą się tam zatrzymywały pociągi relacji Szczecin-Warszawa
    omijające dworzec główny w Poznaniu.





    Temat: Realistyczne składy pociągów PKP w epoce III i IV
    Witam

    Od pewnego czasu kolekcjonuje tabor PKP w epoce III i IV, zebrało się tego już trochę i w związku z zakupem sprzętu do ekspozycji kolekcji (Train Safe) chciałbym pokusić się o zestawienie w miarę realistycznuch i sensownych składów pociągów.
    Moja kolekcja nie jest na tyle duża bym mógł próbować zachować proporcje składów, ale chciałbym zachować zgodność epok oraz stacji.

    Na początek co jest w mojej kolekcji:

    Parowozy:

    OKl2-21, Parowozownia Korsze, Epoka IIIb, Roco
    OKl2-6, Parowozownia Nysa, Epoka IVa, FL
    OK1-349, Parowozownia nieznana, epoka IVa (ujednolicone reflektory)
    OKo1-9, Parowozownia Poznań (?), epoka IIIc
    TKt48-143, Parowozownia Międzyrzecz, epoka IVb
    Ty5-12, Parowozownia Jarocin, epoka IIIb (Dracula)
    TKi3-135, Parowozownia nieznana, epoka IIIa/b

    Wagony bagażowe, pocztowe i osobowe

    Gmy (St. Bydgoszcz) epoka III
    F (Stacja Dęblin) epoka IIIc, FL
    Fg (Stacja Krzyż) epoka III, Tillig
    Ai (Stacja Dęblin) epoka IIIc, FL
    Bi (Stacja Krzyż) epoka IIIc. Roco
    Ci (Stacja Korsze) epoka IIIb, Brawa
    Ci (Stacja Korsze) epoka IIIb, Brawa
    Bhixt (Stacja Leszno) epoka IVb, Dracula
    Bipa (Stacja Katowice) epoka IIIc

    Wagony towarowe

    WWu, epoka IIIc
    Kddet, epoka IIIc
    Kddet, epoka IIIc
    Kddt, epoka IIIb
    Kdt,epoka IIIc
    Slr, epoka IIIa
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Moje pomysły:
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Pociąg osobowy ze stacji Korsze, epoka IIIb

    OKl2-21, Parowozownia Korsze, Epoka IIIb, Roco
    Ci (Stacja Korsze) epoka IIIb, Brawa
    Ci (Stacja Korsze) epoka IIIb, Brawa

    Pociąg osobowy z epoki IVb

    TKt48-143, Parowozownia Międzyrzecz, epoka IVb
    Bhixt (Stacja Leszno) epoka IVb, Dracula

    Tu mam pewien zgrzyt, bo jednak parowozownią lepszą byłby Wolsztyn, ale ten egzemplarz TKt48 pojawił się tam dopiero w 1990 roku.

    Pociąg osobowy z epoki IIIc/IVa

    OKl2-6, Parowozownia Nysa, Epoka IVa, FL
    Bipa (Stacja Katowice) epoka IIIc

    Pociąg osobowy z epoki IIIc/IVa z wagonami z DOKP Lublin

    OK1-349, Parowozownia nieznana, epoka IVa (ujednolicone reflektory)
    F (Stacja Dęblin) epoka IIIc, FL
    Ai (Stacja Dęblin) epoka IIIc, FL

    Chcę dokupić jeszcze Bi made by FL oraz Bi ze stacji Dęblin od Parowozika, problem jest z parowozem bo nie znam historii przydziałów tego egzemplarza więc nie wiem czy stacjonował w lubelskiej DOKP, gdyby ktoś mógł posłużyć wiedzą w tym temacie - będę zobowiązany

    Pociąg osobowy z poznańskiej DOKP w epoce IIIc

    OKo1-9, Parowozownia Poznań (?), epoka IIIc
    Fg (Stacja Krzyż) epoka III, Tillig
    Bi (Stacja Krzyż) epoka IIIc. Roco

    Chciałbym uzupełnić ten skład o Bi ze stacji Krzyż od Parowozika.

    Jeśli chodzi o składy towarowe to jedyne co mi przychodzi do głowy to podpięcie wszystkiego pod Ty5-12, choć wiem że to nieco mieszanie podepok i wyglądać może trochę dziwacznie (wagony w orłem i bez) ale orły z wagonów nie zniknęły przecież jednego dnia ze wszystkich wagonów, więc zapewne mógł się zdarzyć taki skład.

    Do tego zostaje TKi3-135 oraz Gmy ze stacji Bydgoszcz do którego uzupełnieniem może być Ci z Bydgoszczy od Parowozika.
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Jakieś uwagi, wskazówki, porady?? Będę zobowiązany.

    L



    Temat: Planowana wyprawa-Wrzesień 2001
    Podobnie jak każdy szanujący się MK odbywam kilka wypraw kolejowych po kraju w
    każdym roku, przywożąc  z nich kolejne zdjęcia i wrażenia. Dopiero od około 7
    miesięcy czytam grupę, dlatego w sumie nie wiem jak zostanie przyjęta przez
    resztę podana w tytule propozycja:
    Planuję ( a raczej na 100 % jadę ) pięciodniową wyprawę kolejową szlakami PKP w
    trzecim tygodniu  lub czwartym tygodniu września (wcześniej nie dam rady &#8211;

    czas do namysłu ( wiadomo koszty, czas, itd....). Tym samym mam pytanie , czy
    ktokolwiek by się pisał na takie coś, oczywiście niekoniecznie na całe pięć dni
    ( w razie braku chętnych na 100 % jadę sam ). Noclegi w najbliższym czasie
    obdzwonię i gdyby ktoś był chętny podam ceny i warunki. Poniżej podaje trasę:
    -DZIEŃ1: jako ,że pochodzę z Nowego Sącza start zamierzam w Krakowie, odj
    9.05., Wrocław przyj. 13.23 (przesiadka) odj.13.49 &#8222;Drwęca&#8221;, Leszno
    przyj.15.06. przesiadka odj.15.46, Wolsztyn przyj.16.46, nocleg w Parowozowni.
    -DZIEŃ2: Wolsztyn odj. 6.44, Zbąszynek przyj.7.24, przesiadka odj.8.25 &#8222;Malta&#8221;,
    Czerwieńsk przyj.9.03. przesiadka ( a kurde po co to pisać przecież wiadomo),
    odj.9.08 ( mało czasu), Rzepin przyj.10.03, odj.11.34 &#8222;Czcibor&#8221;, Kostrzyn
    przyj.12.03, odj. 13.30 Wysiadka na którejs z ciekawszych stacji Ostbahnu,
    potem &#8222;wsiadka&#8221; do pociągu odjeżdżającego z Kostrzyna o 14.35, Piła
    przyj.17.42, nocleg schronisko młodzieżowe ( ul. Wojska Poskiego)
    -DZIEŃ3: Piła odj.5.55 , Chojnice przyj.7.17, i tu jest kilka wariantów (
    np.Chojnice-Tuchola-Laskowice-Grudziądz-Jabłonowo-Grudziądz-Laskowice-Tczew­-
    Gdynia,albo Chojnice- Kościerzyna- Bąk-Czersk-Tczew- Gdynia i inne ), w sumie
    to czekam na propozycje , może są ciekawsze trasy...raczej na pewno. Grunt w
    tym, żeby być w Gdyni
     około godz.20.00. Nocleg w schronisku przy ul. Morskiej.
    -DZIEŃ4:Tutaj też jeszcze nie mam sprecyzowanej trasy. Pasowałoby spędzić ze
    dwie godziny na szlaku Tczew- Pruszcz, może lokomotywownia w Zajączkowie,
    chodzi o to żeby w Bydgoszczy być przed 15.12. Odj z Bydgoszczy tej godzinie,
    Karsznice przyj.18.23, nocleg w Schronisku przy ulicy Dolnej 41 .
    -DZIEŃ5: Rano na stację i może do szopy i skansenu, odj.10.20, Częstochowa
    (przez Herby)przyj.12.50, odj13.03 (pośpiech), Katowice przyj 14.11, odj.14.20
    ew. 14.31, albo 15.20 &#8222;Hetman&#8221;, Kraków przyj między 15.40 a 16.40. Tutaj
    pożegnanie ( gdy będę sam to westchnienie).

    Trasa oczywiście nie jest ostateczna i mile widziane są propozycje zmiany,
    nawet od osób niezainteresowanych, ale zorientowanych w podanych terenach
    przejazdu. Jeszcze raz mówię ( piszę) jadę na 10000 %. Gdyby ktoś to 0608-403-
    543 (zawsze), (018) 442-62-14 (często).

    Pozdrawiam
    Kmietol (Mietek)
    Nowy Sącz





    Temat: Formalna likwidacja linii
    Witajcie

    Ponizej odgrzeję kotlet z maja br. Sprawa dotyczy kilku linii w Wlkp.
    Poniżej wklejam uchwale Sejmiku Woj Wlkp zeskanowana z "Monitora Wlkp" (jest
    to oficjalny comiesieczny biuletyn samorzadu wojewodzkiego) nr 6/16/2002
    (czerwiec 2002).
     - - - -

    Uchwała nr XLIX/708/2002 Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z dnia 27 maja
    2002 r.
    w sprawie: likwidacji linii kolejowych i ich odcinków
    Na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o transporcie
    kolejowym (Dz. U. nr 96 z dnia 13 sierpnia 1997, poz. 591 ze zmianami),
    Sejmik Województwa Wielkopolskiego uchwala, co następuje:
    §1
    Na podstawie wniosku Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu z dnia 17.01.2002
    roku;
    1. Pozytywnie zaopiniować likwidację następującej linii kolejowej:
    1) nr 381 Oborniki -Wronki w km. 0,460-32,150 = 31,69 km

    2. Negatywnie zaopiniować likwidację następujących linii kolejowych i ich
    odcinków:
    1) nr 385 Janowiec Wlkp. - Skoki na odcinku Skoki - granica województwa w
    km. 0,702 - 24,805 = 24,103 km
    2) nr 240 Więcbork - Złotów na odcinku Złotów - granica województwa w km.
    94,600-110,217 = 15,617km
    §2
    Na podstawie wniosku Zakładu Linii Kolejowych w Ostrowie Wlkp. z dnia
    15.01.2002 r.
    Pozytywnie zaopiniować likwidację następującej linii kolejowej:
    nr 383 Ostrzeszów - Namysłaki w km. 0,814-28,950 = 28,149 km
    §3
    Wykonanie   uchwały   powierza    się   Zarządowi   Województwa
    Wielkopolskiego.
    §4
    Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

     - - - -
    Obysmy jak najmniej takich decyzji dot. likwidacji musieli czytac...
    Ponizej fragment art. z ww numeru "Monitora":
     - - - -

    Likwidacja linii PKP i premiera autobusu szynowego

    (... ciach niekolejowe tematy ...)

    Ponadto pozytywnie zaopiniowano likwidację linii kolejowych z Obornik do
    Wronek oraz z Ostrzeszowa do Namysłaków. Na liniach tych od wielu lat nie
    odbywa się ruch pasażerski i towarowy; zawieszono go z braku zapotrzebowania
    na przewozy. Linie te są w bardzo złym stanie technicznym, a torowiska
    zdewastowane. Rady powiatów pozytywnie zaopiniowały likwidację, lecz nie są
    zainteresowane nieodpłatnym przejęciem linii.
    Nieodpłatnym przejęciem odcinka Obrzycko - Wronki zainteresowany jest Zarząd
    Miasta i Gminy we Wronkach, a nieodpłatnym przejęciem odcinka linii
    przebiegającej przez teren powiatu ostrzeszowskiego zainteresowana jest rada
    powiatu w Ostrzeszowie. PKP wystąpiło także o opinię w sprawie likwidacji
    linii Janowiec Wlkp. - Skoki (na odcinku Skoki - granica województwa) oraz
    Więcbork - Złotów (na odcinku Złotów - granica województwa). Rady powiatów w
    Złotowie i Wągrowcu nie wyraziły zgody na likwidację, podobnie też postąpili
    radni sejmiku.
    Marszałek, Stefan Mikołajczak zapowiedział prezentację na czerwcowych
    targach, wykonanego przez ZNTK przy współudziale samorządu wojewódzkiego -
    autobusu szynowego. Zabiera on 96 pasażerów i kursować będzie na trasach na
    Wągrowiec i na Wolsztyn.
    (Bl)

     - - - -

    pozdr.
    JarekO





    Temat: Droższy dostęp do infrastruktury kolejowej.

    | po drugie nie byłaby to
    | spółka tylko część Ministerstwa Transportu, a tym samym opłaty czy dostęp
    | to torów byłby bardziej sprawiedliwy.

    To akurat czy to jest spółka skarbu państwa czy część ministerstwa nic nie
    zmiania... Chyba, że wyjaśnisz mi na czym polegałaby ta większa
    sprawiedliwość.

    Mniej skomplikowana droga dla przewoźnika, bardziej przejrzysty układ.
    Spółka może się np. zasłaniać tajemnicą handlową, ministerstwo nie.
    Zasadnicza różnica byłaby jednak w tym, że dochody od przewoźników
    z tytułu korzystania z linii kolejowej szły by na dochody budżetu Państwa,
    a w budżecie Państwa byłyby osobne pieniądze na utrzymanie linii kolejowych.
    Choć są tutaj też zagrożenia.


    | natomiast lokalnymi zarządzaliby
    | Marszałkowie Województw, a myślę że oni byliby mniej chętni do rozbiórek
    | linii niż teraz PLK.

    Czyli zmianą byłoby to, że lokalne wciśniętoby na siłę samorządom, nie jak
    obecnie gdy mogą przejąć w zależności od tego czy chcą czy nie.


    "Wciśnięto" to bardzo brutalnie powiedziane, za tym powinny pójść
    odpowiednie środki dla marszałków województwa.


    Poza tym z uwagi na mniejszą gęstość sieci kolejowej niż drogowej i tak
    zarządcą linii województw byłaby PLK, bo koszt kupienia i utrzymania
    dodatkowego sprzętu i ludzi do utrzymania szlaków byłby zbyt duży (tak mi
    się wydaje). W takiej Wlkp. patrząc na czynne linie UM władałby jedynie
    Kąkolewo - Jarocin, Wschód - Gołańcz, Luboń - Wolsztyn, Leszno - Zbąszyń,
    Rogoźno - Bzowo Goraj, ewentualnie Piła - Lipka Kraj. Straszne
    rozstrzelenie linii po terenie i stosunkowo niewiele km. PLK już ma w tych
    miejscach pracowników i urządzenia.


    Tutaj nie widziałbym zagrożenia, przecież te przekazane linie nie wymagałby
    aż takiego dużego zaplecza, natomiast problem mógłbybyć z liniami
    przebiegającymi
    przez dwa województwa. Przecież na niektórych liniach wystarczy drezyna i
    kilku ludzi
    do sprawdzania szlaku, a w razie konieczności większych napraw można to
    zlecić
    wyspecjalizowanej firmie.


    Owszem rozwiązanie z przekazaniem części linii pod władanie UM-ów jest
    rzeczywiście warte rozważenia i niejako zrównania praw dla zarządców
    infrastruktury drogowej i kolejowej. Do tego jednak nie ma nic włączenie
    PLK pod ministerstwo.


    Oczywiście, że tak, jednak jeżeli robić reformę to już całościowo.

    To co teraz dzieje się na liniach kolejowych to jest istny sabotaż.
    PKP robi wszystko żeby uwalić konkurencję.
    Patrząc obecnie na Mazowszu (zwłaszcza w WWK) nóż mi się w kieszeni otwiera.
    Na jego terenie na dużej części linii rozkład jazdy jest w godzinach
    szczytowych
    nasycony. Większość przewoźników (PKP InterCity, KM, SKM Warszawa) płaci i
    to
    nie małe pieniądze za dostęp do torów, a pomimo tego za wyjątkiem kilku
    linii
    pociągi wleką się niemiłosiernie. Ludzie psy wieszają na KM (nie mówie że w
    wielu
    przypadkach słusznie) nie zdając sobie sprawy jak ta spółka jest
    dyskriminowana
    (między innymi przez PLK).

    Pozdrawiam





    Temat: Dodatkowe pociągi do Wrocławia i Warszawy


    Typowy "miłośniczy" argument.


    "Myślenie typowo by PKP" to zarzut, nie argument !

    A jeśli chodzi o zrywanie węzłów, to ciekawe, że ten "miłośniczy" argument
    głoszą profesorowie zajmujący się transportem pasażerskim w ogólności, nie
    tylko rodem z Polski i nie tylko z grona PMK. Zanjdziesz go wielu
    "szanowanych publikacjach" n/t, ale oczywiście możesz to zwalić na chrobę
    miłośniczą wszystkich mających kontakt z transportem pasażerskim w
    ogólności - nie będę bronił Ci tego.


    Po pierwsze, węzły nie są panaceum na wszystkie problemy - sugerujesz,
    żeby np. wszystkie pociągi jeżdżące tylko z Poznania do Jarocina
    wydłużać do Ostrowa?


    Taki byłby ideał - z resztą niemal zrealizowany. Ile tych pociągów nie
    dojeżdża do Ostrowa i jakie to dziury są w rozkładzie. Zupełnie nieadekwatne
    porównanie.


    Oczywiście, że ideałem byłoby puścić na wszystkich odcinkach
    eksperymentalnie po 8 par pociągów w takcie, lecz w obecnej chwili,
    przy znacznie ograniczonych możliwościach ważne jest racjonalne ich
    wykorzystanie - takim nie jest, moim zdaniem, ich łożenie na mocno
    deficytowe pociągi na odcinku Zbąszynek-Wolsztyn.


    Tylko zechciej zrozumieć, że obcinanie mocno deficytowych odcinków wpłynie
    na powstawanie kolejnych mocno deficytowych odcinków lub terminów. Droga
    donikąd. Raz to przećwiczono i skończyło się "równią pochyłą"... Przy tak
    niewielu połączeniach wszystkie (poza porami anormalnymi) powinny jechać w
    pełnej relacji. I nie piszę tu o 8 parach, a o tych kilku które jeżdżą.

    Robienie ślepych zakończeń to niewątpliwie cięcie ilości podróżnych i
    atrakcyjności sieci połączeń, czego tylko wybrańcy nie zauważają.

    Podążając Twoim tokiem rozumowania warto ograniczyć kursowanie do Boszkowo -
    Leszno tylko w wakacje, dodatkowo w dni słoneczne, kiedy ludzie chcą jechać
    nad jezioro. Podobnie Jarocin - Leszno do Gostyń - Leszno, w wybrane dni
    tygodnia, Jarocin - Gniezno wywyalić w ogóle, wyciąć Piła - Szczecinek, a
    Wrocław - Krotoszyn skrócić do Milicza, Wrocław - Głogów do Ścinawy itd,
    itd.. Rok później możemy już wnioskować o następnych "słabych odcinkach" na
    tych samych trasach, później sąsiadujących... Już była kiedyś mapka na PMK
    by PKP, możesz ją powtórzyć jako pomysł autorski - z pewnością teoretyczna
    frekwencja na uciętych odcinkach byłaby dobrana optymalnie do składów, tylko
    teoretyczna.

    Z resztą na pocieszenie - dla Ciebie - dodam, że znalazło się już kilku
    takich współpracujących z UMWW, którzy głoszą teorię o ograniczeniu kursów
    na słabszych trasach, aby poszczycić się zwiększeniem pracy przewozowej na
    magistralach. Niewątpliwie udałoby się...

    ...szkoda słów.
    Mick M.





    Temat: ZAWIESZENIA OD 14.XII (01.01 albo inne bliskie daty)
    Witam!

    Bylo to co prawda w niedawnym watku, ale chcialbym to usystematyzowac.
    Otoz, czy wiadomo juz, co PR chcialoby aby polecialo od 14.XII (albo
    jakos tak), co juz teraz samorzady wywalczyly a na co jest juz teraz
    przygotow(yw)any rozklad a wiec PR narazie nie planuje uwalenia.

    Ponizej jest lista linii, wobec ktorych istnieja jakiekolwiek
    watpliowsci w sensie ich istnienia (PKP PR maja je w swoich
    apokaliptycznych planach jako potencjalnie do wyniszczenia):

    Skarżysko Kamienna - Tomaszów Mazowiecki: o ile wiem, narazie nie
    powinnyśmy o nią drżeć
    Radom - Tomaszów na odcinku Radom - CMK: spokój
    Częstochowa - Chorzew Siemkowice: ?
    Kalety - Herby Nowe - Zduńska Wola Karsznice - Inowrocław: ?
    Kielce - Busko-Zdrój: padnie?
    Stalowa Wola Rozwadów - Sobów - Ocice - Dębica: chyba przeżyje?
    Munina  - Bełżec: przeżyje
    Zagórz - Krościenko - Chyrów: ?
    Gorlice Zagórzany - Gorlice: ?
    Żywiec - Sucha Beskidzka: ?
    Bielsko Biała - Wadowice: przeżyje
    Chybie - Pawłowice/Żory: padnie?
    Sosnowiec Maczki - Sosnowiec Kazimierz: przeżyje ten jeden kibel z
    rana?
    Kluczbork - Fosowskie: znając determinację Opola przezyje (?)
    Nowy Świętów - Głuchołazy Zdrój: ?
    Krosnowice Kłodzkie - Stronie Śląskie: dalej próby utrzymania ruchu?
    Kłodzko - Wałbrzych: przeżyje
    Jaworzyna Śląska - Legnica: ?
    Sędzisław - Lubawka: ?
    Jelenia Góra - Lwówek Śląski: osobiście uważam że przetrwa.
    Opole - Jelcz Laskowice - Wrocław: rozerwana na 2 odcinki?
    Legnica - Rudna Gwizdanów: przeżyje.
    Krotoszyn - Leszno: przeżyje, i raczej długo, bo to Wlkp.
    Jarocin - Kąkolewo: przeżyje.
    Jarocin - Krotoszyn: przeżyje.
    Gniezno - Września: przeżyje.
    Kępno - Herby Nowe: padnie?
    Leszno - Wolsztyn - Zbąszynek: ?
    Wolsztyn - Grodzisk Wlkp. - Luboń: przeżyje.
    Wągrowiec - Kcynia - Bydgoszcz: przeżyje (podobno całkiem dobrze).
    Inowrocław - Żnin: ?
    Żary - Zielona Góra: przeżyje, choć nie wiem jak długo.
    Stargard Szcz. - Pyrzyce: padnie?
    Ulikowo - Kalisz Pom: przeżyje (podobo nawet podniesienie szlakowej)?
    Kołobrzeg - Trzebiatów - Goleniów: przeżyje.
    Kołobrzeg - Mścice - Koszalin: przeżyje.
    Ustka - Słupsk: przeżyje.
    Słupsk - Szczecinek: przeżyje.
    Chojnice - Szczecinek - Runowo: przeżyje?
    Somonino - Kartuzy: przetrwa.
    Kościerzyna - Wierzchucin: ?
    Wierzchucin - Bydgoszcz: przetrwa.
    Wierzchucin - Chojnice: przetrwa.
    Chojnice - Kościerzyna: przetrwa?
    Laskowice Pom. - Wierzchucin: przetrwa?
    Laskowice Pom. - Szlachta - Czersk: ?
    Czersk - Bąk: ?
    Lębork - Łeba: przetrwa.
    Bydgoszcz Gł - Bydgoszcz Fordon: padnie?
    Działdowo - Brodnica: przetrwa?
    Toruń - Grudziądz: przetrwa.
    Grudziądz - Malbork: przetrwa.
    Elbląg - Braniewo via Tolkmicko: ?
    via Gutkowo: przetrwa?
    Braniewo - Olsztyn: przetrwa.
    Toruń Wsch. - Sierpc - Nasielsk: przetrwa?
    Aleksandrów Kuj. - Ciechocinek: przeżyje.
    Czerwonka - Ełk: przeżyje?
    Olsztyn - Szczytno - Pisz: ?
    Czeremcha - Hajnówka: przetrwa.
    Hajnówka - Cisówka: padnie?
    Czeremcha - Białystok: przetrwa.
    Łuków - Dęblin: przetrwa.
    Łuków - Pilawa: przetrwa.
    Chełm - Włodawa: padnie?
    Hrubieszów - Zamość: przetrwa?
    Lublin - Stalowa Wola: przetrwa.
    Stalowa Wola - Zwierzyniec: przetrwa.
    Rawa Ruska - Bełżec - Zwierzyniec - Zawada: przetrwa.
    Zawada - Rejowiec: przetrwa.

    Chyba wszystko. Jak ktoś coś wie, proszę o jakieś informacje
    (kierowane szczególnie do Jarosza).

    Pozdrawiam
    Alek 'Alekloco' Kurstak
    Polska dla rowerów i pociągów!

    Wpierw "usunto-" pamietaj wyrzucic... A potem:
    olek[at]rowery[dot]com.





    Temat: "Wielkopolska 2001" Szlichtyngowa ;)


     Od ponad pieciu lat jezdze regularnie na imprezy kolejowe (a od osmiu -
     nieregularnie) i o ile dawniej stralem sie byc na wszystkich, to teraz
     stwierdzilem, ze najwieksza dla mnie atrakcja sa przejazdy po liniach
     zamknietych, bez zadnego ruchu, nawet towarowego. Nie moglem sie wiec
     nie pojawic na "Wielkopolsce 2001". Z mojego punktu widzenia byla to
     impreza nieudana. Odcinek Srem - Czempin pokonalismy w znacznej czesci w
     ciemnosciach, a od Gory Slaskiej do Szlichtyngowy nie pojechalismy
     praktycznie wcale. Pierwsze z tych zdarzen mozemy potraktowac w
     kategoriach klesk zywiolowych (choc slyszalem, ze operacje wodowania
     parowozu w Jarocinie mozna bylo znaczaco skrocic)

    operacja wodowania zajmowal sie personel PKP

     Â lecz drugie jest dla
     mnie nieakceptowalne. Nie znaczy to, ze nie pojechalbym na impreze,
     gdybym wczesniej wiedzial, jak sprawy stoja - kawalek w koncu przejechac
     sie dalo. Nie moge sie jednak pogodzic z postawa organizatorow.
     O tym, ze do zaplanowanego celu dojechac sie nie da, dowiedzialem sie
     dopiero drugiego dnia w pociagu, otrzymawszy przedplacony bilet.
     Wyjasniono, ze nie dalo sie uzyskac zgody na przejazd przez bedacy w
     zlym stanie most.

     Nie wiem kto tak wyjasnial, wszystkie procedury zwiazane  z odbiorem toru
    i obiektow inzynierskich zostaly zakonczone pomyslnie.  Problemy wynikly z
    faktu ze w wolsztynskich parowozach  nie uzywaja piasku, co powodowalo
    poslizg kol parowozu. Tor porosniety trawa nie jest problemem dla niezbyt
    ciezkiego pociagu pod warunkiem, ze sprawnie dziala piasecznica.
    Przekonywalismy sie o tym podczas imprez m.in. na liniach Baborow - Pilszcz
    czy Biskupiec - Szczytno. Informacje przekazywane przez Michaela nie sa
    scisle. Jego znajomosc jezyka polskiego jest godna podziwu - nauczyl sie
    sam z podrecznikow i licznych podrozy do Polski. Jednak nie zawsze wszystko
    rozumie dokladnie. Michael slyszal rozmowe moja i Romana Witkowskiego o
    przebiegu przygotowan do imprezy, ocena dla feralnego mostu brzmiala TAK
    dla jednorazowego przejazdu, NIE dla regularnego ruchu. Dodam, ze na linii
    w ostatnim czasie wymieniono pewna liczbe podkladow aby umozliwic wywoz
    szyn ze zdemontowanego odcinka za Szlichtyngowa. Decyzje o przejezdzie
    pociagu w dniu 7.10. na odcinku Gora - szlichtyngowa pozostawiono
    maszynistom. Skoro niby bylo wiadomo, ze pociag konczy bieg na stacji Gora
    Sl. to po co zglosil sie tu pilot sluzby drogowej.


    Andrzejku, to wiem. Ale nie trzeba (i nie mozliwy) pisac zawsze wszystko do
    Internetu, bo nie tylko MK i enthusiasty czytaja ...


     Â bylem przekonany, ze pociag wjedzie na stacje z fasonem,
     gwizdzac i buchajac para, zatrzyma sie w peronach, na chwile ozywiajac
     to smetne miejsce.

    Pociag zatrzymal sie przy nastawni wykonawczej na z?danie dyzurnego ruchu,
    ktory obslugiwal rogatke, w celu  uzgodnienia dalszego ciagu jazdy. Przy
    dworcu parowoz zatrzymal sie przy wejsciu do biura dyzurnego ruchu bez
    ingerencji organizatorow. po prostu tak bylo wygodniej obsludze pociagu.

    | To niestety nie wszystko. Kiedy okazalo sie, ze pare kilometrow za
    | stacje moze uda sie przejechac, od zainteresowanych mieszkancow
    | probowano brac po 20 zlotych za prawo zabrania sie do pociagu.

    Ta informacja jest calkowicie nieprawdziwa. Dla zainteresowanej przejazdem
    publicznosci zaproponowalismy oplate 10 zl od osoby doroslej, a dzieci
    gratis.   Kilka osob przystalo na te propozycje. Wiekszosc oczekiwala
    informacji "o ktorej godzinie wrocimy" na co nie potrafilismy odpowiedziec.

    Jako wspolorganizator tej imprezy (a mysle, ze moi wspolpracownicy rowniez)
    rozumiem rozzalenie niektorych uczestnikow, choc inni byli zachwyceni
    alternatywa dluzszego - z licznymi fotostopami - przejazdu odcinkiem Leszno
    - Wolsztyn. Oczywiscie mozna by teraz dochodzic z koleja o zwrot
    nadplaconej naleznosci czyli za 40 km ze 165 km zaplanowanych w drugim dniu
    imprezy. Otrzymalibysmy zapewne za kilka miesiecy po 5 zl na uczestnika i
    opinie, ze tam gdzie moga byc problemy tym organizatorom lepiej nie dawac
    zgody. Dlatego postanowilismy na wiosne ponownie podjac probe dojechania do
    Szlichtyngowej a osobom ktore przedstawia bilet z 07.10.2001 udzielona
    zostanie znizka.
    Nie pozostaje mi nic innego jak przeprosic zawiedzionych.

    pozdrawiam

    Andrzej Cichowicz

    --

    Tego nie znajdziesz w zadnym sklepie!
    [ http://oferty.onet.pl ]

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.kolej


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





    Temat: Ujawniam!
    Zgodnie z obietnica ujawniam statystykę za okres 18.06.2001-1.08.2001. Mamy
    nowego Mistrza!  8-)

    Archiwum pmk180601-010801.txt otwarte.
    ----------------------------------------------------------------
    Objętość pliku        : 9 920 419 bajtów

    Ilość wątków          : 1450
    Średnia długość wątka : 7,33

    Najdłuższe wątki:
    ----------------------------------------------------------------
     1.    242   Symulator stacji
     2.    216   Re: Wirusy Adama Plaszczycy
     3.    110   Apel do mlodszych stazem grupowiczow w kwestii KaWy
     4.    105   GDANSK ZALANY
     5.    104   Żądam zdjęcia loga PKP
     6.     92   Lok. przemyslowe
     7.     78   Symulator - hierarchia lokomotyw
     8.     73   EU07-365
     9.     72   Mapa (kolejna)
    10.     64   ekspresy

    Liczba użytkowników ogółem: 482
    Top 20 spammers:
    ----------------------------------------------------------------
     1.    630 ( 5,92%) - UFO
     2.    496 ( 4,66%) - Grzegorz Piotrowski
     3.    419 ( 3,94%) - Chester  /r.i.p./
     4.    300 ( 2,82%) - Psofometr
     5.    267 ( 2,51%) - Tomasz Korycki
     6.    251 ( 2,36%) - Tomek Wardas
     7.    207 ( 1,95%) - Lesio5
     8.    182 ( 1,71%) - vredny
     9.    181 ( 1,70%) - McZapkie
    10.    175 ( 1,65%) - K. Sz.
    11.    174 ( 1,64%) - Piotr Peszek
    12.    170 ( 1,60%) - MD Kolejarz
    13.    165 ( 1,55%) - Michał Marcinowicz
    14.    165 ( 1,55%) - Krzysztof Wieczór
    15.    165 ( 1,55%) - Jarosz
    16.    151 ( 1,42%) - Remik
    17.    150 ( 1,41%) - Tomasz Gieżyński
    18.    141 ( 1,33%) - Adam Plaszczyca
    19.    131 ( 1,23%) - Jaroslaw Dubowski

     Most popular
    ----------------------------------------------------------------
     1.    487 ( 4,58%) - UFO
     2.    400 ( 3,76%) - Chester  /r.i.p./
     3.    351 ( 3,30%) - Grzegorz Piotrowski
     4.    228 ( 2,14%) - Psofometr
     5.    222 ( 2,09%) - Tomasz Korycki
     6.    182 ( 1,71%) - Tomek Wardas
     7.    182 ( 1,71%) - McZapkie
     8.    167 ( 1,57%) - Lesio5
     9.    150 ( 1,41%) - vredny
    10.    149 ( 1,40%) - MD Kolejarz
    11.    141 ( 1,33%) - Jarosz
    12.    138 ( 1,30%) - K. Sz.
    13.    132 ( 1,24%) - Michał Marcinowicz
    14.    131 ( 1,23%) - Krzysztof Wieczór
    15.    128 ( 1,20%) - Jaroslaw Dubowski
    16.    119 ( 1,12%) - Paweł Jóźwicki
    17.    117 ( 1,10%) - Piotr Peszek
    18.    116 ( 1,09%) - Alekloco
    19.    114 ( 1,07%) - Tomasz Gieżyński
    20.    111 ( 1,04%) - Michal Jankowski

    Top 20 words included in Subjects:
    ----------------------------------------------------------------
     1.     27 ( 0,25%) - pytanie
     2.     18 ( 0,17%) - nowa
     3.     18 ( 0,17%) - Train
     4.     16 ( 0,15%) - bilety
     5.     15 ( 0,14%) - KONIEC
     6.     13 ( 0,12%) - wiadomosc
     7.     13 ( 0,12%) - wczoraj
     8.     13 ( 0,12%) - Warszawa
     9.     12 ( 0,11%) - Wolsztyn
    10.     12 ( 0,11%) - [pr]
    11.     12 ( 0,11%) - jest
    12.     12 ( 0,11%) - ceny
    13.     11 ( 0,10%) - pociag
    14.     11 ( 0,10%) - Pociagi
    15.     10 ( 0,09%) - moze
    16.     10 ( 0,09%) - Impreza
    17.     10 ( 0,09%) - Glownym?
    18.     10 ( 0,09%) - bedzie
    19.     10 ( 0,09%) - kolej
    20.     10 ( 0,09%) - troche

    Statystyke wygenerował program
    NoName II News Archives Reader
    Wersja 2.6.0, kompilat z dnia 01.04.2001,
    utworzona przy użyciu Delphi 3.02 CBorland International.
    (C) Wojciech Piszczek 1998-2001

    Następne wyniki - we wrześniu.





    Temat: "Wielkopolska 2001" Szlichtyngowa ;)

     Od ponad pieciu lat jezdze regularnie na imprezy kolejowe (a od osmiu -
     nieregularnie) i o ile dawniej stralem sie byc na wszystkich, to teraz
     stwierdzilem, ze najwieksza dla mnie atrakcja sa przejazdy po liniach
     zamknietych, bez zadnego ruchu, nawet towarowego. Nie moglem sie wiec
     nie pojawic na "Wielkopolsce 2001". Z mojego punktu widzenia byla to
     impreza nieudana. Odcinek Srem - Czempin pokonalismy w znacznej czesci w
     ciemnosciach, a od Gory Slaskiej do Szlichtyngowy nie pojechalismy
     praktycznie wcale. Pierwsze z tych zdarzen mozemy potraktowac w
     kategoriach klesk zywiolowych (choc slyszalem, ze operacje wodowania
     parowozu w Jarocinie mozna bylo znaczaco skrocic)

    operacja wodowania zajmowal sie personel PKP

      lecz drugie jest dla
     mnie nieakceptowalne. Nie znaczy to, ze nie pojechalbym na impreze,
     gdybym wczesniej wiedzial, jak sprawy stoja - kawalek w koncu przejechac
     sie dalo. Nie moge sie jednak pogodzic z postawa organizatorow.
     O tym, ze do zaplanowanego celu dojechac sie nie da, dowiedzialem sie
     dopiero drugiego dnia w pociagu, otrzymawszy przedplacony bilet.
     Wyjasniono, ze nie dalo sie uzyskac zgody na przejazd przez bedacy w
     zlym stanie most.

     Nie wiem kto tak wyjasnial, wszystkie procedury zwiazane  z odbiorem toru
    i obiektow inzynierskich zostaly zakonczone pomyslnie.  Problemy wynikly z
    faktu ze w wolsztynskich parowozach  nie uzywaja piasku, co powodowalo
    poslizg kol parowozu. Tor porosniety trawa nie jest problemem dla niezbyt
    ciezkiego pociagu pod warunkiem, ze sprawnie dziala piasecznica.
    Przekonywalismy sie o tym podczas imprez m.in. na liniach Baborow - Pilszcz
    czy Biskupiec - Szczytno. Informacje przekazywane przez Michaela nie sa
    scisle. Jego znajomosc jezyka polskiego jest godna podziwu - nauczyl sie
    sam z podrecznikow i licznych podrozy do Polski. Jednak nie zawsze wszystko
    rozumie dokladnie. Michael slyszal rozmowe moja i Romana Witkowskiego o
    przebiegu przygotowan do imprezy, ocena dla feralnego mostu brzmiala TAK
    dla jednorazowego przejazdu, NIE dla regularnego ruchu. Dodam, ze na linii
    w ostatnim czasie wymieniono pewna liczbe podkladow aby umozliwic wywoz
    szyn ze zdemontowanego odcinka za Szlichtyngowa. Decyzje o przejezdzie
    pociagu w dniu 7.10. na odcinku Gora - szlichtyngowa pozostawiono
    maszynistom. Skoro niby bylo wiadomo, ze pociag konczy bieg na stacji Gora
    Sl. to po co zglosil sie tu pilot sluzby drogowej.

      bylem przekonany, ze pociag wjedzie na stacje z fasonem,
     gwizdzac i buchajac para, zatrzyma sie w peronach, na chwile ozywiajac
     to smetne miejsce.

    Pociag zatrzymal sie przy nastawni wykonawczej na z?danie dyzurnego ruchu,
    ktory obslugiwal rogatke, w celu  uzgodnienia dalszego ciagu jazdy. Przy
    dworcu parowoz zatrzymal sie przy wejsciu do biura dyzurnego ruchu bez
    ingerencji organizatorow. po prostu tak bylo wygodniej obsludze pociagu.


    To niestety nie wszystko. Kiedy okazalo sie, ze pare kilometrow za
    stacje moze uda sie przejechac, od zainteresowanych mieszkancow
    probowano brac po 20 zlotych za prawo zabrania sie do pociagu.


    Ta informacja jest calkowicie nieprawdziwa. Dla zainteresowanej przejazdem
    publicznosci zaproponowalismy oplate 10 zl od osoby doroslej, a dzieci
    gratis.   Kilka osob przystalo na te propozycje. Wiekszosc oczekiwala
    informacji "o ktorej godzinie wrocimy" na co nie potrafilismy odpowiedziec.

    Jako wspolorganizator tej imprezy (a mysle, ze moi wspolpracownicy rowniez)
    rozumiem rozzalenie niektorych uczestnikow, choc inni byli zachwyceni
    alternatywa dluzszego - z licznymi fotostopami - przejazdu odcinkiem Leszno
    - Wolsztyn. Oczywiscie mozna by teraz dochodzic z koleja o zwrot
    nadplaconej naleznosci czyli za 40 km ze 165 km zaplanowanych w drugim dniu
    imprezy. Otrzymalibysmy zapewne za kilka miesiecy po 5 zl na uczestnika i
    opinie, ze tam gdzie moga byc problemy tym organizatorom lepiej nie dawac
    zgody. Dlatego postanowilismy na wiosne ponownie podjac probe dojechania do
    Szlichtyngowej a osobom ktore przedstawia bilet z 07.10.2001 udzielona
    zostanie znizka.
    Nie pozostaje mi nic innego jak przeprosic zawiedzionych.

    pozdrawiam

    Andrzej Cichowicz

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 155 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.