Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
PKP Łódź Fabryczna Warszawa
PKP Nowa Sól Kontakt
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • smakujzapachy.keep.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Rozkład jazdy Bydgoszcz





    Temat: Rozkład jazdy 2008/2009 dla woj. kujawsko-pom.
    Stawiamy na pociąg, ale narzekamy
    PKP PR i Arriva PCC zaprezentowały nowy rozkład jazdy. Nie wszyscy pasażerowie będą zadowoleni

    Małgorzata Oberlan, Sobota, 6 Grudnia 2008

    Na trasach Toruń-Bydgoszcz i Toruń-Włocławek pasażerów przybyło w ciągu roku o 22 i 28 procent. Od pierwszych dni po przywróceniu linii tłoczno jest też na trasie Chełmża-Bydgoszcz.

    Od 13 listopada, gdy reaktywowano nieczynne przez osiem lat połączenie, do końca listopada z pociągów na trasie Chełmża-Bydgoszcz skorzystało aż 8,2 tysiąca pasażerów.
    Reklama

    - Dobowo jest ich ponad 450, ale ta liczba stale rośnie - mówi Marek Ostrowski, z-ca dyrektora ds. handlowych PKP Przewozy Regionalne w Bydgoszczy.

    Poprawki dopiero w marcu

    Niestety, osiem par pociągów kursujących na tej trasie nie zadowala pasażerów. Liczą, że w przyszłości połączeń będzie więcej. W godzinach popołudniowych przerwy w kursowaniu sięgają trzech godzin. Od początku kursowania pasażerowie zgłaszają też uwagi co do godzin odjazdów. Skarżą się na zbyt wczesne odjazdy ze stacji Bydgoszcz Główna po godzinie 15.00 (było 15.15, będzie 15.12). Dla osób pracujących w mieście nad Brdą dotarcie na ten pociąg okazuje się niemożliwe. Niestety, od 14 grudnia lepiej nie będzie.

    - Późniejsze kursowanie tego pociągu spowodowałoby brak skomunikowań na stacji Chełmża z pociągami w kierunku Grudziądza i Torunia - tłumaczy Marek Ostrowski. Dodaje też, że inne niedogodności na tej trasie spowodowane są w dużej mierze tempem, w jaki stworzono rozkład jazdy dla tej linii.

    - W Polskich Liniach Kolejowych (zarządca torów) zamówiony został dopiero 20 października, kiedy to Urząd Marszałkowski był w stanie określić termin uruchomienia pociągów. Rozkład więc, zarówno ten jeszcze obowiązujący, jak i ten, który wejdzie w życie 14 grudnia, został praktycznie nałożony na istniejąca już siatkę połączeń. Pierwsze korekty, zgodnie z regulaminem PLK, możliwe będą 1 marca 2009 roku - tłumaczy dyrektor.

    Ruch na trasach BiT i WiT wzrósł przez rok o 22 i 28 procent. Kampanie promujące bilet aglomeracyjny (BiT) i regionalny (WiT) z pewnością się do tego przyczyniły, bo zwróciły uwagę mieszkańców na kolej.

    Sam bilet jako tako zdaje jednak egzamin tylko w wersji miesięcznej. W styczniu kupiło go 85 osób, w październiku - 134. Niewiele, ale widać tendencję wzrostową.

    Sprzedaż biletów aglomeracyjnych jednorazowych spadła od stycznia do października br. z poziomu 1050 miesięcznie do 841. Podróżni częściej kupują normalny bilet PKP PR. Jest o 50 groszy tańszy od aglomeracyjnego. Możliwość dotarcia do centrum miasta zapewnia wydłużenie większości kursów pociągów do stacji Toruń Miasto i Wschodni.

    Co się zmieni od 14 grudnia?

    Nowy rozkład jazdy torunian specjalnie nie zaskoczy. Liczba połączeń z Bydgoszczą i Włocławkiem pozostanie taka sama, podobnie jak czas przejazdu. Nie będzie za to trzech połączeń osobowych do Zduńskiej Woli.

    Konsorcjum Arriva PCC natomiast, zgodnie z postulatami podróżnych, dodaje nowy pociąg na trasie Toruń-Lipno. Chodzi o tak zwany "pociąg szkolny", dostosowany do potrzeb uczących się w Grodzie Kopernika. Z Torunia Głównego startować będzie o 13.38, do Lipna dotrze o 14.18.

    Prywatny przewoźnik uruchamia też dodatkowy pociąg z Torunia Głównego (odjazd o 14.52) przez Chełmżę do Kornatowa (przyjazd o 15.45). To odpowiedź Arrivy na życzenia tak uczniów, jak i pracujących.

    link do artykułu. NOWOŚCI



    Temat: Ukladanie rozkladow jazdy


    Mam kilka pytan...
    1. Czy jest jakas zintegrowana teoria ukladania rozkladow jazdy,
    (wzory, tabele, normy itp.)?



    sie ze spojrzeniem na rozklad jazdy od strony klienta kolei ...


    2. Czy mamy w kraju jakas komputerowa baze danych obciazenia
    linii kolejowych (np. na podstawie ilosci sprzedanych biletow, ilosci
    przewiezionych towarow? Jezeli nie ma (co z gory zakladam :-((( ),
    to chyba nie byloby az takie trudne zalozyc cos takiego, a oszczednosci,
    jakie by moglo przyniesc zamortyzowalyby to przedsiewziecie w czasie
    bardzo krotkim...


    Zdaje sie, ze ten sysem nazywa sie SKPZ
    (System Kierowania Przewozami i Zarzadzania)
    Byc moze jego mozliwosci sa wykorzystywane w 10 -15 %....
    A szkoda.


    3. Czy sa przeprowadzane badania "kto kiedy i gdzie" chcialby pociagiem
    jezdzic, czy przy ukladaniu r.j. ukladajacy polega na swojej intuicji.


    Sa prowadzone pomiary potokow pasazerskich w pociagach. A ostatnio nawet na
    zlecenie PKP byly prowadzone badania, dlaczego ludzie wybieraja autobus,
    zamiast polaczen kolejowych. I wiecie, co bylo pierwszym powodem, ktory
    ludzie podawali ?

    Zgadnijcie....

    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .

    ... Byl nim ni mniej ni wiecej, a brak (za malo)  pociagow !!!!
    Potem brak skomunikowan.
    Potem dopiero cena i bezpieczenstwo osobiste.

    Tak, tak, ludzie najbardziej narzekaja na BRAK pociagow w interesujacych
    ich relacjach o jakichs rozsadnych porach. Pociagi, ktore wyjezdzaja z
    punktu poczatkowego przed godzina 6.00, ciesza sie raczej malym
    powodzeniem. Najlepsza pora to jest 7.00-8.30, wystarczy o tej godzinie
    obejrzec kolejki przed kasami na DC a po poludniu 16-18.30. Ludzie tez
    narzekaja na brak polaczen wieczornych ( wyjazd ok 21, przyjazd przed
    polnoca)


    Czy  nie  moznaby postawic kilku czujnikow obciazenia drog przez


    samochody i na tej podstawie ukladac rozklady jazdy pociagow. Koszty
    takich inwestycji tez


    przeciez by sie zwrocily (teraz mam na mysli glownie auta ciezarowe, ale
    osobowe rowniez).


    Prosciej postawic kilku lepkow, zeby liczyli samochody, powiedzmy trzy razy
    w miesiacu raz na kwartal i mysle, ze wystarczy. Wystarczy rowniez
    przeanalizowac rozklad Polskiego Ekspresu. Puszczenie pociagow Warszawa -
    Bydgoszcz w takcie dwugodzinnym i zrobienie wiecej pociagow do Plocka
    wykonczyloby ta firme w krotkim czasie...


    4. Jaka jest predkosc srednia pociagow towarowych, i czy mozna by ja
    zwie-
    kszyc tak, aby rozgniotly konkurencje ciezarowek (a przynajmniej daly im
    po-
    rzadnie w d...).


    Mozna zwiekszyc predkosc pociagow towarowych, pod warunkiem, ze nie beda po
    drodze odstawac sie na stacjach po 2 godziny i nie beda rozrzadzane
    (wahadla)

    Wesolych i pogodnych Swiat zyczy

    Piotrek







    Temat: Bydgoszcz - Chełmża

    Za przejazd z Fordonu do dworca PKP Bydgoszcz Główna zapłacisz złotówkę - tak niską cenę ustalił Urząd Marszałkowski, żeby przyciągnąć pasażerów. Podróż potrwa 20 minut. W czwartek reaktywacja linii Bydgoszcz-Chełmża

    To pierwsze w najnowszej historii regionu przywrócenie zamkniętej linii kolejowej. Do tej pory byliśmy przyzwyczajeni, że PKP likwidowała kursy pociągów. Teraz ta tendencja ulega zmianie. Ostatni skład z Bydgoszczy do Chełmży odjechał osiem lat temu. Przez ten okres tory zarastały, a mieszkańcy odzwyczaili się od podróżowania pociągami.

    - Dzięki promocyjnym cenom, chcemy zachęcić ich do powrotu - mówi Tomasz Moraczewski, dyrektor wydziału infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego. - Za przejazd do Chełmży z Bydgoszczy zapłacimy 7 zł. Ale mamy nadzieję, że z połączenia skorzystają też mieszkańcy Fordonu. Bilet z tej dzielnicy do stacji głównej będzie kosztował złotówkę, a miesięczny 40 zł.

    I to najważniejsza informacja dla bydgoszczan. Złotówkę będzie się płacić nie tylko za przejazd z Fordonu, ale również za każdy w obrębie miasta. Do pociągu wsiąść można na stacjach: 1. Bydgoszcz-Fordon (przy ul. Fordońskiej, nieopodal wjazdu do Starego Fordonu); 2. Bydgoszcz-Akademia (blisko akademików UTP); 3. Bydgoszcz-Brdyujście; 4. Bydgoszcz-Wschód; 5. Bydgoszcz-Bielawy; 6. Bydgoszcz-Leśna; 7. Bydgoszcz Główna.

    Kolejarze apelują do kierowców: - Prosimy o uwagę! Na niewykorzystanych przez lata torach znów będzie jeździł pociąg.

    Dzięki połączeniu miasto zyska również alternatywną możliwość dojazdu do Torunia. Wszystko przez to, że część kursów z Chełmży będzie wydłużona właśnie do tego miasta. Na razie PKP Przewozy Regionalne mają zapewnioną obsługę trasy przez miesiąc. Co się wydarzy od 14 grudnia, kiedy w życie wchodzi nowy rozkład jazdy, trudno przewidzieć. Konsorcjum Arriva PCC, które przegrało przetarg, odwołało się od tej decyzji do Urzędu Zamówień Publicznych i nie ma na razie terminu rozpatrzenia sprawy. Jednak, jak dowiedzieliśmy się, Urząd Marszałkowski chce skierować wniosek do UZP o możliwość zamówienia usług z wolnej ręki w PKP PR, z powodu ważnego interesu społecznego, aż do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy.

    Urząd Marszałkowski przekazał spółce PKP Przewozy Regionalne trzy autobusy szynowe, które będą wykorzystywane na tej trasie. Na czwartek przygotowano specjalny kurs inaugurujący, w którym wezmą udział władze gmin, po których przejeżdżać będzie pociąg, województwa, parlamentarzyści. Na torach pojawi się wówczas nowoczesny pociąg spalinowy, który bydgoska PESA produkuje dla włoskich kolei w Bari.

    Tymczasem są już plany następnej reaktywacji linii kolejowej w regionie. Chodzi o przywrócenie połączeń z Bydgoszczy przez Szubin do Kcyni. Samorządy gmin, przez które przebiega trasa, są nawet gotowe pokryć koszty uruchomienia pociągów. Jest szansa, że składy wrócą na tą trasę pod koniec przyszłego roku.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz


    http://miasta.gazeta.pl/b..._w_20_min_.html

    /p: wyciąłem z cytatu rozkład jazdy. Już raz się pojawił.
    /h: jak tniesz to porządnie... usunąłem niepotrzebne wstawki o autorze



    Temat: Bydgoszcz Gł. - Chełmża - reaktywacja
    moja odpowiedź jest taka

    Przyjechał jak za dawnych lat...
    Pociągi są, ale złośliwi mówią, że rozkład jazdy ułożono pod kolejarzy, którzy mają blisko z pracy do domu

    Na torach między Chełmżą i Bydgoszczą znów pojawiły się pociągi. Pasażerowie się cieszą, ale też narzekają na bezsensowny rozkład jazdy i ogromne opóźnienia.

    Już pierwszego dnia w podróż pociągiem wybrało się sporo osób mieszkających pomiędzy tymi miastami. Panuje ogólne zadowolenie z faktu, że po ośmiu latach przerwy, znów została przywrócona komunikacja kolejowa.

    Niestety, nie brakuje głosów krytyki. Praktycznie codziennie wszystkie przedpołudniowe pociągi notują opóźnienia sięgające 50 minut. Przypomnijmy, że w ofercie przetargowej PKP PR pokonały Arrivę PCC niższą ceną oraz lepszą punktualnością rzędu 95 procent. Dyrektor Przewozów Regionalnych, Henryk Szklarski, opóźnienia tłumaczy wysoką awaryjnością szynobusów zakupionych w bydgoskich zakładach PESA, a które do przewozów udostępnił Urząd Marszałkowski.

    - W chwili obecnej mamy do dyspozycji dwa szynobusy. Mimo, że są po niedawnym przeglądzie technicznym, od pierwszych kursów ujawniło się sporo usterek, z którymi maszyniści muszą sobie radzić już na trasie.

    Słowa dyrektora znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Często zdarza się, że po zatrzymaniu szynobusu na stacji maszynista wyłącza silnik i szuka przyczyny kolejnej awarii.

    Paradoksalnie, gdy Arriva PCC rozpoczynała swoją działalność, opóźnienia pociągów również były tłumaczone zawodnością szynobusów oraz słabą znajomością sprzętu przez pracowników. Zupełnie inna sytuacja jest jednak w przypadku kolejarzy z PKP, którzy przecież obsługiwali te pojazdy przez kilka lat. Dyrektor Szklarski zapewnia, że opóźnienia nie będą się już powtarzać.

    Wiele słów krytycznych posypało się na zaproponowany rozkład jazy. Pociąg, którym pasażerowie jadą do Bydgoszczy na 6 rano zabiera pasażerów dopiero od Unisławia. Wprawdzie skład jedzie aż z Torunia, ale jako służbowy.

    Równie dziwnie wygląda możliwość popołudniowych powrotów z Bydgoszczy. Mało kto ma szansę zdążyć na pociąg po godzinie 14. lub 15. Złośliwi twierdzą, że rozkład ułożono pod kolejarzy, którzy mają przecież blisko z pracy do pociągu. Dyrektor Henryk Szklarski odpiera zarzuty twierdząc, że trudno jest ułożyć dobry rozkład pociągów na nowej trasie i wpleść go w już istniejący.

    W grudniu wchodzi w życie nowy rozkład jazdy dla pociągów w całym kraju i zgodnie z obietnicami, kursy na linii Chełmża – Bydgoszcz mają być zaplanowane tak, by mogły jak najlepiej służyć pasażerom.

    NOWOSCI



    Temat: [PłnDOKP] Kolej w zimę wjeżdża
    (za Gazetą Morską)

    Zmiana czasu, zmiana rozkładu

    Kolej w zimę wjeżdża

    W nocy z 24 na 25 września na terenie Polski zostanie wprowadzony czas
    środkowoeuropejski. O godz. 3 czasu wschodnioeuropejskiego wskazówki zegarów
    zostaną cofnięte na godz. 2, która będzie początkową godziną czasu

    środkowoeuropejskiego.

    W związku z tym nastąpi zmiana rozkładu jazdy niektórych pociągów.

    Na terenie Północnej DOKP sa to następujące pociągi:
    1. relacji Warszawa Zachodnia - Kołobrzeg
    Do Gdyni przyjeżdżający o godz. 1.52, odjedzie o godz. 3.00 (już wg zimowego
    rozkładu jazdy). Postój 129 minut
    2. relacji Białystok - Szczecin
    Przyjeżdżający do Gdańska Gł. o godz. 2.20, przeprowadzony będzie do Gdyni,
    skąd odjedzie o godz. 4.15. Postój 80 min
    3. relacji Lublin - Gdynia
    Przyjeżdżający do Mławy godz. 2.58 odjedzie o godz. 3.00. Postój 62 min
    4. relacji Kołobrzeg - Warszawa Zachodnia
    Przyjeżdżajacy do Iławy godz. 2.06 odjedzie o godz. 3.09. Postój 63 min
    5. relacji Szczecin Niebuszewo - Olsztyn
    Przyjeżdżający do Nakła n. Notecią godz. 2.05 odjedzie o godz. 3.05 postój
    60 min
    6. relacji Warszawa Wschodnia/Łódź Kaliska - Kostrzyn
    Przyjeżdżający do Bydgoszczy Gł. godz. 3.00 czau wschodnioeuropejskiego,
    odjedzie o godz. 3.20 czasu środkowoeuropejskiego. Postój 80 min
    7. relacji Kostrzyn - Łódź Kaliska/Warszawa Wschodnia
    Przyjeżdżający do Bydgoszczy godz. 2.41 czasu wschodnioeuropejskiego,
    odjedzie o godz. 2.59 czasu środkowoeuropejskiego. Postój 78 min
    8. relacji Bielsko Biała - Gdynia
    Przyjeżdżający do Laskowic godz. 2.55 czasu wschodnioeuropejskiego, odjedzie
    o godz. 2.57 czasu środkowoeuropejskiego. Postój 62 min
    9. relacji Kudowa Zgrój/Szklarska Poręba - Gdynia
    Przyjeżdżający do Bydgoszczy godz. 2.19, odjedzie o godz. 3.30. Postój 71 min
    10. relacji Katowice - Gdynia
    Przyjeżdżający do Inowrocławia godz. 2.05, odjedzie o godz. 3.09. Postój
    64 min
    11. relacji Gdynia - Bielsko Biała
    Przyjeżdżający do stacji Zduńska Wola-Karsznice o godz. 2.08, odjedzie o
    godz. 3.13. Postój 65 min
    12. relacji Szczecin - Białystok
    Do stacji Małdyty przyjeżdżający o godz. 2.02, odjedzie o godz. 3.03.
    Postój 60 min
    13. relacji Ełk - Warszawa
    Przyjeżdżający do stacji Nidzica o godz. 2.15, odjedzie o godz. 3.16.
    Postój 61 min
    14. relacji Warszawa - Ełk
    Przyjeżdżający do stacji Szczytno o godz. 2.14, odjedzie o godz. 3.16.
    Postój 62 min
    15. relacji Kościerzyna Bydgoszcz Gł.
    Odprawiony zostanie 60 min później. Odjedzie ze stacji Kościerzyna o godz.
    2.54
    16. relacji Zduńska Wola - Herby Stare
    Odprawiony zostanie również 60 min później, tj. o godz. 2.25

    Pozostałe pociągi pasażerskie do godz. 3.00 kursowac będą wg czasu
    wschodnioeuropejskiego, a od godz. 3.01 wg czasu środkowoeuropejskiego.
    Wszelkie informacje o zmianach w kursowaniu pociągów w nocy z 24 na 25

    ogłoszenie w miejscach łatwo dostępnych i dobrze widocznych. Podróżnych,
    którzy zamierzając skorzystać w tę noc z usług kolei, PKP prosi o zapoznanie
    się ze zmianami. Tej samej nocy wchodzi w życie "zimowy" rozkład jazdy.

    Rzecznik prasowy PKP
    mgr Danuta Kamińska

    Pozdrawiam,
    Franek Grzegorek





    Temat: Rusza prywatna konkurencja PKP
    Już za niecały miesiąc, 9 grudnia, na niezelektryfikowane trasy województwa kujawsko-pomorskiego (oraz w ograniczonym zakresie pomorskiego i mazowieckiego) wyjadą pociągi firmy Arriva PCC. "Rynek Kolejowy" dotarł do dodatkowych informacji dotyczących tego przedsięwzięcia.

    Jakub Cichosz z Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego przekazał „Rynkowi Kolejowemu”, że odcinek (Bydgoszcz) – Tuchola – Chojnice oraz (Laskowice Pomorskie) – Szlachta – Czersk będzie obsługiwać Arriva PCC, natomiast pociągi relacji Kościerzyna – Wierzchucin – Kościerzyna oraz odcinek Malbork – Kwidzyn – Grudziądz będą obsługiwały PKP Przewozy Regionalne. - Jeśli chodzi o umowę to nie zostały zakończone rozmowy, nadal trwają uzgodnienia z Urzędem Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego – dodał Jakub Cichosz.

    PKP PR i Arriva PCC porozumiały się w zakresie obsługi poszczególnych odcinków. Dla samorządu województwa pomorskiego istotne było optymalne wykorzystanie autobusów szynowych na jego terenie oraz całkowita wysokość kwoty dotacji, jaką zamierzał on przeznaczyć dla obu przewoźników. Konsorcjum Arriva PCC poinformowało pomorski samorząd, iż nie dysponuje wystarczającą ilością taboru do pełnej obsługi odcinka Malbork – Grudziądz zgodnie z zapotrzebowaniem woj. pomorskiego. Dlatego na tej linii połączenia obsługiwać będzie PKP PR.

    Wszystkie siedem autobusów szynowych będących własnością samorządu województwa pomorskiego będzie nadal dzierżawione PKP Przewozom Regionalnym. - Jeśli chodzi o tabor jaki zamierza wykorzystać Arriva PCC, to proszę skierować pytanie do przewoźnika – powiedział J. Cichosz.

    Pytanie dotyczące taboru, jaki Arriva PCC chce skierować na trasy wykraczające poza teren województwa kujawsko-pomorskiego skierowaliśmy więc do samego przewoźnika. Paweł Pleśniar z Arriva PCC wyjaśnił, że w związku z tym, że województwo pomorskie zdecydowało się płacić za usługę, bez udostępniania swoich szynobusów, na jego terenie będą jeździły takie same składy jak w województwie kujawsko-pomorskim. Arriva PCC będzie wozić pasażerów kujawsko-pomorskimi szynobusami SA106 zestawionymi z komfortowymi, przedziałowymi wagonami Arrivy wyposażonymi we własne systemy ogrzewania. SA106 jeździły dotąd zestawiane z bardzo pojemnymi, piętrowymi Bdhpumn, ale szynobus nie jest w stanie samodzielnie ogrzewać tych wagonów.

    Aktualnie dobiegają końca testy dwuczłonowych autobusów szynowych Arrivy. - Wkrótce powinny one trafić na szlak, ale ostateczna decyzja zależy od Urzędu Transportu Kolejowego – powiedział Paweł Pleśniar. – Im szybciej otrzymają one certyfikaty bezpieczeństwa, tym prędzej pierwsi pasażerowie z nich skorzystają. Park taborowy Arriva PCC będzie także wkrótce uzupełniony nowymi dwuczłonowymi autobusami szynowymi z bydgoskiej Pesy.

    Na terenie województwa mazowieckiego, pociągi Arriva PCC będą kończyły bieg na stacji Sierpc. W pierwszym okresie dwie pary pociągów dziennie połączą to miasto z Toruniem. Podobnie, jak w województwie pomorskim, relacja będzie obsługiwana taborem Arriva PCC.

    Przedstawiciel Arriva PCC ma nadzieję, iż dalsza współpraca z przedstawicielami samorządów lokalnych i urzędów marszałkowskich przy budowie oferty przewozowej oraz szybkie jej dostosowywanie do aktualnego zapotrzebowania na usługę sprawi, że rozkład jazdy, który firma będzie oferowała pasażerom będzie coraz lepszy. Jesteśmy świadomi, iż w początkowym okresie mogą wystąpić delikatne niedogodności. – Wynikać one mogą z kilku czynników, związanych nie tylko z taborem – mówi Paweł Pleśniar. Jednym z nich, jest na przykład trwający remont Poznańskiego Węzła Kolejowego. Pociągi dalekobieżne kursują według zmienionych rozkładów jazdy, do których Arriva musi się dostosować, gdyż to te pociągi mają priorytet przy ustalaniu rozkładu. Obiecał on, że jak tylko dotrą kolejne szynobusy i znikną utrudnienia związane z remontami, to przy korekcie rozkładu jazdy, zostanie on poprawiony i dopasowany do potrzeb klientów.

    źródło: Rynek Kolejowy



    Temat: System przesiadkowy "A+T" Fordon/Osowa - Centrum

    System przesiadkowy jest ciągle usprawniany

    - Codziennie korzystam z systemu przesiadkowego, by z Fordonu w którym mieszkam, dojechać do szkoły w centrum. I jestem bardzo zadowolona, bo liczy się dla mnie niska cena biletu - przyznaje Agnieszka Dolińska, uczennica liceum plastycznego.

    - System działa sprawnie, choć ma kilka mankamentów - zgodnie uważają pasażerowie i urzędnicy. Te minusy to m.in. wydłużony czas jazdy między Fordonem a centrum, kłopoty z idealną przesiadką, gdy podróżujący utkną w korku oraz problemy niepełnosprawnych
    przy przesiadce.

    Od 1 kwietnia mieszkańcy fordońskich osiedli płacą o połowę mniej za przejazd do Śródmieścia (tzn. 2,20 zł). Za to udogodnienie muszą się jednak przesiadać z autobusu na tramwaj, bo dotychczasowa bezpośrednia linia nr 94 omija teraz centrum szerokim łukiem. Właśnie konieczność przesiadki wzbudzała największe emocje i kontrowersje przed wprowadzeniem reformy komunikacyjnej. Okazało się jednak, że nie jest źle, a pasażerowie w większości już przyzwyczaili się do nowego rozwiązania. - Codziennie jeżdżę "siedemdziesiątką" z Fordonu i przesiadam się na Wyścigowej do tramwaju nr 3. Uważam, że to jest świetne rozwiązanie. Wprawdzie czas przejazdu odrobinę się wydłużył, ale cena biletu rekompensuje tę małą niedogodność - mówi Agnieszka Dolińska.

    Linia nr 70 kursuje w godzinach szczytu co pięć, a nr 3 - co siedem minut. To powoduje, że czas na przesiadkę jest ograniczony do minimum. Choć Daniel Sarul, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, przyznaje, że czasami pojawiają się kłopoty. - Rozkład się sypie, bo albo z powodu np. stłuczki zablokowane zostaje torowisko, albo - tak jak w ostatnich dniach na ul. Jagiellońskiej - dochodzi do awarii wodociągowej. Jednak, gdy nie ma żadnych przeciwności losu, system funkcjonuje sprawnie. Osobiście zdarza mi się przesiadywać po kilka godzin na ul. Wyścigowej i kontrolować to, co się tam dzieje - zapewnia.

    Jako największe mankamenty nowego systemu Sarul wymienia brak niskopodłogowych tramwajów, co znacznie utrudnia podróż niepełnosprawnym. Dlatego drogowcy zaczęli monitować do Miejskich Zakładów Komunikacyjnych o zakup kilku takich wozów. Po drugie, brak priorytetowego traktowania komunikacji miejskiej na sygnalizacjach świetlnych znacznie wydłuża czas jazdy. - Ale nad tym też cały czas pracujemy i chcemy w przyszłości wprowadzić centralny system kierowania ruchem. Wówczas problem się rozwiąże - zdradza wiceszef ZDMiKP. Podkreśla również, że po obniżce cen wzrosła liczba osób korzystających z komunikacji miejskiej. Pomimo tego, że bilety staniały, wpływy z ich sprzedaży nie spadły.

    - Wciąż też odbieramy sygnały od pasażerów, żeby coś usprawnić. W miarę możliwości reagujemy na nie. Już od maja linie 93 i 94 zatrzymują się na dodatkowych przystankach, teraz przygotowujemy się do kolejnych udogodnień - wyjaśnia. Największy tłok po zmianach w komunikacji zrobił się w linii autobusowej nr 93. Dlatego od 1 czerwca zwiększy się częstotliwość kursowania tych autobusów w szczycie do 15 minut, a po nim - do 20 minut. Korekcie ulegnie również rozkład jazdy autobusów nr 94, żeby ułatwić dojazd do dworca PKP Bydgoszcz Główna na godz. 8, oraz powrót do Fordonu po godz. 22. Jesienią natomiast mają być wyremontowane stanowiska na pętli przy ul. Wyścigowej. Pojawią się także elektroniczne tablice z rozkładem jazdy.

    Oprócz zmian na liniach nr 93 i 94, od 1 czerwca zwiększy się również częstotliwość kursowania linii 56, 79 i zmieni się rozkład linii 61. Natomiast od 9 czerwca autobus 75 będzie kursował częściej w dni wolne.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

    link : http://miasta.gazeta.pl/b...90,4174620.html




    Temat: Debiut Arrivy już za chwilę
    To już niecały miesiąc kiedy Arriva pojawi się na regionalnych trasach
    kujawsko-pomorskiego. Artykuł o tym debiucie z Rynku Kolejowego wspomina o
    paru ciekawostkach:
    - wagony doczepne do SA106 Arrivy z samodzielnym ogrzewaniem
    - dwuczłonowe używane szynobusy tej spółki
    - oraz zapowiedź zakupu nowych szynobusów
    AFAIK Arriva zapowiadała też uruchomienie przynajmniej jednego składu
    wagonowego.
    Czy ktokolwiek widział ten tabor, przecież on musi już być gotowy albo
    przynajmniej w końcowej fazie przystosowywania do użycia?

    A oto artykuł:

    Już za niecały miesiąc, 9 grudnia, na niezelektryfikowane trasy województwa
    kujawsko-pomorskiego (oraz w ograniczonym zakresie pomorskiego i
    mazowieckiego) wyjadą pociągi firmy Arriva PCC. "Rynek Kolejowy" dotarł do
    dodatkowych informacji dotyczących tego przedsięwzięcia.
    Jakub Cichosz z Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego
    Województwa Pomorskiego przekazał „Rynkowi Kolejowemu”, że odcinek
    (Bydgoszcz) – Tuchola – Chojnice oraz (Laskowice Pomorskie) – Szlachta –
    Czersk będzie obsługiwać Arriva PCC, natomiast pociągi relacji Kościerzyna –
    Wierzchucin – Kościerzyna oraz odcinek Malbork – Kwidzyn – Grudziądz będą
    obsługiwały PKP Przewozy Regionalne. - Jeśli chodzi o umowę to nie zostały
    zakończone rozmowy, nadal trwają uzgodnienia z Urzędem Marszałkowskim
    Województwa Kujawsko-Pomorskiego – dodał Jakub Cichosz.

    PKP PR i Arriva PCC porozumiały się w zakresie obsługi poszczególnych
    odcinków. Dla samorządu województwa pomorskiego istotne było optymalne
    wykorzystanie autobusów szynowych na jego terenie oraz całkowita wysokość
    kwoty dotacji, jaką zamierzał on przeznaczyć dla obu przewoźników. Konsorcjum
    Arriva PCC poinformowało pomorski samorząd, iż nie dysponuje wystarczającą
    ilością taboru do pełnej obsługi odcinka Malbork – Grudziądz zgodnie z
    zapotrzebowaniem woj. pomorskiego. Dlatego na tej linii połączenia obsługiwać
    będzie PKP PR.

    Wszystkie siedem autobusów szynowych będących własnością samorządu
    województwa pomorskiego będzie nadal dzierżawione PKP Przewozom Regionalnym. -
     Jeśli chodzi o tabor jaki zamierza wykorzystać Arriva PCC, to proszę
    skierować pytanie do przewoźnika – powiedział J. Cichosz.

    Pytanie dotyczące taboru, jaki Arriva PCC chce skierować na trasy
    wykraczające poza teren województwa kujawsko-pomorskiego skierowaliśmy więc
    do samego przewoźnika. Paweł Pleśniar z Arriva PCC wyjaśnił, że w związku z
    tym, że województwo pomorskie zdecydowało się płacić za usługę, bez
    udostępniania swoich szynobusów, na jego terenie będą jeździły takie same
    składy jak w województwie kujawsko-pomorskim. Arriva PCC będzie wozić
    pasażerów kujawsko-pomorskimi szynobusami SA106 zestawionymi z komfortowymi,
    przedziałowymi wagonami Arrivy wyposażonymi we własne systemy ogrzewania.
    SA106 jeździły dotąd zestawiane z bardzo pojemnymi, piętrowymi Bdhpumn, ale
    szynobus nie jest w stanie samodzielnie ogrzewać tych wagonów.

    Aktualnie dobiegają końca testy dwuczłonowych autobusów szynowych Arrivy. -
    Wkrótce powinny one trafić na szlak, ale ostateczna decyzja zależy od Urzędu
    Transportu Kolejowego – powiedział Paweł Pleśniar. – Im szybciej otrzymają
    one certyfikaty bezpieczeństwa, tym prędzej pierwsi pasażerowie z nich
    skorzystają. Park taborowy Arriva PCC będzie także wkrótce uzupełniony nowymi
    dwuczłonowymi autobusami szynowymi z bydgoskiej Pesy.

    Na terenie województwa mazowieckiego, pociągi Arriva PCC będą kończyły bieg
    na stacji Sierpc. W pierwszym okresie dwie pary pociągów dziennie połączą to
    miasto z Toruniem. Podobnie, jak w województwie pomorskim, relacja będzie
    obsługiwana taborem Arriva PCC.

    Przedstawiciel Arriva PCC ma nadzieję, iż dalsza współpraca z
    przedstawicielami samorządów lokalnych i urzędów marszałkowskich przy budowie
    oferty przewozowej oraz szybkie jej dostosowywanie do aktualnego
    zapotrzebowania na usługę sprawi, że rozkład jazdy, który firma będzie
    oferowała pasażerom będzie coraz lepszy. Jesteśmy świadomi, iż w początkowym
    okresie mogą wystąpić delikatne niedogodności. – Wynikać one mogą z kilku
    czynników, związanych nie tylko z taborem – mówi Paweł Pleśniar. Jednym z
    nich, jest na przykład trwający remont Poznańskiego Węzła Kolejowego. Pociągi
    dalekobieżne kursują według zmienionych rozkładów jazdy, do których Arriva
    musi się dostosować, gdyż to te pociągi mają priorytet przy ustalaniu
    rozkładu. Obiecał on, że jak tylko dotrą kolejne szynobusy i znikną
    utrudnienia związane z remontami, to przy korekcie rozkładu jazdy, zostanie
    on poprawiony i dopasowany do potrzeb klientów.

    źródło: http://www.rynek-kolejowy.pl/index.php?p=wiecej&id=7043





    Temat: Kto wezmie pospieszne ?
    Jak sie okazuje, mimo ze IRiPK odtrabil, ze pospieszne zostaja w PKP PR, to
    sprawa nie jest do konca pewna. Oto dzisiejsza "Gazeta Wyborcza":

    Konflikt w PKP. Kto weźmie pośpieszne?

    Krzysztof Aładowicz, Bydgoszcz 07-09-2004, ostatnia aktualizacja 06-09-2004
    19:32

    Spółki Intercity i Przewozy Regionalne kłócą się, która ma zarządzać
    niedochodowymi pociągami pospiesznymi

    Na trzy miesiące przed wejściem w życie nowego rozkładu jazdy pociągów nie
    wiadomo, która spółka - PKP Intercity czy PKP Przewozy Regionalne - będzie
    prowadziła pociągi pospieszne. Zgodnie z planami rządu spółka PKP Przewozy
    Regionalne miałaby od grudnia zajmować się tylko połączeniami lokalnymi.
    Wszystkie pospieszne przekazałaby do PKP IC. Ta spółka najchętniej nie
    wzięłaby żadnego.

    Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jeżeli Intercity zostałoby jednak
    przymuszone do przejęcia pospiesznych, to gotowe by było obsługiwać zaledwie
    80 spośród ponad 300 jeżdżących dziś po polskich torach składów. - 40
    spośród nich to pociągi, które przynoszą jakiś zysk. Pozostałe 40 to takie,
    które wychodzą na zero lub mają minimalną stratę - mówi nam anonimowo jeden
    z pracowników PKP IC.

    W spółce oceniają jednak, że najlepiej, gdyby nie miała ona nic wspólnego z
    połączeniami pospiesznymi. Jej władze boją się, że przejęcie wszystkich
    doprowadzi do upadku, a przejęcie 80 też grozi upadkiem, tylko że
    powolniejszym. Teraz PKP Intercity prowadzi tylko pociągi kwalifikowane
    (ekspresy, InterCity i EuroCity oraz Nocne Expressy). W dużej części
    przynoszą one zyski.

    - Gdybyśmy teraz dostali te wszystkie pociągi pospieszne, to nie wiadomo,
    kto miałby do nich dokładać - mówi się w PKP IC. - Znając życie, nie
    dołożyłby nikt. W ten sposób szybko poszlibyśmy na dno.

    Brak decyzji w sprawie połączeń międzywojewódzkich niepokoi pracowników
    spółki PKP Przewozy Regionalne. - We wrześniu zawsze oddawaliśmy już
    rozkłady jazdy do druku, a teraz to nie bardzo wiemy, co drukować, bo nie
    wiadomo, co w grudniu pojedzie - mówi jeden z nich.

    Na wszelki wypadek spółka opracowała rozkład dla 80 pociągów. - Złapaliśmy
    się za głowę, jak usłyszeliśmy, co oni szykują - mówią kolejarze w
    Bydgoszczy. - Spośród pięciu pociągów kursujących między Warszawą a
    Bydgoszczą miał zostać jeden.

    Takie cięcia spowodują protesty związków zawodowych, które będą się obawiały
    sporych zwolnień.

    Kiedy zapadną jakieś decyzje? - Cały czas trwają rozmowy - mówi Anna Wołek,
    rzecznik prasowy PKP SA. To jedyne oficjalne zdanie, które w sprawie
    konfliktu o pospieszne ma do powiedzenia przedstawiciel holdingu
    zrzeszającego wszystkie spółki kolejowe. Oficjalnie milczą także
    przedstawiciele PKP IC i PKP PR. Ministerstwo Infrastruktury odsyła z
    pytaniami do kolei.

    -------------

    Wszystko to zaczyna przypominac komedie. Niemcy maja na to doskonale
    okreslenie - 'polnische wirtschaft'... PKS i inne Polskie Ekspresy beda
    mialy chyba od grudnia wieksze utargi. Obym sie mylil.

    Pozdrawiam





    Temat: PKP zlikwiduje 350 połączeń regionalnych
    PKP zlikwiduje 350 połączeń regionalnych
    Krzysztof Aładowicz, Bydgoszcz 09-11-2004 , ostatnia aktualizacja 09-11-2004
    17:09

    Jeszcze w tym roku PKP chce zlikwidować ponad 350 połączeń regionalnych -
    dowiedziała się "Gazeta". Pretekstem ma być zmiana rozkładu jazdy

    Władze PKP ukrywają tę informację przed związkami zawodowymi i opinią
    publiczną. Dyrekcja kolei chce uniknąć tego, co stało się w zeszłym roku:
    kiedy przed świętami informacje o zmianach w rozkładzie jazdy przedostały się
    do mediów, w całym kraju kolejarze zaczęli protestować. Teraz sytuacja może
    się powtórzyć.

    Nowy rozkład ma obowiązywać za miesiąc, ale próby zdobycia informacji na jego
    temat graniczą z cudem. Władze PKP każą czekać do końca listopada.
    Informatorzy "Gazety" wyjaśniają, dlaczego: - Pod nóż idzie przynajmniej 350
    połączeń. Mamy zakaz o tym rozmawiać.

    - Mamy ustawowy obowiązek powiadamiania o zmianach na siedem dni przed ich
    wdrożeniem i pod koniec listopada zorganizujemy konferencję prasową, gdzie o
    szczegółach poinformujemy - ucina Anna Hyrlik, rzecznik prasowy PKP Przewozy
    Regionalne.

    Pracownicy oddziałów są bardziej rozmowni. - Na naszym terenie do likwidacji
    idą 62 pociągi - przyznaje Robert Nowakowski, zastępca dyrektora PKP w
    województwie mazowieckim.

    Nie do końca wiadomo, jak będzie wyglądał rozkład w województwie łódzkim.
    Jeszcze kilka tygodni temu związkowcy przypuszczali, że PKP planuje tu
    likwidację stu pociągów. - Cięcia na pewno będą, ale nie mogę mówić o
    konkretnych połączeniach, bo prace nad nowym rozkładem jeszcze trwają - mówi
    Jan Kotynia, zastępca dyrektora PKP PR w Łodzi. - Już jest pewne, że na
    trasie ze Skierniewic do Warszawy z 79 pociągów zostanie 64, a z Koluszek do
    Piotrkowa Trybunalskiego z 26 uratujemy 20. Zredukujemy też pociągi z Łodzi
    Kaliskiej do Łowicza, i to o ponad połowę.

    Ustaliliśmy, że cięcia czekają też pasażerów w województwach:
    zachodniopomorskim (ok. 50 kursów mniej), śląskim (też ok. 50) warmińsko-
    mazurskim (ok. 40) i lubelskim (ok. 30).

    Związkowcy z PKP od dziennikarzy "Gazety" dowiedzieli się o planach swojej
    dyrekcji. - To dla nas jakiś szok! - mówiła z niedowierzaniem Barbara
    Komander, rzecznik Krajowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Kolejarzy. -
    350 pociągów mniej w rozkładzie to nie tylko nasz problem, ale przede
    wszystkim mieszkańców małych miast i wsi. Nie możemy pozwolić na likwidację
    tylu połączeń. Nasza reakcja będzie natychmiastowa.

    Komander zapowiada, że na początku grudnia wszystkie związki kolejowe
    zorganizują manifestację przed Sejmem. Jeśli to nie skłoni PKP do zmiany
    planów, szykuje się strajk generalny na kolei.





    Temat: Zmiany w rozkładzie w kujawsko - pomorskim
    PKP ZPR w Bydgoszczy informuje o zmianie w rozkładzie jazdy niektórych
    pociągów kursujących na terenie wojeówdztwa kujawsko - pomorskiego od dnia 5
    maja.
    1. Całkowita zmiana rozkładu jazdy pociągów na trasie Inowrocław - Żnin.
    Wszytskie kursy będzie obsługiwał autobus szynowy, a dzięki likwidacji
    niektórych ograniczeń prędkości zmniejszy się czas przejazdów na trasie. Oto
    nowy rozkład:
    Inowrocław odj. 3.55, 6.30, 9.35, 13.12, 15.47, 18.57
    Żnin przyjazdy: 5.02, 7.39, 10.43, 14.18, 16.55, 20.06
    Żnin odjazdy: 5.07, 8.10, 11.33, 14.24, 17.09, 20.27 (do Torunia Gł.)
    Inowrocław prz.: 6.14, 9.16, 12.40, 15.29, 18.16, 21.35/o.21.49  
                                                              - Toruń Gł. p 22.30

    Dotychczasowy pociąg relacji Żnin o. 5.39 - Inowrocław p. 7.01 zostaje
    odwołany z powodu braku technicznej możliwości obsłużenia go autobusem
    szynowym.

    W związku z powyższym nastąpią poniższe zmiany:
    -poc. nr 44424 relacji Bydgoszcz Gł. (odj. 5:30) – Żnin (przyj. 7:51) będzie
    kursował oprócz niedziel i świąt w dawnej relacji Laskowice Pom. –
    Inowrocław (przyj. 6:19), ze skomunikowamiem na poc. do Żnina,
    - w związku z uruchomieniem bezpośredniej relacji Żnin – Toruń Gł.,
    dotychczasowy pociąg nr 40422 kursujący w relacji Inowrocław (odj. 21:49) –
    Włocławek (przyj. 23:31) będzie kursował ze stacji Toruń Gł. ( na odc.
    Inowrocław – Toruń Gł. zastąpiony autobusem szynowym kursującym ze Żnina),
    - poc. nr 40421 rel. Włocławek (odj. 4:35) – Inowrocław (przyj. 6:15)
    zostanie zastąpiony 2 oddzielnymi składami z przesiadaniem na stacji Toruń
    Gł.,
    - poc. 20341 relacji Inowrocław (odj. 18:33) – Bydgoszcz Gł. (przyj. 19:32)
    zostanie przywrócony do starej pory kursowania (tj. Bydgoszcz Gł. przyj.
    19:27),
     - poc. 20336 relacji Bydgoszcz Gł. (odj. 15:39) – Inowrocław (przyj. 16:22)
    będzie kursował codziennie (dotychczas nie kursował w niedziele i święta).

    Ponadto:
     - poc. nr 33033 rel. Toruń Gł. (odj. 9:00) – Sierpc będzie kursował 16 min.
    później, tj. o godz. 9:16 z Torunia Gł.. Zmiana ta umożliwi skomunikowanie
    omawianego pociągu na stacji Toruń Wschodni z pociągiem z Iławy Gł.;
    - bezpośrednie wagony sypialne i z miejscami do leżenia do Szklarskiej
    Poręby Górnej kursujące obecnie w pociągu NOCNY EXPRESS z Gdyni Gł., przez
    Bydgoszcz Gł. (odj. 21:28), Toruń Gł. (odj. 22.28), Włocławek (odj. 23.22),
    na wniosek Spółki „PKP Intercity” będą tak jak dawniej kursowały w pociągu
    pośpiesznym relacji Gdynia Gł. – Szklarska Poręba Grn., przez Bydgoszcz Gł.
    (odj. 23.47), Inowrocław (odj. 0.27). Zamiast do Szklarskiej Poręby, wagony
    te pojadą tylko do Jeleniej Góry (przyj. 8.07). Dalej dotrzeć można wagonami
    z miejscami do siedzenia. Podobna zmiana dotyczy również kursującego w
    sezonie letnim wagonu sypialnego relacji Gdynia – Praha. Zawieszone zostaje
    jednocześnie kursowanie wagonu z miejscami do leżenia relacji Gdynia –
    Kudowa Zdrój. Wagon z miejscami do leżenia relacji Gdynia – Odessa będzie
    zaś kursował tylko w nowych, ograniczonych terminach.
            Podobnie omawiane zmiany przedstawiają się w kierunku powrotnym.





    Temat: Precz z likwidacją 390 Bydgoszcz-Wągrowiec


    Ci ludzie MUSZĄ JAKOŚ DOJECHAĆ DO PRACY I SZKOŁY! Ale jak, jeśli
    pociąg jedzie o 4.00?


    Pociag o 4.00 z Bydgoszczy Glownej (bo o tym najpewniej piszesz)wlasnie w tym
    celu jedzie. Jest podsyl skladu do Szubina (na pociag 11721 - odjazd z Szubina
    o 4:45) oraz do Kcyni (na pociag 11723 - odjazd z Kcyni 5:26)
    Sklady na w/w stacjach nie spadaja z nieba i trzeba je tam jakos dostarczyc.
    Pozostawienie natomiast ich tam na noc rownoznaczne jest ze skazaniem ich na
    dewastacje (lub spalenie nawet).


    Postanowiłem działać. Wiem, że nie jestem sam,
    kontaktowałem się już z wieloma osobami mieszkającymi przy tej linii, chcemy
    podjąc konkretne kroki w celu niedopuszczenia do jej likwidacji.


    A kto i kiedy w/g Ciebie chce ja likwidowac - ja jak narazie nic o tym
    nieslyszalem.


    Jak wszyscy wiecie wystarczy tylko odpowiednio
    przekonstruować rozkład jazdy, aby okoliczni mieszkańcy przesiedli się do
    samochodów i autobusów.


    Alez oczywiscie - juz widze te tlumy w Grocholinie, Panigrodzu, Kolaczkowie,
    albo Rynarzewie.
    Mieszkancy Szubina tez zrezygnuja z jazdy busem do centrum Bydgoszczy. Po co
    bowiem maja jechac busem za 3 PLN??? Na pewnio pojada pociagiem za 4,80 i
    jeszcze zaplaca MZK w Bydgoszczy 2 PLN za dojazd do centrum (busy bowiem
    docieraj do centrum)


    Relatywnie najtanszym dla społeczeństwa środkiem komunikacji jest kolej. Kto
    tego nie wie - odsyłam do świetnej, aczkolwiek chyba dawno nie
    aktualizowanej, strony Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei
    (www.iripk.most.org.pl)


    Tak - oczywiscie ta szacowna placowka - instytut o przepraszam Instytut przez
    wielkie "I" dokona blyskawicznego, merytorycznego, fachowego i
    kompetentnego 'audytu' tej linii, zoptymalizuje rozklad, tworzac krzyzowania na
    szlaku jednotorowym pomiedzu stacjami (no - w najgorszym przypadku na stacjach
    nieczynnych) i stwierdzi, ze autosume szynowym mozna tam jechac co najmniej z
    V=120 km/h.


    W pełni popieram treści na niej zawarte. Przykład
    samorządu Opolskiego i przeorganizowania przewozów kolejowych w tym regionie
    pozwala mi przypuszczać, że także u nas się uda. W związku z tym zapraszam
    do konkretnej współpracy wszystkich chętnych, zwłaszcza ludzi z
    Wielkopolski, obeznanych dokładnie z realiami tej linii. Na początek
    koniecznie trzeba dostosować rozkład jazdy do faktycznych potrzeb ludzi,
    jeśli tylko to uda się zrobić - oni wrócą do kolei, bo ona jest najtańsza i
    najbezpieczniejsza. Im więcej nas będzie tym lepiej, liczę na kontakt osób
    KTÓRE NAPRAWDĘ CHCĄ COŚ ZROBIĆ. NIE MAMY CZASU DŁUŻEJ ROZMAWIAĆ, TRZEBA
    DZIAŁAĆ!!!


    Mysle, ze tu nie ma za wiele do roboty. Do kursowania pociagu potrzebne sa
    nastepujace rzeczy:

    1. tabor
    2. potok podroznych, ktorych potrzeby przewozowe mozna zaspokoic
    3. pieniadze na kursowanie oraz utrzymanie taboru w stanie zdatnym do
    eksploatacji.


    Jeśli się spóźnimy - zamkną linie, a lokalna społeczność
    całkowicie zapomni o kolei..... :((( W Urzędzie Marszałkowskim w Bydgoszczy,
    powiedziano mi, że wyłączenie z ruchu odcinka Bydgoszcz-Szubin jest tylko
    czasowe i pociągi wrócą na tą trasę. Nie pozwólmy by stało się inaczej.
    Myślę, że aby pomóc nie trzeba wydawać pieniędzy, jeździć na siłę danymi
    pociągami aby "robić sztuczny tłok". Przy linii 390 mieszka wystarczająco
    dużo ludzi, którzy zapewniam Was, chcą nia jeździć, ale nie w nocy!!!


    Wskaz mi tam niepotrzebny nocny pociag, ktory jezdzi - nie wiem po co (zeby
    robic koszty, czy tez dla samego jezdzenia). Ja takiego tam nie widze.

    Niestety - dopoki nie bedzie pieniedzy (z dotacji) i taboru (tanszego, nowszego)
    to mowic brzydko - d... zimna.

    Nie krytykuje Twoich dzialan - nie zrozum tak mojej tutaj wypowiedzi, ale zdaj
    sobie sprawe, ze PKP to nie jest grono krwiozerczych wampirow, ktore co wieczor
    zasiada na czarnej sali przy swiecach i rozmusla, jakby tu komus utrudnic
    zycie, jaki by odwolac pociag, jaka linie - jak piszesz 'zlikwidowac'

    Pozdrawiam

    MK-PKP





    Temat: Trochę uwag o nowym rozkladzie
    Przedstawiam trochę (z natury subiektywnych) uwag o nowym rozkładzie jazdy

    Wydłużone czasy przejazdu wskutek kolejnego zmniejszenia prędkości rozkładowych
    Poznań Główny – Gdańsk Główny z 4 h 44 min na 5 h 11 min (na tej trasie jeszcze
    10 lat temu osiągany był czas jazdy równy 3,5 godziny)
    Kłodzko – Kudowa Zdrój z 1 h 52 min na 2 h 10 min

    Ostateczne odejście od ruchu cyklicznego na węźle warszawskim (pociągi
    regionalne Kolei Mazowieckich oraz SKM). Podstawową przyczyną jest przypadkowe
    wiązanie relacji pociągów, a układ cykliczny wymaga konsekwencji i trzeba
    podjąć przemyślaną, czy pociągi z linii grodziskiej mają przechodzić na linię
    mińską, czy też na linię otwocką. Tego nie zrobiono.
    Brak w rozkładzie 2007/2008 układu cyklicznego na węźle poznańskim, co jest
    tłumaczone trwającą przebudową tego węzła, związaną w szczególności z
    jednotorowym ruchem na odcinku Poznań Główny – Poznań Wschód.
    Widoczne coraz większe uporządkowanie ruchu pociągów na węźle wrocławskim,
    aczkolwiek niewątpliwą usterką jest wyznaczenie tej samej końcówki minutowej
    dla odjazdów pociągów osobowych w kierunku Oleśnicy i dla pociągów spółki PKP
    Intercity w kierunku Warszawy przez Poznań.
    Pozytywy:
    Cykliczny rozkład jazdy na odcinku Lublin – Chełm.
    Cykliczne odjazdy ze Szczecina Głównego w kierunku Świnoujścia i Kołobrzegu
    Cykliczny rozkład Szczecin – Gryfino, Szczecin – Stargard Szczeciński (co 60
    minut, w szczycie nawet co 15 minut)

    Niestaranne trasowanie pociągów pospiesznych na odcinkach jednotorowych, straty
    czasu na krzyżowaniach z pociągami osobowymi, wydłużone postoje
    Czas jazdy poc. 33511 „Bieszczady” na odcinku Jasło – Zagórz o 36 minuty
    dłuższy niż dla poc. 33503, ponadto aż 32 minuty postoju na stacji Jasło
    (wystarczy 10 minut)
    Czas jazdy poc. 81504 na odcinku Chojnice – Bydgoszcz Główna dłuższy o 40 minut
    niż dla poc. 90100 (krzyżowania na stacji Silno i Tuchola)
    Czas jazdy po. 18201 „Podlasiak” na odcinku Koszalin – Szczecin Główny dłuższy
    o 42 minuty niż dla osobowego 58121 „Albatros”
    Krzyżowanie pociągu 48101 „Merkury” Katowice – Szczecin na stacji Panki z
    pociągiem osobowym (postój techniczny)
    Oczekiwanie pociągu 19101 na krzyżowanie z pociągiem osobowym na stacji
    Brodnica (17 minut postoju)
    Pociąg nr 50102 Grudziądz – Toruń z dwoma postojami technicznymi na krzyżowanie
    (Grudziądz Mniszek, Ostaszewo Toruńskie)

    Całkowity bezsens uruchamiania łącznika nr 50101 Toruń – Grudziądz do pociągu
    17101 Warszawa – Poznań, w sytuacji, gdy odjazd z Torunia następuje po 38
    minutach postoju, w odbiegu za pociągiem osobowym 55031.

    Prowadzenie ruchu pociągów pospiesznych po odcinkach, które z uwagi na obecną
    prędkość maksymalną się do tego nie kwalifikują:
    Skierniewice – Łowicz
    Mielec - Dębica
    (Częstochowa -) Wyczerpy – Chorzew Siemkowice
    Toruń Wschodni – Grudziądz

    Jedynie turystyczny charakter pociągów pospiesznych kursujących na odcinkach
    Stróże – Jasło – Zagórz, Kłodzko – Kudowa Zdrój, Wrocław – Jelenia Góra –
    Szklarska Poręba, Olecko - Suwałki uzasadnia ich uruchamianie.

    Nierównomierność oferty w ciągu dnia, nawet na liniach o stosunkowo małym
    obciążeniu
    Na odcinku Zielona Góra – Rzepin w godzinach porannych dwa pociągi w odstępie
    22 minut (6:22, 6:44). Analogiczny problem w kierunku przeciwnym (wprowadzenie
    pociągu Zielona Góra – Frankfurt – Zielona Góra bez dopasowania go do reszty
    oferty)

    AM





    Temat: 390...kilka az za dobrych pomyslow...dlugie
    Witam,
    Sporo ostatnio na grupie dyskusji na temat linii Poznan – Bydgoszcz przez
    Kcynie. Tez tam w ubiegly weekend bylem i mysle, ze ma ona sporo
    niewykorzystanego potencjalu – jak prawie kazda linia lokalna w Polsce. Mam
    kilka pomyslow na temat mozliwego ozywienia tej linii – ciekaw jestem, co o
    nich sadzicie.
    Najpierw kilka slow analizy – ze tak powiem – historycznej. Linia powstala jako
    lokalna, laczaca wezly o lokalnym znaczeniu (Slawa, Skoki, Wagrowiec, Golancz,
    Kcynia, Szubin) z duzymi wezlami (Poznan, Bydgoszcz), w ramach systemu lokalnej
    sieci kolejowej na pograniczu Wielkopolski i Kujaw. Linia miala istotne
    znaczenie w lokalnym transporcie towarowym – prawie wszystkie przystanki
    wyposazone sa lub byly w rampy zaladowcze.  W obecnej chwili, ze wzgledu na
    likwidacje innych polaczen kolejowych, linia nie jest zwiazana z siecia w takim
    stopniu, jak bylo to dawniej. Praktyczna likwidacja przewozow towarowych
    ogranicza wykorzystanie istniejacego potencjalu w przewozach towarowych. Linia
    nie ma znaczenia przelotowego w komunikacji Poznan – Bydgoszcz ze wzgledu na
    niekonkurencyjny czas przejazdu (rozkladowo najszybciej: 3 godz. 26 min,
    podczas gdy przez Inowroclaw pociagiem osobowym mozna przejechac w ciagu 2
    godz. 37 min), jednak dowoz ze wszystkich lokalnych stacji do duzych wezlow
    wchodzi w rachube.
    Czynnosci dla rewitalizacji linii moga podjac takie formy:
    1.      Poprawa oferty dla podroznych: rozklad jazdy, nowe przystanki, ceny
    biletow, bilety wspolne na transport kolejowy i dowozowy autobusowy/miejski,
    skomunikowany transport dowozowy, park and ride
    2.      Dzialania marketingowe
    3.      Oferta przewozow towarowych dla producentow zywnosci i lokalnych
    przedsiebiorcow – odtworzenie systemu skladow towarowych
    A wiec po kolei, bo o kolei mowa:
    Aby porawic oferte dla podroznych trzeba przyjac, ze sa oni wybredni. Wybiora
    wygodniejszy, pewniejszy i tanszy sposob dojazdu. I takim kolej ma byc, aby
    miala sens. W tej chwili brak jest (z wyjatkiem pociagu z Wagrowca
    przyjezdzajacego do Poznania o 7.12) wygodnych polaczen dla uczniow, ktorzy
    stanowia liczna grupe pasazerow. Nikt tez nie chce isc do stacji wielu
    kilometrow: mysle, ze sensowne byloby ustnowienienie nowych przystankow:
    Miekowko, Murowana Goslina Poludnie, Malice, Wolwark, Lipniki – Dzialki
    (sezonowy), Biale Blota – i likwidacja przystanku Pinsko Wlkp. Tutaj przychodzi
    na mysl kolejna kwestia: wspolne bilety, przynajmniej miesieczne – zarowno z
    komunikacja miejska w Bydgoszczy i Poznaniu, jak z lokalnymi przewoznikami
    dowozowymi. Moze gdzies by sprobowac to wdrozyc? Ta linia wydaje sie dobra.
    Zanim jeszcze sie przymierzy do wielkich miast, mozna sprobowac z malymi
    firmami dowozowymi. Zamiast krytykowac ‼busiarzy”, sprobowac zawrzec z nimi
    umowe. Mam na mysli rozkladowe zagwarantowanie skomunikowania z autobusem /
    busem na przyklad w relacji: Bolechowo Stacja – Biedrusko, czy Murowana Goslina
    Stacja – Trojanowo – Dluga Goslina – Wojnowo – Lopuchowo Stacja. Czy dojazd
    busem do stacji, gdy ma sie na niego wspolny bilet miesieczny z pociagiem, nie
    bylby zachecajacy? Przeciez ilosc biletow miesiecznych sprzedanych w relacji
    Wojnowo (bus) – Murowana Goslina PKP – Poznan PKP bylaby do zmierzenia i chyba
    wszyscy mogliby byc zadowoleni. Taki bilet bylby troszke drozszy niz bilet
    miesieczny PKP Murowana Goslina – Poznan, ale korzysc z podzialu ta kwota z
    przewoznikiem autobusowym polegalaby na gwarancji ruchu pasazerskiego.
    Oczywiscie dalszy krok (jesli KURS pozwoli zliczac ilosc biletow wydanych do
    stacji) to wprowadzenie do KURSU mozliwosci sprzedazy biletow do ‼Wojnowo Bus”.
    Inna ciekawa rzecza do zrealizowania bylby system ‼Park and ride”. Wiekszosc
    stacji i przystankow na trasie Poznan – Wagrowiec dysponuje utwardzonym, duzym
    placem, na ktorym moglby powstac parking. Zachecajaca bylaby tez szopa na
    rowery, ktore bylyby zostawiane ‼za numerek”. Bilet ‼park and ride”
    upowaznialby na przyklad do skorzystania z ulgi 37 procent na dany dzien w

    posiadacze biletow miesiecznych i miesiecznych ‼abonamentow parkingowych”.
    To wszystko trzeba sprzedac. Codzienne w mojej skrzynce znajduje mnostwo
    bezplatnych informatorow, gazetek etc., ktore wyrzucam. Ale gdyby oprocz reklam
    zawieraly rozklad jazdy na mojej linii kolejowej, ktory w domu czy kieszeni
    moze sie przydac, z pewnoscia bym je zachowal. To tylko kwestia organizacji,
    ale jestem przekonany, ze znalezliby sie reklamodawcy chetni zamiescic swoje
    reklamy w rozkladowym informatorze, ktory za darmo wylozyc by mozna w pociagach
    i na stacjach.
    Transport towarowy moze zostawie na pozniej z jedna mysla: trzeba sprzedawac
    uslugi. Czy ktos spotkal salesmana PKP, przychodzacego do firmy i
    przedstawiajacego oferte transportowa kolei? Takich ludzi trzebaby wyslac do
    kazdej lokalnej firmy....

    Pozdrawiam,

    Marcin





    Temat: O spółce PCC Rail Arriva



    Falstart Arrivy - pasażer psioczy na kolej
    Dawid Maćkowski2007-12-10, ostatnia aktualizacja 2007-12-10 20:31

    Kilkudziesięciominutowe opóźnienia i zmieniony rozkład jazdy, który nie podoba się pasażerom - w ten sposób nowy przewoźnik kolejowy rozpoczął działalność na kujawsko-pomorskich trasach. - Dajcie nam kilka dni, a wszystko będzie perfekcyjnie - zapewniają władze PCC Rail Arriva

    Pierwszy pociąg polsko-angielskiego konsorcjum miał ruszyć w niedzielę krótko po czwartej rano z Chojnic w kierunku naszego miasta. Szybko jednak okazało się, że nie obędzie się bez kłopotów. - Szynobusy, które ze sobą połączyliśmy, nie chciały współpracować. Pojawiły się kłopoty z elektroniką i nie działały hamulce. Nerwowo staraliśmy się to naprawić, ale nie dało się uniknąć opóźnienia - relacjonuje Maciej Królak, rzecznik PCC Rail Arriva. Pociąg odjechał 50 min po czasie. To jednak nie był koniec problemów. Spóźniały się także inne składy. - Był kłopot z pociągiem z Wierzchucina. Ruszył do Bydgoszczy jakieś pół godziny po czasie - żali się jeden z naszych czytelników. Podobnie było na jeszcze kilku trasach, m.in. w Grudziądzu.

    Co się stało? - Okazało się, że kłopoty z hamulcami to dopiero wierzchołek góry lodowej. Później posłuszeństwa odmówiły nam jeszcze trzy pociągi i musieliśmy na miejscu je naprawiać. To wielki pech, bo kiedy odbieraliśmy je od PKP w nocy z soboty na niedzielę to gruntownie je przebadaliśmy. Wtedy wszystko było w porządku - zapewnia Królak i dodaje: - Zdiagnozowaliśmy jednak już wszystkie problemy i jesteśmy w trakcie ich naprawiania. W ciągu kilku dni kłopoty się skończą. Przepraszam za zamieszanie i proszę o jeszcze chwilkę cierpliwości.

    Opóźnienia to jednak nie jedyny problem nowego przewoźnika. Kolejny to pozmieniany rozkład jazdy. Joanna Kruczkowska z Błądzimia dojeżdża do Bydgoszczy pociągiem z Tucholi. - Dotąd ruszał o 3.56 i był w Bydgoszczy kwadrans po piątej. Teraz natomiast, gdy obsługuje go Arriva, rusza pół godziny wcześniej i w Bydgoszczy jest o 4.45. Tak jak ja codziennie do pracy dojeżdża nim 200 osób i teraz musimy czekać na dworcu, bo jesteśmy w mieście o wiele za szybko. Przecież to nienormalne. Dla kogo jest ten pociąg? - dopytuje.

    Z problemu zdają sobie sprawę władze Arrivy. - Mamy ograniczoną liczbę pociągów, więc musieliśmy ustawić je tak, żeby mogły obsłużyć wszystkie nasze trasy. Stąd właśnie te zmiany godzin. Jesteśmy jednak otwarci na sugestie i jeśli ktoś ma propozycję, jak usprawnić obsługę tras, niech do nas dzwoni i pisze. Zrobimy co się da - zachęca Królak i obiecuje, że uwagi naszej Czytelniczki będę szybko rozważone.

    PCC Rail Arriva ma 14 składów. Jeszcze w tym roku powinny dołączyć dwa kolejne. W przyszłym natomiast następne kilka. Nowy przewoźnik obsługuje 30 proc. połączeń regionalnych w naszym województwie. Jego pociągi odwiedzają 107 stacji w Kujawsko-Pomorskiem. Pociągami Arrivy z Bydgoszczy można pojechać do Wierzchucina, Tucholi i Chojnic. Pod jej skrzydłami jeździ też pociąg ,,Powiśle" z Bydgoszczy do Brodnicy przez Laskowice Pomorskie i Grudziądz.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz




    Temat: Tabor elektryczny Arrivy
    Falstart Arrivy - pasażer psioczy na kolej

    Kilkudziesięciominutowe opóźnienia i zmieniony rozkład jazdy, który nie podoba się pasażerom - w ten sposób nowy przewoźnik kolejowy rozpoczął działalność na kujawsko-pomorskich trasach. - Dajcie nam kilka dni, a wszystko będzie perfekcyjnie - zapewniają władze PCC Rail Arriva.

    Pierwszy pociąg polsko-angielskiego konsorcjum miał ruszyć w niedzielę krótko po czwartej rano z Chojnic w kierunku naszego miasta. Szybko jednak okazało się, że nie obędzie się bez kłopotów. - Szynobusy, które ze sobą połączyliśmy, nie chciały współpracować. Pojawiły się kłopoty z elektroniką i nie działały hamulce. Nerwowo staraliśmy się to naprawić, ale nie dało się uniknąć opóźnienia - relacjonuje Maciej Królak, rzecznik PCC Rail Arriva. Pociąg odjechał 50 min po czasie. To jednak nie był koniec problemów. Spóźniały się także inne składy. - Był kłopot z pociągiem z Wierzchucina. Ruszył do Bydgoszczy jakieś pół godziny po czasie - żali się jeden z naszych czytelników. Podobnie było na jeszcze kilku trasach, m.in. w Grudziądzu.

    Co się stało? - Okazało się, że kłopoty z hamulcami to dopiero wierzchołek góry lodowej. Później posłuszeństwa odmówiły nam jeszcze trzy pociągi i musieliśmy na miejscu je naprawiać. To wielki pech, bo kiedy odbieraliśmy je od PKP w nocy z soboty na niedzielę to gruntownie je przebadaliśmy. Wtedy wszystko było w porządku - zapewnia Królak i dodaje: - Zdiagnozowaliśmy jednak już wszystkie problemy i jesteśmy w trakcie ich naprawiania. W ciągu kilku dni kłopoty się skończą. Przepraszam za zamieszanie i proszę o jeszcze chwilkę cierpliwości.

    Opóźnienia to jednak nie jedyny problem nowego przewoźnika. Kolejny to pozmieniany rozkład jazdy. Joanna Kruczkowska z Błądzimia dojeżdża do Bydgoszczy pociągiem z Tucholi. - Dotąd ruszał o 3.56 i był w Bydgoszczy kwadrans po piątej. Teraz natomiast, gdy obsługuje go Arriva, rusza pół godziny wcześniej i w Bydgoszczy jest o 4.45. Tak jak ja codziennie do pracy dojeżdża nim 200 osób i teraz musimy czekać na dworcu, bo jesteśmy w mieście o wiele za szybko. Przecież to nienormalne. Dla kogo jest ten pociąg? - dopytuje.

    Z problemu zdają sobie sprawę władze Arrivy. - Mamy ograniczoną liczbę pociągów, więc musieliśmy ustawić je tak, żeby mogły obsłużyć wszystkie nasze trasy. Stąd właśnie te zmiany godzin. Jesteśmy jednak otwarci na sugestie i jeśli ktoś ma propozycję, jak usprawnić obsługę tras, niech do nas dzwoni i pisze. Zrobimy co się da - zachęca Królak i obiecuje, że uwagi naszej Czytelniczki będę szybko rozważone.

    PCC Rail Arriva ma 14 składów. Jeszcze w tym roku powinny dołączyć dwa kolejne. W przyszłym natomiast następne kilka. Nowy przewoźnik obsługuje 30 proc. połączeń regionalnych w naszym województwie. Jego pociągi odwiedzają 107 stacji w Kujawsko-Pomorskiem. Pociągami Arrivy z Bydgoszczy można pojechać do Wierzchucina, Tucholi i Chojnic. Pod jej skrzydłami jeździ też pociąg ,,Powiśle" z Bydgoszczy do Brodnicy przez Laskowice Pomorskie i Grudziądz.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz



    Temat: [CD] bilet turystyczny PR + CD! i o nowym rozkładzie PR
    Nie znalazłem tego, więc chyba nie było. Najciekawsze pod koniec ;)

    http://www.pr.pkp.pl/aktualnosci,s,0,195.html

    14 grudnia 2008 r. zacznie obowiązywać rozkład jazdy pociągów 2008/9. PKP
    Przewozy Regionalne koncentruje się za obsłudze ruchu lokalnego i
    przygranicznego. Efektem jest reaktywacja 8 odcinków na południu Polski, na
    których ostatnio ruch pasażerski był zawieszony. Zaproponujemy nowe
    bezpośrednie połączenia, wygodne dla podróżnych. Cały czas pracujemy nad
    wzbogacaniem oferty tanich biletów promocyjnych.

    1. W rozkładzie jazdy 2008/2009 uruchomimy:

        * 2 779 pociągów regionalnych
        * 150 pociągów przygranicznych

    2. Reaktywacja odcinków:

        * Śląsk: Tychy – Tychy Miasto (39 par, pojadą tam 4 FLIRTy – nowoczesne
    szwajcarskie pociągi elektryczne – kursujące w rel. Katowice – Tychy Miasto)
        * Opolszczyzna: Brzeg – Nysa (3 pary, pojadą tam autobusy szynowe)
        * Dolny Śląsk: Legnica – Jerzmanice Zdrój (3 pary w rel. Wrocław –
    Jerzmanice Zdrój), Lubin Górniczy – Rudna Gwizdanów (7 par pociągów w różnych
    relacjach w kier. Legnicy i Głogowa), Lubań Śląski – Zgorzelec przez Mikułową
    (tą trasą pojadą 2 pary pociągów rel. Jelenia Góra – Zgorzelec), Międzylesie –
    Lichkov (po modernizacji i elektryfikacji przejścia granicznego, pojadą tam 4
    pary pociągów, w tym 2 pary w rel. Wrocław – Praha)
        * woj. lubuskie: Czerwieńsk – Guben (od 1.06.2009 r. pojadą tam 2 pary
    pociągów rel. Zielona Góra – Guben)
        * Małopolska: Nowy Sącz – Nowy Sącz Miasto (3 pary pociągów z kier.
    Tarnowa będą wjeżdżać do centrum miasta po fragmencie nieczynnej linii do
    Chabówki)

    3. Nowe pociągi pospieszne PKP Przewozy Regionalne:

        * 2 pary rel. Wrocław – Praha (od 14.12.2008 r.)
        * 3 pary rel. Wrocław – Dresden (od 1.03.2009 r.)

    4. Nowe pociągi przyspieszone PKP Przewozy Regionalne:

        * Poznań Gł. – Szczecin Gł. (weekendowy, w wakacje w rel. Poznań Gł.–
    Świnoujście)
        * Bydgoszcz Gł. – Toruń Wsch. („Flisak”, „Łuczniczka”, „Jutrzenka”,
    obsługa zmodernizowanymi pociągami elektrycznymi)

    5. Nowe bezpośrednie połączenia pociągami osobowymi między stacjami:

        * Wrocław – Kamień Pom. przez Zieloną Górę, Kostrzyn, Szczecin
        * Wrocław – Kołobrzeg przez Leszno, Poznań, Piłę
        * Głogów – Poznań przez Zieloną Górę (wydłużenie relacji pociągu „Rusałka”)
        * Zielona Góra – Szczecin przez Poznań (wydłużenie relacji pociągu „Malta”)
        * Toruń – Leszno przez Inowrocław, Poznań
        * Inowrocław – Leszno przez Poznań
        * Zbąszynek – Konin przez Poznań
        * Łódź Kaliska – Częstochowa przez Zduńską Wolę
        * Łódź Fabr. – Częstochowa przez Koluszki
        * Skierniewice – Tomaszów Maz. przez Koluszki
        * Częstochowa - Tomaszów Maz. przez Koluszki

    6. Nowe promocje biletowe:

        * Bilet turystyczny + ÄŚD – za 55 zł od piątku od godz. 18.00 do
    poniedziałku do godz. 6.00 będzie można nie tylko podróżować pociągami PKP
    Przewozy Regionalne po całej Polsce, ale też wagonami 2 klasy pociągów
    osobowych („osobni” - Os) i przyspieszonych („spěąnĂ˝” - Sp) po wybranych 61
    trasach Kolei Czeskich (ÄŚeskĂŠ DrĂĄhy)
        * Połączenie w dobrej cenie – w związku z reaktywacją trasy Brzeg – Nysa
    oferta obejmie 5 nowych relacji, które pozwolą na przejazd na odcinkach: z
    Grodkowa do Brzegu lub Nysy za 5 zł (bilet normalny), z Brzegu do Nysy za 7
    zł, z Grodkowa do Wrocławia za 10 zł, a z Nysy do Wrocławia za 11 zł

    pzdr, rkplodz
    http://ifk.art.pl





    Temat: Historyczna chwila, czyli powitanie na Ostbahnie
    Historyczna chwila, czyli powitanie na Ostbahnie
    Dariusz Barański2008-12-14, ostatnia aktualizacja 2008-12-14 19:29

    To była historyczna chwila. Po raz pierwszy po wojnie trasą dawnej
    Królewskiej Kolei Wschodniej pojechał kursowy pociąg. Dzięki
    "Stanisławowi Moniuszce" Gorzów zyskał bezpośrednie połączenie m.in. z
    Berlinem i Warszawą

     Na dworcu Berlin Lichtenbeerg "Moniuszkę" witała orkiestra. To był
    pierwszy pociąg po wojnie, który przejechał po linią Ostabahnu,
    ciągnąc nawet wagony z Kaliningradu (Królewca)O odpowiednią oprawę
    pierwszego kursu do Berlina zadbała Europejskie Ugrupowanie Interesów
    Gospodarczych "Linia Kolejowa Berlin-Gorzów-Krzyż". Nocny pociąg
    "Stanisław Moniuszko" obsługiwany przez spółkę PKP Intercity SA
    wyruszył z Warszawy w sobotę wieczorem. Do Gorzowa miał dotrzeć o
    godz. 5.35 rano. Spóźnił się 20 minut. - To dlatego, że wszedł właśnie
    nowy rozkład jazdy i wszystko musi się dotrzeć - wyjaśniali kolejarze.
    Po drodze pociąg nadrobił opóźnienie i na dworzec Berlin Lichtenberg
    wjechał punktualnie: o godz. 8.06.

    - Dotąd nie było bezpośredniego pociągu do Berlina, przez Toruń,
    Bydgoszcz, Piłę, Krzyż i Gorzów. To trasa dawnej Królewskiej Kolei
    Wschodniej, tzw. Ostbahnu, jednej z najstarszych linii kolejowych na
    dzisiejszych terenach Polski - tłumaczy Bartłomiej Buczek, dyrektor
    Północnego Zakładu PKP Intercity SA. Pociąg Warszawa-Berlin to jednak
    nie wszystko. Do Berlina, a następnie w relacji powrotnej, jadą
    również wagony z Krakowa, Gdańska i Gdyni oraz Kaliningradu. - Dla
    gorzowian to jest przede wszystkim świetny pociąg do Krakowa i
    Gdańska, a zwłaszcza do Warszawy. Płacimy 70 zł za miejsce w wagonie
    sypialnym, lub ok. 60 zł za kuszetkę. Do tego ok. 70 zł za przejazd i
    rano wypoczęci jesteśmy w stolicy. To taniej niż płacić za hotel w
    Warszawie. Załatwiamy swoje sprawy i wieczorem wracamy tym samym
    pociągiem - wyjaśnia Witold Jakubowski, naczelnik stacji PKP w
    Gorzowie.

    Mniej opłaca się jechać tym pociągiem do Berlina. Płacimy wtedy w
    taryfie międzynarodowej i bilet może kosztować ok. 120 zł. Tymczasem
    za 26 euro można kupić Berlin Brandenburg Ticket, na który pięć osób
    może jeździć do woli, również komunikacja miejską. "Moniuszko" ma
    jednak swoje dobre strony. Nie trzeba przesiadać się w Kostrzynie. Z
    Gorzowa jedzie stosunkowo szybko i w dodatku na końcowej stacji Berlin
    Gesundbrunnen jesteśmy już o godz. 8.29. Wieczorem pociąg wraca o
    20.48 i w mieście jest ok. 2,5 godziny później.

    Dzięki zniżkom i promocjom bilet będzie atrakcyjny. Dzieci do 4 lat
    pojadą za darmo, te do 12 lat za 50 proc. ceny. Młodzieży w wieku
    12-26 lat dostanie 25 proc. zniżki. - Od wielu lat spółka PKP
    Intercity obsługuje połączenia między Warszawą i Berlinem. Cieszą się
    one dużym powodzeniem. Są to jednak pociągi przez Kutno i Poznań.
    Zdaję sobie sprawę, że to całkiem nowy produkt i podróżni muszą się z
    nim oswoić - mówi Buczek.

    Współpracę w promowaniu tego pociągu zapowiada Europejskie Ugrupowanie
    Interesów Gospodarczych. W lutym będzie rozmawiać z PKP Intercity o
    uruchomieniu wakacyjnego pociągu do Gdańska, wspólnie z PKP Intercity
    i DB Autozug. - Chcemy, żeby linia kolejowa z Berlina do Piły była
    modelowym, europejskim rozwiązaniem. Nie chodzi tylko o to, aby
    pociągi mogły jeździć 120 km/h. Do sprawy trzeba podchodzić do
    kompleksowo: budować dworce, parkingi - zapowiada Karl-Heinz Bossan,
    prezes EUIG, do którego należą gminy, firmy i instytucje zamierzające
    ożywić gospodarczo i turystycznie linię dawnego Ostbahnu.

    - Już wkrótce ruszy lotnisko Berlin Brandenburg International. Staramy
    się o to, aby z Gorzowa pociągi jeździły tak jak z Kostrzyna - mówi
    Jacek Jeremicz z Urzędu Miasta w Gorzowie, prokurent w EUIG.

    Już teraz lepiej dopasowano rozkłady jazdy. Wkrótce, wspólnie ze
    Szczecinem zacznie się akcja "Jeden region - jeden bilet". Na
    regularnych połączeniach z Polską bardzo zależy także Niemcom.
    "Stanisław Moniuszko" to pierwsze bezpośrednie połączenie Berlina z
    Gdańskiem. Zachodni sąsiedzi cieszą się również z wagonów do
    Kaliningradu. Liczą jednak na więcej. - Mam nadzieję, że połączenie
    będzie rozszerzone na kraje bałtyckie. Bardzo wielu berlińczyków nie
    ma własnego samochodu. Na tysiąc mieszkańców przypada tylko 318 aut. W
    miastach podobnej wielkości wskaźnik wynosi 600-700. A berlińczycy
    lubią podróżować i chcą odkrywać Europę Wschodnią - mówi dr Juergen
    Murach z senatu Berlina.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów





    Temat: Bydgoszcz - Chełmża

    13 listopada Polskie Koleje Państwowe uruchamiają pociągi z Bydgoszczy do Chełmży. Połączenia na tej trasie reaktywowane zostaną po ośmiu latach przerwy.
    Pierwotnie składy miały ruszyć 1 września. Ale przedłużająca się procedura przetargowa opóźniła inaugurację o ponad dwa miesiące. Na razie Urzędowi Marszałkowskiemu udało się jednak wyłonić przewoźnika tylko na najbliższy miesiąc - szynobusy będzie prowadziła spółka PKP Przewozy Regionalne. - Pociągi wyjeżdżać będą na tę trasę osiem razy dziennie. Rozkład zaplanowany został tak, aby mieszkańcy Ostromecka, Dąbrowy Chełmińskiej, Unisławia Pomorskiego czy Chełmży mogli dojeżdżać do Bydgoszczy do pracy lub szkoły, a następnie wrócić do domów - informuje Michał Lipiński z biura prasowego PKP PR.

    Co ciekawe, dzięki tej reaktywacji nasze miasto zyska również dodatkowe połączenia z Toruniem przez Chełmżę. Niestety czasy przejazdów nie będą oszałamiające. Nieco ponad 40-kilometrowy odcinek pomiędzy dworcem głównym a Chełmżą pociąg będzie pokonywał w niemal godzinę. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ten rozkład nie przypadł do gustu urzędnikom marszałka i najprawdopodobniej w ciągu miesiąca ma zostać poprawiony.

    Wciąż nie wiadomo też, kto dalej będzie woził podróżnych na tej trasie od 14 grudnia, bo konsorcjum Arriva PCC, które przegrało przetarg, odwołało się od jego wyniku do działającej przy Urzędzie Zamówień Publicznych Krajowej Izby Odwoławczej. Urząd Marszałkowski w nieoficjalnych zapowiedziach zapewnia jednak, że nie dojdzie do sytuacji, że kursy trzeba będzie zawiesić. Najprawdopodobniej wkrótce wystosuje prośbę do UZP o możliwość tymczasowego zamówienia usług w Przewozach Regionalnych z tzw. wolnej ręki. Tymczasem wiadomo już, że od dnia inauguracji w autobusach szynowych na nowej trasie będą obowiązywały specjalne promocyjne ceny. Za przejazd wewnątrz miasta (pomiędzy stacjami Bydgoszcz Główna, a Bydgoszcz Fordon) zapłacimy złotówkę. Bilet z Bydgoszczy do Ostromecka będzie kosztował 3 zł, do Dąbrowy Chełmińskiej - 3,5 zł, Unisławia - 4,5 zł, a do Chełmży - 7 zł. Bilety miesięczne w mieście będą kosztowały 40 zł, natomiast przy dojeździe do Ostromecka - 108 zł, Dąbrowy Chełmińskiej - 119 zł, Unisławia - 140 zł, a Chełmży - 182 zł.

    Szczegółowy rozkład jazdy pociągów na nowej trasie

    Z Bydgoszczy Głównej odjazdy zaplanowano na godz.:

    - 6.08 - do Unisławia Pom. w dni robocze

    - 7.18 - do Chełmży codziennie

    - 9.43 - do Chełmży w dni robocze

    - 12.08 - do Chełmży codziennie

    - 14.19 - do Chełmży w dni robocze

    - 15.12 - do Chełmży codziennie

    - 18.06 - do Torunia codziennie

    - 20.33 - do Torunia w niedziele a codziennie do Unisławia Pom

    Przyjazdy na bydgoski dworzec główny wyznaczono na godz.

    - 5.42 - z Unisławia Pom. w dni robocze

    - 6.18 - w dni robocze w Torunia a w soboty i niedziele z Unisławia Pom.

    - 7.35 - z Unisławia Pom. w dni robocze

    - 9.33 - z Chełmży codziennie

    - 12.15 - z Chełmży codziennie

    - 14.14 - z Chełmży codziennie

    - 16.33 - codziennie z Chełmży, a w niedziele z Torunia

    - 18.16 - codziennie z Chełmży.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz


    http://miasta.gazeta.pl/b..._W_godzine.html

    Bezpośrednie kursy do Torunia przez Chełmżę to niezła ciekawostka.



    Temat: Szlachta - Czersk RJ-ciekawostka


    Aż tak to nie. Ale na busa zawsze bliżej no i ludzie się
    przyzwyczaili... Co godzinę, godzinę dziesięć jedzie, poza szczytem
    rzadziej.


    No fakt. Ale licze na to, że dojazd busa do Bydgoszcz Wschodu przeważyłby na
    rezygnacji części klientów - pociąg jedzie dalej.


    Ma ktoś czasy przelotu z ostatniego rozkładu? Szynobusem pewnie dałoby
    radę szybciej.


    Rozkład to ja mam, jak chcesz coś wiedziec to napisz tutaj.


    No, dojazd na Główną to byłoby coś (a może i na Osową albo Błonie? ale
    na Błonie zapewne niedasię).


    Na Osową też niedasię bo tam są tylko tory szlakowe, a to, że kawałek bliżej
    jest posterunek odgałeźny Prądy i, że szynobus tylko przez kawałek musiałby
    jechać niewłaściwym torem w jedną stronę to jest przeszkoda nie do pokonania
    dla PKP. Co do Bydgoszcz Błonie to też niedasię, bo za ciężko wybudować
    peron. Nawet przy zmianie kierunku jazdy szynobys mógłby do Głównej jechać
    niewłasciwym w jedną stronę. Oba pomysły dobre, ale niestety niedasię.


    Cały czas ma. Od czasu do czasu jak jeździłem tym wynalazkiem do Dąbrowy
    Chełmińskiej to część kursów nie była realizowana. Nie wiem jak teraz,
    jednego Ikarusa wymienił na Kapenę, ale ostatnio nie jeżdżę.


    Szanuje kolesia za to, ze władował się na trase dopiero po zawieszeniu
    przewozów kolejowych;)
    Ja tam znam trzy jego wozy. Pierwszy Ikarus, drugi to chyba Mercedes (nie
    jestem pewien) i ostatnio od jakiegoś czasu ma jakiś dziwny pojazd, że
    pasażerowie siedzą bokiem do kierunku jazdy.


    | Być moze chodziło o pociągi. Może w
    | przyszłym rozkładzie pojawią sie tam autobusy szynowe...


    Z tego co już kiedyś słyszałem, to czwarty szynobus miał tam jeździć. A tym
    czasem w podwójnej trakcji obsługuje kurs do Szlachty popołudniu i przed
    południem z Czerska przyjeżdza. Kumpla sie dzis z klasy pytałem, to mówił,
    że tłok był spory. Może na Wierzchucin - Czersk to sie nadaje (nawet jeden
    szynobus), ale na Bydgoszcz - Wierzchucin to nie specjalnie.


    _Może_ jak samorząd przypilnuje porządniej przewozów i będzie miał
    więcej taboru.
    A może by tak Żnińska Kolej Powiatowa złożyła ofertę prowadzenia ruchu?
    Licencję mają :)


    Były takie niedziele, że ostatni pociąg z Chełmży (wczesniej z Brodnicy)
    przyjeżdzał pełen - Bhp. Niestety byly też trefne kursy, ale nie chce mi sie
    gadać na ten temat. W kazdym razie kolej nie zrobiła nic, żeby
    zminimalizowac straty na tej linii. Zamiast wyeliminować rzeczywiście zbędne
    kursy i całkiem zlikwidować składy Bhp to od razu calkowiecie wyeliminowano
    pociągi. Póki co Bydgoszcz to spore miasto i myśle, że szynobus by dał sobie
    rade na tej linii. Cały czas myśle nad pociagiem Bydgoszcz - Chełmża -
    Toruń. Może z Bydgoszczy Głównej dalej niż przez Solec Kujawski ( ok 20 km),
    ale z Fordonu mi sie bardziej opłacało jechać przez Chełmże. Od razu
    trafiałem do centrum miasta i nie traciłem czasu na dojazd do Wschodu.

    pozdrawiam

    Marcin Bg





    Temat: maly przeciek z konferencji


    |  Co do regionali osobiscie nie widze nic takiego w
    | likwidacji -

    Ja rowniez. Ciekawe, zreszta, czy ktos kiedykolwiek policzyl ile realnie
    kosztuje przejazd weglowka poc. pasazerskiego - gdzie realnie oznacza
    doliczenie kosztow zjazdu "na bok" ciezkich towarowek, (rozruch + godziny
    pracy mechanika) ktore musza pasazera przepuscic Weglowka na odcinku
    Inowroclaw - Tarn.


    Widzę, że niektórzy tu mają doprawdy przedziwną obsesję na punkcie
    kosztów rozruchu... Chodzi o prąd, czy o co? Pociągi towarowe mają swój
    rozkład jazdy - jeśli to konieczne, żeby jeździły bez postojów to niech
    jeżdżą - można tak rozkład ułożyć. Doprawdy, oskarżanie pociągów
    pasażerskich o wzrost kosztu transportu węgla jest co najmniej
    absurdalne... Chciałbym Cię przy okazji poinformować, że podczas mojej
    ostatniej podróży nie zdarzało mi się wyprzedzać żadnego towarowego...
    Ruch na węglówce to żałosne szczątki tego, co kiedyś :-(


    Gory ma typowo towarowy charakter - i jako realista
    pogodzilem sie z likwidacja ruchu lokalnego (tj. nie bede rozpaczal o te
    pare osob ktore z tych pociagow korzystaly - gorzej gdy wycina sie jakies
    potrzebne polaczenia)


    Wolno Ci nie rozpaczać - jak się siedzi w wielkim mieście, to oczywiście
    te "parę osób" można mieć w d... Poza tym jak się wytnie tu, potem tam,
    to za parę lat naprawdę już kolej pasażerska będzie wspomnieniem... Ja
    nie wiem, czy to będzie ekonomiczne, oszczędne itp. Mnie się jako MK to
    po prostu nie podoba. Wolno mi wyrażać dezaprobatę czy nie?


    ot, gdyby byly regionale po CMK to tez bylyby one takie

    | chytliwe? Nie sadze - same odludzia...

    A propos - to moze sie skonczyc tak: zlikwiduje sie oficjalne pociagi, po
    czym juz nastepnego dnia PLK zamowi sobie 2 - 3 pociagi, z mniej wiecej
    takim samym rozkladem jak dotychczas.


    To się właśnie tak skończy.


    Taka sytuacja wystepuje juz teraz w
    Zdunskiej Woli: w trakcie obowiazywania 99/00 oficjalnie wycieto pare poc. w
    rel. ZW Pd - ZW - i od tamtego czasu jezdza sobie jako sluzbowe (z
    zachowaniem dobrych skomunikowan...)
    W lato jechalem z Katowic do Inowrocka osobowkami (w Chorzewiu uciekl mi
    45100) - i dosyc duza czesc pasazerow stanowili pracownicy PKP. Poza tym
    jechalo paru typowych pasazerow PKP (wojacy, mlodziez, inwalidzi 1 kl.,) ;
    paru sie nawet w Karsznicach przesiadlo z jednego - ale nie sa to jakies
    duze potoki.


    W lato jechałem IC-em z Gdańska do Warszawy. W pociągu jechało średnio
    3os/wagon, w Malborku nawet jeden facet wsiadł. Ilu z nich było z PKP
    nie wiem, gdyż nie dysponuję zdolnością oceny faktu zatrudnienia w PKP
    na podstawie rzutu okiem ;-) W każdym razie na tej właśnie podtstawie
    domagam się likwidacji wszystkich połączeń na trasie Warszawa - Gdańsk i
    oświadczam, że nie będę po nich płakał.


    | Natomiast likwidacja przelotowych pociagow polnoc-poludnie to tak, jakby
    | z CMK-i wyrwac ekspresy i puscic wsio... przez Lodz!
    | Moze to forma dowartosciowania Lodzi?

    Jedyne czego mozna zalowac, to tych 2 par dziennych pospiechow. Reszta (tj.
    rzeznie) od dawna powinny jezdzic przez Lodz - bo to jest milionowa
    aglomeracja  - do tego jeszcze warto dorzucic Torun, Wloclawek, Aleksandrow
    z
    Ciechocinkiem - wszystkie te miasta na pewno sa wieksze niz Zdunska Wola,
    ktora w koncu z Lodzia polaczenia tez posiada - dyskusyjna kwestia jest
    tylko ich
    jakosc (czyt. predkosc)...


    Oczywiście! I tu tylko o prędkość idzie. Doprawdy, pierwszy bym
    przyklasnął przesunięciu pociągów Zduńska Wola - Inowrocław - Bydgoszcz
    na Zduńska Wola - Łódź - Toruń - Bydgoszcz. Ale dla podróżnego z
    Katowic, Częstochowy, Zduńskiej Woli czy Sieradza oznacza to wydłużenie
    czasu jazdy o około 1,5h... Ilu z nich z tego właśnie powodu wybierze
    samochód? Natomiast co do osobowych, to się będę upierał - powinny
    jeździć. Jak na każdej innej linii, na której jest to możliwe ale
    "nieopłacalne".

    Pozdrowienia

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 115 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.