Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
pkp-gorzów wlkp-rozkład
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sspmechnica.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Gliwice info





    Temat: SOSNOWCU CZY CI NIE ZAL
    Gliwice nie boją sie konkurować z Katowicami- nie tylko budując większa od spodka halę ale też większe od silesi city center centrum handlowe - jak popatrzeć na parametry to nasza plaza to przy tym nawet nie jest biedronką tylko żabką - a ile krzyku było jak jak budowali - to jest właśnie minimalistyczne podejście, nie tylko władz ale i części mieszkańców ( po co drugie kino, po co kolejny sklep)

    Symbolicznym wmurowaniem kamienia węgielnego rozpoczęła się wczoraj budowa Focus Parku w Gliwicach. Centrum handlowe na terenach dawnej huty wielkością pobije obecnego lidera - katowicką Silesię.
    Galeria handlowo-rozrywkowa wyrośnie na sześciohektarowej działce w centrum miasta, tuż przy linii kolejowej, między ulicami Piwną, Mitręgi, Szarą i Jagiellońską. Wcześniej przez blisko 150 lat działała w tym miejscu Huta Gliwice. Pohutnicze tereny kupiła firma Parkridge Retail, której dewizą jest przekształcanie poprzemysłowych terenów w centra handlowo-rozrywkowe. Rybnicki Focus powstał na bazie starego browaru.

    Podobnie ma być w Gliwicach, choć pamiątek po hucie nie zostanie wiele. - Elewację od strony ul. Jagiellońskiej będą stanowiły ceglane ściany dawnych hutniczych hal. Całkowicie odrestaurowana zostanie też wieża ciśnień, w której będą się mieściły pracownie architektoniczne - informuje Anna Kowalewska odpowiedzialna za promocję projektu. - Prowadzimy też z miastem negocjacje w sprawie kupna ogromnego gmachu dawnej dyrekcji huty - dodaje.

    Focus będzie prawdziwym kolosem. Obiekt będzie miał 25 m wysokości i na dwóch kondygnacjach pomieści 220 sklepów, restauracje, kawiarnie i klub fitness. Najwyższy poziom to multipleks z kilkunastoma klimatyzowanymi salami kinowymi. Całkowita powierzchnia użytkowa - 136 tys. m kw. - da gliwickiemu gigantowi pierwsze miejsce w regionie. W ten sposób Focus zdetronizuje dzierżącą do tej pory palmę pierwszeństwa katowicką Silesię (111 tys. m kw.).

    Tuż obok stanie czteropiętrowy parking na 1600 samochodów, a w zachodniej części działki Parkridge Retail zobowiązało się wybudować nowoczesny dworzec autobusowy, który zastąpi dotychczasowy przy pl. Piastów. Całość prac potrwa do połowy 2010 roku i pochłonie 100 mln euro.

    Focus to kolejne wielkie centrum handlowe, które powstanie w centrum Gliwic. Kilkaset metrów dalej, po drugiej stronie torów, stanęło otwarte w zeszłym roku Forum. Obydwa handlowe giganty mają być częścią nowego centrum, które miejscy planiści chcą utworzyć wokół dworca PKP. - Praktyka pokazuje, że budowanie hipermarketów na obrzeżach miast to błąd, który ciężko potem naprawić. Całe życie przenosi się w ten sposób na peryferia. Dzięki Forum i Focusowi Gliwicom to nie grozi - przekonuje Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.


    jak czytam takie informacje z innych miast i patrze na puste działki w centrum sosnowca ( czesto puste dlatego ze jakiemuś lekarzowi sie projekt nie podobał) to mnie trafia szlak

    i jeszcze jeden przykład tym razem z katowic

    Stare kamienice przy ul. Damrota w Katowicach kupiła firma, która najprawdopodobniej urządzi w nich hotel
    Firma Huntington Polska kilka lat temu kupiła kamienicę przy ul. Damrota 4. Rok temu dokupiła za prawie 8 mln zł sąsiedni budynek, należący do gminy. - W kamienicy mieszkali głównie zadłużeni lokatorzy. Jeszcze przed ogłoszeniem przetargu wszystkim znaleźliśmy innemieszkania - mówi Roman Buła, z katowickiego magistratu.

    Huntington ma więc dwie kamienice i dwa pomysły, co z nimi zrobić. Domy mają być ze sobą połączone, powstanie w nich podziemny parking. Według pierwszej koncepcji na parterach kamienic powstaną sklepy, punkty usługowe, a na wyższych piętrach biura i mieszkania. Drugi pomysł zakłada zmianę budynków w hotel. Projekt inwestycji ma być gotowy na koniec lata.

    - Hotel powstanie w okolicy zmienionej w deptak Mariackiej. Taka inwestycja na pewno przyczyni się do zmiany wizerunku tego miejsca - cieszy się Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu.


    tego to już szkoda komentować

    oba cytaty z gazety wyborczej



    Temat: [Cz-wa] Pociąg Gosiewskiego skazany na likwidację?
    Witam
    Info za GW w Częstochowie

    Pociąg Gosiewskiego skazany na likwidację?

    http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,4373063.html

    PKP gorączkowo szuka pasażerów dla pociągu uruchomionego specjalnie dla
    Włoszczowy, bo podróżni z 11-tysięcznego miasteczka nie są w stanie zapełnić
    nawet krótkiego składu.
    Stacja Włoszczowa Północ
    Godz. 5.05, dworzec główny w Częstochowie: z tzw. peronu kieleckiego rusza
    elegancki błękitno-granatowy pociąg Tanich Linii Kolejowych "Augustyn
    Kordecki" przez Włoszczowę Północną do Warszawy.

    W przedziałach po jednym, najwyżej dwóch pasażerów, jednak niektóre -
    zwłaszcza w pierwszej klasie - są puste. Kilka osób wsiądzie po drodze w
    Koniecpolu, kilkanaście - góra 20 - na słynnym włoszczowskim peronie.

    PKP Intercity uruchomiły "Kordeckiego" specjalnie dla Włoszczowy. Zdając
    sobie jednak sprawę, że pasażerów nie będzie tam wielu, za stację początkową
    obrano najbliższe duże miasto, czyli Częstochowę.

    Plan zawiódł: pod Jasną Górą nie wsiada tylu podróżnych, ilu się
    spodziewano. Przyczyniła się do tego zbyt wczesna pora odjazdu - godz. 5.05,
    a także to, że już o 5.46 odjeżdża do Warszawy kolejny pociąg siostrzanej
    spółki PKP Przewozy Regionalne (kursuje inną trasą: przez Piotrków,
    Koluszki, Skierniewice).

    PKP Intercity odmawia informacji o rentowności pociągu: - Tajemnica
    handlowa - wyjaśnia rzeczniczka Adrianna Chibowska.

    Straty jednak muszą być, skoro spółka chce zmienić relację włoszczowskiego
    pociągu. We wstępnych przymiarkach do rozkładu jazdy na 2008 r. - do którego
    dotarliśmy - "Kordeckiego" już nie ma, za to pojawia się "Morcinek". Ma
    ruszać z Gliwic. Jednak nim wjedzie na Centralną Magistralę Kolejową, nieźle
    pokrąży, zahaczając o Olkusz i Wolbrom. Te miasta mają zapewnić dodatkowych
    podróżnych, ale aby nie tracić katowiczan, niezadowolonych z dłuższej jazdy,
    rekompensatą ma być niższa niż w ekspresach taryfa. "Morcinek" będzie miał
    bowiem kategorię Tanich Linii Kolejowych, tak jak skazany na likwidację
    "Kordecki".

    Jednak i ta strategia poszukiwania pasażerów może spalić na panewce.
    Siostrzana spółka PKP Przewozy Regionalne zamierza bowiem wydłużyć w
    najbardziej oblegane poniedziałki trasę pociągu pospiesznego "Kmicic",
    kursującego dziś z Częstochowy do Warszawy starą linią wiedeńską. Od 9
    grudnia ma on ruszać z Katowic - właśnie w porze "Morcinka". A cena biletu
    na "Kmicica" będzie jeszcze niższa.

    PKP Intercity zmian w planie obsługi Włoszczowy i Częstochowy nie
    komentuje. - Trwa konstruowanie rozkładu jazdy 2007/2008 i obecnie nic
    wiążącego powiedzieć nie mogę - odpowiedziała nam Adrianna Chibowska.

    36 pasażerów dziennie

    Od października 2006 r. do czerwca 2007 z peronu Włoszczowa Północ
    skorzystało blisko 10 tys. pasażerów, co oznacza, że do dwóch pociągów
    ("Kordeckiego" oraz ekspresu "Malinowski" do Krakowa, który przejeżdżał
    wcześniej przez Włoszczowę, ale bez zatrzymywania) wsiada 36 pasażerów
    dziennie. - Już jeden sprzedany bilet pokrywa koszt zahamowania i
    rozpędzenia składu - przekonywał niedawno Michał Wrzosek, rzecznik PKP.

    Peron we Włoszczowie Północnej kosztował 900 tys. zł. 30 proc. tej sumy
    pokrył samorząd miasta.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

    Pozdrawiam

    LiGhTeR







    Temat: Gliwice rozkopane....
    Tekst DZ:

    Światełko w tunelu

    Środa, 17 listopada 2004r.



    Budowa podziemnego tunelu łączącego Zatorze z Centrum miasta zbliża się do końca. Już na początku przyszłego roku mieszkańcy Gliwic, z ulicy Tarnogórskiej będą mogli legalnie, pomijając niebezpieczną przeprawę przez tory, przedostać się 78-metrowym tunelem w okolice d worca. Wejście do tunelu wiodącego pod torami, umieszczono przy skrzyżowaniu ulic Traugutta i Tarnogórskiej.

    Przedsięwzięcie kosztowało około 4,5 mln zł. Fot. Mikołaj Suchan

    – Inwestycja, która pochłonie około 4,5 mln zł z budżetu miasta, zostanie oddana do użytku na początku 2005 r. Obecnie wykonano już wszystkie prace żelbetowe i odbudowano tory. Trwają prace wykończeniowe oraz kafelkowanie wnętrza tunelu. Zakończono również modernizację dojazdu od ul. Tarnogórskiej – mówi Sławomir Teliczan, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

    Tunel, który ma stać się bezpiecznym pomostem między Zatorzem i centrum miasta, został zbudowany m.in. ze względu na osoby, które chcąc zaoszczędzić czas, przebiegały przez tory.

    – Inwestycja z pewnością zwiększy bezpieczeństwo gliwiczan, z których znaczna część nielegalnie pokonywała tory kolejowe. Tunel jest zaledwie częścią większego przedsięwzięcia – budowy węzła przesiadkowego w Gliwicach. W planach znalazło się przedłużenie ulicy Tarnogórskiej do ulicy Dworcowej przez plac Piastów – mówi Sławomir Teliczan. Wykonanie inwestycji powierzono Przedsiębiorstwu Robót Kolejowych i Inżynieryjnych Sp. z o. o. z Katowic.

    – Przy wejściach do tunelu umieszczona została pochylnia o szerokości trzech metrów oraz schody. Z pochylni został wydzielony pas dla osób niepełnosprawnych o szerokości jednego metra, wyposażony z obu stron w poręcze. Pochylnia skierowana jest do ulicy Tarnogórskiej i połączona z ulicą chodnikiem o szerokości 2,5 m. Od strony centrum tunel wychodzi na dworzec. Kolejnym etapem inwestycji będzie budowa 2,5 m chodnika prowadzącego do pochylni, instalacja oświetlenia oraz kamer monitorujących tunel – mówi Waldemar Garmulewicz, koordynator inwestycji.

    Wejście do tunelu będzie monitorowane przez jedną kamerę, natomiast samoprzejście podziemne i pochylnia znajdą się pod czujnym okiem trzech kamer, które zostaną podłączone do monitoringu miasta.

    – Jednym z elementów inwestycji będzie droga dojazdowa o szerokości 4,5 m oraz tzw. łopatka do zawracania. Nie będzie zatem problemu z podwiezieniem samochodem do tunelu np. osoby niepełnosprawnej i zawróceniem pojazdu. Będzie również zatoczka postojowa z miejscem na trzy samochody, która może być wykorzystana np. przez taksówki – mówi Waldemar Garmulewicz. Wejścia do tunelu będą zadaszone przezroczystymi, plastikowymi płytami poliwęglanowymi. Jak twierdzi koordynator inwestycji, całkowity koszt przedsięwzięcia nie przekroczy pięć mln zł.

    – Oprócz robót budowlanych objętych kontraktem na sumę 4,5 mln zł., gmina poniesie koszty robót dodatkowych i monitoringu. Ponadto tunel budowany jest na terenie należącym do PKP, któremu podczas budowy musimy płacić złotówkę za m kw miesięcznie. W przyszłości Urząd Miasta planuje jednak wydzielić część działki zajętej na stałe przez elementy inwestycji takie jak pochylnia, schody i droga, a następnie pozyskać ją od PKP – mówi Waldemar Garmulewicz.
    _________________________________________________________

    yeeeesssssss

    i zwracają uwagę 2 ważne informacje:
    - o węźle przesiadkowym
    - o przedłużeniu Dworcowej przez pl.Piastów do Tarnogórskiej

    I co jest widoczne na zdjęciu? Przecież to wygląda jak wejście na peron (5? ):D



    Temat: Odlotowe wakacje...
    Odlotowe wakacje i inne istotne informacje - komunikat prasowy

    Informacja prasowa

      a.. 1 czerwca: dzieciom - bilet prezencie.
      b.. ODLOTOWE WAKACJE, czyli dużo taniego podróżowania.
      c.. Promocyjne bilety już od 19 euro w pociągu InterCity Wawel.
      d.. "Bilet Weekendowy" od czerwca - biletem imiennym.
      e.. Pierwszy autobus PKP Intercity.
      f.. Więcej pasażerów w pociągach PKP Intercity.
      g.. Pociąg na U2
      h.. Krócej do Szczecina i Świnoujścia

    1. Dzień Dziecka z Intercity
    Dzisiaj, 1 czerwca - wszystkie dzieci do lat 16 mogą podróżować pociągami
    InterCity, Express i TLK płacąc jedynie za miejscówkę. PKP Intercity już po
    raz czwarty z okazji Dnia Dziecka przygotowało prezent dla najmłodszych.
    Przewoźnik zaproponował też wybranym placówkom opiekuńczo-wychowaczym
    bezpłatny przejazd na wycieczkę do Warszawy. Łącznie 160 dzieci z Domów
    Dziecka w Pawlikowicach k. Wieliczki, Gliwicach, Gdańsku, Katowicach,
    Poznaniu, Krakowie i Bochni odwiedzi dzisiaj stolicę. Do godz. 11.00
    wszystkie dzieci dotarły do Warszawy, natomiast w drogę powrotna wyruszą
    około godz. 17.00. Pobyt w stolicy placówki zaplanowały indywidualnie. Na
    Dworcu Centralnym przedstawiciele PKP Intercity przywitali dzieci drobnymi
    upominkami.
    2. ODLOTOWE WAKACJE.
    Polataj z Intercity albo. siedź w domu!
    "LATAWIEC - bilet młodzieżowy" jest ofertą skierowaną do osób w wieku do 24
    lat, czyli urodzonych najpóźniej w 1981 r., posiadających ważną legitymację
    szkolną lub studencką. Bilet jest imienny i ważny przez dwa miesiące -
    lipiec i sierpień. W tym czasie jego posiadacz może jeździć nieograniczoną
    liczbę razy krajowymi pociągami kategorii: InterCity, Express oraz TLK
    (Tanie Linie Kolejowe).
    Przed podróżą posiadacz LATAWCA powinien dokupić miejscówkę na każdy z
    wybranych przez siebie pociągów.
    LATAWIEC kosztuje 150 złotych i jest najtańszą formą wielokrotnego
    podróżowania po kraju! Dodatkowo - w konkursach z LATAWCEM można będzie
    wygrać atrakcyjne nagrody!
    Przedsprzedaż LATAWCÓW - od 1 czerwca.
    3. Specjalna oferta SparDay w pociągach: IC Wawel oraz BWE
    InterCity Wawel jest kolejnym pociągiem w komunikacji międzynarodowej
    objętym ofertą SparDay. Na każdy dzień, od 15 czerwca do 10 grudnia br.
    wyznaczona jest pula tanich biletów, których ceny wraz z miejscówką wynoszą:
    - na odcinku Wrocław - Berlin 19 euro.
    - na odcinku Wrocław - Hamburg oraz Kraków - Berlin - 29 euro.
    - na odcinku Kraków - Hamburg- 39 euro (za ponad 900 kilometrowy odcinek!)
    Od 15 czerwca do 10 grudnia br. ofertą SparDay ponownie zostają objęte
    wszystkie trzy pociągi BWE (Berlin-Warszawa-Express). Ceny za przejazd wraz
    z miejscówką:
    - na odcinku Warszawa - Berlin 29 euro.
    - na odcinku Poznań - Berlin - 19 euro
    4. Bilet Weekendowy - imienny
    Dotychczasowy "Bilet Weekendowy" na okaziciela - już od pierwszego weekendu
    czerwca '05 r. staje się biletem imiennym. Kupując w kasie BW należy podać
    imię i nazwisko, które zostanie wydrukowane na blankiecie biletowym oraz
    wpisać numer dokumentu tożsamości. Pozostałe elementy oferty nie zmieniają
    się.
    5. Pierwszy autobus Intercity
    Pierwszy autobus Intercity wyruszy w drogę do Wilna 15 czerwca. Zastąpi on
    zawieszone 29.05.2005 r połączenie kolejowe "Balti" Warszawa-Wilno. Autobus
    do Wilna będzie kursował w tych samych dniach i godzinach, co dotychczasowy
    pociąg. Nie zmienią się również: czas przejazdu (ok. 9,5 godz.), cena biletu
    (19 i 32 euro) oraz  miejsce jego zakupu. Autobus będzie odjeżdżał sprzed
    Dworca Centralnego w Warszawie.
    6. Więcej pasażerów w pociągach PKP Intercity

    7. Pociąg na U2
    PKP Intercity organizuje - dla wszystkich fanów muzyki - specjalny pociąg na
    koncert zespołu U2, organizowany na Stadionie Śląskim w Chorzowie 5 lipca
    br. Pociąg w relacji Warszawa-Chorzów odjedzie z dworca Warszawa Centralna o
    godz.15.05 i będzie wracał do stolicy godzinę po koncercie. Bilety w cenie
    100 złotych (w obie strony!) można kupić już od 6 czerwca 2005 roku. Ich
    nabywcami mogą być wyłącznie posiadacze biletów na koncert U2.
    8. Krócej do Szczecina i Świnoujścia
    W związku z zakończeniem kolejnego etapu prac modernizacyjnych na odcinku
    linii kolejowej Szczecin-Świnoujście i przywróceniu prędkości rozkładowych
    na odcinku
    Poznań - Krzyż, od 12.06.2005 skrócą się czasy przejazdu pociągów :
    Ex Błękitna Fala    Warszawa Wsch. - Świnoujście - 35 minut
    Ex Mewa               Warszawa Wsch. - Świnoujście - 31 minut
    Ex Barbakan         Kraków Gł. - Świnoujście - 33 minut
    IC Chrobry             Warszawa Wsch. - Szczecin Gł. - 14 minut
    TLK Gałczyński     Lublin - Warszawa - Szczecin - 24 minuty

    http://www.intercity.pl/198





    Temat: Kolej w woj. śląskim
    Za dużo spraw naraz, postaram się trochę objaśnić.

    Najpierw ochłoń.

    Duża sieć kolejowa o niczym nie świadczy. Po tej sieci może się poruszać od groma pociągów, tylko że w nieodpowiednim dla pasażerów rozkładzie jazdy i to już wystarczy, by ta duża sieć była tylko w statystykach, mediach i głowach miłośników kolei.

    Skomunikowanie połączeń - to nie najprostsza, ale najtrudniejsza sprawa. Zasadniczo rozkomunikowania nie są przypadkowe, tzn. komuś służą.

    Dopasowanie do potrzeb mieszkańców - w sytuacji gdy budżet przewoźnika uniezależniony jest od tego, czy dopasuje się bądź nie do potrzeb mieszkańców, z jego punktu widzenia jest to przynajmniej bezcelowe. Przy niedopasowaniu się mamy mniejsze zużycie energii, taboru, mniejszy nakład pracy...

    Informowanie o planach na przyszłość - dokładnie jak wyżej, po co prowadzić politykę informacyjną, jak ona nie wpływa na wynik finansowy przewoźnika? Mało tego, rzetelna polityka informacyjna mogła by go osłabić albo naruszyć pewne kanony. Pod to możesz sobie też podciągnąć informację o aktualizacjach rozkładu jazdy.

    Orzesze Jaśkowice-Tychy - Gliwice-Bytom to wyjątek, który wziął się z protestu tarnogórskich związkowców. Na ścisłość to nie PKP wymyśliło sobie reaktywację tej linii, ale dowiedziawszy się o tym urobiło sprawę pod siebie tylko w obawie, by nie wkroczył na te tereny konkurencyjny przewoźnik osobowy. Przy okazji wyrwało sobie trochę grosza. Ogólnie Gliwice-Bytom że jeździ, to splot przypadków. Piszę o tym dlatego, że poza tym wyjątkiem nie ma mowy o reaktywacjach nie prowadzących wprost do miasta wojewódzkiego, ewentualnie do Bielska-Białej (Częstochowy już się nikt nie boi).

    Pod ten paragraf podlegają wszystkie inne Makoszowy, Pawłowice Śl. i Godowy.

    Jastrzębie-Zdrój nie jest już tym miastem, co jeszcze 20 lat temu. Miasto gwałtownie się wyludnia, co dlaczego jest utrzymywane w tajemnicy - nie interesuje mnie to. Ogólnie wkrótce J.-Z. niczym nie będzie różnić się od jakiś tam Pyskowic czy Woli pod Bieruniem.

    Niemniej zgodzę się z gregulą44, że J.-Z. wciąż zasługuje na wznowienie połączeń. Pierwsze pytanie jakie należy sobie zadać to czy są one w stanie być konkurencyjne czasowo w stosunku do przewoźników drogowych? Czy pociąg, nawet po niewiadomo jakim remoncie torów, jest w stanie pokonać trasę J.-Z.-Katowice szybciej od pałętających się tam Drabasów i innych PKS-ów?

    Wbrew pozorom był niedawno projekt pozyskania funduszy na remont Orzesze-Żory, który przepadł z kretesem przez spryt naszych wybrańców narodu.

    Te połączenia musiałyby mieć dużą częstotliwość. Tzn. via PKP jeden czy dwa na dobę?

    Połączenia międzywojewódzkie - nie snujcie teorii i wizji na ich temat bo nie ma mowy o ich rozwijaniu. Czasem aż dziw bierze, że niektóre z nich jeszcze się utrzymują.

    Nie ma, po prostu nie ma czegoś takiego jak wyjazd do innego województwa. A jak jeszcze jest, to się może pokończyć szybciej niż niejednemu się wydaje. Z pewnością nie będzie stanowiło argumentu obronnego miliony pasażerów na takich trasach. Jeśli tak jest, że ludzie z jednego województwa jeżdżą masowo do drugiego, tzn. że to pierwsze jest niewydolne/nie ma nic do zaoferowania swoim mieszkańcom. Najprostszy sposób na zniwelowanie takiego niekorzystnego wizerunku to odebranie możliwości takich ucieczek, nieprawdaż?

    Chociaż nie o to chodzi. Chodzi o to, jak to można sobie obejrzeć teraz pomiędzy Żaganiem a Niegosławicami. Jakie to proste. Pociąg wesoło się kręci, przecięcie wstęgi było, pełnia szczęścia. Dla organizatora i operatora (=przewoźnika) owszem; dla ludzi - kogo to obchodzi? PKP od samorządu dostaje za to tyle, ile mu wystarcza, więc na co mu (im) jeszcze pasażerowie do tego? Ważne że w mediach zdjęcie kolorowego szynobusa wygląda pięknie, i ta wstęga, i to porozumienie, i "to dla was". Łza wzruszenia się w oku kręci, jaka dobroć emanuje z duetu samorząd-PKP w stronę pospolitego ludu.

    Na gruzach Przewozów Regionalnych - oj, daleko nie tak to należy pojmować. Jeszcze niejeden zapłacze nad "zbetoniałym PKP-PR". Jeszcze zobaczycie, jakie folwarki powyrastają na tych gruzach.



    Temat: Gliwice (bylo: Świętochłowice - DTŚ - czy skończyli?)


    popelnil ktos tekst:
    Co do KRR, to tam nie ma co konczyc, to trzeba zaczac od nowa - kiedy na
    poczatku lat 90-tych okazalo sie, ze nia ma na to kasy, PKP i pozostali
    inwestorzy zwineli wszystko, wlacznie z tluczniem i piaskiem spod
    tlucznia.
    Jedyne co zostalo to kilka straszacych nieukonczonych nastawni, ktore w
    ciagu tych kilku lat staly sie melinami i kilka niedokonczonych wiaduktow
    zarastajacych drzewami i trawa... Tak wyglada miedzy Zabrzem, a Ruda, bo
    tam
    cos zaczeto robic. W takich np. Swietochlowicach ludzie do dzis mieszkaja
    w
    familokach, ktore wedlug projektu leza na trasie linii. Na niektorych do
    dzis widac "wyrok smierci" - bialy napis "KRR", ktory dzis nie ma juz
    kompletnie zadnego znaczenia... A szkoda.
    Mam jedynie nadzieje, ze kiedys KZK GOP bedzie na tyle preznym
    przedsiebiorstwem, ze bedzie w stanie samemu zajac sie koordynowaniem
    budowy
    i eksploatacji KRR (oczywiscie na zlecenie gmin), bo na PKP nie ma juz co
    liczyc.... Ale na razie to jeszcze dlugo pozostanie moim prywatnym
    "marzeniem".

    a teraz ja:
    chcialbym zebrac wszystkie informacje na temat KRR, zeby to juz nie bylo
    taka zagadka. relacja tego miala byc pyskowice- gliwice- katowice-
    zawiercie, czyz nie?


    Pod tym skrótem czaily sie dwa rozwiniecia:
    1.
    KRR = Kolejowy Ruch Regionalny -
    obejmowal pociagi kursujace w takcie miedzy Gliwicami a Zawierciem.
    Takt miedzy Gliwicami a Katowicami byl 10/20 minutowy.
    Taka komunikacja byla prowadzona od 1979r, z tym ze od 1981/1982 roku w
    zwiazku z wiadomym stanem gospodarki praktycznie 50% pociagów byla
    odwolywana.
    Pociag KRR poznac mozna bylo po bialej tablicy z niebieska litera W za
    srodkowa szyba
    czolowa EN57.
    Jezdzily tez poc. KRR w relacji K-ce - Tychy M. w takcie 30min w szczycie.
    Nazwa KRR w stosunku do tego zjawiska pojawila sie w roku 1985.
    2.
    KRR = Kolej Ruchu Regionalnego -
    oddzielna linia kolejowa, o zageszczonych przystankach, (jak gdanska SKM)
    trasa Pyskowice - DG Zabkowice / DG Huta Katowice.
    Linia poprowadzona wzdluz istniejacych linii kolejowych.
    Podzielona na 3 zadania inwestycyjne: 0,1,2:
    0: przesuniecie uzbrojenia z projektowanej trasy (zrealizowano okolo 33%)
    1:odc. Pyskowice - Katowice
    2:odc. Katowice - DG

    A poza tym byl jeszcze wczesnierszy pomysl SKR (Slaska Kolej Regionalna),
    oparty na koncepcji linii poprowadzonej po zupelnie nowym sladzie
    (gdzies na Pn. od Spodka w Katowicach).


    moj kolega znalazl w swoich madrych ksiazkach jeszcze jedna projektowana
    relacje - tychy miasto- cos tam cos tam.
    moze moglibyscie to wzsystko pouzupelniac i dopisac wszystko co kazdy z
    was wie. wiadomo ze pkp juz sie tym nie zajmie, ale wedlug mnie pomysl
    jest wspanialy i trzeba go promowac, a nie jakies dtsy.


    --
    *----------------------------------------------------------*
    Jaroslaw Dubowski, Bytom

    *----------------------------------------------------------*





    Temat: Czesław Warsewicz - prezes PKP IC
    Wielce szanowny Panie Warsewicz!

    Podziwiam inicjatywę związkowców. Coś na rzeczy jest, skoro organizacja postawiła swój autorytet w obronie dyrektora. Znam go od paru lat. Poznałem, gdy był jeszcze zastępcą pani Krystyny Pękała - dzisiaj zwolnionej z pracy w Wars dyrektor Oddziału Centrum w Warszawie. Już samo to, że ona zaufała Partyce daje mu przyzwoite referencje. Oczywiście nie dla Warsewicza. Bo, kto nie zna się na kolei, kogo partia przysłała na front budowy IV RP nie doceni faktu, że prawdziwych fachowców na kolei jest nie wielu.

    Kolei trzeba się uczyć panie Warsewicz. Nie wystarczy rzucić wyświechtane hasło "ja chcę na giełdę". Ono chwyta, bo żadna spółka kolejowa do giełdy nie dorosła. To taki sen o szpadzie, marzenie każdego amatora, który liczy na niezależność. Bo żaden iwestor strategiczny nie zatrudniłby dyletanta znającego kolej z prezentu pod choinką, z dojazdów do miasta, do szkoły.

    Chce pan na giełdę, to buduj pan firmę opartą na fachowcach, na tych co tę kolej znają. Nie na rodzinie, układach partyjnych czy układach związkowych. Prędzej czy później zaprzepaści pan wszystko a Partyka znajdzie pracę u innego przewoźnika. Nie w PKP, one nie lubią fachowców i pasjonatów. One lubią przeciętność, układy i układziki.

    Psycholog? Moda już przemija. Nie jest pan wcale orginalny. Każdy nowy układ na kolei lubiał podpierać się opinią psychologa. Mam taką w swoim archiwum. Gdyby nie pewne poprawki korektorem gotów bym był jej uwierzyć. Psycholog napisze panu co pan chce.

    Dam panu dobra radę jako o pokolenie starszy menadżer (kiedyś do mnie mówiło się kierownik - ja mówię karbowy). Kierowanie firmą nie polega na wymianie kadry kierowniczej, bo chcemy sobie zapewnić lojalność, wdzięczność. Prawdziwy menadżer potrafi kierować opierając się na fachowcach, jeżeli sam nie chce się przepracować, jeżeli na tym się nie zna. Tylko wtedy osiąga sukces.

    Rozpętał pan burzę swoimi smarkatymi decyzjami, jak Terek w Warsie. Ta burza nie oczyszcza. Tworzy się wokół pana układ ludzi pozornie tylko panu oddanych. Ludzi, którzy nie znają kolei, na których nie może pan liczyć. Jest to dopuszczalne pod warunkiem, że samemu tę kolej się zna i pracuje się za wszystkich. Jak na przykład mój poprzednik w WARS SA Oddział Południe w Krakowie. Fachowiec pełną gębą posadzony przez Jaje i jego klikę. Jak przejmowałem od niego stanowisko pracy to przkazywał mi dokumentację przez tydzień. W jego pokoju mieścił się cały oddział a dwudziestuparu urzędników snuło się po korytarzach i plotkowało za średnie krakowskie wynagrodzenie.

    Życzę sukcesów na giełdzie, bo o sukcesy w walce o rynek z konkurentami będzie raczej trudno.

    Ps. Co z moim zapytaniem ofertowy w sprawie zakupu posiadanych przez pana spółkę akcji WARS SA. Potraktował pan je jako żart czy kpinę?

    Wyjaśniam:
    Pani Krystna P. "wzięła" Wojciecha P. na zastepcę dlatego bo musiała. Zakład Pasażerski przez nią kierowany powstał w celu obsadzenia kolesi z AWS.Brat pani Krystyny to H.Goryszewski ZCHN. A mąż pani Krystyny to wysoki rangą funkcjonariusz Policji ds.gospodarczych (węszył również PKP) Zakład ten po 3 latach działalności (dublował sie z juz istniejacym wykonującym te same dublujące się zadania ale ograniczonym terenowo do byłego woj. warszawskiego). Został zlikwidowany a likwidatorem był związkowiec m.in. z którego inicjatywy ten zakład powstał, teraz jest dyrektorem na kolei.
    Do przygotowywania firmy na giełdę -GPW nie nadają się tzw. przez pana fachowcy z PKP bo i skąd mieliby miec doswiadczenie i wiedzę z tego zakresu.
    Partyka jeśli znajdzie pracę u innego przewoźnika to napewno nie na dyrektorskim stanowisku. Co prawda zna j.niemiecki ale zawsze wykonywał zadania związane z druzynami konduktorskimi bo tam miał łatwy dopływ gotówki od konduktorów. Będąc w ww. Zakładzie kierowanym przez Krystynę P. "ustawiał" słuzby tak aby expresami i IC jeździły w piątki z Warszawy i w niedziele do Warszawy (najwieksza frekwencja) osoby, które najlepiej mu płaciły + krewni i kolesie ze Śląska. Właśnie w Gliwicach zaczynał jako konduktor pracę Wojciech P. Nikt nie przypuszczał, że dziecko ulicy dorobi się kiedykolwiek takiej fortuny, że będzie go stać za kilkanaście miesięcy na zakup pakietu kontrolnego akcji spółki Intercity (znowu o nim usłyszymy). Każdy pracownik, któremu nie ufał zostawał sprytnie przez niego usuwany z PKP.
    Czy pan Wojciech P. z wykształcenia mgr teolog z porzuconymi święcaniami kapłańskimi i podejrzeniem o skł ... (nie chce robić kłopotów kolej.info) moze być dobrym menadżerem, a w jakiej dziedzinie oprócz kleptomanii ???

    // Zmoderowano ~Pirat
    Proszę nie wnikać w cudze sprawy osobiste, jak skłonności do czegokolwiek itp.



    Temat: Chebzie


    | Właśnie przed chwilą w radiu "Flasch" /106,4 MHz/ podali dziwną wiadomość.
    | Już wkrótce na stacji Ruda Chebzie będą się zatrzymywać pociągi pośpieszne
    i
    | ekspresowe. Na razie na próbę.
    | Niech mnie ktoś uszczypnie!!!

    To nie zart.
    Ruda Slaska to miasto 160 tysieczne wiec dlaczego by nie mialy zatrzymywac
    sie tu pociagi kwalifikowane?

    <cytat zawczorajszym Dziennikiem Zachodnim i www.ruda-sl.pl (biuletyn
    informacyjny)

    Czy ekspres zatrzyma się w Chebziu?

    Do końca września mają zapaść decyzje o przywróceniu dla ruchu
    ponadlokalnego dworca PKP w Rudzie Śląskiej - Chebziu.

    Prezydent Rudy Śląskiej Andrzej Stania w poniedziałek, 20 sierpnia spotkał
    się w tej sprawie, w Warszawie, z Magdaleną Ciszewską - Dyrektorem Naczelnym
    Przewozów Pasażerskich PKP. Ustalono, że o losie dworca w Chebziu zadecyduje
    wyłącznie rachunek ekonomiczny. Badania marketingowe mają odpowiedzieć na
    pytanie, czy pociągi pośpieszne, ekspresowe i IC będą zatrzymywały się w
    Rudzie Śląskiej. Badania mają być finansowane w połowie przez PKP i rudzki
    samorząd. O wsparcie tej inicjatywy prezydent zwrócił się do śląskich
    posłów.

    Przez wiele lat Dyrekcja PKP nie brała pod uwagę wniosków o zmianę rangi
    dworca w Chebziu.
    Wskazywano, że z Rudy Śląskiej jest blisko zarówno do Katowic jak i Zabrza.
    Dlatego, położone w centrum aglomeracji górnośląskiej, duże i prężnie
    rozwijające się miasto nie posiadało bezpośrednich - ponadlokalnych połączeń
    pasażerskich. Nadal mieszkańcy 160 tysięcznego miasta, chcący skorzystać z
    dalekobieżnej komunikacji kolejowej muszą najpierw dojechać do Zabrza lub
    Katowic.

    Prezydent Rudy Śląskiej mówi, że układ komunikacyjny Trójmiasta jest podobny
    i nikomu nie przychodzi do głowy by mieszkańców Gdyni, czy Sopotu pozbawić
    bezpośredniej łączności kolejowej z resztą kraju. - Dlaczego pociągi
    pośpieszne, ekspresowe i IC nie mogą zatrzymywać się w Rudzie Śląskiej?

    Prezydent przedstawił w Dyrekcji Przewozów Pasażerskich PKP jeszcze jeden
    argument. Kończący się właśnie remont torowiska i wiaduktu kolejowego,
    pomiędzy Zabrzem a Rudą, pozwala na szybszy przejazd, więc wszystkie pociągi
    mogą zatrzymywać się w Rudzie bez zmieniania rozkładu jazdy.

    Dworzec w Chebziu budowany był w latach 1902 - 1906. Ciekawostką jest jego
    stalowa konstrukcja i kolebkowy kształt dachu. Dwukondygnacyjny budynek o
    zwartej bryle ma niepowtarzalną, ceglaną elewację.

    </cytat

    --
    Pozdrawiam
    Adam Krawczyk


    Czesc wam dzieki za bardzo dobre informacje Grzskowi niestety nie moge przyznac
    racji, gdyby pociagi kursowaly z wieksza predkoscia w rozkladzie by sie nic nie
    zmienilo a chocby dodac minute postoju na stacji na przyklad na relacji Gliwice-
     Przemysl (to tylko przyklad) trzeba by bylo do takiego expresu
    jak "Wielkopolanin" dodac moze z 20 minut a nie wiecej.
    Moim zdanie pociagi i tak stoja za dlugo na stacjach. W niemczech jest tak ze
    pociag przyjezdza zabiera ludzi i jedzie dalej. Rozklad jest tak zrobiony ze
    wszystko idzie jak po masle. Nie chodzi mi tuaj o stacje jak Zabrze czy Ruda
    Slaska ale o duze dworce.Porownujac Berlin-Ostbahnhof z Krakowem Glownym, w
    Krakowie jest tych peronow chyba z 5 i stoja te pociagi marnuja prad ponad 40
    minu przed odjazdem w Berlinie jest tylko 2 i zatrzymuje sie tam wiecej
    pociagow niz w Krakowie. Tylko ze w Berlinie jak sie podstawia np:IC Berolina
    Podjezdza wszyscy wsiadaja i nie ma nas!!!
    Zamiast Budowac ogromne dworce z wielka iloscia peronow (to przeciesz sa duze
    koszty) trzeba by bylo moze troche zmienic rozklad jazdy i juz moglby sie IC
    Gornik w Chebziu zatrzymywac!!!
    Nie gniewajcie sie ze pisze o przykladzie niemczech ale mieszkam tutaj i
    opserwuje jak to sie wszystko odbywa!!!musze powiedziec ze to naprawde
    dziala!!!!
    Pozdrawiam was serdecznie!!!!
    dskovi





    Temat: Rzeź połączeń na Górnym Śląsku
    Jestem trochę oburzony Pana wypowiedzią, niemniej jednak nie ma Panu za złe napisanych słów - rozumiem Pana rozgoryczenie, wynikające z tego, że odebrał Pan Obywatelski Komitet Obrony Kolei na Śląsku i w Małopolsce za wroga kolejarskiej braci - jednak istotnie tak nie jest. Walczymy o przywrócenie zlikwidowanych pociągów pociągów osobowych i będziemy dążyli do tego z całych sił, by przywrócono liczbę pociągów osobowych na Śląsku i w Małopolsce do stanu ROZKŁADU JAZDY 2007/2008, zwiększonej o 78 pociągów na trasie Tychy Miasto - Katowice. Walczymy o przywrócenie pociągów, czyli WALCZYMY O WASZE MIEJSCA PRACY! Czy to jest działanie na Waszą niekorzyść?

    Nie ma ma komitetu pana Kusia - jest komitet pasażerów Śląska i Małopolski. Współpracować musimy zarówno z Urzędami Marszałkowskimi, jak i ze spółką PKP Przewozy Regionalne - bo to dwa podmioty, od których tak wiele w tej sprawie zależy. Chcemy doprowadzić do racjonalnego kompromisu, który doprowadzi do jak najszybszego przywrócenia kursowania zlikwidowanych pociągów. Nie jesteśmy karierowiczami i niczego w zamian za naszą pracę społeczną nie oczekujemy!

    Jak powszechnie wiadomo, PKP Przewozy Regionalne stały się własnością 16 województw - dziwi zatem fakt konfliktu tych 2 podmiotów. Jestem głęboko przekonany, że wgłębienie się urzędów marszałkowskich w sprawy wewnętrzne spółki PKP Przewozy Regionalne pozwoli urzędom poznać rzeczywiste koszty kursowania pociągów i wpłynąć na racjonalne zniwelowanie niepotrzebnych kosztów funkcjonowania spółki, nie związanych z likwidowaniem kolejnych połączeń.

    Na koniec chciałbym powiedzieć, że jeśli chodzi o nasz OKOK SM, nie posiadamy przewodniczącego, czy jakiegokolwiek szefa. Wśród nas jest tyle zdań i pomysłów - ilu członków. Stąd różne opinie, które się pojawiają. Najważniejszy dla nas jest wspólny cel - przywrócenie zlikwidowanych połączeń.

    Bardzo zasmucił mnie fakt, który jest związany z kolejarską bracią i pojawił się w kontekście linii Bielsko Biała - Cieszyn. W jednym z komentarzy możemy przeczytać, że występowało tam zjawisko nie wypisywania biletów przed konduktorów w zamian za drobne. Dosadniej rzecz ujmując - niektórzy konduktorzy brali w łapę, czyli okradali zarówno spółkę PKP Przewozy Regionalne, jak i polskich pasażerów. Brak biletu oznacza nie ujęcie takiego pasażera w zestawieniu frekwencji danego pociągu. Można zatem wysunąć wniosek, że te same osoby pracując na innych liniach czynią podobnie. Co Związek Zawodowy Kolejarzy Śląskich zamierza zrobić w celu wyeliminowaniu patologii, dotyczącej prawdopodobnie również niewielkiej części jego członków, w celu wyeliminowania działań tego typu, które negatywnie wpływają na reputację kolejarskiej braci pracowniczej? Chciałbym podkreślić, że tego typu działania to wbijanie gwoździa do trumny pociągom, w których pracują ludzie tego haniebnego pokroju i prowadzi bezpośrednio do ich likwidacji.

    Informację o przekazaniu przez Śląski Urząd Marszałkowski ok 2 mln zł na pociągi na linii Bytom - Gliwice w liczbie 8 par odebrałem z dużym rozgoryczeniem. W takim układzie, tymi pociągami nikt nie będzie jeździł i będą świeciły pustkami. Czy można to uznać za sukces? To raczej wyrzucenie pieniędzy w błoto i mija się to z jakimkolwiek interesem pasażerów. Pociągi na tej linii mają sens tylko wtedy, gdy będzie ich przynajmniej 16 par i będą kursować w atrakcyjnych porach dla jak największej liczby pasażerów. Mam nadzieję, że Wy - kolejarze jesteście takiego samego zdania jak My - pasażerowie i będziecie nas w walce o połączenia na tej linii wspierać oraz w kontekście innych linii nie będzie Waszej zgody na dalsze ograniczanie liczby pociągów i razem z nami będziecie dążyć do przywrócenia wszystkich pociągów zlikwidowanych od 14.12.2008r.

    Jestem aktywnym członkiem Komitetu i chciałbym podkreślić, że nigdy Pana, ani związku w żaden sposób nie atakowałem - dlatego mam nadzieję, że zmieni Pan zdanie na temat naszego OKOK SM. Naprawdę chcemy tego samego - pociągów wożących zadowolonych pasażerów.

    Mam nadzieję, że moje słowa zostaną przez Pana odebrane jako wyraz troski o pasażerów, połączenia kolejowe i kolejarską brać, bo walcząc o zlikwidowane połączenia, podkreślę jeszcze raz - walczymy o Wasze miejsca pracy oraz o pokrzywdzonych pasażerów, których grono stanowimy również my sami.

    Na koniec chciałbym prosić, aby Kolejowe Związki Zawodowe wpłynęły na Zarząd Spółki i kompetentne jednostki wewnętrzne - w celu opracowania planu atrakcyjnej dla pasażerów oferty zakładającej obniżenie kosztów jej funkcjonowania. Sposobów jak Pan zapewne wie jest kilka i nie polegają one bynajmniej na ograniczaniu kursowania pociągów.



    Temat: Objazd przez Rudę Kochłowice
    Fikander:

    Hejka! Oczywiście, jak to na PKP, zrobił się burdel nieziemski, cytuję:


    Niestety, ale ogranizacja ruchu zwiazana z calodobowym zamknieciem toru 2
    Zabrze-Gliwice jest fatalna. Po pierwsze, przez megafony w ogole nie jest
    gloszone, ze zapowiadane opoznienia pociagow (wiele pociagow ma planowe,
    dochodzace do 22 minut, opoznienia, o czym mowia komunikaty w gablotkach!)maja
    charakter trwaly i dotycza szeregu pociagow, a jedynie zawiaraja lakoniczne
    sformlowanie "w dniu dzisiejszym". Coz za problem jest powiedziec, ze "do 10
    grudnia br. beda prowadozne roboty torowe, w wyniku czego szereg pociagow
    kursuje wg zmienionego RJ, dokladne informacje podano w gablotkach
    ogloszeniowych"? Powszechnie wiadomo, ze ludzie z roznych powod,w, informacji
    w gablotkach nie czytaja. A zwracajac podroznym uwage na "trwaly"
    charakter "doraznych":-) zmian na pewno czesciowo zredukuje sie efekt
    oburzenia.
    Niestety wiele zastrzen mozna miec i do samego prowadzenia ruchu poc., np.
    wczoraj w godzinach szczytu po 15 z Katowic puszczono brutto do Gliwic, co
    opoznilo 2 pociagi z Gliwic: 3322 i 36, podczas gdy czesc pasazerskich jezdzi
    objazdami, co dla podroznych z Zabrza, Rudy cz Batorego jest rownoznaczne z
    odwolaniem kursu, oczywiscie bez mozliwsoci przejazdu pospiesznym, jesli taki
    jedzie w nieodleglej porze (np. do Zabrza).
    No i jeszcze trapi mnie kwestia tzw. planowych opoznien czyli kursowania w
    zmienionym RJ. Czy np. dla poc. 24, dla ktorego zalozono odjazd o 9.02, tj. 12
    minut pozniej, w celu oczekiwania na przyjazd Krakowianki do Gliwic, jezeli
    pospiech bedzie opoziony o 10 minut, to osobowka bedzie i tak czekac do 9.02,
    a anstepnie kolejne 10 minut, az przyjedzie pospiech, a nastepnie kolejne 5 az
    pojedzie pospieszny do Przemysla? Z jednej strony, skoro zmieniony rozklad
    jazdy rozni sie czestokroc o 15-20 minut od normalnego, to wydaje sie celowym
    podanie nowej godziny odjazdu, zeby podrozni mogli na pociag przyjsc pozniej i
    nie tracic czasu, ale z drugiej strony, w przypadku, gdy wystapi mozliwosc
    wyjazdu o rozkladowej porze, wtedy jednak rozsadnym wydawaloby sie wyprawienie
    danego pociagu wg pierwotnego RJ, tak aby unikac wiekszego opoznienia na
    trasie. Czy zatem, Waszym zdaniem, warto podawac podroznym zmieniony RJ (i
    sila rzeczy wtedy trzymac sie jego realizacji) czy prowadzic ruch poc.
    operatywnie do wystepujacej sytuacji ruchowej w danej chwili, czyli trzy razy
    opozniac pociag, a raz wyprawic planowo lub mniej opozniony?


    | Powinno sie spalic i zakopac to przedsiebiorstwo bo to wstyd by takie
    | istnialo w 21 wieku. Wstaje po 6 na uczelnie, biegne na pociag - ten
    | opozniony 5 minut ok, opoznienie zwieksza sie do 25 zanim odjechal minelo
    | 30, ale to nie koniec, po przejechaniu 300 metrow poziag stanal, poczym...
    | zawrocil. Jak opuszczalem dworzec bylo 55 minut spoznienia i wcale bym
    | sie nie zdziwil jakby do teraz tam stal. Oczywiscie na zajecia nie mialem
    | szans juz zdazyc, a na nastepne juz sie nie oplacalo. Dobrze, ze chociz za
    | bilet zwrocili.


    BTW skad jest ta wypowiedz?? Jakiego poc. dotyczy?





    Temat: Średnicówka
    W uzupełnieniu informacje o Szybkiej kolei na Ślasku (KRR)

    ze strony: http://www.katedr.republika.pl/krr.htm

    Była to inwestycja, realizowana wraz z DTŚ od 1987r, potem niestety zaniechana na korzyść DTŚ. Gdyby było inaczej to dzisiaj jechalibyśmy już do Katowic i dalej do Dąbrowy G. Ale niestety wygrał samochód

    KONIECZNIE trzeba wznowić tę inwestycję!! - moim zdaniem.

    Trójmiasto ma szybką kolej, warszawa dorobila się metra, a KRR został skreślony w III RP
    ----------------

    Pierwsze prace ruszyły w 1987 roku, ich zakończenie planowano na 2002 rok.

    System Szybkiej Kolei Miejskiej miał kursować w godzinach 4.00-23.00/0.00, w godzinach nocnych wzdłuż linii KRR miały kursować autobusy. Każdy przystanek miał zostać skojarzony z innymi środkami transportu (autobus, tramwaj, P+R), zakładano także wspólną taryfę z WPK, taxi (?) i opłatą parkingową (P+R). Odległość osiowa od innych torów miała wynieść bodajze 6m, perony miały być wyższe niz w PKP (równo z podłogą wagonów - powyżej 100cm) - wagony miały nie posiadać stopni (tabor zamierzano skonstruować na podstawie EN57). Tory KRR nie miały się krzyżować z żadnymi innymi szlakami - miały być zupełnie bezkolizyjne. Zastosowane miały zostać szyny o zmniejszonym współczynniku ścieralności - v średnia 40km/h, v max 90km/h, rozważane podwyższenie do 110km/h.

    Oczywiście ruch na całej trasie zamierzano sterować komputerowo z centralnej nastawni w Pyskowicach i wspomagać z nastawni w Ząbkowicach. Odnoga do Pyskowic Miasta miała być jednotorowa (czyli nastąpiłaby adaptacja torow PKP), odnoga do Huty Katowice prawdopodobnie dwutorowa. KRR miał przez Katowice przebiegać od Szopienic do tzw. wolnych torów po północnej, a dalej południową stroną szlaku kolejowego.

    Trasa niby Pyskowice - Dąbrowa Górnicza "juz za 15 lat" (czyli ok 2002r.). Zamierzano użytkować156 specjalnych EZT, v srednia=40km/h, v max=90km/h. U=3000V. Długość planowanej inwestycji to 69,6km. 40 przystanków (15 wspólnych z PKP).Częstotliwosc -5 min lub nawet 2,5 min, zdolność przewozowa 21tys. os./h.

    Pierwotnie do przewozu pasażerów zakładano sklady 2xEZT i jedną "lokomotywownię" w Pyskowicach. To miało pozwolić na częstotliwość 5min. Gdyby to okazało sie za mało, rozważano dwie alternatywy - albo wzmocnienie składow do 3xEZT, albo budowę drugiej "lokomotywowni" w Ząbkowicach i zwiększenie częstotliwości do 2,5min...
    -----
    Przystanki planowane:

    początek Pyskowice Miasto
    (adaptacja torów PKP)
    Pyskowice Gł.
    Gliwice Czechowice
    G.Kuźnica
    G.Łabędy
    G.Kopernika
    G.Śliwki
    G.Gł.
    G.Zabrska
    G.Zatorze
    G.Sośnica
    Zabrze Maciejów
    Z.Stadion
    Z.Gł.
    Ruda Śl.Zachodnia
    R.Śl.
    R.Śl.Gł.
    R.Śl.Chebzie
    R.Śl. Drogowa Trasa Średnic.
    Świętochłowice Huta Florian
    Świętochłowice Centrum
    Chorzów Batory
    Ch.Gałeczki
    Katowice Os.Witosa
    K. Huta Baildon
    K. Centrum
    K. Śródmieście
    K.Paderewskiego
    K.Bogucice
    K.Szopienice
    K.Morawa
    Sosnowiec
    S.Pogoń
    S.Środula
    Będzin Gł.
    B.Góra Zamkowa
    B.Ksawera
    Dąbrowa Górnicza Centrum
    D.G.Poniatowskiego
    D.G.Smugi
    D.G.Gołonóg
    D.G.Pogoria
    D.G.Ząbkowice.
    dodatkowo odgałęzienie z D.G.Pogoria:
    D.G.Huta Katowice Brama Gł.
    D.G.Huta Katowice Brama 44.




    Temat: Plan imprez KMTM Chorzów Batory na rok 2004
    Zarząd Klubu Miłośników Transportu Miejskiego w Chorzowie Batorym uprzejmie
    informuje, że w roku 2004 zamierza zorganizować następujące imprezy
    komunikacyjne:

    17/18 kwietnia (sobota/niedziela)
    "Nocna Podróż Bez Spalin VII"
    Wycieczka nocnymi liniowymi tramwajami po Górnym Śląsku. Obowiązują zwykłe
    bilety komunikacji miejskiej.

    3 lipca (sobota)
    "22-lecie tyskich trolejbusów"
    Przejazd specjalny dla miłośników trolejbusem Škoda 9Tr po tyskiej sieci
    trolejbusowej. Impreza organizowana we współpracy z Lubelskim Towarzystwem
    Ekologicznej Komunikacji.
    Uwaga! Ilość miejsc ograniczona. Prosimy o wcześniejsze zgłoszenia.

    23-28 sierpnia (poniedziałek-sobota)
    "WPK - Wielotrakcyjni Pasjonaci Komunikacji 2004"
    Zestaw wycieczek pojazdami liniowymi kursującymi na terenach dawnego WPK
    Katowice. Należy zaopatrzyć się w bilety obowiązujące u danych przewoźników
    (istnieje możliwość ich zakupu w trakcie imprezy).
    - 23 sierpnia - "Zagłębie 2004" - zwiedzanie linii autobusowych i
    tramwajowych na terenie Zagłębia Dąbrowskiego.
    - 24 sierpnia - "Żory 2003" - zwiedzanie linii autobusowych w rejonie Żor.
    - 25/26 sierpnia - "Gliwice 2003" - przejazd nocnymi tramwajami i autobusami
    po terenie Gliwic i okolic.
    - 27 sierpnia - "Mysłowice 2003" - zwiedzanie linii autobusowych w
    Mysłowicach i okolicach.
    - 28 sierpnia - "Siewierz 2003" - przejazd liniami autobusowymi Siewierza i
    okolic.

    25-26 września (sobota-niedziela)
    "110 lat tramwajów na Górnym Śląski, 75 lat komunalnej komunikacji
    autobusowej na Górnym Śląsku i 30 lat autobusów Ikarusów 260 na Górnym
    Śląsku"
    Dni otwarte w zajezdni Gliwice, linia jubileuszowa autobusowo-tramwajowa,
    wystawa historyczna.

    Ponadto w okresie maj-czerwiec w związku z obchodami 750-lecia lokacji
    miasta Bytomia prawdopodobnie uruchomiona zostanie tramwajowa linia
    jubileuszowa - z uwagi na trwające ustalenia nie podajemy konkretów, gdy
    sprawa zostanie załatwiona niezwłocznie poinformujemy.

    Wszystkie imprezy będą rozpoczynać się w sposób umożliwiający wygodny dojazd
    do i powrót z Katowic. W przypadku imprez, które nie rozpoczynają się w
    Katowicach, na dworcu PKP w Katowicach oczekiwać będą umundurowani
    przedstawiciele Klubu, którzy skierują do punktu rozpoczęcia imprezy.

    Ramowe programy imprez wraz z przewidywanym kosztem dostępne będą miesiąc
    przed daną imprezą. Szczegółowe informacje pojawią się dziesięć dni przed
    terminem rozpoczęcia imprezy. Dodatkowe informacje dostępne będą:
    * pocztą tradycyjną:
    KMTM, ul. Jagiełły 11c/36, 41-106 Siemianowice Śląskie
    (wymagana zaadresowana koperta zwrotna i znaczek)
    * pocztą elektroniczną:

    * telefonicznie:
    (691) 741 247 (Z-ca Przewodniczącego Jakub Jackiewicz)
    * w internecie:
    http://www.tram-silesia.pl/kmtm/

    Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość odwołania imprezy w przypadku
    małej liczby chętnych lub innych nie przewidzianych okoliczności. Prosimy o
    wcześniejsze zgłoszenia.

    Zapraszamy!

    Jednocześnie wyrażamy nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie powtarzać się
    scenariusz lat poprzednich i terminy imprez organizowanych przez
    stowarzyszenia miłośników nie będą się dublować.

    Korzystając z okazji informujemy o zmianie adresu korespondencyjnego KMTM,
    który obecnie wygląda następująco:
    KMTM, ul. Jagiełły 11c/36, 41-106 Siemianowice Śląskie
    Adres siedziby (Chorzów, ul. Inwalidzka 5) pozostaje bez zmian.





    Temat: Przystanek Sosnowiec

    78 tablic informacyjnych, na których wyświetlane będą informacje dla 36 linii komunikacji miejskiej stanie na przystankach KZK GOP. W listopadzie rozpoczęły się prace nad przygotowaniem dokumentów potrzebnych do aplikacji o środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Koszt całości inwestycji szacowany jest na 8 mln zł, dotacja może wynieść 85 proc. tej kwoty. Pilotażowy program realizowany będzie na terenie wybranych gmin należących do KZK GOP, m.in. Bytomia, Chorzowa, Katowic, Będzina, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej, Gliwic i Zabrza.

    W najbliższym czasie przewiduje się ogłoszenie przetargu na opracowanie koncepcji systemu dynamicznej informacji o rzeczywistych czasach odjazdów środków komunikacji miejskiej. Realizowane opracowanie określi szczegółowe założenia techniczne projektu pn. „System dynamicznej informacji pasażerskiej na przystankach komunikacji miejskiej KZK GOP”. Projekt będzie miał charakter pilotażowy - realizowany będzie na terenie wybranych gmin należących do KZK GOP i obejmować będzie wybrane przystanki. System dynamicznej informacji pasażerskiej wdrożony w ramach projektu ma zapewnić przekazywanie na przystanek informacji w formie wizualnej o rzeczywistym czasie odjazdów i przyjazdów środków publicznej komunikacji miejskiej. Przyjęto, że w każdym pojeździe komunikacji miejskiej zainstalowana zostanie jednostka centralna, której celem będzie zbieranie informacji o pozycji GPS i komunikacja z bazą danych. System centralny na podstawie uzyskanych informacji będzie przesyłał na zamontowane na przystankach tablice informacyjne dane.

    System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej będzie przekazywał informacje o rzeczywistym czasie odjazdów i przyjazdów komunikacji miejskiej. Na tablicach wyświetlane będą numery linii obsługujących dany przystanek wraz z godziną rzeczywistego przyjazdu poszczególnych pojazdów - uwzględnianie będą ewentualne opóźnienia, za pomocą tablic będzie można również przekazywać inne ważne dla pasażerów informacje i komunikaty.

    Wdrożenie systemu możliwe jest na ciągach, na których przewozy realizowane są przez nowoczesny tabor - część pojazdów jest już wyposażona w potrzebne urządzenia. W tramwajach typu Citadis (tzw. Karlikach) oraz nowych autobusach (należących m.in. do PKM-u Sosnowiec i Katowice) funkcjonują urządzenia umożliwiające zapowiadanie przystanków.

    W naszym regionie, ze względu na uwarunkowania techniczne, wytypowano ciągi autobusowe: Sosnowiec Dworzec PKP/Urząd Miasta - Zagórze Osiedle - Dąbrowa Górnicza Centrum/Gołonóg Manhatan oraz Będzin Dworzec PKP - Dąbrowa Górnicza Centrum. Ciągi te wybrane zostały ze względu na fakt, iż 72 pojazdy zakupione w ramach programu modernizacji transportu, finansowanego ze ZPORR, wyposażone są w urządzenia umożliwiające świadczenie usługi zapowiadania przystanków, kompatybilne z systemem dynamicznej informacji na przystankach.

    Dynamiczna informacja przystankowa działa już w niektórych polskich miastach, m.in. w Warszawie, Zielonej Górze i Rybniku.

    Wydział Prasowy KZK GOP




    Temat: Transport kolejowy

    Od 10 stycznia stopniała liczba połączeń kolejowych ze stacji Sosnowiec Główny.
    Zniknęły następujące pociągi osobowe:
    ...
    Ponadto w weekendy nie będzie już jeździć 8 pociągów osobowych w stronę Gliwic i 8 pociągów w stronę Zawiercia/Częstochowy.
    Coraz lepiej dzieje się w naszym kraju. Może byłoby lepiej, gdyby państwo dofinansowało każdemu zakup samochodu i paliwa, jeśli na komunikację zbiorową nie mają.

    Te ograniczenia do Cz-wy, Gliwic czy Bielska to kpina! Nieraz stało się w tych pociągach na korytarzu, bo nie było miejsca... Najpierw robią jakieś kampanie reklamowe, by jeździć pociągiem, a teraz wycinają. Drugi, bezmyślny moloch, jak KZK-GOP...

    Ludzie coraz chętniej będą się przesiadać do własnych autek, zwłaszcza teraz, gdy paliwo tak staniało. A za parę lat w GOP pozostaną chyba tylko autobusy (tylko na głównych trasach), busiarstwo i mnóstwo samochodów, tonących w korkach. Bo KZK polikwiduje tramwaje, a PKP pociągi...


    - 2 do Bielska-Białej (tym samym Sosnowiec nie ma już bezpośredniego połączenia osobowego z Bielskiem)
    I pomyśleć, że kiedyś z Sosnowca można było dojechać do samego Zwardonia...

    A tu jest artykuł o zlikwidowanych połączeniach na PKP:
    http://www.sosnowiec.info...iagow,1,4,13455

    Jeden ze studentów z Sosnowca założył obywatelski komitet obrony kolei – informuje Gazeta Wyborcza. W regionie powstało już siedem takich komitetów.

    Studenci, urzędnicy, pracownicy naukowi, uczniowie szkół średnich skrzykują się przez internet. Chcą wymusić na marszałku przywrócenie przynajmniej niektórych zlikwidowanych linii. - Może skończy się gadanie, że tylko związkowcom nie podoba się nowy rozkład jazdy - cieszy się Jan Lalik, przewodniczący Związku Zawodowego Śląskich Kolejarzy.

    Do komitetu Krzysztofa Kusia z Sosnowca akces zgłosiło już kilkadziesiąt osób i ciągle przybywają następni. Komitet ma własną stronę internetową: www.kolej.wikidot.com. - Miarka się przebrała! Postanowiliśmy wziąć sprawy we własne ręce, bo zlikwidowanie takich połączeń jak poranny pociąg z Zawiercia do Gliwic, który zawsze był pełny, czy cięcia na linii Cieszyn - Bielsko-Biała to jakiś absurd - argumentuje w „Gazecie” Kuś i dodaje, że komitet złożył do marszałka petycję o przywrócenie tych połączeń.

    Pasażerowie chcą też, aby urząd marszałkowski udostępnił im dokumenty o frekwencji w likwidowanych pociągach. Podejrzewają, że pod nóż, oprócz pustych pociągów, poszły też połączenia, z których korzystało mnóstwo podróżnych. - Już na pierwszy rzut oka widać, że niektóre decyzje są wzięte z kosmosu - przekonuje Kuś i ujawnia, że komitet wystąpił do kolei o zgodę na rozwieszenie na dworcach plakatów informacyjnych. - Chcemy, aby o naszym istnieniu dowiedziało się jak najwięcej osób. Dzięki temu będziemy jeszcze silniejsi niż teraz - przekonuje.

    Piotr Spyra, członek zarządu województwa śląskiego, przyznaje, że od pewnego czasu dostaje mnóstwo maili i petycji od pasażerów domagających się przywrócenia zlikwidowanych pociągów. Bezradnie rozkłada jednak ręce. - W tym roku do przewozów pasażerskich dołożymy ponad 100 mln zł i na więcej nas nie stać - przekonuje Spyra.

    źródło: Gazeta Wyborcza




    Temat: Przekręty i przestępstwa Zarządu PKP Intercity
    RELACJA W SPRAWIE UMÓW-ZLECEŃ I ŁAMANIA
    PRAWA CZĘŚĆ 1

    Otóż jak większości wam wiadomo Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich Regionu Śląskiego z siedzibą w Gliwicach podjął walkę w sprawie zatrudniania na umowy zlecenia pracowników drużyn konduktorskich. Dotyczy to zawierania umów przez Zarząd Spółki PKP IC z drużynami konduktorskimi na badania marketingowe w celu ukrycia faktycznych obowiązków wynikających z zarządzeń Dyrektorów Zakładów, czyli konduktora - konwojenta.

    Dlaczego to robimy:
    1. Pracownik wykonujący taką pracę często nie jest wypoczęty po swojej służbie wynikającej z normalnej umowy o prace, lub przed taką służbą.
    2. Wynagrodzenie nie jest zgodne z faktycznym czasem pracy jak na danym stanowisku.
    3. Pracodawcę nie interesuje po wykonaniu tylko rzekomych badań marketingowych
    powrót do stacji macierzystej i opóźnionymi pociągami.
    4. W przypadku doznania wypadku w pracy raczej jest to bardzo wątpliwe aby pracownik był potraktowany jako normalnie wykonujący umowę o pracę kierownika pociągu. lub konduktora.
    5. W związku z uruchomieniem nowych pociągów z nowym rozkładem jazdy i stale zmniejszającą liczbą pracowników drużyn konduktorskich w stosunku do realnych potrzeb.

    Jest wysoce prawdopodobne planowanie przez pracodawcę obsługiwania tych nowych pociągów przez ankieterów oficjalnie, a w rzeczywistości przez wykonywanie obowiązków konduktora.

    Nasz Związek Zawodowy zdobył na to stosowne dowody na piśmie na przykładzie Sekcji Katowice, przekazał to pisemnie do Prokuratury, a ta wstępnie do Państwowej Inspekcji Pracy.

    Na skutek tego:
    1. Na wniosek Prokuratury została rozpoczęta kontrola przez PIP tylko w Sekcji Katowice, mimo zgłoszenia nieprawidłowości w całej Spółce PKP IC.
    2. Inspektor PIP rozmawiał tylko telefonicznie(4) z czteroma osobami na tą okoliczność.
    3. Prezes Czesław Warsewicz, te właśnie osoby wezwał do siebie-zaprosił do swojego biura na dywanik, aby próbować to im przypisać winę za zaistniałą sytuację.
    4. Niestety dla prezesa bez powodzenia, wobec tego wysłał swojego pracownika na Kontrolę Sekcji Katowice(pana Jaworskiego).
    5. Rozpoczęła się nagonka na pracowników Sekcji Katowice-przedstawiciele pracodawcy kontrolują wszystko i wszystkich.

    Do tego są rozpuszczane nawet przez poważne, jakby się zdawało osoby plotki, że na skutek tego bonów nie będzie(są dawno podpisane przez związki i pracodawcę). Za działalność związku wszyscy poniesiecie karę i wiele innych plotek i intryg o których nie sposób pisać.
    Wiem, że część osób pod naciskiem pracodawcy zeznała to co chciał pracodawca. Mało tego pracodawca rozpowszechnia z gruntu nie prawdziwe wiadomości, że jakoby wszyscy byli szczęśliwymi ankieterami i nie znali zarządzeń dyrektorów i faktycznych obowiązków.
    Oczywiście nasz Prezes Czesław Warsewicz nic nie wiedział. To czysty przypadek, że Spółka uruchamia więcej pociągów niż ma ludzi do ich obsługi... A ten cyt:gówniarz i chłystek niech sobie nie myśli...
    Tak o mnie się wyraża osoba z ważnych władz Spółki - żeby jeszcze pomyślała do kogo to mówi!

    Pozdrawiam - walczący o was.
    a nie o stołek dla siebie
    Ireneusz Rokita

    www.warsztat.info



    Temat: Kolej testuje specjalny wagon dla niepełnosprawnych


    http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2751754.html?skad=rss

    Od kilku dni między Gliwicami a Częstochową kursuje specjalny wagon
    przystosowany dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Eksperyment potrwa cztery
    miesiące. Jeżeli się powiedzie, przyjaznych wagonów będzie więcej

    Każda osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim, która chce podróżować w
    specjalnym wagonie, musi powiedzieć o tym kierownikowi pociągu. Ten ma
    obowiązek wysunąć specjalną platformę, po której niepełnosprawny może
    wjechać do środka. Później kierownik pociągu powinien też pomóc osobie na
    wózku przypiąć się pasami, lub - jeżeli to konieczne - usadowić się na
    specjalnej leżance. - Konduktorzy i kierownicy pociągów zostali
    przeszkoleni, jak zachować się w takiej sytuacji - mówi Barbara Szczerek ze
    śląskiego oddziału Przewozów Regionalnych PKP.

    Eksperyment z wagonem dla osób niepełnosprawnych potrwa cztery miesiące.
    Jeżeli będzie zainteresowanie i akcja spodoba się niepełnosprawnym,
    przyjaznych wagonów będzie więcej. Urządzenia, które zamontowano w
    przedziale: specjalne platformy, pasy i toalety są dopiero testowane. -
    Dlatego prosimy wszystkich niepełnosprawnych, by zgłaszali swoje uwagi.
    Niedociągnięcia można jeszcze poprawić i usprawnić - dodaje Szczerek.

    Trasę Częstochowa - Gliwice wybrano nieprzypadkowo. To jedna z najbardziej
    obleganych linii, również przez studentów. Dowiedzieliśmy się, że przez
    ostatnie dni kilku niepełnosprawnych podróżowało już w specjalnym wagonie. -
    Na razie dotarły do nas same pozytywne sygnały. Oby tak było dalej, bo kolei
    zależy, aby takich wagonów było więcej - zapewnia Szczerek.

    Informację o specjalnym wagonie rozesłano do stowarzyszeń zrzeszających
    osoby niepełnosprawne. Janina Stoksik, szefowa gliwickiej organizacji, sama
    porusza się na wózku inwalidzkim. Mówi, że swoją ostatnią podróż pociągiem
    do Katowic sprzed kilku lat zapamięta do końca życia. - Kilka osób musiało
    wnieść mnie do wagonu, bo o specjalnych platformach nikt nie słyszał. Potem
    długo tłumaczyłam konduktorce, że tarasuję przejście, bo nie mam po prostu
    gdzie stanąć. Specjalne wagony to świetny pomysł. Powinny być w każdym
    pociągu - mówi Stoksik.

    Kolej wykonała wagony we własnym zakresie. Nie ma w nich elektroniki,
    dlatego są tanie. - Niskie koszty mogą sprawić, że wagony będą w przyszłości
    popularne - zapewniają kolejarze.


    No dobra, ale trzeba pamiętać, że niepełnosprawny nie zawsze musi być na
    wózku. Dlatego zadaje pytanie. Czy ten wagon jest przystosowany także do osób
    mających trudności w poruszaniu się (niekoniecznie o kulach)?
    Bo niektórzy mają problemy na przystankach ze względu na stosunek wysokości
    peronu do wysokości wagonu pociągu. Co z tego że są schody, jak niektórym
    ciężko się po nich wchodzi...





    Temat: Rozkład jazdy 2008/2009
    10 pociągów osobowych w stronę Katowic i tyle samo w kierunku Tunelu –takie założenia były przygotowane w nowym rozkładzie jazdy pociągów 2008/2009. Jednak pod koniec października okazało się, że Ministerstwo Infrastruktury na pewno nie dofinansuje 10 pociągów na tej trasie. Co stanie się z tymi pociągam? Czy dofinansuje je Marszałek?
    Przewozy Regionalne
    Obecnie obowiązujący rozkład jazdy pociągów będzie funkcjonował do 14 grudnia 2008 roku. Potem jak co roku rozkład ulegnie zmianom.
    –Otrzymaliśmy nieoficjalną wersję projektu rozkładu jazdy. Zakładał on realizację par 10 pociągów. Pociągi osobowe do Katowic odjeżdżałyby ze stacji Olkusz o godz. 4.16, 5.15, 6.23, 7.47, 12.38, 14.33, 15.40, 16.43, 18.05 i ostatni o 20.36. W stronę przeciwną zaplanowano dwa pociągi do Tunelu o godz. 15.49 i 17.41, trzy pociągi do Kozłowa o 7,37, 10,33, 14,51, dwa pociągi do Sędziszowa o godz. 20.06 i 21.51 oraz trzy pociągi do Kielc o godz. 9.07, 12.51. 16.54 –mówi poseł Jacek Osuch, który już od kilku miesięcy interweniuje w sprawie planowanych cięć w nowym rozkładzie jazdy. –W poniedziałek 3 listopada otrzymałem informację z Ministerstwa Infrastruktury, że nie dofinansuje ono tak jak w latach poprzednich pięciu par pociągów międzywojewódzkich do Sędziszowa, Kielc i Katowic–informuje parlamentarzysta Osuch.
    Co stanie się z tymi połączeniami? –Jak poinformował nasze biuro Jacek Zadęcki, dyrektor Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych 4 listopada we wtorek rozpoczynają się negocjacje z Urzędem Marszałkowskim. To od ich wyników zależeć będzie czy 5 pociągów do Kielc i Sędziszowa i tyle samo do Katowic zostanie uruchomionych –dodaje Osuch. Nie czekając na wyniki rozmów, poseł wystosował w tej sprawie interpelację do Ministra infrastruktury, a także wystąpił z pisemnym apelem do marszałków trzech województw –śląskiego, małopolskiego i świętokrzyskiego, przez które przejeżdżają te pociągi. –Nie można dopuścić, żeby zlikwidować połowę kursów na tych trasach. Co z dziećmi i młodzieżą dojeżdżającymi do szkoły i na uczelnie, co z dorosłymi dojeżdżającymi do pracy –pyta poseł Jacek Osuch
    PKP Intercity
    Z pewnością dobrą informacją dla pasażerów będą potwierdzone już założenia spółki PKP Intercity, aby pociąg Tanich Linii Kolejowych kursował także w weekendy. Od grudnia TLK „Augustyn Kordecki”będzie jeździł już nie do Warszawy, ale znacznie dalej –do Białegostoku. Z Olkusza do stolicy Podlasia według informacji z 3 listopada pociąg wyjedzie parę minut wcześniej niż dotychczas, bo o godz. 6.12. Z powrotem przybędzie do Srebrnego Grodu o 21.43 i w dalszym ciągu będzie kursował do Gliwic przez Jaworzno i Mysłowice.
    –Szkoda, że władze miasta nie znalazły środków na wsparcie akcji spółki Intercity. Dzięki temu pociąg TLK mógłby się nazywać Francesco Nullo, a plakaty promujące Olkusz i ten pociąg umieszczone zostałyby na wszystkich dużych dworcach kolejowych w całej Polsce. To byłaby ogromna promocja naszego miasta a PKP Intercity było temu pomysłowi bardzo przychylne –podkreśla radny Łukasz Kmita, autor rezolucji w sprawie nadania nazwy Nullo dla pociągu TLK. Gorącym zwolennikiem tego pomysłu było także Towarzystwo Przyjaźni Polsko -Włoskiej. W lipcu doszło nawet do spotkania delegacji na czele z posłem Osuchem z władzami Intercity w Warszawie. Władze miasta uznały jednak, że ok. 30-40 tys. na rok, za promocje w postaci m.in. tysięcy folderów, kilkuset plakatów to zbyt dużo i nie podpisały przygotowanego porozumienia.

    źródło: inforail.pl



    Temat: Re (z genialnych przemyśleń związkowców)


    traktowany jak firma wiarygodna, czego o różnych częsciach PKP nie można
    powiedzieć.


    Ta sama firma co wcześniej ci sami ludzie tylko logo i barwy inne


    A kto określa ich ewidentną nieprzydatność?


    A kto pyta?


    Tak, ale to gdzieś stoi, zajmuje miejsce w hali albo terenie, który gdyby
    nie ten trup mógłby zarabiać na siebie.


    Hal i terenu nam nie brakuje i na większość nie ma na razie kupców
    czy dzierżawców (wiele obiektów ma specyficzną konstrukcję trudną do
    adaptacji na inną działalność)


    Tych strat nie zauważasz. Kolej
    generalnie ma za dyżo majątku, którego nie potrafi wykorzystać.


    Kolej nie może podejmować samodzielnie decyzji np. o fizycznej likwidacji linii
    itp.


    Posiadaniem niepotrzebnych lokomotyw naprawdę nie ma się co chwalić. To
    wszystko kosztuje, chociaż Ci się wydaje, że jest za darmo. Widzę po tym jak
    bardzo ekonomia jest Ci i obca


    Tego nie powiedziałem że jest za darmo!!! ale i tak się to bardziej opłaca!


    Każdy rozumie cudze słowa tak, jak mu pasuje. Ty moje także. Chciałbys się
    wycofać z argumentu, który Tam Ci pasował a tutaj nie? W jednym przypadku
    się zgodziliśmy i niech już tak zostanie.


    Chyba nie do końca zgodziliśmy się


    Jakoś sobie radzą bez asów z Cargo. To jest najwyżej wasz problem.


    Uważasz że bezpieczeństwo (zatrudnianie emerytów) to tylko nasz problem

    Ty chyba kpisz, w jakim programie badawczo rozwojowym uczestniczy Cargo?


    Oj problemów do omówienia i rozwiązania jest nadal bardzo dużo np.
    problemy związane z zalecaną przez UE interoperacyjnością
    Zobacz sobie prace w ramach komisji UIC , ORE
    Zobacz jakimi problemami kolejnictwa zajmuje się CNTK , CBK PKP , IPS Tabor
    jakie zlecenia miały ostatnio ZNLE Gliwice , Instytut Elektrotechniki
    Woltan , Medcom , Enika , Wasko i wiele innych


    Ich pieniądze, więc co Ci do tego.


    Ano psują mi powietrze


    Widocznie wychodzi im taniej niż
    korzystanie z usług wspaniałych maszyn z Cargo.


    Tylko że kto inny zapłaci za niewykorzystaną infrastrukturę elektro-trakcyjną
    (dla innych wzrosną ceny dostępu związane ze stałymi kosztami np. z
    zainstalowaną mocą i  koniecznością konserwacji , utrzymania bieżącego itp. sieci)


    Coś pomyliłeś. Polska to coś więcej niż tylko koleje dla kolejarzy, węgiel
    dla górników, szpitale dla lekarzy i szkoły dla nauczycieli.


    Ale kolejarze się liczą w sprawach kolei ponieważ są jej integralną częścią
    (wartość kolei to nie tylko szyny i maszyny)


    Każdą niewygodną informację uważasz za nieprawdziwą.


    Konkurencja robi wszystko aby nam zaszkodzić niezależnie czy ma uzasadniony
    powód czy nie (najważniejszy efekt medialny)





    Temat: PARYŻ 26.06-30.06.2008
    www.mastertur.pl

    Studenckie Biuro Turystyki „MASTER TUR” przy współpracy z licencjonowaną firmą turystyczną i transportową oraz z Samorządami Studenckimi Uczelni w Lublinie, Krakowie, Warszawie i Rzeszowie zaprasza na wyjazd do Paryża

    Program wyjazdu

    Dzień I WYJAZD (26. 06, czwartek)
    Zbiórka uczestników i wyjazd; Lublin 6.00 (ul. Radziszewskiego, pod Chatką Żaka), Stalowa Wola 8.00 (przed dworcem PKS), Rzeszów 9.30 (przed dworcem PKP), Kraków 12.00 (plac Matejki), Katowice 13.30 (dworzec PKP, ul. św. Andrzeja), Gliwice (Miasteczko PŚ). Postoje na trasie na posiłek (indywidualnie). Przejazd przez Niemcy (Gera, Frankfurt) w kierunku Francji (trasa Lublin - Paryż 1800 km)

    Dzień II PARYŻ (27.06, piątek)
    Przyjazd do hotelu i zakwaterowanie w godzinach przedpołudniowych. Hotel Ambiance lub Etap około 20 km pod Paryżem w miejscowości La Queue en Brie. Czas na posiłek i odpoczynek (około 1,5 godziny). Wyjazd na zwiedzanie miasta: Zwiedzanie muzeum Luwru (wstęp i zwiedzanie indywidualne, około 2 godziny. Koszt od 8-10 €). Czas wolny w ogrodach Tuileris. Spacer wzdłuż Pól Elizejskich, - Plac Charles de Gaulle, Łuk Triumfalny. Godzinny rejs statkiem po Sekwanie z przewodnikiem multimedialnym w języku polskim (koszt indywidualny 10 €). Powrót do hotelu w późnych godzinach nocnych.

    Dzień III PARYŻ (28.06, sobota)
    Wyjazd do hipermarketu na zakupy, następnie około godziny 1030 wyjazd na zwiedzanie Paryża; Galeria La Fayette, Opera, zwiedzanie muzeum perfum firmy Fragonard. Możliwość zakupu oryginalnych francuskich perfum. Zwiedzanie objazdowe z licencjonowanym przewodnikiem: Plac Concorde, Luwr, Katedra Notre - Dame, Paryska Sorbona, Panteon, Ogrody Luksemburskie, Pałac i Kościół Inwalidów, Pola Marsowe, Wieża Eiffla. Przejazd na Bulwar Clichi; wejście na Monmartre, zwiedzanie Bazyliki, Sacre – Coeur, Plac Pigalle, Moulin Rouge. Czas wolny na posiłek. Powrót do hotelu ok. północy.

    Dzień IV PARYŻ (29.06, niedziela)
    Pobudka. Spakowanie się i wyjazd autokarem do Paryża około 11.00. Zwiedzanie indywidualne: Katedra Notre – Dame. Czas wolny na posiłek w dzielnicy łacińskiej i zakup pamiątek. Odpoczynek w Ogrodach Luksemburskich (przy sprzyjającej pogodzie). Na życzenie grupy możliwy będzie wjazd na Wieżę Eiffla, (koszt 12 € - indywidualna opłata uczestników). Czas wolny na wieży, panorama miasta. Wyjazd z Paryża około północy. Wieczorna toaleta (prysznic płatny 1-2 € ) na autogrillu pod Paryżem.

    Dzień V POWRÓT (30.06, poniedziałek)
    Nocny przejazd przez Francję, Niemcy. Przekroczenie granicy w godzinach południowych. Postój na posiłek na terenie Polski. Przejazd przez terytorium Polski; (Katowice, Kraków, Rzeszów – godziny wieczorne). Powrót do Lublina w godzinach nocnych. Zakończenie wyjazdu.

    Cena (wyjazd z Krakowa i Katowic): 599 zł
    (wyjazd z Warszawy, Lublina i Rzeszowa - 680 zł)

    Cena zawiera: przejazd autokarem marki zachodniej klasy lux (video/DVD, barek, toaleta, klimatyzacja), ubezpieczenie NNW i KL, 2 noclegi w hotelu Ambiance pokoje 2 i 3 – osobowe z łazienką i TV, opieka pilota, zwiedzanie Paryża z licencjonowanym przewodnikiem, wycieczka objazdowa po Paryżu, bilety na przejazd środkami transportu miejskiego; metro w Paryżu, oraz opłaty drogowe i parkingowe, podatek Vat.

    Cena nie zawiera: wyżywienia, biletów wstępu (Wieża Eiffla 12 €, Luwr 8-10 €, rejsu statkiem po Sekwanie 10 €. Ponadto w programie uwzględniono również wyjazd na zakupy wyżywienia w hipermarketach na terenie Francji.

    Informacje o wyjeździe:
    +48 693 425 910 lub +48 692 318 386
    e-mail: wyjazdy.studenckie@gmail.com
    www.mastertur.pl

    ZAPISY NA WYJAZD POPRZEZ FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY NA NASZEJ STRONIE www.mastertur.pl



    Temat: Przesiadka widmo - bzdury w rokladzie jazdy (dlugie ale do rzeczy)
    To, co PKP juz wyczynia z rokladami jazdy to sie w glowie zwyklego
    smiertelnika nie miesci. Ale ocencie sami. Spokojnie, po kolei:

    Po nudnej podrozy do Bydgoszczy na Targi Kolejnictwa "Kopernikiem",
    ktorej jedynym urozmaiceniem byl przejezdzajacy akurat waskotorowy
    wagonik spalinowy w Ostrowach (musze sie tym przejechac!) postanowilem
    zwiedzic Torun i zrealizowac swoje marzenie wracajac przez Sierpc. :-)

    Wg rozkladu mialem miec 8-minutowa przesiadke w Sierpcu (niby nie ma
    teraz w ogole bezposrednich z Torunia do Nasielska). W Toruniu Miasto
    juz zapowiedzieli 10 minutowe opoznienie pociagu do Sierpca. Kumpel
    (kolejarz) zaczal sie martwic, czy bedzie skomunikowanie w tym Sirpcu.
    Dojezdzamy, wybiegamy i... nie ma! Nie stoi zaden pociag w strone wawy!
    Ale. Z naszego pociagu nie wszyscy wysiedli. Pytamy sie kolejarza, czy
    ten pociag jedzie dalej.
    - Tak, do Nasielska.
    - To dlaczego ma tablice "Torun Gl. - Sierpc"?
    - Nie, "Sierpc - Nasielsk"
    - O. Ale przed chwila mial "Torun - Sierpc"
    - No bo przyjechal z Torunia.

    Bez komentarza. Nie dalem za wygrana i pytam kierownika pociagu,
    dlaczego nie wieszaja od razu tablic Torun - Nasielsk.
    - Bo pociag zmienia numer.
    - No ale przeciez to tylko dezorientuje podroznych.
    - Tak juz jest od poczatku rozkladu. - i rozlozyl rece.

    Tak wiec w rozkladzie jazdy pisza bzdury o przesiadkach, ktorych
    faktycznie nie ma!!! Jezdza bezposrednie pociagi z Torunia do Nasielska.
    O co tu chodzi? Po co te cyrki z wymiana tablic w polowie drogi? Cyrki
    to malo powiedziane. Toz to przeciez czyste wariactwo i oszukiwanie
    ludzi, zeby nie jezdzili osobowymi. Wkladanie pieniedzy (zatrudnienie
    rewidenta w Sierpcu, czy jak go zwal) w dzialania majace na celu
    odstraszenie klienta.

    Proponuje to samo zrobic z ekspresami, przeciez tez przynosza straty.
    Do ludzi, ktorzy wymyslili te wyglupy:
    Zrobcie ekspresy z Warszawy do Idzikowic, tam zmieniajcie tablice na
    Idzikowice - Krakow czy inne Gliwice. W Warszawie umiesccie tylko
    informacje, ze pociag jedzie do Idzikowic, a zobaczycie ze ekspresy
    przyniasa jeszcze wieksze straty niz osobowe waskotorowki, bo prawie
    wszyscy uciekna od kolei unikajac kolejek do okienek z dezInformacja.

    Mimo wszystko trasa przez Sierpc jest bardzo atrakcyjna dla milosnikow
    kolei, zwlaszzca z takich miejsc jak Warszawa. Jest to najkrotsza droga
    do Torunia, czasowo taka sama jak przez Kutno, ale jedzie sie wzglednie
    dobrze utrzymanymi pietruskami, a nie jakimis oblesnymi tramwajami,
    mozna zrobic piekne zdjecia wagonom chowajacym sie za klebami pary od
    ogrzewania na zasniezonych stacjach. Sygnalizacja miejscami jest
    kszaltowa, ale czesto nieczynna.

    Natomiast od Nasielska do wawy tramwaj spelniajacy wszystkie normy
    europejskie obowiazujeace od kilku lat na PKP, czyli:
    - wybite wszystkie szyby w drzwiach obydwu skladow z wyjatkiem 2 par (z
    lewej strony)
    - 1 czynna swietlowka w co drugim "przedziale"
    - wybita ponad polowa szyb w drzwiach wewnetrznych
    - urwane wszystkie kosze na smieci
    - siedzenia zalepione guma do zucia, serkiem topionym itp.
    - pomazane sciany
    - zasprajowane okna (jeden z wysoko postawionych kolejarzy cieszyl sie,
    ze to dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne)
    - wybite wszystkie swietlowki w przedziale sluzbowym
    - ani jednego siedzenia w przedziale sluzbowym - kierownik pociagu
    siedzial z pasazerami
    - wybite szyby w przedziale sluzbowym, konduktor powiedzial, ze tam nie
    bedzie pracowal, bo zamarznie

    Dobra, wysrtarczy tych wsponien. Nie bede tego komentowal. Ale jeszce 10
    lat temu bym takie opowiesci wlozyl miedzy bajki. Stolyca qrde blade. :(
    Ide do lazienki... nie pytajcie po co...





    Temat: Już wkrótce Flirt na śląskich torach
    Cytat: Uzupełniając informację Wojtka
    Pociągi będą kursować między Bielskiem-Białą i Częstochową oraz na linii Tychy - Katowice - Sosnowiec. Na tej drugiej trasie, specjalnie dla pociągów Flirt, przeprowadzony zostanie remont. - Naciskamy na PKP, bo nowoczesny pociąg nie może wlec się 20 kilometrów na godzinę, po starych torach - zdradza Kołodziejczyk. Pociągi wyprodukowane dla woj. śląskiego będą miały 74 m długości, klimatyzację, podjazdy dla niepełnosprawnych oraz nowoczesne wyciszenie.

    Czy nie jest absurdem kupowanie nowych b. drogich składów, które nie będą miały odpowiednio przygotowanej infrastruktury torowej do efektywnego ich wykorzystania? Nie mam złudzeń, że do czerwca PKL wyremontują w/w odcinki...
    Na obecne tory na Śląsku to nawet nowoczesne wyciszenie nie pomoże, gorzej może okazać się, że będzie problem z serwisem gwarancyjnym z tegoż powodu (obym się mylił)

    Cytat:
    Każdy ze składów pomieści ok. 500 pasażerów (180 miejsc siedzących). Wewnątrz pociągu, który może osiągnąć prędkość do 160 km/h, zamontowane zostaną też kamery. - To będzie całkiem inny komfort jazdy niż ten, który teraz kojarzy się nam z państwową koleją - zapewnia Jarosław Kołodziejczyk.

    Proporcja liczby miejsc siedzących do całkowitej liczby - oznacza, że z definicji poc. ten NIE NADAJE się na dłuższe dystanse (np. K-ce - Częstochowa). Któż bowiem będzie chciał stać 2 godziny!!! Pod tym względem lepsze są nawet stare "kible"

    Cytat:
    Cztery pociągi zamówione przez województwo śląskie w 2006 roku kosztowały 90 mln zł. Do 2013 na śląskich torach ma pojawić się 16 kolejnych nowoczesnych maszyn (osiem z nich będą to nowe składy, a pozostałe osiem - gruntownie wyremontowane).

    3. Już o tym pisałem tutaj:
    http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=3176
    Raz jeszcze dla przeciwstawienia się dosyć naiwnej propagandzie cytowanego artykułu.
    Polityka w zakresie zakupu taboru kolejowego władz województwa jest ZŁA (delikatnie mówiąc) i wyrażnie odróżnia się od b. racjonalnej polityki władz innych województw, bowiem:

    1. woj śląskie posiada NAJMNIEJ (SLOWNIE 1 szynobus, gdy inne kilka-kilkanaście) w skali kraju ekonomicznych szynobusów, które mogłyby wzbogacić ofertę przewozową na liniach lokalnych lub nawet uratować je przed zamknięciem (o reaktywacji linii jak w oj. opolskim nie wspominając)
    zobacz raport: http://www.zm.org.pl/download/czt/raport_06_5-szynobusy.pdf

    2. Zamiast 1 szt. Flirta za ponad 22 mln zł. można byłoby zakupić 9 szt!. autobusów szynowych (40 miejscowych)!

    Nowy autobus szynowy kosztuje 2,5 mln (40 miejsc siedzących + 50 stojących) lub 5 mln (90 miejsc siedzących + 100 stojących) - 8 lub 4 razy mniej. Autobus taki z uwagi na 3 razy mniejsze zużycie paliwa od lokomotywy i co za tym idzie zmniejszenie kosztów eksploatacji z ok. 25 do 12 zł za 1 km (o połowę!), przynosi konkretne oszczędności finansowe (ok 2 mln zł rocznie przy wykorzystaniu na poziomie 600 km dziennie).

    3. Można by również dokonać gruntownej modernizacji istniejących EZT:
    Za 1 szt Flirta - mamy 13 zmodernizowanych EZT!!!

    Modernizacja starego składu (m.in. nowe okładziny wewnętrzne, tapicerowane siedzenia jak w nowych autobusach miejskich, nowa wykładzina podłogowa, grzejniki, toalety, drzwi i malowanie zewnętrzne) kosztuje 1,5 mln (13 razy mniej).

    4. Zakupione Flirty Samorząd zamierza przekazać w dzierżawę PKP, najdroższemy przewożnikowi w tej części Europy, podczas gdy samorząd woj. Kujawsko-pomorskiego przekazując szynobusy konkurencyjnemu przeowżnikowi, zaoszczędzi ok 1/3 na dofinasowaniu (było na forum)
    A okazja przecież była - przetarg na linię Gliwice-Bytom!!

    5. Efektywność całego przedsięwzięcia zakupu nowego taboru jest zatem mała.W niewielkim stopniu poprawi to komfort podrózy w skali całego regionu,za to jest b. kosztowna.

    Dla większości z nas będzie jak dotychczas: brudne, rozklekotane i wyeksploatowane EZT czyli "kible" z nieszczelnymi oknami i wiecznie otwierajacymi się drzwiami także do toalety (stąd pewnie uzasadnienie nazwy).
    Sam się przekonałem w niedzielę, wracając pociągiem z Bratysławy. Do Żyliny jechałem wyremontownym słowackim pulmanem, dalej równie estetycznym (chociaż nie zupełnie nowym) poc. czeskim.
    W Czeskim Cieszynie - szok przesiadka na polski "kibel" do Katowic, czyli powrót do epoki lat 70-tych (tylko EZT byłby wtedy nowe). O rewalacyjnej prędkości poc. aż do Chybia 20 km/h , doznającego akrobatycznych przechyłek poprzecznych na równie przechylonych torach nie wspomnę

    Czy decydentom z naszego województwa na prawdę leży na sercu los regionalnej kolej?

    Apeluję, aby mniej polegać na propagandzie sukcesu, którą uprawiają często Ci sami ludzie co w dawnej epoce, a bardziej na własnym rozsądku i obserwacji rzeczywistości.

    A.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 112 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.