Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów PKP Białystok Warszawa cennik PKP Biuro rzeczy znalezionych PKP Bydgoszcz bilet turystyczny PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć PKP Cena biletu miesięcznego PKP Chełmża Toruń rozkład PKP Gliwice Opole Gł PKP gliwice-wrocław Główny pkp-gorzów wlkp-rozkład |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP cey biletówTemat: ŻYWIEC - DOJONY PRZEZ ŚLĄSK Stela, zacietrzewiasz się a to nie sprzyja rozumieniu. Wyjasniam: na budżet centralny płacimy wszyscy i wszyscy mamy prawo z niego skorzystać. O tym jakie drogi i w jakiej kolejności są robione, decydują potrzeby oraz skuteczny lobbing. Do dopłat PKP albo do oswiaty też wszyscy mają takie samo prawo. Inaczej wygląda sytuacja w województwie śląskim: też podatki płacimy wszyscy, ale prawo do dopłat do autobusów i tramwajów ma tylko mieszkaniec Bytomia czy Katowic, a nie Cieszyna czy Żywca. Dopłaty z budżetu województwa przysługują bowiem - na mocy starych przepisów sprzed kilkunastu lat - tylko przedsiębiorstwu obsługujacemu GOP. Żeby utrzymac podobne ceny biletów w BB czy Cieszynie konieczne są doplaty z budżetu tych gmin, a miasta górnośląskie ich nie muszą ponosić. Podobnie jest np. z wodociągami: olbrzymie sumy ze wspólnego budżetu idą na wodociągi wojewódzkie, które obsługują tylko GOP. W BB, Ciezynie, Zywcu itp. już dawno skomunalizowano te przedsiębiorstwa, w dawnym województwie katowickim tego nie zrobiobo i efekt jest taki, że teraz wszyscy dopłacamy do ceny wody w Chorzowie, a nikt nie dopłaca do ceny wody w Żywcu (i Cieszynie też). I w wypadku autobusów i wodociągów z budżetu województwa idą na to sumy większe niż całość sum przeznaczanych na inwestycje wojewódzkie w całym województwie! Nie mam o to pretensji do Ślązaków, ale też nie znoszę jeśli ktoś, tak jak ty, próbuje zaczarować rzeczywistość i wszystko sprowadzić do irracjonalnej niechęci. Przyczyny konfliktów żywiecko- czy bielsko-śląskich są realne i nie należy ich lekceważyć, ale zrozumieć. max ps. mylisz się też co do drogi BB-Cieszyn. To inwestycja centralna, część krajowej "jedynki" i katowicki Zarząd dróg nie miał na to wielkiego wpływu. Temat: Weekendowe wypady w góry Moja propozycja, bo temat umarł z braku zainteresowania, była by druga, ale tamta jest tylko do dla zamkniętej grupy osób. Rajd na Rozpoczęcie sezonu 21-22 marca 2009 r. Zapraszamy na AKT-owskie Rozpoczęcie Sezonu, które w tym roku organizujemy w Górach Suchych i Kamiennych z noclegiem w schronisku "Andrzejówka". Dzień 1. Boguszów-Gorce - Dzikowiec - Lesista Wielka - Sokołowsko - Włostowa - Kostrzyna - Suchawa - Waligóra - Andrzejówka (nocleg) Dzień 2. Andrzejówka - zamek Rogowiec - Rybnica Mała - Rybnicki Grzbiet - zamek Nowy Dwór - Wałbrzych Główny PKP Odpłatność za uczestnictwo w Rajdzie wynosi: 33 zł (dla członków AKT z opłaconymi składkami - 30 zł) W ramach powyższej odpłatności uczestnicy mają zapewnione: nocleg w warunkach turystycznych, opiekę przewodnicką, ubezpieczenie oraz materiały rajdowe. Uczestnicy wyjazdu sami zapewniają sobie wyżywienie na całej trasie (suchy prowiant). Koniecznym jest posiadanie śpiwora. W schronisku można wypożyczyć pościel (cena: 10 zł). Zbiórka uczestników wyjazdu: 21 marca 2009 r., godz. 6.15 pod tablicami odjazdów na dworcu Wrocław Główny PKP, z biletami na przejazd do Boguszowa-Gorców. Powrót do Wrocławia: 22 marca w godz. wieczornych. Zapisy przyjmuje i informacji udziela: Biuro Programowe Oddziału Wrocławskiego PTTK, Rynek-Ratusz 11/12, III piętro, tel. 0-71 34 303 44. Wszelkie informacje można również uzyskać od Waldka Brygiera: waldek@naszesudety.pl, tel. 697 913 148. Przewodnik: Lech laskowski akt.wroclaw.pttk.pl/rozpoczecie09.htm Temat: koszt edukacji >spotkanie integracyjne dla pierwszych klas- 30 zł - w cenie konsumcja czerstwych drożdżówek To stosunkowow drogo, chyba, ze spotkanie było w lokalu lub połączone z opłacanym programem artystycznym ? zespół muzyczny, lub prezentem okolicznościowym dla dzieci typu ksiązka lub opłacenie koztów fotografa lub video. >cena obiadku w miernej stołówce - 5 zł ( tyle kosztuje co w garnku - resztę płaci wydział oświaty - każdy wie , że to BARDZO wysoka stawka ) Nie iwem, jak u Ciebie, ale w naszym mieście Urząd Miasta zrezygnowal z dopłat do stołówek szkolnych. Za cały wkład do kotła płacą rodzice. >cena za roczne ksero 20 zł . Czyli około 150 stron rocznie po 15 gr za stronę. Możesz pożyczyć ksero od innego dziecko i przepisać tekst ręcznie/albo nuty/, tak dawniej robiło się w archiwach. Możesz oskarzyć również ministrstwo finansów, ze z powodu ich wyoskich podatków koszty ksero są tak drogie. >komitet 150 zł Nie jest obowiązkowy i dobrze o tym wiesz. >wycieczka do Poznania 60 zł . Wycieczkę mozesz dziecku zorganizować sam. Bilet PKP dla Ciebie jako opiekuna , dziecko ma zniżkę. Opłaty do muzeów Ty zapłacisz 100 %, dziecko 50%. Cała wycieczka wyjdzie Cię 3 razy drożej. ɭ zł /dzień opóźnienia za jeden podręcznik zażądała biblioteka Inne dziecko, które chce pozyczyć daną pozycję nie moze, bo Twoje dziecko trzyma kasiązkę przez kilka miesięcy.Takie są regulaminy bibliotek. jeżeli nie chcesz korzystac z bibliteki możesz kupić daną książkę/ nuty w antykwariacie i będziesz miał na własność. >ktoś powie , że jak głupi to płaci .to nie głupota tych ludzi , lecz ich bezsilnosć . Masz przecież możliwości dizałania - orgaznizowanie wycieczki we własnym zakresie, kupowanie podręczników na własność >nauczycielka muzyki tak podśrubowała tempo dla młodszej , że nie mogła jej dobrze zagrać . Prawdopodobnie wybadaleś już, ze to jej mąż prowadzi ten punkt ksero i to byla czysta zemsta. >każdy znajomy uczący muzyki przyznał mi rację . Na egzaminie była jakaś bardzo wieloosobowa komisja z Twoimi znajomymi z zewnątrz? >zrezygnowałem ze szkoły Najfajniej, gdy za dzieci decydują ich rodzice. Rodzice mają zawsze racje, zresztą porozmawiasz o tym z córkami za kilkanaście lat, kiedy będą dorosłe. Temat: BUDAPESZT - jak najtaniej dojechać ????? Madziu! Ja testowalem to połączenie, kiedy pociag jeździł przez Sturovo. Przeszkoliły mnie zawodowe handlarki, które już od wielu lat jeżdżą tym pociągiem na Węgry, choć teraz przerzuciły się na...Serbię:) Szkoda, że PKP nie dogadała się z ZSR, jak z kolejami czeskimi, gdzie przejściówka kosztuje 2 zł, a kupno biletu powrotnego u czeskiego konduktora obarczone jest PRIRAZKĄ 20 Kc ( 3 zł ). Ja np. w sobotę byłem w Pradze jadąc z Warszwy w obie strony "Bohemią". Kosztowało mnie wszystko: 1. Bilet turystyczny weekendowy 50 zł 2. "przejściówka" 2 zł 3. Powrotny (zpatecni sleva) Lichkov-Praha-Lichkov 276 Kc = 42,2o zł Koszt przejazdu łącznie: 94,20 zł w obie strony. Bilet w taryfie TCV do Pragi z Warszawy: 260 zł. Różnica chyba wyraźna. Wracając do Twoich pytań. Kasa w Zwardoniu jest nieczynna w nocy, ale przejściówkę powrotną można nabyć w Warszawie przed wyjazdem ( bilet wg taryfy specjalnej PKP/ZSR cena 2euro = 9,80 zł, ważny dwa dni. W Cadcy pociąg stoi dość krótko, można nie zdązyć kupić ( 7 minut). Za to dłużej stoi w Zilinie, bo jest zmiana kierunku jazdy. Jeśli jedzie się na krótko warto nabyć bilet słowacki powrotny, daja wtedy jakieś 20 zniżki. Zawsze coś. (w Czechach powrotny jest tylko 15% droższy od biletu w jedna stronę!) Ze Sturova do Budapesztu dawało się węgierskiemu konduktorowi 800Ft bez pokwitowania.Spowrotem to samo, kasował już w Budapeszcie zaraz po odjeździe. Co do odcinka Komarom/Komarno nie wiem, tam jest oficjalna slowacka "przejsciowka" za jakies grosze. Przejsc piechotą oczywiście mozna, choc w Komarom nie ma nic ciekawego. Jesli chcesz przejsc pieszo przez przez Dunaj, to polecam Sturovo/Esztergom. Po zwiedzeniu bazyliki ( miejsce chrztu Wegier, grob Sw. Stefana) mozna pociagiem lub autobusem dojechac w ciagu ok 1- 1,5 do Budapesztu piękną malowniczą trasą. Co do przejściowki ze Zwardonia do Ziliny, jesli kupujesz powrotną to jest ona wazna 2 miesiace, ale koszuje ok 8 - 9 euro. Te ceny pomiedzy Polską, Słowacja i Węgrami to jakas paranoja. Jak ZSR uruchomi sprzedaż biletów na trasy wewnętrzne przez internet to bedzie super wygodnie. A już ponoc testuja system. Pozdrawiam, miłej podróży! PS. Knajpa w Zilinie na dworcu czynna całą dobę:) Temat: PKP zawiesza połączenia regionalne likwidacja połączeń może być znaczną oszczędnościa - popatrzmy na rozkład - dużo takich samych połączeń godzina po godzinie i pełno pociągów wożących powietrze... ostatnio jakiś geniusz zliwkwidował wieczorną parę pociągów Kielce - Częstochowa a po 14 i 15.50 są po kolei 2 pary... a te pary ok 19 z kielc i ok 20.15 z częstochowy miały naprawdę dużą popularność - w ostateczności można było te pary zostawić np. w piątek i niedziele. i niech PkP nie tłumaczy się brakiem kibli - w Czestochowie stoi średnio 30 jednostek EN57, w Kielcach z 5-7. tak samo do Dęblina są 2 pociągi w godzinnym odstępie spokojnie można zlikwidować połowe połączeń pod warunkiem, że te co pozostaną będa sensownie skomunikowane - np. jade z Kielc do Skarżyska i mam połączenie w ciągu 10 minut do Sandomierza, Dęblina i Tomaszowa (szkoda że nie do Łodzi Fabr - SP42 przerobić na "polsata" SU42 i nie będzie problemów z ogrzewaniem parowym) dzieki temu nie czekałoby się na przesiadkę godzinę, a pociągi by zaczęły wozić pasażerów co do kwestii cen to turystyczne bilety po 50 zł powinny być ważne od 17 dnia poprzedzającego dni wolne, do np. 9 rano dnia po ostatnim dniu wolnym wycieczkowe powinny miec znizke 50% i ważne j.w. a jak ktoś kupi bilet "tam i spowrotem" to powinien mieć zniżke 33% ale w PKP nie myślą i myśleć nie będą... a mało kto pojedzie pociagiem jak rozklekotane busy jeżdżą co 20 min i są 3-4 razy tańsze... totalną głupotą jest, że pasażerskie lokomotywy należą do PKP Cargo i jak się zarzęcha jednostka kiblowa EN57 to jak nie ma zapasowej to 0 pociągu... cóż... kapytalyzm w erłopie Temat: Dlaczego nie jeżdżę komunikacją miejską w Płocku.. A ja jednak zostanę przy temacie komunikacji :-)) Jak jest, każdy widzi. KM Płock zachowuje się jak typowy monopolista, jak podmiot gospodarki centralnie planowanej. Co roku dostaje z budżetu miasta hojną dotację i tnie koszty, ale w taki sposób, że podcina podstawę swojej działalności. Widzę analogię między KM Płock, a PKP PR. I tu i tu wyciągnięta ręka do budżetu; i tu i tu redukcja kosztów przez redukcję działalności, czyli liczby połączeń. A mogłoby być inaczej. Pozwólcie, że sobie pomarzę... "KM Płock wprowadza nowość. Bilet dobowy. Teraz w cenie 6 złotych (ulgowy 3 zł) można jeździć nieograniczoną liczbę razy w granicach wszystkimi liniami z wyjątkiem nocnych. Kolejna nowość. Bilet tygodniowy. Zasada taka sama, jak w przypadku biletu dobowego. Cena: 20 złotych (ulgowy 10 zł). Okres ważności: 7 kolejnych dni." Taka notatkę chciałbym znaleźć w gazecie. Kolejnym krokiem powinna być kampania reklamowa tych nowych biletów wraz z zachęta do korzystania z komunikacji miejskiej. KM Płock jako nieruchawy monopolista w ogóle nie dba o przyciaganie klientów. Co prawda nie ma konkurencji w postaci innej spółki przewozowej (a szkoda), ale ma konkurencje w postaci nóg mieszkańców i ich samochodów. Autobusy powinny być czyste, bezpieczne, punktualne i jeździć na tyle często, żeby warto było z nich korzystać nawet na krótkich odcinkach. Jesli ktoś jedzie ze Skarpy na Podolszyce, to wiadomo, że poczeka na autobus choćby i pół godziny lub wyjdzie na niego tak, żeby zdążyć, ale dlaczego autobusami nie możnaby jeździć jeden przystanek lub dwa. Ale wtedy musialyby one jeździć maksimum co 6-8 minut w godzinach szczytu. A wtedy można by ruszyć z kampanią reklamową promująća komunikację miejską jako środek transportu tani, bezpieczny, ekologiczny, szybki, itd. I tak by pewnie było, gdyby KM Płock było spółką dzialającą w realiach rynku, a nie funkcjonującą na garnuszku miasta z prezesami-pierdzistołkami, których aktywność ogranicza się do wyciągnięcia z budżetu jak największej kasy i do pisania przekonujących uzasadnień dla kolejnych podwyżek biletów. No cóż, przynajmniej sobie pomarzyłem. :-)) Temat: Tramwaj z ups klikneło mi się za szybko :))) Tramwajem na półwysep kaf 18-05-2006, ostatnia aktualizacja 18-05-2006 17:58 Żegluga Gdańska wygrała przetarg na obsługę tramwajów wodnych, które latem będą kursować między Gdynią a Jastarnią i Helem. Na organizację tramwajów wodnych w lipcu i sierpniu (ich głównym celem jest odciążenie zakorkowanej drogi na półwysep) Gdynia wyda blisko 3 mln zł. Taką cenę zaproponowała Żegluga Gdańska - jedyny oferent, który stanął do przetargu. W przyszłym tygodniu nastąpi podpisanie umowy między Gdynią a przewoźnikiem, ale już teraz znane są szczegóły przedsięwzięcia - uchwały w tej sprawie podjęła właśnie Rada Miasta. Tramwaje wodne (katamarany "Rubin" i "Opal") będą kursować od 1 lipca do 31 sierpnia we wszystkie dni tygodnia niezależnie od pogody. Każda z jednostek może zabrać na pokład 450 pasażerów i 50 rowerów (wzdłuż całego półwyspu czeka na cyklistów nowa ścieżka rowerowa). Bilet normalny kosztować będzie 10 zł, ulgowy 5 zł, a bilet na rower 2 zł. Przewidziano także bezpłatne bilety dla osób, które za darmo jeżdżą zwykłymi środkami miejskiej komunikacji. Raz w sezonie z bezpłatnego przejazdu będą też mogły skorzystać gdyńskie rodziny wielodzietne, uprawnione do korzystania z biletu rodzinnego. To nie koniec nowości. Do przystani (z Gdyni statki odpływać będą z nabrzeża Pomorskiego przy restauracji Róża Wiatrów) ma kursować bezpłatna linia 050 obsługiwana przez "piętrusa", który spod dworca PKP będzie odjeżdżał co 30 minut. Autobus będzie kursował w godz. 8-21.30. Rozkład jazdy Gdynia - Hel: godz. 9, 12, 15, 18.30; Hel - Gdynia: godz. 10.30, 13.30, 17, 20 Gdynia - Jastarnia: godz. 10, 13.30, 17; Jastarnia - Gdynia: godz. 11.45, 15.15, 18.45. Czas rejsu w jedną stronę wynosi: 60 minut do Helu i 75 minut do Jastarni. Sprzedaż biletów na rejsy prowadzona będzie w kasach na przystaniach w Gdyni, Helu i Jastarni oraz w Biurze Obsługi Klienta ZKM w Gdyni przy ul. Kilińskiego 16. Temat: Jak najtaniej w góry do Rumunii???? zależy skąd w polsce. my jechaliśmy z wroclawia do krakowa, potem z krakowa przez muszynę / plavec pociągiem przez całą słowację na węgry i...tam zaczynały się schody. przez polskę ceny są jakie są, granicę można przejechać za 5 zł (łapówa) zamiast 5 euro (taka była oficjalna stawka rok temu), przez słowację jedzie się za sto kilkanaście / kilkadziesiąt koron, rano jest się na węgrzech.i - na granicy węgierskiej często nie można kupić biletu, jak można kupić, to konduktor się może przypieprzyć, że nie ma się biletu przez granicę i oczywiście nie można się z nim dogadać, tylko z miejsca wypisuje jakiś karny bilet za kilkadziesiąt złotych nawet na 100 km... nam się udało dojechać do miszkolca na gapę, ale nie polecam, bo naszym znajomym w tym samym pociągu się nie udało. potem z miszkolca na stopa do oradei. w rumunii już sprawa z pociągami jest prosta i tania :) pociagi jeżdżą i są tanie (można znaleźć rozkład do miast przy karpatach na stronie PKP), można też jechać stopem. ogólnie jeżdżenie w rumunii jest bardzo fajne - oprócz południowych terenów przygranicznych. można jechać też najpierw do Sighisoary, popatrzeć sobie na różne fajne stare budowle, pobyć na festiwalu średniowiecznym, który ma klimat podobny do naszego woodstocku (jest pod koniec lipca) i potem autobusem jechać dalej - w karpaty. podsumowując: pociągiem przez noc przez PL i SK za kilkadziesiąt złotych góra, potem na węgrzech nie wiem, nie korzystałem, potem w rumunii znów taniej niż w polsce (z tego co pamiętam znacznie taniej - jeszcze rok temu) i całkiem miło, rozkłady można znaleźć na stronie www.pkp.com.pl. jakby jakieś pytania: raku@gazeta.pl Temat: Porównajmy komunikację miejską w Bydzi i Toruniu To nieprawda, że za transport do Fordonu płaci się podwójnie (4,40 zamiast 2,20 za bilet normalny; coś o tym wiem;p). Podwójnie w Bydzi płaci się za kursy pośpieszne, a do Fordonu prowadzą tylko dwie takie (93 z Zygmunta Augusta przy dworcu PKP na Tatrzańskie - przeciętna częstotliwość kursowania, 94 z Dworca PKP na osiedle Nad Wisłą - kursy co 6-10 minut w szczycie). Poza tym jest bardzo dużo linii zwykłych, w tym najdłuższa w mieście 69 (23 km z Błonia na Tatrzańskie, częstotliwość 6-10 minut w szczycie, 8-15 poza szczytem), 65 z Leśnego do Rynku Fordońskiego (częstotliwość przeciętna), 82 z Placu Kościeleckich do Centrum Onkologii w Przylesiu (1-2 kursy na godzinę), 77 z Placu Kościeleckich do Rynku Fordońskiego (kilka kursów w ciągu dnia w szczycie, nie więcej niż jeden na godzinę). Także dalekobieżnych linii (regularnych) zwykłych do Fordonu jest tyle samo (+ linie 77 i 82), co pośpiesznych. Zysk na linii pośpiesznej jest taki, że te autobusy nie zatrzymują się na pomniejszych przystankach (tak jest z 94) albo dodatkowo przejeżdżają mniej ruchliwą i szybszą trasą (93 ulicą Kamienną - trasą W-Z). Poza tymi liniami jest też cała gama zaczynających się przy Wyścigowej (tam, gdzie kończy się zasięg sieci tramwajowej): 70 - Nad Wisłą, 72 - Tatrzańskie przez Przylesie, 74 - Tatrzańskie przez Bajkę. Jest też pomniejsza linia wewnętrzna w Fordonie - 81 z Rynku Fordońskiego na Tatrzańskie z licznymi pętelkami, np. przy Centrum Onkologii i Auchan (częstotliwość - 1 kurs na godzinę). Te wszystkie linie, mimo dość dużej liczby, są niewydolne. Wyjątek stanowi linia pośpieszna 93 ze względu kurs przez ulicę Kamienną. Dlatego budowa linii tramwajowej jest bardzo ważną inwestycją. Nieprawdą natomiast jest, że organizacja sieci w obecnym kształcie uniemożliwia przejazd do Fordonu za normalną cenę. Cóż wtedy byłby warty mój bilet miesięczny... Każdemu normalnemu (takiemu, który nie chce przepłacać) człowiekowi proponowałbym transport do Fordonu autobusami 65 lub 69. Jednak przyjezdi często mają problem. Z dworca PKP jedynymi autobusami do Fordonu są pośpieszne 93 i 94, ten drugi jest przejazdem przy dworcu PKS, przy którym ta sprawa też za ciekawie nie wygląda, bowiem jedyne linie zwykłe do Fordonu stamtąd, to wybitnie rzadki 77 i cogodzinny dość krótki (bo tylko do RCO) 82. Być może przez to outsiderzy sądzą, że w Bydzi komunikacja jest bardzo droga (jest droga, ale nie bardzo) i na rozwiązaniu tego problemu bydgoski ZDMiKP powinien się skupić. Pozdrawiam Temat: sankt petersburg samodzielnie witam, w tym roku byłam w petersburgu... zamiast jechać przez Białorus i płacic wizę, radze ci wybrac połączenie przez Wilno... nie wiem skad jestes, ale z Warszawy odchodzi wieczorem (z Dworca Centralnego) autobus bezposredni do Wilna... cena przyzwoita, kupuje się w kasie PKP.... W Wilnie byłam na rano... tam zamówiłam noclegi w schronisku młodzieżowym i 3 dni zwiedzałam stolice i okolice... z Wilna jechałam pociagiem (miejsca do lezenia) do samego Petersburga - było wygodnie i bez problemu... byłam zaskoczona poziomem, bo w myslach miałam wczesniejsze wyjazdy, jeszcze za komuny.... teraz to juz inna bajka... podróz była nocą, wiec zaoszczędziłam na noclegu, bo spędziłam go w pociągu.... powrót podobnie odbył sie - nocny pociag do Wilna... tu zwiedzanie i nastepna noc to autobus do Warszawy.... w autobusie w obie strony było mało osób, wiec tez przespałam lezac na dwóch miejscach, jeszcze nogi wyciagnełam na inne siedzenia... wize i voucher zamawiałam w biurze turystycznym, bilety kolejowe też... będąc w Wilnie byłam specjalnie na dworcu, by dowiedziec sie o mozliwosc zakupienia biletów kolejowych i nie było zadnych problemów, do tego sporo taniej niż w biurze turystycznym, bo oni przeciez zyją z posrednictwa... Po Petersburgu najlepiej poruszac się metrem... Co do noclegów, to cholernie drogie... Rosja to już nie ten kraj co kiedyś i teraz sporo pieniędzy wszystko kosztuje... trzeba niezle kombinować... ceny nawet w schronisku młodziezowym były zabojcze.... Najlepiej poszukaj kwatere prywatna... Bardzo tez zdzierają na biletach wstepu do muzeum, galerii, teartu itp.... chca od inastrancow duzo wiecej niz od tubylcow, traktuja nas jak Amerykanów, czy Niemców... na to jednak jest sposób... Temat: Radni chcą debaty na temat komunikacji miejskiej > Mysle, ze nawet z PKP mozna sie dogadac - to tylko kwestia CENY. Dodatkowe > pociagi do Fordonu to rowniez praca dla kilku osob - dobry argument dla > zwiazkow zawodowych... A pewnie, że kwestia ceny. Myślę, że za paręnaście milionów rocznie by się zgodzili jeździć. Jak myślisz, jak szybko okazałoby się że tramwaj jednak tańszy? > A to niby dlaczego nie da sie puscic pociagow czesciej niz co 45 minut? Jedyny > problem to jednotorowy odcinek Bydgoszcz Wschod - Fordon. Pewnie, tory od Osowej Góry aż po Bydgoszcz Wschód dzielone z innym ruchem nie są żadnym problemem, konieczność wybudowania stacji na Osowej też nie jest... > Ale i to mozna rozwiazac, tylko trzeba by wylozyc troche biletow NBP. Tu trochę, tam trochę... nie jest tak tanio, jak by się wydawało, widzisz? > Wowczas mozna zamknac stacje Brdyujscie i na > tej mijance zrobic przystanek osobowy, dokladnie przy Auchanie. Mozliwe, ze > korzystaliby na tym rowniez klienci tego hangaru. Moze daloby rade przekonac > Auchan zeby sie dolozyl... A Auchan każe się wypchać suszonym sianem, bo już raz się do układu komunikacyjnego dokładał. (a trzeba było z niego wtedy kasę na tramwaj też wyciągnąć, byłby początek...) > Kwestia taboru? Mysle, ze to nie problem, w koncu coraz wiecej polaczen jest > likwidowanych, wiec niedlugo zabraknie torow postojowych zeby ustawiac tabor z > likwodowanych tras. Jakoś nigdzie nie widać tych stert nieużywanych jednostek, a wagony Bhp na kolej miejską nadają się tak sobie. > Czas przejazdu Osowa Gora - Fordon to okolo 30 minut, wiec > do obslugi tej trasy z czestotliwoscia 15 minut wystarczy 5 jednostek EN57, a > po szczycie nawet 3. Z wydłużonymi postojami tak ze 40 będzie. I bez taktu oczywiście, chyba że wybudujesz dodatkowe tory żeby ruch nie mieszał się z ruchem osobowym i towarowym PKP. > A swoja droga ciekawe jak dlugo mialby jechac z Fordonu na Osowa planowany > autobus 91? W szczycie pewnie ponad godzine... W tym przypadku pociag jest > bezkonkurencyjny. Tyle tylko, że całą trasę mało kto jeździ... A autobus jest dość poronionym pomysłem, jak i cała ta reforma. Temat: [Bydgoszcz] Szybkie i tańsze pociągi [Bydgoszcz] Szybkie i tańsze pociągi Do Warszawy, a wkrótce do Gdańska dojedziemy pociągami szybciej i taniej. Intercity i Szybka Kolej Miejska to nowe spółki kolejowe, które wchodzą do naszego województwa Do tej pory podróżujący koleją bydgoszczanie mogli korzystać z usług tylko jednej firmy - PKP Przewozy Regionalne. Teraz to się zmieni. Na rynek wchodzą spółki warszawska Intercity oraz mająca swą siedzibę w Trójmieście Szybka Kolej Miejska. A to oznacza, że spółka PKP Przewozy Regionalne straci monopol na przewóz pasażerów w naszym regionie. Nowe połączenia znajdą się w rozkładzie jazdy pociągów 11 grudnia. Intercity uruchamia na trasie Bydgoszcz - Warszawa swój najnowszy produkt Tanie Linie Kolejowe. - Pociąg wyjedzie z Bydgoszczy o godz. 6.28 i dojedzie do stolicy szybciej niż obecnie jeżdżące składy pospieszne. Chcemy zaoferować pasażerom dobry komfort jazdy za przystępną cenę - rekomenduje ofertę rzeczniczka Intercity Anna Rosiek. Na razie nie wiadomo, ile dokładnie będzie kosztował bilet. Spółka zadbała też o to, żeby pasażerowie jadący dalej do Krakowa, Katowic czy Bielska-Białej nie musieli czekać na połączenie. Na stacji Warszawa Zachodnia podróżni będą mogli od razu przesiąść się do podstawionych pociągów Intercity. Do naszego województwa będą także wjeżdżały pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej z Gdańska. Na początek dwa składy dziennie dojadą tylko do Laskowic Pomorskich, ale władze spółki już myślą o połączeniach z Bydgoszczą. PKP Przewozy Regionalne nie pozostają w tyle i również zapowiadają kilka nowości, m.in. nowe połączenie z Warszawą o godz. 7.28. W nowym rozkładzie jazdy będzie więc nie pięć pociągów do Warszawy, tak jak teraz, ale siedem. Bydgoszcz zyska też nowy dzienny pociąg "San" do Przemyśla przez Lublin i "Sukiennice" do Krakowa przez Łódź. /GW/ Temat: jak dojechać do Odessy i gdzie spać <b>Ponieważ dużo jest pytań o Odessę na maila, trochę informacji umieszczam tu:</b> Odessa jest bardzo fajnym miastem, ale myślę że trudno będzie zapełnić czas na dłużej niż 3-4 dni. Zwiedzanie miasta zajmie ze 2 dni, okolice Odessy (do 100 km) - łatwo można dostać sie do Akermanu - powiedzmy jeden, dwa dni, a jeśli chodzi o plażowanie to myślę, że nie warto nastawiac się na to w mieście. Plaże są tam niezbyt ładne, straszą posowieckie betony, itp. Dlatego raczej proponuję znalezienie jakiejś spokojniejszej plaży, może właśnie w okolicach akermańskiej twierdzy. W Odessie ludzie są świetni, spotykaliśmy sie tam z olbrzymią życzliwością, czasem zainteresowaniem, pytaniami o Polskę. Jechaliśmy z Przemyśla do Odessy pociągiem. Bilety kupiliśmy w PKP, jednak wyszło to bardzo drogo bo prawie 700 zł w dwie strony na dwie osoby. Grupy pow. 6 osób mogą mieć zniżkę, chyba 40%. Gdyby kupić bilet w Przemyślu, ale nie w PKP a u prowadnicy wagonu ukraińskiego, kosztowałoby to w dwie strony ok. 200 zł na dwie osoby, jednak nie ma 100% pewnosci, że na pewno miejsca będą. Z komunikacją na miejscu nie ma problemu - w mieście tramwaje, autobusy, trolejbusy, w okolice zaś można jeździć marszrutami (busikami) z dworca kolejowego. Jeśli chodzi o kwatery, nie wiem, spaliśmy w ośrodku wczasowym, gdzie płaciliśmy za dwójkę z pełnym, aczkolwiek obrzydliwym jedzeniem, 33 dolary za dzień na dwie osoby. Mieliśmy załatwione te miejsca przez Krakowskie biuro Odegona (www.odegona.krakow.pl). Na miejscu okazało się, że to było dobre rozwiazanie - przepłaciliśmy tylko 10%. Nie szukaliśmy noclegu na miejscu , tak więc nie wiem czy jest łatwo go znaleźć. Jednak czasem ceny są niebotyczne - rekordem jest nocleg w luksusowym hotelu w porcie za 6000,00 zł za noc. Polecam przewodnik Pascala po Ukrainie oraz co dziwne, w tym przypadku trochę niestety gorszy, ale też przydatny przewodnik Bezdroży po Krymie. Temat: Kolejarze zatrzymali ruch pociągów na Śląsku Gość portalu: mq napisał(a): > Gość portalu: artori napisał(a): > > > dlaczego oczy nie slysza a uszy nie widza? to proste! kazdy ma > > swoj cel i przeznaczenie. kolej mosi byc, aby nerw "kraju" > > dzialal prawidlowo(rozwoj ogolny, gospodarczy). nie pojmowanie > > roznych funkcji i dzialalnosci przedsiebiorstw panstwowych jest > > ceche egoistow "finansowych". nauczyciele nie przynosza dochodu > > a wszyscy wiedza ze musza byc a wiec dla takich cynikow nie > > dochodzi informacja o potrzebie istnienia firm, ktore pozornie > > nie przynosza czystego zysku. PRZYKLAD:francuskie szybkie koleje > > (TGV) sa zadluzone w budzecie na tak wielkie kwoty ze ich splata > > potrwa ok.40lat. WNIOSKI:w ciagu ok.10 lat zwolniono ok.300tys > > kolejarzy(bylo ok.450tys.) a kwoty na utrzymanie inrastruktury > > sa mniejsze pomimo zapisu budzetowego (z 2-3%budzetu dawniej, do > > pojedynczych promili obecnie). z pustego to nawet Salomon nie > > naleje. kto winien? kolejarze? a moze cynicy w "garniturkach" > > ktorzy ojczyzne widza poprzez pryzmat prywatnych interesow. > > gdzie sa Ci patryjoci - ja pracuje i buduje a TY? > > Tak kiedyś mówiono o dorożkach i innych wozakach. Tymczasem mój znajomy, > hurtowo handlujący śrutą, przewozi pociągi towaru. 3 lata temu przestał zlecać > przewozy kolejom. Wysyła dziennie kilkadziesiąt specjalistycznych ciężarówek > (materiały sypkie). Koleją to ta śruta dojeżdża tylko do granic Polski. > Powód ? Łapownictwo, olewajstwo, nieszanowanie klienta (w zamian oglądanie się > na państwowe dotacje), opóźnienia, podnoszenie cen. Efekt ? Strata klienta, > ponowne podnoszenie cen, strata następnych klientów, itd. > Nie twierdzę, że kolej jest zła. Jeszcze jest z niej pożytek, chociaż jej > znaczenie w ciągu ostatnich 30 lat bardzo spadło. Zła jest kolej w Polsce, a > raczej ten twór, który z kolei zrobiono. ODPOWIADAM: masz racje ale dla kogo te zale. wiekszosc nie rozumie dzialania organizmow wysoce-zorganizowanych. taka banda na gorze nie wie dlaczego piekarz musi sprobowac swojego wypieku. a nie jest to, przeciez kradziez. kolejarz placi za swoje za bilety a inni uwazaja ze sa za darmo itd. itp. kazda prowesja ma swoje przywileje . Te duze sa tylko na szczytach wladzy. szczyty nie sa zainteresowane lapaniem zlodziej na PKP, gdyz prasa dowodzi ze oni(wladza) sa podobni do nich. to proste! Temat: APEL do kierowcow MPK > Druga sprawa, jak korzystając z MPK się spóźnię na dworzec i na pociąg a mam > wykupiony bilet, to od kogo ja mam żądać zwrotu należności za starcony bilet > PKP?? Zapewniam Cię, że mi również zależy na punktualności. Jadąc na zmianę na mieście nie mogę się spóźnić, bo będę miał problemy. Rozwiązanie jest proste. Mieszkam we Wrocławiu, sporo po nim śmigam i wiem, na której linii wyjść na wcześniejszy autobus czy tramwaj :) Jaki mamy obecnie sytuację na drogach zapewne wiesz doskonale. > Trzy, dlaczego jak stoją auta w korku w strone Mostu Warszawskiego, to autobus > (A,N,128) nie może podjechać lewym pasem i się wcisnąć przed samym > zwężeniem!!?? jak to robią samochody i ba! nawet DLA ? Tak samo, jak był pas > dla autobusów w ciągu ulicy Ruskiej, to 122 ani E nie korzystało z niego (poza > paroma pozytywnymi przykładami) bo po co? Można przecież postać w korku a ludzi Po pierwsze - M. Warszawskie. nikomu nie spieszy się do kolizji. Po drugie - Ruska. Owwszem Co odważniejsi tak robią, ale jest to niezgodne z przepisami (linia ciągła, pas jest przeznaczony dla autobusów skręcających w prawo) i bardzo łatwo o kolizję. A czyja będzie wina to chyba oczywiste. Podsumowując - prawdziwe życie to nie gra z serii GTA gdzie można pruć po chodnikach i żadnych konsekwencji z tego tytułu nie będzie. Busiarze to zwykli ludzie, którzy chcą zarobić parę groszy na utrzymanie rodziny a wiadomo, że obecnie każda złotówka się liczy. Owszem, są tacy, którzy łamią przepisy aby za wszelką cenę być punktualnie (młodzi). Ale uspokajają się po pierwszej kolizji, gdy poczują na własnej skórze utratę części zarobku lub pracy. Najważenijsze jest bezpieczeństwo, zarówno pasażerów, powierzonego mienia jak i innych uczestników dróg. A jeździć tak jak sytuacja na drodze pozwala, bez gonienia czasu. Pozdrawiam :) Temat: Kolej chce pieniędzy zeby nie bylo ja jestem umiarkowanym fanem pociagow. to znaczy niejestem fanem maksymalnym, kolejek nie zbieram, parowozy mnei nei kreca, ale lubie jezdzic pociagiem o wiele bardziej niz altobusem. i chcialbym, zeby na dolnym slasku, mozna bylo dojechac do wiekszosci miejscowosci wlasnie koleja. no ale coz, obecnie jest to juz coraz trudniejsza, a z czasem ma nie byc lepiej. mi sie marzy taka sytuacja jak jest w czechach. tam infrastruktura kolejowa jest podobnie rozwinieta jak na dolnym slasku, tylko ze ona funkcjonuje. jesli jest miejsce gdzie dochodza tory kolejowe, to tam jezdzi pociag. i na dodatek jezdzi co godzine/poltorej. oprocz tego sa pociagi szybkie, ktore zasuwaja przez caly kraj, glownymi magistralami. u nas tego nei ma. i co z tego, ze IC sie rozwija, jak IC nie dojade do klodzka, walbrzycha, ani w sudety na narty? ja pociagow uzywam do celow rekreacyjnych, one maja mnei zawiezc tam gdzie mam na to ochote w weekend. a co maja powiedziec ludzie z ladka slaskiego, czy stronia? ze szklarskiej poręby na 24 godziny odjeżdza w sumie 8 pociagów. sprawdzmy jak sytuacja ma sie z podobnej klasy miejscowosci u naszych poludniowych sasiadow? jak nic wychodzi lepiej: www.cd.cz/ niestety i tak jako pasazer nic nie moge z tym zrobic, ale pkp miala czasu na restrukturyzacje az nadto. nie zrobila wiele w tej dziedzinie. wiec moze jej czas juz przeminal? mi osobiscie wszystko jedno chyba, czy bedzi emnei wozil przewoznik czeski, niemiecki czy polski. jesli dojade tam gdzi echce za rozsadna cene, w przyzwoitych warunkach to wszystko gra. co mi po tym ze bilet jest taki sam na na pospiech jak Temat: Reforma 2001 - bubel, porazka Gość portalu: STUDI napisał(a): > Warszawa. > > 1. Kazde nawet najmijesze osiedle ma bezposrednie polaczenie z centrum. Nie bardzo. Dabrówka Wiślana, Mańki Wojdy itp itd. Choć regułą jest system linia dowozowa- linia do centrum. > 3. Kazde srednieij wilekosci osiedle jest polacozne z kazdym innym bezposrednia > linia System jest jednka niewydolny- tych linii jest zbyt mało. Jeden "mediolan" (189) nie wystarczy....mimo 5 minutowej czestotliwości > 5. Bliskosc przystankow - zarono przy miejscu zmaiszkania jak i przy miejscu pr > acy. Przyspieszone sa stanowczo za często. > 6. Dobry system komunikacji nocnej. To chyba rzeczywisty jedyny plus. > 7. Duzo linii - i wysoka czestoliwosic kursowania tramwajow i autobusow na golw > ych ciagach kominukacyjnych. Jednka w wielu miejscach niewystarczająca. > 8. Linie pospieszne i ekspresowe - czszto uzupelniaja analogiczna linie zwykla. Z podobnym czasem przejazdu..... > 9. Wlaczenie pociagow podmiejskich PKS w system trnasportowy miasta. PKP- już nie. Nie ma wsp biletu. > 10. Stosunkowo niski koszt przejazdu - zwazywszy na dlugosc linii i brako konie > cznosci przesiadek. Dobra polityka cenowa. Warszawa pomimo dosc wysokich cen bi > letow oferuje znacznie tansze uslugi komunikacyjne niz Lodz, i na dodatek na zn > acnzie wyzszym poziomie jakosciowym. tramwaje na pewno na wyższym. I tu sie zgodzę. Szczególnie opłacalen miesieczne. > 11. Normalne trakotwanie pasazera ni jak bydlo jak w przpyakdu MPK-Lodz. > Eeee tu chyba jest tak samo. Choć Łodzi tak db nie znam. To tyle ze strony warszawiaka. Tak ja to widzę. Główny moderator forum ZTM (Zarządu Transportu Miesjkiego) Warszawa forum.ztm.waw.pl zapraszam! Temat: Rusza autobus Praga-Wrocław vrtkavec napisał: > Witam! > > Mamy dobrą wiadomość: od 11 grudnia będzie zorganizowany autobus z Pragi do > Wrocławia. > > Pierwszy kurs Praga-Wrocław 11 grudnia, piątek, o 17:30 > (wyjazd z Černého Mostu, za przystankiem MHD dla wysiadających), powrót > Wrocław-Praga 13 grudnia, niedziela, o 17:30 (wyjazd z Dworca > Autobusowego, ul. Sucha). Cena kursu to 950 Kč w obie strony. Warunkiem jest > wykupienie biletu tam i z powrotem oraz zarejestrowanie się i rezerwacja > miejsca najpóźniej na 5 dni przed odjazdem (tj. do 7 grudnia) pod > adresem mailowym cadenk@seznam.cz. Wszelkie dalsze informacje będziemy > posyłali mailem osobom zarejestrowanym. > > Równocześnie informujemy, że z dniem 13 grudnia będzie zlikwidowany pociąg > bezpośredni z Pragi do Wrocławia. > > Jeśli natomiast ktoś z Państwa byłby zainteresowany weekendowym transportem > do Krakowa (wyjazd w piątek, powrót w niedzielę), prosimy o rejestrację > i posyłanie sugerowanych godzin odjazdu pod ww. adresem mailowym. > > Z goóry dziękujemy za Państwa zainteresowanie. > > Pozdrawiamy - Biuro Podróży Denk. Po pierwsze, fajnie że otwieracie tą linię. To się chwali. Odpowiedź na sabotaż ze strony PKP-IC. Rozumiem, że to dopiero początek i pewne rzeczy się wykrystalizują. Cena też przystępna. Dziwi mnie jednak konieczność wykupienia biletu w obie strony. Kilka razy miałem tak, że wjeżdżałem do Czech do jednej strony a wracałem inaczej. Druga sprawa, przydałby się przystanek, nawet krótki w Kudowie. Temat: Niemiecka kolej Podsumowanie 1. Bilet nosi nazwe: Schönes-Wochenende-Ticket (schönes = ladny, piekny; Wochenende= weekend) 2. Cena biletu: - kupiony w Internecie (platne KK) lub w automacie na terenie Niemiec - 28 EURO - kupiony w pociagu lub w kasie DB (Deutsche Bahn-odpowiednik PKP w Niemczech) - 30,80 EURO (28+2,80 doplaty) 3. Waznosc - soboty LUB niedziele (oraz dni uznane na swieta w calych Niemczech) od godz. 0.00 do 3.00 nastepnego dnia = 27 godz. 4. Ilosc pasazerow: do 5 osob lub rodzice z wlasnymi dziecmi do 14 lat 5. Pociagi, w ktorych obowiazuje: - S-Bahn (kolejka miejska) - RB = RegionalBahn - IRE = InterRegionalExpress - RE = RegionalExpress Symbole te mozna znalezc na rozkladzie jazdy pociagow przy numerze pociagu. Bilet ten obowiazuje w NIEKTORYCH miastach w komunikacji miejskiej: metro, autobusy, tramwaje np. Monachium, Augsburg, Norymberia, Stuttgart, Hannover itd 6. Bilet NIE OBOWIAZUJE w: - ICE =InterCityExpress - IC =InterCity - EC = EuroCity - IR = InterRegio - CNL = CityNightLine - pociag nocny - NZ = NachtZug - pociag nocny - EN = EuroNight - pociag nocny - D = SchnellZug - pociag pospieszny 7. W Polsce mozna korzystac z tego biletu od stacji przygranicznych w pociagach jadacych w kier. Niemiec. Beda to: Grambow – (Grambow Grenze) – Szczecin Gl Tantow – (Tantow Grenze) – Szczecin Gl Küstrin-Kietz – (Kostrzyn Grenze) – Kostrzyn Görlitz – (Zgorzelec Grenze) – Zgorzelec (Grenze= granica) 8. Na podobnej zasadzie dziala to w CD (czeski odpowiednik PKP). Wykaz stacji granicznych tutaj: www.bahn.de/pv/view/mdb/content/pdf/liniennetz_tschech.pdf 9. Rowery mozna przewozic ze soba. Nalezy kupic jednak na nie bilet w cenie 3 EURO (za kazdy rower). 10. Rozklad jazdy znajdziesz tutaj: reiseauskunft.bahn.de/bin/query.exe/en - wersja angielska reiseauskunft.bahn.de/bin/query.exe/dn?datesel=custom - wersja niemiecka UWAGA! W ostatnim punkcie (Connections/ Angaben zur Verbindung) nalezy otworzyc zakladke More/ Erweitert i "sciagnac" haczyki i ICE, EC, IC i IR Milej podrozy! Temat: PKP: Zero inwestycji lub ogromna podwyżka cen bile PKP: Zero inwestycji lub ogromna podwyżka cen bile W 2006 roku w budżecie państwa nie będzie środków na inwestycje w infrastrukturę kolejową dostępną dla pasażerów. To oznacza zatrzymanie inwestycji lub gigantyczną podwyżkę cen biletów, nawet o połowę - poinformował w komunikacie przekazanym w czwartek PAP rzecznik prasowy PKP SA Michał Wrzosek. Dodał, że resort finansów wykreślił z projektu budżetu na 2006 rok środki na inwestycje w kolej, o które wnioskowało Ministerstwo Infrastruktury. "Konieczność zaspokojenia potrzeb finansowych z biletów na sumę miliarda złotych oznaczać będzie podwyżkę cen wszystkich biletów, także przewoźników niezależnych od PKP (np. samorządowych). Znikną wszystkie specjalne oferty, pociągi i promocje wszystkich przewoźników czy tanie linie kolejowe. Trzeba będzie bowiem zapewnić jak największe wpływy z biletów" - napisał Wrzosek. Zaznaczył, że w przypadku wstrzymania inwestycji, nie dojdzie w przyszłym roku do modernizacji linii Warszawa-Gdańsk, Wrocław- Poznań, nie będzie także środków na dołożenie naszej części pieniędzy do środków unijnych na linię Warszawa-Łódź. To spowoduje, że czas podróży na najważniejszych odcinkach wydłuży się o kilkanaście minut. "Zagrożone będą też środki z Unii Europejskiej na inwestycje w linie kolejowe. Bez tzw. wkładu własnego Grupa PKP może stracić prawie 2 miliardy złotych z unijnego budżetu przeznaczonego na dofinansowanie inwestycji w linie kolejowe w 2006 roku" - podkreślił Wrzosek. Dodatkowo decyzja resortu finansów oznacza niepewną przyszłość pociągów międzynarodowych i międzywojewódzkich. "Ministerstwo Infrastruktury zwróciło się o pokrycie deficytu przewozów międzywojewódzkich. W projekcie budżetu nie znalazła się na ten cel ani jedna złotówka. Przejazdy powodują stratę rzędu 200 milionów złotych, którą pokrywa PKP" - poinformował Wrzosek. Podkreślił, że Polska, jako jedyne państwo UE, nie będzie pokrywać strat w ramach specjalnych kontraktów, które kolej wykonuje realizując usługi publiczne (przejazdy międzywojewódzkie) i umowy międzynarodowe (przejazdy międzynarodowe). W 2005 r. PKP Polskie Linie Kolejowe wydadzą na inwestycje w infrastrukturę kolejową ponad miliard złotych. 325 mln zł pochodzi z budżetu państwa, 450 mln zł to środki unijne zdobyte w specjalnie przygotowanych projektach. Pozostała część pochodzi ze środków własnych Grupy PKP. W 2006 roku mają rozpocząć się inwestycje na sumę 3 mld zł. Dwie trzecie funduszy ma pochodzić ze środków UE, jedną trzecią musi wyłożyć państwo polskie. Najważniejsze zadania inwestycyjne PKP na przyszły rok to m.in. przystosowanie linii Warszawa-Gdańsk, Poznań- Wrocław, Warszawa-Zgorzelec, Warszawa-Łódź do prędkości 160 km/h, a linii Warszawa-Katowice do prędkości 200 km/h. /onet/ Temat: EuroNight & & #35 8222;Jan Kiepura& & #35 8221; połączenie www.intercity.com.pl/main EN Kiepura - przywitaj Brukselę z uśmiechem EuroNight "Jan Kiepura" 12 czerwca uruchomione zostało nowe połączenie kolejowe łączące Warszawę i Poznań z Zagłębiem Ruhry i Brukselą. Mimo, że pociąg ma niespotykany dotąd na polskich torach standard, ceny biletów zaczynają się już od 29 euro za miejsce siedzące i 39 euro za kuszetkę. Oferowane są również zniżki dla dzieci, seniorów i grup oraz promocyjny transfer do polskich stacji odjazdu. EuroNight „Jan Kiepura” wprowadzi nową jakość do połączeń nocnych PKP Intercity. Pociąg zestawiony będzie z komfortowych wagonów klimatyzowanych, pasażerowie będą mieli do wyboru miejsca następujących kategorii: - sliperetka – wagon bezprzedziałowy z 45 bardzo wygodnymi, rozkładanymi do pozycji półleżącej fotelami (normalny wagon 1 klasy ma 54 miejsca); - kuszeta – wagony z miejscami do leżenia, przedziały 4- lub 6-osobowe; - miejsca sypialne – przedziały 1-, 2- i 3-osobowe, w każdym wagonie dostępny prysznic; - miejsca sypialne lux – przedziały 1- i 2-osobowe z własną łazienką oraz sprzętem audiowizualnym (m.in. telewizor z wyświetlaczem LCD i odtwarzacz DVD). Oprócz wysokiego standardu oferujemy – do wyboru pasażera – wiele promocji: - SparNight Dla amatorów „taniego podróżowania" przygotowaliśmy dużą pulę miejsc dostępnych po bezkonkurencyjnie niskiej cenie: Kategoria miejsca Cena Sliperetka 29 euro Kuszetka, przedział 6-osobowy 39 euro Kuszetka, przedział 4-osobowy 49 euro Miejsce sypialne, przedział 3-osobowy 59 euro Miejsce sypialne, przedział 2-osobowy 69 euro Miejsce sypialne, przedział 1-osobowy 129 euro Przy korzystaniu z oferty zmiana umowy przewozu jest niedozwolona. - Promocja miejsc sypialnych lux Do 1 września miejsca cena na podróż w przedziale lux jest równa podróży w zwykłym wagonie sypialnym. - Promocje dla grup, dzieci, młodzieży i seniorów Polecamy m.in. oferty Junior (25 % zniżki dla osób poniżej 26 lat), Senior (15% zniżki dla pasażerów powyżej 60 lat), Dziecko (50% zniżki dla podróżnych poniżej 12 lat) oraz liczne promocje grupowe (np. 6 osób - zniżka 40%). Obowiązywanie niektórych ulg w wagonach sypialnych jest ograniczone. - Bezpłatny transfer do Warszawy lub Poznania Pasażerom chcącym rozpocząć podróż w innych miastach, niż Warszawa czy Poznań oferujemy bezpłatny bilet na transfer do stacji odjazdu EN Jan Kiepura. Podróżni dojeżdżający do Warszawy czy Poznania pociągami bezpośrednimi PKP Intercity z innych miast płacą jedynie za miejscówki. Oferta dostępna także dla osób korzystających z ulg dla dzieci, młodzieży czy seniorów. Osobom podejmującym decyzję o podróży w ostatniej chwili, albo chcącym mieć możliwość zmiany rezerwacji oferujemy bardzo atrakcyjne ceny biletów normalnych - niższe, niż w dawnym pociągu pospiesznym "Jan Kiepura". Sprawdź przykładowe ceny - normalne i promocjach Dziecko, Junior, Senior. Sprawdź rozkład jazdy: Warszawa - Bruksela, Bruksela - Warszawa. Temat: Od marca na Śląsku będzie mniej pociągów Gość portalu: Forman napisał(a): > Chciałoby się powiedzieć- zlikwidować przerost zatrudnienia na > stanowiskch kierowniczych,dyrekcjach,okręgach centralach > itd..Kolejarze już nie mają takich przywilejów jak przedmówca > pisał.Przecież pociągi nie kursują wyłącznie dla nich,a że > jeżdzą całymi rodzinami to już nie darmo(największa ulga).Od > powstania kolei w Polsce zawsze kolejarze mieli darmowe bilety > nawet w okresie międzywojennym.Jeżeli pociąg ważący np.500ton > zabiera np.50 kolejarzy to wielka strata ?Pytam gdzie reszta > pasażerów skoro pociąg jedzie prawie pusty ? Po pierwsze, obłożenie pociagów aglomeracyjnych na Śląsku jest spore. Byloby bardzo duże, gdyby cena biletu, tak jak w innych krajach, była znormalizowana w ramach wszystkich środków transportu na tej samej trasie, w bilet byłby wspólny. Dopóki PKP nie przegięło pały z cenami biletów, pociagi Zawiercie- GLiwice złożone z dwóch składów trójwagonowych EN57 (tzw. jednostek) pekały w szwach. Dla przypomnienia, do jednego składu EN57 wchodzi bez trudu 300-400 pasażerów, a można je spiąć 3. To odpowiednik 10 autobusów przegubowych. W kwestii zuzycia energii to max 800kW na skład, umozliwiające jazdę z prędkością 110km/h. Tak więc przeliczajac to na koszt energii, eksploatacja już przy zapełnieniu typowym dla przegubowego autobusu (100 osób) jest wysoce opłacalna (kW z elektrowni jest o wiele tańszy od kW z oleju napędowego!!!!!!). To samo dotyczy tramwajów. Aspekt sporego przyspieszenia i prędkości maksymalnej dla historycznej juz jednostki elektrycznej EN57 to nadal dynamika jazdy nieosiagalna nawet w marzeniach dla najnowszych autobusów. Acha, zapomniałem do dać - wagon z pasazerami waży ok. 50 ton (podobnie wagon jednostki), lokomotywa waży 80 ton, tak więc wspomniane 500 ton to juiż masa ciężkiego składu pospiesznego z lokomotywą. Lokomotywa+4 wagony piętrowe to 2000kW mocy pozwalające na przewiezienie 1000 pasażerów z prędkością 120km/h. Nic dziwnego, ze w aglomeracjach niemieckich (i nawet czeskiich) na potęgę kupuje się własnie taki tabor i do niego dostosowuje strukture regionalnych przewozów pasażerskich. Problem korków znika - stoja w nich tylko ci którzy musza jeździc samochodami z przyczyn obiektywnych. Rozmowa o autobusach szynowych w aglomeracji górnośląskiej to inna bajka - tu nie ma w zasadzie typowo autobusowych relacji kolejowych, powstaja one przez nieuregulowana konkurencję zaniżających do minimum ceny przewoźników autobusowych, prywatnych którzy przy rozsądnej polityce taryfowehj kolei , spełnianiu postulatów przewozowych byliby tylko niszą, a nie problemem. > ich przepędziły?A większości krajów przewozy lokalne są > deficytowe to u nas ma być lepiej? Są deficytowe, ale jak strumyczki napędzają rzekę niedeficytowych przewozów regionalnych i międzyregionalnych. A przewozy aglomeracyjne w większości krajów są doskonałym biznesem. > Brak reform na PKP i > pieniędzy to jest przyczyną likwidacji tylu połączeń. To nie brak reform, bo reformy tylko babie na mrozy pomogą, a nie PKP. Czesi nie poszli tak głęboko w reformę kolei jak Polska, i dzięki temu Ceske Drahy walczą teraz z tarczą, a nie leżą na tarczy. I wcale nie mają wiekszych dotacji niz te niedoszłe w PKP. I potrafią utrzymać sensowny poziom zatrudnienia, nie zwalniają potrzebnych pracowników, nie likwidują kas biletowych w małych miejscowościach - główne grzechy PKP. I konduktorzy nie biorą w łapę, bo mają kasy fiskalne do wystawiania biletów. To brak konkurencji na torach, niechęć rządu do udzielania koncesji przewoźnikom, którzy mogliby zając miejsce PKP, niszczenie wszelkiej inicjatywy w tym zakresie - to sa problemy. Dobrze funkcjonująca firma przewozów lokalnych potrafiłaby świadczyć lepsze jakościowo usługi przy trzy- lub czterokrotnie niższym poziomie kosztów. Weźcie się na wstrzymanie, ludzie jeżdżący samochodami. Ponad połowa społeczeństwa potrzebuje komunikacji publicznej, aby zarabiać na Wasze tyłki. Jak rozpieprzycie kolej, sami udusicie sie we własnym smrodzie, a jeździć będziecie po nieistniejących autostradach ministra Pola, które będzie budował 70km rocznie. W tym roku nawet wiemy które 70km zbuduje - postawi rogatki i pobór opłat od Wrocławia do Gliwic, i nazwie sie to "otwarciem nowej autostrady". A ze budowano te 70km ostatnie 10 lat... Temat: Z PKP pojedziemy po nowemu Z PKP pojedziemy po nowemu W grudniu wchodzi w nowy rozkład jazdy PKP. Kolej ma dobre wiadomości: likwidacji linii nie ma, a jest też sporo nowych pociągów. - Ale rozkład ma parę wad - przyznają specjaliści z PKP W Lubuskiem nowy rozkład jazdy wchodzi 10 grudnia. Pojawią się przede wszystkim połączenia szynobusowe. Nowy przyjedzie on do nas prosto z bydgoskiej fabryki Pesa 30 listopada. Będzie kursował na trasie Żary - Iłowa - Węgliniec i Żagań - Szprotawa - Niegosławice. Nowością jest fakt, że na tory wjedzie także autobus szynowy z Wielkopolski. Z tego połączenia ucieszą się pewnie kibice żużla, bo pojazd dotrze do Wschowy i Leszna. - Wielkopolski szynobus ma również obsługiwać linie między Wolsztynem a Zbąszynkiem i między Zbąszynkiem a Lesznem - mówi Leszek Ćwiliński, naczelnik Działu Przewozów i Gospodarki Taborem w PKP Przewozy Regionalne Ćwiliński. Dodaje, że na mapie połączeń będzie więcej pociągów na trasie Zbąszynek - Gorzów. W starym rozkładzie jeździły trzy razy dziennie, a teraz - pięć. Przybędzie pociągów z Zielonej Góry do Żar i Żagania. Dojadą także do Tuplic. Bezpośrednie połączenie z Wrocławiem zyska również Rzepin. Według nowego rozkładu kursów z Zielonej Góry do Wrocławia bez przesiadki będzie siedem. To ukłon kolei w stronę studentów, którzy dojeżdżają do stolicy Dolnego Śląska - Wstyd, że Zielona Góra nie ma połączenia ze Szczecinem, gdzie studiuje dużo młodych - skarżyła się na forum "Gazety" internautka. PKP się ugięło. Do Szczecina ruszy przez Kostrzyn pociąg "Regalica". Powody do radości mają też mieszkańcy północnej części województwa. Od 10 grudnia w rozkładzie znajdzie się bezpośredni pociąg z Gorzowa Wielkopolskiego do Warszawy. - W Krzyżu wagony z Gorzowa Wlkp. będą dołączane do pociągu portowego, który jedzie do stolicy - wyjaśnia Grzegorz Dwojak, dyrektor PKP PR. Rozkład powinien pojawić się już 28 listopada na stronach internetowych PKP. Warto się z nim zapoznać, bo godziny niektórych dotychczasowych połączeń zmieniły się. - Ale żadnego połączenia nie zlikwidowaliśmy - zapewnia Dwojak. Okazuje się, że sporo podróżnych z niecierpliwością oczekuje na nowy rozkład. - Kiedy surfowałem po internecie, okazało się, że polski rozkład jest już na niemieckich stronach! A na naszych jeszcze nie - dziwi się Marek Abramowicz z Nietkowic, który na co dzień jeździ koleją do pracy. - Rozkład, jaki jest na niemieckich stronach, jest nieaktualny. To jedynie pierwotny projekt rozkładu - wyjaśnia Dwojak. Nowy rozkład nie jest jednak idealny. Są w nim wady, których nie można było uniknąć. Na przykład szynobus, który jedzie z Niegosławic do Żagania, nie jest skomunikowany z pociągiem InterCity z Berlina do Krakowa. - Rozkład jazdy jest jak organizm, w którym płynie krew. Wiadomo, że czasem zdarzają się w nim zatory - wyjaśnia Ćwiliński. Przedstawicieli PKP martwi jeszcze kwestia opłat za użytkowanie torów. Dotychczas płacili jedną stawkę podstawową. Teraz opłaty zostaną rozbite. - Stawka podstawowa została teraz obniżona. Ale dochodzą opłaty cząstkowe za wykonywane manewry czy na przykład za dojazd do bocznic. Jednak jeśli zsumujemy wszystkie opłaty, to ogólna stawka się nie zmieni. Ewentualnie może nieznacznie wzrosnąć lub zmaleć - wyjaśnia Leszek Witczak, naczelnik Wydziału Marketingu w regionalnym oddziale PKP Polskie Linie Kolejowe w Poznaniu. Czy w związku ze zmianami w opłatach za linie kolejowe zmienią się też ceny biletów? Tego jeszcze w PKP Przewozy Regionalne nie wiedzą. Pociąg jedzie - wybrane z nowego rozkładu jazdy Zielona Góra - Szczecin - godz. 6.04 Zielona Góra - Leszno - godz. 10.18 Gorzów - Warszawa - godz. 14.50 Zielona Góra - Niegosławice - godz. 11.20 news.komunikacja.krakow.pl/kraj/index.php?id=200611092 Temat: Na jeden dzień z Warszawy do Brześcia. Na jeden dzień z Warszawy do Brześcia. Wczoraj odbyłem jednodniową wycieczkę do Brześcia nad Bugiem. Ponieważ pociągi są zle skomunikowane, najlepiej i chyba najtaniej jest pojechac samochodem do Terespola. Podroz trwa ok 2,5 godziny. Samochod zostawilismy w okolicach dworca kolejowego w Terespolu. Aby wjechac na Bialorus, potrzebne sa tzw. VOUCHERY. Ich cena jest dosc wysoka, bo 20 zl, ale za to mozna na taki "dokument" wpisac nawet 3 osoby, wiec po podzieleniu kosztow bylo w miare OK. Podrozowalismy wspolnie z przyjaciolka i moim synkiem 7 letnim. Bilety PKP na odcinek Terespol - Brzesc mozna nabyc tylko w jedna strone, za cene 1 euro czyli 4,40. Nie ma znizek dla dzieci. Bilet powrotny z Brzescia kosztuje 3960 BYR czyli 7,70, bo jest razem z miejscowka. Przy odprawie powrotnej wladze bialoruskie zadaja tzw. oplaty ekologicznej w wysokosci 2 euro na osobe, jednak poradzono nam, aby w paszport wlozyc po 2000 BYR ( 4 zlote) i to dziala, pogranicznik wygladal na bardzo zadowolonego. Bialorusini sa swietnie zorientowani gdzie i kiedy oraz w jaki sposob nalezy "uhonorowac" odpowiedniego urzednika, chetnie dziela sie doswiadczeniami. Kurcze, czlowiek odwykl, to nie ma juz wprawy. W Brzesciu warto zwiedzic twierdze, muzem kolei oraz przejsc sie po miescie. Jest dosc czyste, ale skromne. Chcac pokazac np dzieciom, jak kiedys wygladal Zwiazek Radziecki, mozna to zrobic na przykladzie Brzescia. Twierdza brzeska - pomnik mauzoleum robia wrazenie. Jest stosunkowo malo gastronomii, ale jak sie trafi na fajna knajpke, to mozna zjesc niedrogo i estetycznie.Syn chcial zjesc tylko frytki z ketchupem, to Mu podali na pieknie udekorowanym talerzu, az mnie tym ujeli. Za 3 osobowy posilek z dwoma piwami i Sprit'em zaplacilismy cos ok 19 zlotych w przeliczeniu. Osobliwoscia jest na Bialorusi, ze cena piwa bywa wyzsza niz cena wodki. Okolo 3,80 za pol litra gatunkowego piwa rosyjskiego. Miejscowe bialoruskie jest tansze, ok 2 zl. W sklepach zaopatrzenie lepsze niz sie spodziewalem, drogie wedliny,ale wygladajace smakowicie. Cerkiew przy alei Mickiewicza jest swiezo po remoncie w pieknych kolorach, trafilismy na nabozenstwo z przepieknymi spiewami. Dosc osobliwe przezycia towarzysza w drodze powrotnej. Nie chodzi o sluzby graniczne, bo zarowno polskie jak i bialoruskie sa uprzejme w stosunku do osob wygladajacych na turystow. Natomiast tlumy glownie kobiet, wygladajacyh na zorganizowane ( i zhierarchizowane!) przedsiebiorstwa "import-eksport - art monopolowo tytoniowe", zarowno polskie jak i bialoruskie to cale przedstawienie. Przed sklepem wolnoclowym na dworcu w Brzesciu, juz po odprawie celnej i pogranicznej, na oczach powyzszych funkcjonariuszy odbywa sie "upakowka". Kto nie wierzy, ze pod, fakt, dosc obfita, spodnica moze sie zmiescic zawartosc z 10 duzych paczek papierosow, niech sam zobaczy! Horror zaczyna sie w Terespolu. Na widok wchodzacych do pociagu polskich celnikow cale towarzystwo nagle ucieka do dalszych wagonow ( nam poradzono kupic miejscowki w pierwszym). Nie bylo chetnych do poddania sie kontroli celnej, totez nas, "ochotnikow" natychmiast wypuszczono z pociagu i udalismy sie do samochodu, aby po 2 godzinach jazdy byc w domu. Tutaj musze wyrazic swoje wspolczucie i jednoczesnie podziw dla zalogi GPK i UC w Terespolu. To co robia to bardzo nieprzyjemna powinnosc, a podłe warunki, w jakich pracuja mnie naprawde zaskoczyly. W dworzec PKP w Terespolu, pomieszczenia sluzbowe dla funkcjonariuszy chyba od dawna sa nieremontowane, a to wszak za kilka miesiecy zewnetrzna granica UE. W tej sytuacji wywalanie kupy forsy w np. przejscie w Winiarczykowce (PL - SK), gdzie budynki wygladaja dosc luksusowo, wydaje sie byc kompletnie niezrozumiale. Od 1 pazdziernika zaczna obowiazywac wizy, choc takie, bo po 10 euro, ale na takie jednodniowe wypady troche mniej bedzie sie oplacalo jechac. Natomiast dla przemycajacych wodke i papierosy cena wizy wydaje sie byc symboliczna... Temat: tramwaje wodne na start (w sobote:)) tramwaje wodne na start (w sobote:)) W najbliższą sobotę, 23 czerwca br. rozpoczyna się sezon tramwajów wodnych, kursujacych z Gdyni do Helu i Jastarni. Będą kursować bez względu na pogodę, codziennie - do 2 września 2007 r. Tramwaje, to tak naprawdę dwa katamarany: m/s Rubin i m/s Agat, mogące zabrać na pokład po 450 pasażerów i 50 rowerów. Oba statki będą w gdyńskich, biało-niebieskich barwach. Czas rejsu w jedną stronę wynosi: 60 minut do Helu i 75 minut do Jastarni. Organizację tego projektu, podobnie jak w ubiegłym roku, powierzono Zarządowi Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Obsługę linii 520 (Gdynia - Hel) oraz linii 530 (Gdynia - Jastarnia), po przeprowadzeniu postępowania przetargowego, powierzono Żegludze Gdańskiej Sp. z o.o. Rozkład jazdy tramwajów: - nr 520, na trasie: Gdynia - Hel - Gdynia, rejsy z Gdyni o 9.30, 12.30, 16.00 i 19.00; rejsy z Helu o 11.00, 14.30, 17.30 i 20.30; - nr 530, na trasie: Gdynia - Jastarnia - Gdynia, rejsy z Gdyni o 8.00, 11.30 i 17.00; rejsy z Jastarni o 9.45, 15.15 i 18.45. Na liniach tramwaju wodnego obowiązywać będzie - tak jak w ubiegłym roku - następująca taryfa opłat: - bilet normalny - 10 zł; - bilet ulgowy - 5 zł; - bilet na rower - 2 zł. Cena biletu dotyczy przejazdu w jedną stronę. W Gdyni statki odpływać będą z Nabrzeża Pomorskiego przy al. Jana Pawła II (dawna al. Zjednoczenia). UWAGA!!! Do przystani uruchomiona zostanie bezpłatna linia autobusowa nr 050 z Dworca Głównego PKP w Gdyni, funkcjonująca w godzinach 8.00 - 21.30 co 30 minut, obsługiwana autobusem niskopodłogowym, dwupokładowym. Sprzedaż biletów na rejsy tramwaju wodnego prowadzona będzie w kasach na przystaniach w Gdyni, Helu i Jastarni oraz w Biurze Obsługi Klienta ZKM w Gdyni przy ul. Kilińskiego 16. Bilety będzie można nabywać z dowolnym wyprzedzeniem, przy czym 100 miejsc dla pasażerów i 10 dla rowerów w każdym z rejsów zarezerwowanych jest do sprzedaży w dniu rejsu. Punkty sprzedaży biletów na tramwaj wodny uruchomione zostaną od piątku, 22 czerwca i do 2 września czynne będą w następujących godzinach: - Gdynia, Nabrzeże Pomorskie (dawna al. Zjednoczenia): codziennie 6.30-19.00; - Biuro Obsługi Klienta ZKM w Gdyni, ul. Kilińskiego 16: poniedziałek - piątek 10.00-19.00, sobota 10.00 - 15.00, - Hel, Bulwar Nadmorski: codziennie 9.30-20.30; - Jastarnia, Port: codziennie 8.15-15.15 oraz 17.00-18.45. Dodajmy, że gdyńskie tramwaje wodne są alternatywą dla kilkugodzinnej podróży samochodem zatłoczonymi drogami. Nie bez znaczenia jest także możliwość zabrania na statek roweru, gdyż wzdłuż całego Półwyspu czeka na cyklistów nowowybudowana ścieżka rowerowa, bezpiecznie odseparowana od ruchu samochodowego. W ubiegłym roku, podczas pierwszego sezonu "tramwajowego" katamarany przewiozły na trasie Gdynia - Hel i Gdynia - Jastarnia ponad 280 tys. pasażerów. Więcej szczegółów na stronie: www.zkmgdynia.pl/index1.php?action=12 _______________________________ Temat: SKM-ka - najlepsza firma na Pomorzu SKM-ka - najlepsza firma na Pomorzu Popularna trómiejska SKM-ka zajęła 35. miejsce wśród stu najlepszych przedsiębiorstw w kraju - tak wynika z rankingu przeprowadzonego przez dziennik Rzeczpospolita. Dla tych, którzy mogliby mieć wątpliwości czy to duży sukces informacja: SKM to jedyna pomorska firma w pierwszej pięćdziesiątce tego rankingu. Nasza kolejka uplasowała się jako druga firma z branży kolejowej i pierwsza spośród spółek Grupy PKP. - Jestem zdumiony, ale jesteśmy pierwsi z Pomorza! - cieszy się Paweł Wróblewski, rzecznik prasowy SKM. - Chociaż patrząc na kryteria przyjęte przez "Rzeczpospolitą", to... wszystko się zgadza. Zyskaliśmy punkty za drobiazgi niezauważalne dla pasażerów. Te "drobiazgi" to np. nowatorskie wkładki hamulcowe - bardzo twarde i wytrzymałe, dzięki którym łatwiej wyhamować, niż przy użyciu wkładek tradycyjnych. Podróżny nawet nie wie, że jedzie bezpieczniejszym pociągiem. Inny drobiazg to nakładki na pantografy (to łączniki między pociągiem, a trakcją elektryczną) - wszystkie wymieniono na takie, które nie zużywają sieci, a wręcz ją konserwują. Dotychczas wdrożone nowości skupiały się na obniżeniu kosztów eksploatacji i wydłużeniu żywotności używanego taboru i infrastruktury. To wynik współpracy tutejszej spółki w dziedzinie innowacyjności z krajowymi uczelniami i ośrodkami badawczymi (m.in. uczelniami trójmiejskimi, Uniwersytetem Szczecińskim, Politechniką Warszawską). W SKM działa 5-osobowa grupa badawczo - rozwojowa. - Jest mi przykro, że te wszystkie innowacje w małym stopniu dotyczą wprost pasażerów, ale mamy dalsze, śmiałe plany - mówi Paweł Wróblewski. - Niestety nie mogę zdradzić jakie, ponieważ najpierw kilka niezależnych czynników musi podjąć decyzje. Wtedy będzie można mówić głośno. Poza tym niestety na wszystko potrzebne są pieniądze. Jeśli uda się zdobyć finansowanie, to przełoży się to na wdrożenie projektów, które poprawią zauważalnie jakość naszych usług. Plany to m.in. projekt kompleksowego monitoringu elektronicznego i zdalne sterowanie stacjami od Gdańska do Rumi. Wtedy zapewne jeszcze zwiększy się liczba pasażerów, która póki co wzrasta, i to systematycznie. Przez 10 miesięcy tego roku SKM w Trójmieście przewiozła 31 mln 333 tys. osób. W analogicznym okresie roku 2004 - 29 mln 431 tys. To oznacza wzrost przewozów o 6,46 proc. Przychody ze sprzedaży biletów wzrosły w tym czasie o 5 proc. mimo, że bilety nie zdrożały. Nasza SKM-ka to prawdopodobnie jedyny przewoźnik publiczny w kraju, który nie zmieniał cen biletów od roku 1999. - Wzrost przychodów osiągnięty został głównie dzięki większej pracy przewozowej - wprowadzaniu nowych połączeń, także nowych rodzajów biletów okresowych i lepszemu wykorzystaniu posiadanego taboru - dodaje rzecznik. - W ostatnich 2 miesiącach obserwujemy dodatkowy przyrost liczby podróżnych związany prawdopodobnie ze wzrostem cen paliw. www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.phtml?id_news=17954 Temat: Uprzywilejowanie komunikacji miejskiej w Warszawie Gość portalu: 04toudi napisał(a): > Oki, teraz ustosunkowuję sie w punktach do listu Bexy: He, he, a ja do Twojego; > 1. Piszesz, ze trudno jest zweryfikowanie zapotrzebowania na przejazdy. > Owszem,trudno w obecnym systemie organizacyjnym. Nie miałem na myśli systemów organizacyjnych. Było to ogólnikowe twierdzenie. > W sytuacji idealnej byloby tak, ze jak powstaje nowe osiedle, gdzie mieszka > dajmy na to 4000 ludzi (dowolne osiedle JW Construction ma tyle ;-))))), to > firma przewozowa widzac, ze osiedla sie tam 4000 klientow od razu puszcza tam > autobusy, gdyz ma z tego pieniadze. Masz całkowitą rację. ZTM powinno widzieć budujące się nowe osiedla (oraz problemy komunikacyjne już powstałych) i dynamicznie reagować na zmiany. Ale do tego potrzebna jest współpraca między ZTM a firmami budującymi osiedla i inne. Może jakiś plan zagospodarowania przestrzennego ??? Czy coś w tym rodzaju ??? Ale czego oczekujemy. Jak ZTM nie może się dogadać z PKP, żeby włączyć kolej do komunikacji miejskiej :(( Jeżeli wpuściłbyś firmy przewozowe to jak zamierzasz uregulować sprawę biletów ??? > U nas jest inaczej. Komunikacja publiczna panstwowa nie ma zadnego interesu > aby tam puscic autobusy, gdyz zniszczy im sie tylko od tego tabor. Chyba przesadzasz. Jeżeli by tak mysleli to wszystkie pojazdy stałyby na zajezdniach... Ale fakt faktem ZTM działa conajmniej opieszale :(( > Przewoznicy prywatni tez tam nie pojezdza, gdyz komunikacja publiczna ma > takie dumpingowe ceny biletow, ze nie oplaca im sie to. Przed chwilą pisałeś, że nie ma "tam" komunikacji miejskiej. To więc jak jest ??? Ponadto, za komunikacją miejską przemawia fakt wspólnego biletu. Gdyby dać wolną rękę, to byłoby, że Connex ma inne bilety niż Mobilis itd. Nie mówiąc już o braku możliwości działania biletów okresowych. To dopiero byłby cyrk !!! > Zauwazcie, ze przewoznicy prywatni maja sie tam dobrze, gdzie istnieje jakis > uklad z utrzednikami. I nie tylko tu. Ale na to są jakieś paragrafy ??? > Centralna regulacja jest chora i tyle!!! Nie zupełnie. Powinna być; jedna polityka transportowa miasta; jeden zarząd. Ale (podkreslam) sprawnie działający zarząd !!!! > Zauwaz ze podobnie jeszcze kilka lat temu bylo z telekomunikacja. To ludzie > musieli prosic, aby ich podlaczono do telefonu. I czekano cierpliwie > latami... Czy to nie bylo chore??? Masz częściowo rację. Jednakże przyrównywanie KM do telekomunikacji jest nie aż takie proste... Jakbyś rozjaśnił nam bardziej ten wątek; szczególnie jako przeniesienia rozwiązań telekom. do KM. > 2. prosze nie porownywac Policji do MZA. Przeciez to zupelnie inne sluzby. > Wiele osob uwaza, ze panstwowe powinny byc huty, elektrownie, cukrownie, > koleje. Okazuje sie, ze Bexa chce dodac do tej listy i publiczny transport > osobowy. I tak i nie. Do tej listy chciałbym dodać komunikację miejską. Ale nic nie pisałem o hutach, elektrowaniach itd. I pamiętaj, że KM w Warszawie to nie tylko MZA. Ty porównałeś KM do telekomunikacji, ja KM do policji. Ty masz trochę racji i ja; podobnie z pomyłkami ;)) > 3. Komunikacja masowa to nie tylko autobusy, ale i tramwaje i metra. Dla mnie > jako mieszkanca Tarchomina (ups, Winnicy ;-))))), komunikacja masowa to tylko > i wylacznie autobusy i tak bedzie przez najblizsze 50 lat (nie wierze w metro > ani w tramwaj w mojej dzielnicy, tak samo jak i nie wierze w most polnocny w > okresie najblizszych 20 lat) To ograniczasz w dużym stopniu zagadnienie KM. Przykro mi to stwierdzić, że KM nie jest tylko i wyłącznie na Twoje usługi. Ponadto według mnie sprawna komunikacja miejska w aglomeracjach miejskich (bo tak trzeba nazwać Warszawę) powinna opierać się przede wszystkim na metrze. Każda inna gałąź transportu miejskiego powinna spełniać funkcje dowozowe do metra. Ciekawe czy nasze wnuki tego doczekają :(( > 4. Wytyczenie pasow ruchu dla autobusow to nie tylko narysowanie pasow na > ulicy i postawienie znakow. To takze przebudowa skrzyzowan, bo inaczej > autobusy bede staly w korkach ze skrecajacymi osobowkami (codziennie jezdze > Sobieskiego, a czasami i przez most Poniatowskiego, tam widac to wyraznie). > Musza byc osobne pasy do skrecania i dla osobowek i dla autobusow. A tu juz > trzeba przebudowywac skrzyzowania. Tak, masz rację. Jednakże nie wszędzie i nie zawsze. Ale, zgoda, w wielu przypadkach wiąże się to z koniecznością wprowadzenia rozwiązań innych niż tylko namalowanie pasów. Jedankże jest to prostsze i szybsze (oraz tańsze) rozwiązanie niż budowa kolejnego odcinka metra... > Pozdrawiam > T. Wzajemnie, BEXA Temat: PKP, a Lodz Witam w srodku nocy! > Kilkanaście ekspresów ma taryfę jak dla pociągu pospiesznego, Reymont tez by > pewnie taką mógł mieć. Smiem przypuszczac, ze wagony nie zmienilyby sie. Po co wiec robic ekspres, o standardzie pospiesznego? IMHO w zupelnosci wystarczyloby dodanie Reymontowi RF - czyli rezerwacji fakultatywnej =na zyczenie. Kto chce, kupuje miejscowke, kto nie chce - nie kupuje. > Te pietnaście minut krócej to bardzo dużo bo prawie o > godzinę mniej niz przez Czestochowę. To ostatnie szybko zapewnie zniknie z > powodu małej frekwencji. Aby pociąg miał powodzenie na tej długości trasie > musi > jechać krócej od samochodu. Nie przesadzał bym z ceną biletu bo utarło się > przekonanie, że pasażer tylko chce jeździć tanio nie ogłądając się na smród, > brud i trzesący się pociąg. A ja bym nie forsowal takich stanowczych wnioskow... Poniewaz krucho u mnie z kasa, wiec zdecydowanie wole jezdzic taniej. Chore jest natomiast utozsamianie tanszego pociagu z brudnym pociagiem. Niestety, czasem mam wrazenie ze kroluje ono w PKP - syf w wielu wagonach jest przestraszliwy :( > Jakoś ekspres Lublina do Krakowa jeździ. Jeszcze. O ile dobrze pamietam, to od grudnia Jagiello straci swa korone i bedzie zwyklym pospiesznym. > Jak ktoś > ma za mało pieniędzy to albo jedzie samochodem albo w ogóle nie jedzie. Error: Jedzie tym, co jest tansze lub bardziej ekonomiczne. > Ekspres do Krakowa jest postrachem dla kolejarzy bo będą musieli kupic > bilety. Hmmm... moglbys rozwinac te mysl? > Jak > czytałem te wypowiedzi o pociągu do Szczecina to też prosi sie o zamianę > Włokniarza na ekspres i puszczenie go przez Kutno. To przecież prawie półtora > godziny różnicy w porównaniu z trasą przez Ostrów. Chodzily pomysly, by pospieszne (w tym Wlokniarza) puscic przez Kutno, Konin a w ich miejsce wprowadzic przyspieszone osobowe stara trasa [przez Sieradz, Ostrow]. Czy one nadal sa aktualne? Przypuszczam, ze nie sadze. Osobiscie nie widze prawie zadnych SENSOWNYCH dzialan wladz samorzadowych. Dlaczego nikt z samorzadu nie probuje pokazac, ze dbaja o polaczenia kolejowe Lodzi? Tam chyba nie ma nikogo kompetentnego ani nikogo z wyobraznia. Rasowy polityk juz dawno organizowalby jakies konferencje i oglosil 'Staram sie, zeby Lodz miala lepsze polaczenia kolejowe! Wybierzcie mnie do samorzadu - to beda lepsze pociagi!'. Po prostu wladza olewa cieplym moczem komunikacje kolejowa. Tyle dygresji, wracamy do konkretow: > Tyle wydano pieniędzy na > modernizację linii z Kutna do Poznania a nie korzysta się niej maksymalnie. tzn? co rozumiesz poprzez slowo 'maksymalnie'? > Obecny czas jazdy do Poznania to skandal - 4 godziny, o godzinę dłużej niz > samochodem. Krakowianka 3h05', fakt ze za pozno wyjezdza z Lodzi... > Nic dziwnego,że frekwencja jest pod zdechłym psem a jazda > koszmarem. Przy obecnej tendencji raczej jest gwarantowane, że pociągi > pospieszne na takich trasach będą powoli znikać, jak do Krakowa, i będą > ekspresy albo nic. Tutaj nie ma zadnej tendencji - chyba ze wycinanie wszystkiego co mozna. Na PKP bardzo intensywnie redukuje sie koszta zawieszajac poszczegolne kursy lub cale linie. Nieco inaczej [by uzyc eufemizmu] sprawa wyglada w administracji, zwlaszcza na wyzszym szczeblu. Jest zle, a bedzie jeszcze gorzej - bo w tym kraju nie ma silnego lobby kolejowo-zdroworozsadkowego. Haselka dla latwowiernych typu 'Szybka kolej Lodz- Wawa' pojawiaja sie gdy tow.I sekretarz KW PZPR w Lodzi ubiega sie o jakas posadke. Pozniej niewiele sie dzieje. Pieniedzy na biezace naprawy to nie ma prawie w ogole, niestety :( Wladza sie nie interesuje specjalnie koleja a PKP to skansen komunizmu, gdzie naczelna zasada jest 'Nie da sie'. OK, nie bede sie dluzej stresowal - dobranoc :) Pozdro, Kiefer kiefer#kolej.pl Temat: Plany ponownego uruchomienia linii Wrocław-Trzebni Plany ponownego uruchomienia linii Wrocław-Trzebni Słowo Polskie Gazeta Wrocławska, 8 czerwca 2004 r. Znowu po szynach Prawdopodobnie już jesienią w Trzebnicy pojawią sie pociągi We wrześniu ponownie zostanie uruchomiona linia kolejowa Wrocław-Trzebnica. Takie plany ma starostwo powiatowe i spółka - Dolnośląskie Koleje Regionalne Wrocław Ostatni pociąg osobowy przejechał tą trasą 13 lat temu. Towarowe przestały kursować 8 lat później. We wrześniu ma się to zmienić. Dolnośląskie Koleje Regionalne chcą by trzy, cztery razy w tygodniu jeździły tędy pociągi towarowe. Do każdego z nich miałyby być doczepione dwa wagony osobowe, a w weekendy kursowałyby specjalne pociągi turystyczne. - Regularne połączenia osobowe planujemy uruchomić w przyszłym roku - mówi Tomasz Maciejewski, prezes DKR. Pociągi mają odjeżdżać z Dworca Głównego lub Nadodrza i dalej przez stacje: Wrocław - Psie Pole, Wrocław - Pawłowice, Pasikurowice, Siedlec Trzebnicki i Brochocim do Trzebnicy. Czas przejazdu - niecała godzina, cena biletu - 3 zł 50gr. Największym klientem nowej kolei ma być kopalnia piasku z Siedlca, która dostarcza go na wielkie wrocławskie budowy. To właśnie z tej kopalni będą wyjeżdżały wielkie, ważące nawet 1000 ton składy. By jednak te plany mogły się ziścić, musi zostać dokończona procedura przejęcia linii przez starostwo trzebnickie od PKP Polskie Linie Kolejowe. Sprawa ciągnie się już drugi rok, ale wszystko wskazuje, że niedługo się zakończy. - Umowa o nieodpłatnym przejęciu linii powinna zostać podpisana w najbliższych tygodniach - twierdzi Maciejewski z DKR. Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału regionalnego Polskich Linii Kolejowych nie zna na razie konkretnej daty zawarcia tego porozumienia. Podkreśla jednak, że PLK są gotowe zrobić to w każdej chwili. Najpierw jednak starostwo musi się porozumieć z zakładem nieruchomości PKP, co zrobić z budynkiem stacji w Trzebnicy. - Zastanawiamy się, czy go przejąć. Nie jest potrzebny do otwarcia linii, a ciągle mieszkają w nim ludzie - wyjaśnia Adam Stocki, wicestarosta powiatu trzebnickiego. Dodaje jednak, że wrzesień jest realnym terminem powrotu pociągów do Trzebnicy. Dolnośląskie Koleje Regionalne to spółka założona przez kilku biznesmenów z branży transportowej. Firma ma dwa wagony osobowe i małą lokomotywę spalinową. Nie ma jednak licencji ministra infrastruktury na zarządzanie linią kolejową ani na wykonywanie na niej przewozów. Prezes spółki zapewnia, że o ten pierwszy dokument wystąpi, gdy starostwo przejmie linie. Natomiast przewoźnikiem - przynajmniej na początku ma być ZEC Trans. Ta ostatnia firma należy do pierwszego w Polsce prywatnego przewoźnika kolejowego - Rail Polska. Kolej odda tory Na Dolnym Śląsku są też inne nieczynne linie kolejowe, które PKP mogą nieodpłatnie przekazać samorządom. To połączenia: Świdnica - Jedlina Zdrój, Ławszowa - Żagań, Jawor - Roztoka, Chocianów - Przemków, Głogów - Góra Śląska, Malczyce - Jawor, Gryfów Śląski - Mirsk. Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 215 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||