Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP awicz

    Mam pytanie - jakie sa Wasze poglady na temat tego, jakie linie w tym
roku pekap chce odstrzelic?
    Uwazam bowiem, ze po tych wszystkich deklaracjach, ze "nie powtorzymy 2
kwietnia" nie bedzie tak zle. Juz w zeszlym roku gdzies czytalem, ze z planu
zamkniecia 6 tys. km. linii zrealizowano tylko niecale 2 tys. gdyz kondycja
przedsiebiorstwa poprawila sie, poza tym ich wykorzystanie nie jest
najmniejsze i nie ma sie zamiaru kontynuowac.
    Moim zdaniem bedzie mialo miejsce nastepujace:
1.- Zamykanie krotkich tras jesli samorzad nie wyrazi nimi zadnego
zainteresowania (np. linia do Lubawki, dodatkowo utwierdza mnie w tym
przekonaniu fakt, ze zabrali szynobus z Jeleniej). Szkoda, bo czesto sa one
bardzo widokowe.
2.- Spodziewam sie, ze dotacje na przewozy lokalne spotkaja sie z duzym
zainteresowaniem, przerastajacym oczekiwania (starczy na 100 szynousow, to
za malo), co wreszcie moze decydentom da do myslenia - ze kolej jest jednak
potrzebna i lubiana, tylko moze nie w wydaniu PKP.
3.- Inicjatywa prywatna wlezie na niektore linie i dobrze, nie bedzie jednak
tego duzo (juz o tym pisalem, bez zadnego odzewu), uwazam, ze dopoki
samorzady nie zaczna sie starac o uruchomienie komunikacji w niektorych
rejonach, to nikt do nich sie nie zglosi (pozytywne sygnaly plyna ze strony
Gorzowa i Wadowic, tam jednak jeszcze cos jezdzi, chodzi o wyrwanie z apatii
miasteczek przy nieczynnych liniach, miejmy nadzieje, ze inicjatywa "W 10
dni" cos da. Sadze, ze na 25.000 kilometrow nierozebranych linii (tak cos w
tym stylu, nie?), najwyzej na 250-500, a wiec 1-2% moze sie pojawic
inicjatywa w pelni prywatna (mowa o pociagach pasazerskich!).
4.- Beda naciski, byc moze skuteczne, na uruchomienie niektorych zamknietych
linii, sadze, ze szanse na to sa w przypadku Pila-Ulikowo, Chojnice-Gniezno,
byc moze Kluczbork-Opole i Wroclaw-Swidnica, byc byc moze jeszcze cos na
Dolnym Slasku, wzystko zalezy od inicjatywy lokalnych.
5.- Moim zdaniem, o wschod nie ma sie co obawiac. Obecnie ustawa
_zobowiazuje_ PKP do uzyskania zgody od wladz lokalnych na zawieszenie (to
tez wplynelo na zmiany). Na pewno nie bedzie zgody na zamkniecie
Debica-Mielec-Sandomierz, Munina-Hrebenne (walka trwa juz od 1,5 roku i
teraz samorzady nie ustapia na pewno), Lublin-Stalowa przynajmniej dla
Hetmana nie padnie, byc moze bedzie inicjatywa obrony Buska-Zdroju, Mazury
jak juz byla mowa, sa raczej w fazie renesansu (i slusznie), ciemno jest
tylko nad Ostroleka-Szczytno, ale tu nic nie jestem w stanie wydumac.
Chabowka-Nowy Sacz??? Chyba bedzie jak co roku - przesuniete. To jest linia,
z ktora wiaze sie nadzieje na przyszlosc (ten nierealny na razie skrot do
Kraka) a jak cos zamkna, to jak wiadomo dalszy proces rozpierduchy jest
szybki, wiec sie boja.

To co dalej to rail-fiction (na razie)

    Uwazam, ze realne w przyszlosci jest widywanie pociagow pasaz. na
zamknietych trasach: Tarnow-Szczucin, Ocice-Rzeszów, Ostroleka-Siedlce
(jedno wojewodztwo!!!), Ostroleka-Lapy, Brodnica-Sierpc,
Bydgoszcz-Chelmza-Brodnica, Pyrzyce-Mysliborz-Kostrzyn,
Gorzow-Skwierzyna-Miedzychod-Poznan, Legnica-Rawicz (ale to juz bardzo
fiction), Zagan-Lubsko-.de-Gubin (po wejsciu do UE), Bogatynia,
Legnica-Zlotoryja (moze i dalej), Wroclaw-Trzebnica, Koscierzyna-Lipusz (ale
mysle, ze poczatkowo to bedzie odcinkami, w dalszej przyszlosci byc moze
cala), Tluszcz-Zegrze.

Co Wy na to?

Obym byl dobrym prorokiem :-).

Pozdrawiam serdecznie
Alekloco.

Po za tym elektryfikacja uratowała / przedłużyła "zycie " niektórym liniom.
Nie wiem czy gdyby nie było drutu jeździły by poc. na liniach Jelenia Góra -
Sz. P. , Jelenia Góra - Węgliniec , Zywiec - Sucha B. , B. Biała - Kalwaria
L. , Wysoka K. - Kamień P. , Chełm - Dorohusk , Bielsko B. - Cieszyn ,
Cieszyn - Zebrzydowice , Krotoszyn - Ostrów , Krotoszyn - Jarocin -
Września , Ustka - Słupsk i wiele innych. Choć są linie  ( np. na
szkieletczyźnie ) Sitkówka - Busko , Włoszczowice - Chmielów , Ostrowiec -
Sandomierz gdzie ruchu pasażerskiego nie ma.
Pamiętaj , że w latach 90 największe cięcia odbywały się na poc. tr. parową
lub spalinową. Dominował tutaj dziki zachód ( ob. lubuskie ) , Pomorze ,
Wielkopolska , Dolny Śląsk Warmia i Mazury - gdzie gęstość linii kolejowych
jest/była największa


Uratowała w warunkach naszej chorej pekapowej ekonomii. "Uratowała", ponieważ z
zasady koncentrowano przewozy towarowe (dalekobieżne) na liniach
zelektryfikowanych, unikając jak tylko się da linii spalinowych. "Uratowała"
ponieważ EN57 zużywał coś, co przez długi czas dla PKP było kompletnie
niepoliczalne i abstrakcyjne - prąd (o niezdolności do liczenia niech świadczy
trzymanie punktowych dwudziestek na linii Warszawa - Radom, gdzie od ich
wprowadzenia w 1991 PKP straciło mnóstwo pieniędzy), natomiast na liniach
spalinowych zużywano rzecz bardzo wymierną i bolącą bardzo bezpośrednio po
kieszeni - ON. To nie jest żaden argument, bo argumentu wziętego z chorej
rzeczywistości nie powinno się używać. Na normalnej kolei policzono by bowiem:
- koszty utrzymania trakcji - weźmy takie linie jak Gierałtowice - Orzesze,
Trzebinia - Wadowice, Orzesze - Żory, Pawłowice Śląskie - Jastrzębie Zdrój -
Wodzisław Śląski, Puszczykówko - Osowa Góra, Zabrze Mikulczyce - Tworóg Brynek,
gdzie pod koniec jeździły tylko kible. Czy sądzisz że linia taka była NAPRAWDĘ
tańsza niż nawet ciężki lok plus wagony? Polemizowałbym. Na normalnej kolei
policzono by również rzetelnie zużycie prądu. Wówczas przestaje być tak różowo
jak było u nas dopóki wszystko było wirtualne. Ponadto zacznijmy od pryncypiów,
czyli od naszych chorych strategów z lat 70-tych, którzy postanowili wszystko w
tym kraju zelektyrfikować zamiast zacząć od jak najszybszego ścięcia kosztów
paliwa (wprowadzając lekki tabor osobowy, przydałaby się również, nawet mimo
całej polityczności sprawy gagarów, jakaś lekka lokomotywa spalinowa o lepszych
parametrach niż SM/P/U 42) a potem dopiero może jakaś większa elektryfikacja.
Ale i tak sądzę, że w normalnych warunkach ekonomicznych w życiu
niezelektryfikowano by linii takich jak:
- Tłuszcz-Ostrołęka
- Siedlce-Mordy-(Czeremcha-Białystok)
- Trzebinia-Wadowice
- Gierałtowice-Orzesze
- Bielsko Biała-Kalwaria Zebrzydowska L.
- Sucha Beskidzka-Żywiec
- Puszczykówko-Osowa Góra
- Ostrów Wielkopolski-Krotoszyn
- Oleśnica-Gniezno
- zamiast Przeworsk-Stalowa-Skarżysko zrobiono by Lublin-Rzeszów lub
Rzeszów-Skarżysko
- Legnica-Krzeniów
- Stróże-Jasło-(Rzeszów/Zagórz)
A nie wiem czy nie inne byłyby losy Białystok-Ełk/Korsze-Olsztyn-Elbląg
(rezygnacja z elektryfikacji).

Abstrachuję tu od linii jakie przygotowywano/planowano do elektryfikacji bo to w
ogóle była pomyłka: Kostrzyn-Piła-Chojnice-Tczew, Legnica-Rawicz,
Legnica-Kędzierzyn Koźle, Krotoszyn-Tuplice, Legnica-Żagań, Łapy-Ostrołęka,
Ostrołęka-Siedlce i wiele, wiele innych.

Pozdrawiam
Alekloco

Dolnośląski Sylwester pod parą
Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych zaprasza na przejazd specjalnym
pociągiem sylwestrowym zestawionym z parowóz i wagonów kl. 1 (taryfa wg kl.
2)
Zapytania prosimy kierować na telefonicznie pod numer +71 / 717 – 55 - 01
ROZKŁAD JAZDY: Wrocław Gł. o. 18:21 --Oborniki Śląskie 18:51/18:52 --
Żmigród 19:12/19:13 --Rawicz 19:33/19:34 --Leszno 20:01/21:12 --
Wolsztyn 22:05/22:25 --Granowo Nowotomyskie 23:10 / 1:22 --Poznań Gł.
2:11 / 3:11 --Kościan 3:45 / 3:46 --Leszno 4:06 / 4:11 --Rawicz 4:33 /
4:34 --Żmigród 4:49 / 4:50 – Oborniki Śląskie 5:07 / 5:08 --Wrocław
Mikołajów 5:28 / 5:29 --Wrocław Gł. przyj. 5:41
Obsługa Trakcyjna: Parowóz z Wolsztyna + 3 wagony kl. 1 + wagon
restauracyjny + wagon balowy
Koszt: 180 zł + koszt biletu
Sprzedaż Biletów: Wyznaczone kasy stacji Wrocław Gł. wraz z kuponami
cateringowymi.
Organizator: Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych
Informacji udziela: pod numer +71 / 717 – 55 – 01

SYLWESTER W BORACH TUCHOLSKICH z SU45
PR Bydgoszcz (we współpracy z BTPK) w tym roku uruchamia pociąg sylwestrowy.
Będzie on nosił nazwę BOROVIA i pojedzie 31 XII w relacji Bydgoszcz Gł.

Laskowice Pom. -
Bydgoszcz Gł. (p.3:45). Dla uczestników będzie przygrywała żywa orkiestra -
także na miejscu w Osiu przy ognisku. W skład pociągu będą wchodziły wagony
1 i 2 klasy, wagon socjalny (jako generator mocy), wagon barowy (będzie w
nim serwowane sylwestrowe menu) oraz wagon bagażowy serii Ds (starego typu)
zamieniony w sale taneczną. Całość pociągnie lokomotywa serii SU45 z CM
Bydgoszcz. W skład menu sylwestrowego będą wchodzić 2-3 ciepłe posiłki +
zimne zakąski oraz butelka szampana na 2 osoby. W Osiu, gdzie pociąg
zatrzyma się na ok. 4 godz., na stacji będzie miało miejsce ognisko z
pieczeniem prosiaka i jakąś grochówką.
ROZKŁAD JAZDY: Bydgoszcz Gł. (odj. 20:0 – Wierzchucin – Osie – Laskowice
Pom. – Bydgoszcz Gł. (p.3:45).
Obsługa Trakcyjna: SU45 + wagony kl. 1 i 2 + wagon restauracyjny + wagon
balowy
Koszt:
- wraz z cateringiem w pociągu (menu sylwestrowym): kl. 2 - 179 zł; kl.1 -
199 zł;
- bez cateringu w pociągu: kl.2 - 99 zł; kl.1 - 129 zł;
Sprzedaż Biletów: Wyznaczone kasy stacji Bydgoszcz Gł. wraz z kuponami
cateringowymi.
Organizator: Kujawsko-Pom,orski Zakład Przewozów Regionalnych
Jeśli jesteście zainteresowani nietypowym spędzeniem nocy sylwestrowej to
zapraszam serdecznie.
Informacji udziela: Pan Marek Ostrowski - naczelnik działu marketingu PKP PR

podać imię i nazwisko, ilość osób i telefon kontaktowy).

SYLWESTER 2007/2008 w WIŚLE z ED72

Stowarzyszenie Miłośników Kolei w Krakowie zaprasza na przejazd specjalnym
pociągiem sylwestrowym zestawionym z elektrycznego zespołu trakcyjnego ED72
na trasie Kraków – Wisła Głębce. – Kraków Gł. Zgłoszenia i Zapytania prosimy

ROZKŁAD JAZDY
w programie: Kraków Gł. – Wisła Głębce – Kraków Gł.
Wagon balowy z DJ’em
Wagon barowy z bezpłatnymi posiłkami a także indywidualne menu za opłatą
Chętni mogą spędzić Sylwestra na imprezach zorganizowanych przez władze
miasta Ustroń bądź Wisła lub pozostać z nami na peronie stacji Wisła Głębce
Obsługa Trakcyjna: w trakcie ustalania
Koszt: 200 zł od pary lub 120 zł za osobę
Organizator: Stowarzyszenie Miłośników Kolei w Krakowie

Jak pokazały ubiegłe imprezy – doskonała zabawa
Oryginalnie spędzone powitanie Nowego Roku 2008!
Patronat: Małopolski Zakład Przewozów Regionalnych
_________________
Pozdrawiam
WARS-ik
Stowarzyszenie Hobbystów Kolejowych
GG: 61361, tel. +601-180-914

WIĘCEJ INFORMACJI O POCIĄGACH SPECJALNYCH
na stronie internetowej:
www.shk.prv.pl --FORUM --IMPREZY KOMUNIKACYJNE

Oj kolego zapominasz o jednym drobiazgu :(( Pociag osobowy i pospieszny to
jedna spolka, a exy i ICe to druga, a jeszcze tak nie ma, zeby jedna
spolka
placila za druga.


Ja jako pasazer mam swiete prawo miec w duszy fakt ze jeden pociag jest
innej spolki niz drugiej - skoro PR nawalily to niech placa.

 Miesiac temu mialam takie zdarzenie na trasie z Jeleniej Gory do
Warszawy.
Mialam kupiony bilet na osobowy na trasie Jelenia
Gora/Wroclaw/Czestochowa/Radomsko/Koluszki/Wawa i spoznil mi sie pociag z
Jeleniej do Wroclawia, w zwiazku z czym cala trase wzielo i wcielo :(((.
Poszlam po podbicie biletu, ze z winy PKP biletu nie wykorzystalam i pani
mi
podstemplowala waznosc na pospieszny do Warszawy z Wroclawia, ktory byl za
3,5 godziny. W miedzy czasie odjezdzal ekspres do Warszawy, na ktory juz
musialabym kupic oddzielny bilet. Roszady miedzypociagowe sa mozliwe, ale
obecnie juz tylko w obrebie spolki. Kiedys owszem, mozna bylo kombinowac i
tez kilka razy pojechalam exem zamiast pospiechem.


No to bardzo dziwne. Az mnie sklonilo to do opisania mojej historii z 28
pazdziernika. Jechalem trase Poznan - Opole - Poznan i nastepnego dnia moj
kumpel na moim bilecie jechal dalej do Kwidzyna. Jako ze Poznan - Wroclaw
jechalem IC, kupilem dwa bilety: pierwszy na IC Poznan - Wroclaw ze znizka
33%, drugi Wroclaw - Kwidzyn przez Opole Gl. * Rawicz * Torun Wsch (cofka z
premedytacja). Do Opola dojechalem cez zadnych problemow - jaja zaczely sie
w drodze powrotnej. Pospieszny Przemysl - Wroclaw juz w Opolu mial +30 a ja
na przesiadke na Drwece we Wrocku tylko 26 minut. No ale asekuratywnie
zglosilem kierpociowi jeszcze w Opolu skomunikowanie na posp do Olsztyna
(oprocz mnie uczynilo to jeszcze kilka osob). Uspokoilem sie na slowa, ze
'na pewno poczeka'. No ale wjezdzamy sobie do Wrocka o 13:52 na peron 1 a
przez okno widze koncowki Drwecy. Wkurw**nie mnie ogarnelo nieziemskie ale
patrzam w cegle - nastepne pociagi do Poznania to osobowy o 14:35 o Ex o
15:17 z tym, ze Exem w Poznaniu jestem 48 minut wczesniej niz osobowym. No
to ja marsz do dyzurnej ja opierdzielic za to ze nie przytrzymala
skomunikowania oraz po potwierdzenie utraty skomunikowania. Na pierwszy z
moich zarzutow odpowiedziala, ze musiala wyprawic Drwece zeby moc podstawic
osobowy do Krotoszyna. Zas co do drugiego - powiedziala ze nie moze mi
czegos takiego wystawic, bo to pociag innej spolki (a co mnie to obchodzi?).
Po dlugiej rozmowie telefonicznej z dyzurnym dysponujacym otrzymalem jednak
zapewnienie, ze mam isc do kasy nr 2 i dostane pieczatke na bilet i
bezplatna doplate.
Skoro tak to ide do kasy nr 2 i tu konsternacja, bo mam bilet od stacji
Wroclaw Gl. a twierdze, ze przyjechalem z Opola. Po kilku minutach konsylium
zlozone z trzech grubych bab stwierdzilo, ze to jest zly bilet i zadnej
pieczatki nie przybija a jak mam jakies watpliwosci to mam isc na pierwsze
pietro do dyrektora. Jako ze watpliwosci mialem cale mnostwo, niezwlocznie
udalem sie do owego dyrektora, ktory sprawe zalatwil w 2 minuty w ten oto
sposob (adnotacja na odwrocie biletu): "Pozdrozny na st. Wroclaw Gl. utracil
skomunikowanie z poc nr 6304 rel Przemysl Gl. - Wroclaw Gl. z poc ne 65105
rel. Wroclaw Gl. - Olsztyn Gl. Bilet wazny na poc. nr EX 6501 w relacji
Wroclaw Gl. - Inowroclaw bez doplaty." /podpis, pieczatka/
Czyli jednak mozna :)

Pozdrw
Pedro