Strona Główna
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Łódź Fabryczna Warszawa
PKP Warszawa Gda ska
PKP Warszawa Krynica Górska
PKP Warszawa Zachodnia - Olsztyn
PKP Warszawa Zielona Góra
pkpkrakow Warszawa przez Kielce
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS pl Warszawa Stadion
PKS Tomaszów Mazowiecki Warszawa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psierpg.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: plam Warszawa firm





    Temat: WYNAJMĘ PROJEKTANTA --- ZAPROJEKTUJĘ
    Wroclaw – projekt rezydencji dla ambitnego (ej) pr
    Wroclaw – projekt rezydencji dla ambitnego (ej) projektanta (ki)

    Projekt nazwany AUGUSTUS – “boski”, marzenia kazdego architekta i projektanta
    wnetrz

    Jest to projekt nowego domy, ktory sie teraz buduje w okolicach Wroclawia. Plan
    zostal kupiony w Teksasie, niestety ze wzgledu na inna technologie budowy
    musial byc kompletnie przerobiony. Duzy pietrowy dom, okolo 1200 m2,
    dwupoziomowy plus piwnice, poddasze. Na zewnatrz wyglada troche jak kosciol z
    zamkowym charakterem – elewacja bedzie tak zrobiona kolorowo, aby wyelimowac
    ten character a jednoczesnie nie tworzyc Disneylandu.

    Bedzie to nowy polski styl, pomiedzy domem-dworem a palacem.

    Niestety, wiekszosc polskich projektow nie odpowiada mi, najblizszy bylby z
    www.n-design.pl/, ale oni sa w Warszawie, ponadto w ich projektach nie
    widac przestrzeni i uzywane materialy sa ?? Kazdy posredni “developer” w
    Chinach uzywa juz szklane miski w lazienkach, to sie juz znudzilo. Moze w
    Polsce maja “wziecie”??, nie wiem.

    Krotko o projekcie

    1-2 pietro – wejsce z wiatrolapem, duze 100 m2 foyer/palmiarnia, 5 m wysoka.
    Bialy marmur z dodatkami innego koloru, mala kaluza-nerka gdzie bedzie sie
    mozna tez pochlapac, wszystko bialy marmur. Naturalne palmy i tropikalna
    naturalna zielen. Z jednej strony krecone szerokie schody, z drugiej stol na 24
    osoby . Malo mebli typu bauhaus, biale skorzane kanapy Le Corbusier czy
    Barcelona.

    Pomieszczenia duze , przestrzenne, duzo swiatla, niekiedy do 6 m wysokie, Styl
    nowoczesny, rozne kolory marnuru w lazienkach, korytarzach, naturalne
    tropikalne twarde drzewo. Okna, drzwi rzezbiony rosewood, grupa mahogany,
    Podlogi takze rosewood. Teatr/bibioteka I “meski room” na pietrze gdzie beda
    staly angielskie kanapy typu Chesterfield -tam bedzie jasna boazeria, wszysko
    inne w kolorze rosewood, ciemna czerwien. Razem 6 sypialni, 5 lazienek, duza
    kuchnia, jadalnia, pokoj kominkowy ( 6 m wysoki), etc, etc.

    Piwnica – billard, sauna mokra i sucha, fitness room, wineroom, duza spizarnia.

    Z domem polaczone garaze na 6 samochodow, na pietrze apartament dla zarzadcy

    Ma to byc wygodna, duza rezydencja gdzie bedzie mozna wygodnie przyjmowac
    przyjaciol. Trzeba unikac aby nie stworzyc ani nowobogackiego ani chaty dla 20
    Cyganow.

    Aby obnizyc koszta, wszyskie marmury, drzewo, materialy wykonczeniowe, kuchnia
    bede kupowane w Chinach, ciete i przygotowywane, w Polsce tylko instalowane.
    Cale umeblowanie, oswietlenia, dywany takze bedze przyslane z Chin.

    Idealnym projektantem bylby mlody czlowiek, od razu po studiach czy jeszcze
    student, ktory chce sie duzo nauczyc I wyrobic sobie nazwisko. Tluste agencje
    krzyczace 100zet/m2 I wiecej nie beda brane pod uwage, prosze nawet nie pisac.
    Idealnym wyjsciem byloby, aby kandydat przyjechal ( na wlasny koszt – to tylko
    600$) do Chin w okolice Kantonu, gdzie mamy swoje biura i hotel. Bylby tutaj
    przez miesiac na nasz koszt. Bedzie mial dostep do mnostwa czasopism,
    materialow jak buduje I wyposarza sie milionowe domy w USA I w Chinach. W
    miedzyczasie odwiedzi kilka wystaw wnetrz, zobaczy kilkanascie lokalnych
    milionowych domow, porozmawia z dostawcami, zbierze materialy i wroci do Polski
    aby projektowac. Jak bedzie zaakceptowany, po kilku miesiacach wrocilby na nasz
    koszt do Chin dopilnowac zamowien, ktore beda wyslane statkiem do Polski.
    Nadzor nad instalacja w Polsce, dom jest tylko 20 km od Wroclawia.

    Jest to drogi project, niestety projektant bedzie mial ”glodowe” wynagrodzenie.
    Jego (jej) najwiekszy atut-korzysci to bedzie nawiazaniu kontaktow,
    stworzenie “portfolia” na nastepne zamowienia. Planujemy stworzenie pod
    Wroclawiem osiedla milionowych eksluzywnych rezydencji, wiec pracy moze byc
    duzo. Zreszta po takich przeprawach z Augustus bedzie jednym z najlepszych
    projektantow w okolicy

    Wspolpracujemy takze z jedna z wiekszych chiskich firm projektanckich, ich www
    jest ponizej a ich stawki sa duzo nizsze niz polskie. Niestety, osobiscie nie
    znam jezyka chinskiego i pozniej musialbym przywiesc chinska brygade aby
    wykonczyla dom. Inne rozwiazania istnieja takze.

    www.fzxydec.com/xyzs/home.asp
    www.fzxydec.com/xyzs/work03.asp
    Zycze przyjemnej lektury. Prosze odpowiadac wraz z linkami o swoich projektach,
    pomyslach, etc.. na dobosz4u@gazeta.pl

    jan




    Temat: nasi prawdziwi przyjaciele i wrogowie w ue...
    nasi prawdziwi przyjaciele i wrogowie w ue...
    Przystąpienie Polski do UE wpłynie na zmniejszenie bezrobocia

    (PAP) 19-02-2003, ostatnia aktualizacja 19-02-2003 18:24

    19.2.Warszawa (PAP) - Członkostwo Polski w UE stwarza realne możliwości
    zmniejszenia bezrobocia poprzez, z jednej strony - przyspieszenie wzrostu
    gospodarczego i wiążący się z tym wzrost zatrudnienia, a z drugiej - dzięki
    wykorzystaniu środków unijnych na aktywną walkę z bezrobociem

    Takie wnioski płyną z seminarium zorganizowanego przez Urząd Komitetu
    Integracji Europejskiej pt: "Praca w UE". W środę na pytania dziennikarzy
    dotyczące konsekwencji wejścia Polski do UE dla polskiego rynku pracy
    odpowiadali eksperci z UKIE oraz z Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki
    Społecznej

    Dr. Maciej Duszczyk z Dep. Analiz Ekonomicznych i Społecznych w UKIE ocenił,
    że najbardziej pozytywny wpływ na polski rynek pracy mają i będą miały
    fundusze przedakcesyjne i strukturalne. "Brak tych funduszy spowodowałby
    pewną stagnację na polskim rynku pracy" - powiedział

    Narodowy Plan Rozwoju zakłada, że w wyniku napływu inwestycji w Polsce
    powinno być około 500 tys. więcej miejsc pracy w bardzo różnych sektorach

    Tylko w 2000 r. liczba pracujących w firmach z udziałem zagranicznym wynosiła
    prawie 1 mln osób, tj. 6,4 proc. pracujących ogółem w Polsce. Według danych
    Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych ok. 70 proc. wszystkich
    inwestycji realizują podmioty pochodzące z UE

    Stymulować zmiany na rynku pracy po przystąpieniu Polski do UE ma również
    wzrost gospodarczy. Analizy makroekonomiczne, na które powoływał się Duszczyk
    pokazują, że w porównaniu do scenariusza bez akcesji, wzrost gospodarczy
    byłby na poziomie 1-2 punktów procentowych rocznie, podczas gdy po
    przystąpieniu Polski do UE w pierwszym roku zwiększyłby się od 0,8 proc. do
    ponad 2 proc. w poszczególnych latach

    Jednocześnie gdyby Polska nie weszła do UE nie należałoby się
    spodziewać "radykalnego pogorszenia sytuacji". Zdaniem Duszczyka, inwestycje
    nadal by napływały, ale pogorszyłby się tzw. klimat inwestycyjny. "Nie
    należałoby się też spodziewać zamknięcia rynków pracy w UE, ale wtedy Polacy
    nie mieliby prawa posługiwania się obywatelstwem europejskim, co by
    sprowadzało ich do kategorii obywateli państw trzecich" - powiedział. "O
    rynek pracy Polacy nie walczyliby z Czechami czy Węgrami tylko z obywatelami
    państw, które nie są członkami +15+, czyli z azjatami i obywatelami byłego
    ZSRR" - dodał Duszczyk

    Tymczasem otwarcie rynku pracy dla Polaków w momencie akcesji zadeklarowały
    Wielka Brytania, Dania, Szwecja, Holandia, Irlandia, Norwegia. Najdłuższy
    okres przejściowy 2-5 lat będą miały Austria i Niemcy. Duszczyk przypomniał,
    że w Traktacie został zapisany model 2+3+2. "Na pewno jest to rozwiązanie
    najbardziej elastyczne spośród stosowanych we wcześniejszych rozszerzeniach" -
    ocenił

    Jednak w wyniku członkostwa liczba polskich pracowników poszukujących pracy
    za granicą nie wzrośnie znacząco. Szacuje się, że ta liczba zwiększy się o
    ok. 100 tys. pracowników

    Z dniem akcesji otworzą się również rynki pracy obecnych państw
    kandydujących, oprócz Cypru i Malty, które wynegocjowały specjalne
    rozwiązania w tym zakresie. Dyr. dep. współpracy z zagranicą MGPiPS Janusz
    Grzyb przyznaje jednak, że zainteresowanie Polaków pracą w Czechach, Słowacji
    czy Węgrzech jest "niewielkie"

    Ogólnie - według analiz makroekonomicznych - poziom zatrudnienia w 2014 r.
    będzie wyższy, a bezrobocia niższy o ponad 0,8 mln osób niż w przypadku
    pozostania Polski poza Wspólnotą. Zasadniczy przyrost miejsc pracy i co się z
    tym wiąże - spadek bezrobocia nastąpi jednak po 2008 roku

    Obecnie w państwach członkowskich UE rocznie pracuje legalnie około 400 tys.
    Polaków. Szacuje się, że w wyniku podejmowania przez obywateli polskich pracy
    za granicą liczba zarejestrowanych bezrobotnych jest niższa o ok. 150 tys.
    osób

    Seminarium "Praca w UE" było pierwszym z cyklu cotygodniowych spotkań dla
    dziennikarzy organizowanych przez UKIE. Następne seminarium "Dobre, bo
    Polskie" poświęcone będzie certyfikacji, czyli zasadom, na jakich polskie
    towary będzie można sprzedawać w innych krajach UE, oraz zasadzie
    niedyskryminacji towarów na Jednolitym Rynku UE. (PAP) ipj/ ipr/ raf/






    Temat: czyżby Dipservice ???
    a to info z Rzepy z listopada 2000

    Okolice ulicy Świętokrzyskiej zmieniają się nie do poznania dzięki niebanalnej
    architekturze

    W ciągu dziesięciu lat rejon ronda ONZ, al. Jana Pawła II i Świętokrzyskiej
    zmienił swoje dotychczasowe oblicze, stając się wielkomiejskim centrum. Do
    inwestorów, dzięki którym znacznie ożył ten fragment Warszawy, dołączy niebawem
    Przedsiębiorstwo Obsługi Cudzoziemców Dipservice.

    Zamierza ono zmodernizować i rozbudować swój biurowiec stojący przy
    Świętokrzyskiej niedaleko ronda ONZ. Jednocześnie z modernizacją planowana jest
    rozbudowa obiektu, tak, aby stworzyć zamknięty kwartał między ulicami:
    Świętokrzyską, Twardą i Mariańską. Znajdą się tu nie tylko pomieszczenia
    biurowe, ale prawdopodobnie także hotel. Dipservice powierzył projekt
    modernizacji i rozbudowy znanemu zespołowi Bulanda, Mucha. Architekci.

    Zewnętrzna winda

    Najbardziej charakterystycznym elementem nowej architektury w tej okolicy są
    zewnętrzne windy panoramiczne na budynku Atrium Tower i wieżowcu TP SA. Taki
    dźwig znajdzie się także na ścianach biurowca Dipservice'u.

    - Budynek zostanie podwyższony o półtorej kondygnacji, lekko wycofanej w
    stosunku do istniejącej bryły - mówi Włodzimierz Mucha. - Ażurowe pasy elewacji
    są nawiązaniem do pasowego układu istniejących budynków. Panoramiczna winda
    zainstalowana na ślepej ścianie będzie dodatkowym elementem urozmaicającym
    architekturę.

    Dodatkową kondygnację otrzymają także pawilony od strony Świętokrzyskiej, co
    pozwoli na znaczne powiększenie powierzchni handlowej. Zmiany czekają także
    otoczenie budynku. Od strony ronda, między istniejącym wieżowcem mieszkalnym a
    biurowcem Dipservice'u architekci zaprojektowali niewielki łącznik, z
    przejazdem i bramą. Dzięki temu w narożniku utworzy się niewielki placyk
    z "miejskim meblem" w centrum, na przykład zegarem. Wzdłuż Świętokrzyskiej
    zostanie posadzony drugi rząd drzew, tworząc aleję spacerową.

    Znak firmowy

    Bardzo interesująco zapowiada się nowy budynek biurowy, który stanie od strony
    ul. Twardej. Jego charakterystycznym elementem będzie narożnik w formie
    zwężającego się ku dołowi walca na planie elipsy. Będzie dobrze widoczny od
    strony al. Jana Pawła II i jak uważa Włodzimierz Mucha, stanie się łatwym do
    zapamiętania punktem orientacyjnym, otwierającym ulicę Twardą i znakiem
    firmowym tego miejsca.

    Nowy biurowiec będzie miał dziewięć kondygnacji naziemnych i cztery podziemne,
    mieszczące m. in. parking na ok. 130 miejsc. Projektanci zaproponowali
    niebanalne wykończenie budynku. Z jednej strony ściany zostaną wyłożone blachą
    stalową i betonowymi pustakami, z drugiej pozostaną w pełni przeszklone.
    Wnętrza ocieplą elementy drewniane.

    Od strony ul. Mariańskiej do biurowca będzie przylegał 26-kondygnacyjny hotel,
    który swoją wysokością będzie konkurował z biurowcem TP SA i stojącym u zbiegu
    Świętokrzyskiej i Emilii Plater wieżowcem WFC. Między hotelem a istniejącym
    biurowcem ma powstać łącznik zamykający cały ten kwartał. U wylotu ul.
    Mariańskiej architekci zaprojektowali niewielki skwerek, który stanowić ma
    zakończenie zielonego pasażu wzdłuż Świętokrzyskiej, zaczynającego się
    placykiem przy rondzie ONZ.

    Prawdopodobnie realizacja tych wszystkich planów zostanie podzielona na etapy.
    Jako pierwsza zostanie przeprowadzona modernizacja istniejącego budynku,
    podnosząca jego klasę.

    - Do budowy nowego biurowca musimy mieć partnerów - mówi Marek Kossakowski,
    dyrektor Przedsiębiorstwa Dipservice. - A zanim podpiszemy umowę z wykonawcą,
    powinniśmy mieć zagwarantowane wynajęcie 50-60 proc. powierzchni. Choć
    państwowej firmie nie jest łatwo zaleźć partnerów, jestem dobrej myśli. Jest
    grupa inwestorów zainteresowanych współpracą z nami. Lokalizacja jest
    wyśmienita, uważam, że właśnie w tej okolicy, prędzej czy później, powstanie
    prawdziwe city.

    Ewa Monika Skórska




    Temat: Berlin...
    eliot napisał:

    > serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,1990307.html

    (...)

    Gazeta.pl > Gazeta Wyborcza > Publicystyka > Gazeta Świąteczna Wtorek, 30
    marca 2004

    Homer na placu Poczdamskim (3)

    Na pierwszym planie - kwadryga wieńcząca Bramę Brandenburską w Berlinie. 2000 r.
    HANS EDINGER AP

    Nostalgia za latami sprzed upadku muru ogarnęła nie tylko byłych obywateli NRD
    tęskniących za ciepełkiem honeckerowskiego socjalizmu. Także w zachodniej
    części kraju niejeden obywatel tęskni za dobrobytem z lat "cudu gospodarczego",
    a w zjednoczeniu dostrzega jedynie gigantyczne obciążenie podatników dotacjami
    na rzecz landów wschodnich.

    Polska nad Szprewą

    Trudna sytuacja gospodarcza jest powodem, dla którego Berlin nie stał się
    znaczącym pomostem między Wschodem i Zachodem, jak spodziewano się po
    zjednoczeniu Niemiec. Dziś wyższe obroty handlowe z Polską ma
    południowoniemiecka Badenia-Wirtembergia, co dowodzi, że o szansach handlowych
    decyduje nie usytuowanie, lecz dynamika rozwoju gospodarczego.

    Berlinowi brakuje też silnych partnerów regionalnych po stronie polskiej.
    Wypracowany w tym mieście - niemieckim "przytułku dla biednych" - produkt
    brutto z roku 2001 odpowiadał 40 proc. PKB całej Polski. Próżno się więc
    łudzić, by problemy metropolii rozwiązał nawet intensywny handel z
    województwami zachodniej Polski - te bowiem są za słabe, by polepszyć
    perspektywy gospodarcze miasta.

    Mimo to dla berlińskich handlowców polscy konsumenci odgrywają coraz większą
    rolę. Nie jesteśmy już kojarzeni z barbarzyńcami okupującymi supersamy. W
    niektórych działach luksusowego domu towarowego KaDeWe polscy klienci
    zapewniają jedną czwartą rocznych obrotów. Wśród ekspedientek KaDeWe mile
    widziana jest znajomość języka polskiego. Wiele berlińskich firm korzysta z
    polskich usług, niektóre duże sieci hotelowe wysyłają do Polski pościel do
    prania. Tysiące Polek z przygranicznych wiosek zapewnia byt swoim rodzinom,
    pracując w Berlinie na czarno, sprzątając, opiekując się dziećmi i rencistami.
    Coraz więcej młodych Polaków decyduje się na studia w Berlinie, bo łatwiej tu
    znaleźć pokój czy mieszkanie, a nawet sezonową pracę, niż w polskich miastach
    uniwersyteckich.

    Kiedyś mówiono, że dzielnica Kreuzberg jest największym po Stambule tureckim
    miastem w Europie. Dziś w Berlinie zameldowanych jest ponad 30 tys. obywateli
    polskich. Dodając berlińczyków polskiego pochodzenia z niemieckim paszportem,
    można powiedzieć, że mieszka tu ponad 100 tys. obywateli polskojęzycznych. Są
    oni po Turkach drugą co do wielkości grupą narodowościową w stolicy Niemiec.
    Mimo to Polaków w mieście nie widać. Bliskość granicy powoduje, że nie ma tu
    zbyt wielu polskich sklepów czy restauracji, nie ma też polskich księgarń.

    Położenie i międzynarodowe znaczenie sprawiają, że do miasta regularnie
    przyjeżdża elita polskiego życia kulturalnego i politycznego. Są dni, kiedy
    odnoszę wrażenie, iż Berlin stał się jednym z najważniejszych polskich miast,
    trzecią - po Warszawie i Krakowie - stolicą kulturalną Polski...




    Temat: propaganda - dowód
    W życiu chyba zazwyczaj jest tak, że ma się rację i jej sie nie ma jednocześnie
    i jako przykład tego, to chyba są chyba wszystkie historie o wiernych i
    jednocześnie niewiernych kobietach/mężczyznach. Rozmowy na ten temat są
    nierozstrzygalne - kobieta ma niewinną minkę i zszarganą duszę albo odwrotnie.

    Dla mnie głównym wątkiem w tej historii jest propaganda. Prof. X z mądrą minką
    peruje w 2001 r. TVP o KP i Hiszpanii, wierzę mu no bo Prof. i nagle Hiszpan w
    2003 r. mówi - "To nie tak". Jakoś nie potrafię założyć, że Hiszpan dostał
    pracę po znajomościach jak niekompetentni rzecznicy w Polsce i nie wie, co mówi

    Do czego jest mi potrzebny ten temat? W 1998 r. wyznaczyłem sobie jaki będzie
    trend w gospodarce Polski w zakresie PKB, inflacji, bezrobocia. Nie mieszkałem
    już w Warszawie i było mi łatwiej trafić. Trafiłem, ale z jednym się boleśnie
    pomyliłem - że zostanie wszczęte ratowanie gospodarki. Dla mnie wtedy było to:
    rezygnacja z 4 Reform, protekcjonizm w stylu rosyjskim i polityka - jeżeli
    dobrze pamiętam - czeska w zakresie kursu walutowego i stóp procentowych z
    akceptacją krótkiego kryzysu. Tych działań nie podjęto zastępując je propogadną
    oraz "Ale tego nie mozna było przewidzieć". I dziś starając się patrząc w
    przyszłość już wiem, że nie ma znaczenia czy trafię w obraz Polski 2010 r.
    Ludzie/instytucje, które dziś podejmują decyzje juz mają opracowana działania w
    zakresie mediów odwracjące kota ogonem, co do błędów roku 2003. Ten mechanizm
    propagandy jest interesujący na poziomie autopropagandy. Jak pojawił się
    kształt Konstytucji UE przyglądałem sie ze zdziwieniem wypowiedziom osób
    podpisujących się "Euroentuzjasta",które pisały - "To dlatego, że popieramy USA
    i karzą nas". Nie chcieli zaakceptować faktu, że Konstytcuja wygladałaby tak
    samo,gdybysmy kupili Mirage i pili niemieckie piwo na śniadanie. Ludzie Ci tak
    samo w 2010 będą tłumaczyć negatywne aspekty wejscia do Unii, jeżeli one
    przeważą - "Nikt tego nie wiedział", "Tego nie można bylo przewidziec". To
    wynikło z czynnika X, który pojawił sie w 2005r, a którego nie znaliśmy"
    Autopropaganda jest lepsza niz przyznać się przed samym sobą, że dało się
    intelektualną plamę.

    B

    wolo napisał:

    > Zacznę dość głupim stwierdzeniem masz rację i jej nie masz. Poszczególne
    zapisy
    >
    > kodeksu rodzą różne prawa i obowiązki stron - to z kolei wiąże się zawsze z
    > kosztami i przychodami. Większość z nich jest trudno wymierna co nie znaczy,
    że
    >
    > w ogóle nie jest brana pod uwagę przy dcyzji o zatrudnianiu bądź nie oraz
    > ewentualnie, o tym jaką formę prawną przyjmie stosunek firmy i osoby
    > świadczącej pracę na jej rzecz. Pewnie masz rację, że VAT i narzuty na
    > wynagrodzenia są ważniejsze ale tylko dlatego, że trudniej je obejść. Spójrz
    na
    >
    > wszystkie pozostałe zapisy również przez pryzmat kosztów wówczas nie będziesz
    > widział różnicy między VAT-ami i narzutami. Utrudnianie zwolnienia
    > nieefektywnych pracowników to taki sam koszt. W biznesie jak w biznesie liczy
    > się bottom line w rachunku wyników.




    Temat: Andaluzja w październiku
    Cześć

    Ja planuje dokładnie taki sam wyjazd (moze jeszcze nie z zona ale prawie z
    zoną :) )tyle ze pierwsze tygodnie wrzesnia.
    Doswiadczeń nie mam praktycznych ale podziele sie z toba tym co ja ustaliłem i
    jak to zorganizowałem (w nawiasie podam koszty jakie poniosłem albo szacuje ze
    poniose. Jestem ciekaw jak inni planuja takie wyjazdy wiec jeżeli masz jakies
    przemyslenia i uwagi albo słyszaleś to czy owo to chetnie poczytam.
    Samolot z Norvegian Air do Malagi z Warszawy (ok 600 PLN od osoby)

    Na lotnisku bierzemy autko (Ford Focus) na 15 dni za (EUR 330) w cene wliczone
    jest wszystko oprócz paliwa oczywiscie. Ważne jest to ze nie ma tzw insurance
    excess które zwykle występuje a polega na tym ze jak sie cos stanie to
    odpowiadasz do kwoty zwykle ok EUR 250 sam. Polema brokera www.amigoautos.co.uk
    (firma sprawdzona wiec nie ma obaw już z nich korzystałem w Anglii). Samochodem
    możesz jechać po Hiszpani Portugali i na Giblartar ale nigdzie indziej.

    Noclegi w wiekszości rezerwowałem przez strone www.booking.com albo
    www.sol.com. Ty jedziesz w pazdzierniku to juz po sezonie wiec chyba nie masz
    konieczności wczesniej rezerwować ja z doswiadczeń znajomych wiem ze w
    przełomie sierpnia i wrzesnia cieżko cos znaleźć wiec musialem rezerwować.
    Noclegi w miastach braliśmy w wiekszości w małych hotelikach w centrum miasta
    (oczywiscie pokoje z łazienka, klimatyzacją i śniadanie). Średnia cena na cały
    wyjazd wyniosła ok 45 Euro za pokój dwuosobowy za noc. Mozna taniej jak
    przeżyjesz bez łaznieki albo dalej od centrum.

    Trasa jaką planujemy zrobić wygląda mniej wiecej tak: Granada 2 dni, Kordowa 1
    dzień, Sevilla 2 dni, Lisbona 3 dni, Carvoeiro (prowincja Algavre w Portugalii
    nad oceanem) 5 dni, okolice Kadyksu 1 dzień (w tym Giblartar) 1 dzień Malaga (w
    tym Ronda).

    Tak naprawde skupilismy sie na najwiekszych i naszym zdaniem najciekawszych
    miastach + bardzo chcielismy zajechac do Portugalii, ale wiem ze dużo ludzi
    woli od miast parki narodowe czy kaniony itp. Nie wiem jak ty lubisz spedzać
    czas ja ponad cuda natury lubie stare, piekne i klimatyczne miasta.

    Co do tego co chcemy zobaczyć w miastach które odwiedzamy to nie mamy planu, to
    sie zwykle okazuje jak juz tam jestesmy i zależy od tego co nam sie najbardziej
    spodoba. W Granadzie z pewnoscia sie udamy do Alhambry. (bilety dobrze jest
    kupic wczesniej polecam www.alhambratickets.com).

    Ponieważ to czy nad morzem bedziemy w Portugalii czy w Hiszpani (costa de la
    luz) przesądzało się do samego konca wiec robiłem mały rekonesans nocelgów w
    tym reojonie również. My w Portugalii nocujemy na kwaterach prywatnych (ale nie
    w stylu tego co jest w Polsce zresztą zobacz sam www.vivendabrito.com) jest
    taniej niż w hotelu a ze campingi odpadają wiec zostało to. Bardzo podobne
    oferty sa w Hiszpanii jak patrzyłem tam to sie chyba nazywa "la finca".

    Plan opracowałem na podstawie przewodnika Pascala (Hiszpania).

    Poza tym to chyba nie mam innych planów co do tego wyjazdu ale chetnie poczytam
    jeżeli masz jakies uwagi. Zawsze można zmienić plany :).

    Pozdrawima




    Temat: Nie będzie mostu Północnego w Warszawie
    Nie będzie mostu Północnego w Warszawie
    Nie życzę żle mieszkańcom Tarchomina i drażni mnie nieudolność urzędników,
    ale jednocześnie cieszę się, że korki na Marymonckiej i na Wybrzeżu Gdyńskim
    rozpoczną się kilka lat później. Być może do tego czasu wybudowana zostanie
    obwodnica Łomianek i ruch tranzytowy przeniesie się na nią odciążając zarówno
    zapchaną Kolejową jak i Marymoncką oraz Wybrzeże Gdyńskie robiąc jednocześnie
    miejsce dla mieszkańców Tarchomina.

    Artykuł z GW:

    Krzysztof Śmietana 25-05-2005, ostatnia aktualizacja 24-05-2005 23:21

    Nowa trasa przez Wisłę coraz później. Z powodu błędów urzędników mieszkańcy
    kilkudziesięciotysięcznego Tarchomina tracą szansę na wygodny dojazd do
    centrum - Urząd Zamówień Publicznych unieważnił konkurs na projekt mostu
    Północnego.

    Poranne i popołudniowe korki to zmora tej części Warszawy. Most z nową linią
    tramwajową połączoną z metrem miał je rozładować w 2008 r.

    Miesiąc temu komisja konkursowa w Zarządzie Dróg Miejskich wskazała, że
    najlepiej byłoby budować według pomysłów warszawskiego albo gdańskiego
    Transprojektu - prostą, płaską przeprawę. Dwie zwycięskie firmy osobiście
    nagradzał prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Miały dostać po 450 tys. zł.
    Teraz jednak wypłatę pieniędzy zawieszono.

    W nocy z poniedziałku na wtorek cały konkurs unieważnił bowiem Urząd Zamówień
    Publicznych. Stało się tak po proteście polsko-niemieckiego konsorcjum JSK i
    Schüssler Plan. Jego szefowie twierdzili, że to oni powinni wygrać, bo ich
    projekt jest najtańszy i najładniejszy.

    Rozprawa w Urzędzie ciągnęła się przez niemal dziesięć godzin. Cały czas na
    niemiecki przekładał ją tłumacz. - To mnie rozprasza! - stwierdził nagle
    prawnik Zarządu Dróg Miejskich. Przewodniczący zespołu arbitrów odpowiedział
    mu, że standardy europejskie muszą być zachowane i tłumaczenia zabronić nie można.

    Urząd Zamówień Publicznych dopatrzył się, że: • przynajmniej w jednej z
    ocenianych prac znalazł się podpis, po którym komisja konkursowa mogła się
    zorientować się, kto jest autorem projektu, • oceny mostów to pokreślone,
    zapisane odręcznie kartki, na których z kolei podpisów brakowało. To
    wystarczyło arbitrom, by konkurs unieważnić.

    Mariusz Rutz z firmy JSK nie krył wczoraj radości. - Dla miasta będzie to
    nauczka, że takie konkursy trzeba organizować w czysty sposób - skomentował.

    Z wyrokiem nie zgadza się pełnomocnik ratusza ds. budowy mostu Witold
    Chodakiewicz. Jego zdaniem autorów poszczególnych projektów nie dało się
    zidentyfikować, bo podpisy, które odkrył Urząd, były nieczytelne.

    Po konsultacji z prawnikami miasto najpewniej zaskarży wyrok arbitrów do sądu.
    Na rozpatrzenie skargi trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Witold
    Chodakiewicz przyznaje, że budowa może się zacząć z półrocznym albo i większym
    poślizgiem. Czyli na to, że most będzie gotowy za trzy lata, nie ma już szans.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 113 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.