Strona Główna
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Łódź Fabryczna Warszawa
PKP Warszawa Gda ska
PKP Warszawa Krynica Górska
PKP Warszawa Zachodnia - Olsztyn
PKP Warszawa Zielona Góra
pkpkrakow Warszawa przez Kielce
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS pl Warszawa Stadion
PKS Tomaszów Mazowiecki Warszawa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psierpg.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: plam Warszawa firm





    Temat: Co w Bydgoszczy za pieniądze z NPR???
    i oto chodzi
    Inauguracja dyskusji o NPR

    Rozpoczęła się ogólnopolska dyskusja o Narodowym Planie Rozwoju Polski do
    roku 2013. Debatę o NPR otworzyła 20 bm. uroczysta Konferencja Na Zamku
    Królewskim w Warszawie. W uroczystości wziął udział I wicewojewoda podkarpacki
    Stanisław Długosz. Debata o planie, którego głównym autorem jest wicepremier,
    minister gospodarki Jerzy Hausner, zakończy się na wiosnę br. przyjęciem
    ostatecznego projektu NPR.
    Narodowy Plan Rozwoju ma określić jak zostaną rozdysponowane unijne
    fundusze strukturalne i spójnościowe. Łączna wielkość środków związanych z NPR
    może wynieść 142 miliardów euro, to jest ponad 520 miliardów złotych po obecnym
    kursie. Z kwoty tej 73,6 mld euro będzie pochodzić z kasy Unii Europejskiej. Na
    wkład Polski składać się ma 40,5 mld euro pieniędzy publicznych oraz 28 mld
    euro pochodzących od instytucji prywatnych, głównie firm, które muszą wnosić
    „wkład własny”, aby otrzymać dotację.
    Podstawowym celem wydatkowania tych ogromnych środków ma być modernizacja
    gospodarki, likwidacja różnic w rozwoju regionów, utrzymanie 5 proc. wzrostu
    gospodarczego, zmniejszenie bezrobocia do 11-12 proc.
    Blisko połowa unijnych funduszy strukturalnych, tj. 39,2 mld euro, ma być
    rozdysponowana na poziomie wojewódzkim – w 16 Regionalnych Programach
    Operacyjnych. Pieniądze te przeznaczy się m.in. na budowę dróg lokalnych,
    oczyszczalni i innych urządzeń chroniących środowisko, modernizację bazy
    oświatowej, walkę z bezrobociem na poziomie lokalnym. Na budowę dróg o znaczeniu
    krajowym proponuje się przeznaczyć 27 mld euro, na kolej zaś – 6,1 mld euro.
    Program Operacyjny Rozwoju Obszarów Wiejskich będzie miał do dyspozycji 14,6 mld
    euro.
    Jak przewidują autorzy projektu Narodowego Planu Rozwoju, w roku 2013
    polski Produkt Krajowy Brutto (PKB) osiągnie dwie trzecie unijnej średniej.
    Biorący udział w Konferencji prezydent RP Aleksander Kwaśniewski w swym
    wystąpieniu bardzo mocno poparł przygotowany przez rząd Marka Belki wstępny
    projekt NPR. Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, to właśnie lata 2007 – 2013
    zadecydują o tym, czy Polska odniesie sukces w kolejnych dziesięcioleciach, gdyż
    w tym okresie Polska dostanie rekordowo duże pieniądze z Unii. Prezydent
    Aleksander Kwaśniewski uważa, że Polska powinna wejść do strefy euro w 2009 bądź
    w 2010 roku. Wymaga to jednak podjęcia już dziś politycznej decyzji co do
    kierunków i skali reform finansów publicznych oraz ścisłej koordynacji wysiłków
    rządu i NBP w zakresie polityki gospodarczej.




    Temat: WKACYJNE ATRAKCJE
    Pozwolę sobie na dwa cytaty, za Gazetą Wrocławską/Słowem Polskim:
    1)
    Wtorek, 10 sierpnia 2004r.
    Wkrótce rozpocznie się budowa parku wodnych rozrywek w Cieplicach.
    Uzdrowisko sprzedało grunt pod budowę zespołu basenów. Chodzi o 7 hektarów
    terenu, znajdującego się w okolicach wałów przeciwpowodziowych w Cieplicach.
    Nabywcą jest mieszkaniec Warszawy. – Akt notarialny został już podpisany.
    Inwestor przygotowuje się do budowy. Będzie to obiekt o funkcji rekreacyjno –
    rehabilitacyjnej. Przy czym część rozrywkowa będzie wiodącą – mówi prezes
    uzdrowiska Roman Jałako. Inwestycja ma zostać zakończona w ciągu trzech
    najbliższych lat. Władze Jeleniej Góry od kilku lat poszukiwały firmy
    zainteresowanej budową parku wodnych rozrywek. Dotychczas próby te nie
    przyniosły żadnych rezultatów.

    2)
    Wielkie pragnienie
    Wtorek, 10 sierpnia 2004r.
    – Nie wyjdziemy z urzędu bez zapewnienia o budowie pijalni wód – mówi
    Małgorzata Turowska, prezes Stowarzyszenia Miłośników Cieplic. Dziś
    ciepliczanie idą do władz miasta na spotkanie na temat przebudowy placu
    Piastowskiego.
    Plac Piastowski to centralne miejsce uzdrowiska. Małgorzata Turowska mówi, że w
    planie zagospodarowania placu nie ma pijalni wód. Wielu mieszkańców nie
    wyobraża sobie, by w uzdrowisku nie było dostępnego dla wszystkich miejsca, w
    którym można czerpać znaną z leczniczych zalet wodę. Przebudowa placu (na którą
    ciepliczanie czekają od kilku lat) to okazja, by pijalnię ładnie wkompnować w
    otoczenie. – W planie jest fontanna. Wolimy pijalnię. Najlepiej byłoby
    oczywiście, jeśli starczy pieniędzy, by powstała i fontanna, i pijalnia –
    twierdzi Małgorzata Turowska. – Nic jeszcze nie zostało przesądzone – odpowiada
    zastępca prezydenta Jeleniej Góry, Józef Sarzyński. – Plan, który mamy, jest
    wstępny i można go zmienić. Fontanna nie jest planowana na placu, ale na jego
    przedłużeniu. Sprawa pijalni wymaga jeszcze przedyskutowania. Prośby
    mieszkańców o pijalnię nie oznaczają, że w uzdrowisku nie ma już takiego
    obiektu. Ten jednak, któryn istnieje, służy kuracjuszom. Ciepliczanie chcą, by
    w pijalni, ogólnodostępnej i najlepiej zadaszonej, można było czerpać wodę za
    darmo. Przebudowa placu Piastowskiego planowana była już w latach
    dziewięćdziesiątych. Przeprowadzono nawet konkurs na jego zagospodarowanie.
    Dziś wydaje się, że inwestycja wreszcie doczeka się realizacji. Małgorzata
    Turowska zapowiada, że zrzeszeni wokół niej ciepliczanie nie dopuszczają myśli,
    że pijalni nie będzie na placu Piastowskim po przebudowie. Zamierzają
    przekonywać władze aż do skutku.

    Oby!!!






    Temat: Warsiascy taksiarze
    ad1. w zupełności się z tobą zgodzę że taksówkarz powinien mieć aktualny plan
    miasta a przede wszystkim powinien umieć się nim posługiwać a jak już zabłądzi
    to powinien umieć się przynać do błędu i ZDECYDOWANIE nie kazać klientowi płacić
    za swoją niewiedzę
    ad2. egzamin ma 15 pytań do najbardziej durnych moim zdaniem i nie mających
    większego związku z zawodem taksówkarza to: system rozlicznia na karcie
    podatkowej , czy i o czym musisz informować urząd skarbowy i wiele innych
    popieprzonych pytań na które moim zdaniem taksówkarz nie musi znać odpowiedzi bo
    wystarczy że ma księgową a poza tym nie musi znać wszystkich sposobów rozlicznia
    się z urzędem skarbowym wystarczy żeby znał swój. Oprócz tego są takie pytania
    jak np moje ulubione: gdzie znajduje się kopa cwila? no i nie wiadomo o co
    chodzi- o ulicę, o pomnik czy o co. Odpowiem że chodzi o 50 metrową górkę na
    ursynowie na którą nigdy odkąd jeżdżę na taksówce tj 6 lat nie miałe kursu
    ad3. Mówiąc "ważniejsze" ulice nie miałem na myśli marszłkowskiej czy
    rzymowskiego tylko nawet małe uliczki ale takie przy których znajdują się ważne
    instytucje czy budynki np Dąbrowiecka ( ok 500m), Reytana ( ok 200m), Chocimska
    ( ok 400m) Turecka ( ok 300m)- dla rozwinięcia tematu pierwsza ulica to ambasada
    Niemiec przy następnej znajduje się 3 gwiazdkowy hotel i około 15 ambasad przy
    drugiej siedziba 3 baaardzo dużych międzynarodowych firm, jedno z większych kin
    w Warszawie , pogotowie i 2 ambasady, a przy ostatniej wejscia do dwóch
    najstarszych cmentarzy w Warszawie. Chyba sam przyznasz że są to ważniejsze
    ulice od Tomcia Palucha przy której w zasadzie nic poza blokami nie ma, a z
    pewnością ktoś kto jest 2 czy 3 raz czy nawet mieszka w Warszawie nie ma pojęcia
    gdzie one są chyba że akurat na nich był
    ad4. W 100% się zgadzam
    Pozdrawiam



    Temat: the company for...
    Wiesz countess - popieram Ciebie w całej rozciągłości Twojej wypowiedzi.
    Jeśli chodzi o katalogi to Twoja Liderka czy OMS - w zależności pod kim jesteś -
    powinni udostępnić Ci katalogi w cenach jak najniższych, w końcu jeśli za tę
    samą cenę mają więcej katalogów, czyli mogą je pokazać większej liczbie osób i
    dzięki temu mogą mieć więcej zamówień, czyli zysk dla wszystkich. Ale w każdej
    firmie - i w Avonie i w Oriflame - są na pewno takie osoby, które poproszone o
    sprzedanie katalogu taniej, powiedzą NIE. I tego nie rozumiem. Moja okręgowa bez
    problemu sprzedaje katalogi na sztuki w biurze po 0,75zł, bo wie, że będzie
    miała dzięki temu większe zamówienia. Ale inny okręg w biurze sprzedaje po 1zł,
    a inni nie bawią się w sprzedaż katalogów, tylko każą zamawiać.
    O szkalowaniu produktów czy firm konkurencyjnych to nie było do CIebie w całości
    - choć może trochę, bo przykład z katalogami nietrafiony - patrz wyżej.
    Pięknie napisałaś, że lepiej nie zwiększać wad Avonu, ale nie jest to możliwe
    przy obecnych zasadach w Avonie i fakcie, iż Avon nic z tym nie robi. A zatem
    skoro nie robi to AVON POPIERA LEWIZNĘ. Po prostu ... Wie o tym doskonale, że
    COK produkują lewe faktury z list Liderów, bo na Słowiczej w Warszawie w
    biurowcu Avon na górze siedzą dyrektorze, a na dole jest COK, więc wiedzą o tym,
    ale zachowują się jak te małpki - nie widzą, nie słyszą ...
    Osobiście uważam, że nie powinno być takich praktyk, i powinien wziąć się za to
    i Avon, i Urząd Skarbowy i wtedy może byłoby trochę normalnie (chyba wysłać im
    maila z naszym wątkiem). Bo przez lata było jawne przyzwolenie na takie
    praktyki, zachęcano wręcz do tego i dalej to się robi. Ah, mały przykład: COK,
    koniec katalogu, mama liderem i pojawiły się księżne udzielne (jak nazywa je
    nasza dywizyjna), czyli OMSki z laptopami i spisują z ekranów na kogo mają
    złożyć zamówienia, bo plan niewykonany. No i jak ma być normalnie. Niech ktoś
    przyjedzie z Warszawy bez zapowiedzi do COKu w ostatnich dniach trwania katalogu
    i zobaczy jak to wygląda. Niech przebierze się za klienta i poobserwuje tą
    fabrykę LEWIZNY.

    Nie jesteś naiwna, bo znasz drugą stronę medalu - jak działają Ci bohaterowie.
    Naiwną osobą jest ta co chwali i nie widzi skali problemu, ta co kocha Avon, a
    nie umie zobaczyć patologii.
    Spełnianie życzeń nie uda się na własnych zasadach, bo Avon nie po to je
    stworzył, byśmy działały według innych reguł, ale - jak napisałam wcześniej -
    nie dajmy sobą pomiatać, walczmy o swoje i co ważny i jeszcze raz napiszę - nie
    patrzmy przez różowy okulary, szanując siebie, będziemy szanowane przez innych.
    Powodzenia!



    Temat: SYF KOŁO DWORCA GŁÓWNEGO
    Gość portalu: Anonim napisał(a):

    > Gość portalu: anonimus napisał(a):
    >
    > > Nie zapominajmy jeszcze, że NAJBARDZIEJ SYFIASTYM DWORCEM JEST DWORZEC
    > > CENTRALNY W WARSZAWIE I OKOLICZNE.
    >
    > Ja tylko powiem, ze nie ma szansy na przebudowę Dworca Centralnego w Wawie.
    Co
    > najmniej przez kilka lat nie można na to liczyć. Pamiętajcie, że rozsądek nie
    > istnieje na ul. Szczęśliwickiej 62.

    to mam dla ciebie ciekawą informacje bo juz odbył by sie przetarg gdyby nie
    spór prawny z jedną z firm z dworca, sprawa jest w sądzie i na 99% wygra ją
    PKP, zreszta tej firmie kończy sie długoletnia dzierżawa 1 grudnia 2002 więc w
    najbliższych miesiącach problem sie rozwiąże a nawet gdyby sprawa sądowa sie
    przedłuzała to PKP ma plan awaryjny i zbuduje nowy dworzec z wyłączeniem tej
    drobnej części zajętej przez ów firme a po procesie sie nią zajmie, więc nowy
    przetarg w najbliższych miesiacach, dworzec zostanie zburzony i zbudowany nowy
    a kto jhest zainteresowany ??

    Oczekiwany przetarg będzie już drugim podejściem PKP do przebudowy Dworca
    Centralnego. Pierwszy konkurs, organizowany na przełomie 2000 i 2001 roku,
    zakończył się niepowodzeniem. Nie było to rezultatem braku zainteresowania ze
    strony inwestorów prywatnych. O lukratywny kontrakt starali się wtedy Tischman
    Speyer Property (USA), zaangażowany już dziś w ogromny projekt krakowskiego
    Nowego Miasta, które ma powstać wokół Dworca Głównego PKP w Krakowie,
    konsorcjum Skanska (Szwecja) i ECE (Niemcy), Tantex Polska i SAP Projekt oraz
    ING Real Estate.

    Można przypuszczać, że w tym samym gronie będzie rozegrana walka w nowym
    przetargu. Jednym z najpoważniejszych pretendentów będzie zapewne ING Real
    Estate. Tuż obok Dworca Centralnego niedługo rozpocznie się bowiem budowa
    Złotych Tarasów - projektu, którego głównym inwestorem jest właśnie ING.

    - Dworzec sam w sobie nie jest dla nas priorytetem. Dla nas ważna jest
    określona liczba nowych usług, jakie można tam zaproponować. Z naszego punktu
    widzenia najważniejsze są miejsca, w których jest duży ruch pieszych i krzyżują
    się szlaki komunikacyjnie - powiedział Jerzy Hańczewski w wywiadzie dla Biznesu
    Warszawskiego.

    a własnie za miesiac rozpoczyna sie budowa Złotych Tarasów, największa
    inwestycja tegu obecnie budowana w Europie
    ps. a co do centralnego jest on chyba jednym z czystszych dworów w dużych
    miastach ale cóż stereotypom nie ma końca...:))




    Temat: ktoś się orientuje bliżej w tej sprawie ?
    chodziło mi o ten tekst..
    twojemiasto.gazeta.pl/warszawa/1,34883,1808831.html
    " Protest przeciwko budowie chodnika

    Bartosz Raj 03-12-2003, ostatnia aktualizacja 03-12-2003 23:10

    Mieszkańcy bloku przy Dembego nie chcą, by chodnik biegł pod ich oknami. Tym bardziej że jest na niego miejsce gdzie indziej
    *****
    Lokatorzy z ul. Dembego 14 oflagowali blok. Na zadbanych trawnikach powtykali deski pokazujące, gdzie chodnik ma powstać. Budowa miała się zacząć w tym tygodniu. Ścieżkę dla pieszych wytyczono wzdłuż gotowej drogi. Ale nie przy jezdni, lecz o sześć metrów dalej.
    - Za to od balkonów trotuar będzie oddalony o metr - pokazuje Lidia Chruszczewska, lokatorka z Dembego.
    - Wszyscy zajrzą nam w okna. Po co, skoro chodnik można wybudować dalej? - pyta Małgorzata Izert, jej sąsiadka.
    Spółdzielnia Wilanów, do której należy blok, popiera lokatorów. - Sfinansujemy zmianę projektu - deklaruje prezes Urszula Pol-Pietruszko. Wykonawca - firma Fal-bruk - też nie ma nic przeciwko.
    Problem jest z dzielnicą Ursynów, która finansuje budowę. Jeśli nie wyda pieniędzy przeznaczonych na drogę do końca roku, te przepadną.
    Wiceburmistrz Ursynowa Robert Lasota cytuje dokumenty - już w 1996 r. powstał plan z tzw. liniami rozgraniczającymi drogę (nieoprotestowany). Dwa lata później - projekt. Mieszkańcy twierdzą, że dopiero wtedy wyszło na jaw, gdzie chodnik będzie. I złożyli protest. - Był on rozpatrzony, ale nie uwzględniony - mówi Robert Lasota.
    W środę usłyszeliśmy od wiceburmistrza: - Nie chciałbym mieszkać przy chodniku. Przyciśnięty obiecał: - Zajmę się tym.
    Co może zrobić? wstrzymać budowę i zbadać, czy chodnik można przesunąć; ograniczyć kontrakt z firmą Fal-bruk tylko do budowy jezdni.
    - Mogę to zrobić. Wtedy chodnik, w innym miejscu, powstałby w przyszłym roku - deklaruje Robert Lasota. Decyzję podejmie, gdy do urzędu trafi propozycja finansowania zmiany projektu przez spółdzielnię. Ta ma być doręczona w czwartek."

    O... daje cały tekst, bo zaraz będzie w archiwum...




    Temat: McDonalds
    ZAKOŃCZENIE AKCJI!!!!!
    To jest list jaki otrzymałem z firmy McDonalds:

    """"""""""""Sukces Światowego Dnia Dziecka McDonald’s w Polsce
    Zebrano 251 300 zł !!

    20 listopada 2002 r. w każdym ze 121 krajów, w których działa sieć restauracji
    firmy, odbył się Światowy Dzień Dziecka McDonald’s. Tego dnia przeprowadzona
    została zbiórka środków finansowych na rzecz instytucji i organizacji
    zajmujących się pomocą i opieką na dziećmi, szczególnie dziećmi chorymi. Każdy
    kraj przygotował własny plan działań.

    W Polsce 50% ceny każdego zestawu dla dzieci Happy Meal, zakupionego 20
    listopada w dowolnej ze 199 restauracji McDonald’s zasili konto Fundacji
    Ronalda McDonalda. Ta związana z McDonald's organizacja charytatywna została
    powołana do życia by nieść pomoc chorym dzieciom. W chwili obecnej Fundacja
    realizuje projekt budowy i wyposażenia oddziału dziennego pobytu w Klinice
    Nowotworów i Chorób Krwi Szpitala Dziecięcego przy ulicy Litewskiej w
    Warszawie. Trafiają tu najcięższe przypadki białaczek u dzieci z terenu niemal
    całego kraju.

    Czek opiewający na kwotę 251 300 złotych zostanie przekazany przedstawicielom
    Fundacji w dniu 6 grudnia na uroczystości związanej z otwarciem 200.
    Restauracji McDonald's w Polsce.

    Światowy Dzień Dziecka McDonald’s został wsparty przez szereg znanych osób ze
    świata kultury i sportu. I tak np. w Krakowie za kasami stanął Robert
    Korzeniowski, wielokrotny medalista olimpijski w chodzie sportowym,
    utytułowany rajdowiec – Leszek Kuzaj, popularny prezenter – Brian Scott,
    piłkarze Wisły Kraków, Leszek Długosz, Jan Kanty Pawluśkiewicz. W Warszawie
    nasz pomysł wsparli uczestnicy programu Big Brother: Manuela Michalak,
    Małgorzata Maier i Grzegorz Mielec. We Wrocławiu pomogli koszykarze Idei
    Śląska Wrocław - koszykarskiego mistrza Polski. Podobne akcje odbyły się w
    wielu innych miastach Polski.
    Najważniejsze wsparcie przyszło jednak ze strony gości restauracji. To dzięki
    nim uzyskano tak wspaniały rezultat."""""""""""""""""""""




    Temat: Warsiascy taksiarze
    Warsiascy taksiarze
    Watek zainspirowany historia taxi-Grosik, ale tu bedzie o czyms innym.
    I nawet nie o zachowaniu tych panow na drodze, bo to juz bylo i to nie raz.

    Mieszkam w Ursusie - niby Warszawa, ale.. w 90% przypadkow gdy wsiadalem do
    taksowki na lotnisku (jednej z trzech rekomendowanych firm) to.... albo
    dostawalem pytanie "jak mam jechac na tego Tomcia Palucha?", albo po
    wjechaniu do Ursusa kierowca zaczynal bladzic jak dziecko we mgle i widac
    bylo ze nie ma bladego pojecia gdzie jest.

    Pytanie: Czy zdobycie licencji na taxi nie wymaga egzaminu z topografii
    miasta? Przeciez taki koles ktory siedzi caly dzien za kolkiem chociaz z
    nudow moglby przejrzec plan Wa-wy. A moze wprowadzic jakies okresowe
    egzaminy, przeciez ulic przybywa, no nie wiem, macie jakis pomysl? Albo niech
    sobie kupia plan miasta i go UZYWAJA (jakos nie jest to problemem np. w
    Niemczech czy w Austrii..). Czy to takie trudne?

    I inna sytacja - jade taksowka z domu. Mowie np. prosze na Marszalkowska, a
    taksowkarz - ale ktoredy? Ja mowie - tak zeby bylo jak najszybciej, ale widze
    ze nie dociera. No kurczesz - kto ma to wiedziec jesli nie on? Przeciez ja
    bylem rano w domu a oni jezdza od rana po tym smutnym miescie, maja te swoje
    radyjka, ten caly szajs wywolawczo-rozpoznawczy.. Przeciez mnie nie powinno
    interesowac w ogole ktoredy on pojedzie. Podaje adres, place i juz.

    Na koniec historia z Londynu (Tam taksowkarz oprocz topografii musi znac
    jeszcze pare pozytecznych informacji np. aktualny repertuar glownych teatrow):
    Koles opowiadal ze przylecial do Lądka ale posial gdzies nazwe i adres
    hotelu. Ale powiedzial taksowkarzowi, w ktorym to bylo orientacyjnie rejonie,
    i ze kiedy byl w Londynie wiosna, to przez tym hotelem rosly czerwone
    tulipany. No i co? To wystarczylo oczywiscie zeby kierowca zawiozl go tam
    gdzie trzeba..

    Az takiej ekwilibrystyki nie wymagam, ale prosze o przyzwoity poziom uslug.
    Chetnie poznam Wasze zdanie na ten temat.

    pzdr



    Temat: IKEA z tramwajem? :)))))
    IKEA z tramwajem? :)))))
    Jest co prawda już w innym wątku...

    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=391&w=11758123&a=14734596

    ... ale to jest taka informacja, że wypada zrobić osobny :)

    (tamten wątek jest bardzo studi-pesymistyczny)

    ==

    "IKEA z tramwajem?"

    Sobota, 7 sierpnia 2004r.

    IKEA chce, by przez jej nowe centrum handlowe, budowane przy ul. Pabianickiej
    w Łodzi, przejeżdżał tramwaj. Szwedzka firma ma zamiar zainwestować w budowę
    trakcji tramwajowej.

    Łódź byłaby pierwszym miastem w Polsce, w którym klienci sklepu mogliby
    korzystać z tego środka komunikacji. Do hipermarketów IKEA w innych miastach
    można dojechać albo specjalnym autobusem bezpłatnym (Janki koło Warszawy,
    Gdańsk, Wrocław) lub miejskim (Katowice, Kraków, Poznań i Warszawa).

    - Rozpatrzymy wymagania inwestora przy opracowaniu planu przestrzennego
    zagospodarowania miasta - mówi Marek Michalik, wiceprezydent Łodzi.

    Linia tramwajowa, wiodąca przez centrum, to tylko jeden z nowatorskich
    pomysłów koncernu IKEA. Model łódzkiego hipermarketu ma być pionierskim
    projektem, wprowadzonym w naszym kraju. IKEA zaznacza, że inne sklepy, które
    znajdą się na tym terenie, powinny zajmować się pokrewnymi branżami i
    wzajemnie uzupełniać. W sąsiedztwie mile więc będzie widziane towarzystwo
    innego salonu meblowego, natomiast wiadomo już, że obok nie pojawi się np.
    salon samochodowy.

    Decyzje o planie zagospodarowania przestrzennego mają zapaść w tym roku. Obie
    strony: polska i szwedzka nadal podtrzymują, że pierwsze zakupy w łódzkiej
    IKEA klienci będą mogli zrobić pod koniec 2005 roku.

    (mm) - Dziennik Łódzki

    Źródło: lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/390409.html

    ==

    A nie mówiliśmy? :) Brawo IKEA!

    Pytanie, czy zrobią bezpłatny tramwaj, np na trasie Plac Wolności (lub
    Północna) <-> IKEA :)? (Ew z Pl. Niepodległości lub z Ronda Lotników)

    Pozdrówki!

    PS - Podobnie ma być w Poznaniu z przedłużeniem trasy na Rataje(?) :) (tam tez
    jest IKEA) Czyżby centra handlowe poszły nareszcie po rozum do głowy? :)?




    Temat: Pranie tapicerki dywanów mebli mycie okien ****
    Pranie tapicerki dywanów mebli mycie okien ****
    WITAMY!!!

    tel. 784 799 308

    Zapraszamy do skorzystania z usług firmy szoruj_pl.

    Zajmujemy się profesjonalnym praniem:
    - dywanów
    - wykładzin
    - mebli (wersalek, kanap foteli, krzeseł, i innych)
    - tapicerki samochodowej (również autokary, TIRy)

    Pierzemy metodą ekstrakcyjną

    Myjemy powierzchnie:
    - Garażowe
    - Okna
    - Glazurę, terakotę, gres
    - Płytki PCV

    czyszczenie parowe - bez użycia chemikaliów

    Szoruj_pl bazuje tylko i wyłącznie na w pełni profesjonalnym
    sprzęcie
    (karcher, rainbow).

    DOŚĆ KICHANIA, SWĘDZENIA!!!

    Twoje łóżko, dywan to osiedla pełne roztoczy, zarazków i
    drobnoustrojów!

    Alergicy, astmatycy, uczuleniowcy zakochają się w naszych usługach.
    Zabijamy roztocza najlepszymi dostępnymi na rynku środkami.

    Plamy z dywanów usuwamy za pomocą odplamiacza, nie zawierającego
    wybielacza.
    Dzięki temu gwarantujemy brak przebarwień i wybieleń odplamianej
    powierzchni.

    Z Twojego domu i samochodu znikną niemiłe zapachy.

    Kolejną nasza specjalnością są usługi utrzymania sterylności w:
    solariach, gabinetach dentystycznych, i wszędzie tam gdzie czystość
    to sprawa najwyższej wagi.
    (czyszczenie parą)

    Postanowiliśmy skorzystać z allegro, aby jeszcze więcej z Was mogło
    dowiedzieć się co znaczy:
    "Być porządnie wyszorowanym"

    Na tej aukcji oferujemy:
    Wypranie jednego metra kwadratowego powierzchni tapicerowanej.
    (Skontaktuj się z nami w celu uzgodnienia szczegółów transakcji)

    Pranie tapicerki samochodowej odbywa się w siedzibie firmy lub u
    klienta - DOJAZD GRATIS*.

    My nie musimy wklejać zdjęć z internetu
    zadzwoń a poznasz jakość naszych usług!

    Wystawiamy faktury VAT.

    * - na terenie warszawy lub okolic




    Temat: Kłamstwa Wrony
    Kłamstwa Wrony
    1. Moi poprzednicy zadłużyli miasto. - Gdyby pokazać zestawienia to by
    wyszło że W ciągu ostatniego roku Wrona zadłużył miasto ponad dwukrotnie w
    stosunku do tego co SLD przez 4 lata- Pan Wrona szasta naszymi pieniędzmi na
    prawo i lewo bez umiaru!!!!!
    2. Przyjęta przez Rade Miasta strategia rozwoju Częstochowy była opracowana
    w całości przez zarząd Prezydenta Marasa a Wrona się tylko pod tym podpisał
    nawet przecinki są w tych samych miejscach.
    3. Wieloletni Plan Inwestycyjny propozycje do tego planu były zbierane od
    rad dzielnic za czasów zarzadu SLD i także do tego planu Wrona nic nie
    dołożył a chwali się jakby sam go wymyślił (pewnie jak siedział na sraczu).
    4. Sprawa Huty Czestochowa
    a) Wrona mówi coś o tym że ratował Hutę i swoim programie "Nasza
    Praca" - ten program to jedyne co się nieudało w programie Premiera
    Hausnera - bo nawet do Sądu który powstał w budynku Huty mieli być
    zatrudniani zwalniani hutnicy a nie są ani jednej osoby nie zatrudniono.
    b) ratowanie Huty gdyby Poseł Kasprzyk za uszy Wrony nie ciągał do
    Warszawy i nie pokazał co robić to by nie było żadnego parku maszynowego i
    miejsca do inwestowania.
    c) Gdyby Związkowcy z Huty nie pisali petycji i nie strajkowali
    blokując ulic to by w sprawie Huty pies z kulawą nogą niezapłakał! a za to
    Wrona ciąga ich po sądach Panie Prezydencie przyjdź na Hute to Ci hutnicy
    podziękują!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Prezydent proponuje Hutnikom prace
    tymczasową chce utwożyć firmę która będzie wynajmowała hutników do różnych
    prac w miare jak b ędą potrzebni i tak też płacić czyli 3 tygodnie w domu a
    5 dni jako kopacz rowów bądź sprzątaczka w firmie która ma kogoś na
    chorobowym. To sa efekty ponad roczne pracy Pana Prezydenta Wrony.




    Temat: Deweloperzy prą na Las Kabacki
    ŻW - Gra o zielone Kabaty
    www.zw.com.pl/zw2/index.jsp?place=Lead04&news_cat_id=245&news_id=174217&layout=1&forum_id=50134&p
    age=text

    Gra o zielone Kabaty
    autor: TOM, mz, 2007-11-23, Ostatnia aktualizacja: 2007-11-23
    Dwie grupy mieszkańców Ursynowa starły się wczoraj na słowa w czasie
    dyskusji o planie zagospodarowania Kabat. Już dawno żaden plan
    miejscowego zagospodarowania nie spowodował takiego poruszenia.
    Według projektu przygotowanego przez Elżbietę Mazurkiewicz, zabudowa
    mieszkaniowa miałaby się kończyć przy ulicy Kabackiej, dalej w
    stronę lasu powstałby park. Jedynie wzdłuż ulicy Relaksowej
    przewidziano niską zabudowę jednorodzinną. – Kabaty zamieniają się w
    betonową pustynię – mówi Michał Dąbrowski, radny dzielnicy. – Musimy
    ocalić zieleń bo inaczej wszystkim nam będzie się tu gorzej żyło. –
    Bez takiego buforu Las Kabacki umrze – dodaje Paweł Kuśmierowski.
    Przeciwko pozostawieniu zieleni protestowali właściciele gruntów na
    których miałby znaleźć się park. – Wcześniej były to tereny
    mieszkaniowe, teraz ma być zieleń – mówiła Zofia Bielińska. – Kto
    nam za to zapłaci? Wspierał ich Edward Mazur, prezes firmy Edbud,
    która buduje na Kabatach osiedla mieszkaniowe . – Pan biega
    prywatnym gruncie, już jutro może go zostać ogrodzony – zwracał się
    do jednego z dyskutantów.
    Do 28 grudnia mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi do projektu
    planu. Rada Warszawy powinna go przyjąć w ciągu kilku najbliższym
    miesięcy. Jeśli tego nie zrobi, Kabatom grozi dalsze zabudowywanie
    wysokimi blokami.



    Temat: deski podłogowe
    Gość portalu: mikolaj napisał(a):

    > Wszyscy rozmawiając o podłodze piszą o panelach, parkiecie, kotku, mozaice...
    > Ja szukam dech, najchętniej bym ich nie lakierował ew. mat /bejca, wosk???/.

    Woskowanie jest dość kłopotliwe, jeśli chodzi o późniejszą eksploatację -
    proces trzeba powtarzać co jakieś 2-3 miesiące, aby podłoga dobrze wyglądała, a
    powłoka miała właściwości ochronne. Poza tym wosk przyciemnia znacznie kolor
    drzewa. Jeśli chce się tego uniknąć, warto zastanowić się nad lakierem wodnym
    (tzw. ekologicznym). Nie ma on zbyt wielu zwolenników, ale ja zaryzykowałam. W
    przypadku tego właśnie lakieru w grę wchodzi jedynie typ Traffic (wszystkie
    inne są mało wytrzymałe na ścieranie itp., nikt ich nie poleca). Na rynku są
    dwa znane produkty tego typu: firmy Bona (tylko satynowy, matowy) oraz Deva
    (większy asortyment, w tym również interesujący Cię mat). Trzeba pamiętać, że
    im bardziej matowy lakier, tym mniej odporny na ścieranie (dotyczy wszystkich
    rodzajów lakieru). Minusy (nawet dobrych) ekologów:
    1. są trochę mniej trwałe niż tradycyjne śmierdziuchy (jednak jeśli planujesz
    podłogę na 5-8 lat, podobno jest to bez znaczenia),
    2. te naprawdę dobre to trochę większy wydatek niż śmierdziuch, ale o tańszych
    typach w ogóle nie powinno się myśleć.
    3. należy uważać na wodę: jeśli trochę postoi na desce, zostaną brzydkie plamy.
    4. schną dobrych parę dni. Aby uniknąć już na początku wgnieceń w lakierze,
    trzeba powstrzymać się przed pokusą użytkowania nowej podłogi przez jakiś
    tydzień, a może i dłużej.

    > Gdzie w Warszawie można kupić/zamówić dechy poza centrami handlowymi, gdzie
    > zwykle tylko sosna?? I czy parkieciarz sobie poradzi, legary (konieczne?)!?

    Spróbuj w DLH - sprzedają tarcicę, tylko drewno egzotyczne. Mają też deski o
    długości do 2,2 m. Siedziba: ul. Sosnkowskiego w Ursusie, adres: www.dlh.pl.
    Nie wiem jednak, czy przypadkiem nie są jedną z droższych firm. A tak w ogóle,
    to polecam bazę producentów w informatorze www.drewno.pl
    (www.drewno.pl/katalog/podlogi.html). Zawsze można spróbować zamówić coś
    taniej bez pośredników...

    Powodzenia.

    Jakie technologie? Genaralnie chciałbym rozpocząć wątek w którym zgromadzimy
    > informacje o podłogach z desek + całe know-how /jak układać, konserwować,
    > itd./
    > Obiecuję zdobywać przydatne adresy www.
    > Czekam wieści.




    Temat: Nowe tereny pod inwestycje :
    Nowe tereny pod inwestycje :
    Dla jakich terenów miasto chce przygotować plany zagospodarowania
    przestrzennego

    Maciej Miskiewicz 09-12-2003, ostatnia aktualizacja 09-12-2003 20:26

    Gdzie powstaną nowe osiedla i drogi? W których miejscach mogą pojawić się
    nowi inwestorzy? Można dowiedzieć się tego z przygotowanej przez miasto
    analizy kierunków planowania

    W opracowaniu urzędnicy wskazują miejsca, dla których mają być przygotowane
    miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. - To wizja obszarów
    istotnych dla rozwoju Wrocławia. Chcemy m.in. uniknąć sytuacji, gdy ucieka
    nam inwestor, bo teren, którym jest zainteresowany, nie ma planu - mówi Dawid
    Jackiewicz, wiceprezydent Wrocławia.

    Przygotowanie nowych planów jest ważne, bo wraz z końcem roku traci ważność
    ogólny plan zagospodarowania przestrzennego. Po 1 stycznia obowiązywać będzie
    86 planów, obejmujących zaledwie 15 proc. powierzchni Wrocławia. A
    potrzebnych jest więcej. - W tym roku udało się uchwalić 30 miejscowych
    planów zagospodarowania przestrzennego. W przyszłym roku chcemy uchwalić
    drugie tyle - zapowiada Jackiewicz.

    Miejska strategia przewiduje m.in. przeznaczenie nowych terenów pod
    budownictwo mieszkaniowe. Wrocławianie uciekają z miasta. Budują domy w
    ościennych gminach. Miasto chce stworzyć dla nich równie atrakcyjną ofertę.

    Nowe osiedla mają powstać m.in. na Żernikach na części terenów,
    przeznaczonych pod Expo. - Marzy nam się tam prestiżowe osiedle ze
    zróżnicowaną kameralną zabudową. Coś w rodzaju nowego Sępolna - mówi Tomasz
    Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia. Mieszkania będzie można budować
    też m.in. na: Ołtaszynie, Złotnikach, Stabłowicach, Księżu Wielkim i na
    Krzykach.

    Urzędnicy nie zapominają o rozwoju gospodarczym. Na ten cel zarezerwowano
    m.in. tereny między ul. Obornicką i Żmigrodzką. - Po budowie północnego
    odcinka obwodnicy śródmiejskiej i drugiej nitki ul. Żmigrodzkiej to może być
    bardzo atrakcyjne miejsce - przewiduje dyrektor Ossowicz.

    Nowe firmy mogą inwestować też na terenie dawnej Fadromy przy ul.
    Grabiszyńskiej i w rejonie al. Kromera (między al. Boya- Żeleńskiego a CH
    Korona), wzdłuż linii kolejowej na Warszawę.

    Równie ważne są plany związane z komunikacją. Opracowany ma być m.in. plan
    dla łącznika między mostem na Wielką Wyspę a ul. Krakowską i dla północnego
    odcinka obwodnicy śródmiejskiej. Zarezerwowane mają też być tereny pod rozwój
    lotniska.

    Osobna grupa planów związana jest z rewitalizacją dziewiętnastowiecznych
    kamienic i odtwarzaniem charakteru małych miasteczek (Psie Pole, Brochów,
    Leśnica), wchłoniętych w obręb Wrocławia.




    Temat: Pranie dywanów, tapicerki samochodowej, szoru.pl
    Pranie dywanów, tapicerki samochodowej, szoru.pl
    WITAMY!!!

    tel. 784 799 308

    Zapraszamy do skorzystania z usług firmy szoruj_pl.

    Zajmujemy się profesjonalnym praniem:
    - dywanów
    - wykładzin
    - mebli (wersalek, kanap foteli, krzeseł, i innych)
    - tapicerki samochodowej (również autokary, TIRy)

    Pierzemy metodą ekstrakcyjną

    Myjemy powierzchnie:
    - Garażowe
    - Okna
    - Glazurę, terakotę, gres
    - Płytki PCV

    czyszczenie parowe - bez użycia chemikaliów

    Szoruj_pl bazuje tylko i wyłącznie na w pełni profesjonalnym sprzęcie
    (karcher, rainbow).

    DOŚĆ KICHANIA, SWĘDZENIA!!!

    Twoje łóżko, dywan to osiedla pełne roztoczy, zarazków i
    drobnoustrojów!

    Alergicy, astmatycy, uczuleniowcy zakochają się w naszych usługach.
    Zabijamy roztocza najlepszymi dostępnymi na rynku środkami.

    Plamy z dywanów usuwamy za pomocą odplamiacza, nie zawierającego
    wybielacza.
    Dzięki temu gwarantujemy brak przebarwień i wybieleń odplamianej
    powierzchni.

    Z Twojego domu i samochodu znikną niemiłe zapachy.

    Kolejną nasza specjalnością są usługi utrzymania sterylności w:
    solariach, gabinetach dentystycznych, i wszędzie tam gdzie czystość
    to sprawa najwyższej wagi.
    (czyszczenie parą)

    Postanowiliśmy skorzystać z allegro, aby jeszcze więcej z Was mogło
    dowiedzieć się co znaczy:
    "Być porządnie wyszorowanym"

    Na tej aukcji oferujemy:
    Wypranie jednego metra kwadratowego powierzchni tapicerowanej.
    (Skontaktuj się z nami w celu uzgodnienia szczegółów transakcji)

    Pranie tapicerki samochodowej odbywa się w siedzibie firmy lub u
    klienta - DOJAZD GRATIS*.

    My nie musimy wklejać zdjęć z internetu
    zadzwoń a poznasz jakość naszych usług!

    Wystawiamy faktury VAT.

    * - na terenie warszawy lub okolic



    Temat: Lotnisko
    Wrocławskie lotnisko nie obawia się większego ruchu

    Wrocławski Port Lotniczy obsługuje rocznie 300 tys. pasażerów, a jego
    możliwości są obliczone na liczbę dwukrotnie większą.

    Dlatego władze lotniska bez niepokoju czekają na ekspansję tanich linii oraz
    zwiększenie ruchu pasażerskiego po wejściu Polski do Unii Europejskiej.

    Spośród tanich linii, z wrocławskiego lotniska odlatują jedynie samoloty Air
    Polonii. Firma ta utrzymuje jedno, uruchomione w środę, połączenie do Paryża.

    "Jesteśmy w kontakcie także z kilkoma innymi liniami niskokosztowymi, jednak
    nie można jeszcze mówić o żadnych szczegółach" - powiedział PAP Jarosław
    Sztucki z działu marketingu Portu Lotniczego.

    Sztucki nie obawia się zwiększenia ruchu. "Jedno połączenie dziennie generuje
    100 tys. pasażerów w ciągu roku, oczywiście, jeżeli jest dobrze obłożone. A
    przewoźnicy niskokosztowi gotowi są dostosować się do pory, kiedy mamy luz" -
    dodał.

    Jednak we Wrocławiu liczą się z możliwością znacznego zwiększenia ruchu. W
    Porcie Lotniczym Wrocław SA przyjęto generalny plan rozwoju na najbliższe 20
    lat. W ciągu 5 lat na modernizację pasa startowego i płyty oraz budowę
    terminalu i parkingu wydanych zostanie 250 mln zł.

    "Budowa nowego terminalu planowana jest w perspektywie 3 lat, ale równie dobrze
    może to nastąpić za 2, albo 5 lat. Jeżeli w tym roku znacznie zwiększy się
    dynamika ruchu, to nowy budynek powstanie szybciej. Nowy pas to odleglejsza
    perspektywa, bo ten, z którego korzystamy, jest nowy. W grę wchodzi ewentualnie
    przedłużenie pasa" - dodał Sztucki.

    Przedsiębiorstwo Port Lotniczy Wrocław SA ma trzech udziałowców, którymi są:
    Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" w Warszawie (47,78 proc. akcji),
    Gmina Wrocław (32,76 proc. akcji), oraz Urząd Marszałkowski Województwa
    Dolnośląskiego (19,46 proc. akcji).

    Lotnisko we Wrocławiu powstało w latach 30 ubiegłego wieku na potrzeby
    niemieckiego lotniska wojskowego. Od 1958 r. działają regularne połączenia
    krajowe. W 1992 r. powołano spółkę Port Lotniczy Wrocław SA, a rok później
    uruchomiono pierwsze zagraniczne połączenie z Wrocławia do Frankfurtu nad Menem.

    Obecnie z Wrocławia można dolecieć do Warszawy oraz Frankfurtu nad Menem,
    Monachium, Kolonii, Kopenhagi i Paryża. Połączenia obsługują: LOT, SAS,
    Lufthansa, European Air Express oraz Air Polonia.

    PAP



    Temat: Szpital w Gorzowie - fakty i mity
    Mysle, Panie zg, ze Pan przesadza.
    Tym rokiem, gdy faworyzowano finansowo szpital w Zielonej Gorze byl pierwszy
    rok funkcjonowania Kas Chorych. Ale nie byla to jakas drastyczna dysproporcja.

    Gorzej z odpowiedzialnoscia organizacyjna Urzedu Marszalkowskiego za podlegle
    mu jednostki. To kulalo caly czas i uwazam, ze fakt, iz odpowiedzialnosc za
    Szpital spoczywala na zielonogorskich urzednikach spowodowala, ze wlasnie
    poczatkowo myslano w Gorzowie, ze ktos nas tam roluje finansowo. Okazalo sie to
    nieprawda. Potem jednak trzeba bylo meczyc sie, by pozbyc sie niekompetentnego
    Frasa, zamiast zajac sie zmianami w Szpitalu. Bo prosze Pana stanowil on
    hamulec jakichkolwiek zmian. I za to odpowiedzialnosc ponosi bezposrednio
    Marszalek. I moze dyrektor Jerulank. Oni chyba mysleli rowniez w kategoriach
    wojenki zg - gw i uwazali, ze osoba spoza Gorzowa 'zrobi porzadek', bo niby
    Gorzow chce za wszelka cene uniknac jakichs zmian i przez to trzeba na niego
    troche wiecej pieniedzy niz na Zielona Gore. I to oni forsowali pomysl
    polaczenia wbrew stanowisku Rady Gorzowa. I to jest ich odpowiedzialnosc.
    Dodatkowo takie wizje podsycane byly chorymi z zalozenia pomyslami likwidacji
    oddzialow w Gorzowie i rozbudowie ich w ZG (np. w planach powstalych na
    zlecenie UM w firmie Know How ze Szczecina i w Wojewodzkim Planie Zdrowotnym) -
    nigdy nawet nie probowano wcielic ich w zycie, ale smrodu narobily.
    Podsumowujac, mysle ze akurat przyklad Szpitala nie jest najlepszym przykladem
    na nieprawidlowe stosunki w wojewodztwie pomiedzy jego stolicami. Bo ewidentne
    bledy Marszalka wynikaly moim zdaniem z totalnej niekompetencji Urzedu
    Marszalkowskiego. W momencie, gdy zdano sobie z tego sprawe w ZG i pogoniono
    Frasa (po ogromnej pracy posla JDK w tym zakresie), bylo juz troche poznawo na
    zdecydowane dzialania, bo dlug byl okolo 150-180 mln wedlug roznych szacunkow.
    Ale to nie zdejmuje odpowiedzialnosci z UM za jego dzialania i zaniechania.
    Tym niemniej od dluzszego czasu wydaje mi sie, ze w UM panuje raczej
    przerazenie mysla, ze dlug SPSW wynosi 230 mln, a budzet Marszalka tylko 130
    mln. Zreszta pozostale 7 jednostek lecznictwa podleglych Marszalkowi chyba
    obecnie rowniez ma ogromne dlugi. Nikt w UM nie ma zas pomyslu, co z tym zrobic
    i czekaja na ruchy w Warszawie (lub zmiane po wyborach samorzadowych - niech
    nowi wypija to piwo...)
    Piotr Debicki



    Temat: Czyżby czekali na białą kopertę ?
    Czyżby czekali na białą kopertę ?
    To może być interes życia pana Wojewody Makowskiego i biedak czeka i czeka na
    białą kopertę a Szwedzi jak na uczciwy naród przystało nie stosują
    korupcyjnego dopingu by przyspieszyć działanie.Więc nadaje się to do
    Prokuratury za świadome opóźnianie wydania decyzji.

    IKEA zablokowana (przez urzędników)

    Piątek, 12 września 2003r.

    Szwedzka IKEA, która chce postawić w Łodzi sklep z wyposażeniem wnętrz, nie
    może się doczekać decyzji lokalnych władz, umożliwiających rozpoczęcie
    inwestycji. Chodzi o tzw. odrolnienie pięciu spośród kilkudziesięciu hektarów
    gruntów, które Szwedzi kupili już 8 lat temu. Jeśli nie zostaną one
    przekwalifikowane, sklep nie powstanie. Inwestorzy najpierw latami czekali na
    zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulic Pabianickiej i
    Chocianowickiej, teraz czekają na decyzję wojewody.

    - Nie rozumiemy postępowania władz wojewódzkich. Bardzo byśmy chcieli, żeby
    budowa wreszcie ruszyła. Jej los zależy od urzędników - mówi Joanna Łozińska,
    rzecznik IKEA. Czy wojewodzie Krzysztofowi Makowskiemu nie zależy na nowych
    miejscach pracy w regionie? - Każda inwestycja, która da owe miejsca pracy, a
    nie zagraża lokalnemu rynkowi, jest mile widziana - zapewnia Makowski.

    Sprawa gruntów trafiła do urzędu już cztery lata temu, ale ówczesny wojewoda
    Michał Kasiński wydał decyzję odmowną. Potem przetaczała się między urzędami
    miasta i wojewódzkim, ministerstwem rolnictwa, by znowu znaleźć się w UW.

    - Do 24 września skończymy analizę prawną, niezbędną po wejściu ustawy o
    ustroju rolnym i zmianie przepisów o ochronie środowiska - mówi Ryszard
    Podladowski, dyrektor Wydziału Rozwoju Regionalnego UW.

    Według Podladowskiego, nie ma jednak gwarancji, że analiza będzie dla IKEA
    pomyślna. Łódzki sklep IKEA miałby być większy od centrum w Jankach. Na 100
    tys. m kw. znalazłoby zatrudnienie 200 osób, a drugie tyle w firmach m.in.
    transportowych, obsługujących sklep. Sklepy IKEA są m.in. w Warszawie,
    Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie i Katowicach, a pod Piotrkowem oddano
    niedawno Regionalne Centrum Dystrybucyjne.

    (pb) - Dziennik Łódzki




    Temat: Pomysl na Piotrków ... :) Pomyślmy ....
    Pomysl na Piotrków ... :) Pomyślmy ....
    Od mniej wiecej roku codziennie staram sie przegladac forum naszego miasta. Jedna rzecz rzuca mi sie na mysl jak przegladam to co piszemy. Duuuzo krytykujemy to co robia nasze wladze. (i chyba slusznie - niech wladza wie, ze zwykli ludzie nie sa bierni i patrza na ich poczynania - a to czy dobrze wykonuja swoja prace zawsze zostanie zweryfikowane w nastepnych wyborach).

    Ale do rzeczy: moze by tak zamiast krytyki sami bysmy sie zastanowili co zrobic by nasze miasto rozkwitalo. Bo w gruncie rzeczy krytykowac to kazdy potrafi ale gorzej jest z zaproponowaniem innej alternatywy (ech rzuca mi sie przyklad pana Jedrka Lepieja:) ). Tak tez proponuje bysmy zebrali w jednym watku wszystkie nasze propozycje co mozna zrobic dla Piotrkowa (co moga zrobic nasze wladze) jak i tez zbierzmy nasze male pomysly co MY mozemy zrobic dla miasta jak i tez dla naszej lokalnej spolecznosc tak by nam wszystkim dobrze zylo sie w miescie i bysmy byli dumni ze pochodzimy z niego.

    Tak tez ja moze zaczne (narazie skromnie):
    - ogloszenie przetargu na wybor firmy doradczej ktora opracuje plan rozwoju miasta (jest to propozycja Piotrthew'a - ale ja z nia zgadzam sie calkowicie i uwazam ze powinna byc priorytetowa)
    - budowa obwodnicy Piotrkowa - przeciez staramy sie wykorzystac to ze jestesmy na szlaku komunikacyjnym a nie moze byc tak ze caly transport ciezki jedzie przez ta biedna ulice Sulejowska i wleka sie te biedne tiry i ludzia nie daja spokoju
    - robienie wszystkiego co w mocy miasta by rozwijalo sie szkolnictwo wyzsze - nic tak nie wplywa na rozwoj jak ludzie mlodzi (przyklady to miasta akademickie: Lodz, Warszawa, Krakow, Wroclaw, Gdansk, Szczecin, Torun itd)
    - stworzenie lokalnej grupy miast parnterskich w celu wspolnego rozwoj regionu (Piotrkow, Bełchatów, Tomaszów, Radomsko, Opoczno - byl taki watek załozony chyba rowniez przez Piotrthew'a ale nie moge go znalezc :( - tam bylo to mniej wiecej ladnie opisane)

    A teraz takie mniejsze pomysly ale chyba rowniez wazne:
    - nowa strona UM - ta uwazam za tragiczna - za malo informacji np o tym jak prowadzic dzialalnosc gospodarcza w miescie dla przykladu prosze spojrzcie jak ta sprawe ma rozwiazany Wrocław: www1.um.wroc.pl/m3554/

    A co my?
    - nie smiecmy :) - glupie ale proste na to jak utrzymac czystosc w naszym miescie

    Co o tym sadzicie? To sa moje takie pierwsze pomysly jakie rzucaja mi sie do glowy. Moze zbierzemy wszystko w jednym miejscu i moze wreszcie ktos madry to wykorzysta ... a jesli nie to moze my sami zalozymy stowarzyszenie i sami zaczniemy rzadzic i sami zaczniemy decydowac o naszym mieszie?? :):):)

    Pozdrawiam i czekam na Wasze dalsze propozycje.



    Temat: Nowe inwestycje w północnej części Wrocławia?
    Nowe inwestycje w północnej części Wrocławia?
    Czy na północy Wrocławia powstanie hotel, osiedle i stacja benzynowa?

    adak 05-10-2003, ostatnia aktualizacja 05-10-2003 18:23

    Jest obora, stodoły, waga samochodowa i stary biurowiec, a ma być eleganckie
    osiedle, stacja benzynowa i hotel. Takie plany na zagospodarowanie terenów na
    północy Wrocławia ma spółka TON Agro

    Chodzi o 33-hektarowy grunt przy wjeździe do Wrocławia od strony Warszawy.
    Właścicielem 28 ha między ulicą Odolanowską a aleją Sobieskiego jest spółka
    TON Agro. Jeszcze w tym roku Rada Miejska ma przyjąć plan zagospodarowania
    tego terenu.

    - Mamy wizję, żeby powstało tam nowoczesne i ładne 3-kondygnacyjne osiedle -
    mówi Kazimierz Ławik, prezes spółki TON Agro Śląsk. - W tej chwili
    analizujemy, czy rynek zaakceptuje takie duże osiedle na północy Wrocławia i
    czy w tamtej okolicy ma sens budowa dwugwiazdkowego hotelu.

    Na terenach przeznaczonych pod nowe inwestycje był kiedyś pegeer. Po nim
    zostało ok. 30 budynków gospodarskich i mieszkalnych. Do tej pory mieszkają
    tam też 4 rodziny byłych pracowników gospodarstwa.

    - Mają fatalne warunki - mieszkania bez łazienek, centralnego ogrzewania.
    Przygotowaliśmy dla nich mieszkania z łazienkami w dawnym biurowcu i
    uzgodniliśmy przeniesienie. Wkrótce mamy podpisać stosowne dokumenty - mówi
    prezes Ławik.

    Po przeniesieniu rodzin TON Agro rozpocznie wyburzanie obiektów. Szuka także
    inwestorów mieszkaniowych zainteresowanych terenem. - Liczymy na to, że
    budowa osiedla zaktywizuje północne tereny miasta i ta okolica choć w pewnym
    stopniu zacznie być konkurencją dla południa - mówi Ławik.

    Magnesem dla nich mają być perspektywy inwestycyjne tego terenu, m.in.
    związane z ewentualną rozbudową fabryki Boscha i budową centrum logistycznego
    firmy Raben.




    Temat: Jak was wywalali z pracy?
    Gość portalu: Fred napisał(a):

    > 4 hipotezy i jedno przemyślenie, które wg mnie mogą tu coś wyjaśniać:
    >
    > 1) Urząd Zmurszałkowski ich opierniczył, że nie mają roboty

    Raczej byli zdesperowani aby cokolwiek wygrac.

    > 2) Rąbnęli się, np. źle zrozumieli zakres robót

    Raczej nie do końca zdawali sobie sprawę z zakresu prac.

    > 3) Chcą odwalić fuszerkę korzystając z faktu, że gmina się nie zna na
    > przedmiocie zamówienia (zastosują najtańsze materiały itp. - u mnie kiedyś
    baba
    >
    > wygrała ceną przetarg na materiały biurowe, a potem zamiast papieru do ksero
    i
    > drukarek usiłowała nam wcisnąć papier do maszyn do pisania w rodzaju
    pośrednim
    > między papierem śniadaniowym a toaletowym).

    Głupia sprawa, ale pomagaliśmy napisać gminie specyfikacje do przetargu (za
    darmo!). Teraz zastanawiamy się jak obronić się przed uczestnictwem w
    weryfikacji i odbiorze projektu gdy nam to zaproponują.

    > 4) Nauczyli się od firm prywatnych z Warszawy, Katowic itp. dogadywać się pod
    > stołem z burmistrzem/wójtem, który potem zwiększy im zakres robót czy ilość
    > jednostek, tak by wszystkim się to opłacało (oczywiście ze swojej budżetowej
    > kasy łapówki nie dadzą, ale może będą mieli podwykonawców?)
    >

    Łapówki raczej nie dadzą, podwykonawców nie będzie, ale samorządowy budżet
    wojewódzki dopłaci do samorządowego (biednego) budżetu gminnego. I to jest
    pocieszające ;)

    > No i ogólne spostrzeżenie: tam, gdzie jest prawdziwa konkurencja, wszyscy na
    > rynku bardzo ostro schodzą z cenami, bo usiłują przetrwać (choć nie wiem, jak
    > jest w Twojej branży, ale pewnie podobnie).

    Owszem, ale są numery.
    Np. Jest inwestor który chce wybudować np. fabrykę na swojej działce, ale plan
    miejscowy nie przewiduje takiej lokalizacji. Na zmianę planu gmina nie ma
    pieniędzy. Inwestor "funduje" np. wóz straży pożarnej dla miejscowej OSP
    (autentycznie) a gmina wtedy... znajduje pieniądze na szybką (tylko pół roku)
    zmianę planu.




    Temat: Powieść (bardzo) sensacyjna w odcinkach. Wstęp.
    - No więc, śledztwo w sprawie potrwa pewnie dłużej niż lot na Marsa, co nie
    wydaje się dziwne, gdy weźmiemy pod uwagę ilość zwłok i wątków – zaczął
    rozwlekle - Mamy do czynienia ze sprawą wyjątkowo rozbudowaną o międzynarodowym
    zasięgu i powiązaniach...
    - Gabriel, błagam, nie zaczynaj od Adam i Ewy. My jesteśmy już na wyższym
    etapie rozwoju – przerwała mu niecierpliwie Asia.
    - Jemu się wydaje, że tym nas zniechęci – warknęłam – Do jasnej cholery!
    Natychmiast przestań motać i nie rób z siebie idioty. Co z tymi powiązaniami?
    Gabriel błysnął zębami w uśmiechu, powoli nalał sobie kawy do nowego kubka i
    powiedział normalnym głosem:
    - Proszę mnie nie poganiać, bo nic nie powiem. Nie lubię być popędzany, jak koń
    na wyścigach. A same wiecie tyle, co kot napłakał. Dobra, cicho! Może trochę
    więcej. Wiecie na przykład, co oficjalnie eksportowano od nas do Kanady, jako
    przebój sezonu? Mączkę z bobu, która miała być składnikiem rewelacyjnego
    kosmetyku, odmładzającego podstarzałe podlotki w trybie natychmiastowym.
    Przynajmniej taki plan przedstawiła pewna kanadyjska firma, która ręką pana
    Wielowieyskiego podpisała intratną umowę z kilkoma naszymi bossami, będącymi u
    steru. A co naprawdę znajdowało się w tej mączce i kto tutaj rozkręcił ten
    interes, chyba nie muszę wam mówić? Podobno na własne oczy widziałaś fabrykę
    niejakiego Smalczyka, a pewnego pana z Kanady, to nawet gościłaś u siebie w
    domu? – popatrzył na mnie złośliwie - To jedna strona medalu. Druga, to ci od
    podporządkowywania sobie niegrzecznych biznesmenów. Tomek nadział się na
    jednych i drugich jednocześnie, bo nie zauważył, że od dłuższego czasu wrabiają
    go, jak chcą, między innymi za pomocą Aśki. Cóż, lekkość bytu nie idzie w parze
    z czujnością... Anka, spokojnie! Bo nie powiem ani słowa o tym, że pan
    Wielowieyski własnymi rękami nie pozbywał się niewygodnej konkurencji, miał
    solidne zaplecze, a gdy musiał zwijać żagle, to na miejscu pozostawił kogoś do
    posprzątania. I wszystko wskazuje na to, że jest to kolejna kobieta, która
    uległa jego czarowi osobistemu, hehe. Musimy natychmiast wracać do Warszawy, bo
    obawiam się, że ten twój detektyw od siedmiu boleści naprawdę może dostać w
    czapkę. Jeśli wywęszył o kogo chodzi i chlapnie coś ozorem, to przepadł. A
    nawet jeśli ocaleje, to wtedy dobije go Sylfida, za bezpodstawne rzucanie na
    nią podejrzeń. Ale dopóki tego wszystkiego nie sprawdzę, nie powiem ani słowa.
    Choćbyście mnie obie całowały po stopach i dmuchały na mokre spodnie, teraz już
    nic ze mnie nie wydusicie.




    Temat: Urzędnicy Kaczora dali popis...
    Urzędnicy Kaczora dali popis...
    Nie będzie mostu Północnego w Warszawie

    Krzysztof Śmietana 25-05-2005 , ostatnia aktualizacja 24-05-2005 23:21

    Nowa trasa przez Wisłę coraz później. Z powodu błędów urzędników mieszkańcy
    kilkudziesięciotysięcznego Tarchomina tracą szansę na wygodny dojazd do
    centrum - Urząd Zamówień Publicznych unieważnił konkurs na projekt mostu
    Północnego.

    Poranne i popołudniowe korki to zmora tej części Warszawy. Most z nową linią
    tramwajową połączoną z metrem miał je rozładować w 2008 r.

    Miesiąc temu komisja konkursowa w Zarządzie Dróg Miejskich wskazała, że
    najlepiej byłoby budować według pomysłów warszawskiego albo gdańskiego
    Transprojektu - prostą, płaską przeprawę. Dwie zwycięskie firmy osobiście
    nagradzał prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Miały dostać po 450 tys. zł.
    Teraz jednak wypłatę pieniędzy zawieszono.

    W nocy z poniedziałku na wtorek cały konkurs unieważnił bowiem Urząd Zamówień
    Publicznych. Stało się tak po proteście polsko-niemieckiego konsorcjum JSK i
    Schüssler Plan. Jego szefowie twierdzili, że to oni powinni wygrać, bo ich
    projekt jest najtańszy i najładniejszy.

    Rozprawa w Urzędzie ciągnęła się przez niemal dziesięć godzin. Cały czas na
    niemiecki przekładał ją tłumacz. - To mnie rozprasza! - stwierdził nagle
    prawnik Zarządu Dróg Miejskich. Przewodniczący zespołu arbitrów odpowiedział
    mu, że standardy europejskie muszą być zachowane i tłumaczenia zabronić nie można.

    Urząd Zamówień Publicznych dopatrzył się, że: • przynajmniej w jednej z
    ocenianych prac znalazł się podpis, po którym komisja konkursowa mogła się
    zorientować się, kto jest autorem projektu, • oceny mostów to pokreślone,
    zapisane odręcznie kartki, na których z kolei podpisów brakowało. To
    wystarczyło arbitrom, by konkurs unieważnić.

    Mariusz Rutz z firmy JSK nie krył wczoraj radości. - Dla miasta będzie to
    nauczka, że takie konkursy trzeba organizować w czysty sposób - skomentował.

    Z wyrokiem nie zgadza się pełnomocnik ratusza ds. budowy mostu Witold
    Chodakiewicz. Jego zdaniem autorów poszczególnych projektów nie dało się
    zidentyfikować, bo podpisy, które odkrył Urząd, były nieczytelne.

    Po konsultacji z prawnikami miasto najpewniej zaskarży wyrok arbitrów do sądu.
    Na rozpatrzenie skargi trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Witold
    Chodakiewicz przyznaje, że budowa może się zacząć z półrocznym albo i większym
    poślizgiem. Czyli na to, że most będzie gotowy za trzy lata, nie ma już szans.



    Temat: Naprawde nie chcecie czegos innego w miejscu Tesco
    Nowe FAKTY
    Wyglada na to, ze bedzie wielka galeria handlowa! Jestem za. A Wy?

    *****
    Dzisjejszy artykul z GW:
    Kabaty: Tesco większe, niż pozwala plan

    W ratuszu dobiegają końca prace nad projektem planu zagospodarowania
    Kabat. Najważniejsze jego punkty to zakaz budowy domów na przedpolu
    Lasu Kabackiego (taki zapis jest już w studium zagospodarowania
    miasta) i zgoda na budowę galerii handlowej w miejscu sklepu Tesco u
    zbiegu ul. Wąwozowej i al. KEN. Plan jest pilnie potrzebny ze
    względu na tę pierwszą sprawę - firma deweloperska Edbud kupiła
    około 5 ha gruntu tuż pod lasem i wystąpiła o warunki zabudowy dla
    osiedla domów. Ratusz nie może już zwlekać z rozpatrywaniem tego
    wniosku, a tamę zabudowie może postawić tylko plan.

    Tymczasem do walki przeciwko planowi mobilizuje ursynowian Andrzej
    Kurczewski, mieszkaniec Kabat. Na osiedlach rozrzuca ulotki
    przekonujące, że spowoduje on "degradację ekologiczną Ursynowa". -
    Bo niby dba się o zieleń przy Kabatach, ale jednocześnie na miejscu
    Tesco dopuszcza się budowę wielkiego sklepu - oburza się.

    Jego argumenty pokrywają się z tymi, które na spotkaniach
    poświęconych projektowi planu przedstawiał Edward Mazur, prezes
    Edbudu. Andrzej Kurczewski przyznaje, że prezes jest jego znajomym i
    że mieszka w bloku postawionym przez tego dewelopera. Zaprzecza,
    jakoby działał w porozumieniu z nim. Nie kryje jednak, że jego akcja
    ma na celu wywarcie presji na miejskich radnych, by nie uchwalili
    planu.

    - Wtedy i Edbud zbuduje, co chce, i Tesco zbuduje, co chce - wytyka
    Michał Matejka, ursynowski radny PO.

    - To ja już wolę domy Edbudu. Wielkie Tesco to będzie komunikacyjna
    katastrofa - mówi Piotr Guział, radny lokalnego komitetu Nasz
    Ursynów. Podkreśla, że studium zagospodarowania miasta dla rejonu,
    na którym znajduje się działka supermarketu, wyznacza tzw.
    współczynnik intensywności zabudowy na poziomie 1,5 (łączna
    powierzchnia budynku, wliczając garaże może być półtora raza większa
    od powierzchni działki, na której stoi). Tymczasem w pierwotnym
    projekcie planu dla działki Tesco ten współczynnik ustalono na
    poziomie 3,5. Ursynowscy radni kilka tygodni temu jednogłośnie
    zażądali obniżenia go do 1,5. Tego samego dotyczyła większość ze 175
    uwag zgłoszonych do planu. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz
    podpisała niedawno zarządzenie uwzględniające część uwag, jednak
    współczynnik zabudowy dokument obniżył tylko do 2,5. To oznacza, że
    na 4,3-hektarowej działce Tesco będzie mógł stanąć obiekt, który
    wraz z parkingami będzie mieć ponad 100 tys. m kw. powierzchni
    (Galeria Mokotów ma 150 tys., z tego tylko ok. 60 tys. to
    powierzchnia handlowa).

    - Ktoś z uporem forsuje wyższy współczynnik - denerwuje się radny
    Guział. - To pachnie łapówką. Jednemu deweloperowi zagradzamy drogę,
    powołując się na studium, a drugiemu pozwalamy budować więcej niż w
    studium. Jeżeli plan wejdzie na sesję w tej formie, zgłaszam sprawę
    do prokuratury.

    - Wolałbym, żeby wskaźnik w planie był taki sam jak w studium. Wtedy
    byłbym spokojniejszy, że nikt nie zaskarży go do sądu, gdzie mógłby
    utknąć na długo, pozostawiając nas bez dokumentu dającego możliwość
    obrony przedpola Kabat - mówi Michał Matejka.

    Skonfundowany zarządzeniem pani prezydent jest nawet Paweł Czekalski
    (PO), szef komisji planowania przestrzennego w Radzie Warszawy. -
    Plan powinien być zgodny ze studium. Poproszę urzędników o
    wyjaśnienie tej kwestii, gdy tylko jego projekt zostanie
    przedstawiony do zaopiniowania na komisji - zapewnia.

    - Współczynnik półtora zapisany był dla rejonu większego niż sama
    działka Tesco. Na terenie sklepu intensywność zabudowy jest większa,
    ale obok jest mniejsza więc statystycznie wychodzi półtora - mówi
    Marek Mikos, naczelny architekt miasta - Jeżeli ktoś chce
    zawiadamiać prokuratora to jego sprawa, ale nie ma po co.



    Temat: Z. Marciniak S.A. buduje Świątynię Opatrzności ...
    ... i jeszcze pełny tekst (bo ucieknie)
    To gorzowska firma Z.Marciniak SA wybuduje główny gmach Świątyni
    Opatrzności Bożej w Warszawie - najważniejszy polski obiekt
    sakralny od stuleci

    - To najbardziej prestiżowa budowla w dziejach firmy i w życiu
    wielu naszych pracowników - mówi prezes Maciej Mosiej. Decyzja o
    wyborze gorzowian do budowy najważniejszego kościoła w Polsce w
    ostatnich 300 latach zapadła wczoraj. Do budowy kościoła mogły
    się zgłosić wszystkie firmy budowlane, ponieważ przetarg był
    ogłoszony w prasie. - Mamy doświadczenie w budowlach dla
    Kościoła. Miesiąc temu zakończyliśmy budowę oficyny do siedziby
    Prymasa Polski. Daliśmy się poznać jako solidny wykonawca. Być
    może właśnie to zdecydowało o wyborze - tłumaczy Maciej Mosiej.
    Wybór Zarządu Fundacji Budowy Świątyni Opatrzności Bożej
    zatwierdził sam kardynał Józef Glemp udzielając firmie
    imprimatur.

    Budowa świątyni - wotum narodu polskiego za odzyskanie
    niepodległości w 1989 roku, pontyfikat Jana Pawła II i 2 tys.
    lat chrześcijaństwa ruszy 23 listopada o godz. 15, a rozpocznie
    ją symboliczną "pierwszą łopatą" ksiądz prymas. Świątynia stanie
    na Polach Wilanowskich na liczącej 57 tys. m kw. działce, w
    którą 2 maja tego roku Prezydent i Prymas wmurowali kamień
    węgielny. W ten sposób rozpoczęła się realizacja uchwały Sejmu z
    1998 roku o rozpoczęciu budowy. Decyzję o konieczności
    postawienia świątyni - wotum podjął Sejm Polski już w 1791 roku.

    Świątynia projektu Wojciecha i Lecha Szymborskich jest rotundą
    wpisaną w plan krzyża greckiego z portalami zwieńczającymi każde
    z ramion. Kościół liczył będzie 18 tys. m kw. Będzie wysoki na
    57 m, same portale osiągną wysokość przeciętnego wieżowca, czyli
    28 m. Już wiadomo, że do budowy zużytych zostanie ponad 40 tys.
    m sześc. betonu. Wewnątrz zmieści się 1500 wiernych na miejscach
    siedzących oraz ok. 1 000 stojących. Do wnętrza prowadzić będą
    schody i podjazdy. Z każdej strony świątynię otaczać będą cztery
    dziedzińce. Budowlę zwieńczy tradycyjna, wykonana z blachy
    kopuła, a obok stanie wieża dedykowana Janowi Pawłowi II.
    Pierwszy etap budowy kosztować ma ok. 90 mln zł i fundusze
    pochodzić mają z datków i darowizn od narodu polskiego oraz z
    pieniędzy zarabianych przez fundację.

    Rozmowa z prezesem Z. Marciniak S.A.

    rozmawiała Renata Ochwat 12-11-2002

    - To duże wyzwanie, ale myślę, że mu podołamy - mówi Maciej
    Mosiej. Jego firma wybuduje świątynię, na którą Polacy czekają
    od ponad 200 lat

    Renata Ochwat: Co Pan poczuł na wieść o tym, że Pańska firma
    będzie budować najważniejszą w powojennych dziejach kraju
    świątynię?

    Maciej Mosiej: Na pewno dumę. Tę budowlę traktuję w kategoriach
    wyzwania od strony technologicznej i technicznej. Obecnie bardzo
    rzadko stawia się tak wielkie, monumentalne budowle. I w dodatku
    wzbudzające tak wielkie zainteresowanie całego narodu.

    Do jakiego etapu Pańska firma doprowadzi budowlę?

    - Mamy dwa lata na wybudowanie bryły świątyni w stanie murowanym
    otwartym oraz domu parafialnego w stanie murowanym zamkniętym.
    Stan otwarty znaczy, że nie będzie dachu oraz stolarki okiennej.
    Stan zamknięty oznacza mury, stolarka i dach.

    Kto będzie kończył budowlę?

    - Na razie jeszcze nie wiadomo, będziemy negocjować kontrakt na
    dalsze prace. Decyzje jeszcze nie zapadły.

    Podczas prac budowlanych firma bazować będzie na własnych
    pracownikach czy też zdecydujecie się na podwykonawców?

    - Korzystać będziemy głównie z własnych specjalistów w
    dziedzinie konstrukcji żelbetowych, cieśli i zbrojarzy. Tylko
    roboty ziemne i odwodnienie terenu zlecimy podwykonawcom.

    Czy przewiduje Pan jakieś znaczące trudności technologiczne?

    - Sam ogrom budowli może w pewnym momencie przynieść jakieś
    niespodzianki, ale mam nadzieję, że damy sobie radę. Sporym
    wyzwaniem będzie konstrukcja ścian z betonu konstrukcyjnego - to
    jest taki rodzaj betonu, którego się potem nie przykrywa już
    żadnym tynkiem. Ale wierzę w naszych fachowców.

    A jak Pan traktuje tę budowlę?

    - Ja sam - i mam nadzieję że również nasi pracownicy - traktuję
    to jako naszą cegiełkę, wkład w ideę budowy Świątyni Opatrzności
    Bożej, nasze drobne wotum.

    Maciej Mosiej jest ekonomistą i prezesem Z.Marciniak SA

    Co Marciniak już wybudował

    roch 12-11-2002

    Firma Z.Marciniak SA ma na swoim koncie m.in. Centrum
    Rehabilitacyjno-Sportowe "Słowianka", terminal odpraw celnych w
    Świecku, szklany dom obok katedry, siedzibę Głównego Urzędu Ceł
    w Warszawie, siedzibę Hartwiga w Słubicach, siedzibę Fundacji
    Batorego w Warszawie,

    Urząd Celny Rzepin, Wodny Świat w Zabrzu, most na Odrze w
    Świecku oraz liczne przebudowy i unowocześnienia siedzib banków.




    Temat: Catalina D - kolejna odsłona - PILNE
    Catalina D - kolejna odsłona - PILNE
    W związku z kolejną próbą uszczęśliwienia nas budynkiem D - prosimy o
    składanie protestów sąsiadów ww. inwestycji na poniższy adres:

    Delegatura Biura Naczelnego Architekta
    Miasta Warszawy dla Dzielnicy Mokotów
    ul. Rakowiecka 25/27/210
    02-517 Warszawa

    lub e-mail: barbara.staszewska@mokotow.waw.pl

    W załączeniu przesyłam przykładowy list protestacyjny.

    Warszawa, 06.06.06

    Delegatura Biura Naczelnego Architekta Miasta
    Ul. Rakowiecka 25/27
    02-517 Warszawa

    Dotyczy wniosku nr AM-D4 /7331/680/05:

    LIST PROTESTACYJNY

    Szanowni Państwo

    W nawiązaniu do wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dotyczącego
    realizacji budynku mieszkalnego z garażem przy Alei Wyścigowej róg Granitowej
    (działka 40 z obrębu 1-08-16), złożonego przez firmę Catalina Residence my
    niżej podpisani mieszkańcy Alei Wyścigowej 4 składamy protest przeciwko tej
    inwestycji.

    Powstanie tak dużego budynku będzie wiązać się nieodłącznie z niżej
    wymienionymi, negatywnymi i nieodwracalnymi konsekwencjami:

    1) Inwestycja Cataliny przyczyni się do uszkodzenia korytarza ekologicznego
    oraz zniszczenia filtrów nawietrzających południową część Warszawy. Takim
    korytarzem jest teren Wyścigów. Czy Catalina może przedłożyć odpowiednią
    ekspertyzę, która wyklucza szkodliwe działanie planowanej inwestycji na
    środowisko naturalne?

    2) Planowana inwestycja wymaga wycięcia starodrzewu (20 drzew w wieku 50-60
    lat), co spowoduje dalszą degradację ekologiczną tej zielonej części miasta.
    W załączeniu przesyłamy zdjęcia obrazujące opisywany drzewostan.

    3) Planowana inwestycja Cataliny zasłoni od strony południowej budynek
    jednorodzinny przy ulicy Granitowej 3A oraz budowany obecnie budynek firmy
    Ronson przy ul. Granitowej 3, co znacząco utrudni dostęp światła dziennego do
    mieszkań na dolnych kondygnacjach ( Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w
    sprawie warunków technicznych (Dział II ZABUDOWA I ZAGOSPODAROWANIE DZIAŁKI
    BUDOWLANEJ Rozdział 1 Usytuowanie budynku § 13. 1.).

    4) Planowana inwestycja zakłóca ład przestrzenny w okolicy – sąsiednia
    działka ma zabudowę dwukondygnacyjną, postawienie więc obok budynku o kilka
    pięter wyższego na dodatek w bezpośredniej bliskości obszaru będącego pod
    opieką konserwatora zabytków (Tory Wyścigów Konnych Służewiec) będzie
    stanowiło pogwałcenie zasady zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska.
    Będzie to również pogwałcenie Prawa Ochrony Środowiska, które stanowi, m.in.
    iż przeznaczenie i sposób zagospodarowania terenu powinny w jak największym
    stopniu zapewniać zachowanie jego walorów krajobrazowych.

    5) Planowana inwestycja spowoduje paraliż komunikacyjny najbliższej okolicy.
    Już obecnie dojazd Al. Wyścigową w godzinach porannych, jak i wieczornych
    jest wyjątkowo uciążliwy, tuż obok trwa budowa nowego budynku firmy Ronson,
    w którym mieszkać będzie już wkrótce kolejne 80 rodzin, a do pobliskich
    wcześniej wybudowanych wieżowców firmy Catalina stale wprowadzają się nowi
    mieszkańcy. Aleja Wyścigowa stała się trasą tranzytową dla kierowców jadących
    z centrum w kierunku Służewca i Ochoty (brak skrętu w prawo w ulicę
    Rzymowskiego z ulicy Puławskiej). W tej sytuacji postawienie kolejnego,
    wysokiego budynku (na 25 metrów) całkowicie sparaliżuje ruch samochodowy tej
    okolicy i dodatkowo przyczyni się do zwiększonej emisji spalin i tak już
    wysokiej z powodu intensywnego ruchu samochodów na sąsiednich ulicach:
    Puławskiej i Rzymowskiego.

    6) Planowana inwestycja Cataliny nie spełnia przepisów Rozporządzenia w
    sprawie warunków technicznych (Rozdział 8 Zieleń i urządzenia rekreacyjne §
    39. 1.), które mówią:„ Na działkach budowlanych, przeznaczonych w miejscowym
    planie zagospodarowania przestrzennego pod zespoły zabudowy wielorodzinnej,
    budynki zakładów opieki zdrowotnej (z wyjątkiem przychodni) oraz oświaty i
    wychowania, co najmniej 25% powierzchni należy przeznaczyć pod zieleń i na
    rekreację”. Czy Catalina przedłożyła plan zorganizowania terenów zielonych na
    terenie swojej działki uwzględniwszy planowany budynek?

    W tej sytuacji jako mieszkańcy, bezpośrednio narażeni na wszelkie wyżej
    opisane, negatywne skutki powstania planowanej inwestycji wnioskujemy o ich
    wnikliwe przeanalizowanie i odrzucenie wniosku firmy Catalina Residence.

    Z poważaniem.




    Temat: Odessa - Brody juz Rosji nie interesują...?
    Rura aktualna ale kasy brak
    Sława!
    Polska - Ukraina 18 miesięcy na przygotowanie projektu rurociągu Brody - Płock
    Spółka szuka pieniędzy

    PERN "Przyjaźń" czeka na zgodę właściciela, czyli ministra skarbu, by utworzyć
    z ukraińską firmą Uktransnafta spółkę, która ma przygotować plan budowy
    przedłużenia z Ukrainy do Polski rurociągu do transportu kaspijskiej ropy.

    Spółka, która działać ma pod nazwą Sarmatia, zostanie powołana na 18 miesięcy.
    W tym czasie powinna przygotować biznesplan budowy ropociągu i dokładną ocenę
    opłacalności jego wykonania. Powinna również poszukać inwestorów, którzy
    zaangażują się finansowo w budowę. Chodzi bowiem o wydatki w wysokości co
    najmniej 300 mln euro, których Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągu
    Naftowego (PERN) i Uktransnafta nie są w stanie sfinansować. Od początku
    zakładano, że obie firmy będą musiały pozyskać partnerów do budowy. Jeśli ich
    nie znajdą - ropociąg nie powstanie. Jeżeli minister skarbu zaakceptuje warunki
    powołania spółki, będzie można zarejestrować ją w ciągu dwóch tygodni.

    PERN, który nadzoruje i eksploatuje główne rurociągi naftowe i paliwowe w
    kraju, od kilku miesięcy przygotowuje się do powołania spółki z ukraińską
    firmą. Początkowo planowano, że powstanie ona jeszcze w marcu, gdy - oprócz
    polskiego - także ukraiński rząd poparł plan przedłużenia ropociągu do Polski.
    Z przygotowaniem dokumentów do powołania spółki zwlekano jednak, bo pod koniec
    marca pojawiła się informacja, że udziałem zainteresowana jest firma z
    Kazachstanu - Kazmunaigas. Teraz wiadomo, że spółkę powołają PERN i
    Uktransnafta, obejmując w niej po 50 proc. udziałów. Udział firmy kazachskiej w
    projekcie jest jednak ciągle możliwy. W przyszłym tygodniu w Warszawie
    zaplanowano spotkanie z udziałem przedstawicieli PERN, Ukrtransnafty,
    Kazmunaigasu i amerykańskiego koncernu Chevron. Być może ten ostatni
    zadeklaruje pomoc w przygotowaniu projektu ropociągu z Ukrainy do Polski.

    Rurociąg ma mieć 540 km długości i połączyć miejscowość Brody na ukraińskim
    odcinku (tzw. południowym) ropociągu "Przyjaźń" z rafinerią w Płocku, która
    usytuowana jest także na ropociągu "Przyjaźń", ale na tzw. północnej nitce.

    Rurociąg z Odessy, w pobliżu której powstał terminal paliwowy, do Brodów
    istnieje od 3 lat, ale jest niewykorzystany. Ciągle nie wiadomo, kiedy popłynie
    nim kaspijska ropa, która do terminalu k. Odessy ma być transportowana statkami
    z portów Supsa lub Noworosyjsk nad Morzem Czarnym. Z nieoficjalnych informacji
    wynika, że narodowa firma paliwowo-gazowa NAK, kontrolująca Ukrtransnaftę, nie
    może uzgodnić warunków dostawy ropy z firmami wydobywającymi ją, choć wśród
    zainteresowanych transakcją jest m.in. Chevron.

    Na początku roku, gdy rządy Polski i Ukrainy ratyfikowały porozumienie o
    poparciu inwestycji, strona ukraińska deklarowała, że pierwsze dostawy ropy
    nastąpią już wiosną. Tak się jednak nie stało. A.łA.

    www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040505/ekonomia/ekonomia_a_10.html




    Temat: NASĘPNE SPOTKANIE w Londynie????
    czytaj Kobieto :))
    betty-bt napisała:

    > nie moge poczytac. jakas upierdliwa reklama za mna tam biega :)))

    Tanie połączenia lotnicze do Europy
    (PAP, MN/08.08.2003, godz. 14:45)

    Silesian Air uruchomi jesienią tego roku tanie połączenia lotnicze z Paryżem,
    Londynem i Rzymem, od 99 zł w jedną stronę - poinformował na piątkowej
    konferencji prezes Silesian Air Eugeniusz Piechoczek.

    Linia będzie działać pod nazwą GetJet. Ma oferować dostępne dla każdego bilety
    lotnicze, nawet o 70 proc. tańsze od biletów innych przewoźników. Według
    prezesa, osiągnięcie tak niskich cen będzie możliwe dzięki redukcji "nadbudowy
    administracyjnej" i sprzedaży biletów za pośrednictwem m.in. internetu i
    telefonu.

    Zarząd firmy podkreśla przy tym, że redukcja cen nie będzie osiągana kosztem
    bezpieczeństwa pasażerów. Według Piechoczka, najważniejszy będzie wysoki
    standard i komfort podróżujących. Firma oferuje również każdemu pasażerowi
    standardowe ubezpieczenie, obejmujące także czas na godzinę przed wylotem i
    godzinę po przylocie.

    Według Piechoczka, Silesian Air wystąpił do Urzędu Lotnictwa Cywilnego o
    uzyskanie pozwolenia na stałe przewozy do Londynu, Paryża i Rzymu.

    Linia GetJet rozpocznie swoją działalność z lotniska w Katowicach. Trwają też
    rozmowy z innymi lotniskami. Firma zainteresowana jest także lotniskami w
    Gdańsku, Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu i Rzeszowie. W drugim etapie planowane
    są rozmowy z Warszawą, ale, jak przyznał prezes, "rozmowy z Warszawą
    najtrudniejsze", poza tym działa tu już czterech przewoźników.

    Silesian Air chce jednak zachęcić mieszkańców Warszawy do korzystania z usług
    GetJet, oferując im dojazd do Katowic. Została już podpisana wstępna umowa z
    przewoźnikiem kołowym.

    Firma rozpocznie działalność międzynarodową od dwóch samolotów Airbus A320,
    które weźmie w leasing od Airbus Corporation. Tempo wprowadzania kolejnych
    samolotów będzie zależało od zainteresowania pasażerów. Zakładany przez
    Silesian Air plan minimum wynosi 30 tys. pasażerów miesięcznie. Jednak firma
    liczy na dużo więcej.

    Według Piechoczka, całe przedsięwzięcie ma kosztować kilkanaście milionów
    dolarów. Jest to kwota potrzebna na zabezpieczenie operacji leasingu. Prezes
    podkreślił, że audyty przeprowadzone przez Airbus, dostawcę samolotów, wypadły
    pozytywnie.

    Samoloty GetJet będą początkowo latać raz dziennie do Londynu, Paryża i
    Rzymu. "Są to maszyny używane, przygotowane specjalnie na nasz użytek" -
    powiedział Piechoczek. W samolocie jest miejsce dla 174 pasażerów. Prezes
    podkreślił, że samoloty będą obsługiwane przez najlepszą kadrę. Część pilotów
    była upoważniona do przewozu najważniejszych osób w państwie. Firma zapewni
    również odprawę bagażową i biletową.

    Silesian Air chce uzyskać dobrą pozycję na rynku jeszcze przed wstąpieniem
    Polski do UE, ponieważ wtedy rynek przewozów lotniczych zostanie otwarty. Na
    razie GetJet nie ma konkurencji w Polsce, natomiast w Europie Środkowo-
    Wschodniej jest jedna linia, oferująca przewozy ze Słowacji do Londynu.

    Na początku kwietnia Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze (GTL) SA sprzedało za
    500 tys. zł 51 proc. udziałów w regionalnej linii lotniczej Silesian Air spółce
    T.S.B. Holding, działającej w branży elektronicznej.

    Silesian Air to istniejąca od ponad roku pierwsza regionalna linia lotnicza w
    Polsce. Do tej pory spółka korzystała wyłącznie z samolotu Turbolet,
    wniesionego niegdyś do GTL aportem przez samorząd woj. śląskiego.




    Temat: Autostrada w wersji Ekostrady, czyli co będzie?
    Autostrada w wersji Ekostrady, czyli co będzie?
    Kalwaryjczyk w uzyskiwaniu informacji od Komagane nie mógł liczyć na tę
    ostatnią, więc sam sobie znalalzł link:
    www.ekostrada.republika.pl
    Sam poszukał, aby pokazać wszystkim. I co pokazał:

    Autostradę pod Górą Kalwarią, czyli coś czemu on się zdecydowanie sprzeciwia,
    pomimo zapewnień przeciwników POW przez Ursynów, że w Górze Kalwarii czekają
    na autostradę.

    Na tej mapie droga oznaczona jako biało-różowa kreska wyznaczająca obwodnicę
    podmiejską Brwinów-Konstancin nie będzie tylko obwodnicą miejską - przyjmie w
    tym wypadku ruch z autostrady.

    Od Konotopy do Grodziska prowadzi kreska czerwona, która wraz z białą,
    grubszą linią (zapewne owa trasa miejska) wypisz wymaluj w tej skali mapy
    wogóle nie rózni się od koncepcji POW. I jeśli w Koninie
    www.przegladkoninski.pl/wiad.html?n=145 samochody wybierają
    drogę nr 92 zamiast płatnej A2, to myślę że w Warszawie będzie tak samo.
    Dlaczego?
    Będzie tu identyczna sytuacja: płatna A2 i bezpłatna droga przez miasto.
    W koncepcji GDDKiA płatna ma być autostrada do/z miasta (z bezpłatnym
    odcinkiem miejskim - droga S2, czyli POW), natomiast droga bezpłatna (nr 50)
    poza miastem.

    Ponadto koncepcja opisana na stronach Ekostrady jest sprzeczna z wynikami
    badań SETEC (fragmenty tylko z raportu NIK):
    "Realizując umowę firma SETEC przebadała 7 zewnętrznych przebiegów autostrady
    i wyodrębniła jako najkorzystniejszy wariant podmiejski przebiegający w
    pobliżu południowych granic Warszawy (Brwinów – Podkowa Leśna – Magdalenka –
    Piaseczno – Konstancin Jeziorna – Józefów – Konik). Wariant ten, po
    przeprowadzeniu szczegółowych ocen oddziaływania na środowisko, zostanie
    porównany z wariantem wewnętrznym południowym „ursynowskim”, mającym rezerwę
    terenową w obowiązującym planie zagospodarowania przestrzennego. Duży nacisk
    w studium jest położony na konsultacje z gminami dla zminimalizowania
    protestów związanych z lokalizacją autostrady.

    Według opracowanej przez ABiEA w czerwcu 2000r. informacji dla Ministra TiGM
    w sprawie realizacji autostrady płatnej A-2 w aglomeracji warszawskiej :

    „...Wszystkie wykonane dotąd studia ruchowe i ekonomiczne, w tym wyniki
    studiów SETEC nad 7 wariantami przebiegu autostrady A-2 przez Mazowsze
    wykazały, że dla miasta wielkości i funkcji Warszawy jako stolicy istota
    problemu tkwi nie tyle w przeprowadzeniu ruchu tranzytowego (międzynarodowego
    i krajowego), gdyż ruch ten liczbowo nie powinien być większy niż średnio 10%
    ruchu na kierunku wschód-zachód. Dla samochodów ciężarowych udział ten
    wahałby się odpowiednio od 4% do 16%. Zasadniczym zadaniem dla autostrady
    jest obsługa ruchu docelowego (dojazdy do Warszawy) oraz ruchu regionalnego i
    wewnątrzaglomeracyjnego. Dlatego na tym odcinku wystąpi kilka węzłów,
    łączących autostradę z układem drogowym miasta. Zatem podstawowym wnioskiem z
    przeprowadzonych szczegółowych analiz ruchowych jest malejąca przydatność
    funkcjonalna peryferyjnych wariantów zewnętrznych wraz z ich oddaleniem od
    centrum miasta. Chodzi oczywiście o przydatność do obsługi drogowej Warszawy
    i jej aglomeracji w okresie do 2015r. Największe efekty przyniosłaby
    realizacja wariantu wewnętrznego „ursynowskiego”, choć kosztowniejsza niż
    wariantu podmiejskiego z uwagi na potrzebę budowy tunelu chroniącego
    dzielnice Ursynów”.

    ABiEA proponuje następujący scenariusz działań prowadzących do
    uzyskania wskazań lokalizacyjnych :
    1. „ABiEA wystąpi o wskazanie lokalizacyjne dla odcinka Stryków-Siedlce z
    podziałem na 3 pododcinki: 1) węzeł Stryków - węzeł Konotopa, 2) węzeł
    Konotopa – węzeł Konik (wschodnia granica Warszawy), 3) węzeł Konik – węzeł
    Swoboda (Siedlce). Udzielenie wskazania lokalizacyjnego przez Ministra SWiA
    dla odcinka obwodnicy warszawskiej będzie możliwe po zakończeniu prac przez
    SETEC. ... W przypadku wyboru obwodnicy wewnętrznej należy się liczyć z
    realizacją tunelu pod ul. F. Płaskowickiej w gminie Warszawa-Ursynów,
    podyktowaną względami ekologicznymi i społecznymi.
    2. Udzielenie wskazania do węzła Konotopa umożliwi ogłoszenie kwalifikacji
    wstępnej potencjalnych koncesjonariuszy na budowę odcinka Stryków – Konotopa"

    i opracowaniami ATKINS:
    www.zyciewarszawy.pl/apps/a/tekst.jsp?place=zw_full_article&news_id=30860&news_cat_id=9

    Pełnego opracowania SETEC póki co nigdzie nie znalazłem. Ale wytrwale szukam.

    Uważam, że Ursynowiacy powinni wiedzieć, co faktycznie u nich w dzielnicy
    może być zbudowane. A moim zdaniem będzie na pewno jakaś droga/trasa/ulica
    przelotowa w obecnym ciągu ulicy Płaskowickiej.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 4 • Zostało znalezionych 113 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.