Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów PKP Białystok Warszawa cennik PKP Biuro rzeczy znalezionych PKP Bydgoszcz bilet turystyczny PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć PKP Cena biletu miesięcznego PKP Chełmża Toruń rozkład PKP Gliwice Opole Gł PKP gliwice-wrocław Główny pkp-gorzów wlkp-rozkład |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP WołominTemat: jak zrobić z pragi... Sławku drogi, tylko nie too! Gość portalu: slawekp napisał(a): > Jako Prażanini niemalże od urodzenia (od 50 lat) śledzę uważnie wszystko co dotyczy rozwoju i zmian w tej dzielnicy. Ten wątek na forum jest dobrym miejscem, aby przedstwić mój oryginalny, a ja sądzę rwnież bardzo kontrowersyjny pomysł na rozwiązanie problemów komunikacyjnych w centrum Pragi. Będę wdzięczny wszystkim forumowiczom za opinię w tym względzie. A więc do rzeczy. > > 1. Odblokowanie ul Targowej w kierunku Połunie - Północ. To najprostsza sprawa. Należy wrócić do znanej koncepcji przebudowy budowy ul Zamojskiego: węzeł przy Teatrze Powszechnym dalej obejście w tunelu lub wykopie skrajem portu praskiego, tunel po Al Solidarności i wylot w okolicy nieczynnej pętli tramwajowej przy kościele, rozbudowa ul Jagiellońskiej do 4 pasów do Ronda Starzyńskiego. Błąd! Tereny przy Porcie Praskim są zbyt cenne, żeby zajmować je na komunikację tranzytową. Te rolę i tak częściowow pełni już Wybrzeże Szczecińskie i miejmy nadzieję, że wkrótce także Wybrzeże Helskie. Ruch z Grochowskiej i Zielenieckiej, jeśli Targowa nie jest celem jadących powinien być wyprowadzony na Zabraniecką / Strażacką. Tam nie ma zabudowy (a jak jest to przemysłowa) i samochody mogą sobie do woli hałasować i smrodzić. Myślę, że znacznie lepiej byłoby puścić pod Jagiellońską tramwaj w płytkim wykopie. To by zdecydowanie zaktywizowało tę ulicę. Dopiero po odciążeniu w ten sposób Targowej można by pomyśleć o jej ucywilizowaniu. Ale chyba nie jako deptak. Targowa zawsze była ulicą dwupasmową z tramwajami i chciałbym, żeby taką pozostała - tyle że może te pasma ruchu wystarczyłyby po 2 w każdym kierunku, za to chodniki powinny być szersze, równiejsze i z kawiarnianymi ogródkami... > 2. Komunikacja Wschód - Zachód - metro. Neguję w pełni koncepcję 2 linii metra tak jak została zaprojektowana. a) Proponuję wyrzucenie PKP z centrum Warszawy na obwodnicę północno-zachodnią z nowym Dworcem Centralnym w miejscu Dw. Gdańskiego. Linię metra poprowadzić wzdłuż linii średnicowej, a od Ronda de Gaulle'a przebudowanym mostem Poniatowskiego, przez ronda Waszyngtona i Wiatraczną na Pragę Południe i dalej w kierunku Otwocka. Po co metro po linii średnicówki? Przecież Średnicówka może równie dobrze pełnić rolę metra, zwłaszcza gdy się zamknie ją w "kółko" przez Dw. Gdański. Pomysł z Dworcem Głównym M.St Warszawy na osi Dw. Gdańskiego się nie sprawdzi. Nie sądzę, by PKP potrzebowała aż tak wielkich bocznic na obu końcach miasta jak Dw. Wschodni i Zachodni, ale to, czym dysponuje Dw. Gdański, zwłaszcza po wybudowaniu CH Babki Radosława to trochę za mało... b) Linię PKP z Wołomina na Dw. Wileński zamienić na trasę metro i poprowadzić do Dw. Gdańskiego przebudowanym (??) Mostem Gdańskim (dolny poziom). Zyskujemy (obok Portu Praskiego) drugi ogromny teren Dw. Wileńskiego na nowoczesne (w dobrym tego słowa znaczeniu) centrum Pragi (Potencjalnie bardzo drogi teren - źródło środków na inwestycje).Dodatkowo perspektywa rozbudowy linii metra od Dw, Gdańskiego wzdłuż ul Okopowej i dalej (nie ma PKP) w kierunkach do Piaseczna i Pruszkowa. Po co prowadzić linię kolejową po dolnym poziomie Mostu Gdańskiego, skoro obok jest most kolejowy? Co więcej, właśnie wybudowano piękny Dw. Wileński tylko po to, by go zamknąć?!?! > 3. Komunikacja Wschód - Zachód połączenia drogowe. > a) Poprowadzenie linii metra przez Most Poniatowskiego związać ze zmianą > przeznaczenia kolejowego Mostu Średnicowego na most drogowy. Skręt na most w > Śródmieściu lewo przy Muzem Narodowym. Wylot w kierunku na Wschód - > wzłuż "dawnej linii kolejowej" - rozjazdy na Rembertów oraz Radzymin. > b)Przyśpieszenie trasy WZ. Eliminacja linii tramwajowej od Dw, Wileńskiego do Pl.Bankowego. Dwupoziomowy węzeł przy ul Sierakowskiego (wyjazd z Pragi w lewo). Przeniesienie przystanków autobusowych na drugą stronę tunelu trasy WZ (miejsce na zatoki)i likwidacja przejścia przez jezdnię przez tunelem. Wystarczy zabić trochę ścianek szczelinowych wzdłuż Grodzkiej i Nowego Zjazdu, żeby zmieściły się tam i wysepki i schody na nie z poziomu Placu Zamkowego (choć raczej nie będą to schody ruchome). Temat: Środek Trasy W-Z tylko dla tramwajów i autobusów! Tak naprawdę to należałoby z trasy WZ wyrzucić autobusy i tramwaje i poprawdzić linię metra. Wiem, że to wygląda na absurd, ale jest to naturalna "droga komunikacyjna" - przedłużenie linii PKP z Wołomina (ogromne "strumienie" podróżnych !!!!) w kierunku placu Bankowego i dalej w zależności od potrzeb ('na zachód', 'południe' lub 'północ'). Oczywiste są trudności (skarpa, zamek) i taki projekt byłby bardzo kosztowny, choć przecież pierwsze plany metra takie rozwiązanie przewidywały. Plotki głoszą, że jest nawet tunel pod Wisłą, a na pewno jego początki na Targówku. Ponieważ "możni tego miasta" zadecydowali o innym przebiegu trasy "Metrem na Pragie" zostawmy ten temat i powróćmy do "naszych baranów". Mieszkam w centrum Pagi od około 45 lat i problem jest mi znany na co dzień. Co proponuję. 1.Trzeba zwrócić uwagę, że próba dyskryminowania ruchu prywatnych samochodów nie jest chyba najlepszym pomysłem ponieważ po otwarciu "Pieczary Piskorskiego" most stał się dobrym połączeniem na lewą stronę Wisły i dalej szybko w kierunku południowego Śródmieścia i Mokotowa (zysk ok. 10 minut w godzinach szczytu !!!!). 2. Należy na pewno poprawić płynność ruchu i tu trzeba się zastanowić co taką płynność ogranicza. -jednopoziomowe skrzyżowanie na pl. Wileńskim - sprawa nie do przeskoczenia - na pewno w szybkim terminie. -skrzyżowanie z ul Sierakowskiego - blokada wyjazdu z Sierakowskiego oraz podziemne przejście dla pieszych na przystanki tramwajowe - moim zdaniem "warte grzechu" -likwidacja przystanków tramwajowych i autobusowych przy pałacu "Pod Blachą" - trudna do zrealizowania. Np. przystanki autobusowe zainstalowano tam "od niedawna". -likwidacja przejścia pieszego u wylotu trazy WZ - moim zdaniem niezbędna - jest dużo ofiar śmiertelnych, a tak naprawdę jest ono tam niepotrzebne (można przejść "górą". -o organizacji ruchu w rejonie pl. Bankowego nie wspominam jest to "orzech nie do ugryzienia". Po wybudowaniu stacji metra pojazdy skręcające "w lewo" tracą na to o kilka minut więcej niż poprzednio. Podsumowując - co więc (moim zdaniem jest realne) 1.Usunąć z trasy WZ tramwaje na całym odcinku od Dw. Wileńskiego do skrzyżowania Al. Solidarności z ul Okopową. Pozostawić przystanki dla autobusów. 2.Zablokować skręt z ul.Sierakowskiego w trasę WZ (lub poprowadzić je ślimakiem "pod ziemią" i zbudować podziemne przejście dla pieszych. 3.Zlikwidować przejście przez jezdnię przy wylocie trasy WZ. 4. Uruchomić "dookólną" linię autobusową: Czynszowa, Stalowa, pl.Wileński, Al Solidarności,Miodowa,Krak. Przedmieście, Nowy Zjazd, Al Solidarności,Targowa, Ząbkowska, Grodzieńska, Szwedzka, Czynszowa aby wyeliminować niedogodności komunikacyjne związane z likwidacją linii tramwajowej. I to na tyle. Moim zdaniem powinno zdecydowanie pomóc i to za stosunkowo niewielkie pieniądze. Kto zaprotestuje ? -miłośnicy Warszawskich tramwajów XIX wiecznego przeżytku (w centrum!!!! miasta). -"puryści", dla ktorych mogłoby to oznaczać drogę "całkiem szybkiego ruchu" (moim zdaniem "całkiem bezpieczną") Pozdrowienia. Temat: Prasa - komunikacja zbiorowa w Warszawie i okolice Gw: Pasażerowie stłoczeni jak sardynki Pasażerowie stłoczeni jak sardynki Krzysztof Śmietana 2007-10-01, ostatnia aktualizacja 2007-10-01 00:33 miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4535555.html Nieopisany ścisk panuje w pociągach w kierunku Wołomina. Pasażerowie narzekają, że remont torowiska został fatalnie przygotowany. W godzinach szczytu w pociągach do Zielonki nie ma gdzie stanąć Najgorzej jest rano. Na niektórych stacjach, np. w Zielonce czy Ząbkach, pasażerowie nie mogą wejść do środka. - Jest tragicznie. Rozkłady zostały tak poszatkowane, że podróż pociągiem staje się koszmarem. Chyba przesiądę się do prywatnego autobusu - mówi Lucyna Karniewska z Kobyłki. Inni narzekają na wolne tempo robót na torach. - Niewiele się dzieje. Nie sprowadzili nawet maszyny, która znacznie przyspieszyłaby roboty. Wszystko robi się ręcznie - denerwuje się Janusz Markowski z Wołomina. Rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska twierdzi, że za kłopoty pasażerów jej firma nie odpowiada. - Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Wydłużyliśmy składy. Roboty na torach zleca spółka Polskie Linie Kolejowe. Rzeczywiście mogliby je usprawnić, po godz. 16 podobno nikogo już nie ma placu budowy - mówi. Przedstawiciele spółki PKP Polskie Linie Kolejowe też nie czują się winni. - Przecież Koleje Mazowieckie mogły uruchomić autobusową komunikację zastępczą, która złagodziłaby skutki remontu - twierdzi Ryszard Bandosz z regionalnego oddziału PKP PLK. I zapewnia, że prace prowadzone są od świtu do zmierzchu. - To zrozumiałe, że z okien pociągu czasem nie widać robotników. Ze względów bezpieczeństwa w czasie przejazdu składu prace muszą być na chwilę wstrzymane - podkreśla Bandosz. Dodaje, że do prac na linii do Wołomina i Tłuszcza nie dało się sprowadzić maszyny, która szybko wymienia podtorze, bo wzdłuż linii ułożone są kable i mogłyby zostać zniszczone. Dlaczego Koleje Mazowieckie nie uruchomiły zastępczego autobusu? - Bo z Wołomina czy z Tłuszcza do Warszawy nie ma dobrej drogi. Autobusy utykałyby w korkach - twierdzi Donata Nowakowska. Prywatni przewoźnicy autobusowi jeżdżący z Wołomina potrafią jednak wykorzystać remont torów. Część pasażerów już się do nich przesiadła. Ci, którzy nadal będą jeździć koleją, muszą się liczyć z kłopotami przynajmniej do końca listopada. Wtedy ma się zakończyć przebudowa torów z Dworca Wileńskiego do Zielonki. Tory będą przystosowane do prędkości 100 km na godz. Roboty na torach prowadzone są jeszcze na trzech liniach: do Legionowa, Piaseczna i Otwocka. Tam jednak ograniczenia są nieco mniejsze. W spółce Polskie Linie Kolejowe twierdzą, że prace są konieczne, żeby na tory można było wpuścić nowoczesne pociągi. Pierwsze składy mają się pojawić w przyszłym roku. Po remontach zniknie większość drastycznych ograniczeń prędkości.Teraz na niektórych odcinkach pociągi muszą zwalniać nawet do 20 km na godz. Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna Temat: Pasażerowie stłoczeni jak sardynki Pasażerowie stłoczeni jak sardynki Pasażerowie stłoczeni jak sardynki Krzysztof Śmietana 2007-10-01, ostatnia aktualizacja 2007-10-01 08:34 miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4535555.html Nieopisany ścisk panuje w pociągach w kierunku Wołomina. Pasażerowie narzekają, że remont torowiska został fatalnie przygotowany. W godzinach szczytu w pociągach do Zielonki nie ma gdzie stanąć Najgorzej jest rano. Na niektórych stacjach, np. w Zielonce czy Ząbkach, pasażerowie nie mogą wejść do środka. - Jest tragicznie. Rozkłady zostały tak poszatkowane, że podróż pociągiem staje się koszmarem. Chyba przesiądę się do prywatnego autobusu - mówi Lucyna Karniewska z Kobyłki. Inni narzekają na wolne tempo robót na torach. - Niewiele się dzieje. Nie sprowadzili nawet maszyny, która znacznie przyspieszyłaby roboty. Wszystko robi się ręcznie - denerwuje się Janusz Markowski z Wołomina. Rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska twierdzi, że za kłopoty pasażerów jej firma nie odpowiada. - Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Wydłużyliśmy składy. Roboty na torach zleca spółka Polskie Linie Kolejowe. Rzeczywiście mogliby je usprawnić, po godz. 16 podobno nikogo już nie ma placu budowy - mówi. Przedstawiciele spółki PKP Polskie Linie Kolejowe też nie czują się winni. - Przecież Koleje Mazowieckie mogły uruchomić autobusową komunikację zastępczą, która złagodziłaby skutki remontu - twierdzi Ryszard Bandosz z regionalnego oddziału PKP PLK. I zapewnia, że prace prowadzone są od świtu do zmierzchu. - To zrozumiałe, że z okien pociągu czasem nie widać robotników. Ze względów bezpieczeństwa w czasie przejazdu składu prace muszą być na chwilę wstrzymane - podkreśla Bandosz. Dodaje, że do prac na linii do Wołomina i Tłuszcza nie dało się sprowadzić maszyny, która szybko wymienia podtorze, bo wzdłuż linii ułożone są kable i mogłyby zostać zniszczone. Dlaczego Koleje Mazowieckie nie uruchomiły zastępczego autobusu? - Bo z Wołomina czy z Tłuszcza do Warszawy nie ma dobrej drogi. Autobusy utykałyby w korkach - twierdzi Donata Nowakowska. Prywatni przewoźnicy autobusowi jeżdżący z Wołomina potrafią jednak wykorzystać remont torów. Część pasażerów już się do nich przesiadła. Ci, którzy nadal będą jeździć koleją, muszą się liczyć z kłopotami przynajmniej do końca listopada. Wtedy ma się zakończyć przebudowa torów z Dworca Wileńskiego do Zielonki. Tory będą przystosowane do prędkości 100 km na godz. Roboty na torach prowadzone są jeszcze na trzech liniach: do Legionowa, Piaseczna i Otwocka. Tam jednak ograniczenia są nieco mniejsze. W spółce Polskie Linie Kolejowe twierdzą, że prace są konieczne, żeby na tory można było wpuścić nowoczesne pociągi. Pierwsze składy mają się pojawić w przyszłym roku. Po remontach zniknie większość drastycznych ograniczeń prędkości.Teraz na niektórych odcinkach pociągi muszą zwalniać nawet do 20 km na godz. Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna Temat: Stacje plecami do pasażera Stacje plecami do pasażera www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_060901/warszawa_a_1.html www.rzeczpospolita.pl/teksty/warszawa_060901/warszawa_a_1-1.F.jpg Stacje plecami do pasażera Schron przeciwatomowy, opieszałość urzędników i trudy negocjacji z PKP - oto przeszkody dla połączenia przystanków II linii metra i kolei - Do 2012 roku powstanie sześć stacji między rondem Daszyńskiego a Dworcem Wileńskim - zapowiedział w ubiegłym tygodniu p.o. prezydenta Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz. Inwestycja ma kosztować 2,4 mld zł. Częściowo sfinansuje ją Unia Europejska. Czy metro będzie zintegrowane z innymi środkami transportu? Planiści mówią na razie tylko o połączeniu korytarzami stacji na skrzyżowaniu pierwszej i drugiej linii - u zbiegu Świętokrzyskiej z Marszałkowską. Na temat stacji kolejowych Stadion i Wileńska nie pada ani jedno słowo. Zniechęcić do komunikacji Janusz Markowski mieszka w Wołominie, sześć minut piechotą od stacji kolejowej. Codziennie rano spędza ponad półtorej godziny w samochodzie, dojeżdżając do pracy na Ursynowie - dwie minuty od stacji metra Stokłosy. - Marzę o pozostawieniu auta pod domem i przesiadce do komunikacji, jak w cywilizowanych miastach - mówi. - Urzędnikom jednak na ułatwieniach dla pasażerów nie zależy. Dlaczego planowana stacja metra Dworzec Wileński znajduje się tak daleko od kolejowej? Dlaczego są od siebie odwrócone? Planiści ulokowali stację metra Dworzec Wileński wzdłuż ul. Targowej, pod pomnikiem "czterech śpiących". Tymczasem perony dworca kolejowego Warszawa Wileńska znajdują się 400 metrów dalej. Zostały odsunięte od skrzyżowania podczas budowy centrum handlowego. -Kilka lat temu istniała koncepcja skierowania pociągów na poziom -1, czyli ten sam, na którym będzie metro - przypomina sobie rzecznik regionalnego oddziału Polskich Linii Kolejowych Ryszard Bandosz. - Ostatecznie pociągi zatrzymują się na powierzchni, więc zostały dwie możliwości skomunikowania obu stacji: budować pochyłe chodniki albo kazać pasażerom biegać po schodach. Według Bandosza władze Warszawy nie kontaktowały się z kolejarzami w sprawie połączenia obu stacji dla wygody pasażerów. Schron pod sklepami Integrację stacji komplikują pozostałości tzw. metra głębokiego, budowanego 40 metrów pod ziemią w latach 1951 - 1953 m.in. w rejonie skrzyżowania Targowej z al. Solidarności. Według prezesa Koła Miłośników Metra Karola Lubaczewskiego jest tam zalany wodą szyb startowy i tunele pomocnicze. - Pamiętam tamtą budowę z czasów, gdy uczyłem się w pobliskim Liceum im. Władysława IV - mówi prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej. -Ten tunel budowano nie tylko dla metra, miał służyć także jako schron przeciwatomowy. Dzisiaj nie da się puścić nim metra, może przeszkadzać też przy budowie łączników obu stacji. Już raz podziemne pamiątki po Układzie Warszawskim utrudniły inwestycję. Pięć lat temu stary szyb musieli badać płetwonurkowie i dlatego na trzy miesiące wstrzymano budowę centrum handlowego przy ul. Targowej. Inaugurują, nie projektują Urzędnikom brakuje też spójnej koncepcji sąsiedztwa planowanej stacji metra Stadion i dworca kolejowego o tej samej nazwie. Przypomnijmy: w tym roku planiści przesunęli projektowany przystanek metra z Portu Praskiego w pobliże Stadionu Dziesięciolecia, według władz miasta ze względu na przygotowania do Euro 2012. Dyrektor Biura Komunikacji Mieczysław Reksnis twierdzi, że przy stacji Stadion powinien powstać węzeł komunikacyjny. Jak ma wyglądać, nie wiadomo. A trudności z planowaniem będzie bez liku - kolej rozważa wprowadzenie na stację Warszawa Stadion pociągów dalekobieżnych, a miasto -budowę w tym rejonie także jednej ze stacji trzeciej linii metra w kierunku Gocławia. Władze miasta od lat nie potrafią porozumieć się z PKP. Za rządów Lecha Kaczyńskiego w Warszawie obie strony miały wymówkę: w mieście rządziło PiS, a PKP znajdowały się w gestii rządu SLD. Dzisiaj dominuje jedna partia, ale efektów tego nie widać. Dlaczego? - Mimo zmian politycznych PKP to wciąż państwo w państwie i bardzo trudny partner do rozmów - mówi rzecznik ratusza Robert Szaniawski. Kazimierz Marcinkiewicz zapowiada zmianę tego stanu. W sprawie współpracy podpisał porozumienie z prezesem PKP Andrzejem Wachem. Ustaliliśmy, że wczoraj miało miejsce spotkanie miejsko-kolejowego zespołu do spraw transportu w Warszawie. Co ustalili eksperci z miasta i PKP? - Za wcześnie na konkrety. To było spotkanie inauguracyjne. Kolejne odbędzie się za dwa tygodnie -mówi Mieczysław Reksnis. KONRAD MAJSZYK Temat: [GW] Pasażerowie stłoczeni jak sardynki [GW] Pasażerowie stłoczeni jak sardynki miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34889,4535555.html Pasażerowie stłoczeni jak sardynki Nieopisany ścisk panuje w pociągach w kierunku Wołomina. Pasażerowie narzekają, że remont torowiska został fatalnie przygotowany Najgorzej jest rano. Na niektórych stacjach, np. w Zielonce czy Ząbkach, pasażerowie nie mogą wejść do środka. - Jest tragicznie. Rozkłady zostały tak poszatkowane, że podróż pociągiem staje się koszmarem. Chyba przesiądę się do prywatnego autobusu - mówi Lucyna Karniewska z Kobyłki. Inni narzekają na wolne tempo robót na torach. - Niewiele się dzieje. Nie sprowadzili nawet maszyny, która znacznie przyspieszyłaby roboty. Wszystko robi się ręcznie - denerwuje się Janusz Markowski z Wołomina. Rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska twierdzi, że za kłopoty pasażerów jej firma nie odpowiada. - Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Wydłużyliśmy składy. Roboty na torach zleca spółka Polskie Linie Kolejowe. Rzeczywiście mogliby je usprawnić, po godz. 16 podobno nikogo już nie ma placu budowy - mówi. Przedstawiciele spółki PKP Polskie Linie Kolejowe też nie czują się winni. - Przecież Koleje Mazowieckie mogły uruchomić autobusową komunikację zastępczą, która złagodziłaby skutki remontu - twierdzi Ryszard Bandosz z regionalnego oddziału PKP PLK. I zapewnia, że prace prowadzone są od świtu do zmierzchu. - To zrozumiałe, że z okien pociągu czasem nie widać robotników. Ze względów bezpieczeństwa w czasie przejazdu składu prace muszą być na chwilę wstrzymane - podkreśla Bandosz. Dodaje, że do prac na linii do Wołomina i Tłuszcza nie dało się sprowadzić maszyny, która szybko wymienia podtorze, bo wzdłuż linii ułożone są kable i mogłyby zostać zniszczone. Dlaczego Koleje Mazowieckie nie uruchomiły zastępczego autobusu? - Bo z Wołomina czy z Tłuszcza do Warszawy nie ma dobrej drogi. Autobusy utykałyby w korkach - twierdzi Donata Nowakowska. Prywatni przewoźnicy autobusowi jeżdżący z Wołomina potrafią jednak wykorzystać remont torów. Część pasażerów już się do nich przesiadła. Ci, którzy nadal będą jeździć koleją, muszą się liczyć z kłopotami przynajmniej do końca listopada. Wtedy ma się zakończyć przebudowa torów z Dworca Wileńskiego do Zielonki. Tory będą przystosowane do prędkości 100 km na godz. Roboty na torach prowadzone są jeszcze na trzech liniach: do Legionowa, Piaseczna i Otwocka. Tam jednak ograniczenia są nieco mniejsze. W spółce Polskie Linie Kolejowe twierdzą, że prace są konieczne, żeby na tory można było wpuścić nowoczesne pociągi. Pierwsze składy mają się pojawić w przyszłym roku. Po remontach zniknie większość drastycznych ograniczeń prędkości.Teraz na niektórych odcinkach pociągi muszą zwalniać nawet do 20 km na godz. Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna ~~~~~~~~~ Zapraszam do: * Dylewa * * Goszczyna * Temat: Co z tą Polską? > Nie rozumiem Twego uporu . Korki tam i to gigantyczne były tam 25 lat temu gdy > byłem pierwszy raz i sa teraz i bedą za 25 lat . Korki to nie polski wymysł . > Powiedz mi po co sie upierasz że to nieprawda ? Baranku, ja wiem co to sa korki, mniej wiecej skad sie biora itp. Jednak ja, w odroznieniu od Ciebie, korki traktuje jako zjawisko okresowe. Z Twoich zas wypocin wynika, ze korki to stan absolutnie permanentny, niezalezny od rejonu, czasu czy zageszczenia populacji. Calkiem mnie nie dziwia korki w rejonie wielkich skupisk ludzkich w godzinach szczytu. Nie dziwia okresowe, wynikajace np. z wyjazdow wakacyjnych. Olewam wynikajace z wypadkow czy przebudow, jako okresowe i nie wynikajace ze standardu drogi. Doceniam przepustowosc na zasadniczej wiekszosci takich drog. Ty zas uparcie twierdzisz, ze autostrady nie poprawiaja standardu komunikacji tranzytowej i lokalnej, bo maja korki. > Ale przeciez u nas też nie ma problemu by MZK odbierało pasażerów którzy > wysiadają w centrum Wawy . Bilet też działa w promieniu kilkudziesięciu > kilomewtrów od centrum Warszawy . Pierwsze slysze. Cos zapewne mi umknelo. Czyzby HGW udalo sie namowic wreszcie PKP do wprowadzenia wspolnego biletu? Nie interesuje sie tym, od czasu gdy probowalem z moich okolic dojechac do pracy i dowiedzialem sie, ze pociag jedzie 1 godz. i 10 minut, a bedzie gorzej, bo przebudowuja linie. I rzeczywiscie przebudowuja, wiec teraz pewnie rozkladowy czas to dwie godziny. Ponadto przy stacji nie ma zadnego parkingu, a piechota mam za daleko. Z kolejki podmiejskiej wysiada w godzinach szczytu kilkaset osob. W sam raz na zapelnienie kilku tramwajow i autobusow. Rozklady ZDM nie uwzgledniaja tego faktu. Jednak i tu moge sie mylic, bo ostatnio tego nie sprawdzalem z powodow podanych wyzej. > Kłamiesz bo rozkład jazdy PKP kazdy może sobie otworzyc i sprawdzić i jak byk w > godzinach szczytu pociągi podmiejskie są dość często . Tobie po prostu wszystko > nie pasuje , jesteś z natury niezadowolonym człowiekiem . Jak pociagi są > niezatłoczone to uważasz że to źle bo oznacza że ludzie nie korzystają z nich bo > rozkład nie pasuje ale jakby były pełne to wg. Ciebie nie oznaczałoby to pełnego > obłożenia składów a jedynie dowód na to że za rzadko jeżdżą . Baranku. Kiedys mialem przyjaciolke w Wolominie. Czasem u niej nocowalem. Bylo to dawno. Wtedy PKP w godzinach szczytu (6.00-9.00) podstawiala pelne, dwupociagowe sklady elektryczne co 10 minut. Teraz z tego duzego Wolomina pociagi odjezdzaja co pol godziny, czyli tak, jak 20 lat temu poza szczytem. Niewatpliwie byl taki moment, gdy ludzie wsiedli w samochody i olali pociagi. Potem ruch zaczal gestniec, ale PKP nie wyszlo im na przeciw. Powstala wiec prywatna komunikacja autobusowa, z ktora PKP nawet nie probuje konkurowac. Podobnie jest na moim kierunku. Z miasteczka, obok ktorego mieszkam wyjezdza tylko 1 pelny pociag, poniewaz tylko jeden celuje w potrzeby transportowe. Potem jada pelne sklady puste kompletnie. > Jaka komunikacja lokalna ? PKS z Chłopków Górnych do Żyrardowa ? 10 podróznych > i punktualny PKS ? Żartujesz sobie ? No sorry gregorry ale jak sie mieszka na > zadupiu to trzeba brać pod uwage i to że PKS nie bedzie jeździł tam wahadłowo co > 15 minut dla kilku pasażerów . To nie realne . Jezeli, matole, pociag odjezdza o 6:52, to PKS rozkladowo powinien dowozic ludzi na 6:42. Nastepny moze czekac do nastepnego pociagu. To nie takie trudne, jesli PKS "zahacza" o dworzec i do tego niewatpliwie poprawiajace wykorzystanie. PKS minute po 6:52 bedzie prawie pusty. Temat: Prasa - komunikacja zbiorowa w Warszawie i okolice Gw: Opóźnia się remont torów do Wołomina Opóźnia się remont torów do Wołomina Krzysztof Śmietana 2007-12-02, ostatnia aktualizacja 2007-12-02 19:44 miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4726773.html Przedłuży się horror pasażerów podróżujących pociągami do Wołomina. Wbrew zapowiedziom remont torów wcale nie skończy się 8 grudnia. Przebudowa torów na tej trasie komplikuje życie tysiącom pasażerów już od września. Wiele pociągów jest odwołanych, a do tych, które podjeżdżają na stację, często nie daje się wsiąść. Kolejarze zapowiadali jednak, że kłopoty znikną wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, czyli 9 grudnia. Niestety, tego dnia nic się nie zmieni, bo firma, która remontuje tory między Dworcem Wileńskim a Zielonką, nie zdążyła skończyć prac. - To przez pogodę. Opady deszczu i ujemne temperatury znacznie utrudniły roboty - usprawiedliwia się Kazimierz Peryt ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, która zleca przebudowę torów. Zapowiada, że prace potrwają do 18 grudnia. Być może jednak roboty mogłyby się skończyć w terminie, gdyby wcześniej - we wrześniu czy w październiku - pracownicy lepiej wykorzystywali sprzyjającą aurę. Pracownicy Kolei Mazowieckich narzekali, że często po godz. 16 na budowie nic się nie dzieje. W PLK twierdzą jednak, że nie dało się szybciej pracować. Po zakończeniu remontu przejazd z Dworca Wileńskiego do Wołomina skróci się z 26 do 20 minut. Podróż do Tłuszcza ma zaś trwać 40 zamiast 47 minut. Na trasę wyruszą dwie dodatkowe pary pociągów. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zarzeka się, że przed 8 grudnia skończy się inny kłopotliwy remont - w rejonie Dworca Wschodniego. Z powodu prac w tym miejscu część pociągów musi jeździć na skróconej trasie, a inne przez Dworzec Centralny zamiast przez Dworzec Śródmieście. 9 grudnia wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy nie będzie rewolucyjnych zmian na innych trasach. Po raz pierwszy od kilku lat warszawiacy będą mogli dojechać bezpośrednim pociągiem do Płocka. Podróż do miasta oddalonego o ok. 100 km zajmie jednak aż trzy godziny. Nie zmieni się liczba kursów do Grodziska Maz. Dwa dodatkowe składy wyruszą ze stolicy do Siedlec, za to dwa inne znikną z linii do Otwocka i Pilawy. W Kolejach Mazowieckich twierdzą, że nie można uruchomić dodatkowych kursów, bo brakuje pociągów. Zwłaszcza że muszą one obsługiwać nowe trasy na obrzeżach województwa: z Sierpca przez Płock do Kutna, z Siedlec do Czeremchy i z Radomia do Drzewicy. Nadal pociągi nie będą dojeżdżać do Działdowa, tylko skończą trasę na granicy województwa - w Iłowie pod Mławą. Sytuacja z taborem ma się nieco poprawić w przyszłym roku, gdy na tory wyruszy dziesięć pociągów szwajcarskiej firmy Stadler wyprodukowanych w Siedlcach. Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna Temat: stacja PKP Kobyłka Ossów stacja PKP Kobyłka Ossów W związku z zamknięciem kasy biletowej na stacji PKP Kobyłka Ossów zapraszam zarówno osoby korzystające z tej stacji, jak również mieszkańców Kobyłki niekorzystających z usług Kolei Mazowieckich a czujących solidarność z pokrzywdzonymi pasażerami o wysyłanie skarg do w tej sprawie. Skargi zawierające imię, nazwisko oraz adres do korespondencji, można wysyłać drogą mejlową na: skargi@mazowieckie.com.pl Dla przykładu ja wysłałem mejla następującej treści więc jeżeli ktoś nie chce się wysilać może zmodyfikować moją wiadomość: Koleje Mazowieckie (imie, nazwisko) (adres) Szanowni Państwo, w piśmie, które otrzymałem od Kolei Mazowieckich w sierpniu zostałem poinformowany o tym, że ponowne otworzenie kasy biletowej na stacji PKP Kobyłka Ossów nastąpi w połowie września. Obecnie mamy połowę listopada, jednak stacja nadal pozostaje zamknięta. W związku z tym proszę o wyjaśnienia moich kilku wątpliwości: 1) na kiedy planowane jest otworzenie kasy biletowej. Pewną obawę wzbudził we mnie fakt zabicia deskami drzwi wejściowych do poczekalni, co odbieram jako zapowiedź dłuższego wyłączenia kasy biletowej. 2) niezrozumiałe jest dla mnie, dlaczego budynek, który kilka lat temu przeszedł gruntowny remont, został tak bezmyślnie pozbawiony jakiegokolwiek nadzoru. W efekcie cała stacja została pomazana, w wielu przypadkach w sposób niezwykle wulgarny. Mój szczególny niepokój wzbudzają kawałki szkła znajdujące się w ramach okien nad drzwiami wejściowymi, które w każdej chwili mogą spaść na ziemie raniąc osoby znajdujące się w pobliżu. 3) przypominam, że wielkimi krokami zbliża się zima, która zazwyczaj związana jest z ujemnymi temperaturami. Dlatego proszę o informacje gdzie według Kolei Mazowieckich, mają chronić się pasażerowie przed chłodem. 4) zastanawia mnie również fakt, gdzie pasażerowie mają uzyskiwać informacje o bieżących zmianach w rozkładzie jazdy, opóźnieniach i odwołaniach pociągów. Jako osoba mieszkająca w pobliży stacji ten problem nie jest dla mnie tak dotkliwy jak dla osób, które do stacji muszą iść czasem po kilka kilometrów. Co ma zrobić mieszkający daleko pasażer, który w przypadku nagłego odwołania pociągu nie wie czy ma wracać do domu i szukać innego środka transportu do warszawy, czy czekać na pociąg, o którym nie wiadomo kiedy przyjedzie. 5) w piśmie, które dostałem, otrzymałem wyjaśnienie, że zamknięcie jest związane z brakiem chętnych do sprzedaży biletów. Nie bardzo rozumiem jak to możliwe że sprzedaż biletów na stacji znajdującej się na najbardziej zatłoczonej linii aglomeracji warszawskiej, z której codziennie korzysta ogromna liczba ludzi, może nie przynosić dochodów. Jest to tym bardziej nie zrozumiałe, gdyż na mniej popularnych stacjach znajdujących się za Wołominem taki problem nie występuje. Liczę na to, że państwa odpowiedź rozwieje wszystkie moje wątpliwości Serdecznie pozdrawiam XXX Temat: Tunel drogowy czy tunel dla pieszych krzysztof.murawski napisał: > ...i dowiedzieliśmy się, że zarząd powiatu zdecydował nie > dofinansować inwestycji drogowej, ... . Zapomiał Pan dodać że Starostwa Urmanowski z Platformy Obywatelskiej i Wołomina postawił ten temat na zarządzie powiatu wtedy kiedy nie było wicestarosty Uścińskiego. Trochę nieładnie. Dlatego też w najbliższym czasie zwrócimy się do powiatu o ponowne przeanalizowanie tego tematu, tym razem w obecności przedstawiciela Ząbek. Kurtyna milczenia zapadła także nad faktem, iż Urząd Miasta dysponuje zgoda PKP PLK na pokrycie 1/3 wkładu własnego tej inwestycji. > > Pan Swiatkiewicz przy okazji powiedział, że tunel raczej nie > powstanie prędko. Wniosek o dofinansowanie z środków UE będzie złożony w ciągu najbliższych kilku tygodni, pod warunkiem że po raz kolejny nie zostaną przesunięte terminy naboru wniosków. Realizacja całej inwestycji zajmie ok. 2 lata, tunelu pieszego ok. l roku. Oczywiście warunkiem jest uzyskanie dotacji UE. Nikt tego nie zamierza ukrywać. O oddziaływanie leja depresyjnego raczej był się nie martwił, koncepcja zwodociągowania miasta zakłada dokończenie w tym rejonie budowy wodociągów w ciągu najbliższych 2-3 lat. > Co do przejścia podziemnego natomiast, to mogłoby powstać prędko - > nawet być może przy okazji remontu ulicy Batorego czyli w tym lub w przyszłym roku i byłoby o wiele tańsze. > Nie ma koncepcji. Nie ma projektu. Nie ma wstępnych kosztów inwestycji, nawet na zasadzie analogii z podobnym projektem. Nie ma zgody PKP. Nie ma partycypacji powiatu w kosztach budowy. Nie ma nic oprócz alternatywnego pomysłu i nie pokrytych żadnymi faktami, cyframi lub dokumentami, słów. Pomysł realizacji tunelu pieszego przy okazji remontu ul. Batorego jest nierealny. Prace projektowe i procedury prawne nad tą ulicą są już w Starostwie Powiatowym daleko posunięte i nie ma szans na podpięcie jeszcze tunelu. > Problem jednak polega na tym, óe obecna dumnie rządząca partia PiS > nie chce budować takiego przejścia i w ogóle odmawia starań o jej > sfinansowanie mimo że koszty nie byłby wielki. > Postaram się porozmawiać z Burmistrzem Perkowskim i przekonać go aby to właśnie Pan był reprezentantem władz miasta w staraniach o współuczestnictwo powiatu w budowie forsowanego przez Pana tunelu pieszego. W sumie ul. Batorego, Kolejowa i Piłsudskiego są drogami powiatowymi i to pod nimi powinien przebiegać tunel. Miejska jest tylko ul. 3-go maja. Nie wyobrażam sobie pokrycia tej inwestycji w całości z środków miasta, bez partycypacji powiatu. Zacznijmy zatem od montażu finansowego. Na dofinansowanie ze strony UE i PKP nie ma najmniejszych szans. Temat: Mieszkańcy pytają, radny Stachera odpowiada Zacznę od końca. Ulica Nowoziemowita. Nie wiem czy to Pana ucieszy czy nie, ale nie tylko byłem przeciwnikiem tak szerokiej ulicy Nowoziemowita, ale wymyśliłem tez prawny sposób, aby móc tę drogę zawęzić. Dlaczego? Uważam, że należy zrobić wszystko, aby zniechęcić ruch tranzytowy do przejazdu przez Ząbki. Dwupasmówka, taka jak ją planowano, zrobiłaby z Ząbek to co mają Marki, Legionowo czy Łomianki. Ząbkom by nie pomogła, a tylko utrudniła komunikację północ-południe i dojście dzieciom do szkoły. Ruch z Wołomina i okolic do Warszawy należy skierować na inne tory, nie przez Ząbki. Kiedy powstanie wschodnia obwodnica Ci, którzy obecnie przez Ząbki jadą do Radzymińskiej, będą mieli do wyboru: wygodną i szeroką obwodnicę i wąską trasa 634 w Ząbkach. Myślę, że ominą Ząbki. Ci, którzy kierują się na południe Warszawy zapewne wybiorą dwupasmową Żołnierską z wygodnym wjazdem na Trasę Siekierkowską, Wał Miedzeszyński niż wąskie Ząbki i Targówek Przemysłowy. Dla odmiany po wybudowaniu Strażackiej (odcinek Chełmżyńska-spalarnia) ruch tirów z Kawęczyna i Grochowa też będzie wolał ominąć ciasne Ząbki i skorzysta z wiaduktu nad torami PKP w rejonie OBI, a w przyszłości z Trasy Tysiąclecia. I o to mi chodzi. Naszym zadaniem powinno być natomiast zapewnienie wygodnych tras dojazdowych do ww. sieci obwodnic i tras szybkiego ruchu. Co przewiduje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego: 1. w części północnej – szeroką, dwupasmową ulicę Wolności na odcinku Batorego- Makro, która zbierze ruch z tej części Ząbek 2. tunel pod torami kolejowymi łączący ul. Orlą z ul. Wojska Polskiego – komunikacja północ-południe 3. szeroką ul. Powstańców – 20 m 4. ulicę równoległą do Żołnierskiej łączącą ulice Gajową, Szwoleżerów, Andersena i Powstańców, której celem będzie kiedyś włączenie się do zmodernizowanej ul. Zołnierskiej – póki co nie ma w Warszawie planów tej ostatniej, dlatego i Ząbki nie mają ostatecznego rozwiązania powiązania z tą trasą 5. nadal mamy ulice Nowoziemowita, która została zawężona ale pasem zieleni (który blokuje możliwość zabudowy, ale, gdyby kiedyś była taka konieczność, pozwoli powrócić do koncepcji szerokiej Nowoziemowita) 6. Nowoziemowita na odcinku od ul. Piłsudskiego do granicy z Warszawą w pełnej szerokości, aby kiedyś przebić się na Targówek Fabryczny i szeroka ul. Piłsudskiego od granicy z Warszawą-Kawęczynem do ul. Nowoziemowita 7. ulicę wzdłuż torów PKP po południowej stronie od stacji (skrzyżowania ul. 3- go Maja i Piłsudskiego) do ul. Łodygowej, która powinna odciążyć ruch przy szkole i Kościele. Na temat powiatu i jego działalności nie chcę się wypowiadać, bo... się denerwuję. W kwestii zabezpieczenia rezerw na poszerzenie ulic. Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, każdy komu w planie zagospodarowania zajmuje się teren np. pod ulice ma prawo w ciągu pół roku od uchwalenia planu domagać się wykupu tego terenu przez miasto w następnym roku budżetowym. Kiedyś planiści rezerwowali hektary, bo to nic nie kosztowało. Dzisiaj zarezerwowanie hektara (np. 10 mb ulicy na długości 1km) będzie skutkować szybkim wydatkiem około 1,5 mln zł. Rezerwacja trasy Nowoziemowita w takim kształcie jak był dotychczas kosztowałaby miasto około 27 mln zł (60m x 3km=18 ha). Na szczęście część terenów miasto już pozyskało, ale i tak pozostałby wydatek dwucyfrowy. Waldemar Stachera Temat: niewygasające wydatki niewygasające wydatki Wydatki niewygasające w 2006 budżetu Województwa Mazowieckiego propozycja Zarządu – 8 powiatów podwarszawskich Remonty zadaniowe dróg wojewódzkich -13 042 tyś zł, ostateczny termin dokonania wydatku-30 06 2007 Dokumentacje projektowe na drogach wojewódzkich-325 tyś zł, 30 czerwca 2007 Rozbudowa infrastruktury dostępu do szerokopasmowego Internetu na terenie gminy Osieck-377 tyś ,do 31 08 2007 Droga wojewódzka nr 724 Warszawa -Góra Kalwaria 6500 tyś zł ,do 30 09 2007 Droga Wojewódzka nr 631 Nowy Dwór – Marki 5700 tyś. zł do 30 09 2007 Opracowanie dokumentacji projektowej przebudowy dr. woj. nr 722 w ciągu ulic Stołeczna Pod Bateriami ,pomoc gminy Piaseczno do 30 09 2007 Przebudowa dr. woj. nr 579 Kazuń- Błonie II etap 4500 tyś zł do 30 09 2007 Budowa stacji uzdatniania wody ,Gm. Dąbrówka 1000 tyś zł, Budowa sieci wodociągowej wraz z przyłączami w Ponurzycy II etap, Gm.Celestynów,150 tyś Budowa wodociągu Kąck ,Gm. Wiązowna ,38 tyś zł , Budowa sieci wodociągowej z przyłączami w miejscowościach Zuzanów i Karczunek ,Gm .Sobienie Jeziory ,150 tyś zł Wykonanie studni głębinowej we wsi Psucin Gm. Nasielsk ,104 tyś zł , Budowa wodociągu w Zakroczmiu ,Gm. Zakroczym ,136 tyś zł , Budowa sieci wodociągowej we wsiach Falenty i Falenty Nowe ,Gm. Raszyn ,150 tyś zł, Rozbudowa sieci wodociągowej w Gm.Kampinos,110 tyś zł , Sieć wodociągowa na terenie wsi Rembertów i Kopana Gm.Tarczyn,150 tyś zł I etap budowy sieci wodociągowej we wsi Cokołówek i Teodorów ,Gm. Dąbrówka 150 tyś zł Wszystkie zadania z zakresu wodociągowania do 31 12 2007 Wniesienie udziałów do spółki PKP WKD ,3700tyśzł Realizacja projektu Parkuj i jedz 2 185 tyś zł Wydatki inwestycyjne na rzecz WKD 6500 tyś zł Modernizacja infrastruktury PKP WKD 4000tyś zł Zakup używanego taboru dla kolejowych przewozów regionalnych ,1500 tyś zł Zakup 11 sztuk pociągów push-pull dla kolejowych przewozów regionalnych , 1000 tyś zł Wydatki na usługi wsparcia techniczno doradczego 76 tyś zł Objęcie udziałów w spółce Port Lotniczy Modlin 15 600 tyś zł Modernizacja i przebudowa budynku biblioteki pedagogicznej w Otwocku,386 tyś zł Wymiana 6 dźwigów towarowo-osobowych w Centrum Rehabilitacji Stocer w Konstancinie,900 tyś zł Adaptacja pomieszczeń na potrzeby Centrum Sterylizacji Stocer w Konstancinie350 tyś zł Modernizacja pomieszczeń na potrzeby apteki ,Stocer w Konstancinie ,330 tyś zł Dokumentacja projektowa do modernizacji budynku Centrum ,Stocer ,500 tyś zł Modernizacja 2 oddziałów na Ośrodek Leczenia Splotu Ramiennego u dzieci , Stocer 500 tyś Termomodernizacja obiektu szpitala przy Długiej 42 ,Stocer ,550 tyś zł Modernizacja kotłowni i sieci zewnętrznej przy ul. Długiej 42 ,Stocer ,340 tyś zł Modernizacja budynku szpitala w Radzyminie ,500 tyś zł Modernizacja Oddziału Intensywnej terapii, Szpital Powiatowy w Wołominie , 500 tyś zł Modernizacja Izby Chorych na przychodnię zdrowia w Górze Kalwarii-etap I Iii,793 tyś zł Zakup aparatury medycznej dla szpitala powiatowego w Pruszkowie Modernizacje pracowni w wojewódzkim szpitalu psychiatrycznym w Pruszkowie i modernizacje infrastruktury łącznie 2300 tyś zł Regionalny Program Rozwoju zlewni rzeki Utraty ,Powiat Pruszkowski,100 tyś zł Matecznik Mazowsze-centrum folklorystyczne ,Państwowy Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze ,4000 tyś zł Janusz Piechociński Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego WWW.piechocinski.pl ,WWW.Piechocinski.blog.onet.pl , janusz@piechocinski.pl Temat: Prasa - komunikacja zbiorowa w Warszawie i okolice Gw: Nie ma rady na tłok w pociągach? Nie ma rady na tłok w pociągach? Krzysztof Śmietana 2007-12-12, ostatnia aktualizacja 2007-12-12 22:07 Kolejarze twierdzą, że nie da się zmniejszyć tłoku w pociągach, bo nie mają już więcej składów. Co gorsza przedłużają się uciążliwe remonty torów. Tym razem znowu opóźni się przebudowa na linii do Wołomina, zaraz potem zaczynają się następne prace. Tłumaczeń Kolei Mazowieckich nie przyjmuje do wiadomości podwarszawski poseł PSL Janusz Piechociński, który na własną rękę zaczął szukać dodatkowych wagonów O ogromnych ścisku w pociągach pisaliśmy we wczorajszej "Gazecie". Często na stacjach na trasie z Piaseczna czy Grodziska nie da się wsiąść do środka, bo podjeżdża krótki pojedynczy skład. Pasażerowie są tym bardziej wściekli, że liczyli na poprawę warunków podróży wraz z wejściem w nowego rozkładu jazdy. Obowiązuje on od ostatniej niedzieli. Przedstawiciele Kolei Mazowieckich rozkładają ręce. - Mamy mało taboru. Nasze wszystkie składy cały czas są w ruchu. Jeździ też 15 pociągów wypożyczonych od spółki Przewozy Regionalne - mówi Grzegorz Kuciński z zarządu spółki. Twierdzi, że pracownicy tak starają się układać rozkłady, żeby w godzinach szczytu kursowały pociągi złożone z dwóch wagonów. - Niestety, ostatnio naszą zmorą są dewastacje. Chuligani potrafią wybić większość szyb w pociągu. Żeby wstawić nowe, taki skład trzeba wycofać z ruchu - mówi Grzegorz Kuciński. Zapowiada jednak, że pewną poprawę pasażerowie powinni odczuć za kilka dni, gdy skończy się remont na trasie do Wołomina. Osiem pociągów będzie można przerzucić na inne trasy. Problem w tym, że prace między Dworcem Wileńskim a Ząbkami opóźnią się po raz drugi. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowała wczoraj, że wykonawca, firma Schweerbau, nie zabezpieczył odpowiedniej ilości kruszywa. W efekcie zakończenie robót przesuwa się z 18 na 21 grudnia. Prace utrudniające ruch nadal będą kontynuowane na trasie do Legionowa, a także na odcinku Okęcie - Dworzec Zachodni. Do 21 grudnia potrwają roboty między Rembertowem a Sulejówkiem. - Uciążliwe remonty na różnych liniach potrwają jeszcze przez dwa lata - przewiduje Grzegorz Kuciński. Na pocieszenie obiecuje, że od połowy przyszłego roku pasażerowie powinni odczuć poprawę komfortu podróżowania. Sukcesywnie aż do grudnia szwajcarska firma Stadler ma dostarczyć dziesięć nowoczesnych składów. Rozmowa z Januszem Piechocińskim Krzysztof Śmietana: Słyszał pan o skargach na tłok w pociągach Kolei Mazowieckich? Janusz Piechociński, poseł PSL z okręgu podwarszawskiego, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury: W ostatnim czasie dostaję mnóstwo maili w tej sprawie. Wiem, że jest coraz gorzej. Sam doświadczam tego na własnej skórze, bo od czasu do czasu jeżdżę z Iwicznej do Warszawy pociągiem. Składów jest mniej. Często przyjeżdża krótki pociąg, do którego nie można wejść. To jest rzeczywiście skandaliczna sytuacja. Wystąpię w tej sprawie do prezes Kolei Mazowieckich Haliny Sekity. Interweniowałem już u marszałka Mazowsza Adama Struzika. I będą jakieś efekty? - W Kolejach Mazowieckich nie mogą mówić: "Nic nie zrobimy, bo nie mamy taboru". Staram się mediować i rozmawiać ze spółką Przewozy Regionalne, żeby wydzierżawiła dodatkowe składy dla Mazowsza. W ciągu kilku dni mają odpowiedzieć, czy to jest możliwe. Widząc te zapchane pociągi, uważa pan, że warto było powoływać spółkę Koleje Mazowieckie? - Sam wspierałem ten pomysł i uważam, że było warto. Ludzie powoli wracają do kolei, ale chcą jeździć w przyzwoitych warunkach. Spółka musi być dobrze zarządzana i dobrze nadzorowana przez samorząd Mazowsza. A z tym są problemy. Przykładem jest przetarg na parkingi typu "Parkuj i jedź", na których kierowcy mieli zostawiać samochody i dalej jechać pociągiem. Unieważniono go, bo ceny za roboty były wysokie. Zamiast potem ogłosić osobne na przetargi na poszczególne parkingi znowu planowano wybrać jedną firmę. Sześć z dziesięciu parkingów mogłyby być już gotowych. A tak nie ma żadnego. Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna Temat: wydatki niewygasające sejmiku wydatki niewygasające sejmiku Wydatki niewygasające w 2006 budżetu Województwa Mazowieckiego propozycja Zarządu – 8 powiatów podwarszawskich Remonty zadaniowe dróg wojewódzkich -13 042 tyś zł, ostateczny termin dokonania wydatku-30 06 2007 Dokumentacje projektowe na drogach wojewódzkich-325 tyś zł, 30 czerwca 2007 Rozbudowa infrastruktury dostępu do szerokopasmowego Internetu na terenie gminy Osieck-377 tyś ,do 31 08 2007 Droga wojewódzka nr 724 Warszawa -Góra Kalwaria 6500 tyś zł ,do 30 09 2007 Droga Wojewódzka nr 631 Nowy Dwór – Marki 5700 tyś. zł do 30 09 2007 Opracowanie dokumentacji projektowej przebudowy dr. woj. nr 722 w ciągu ulic Stołeczna Pod Bateriami ,pomoc gminy Piaseczno do 30 09 2007 Przebudowa dr. woj. nr 579 Kazuń- Błonie II etap 4500 tyś zł do 30 09 2007 Budowa stacji uzdatniania wody ,Gm. Dąbrówka 1000 tyś zł, Budowa sieci wodociągowej wraz z przyłączami w Ponurzycy II etap, Gm.Celestynów,150 tyś Budowa wodociągu Kąck ,Gm. Wiązowna ,38 tyś zł , Budowa sieci wodociągowej z przyłączami w miejscowościach Zuzanów i Karczunek ,Gm .Sobienie Jeziory ,150 tyś zł Wykonanie studni głębinowej we wsi Psucin Gm. Nasielsk ,104 tyś zł , Budowa wodociągu w Zakroczmiu ,Gm. Zakroczym ,136 tyś zł , Budowa sieci wodociągowej we wsiach Falenty i Falenty Nowe ,Gm. Raszyn ,150 tyś zł, Rozbudowa sieci wodociągowej w Gm.Kampinos,110 tyś zł , Sieć wodociągowa na terenie wsi Rembertów i Kopana Gm.Tarczyn,150 tyś zł I etap budowy sieci wodociągowej we wsi Cokołówek i Teodorów ,Gm. Dąbrówka 150 tyś zł Wszystkie zadania z zakresu wodociągowania do 31 12 2007 Wniesienie udziałów do spółki PKP WKD ,3700tyśzł Realizacja projektu Parkuj i jedz 2 185 tyś zł Wydatki inwestycyjne na rzecz WKD 6500 tyś zł Modernizacja infrastruktury PKP WKD 4000tyś zł Zakup używanego taboru dla kolejowych przewozów regionalnych ,1500 tyś zł Zakup 11 sztuk pociągów push-pull dla kolejowych przewozów regionalnych , 1000 tyś zł Wydatki na usługi wsparcia techniczno doradczego 76 tyś zł Objęcie udziałów w spółce Port Lotniczy Modlin 15 600 tyś zł Modernizacja i przebudowa budynku biblioteki pedagogicznej w Otwocku,386 tyś zł Wymiana 6 dźwigów towarowo-osobowych w Centrum Rehabilitacji Stocer w Konstancinie,900 tyś zł Adaptacja pomieszczeń na potrzeby Centrum Sterylizacji Stocer w Konstancinie350 tyś zł Modernizacja pomieszczeń na potrzeby apteki ,Stocer w Konstancinie ,330 tyś zł Dokumentacja projektowa do modernizacji budynku Centrum ,Stocer ,500 tyś zł Modernizacja 2 oddziałów na Ośrodek Leczenia Splotu Ramiennego u dzieci , Stocer 500 tyś Termomodernizacja obiektu szpitala przy Długiej 42 ,Stocer ,550 tyś zł Modernizacja kotłowni i sieci zewnętrznej przy ul. Długiej 42 ,Stocer ,340 tyś zł Modernizacja budynku szpitala w Radzyminie ,500 tyś zł Modernizacja Oddziału Intensywnej terapii, Szpital Powiatowy w Wołominie , 500 tyś zł Modernizacja Izby Chorych na przychodnię zdrowia w Górze Kalwarii-etap I Iii,793 tyś zł Zakup aparatury medycznej dla szpitala powiatowego w Pruszkowie Modernizacje pracowni w wojewódzkim szpitalu psychiatrycznym w Pruszkowie i modernizacje infrastruktury łącznie 2300 tyś zł Regionalny Program Rozwoju zlewni rzeki Utraty ,Powiat Pruszkowski,100 tyś zł Matecznik Mazowsze-centrum folklorystyczne ,Państwowy Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze ,4000 tyś zł Janusz Piechociński Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego WWW.piechocinski.pl ,WWW.Piechocinski.blog.onet.pl , janusz@piechocinski.pl Temat: doniesienia z Mazowsza i Podlasia Dla (w)zruszenia mózgownicy: miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4758911.html Nie ma rady na tłok w pociągach? Krzysztof Śmietana 2007-12-12, ostatnia aktualizacja 2007-12-12 22:07 Kolejarze twierdzą, że nie da się zmniejszyć tłoku w pociągach, bo nie mają już więcej składów. Co gorsza przedłużają się uciążliwe remonty torów. Tym razem znowu opóźni się przebudowa na linii do Wołomina, zaraz potem zaczynają się następne prace. Tłumaczeń Kolei Mazowieckich nie przyjmuje do wiadomości podwarszawski poseł PSL Janusz Piechociński, który na własną rękę zaczął szukać dodatkowych wagonów O ogromnych ścisku w pociągach pisaliśmy we wczorajszej "Gazecie". Często na stacjach na trasie z Piaseczna czy Grodziska nie da się wsiąść do środka, bo podjeżdża krótki pojedynczy skład. Pasażerowie są tym bardziej wściekli, że liczyli na poprawę warunków podróży wraz z wejściem w nowego rozkładu jazdy. Obowiązuje on od ostatniej niedzieli. Przedstawiciele Kolei Mazowieckich rozkładają ręce. - Mamy mało taboru. Nasze wszystkie składy cały czas są w ruchu. Jeździ też 15 pociągów wypożyczonych od spółki Przewozy Regionalne - mówi Grzegorz Kuciński z zarządu spółki. Twierdzi, że pracownicy tak starają się układać rozkłady, żeby w godzinach szczytu kursowały pociągi złożone z dwóch wagonów. - Niestety, ostatnio naszą zmorą są dewastacje. Chuligani potrafią wybić większość szyb w pociągu. Żeby wstawić nowe, taki skład trzeba wycofać z ruchu - mówi Grzegorz Kuciński. Zapowiada jednak, że pewną poprawę pasażerowie powinni odczuć za kilka dni, gdy skończy się remont na trasie do Wołomina. Osiem pociągów będzie można przerzucić na inne trasy. Problem w tym, że prace między Dworcem Wileńskim a Ząbkami opóźnią się po raz drugi. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowała wczoraj, że wykonawca, firma Schweerbau, nie zabezpieczył odpowiedniej ilości kruszywa. W efekcie zakończenie robót przesuwa się z 18 na 21 grudnia. Prace utrudniające ruch nadal będą kontynuowane na trasie do Legionowa, a także na odcinku Okęcie - Dworzec Zachodni. Do 21 grudnia potrwają roboty między Rembertowem a Sulejówkiem. - Uciążliwe remonty na różnych liniach potrwają jeszcze przez dwa lata - przewiduje Grzegorz Kuciński. Na pocieszenie obiecuje, że od połowy przyszłego roku pasażerowie powinni odczuć poprawę komfortu podróżowania. Sukcesywnie aż do grudnia szwajcarska firma Stadler ma dostarczyć dziesięć nowoczesnych składów. Rozmowa z Januszem Piechocińskim Krzysztof Śmietana: Słyszał pan o skargach na tłok w pociągach Kolei Mazowieckich? Janusz Piechociński, poseł PSL z okręgu podwarszawskiego, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury: W ostatnim czasie dostaję mnóstwo maili w tej sprawie. Wiem, że jest coraz gorzej. Sam doświadczam tego na własnej skórze, bo od czasu do czasu jeżdżę z Iwicznej do Warszawy pociągiem. Składów jest mniej. Często przyjeżdża krótki pociąg, do którego nie można wejść. To jest rzeczywiście skandaliczna sytuacja. Wystąpię w tej sprawie do prezes Kolei Mazowieckich Haliny Sekity. Interweniowałem już u marszałka Mazowsza Adama Struzika. I będą jakieś efekty? - W Kolejach Mazowieckich nie mogą mówić: "Nic nie zrobimy, bo nie mamy taboru". Staram się mediować i rozmawiać ze spółką Przewozy Regionalne, żeby wydzierżawiła dodatkowe składy dla Mazowsza. W ciągu kilku dni mają odpowiedzieć, czy to jest możliwe. Widząc te zapchane pociągi, uważa pan, że warto było powoływać spółkę Koleje Mazowieckie? - Sam wspierałem ten pomysł i uważam, że było warto. Ludzie powoli wracają do kolei, ale chcą jeździć w przyzwoitych warunkach. Spółka musi być dobrze zarządzana i dobrze nadzorowana przez samorząd Mazowsza. A z tym są problemy. Przykładem jest przetarg na parkingi typu "Parkuj i jedź", na których kierowcy mieli zostawiać samochody i dalej jechać pociągiem. Unieważniono go, bo ceny za roboty były wysokie. Zamiast potem ogłosić osobne na przetargi na poszczególne parkingi znowu planowano wybrać jedną firmę. Sześć z dziesięciu parkingów mogłyby być już gotowych. A tak nie ma żadnego. Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna Temat: przesunięcia wydatków przesunięcia wydatków Wydatki niewygasające w 2006 budżetu Województwa Mazowieckiego propozycja Zarządu – 8 powiatów podwarszawskich Remonty zadaniowe dróg wojewódzkich -13 042 tyś zł, ostateczny termin dokonania wydatku-30 06 2007 Dokumentacje projektowe na drogach wojewódzkich-325 tyś zł, 30 czerwca 2007 Rozbudowa infrastruktury dostępu do szerokopasmowego Internetu na terenie gminy Osieck-377 tyś ,do 31 08 2007 Droga wojewódzka nr 724 Warszawa -Góra Kalwaria 6500 tyś zł ,do 30 09 2007 Droga Wojewódzka nr 631 Nowy Dwór – Marki 5700 tyś. zł do 30 09 2007 Opracowanie dokumentacji projektowej przebudowy dr. woj. nr 722 w ciągu ulic Stołeczna Pod Bateriami ,pomoc gminy Piaseczno do 30 09 2007 Przebudowa dr. woj. nr 579 Kazuń- Błonie II etap 4500 tyś zł do 30 09 2007 Budowa stacji uzdatniania wody ,Gm. Dąbrówka 1000 tyś zł, Budowa sieci wodociągowej wraz z przyłączami w Ponurzycy II etap, Gm.Celestynów,150 tyś Budowa wodociągu Kąck ,Gm. Wiązowna ,38 tyś zł , Budowa sieci wodociągowej z przyłączami w miejscowościach Zuzanów i Karczunek ,Gm .Sobienie Jeziory ,150 tyś zł Wykonanie studni głębinowej we wsi Psucin Gm. Nasielsk ,104 tyś zł , Budowa wodociągu w Zakroczmiu ,Gm. Zakroczym ,136 tyś zł , Budowa sieci wodociągowej we wsiach Falenty i Falenty Nowe ,Gm. Raszyn ,150 tyś zł, Rozbudowa sieci wodociągowej w Gm.Kampinos,110 tyś zł , Sieć wodociągowa na terenie wsi Rembertów i Kopana Gm.Tarczyn,150 tyś zł I etap budowy sieci wodociągowej we wsi Cokołówek i Teodorów ,Gm. Dąbrówka 150 tyś zł Wszystkie zadania z zakresu wodociągowania do 31 12 2007 Wniesienie udziałów do spółki PKP WKD ,3700tyśzł Realizacja projektu Parkuj i jedz 2 185 tyś zł Wydatki inwestycyjne na rzecz WKD 6500 tyś zł Modernizacja infrastruktury PKP WKD 4000tyś zł Zakup używanego taboru dla kolejowych przewozów regionalnych ,1500 tyś zł Zakup 11 sztuk pociągów push-pull dla kolejowych przewozów regionalnych , 1000 tyś zł Wydatki na usługi wsparcia techniczno doradczego 76 tyś zł Objęcie udziałów w spółce Port Lotniczy Modlin 15 600 tyś zł Modernizacja i przebudowa budynku biblioteki pedagogicznej w Otwocku,386 tyś zł Wymiana 6 dźwigów towarowo-osobowych w Centrum Rehabilitacji Stocer w Konstancinie,900 tyś zł Adaptacja pomieszczeń na potrzeby Centrum Sterylizacji Stocer w Konstancinie350 tyś zł Modernizacja pomieszczeń na potrzeby apteki ,Stocer w Konstancinie ,330 tyś zł Dokumentacja projektowa do modernizacji budynku Centrum ,Stocer ,500 tyś zł Modernizacja 2 oddziałów na Ośrodek Leczenia Splotu Ramiennego u dzieci , Stocer 500 tyś Termomodernizacja obiektu szpitala przy Długiej 42 ,Stocer ,550 tyś zł Modernizacja kotłowni i sieci zewnętrznej przy ul. Długiej 42 ,Stocer ,340 tyś zł Modernizacja budynku szpitala w Radzyminie ,500 tyś zł Modernizacja Oddziału Intensywnej terapii, Szpital Powiatowy w Wołominie , 500 tyś zł Modernizacja Izby Chorych na przychodnię zdrowia w Górze Kalwarii-etap I Iii,793 tyś zł Zakup aparatury medycznej dla szpitala powiatowego w Pruszkowie Modernizacje pracowni w wojewódzkim szpitalu psychiatrycznym w Pruszkowie i modernizacje infrastruktury łącznie 2300 tyś zł Regionalny Program Rozwoju zlewni rzeki Utraty ,Powiat Pruszkowski,100 tyś zł Matecznik Mazowsze-centrum folklorystyczne ,Państwowy Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze ,4000 tyś zł Janusz Piechociński Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego WWW.piechocinski.pl ,WWW.Piechocinski.blog.onet.pl , janusz@piechocinski.pl Temat: Społeczny Komitet Poparcia Budowy Metra Metro do Ząbek Z zaciekawieniem przeczytałem na forum posty z wątku o metrze do Ząbek. Dziwi mnie trochę agresywny ton wypowiedzi niektórych forumowiczów i ich próby zdyskredytowania osoby autora pomysłu – zulu2000, zamiast merytorycznej dyskusji o samym pomyśle. Być może jest to chęć rewanżu za mało pochlebne opinie zulu2000 na temat tramwaju. Ale to pozostawiam sumieniu autorów tych tekstów. Kilka dni temu napisałem swoje zdanie na temat tramwaju: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=97&w=69281347&a=72642482 Dzisiaj chciałbym wyrazić swoją opinię co do pomysłu „Metro do Ząbek”. W krótki, żołnierski sposób o metrze do Ząbek powiedziałbym tak: - rozwiązanie dla Ząbek jeszcze lepsze, jeszcze droższe i jeszcze z mniejszymi szansami na szybką realizację. Czy to znaczy, że nie warte dyskusji? Wprost przeciwnie. Wiadomo, że bez Warszawy metra do Ząbek nie wybudujemy. W planach metro od Dworca Wileńskiego będzie przebiegać wzdłuż ulicy Radzymińskiej, aż na Zacisze, a potem odbije w kierunku ul. Kondratowicza. Podstawowym więc pytaniem, które należałoby sobie zadać to: „Co mogłoby spowodować, aby Warszawa skorygowała ten planowany przebieg i „na początek” przybliżyła linię do Ząbek w rejon M1/Praktiker/Makro?” Według mnie takim argumentem jest doskonałe miejsca na budowę parkingów Park&drive dla całego powiatu wołomińskiego i wschodniej części Białołęki. W miejscu, gdzie Wojewoda Sasin planował budowę EuroBazaru2012, w trójkącie Radzymińska, Trasa Toruńska, Trasa Olszynki Grochowskiej, jest idealne miejsce na taki parking. Tu przecież zbiegają się (lub będą zbiegać) obecne S8, nowe S8 - Via- Baltica WOW. I myślę, że tu chętnie przesiadali by się z własnych pojazdów na metro mieszkańcy Ząbek, Zielonki, Kobyłki, Wołomina, Radzymina, Białołęki itd.. Być może finansowe zainteresowanie tym projektem wyraziliby też właściciele pobliskich sieci handlowych oraz władze Targówka, które planują w pobliżu budowę centrum sportowo-rekreacyjnego. Dla Warszawy byłaby to tylko decyzja o lekkiej korekcie trasy – odbicie na Bródno trochę w innym miejscu. A na pewno sporo osób zrezygnowałoby z wjazdu samochodem do stolicy. Można byłoby też ograniczyć wjazd prywatnych autobusów do centrum. Linie W, S, A itp. mogłyby mieć swoje pętle właśnie przy tej stacji metra, do której dojazd po WOW i nowej S8 byłby szybki i wygodny. Uważam, że taka korekta, przy odpowiednim nagłośnieniu i zabiegach (władz Ząbek, powiatu, SISKOMu) może się udać. Dużo mniej realna jest wersja z wprowadzeniem metra do Ząbek. Ale i tak metro przy M1/Praktikerze/Makro byłoby ogromną dla nas szansą na usprawnienie komunikacji z Warszawą. Po pierwsze mieszkańcy Ząbek południowych, dzięki przebudowanej Żołnierskiej i nowej S8 w ciągu 5 minut mogliby bez korków dojechać do stacji metra. Analogicznie mieszkańcy Ząbek centralnych i północnych, dzięki planowanej ul. Wolności i tunelowi pod torami PKP równie szybko mogliby się tam dostać. Dla niezmotoryzowanych miasto Ząbki, wykorzystując ww. trasy, zapewniłoby autobusową (lub minibusową) komunikację publiczną o dużej częstotliwości kursowania. Wariant metro do M1/Praktikera/Makro nie rywalizuje z projektem tramwaju do Ząbek. Oba projekty nie wykluczają się, ale uzupełniają. Reasumując - według mnie warto nad pomysłem zulu2000 poważnie popracować. A jak już będziemy mieli metro przy M1 to... będziemy temat drążyć dalej. Radny Waldemar Stachera CZAS NA ZĄBKI Temat: Felieton - Luty 2007 Felieton - Luty 2007 Dzisiaj o komunikacji, bo tu dzieje się najwięcej. I w realu i w necie. Po pierwsze jest sprzyjający klimat w Warszawie. Nowa Pani Prezydent szuka sposobów, żeby się czymś wykazać (piszę w pozytywnym znaczeniu tego słowa) i komunikacja jest dobrym do tego środkiem. Ratusz powoli przestaje patrzeć na ościenne gminy, jak na prowincję niegodną uwagi, a zaczyna myśleć o aglomeracji. Ale to nie jest myślenie bezinteresowne. Wszak do Warszawy codziennie dojeżdżają setki tysięcy osób „z prowincji” i jak nie zapewni się im sprawnej komunikacji publicznej daleko poza rogatkami Warszawy, to do Warszawy spora część z nich przyjedzie własnymi samochodami. A to pierwszy krok do paraliżu komunikacyjnego stolicy. W interesie Warszawy jest więc stworzenie aglomeracyjnego systemu transportu publicznego. Być może z punktu ekonomicznego Warszawie lepiej wydać złotówkę na pociąg do Wołomina, niż złotówkę na modernizację ul. Żołnierskiej... a najlepiej nie wydawać żadnej złotówki, bo wszelkie inicjatywy komunikacyjne na terenie gmin ościennych... zostaną „z pocałowaniem ręki” sfinansowane przez gminy ościenne. Warszawa daje de facto tylko zielone światło. Po drugie jest zaangażowanie naszych Burmistrzów. Przedstawiają nasze problemy komunikacyjnej przy każdej nadażającej się okazji. Nie zaniedbują spotkań na różnych szczeblach. Pod tym względem biją swoich poprzedników „na głowę”. I są tego pozytywne efekty. To cieszy. Po trzecie jest poparcie tych działań przez Radę Miasta. Radni nie dyskutują dać czy nie dać. Pięć lat temu radnym szkoda byłoby miliona złotych na komunikację. Poprzednia kadencja zmieniła jednak podejście radnych do tej kwestii. Początkowo ciężko to szło. Przepychanki w sprawie autobusu A1 trwały chyba z pół roku. Z A2 było już trochę lepiej. A3 (obecnie zwany X) przeszedł bez dyskusji. Dziś, chyba nikt, nie ma wątpliwości, że zapewnienie komunikacji z Warszawą jest nie mniejszym obowiązkiem gminy niż zapewnienie wody. Wszystkie strony są więc za. Jest zgodność podejścia. Nikt nikomu nie wkłada kija w szprychy. Są więc i konkrety.: - objęcie przystanku PKP biletem ZTMu - autobus nocny - autobus Targówek – Rembertów przez ul. Szwoleżerów Osobiście martwi mnie tylko zbyt łatwe odpuszczenie tematu autobusu 170. Zgadzam się, że trasa jaką uzgodniła poprzednia Komisja Rewizyjna z dyrektorem Czaplą z ZTM nie zapewniała dostępności dla całych Ząbek, tylko centrum, ale to był pierwszy krok na „przełamanie” oporów ZTMu. Po zakorzenieniu się 170 w Ząbkach miał być krok drugi– przedłużamy 170 do ul. Powstańców. Wtedy Ząbki centralne i południowe (3/4 mieszkańców) miałoby bezpośrednie połączenie z centrum Warszawy i metrem. Pamiętam, że opór niższych szczebli w ZTMie, mimo pozytywnej decyzji Dyrektora Czapli, był na tyle duży, że sugerowano Ząbkom zamiast autobusu 170 autobus na Targówek (do ul. Trockiej). Dyrektor Koordynator Działalności Przewozowej p. Borzym w piśmie zasugerował wprost, że to lepsze rozwiązanie dla Ząbek, bo tańsze. Ówczesna Rada wybrała jednak wariant droższy – autobus 170, który - jak wszyscy dobrze wiemy - został jednak skutecznie storpedowany przez ówczesnego Burmistrza. A wariant autobusu na Targówek (rozszerzony w stronę Rembertowa) wrócił teraz. radny Waldemar Stachera CZAS NA ZĄBKI Poprzednie felietony: Listopad 2006 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=97&w=53952781&a=53952781 Grudzień 2006 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=97&w=55028126&a=55028126 Uzupełnienie wypowiedzi w kwestii współpracy forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? f=97&w=54503009&a=56353976 Styczeń 2007 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=97&w=57428790 Temat: DROGI, OŚWIETLENIE, CHODNIKI, KOMUNIKACJA Uwagi: Zielona Białołęka cierpi komunikacyjnie z trzech powodów: 1. Z powodu własnego rozrostu. 2. Z powodu tranzytu jadącego przez ZB z Ostrołęki, Różana, Pułtuska, Zegrza z jednej strony i Marek, Zielonki i Wołomina z dugiej strony. 3. Z powodu zakorkowania TT - naszego jedynego łącznika z Warszawą (pomijam równie zakorkowaną jednopasmówkę Wincentego). Na każdą z tych bolączek powinno być inne lekarstwo i nie sądzę, by udało się leczyć którąkolwiek przy pomocy specyfiku odpowiedniego na pozostałe. I tak: Komunikacja lokalna ZB powinna być oparta o istniejące ulice Ostródzką, Głębocką, Mochtyńką, Ruskowy Bród, Juranda ze Spychowa itd oraz - last-not- least Płochocińską. Jeśli nie byłoby na ZB tranzytu, to dla ruchu lokalnego samochodowego i autobusowego wystarczyłby one w zupełności jeszcze na długo. Problemem jest brak ścieżek rowerowych i chodników. A odległości na ZB są "rowerowe". Problemem może się okazać brak szerkości tych ulic dla wkomponowania w nie ścieżek rowerowych. Może należałoby więc pomyśleć o przeprowadzeniu oddzielnych ciągów rowerowo-pieszych po obecnych miedzach, nie używanych rowach meliortacyjnych itp. Drugi problem to komunikacja zbiorowa. Autobusy mają tą wadę, że korzystają z zakorkowanych ulic i przez to są niewydajne. Waldek Roszak zgłaszał propozyjcę poprowadzenia tramwaju od ul. Budowlanej. Pomysł trochę kosztowny, bo trzeba by zbudować estakadę nad TT, ale z drugiej strony fakt, że linia przebiegałaby koło Urzędu Dzielnicy i szpitala oraz pomogła wyprowadzić ruch z innego zagłębia budowlanego przy Lasku Bródnowskim mógłby uzyskać dla niej poparcie różnego rodzaju Władz. Ja miałem pomysł tańszy w realizacji, ale mniej spektakularny - poprowadzenie linii tramwajowej jednotorowiskowej od pętli Annopol wzdłuż ul. Artyleryjskiej do osiedli Agroman i Derby. Podobnie można by doprowadzić kolejne odgałęzienie od petli przy Coca Cola Bottlers aż w okolice Białołęckiej. Sama obecność linii tramwajowych, które jadąc po wydzielonym torowisku nie boją się "korków" w Centrum mogłaby skłonić wielu mieszkańców ZB do zostawienia samochodów w domu. Jest jeszcze taka koncepcja, by dogadać się z PKP (ktoś powie, ze to Mission Impossible) i poprowadzić też jednotorowiskową linię kolejową od Łodygowej przez osiedle wybudowane przez "Budimex" (jeden przystanek), Centrum M1 (drugi przystanek), Agromana (trzeci przystanek), Kąty Grodziskie (przystanek końcowy). Mógłby tam kursować albo autobus szynowy do Dw. Wileńskiego, albo nawet składy podmiejskie... Drugi problem to tranzyt. Do przeniesienia takiego ruchu nasze ulice nie są przystosowane. Jedyna ulica, któa można by teoretycznie poszerzyć do 2*2 pasm to Płochocińska, ale to nie da wiele. Jedynym rozwiązaniem może być budowa TMP i TOG - i to w pełnym zakresie, czyli TOG od ronda w Zegrzu, a TMP od skrzyżowania w Markach. Póki co, nawet mapy "Copernicusa" nie pokazują planowanego przebiegu tych ulic... Należy intensywnie rozmawiać z PT Gminami Ościennymi o planach budowy, bo z tego co widzę, to wydaje się tam pozwolenia na budowę tak, że będą z tego protesty. Jeśli chodzi o problem zakorkowanej TT i Mostu Grota, to niewiele można zrobić, ale można odciążyć Most zabierając z niego ruch z Tarchomina. Miał to zrobić Most Północny, ale już wiadomo, że nie powstanie. Wobec tego postuluję rozwiązania zastępcze na kilkanaście lat: 1. Budowę mostu baileyowskiego (takiego jak był Most Syreny) z Tarchomina do istniejąceg Węzłą Młocińskiego. Takie coś wyprowadzi ten ruch, który obecnie wciska się na Most Grota z ul Modlińskiej. Jak nie będzie tego strumienia, to być może uda się jakoś przeżyć. 2. Budowę linii tramwajowej od pętli FSO Żerań do Winnicy. Póki co, można by to zrobić oszczędnościowo i bezkolizyjnie, tzn. wykorzystując istniejące przejście pod Mostem Grota dla Traktu Nadwiślańskiego, a most nad Kanałem Żerańskim też zbudować z elementów baileyowskich, żeby było szybciej i bez przetargu na projekt, który wywołuje największe perturbacje ze zględu na chore podejście do przetargów 99% polskich architektów. I to by było na tyle... Temat: Rz: Rozkopują tory, pasażerowie klną Rz: Rozkopują tory, pasażerowie klną TRANSPORT Rozkopują tory, pasażerowie klną www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_070926/warszawa_a_11.html www.rzeczpospolita.pl/teksty/warszawa_070926/warszawa_a_11-1.F.jpg Po latach zastoju kolejarze zabrali się za modernizację szlaków. Rozkopali już większość tras prowadzących do miasta. Chcą docelowo wymienić połowę torów Warszawskiego Węzła Kolejowego Rozkopane tory mocno komplikują życie mieszkańcom okolic Warszawy dojeżdżającym pociągami do pracy i szkoły w stolicy. Według danych Kolei Mazowieckich z pociągów na wylotówkach korzysta dziennie ponad 15 tys. ludzi. Kolej rozpoczęła w lipcu modernizację trasy wylotowej w kierunku Piaseczna i Radomia na odcinku z Warszawy Zachodniej do Okęcia. Trasę wylotową w kierunku Legionowa i Gdańska rozkopano miesiąc później. Parę dni temu kolejarze zabrali się za modernizację linii z Warszawy Wileńskiej do Wołomina. A to jeszcze nie koniec -w piątek remont rozpocznie się na kolejnej trasie -w kierunku Otwocka. Zawiadujące torami Polskie Linie Kolejowe do połowy listopada będą wymieniać 7km toru między Warszawą Wschodnią a Wawrem. Kursujące tamtędy pociągi będą odjeżdżać winnych niż dotąd godzinach. Obędzie się bez odwołania połączeń, jednak część pociągów ominie stację w Olszynce Grochowskiej. Remontowe spiętrzenie wynika z tego, że po raz pierwszy od wielu lat PKP dostały w 2007 r. znaczące kwoty na modernizację linii kolejowych w Warszawie i okolicach. W sumie tylko na ten rok było to 300 mln zł z budżetu państwa i funduszy unijnych. - Wcześniej otrzymywaliśmy jedną trzecią tej sumy, co wystarczało raptem na naprawę usterek -mówi Ryszard Bandosz z Polskich Linii Kolejowych. A stan żelaznych dróg jest fatalny. -Musieliśmy natychmiast rozpocząć roboty. Tory nie były modernizowane od 20 lat, tymczasem remont kapitalny należy im się co 15 lat - tłumaczy Ryszard Bandosz. - Już teraz w wielu miejscach trzeba było wprowadzić ograniczenia prędkości nawet do 20 km/godz. Jeszcze kilka miesięcy, a pociągi w ogóle mogłyby stanąć -mówi. Na przebudowie torów tracą nie tylko pasażerowie, ale również przewoźnicy. - Rozumiem, że remonty są konieczne, ale ich organizacja jest fatalna. Jak mamy dowieźć pasażerów do stolicy, jeśli prawie na wszystkich trasach tory są rozkopane - denerwuje się prezes Kolei Mazowieckich Halina Sekita. - Przez źle skoordynowane prace musimy odwoływać pociągi. Prace na torach zbiegły się z remontami dróg w mieście. Kierowcy, którzy chcą uciec z korków do pociągów, trafiają więc z deszczu pod rynnę. W tym roku czeka nas jeszcze przebudowa torów między Dworcem Warszawa Gdańska a Golędzinowem. MICHAŁ KOZAK Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 103 rezultatów • 1, 2 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||