Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nataliaswit.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Rozkład jazdy - Chojnice





    Temat: Po wypadku pod Terespolem - objazdy


    . Sporo pociagow stalo nawet po kilkadziesiat min. w Wierzchucinie w
    oczekiwaniu na wolny szlak - przepustowosc przy takim natezeniu siada -
    Drzycim zamkniety, Bladzim zamkniety....


    Najbardziej pomógłby czynny odcinek Smętowo Gr. - Szlachta, ze stacją w
    Skórczu, Ocyplu i Szlachcie :-), lub łącznica Szlachta Zach. - Lipowa Tuch.
    Laskowice byłyby co prawda pomijane, ale opóźnienie by się jednak skróciło -
    z tego co piszesz. Z resztą nie pamiętam w jakim stanie była ta pierwsza.

    Błądzim trochę by pomógł, ale niewiele - jest to pierwsza stacja za
    Wierzchucinem, a Serock - Maksymilianowo to tylko 4 minuty krócej niż
    Wierzchocin - Serock. Dodatkowo jakiś łoś zostawił tylko jeden tor dodatkowy
    w Serocku. Tam wypadałoby mieć mijanki w Świekatowie i Wudzynie, wówczas
    przepustowość trochę by wzrosła.

    Co do smutków po Drzycimiu - patrząc po znaczeniu tego odcinka, czy w ruchu
    codziennym (4 pary), czy nawet w przypadku sytuacji awaryjnych, są bardziej
    potrzebujące odcinki niż ten Drzycim.

    Bardziej poszkodowany jest odcinek Lipowa Tuch. - Kościerzyna - został
    pozbawiony mijanki w Bąku. Maksy. - Wierzchucin z tym jednym Serockiem to
    też mało, a ruch stosunkowo duży na dodatek pociągów pasażerskich które są
    bardziej "wyczulone" na dotrzymanie rozkładu jazdy. Kościerzyna - Chojnice
    ze stacją tylko w Brusach to trochę kpina, Laskowice - Czersk z dwoma
    ułomnymi stacjami (na obu mijanka trwa 15 minut, bo obsługa odległej głowicy
    jest na piechotę z pierwszej) - a to tylko kilka najbliższych. Kolej (jako
    całe PKP) strzeliła sobie trochę samobója pozbawiając się obwodnicy
    Trójmiasta - każdy objazd odcina całe wybrzeże. Z resztą tak na prawdę na
    dwutorówkach jest więcej stacji, z których można byłoby zrobić podg bez
    znacznej straty w możliwościach technicznych, ale wali się te linie po
    których jeździ mało pociągów, czyli najczęściej jednotorowe, tyle że właśnie
    na nich powoduje to o wiele większe odbicie na możliwościach zorganizowania
    dobrego rozkładu, czego nie mogą zrozumieć w PLK. I niestety będzie się to
    pogłębiać, bo zorganizowanie cyklicznego RJ udowodni PLK, że część stacji
    jest niepotrzebna i mimo, że może być niepotrzebna tylko w planie (bez
    opóźnień i awarii), niepotrzebna tylko na rok, stacje znikną na wielki
    wieków.

    Być może mogli zrobić numer z zamkniętą stacją przejeżdżaną cały czas na
    rozkaz i w razie awarii sobie ją uruchomić, ale oni nie potrafią upilnować
    takiej stacji. Stąd decyzja o ściągnięciu nieużywanych semaforów, jeżeli nie
    jest połączona z całkowity demontażem obwodów w nastawni nie jest taka
    szkodliwa. Przyjdzie zapotrzebowanie na mijankę to postawić semafory i
    zamontować napędy nie jest tak trudno, byleby reszta istniała (co jest
    pewnie wątpliwe).

    Mick M.





    Temat: PCC Rail i Arriva wygrali przetarg na obslugę linii kolejowych w kujawsko - pomorskim
    Lektura odpowiedzi na pytania do SIWZu i protestow dala kilka odpowiedzi.


    Hmmm - a jak nalezy ten punkt rozumiec? Ze ow bilet na 'cala Polske' (czyli
    linie KM, SKM i waskotorowe rowniez, tak?) bedzie uprawnial jedynie/takze*
    przejazdow pociagami regionalnymi organizowanymi przez samorzad woj. kuj-
    A co z biletami na pociagi nieobjete swiadczeniem ze strony samorzadu, typu
    Grudziadz-Wroclaw? Co z biletami tranzytowymi przez obszar kuj-pom, jak np.
    Szczecinek-Chojnice-Bydgoszcz-Torun-Kutno?
    No i jak nalezy rozumiec ostatnie zdanie ptk. 12: 'Postanowienie niniejszego
    punktu nie dotyczy PAKIETU B.'? Na BiTCity beda honorowane tylko bilety
    sprzedawane na ta linie? A jesli bede, jak ma to miejsce teraz, i do czego
    jest rownie zacheta w SIWZie, uruchamiane relacje wykraczajace poza dany
    pakiet, np. Bydgoszcz-Olsztyn czy Pila-Torun, to jak mialoby wygladac
    nabywanie takiego biletu? (wiem, ze to akurat gdybanie, bo i tak obie linie
    beda w ramach PKP PR, ale mozna pozastanawiac sie...)


    Okazuje sie, ze powyzsze nalezy rozumiec jako mozliwosc zakupu przez
    podroznego biletu na przejazd poc. organizowany przez samorzad kuj-pom na
    obszarze calej Polski, a nie na odwrot, jak myslalem, czyli mozliwosc zakupu
    biletu przez podroznego na przejazd pociagami na obszarze calej Polski. Odpada
    zatem problem relacji tranzytowych, choc pozostaje kwestia wydawania biletow
    przez przewoznikow na relacje wykraczajace poza pociagi uruchamiane przez woj.
    kuj-pom, jak ow przykladowy bilet Grudziadz-Wroclaw. Choc, moze jesli system
    dzialac bedzie w jedna strone, to i w druga tez, zatem pozostaje problem ceny
    biletu, zeby nie byla ona zwykla suma lub suma-5%calosci.
    No i jednak troche dziwi mnie podejscie co do relacji Bydgoszcz-Torun Wschod.
    Ciekawe tez, czy ow wymog relacji bezposrednich oznacza, ze ma ona byc
    dokladnia taka czy moze byc tez dluzsza...
    Zastanawiajace co to oznacza wyrazenie: 'sredniodobowa ilosc pociagow w
    okresie obowiazywania jednego rozkladu jazdy'...? I ciekawe czemu ta
    minimalna 'ilosc' pociagow tak czesto jest nieparzysta;-)


    Kolejna sprawa, jak wygladac bedzie sprawa personelu kas biletowych. Trudno
    wyobrazic sobie dystrybucje biletow tylko w pociagu, mozna, owszem


    sprzedawac


    jeszcze wieksza pustka. Czy kasjerzy oraz personel druzyn kondukotorskich
    zostana przejeci od PKP PR? Bo maszynnisci maja byc w gesti przewoznika jak
    stanowi punkt 4.IV... Ten sam punkt zarazem mowi, ze przewoznik ma posiadac
    personel do kompleksowego prowadzenia ruchu, ciekawe czy chodzi o chwile
    obecna czy o stan na grudzien?


    O tym tez pisza w cytowanych na wstepie dokumentach, powolujac sie jednak na
    kolejne ustawy, ktorych to dokladnie nie chcialo mi sie juz zglebiac.
    Tak wiec pozostaje czekac i obserowac jak bedzie:-)







    Temat: Niemcy zainwestują ?


    Gorzów dzieli od Berlina tylko 150 km, ale i cywilizacyjna przepaść -
    jadąc
    samochodem, musimy się nastawić na graniczne kolejki oraz wysokie koszty
    benzyny i całodziennych parkingów. Najlepszy na tak krótkim dystansie jest
    pociąg - najpierw jednak musimy się dostać do Kostrzyna, a potem opłacić


        Co po wprowadzeniu w życie cięć zaplanowanych na 10 marca (teraz koniec
    kwietnia)
    pociągiem będzie niemożliwe, gdyż w dni robocze 1-wszy pociąg
    Gorzów-Kostrzyn odjedzie o 9.43
    (dojazd do Berlina dopiero na 12.28) a w dni wolne od pracy pierwszy pociąg
    do Kostrzyna będzie o 11.47 (dojazd do Berlina na 13.28.
        Obecnie jest to pociąg o 6.33 (dojazd do Berlina na 9.28) i z połączenia
    tego korzysta naprawdę bardzo dużo ludzi. Ale jak zwykle PKP wie lepiej co
    jest dobre dla jej klientów. Tylko czekać aż PKS uruchomi połączenie do
    Kostrzyna prosto pod przejście graniczne. A z tamtąd jakieś 1500 m. i już
    jesteśmy w pociągu DB.


    międzynarodowy bilet za 79,35 zł (w sumie - 94,07 zł). Jak się okazuje, z
    odsieczą przyjdzie nam... niemiecka kolej. Deutsche Bahn A.G. planuje


        Już przychodzi. Wochenende lub Brandenburg-Ticket. Wychodzą taniej.
    Szczególnie jeśli się w dwie lub więcej osób jedzie. Do tego po Berlinie
    możemy śmigać wszelkimi RE i RB za frajer, a w przypadku Wochenende to i z
    S-Bahn można korzystać.


    wykupić na początek w Polsce trzy linie. Pociągi pojadą z Berlina na
    trasach: do Gorzowa, Świnoujścia i Kołobrzegu. Na tych trasach niemiecka
    kolej wystawi autobusy szynowe, czyli krótkie składy ze spalinową
    lokomotywą, niedrogie w utrzymaniu.


        He, He ROTFL. Do dzisiaj myślałem, że autobus szynowy charakteryzuje się
    właśnie tym, że żadnej lokomotywy nie ma.


    Według wstępnych planów, autobusy pojadą nad morze tylko podczas
    weekendów.
    Między Gorzowem a Berlinem jednak mają kursować każdego dnia, być może
    nawet
    co godzinę. Czas przejazdu zajmie nie więcej niż dwie godziny, autobus ma
    rozwijać prędkość do 140 km/h. Ale żeby jechał tak szybko, konieczne są
    remonty po polskiej stronie.


        Aby tyle jechać to i po niemieckiej stronie konieczne są remonty. Z tego
    co się orientuje (i sam widziałem - jadąc tą drogą wielokrotnie) to szlakowa
    na większości niemieckoego odcinka wynosi 100 km/h. Ale w poprzednim
    rozkładzie były przewidziane jakieś remonty, więc może i szlakowa jest
    podwyższona..... Jednak zważając na to, że odległość Gorzów - Berlin Licht.
    wynosi jedyne 123 km. to i przy szlakowej 100 km. jest to bez problemu do
    uzyskania.


    Musimy dostosować urządzenia sterowania ruchem
    do nowocześniejszych, jakich używa kolej niemiecka. Według wstępnych
    szacunków, może to kosztować ok. 170 tys. euro. Zdaniem Marka


    Wrzosińskiego,

        He, He te nowoczesne niemieckie urządzenia sterowania ruchem to na tej
    lini semafory kształtowe, z oświetleniem nocnym, zasilanym z ogniw
    słonecznych połączonych z akumulatorem.
        Taki semafor kształtowy z ogniwami słonecznymi zamontowanymi na nim, to
    naprawdę niezapomniany widok :)))


    Według Dwojaka, jeszcze szybciej niż autobusy szynowe ruszy z Niemiec
    dalekobieżny pociąg Berlin-Kaliningrad po historycznej trasie. Ten skład
    wejdzie najpewniej już do przyszłorocznego rozkładu jazdy. Ostateczne
    decyzje zapadną w maju. Jest możliwe jednak, że trasa ominie Gorzów
    (dalekobieżny pociąg może pojechać z granicy przez Rzepin i Poznań).


        Jak pojedzie przez Rzepin i Poznań, to już nie będzie to historyczna
    trasa, gdyż na Ostbahn to będzie wjeżdzał dopiero od Bydgoszczy... i to nie
    ten "właściwy" tylko na jego wcześniejszą część wykorzystywaną do czasu
    wybudowania odcinka Piła - Chojnice - Tczew.
        Poza tym czas przejazdu przez Poznań pomimo 160 km. odcinka po E20 z
    dobrą szlakową i tak będzie czasowo dłuższy niż Ostbahnem.





    Temat: O tym, jak na TRAKO pojechalem
    Napisze conieco o mich obserwacjach z tegorocznego TRAKO, poniewaz
    bylem tam poraz pierwszy, a przy okazji widzialem pare innych,
    ciekawych zjawisk na torach :)
    O tym, ze czesc "taborowa" byla, lekko mowiac, uboga - wiadomo. Przy
    3E/1 byl miedzy innymi czlowiek (komisarz odbiorczy) z ZNLE, czyli
    zakladu, ktory modernizowal tego rupiecia. Mozna bylo porozmawiac
    tresciwie o tym i o owym. Czy wiedzieliscie, ze ten lok zostal
    pomalowany takim samym typem lakieru, co EP09? Widac, ze byl to dobry
    pomysl, bo po kilku miesiacach eksploatacji (ciaglej!) lakier jest jak
    nowy - nawet rys nie ma. O glownych czesciach zmodernizowanych mozna
    wycytac na stornie ZNLE, ja tylko zacytuje wspomnianego pana:
    "zrobiono wszystko, co sie dalo z ta lokomotywa zrobic". Byla tez mowa
    o modernizowanym ET22 (termin: koniec roku, ale pewnie wyjdzie na
    poczatku przyszlego) - zapowiada sie ciekawie. Warto tez wspomniec o
    nowym sypialnym, ktory chyba kazdemu sie podobal - kamery przy
    wejsciach, profesjonalny sprzet audio, telewizory w przedzialach
    (!)...
    Hale targowe troche mnie zaskoczyly wieloma akcentami tramwajowymi.
    Szkoda, ze zabraklo typowo tramwajowych firm, np. wroclawskiego
    Protramu. Z wiekszych firm kolejowych nie bylo tez np. PRKiI, ktore w
    ostatnich latach calkiem sporo robi. Grupa PKP, jak mozna bylo sie
    spodziewac, zajela srodkowa czesc hali, z wielkim stoiskiem, na
    "dachu" ktorego bylu jakies stoliki z popijajacymi piwko panami.
    Podobalo mi sie stoisko WKD (duzo ciekawych broszurek) i PR (mozna
    bylo dostac rozklady jazdy - niestety nie z Dolnego Slaska). Na
    stoisku PLK raporty z 2002 roku rozchodzily sie jak cieple bulki :)
    Zostaly chyba tylko te w jezyku rosyjskim :) Podobnym zainteresowaniem
    cieszyly sie dlugopisy LHS na miniaturowym stoisku tej firmy. Stoisko
    ZNLE bylo tez oblegane przez tlumy - dostalem nawet kalendarz (szkoda,
    ze ze zdjeciem z cyfrowki w jakiejs beznadziejnej rozdzielczosci, co
    wyglada koszmarnie) i podstawke pod komorke "ZNLE partner na lata".
    Bardzo mila pani tez zasluguje na wzmianke :) Ciekawe bylo stoisko
    Stemmann'a - z dwoma pantografami. W innych miejscach mozna bylo
    podziwiac np. krzyzownice z rozjazdu. Na uwage zasluguje tez spore
    stoisko Bombardiera, ale nie dlatego, ze bylo duzo "tresci", ale
    dlatego, ze byl tam... mini-bar! Taka knajpka, z modelami nowych
    produkow firmy ;)
    Tyle o ciekawostkach, teraz krytyka pozytywna i nie pozytywna :)
    Bardzo mila "obsluga" byla przy stoisku firmy Kolster, produkujacej
    osprzet do srk (przede wszystkim do pedni). Gdy zapytalem o rysunki
    poszczegolnych elementow, uslyszalem, ze na stoisku tego nie ma, ale
    mozna sie zglosci do siedziby firmy i nie bedzie problemu. Firma,
    ktora odpadla w kategorii "obsluga" niestety nie zostala zapamietana,
    ale w glowie utkwilo mi jedno zdanie: "ja nie mowic po polsku". Jak na
    targi w Polsce mozna wysylac kogos, kto nie potrafi porozumiec sie z
    ogladajacym? Byly tez stoiska, gdzie pracownicy firmy zamiast ja
    prezentowac siedzieli przy stoliku, beztrosko popijajac piwo i
    zajadajac sie cukierkami dla zwiedzajacych...
    Fabryka Wagonow Gniewczyna przygotowala sie dosyc dobrze - mozna bylo
    otrzymac tekturowe prospekty; na kazdym byl opisany jeden wagon,
    lacznie z danymi technicznymi itp.
    Hala druga, to kolejne firmy oraz wystawa modelarska na pieterku.
    Wlasnie tam spedzilem najwiecej czasu, bo stoiska firmowe jakos nie
    przyciagaly mojej uwagi. Szkoda tylko, ze podczas mojego pobytu na
    gorze zdecydowanie mizerna popularnoscia cieszyly sie dwa punkty:
    skansenu w Koscierzynie i klubu MKM z Gdyni (vetra?).

    Tyle o targach, teraz cos bardziej codziennego (no, niezupelnie).
    Wyjechalem z Gdanska pociagiem do Katowic. W Zajaczkowie stal gag,
    zdaje sie, ze 1102, co jest widokiem standardowym. Natomias Bydgoszcz
    przywitala mnie 44-1108+45-006 (jeszcze nie wykoncozna po PESIE!) na
    czole pociagu do Chojnic. Co ten fiat tam robil? Byly tez sterty
    innych lokow na terenie pesy (np. 45-106, 45-244, TEM2-114). Dalej,
    jadac do Lodzi nie bylo juz nic ciekawego, nieliczac oczywiscie masy
    ET40 w okolicach Bydgoszczy. W koncu tez zobaczylem na wlasne oczy
    lok. Bydgoszcz Wschod.
    To bylo wczoraj, a dzisiaj, gdy w koncu trafilem do Wroclawia :)
    przywitala mnie na glownym EP07-154 wracajaca z Olesnicy.

    To tyle, mam nadzieje, ze komus moje klepanie cos to dalo :)

    pozdrawiam,





    Temat: Wznowienie połaczenia Kostrzyn- Chojna- PKP PR


    Ja tez jeszcze włożę swoje 3 grosze. Uważam, że połączenie Szczecin -
    Kołobrzeg
    i tak było na wyśmienitym poziomie,


    130km drogi , 4 godziny jazdy.. oferta cud miód i orzeszki.


    trasą żywana przez lata, czyli przez
    Stargard, Białogard, Karlino.


    30km dłuższą , z jazdą dłuższą o godzine , z wyzsza cena biletu i przesiadką
    .... szalona.oferta, widze te tłumy rzucające się na kasy biletowe.


    Czy puszczanie połączeń przez małe miejscowości,
    gdzie nikt już nie "wierzy w kolej" i cała komunikacja odbywa się PKS,ami
    i
    busami ma sens?


    Ma, szczególnie po ostatnich dwóch wypadkach busów pod gryficami. Poczekamy
    jeszcze na zime, pamiętaj ze gryfice czy trzebiatow nie leza przy drogach
    krajowych. Niezapominaj o osinie , która w dobie generuje przeszło 200
    podróźnych a jej komunikacja ze swiatem poza koleją jest zerowa.


    Rozumiem,że zależy tu na komunikacji miasteczek ze Szczecinem,
    gdzie są urzędy "zachodniopomorskiej władzy", tylko trzeba pamiętać o
    tym,że
    połaczenie z Kołobrzegiem już było wymienioną przeze mnie trasą, a
    Goleniów czy
    Nowogard, nie wspominając o Płotach, Trzebiatowie czy Gryficach dawno
    sobie
    poradził połączeniami PKS i busów. Trochę już po ptokach.


    Czy tym sposobem jak sobie stargard poradzi autobusami mamy również
    zawieszać wszystkie pociągi do stargardu czy może jednak poprawić oferte by
    była atrakcyjniejsza ? Czekam na odpowieź.


    Wiem, że jest to
    atrakcyjna linia dla MK.


    To ma najmniejsze znaczenie.


    Zdaję sobie również sprawę, że dwie pary pociagów to
    stosunkowo za mało.


    Pamiętaj, że to nie jedyne połączenia na tej linii. Na najbardziej
    pasażerogennym jej odcinków jest łącznie 5 par i wszystko dobrze
    skomunikowane z pociągami ze Szczecina.


     Wracając do watku:
    Zajołbym się raczej liniami, gdzie jeszcze są szanse dla kolei, czyli


    Kostrzyn,

    Prosze bardzo, od nowego rozkładu o 1,5 pary więcej


    Piła- tak tak, debilnie od kilku lat wygląda jedyny pociąg do Piły ze
    Szczecina, kursujący w 5 i 7. Byście słyszeli jak moi znajomi, chcac
    dojechać
    własnie do Piły w ciągu tygodnia rzucali mięchem na PKP. A można było go
    przedłużyć do Bydgoszczy, czy nawet do Włoclawka...,


    Zaraz zaraz , przecież jezdzi do Bydgoszczy a nawet do Torunia a nie tylko
    do Piły. Pozatym jest to pociąg pośpieszny czyli nie finansowany z kasy
    urzędu.


    warta ratunku jest linia
    do Szczecinka i dalej do Chojnic.


    Przybywa jedna para czyli łącznie 4 pary w tym jedna ze Szczecina i jedna ze
    Stargardu.


    Bezsensem natomiast by było przywracanie
    pociągów do Polic i Trzebierzy. Tam zakład komunikacyjny z Polic załatwił
    wszystko, kolej nie ma żadnych szans.


    A czy ktokolwiek nawet o czymś takim wspomina ?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 76 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.