Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
pkp-gorzów wlkp-rozkład
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anitkak.opx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Legnica





    Temat: Marginalizacja "Magistrali Podsudeckiej" tab 235
    Witam!

    Cóż doczekaliśmy się! Nastąpiła totalna marginalizacja lini Katowice-Legnica na
    odcinku Kędzierzyn - Legnica. Nowy rozkład przynosi nam ostateczną likwidację
    nie tylko ruchu pośpiesznego - likwidacja Śnieżki i sezonowego "Lublina", ale
    także pociągów o sensownych relacjach. Co więcej na odcinku Kedzierzyn - Nysa
    pozostało tylko 6 par pociągów (3 w E), a na odcinku Nysa -  Legnica tylko po 3
    (z pewnymi zawiłościami co do kursowania w D i C, dodatkowo po jednej parze w
    F). Jakby tego było mało to jeszcze proponowany rozkład jazdy dzieli tę linię w
    zasadzie na kilka części, bowiem praktycznie niesposób dojechać koleją z Nysy
    do Jaworzyny, a co dopiero do Legnicy!!!

    Tak na marginesie kiedy w 2000 roku na Uniwersytecie Wrocławskim pisałem
    licencjat pt : "Zmiany w częstotliwości połączeń pasażerskich na szlakach
    Dolnośląskiej DOKP w latach 1990 - 2000" miałem sporo czasu aby dogłębnie
    zanalizować hierarchię ważności lini kolejowych na Dolnym Śląsku i w Polsce w
    oparciu o liczbę kursujących pocągów. Cóż, jeszcze w 2002 roku wszystko
    wyglądało w miarę czytelnie, na liniach łączących niewielkie ośrodki miejskie i
    wsie, często o charakterze bocznicowym, np Lubawka, Lwówek Śl, kursuje 3-5 par
    pociągów. na lini 137 (tab 235) kursuje zależnie od odcinka kursuje 6-11 par
    pociągów (SRJP 2002). Jaka jest sytuacja dziś? mianowicie taka, że 219 km linii
    miedzy Kędzierzynem a Legnicą łączy 15 miast, z czego 8 powiatowych jeździ
    mniej pociągów niż np między Inowrocławiem a Żninem! Nie mam pretensji o w
    miarę dobre rozwiązania na przytoczonym odcinku, ale takie podejście ewidentnie
    świadczy stosunku kolei do tego regionu, a w obliczu zmian w polityce
    transportowej państwa, jest to odbicie stosunku Urz Marszałkowskiego do
    lokalnych społeczności Przedgórza Sudeckiego. Generalnie można sobie zadać
    pytanie po co jeżdżą pociągi na odcinku Kamieniec - Legnica, a co powiedzieć o
    jeszcze bardziej skrajnym przypadku  Zielona G - Żary??? Jeśli PKP PR zasłania
    się rynkowymi mechanizmami, jeśli Urząd Marszałkowski ma na względzie koszty
    uruchamianych pociągów, to po co to jeździ?

    Tomasz WasilukWitam!

    Cóż doczekaliśmy się! Nastąpiła totalna marginalizacja lini Katowice-Legnica na
    odcinku Kędzierzyn - Legnica. Nowy rozkład przynosi nam ostateczną likwidację
    nie tylko ruchu pośpiesznego - likwidacja Śnieżki i sezonowego "Lublina", ale
    także pociągów o sensownych relacjach. Co więcej na odcinku Kedzierzyn - Nysa
    pozostało tylko 6 par pociągów (3 w E), a na odcinku Nysa -  Legnica tylko po 3
    (z pewnymi zawiłościami co do kursowania w D i C, dodatkowo po jednej parze w
    F). Jakby tego było mało to jeszcze proponowany rozkład jazdy dzieli tę linię w
    zasadzie na kilka części, bowiem praktycznie niesposób dojechać koleją z Nysy
    do Jaworzyny, a co dopiero do Legnicy!!!

    Tak na marginesie kiedy w 2000 roku na Uniwersytecie Wrocławskim pisałem
    licencjat pt : "Zmiany w częstotliwości połączeń pasażerskich na szlakach
    Dolnośląskiej DOKP w latach 1990 - 2000" miałem sporo czasu aby dogłębnie
    zanalizować hierarchię ważności lini kolejowych na Dolnym Śląsku i w Polsce w
    oparciu o liczbę kursujących pocągów. Cóż, jeszcze w 2002 roku wszystko
    wyglądało w miarę czytelnie, na liniach łączących niewielkie ośrodki miejskie i
    wsie, często o charakterze bocznicowym, np Lubawka, Lwówek Śl, kursuje 3-5 par
    pociągów. na lini 137 (tab 235) kursuje zależnie od odcinka kursuje 6-11 par
    pociągów (SRJP 2002). Jaka jest sytuacja dziś? mianowicie taka, że 219 km linii
    miedzy Kędzierzynem a Legnicą łączy 15 miast, z czego 8 powiatowych jeździ
    mniej pociągów niż np między Inowrocławiem a Żninem! Nie mam pretensji o w
    miarę dobre rozwiązania na przytoczonym odcinku, ale takie podejście ewidentnie
    świadczy stosunku kolei do tego regionu, a w obliczu zmian w polityce
    transportowej państwa, jest to odbicie stosunku Urz Marszałkowskiego do
    lokalnych społeczności Przedgórza Sudeckiego. Generalnie można sobie zadać
    pytanie po co jeżdżą pociągi na odcinku Kamieniec - Legnica, a co powiedzieć o
    jeszcze bardziej skrajnym przypadku  Zielona G - Żary??? Jeśli PKP PR zasłania
    się rynkowymi mechanizmami, jeśli Urząd Marszałkowski ma na względzie koszty
    uruchamianych pociągów, to po co to jeździ?

    Tomasz Wasiluk





    Temat: Cięcia w Rozkładzie Jazdy PKP !
    Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych we Wroclawiu informuje o zmianach w rozkładzie jazdy pociągów wprowadzonych od dnia 16 marca 2009r. (odwołanie, skrócenie relacji, zmaina terminów kursowania na odcinkach).

    Pociągi odwołane na całej relacji :

    Poc. nr 231 rel. Wrocław Gł. (odj.7:39) - Wałbrzych Miasto (przyj. 9:16)
    Poc. nr 234 rel. Wałbrzych Miasto (odj. 10:32) - Wrocław Gł. (przyj. 12:27)
    Poc. nr 4443 rel. Legnica (odj. 14:57) - Rudna Gwizdanów przyj. (16:21)

    Pociągi o skróconej relacji od dnia 16 marca 2009r. :

    Poc. nr 4042 rel. Rudna Gwizdanów odj. (14:19) - Wrocław Gł. (przyj. 17:26) odwołany na odcinku Rudna Gwizdanów - Legnica,
    Poc. nr 221 rel. Wrocław Gł. (odj. 6:39) - Jelenia Góra (przyj. 9:54) do Wałbrzycha Miasto kursuje bez zmian na odcinku Wałbrzych Miasto - Jelenia Góra zmiana terminu kursowania: kursuje w (C) oraz 12 czerwca,
    Poc. nr 220 rel. Jelenia Góra (odj. 6:49) - Wrocław Gł. (przyj. 10:27) odwołany na odcinku Jelenia Góra - Wałbrzych Miasto,
    Poc. nr 5035 rel. Wrocław Gł. (odj.12:32) - Jerzmanice Zdrój (przyj. 15:03) odwołany na odcinku Legnica - Jerzmanice Zdrój,
    Poc. nr 5030 rel. Jerzmanice Zdrój (odj. 7:51) - Wrocław Gł. (przyj. 10:16) odwołany na odcinku Jerzmanice Zdrój - Legnica,

    Pozostałe zmiany od dnia 16 marca 2009r. :

    Poc. nr 5037 rel. Wrocław Gł. (odj. 16:32) - Jerzmanice Zdrój (przyj. 18:50) na odcinku Legnica - Jerzmanice Zdrój kursuje w piątki , soboty i niedziele oprócz 12 kwietnia,
    Poc. nr 5034 rel . Jerzmanice Zdrój ( odj. 19:05) - Wrocław Gł. (przyj. 21:28) na odcinku Jerzmanice Zdrój - Legnica kursuje w piątki , soboty i niedziele oprócz 12 kwietnia,
    Poc. nr 5033 rel. Wrocław Gł. (odj. 16:32) - Jerzmanice Zdrój na odcinku Legnica - Jerzmanice Zdrój kursuje w (C), a w dniach 12,13 kwietnia - pociąg odwołany w pełnej relacji,
    Poc. nr 5032 rel. Jerzmanice Zdrój (odj. 13:03) - Wrocław Gł. (przyj. 15.26) na odcinku Jerzmanice Zdrój - Legnica kursuje w (C), a w dniach 12,13 kwietnia - pociąg odwołany w pełnej relacji
    Szczegółowych informacji udzielają punkty informacji w stacji Wrocław Gł. i kasy biletowe na linii.

    Za utrudnienia w podróży przepraszamy.

    Godziny odjazdów z poszczególnych stacji podano w/g podstawowego rozkladu jazdy.

    Link:
    http://www.pr.pkp.pl/w-regionach,dolnoslaskie,wydarzenia-z-regionu,s,0,4260.html

    Nie będę się zbytnio rozpisywał i komentował tego ale powiem jedno. Zmiany te mają na celeu całkowite zmarginalizowanie naszej niedwano reaktywowanej linii kolejowej ! Najbardsziej dotkliwa jest likwidacja pociągu do Wrocławia który odjeżdżał ze Złotoryji o 7.59 - Notabene tego którym jeździ najwięcej pasażerów ! Za tą kretyńską korektę rozkładu odpowiedzialni są urzędnicy z wydziału transportu Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego i do nich należy mieć pretensję ! umwd@umwd.pl





    Temat: PKP lkwiduje kolejne pociągi
    http://miasta.gazeta.pl/gorzow/1,35211,2282768.html

    W ostatnich dniach z lubuskiego rozkładu jazdy zniknęło sześć połączeń.
    Cięcia najbardziej dotknęły mieszkańców Gorzowa. Od poniedziałku nie ma
    już popularnych wieczornych połączeń Kostrzyn-Gorzów-Krzyż

    Wycofanie wieczornego pociągu z Gorzowa do Krzyża o 22.19 oznacza, że
    podróżni wybierający się do Warszawy, Lublina czy Kielc zamiast kilku
    minut oczekiwania na przesiadkę w Krzyżu, poczekają cztery godziny.
    Ponadto znika połączenie Krzyż (21.50) - Gorzów (22.54) - Kostrzyn
    (23.48). A to z kolei sprawia, że podróżni powracający z Przemyśla,
    Krakowa, Wrocławia czy Poznania, którzy wysiądą w Krzyżu o 21.42, muszą
    nocować do rana na dworcu.

    Wcześniej pociągu do Gorzowa na rozkładzie nie znajdą.

    - Oba te połączenia w ciągu roku przynoszą ok. 1 mln zł strat. Urząd
    Marszałkowski ich nie dofinansowuje. Nie mamy wyjścia. Musimy niektóre
    linie zawiesić - tłumaczy Leszek Ćwiliński, naczelnik działu przewozów i
    gospodarki taborów w spółce PKP Przewozy Regionalne w Zielonej Górze.

    Zdaniem PKP jedyny ratunek dla tych linii to dodatkowe pieniądze od
    marszałka. Tymczasem władze samorządowe województwa twierdzą, że PKP
    likwidując gorzowskie linie postąpiło nieładnie, bo nie konsultowało z nim
    tej decyzji. Kilka dni temu protest w tej sprawie marszałek Andrzej
    Bocheński wysłał do centrali spółki PKP Przewozy Regionalne.

    - Jest szansa, że już w listopadzie będą gotowe do jazdy zakupione przez
    Urząd Marszałkowski szynobusy. Chcemy, żeby jeden z nich kursował na
    trasie Kostrzyn - Gorzów - Krzyż - mówi Barbara Kuraszkiewicz-Machniak,
    rzecznik marszałka. Wczoraj na sesji sejmiku w Zielonej Górze radny PO
    Henryk M. Woźniak domagał się od Zarządu Województwa nacisku na PKP, by
    połączenia zostały przywrócone.

    Fakty są jednak takie, że od wczoraj Gorzów został odcięty od nocnych
    połączeń z największymi miastami Polski. Co więcej, PKP zapewnia, że to
    nie koniec cięć na lubuskich liniach. Nie wiadomo tylko dokładnie, kiedy
    będą i jakie.

    Za PKP i marszałka problem może częściowo rozwiązać gorzowski PKS, który

    zrobimy. Właśnie się nad tym zastanawiamy - odpowiedział Krzysztof
    Częstochowski, prezes gorzowskiego PKS.

    Nocne wyjście awaryjne

    Skoro nie ma pociągu do Krzyża o 22.19, a wybieramy się na noc do
    Warszawy, możemy skorzystać z usług PKS. W nocy jedzie autobus ze
    Szczecina do Warszawy. Na dworcu w Gorzowie jest o godz. 1.00, a w
    Warszawie o 7.50. Bilety tylko u kierowcy.

    Sześć odwołanych pociągów

    Zniknęły z rozkładu 30 sierpnia

    Kostrzyn (3.25) - Rzepin (4.30)

    Legnica (19.58) - Żagań (21.20)

    Żagań (4.05) - Legnica (5.35)

    Nowa Sól (9.17) - Zielona Góra (9.42)

    Zniknęły wczoraj

    Krzyż (21.50) - Kostrzyn (23.48)

    Kostrzyn (21.12) - Krzyż (23.37)





    Temat: Milicz reaktywacja


    W wrocławskim lokalnym radiu podano, iż od 7 lutego wracają pociągi na
    trasę
    Oleśnica - Milicz. Ponadto wróci także kurs z Jelcz-Laskowic do
    Wrocławia(przyj. po 8).


    A kiedy bedzie Lubin reaktywacja? Mze chociaz jakas KKA;)

    Pierdzistolki z Urzedu Miejskiego w Lubinie zyja zas w innym wymiarze - nie
    tylko sprzed 11.12.2004, nawet nie sprzed 22.10., ale i sprzed 12.06.2004
    (!!!).

    www.lubin.pl
    Komunikacja-PKP
    http://www.lubin.pl/?n=14&full=1

          Lubin Górniczy tablica odjazdów godz. od 00:00 do 23:59

          Godz.
         Pociąg
         Przyjazd do

          1:37
         P 48503
         Kołobrzeg Rudna Gwizdanów 2:05 Szczecin Główny 7:53 - Szczecin Dąbie
    8:11 - Stargard Szczeciński 8:31 - Białogard 10:26 - Kołobrzeg 11:06
          Kursuje 26. Cze do 31. Sie

          3:29
         P 84502
         Bielsko Biała Główna Legnica 4:03 Wrocław Główny 5:36 - Opole Główne
    7:22 - Kędzierzyn Koźle 8:03 - Czechowice Dziedzice 10:01 - Bielsko Biała
    Główna 10:41
          Kursuje 27. Cze do 1. Wrz

          7:01
         440
         Wrocław Główny Chróstnik 7:12 - Gorzelin 7:16 - Raszówka 7:19 Legnica
    7:36 - Malczyce 8:13 - Środa Śląska 8:20 - Miękinia 8:30 - Wrocław Nowy Dwór
    8:53 - Wrocław Główny 9:10
          Kursuje codziennie

          7:40
         443
         Rudna Gwizdanów Koźlice 7:52 - Rynarcice 7:56 - Rudna Miasto 8:01 -
    Rudna Gwizdanów 8:06
          Kursuje 14. Gru do 12. Cze

          8:41
         442
         Legnica Chróstnik 8:51 - Gorzelin 8:55 - Raszówka 8:59 - Rzeszotary
    9:06 - Legnica 9:15
          Kursuje 14. Gru do 12. Cze

          15:09
         444
         Legnica Chróstnik 15:20 - Gorzelin 15:24 - Raszówka 15:28 - Rzeszotary
    15:35 - Legnica 15:44
          Kursuje codziennie

          16:08
         445
         Rudna Gwizdanów Koźlice 16:20 - Rynarcice 16:24 - Rudna Miasto 16:30 -
    Rudna Gwizdanów 16:35
          Kursuje Pn - Pt, oprócz 25., 26. Gru, 1. Sty, 12. Kwi, 3. Maj, 10.
    Cze, 1., 11. Lis

          18:02
         446
         Legnica Chróstnik 18:13 - Gorzelin 18:17 - Raszówka 18:20 - Rzeszotary
    18:28 - Legnica 18:37
          Kursuje Pn - Pt, oprócz 25., 26. Gru, 1. Sty, 12. Kwi, 3. Maj, 10.
    Cze, 1., 11. Lis

          19:32
         447
         Głogów Koźlice 19:44 - Rynarcice 19:48 - Rudna Miasto 19:54 - Rudna
    Gwizdanów 19:59 - Grębocice 20:09 - Krzepów 20:17 - Głogów 20:26
          Kursuje codziennie, oprócz 29. Kwi do 29. Lip

          19:41
         447
         Głogów Koźlice 19:53 - Rynarcice 19:58 - Rudna Miasto 20:03 - Rudna
    Gwizdanów 20:08 - Grębocice 20:18 - Krzepów 20:25 - Głogów 20:33
          Kursuje 29. Kwi do 29. Lip

    podkapowal, to zobaczymy jak dlugo powisi jeszcze ten rozklad ;





    Temat: Legnica: Tak blisko i daleko do Europy
    Legnica: Tak blisko i daleko do Europy

    Pociągi pomkną po europejskiej magistrali, zatrzymując się na stacjach – slumsach
    Niebawem legniczanom podróż do Berlina zajmie niecałe trzy godziny. Ale nim wsiądą do nowoczesnego wagonu, będą musieli przejść przez dworzec, uważając, by coś nie spadło im na głowę

    Teraz robotnicy układają nowe tory na stacji Środa Śląska. Zmienią też nawierzchnię peronów, zmodernizują przejazd kolejowy, zainstalują nowe oświetlenie i głośniki na stacji. Prace w Środzie Śląskiej potrwają do końca tego roku.

    A potem rozpocznie się wymiana torowisk w kierunku Malczyc i Legnicy. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowoczesna magistrala E-30 z Wrocławia do Zgorzelca będzie gotowa na początku 2009 r.

    Roboty powodują, że pociągi jeżdżą wolniej. Średnio czas podróży do Wrocławia wydłuża się o 10-15 minut. Potem to się zmieni.

    – Na zmodernizowanej trasie pociągi osobowe będą mogły mknąć z prędkością 160 km/h, a towarowe 120 km/h – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe we Wrocławiu. – Podróż z Legnicy do Wrocławia może trwać zaledwie 40 minut. Oprócz torowisk wymieniana jest także sieć trakcyjna. Modernizuje się wiadukty.
    Podobne jak w Środzie Śląskiej, roboty trwają w okolicach Węglińca. Nowoczesna magistrala biegnie już przez Miłkowice i Chojnów.

    – Obawialiśmy się, by utrudnienia związane z remontem nie spowodowały, że pasażerowie masowo przesiądą się do autobusów – mówi Janusz Saniewski, zastępca dyrektora Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. – Nic takiego się nie stało, co świadczy, że podróżowanie koleją ma swoje zalety.

    – Pociągiem podróżuje się wygodniej niż busem – mówi legniczanka Maria Wesoła. – Dojeżdżam do centrum Wrocławia. Samochodem trzeba stać w korkach.
    Obecnie z Legnicy do Wrocławia jeździ 17 pociągów: dalekobieżnych i lokalnych. Zarówno szynobusy, jak i składy ciągnięte przez lokomotywy, mogą osiągnąć maksymalną prędkość 120 km/ h.

    – Na razie nie planujemy zakupu szynobusów, które pojechałyby szybciej – dodaje dyr. Saniewski. – Ale i tak znacznie skróci się czas dojazdu z Wrocławia do Zgorzelca, bo przed remontem, torowiska w wielu miejscach były w fatalnym stanie i pociągi musiały jechać bardzo wolno. Mam nadzieję, że z maksymalną prędkością pojadą pociągi międzynarodowe, ale o tym nie my decydujemy.

    Idąc z europejskim duchem czasu wiosną tego roku Zakład Gospodarki Nieruchomościami wydał przeszło 140 tys. zł na zbudowanie nowoczesnego parkingu przed legnickim dworcem. W wielu krajach na takie parking przyjeżdżają ludzie, zostawiają samochody i wsiadają do pociągu. Jedni jadą do pracy inni na wycieczki.
    Ale legnicki dworzec kolejowy nie zachęca do podróży. Odpadający tynk ze ścian, brzydkie zapachy wewnątrz. Zacieki.

    – My mogliśmy tylko poprosić Zakład Gospodarowania Nieruchomościami, by wyremontował wszystkie dworce na magistrali – mówi Mirosław Siemieniec. – To oni są zarządcą.
    W Legnicy Zakład już od czterech lat obiecuje, że remont dworca rozpocznie się lada moment. Jego dyrektor Tadeusz Szulc wiosną tego roku zapewniał, że robotnicy zaczną prace w lipcu. Potem we wrześniu.

    – Musimy ogłosić kolejny przetarg, który wyłoni wykonawcę – tłumaczy opóźnienie Grażyna Kopania z Zakładu Gospodarki Nieruchomościami. – Może prace rozpoczną się w tym roku. Inne dworce na tej magistrali też będą odnawiane. Planujemy, że do Euro 2012 przynajmniej te większe.

    Źródło: NaszeMiasto.pl



    Temat: Propozycje 2005/06 dla PKP PR.
    Jako iż dość często podróżuję pociągami (i chciałabym podróżować) i widzę
    ewidentą złorzeczność  w układniau rozkładów, chcĘ zrożyć propozycje dot.
    rozkładu jazdy pociągów na 2005/06.

    Powinny kursować pociągi:

    *Wrocław Gł (06:00)-Kłodzko (7:20)(odj. 7:35) - Kudowa Zdrój przyj. 9:00.
                                            Powinno też być połączenie do Stronia Śląskiego.

    Kusuje w sob, nd cały rok, i w wakacje.

    Z Wrocławia powinnien być skomunikowany z pociągiem z Gdyni Głównej i Lublina.

    *Wrocław Gł (05:20)-Kobierzyce-Sobótka-Świdnica (przyj. na 6:45).

    kursuje w pn-pt.

    *Wrocław Gł (08:50)-Sobótka-Jaworzyna Śląska.

    kursuje w sob, nd i wakacje.

    *Zgorzelec ok. 11:00-Bolesławiec-Wrocław Gł (przyj. ok. 14:00)

    *Zgorzelec odj. 13:35 (tj. przestawienie o 30 minut odjazdu niż teraz)-Bolesławiec
    Legnica-(przyj. ok. 17:00) Wrocław Gł.

    *Wrocław Gł (06:00-pozostawienie "Karkonoszy" bez zmian)-Jelenia Góra (09:20)
            Z połaczeniem w sob,nd i wakacje do Szklarskiej Poręby/Karpacza.
            Z połączeniem w sob, nd i wakacje do Lwóka Śląskiego.

    *Natomiast na linii Kłodzko Głowne-Nw. Ruda-Wałbrzych powinna zostać wprowadzona
    specjalna promocyjna taryfa 50% dla wszystkich nawet nie posiaadających ulg,
    pomiędzy stacjami tej linii, ze względu na bezrobocie.

    *pociąg POŚP. "WROCŁAWIANIN" powinien kursować w relacji Warszaw Wsch-Węgliniec
    (z łącznikiem-pociągiem osobowym Zgorzelec-Węgliniec i Węgliniec-Zgorzelec w
    przeciwnku kierunku).

    *Wrocław Gł (14:10)-Legnica (15:30)-Zgorzelec(17:00)

    *powinnien być też pociąg
    Międzylesie(ok. 14:30)-Kłodzko(15:00)-Wrocław Gł (16:20).

    W tej chwili rozkład daaaaleko odbiega od potrzeb i tworzy żenującą ofertę,
    na tych liniach.

    Krysia.
    ----
    Zły stan kolei w Polsce, spowodowany jest nieprawidłowościami
    w  zarządzaniu spółką PKP Przewozy Regionalne, PKP InterCity i Polskie Linie
    Kolejowe SA.
    Nieprawidłowości te wynikające z orzekania złych decyzji, wywołują zastój
    rozwoju kolejnictwa. Stworzono wytwór organizacji stuktury
    socjalistyczno-korupcyjnej - pozostałości po dawnych czasach świętności w innym
    ustroju. To zły nadzór nad liniami kolejowymi, doprowadził do ich samodzielnej
    degradacji. Niedopasowanie rozkładów jazdy do rzeczywistych potrzeb i potków
    pasażerskich
    nawet na liniach pierwszorzędnych powoduje generowanie strat w przewozach
    osobowych. Dział niekompetencji na wyższych szczeblach w PKP to niestety
    codzienność.





    Temat: z wroc³awskiej Gaz. Wyb. o skansenie w Jaworzynie
    Muzeum pod parą

    Beata Maciejewska 06-08-2004 , ostatnia aktualizacja 06-08-2004 20:48

    Zabytkowe lokomotywy ze skansenu w Jaworzynie miały być przerobione na
    żyletki, ale miłośnicy kolei z Wrocławia przybyli z odsieczą. Od kilku dni
    organizują Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Dolnym Śląsku

    Lokomotywy z Jaworzyny będą jego chlubą i dostaną szansę na drugą młodość.
    Być może kilka z nich znowu wypuści pióropusze pary i ruszy w trasę. Co nie
    znaczy, że można już odgwizdać sukces. Dlaczego? Sami zobaczcie. Za trzy
    tygodnie ruszy z Wrocławia do Jaworzyny specjalny pociąg. To ma być podróż
    sentymentalna i edukacyjna.

    - Skansen w Jaworzynie powstał w 1991 r. i przez lata zgromadził bardzo
    cenny tabor kolejowy. Niemiecka lokomotywa z 1921 r. była np. jedynym
    egzemplarzem na świecie, na dodatek całkiem sprawnym - opowiada dr Piotr
    Gerber, znawca historii techniki z Politechniki Wrocławskiej i jeden z
    organizatorów muzeum. - Niestety, trzy lata temu PKP uznało, że nie ma ani
    pieniędzy, ani pomysłów na utrzymanie skansenu, i postanowiło go
    zlikwidować. Nie chcieliśmy do tego dopuścić.

    Zabytki przemysłu są w naszym regionie cały czas niszczone. Wystarczy
    wspomnieć wrocławską rzeźnię przy Legnickiej czy warsztaty kolejowe przy
    Rychtalskiej. Śladu po nich nie ma. Ten sam los miał spotkać Jaworzynę.

    Trzy sprawne parowozy - w tym wspomniany unikat z 1921 r. - i pięć wagonów
    mających nawet po sto lat PKP przekazało Wielkopolanom do Wolsztyna. Resztą
    zajęli się złodzieje złomu. - Wynosili wszystko, co się udało odkręcić czy
    odciąć. Instalacje elektryczne z prądnic i turbin, ruszty z kotłów,
    smarowniczki, krany, a nawet tabliczki znamionowe. Niektóre wagony są
    kompletną ruiną - ubolewa Ryszard Boduszek, kustosz tworzonego muzeum.

    Od tygodnia złodzieje nie mają tu wstępu. W nocy lokomotyw pilnuje wynajęta
    przez organizatorów muzeum firma ochroniarska, a w dzień wolontariusze z
    Wrocławia i Jaworzyny, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Miłośników Kolei.

    - Po ponadrocznych negocjacjach z PKP udało nam się przejąć od likwidatora
    majątek ruchomy i teren, na którym mieścił się skansen - tłumaczy Stefania
    Żochowska, kierownik Wydziału Nieruchomości Urzędu Miejskiego. - Na razie go
    tylko dzierżawimy, ale jest decyzja PKP o przekazaniu nam go na własność.
    Czekamy tylko na podpis ministra transportu. My będziemy właścicielami, a
    użytkownikiem Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa.

    Żochowska podkreśla, że wokół dawnego skansenu są bardzo atrakcyjne tereny,
    na których mógłby powstać kompleks wypoczynkowy. - To prawie 40 hektarów z
    kąpieliskami na miejscu dawnej żwirowni - mówi pani kierownik. - Poza tym w
    okolicy są malownicze linie kolejowe. Gdyby zaczęły jeździć po nich
    parowozy...

    Z tym jednak będzie problem, bo jedyne czynne maszyny trafiły do Wolsztyna i
    do Jaworzyny i na pewno nie wrócą. - Możemy oczywiście wyremontować te,
    które zostały. Jednak przygotowanie do eksploatacji jednej lokomotywy
    kosztuje ok. 300 tys. zł, a my na razie finansujemy wszystko z własnej
    kieszeni - mówi Marek Batycki z Politechniki Wrocławskiej, także organizator
    muzeum.

    Dlatego pociąg, którym wrocławianie będą mogli za trzy tygodnie pojechać do

    50.

    - Ale za to trasa jest niezwykle atrakcyjna. Będzie wiodła przez Sobótkę
    nieczynną już w tej chwili linią - zachwala dr Gerber.

    Na miejscu też jest co oglądać - 34 lokomotywy, kolekcja wagonów i piękna
    hala wachlarzowa ozdobiona obrazami przedstawiającymi Dolny Śląsk w wieku
    pary. - Najstarsza nasza lokomotywa pochodzi z 1890 r. i została
    wyprodukowana przez niemiecką fabrykę Union. To jeden z dwóch egzemplarzy na
    świecie. Bliźniaczkę można oglądać w Luksemburgu - zachwala Ryszard
    Boduszek. - Parowóz Pt 31-49 z 1938 r. też się zachował tylko w dwóch
    egzemplarzach. Jest bardzo zniszczony, ale to prawdziwy unikat. Polska
    konstrukcja, bardzo lubiana przez maszynistów. Te parowozy wprowadziły
    pociągi pospieszne i ekspresowe. Niemcy tak je cenili, że w czasie wojny
    wywieźli wszystkie do siebie i do Austrii - opowiada kustosz.

    Kto chce je zobaczyć, może już dziś pojechać do Jaworzyny. Ryszard Boduszek
    obiecuje, że w ten weekend będzie przewodnik, który opowie o kolejowych
    cudach.

    Kolej na Dolnym Śląsku

    Pierwsza linia kolejowa na Dolnym Śląsku została otwarta 22 maja 1842 r.
    Pociąg "Silesia" pokonał 26-kilometrowy odcinek między Wrocławiem a Oławą.
    Rok później dodano drugi odcinek, biegnący w przeciwnym kierunku, aż do
    Świebodzic. Na 49. kilometrze trasy założono stację kolejową Jaworzyna
    Śląska. Wkrótce potem Jaworzyna otrzymała połączenie ze Świdnicą (1844 r.),
    Wałbrzychem (1853 r.) i Legnicą (1856 r.).





    Temat: Modernizacja E-30
    Biuletyn Zamówień Publicznych Nr 129 z dnia 04.09.2003
    POZYCJA 55466

    OGŁOSZENIE O PRZETARGU NIEOGRANICZONYM

    o szacunkowej wartości powyżej 30 000 euro

    PKP Polskie Linie Kolejowe Spółka Akcyjna, 03-734 Warszawa, ul. Targowa
    74, woj. mazowieckie, pow. warszawski, tel. 022 5132080, fax 022 513 26
    96, ogłasza przetarg nieograniczony na przebudowę linii kolejowej E-30
    Opole-Wrocław-Legnica, likwidację stacji Lizawice wraz z przebudową na
    przystanek osobowy.

    Miejsce realizacji: linia kolejowa E-30 Opole-Wrocław-Legnica.

    Nie dopuszcza się składania oferty wariantowej.

    Termin realizacji (wymagany) - 31.12.2004 r.

    Wadium - 420 000 zł.

    Kryteria wyboru ofert i ich znaczenie:

    cena (koszt) - 75%

    całkowita ilość zamknięć toru (całodobowych lub dziennych) - 20%

    termin płatności faktur - 5%

    Ogłoszenie o planowanych zamówieniach (ZP-190) dotyczące tego
    postępowania zostało opublikowane w BZP 21/2003, poz. 8844.

    Środki finansowe na realizację zamówienia pochodzą z zagranicy; umowa FI
    No 1.9950 z 01.12.1997 r..

    Specyfikację istotnych warunków zamówienia (cena: 2 575 zł) można
    odebrać w PKP Polskie Linie Kolejowe Oddział Regionalny we Wrocławiu,
    ul. Joannitów 13, 50-525 Wrocław, pok. 383, lub za zaliczeniem
    pocztowym.

    Uprawniony do kontaktów z oferentami - Eugeniusz Karaban, e-mail:

    Wrocław, w godz. 8:00 - 14:00.

    Oferty należy składać w PKP Polskie Linie Kolejowe Oddział Regionalny we
    Wrocławiu, ul. Joannitów 13, 50-525 Wrocław, pok. 383.

    Termin składania ofert upływa dnia 25.09.2003 o godzinie 11:00.

    Otwarcie ofert nastąpi dnia 25.09.2003 o godzinie 11:30 w PKP Polskie
    Linie Kolejowe Oddział Regionalny we Wrocławiu, ul. Joannitów 13, 50-525
    Wrocław pok, 108.

    Postępowanie będzie prowadzone bez zastosowania preferencji krajowych.

    W przetargu mogą wziąć udział oferenci nie wykluczeni na podstawie art.
    19 ust. 1 i art. 22 ust. 7 ustawy o zamówieniach publicznych,
    spełniający warunki dodatkowe:

    - jako podmiot jest uprawniony do występowania w obrocie prawnym w
    zakresie robót objętych zamówieniem,

    - posiada uprawnienia do wykonywania robót objętych zamówieniem,

    - dysponuje niezbędną wiedzą i doświadczeniem jako Wykonawca robót o
    charakterze i kompleksowości porównywalnej z robotami będącymi
    przedmiotem zamówienia, potencjałem ekonomicznym i technicznym oraz
    personelem zdolnym do wykonania zamówienia,

    - znajduje się w sytuacji finansowej zapewniającej wykonanie zamówienia.

    xxmWarszawa

    xxzPKP Polskie Linie Kolejowe Spółka Akcyjna

    xxwmazowieckie

    xxrB

    xxpprzebudowa linii kolejowej





    Temat: [pr] Tną pociągi po kolei
    Gazeta Lubuska 13 Sierpnia 2004

    Tną pociągi po kolei

    Spółka PKP Przewozy Regionalne chce wycofać z rozkładu jazdy w całym kraju
    deficytowe pociągi. Uratować je mogą tylko dopłaty samorządów wojewódzkich.  

    W woj. lubuskim kursują 153 pociągi regionalne. Tylko dziewięć z nich przynosi
    dochód. Do pozostałych, z wyjątkiem 34 pociągów niemieckich, które wjeżdżają
    do Polski, trzeba dopłacać. Dotychczas 63 połączenia finansował urząd
    marszałkowski, a każda jazda 36 pozostałych powiększała straty PKP.

    Pojadą za pieniądze

    - Do niektórych składów jeżdżących między Krzyżem, a Kostrzynem musimy
    dopłacać miesięcznie nawet 50 tys. zł. Nasze straty rosną w zastraszającym
    tempie – mówi zastępca dyrektora Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w
    Zielonej Górze Grzegorz Dwojak. – Centrala postawiła nam warunek. Albo
    kursowanie tych pociągów sfinansuje urząd marszałkowski, albo od 26 sierpnia
    przestaną jeździć.
    Wczoraj warunek ten przedstawiono przedstawicielom lubuskiego samorządu.
    Lubuska dyrekcja PKP chce, by samorząd przekazał jej 26,4 mln zł, bo tylko
    taka suma zapewni kursowanie wszystkich pociągów. Rozmowy zakończyły się
    fiaskiem.
    Dwojak twierdzi, że samorząd chce dać kolejarzom tylko 17,5 mln zł. Taka suma
    sfinansuje kursowanie tych pociągów, do których już wcześniej dopłacał
    samorząd. To oznacza, że 36 składów zniknie z rozkładu jazdy.
    - Przygotowaliśmy listę tych pociągów. Jednak nie mogę zdradzać szczegółów.
    Może samorząd dostanie dodatkowe pieniądze, a wtedy zawiesimy kursowanie nie
    36, ale np. 18 pociągów. To jednak, że część połączeń skreślimy jest
    przesądzone – powiedział G. Dwojak.

    Ratunek w autobusach

    ,,GL’’ dowiedziała się, że najbardziej zagrożone są połączenia przynoszące
    najwyższe straty, czyli te wykorzystujące lokomotywy spalinowe. Dlatego na
    linii Kostrzyn – Krzyż z 16 pociągów, skreślonych ma być aż 10. Między
    Żaganiem a Legnicą, z sześciu pozostaną dwa. Ograniczenia dotkną wszystkie
    linie.
    Przestaną jeździć też niektóre pociągi międzywojewódzkie, np. między Głogowem
    a Kostrzynem czy Zieloną Górą i Wrocławiem. Oszczędzona zostanie jedynie
    komunikacja między Zieloną Górą a Żarami. To zasługa autobusu szynowego. Jego
    eksploatacja jest o połowę tańsza niż tradycyjnego pociągu. Bez zmian kursować
    ma też autobus szynowy łączący Zbąszynek z Gorzowem.
    Kolejarze czekają do przyszłego roku. Wtedy do woj. lubuskiego mają trafić dwa
    kolejne autobusy szynowe. Dzięki nim można będzie niektóre połączenia
    przywrócić. Aby było to możliwe, na wszystkich dotychczasowych liniach muszą
    jeździć pociągi. Ma to zapobiec dewastacji torów przez złodziei złomu. PKP nie
    stać bowiem na odbudowywanie zniszczonej infrastruktury.

    CZESŁAW WACHNIK  





    Temat: (pr) (cyt) Pociągów coraz mniej...
    Pociągów coraz mniej

    Sobota, 27 listopada 2004r.

    Za dwa tygodnie nowy rozkład jazdy PKP

    Fot. Maciej Kulczyński - Nigdy bym nie zamieniła pociągu na autobus.
    Dlatego niepokoi mnie likwidowanie kolejnych połączeń - mówi Magda
    Radkiewicz

    Od 12 grudnia do wielu miejscowości Dolnego Śląska nie dojadą już
    pociągi. Wprawdzie kolej zlikwidowała w całości tylko cztery połączenia,
    ale - w poszukiwaniu oszczędności - skróciła trasę co siódmego lokalnego
    pociągu. Pasażerów czekają więc poważne zmiany.
    Wczoraj przedstawiciele dolnośląskiego oddziału PKP Przewozy Regionalne
    po raz pierwszy powiedzieli o wchodzącym w życie 12 grudnia nowym
    rozkładzie jazdy. Na pierwszy rzut oka zmiany wydają się niewielkie.
    Więcej - na dolnośląskich torach pojawi się dwadzieścia siedem nowych
    pociągów. Czegoś takiego już dawno nie było.
    Mimo to kolejarze nie mieli zbyt dobrego humoru. Okazuje się bowiem, że
    z trzech dotychczasowych tras(Legnica - Rudna Gwizdanów, Krotoszyn -
    Grabowno Wielkie, Sędzisław - Lubawka) w ogóle znikną pociągi, na dwóch
    (Głogów - Leszno, Kłodzko - Stronie Śląskie) będą jeździły autobusy a 47
    zmieni trasy (tylko kilka je wydłuży). Nie wspominając już o tym, że
    zlikwidowane zostały niemal wszystkie pociągi do Drezna i Pragi. W sumie
    skróciły się trasy co siódmego pociągu .
    - Koleje w całej Europie są dotowane z budżetów państw. Saksonia -
    podobny wielkością do Dolnego Śląska land w Niemczech - dostaje tyle
    pieniędzy ile koleje w całej Polsce. Nic więc dziwnego, że na taki
    rozkład jazdy, jakby wszyscy sobie życzyli, po prostu nas nie stać -
    tłumaczy Andrzej Piech z dolnośląskiego oddziału PKP Przewozy
    Regionalne. - Musieliśmy zlikwidować część pociągów. Konstruując ten
    rozkład staraliśmy się nie likwidować pociągów, którymi mieszkańcy
    Dolnego Śląska dojeżdżają do pracy i do szkół.
    - Zresztą, nawet ten rozkład niebawem może okazać się być nierealny.
    Przygotowywaliśmy go opierając się na zapewnieniach ministerstwa
    finansów, że w tym roku dostaniemy 45,8 miliona złotych dofinansowania
    do przewozów na Dolnym Śląsku. Prawdziwa kwota, którą dostaniemy od
    urzędu marszałkowskiego nie jest jednak jeszcze znana - dodaje Witold
    Ziółkowski, zastępca dyrektora wrocławskiego oddziału PKP Przewozy
    Regionalne. I mówi, że jeśli dotacje będą za małe, z rozkładu jazdy
    znikną kolejne pociągi. Ale też jeśli okaże się to potrzebne, mogą
    zmienić się godziny odjazdów. Nie szybciej jednak niż 7 lutego.
    - Na razie nie jest jeszcze ustalony przyszłoroczny budżet. Ale w jego
    projekcie, na dofinansowanie kolei przeznaczonych jest 35 milionów
    złotych - mówi Izabella Zalewska z urzędu marszałkowskiego. Dodaje, że
    to o wiele więcej niż w tym roku, gdy w budżecie zapisanych było na ten
    cel 21 milionów. Kolej otrzymała łącznie prawie czterdzieści milionów
    złotych, ponieważ urząd wyasygnował dla niej dodatkowe kwoty. Urzędnicy
    zapowiadają, że w przyszłym roku też pomogą, jeśli będzie tylko trzeba.
    Na szczęście są i dobre strony nowego rozkładu jazdy.
    - Zwiększyliśmy w nim liczbę pociągów wyjeżdżających i przyjeżdżających
    do Wrocławia. W rozkładzie będzie także dwanaście zupełnie nowych
    pociągów, m.in. do Kluczborka, Oleśnicy, Kędzierzyna Koźla i Kłodzka -
    mówi Andrzej Piech.
    Nowością jest także to, że pociągi rano i po południu będą wjeżdżały i
    wyjeżdżały do Wrocławia regularnie. Na przykład do Głogowa ze stacji
    Wrocław Główny będą wyjeżdżały co dwie godziny rano i co godzinę po
    południu o 46. minucie każdej godziny.





    Temat: Dwa dni ze spalinowym IC
    Po krotce bylo tak....
    W poniedzialek dojechalem do Wroclawia kombinacja rzeznika
    kostrzynsko-kolobrzeskiego i Szklarka. We Wroclawiu na peronie prawie sie
    zderzylem z UFOkiem, ktory nagle wyrosl jak z pod ziemi przede mna. Potem
    razem z Piotrem M. jego karetka pokrazylismy troche po Legnicy i Lubinie.
    Nastepnie na pierwszy fotostop do Goliszowa. Wafel w strone Wroclawia mial
    7 wagonow, w tym bardzo sliczna jedynke w malowaniu ICE. No i przede
    wszystkim SU46-037 na czele.
    Z Goliszowa podskoczylismy do Bialej Zlotoryjskiej zrobic fotke skladu
    Zagan-Legnica i potem do Leszna Gornego. Tu Zawiadowca przegonil nas z
    motywu, stwierdzil, ze moglismy sie wczesniej zapytac. W pospiechu
    pojechalismy na most na Bobrze, co ostatecznie skonczylo sie wszystko
    ucieczka przed IC po rzeczonym moscie i byle jakim kadrowaniem. A jechala
    SU46-014.
    Zaraz potem pozegnalem sie z Piotrem i UFOkiem, ktorzy pognali do
    Zgorzelca, a ja zaczalem indywidualna czesc wycieczki. Polazlem na drugi
    most, by utrwalic 46-037 z Bobrem, nieco wczesniej przemknela SP42-208 z
    bipa do Legnicy.
    Do Zagania dotarlem jakos tak pol do szostej p.m.. ale siedzialem jeszcze
    na stacji ponad poltorej godziny. Z Forst z dwoma wagonikami przyjechal
    rumun 235, z Glogowa 46-032, z Zar sklad Bobra z 46-037.

    Nastepnego dnia mialem jechac o 4.49 do Rokitek, ale kiedy o 3.45
    zadzwonil budzik, organizm poprosil o godzinke snu wiecej, wiec nie dalem
    sie dlugo prosic. Wynikiem czego prawie sie spoznilem na Bobra. Prowadzila
    46-032 i zaczalem troche zalowac, ze jednak pospalem dluzej. W przedziale
    az do Rokitek rozmawialem z pewna pania, ktora nie chciala uwierzyc, ze
    juz przed 1945 rokiem na Dolnym Slasku bylo wiele zelektryfikowanych linii
    i ze to wszystko zostalo zabrane wiadomo przez kogo. Podobnie nie chciala
    mi wierzyc, ze w podobny sposob zniknelo w bylych Prusach Wschodnich wiele
    kilometrow linii kolejowych. W sumie to rozmawialo sie bardzo milo i
    szybko minal czas, chociaz ta osoba glownie narzekala.
    W Rokitkach wysiadlem i mialem ponad 4,5 godziny do zagospodarowania.
    Zlazilem cala stacje, zrobilem kilka zdjec. W bylej parowozowni jest
    urzadzony wczasowy osrodek wagonowy PKP. Niby nic ciekawego, ale jeden z
    dwoch czterosiowych wagonow tam stojacych ma calkiem fajne wozki -
    pierwszy raz takie widzialem. Trudno mi jest opisac konstrukcje, niemniej
    jednak kazdy z nich mial tabliczke znamionowa z duzym napisem ELBA albo
    ESBA albo cos jeszcze w tym stylu.
    Potem jak juz wszystko zlazilem, to polozylem sie na lawce obok drenianej
    poczekalni na drugim peronie, pod glowe wrzucilem torbe fotograficzna i
    kimalem, budzac sie co mniej wiecej 10 minut. Jak juz pisalem, snilem o
    czasach rozkwitu, ktore magistrala Berlin-Zagan-Worclaw przezywala jeszcze
    jakies 60 lat temu. A teraz, jak sie widzi, ze przez wiekszosc dnia po
    pustych peronach stacji w Zaganiu jedynie wiatr hula, to sie smutno na
    duszy robi.
    Z ROkitek wrocilem do Leszna Gornego. Tu tez obszedlem cala stacje wokol.
    Zawiadowca byl inny niz wczoraj, ale profilaktycznie zapytalem sie czy
    moge zrobic fotke Wafla z upatrzonego miejsca na torach. Pozwolil, a nawet
    podal godzine przejazdu IC przez LG. A Wafel przelecial nadplanowo o 12.54
    (planowo o 12.57) z 46-014.
    Z Leszna Gornego 20 minut po IC pojechalem osobowka do Legnicy i jeszcze
    na wjezdzie z okna bipy strzelilem 46-032 z Waflem, akurat w miejscu,
    gdzie nasypy torow sie rozchodza. Potem nastepna osobowka do Wroclawia,
    ktora dowiozla 25 minut w plecy, bo za Malczycami grzebali na torach. We
    Wroclawiu jeszcze raz spotkanie z UFOkiem i dwoma kolegami, ktorych imion
    niestety nie zapamietalem, potem fast-foodowa emulacja programu "obiad",
    jeszcze uwiecznienie sputnika 544 z osobowka do Walbrzycha, a potem
    nerwowe oczekiwanie na spozniona 25 minut Szklarke, bo mialem w Bydgoszczy
    tylko 20 minut na przesiadke. Ostatecznie z Wroclawia Szklalka ruszyla
    +20, z Poznania +17, z Inowroclawia +7 !, i tyle dowiozla do Bydgoszczy,
    ale dobre 5 minut stalismy w Nowej Wsi Wielkiej, bo chyba wypuscili przed
    nami jakiegos powolniaka.
    I to mniej wiecej tyle, choc mialo byc po krotce.

    Jeszcze raz dzieki Piotrze za pomoc samochodowa, Dawidzie - Tobie za fotke
    i obu Wam oczywiscie za mile spotkanie i wspolna wycieczke.

    Pozdrawiam serdecznie

    Maciej





    Temat: Impreza Legnica - Swierzawa - wrazenia

    Czesc

    Chce podzielic sie moimi spostrzezeniami
    po imprezie na lini Legnica - Zlotoryja -
    Jerzmanice Zdroj - Swierzawa.

    1) Troche padalo ale ogolnie rzecz
       biorac bylo bardzo fajnie !!!

    2) Stoimy na stacji Zlotoryja. Jedni robia zdjecia
       inni ogladaja parowoz (bardzo ladny) a jeszce inni
       ogladaja stacje. Porobilem troche zdjec i wybralem sie
       na zwiedzanie stacji. Wchodze do poczekalni a tam
       widze "milosnikow kolei" zdejmujacych tabliczki z
       rozkladem jazdy wiszace nad kasa !!! Gdybym byl organizatorem
       to wywalil bym tych _ZLODZIEI_ na zbity pysk z imprezy.
       Dla mnie (sa osoby ktore podzielaja moje zdanie) ludzie
       ktorzy _KRADNA_ tego typu rzeczy sa egoistami. Mysla tylko
       o tym aby miec cos takiego tylko i wylacznie dla siebie.
       A przeciez mozna by to zachowac dla innych.
       Podsumowujac nie dziwie sie teraz ze gina tory, semafory i
       inne urzadzenia znajdujace sie na terenie PKP. ZLODZIEJE
       czuja sie bezkarni. SOK i Policja potrafi tylko lapac
       milosnikow kolei chodzacych po torach (do mnie sie
       przyczepili w Legnicy za to ze przeszedlem przez
       tory zeby zrobic zdjecie naszej lokomotywie -
       szkoda ze nie zakuli w kajdanki i nie zamkneli na 48).
       P.S. Zlodzieje jechali w pociagu trzymajac wyzej wspomniane
       tabliczki obok siebie na siedzniach przez nikogo niepokojeni.
       A szkoda :-((((

    3) Z moich informacji wynika ze sluzba drogowa jest
       odpowiedzialna za stan torow i przytorza (wycinanie
       krzkow itp.). Wyruszylismy z Jerzmanic w kierunku
       Swierzawy. I co ? Lamiac galezie i slizgajac sie pod
       gore wreszcie docieramy do celu naszej podrozy. Wysiadam
       i widze: brak jednego sygnalu konca pociagu (byla bardzo stylowa
       lampka - zastapiono ja krzakami), lokomotywa cala w lisciach
       i polamanych galeziach oraz brak wiatrowek od strony maszynisty.
       Ciekawe kto za to bedzie odpowiadal ? Czy jak zwykle w naszym
       kraju zaplacimy my wszyscy ? (pytanie retoryczne - jasne ze
       my). A moze chodzi o udowodnienie ze pociagi dla milosnikow
       kolei sa niepotrzebne bo niszczy sie tabor i trzeba wydawac
       pieniadze ? A moze ktos chce dowiesc nieoplacalnosc
       trakcji parowej ktora niewiedzec czemu uwielbiaja milosnicy
       kolei ? Gdyby nie oni to mozna by to przeciez pociac juz dawno
       na zyletki i bylby spokoj. A tu trzeba co jakis czas uruchamiac
       jakis pociag specjalny z parowozem. A ile to zachodu.
       P.S. Doszly mnie sluchy ze polamalo sie cos w parowozie ale niewiem
       czy to prawda ?
       P.S.S. Jak uzadzalismy impreze 28-03-1998 to drogowcy wycieli
       wszystkie krzaki na lacznicy Treblinka - podg. Prostyn Bug.
       Czyli daje sie to zrobic.

    Pozdrawiam





    Temat: 03 we Wrocławiu (telegram)
    1. Pociąg nr RWPPc 76610 relacji Cottbus-Wrocław Gł. kursuje 22.IV.2006,
    nr KWR-243997 według rozkładu jazdy:
    LESZNO GÓRNE przejazd 10:10 c.i.12/11.7: MODŁA 26 c.j.16/15,9; ROKITKI
    33 c.j.7/6,3; MILKOWICE46 c.j.13/12,5; LEGNICA 10:55/11:00 c.j.9/7;
    WIELKIE PIEKARY PODG 05 c.j.5; SZCZEDRZYKOWICE 13 c.j.8/7,5; MALCZYCE 22
    c.j.9/8,1; ŚRODA ŚLĄSKA 30 c.j.8/7,8; MIEKINIA 40 c.j.10/9,5; WROCŁAW
    LESNICA 49 c.j.9/8,9; WROCŁAW ZERNIKI 53 c.j.4; WROCŁAW NOWY DWÓR 55
    c.j.2/1,8; WROCŁAW MUCHOBOR 57 c.j.2/1,5; GRABISZYN 12:02 c.j.5/4,7;
    WROCŁAW GŁÓWNY przyjazd 12:07 c.j.5/4,3
    PRĘDKOŚĆ MAX: OD KM 111 linii 275 (Leszno Górne) - 70, OD KM 74,78 -
    100, OD KM 65,625 - 60, OD KM 64,383 -100, OD KM 6,979 - 70, OD KM 5,229
    LINII 273 - 60 KM/H. Ostrzeżenia stałe wg. dodatku 2. DANE TECHNICZNE:
    LOKOMOTYWA=03.2204-0, OBCIAZENIE=300, DL.POC=160, %M.HAM=93. UWAG!:
    pociąg prowadzony parowozem niemieckim serii 03 {seria według PKP :
    Pm2}; na stacji Wrocław Główny obrządzanie parowozu zapewnia PR WROCŁAW.
    2. Pociąg nr LPPc 066610/1 relacji WROCŁAW GŁÓWNY-WROCŁAW GŁÓWNY kursuje
    22.IV.2006, nr KWR-244035 według rozkładu jazdy:
    WROCŁAW GŁÓWNY odjazd 12:28; GRABISZYN 31 c.j.3/2,9; WR. MIKOŁAJÓW WP2
    33 c.j.2/1,9; WROCŁAW POPOWICE WPS 36 c.j.3/2,5; WROCŁAW NADODRZE
    12:40/45 c.j.4/3,3; WROCŁAW ; POPOWICE WPS 48 c.j.3/2,9; WROCŁAW
    POPOWICE 12:50/55 c.j.2/0,7; WR. MIKOŁAJÓW WP2 57 c.j.2/1,4; GRABISZYN
    13:00 c.j.3; WROCŁAW GŁÓWNY przyjazd 13:05 c.j.5/4,1
    PRĘDKOŚĆ MAX: OD WROCŁAW GŁÓWNY - 50, OD WROCŁAW NADORZE - 60, OD
    WROCŁAW POPOWICE WPS - 20, OD WROCŁAW POPOWICE - 50 KM/H. Ostrzeżenia
    stałe według dodatku 2. DANE TECHNICZNE: LOKOMOTYWA=03.2204-0,
    OBCIAZENIE=0, DLPOC=16
    UWAGI: na stacjach Wrocław Wrocław Nadodrze i Wrocław Popowice zmiana
    kierunku jazdy.
    3. Pociąg nr RWPPc 67611 relacji Wrocław Główny - Cottbus kursuje
    22.IV.2006, nr KWR-244007 według rozkładu jazdy:
    WROCŁAW GŁÓWNY odjazd 18:30: GRABISZYN 35 c.j.5/4,6; WROCŁAW MUCHOBOR 41
    c.j.6/5,3; WROCŁAW NOWY DWÓR 43 c.j.2/1,5; WROCŁAW ZERNIKI 45 c.j.2;
    WROCŁAW LESNICA 49 c.j.4/3,1; MIEKINIA 57 c.j.8/7,6; ŚRODA ŚLĄSKA 19:06
    c.j.9; MALCZYCE 18/21 pt c.j.12/11,2; SZCZEDRZYKOWICE 29 c.j.8/7,8;
    WIELKIE PIEKARY PODG 38 c.j.9/6,7; LEGNICA 19:45/50 c.j.7/4,8; MILKOWICE
    20:00 c.j.10/8,5; ROKITKI 14 c.j.14/12,6; MODLA.26 c.j.12/6,3; LESZNO
    GÓRNE 20:43 c.j.17/15.6; l DALEJ OD STACJI LESZNO GÓRNE WEDŁUG IRUSJ7
    PRĘDKOŚĆ MAX: OD WROCŁAW GŁÓWNY - 60, OD KM 5,229 LINII 273 - 70, OD KM
    6,979 LINII 275 -100, OD KM 63,24 - 60, OD KM 65,96 -100, OD KM 74,78 -
    70. Ostrzeżenia stałe według dodatku 2. DANE TECHNICZNE:
    LOKOMOTYWA=03.2204-0, OBCIAZENIE=300, DL.POC=160, %M.HAM=93.
    4. Parowóz nr 03.2204-0 musi być wyposażony w urządzenia radiołączności
    pociągowej zapewniające komunikowanie się z posterunkami ruchu na trasie
    przejazdu.
    ZAINTERESOWANYCH POWIADOMIĆ




    Temat: ZAWIESZENIA OD 14.XII (01.01 albo inne bliskie daty)
    Witam!

    Bylo to co prawda w niedawnym watku, ale chcialbym to usystematyzowac.
    Otoz, czy wiadomo juz, co PR chcialoby aby polecialo od 14.XII (albo
    jakos tak), co juz teraz samorzady wywalczyly a na co jest juz teraz
    przygotow(yw)any rozklad a wiec PR narazie nie planuje uwalenia.

    Ponizej jest lista linii, wobec ktorych istnieja jakiekolwiek
    watpliowsci w sensie ich istnienia (PKP PR maja je w swoich
    apokaliptycznych planach jako potencjalnie do wyniszczenia):

    Skarżysko Kamienna - Tomaszów Mazowiecki: o ile wiem, narazie nie
    powinnyśmy o nią drżeć
    Radom - Tomaszów na odcinku Radom - CMK: spokój
    Częstochowa - Chorzew Siemkowice: ?
    Kalety - Herby Nowe - Zduńska Wola Karsznice - Inowrocław: ?
    Kielce - Busko-Zdrój: padnie?
    Stalowa Wola Rozwadów - Sobów - Ocice - Dębica: chyba przeżyje?
    Munina  - Bełżec: przeżyje
    Zagórz - Krościenko - Chyrów: ?
    Gorlice Zagórzany - Gorlice: ?
    Żywiec - Sucha Beskidzka: ?
    Bielsko Biała - Wadowice: przeżyje
    Chybie - Pawłowice/Żory: padnie?
    Sosnowiec Maczki - Sosnowiec Kazimierz: przeżyje ten jeden kibel z
    rana?
    Kluczbork - Fosowskie: znając determinację Opola przezyje (?)
    Nowy Świętów - Głuchołazy Zdrój: ?
    Krosnowice Kłodzkie - Stronie Śląskie: dalej próby utrzymania ruchu?
    Kłodzko - Wałbrzych: przeżyje
    Jaworzyna Śląska - Legnica: ?
    Sędzisław - Lubawka: ?
    Jelenia Góra - Lwówek Śląski: osobiście uważam że przetrwa.
    Opole - Jelcz Laskowice - Wrocław: rozerwana na 2 odcinki?
    Legnica - Rudna Gwizdanów: przeżyje.
    Krotoszyn - Leszno: przeżyje, i raczej długo, bo to Wlkp.
    Jarocin - Kąkolewo: przeżyje.
    Jarocin - Krotoszyn: przeżyje.
    Gniezno - Września: przeżyje.
    Kępno - Herby Nowe: padnie?
    Leszno - Wolsztyn - Zbąszynek: ?
    Wolsztyn - Grodzisk Wlkp. - Luboń: przeżyje.
    Wągrowiec - Kcynia - Bydgoszcz: przeżyje (podobno całkiem dobrze).
    Inowrocław - Żnin: ?
    Żary - Zielona Góra: przeżyje, choć nie wiem jak długo.
    Stargard Szcz. - Pyrzyce: padnie?
    Ulikowo - Kalisz Pom: przeżyje (podobo nawet podniesienie szlakowej)?
    Kołobrzeg - Trzebiatów - Goleniów: przeżyje.
    Kołobrzeg - Mścice - Koszalin: przeżyje.
    Ustka - Słupsk: przeżyje.
    Słupsk - Szczecinek: przeżyje.
    Chojnice - Szczecinek - Runowo: przeżyje?
    Somonino - Kartuzy: przetrwa.
    Kościerzyna - Wierzchucin: ?
    Wierzchucin - Bydgoszcz: przetrwa.
    Wierzchucin - Chojnice: przetrwa.
    Chojnice - Kościerzyna: przetrwa?
    Laskowice Pom. - Wierzchucin: przetrwa?
    Laskowice Pom. - Szlachta - Czersk: ?
    Czersk - Bąk: ?
    Lębork - Łeba: przetrwa.
    Bydgoszcz Gł - Bydgoszcz Fordon: padnie?
    Działdowo - Brodnica: przetrwa?
    Toruń - Grudziądz: przetrwa.
    Grudziądz - Malbork: przetrwa.
    Elbląg - Braniewo via Tolkmicko: ?
    via Gutkowo: przetrwa?
    Braniewo - Olsztyn: przetrwa.
    Toruń Wsch. - Sierpc - Nasielsk: przetrwa?
    Aleksandrów Kuj. - Ciechocinek: przeżyje.
    Czerwonka - Ełk: przeżyje?
    Olsztyn - Szczytno - Pisz: ?
    Czeremcha - Hajnówka: przetrwa.
    Hajnówka - Cisówka: padnie?
    Czeremcha - Białystok: przetrwa.
    Łuków - Dęblin: przetrwa.
    Łuków - Pilawa: przetrwa.
    Chełm - Włodawa: padnie?
    Hrubieszów - Zamość: przetrwa?
    Lublin - Stalowa Wola: przetrwa.
    Stalowa Wola - Zwierzyniec: przetrwa.
    Rawa Ruska - Bełżec - Zwierzyniec - Zawada: przetrwa.
    Zawada - Rejowiec: przetrwa.

    Chyba wszystko. Jak ktoś coś wie, proszę o jakieś informacje
    (kierowane szczególnie do Jarosza).

    Pozdrawiam
    Alek 'Alekloco' Kurstak
    Polska dla rowerów i pociągów!

    Wpierw "usunto-" pamietaj wyrzucic... A potem:
    olek[at]rowery[dot]com.





    Temat: wybiórcza o szynokradach
    Mój komentarz: jak się likwiduje przewozy towarowe, to niestety, tak
    właśnie jest. Jak zwykle też ratunkiem okazują się szynobusy. To ja
    poproszę takie zabezpieczenia na Strzegom - Marciszów - Złotoryja,
    Legnica - Chocianów - Niegosławice - Kożuchów - Nowa Sól, Złotoryja -
    Lwówek Śl, Bytów - Korzybie i wiele wiele innych...

    Pozdrawiam
    Alek 'Zebra (Loca)' Kurstak
    Polska dla rowerów i pociągów!

    Wpierw "usunto-" pamietaj wyrzucic... A potem:
    olek[at]rower[dot]com.

    Bitwa o szyny, czyli jak znikają tory

     Leszek Kostrzewski  11-02-2004, ostatnia aktualizacja 11-02-2004
    18:30

    Już kilkadziesiąt kilometrów nieczynnych torów kolejowych rozkręcili
    złodzieje w Polsce. Najwięcej w Lubuskiem. - Boimy się, że niedługo
    zaczną nam znikać szyny, po których kursują pociągi - przyznają
    kolejarze

    Złodzieje torów to prawdziwa plaga. Nie ma tygodnia, żebyśmy nie
    złapali 6-7 osób. Ostatnio np. zatrzymaliśmy brygadę, która
    wymontowała 300 m szyn - przyznaje Waldemar Osypiński, dyrektor PKP
    Polskie Linie Klejowe SA zakład w Zielonej Górze. W dawnym
    województwie zielonogórskim jest 500 km nieczynnych linii kolejowych.
    Najwięcej kradzieży jest na trasach z Lubska do Żar, z Kożuchowa do
    Nowej Soli, w Niegosławicach i okolicach Jasienia. Wczoraj udało się
    zatrzymać trzyosobową szajkę złodziei szyn działającą w rejonie
    Słońska i Krzeszyc.

    W Lubuskiem zniknęło już ponad 20 km szyn.Tory znikają też w innych
    województwach, np. śląskim (Tarnowskie Góry).

    Ułożenie jednego kilometra linii kolejowej kosztuje 1 mln zł. Straty
    są więc olbrzymie.

    Policja i Służby Ochrony Kolei przyznają, że w Polsce powstały już
    wyspecjalizowane gangi zajmujące się rozkręcaniem szyn. W Lubuskiem
    tworzą je głównie osoby zarejestrowane w pośredniakach (jako
    bezrobotne).

    Rafał, 26-letni mieszkaniec Żar, przyznaje, że nie ma problemu z
    odbiorcami szyn. Kupują je ludzie do stropów w domach lub jako słupki
    ogrodzeniowe . - Jak dobrze pomalujesz, to nie widać, że to szyna -
    opowiada mężczyzna.

    Największymi odbiorcami rozkręcanych linii kolejowych są jednak skupy
    złomów. - Oficjalnie nikt nie przyjmuje, bo to zakazane, ale jak się
    ma kontakty, to nie ma problemu. Przynosi się pocięte brzeszczotem na
    1-metrowe kawałki szyn, a właściciel skupów następnego dnia wywozi je
    do hut - opowiada nam człowiek znający proceder.

    12-metrowa szyna kolejowa waży tonę. Za kilogram złomu w skupie można
    dostać 40 groszy. Na jednej szynie można więc zarobić 400 zł.

    Rafał zapewnia, że ze sprzedaży torów żyje około stu jego znajomych.

    Kolej na każdego złodzieja przyłapanego na gorącym uczynku donosi na
    policję. - Później pracownicy kolei muszą w sądzie złożyć zeznania. To
    zajmuje wiele czasu i już nie możemy się wyrobić od uczestniczenia w
    tych rozprawach - skarży się dyrektor Osypiński. Jego zdaniem nawet
    udowodnienie winy nic nie daje. Nawet jeśli sądy nakażą złodziejowi
    pokrycie strat i zapłacenie grzywny, nikt tego nie robi. Wizyty
    komornika są bezskuteczne. Złodzieje nie mają bowiem pracy i majątku.
    Nie ma więc z czego ściągnąć zasądzonych pieniędzy.

    Rozwiązaniem problemu według Osypińskiego może być tylko przejęcie i
    zabezpieczenie nieczynnych linii kolejowych przez samorządy. Dyrektor
    zapewnia, że dla kolei takie linie są nieużyteczne, a samorządy mogą
    na nich uruchomić np. szynobusy. Problem w tym, że samorządy nie mają
    pieniędzy.

    - Boję się, że jeśli nic się nie zmieni, ludzie zaczną dobierać się do
    torów, po których kursują pociągi. Wtedy będzie to zagrażać naszemu
    bezpieczeństwu, może dojść do tragedii - mówi dyrektor PKL w Zielonej
    Górze.

    Wyjściem z sytuacji może być kupno szynobusów przez zarządy
    województw.

    Dwa tygodnie temu na konwencie marszałków województw w Zielonej Górze
    wiceminister infrastruktury Maciej Leśny zapewnił, że rząd rozważa
    kupno 40-50 szynobusów, które mają być rozdzielone między poszczególne
    regiony.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 149 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.