Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karpacz24.htw.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP konin-rozkład





    Temat: Modernizacja węzła kolejowego daje w kość
    Modernizacja węzła kolejowego daje w kość

    Udało się jako tako opanować opóźnienia pociągów, ale podróżni zmagają się teraz z zamieszaniem na dworcu

    Tomasz Kasprzak płaci za bilet miesięczny 269 zł. Od półtora roku dojeżdża z Konina do Poznania. Atrakcji mu nie brakuje. Oto kilka z nich:

    ** 3 stycznia, czekając na stacji Poznań Wschód, on i inni pasażerowie schowali się do poczekalni, bo pociąg do Konina był opóźniony. W pewnej chwili jedna osoba wyszła na zewnątrz i zaczęła biec, krzycząc: "Jest pociąg"! Nikt pociągu nie zapowiedział. "Jestem w średnim wieku i ze sprintem z poczekalni na peron trzeci nie miałem problemu. Ale pewna starsza pani, która z nami biegła, musiała się czuć okropnie" - relacjonuje pan Tomasz.

    ** pewnego grudniowego dnia na opisywanej wyżej stacji pasażerowie czekający na pociąg usłyszeli zapowiedź z megafonu: "Pociąg osobowy z Poznania do Konina jest opóźniony... nie wiem ile minut".

    ** innego zimowego dnia pan Tomasz jechał wieczorem do domu. Chciał coś poczytać. "Poprosiłem konduktora, czy mogę prosić o włączenie światła. Usłyszałem odpowiedź: , Stwierdziłem, że wolę ogrzewanie, żeby nie marznąć".

    Pan Tomasz wysłał do dyrektora Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych długi list, w którym szczegółowo opisał przygody, jakimi raczyła go dotąd kolej. - Za co ja płacę? Czy za to miejsce w pociągu towarowo-osobowym? Tłumaczenie, że kiedyś będzie lepiej, już nas nie przekonuje - zżyma się nasz Czytelnik.

    Atrakcje czekają nie tylko na pasażerów do Konina. W poniedziałek wieczorem na jeden tor kolej podstawiła równocześnie dwa pociągi: jeden jechał do Gniezna, drugi do Kępna. Szkopuł w tym, że na tablicy wyświetlającej informacje na peronie, przy pociągu do Gniezna stało: Kępno; a przy pociągu do Kępna: Gniezno. Jeśli ktoś zasugerował się napisem na tablicy, a nie na pociągu, pojechał w innym kierunku. Pomyliło się kilkanaście osób.

    Zdarzało się też tak, że co kilka minut zmienia się peron, na który ma wjechać pociąg. Pasażerowie biegają więc z peronu na peron. Po świętach pan Jacek jechał do Bydgoszczy: - Najpierw pociąg miał być podstawiony na peron piąty, potem na szósty. Tam faktycznie, podjechał, ale do Zbąszynka. Mój - już opóźniony - podjechał w końcu na peron czwarty - opowiada.

    Z powodu modernizacji poznańskiego węzła kolejowego co rusz zmieniają się też godziny odjazdów niektórych pociągów. PKP koryguje rozkład, żeby pociągi się nie spóźniały. Bywa jednak i tak, że nawet po korekcie odjeżdżają z kilkuminutowym poślizgiem. W piątek z kolei pociąg z Torunia do Poznania, który planowo powinien przyjechać o godz. 9.40, miał 25-min opóźnienie, choć niemal przez całą trasę jechał punktualnie. Jak więc to możliwe? Bo pociąg stał właśnie tyle minut przed stacją Poznań Garbary.

    Pan Tomasz: - Byłem za granicą kilka razy i naprawdę zobaczyłem, co to znaczy "customer service" (obsługa klienta). Ale takiego poziomu usług jeszcze nie widziałem. Czy z takim poziomem usług firma ta chce zapewnić obsługę Euro 2012?

    Stefan Czapczyk, zastępca dyrektora ds. handlowych w wielkopolskim PKP Przewozy Regionalne kaja się, przeprasza i prosi o wyrozumiałość oraz jeszcze trochę cierpliwości. Bo owego zamieszania na dworcu nie byłoby, gdyby nie modernizacja poznańskiego węzła kolejowego. To naprawdę potężna inwestycja, największa po wojnie, na którą wiele milionów euro daje Unia Europejska. A prace są prowadzone przy ciągłym ruchu pociągów. - Teraz weszliśmy w najcięższą fazę, gdyż przełączamy stare nastawnie do nowego, elektronicznego systemu sterowania ruchem. Naprawdę staramy się, żeby przepływ informacji był szybki i bezbłędny, ale wpadki się zdarzają. Przepraszam - mówi i dodaje, że kolejarze muszą borykać się z ciągłymi zmianami. Wystarczy, że jeden pociąg opóźni się kilka minut i zaraz pociąga za sobą lawinę zmian. - Czasem w ostatniej chwili zapada decyzja, na który peron podstawić dany pociąg - zaznacza Czapczyk. Ale obiecał, że na stacji Poznań-Wschód poprawi się kwestia informowania podróżnych. - Perony są remontowane, więc głośników nie ma. Ale zainstalujemy dodatkowe na budynku dworca - podkreśla.

    Modernizacja węzła potrwa do końca tego roku. Podróżni mogą zgłaszać swoje uwagi do PKP PR na adres e-mail: pr.poznan@pr.pkp.pl lub tel. 061 633 57 80.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań



    Temat: Gdzie i kiedy?


    | Hanoveru do WĂźrzburga na kazda stacje pociag doejzdzal wlasnie ok. 2min przed czasem
    | (GĂśttingen, Kassel, Fulda) co bylo idealne, gdyz w Hannoverze czesto jest tak duza
    | wymiana pasazerow, ze postoj moze sie wydluzyc o 2-3min. A wracajac do naszego przypadku
    | to wystarczy ze raz dostaniesz S1 i juz 2min pryskaja.

    No dobra, ale 2 minuty do przodu w Iławie nie oznaczają wyjazdu z Iławy
    2 min. wcześniej tylko o czasie.


    To oczywiste, przeciez w Ilawie ludzie nie tylko wysiadaja, a takze wsiadaja i nie moglby im
    pociag uciac z powodu zbyt wczesnego odjazdu.


    A S1 - po kiego grzyba mam dostawać S1? E65 to chyba
    nie jest aż tak zatłoczona magistrala, żeby się nie dało płynnie
    przeprowadzić pociągu...


    Ru troche sie zagalopowalem.


    | szczegolnosci na E65. Wyobraszasz sobie wyprzedzania osobowek, ich skomunikowania, itd?

    Luknąłem do cegły i wyobrażam sobie. Osobówki to akurat mają takie luzy,
    że 5 minut w tą czy tamtą im nie zaszkodzi ;-) Po drugie czasy na
    wymijanie to głowa mała - 60222 żeby przepuścić Heweliusza stoi w w
    Działdowie 26 minut (to osobny skandal), 60428 - "tylko" 18 minut.
    Wyjazdy ze stacji z mijankami i początkowych - rzędu 15 minut po
    kwalifiku - przyjazdy też podobnie.


    Kazdy pociag tak ma i to w dwie strony?


    | Przez takie zmiany posypalby sie rozklad na calej E65 i doadtkowo na liniach przyleglych
    | - skomunikowania. Do tej pierwszej czysto technicznej przyczyny nalezy dodac, ze to nie
    | zla wola PKP.

    To faktycznie jest argument, że się nie da. Ale mogłoby się dać.


    I jest jeszcze inny. Przyzwyczajenie pasazerow. Sam wiesz jak dorazne zmiany sa dokonywane
    przez PKP. W obecnym ukladzie ciezko zrobic to bezbolesnie.


    | O czym w ogole mowisz? Jezeli nie mozna zalozyc pewnej liczby sprawnych EP09, EP08 to
    | niby jak mozna zakladac ile bedzie uzywanych EU07 i gdzie beda mialy zatrudnienie.

    No tak, na PKP nie można.


    A nic innego nie mamy do wyboru :-(


    | A co rozumiesz przez "dobra"? Bo ja ostatnio jechalem (i nawet prowadzilem) w kabinie
    | EU07 ktora po rewizji miala zaledwie 15tys. przebiegu i nie potrafila sprawnie dojsc do
    | predkosci 120km/h. Powyzej 110 jakby zatrzymywal sie predkosciomierz i dlugo trzeba bylo
    | czekac na osiagniecie przewidzianej predkosci.

    No dobra, a ja kiedyś jechałem na EU07 z masą wagonów (Sudety) i pod
    górkę do Łodzi łapała 120 a żmiło. Kurczę, chyba nie chcesz powiedzieć,
    że stan wiedzy technicznej pracowników PKP nie pozwala stwierdzić która
    07 jest "dobra" a która się nadaje tylko do ciągania osobówek Bydgoszcz
    - Toruń? ;-)


    Ale przeciez EU07 z Olszynki nie ciagaja tylko kwlifikow, a zakladjac ze potrzeba nam n
    lokomotyw to do obslugi musimy przenazczyc n+rezerwa, a w obecnym stanie nie mozemy sobie na
    to pozwolic, aby wyznaczyc tyle lokomotyw tylko do kwalifikow. Sam wiesz, ze EU07 brakuje, a
    tak brakowaloby jeszcze bardziej, bo trzebaby miec rezerwe na kwalifiki ktora moglaby jezdzic.


    | Tak?
    | Ciekawe jakbys przyjmowal 8min postoj w Gdansku Gl jezdzac do Oliwy...

    :-) I tak się stoi parę minut. Gdyby było trzeba zmieniać loka to trudno.


    No wlasnie rozchodzi sie o to, ze nie trzeba, a mozna.


    | Dzisiaj policze ile to sie zaoszczedzi. Wiem juz ze aby kazdy kwalifik w Polsce nie mial
    | zadnych zmian lokomotyw to potrzeba wystawiac codziennie 47 sprawnych maszyn.

    Sczerze mówiąc - sam byłbym ciekawy. Druga sprawa - czy nawet mając te
    jedenastki PKP bedzie w stanie utrzymać 47 sprawnych maszyn...


    47 EP09
    18 EU11
    9 EP08
    Przy sprawnosci 60% EP09 i EP08 oraz 80% dla EU11 to spoko.

    Chociaz niedlugo dojedzie E30, a wtedy przydaloby sie jeszcze co najmniej 15 lokow.


    | 1-2min (E20)

    | Na linii gdanskiej zawsze bedzie znacznie wiecej, ze wzgledu na ilosc zmian predkosci, a
    | nie ze wzgledu na zakres predkosci.

    Ależ na E20 jest też dużo zmian prędkości i to z zakresu, ponad 100
    km/h, gdzie EP08 wymięka w porównaniu z EU11.


    Ale nie ma ograniczen stalych (jedno tuz przed peronami w Koninie do 90km/h z powodu rozjazdow
    lukowych). A na E65 sierzantow stoi sporo, a zmian szlakowej miedzy wartosciami 100, 110 i 120
    tez nie brakuje.


    | Jadac jednostajnie nie ma znaczenia czy to EP09 jedzie 160km/h czy to EU11 jedzie
    | dokladnie tyle samo, ja w tych danych nie widze mozliwosci urwania ani minuty.

    No właśnie z RJ, który podałeś wynika, że jednak na E20 cały czas się
    nie jedzie 160... A modernizacja Kutna, Konina itp. to sprawa (zapewne)


    Modernizacja Kutna i Konina jest nieonieczna bo i tak i tak pociagi tam staja.

    Pozdrowienia
    Grzesiek







    Temat: beda jakies zmiany w cenach rynkowych?
    Grzegorz Piotrowski z Wloszczowy(ej) stwierdzil:


    No i to zdanie odnosilo sie do Slezy i Sudet. Niektorzy bardzo na to
    narzekali, ale przeciez to normalne, ze w dogodnych porach jest
    drozszy
    pociag.
    Jednak dla mnie Wroclaw to co innego i tu mozna wprowadzac ppociagi
    posp.
    bo jest malo kwalifikowanych. Zupelnie inaczej jest np. z Poznaniem.


    Czemu? Mieszkańcy Wrocławia mają wybór, mieszkańcy Poznania mieć go nie
    mogą, bo PKP napchało ekspresów i basta, tak? A jak się nie podoba, to
    se jedźcie przez Bydgoszcz! Wybacz, ale taki sposób myślenia to mi się
    z filmami pana Barei kojarzy. "Kawa i wuzetka to zestaw obowiązkowy.
    Bijemy sie o Złotą Patelnię". A PKP zachowuje się tak, jakby się o
    Złotą Szynę, czy coś takiego, biło. Tylko z kim się tu bić, jak
    konkurencji na torach żadnej. Porównujesz ciągle sytuację w Polsce z
    sytuacją w Rzeszy. Tylko, że tam nie trzeba koniecznie jechać
    InterCity. U nas trzeba. "Bo inaczej PKP nie zarobi". To może wytnijmy
    w pień pociągi ze Szczecina do Gdańska na przykład, bo żaden ekspres
    między nimi nie jeździ, więc z punktu widzenia PKP ta trasa jest
    całkowicie nieistotna?


    Do tych pociagow nie bede sie odnosil bo ich nie znam, ale poge cos
    powiedziec o IC Chemik. Obecnie w nim frekwencja w normalne dni
    wynosi
    czesto 50-60% (w kierunku do Warszawy) i to nie jest powod do jego
    likwidacji, jednak jego sklad przejdzie na Warte, gdzie zapelnienie
    bedzie
    jeszcze wieksze, a bardzo mozliwe ze PKP nie ma na tyle skladow.


    Skoro PKP ma mało składów na kwalifikowane, tym bardziej powinno
    niektóre z nich zastąpić niekwalifikowanymi.


    Sproboj znalezc sie po stronie sprzedawcy dowolnych uslug. Dobry
    sprzedawca
    chce sprzedac jak najdorzsze produkty zeby jak najwiecej zarobic.


    Dobry sprzedawca chce zarobić, zgoda. Ale w świecie masowej konsumpcji
    raczej stara się sprzedać jak najwięcej towaru, często po bardzo
    niskiej cenie.


    Znam kilka tanszych IC/Ex i _tylko_ Morcinek jezdzi pustawy, w
    Chemiku
    nigdy nie moge znalezc wolnego przedzialu, to samo w Mickiewiczu. Czy
    nie
    uwazasz ze te tansze pociagi sa wlasnie tym o czym piszesz? Przeciez
    nikt
    nie kazde jechac Ic z miejscowka za 17PLN, chyba roznica w taryfie i
    cenie
    miejscowki jest bardzo znaczaca


    10 zł. Niesamowicie znacząca dla kogoś, kto płaci za bilet 60, czy 70
    zł...

    i daje to mozliwosc odbycia tanio podrozy,

    a ze takie pociagi nie jezdza puste swiadczy ze ten pomysl zdaje


    egzamin.

    Postaw się w sytuacji kogoś, kto (tak jak ja niedawno) chce w miarę
    szybko dotrzeć z Konina do Poznania. To jest równe 100 km. Nie uważasz,
    że dawanie takiemu komuś wyboru "albo płacisz niewiele, i jedziesz dwie
    godziny osobowym, albo kupujesz bilet na Ex + miejscówkę i jedziesz
    godzinę" jest trochę stawianiem człowieka pod ścianą? A, przepraszam,
    od nowego rozkładu dotychczasowy przyspieszony osobowy Konin - Poznań
    będzie pośpieszny. Pośpiech z postojami w Kostrzynie Wlkp., Strzałkowie
    i Słupcy. Wagony pewnie te same, co w osobowym - bez firanek i półek na
    bagaże.


    To porownaj sobie Daewoo i Mercedesa. Pierszy sprzedaje mnostwo
    samochodo,
    a i tak ma klopoty, a drugi znaaaaaaaaacznie mniej i ma sie dobrze.


    Tylko źródło kłopotów Daewoo tkwi, o czym pewnie wiesz, a myślisz, że
    ja nie wiem, zupełnie gdzie indziej 8-)





    Temat: [IC] Z PKP Intercity na Mundial
    http://www.pkp.pl/aktualnosci_wybor_1.php?id=1006

    10 lutego 2006

    Z PKP Intercity na Mundial  
    Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Niemczech są dla polskich kibiców unikalną
    możliwością do zobaczenia rozgrywek na tak wysokim poziomie, tak blisko
    naszego kraju. Szczególną atrakcją są występy reprezentacji Polski w fazie
    gier grupowych.
    Na mecze reprezentacji Polski:
    Polska - Ekwador 9 czerwca w Gelsenkirchen,
    Polska - Niemcy 14 czerwca w Dortmundzie,
    Polska - Kostaryka 20 czerwca w Hannoverze,

    PKP Intercity przygotowuje specjalne pociągi bezpośrednie, zabierające
    pasażerów - w zależności od ilości otrzymanych zgłoszeń - ze stacji w:
    Warszawie, Kutnie, Koninie i Poznaniu,
    Krakowie, Katowicach, Opolu, Wrocławiu i Lesznie,
    Gdańsku lub Gdyni i Bydgoszczy.

    Rozkład jazdy zapewni dojazd w ciągu dnia, zaś powrót w nocy w odpowiednim
    czasie po zakończeniu meczu. Szczegółowe informacje na jego temat podamy już
    wkrótce.

    Pociąg jest najlepszym środkiem transportu na Mistrzostwa Świata, gdyż
    zapewnia:
    komfortową podróż - więcej miejsca niż w autobusie, możliwość rezerwacji
    miejsca leżącego lub sypialnego;
    najpewniejszy i najszybszy dojazd - z dworców, na które przyjeżdża pociąg
    organizowany jest transport o bardzo wysokiej przepustowości, z reguły
    szynowy. Zatem w przeciwieństwie do podróży autobusem czy samochodem osobowym
    unika się ryzyka utknięcia w korku w czasie meczu, albo bycia skierowanym na
    peryferyjnie położony parking i późniejszego poszukiwania pojazdu.

    Dzięki dużej skali przewozów jesteśmy w stanie zaoferować bezkonkurencyjnie

    400 zł w wagonie z miejscami do siedzenia 2 klasy (8 osób w przedziale)
    - jest to cena konkurencyjna wobec przewoźników autobusowych. Nie trzeba chyba
    nikogo przekonywać, że podróż pociągiem jest o wiele wygodniejsza niż podróż
    innymi środkami transportu, a w szczególności autobusem.
    550 zł w wagonie kuszetkowym z 6 miejscami w przedziale - to rozwiązanie o
    najlepszym współczynniku cena/jakość ze wszystkich środków transportu: w nocy
    zapewnia możliwość snu po piłkarskich emocjach, zaś w dzień - komfort
    porównywalny z wagonem do siedzenia z 6 miejscami w przedziale.

    Osobom pragnącym większego komfortu oferujemy wagony sypialne z przedziałami 1-
     2- i 3- osobowymi, w których każdy przedział wyposażony jest w umywalkę. Dla
    większego komfortu w jednym przedziale znajdują się tylko mężczyźni lub tylko
    kobiety, ale w przypadku jednoczesnego wykupienia całego przedziału – np.
    przez rodzinę lub parę – odstępuje się oczywiście od tej zasady. Ceny

    700 zł za miejsce w przedziale 3-osobowym;
    950 zł za miejsce w przedziale 2-osobowym;
    1800 zł za przedział jednoosobowy.

    Rozkład jazdy, informacje o dacie rozpoczęcia sprzedaży oraz sieci dystrybucji
    będą ogłaszane na stronie internetowej www.intercity.pl/mundial

    przyp.wkl.]

    źródło: strona internetowa PKP Intercity





    Temat: [RJ] O rozkładzie jazdy pociągów 2007


    Nowe połączenia kolejowe od 1 lutego

    36 mln zł za pół roku - tyle kosztować będzie zarząd województwa dofinansowanie regionalnych połączeń kolejowych.
    Marszałek Marek Woźniak podpisał w tej sprawie umowę z PKP Przewozy Regionalne sp. z o.o.

    Zgodnie z porozumieniem w tym roku wszystkie pociągi w regionie przejadą 4,3 mln km. To mniej więcej tyle samo, co w 2006 r. - 36 mln zł dotacji w całości pokryje deficyt związany z kursowaniem po naszym województwie 346 pociągów - zaznaczył marszałek. I dodał: - Kolejarze spodziewali się dopłaty w wysokości 44 mln zł.

    Umowa przewiduje wznowienie - po niemal siedmiu latach przerwy - komunikacji kolejowej na trasie Piła-Wałcz. Codziennie tą trasa pojadą po trzy pociągi w każdą stronę. Dodatkowo do rozkładu jazdy powróci wieczorne połączenie z Poznania do Chodzieży (22.35-0.15) i poranne z Chodzieży do Poznania (3.57-5.28 w dni robocze i 7.03-8.40 w święta i dni wolne). W rozkładzie ponownie znajdą się też pociągi Leszno - Zbąszynek (10.33-12.10) i Zbąszynek - Leszno (12.33-14.10). Po kilkudniowej przerwie na trasę powróci też pociąg Poznań - Łódź Kaliska (12.54-17.20) i Łódź Kaliska - Poznań (5.15-10.15). Likwidacja tego połączenia wywołała protesty pasażerów. Wczoraj marszałek skomentował to krótko: - Doszło do nieporozumienia.

    Od 1 lutego będą też nowe bezpośrednie pociągi z Piły do Gdyni, z Piły do Kostrzyna nad Odrą, z Leszna do Zielonej Góry, z Leszna do Łodzi, z Poznania do Szklarskiej Poręby oraz z Konina do Wałbrzycha przez Poznań i Wrocław. - Te połączenia utworzono dzięki koordynacji rozkładów jazdy pomiędzy sąsiadującymi województwami - zaznacza Krystyna Czajka, rzecznik marszałka.

    Kilka pociągów wypadnie też z rozkładu. Jak tłumaczy Urząd Marszałkowski ze względów technicznych nie mogą być uruchomione trzy pary pociągów na linii Poznań-Konin, dwa połączenia na odcinku Poznań-Leszno i jedno na trasie Poznań-Wolsztyn. Kolejne trzy pociągi nie pojadą ze względu na małe zainteresowanie pasażerów: Ostrów-Jarocin (4.06-4.57), Ostrów-Leszno (13.14-15.23 i Leszno-Ostrów (17.25-19.27).

    Zmieni się również godzina odjazdu pociągu z Poznania do Gołańczy i z Gołańczy do Poznania. Z Poznania pociąg wyruszać będzie w kierunku Gołańczy około godz. 11, a w drogę powrotną - ok. godz. 14. Wcześniej pociągi na tej trasie kursowały w godzinach popołudniowych.

    Marszałek Woźniak nie ukrywał, że jego obawy dotyczące realizacji umowy ze spółką kolejową wiążą się z remontem wielkopolskiego węzła kolejowego i kiepskim stanem taboru. - Na szczęście możemy na bieżąco kontrolować, czy kolejowa spółka wywiązuje się ze zobowiązań - zaznaczył marszałek. Dodał, że umowa podpisana jest tylko na pół roku, bo - zgodnie z planem - od 1 lipca ma rozpocząć działalność spółka samorządowa Koleje Wielkopolskie, która całkowicie przejmie transport regionalny na terenie województwa. - Utworzenie spółki pozwoli nam na dokładną kontrolę wydatków związanych z utrzymywaniem połączeń kolejowych w naszym regionie - przekonywał marszałek. - Teraz nasz nadzór nad tymi wydatkami jest mocno ograniczony - przyznał.


    Ciekawe czy wyrobią się do 1 lipca z formalnościami...
    Warto zwrócić uwagę, iż to poznaniacy są bardziej zainteresowani połączeniami z Łodzią, niż na odwrót. Podobno nowa ekipa w Urzedzie Wojewódzkim nieco mniej "boi się" kolei, oby coś z tego wyszło...



    Temat: MK czyli Masochisci Kolejowi


    Panie Krzysztofie. Niemal jak zawsze wklada Pan kij w mrowisko.


       O tym na priva


    Czy jednak uwaza Pan, ze nie powinnismy krytykowac PKP?


    Aby odpowiedzieć na to pytanie najpierw trzeba zdefiniować dwa pojęcia:
    MK i PKP.
    Oba dość trudne do zdefiniowania.
    Ale spróbujmy:
    MK - człowiek, dla którego kolej jest żródłem realizacji jego pasji
    hobbystycznej od znawców infrastruktury, rozkładów, systemów, fotografistów
    po klimatologów, którzy najzwyklej lubi podróżować koleją dla samego nią
    podróżowania.
    PKP - tu już trudniej.
    Załóżmy taki wariant:
    Przedsiębiorstwo świadczące usługi transportowe.
    Lecz zaraz tu skrzeczy pewna nierozerwalnie związana z transportem kolejowym
    sprawa.
    Szlaki kolejowe nie są ogólnie dostępnymi drogami publicznymi, po których
    razem ze szwagrem będziemy wozić ludzi na łebka.
    Pisze Pan:

    Rozumuje tak jak Andrzej Massel, dla mnie kolej oznacza krwioobieg panstwa,


     a więc odnosząc się do pojęć z anatomii jeden z najważniejszych systemów
    podtrzymywania życia tu państwowego.
    I myślę, że to wymusza inne spojrzenie na zorganizowanie kolei w Polsce - w
    kraju raczej małym.
    Stanowiącym o kolei będzie państwo polskie zarządzane przez kolejne ekipy
    polityczne.
    Państwo zarówno na szczeblu centralnym, jak i samorządowym.
    Idąc dalej w porównania aorty i tętnice centrum, reszta w samorządach.
    Stąd też kolej w Polsce to dla mnie Polskie Koleje Państwowe, czy Polskie
    Linie Kolejowe, czy też jakby się nie nazywały inaczej.
    Ten krwioobieg jest nierozerwalnie związany z państwowością Polski.
    A więc niestety ze stanem państwa polskiego.

    Dlatego też nie godzę się na hasła:
    Jestem MK - kocham kolej, a nienawidzę PKP
    Bo to jest tożsame z:
    Jestem Polakiem - kocham Polskę, a nienawidzę Państwa Polskiego.
    A to już jest jak nowotwór, co atakuje ciało niewidzialnie, podstępnie lecz
    skutecznie.

    Pisze Pan o swych marzeniach podróżowania czystymi, punktualnymi pociągami z
    miłą obsługą.
    Myślę, że każdy z nas je ma.

    " Pachnący czystością wagon itede..."
    Wie Pan miałem takie podróże marzeń z 35 lat temu pociągiem Hoek van Holland
    na trasie Warszawa - Konin.
    Ostatnio rok temu wrażenie powróciło po podróży Wartą Poznań - Warszawa.
    Gdy wracaliśmy w maju z Wolsztyna i z Poznania jechaliśmy Wartą wrażenie
    zniknęło.
    Ale to nie znaczy, że nienawidzę PKP.
    Ubolewam, że system transportowy, który z racji swej struktury może być
    zarządzany w sposób wojskowy, jest chory - tak chory jak większość elementów
    naszego życia publicznego.
    Z moich rocznych doświadczeń poruszania się w świecie MK wynika, że nawet
    ci, którzy chcieliby dobrze, nie są w stanie przekroczyć uwarunkowań
    systemowych


    Uwazam Pana, za czlowieka wielce kontrowersyjnego ...


    O tym też na priva

    Pozdrawiam serdecznie
    K.





    Temat: Korekta SRJP


    Kiedy bedzie najblizsza korekta rozkłady jazdy ???

    Czy znane sa juz jakies ciecia/przywrocenia/udogodnienia ???


    Zmiany wprowadzone w ramach korekty rocznej Sieciowego rozkładu jazdy pociągów
    obowiązującej od 4 kwietnia 2005 r.  24.03.2005  

    Wykaz zmian, które zostaną wprowadzone w ramach korekty rocznej Sieciowego
    rozkładu jazdy pociągów obowiązującej od 4 kwietnia 2005 r.:

    1. poc. nr 21128 / 21118 „Lublinianin” relacji Lublin (4.05) – Warszawa
    Zachodnia (8.20) zostanie odwołany na odcinku Dęblin – Warszawa Zachodnia;
    2. poc. nr 12108/9 „Bystrzyca” relacji Warszawa Zachodnia (17.55) – Lublin
    (20.26) zostanie odwołany.
    3. poc. nr 40122 / 40121 „Mazowsze” relacji Warszawa Wschodnia (odj. 17.18) –
    Płock (przyj. 20.30, odj. 5.07) – Warszawa Wsch. (przyj. 8.28) kursować będzie
    w 2 relacjach: Warszawa Wsch. – Kutno – Warszawa Wsch. oraz Kutno – Płock –
    Kutno;
    4. poc. nr 44119 / 44120 relacji Warszawa Wschodnia (odj. 16.23) – Kutno
    (przyj. 18.18, odj. 5.23) – Warszawa Wsch. (przyj. 7.22) kursować będzie w
    wydłużonej relacji Warszawa Wschodnia – Konin – Warszawa Wschodnia (na odcinku
    Łowicz – Konin – Łowicz jako poc. osobowy);
    5. poc. nr 38500/1 / 83500/1 relacji Zakopane (odj. 21.08) – Szczecin (przyj.
    11.40, odj. 16.30) – Zakopane (przyj. 6.42) poza obecnymi terminami kursowania
    będzie dodatkowo kursował w piątki ze Szczecina i w niedziele z Zakopanego;
    6. poc. nr 18200/1 / 81200/1 relacji Białystok (odj. 16.30) – Szczecin (przyj.
    5.43, odj. 20.50) – Białystok (przyj. 9.51) w okresie od 28 kwietnia do 23
    maja zamiast codziennie kursować będzie tylko w piątki i niedziele;
    7. poza okresem wakacji szkolnych połączone zostaną relacje pociągów nr
    46103 / 64102 relacji Katowice (odj. 5.35) – Wrocław (przyj. 8.17, odj.
    19.30) –Katowice (przyj. 22.11) oraz 68101 / 86100 relacji Wrocław (odj.
    8.20) – Słupsk (przyj. 15.28, odj. 11.10) – Wrocław (przyj. 19.07) w jeden
    pociąg relacji Katowice (odj. 5.35) – Słupsk (przyj. 15.28, odj. 11.10) –
    Katowice (przyj. 22.11);
    8. pociąg 23500 / 32500 relacji Zamość (odj. 19.04) – Rzeszów (przyj. 22.50,
    odj. 5.00) – Zamość (przyj. 8.50) – łącznik do pociągu nr 36200/1 / 63200/1
    relacji Przemyśl – Wrocław – Przemyśl – kursować będzie przez Horyniec Zdrój
    zamiast przez Stalową Wolę;
    9. poc. nr 77116/7 „Branicki” relacji Białystok (16.25) – Warszawa Zach.
    (18.59) nie będzie kursował w soboty; poc. nr 77100/1 „Branicki” relacji
    Warszawa Zach. (9.10) – Białystok (11.55) nie będzie kursował w niedziele.

    http://www.pr.pkp.pl/start.php?dzial=niusy_tresc&index=0

    Pozdr.

    Grzesiek





    Temat: wrocławianin - ostrzeżenie
    10. grudnia ok. 18.30 dojeżdżam z kierunku Konina do Wrześni na przesiadkę na
    nowego "Wrocławianina", patrzę na rozkład na ścianie...i nie wierzę w to co
    widzę. Odjazd z Wrześni ma być 19.08, a tam jest wolimi czerwonymi cyframi

    dokładnie w necie, Toruń Miasto o 21.23. Pytam w kasie, a pani na to że "Tak,
    21.00, oni stale wszystko zmieniają".
    Mówię co jest w Internecie ("Eee tam w Internecie..."). Co mam zrobić, do
    jasnej anielki?!! (nie cytuję tego co pomyślałem naprawdę). Zaraz wjeżdża
    TLK, "niech pan szybko biegnie i jedzie do Kutna i...(szybkie sprawdzenie w
    kartkowym SRJP) i tam jest połączenie do Torunia!" Wybiegłem, zdążyłem jakoś,
    odnalazłem konduktora, kupuję bilet i pytam o ten pociąg z Wrześni do
    Grudziądza. Kierownik sprawdza w kartkowym... a tam jak byk na czerwono
    godzina odjazdu do Grudziądza - Września 19.08.
    Piszemy bilecik, na moją nieśmiałą uwagę, że nie ja jestem sprawcą i
    winowajcą tego bajzlu, i może chociaż by mi nie liczył opłaty dodatkowej za
    wypisanie, konduktor (sympatyczny zresztą) odpowiada że "jak nie pobierze to
    sam będzie musiał zapłacić". Oczywiście nie może mi też sprzedać całego
    biletu do samego Torunia, więc zapłacę za 2 droższe (TLK do Kutna i PR z
    Kutna). Wiadomo, to oczywiste dla każdego kto jeździ koleją: za błędy,
    bałagan i niekompetencje usługodawcy zawsze i niezmiennie płaci podróżny.
    Dojeżdżam do Torunia bez komplikacji i idę prosto na informację. Pytam o ten
    pociąg z Wrocławia, mówię co jest na rozkładzie we Wrześni, oraz jak
    wyglądała moja podróż. Pani oczywiście (to już stały punkt programu) rozmawia
    ze mną na zasadzie "Czego się głupi pyta?". O której był odjazd z Wrześni?
    Pani patrzy w Internet (zdaje się że ten sam to ja mam w domu, taka to
    informacja). "No jak to o której, o 19.08! I naprawdę przyjechał dzisiaj do
    Torunia wg tego rozkładu?". "No oczywiście że przyjechał!"
    Dzisiaj wróciłem, we Wrześni ze zdumieniem widzę znów na ścianie niezmiennie
    21.00, pytam się jeszcze raz w kasie. Pani znów rozmawia z jakimś
    niedorozwojem, któremu trzeba wszystko cierpliwie tłumaczyć. "No tak, jedzie

    tej chwili (5 min temu) zajrzałem do rok ładu internetowego. I co? A jakże:
    Września 19.08

    Moja podróż po dłuższej przerwie (zawsze po Polsce jeżdżę samochodem, ale
    przełamałem się, przecież koleje to dzisiaj nowa jakość) miała jeszcze kilka
    innych przyjemnych momentów. Choć to już na nikim nie mogą zrobić wrażenia. W
    Słupcy przychodzę na dworzec, jakoś tak wyszło że 20 min przed odjazdem, ale
    nie szkodzi, najwyżej poczeka się w miłej i czystej poczekalni... I
    pocałowałem klamkę, kasa i poczekalnia zamknięte i pięknie oświetlone (czynne
    do 17.15). Może się pasażerowi cieplej zrobi, kiedy zajrzy sobie przez okno,
    jak tam ciepło i przytulnie... 20 min na zimnie. Z kolei stacja we Wrześni
    jest wyremontowana, tylko w imię słusznej oszczędności, i dla wychowywania
    pasażerów w bardzo zdrowym tzw. "zimnym chowie", na całej stacji nie ma ani
    jednego grzejnika.. Więc temperatura w środku jest powiedzmy pięć stopni
    wyższa niż na zewnątrz. Jak 2C to 8C, jak – 20C, to zapewne – 15C.
    Wyposażenie składa się z 8 plastikowych krzesełek. Zapewne nie przewidziano,
    by w 25 tyś. Wrześni na dworcu znalazło się kiedykolwiek na raz więcej niż 8
    osób. Rolę tę co w Słupcy spełnia pomieszczenia kasy. Wystarczy zajrzeć
    tęsknie przez szybę, jak tam ładnie, przytulnie i ciepło. Nowe meble,
    paprotki.. I od razu się pasażerowi się robi tak jakoś cieplej...
    Powychowywałem się tak na zimno w kącie na stojąco 30 min do planowej
    przesiadki, by dowiedzieć się że mój pociąg z Poznania jest "opóźniony 40
    min." Na tym postanowiłem zakończyć przygodę z koleją, i zadzwoniłem do domu
    po samochód. Złotówkę i 2 groszę za bilet odebrałem, nie popuszczę.
    Wiem że w tej relacji nie ma nic nadzwyczajnego, i podejrzewam że tysiące
    ludzi są codziennie w ten lub podobny sposób wystawiane do wiatru (zimą
    bardziej dosłownie, niż w przenośni). Zbyt często by takie historie jak moja
    robiły wrażenie na kimkolwiek. Czytałem kiedyś znacznie fajniejsze historie o
    nieprzyjeżdżajacych zimą szynobusach..

    Ale spełniam swój społeczny obowiązek i ostrzegam przed Wrocławianinem, czy
    raczej przed bajzlem w jego rozkładzie, kartkowym i internetowym. Może kogoś
    to uchroni.

    Jako zapewne milionowy głos w tym miejscu, powtórzę, że zanim udam się
    gdziekolwiek PKP zastanowię się 7 razy, a jeszcze więcej razy zanim będę
    kogoś Bogu ducha winnego do tego namawiał. Teraz wiem co to oznacza.

    pozdrowienia

    M.





    Temat: Kiedy ruszą Koleje Wielkopolskie?
    Spółka Koleje Wielkopolskie zacznie działać już w styczniu. Dzięki jej powołaniu pasażerowie mogą się spodziewać większego komfortu jazdy, częstszych i szybszych połączeń.

    Prace nad utworzeniem spółki Koleje Wielkopolskie trwały od roku. Urząd Marszałkowski zlecił wykonanie dla niej biznesplanu, negocjował wejście do spółki z PKP Przewozy Regionalne, nie wykluczając zaproszenia do niej Deutsche Bahn. Ostatecznie do KW wejdą Przewozy Regionalne. Umowa w tej sprawie zostanie podpisana jeszcze we wrześniu, trwa ostatni etap negocjacji. Później pozostaną już szczegóły, takie jak wystąpienie o licencję i świadectwo bezpieczeństwa, zakup kas fiskalnych, skompletowanie załogi, opracowanie rozkładu jazdy i przejęcie taboru od poznańskiego zakładu Przewozów Regionalnych na własność Kolei Wielkopolskich. Rozpoczęcie działalności operatorskiej planowane jest już na styczeń 2007 r. Niewykluczone, że do spółki przystąpią też samorządy lokalne, czyli władze Piły, Konina, Leszna, Kalisza czy Ostrowa Wlkp.

    Zarząd Województwa negocjuje nie tylko z władzami spółki PKP Przewozy Regionalne, ale także z przedstawicielami kolejowych związków zawodowych, bo przejmie pracowników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że centralne władze związków próbowały wczoraj odebrać prawo do negocjacji z Kolejami Wielkopolskimi związkowym władzom regionalnym w Poznaniu. Dlaczego? Bo liczba związkowych zarządów PKP zależy od liczby pracowników. W przypadku powołania spółki Koleje Wielkopolskie grupie PKP ubędzie pracowników. A im mniej będzie pracowników, tym mniej etatów w związkach zawodowych. A centralnym władzom związków zależy na jak największej liczbie etatów.

    Dzięki powołaniu spółki pasażerowie będą jeździć lepszymi pociągami. Do końca przyszłego roku pojawi się na wielkopolskich torach kolejnych 10 szynobusów. Do naszego regionu trafi ostatecznie 19 modernizowanych z dotacji unijnych pociągów elektrycznych. Pięć z nich już jeździ, kolejne przybędą jeszcze we wrześniu. Zarząd Województwa sprowadzi też z Włoch i państw byłej Jugosławii składy elektryczne wyprodukowane przed laty w Polsce. Wyremontuje je konsorcjum złożone z Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, Zakładów Cegielskiego i Solarisa. Wpłynęła już jedna taka oferta. Pociągów nie można natomiast sprowadzić z Europy Zachodniej, bo ich systemy elektryczne są inne niż polskie i nie dałoby się ich przystosować do naszych warunków. Całkowicie nowy tabor będzie wprowadzany przez najbliższe 6-7 lat równocześnie z modernizacją linii kolejowych, które przyspieszą podróż do Poznania ze wszystkich kierunków. Na wszystkich stacjach i przystankach pojawią się automaty biletowe, co znacznie skróci czas zakupu biletu i ułatwi pracę konduktorom.

    Źródło: www.gazeta.pl



    Temat: Bliskie powstanie Kolei Wielkopolskich

    Spółka Koleje Wielkopolskie zacznie działać już w styczniu. Dzięki jej powołaniu pasażerowie mogą się spodziewać większego komfortu jazdy, częstszych i szybszych połączeń.
    Prace nad utworzeniem spółki Koleje Wielkopolskie trwały od roku. Urząd Marszałkowski zlecił wykonanie dla niej biznesplanu, negocjował wejście do spółki z PKP Przewozy Regionalne, nie wykluczając zaproszenia do niej Deutsche Bahn. Ostatecznie do KW wejdą Przewozy Regionalne. Umowa w tej sprawie zostanie podpisana jeszcze we wrześniu, trwa ostatni etap negocjacji. Później pozostaną już szczegóły, takie jak wystąpienie o licencję i świadectwo bezpieczeństwa, zakup kas fiskalnych, skompletowanie załogi, opracowanie rozkładu jazdy i przejęcie taboru od poznańskiego zakładu Przewozów Regionalnych na własność Kolei Wielkopolskich. Rozpoczęcie działalności operatorskiej planowane jest już na styczeń 2007 r. Niewykluczone, że do spółki przystąpią też samorządy lokalne, czyli władze Piły, Konina, Leszna, Kalisza czy Ostrowa Wlkp.

    Zarząd Województwa negocjuje nie tylko z władzami spółki PKP Przewozy Regionalne, ale także z przedstawicielami kolejowych związków zawodowych, bo przejmie pracowników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że centralne władze związków próbowały wczoraj odebrać prawo do negocjacji z Kolejami Wielkopolskimi związkowym władzom regionalnym w Poznaniu. Dlaczego? Bo liczba związkowych zarządów PKP zależy od liczby pracowników. W przypadku powołania spółki Koleje Wielkopolskie grupie PKP ubędzie pracowników. A im mniej będzie pracowników, tym mniej etatów w związkach zawodowych. A centralnym władzom związków zależy na jak największej liczbie etatów.

    Dzięki powołaniu spółki pasażerowie będą jeździć lepszymi pociągami. Do końca przyszłego roku pojawi się na wielkopolskich torach kolejnych 10 szynobusów. Do naszego regionu trafi ostatecznie 19 modernizowanych z dotacji unijnych pociągów elektrycznych. Pięć z nich już jeździ, kolejne przybędą jeszcze we wrześniu. Zarząd Województwa sprowadzi też z Włoch i państw byłej Jugosławii składy elektryczne wyprodukowane przed laty w Polsce. Wyremontuje je konsorcjum złożone z Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, Zakładów Cegielskiego i Solarisa. Wpłynęła już jedna taka oferta. Pociągów nie można natomiast sprowadzić z Europy Zachodniej, bo ich systemy elektryczne są inne niż polskie i nie dałoby się ich przystosować do naszych warunków. Całkowicie nowy tabor będzie wprowadzany przez najbliższe 6-7 lat równocześnie z modernizacją linii kolejowych, które przyspieszą podróż do Poznania ze wszystkich kierunków. Na wszystkich stacjach i przystankach pojawią się automaty biletowe, co znacznie skróci czas zakupu biletu i ułatwi pracę konduktorom


    za www.gazeta.pl

    a gdzie Gniezno !



    Temat: Pociągiem do Poznania szybko i punktualnie
    Pociągiem do Poznania szybko i punktualnie

    Po naszych wyremontowanych torach mają jeździć nowoczesne pociągi, a podróżni punktualnie dojeżdżać do pracy i szkół. Bajka? Nie, takie plany na uzdrowienie kolei regionalnych ma samorząd wojewódzki

    Rocznie pociągami regionalnymi w Wielkopolsce jeździ ok. 23 mln osób, z czego 60 proc. to osoby, które wykupują bilety okresowe: miesięczne, kwartalne. Wśród nich jest pani Katarzyna z Biskupic, która codziennie rano osobowym podąża do Poznania do pracy, a po południu z powrotem do domu.

    Co ją dziś denerwuje? Opóźnienia, zwłaszcza gdy pociąg zatrzymuje się przed stacją i przepuszcza ekspresy (- A my jesteśmy uwięzieni w pociągu, nie można przecież wysiąść na tory); ciągłe zmiany rozkładu jazdy; brak informacji, zwłaszcza gdy na dworcu panuje jakieś zamieszanie. (- Tak jak we wtorek, kiedy mnóstwo pociągów było opóźnionych). Pani Katarzyna marzy, by dojeżdżać do pracy przede wszystkim szybko i punktualnie. - Ale dobrze by było, gdyby na tych najbardziej obleganych liniach pociągi kursowały częściej. No i mogłyby być tak nowoczesne jak szynobusy.

    Marzenia pani Kasi się spełnią. Bo samorząd województwa i PKP chcą zachęcić pasażerów, by przesiadali się z samochodów do pociągów. Tym bardziej, że to właśnie w ręce samorządu przejdą - prawdopodobnie od 1 stycznia 2009 r. - przewozy regionalne (piszemy o tym szerzej na s. 8). - Chcemy jak najszybciej poprawić jakość podróżowania. Kupimy nowoczesne pociągi, będziemy decydować o częstotliwości ich kursowania, liczbie, cenach biletów - mówi Jerzy Kriger, dyrektor Departamentu Transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego.

    W 2009 r. nowe pociągi

    - Brzmi fajnie, ale trudno w to uwierzyć. Tyle już się miało zmienić i jakoś tego nie widać - pani Katarzyna podchodzi do tych rewelacji sceptycznie. - Nie jestem aż tak naiwny - dodaje Tomasz Pawlak, który dojeżdża do Poznania z Konina (we wtorek czekał na opóźniony pociąg pół godziny). - Płaciłbym nawet więcej niż dziś za bilet miesięczny, gdybym miał pewność, że pociąg będzie jeździł punktualnie.

    - Będzie szybko i punktualnie - zapewnia Kriger. Kiedy? W 2009 r. na tory wyjadą pierwsze kupione przez samorząd województwa nowe pociągi elektryczne. W sumie ma być ich 38-40, pieniądze na nie - 350 mln zł, są już zarezerwowane w Wielkopolskim Regionalnym Programie Operacyjnym. Nowe składy trafią najpierw na linie, którymi mogą jeździć z prędkością 160 km na godz., a więc na trasy do Warszawy i Wrocławia. 20 szynobusów, które już mamy, będzie jeździło m.in. po zmodernizowanej trasie do Wągrowca - jej remont zakończy się w 2012 r., podobnie jak trasy do Wolsztyna. Podróż z Wągrowca do Poznania potrwa 52 minuty (dziś 1,40 min), z Wolsztyna skróci się o 20 minut. PKP PLK szykuje się też do modernizacji linii do Wrocławia, Szczecina (przez Krzyż), Gołańczy, trasy na Berlin (Zbąszynek - Gubin). Urząd Marszałkowski stara się o fundusze, które pozwolą na odnowienie linii do Bydgoszczy i dalej do Gdańska, by pociągi nią mogły mknąć z szybkością 200 km na godz.

    Trzeba ludzi przyzwyczaić

    Planom tym przyklaskuje Zbigniew Kryś, dyrektor PKP Przewozy Regionalne w Poznaniu, które dziś wożą pasażerów po liniach regionalnych, choć podkreśla, że już teraz kolej stara się poprawić komfort podróżowania. Spółce przecież udało się wygospodarować pieniądze na zakup nowych pociągów i modernizację starych składów. A szybkość i punktualność? - No cóż, teraz trwa modernizacja węzła kolejowego, więc są utrudnienia. Ale to nie nasza wina - zastrzega i dodaje, że wtorkowy chaos (mówi o nim pani Kasia) spowodowały usterki urządzeń sterujących ruchem, które wystąpiły w trakcie prac modernizacyjnych.

    Urząd Marszałkowski chce, by liczba pasażerów korzystających z kolei regionalnej zwiększyła się w ciągu najbliższych pięciu lat o 6 mln do 29 mln rocznie. Do przesiadania się z samochodów do pociągów ma zachęcić także zwiększenie liczby składów jeżdżących spod poznańskich miejscowości, np. z Pobiedzisk, Kostrzyna, Mosiny, Murowanej Gośliny. W 2012 r. pani Kasia mogłaby jeździć z Biskupic do Poznania co pół godziny.

    Socjolog Krzysztof Podemski nie spodziewa się jednak, by Wielkopolanie szybko przesiedli się z aut do pociągów. - Ludzie przyzwyczajają się do samochodu, pewnej wolności, komfortu. Poza tym nie myślimy w kategoriach ekologicznych i wcale - o dziwo - nie jesteśmy tak oszczędni, żeby kalkulować, jaki dojazd nam się bardziej opłaca - opowiada. I dodaje, że trzeba czasu, by wykształcił się w nas nawyk dojeżdżania samochodem do parkingów przy stacjach kolejowych czy na obrzeżach miasta i kontynuowania dalszej podróży komunikacją publiczną.

    Źródło: Gazeta Wyborcza



    Temat: Samorządyoddadzą pospieszne PKP IC


    Ostatnio przybyło trochę Flirtów, trochę piętrusów, połączeń w tym
    czasie nie przybyło, a pozostałego taboru nie ubyło.


    Ależ ubyło: zniknąłeś kible dzierżawione od PR-ów z całego kraju (m.in z
    Krakowa, Bydgoszczy, Szczecina), które trzeba było zwrócić z chwilą zakupu
    Bombardierów i FLIRTów. I trzeba będzie niebawem zwrocić kible lubelskie, do
    dziś obsługujące relację Radom - Dęblin. Nawet jak w macierzystym ZPR nie
    przydadzą się do niczego skoro pozostałe wożą jakoby po 30 pasażerów w tym 20
    kolejarzy, to pewnikiem zostaną oddelegowane gdzie indziej, bowiem w całym
    kraju będzie potrzeba, jakby to powiedział Churchill, "KIBLI, KIBLI i jeszcze
    raz KIBLI!" Czym obsłuży się połączenia lokalne, skoro SPOTy i EDki zostaną
    zawłaszczone przez pIC, a za dzierżawę loków do jakichś pojedynczych bonanz i
    Bip jakie pozostaną (bo jestem więcej niż pewiem że Bohuny też trafią do pIC
    skoro je niedawno zmdernizowano) ICki policzą PR-om (i KM-om pewnie niestety
    też, może zamiast EU07 do obslugi piętrusów wydzierżawią od CARGO byki?) jak
    za zboże? W tej sytuacji "każdy klop na wagę złota!". A jeśli nie będzie
    przybywać połączeń (to też niezupełnie tak, jakieś Wieliszewy wszak przybyły)
    to na pewno będzie przybywać pasażerów w miarę rozwoju biletu aglomeracyjnego
    (początek będzie dany od połowy listopada, na odcinku Pruszków - Miłosna), co
    wymusi eliminację monoklopów, a może i powrót trójkibli.


    Przepustowość E20 jest znacznie większa niż zakopianki. Pociągi można
    puszczać co kilka minut, a taki przyspieszony KM jadący 130-140 km/h
    byłby o parę minut wolniejszy od ICka.


    No to może dojedzie do Konina a nawet do Poznania jeśli Mazowieckie dogada
    się z Wielkopolskim i Łódzkim. Ale już trudno sobie wyobrazić aby istniała
    techniczna możliwość rywalizcji KM z pIC na głównym kierunku: Warszawa - Łódź
    (nb. FLIRTy KM pobiłyby łodzioklopy pIC na głowę nie tylko ceną, są bowiem od
    nich... wygodniejsze(!)) pIC wykorzystujac swoją pozycję w grupie
    PKP "ustawi" rozkład tak aby żaden pociąg KM się tam nie zmieścił. Najproszy
    środek ku temu - to rozczłonkowanie składów na pojedyncze łodzioklopy i
    puszczenie ich co pół godziny zamiast co godzinę. Nosił wilk razy kilka, bo
    dokładnie tą metodą KM usiłowały zdławić w zarodku dopiero co rodzącą się
    SKMW, gdy praktycznie wyrugowały ją w godzinach szczytu(!) ze średnicy,
    zapychając ją monoklopami do Grodziska Maz. kursujacymi (po zarzęchanej wtedy
    średnicy podmiejkiej!) co 10 minut. A składy SKMW woziły muchi na
    pozostawionym jej odcinku Falenica - Wschodnia, co dało asumpt na p.m.k. do
    niewybrednych ataków na "Kaczora", pomysłodawcy SKMW...


    | ps. Jak tam działa dalej TKT?

    Niestety z uwagi na nawał obowiązków zawodowych i rodzinnych
    działalność na razie zawieszona.


    A tymczasem niezależne od PZŻ stowarzyszenia żeglarskie pączkują i
    działają! :-) Bryfok z Lublina, Samoster z Warszawy, SAJ z Gdańska... I już
    dziś wolno bez tzw. uprawnień prowadzić jachty żaglowe do 7,5m długości, a
    leśne dziadki z PZŻ (takiego PKP pIC) które chciały zbić łatwą kasę na
    obowiązkowym tzw. nadzorze technicznym wszystkiego co ma ponad 5m długości,
    pływa i na drzewo nie ucieka, mogą się walić :-P I na tym bynajmniej nie
    poprzestaniemy! :-)


    Na razie nie ma szans, ale pisz jako osoba prywatna do wszelakich
    instytucji, a nuż pomoże.


    Do Prezydenta RP pisałem, i w jakimś tam drobnym stopniu pewnie pomogło:
    oczekiwane przez żeglarzy ustawy zostały podpisane :-) Skoro poseł Kowalski
    sadził takie bzdety na antenie publicznego radia, to może przynajmniej jego
    klubowy kolega Artur Górski zareaguje inaczej. Zwłaszcza jak już staną się
    ciałem takie "kfiatki" jak choćby przewidywane przeze mnie
    okrojenie "Ustronia" do składu np. A+3B (nie licząc syfialnych i kurzetek
    pIC).


    Ja pisałem do Urzędu Marszałkowskiego i Małopolskiego ZPR o wydłużenie
    relacji do Nowego Sącza Miasto i... słowo ciałem się stało, więc szansa
    jakaś jest.


    Takie drobne pocieszenie na tle tragedii odcinka NSM-Rabka Zdrój :-( Ale
    skoro na razie więcej niedasie...

    Pozdrawiam,
    Tomek Janiszewski





    Temat: O spółce PKP Intercity

    Z Intercity na Mundial

    Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Niemczech są dla polskich kibiców unikalną możliwością do zobaczenia rozgrywek na tak wysokim poziomie, tak blisko naszego kraju. Szczególną atrakcją są występy reprezentacji Polski w fazie gier grupowych.

    Na mecze reprezentacji Polski:
      lPolska – Ekwador 9 czerwca w Gelsenkirchen,
      lPolska – Niemcy 14 czerwca w Dortmundzie,
      lPolska – Kostaryka 20 czerwca w Hannoverze,

      PKP Intercity przygotowuje specjalne pociągi bezpośrednie, zabierające pasażerów – w zależności od ilości otrzymanych zgłoszeń – ze stacji w:
      lWarszawie, Kutnie, Koninie i Poznaniu,
      lKrakowie, Katowicach, Opolu, Wrocławiu i Lesznie,
      lGdańsku lub Gdyni i Bydgoszczy.

      Rozkład jazdy zapewni dojazd w ciągu dnia, zaś powrót w nocy w odpowiednim czasie po zakończeniu meczu. Szczegółowe informacje na jego temat podamy już wkrótce.

      Pociąg jest najlepszym środkiem transportu na Mistrzostwa Świata, gdyż zapewnia:
      lkomfortową podróż – więcej miejsca niż w autobusie, możliwość rezerwacji miejsca leżącego lub sypialnego;
      lnajpewniejszy i najszybszy dojazd – z dworców, na które przyjeżdża pociąg organizowany jest transport o bardzo wysokiej przepustowości, z reguły szynowy. Zatem w przeciwieństwie do podróży autobusem czy samochodem osobowym unika się ryzyka utknięcia w korku w czasie meczu, albo bycia skierowanym na peryferyjnie położony parking i późniejszego poszukiwania pojazdu.

      Dzięki dużej skali przewozów jesteśmy w stanie zaoferować bezkonkurencyjnie niskie ceny, obejmujące przejazd tam i z powrotem:
      l400 zł w wagonie z miejscami do siedzenia 2 klasy (8 osób w przedziale) – jest to cena konkurencyjna wobec przewoźników autobusowych. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że podróż pociągiem jest o wiele wygodniejsza niż podróż innymi środkami transportu, a w szczególności autobusem.
      l550 zł w wagonie kuszetkowym z 6 miejscami w przedziale – to rozwiązanie o najlepszym współczynniku cena/jakość ze wszystkich środków transportu: w nocy zapewnia możliwość snu po piłkarskich emocjach, zaś w dzień – komfort porównywalny z wagonem do siedzenia z 6 miejscami w przedziale.

      Osobom pragnącym większego komfortu oferujemy wagony sypialne z przedziałami 1- 2- i 3- osobowymi, w których każdy przedział wyposażony jest w umywalkę. Dla większego komfortu w jednym przedziale znajdują się tylko mężczyźni lub tylko kobiety, ale w przypadku jednoczesnego wykupienia całego przedziału – np. przez rodzinę lub parę – odstępuje się oczywiście od tej zasady. Ceny przejazdu tam i z powrotem kształtują się następująco:
      l700 zł za miejsce w przedziale 3-osobowym;
      l950 zł za miejsce w przedziale 2-osobowym;
      l1800 zł za przedział jednoosobowy.

    Rozkład jazdy, informacje o dacie rozpoczęcia sprzedaży oraz sieci dystrybucji będą ogłaszane na stronie internetowej www.intercity.pl/mundial.
    Informacje i wstępna rezerwacja - mundial@intercity.pl


    Fragment pogrubiony z dedykacją dla MZeta




    Temat: Spóźniasz się, to płać!


    Krzysztof Olszewski 28-04-2005, ostatnia aktualizacja 27-04-2005 21:54
    źródło:http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,2678860.html

    Unijni urzędnicy szykują bicz na kolejarzy: pasażerowie dostaną od nich
    odszkodowania za opóźnione pociągi

    Marek Michalski, przedsiębiorca budowlany z Katowic, dwa razy w tygodniu
    przyjeżdża w interesach do Warszawy. - Nigdy nie mam pewności, czy pociąg
    przyjedzie na czas, więc na spotkania z klientami umawiam się godzinę
    później. Tracę przez to mnóstwo czasu - mówi. Kiedy raz pociąg spóźnił się
    ponad dwie godziny i umowa na budowę domu przeszła mu koło nosa, postanowił
    walczyć z koleją o odszkodowanie. Ale ta odpisała, że jego roszczenia są
    bezzasadne.

    Katarzyna, przedstawiciel handlowy, często podróżuje na trasie Warszawa -
    Kraków. - Pociąg jest zwykle spóźniony. Niedużo, bo 10-15 minut, ale to
    strasznie irytujące. Bilety są drogie, a kolej nie potrafi zapewnić dojazdu
    na czas - mówi.

    Grzegorz, student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, nie zdążył na
    kolokwium, bo jego pociąg z Białegostoku odjechał z 40-minutowym opóźnieniem.
    Czekał na skład z pobliskiego Grajewa, który miał awarię i stanął w polu
    kilka kilometrów dalej. - Nikomu się nie spieszy z dowiezieniem tamtych
    pasażerów, bo przecież wy możecie poczekać - wyznał mu z rozbrajającą
    szczerością konduktor.

    Ostatnio Urzędnicy z Wielkopolski, którzy jak wszystkie samorządy
    dofinansowują połączenia regionalne, po skargach pasażerów postanowili
    sprawdzić opóźnienia na kolei. Okazało się, że codziennie przynajmniej jeden
    pociąg z Poznania do Konina spóźnia się nawet 50 minut, do Rawicza 30 minut,
    a do Gniezna - 35.

    Pasażer nie będzie musiał prosić

    Kolej na wszystkie spóźnienia ma jedno wytłumaczenie: problemy techniczne. Na
    szczęście dla pasażerów za kilka miesięcy te problemy będą dla niej dość
    kosztowne. Parlament Europejski chce bowiem, by pasażerowie w całej Unii
    otrzymywali odszkodowania za spóźniające się pociągi! Pomysł wyszedł od
    brytyjczyków, gdzie spóźnienia rzędu godziny to codzienność.

    Teoretycznie odszkodowań można się domagać już teraz, ale Unia chce
    ujednolicić procedury. W tej chwili każdy kraj posługuje się własnymi
    przepisami i - generalnie - to pasażer musi udowodnić, że poniósł straty bo
    pociąg się spóźnił. Za kilka miesięcy będzie odwrotnie: to kolej będzie
    wypłacać odszkodowania - wszystkim, z automatu (taki system obowiązuje już w
    Niemczech). Zasada będzie prosta: za opóźnienie powyżej godziny pasażer
    dostanie 25 proc. ceny biletu, powyżej dwóch godziny - 50 proc., powyżej
    trzech - 75 procent! Wynika z tego, że przeciętne odszkodowanie w Polsce
    będzie wynosić od kilku do ponad 50 zł. Za jeden spóźniony pociąg, którym
    jedzie 500 osób, kolej będzie musiała zapłacić nawet 20 tys. zł. W ciagu roku
    wyjdą z tego grube miliony!

    Co na to PKP? - Jeśli Unia tak postanowi, trzeba będzie się dostosować -
    twierdzi Łukasz Kurpiewski, rzecznik spółki przewozy regionalne PKP
    (obsługuje większość polskich połączeń, w tym wszystkie pospieszne). - Ale
    ponad 90 proc. polskich pociągów jeździ zgodnie z rozkładem.


    A ja tylko czekam kiedy DB zacznie obsługiwać przewozy regionalne. Wtedy
    bedzei to można nazwać koleją, a nie to, co serwuje PKP

    Longos





    Temat: Przerost zatrudnienia (było: Ilu ludzi liczy obsl uga lokomotywy spalinowej?)





    | ale dlaczego często to pasażer jest "na
    | dzień dobry" atakowany prze konduktora i traktowany jak potencjalny
    złodziej
    | kolejowych pieniędzy operujący fałszywą legitymacją?

    Osobiście - nidy się z tym nie spotkałem, czyżby nadmiar szczęścia ?


        Mnie kiedyś straszyli SOK-iem i policją. A legitymacja była prawie nowa
    i czytelnie wypisana. BTW taka mała ciekawostka - konduktorzy w pociągach
    lokalnych kursujących po zapadłych liniach (śp. Brzeg - Nysa na przykład) są
    prawie zawsze mili i grzeczni, mówią "dzień dobry", etc, natomiast gdy
    człowiek się przesiądzie z takiego osobowego do pośpiecha, często trafia na
    niezbyt sympatyczną obsługę. Nie wiem, może to wynika z faktu, że w "rzeźni"
    się ciężej pracuje, ale jakoś tak jest. I to też jest mały problem, bo
    większość pasażerów PKP nie korzysta z połączeń lokalnych na zapadłych
    liniach (a szkoda, bo linie bardzo klimatyczne, stacyjki miłe i ludzie jakby
    mniej zalatani), ale właśnie z poc. pośpiesznych o nienajlepszej reputacji.


    Tu się zgadza - panie w kasach faktycznie nam psują renomę.


        A one są czasami jedynymi osobami z PKP, z którymi bezpośrednio styka
    się pasażer. Ale bywają i inne kasjerki - np. bardzo miła i cierpliwa pani w
    Koninie.


    Dlatego, że sama jest zdezinformowana - nie jej wina, że nikt nie raczy
    jej
    o czymkowiek poinformować, ale to już sprawa kadry kierowniczej i
    eznadziejnej organizacji pracy w zakładzie.


        I tu już będę polemizował. Niedoinformowanie informatorek (jak to
    brzmi!) jest faktem, ale jest też faktem ich potworne leserstwo. Bardzo
    często (lubię się od czasu do czasu przyczaić się koło informacji i słuchać
    tego, co tam się dzieje) mają obcykane najbardziej popularne połączenia do
    co większych miast i, gdy pasażer prosi o jakiąś mniej popularną trasę, to
    stwierdzają bez sprawdzenia w rozkładzie (bo nie chce się poszukać
    odpowiedniej tabeli, powodzić paluszkeim po rubrykach, a umiejętność obsługi
    HAFASa też jakaś nie taka) że połączenia nie ma. A ja sprawdzam w domu - i
    okazuje się, że jest nawet kilka. Ale dam znowu pozytywny przykład - w
    Lublinie siedzi w okienku bardzo sprawny pan i niewiele mu ustępująca pani,
    którzy na pamięć znają chyba wszystkie numery tabel w SRJP, z komputerowym
    rozkładem nie mają problemów, i każdemu proponują wydrukowanie połączeń z
    HAFASa.


    Jak będziesz odpowiadał
    ustosunkuj się ściśle do poniższego zdania:

    Dlaczego jeden pasażer potrafi się uśmiechnąć i nie ma żadnych przykrych
    przeżyć z kondimi, a drugi dla zasady musi udowodnić "a co k...! niech se
    nie myśli" ?


        Ano dlatego, że żyje na naszym pięknym świecie sporo ludzi, którzy
    uważają za swój obowiązek być niezadowolonymi ze wszystkiego. Najczęściej
    dodatkowo są przekonani o swojej nieomylności i wyjątkowej inteligencji.
    Tego typu człowiek NIGDY nie
    będzie zadowolony z niczego i nikogo, poza sobą samym. Wiem, jak potwornie
    ci osobnicy są dokuczliwi, bom ich często wagonami spalnymi woził i
    doświadczał ich upierdliwości. Ale bardzo się starałem, by moja do nich
    nienawiść nie przenosiła się na innych, normalnych pasażerów, będących
    zdecydowaną większością. Aha, jeszcze jedno - zdarza się niestety i tak, że
    pasażer, który potrafi się uśmiechnąć i ma ogólnie bardzo słoneczne
    nastawienie do świata i ludzi też ma przykre przeżycia z personelem
    kolejowym.





    Temat: Pociągi interREGIO i osobowe dalekobieżne
    Dużo tańsza jazda koleją do Warszawy

    Za 38 zł do stolicy będziemy mogli pojechać pociągiem już 30 kwietnia. W planach także tanie bilety do Berlina.

    Dwie kolejowe spółki - Przewozy Regionalne i Intercity - zaczynają walkę o pasażerów. To bardzo dobra wiadomość dla podróżnych. Z Poznania taniej pojedziemy do Warszawy, Krakowa, a może i do Berlina.

    Przewozy Regionalne będą konkurować z PKP Intercity o pasażerów na dłuższych trasach.

    Na razie pod nową marką InterRegio uruchomiono eksperymentalnie połączenie Warszawa - Białystok, ale jeszcze przed długim majowym weekendem ich liczba wzrośnie. Czas przejazdu ma być zbliżony do połączeń pospiesznych. Komfort - nieco gorszy, bo Przewozy Regionalne nie mają wagonów przystosowanych do dalekich podróży. Ale te niedogodności rekompensować mają niższe ceny biletów.

    Poznań-Warszawa za 38 zł

    Pierwszym połączeniem InterRegio będzie bezpośredni pociąg z Poznania do Warszawy. Debiut: 30 kwietnia. Czas podróży: dłuższy o godzinę niż InterCity. Bilet: trzykrotnie tańszy. Za normalny zapłacimy 38,50 zł (w InterCity - 107 zł plus 25 zł za miejscówkę).

    InterRegio to oferta atrakcyjna dla tych, którzy dotychczas nie mieli bezpośredniego połączenia ze stolicą. Pociąg będzie zatrzymywał się w czterech wielkopolskich miastach: Wrześni, Słupcy, Koninie, Kole i Kutnie. Na początku ma kursować tylko w piątki i niedziele, ale w wakacje - codziennie (za wyjątkiem sobót).

    W wakacje InterRegio ma jeździć również do Gdyni (jeden pociąg) i Olsztyna (dwa lub trzy). W wakacje przez Poznań przejeżdżać będzie także InterRegio z Krakowa do Świnoujścia.

    Poznań-Berlin za 15 euro

    Plany Przewozów Regionalnych idą jeszcze dalej. Jeśli negocjacje z niemiecką koleją regionalną DB Regio i Związkiem Komunikacyjnym Berlin - Brandenburgia zakończą się sukcesem, w grudniowym rozkładzie jazdy może pojawić się nowy pociąg z Poznania do Poczdamu przez Berlin.

    - Mamy zarezerwowane pieniądze na dofinansowanie takiego połączenia - mówi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.

    Wielkopolski samorząd chce, by cena biletu nie przekraczała 15 euro (według obecnego kursu - 66 zł). Teraz podróż pociągiem Berlin-Warszawa-Express (EuroCity) kosztuje 33 euro (145 zł).

    - W Berlinie mieszka 150 tys. Polaków. To powinna być dla nich atrakcyjna oferta - mówi Kriger.

    Skąd te manewry?

    Dlaczego Przewozy Regionalne wprowadzają dłuższe połączenia?

    Reforma, która weszła w życie w grudniu ub.r., zakładała prosty podział: Intercity przejmuje połączenia pospieszne, a Przewozy Regionalne, które stały się własnością marszałków, mają wozić pasażerów tylko na regionalnych trasach.

    Okazało się jednak, że bez pociągów pospiesznych Przewozy Regionalne co miesiąc przynoszą wielomilionowe straty. Aby się ratować, spółka postanowiła odzyskać pasażerów i uruchomić dłuższe połączenia, na których może zarobić.

    Intercity kontratakuje

    A co na to PKP Intercity? Rzecznik spółki odpowiada, że reforma miała uporządkować sytuację na kolei, a uruchamianie tras dalekobieżnych przez Przewozy Regionalne ją dezorganizuje.

    Ale InterCity także szykuje się do walki o klienta. Już teraz wprowadziło specjalną ofertę dla pasażerów pociągu TLK "Starosta" z Poznania do Warszawy i z powrotem. Do grudnia będzie można podróżować na tej trasie za 29 zł. Pula promocyjnych biletów jest jednak ograniczona.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań



    Temat: Spóźniasz się, to płać!
    Krzysztof Olszewski 28-04-2005, ostatnia aktualizacja 27-04-2005 21:54
    źródło:http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,2678860.html

    Unijni urzędnicy szykują bicz na kolejarzy: pasażerowie dostaną od nich
    odszkodowania za opóźnione pociągi

    Marek Michalski, przedsiębiorca budowlany z Katowic, dwa razy w tygodniu
    przyjeżdża w interesach do Warszawy. - Nigdy nie mam pewności, czy pociąg
    przyjedzie na czas, więc na spotkania z klientami umawiam się godzinę
    później. Tracę przez to mnóstwo czasu - mówi. Kiedy raz pociąg spóźnił się
    ponad dwie godziny i umowa na budowę domu przeszła mu koło nosa, postanowił
    walczyć z koleją o odszkodowanie. Ale ta odpisała, że jego roszczenia są
    bezzasadne.

    Katarzyna, przedstawiciel handlowy, często podróżuje na trasie Warszawa -
    Kraków. - Pociąg jest zwykle spóźniony. Niedużo, bo 10-15 minut, ale to
    strasznie irytujące. Bilety są drogie, a kolej nie potrafi zapewnić dojazdu
    na czas - mówi.

    Grzegorz, student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, nie zdążył na
    kolokwium, bo jego pociąg z Białegostoku odjechał z 40-minutowym opóźnieniem.
    Czekał na skład z pobliskiego Grajewa, który miał awarię i stanął w polu
    kilka kilometrów dalej. - Nikomu się nie spieszy z dowiezieniem tamtych
    pasażerów, bo przecież wy możecie poczekać - wyznał mu z rozbrajającą
    szczerością konduktor.

    Ostatnio Urzędnicy z Wielkopolski, którzy jak wszystkie samorządy
    dofinansowują połączenia regionalne, po skargach pasażerów postanowili
    sprawdzić opóźnienia na kolei. Okazało się, że codziennie przynajmniej jeden
    pociąg z Poznania do Konina spóźnia się nawet 50 minut, do Rawicza 30 minut,
    a do Gniezna - 35.

    Pasażer nie będzie musiał prosić

    Kolej na wszystkie spóźnienia ma jedno wytłumaczenie: problemy techniczne. Na
    szczęście dla pasażerów za kilka miesięcy te problemy będą dla niej dość
    kosztowne. Parlament Europejski chce bowiem, by pasażerowie w całej Unii
    otrzymywali odszkodowania za spóźniające się pociągi! Pomysł wyszedł od
    brytyjczyków, gdzie spóźnienia rzędu godziny to codzienność.

    Teoretycznie odszkodowań można się domagać już teraz, ale Unia chce
    ujednolicić procedury. W tej chwili każdy kraj posługuje się własnymi
    przepisami i - generalnie - to pasażer musi udowodnić, że poniósł straty bo
    pociąg się spóźnił. Za kilka miesięcy będzie odwrotnie: to kolej będzie
    wypłacać odszkodowania - wszystkim, z automatu (taki system obowiązuje już w
    Niemczech). Zasada będzie prosta: za opóźnienie powyżej godziny pasażer
    dostanie 25 proc. ceny biletu, powyżej dwóch godziny - 50 proc., powyżej
    trzech - 75 procent! Wynika z tego, że przeciętne odszkodowanie w Polsce
    będzie wynosić od kilku do ponad 50 zł. Za jeden spóźniony pociąg, którym
    jedzie 500 osób, kolej będzie musiała zapłacić nawet 20 tys. zł. W ciagu roku
    wyjdą z tego grube miliony!

    Co na to PKP? - Jeśli Unia tak postanowi, trzeba będzie się dostosować -
    twierdzi Łukasz Kurpiewski, rzecznik spółki przewozy regionalne PKP
    (obsługuje większość polskich połączeń, w tym wszystkie pospieszne). - Ale
    ponad 90 proc. polskich pociągów jeździ zgodnie z rozkładem.





    Temat: Jak zdycha Kcynia.
    Pojechałem wczoraj z Poznania do Bydgoszczy przez Kcynię.
    Kilka spostrzeżeń...

    1. Bipa poc. 66132 z Poznania (13.25) do Wągrowca całkiem nieźle
    zapełniona. Ciekawe, jak ludzie pomieszczą się w Regio Trampie?

    2. Zaraz za Poznaniem brutto z ST43-21

    3. Przeszedłem się po Wągrowcu. Zadbane miasto, porządek, nowy dworzec
    PKS (pełno kursów), jedynie dworzec PKP w ruinie - syf i malaria.

    4. Skład z poc. 66132 oczywiście przechodzi na poc. 75143 do Kcyni,
    zresztą nawet tablic nie zmieniają i do Kcyni jedzie z oznaczeniem
    "Poznań - Wągrowiec". Przez 45 minut postouj SU45 pije sobie ropę, a
    mechanik i drużyna biorą pieniądze za "nicnierobienie". _Oczywiście_ nie
    można było zrobić jednego pociągu Poznań - Kcynia, bez tak długiego
    postoju w Wągrowcu...
    Pociąg stojący na sąsiednim peronie, mimo że jedzie tylko do Poznania,
    ma tablice "Wągrowiec - Grodzisk Wlkp.". Ktoś tam równo leje na swoje
    obowiązki.

    6. Stacja w Kcyni wygląda jak Miejsce, W Którym Straszy. Pusto, ciemno,
    rdza i coraz wyższa trawa. Czuć, że długo to wszystko nie pociągnie.
    Przy peronach stylowe tablice "kierunek Gniezno, kierunek Nakło"....
    Skład z Bydgoszczy opuszcza nad podziw dużo osób, zbyt dużo jak na tak
    źle ułożony rozkład. To kiedy zamykają?

    7. W Bydgoszczy zrobili mi paradę lokomotyw z PESY. :-)) SM42-2200
    wyciągała po kolei: zielono - czerwono - zielonego gagarina, zieloną
    SU45 (024 ?), następnie rumuna i SU45 przed remontem. Poza tym za
    wagonami towarowymi skrył się drugi odpicowany ST44 i takiż ST43.

    Uwagi końcowe.
    Miałem bilet Warszawa Cen. - Poznań Wsch. - Wągrowiec - Bydgoszcz -
    Gdańsk Gł, czyli grubo ponad mityczne 150%. Kasjerka wypisała bez
    problemu, również konduktorzy przyjmowali mój bilet z pokerową miną.
    Myślę, że ten kompromitujący PKP przepis nie ma szans sprawdzić się w
    praktyce. Skąd niby konduktor z np. Konina ma wiedzieć, ile km ma
    najkrótsza trasa W-wa-Gd.?
    Wyjechałem Kopernikiem (powoził szczeciński byk!). Wagony świeżutkie,
    błyszczące jak spod igły, życzyłbym takich ekspresom. W WC woda na
    przycisk, szkoda tylko że JUŻ wyrwany, a lustro pobazgrane... Ledwo
    minęliśmy Błonie, zatrzymali nas na S1 i staliśmy sobie 20 minut.
    Cykałem w Kole ex Portowca - 30 minut w plecy. Varsovia z przeciwnego
    kierunku - ok 20 min. Pięknie.

    Poc. 202333 Bydgoszcz - Słupsk niby przepuszcza Pomorzanina w Smętowie,
    ale nic to. Mimo punktualnej jazdy, zatrzymali nas w Laskowicach. Przed
    20 przejechał ekspres, a mimo to staliśmy do 20:10 !! Rozumiem, że może
    się wiele zdarzy, ale dlaczego tak anemicznie prowadzi się ruch
    pociągów?
    W Tczewie stał pociąg wojskowy. Na platformach sprzęt do zabijania.
    Część żołnierzy wygodnie rozpartych w wagonach "B", a część w małych,
    drewnianych brankardach z napisem "ostrożnie przetaczać". He...

    .





    Temat: Koleje podstawą transportu w Wielkopolsce
    Koleje podstawą transportu w Wielkopolsce

    W roku 2007 z usług kolejowych przewozów regionalnych w województwie wielkopolskim skorzystało około 24 mln osób. 30 czerwca sejmik przyjął informację o funkcjonowaniu transportu publicznego w regionie.

    Radni sejmiku największą wagę przywiązują do funkcjonowania kolei. Samorząd województwa jest bowiem organizatorem kolejowych pasażerskich przewozów regionalnych i co roku dofinansowuje usługi przewoźnika kolejowego PKP Przewozy Regionalne dotacją celową. W 2008 roku dofinansowanie to wyniesie 73,656 mln zł, co pozwala każdej doby na uruchomienie 364 pociągów.

    W porównaniu z rokiem 2007 dofinansowanie wzrosło o ponad 1,656 mln zł i pokrywa w całości deficyt generowany przez przewoźnika na zamówionych przewozach. - Celem samorządu - podkreślali radni sejmiku podczas czerwcowego posiedzenia komisji infrastruktury - jest systematyczne ulepszanie oferty przewozowej skutkującej wzrostem przychodów z tytułu większej liczby przewiezionych pasażerów.

    Aby zweryfikować faktyczne potrzeby finansowe kolei, Departament Transportu Urzędu Marszałkowskiego zlecił dokładne badania potoków podróżnych oraz struktury sprzedaży biletów. Jego wyniki będą brane pod uwagę w trakcie konstruowania kolejnych rozkładów jazdy oraz podczas negocjacji finansowych z przewoźnikiem.

    Samorząd województwa finansuje także zakupy autobusów szynowych, które następnie są dzierżawione PKP. Wojewódzki park szynobusów należy do największych w Polsce i liczy już 20 pojazdów, które w ciągu doby mogą przewieźć 5 tys. osób. Są one wykorzystywane głównie do obsługi linii nie zelektryfikowanych, na których odbywa się około 26 proc. przewozów regionalnych. W listopadzie 2007 r. zakończyła się największa w historii województwa dostawa ośmiu dwuczłonowych 300-miejscowych autobusów wyprodukowanych przez PESA Bydgoszcz SA Holding, które zakupione zostały w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Transport (SPOT). Budżet projektu wyniósł 60 mln zł, a dofinansowanie Unii Europejskiej 24,8 mln zł.

    W ramach WRPO na lata 2007-2013 województwo planuje zakupić 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych, które będą obsługiwały najbardziej uczęszczane połączenia na trasach do Konina, Leszna, Zbąszynka i Gniezna. Zastąpią one stare i wysłużone żółto-niebieskie bezprzedziałowe ezt, które kursują na wielkopolskich trasach od ponad 30 lat. Korzyści tej inwestycji to m.in. większe prędkości podróżowania po zmodernizowanych liniach kolejowych (do 160 km na godzinę), skrócenie czasu przejazdu, efektywniejsze wykorzystanie taboru, poprawa komfortu podróży, mniejsza uciążliwość dla środowiska. Województwo partycypuje również w kosztach utrzymania i rozwoju linii wąskotorowych, niezwykle potrzebnych z punktu widzenia lokalnych społeczności. W 2008 roku, podobnie jak w roku ubiegłym, udzielono pomocy publicznej dla Śmigielskiej Kolei Dojazdowej (150 tys. zł) oraz dla Gnieźnieńskiej Kolei Wąskotorowej (50 tys. zł).

    Stan infrastruktury kolejowej, która liczy w Wielkopolsce 1600 km, jest niezadowalający. Program rewitalizacji linii zakłada wykonanie do 2014 r. prac remontowych na 10 odcinkach. Pozwoli to m.in. na zwiększenie prędkości podróżnej składów kolejowych. Największe prace koncentrują się obecnie wokół węzła poznańskiego oraz na liniach: Poznań - Warszawa, Poznań - Gniezno, Poznań - Kluczbork, Poznań - Wolsztyn, Poznań - Wągrowiec - Gołańcz, Poznań - Piła.

    Pierwszy projekt rewitalizacji linii 356 Poznań Wschód - Bydgoszcz na odcinku Poznań Wschód - Gołańcz będzie realizowany przy wsparciu środków z WRPO 2007-2013. Koszt modernizacji szacuje się na ok. 180 mln zł. Drugim kluczowym projektem rewitalizacji szlaków kolejowych jest linia 357 Sulechów - Luboń na odcinku Wolsztyn - Luboń. Projekt ma być podobnie jak odcinek Poznań Wschód - Gołańcz finansowany przy udziale środków z WRPO. Koszt modernizacji linii szacuje się na 76 mln zł.

    Przewozy autobusowe w regionie realizowane są na 1114 liniach (około 6000 kursów dziennie) przez kilkudziesięciu przewoźników. Każdego roku w Wielkopolsce transport autobusowy przewozi około 50 mln pasażerów. Samorząd województwa realizuje dopłaty do przejazdów ulgowych (np. studentów) oraz do imiennych biletów szkolnych. Łączna kwota dopłat w 2007 roku wyniosła 51 mln zł.

    źródło: Głos Wielkopolski



    Temat: Trzebnica


    Dokładnie tyle samo co w okolicach Wrocławia.
    I mamy taką samą siłę przebica. :(


    No wiesz - teraz przesadziłeś. Lecimy dookoła Poznania:

    1) Zbąszyń - Międzychód (graniczna) pada -1 pkt = w sumie: -1
    2) Rokietnica - Międzychód - pisali w prasie, że przejmują +1 = 0
    3) Szamotuły - Międzychód - chęć była, ale nie chcieli oddać 0 = 0
    4) Krzyż - Człopa (graniczna) - już na wstępie pozbawiona kontaktu z siecią
    na drugim końcu 0 = 0
    5) Oborniki - Wronki - nie grzesząca zbyt dużym potencjałem, ale niech
    będzie -1 = -1
    6) (Rogoźno) - Bzowo Goraj - Drawski Młyn - były przebąkiwania o przyszłym
    ruchu Rogoźno - Czarnków, teraz cisza, czyli -1 = -2
    7) Bzowo Goraj - Piła Gł. - brak zainteresowania ze strony samorządów
    lokalnych -1 = -3
    8) Piła - Wałcz (graniczna) - strategiczna, właśnie wznawiany jest ruch +1
    = -2
    9) Świecie - Złotów (graniczna) - samorządowcy chcieliby jeździć
    turystycznie chociaż 1 - 2 przystanki, nad jezioro w kier. Więcborka, ale
    torowiska nie przejmują -1 = -3
    10) Gołańcz - Chodzież - przejęta lub w trakcie +1 = -2
    11) Poznań Wsch. - Bydgoszcz Gł. (graniczna) - na Dolnym Śląsku odc.
    Wągrowiec-Gołańcz już dawno byłby zamknięty, o co starała się PKP PR, w tym
    rozkładzie wzrosły przewozy +1 = -1. Na odc. kujawski brak chęci samorządu
    tego województwa.
    12) Żnin - Rogoźno (graniczna) - wszystkie nieczynne linie w obrębie powiatu
    Wągrowiec mają wniosek o przejęcie +1 = 0
    13) Janowiec Wlkp. - Skoki (graniczna) - wszystkie nieczynne linie w obrębie
    powiatu Wągrowiec mają wniosek o przejęcie +1 = +1
    14) Gniezno Winiary - Sława Wlkp. - brak zainteresowania -1 = 0
    15) Gniezno - Nakło n. Notecią (graniczna) - chęć przejęcia w obrębie
    powiatu Wągrowiec na razie zablokowane ze względu na czynną i używaną linię.
    0 = 0
    16) Moglino - Orchowo (graniczna) - brak zainteresowania - 1 =  -1
    17) Konin - Kazimierz Biskupi - brak zainteresowania - 1 = -2
    18) Krotoszyn - Września - Gniezno - czynna i używana w ruchu pasażerskim
    mimo zawieszenia przewozów (w dlnśl już by straszyła pustkami) +1 = -1
    19) Mieszków - Czempiń - przejęte od Śremu, brak zainteresowania całością,
    tory niemalże "padnięte" na Mieszków - Śrem, mimo wszystko dajmy -1 = -2
    20) Ostrów - Sieradz - całkiwicie zawieszone przewozy regionalne, teraz hula
    aż mio popatrzeć. +1 = -1
    21) Ostrzeszów - Namysłaki - przejmowana przez samorząd +1 = 0
    22) Wieluń - Kępno - Olesnica (mocno za-graniczna) - na terenie Wlkp.
    niewiele, brak możliwości przejęcia ze względu na "państwowość linii",
    utrzymany ruch Kępno - Wieluń, brak dalej - 1 = -1
    23) Kępno - Namysłaki (graniczna), brak zainteresowania - 1 = -2
    24) Grabowno Wlk - Ostrów Wlkp. (graniczna) - Wrocław już pozawieszał, to co
    się trzyma to dzięki Wlkp., ale niech będzie 0 = -2
    25) Oleśnica - Krotoszyn (niemalże zagraniczna) - działa dzięki uporowi
    Wlkp. +1 = -1
    26) Rawicz - Kobylin - brak zainteresowania -1 = -2
    27) Odrzycko - Bojanowo (mocno graniczna) - brak chęci, ale to Góra Śl. (w
    lubuskim) powinna być zainteresowana dostępem do kolei. -1 = -3
    28) Kościan - Gostyń - częsciowo przejmowana, częsciowo brak decyzji +1,
    = -2
    29) Gostyń - Miejska Górka - częściowa rozbiórka pod obwodnicę -2 = -4
    30) Leszno - Głogów - jeszcze działa - po zawieszeniu przewozów, dzięki
    Wlkp. +1 = -3
    31) Leszno - Zbąszyń - jeszcze działa i wzrosły przewozy mimo dążeń
    likwidacyjnych PR-u +1 = -2
    32) Opalenica - Kościan +1, -1
    33) Wolsztyn - Nowa Sól - turystyczna inicjatywa +1 = 0
    34) Wolsztyn - Sulechów (graniczna) - brak słuchów o zainteresowaniu - 1
    = -1
    35) Pószczykówko - Osowa Góra - brak słuchów o zainteresowaniu - 1 = -2

    Oprócz odcinka pod Krobią brak jakichkolwiek rozbiórek po wejściu w życie
    ustawy pozwalającej decydować samorządom o losie kolei - za to też powinny
    być plusy.

    Dorzuć wąskotorówki - też plusy;

    Wągrowiec częściowo myśli o trasach rowerowych w temacie przejęcia linii,
    więc tutaj mogą być minusy, ale to jeszcze wyjdzie - przejmują torowisko.

    Dolny Śląsk zrób Ty, żeby było obiektywnie, ale listę powinny otwierać:
    * rozbiórka Chocianów - Przemków
    * rozbiórka Legnica - Rawicz - choć miałaby piotencjał
    * rozbiórka Odrzycko - Góra (odc. dolnośląski)
    * zawieszenie Legnica - Głogów
    * pustki na Trzebnicy i Sobótce
    * końcówka w Jelczu mimo chęci województw ościennych.
    * przewozy na Podsudeckiej

    Zamknięć aż nadto...

    Tyle samo i taka sama siła przebicia - gratuluję rozeznania.

    Mick M.





    Temat: Dodatkowe pociągi do Żar (dłuższe)
        Z okazji dorocznej imprezy Przystanek Woodstock/Jezus w Żarach PKP
    uruchomiło dodatkowe pociągi dowożące/odwożące uczestników ww. imprez. Na
    tą okazję wydrukowane zostały gustowne plakaty reklamujące i informujące o
    tych pociągach, z którego to plakatu pozwoliłem sobie bezwstydnie ;-)
    przepisać ich rozkłady. I tak:

    -kierunek Polska---Żary

    31 VII/1VIII
    -Warszawa Wsch (19:18)-(postoje w: Centralna, Zachodnia, Skierniewice,
    Koluszki, Ł.Kaliska, Pabianice, Zd.Wola,  Sieradz, Kalisz, Ostrów,
    O.Rataje, Wrocław Gł., Legnica, Żagań)- Żary (5:55)

    1 VIII
    -Bydgoszcz (5:01)- (Inowrocław, Mogilno, Gniezno, Poznań, Buk, Opalenica,
    Nowy Tomyśl, Zbąszynek, Czerwieńsk, Zielona Góra)- Żary (12:35)

    -Kraków Gł. (7:56)- (K.Łobzów, Krzeszowice, Trzebinia, Katowice, Ch.Batory,
    R.Śląska, Zabrze, Gliwice, KK, Opole, Oława, Wrocław Gł., Legnica,
    Małomice, Żagań)- Żary (16:40)

    -Warszawa Wsch. (8:10)- (Centralna, Zachodnia, Skierniewice, Koluszki,
    Ł.Kaliska, Pabianice, Zd.Wola, Sieradz, Kalisz, Ostrów, Krotoszyn, Leszno,
    Głogów, Zielona Góra)- Żary (18:57)

    -Poznań (9:57)- (Buk, Opalenica, N.Tomyśl, Zbąszynek, Sulechów, Czerwieńsk,
    Zielona Góra)- Żary (14:14)

    -Katowice (12:50)-(Ch.Batory, R.Śląska, Zabrze, Gliwice, KK, Opole, Oława,
    Wrocław Gł., Legnica, Żagań)- Żary (20:35)

    1 VIII/2 VIII
    -Gdynia(0:40)-Sopot, Oliwa, Wrzeszcz, G.Gł, Pruszcz, Tczew, Pelplin,
    Laskowice, Bydgoszcz, Inowrocław, Gniezno, Poznań, Zbąszynek, Czerwieńsk,
    Zielona Góra)- Żary (4:45)

    - Katowice (20:06)- (Ch. Batory, R.Śląska, Zabrze, Gliwice, Opole, Oława,
    Wrocław Gł., Legnica, Żagań)- Żary (2:36)

    -Poznań (21:42)- (Buk, Opalenica, N.Tomyśl, Zbaszyń, Zbąszynek, Sulechów,
    Czerwieńsk, ZG)- Żary (2:04)

    -Wrocław Gł. (22:32)- (Brzeg, Wołów, Ścinawa, Głogów, Żagań)- Żary (3:19)

    -Katowice (23:36)- (Ch.Batory, Ch. Miasto, Bytom, TG, Lubliniec, Kluczbork,
    Oleśnica, Wrocław Gł., Legnica, Żagań)- Żary (8:16)

    2 VIII
    -Szczecin Gł. (0:08) - (Gryfino, Chojna, Kostrzyn, Rzepin, ZG)- Żary (6:10)

    - Warszawa Wsch. (0:25)- (Central, Zach., Sochaczew, Łowicz, Kutno, Koło,
    Konin, Poznań, Leszno, Głogów, Żagań)- Żary (9:37)

    -Gdynia Gł. (1:51)- (Sopot, Oliwa, Wrzeszcz, GG, Pruszcz, Tczew, Pelplin,
    Laskowice, Bydgoszcz, Ino, Mogilno, Gniezno, Poznań, Buk, Opalenica,
    N.Tomyśl, Zbąszynek, Czerwieńsk, ZG)- Żary (12:35)

    -Bydgoszcz (3:55) - (Ino, Gniezno, Poznań, Leszno, Głogów, Żagań)- Żary
    (11:05)

    -Wrocław Gł. (4:02)- (Jaworzyna, W.Miasto, W.Gł., Jelenia Góra, Gryfów,
    Lubań, Węgliniec) - Żary (10:25)

    -Kraków Gł. (4:50)- (K. Łobzów, Krzeszowice, Trzebinia, Katowice, Ch.
    Batory, R. Śląska, Zabrze, Gliwice, KK, Opole, Oława, Wrocław Gł., Legnica,
    Żagań)- Żary (14:15)

    -Szczecin Gł. (8:00)- (Sz. Podjuchy, Gryfino, Chojna, Kostrzyn, Rzepin,
    Czerwieńsk, ZG)- Żary (14:14)

    Jeśli ktoś chce podam dokładne godziny.

    CDN....

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 69 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.