Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
pkp-gorzów wlkp-rozkład
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • okiemkrytyka.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Gliwice Opole Gł





    Temat: Katowice - Gliwice: czasowe zmiany

    -----Oryginalna wiadomo?e-----

    Wys?ano:        26 listopada 2001 19:19

    Temat:  Katowice - Gliwice: czasowe zmiany

    Poni?szego zabrak?o w "Zmianach w kursowaniu poci?gow" na
    stronach pkp.pl
    Godziny przyj. i odj. odnosz? sie do stacji Katowice

    ------------
    [Og?oszenie nr 91/2001]
    W zwi?zku z remontem wiaduktu kolejowego na szlaku Ruda Chebzie -
    Zabrze zmienia sie organizacje ruchu poci?gow.
    ODWO?UJE SIE na odcinku Katowice - Gliwice - Katowice:
        w dn. 26-29 listopada
    poci?g nr 1421 relacji Piotrkow Trybunalski - Gliwice, odj. z
    Katowic 8:40
    117 Zawiercie - Gliwice, odj. 13:40
    33 Czestochowa - Gliwice, odj. 16:40
    114 Gliwice - Zawiercie, przyj. 8:14
    4124 Gliwice - Koluszki, przyj. 11:28
    30 Gliwice - Czestochowa, przyj. 15:02
        w dn. 27-29 listopada
    3311 Katowice - Gliwice, odj. 5:25
    16 Gliwice - Czestochowa, przyj. 5:27
    314/5 Gliwice - Wis?a G?ebce, przyj. 7:05
        w dn. 29 listopada
    3315 Katowice - Gliwice, odj. 10:55
    25 Czestochowa - Gliwice, odj. 11:45
    3317 Katowice - Gliwice, odj. 12:15
    46329 Katowice - Opole G?., odj. 12:50
    27 Czestochowa - Gliwice, odj. 13:10
    29 Czestochowa - Gliwice, odj. 14:15
    119 Zawiercie - Gliwice, odj. 14:50
    3319 Katowice - Gliwice, odj. 15:25
    24 Gliwice - Czestochowa, przyj. 11:52
    4126 Gliwice - Koluszki, przyj. 12:27
    26 Gliwice - Czestochowa, przyj. 12:55
    4128 Gliwice - Radomsko, przyj. 13:28
    118 Gliwice - Zawiercie, przyj. 14:37
    32 Gliwice - Czestochowa, przyj. 15:32
    120 Gliwice - Zawiercie, przyj. 16:02
    34 Gliwice - Czestochowa, przyj. 16:30

    Za odwo?ane poci?gi na odcinku Katowice - Gliwice - Katowice
    uruchamia sie DODATKOWE POCI?GI wahad?owe przez Chorzow Batory,
    Bytom:
    99031 Katowice - Gliwice, odj. 10:55
    99033 Katowice - Gliwice, odj. 11:45
    99037 Katowice - Gliwice, odj. 12:15
    99039 Katowice - Gliwice, odj. 13:10
    99041 Katowice - Gliwice, odj. 14:16
    99045 Katowice - Gliwice, odj. 14:50
    99047 Katowice - Gliwice, odj. 15:25
    99032 Gliwice - Katowice, przyj. 11:51
    99034 Gliwice - Katowice, przyj. 12:20
    99036 Gliwice - Katowice, przyj. 12:55
    99038 Gliwice - Katowice, przyj. 13:24
    99040 Gliwice - Katowice, przyj. 15:24
    99042 Gliwice - Katowice, przyj. 15:55
    99044 Gliwice - Katowice, przyj. 16:30

    Ponadto, DROG? OKRE?N? kieruje sie nastepuj?ce poci?gi:
        przez Chorzow Batory, Bytom
        w dn. 27-29 listopada
    111 ?azy - Gliwice, odjedzie 5:46
    15 Czestochowa - Gliwice, odjedzie 6:46
        w dn. 29 listopada
    6304 Wroc?aw - Przemy?l, przyjedzie 13:39
    41104 Gliwice - ?odY Fabryczna, przyjedzie 14:48
    4332 Kedzierzyn-KoYle - Krakow G?., przyjedzie 14:25
        przez Zabrze Makoszowy (z postojem)
        w dn. 29 listopada
    26105 Zamo?e - Wroc?aw "Hetman", odjedzie 12:30
    14103 ?odY Fabryczna - Gliwice, odjedzie 14:10
    38103 Przemy?l - Szczecin "?wiatowid", odjedzie 14:35
    62104 Wroc?aw - Zamo?e "Hetman", przyjedzie 15:38
    ------------

    Pozdrawiam,
    Wojciech T. Me?yk

    Powyzsze zmiany obowiazywac beda takze 3-6 grudnia br.

    pozdrawiam

    Andrzej Cichowicz





    Temat: Od 2009 ryją Kędzierzyn- Opole


    (Jakoś Marcin Rutkowski nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, więc
    zastąpię go. Artykuł z dzisiejszej NTO.)

    za www.nto.pl

    Na Euro 2012 będzie superszybka trasa kolejowa
    Nawet 200 kilometrów na godzinę będą mogły jeździć pociągi z Opola do
    Krakowa. W 2012 czas podróży może się skrócić nawet o kilkadziesiąt minut.

    Przejazd w
    Przejazd w Gogolinie to jeden z tych, które muszą zniknąć. Do 2012 roku
    na trasie Opole - Kędzierzyn Koźle nie będzie ani jednego tego typu
    przejazdu. Zastąpią je wiadukty, przejście podziemne i kładki dla
    pieszych. (fot. Beata Szczerbaniewicz)

    Będzie to możliwe dzięki modernizacji trasy Opole - Kraków, która jest
    częścią korytarza komunikacyjnego łączącego Ukrainę z Niemcami.
    Przebudowa linii będzie polegać na dostosowaniu torów do pociągów
    pasażerskich o prędkości 200 km/godz., czyli do dwa razy większej niż
    teraz. Tory, po których poruszają się takie składy, nie mogą się
    krzyżować z drogami. Stąd likwidacja przejazdów na trasie Opole -
    Kędzierzyn Koźle.

    - Wszystkich - podkreśla Tadeusz Siwek, dyrektor ds. technicznych w
    opolskim oddziale Polskich Linii Kolejowych PKP. - Zastąpią je wiadukty
    lub tunele.

    Choć modernizacja linii była planowana od wielu lat, dopiero w tym roku
    projekt nabrał przyśpieszenia. Stało się tak w związku z przyznaniem
    Polsce praw do organizowania Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku.

    - Obecny plan zakłada, że do tego czasu trasa Opole - Kędzierzyn będzie
    już przebudowana - przyznaje Siwek. Dlatego projektanci wynajęci przez
    PKP odwiedzili już wszystkie opolskie gminy, przez które przebiega linia
    kolejowa w stronę Krakowa. Ustalali szczegóły inwestycji. Kolej szacuje
    bowiem, że dzięki modernizacji linii powstanie u nas kilkanaście nowych
    wiaduktów i niewiele mniej przejść podziemnych.
    reklama

    PKP zakłada, że prace rozpoczną się w 2009 roku.
    - Przetargi miałyby być prowadzone systemem projekt razem z wykonaniem,
    to przyśpieszy inwestycję - ocenia Tadeusz Sobotnik, kierownik kontraktu
    w katowickim oddziale PLK PKP.

    Ze wstępnych szacunków wynika, że przebudowa odcinka tylko z Opola do
    Krakowa może kosztować aż 2 mld euro. Z tego na Opolszczyźnie
    zainwestowanych będzie kilkaset milionów. Skąd te gigantyczne pieniądze?
    Z budżetu państwa, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i funduszy Unii.
    Co ważne, dzięki tej inwestycji rosną także szanse na przebudowę
    opolskich dworców. I choć Unia na to pieniędzy nie da, to PKP chcą same
    poprawić estetykę dworców. Ma się to stać także przed Euro 2012.

    Artur Janowski

    (Mój komentarz. Wg nieoficjalnych źródeł informacji na odcinku Opole-
    KK- Gliwice nie jest tak różowo. Owszem, mają robić full wypas. ale
    tylko Op.Groszowice- Zdzieszowice. Dalej do Gliwic Łabęd tylko
    kosmetyka+ wymiana sieci trakcyjnej i srk. Przy dobrych wiatrach będzie
    140, może 160 km/h. W samym Kędzierzynie raczej nie ruszą srk.
    Pozdrawiam, Michał.)


    Ja z tego rozumiem ,że odcinek Opole - Kędzierzyn Koźle  będzie remontowany od
    2009.  a Katowice - Kraków ?? Co zmiana RJ to coraz wolniej jedzie sie do
    Krakowa ! Skandal !!







    Temat: Od 2009 ryją Kędzierzyn- Opole
    (Jakoś Marcin Rutkowski nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, więc
    zastąpię go. Artykuł z dzisiejszej NTO.)

    za www.nto.pl

    Na Euro 2012 będzie superszybka trasa kolejowa
    Nawet 200 kilometrów na godzinę będą mogły jeździć pociągi z Opola do
    Krakowa. W 2012 czas podróży może się skrócić nawet o kilkadziesiąt minut.

    Przejazd w
    Przejazd w Gogolinie to jeden z tych, które muszą zniknąć. Do 2012 roku
    na trasie Opole - Kędzierzyn Koźle nie będzie ani jednego tego typu
    przejazdu. Zastąpią je wiadukty, przejście podziemne i kładki dla
    pieszych. (fot. Beata Szczerbaniewicz)

    Będzie to możliwe dzięki modernizacji trasy Opole - Kraków, która jest
    częścią korytarza komunikacyjnego łączącego Ukrainę z Niemcami.
    Przebudowa linii będzie polegać na dostosowaniu torów do pociągów
    pasażerskich o prędkości 200 km/godz., czyli do dwa razy większej niż
    teraz. Tory, po których poruszają się takie składy, nie mogą się
    krzyżować z drogami. Stąd likwidacja przejazdów na trasie Opole -
    Kędzierzyn Koźle.

    - Wszystkich - podkreśla Tadeusz Siwek, dyrektor ds. technicznych w
    opolskim oddziale Polskich Linii Kolejowych PKP. - Zastąpią je wiadukty
    lub tunele.

    Choć modernizacja linii była planowana od wielu lat, dopiero w tym roku
    projekt nabrał przyśpieszenia. Stało się tak w związku z przyznaniem
    Polsce praw do organizowania Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku.

    - Obecny plan zakłada, że do tego czasu trasa Opole - Kędzierzyn będzie
    już przebudowana - przyznaje Siwek. Dlatego projektanci wynajęci przez
    PKP odwiedzili już wszystkie opolskie gminy, przez które przebiega linia
    kolejowa w stronę Krakowa. Ustalali szczegóły inwestycji. Kolej szacuje
    bowiem, że dzięki modernizacji linii powstanie u nas kilkanaście nowych
    wiaduktów i niewiele mniej przejść podziemnych.
    reklama

    PKP zakłada, że prace rozpoczną się w 2009 roku.
    - Przetargi miałyby być prowadzone systemem projekt razem z wykonaniem,
    to przyśpieszy inwestycję - ocenia Tadeusz Sobotnik, kierownik kontraktu
    w katowickim oddziale PLK PKP.

    Ze wstępnych szacunków wynika, że przebudowa odcinka tylko z Opola do
    Krakowa może kosztować aż 2 mld euro. Z tego na Opolszczyźnie
    zainwestowanych będzie kilkaset milionów. Skąd te gigantyczne pieniądze?
    Z budżetu państwa, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i funduszy Unii.
    Co ważne, dzięki tej inwestycji rosną także szanse na przebudowę
    opolskich dworców. I choć Unia na to pieniędzy nie da, to PKP chcą same
    poprawić estetykę dworców. Ma się to stać także przed Euro 2012.

    Artur Janowski

    (Mój komentarz. Wg nieoficjalnych źródeł informacji na odcinku Opole-
    KK- Gliwice nie jest tak różowo. Owszem, mają robić full wypas. ale
    tylko Op.Groszowice- Zdzieszowice. Dalej do Gliwic Łabęd tylko
    kosmetyka+ wymiana sieci trakcyjnej i srk. Przy dobrych wiatrach będzie
    140, może 160 km/h. W samym Kędzierzynie raczej nie ruszą srk.
    Pozdrawiam, Michał.)





    Temat: [PKP PR] Rozbój w biały dzień!
    Jeśli już było to sorry. Dostałem dziś mail-em taki oto artykuł:

    W wakacje PKP Przewozy Regionalne przedstawiło samorządom
    regionalnym listy pociągów o rzekomo najniższej rentowności. W
    obecnym rozkładzie jazdy obowiązującym od 11 grudnia 2005 r. ponad
    1100 na ok. 3,5 tys. wszystkich pociągów kursujących w kraju, jest
    oznaczonych literą F. Według PKP PR pociągi te przestaną kursować na
    początku kwietnia, jeżeli samorządy nie zapłacą dotacji na kolej
    wyższej o 50 - 120% (zależnie od województwa) niż w latach poprzednich.

    Tymczasem zdaniem Centrum Zrównoważonego Transportu dane, które
    przedstawia PKP nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. CZT
    prowadząc na zlecenie samorządu opolskiego Biuro Koordynacji
    Komunikacji Kolejowej w Woj. Opolskim, przeprowadziło badania
    rentowności pociągów z listy 32 pociągów zagrożonych zawieszeniem.
    Badania polegały na przeprowadzeniu kontroli (wspólnie z
    konduktorami PKP) frekwencji w pociągach i na ich podstawie
    ustaleniu przychodów z poszczególnych pociągów oraz audytu
    informacji przekazywanych przez przewoźnika. W trakcie badań
    analitykom włosy stanęły dęba.

    Zorientowaliśmy się, że dla 17 pociągów z całej listy dla 32, które
    wyjeżdżają poza granice województwa, przewoźnik podał koszty dla
    całej trasy - mówi Stanisław Biega - dyrektor projektu.

    Gdyby uznać, że przedstawione koszty są prawdziwe, poc. nr 4421
    kosztowałby 106 zł za pociągokilometr, a więc drożej niż japoński
    Shinkansen. W 15 wypadkach koszt pociągokilometra wyniósł 35 zł lub
    więcej, z tego w 7 wypadkach ponad 50 zł!

    W efekcie przewoźnik bezprawnie wystąpił o dofinansowanie przewozów
    wykonywanych poza granicami województwa. Wprawdzie przychody też
    były podane dla całej trasy, ale dla większości pociągów nie
    odbiegały znacząco od przychodów wyliczonych na podstawie badań
    tylko dla odcinka opolskiego.

    W przypadku pozostałych pociągów, wyniki z badań wykazały wyższe
    przychody w 11 przypadkach (w tym w 3. wypadkach zdecydowanie o
    ponad 100%), w 4 niższe. Co ciekawe frekwencja była wyższa tylko w 8
    przypadkach (w 7 niższa), w tym 3 razy wyższa minimalnie. Znacznie
    wyższe od wykazywanych przez PKP PR przychody mają cztery pociągi na
    linii Kędzierzyn Koźle - Nysa - o 77%, 215%, 11%, 41% i 438%. Na
    linii Nysa-Brzeg liczba pasażerów jest znacznie niższa do szacowanej
    przez PKP PR, przychody mimo to w dwóch wypadkach są wyższe, a przy
    liczbie pasażerów 21 (zamiast 31) praktycznie niższe tylko o 1 zł.
    Jest to możliwe, gdyż w pociągach tych stosunkowo mała część
    pasażerów jeździ na biletach okresowych, które przynoszą dużo
    mniejszy przychód na jeden kurs, niż bilety jednorazowe.

    W podsumowaniu badań stwierdzono, że z całą pewnością 14 pociągów z
    32 ma wskaźnik pokrycia kosztów wpływami z biletów powyżej 20%,
    czyli nie powinny znaleźć się na liście pociągów z literą F.
    Pozostałe pociągi w większości mają od nowego rozkładu albo zostać
    zastąpione tańszymi w eksploatacji szynobusami, albo przesunięte na
    inne godziny, albo uzyskać atrakcyjne skomunikowania lub wydłużenia
    relacji. Co ciekawe, na liście nie znalazły się niektóre pociągi z
    linii z Kędzierzyna do Rybnika i Gliwic, które według kompleksowych
    badań mają znacznie niższą rentowność od wielu pociągów z listy.

    Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak na Opolszczyźnie jest w
    całym kraju - twierdzi Wojciech Szymalski z biura Społecznego
    Rzecznika Niezmotoryzowanych. Wygląda na to, że zamiast walczyć o
    klienta Przewozy Regionalne starają się wywalczyć jak najwyższe
    dotacje. W tej walce PKP nie przebiera w środkach. Co ciekawe bardzo
    często grozi zawieszeniem nie pociągów o najniższej frekwencji, ale
    tych którymi jeżdżą tłumy ludzi na stojąco. Bo czy pusty może być
    planowany pociąg nr 15 przyjeżdżający na godz. 8:02 do Tarnowa? Albo
    odjeżdżający z Bydgoszczy o 14:43 (planowany poc. nr 9023), czy
    16:43 (planowany poc. nr 20344)? W tych działaniach nie chodzi o
    rachunek ekonomiczny, tylko o najzwyklejszy szantaż. A będzie on
    skuteczniejszy, jeśli dotknie jak najwięcej ludzi.

    Problemu nie ma tylko Mazowsze, gdzie przewozy kolejowe prowadzi
    spółka samorządowo - kolejowa Koleje Mazowieckie. Tam pociągów ma
    być niemal 600, znacznie więcej niż w tym roku, a dotacja samorządu
    jest niższa (82 mln zł) o ok. 40% niż deficyt przewozów wyliczony
    przez PKP PR dla nowej spółki (135 mln zł) według kosztów i
    przychodów przekazywanych w taki sam sposób innym województwom.

    Społeczny Rzecznik Niezmotoryzowanych zapowiada dalsze działania w
    tej sprawie. W takiej sytuacji sprawą powinien zainteresować się
    NIK - mówi Szymalski.

    Źródło: Centrum Zrównoważonego Transportu





    Temat: Na kolei zgadza się wszystko poza kasą
    Za NTO: http://www.nto.com.pl/apps/pbcs.dll/article?
    AID=/20051123/REGION/51123005

    Kolej. Z badań przeprowadzonych na zlecenie urzędu marszałkowskiego wynika,  
    że opolskimi pociągami jeździ więcej ludzi, niż wykazuje to oficjalnie PKP.
    Analizy przeprowadził Stanisław Biega z Biura Koordynacji Komunikacji
    Kolejowej Województwa Opolskiego.
    Wszedł do pociągów uznawanych za mocno niedochodowe i policzył pasażerów
    oraz sumę pieniędzy, jaką wydali oni na bilety. Potem porównał to z danymi
    PKP.
    - Nic tu się nie zgadza - mówi Biega. - Z moich wyliczeń wynika, że PKP
    zaniża wpływy z biletów.
    Według niego, kolej twierdzi, że wpływy z biletów są niższe, aby potem
    domagać się dopłat z urzędu marszałkowskiego.
    Biega zbadał 32 pociągi. W kilku przypadkach różnice między jego
    obliczeniami a danymi z PKP są ogromne.
    - Na przykład pociąg relacji Kluczbork - Namysłów, wyjazd o godzinie 15.31 -
    wkazuje Biega. - Z informacji PKP wynikało, że jeżdżą nim 62 osoby, które za
    bilety płacą 96 złotych. Ja doliczyłem się tam 108 pasażerów i przychodu w
    wysokości 269 złotych.
    Tak jest według niego z wieloma innymi połączeniami: Kluczbork -
    Częstochowa, Fosowskie - Tarnowskie Góry, Kędzierzyn- Koźle - Nysa czy Nysa -
     Brzeg.
    - Co ciekawe, mamy na Opolszczyźnie kilka rzeczywiście nierentownych
    połączeń, ale PKP nie chce z nich rezygnować - mówi Biega. - Między innymi
    to poranne kursy z Kędzierzyna do Raciborza i do Gliwic. Tam w 80 procentach
    pasażerami są... kolejarze.
    Biega nie zakończył jeszcze wszystkich badań. Teraz prowadzi analizę wpływów
    z biletów w innych pociągach.
    - Skończę ją 2 grudnia i wszystko wskazuje na to, że wyniki będą jeszcze
    bardziej szokujące - zapowiada.
    Dla urzędu marszałkowskiego badania Biegi to argument w negocjacjach z PKP
    na temat dopłat do przewozów regionalnych.
    Jak już informowaliśmy, opolski Zakład Przewozów Regionalnych PKP chciałby,
    aby przyszłoroczna dopłata opolskiego samorządu do połączeń wyniosła 35
    milionów złotych. W przeciwnym razie - straszy kolej - nierentowne
    połączenia zostaną zamknięte. Urząd marszałkowski oferuje 16 milionów i,
    mając wyniki badań, może przekonywać, żę część nierentownych ponoć połączeń
    wcale nie wymaga dopłat.
    Czy PKP rzeczywiście zaniża wpływy z biletów i frekwencję wśród pasażerów?
    Zapytaliśmy o to Andrzeja Szweda, dyrektora opolskiego Zakładu Przewozów
    Regionalnych.
    - Nie, nie i jeszcze raz nie! - odparł, nie kryjąc zdenerwowania. -
    Przyznam, że mam dość traktowania kolei jak instytucji, która próbuje kogoś
    naciągnąć. Dane pana Biegi zbierane w poszczególne dni też budzą
    wątpliwości. My podajemy dane szacunkowe. Jeśli w dniu badania było w
    pociągu ponad sto osób, ale dzień później już tylko 30, to ile rzeczywiście
    jeździ tym pociągiem pasażerów?
    - Proponujemy urzędowi usługę, która tyle właśnie kosztuje - dodaje. - Teraz
    urząd powinien się zastanowić, czy region na to stać. Jeśli nie, to trzeba z
    czegoś zrezygnować.





    Temat: Dni Techniki Kolejowej - cały program
    Chyba nikt nie podawał całego programu:
    znajduje się on tutaj: http://www.pkp.pl/files/Program%20DTK.doc

    15-17 czerwca Dni Techniki Kolejowej w siedemnastu miastach w Polsce
    Od piętnastego do siedemnastego czerwca mieszkańcy szesnastu największych
    miast we wszystkich województwach w całej Polsce będą mogli wziąć udział w
    organizowanych po raz pierwszy Dniach Techniki Kolejowej. Na dworcach ównych
    PKP w Gdyni, Bydgoszczy, Szczecinie, Olsztynie, Białymstoku, Poznaniu,
    Warszawie, Łodzi, Kielcach, Lublinie, Rzeszowie, Krakowie, Katowicach, Opolu,
    Wrocławiu i Zielonej Górze bezpłatnie będzie można zobaczyć kolej „od kuchni”.

    Wszyscy, którzy w tych dniach odwiedzą ówne dworce w tych miastach będą
    mogli usiąść w lokomotywie, zobaczyć najnowsze pociągi pasażerskie i
    techniczne, maszyny torowe oraz obejrzeć spektakle teatralne i wystawy. Przed
    wszystkimi otworzą się również w tych dniach nastawnie, dyspozytury,
    lokomotywownie i specjalistyczny tabor służący ratownictwu, naprawom, i
    modernizacjom dróg kolejowych nie pokazywany dotychczas publicznie. Zobaczyć
    będzie można między innymi pociągi do naprawy sieci energetycznej, odśnieżarki
    torowe, sprzęt ratowniczy i samochody, które potrafią poruszać się
    jednocześnie po torach i po drogach (tzw Uniman). Na dzieci czekają również
    konkursy z nagrodami, a dla całych rodzin możliwość wycieczki na pikniki pod
    miastem.

    Wyjątkowymi atrakcjami, dotąd niespotykanymi na kolei będzie spektakl „Fantom
    bólu” Teatru Dramatycznego w drezynowni zakładu PKP Polskie Linie Kolejowe w
    Białymstoku oraz przedstawienie musicalu „Koty” na dworcu ównym w Krakowie.
    W Lublinie goście Dni Techniki Kolejowej będą mogli zobaczyć pracę
    megafonistów na dworcu a na terenie Zakładu Taboru obręczowanie i rewizję
    zestawów kołowych. Dla miłośników historii kolei gratką będzie wystawa starych
    mundurów kolejowych w Poznaniu. W Rzeszowie będzie można zobaczyć między
    innymi ekspozycję wagonów towarowych i lokomotyw oraz sprzęt do naprawy
    światłowodów. Dla chcących spróbować swych sił w Szczecinie, będzie można się
    zmierzyć w zawodach w rzucie kolejowym klockiem hamulcowych na odległość. W
    Warszawie na Dworcu Centralnym będzie można osobiście zapowiedzieć odjazd i
    przyjazd pociągu oraz zwiedzić nastawnie zdalnego sterowania na dworcu
    Warszawa Wschodnia.

    Dni Techniki Kolejowej są rzadką okazją do zobaczenia zaplecza technicznego
    kolei i najnowszych pociągów kursujących w Polsce. Dotychczas można było je
    obejrzeć tylko w jednym miejscu i raz w roku w czasie Dni Transportu
    Publicznego we w Warszawie. Po raz pierwszy tak różny sprzęt i tabor kolejowy
    będzie można w tym samym czasie zobaczyć w siedemnastu miastach w całej
    Polsce. W tym samym czasie odbędą się również sympozja i konferencje związane
    z techniką kolejową, największą z nich będzie Konferencja Naukowo-Techniczna
    pt. „Publiczny Transport Zbiorowy w Obsłudze Miast i Regionów – PUBLICTRANS
    2007, (13 – 14 czerwca 2007 r.), która odbędzie się w Warszawie.

    Organizatorami Dni Techniki Kolejowej są Grupa PKP, Koleje Mazowieckie oraz
    Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Rzeczpospolitej Polskiej. W organizacji
    imprez pomagają również stowarzyszenia miłośników kolei. Patronat nad imprezą
    sprawuje Minister Transportu.

    Podczas Dni zobaczyć będzie można między innymi tabor:
    - zmodernizowany elektryczny zespół trakcyjny PKP Przewozy Regionalne EN-57
    - zmodernizowane pociąg pośpieszne PKP Przewozy Regionalne
    - nowy elektryczny zespół trakcyjny – ACATUS
    - autobus szynowy SA-103
    - wagony PKP Intercity
    - lokomotywy elektryczne i spalinowe – ET22, EU07, SM31 PKP CARGO
    - wagony towarowe serii Habis i Flis PKP CARGO
    - pociąg do wzmacniania podtorza AHM –
    - pociąg sieciowy PS-00 PKP Energetyka
    - lekki pociąg ratunkowy, pług odśnieżny, pojazdy inspekcyjne i samochód
    Uniman - pociągi retro

    Szczegółowy program Dni Techniki Kolejowej dla każdego z siedemnastu miast w
    Polsce jest dostępny na stronie www.pkp.pl i w załączniku informacji prasowej.

    Pozdrawiam





    Temat: Pare uwag po przyjezdzie ;-)
    Bedzie o PKP, KM i PKS czyli praktycznie o wszystkim.

    We wtorek wybylem do mojej kobiety w opolskie wsie, wiec postanowilem przy
    okazji zaliczyc i Opole.
    W podroz wyruszylem z miedzynarodowego dworca* kolejowego w Chebziu pieknie
    umalowanym kiblem (co ciekawe pojedynczy) relacji Katowice-Opole. Na
    pochwale zasluguje wyjatkowa jak dla mnie punktualnosc dojazdu (planowo). Na
    miejscu czekal juz na mnie kolega vredny (ktory w przeciwienstwie do pociagu
    przybyl przed czasem ;-) ).
    Na dworcu w Opolu mozna bylo zauwazyc _czyste_ EN-57. Porownujac to poki co
    z pociagami z katowickiego zakladu taboru ewenement.
    W Opolu nabylem bilet jednodniowy ulgowy za 3,50 - taniocha jak dla
    przybysza z GOPu. No i wyruszylismy w trase...
    Co prawda ciezko mi wymienic linie i miejsca, ktore zaliczylismy  (jak
    wywolam i wrzuce do TWB to sie okaze:), ale za to zaliczylem wiekszosc
    miejscowego taboru.
    Tzn. - Jelczydla 120 (w odmianach wszelakich), 121, M11 oraz L11.3. Do tego
    dolozylem tez MANa NL222. Niestety nie udalo sie przejechac NL223 (ale
    sfocony), widziany byl tez Edik (M081) oraz jedyny (chyba) w tym dniu
    Ik280.26. Te dwa ostatni eksponaty niestety bez zdjec.
    Generalnie jezdzi tego po Opolu dosyc sporo, ale tylko w godzinach szczytu
    (do ok. 16). O ile do tej godziny busy jezdza dosyc gesto, to pozniej
    czestotliwosci gwaltownie spadaja, czesc lini zjezdza do zajezdni (linie
    literowe - szczytowki; liczbowe to calodzienne) i po wyjezdzie w odlegle

    W centrum Opola ostatnio sporo objazdow, co skutkuje przekladkami tras.
    Malowanie niebiesko-zolte (typu oczojebnego).
    Po ok. 2 godzinach focenia pod obiektyw zaczely wlazic ciagle te same
    autobusy. Tak wiec najwyzsza pora bylo sie zwijac.

    O 19 mialem swojego PKSa w kierunku na Radawie (komu sie chce sprawdzac to
    pomiedzy Opolem a Dobrodzieniem). Oczywista niesmiertelne H9-21 by PKS
    Opole. Z tym, ze trafil sie w miare mlody woz (1998) wiec wygladal w srodku
    calkiem przyjemnie. No i te charakterystyczne bujanie...
    Oprocz H9 na dworcu daly sie zauwazyc PKSowe DABy i jakis blizej
    niezidentyfikoany bus na bazie Mercedes 0303. A takze gimbusa z PKSu
    Kluczbork jako normalnego liniowego - koszmar z tymi autometami.
    O ile w zeszlym roku moj PKS jechal prosciutko do celu, to obecnie zpowodu
    ciec musial zaliczyc wszystkie okoliczne wioski, z tak klimatycznymi
    sprawami jak objezdzanie przystanku albo trojkatowanie w samym srodku wsi -
    przezycie jak dla mnie niezle. Bilet - 6,40 za 32km jazdy - sporo, bo bez
    ulg. W srodku ok 8 osob, ale do konca trasy juz nikt nie dojechal (ja
    wysiadalem na przedostatnim przytanku, gdzie bylismy 15 minut przed czasem).

    W srode bylismy w Olesnie i przez plot widzialem jakies L11, L120, H9 i H10
    miejscowego PKSu.

    Dzis nastapil dzien powrotu, wiec dawaj PKSem do Opola. Znowu H9-21, tym
    razem firmowe zolto(a w zasadzie pomaranczowo)-niebieskie. W srodku (lacznie
    ze mna) az 2 pasazerow!  Jeszcze do tego trafilem na kierowce, ktory
    pochodzi z Bytomia i ma rodzine w mojej najblizszej okolicy ;-)
    Powrot to oczywiscie kibelek (jak malowany...) do Gliwic, a potem przesiadka
    na osobowy do Czestochowy z przystankiem Ruda Chebzie. Tak wiec miejscowy
    standardzik ( z tym ze ten drugi jechal w skladzie podwojnym no i byl
    pelny).

    Wysiadlem na dworcu w Chebziu, przeskoczylem przez tory (wiem ze niezgodnie
    z przepisami, ale dlaczego - info ponizej) no i na dzien dobry przywitala
    mnie nowa obsada na 121 - bytomskie 280.70 #7201 oraz ex-gdynski #7249.
    Poklalem sobie wiec troche pod nosem, bo tylko w GOPie mozna wygrac przetarg
    puszczajac na linie 21-letni autobus.
    Proponuje kiedys panu Smialkowi kupic sobie 20-letni samochod po odbudowie
    sprzed paru lat i cieszyc sie "nowym" nabytkiem...

    Na koniec chcialbym jeszcze raz podziekowac koledze vrednemu za oprowadzenie
    i cierpliwosci :-)))

    poprzek torowiska- woda zalala tunelik laczacy kasy z peronami. Jak wiec
    widac stacja 1sza klasa ;-)





    Temat: ... na Śląsku
          Wizyta Ministra Jerzego Polaczka na Śląsku

          http://www.mtib.gov.pl/aktualnosci/2439.html

          "Gęsta sieć aglomeracji oraz szkody górnicze sprawiają, że Oddział PKP
    Polskich Linii Kolejowych w Katowicach realizuje jedne z najtrudniejszych w
    Polsce inwestycji kolejowych. Na modernizację taboru i infrastruktury
    kolejowej do 2013 roku przeznaczymy ok. 4,5 mld euro z funduszy
    europejskich, w tym ponad miliard euro w województwie śląskim" - powiedział
    Minister Transportu Jerzy Polaczek na spotkaniu w PKP Polskie Linie Kolejowe
    S.A. Oddział Regionalny w Katowicach.

          Ministrowi towarzyszył Wojewoda Śląski Tomasz Pietrzykowski oraz
    Prezes PKP PLK Krzysztof Celiński.

          Oddział PLK Katowice obejmuje 4 rejony: Katowice, Gliwice, Tarnowskie
    Góry i Częstochowę. Łącznie zarządza ponad 2 tys. km linii kolejowych. Zły
    stan infrastruktury kolejowej na Śląsku wymaga znaczących inwestycji.
    Przewiduje się, iż w przyszłym roku nakłady na modernizację infrastruktury w
    tym regionie będą znacznie większe. Najważniejsze inwestycje na kolei, jakie
    będą finansowane na Śląsku ze środków UE to modernizacja odcinka do
    Czechowic-Dziedzic, przez Bielsko-Białą do Zwardonia (granica ze Słowacją) i
    Zebrzydowic (granica z Czechami) oraz modernizacja kolejowego korytarza
    europejskiego na odcinku z Opola, przez Kędzierzyn-Koźle, do Gliwic i
    Zabrza.

          Minister Jerzy Polaczek powiedział, iż w związku z nowymi zadaniami
    planowane jest także wzmocnienie obszaru działań inwestycyjnych w PKP PLK.
    Od 1 stycznia 2007 roku przewiduje się zmianę struktury oddziałów PKP PLK i
    położenie większego nacisku na działalność inwestycyjną.

          Podczas spotkania w Komendzie Regionalnej Straży Ochrony Kolei
    Minister J. Polaczek zapoznał się ze stanem bezpieczeństwa i porządku
    publicznego na terenach kolejowych Śląska. Obszar kolejowy tego województwa
    jest regionem o największym wskaźniku przestępczości w kraju, a dominującymi
    negatywnymi zjawiskami są przede wszystkim kradzieże przesyłek towarowych
    oraz kradzieże infrastruktury kolejowej. Priorytetem w działaniach Komendy
    Regionalnej SOK jest ochrona dworca pasażerskiego w Katowicach. Przez obiekt
    ten, z racji znacznej liczby uruchamianych i tranzytowych pociągów,
    przemieszcza się ogromna rzesza pasażerów. Jednocześnie dworzec,
    zlokalizowany w centrum miasta, służy jako przejście z jednej strony miasta
    na drugą, gdyż tory kolejowe rozdzielają Katowice. Średnio na dobę przez
    dworzec przewija się ok. 16 tysięcy osób, w tym ponad 11 tysięcy podróżnych.

          Podczas konferencji prasowej w holu katowickiego dworca PKP Minister
    podkreślił, że w resorcie ". podejmowane są energiczne działania, ażeby
    nadrobić zapóźnienia w zakresie przygotowania inwestycji kolejowych oraz
    wzmocnić tempo inwestycji drogowych". Przygotowywany jest szczegółowy i
    realistyczny program finansowania modernizacji infrastruktury drogowej i
    kolejowej do roku 2013.





    Temat: [GOP] Szybka kolej do Pyrzowic może mieć kłopoty
    za: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4355259.html?skad=rss

    Szybka kolej do Pyrzowic może mieć kłopoty
    Tomasz Głogowski

    Jeżeli szybko wkrótce nie pojawi się ustawa umożliwiająca błyskawiczny
    wykup gruntów pod inwestycje, to możemy zapomnieć o szybkiej kolei na
    lotnisko w Pyrzowicach. Okazuje się, że mapy są już dawno nieaktualne i
    nie wiadomo, czyje działki trzeba kupić, by stworzyć to połączenie.
    Plany przedstawione we wtorek przez PKP Polskie Linie Kolejowe są
    ambitne. Do grudnia 2011 roku - a więc jeszcze przed mistrzostwami
    Europy w piłce nożnej - Katowice mają mieć bezpośrednie połączenie
    kolejowe z Pyrzowicami. Podróż na lotnisko ma trwać mniej niż 30 minut.
    Z siedmiu propozycji wybrano już wstępny przebieg trasy. Z Katowic przez
    Chorzów Batory do Bytomia linia ma biec istniejącymi torami. Z Bytomia
    przez Piekary Śląskie do Pyrzowic ma powstać nowy, 20-kilometrowy
    odcinek szybkiej kolei. PKP PLK obiecują, że pociągi na całej trasie
    będą osiągały prędkość co najmniej 160 km/godz. W Bytomiu planowane jest
    też stworzenie specjalnego węzła, gdzie przesiadaliby się pasażerowie
    podróżujący do Pyrzowic od strony Gliwic.

    Tymczasem plany stworzenia szybkiej kolei może pokrzyżować brak
    aktualnych map, w tym tych robionych z powietrza. Plany, którymi
    dysponuje kolej, zostały zrobione wiele lat temu. Nie wiadomo, czyje
    działki trzeba wykupić, aby stworzyć to połączenie. Sprawa wyjaśni się
    częściowo dopiero w 2009 roku, gdy wyłoniona zostanie firma, która
    stworzy studium wykonalności i projekt inwestycji. Ale wtedy może być
    już za późno, by zdążyć przed 2012 rokiem.

    - Jeżeli nie powstanie specjalna ustawa umożliwiająca błyskawiczny wykup
    gruntów, połączenie Katowic z portem lotniczym nie powstanie w terminie
    - mówi Bronisław Stankiewicz, dyrektor naczelny PKP PLK w Katowicach.

    Połączenie Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach ma kosztować ok. 30 mln
    euro. Kolej zapewnia, że ma część potrzebnych pieniędzy, ale liczy na
    wsparcie Unii Europejskiej. Władze Katowic obiecały pomoc przy
    kompletowaniu dokumentacji i projektowaniu. - Nie będę ukrywał, że
    ostatnich osiem lat to był czas inwestycji drogowych. Teraz przyszła
    pora na inwestowanie w komunikację publiczną - mówi Piotr Uszok,
    prezydent Katowic.

    We wtorek okazało się też, że PKP Polskie Linie Kolejowe nie wycofują
    się z planów przedłużenia Centralnej Magistrali Kolejowej do Katowic.
    Dzisiaj ta najsłynniejsza linia kolejowa w Polsce zaczyna się w
    Grodzisku Mazowieckim, a kończy w Zawierciu. Kolej chce stworzyć nową,
    alternatywną nitkę popularnej "ceemki". Pociągi do Warszawy miałyby
    jeździć starą trasą przez Sosnowiec i Zawiercie oraz całkiem nową, ale
    dużo szybszą - przez Pyrzowice, Piekary i Bytom. W ten sposób kolej
    zamierza upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: stworzyć bezpośrednie
    połączenie Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach oraz spowodować, że
    pociągi z i do Warszawy nie musiałyby zwalniać za Zawierciem.

    Kolej tłumaczy, że nowa nitka CMK jest potrzebna, bo do 2015 roku
    pociągi mają osiągać na tej trasie prędkość od 300 do 320 km/godz. Choć
    dziś brzmi to jak żart, PKP zapewniają, że podróż z Katowic do stolicy
    skróci się w przyszłości z 2 godz. 50 min do 1,5 godz. Osiągnięcie
    takich prędkości dziś, gdy pociąg za Zawierciem musi zwalniać i wlec się
    do Katowic, nie jest i nigdy nie będzie możliwe. Dlatego potrzebna jest
    alternatywna trasa. - Chcę jednak uspokoić, że nie zamierzamy rezygnować
    ze starej. Pociągi będą jeździć obiema trasami - mówi dyrektor
    Stankiewicz, uspokajając tym samym władze zagłębiowskich miast, które
    już protestują przeciwko przedłużaniu CMK.

    Mniej czasu zajmie nam także podróż do Krakowa, bo kolej przymierza się
    do modernizacji trasy Opole - Kraków - Katowice. Na odcinku Opole -
    Zabrze pociąg będzie jeździł z maksymalną prędkością 200 km/godz., a na
    odcinku Zabrze - Kraków - 160 km/godz.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice





    Temat: Wschodnie Podkarpacie czyli West Ukraine (długie)
    Aron, przeskakując z forda transita do mercedesa sprintera, zdążył wystukać:


    | No i co z tego? O połączeniach kolejowych tez kiedyś decydowano w
    | "komitecie", a mimo to sąsiednie województwa często się nie dogadują.
    BO IMHO to totalny kretynizm żeby to urzędnicy z województwa decydowali o
    godzinach odjazdu. CO ich to obchodzi,


    Płacą za to, to ich obchodzi.


    oni i tak jeżdżą służbowymi furami.


    A za to my płacimy z kolei. 8-)


    Podobnie profesorowie od transportu. Opracuje taki gość rozkład jazdy z
    którego i tak nie będzie korzystał bo przecież ma swój samochód.


    Aronie, na litość Boską! (jak lubi mawiać prof. Tomasz Nałęcz, od historii
    zresztą, nie od transportu). Byłem Ci ja od czasu do czasu "panem
    kuszetkowym". Nawoziłem się profesorów co niemiara, był nawet jeden
    prorektor wielkiej uczelni, kilku posłów i jeden wiceminister. Opinie o
    tym, że "elyta" nie jeździ pociągami, są po prostu nieprawdą. A rozumowanie
    "jak ktoś ma samochód, to nie wsiądzie do pociągu" to, wybacz, okropne
    spłycanie problemu. Na szeroko rozumianym "zachodzie" samochód ma, można z
    grubsza założyć, każda rodzina. Niektóre rodziny nawet mają ich kilka. Mimo
    to, jak wynika ze statystyk, które OIDP tu, na pmk, widziałem, przeciętny
    Niemiec wsiada do pociągu częściej od przeciętnego Polaka. Mimo że na
    przeciętnego Polaka przypada znacznie mniej statystycznego "kawałka
    samochodu", niż na przeciętnego Niemca. Co to oznacza? Że problem nie leży
    ani w urzędowym planowaniu rozkładu (bo takowe jest i w Niemczech, i u
    nas), ani w fakcie posiadania, bądź nieposiadania, samochodów przez
    społeczeństwo.


    | Więc gdyby zlikwidować PKP i PKS to busiarze podnieśliby ceny. Na jedno
    | wychodzi.
    A skąd! Gdyby zlikwidować PKP i PKS i pozwolić wchodzić na rynek każdemu kto
    ma sprawnego busa i prawo jazdy to będzie coraz więcej podmiotów na rynku
    ceny ciągle będą spadać.


    Ceny nie mogą ciągle spadać. To jest ekonomicznie niemożliwe, i dobrze o
    tym wiesz. Myślę sobie zresztą, że te różne Szwagropole mają już w tej
    chwili ceny bliskie granicy opłacalności.


    Gdyby zlikwidować PKP i PKS i zakazać wchodzenia na rynek komukolwiek innemu
    to faktycznie busiarze mogliby podnieść ceny. Jeżeli będzie wolny rynek
    czyli bałagan komunikacyjny to ceny będą spadać.


    A skąd. Jeśli będzie bałagan komunikacyjny, to pan Rysio z panem Mieciem i
    panem Heniem szybko dojdą do wniosku, że bardziej im się opłaca połączyć
    siły i ustalić nawzajem ceny, niż ciągle prowadzić wyniszczającą na dłuższą
    metę wojnę cenową, która przecież ma swoje granice. Zwłaszcza w przypadku,
    gdy ceny już są dość niskie, i nie bardzo jest je jak jeszcze obniżyć. A
    panu Zdzisiowi, który nie przystąpi do kartelu i będzie jeździł taniej,
    szybko "wytłumaczą", że postępuje niewłaściwie. Albo wykupią jego firmę.


    Aha - uważam że PKS i tak ma jeszcze sporo litości dla PKP. Istnieją w .pl
    trasy bardzo dochodowe , na które PKS nie wchodzi choć mógłby konkurować z
    PKP. Są to np. Katowice - Częstochowa ,


    Pełno pociągów, dość szybkich w dodatku, nie wróżę PKS powodzenia na tej
    trasie.


    Wrocław - Opole,


    J.w.


    Warszawa -
    Skierniewice,


    J.w.


    Opole - Gliwice,


    J.w.


    Wrocław - Głogów


    O, tutaj mogliby spróbować. Pociągi się wloką, coraz ich mniej, jeżdżą same
    jednostki...


    i wiele innych. PKP tam nie
    ma praktycznie konkurencji


    No to załóż firmę busiarską i wkrocz. 8-P

    Marek A. Salwa





    Temat: Gliwice-Zakopane-Gliwice, trasa malo ciekawa, ale z przygodami
    Witam !

    Dzisiaj wróciłem z wakacji w Zakopanem, wyjechałem 2 sierpnia br.
    Zaczęło się już w Gliwicach. Chciałem wsiąść do pociągu Świnoujście -
    Kraków Płaszów (planowy przyjazd 7:43). I oto co się działo od godziny
    7:30 do 8:50 na dworcu w Gliwicach:
    7:30 - kupuje bilet i udaje sie na peron
    7:35 - (megafonistka): "Pociąg pospieszny ze Świnoujścia do Krakowa
    Płaszowa planowy przyjazd godzina 7:43 jest opóźniony o około 15 minut,
    opóźnienie pociągu może ulec zmianie, za opóźnienie przepraszamy".
    Pomyślałem, że z przyczyn robót na odcinku Wrocław - Opole, więc siedzę
    dalej i czekam. W Krakowie miałem 30 minut na przesiadkę do Janosika
    7:40 - (megafonistka): pociąg zwiększył opóźnienie do 45 minut.
    No to myślę, że pracowali ciężko na robotach i zrobili mu już wysokie
    spóźnienie :)
    8:00 - (megafonistka): pociąg zwiększył opóźnienie do 100 minut.
    Myślę - no to heca, lok się popsuł. Poszedłem do informacji dowiedzieć
    się co się stało, czy jest jakakolwiek szansa na złapanie pociągu do
    Zakopca. Dość nerwowa kobieta powiedziała, że w Kędzierzynie Koźlu umarł
    człowiek i nie wiedzą jak długo zajmie wyniesienie jego itd.
    8:40 - Ogłaszają, że ludzie udający się do Krakowa mogą wsiadać do
    Bolka, a z Katowic jedzie osobowy do Krakowa (oczywiście jedzie jeszcze
    Karolinka przyspieszona, ale to detal :) ).
    8:55 - Bolko. Frekwencja 250 %, w Zabrzu nie dało się wsiąść, a w
    Katowicach ledwo udało mi się wysiąść - koszmar
    9:35 - Katowice. Wsiadam do Karolinki, tam znowu nie lepiej, frekwencja
    200%, tłumy ludzi, duchota - koszmar
    10:00 - Kontrola biletów. Konduktorka nie chce wypisać na bilecie, że
    jechałem osobowym, a zapłaciłem jak za pospieszny, bo "w Krakowie panu
    dyżurna wypisze".
    10:50 - Kraków, peron 2, dyżurna ruchu. 2 młode dyżurne przyjmują mnie,
    jedna żartuje, bardzo sympatyczna atmosfera, po 10 minutach znajduje się
    jakiś kierownik pociągu, który w końcu odpisał mi, że jechałem osobowym,
    bo kierowniczka pojechała do domu do Tarnowa - paranoja. Tutaj chciałbym
    pochwalić dyżurne ruchu z Krakowa za bardzo miłą obsługę. Naprawdę,
    rzadko spotykam tak sympatycznych ludzi na PKP. Dyżurna doradza mi,
    żebym skorzystał z usług "Szwagropolu", "bo i tak teraz na Zakopane nic
    nie jedzie" :))), skorzystałem :(((. Frekwencja w busie 105%...
    A teraz powrót z Zakopanego, dzień dzisiejszy, akcja dzieje się przy
    kasie biletowej w Zakopanem.
    Moja Mama - Proszę rodzinny do Gliwic, od Krakowa pospieszny i 37% do
    Krakowa, a od Krakowa pospieszny wycieczkowy
    Kasjerka - Nie mogę pani sprzedać takich biletów
    M.M. - Dlaczego ?
    K. - Bo to musze zmieniać relacje, a tak nie mogę na rodzinnym, a
    wycieczkowy nie mogę wystawiać z innej stacji niz pani wyjezdza, poza
    tym jakbym wystawila to by bylo drozej

    rodzinnego jak pociag zmienia relacje, a nie jak ja sie przesiadam.
    K. (glosno) - Ja wiem jak ja moge wystawiac
    Ja - Prosze na mnie nie krzyczec
    K. (jeszcze głośniej) - Po co się pan wtrąca, jak rozmawiam z pana mama,
    czy nie wiem kim ta pani dla pana jest (:)
    Dostałem 2 normalne do Krakowa na osobowy i jeden szkolny, a życzyłem
    sobie rodzinny do Krakowa
    Ja - Pani wystawiła nie takie bilety jakie chciałem
    K. - Prosze dac mi te bilety
    W końcu dostałem bilety do Krakowa, a z Krakowa dostałem już bilety do
    Gliwic, 2 normalne, bo wycieczkowe sa od 20:00, a rodzinnych w piatek na
    pospiechy nie ma.
    Dzieki trosce pani kasjerki w Zakopanem zaoszczedzilem 5zl, a gdyby ona
    nie wtykala nosa w nie swoje sprawy to bym nie byl wsciekly na nia, a
    ona na mnie.
    Sposob w jaki traktuja klienta w Zakopanem jest karygodny. Oby bylo
    coraz mniej takich ludzi.





    Temat: Kamieniec Z.- Kędzierzyn K. p. Nysę


    1. Czy wiadomo coś komuś na temat elektryfikacji tej trasy ?


    Wiele razy krazyly jakies ploty, ostatni raz po powodzi w 1997, no ale
    nic z tego nie wyszlo i pewnie nie wyjdzie w dajacej sie przewidzec
    przyszlosci.


    2. Czy wiadomo coś komuś na temat większych remontów tej trasy ?



    ale sie wstydzilem :)

    W Prudniku bedzie zupelnie przebudowany wiadukt kolejowy nad droga do
    Opola (to wyjazd z Prudnika w strone Kedzierzyna). Teraz tam jest
    ograniczenie do 50 km/h. Ma byc wykopany zupelnie nowy przejazd pod
    torami, szerszy i glebszy od istniejacego. Tak podaja nasze lokalne
    "media".
    W zwiazku z tym pociagi beda kursowaly troche koslawo (wg info na stacji
    w Prudniku pociagi pasazerskie maja uzyskiwac do 10 minut opoznienia).
    W Prudniku pojawil sie nowy semafor swietlny przy lewym torze od strony
    Kedzierzyna (w Prudniku sa semafory ksztaltowe).

    Caly czas jest nieczynny jeden tor na odcinku Kedzierzyn Kozle Zachod -
    Twardawa. A na drugim torze jest ograniczenie do 30 i 50 km/h przez 2-3
    km (w sumie). W Kozlu jest nowy most, ale nie ma na nim toru. To tak
    stoi juz drugi rok. Moze tam cos sie ruszy?

    Jest chyba jeszcze jakies ograniczenie predkosci w okolicach Paczkowa.

    Poza tym nie widze potrzeby wiekszego remontu, chyba zeby jakos
    poprawiac stacje (rozjazdy, tory glowne), bo w Raclawicach, Prudniku,
    Nysie oczywiscie, Doboszowicach sa jakies ograniczenia.


    3. Kolejarze mówią że to i tak dziwne że tu jeszcze jakieś pociągi kursują.


    Sa pociagi pelniusienkie (rano Nysa - Kedzierzyn i Jaworzyna -
    Kedzierzyn), PKP jednak daje konsekwentnie tylko dwuwagonowe sklady, sa
    i pustawe (te kolo 17 i 18 w strone Nysy, choc nie zawsze). Ale w piatki
    i niedziele miedzy Nysa a Kamiencem tez sa nieziemskie tloki.
    Moim zdaniem gdyby rozklad jazdy byl  sensowniejszy (skomunikowanie na
    Gliwice i Katowice i Kedzierzynie, na Opole w Nysie, Wroclaw i Klodzko w
    Kamiencu), byloby znacznie lepiej.

    Czasami jezdza ta linia pociagi towarowe (ST43 i dosc dlugie sklady).
    Ale to jednak jest malo. Linia jest na razie niezagrozona, bo jest w
    dobrym stanie. No, mam nadzieje, ze to cos znaczy.


    Interesuje mnie też czy ta trasa coś zarabia. No i jak już mowa o zarabianiu
    i remontach to może jeszcze zapytam o trasę Nysa -Opole czy będzie coraz
    wolniej czy coś się zmieni na lepsze ?


    Przyklad linii do Brzegu pokazuje, ze wydawaloby sie sensowna linie w
    nienajgorszym stanie moze spotkac wielka nieprzyjemnosc zamkniecia dla
    ruchu osobowego.
    Miejmy nadzieje, ze grupa kolejarzy z Nysy codziennie dojezdzajacych do
    pracy w Opolu nie pozwoli na takie wybryki.
    Na remont bym nie liczyl.

    Pozdrawiam!





    Temat: Lokomotywownia w Mysłowicach - istniała kiedyś?


    | Polecam bezcenne pozycje "150 lat kolei na Ślasku", "75 lat dyrekcji
    | katowickiej" itd.

    Gdzie do zdobycia/przeczytania? Moze w Internecie jakies fragmenty?


    Niestety chyba tylko na giełdach i to za niemałe pieniądze. Ale powinna mieć
    je Biblioteka Śląska, a już na mur beton biblioteka w biurowcu PKP przy
    Rondzie katowickim.


    | Do niedawna wachlarz parowozowni mysłowickiej słuzył wagonowni, ale dzis
    | pewnie jest bliski ruiny jak wszystko na Śląsku. W ciagu ostatnich lat
    | zlomiarze rezpierniczyli najpierw wspaniały wachlarz w Bytomiu, a teraz
    | rozpierniczają bytomską wagonownie gdzie w latach 30-tych garażował
    | "Latający Ślązak" zapewniający 4-godzinne połączenie z Berlinem.

    W 4 godziny do Berlina??!! Mozesz podac wiecej informacji (ew. jakis link
    do
    nich) ;-)


    Konkretnie spalinowe zespoly trakcyjne SVT. 15 maja 1933 prezentacja
    "Latającego Hamburczyka" rozpoczęła erę szybkich pociągów w Europie.
    Zaledwie w 3 lata w Niemczech powstała sieć ekspresowych połączeń
    jednostkami spalinowymi pomiędzy ównymi miastami. Pierwsze SVT miały 2
    silniki o mocy 450KM i były zespołami dwuwagonowymi z wózkiem Jacobsa -
    podobnie jak popularne u nas tramwaje 102Na. Wprowadzenie udoskonalonych
    silników o mocy 600KM umozliwiło skonstruowanie w fabryce Linke-Hofmann
    (dziś Pafawag Wrocław) zespołów trzywagonowych  (z dwoma wózkami Jacobsa) o
    równie dobrych parametrach o roboczej nazwie "Breslau", zmienionej później
    na "Leipzig". W 1935 powstały dwa takie zespoły z przekładnią elektryczną
    (SVT 137 153 i 154, układ osi 2'Bo'Bo'2') a rok później kolejne z
    przekładnią hydrauliczną (układ osi B'2'2'B, SVT 137 233 i 234). W czasie
    prób osiagały prędkości rzędu 200km/h, tym niemniej maksymalna prędkość
    okreslona została na 160km/h.

    Regularna służbę zespoły rozpoczęły jako pociag FDt 45. Startował z
    zachodniego Berlina (Berlin-Charlottenburg) o 19.51, przez Berlin-Zoo
    (19.59) i Berlin-Schlesischer Bf (20.20), potem pruł bez zatrzymania 340
    kilosów do Wrocławia, zatrzymując sie jeszcze w Opolu, Kędzierzynie i
    Gliwicach, a docierał do  Bytomia o 0.37. Średnia prędkość wynosiła więc 109
    km/h. Z Bytomia w droge powrotną jako FDt46 wyruszał ok. 5 rano, docierając
    ok. 9 do Berlina. Ta idylla trwała do II Wojny Światowej, gdy wszystkie
    ekspresy FDt szybko wycofano ze służby (paliwo było bardziej potrzebne do
    czołgów i bombowców).

    SVT były wykorzystywane odtąd tylko sporadycznie przez VIPów z rządu i
    Wehrmacht, większość zgromadzono w jakimś bezpiecznym miejscu gdzie dotrwały
    do końca wojny. Po zakończeniu wojny dwa z "Lipsków", SVT 137 154 i 233
    odnalazły się w dobrej kondycji w ruskiej strefie ookupacyjnej. SVT 137 153
    trafił na koleje sowieckie jako DP 15 a SVT 154 234 trafił na PKP (!). W
    1950 Wznowiono ruch FDt 54/55 Berlin-Praha jednostką SVT 137 154.
    W 1955 doszło do słynnej wymiany taboru między DR i PKP, w ramach której
    także zespół SVT 137 234 powrócił do "Rzeszy". Jego renowacja zakończyła się
    w 1956. Przebudowano go w zespół czterowagonowy (z wagonem restauracyjnym)
    wykorzystując wagon jednego z wycofanych wcześniej "Hamburgów". Od 1957 SVT
    137 234 pruł znowu, tym razem na linii Praha-Wien jako FDt 54/55
    "Vindobona". W 1962 zespoły zaczęto wycofywać ze służby.

    Było sporo artykułów w prasie na ten temat, jeden nawet jest w necie
    http://www.kurierbrzeski.com.pl/kb456/akt011.html


    PS. Ty jestes moze autorem strony www o GKW?


    Tak.

    Pozdrowienia

    Jakub





    Temat: Podsumowanie roku 2008
    Witam !

    Tradycyjnie przedstawiam swoje statystyki za miniony rok. ;-)

    W roku 2008 przejechałem koleją 34 792 km (o  10 782 km więcej niż w roku
    2007) w tym:
    - 23 553 km pociągami osobowymi
    - 1 147 km pociągami przyspieszonymi
    - 9 108 km pociągami pospiesznymi
    - 385 km pociągami Ex
    - 16 km pociągami IC
    - 180 km pociągami EC
    - 314 km pociągami EN
    - 89 km pociągami specjalnymi

    - 12 959 km z całości stanowią dojazdy na uczelnię

    --------

    Jeździłem po następujących sieciach: PKP, CD, ZSR

    -----------

    Trasy zaliczone w roku 2008:

    POLSKA:
    - Legnica - Lubin Górniczy
    - Gliwice - Bytom
    - Kalety - Kluczbork
    - Grabowno Wielkie - Milicz - Krotoszyn - Jarocin - Gniezno
    - Leszno - Jarocin
    - Leszno - Ostrów Wielkopolski
    - Leszno - Głogów
    - Reda - Hel
    - Białogard - Stargard Szczeciński
    - Poznań - Szczecin
    - Sędzisław - Lubawka
    - Stróże - Jasło - Zagórz
    - Zagórz - Łupków
    - Rzeszów - Jasło
    - Tarnów - Rzeszów
    - Łańcut - Przeworsk
    - Muszyna - Krynica
    - Zduńska Wola - Inowrocław
    - Nowa Wieś Wielka - Bydgoszcz Emilianowo - Bydgoszcz Bielawy - Bydgoszcz
    ówna
    - Bydgoszcz - Piła
    - Szczecin - Świnoujście
    - Wysoka Kamieńska - Kamień Pomorski
    - Szczecin - Kostrzyn - Rzepin
    - Czerwieńsk - Zbąszynek
    - Zbąszyń - Tuchorza
    - Racławice Śląskie - most nad Osobłogą na linii do Głubczyc
    - Warszawa Wschodnia - Białystok
    - Ełk - Białystok
    - Olsztyn - Ełk
    - Olsztyn - Działdowo
    - Przeworsk - Stalowa Wola Rozwadów
    - Stalowa Wola Rozwadów - Tarnobrzeg - Dębica
    - grupa towarowa w Opolu ównym
    - Kłodzko Miasto - Kudowa Zdrój
    - Wrocław Sołtysowice - Jelcz Miłoszyce
    - Wrocław Brochów Towarowy - Wrocław Stadion - Wrocław Mikołajów
    - Lwówek Śląski - Zebrzydowa
    - Tychy - Tychy Miasto

    CZECHY:
    - Kromeriz - Zborovice
    - Lipova Lazne - Javornik ve Slezsku
    - Velka Kras - Vidnava
    - Hanusovice - Stare Mesto pod Sneznikem
    - Mikulovice - Zlate Hory
    - Horni Lidec - Strelna
    - Praha Masarykovo - Rakovnik
    - Rakovnik - Louny
    - Louny - Postoloprty - Zatec
    - Kladno - Kralupy nad Vltavou
    - Kralupy nad Vltavou - Velvary
    - Vranany - Luzec nad Vltavou
    - Vranany - Straskov - Racineves
    - Straskov - Zlonice
    - Zlonice - Kralupy nad Vltavou
    - Kralupy nad Vltavou - Uzice
    - Celakovice - Neratovice
    - Mlada Boleslav - Dolni Bousov
    - Dolni Bousov - Kopidlno
    - Krinec - Kopidlno - Jicin
    - Smirice - Hnevceves
    - Hradec Kralove - Jaromer - Starkoc
    - Vaclavice - Nachod - Mezimesti - Broumov
    - Teplice nad Metuji - Trutnov
    - Trutnov - Zacler
    - Trutnov - Svoboda nad Upou
    - Krizanov - Studenec
    - Tisnov - Nove Mesto na Morave - Zdar nad Sazavou
    - Svetla nad Sazavou - Cercany
    - Hrusovany nad Jevisovkou - Hevlin
    - Breclav - Lednice
    - Breclav - Hrusovany nad Jevisovkou - Znojmo - Okrisky
    - Strelice - Hrusovany nad Jevisovkou
    - Moravske Branice - Oslavany
    - Moravske Budejovice - Jemnice
    - Martinice v Krknosich - Rokytnice nad Jizerou
    - Kuncice nad Labem - Vrchlabi
    - Kolin - Ledecko
    - Kutna Hora - Zruc nad Sazavou
    - Caslav - Tremosnice

    SŁOWACJA:
    - Strelenka - Puchov - Zilina
    - Lipany - Presov
    - Presov - Humenne - Medzilaborce mesto

    Odcinki graniczne:
    - Strelna - Strelenka
    - Lubawka - Kralovec
    - Łupków - Medzilaborce mesto

    -------

    Imprezy w których uczestniczyłem:
    - Dni Techniki Kolejowej - Opole
    - Wokół Wrocławia

    -------

    Zainteresowanych szczegółami odsyłam do działu STATYSTYKI (dawne
    ROZMAITOŚCI) na www.kolejomania.rail.pl

    Zachęcam innych do dzielenia się swoimi statystykami (oczywiście nie chodzi
    tu o to, żeby prześcigać się ilością kilometrów ;-) ).

    Pozdr.
    Grzesiek





    Temat: mała relacyjka Katowice-Gorzów-Katowice
    12 VII wsidałem do poc posp Krakowianka. Jak zwykle okazało się ze
    Mysłowice jako stacja początkowa to bardzo dobry pomysł. Dało się znalezc
    wolne miejsca z czym w Katowiach byłby wielki problem. Pociag jedzie
    całkiem punktualnie Kędzierzyn Koxle +10 Wrocław +ok3. Cały czas ludzi
    przybywało we Wrocławiu wymiana ludzi nie ejst taka wielka jak się
    spodziewałem, doczepiony tez zostaje dodatkowy wagon 2kl i razem jest ich
    6. W dwoch pierwszych słynny syndrom pierwszego wagonu w ostatnich nie
    najgorzej. Ogólnie PR ostatnio zaskakuje mnie pozytywnie i zawsze jak
    miałem okazje jechac zatłoczonym pociagiem to były doczepiane dodatkowe
    wagony. Jedziemy i w Lesznie jest +10 w Koscianie +5 Poznan prawie
    planowo. Tutaj wysiadam i zajmuję miejsce w Gałćzyńskim. Obok stoi Blues
    Express z Ol49. Ludzi  wsrodku nawet sporo cześć przed "sceną" na peronie.
    Dzieki temu pociagowi nie musiałem zmieniac perownów w Poznaniu:)
    W Krzyzu planowo a w dalsza drogę jade osobówką o 15:48. Za brak numerków
    lokomotyw przepraszam:) PRzed Gorzowem tam gdzie odgałęzia się tor do
    jakiegos zakładu(?) stajemy i za chwile pojawia się kierpoć w wesoły
    sposób;) oznajmiajac że lokomotywa zepsuła sie. ujawnia się tutaj brak
    zaufania ludzi do PKP bo co chwilę ktoś chodzi do kierpocia z pytaniem czy
    w ogóle to zgłosił. Według niego potrwa to 20-30min w zasadzie trafnie
    okreslił czas. Nie wiem tylko dlaczego nadjezdzajaca Sp42 najpierw
    wjechała na tor obok dojechała do wysokości lokomotywy potem sie wycofała
    i dopiero najechała na czoło pociagu-jakieś przepisy? 30 minut po czasie
    jestesmy w Gorzowie. stoi tutj ciagle pociag do Krzyża choć mó pojechac
    gdyz stanelismy jeszcze na odcinku dwutorowym -znów jakieś dziwne
    przepisy?
    22 VII lipca wracam. Pociagiem z Gorzowa 12:06 jedzie całkiem sporo ludzi
    zdecydowanie wiecej niz gdy jechałem ostatnio. Według pierwotnych planów
    PR ten pociag miałbyc też zlikidowany. W pociagu jeden kolejarz mówi dod
    rugiego : "widzisz ile nim ludzi jeździ" czyli chyba tez do tego
    nawiązują. Warto tez zauwazyć że obecnie w dni olne jest to pierwszy
    osobowy z Gorzowa w strone Krzyza. Pani w kasie narzekała na te zmiany
    mówiac że przecierz zawsze sporo ludzi jezdziło tym przed 7 w dni wolne
    Zaskoczyło mnie, że ludzie jeżdża do Poznania jadąc tym osobowym a potem
    Barbakanem, nie był to pojedyńczy przypadek.
    Barbakan w Krzyzu pojawia się 6 minut przed czasem nawet nie
    zapowiedziany. Wagony maja "ujednolicony standard" tzn wszedzie sa
    fi....zasłonki ;) i nie ma zagłówków. Ludzi tak po kilka osób na
    przedział. W Poznaniu gdzie ejstesmy 5 minut przed czasem wsiada grupka
    Niemców ktora przez chwilę błaka się zdezorientowana po wagonie bo ktos
    pomieszał tabliczki z numerami miejsc obok wejsc do przedziałów(w
    przedziałąch jest ok)
    Wrocła po raz ostatni przed czasem (pięc minut) Za Wrocławiem zjeżdżamy na
    niewłasciwy i tak jedziemy do Lizawic. Tutaj moje pytanie: po co stosuje
    się tą "wykładzinę" pod podsypką?
    W Lizawiach mijamy oczekującego Światowida o 17:40 który powinien być tu
    ok. 16:57. W Brzegu +8M, po drodze jakiś remont przepustów/mostków? na juz
    wyremontowanym odcinku. Opole 18:25 ok 5 osób biegnie na drugą stronę
    dworca na pociag do Częstochowy(odj. 18:23) ale jego juz nie ma.. następny
    jest..jutro... pozostaje PKS/bus albo jechac przez Katowice..
    W Kędzierzynie wielkosc opóźnienia nie ulega zmianie na torze obok suka z
    Bhp jako pociag do Nysy, na tabliczce pisze Namysłów ale chyba mi się
    wydawało;) Do gliwic nieciekawie duzo zwolnień zatrzymujemy sie przed
    jakims semaforem w Gliwice+15M Galiwce-Katowice to tez niezbyt dobry
    odcinek dla Exa dodatkowo jakies prace miedzy Chebziem a Batorym gdzie
    czekają Bieszczady(wagon dla rowerów bez żadnych dodatkowych oznaczeń w
    środku jadą ludzie -  a w czesniej w bagazówkach to nigdy nie miało
    miejsca) a za nim w kolejce pospiech z Warszawy. Katowice +22M. Na koniec
    plus dla pospiesznych które staja w Mysłowicach a tam nie trzeba płacić
    haraczu parkingowego..

    KrzysiekL





    Temat: Lublin


    Witam szanownych MK. Szukam informacji na temat nie intniejącego już nocnego
    pośpiesznego Lublin - Szczecin /w szczególności w którym roku pojawiła się w
    SRJP i czy zawsze miała tą samą trasę - przez Radom, Łódź/.
    Inną sprawą jest mój pomysł na przypomnienie dawnych dalekobieżnych relacji
    mających początek w Lublinie takich jak np. nocny: Lublin - Białystok przez
    Lubartów, Łuków; nocny Lublin - Zakopane przez Rozwadów, Kraków Pł.; sezonowy
    hotelowy do Kołobrzegu; nocny Chełm/Hrubieszów/Rawa Russka - Warszawa Zach;...


    Jak tylko pamiętam - od 1980 roku (od tego roku kolekcjonuję SRJPy) ten pociąg
    był i jedyne, co się zmieniło w jego trasie to postój w Łodzi - na te ćwierć
    wieku połowę stawał na Chojnach i bez zmiany czoła ruszał dalej w kier.
    Ostrowa, a druga połowa to wjazd na Kaliską. Proszę Cię o cierpliwość - muszę w
    domu sprawdzić w cegłach, czy mnie pamięć nie myli.
    Zresztą w obecnym pociągu Lublin - Poznań jest sypialny i kuszeta w rel. do
    Szczecina, więc coś z niego zostało))).

    Była też na przełomie lat 80-tych i 90-tych grupa wagonów rel. Lublin -
    Krynica, która kursowała co 2 dzień!) Najpierw była dołaczana do osobowego do
    Krakowa przez Rozwadów i Tarnów, a ostatni jej rozkład to chyba doczepka do
    Kudowy (też już jej nie ma!) przez Kielce i tam ją łączyli ze składem
    warszawskim, ale to już był pośpiech (chyba).

    Protoplastą obecnego BOLKA (ale w części lubelskiej) był nocny Lublin - Wrocław
    przez Kielce, Częstochowę Str. i Opole, który dublował na większości trasy
    Jelenią Górę. W niektórych rozkładach w jednym kierunku jechał nocą, a wracał w
    dzień i stąd później dzienny już pociąg do Wrocławia. Ale w SRJP nawet ten
    dzienny kurs miał wtedy kuszetkę!!!))) Ktoś się kapnął w połowie rozkadu, że to
    bez sensu i w relacji powrotnej kuszeta wzmacniała Jelenią, choć obieg wymagał
    już dwóch wagonów.

    Były też kiedyś: Lublin - Ustka / Łeba / trzebiatów, Lublin - Gliwice (1
    przyspieszony - ezt - kursy kilka dni w roku i 1 pospieszny), Zamość - Warszawa
    (przyspieszony dublujący kilka razy w roku Bełżec / Hrubieszów), Lublin -
    Zielona Góra. Ten z kolei nawet w 1 rozkładzie pod koniec lat 80-tych miał
    nazwę PRZEMYSŁAW zabraną później nie wiem dlaczego na relację Poznań -
    Warszawa. Ten Lublin - ZG został nawet wydłużony do Kowla, ale nastał czas
    zmiany ustroju, większej swobody i szmuglu, więc w Dorohusku celnicy mieli co
    robić i już na granicy miał wielogodzinne opóźnienia dyskwalifikujące do w
    komunikacji krajowej. No to go podzielili znów na L - ZG i L - Kowel czy
    Jagodzin (osobowy).

    Osobna sprawa to międzynarodowe: najpierw w połowie lat 80-tych do Lipska przez
    Warszawę, Łódź, Ostrów, Wrocław, Legnicę, Drezno. A czymś niesamowitym była
    VARSOVIA (robocza wersja nazwy: CZARDASZ). Jej głowna relacja to Warszawa -
    Budapeszt, później wydłużona na Gdynia - Budapeszt. Co najmniej w 2 rozkładach
    w Idzikowicach wydzielano grupę wagonów z Węgier do Lublina przez Radom.
    Oryginalne było zarówno dzielenie na CMK, jak i wjazd na magistralę od strony
    Radomia. Ale też przemyt wykończył przynajmniej grupę lubelską - kiedyś
    opóźnienie sięgnęło 23 godzin!!! (zabrakło liczby minut na
    tzw. "progatronach"). Oba składy z 2 dni przyjechały wtedy w odstępie godziny.
    A nazwa VARSOVIA trafiła niebawem na linię Warszawa - Berlin.

    Jak coś jeszcze wymyślę to napiszę, ale skoro włóczęgę wywołąłeś to kopiuję mój
    post z dyskusji o Śnieżce i Bogatyni sprzed kilku dni:

    W lubelskiej prasie lat 80-tych prawdziwą furorę robiła potoczna nazwa WŁÓCZĘGA
    PÓŁNOCY. Do połowy tej dekady określano tak pociąg wyjeżdżający ok. 18.00 z
    Lublina, który trasą przez Lubartów (łza się kręci!), Łuków, Siedlce, Małkinię
    (ech!), Ostrołękę (tak, tak), Olsztyn, Elbląg, Malbork docierał do Gdyni ok.
    8.00. Przy tej okazji polecam moją symulację ruchu na st. Lublin w 1985 roku
    do "Kolejarza". Trochę dziwny skład, zrobiony na podst. prawdziwych dodatków.

    Natomiast po elektryfikacji linii Warszawa - Gdańsk pojechał on jako pośpiech
    tą trasą i znacznie szybciej. Wtedy jednak nieoficjalną nazwę przejął
    wspomniany skład rel. najpierw Lublin - Białystok (kursował też wcześniej),
    który później wydłużono do Ełku, a nawet sezonowo do Olsztyna. Jechałem nim
    latem 1988 roku z Lublina do Mikołajek - PKP by chciało, by wróciły tamte
    czasy, gdy toczyło się bitwy o każde wolne miejsce czy to w jedynce czy w
    dwójce. Ale z Białegostoku do Mikołajek było już swobodnie, ładna trasa, extra
    klimat... Później zresztą i jego ciachnęli, obiecując (odpowiednik dzisiejszego
    F - po ogłoszeniu) pośpiech Lublin - Białystok przez Dęblin, Pilawę, obwodnicą
    w okolicach Mińska Maz. do Tłuszcza. Czas był rewelacyjny, ale nigdy pociąg nie
    został uruchomiony, bo WDOKP przekroczyła limit pociągokilometrów.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 105 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.