|
Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
pkp-gorzów wlkp-rozkład
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plokiemkrytyka.xlx.pl
|
|
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Gliwice Opole Gł
Temat: Katowice - Gliwice: czasowe zmiany
-----Oryginalna wiadomo?e-----
Wys?ano: 26 listopada 2001 19:19
Temat: Katowice - Gliwice: czasowe zmiany
Poni?szego zabrak?o w "Zmianach w kursowaniu poci?gow" na stronach pkp.pl Godziny przyj. i odj. odnosz? sie do stacji Katowice
------------ [Og?oszenie nr 91/2001] W zwi?zku z remontem wiaduktu kolejowego na szlaku Ruda Chebzie - Zabrze zmienia sie organizacje ruchu poci?gow. ODWO?UJE SIE na odcinku Katowice - Gliwice - Katowice: w dn. 26-29 listopada poci?g nr 1421 relacji Piotrkow Trybunalski - Gliwice, odj. z Katowic 8:40 117 Zawiercie - Gliwice, odj. 13:40 33 Czestochowa - Gliwice, odj. 16:40 114 Gliwice - Zawiercie, przyj. 8:14 4124 Gliwice - Koluszki, przyj. 11:28 30 Gliwice - Czestochowa, przyj. 15:02 w dn. 27-29 listopada 3311 Katowice - Gliwice, odj. 5:25 16 Gliwice - Czestochowa, przyj. 5:27 314/5 Gliwice - Wis?a G?ebce, przyj. 7:05 w dn. 29 listopada 3315 Katowice - Gliwice, odj. 10:55 25 Czestochowa - Gliwice, odj. 11:45 3317 Katowice - Gliwice, odj. 12:15 46329 Katowice - Opole G?., odj. 12:50 27 Czestochowa - Gliwice, odj. 13:10 29 Czestochowa - Gliwice, odj. 14:15 119 Zawiercie - Gliwice, odj. 14:50 3319 Katowice - Gliwice, odj. 15:25 24 Gliwice - Czestochowa, przyj. 11:52 4126 Gliwice - Koluszki, przyj. 12:27 26 Gliwice - Czestochowa, przyj. 12:55 4128 Gliwice - Radomsko, przyj. 13:28 118 Gliwice - Zawiercie, przyj. 14:37 32 Gliwice - Czestochowa, przyj. 15:32 120 Gliwice - Zawiercie, przyj. 16:02 34 Gliwice - Czestochowa, przyj. 16:30
Za odwo?ane poci?gi na odcinku Katowice - Gliwice - Katowice uruchamia sie DODATKOWE POCI?GI wahad?owe przez Chorzow Batory, Bytom: 99031 Katowice - Gliwice, odj. 10:55 99033 Katowice - Gliwice, odj. 11:45 99037 Katowice - Gliwice, odj. 12:15 99039 Katowice - Gliwice, odj. 13:10 99041 Katowice - Gliwice, odj. 14:16 99045 Katowice - Gliwice, odj. 14:50 99047 Katowice - Gliwice, odj. 15:25 99032 Gliwice - Katowice, przyj. 11:51 99034 Gliwice - Katowice, przyj. 12:20 99036 Gliwice - Katowice, przyj. 12:55 99038 Gliwice - Katowice, przyj. 13:24 99040 Gliwice - Katowice, przyj. 15:24 99042 Gliwice - Katowice, przyj. 15:55 99044 Gliwice - Katowice, przyj. 16:30
Ponadto, DROG? OKRE?N? kieruje sie nastepuj?ce poci?gi: przez Chorzow Batory, Bytom w dn. 27-29 listopada 111 ?azy - Gliwice, odjedzie 5:46 15 Czestochowa - Gliwice, odjedzie 6:46 w dn. 29 listopada 6304 Wroc?aw - Przemy?l, przyjedzie 13:39 41104 Gliwice - ?odY Fabryczna, przyjedzie 14:48 4332 Kedzierzyn-KoYle - Krakow G?., przyjedzie 14:25 przez Zabrze Makoszowy (z postojem) w dn. 29 listopada 26105 Zamo?e - Wroc?aw "Hetman", odjedzie 12:30 14103 ?odY Fabryczna - Gliwice, odjedzie 14:10 38103 Przemy?l - Szczecin "?wiatowid", odjedzie 14:35 62104 Wroc?aw - Zamo?e "Hetman", przyjedzie 15:38 ------------
Pozdrawiam, Wojciech T. Me?yk
Powyzsze zmiany obowiazywac beda takze 3-6 grudnia br.
pozdrawiam
Andrzej Cichowicz
Temat: Od 2009 ryją Kędzierzyn- Opole
(Jakoś Marcin Rutkowski nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, więc zastąpię go. Artykuł z dzisiejszej NTO.)
za www.nto.pl
Na Euro 2012 będzie superszybka trasa kolejowa Nawet 200 kilometrów na godzinę będą mogły jeździć pociągi z Opola do Krakowa. W 2012 czas podróży może się skrócić nawet o kilkadziesiąt minut.
Przejazd w Przejazd w Gogolinie to jeden z tych, które muszą zniknąć. Do 2012 roku na trasie Opole - Kędzierzyn Koźle nie będzie ani jednego tego typu przejazdu. Zastąpią je wiadukty, przejście podziemne i kładki dla pieszych. (fot. Beata Szczerbaniewicz)
Będzie to możliwe dzięki modernizacji trasy Opole - Kraków, która jest częścią korytarza komunikacyjnego łączącego Ukrainę z Niemcami. Przebudowa linii będzie polegać na dostosowaniu torów do pociągów pasażerskich o prędkości 200 km/godz., czyli do dwa razy większej niż teraz. Tory, po których poruszają się takie składy, nie mogą się krzyżować z drogami. Stąd likwidacja przejazdów na trasie Opole - Kędzierzyn Koźle.
- Wszystkich - podkreśla Tadeusz Siwek, dyrektor ds. technicznych w opolskim oddziale Polskich Linii Kolejowych PKP. - Zastąpią je wiadukty lub tunele.
Choć modernizacja linii była planowana od wielu lat, dopiero w tym roku projekt nabrał przyśpieszenia. Stało się tak w związku z przyznaniem Polsce praw do organizowania Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku.
- Obecny plan zakłada, że do tego czasu trasa Opole - Kędzierzyn będzie już przebudowana - przyznaje Siwek. Dlatego projektanci wynajęci przez PKP odwiedzili już wszystkie opolskie gminy, przez które przebiega linia kolejowa w stronę Krakowa. Ustalali szczegóły inwestycji. Kolej szacuje bowiem, że dzięki modernizacji linii powstanie u nas kilkanaście nowych wiaduktów i niewiele mniej przejść podziemnych. reklama
PKP zakłada, że prace rozpoczną się w 2009 roku. - Przetargi miałyby być prowadzone systemem projekt razem z wykonaniem, to przyśpieszy inwestycję - ocenia Tadeusz Sobotnik, kierownik kontraktu w katowickim oddziale PLK PKP.
Ze wstępnych szacunków wynika, że przebudowa odcinka tylko z Opola do Krakowa może kosztować aż 2 mld euro. Z tego na Opolszczyźnie zainwestowanych będzie kilkaset milionów. Skąd te gigantyczne pieniądze? Z budżetu państwa, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i funduszy Unii. Co ważne, dzięki tej inwestycji rosną także szanse na przebudowę opolskich dworców. I choć Unia na to pieniędzy nie da, to PKP chcą same poprawić estetykę dworców. Ma się to stać także przed Euro 2012.
Artur Janowski
(Mój komentarz. Wg nieoficjalnych źródeł informacji na odcinku Opole- KK- Gliwice nie jest tak różowo. Owszem, mają robić full wypas. ale tylko Op.Groszowice- Zdzieszowice. Dalej do Gliwic Łabęd tylko kosmetyka+ wymiana sieci trakcyjnej i srk. Przy dobrych wiatrach będzie 140, może 160 km/h. W samym Kędzierzynie raczej nie ruszą srk. Pozdrawiam, Michał.)
Ja z tego rozumiem ,że odcinek Opole - Kędzierzyn Koźle będzie remontowany od 2009. a Katowice - Kraków ?? Co zmiana RJ to coraz wolniej jedzie sie do Krakowa ! Skandal !!
Temat: Od 2009 ryją Kędzierzyn- Opole
(Jakoś Marcin Rutkowski nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, więc zastąpię go. Artykuł z dzisiejszej NTO.)
za www.nto.pl
Na Euro 2012 będzie superszybka trasa kolejowa Nawet 200 kilometrów na godzinę będą mogły jeździć pociągi z Opola do Krakowa. W 2012 czas podróży może się skrócić nawet o kilkadziesiąt minut.
Przejazd w Przejazd w Gogolinie to jeden z tych, które muszą zniknąć. Do 2012 roku na trasie Opole - Kędzierzyn Koźle nie będzie ani jednego tego typu przejazdu. Zastąpią je wiadukty, przejście podziemne i kładki dla pieszych. (fot. Beata Szczerbaniewicz)
Będzie to możliwe dzięki modernizacji trasy Opole - Kraków, która jest częścią korytarza komunikacyjnego łączącego Ukrainę z Niemcami. Przebudowa linii będzie polegać na dostosowaniu torów do pociągów pasażerskich o prędkości 200 km/godz., czyli do dwa razy większej niż teraz. Tory, po których poruszają się takie składy, nie mogą się krzyżować z drogami. Stąd likwidacja przejazdów na trasie Opole - Kędzierzyn Koźle.
- Wszystkich - podkreśla Tadeusz Siwek, dyrektor ds. technicznych w opolskim oddziale Polskich Linii Kolejowych PKP. - Zastąpią je wiadukty lub tunele.
Choć modernizacja linii była planowana od wielu lat, dopiero w tym roku projekt nabrał przyśpieszenia. Stało się tak w związku z przyznaniem Polsce praw do organizowania Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku.
- Obecny plan zakłada, że do tego czasu trasa Opole - Kędzierzyn będzie już przebudowana - przyznaje Siwek. Dlatego projektanci wynajęci przez PKP odwiedzili już wszystkie opolskie gminy, przez które przebiega linia kolejowa w stronę Krakowa. Ustalali szczegóły inwestycji. Kolej szacuje bowiem, że dzięki modernizacji linii powstanie u nas kilkanaście nowych wiaduktów i niewiele mniej przejść podziemnych. reklama
PKP zakłada, że prace rozpoczną się w 2009 roku. - Przetargi miałyby być prowadzone systemem projekt razem z wykonaniem, to przyśpieszy inwestycję - ocenia Tadeusz Sobotnik, kierownik kontraktu w katowickim oddziale PLK PKP.
Ze wstępnych szacunków wynika, że przebudowa odcinka tylko z Opola do Krakowa może kosztować aż 2 mld euro. Z tego na Opolszczyźnie zainwestowanych będzie kilkaset milionów. Skąd te gigantyczne pieniądze? Z budżetu państwa, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i funduszy Unii. Co ważne, dzięki tej inwestycji rosną także szanse na przebudowę opolskich dworców. I choć Unia na to pieniędzy nie da, to PKP chcą same poprawić estetykę dworców. Ma się to stać także przed Euro 2012.
Artur Janowski
(Mój komentarz. Wg nieoficjalnych źródeł informacji na odcinku Opole- KK- Gliwice nie jest tak różowo. Owszem, mają robić full wypas. ale tylko Op.Groszowice- Zdzieszowice. Dalej do Gliwic Łabęd tylko kosmetyka+ wymiana sieci trakcyjnej i srk. Przy dobrych wiatrach będzie 140, może 160 km/h. W samym Kędzierzynie raczej nie ruszą srk. Pozdrawiam, Michał.)
Temat: [PKP PR] Rozbój w biały dzień!
Jeśli już było to sorry. Dostałem dziś mail-em taki oto artykuł:
W wakacje PKP Przewozy Regionalne przedstawiło samorządom regionalnym listy pociągów o rzekomo najniższej rentowności. W obecnym rozkładzie jazdy obowiązującym od 11 grudnia 2005 r. ponad 1100 na ok. 3,5 tys. wszystkich pociągów kursujących w kraju, jest oznaczonych literą F. Według PKP PR pociągi te przestaną kursować na początku kwietnia, jeżeli samorządy nie zapłacą dotacji na kolej wyższej o 50 - 120% (zależnie od województwa) niż w latach poprzednich.
Tymczasem zdaniem Centrum Zrównoważonego Transportu dane, które przedstawia PKP nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. CZT prowadząc na zlecenie samorządu opolskiego Biuro Koordynacji Komunikacji Kolejowej w Woj. Opolskim, przeprowadziło badania rentowności pociągów z listy 32 pociągów zagrożonych zawieszeniem. Badania polegały na przeprowadzeniu kontroli (wspólnie z konduktorami PKP) frekwencji w pociągach i na ich podstawie ustaleniu przychodów z poszczególnych pociągów oraz audytu informacji przekazywanych przez przewoźnika. W trakcie badań analitykom włosy stanęły dęba.
Zorientowaliśmy się, że dla 17 pociągów z całej listy dla 32, które wyjeżdżają poza granice województwa, przewoźnik podał koszty dla całej trasy - mówi Stanisław Biega - dyrektor projektu.
Gdyby uznać, że przedstawione koszty są prawdziwe, poc. nr 4421 kosztowałby 106 zł za pociągokilometr, a więc drożej niż japoński Shinkansen. W 15 wypadkach koszt pociągokilometra wyniósł 35 zł lub więcej, z tego w 7 wypadkach ponad 50 zł!
W efekcie przewoźnik bezprawnie wystąpił o dofinansowanie przewozów wykonywanych poza granicami województwa. Wprawdzie przychody też były podane dla całej trasy, ale dla większości pociągów nie odbiegały znacząco od przychodów wyliczonych na podstawie badań tylko dla odcinka opolskiego.
W przypadku pozostałych pociągów, wyniki z badań wykazały wyższe przychody w 11 przypadkach (w tym w 3. wypadkach zdecydowanie o ponad 100%), w 4 niższe. Co ciekawe frekwencja była wyższa tylko w 8 przypadkach (w 7 niższa), w tym 3 razy wyższa minimalnie. Znacznie wyższe od wykazywanych przez PKP PR przychody mają cztery pociągi na linii Kędzierzyn Koźle - Nysa - o 77%, 215%, 11%, 41% i 438%. Na linii Nysa-Brzeg liczba pasażerów jest znacznie niższa do szacowanej przez PKP PR, przychody mimo to w dwóch wypadkach są wyższe, a przy liczbie pasażerów 21 (zamiast 31) praktycznie niższe tylko o 1 zł. Jest to możliwe, gdyż w pociągach tych stosunkowo mała część pasażerów jeździ na biletach okresowych, które przynoszą dużo mniejszy przychód na jeden kurs, niż bilety jednorazowe.
W podsumowaniu badań stwierdzono, że z całą pewnością 14 pociągów z 32 ma wskaźnik pokrycia kosztów wpływami z biletów powyżej 20%, czyli nie powinny znaleźć się na liście pociągów z literą F. Pozostałe pociągi w większości mają od nowego rozkładu albo zostać zastąpione tańszymi w eksploatacji szynobusami, albo przesunięte na inne godziny, albo uzyskać atrakcyjne skomunikowania lub wydłużenia relacji. Co ciekawe, na liście nie znalazły się niektóre pociągi z linii z Kędzierzyna do Rybnika i Gliwic, które według kompleksowych badań mają znacznie niższą rentowność od wielu pociągów z listy.
Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak na Opolszczyźnie jest w całym kraju - twierdzi Wojciech Szymalski z biura Społecznego Rzecznika Niezmotoryzowanych. Wygląda na to, że zamiast walczyć o klienta Przewozy Regionalne starają się wywalczyć jak najwyższe dotacje. W tej walce PKP nie przebiera w środkach. Co ciekawe bardzo często grozi zawieszeniem nie pociągów o najniższej frekwencji, ale tych którymi jeżdżą tłumy ludzi na stojąco. Bo czy pusty może być planowany pociąg nr 15 przyjeżdżający na godz. 8:02 do Tarnowa? Albo odjeżdżający z Bydgoszczy o 14:43 (planowany poc. nr 9023), czy 16:43 (planowany poc. nr 20344)? W tych działaniach nie chodzi o rachunek ekonomiczny, tylko o najzwyklejszy szantaż. A będzie on skuteczniejszy, jeśli dotknie jak najwięcej ludzi.
Problemu nie ma tylko Mazowsze, gdzie przewozy kolejowe prowadzi spółka samorządowo - kolejowa Koleje Mazowieckie. Tam pociągów ma być niemal 600, znacznie więcej niż w tym roku, a dotacja samorządu jest niższa (82 mln zł) o ok. 40% niż deficyt przewozów wyliczony przez PKP PR dla nowej spółki (135 mln zł) według kosztów i przychodów przekazywanych w taki sam sposób innym województwom.
Społeczny Rzecznik Niezmotoryzowanych zapowiada dalsze działania w tej sprawie. W takiej sytuacji sprawą powinien zainteresować się NIK - mówi Szymalski.
Źródło: Centrum Zrównoważonego Transportu
Temat: Na kolei zgadza się wszystko poza kasą
Za NTO: http://www.nto.com.pl/apps/pbcs.dll/article? AID=/20051123/REGION/51123005
Kolej. Z badań przeprowadzonych na zlecenie urzędu marszałkowskiego wynika, że opolskimi pociągami jeździ więcej ludzi, niż wykazuje to oficjalnie PKP. Analizy przeprowadził Stanisław Biega z Biura Koordynacji Komunikacji Kolejowej Województwa Opolskiego. Wszedł do pociągów uznawanych za mocno niedochodowe i policzył pasażerów oraz sumę pieniędzy, jaką wydali oni na bilety. Potem porównał to z danymi PKP. - Nic tu się nie zgadza - mówi Biega. - Z moich wyliczeń wynika, że PKP zaniża wpływy z biletów. Według niego, kolej twierdzi, że wpływy z biletów są niższe, aby potem domagać się dopłat z urzędu marszałkowskiego. Biega zbadał 32 pociągi. W kilku przypadkach różnice między jego obliczeniami a danymi z PKP są ogromne. - Na przykład pociąg relacji Kluczbork - Namysłów, wyjazd o godzinie 15.31 - wkazuje Biega. - Z informacji PKP wynikało, że jeżdżą nim 62 osoby, które za bilety płacą 96 złotych. Ja doliczyłem się tam 108 pasażerów i przychodu w wysokości 269 złotych. Tak jest według niego z wieloma innymi połączeniami: Kluczbork - Częstochowa, Fosowskie - Tarnowskie Góry, Kędzierzyn- Koźle - Nysa czy Nysa - Brzeg. - Co ciekawe, mamy na Opolszczyźnie kilka rzeczywiście nierentownych połączeń, ale PKP nie chce z nich rezygnować - mówi Biega. - Między innymi to poranne kursy z Kędzierzyna do Raciborza i do Gliwic. Tam w 80 procentach pasażerami są... kolejarze. Biega nie zakończył jeszcze wszystkich badań. Teraz prowadzi analizę wpływów z biletów w innych pociągach. - Skończę ją 2 grudnia i wszystko wskazuje na to, że wyniki będą jeszcze bardziej szokujące - zapowiada. Dla urzędu marszałkowskiego badania Biegi to argument w negocjacjach z PKP na temat dopłat do przewozów regionalnych. Jak już informowaliśmy, opolski Zakład Przewozów Regionalnych PKP chciałby, aby przyszłoroczna dopłata opolskiego samorządu do połączeń wyniosła 35 milionów złotych. W przeciwnym razie - straszy kolej - nierentowne połączenia zostaną zamknięte. Urząd marszałkowski oferuje 16 milionów i, mając wyniki badań, może przekonywać, żę część nierentownych ponoć połączeń wcale nie wymaga dopłat. Czy PKP rzeczywiście zaniża wpływy z biletów i frekwencję wśród pasażerów? Zapytaliśmy o to Andrzeja Szweda, dyrektora opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Nie, nie i jeszcze raz nie! - odparł, nie kryjąc zdenerwowania. - Przyznam, że mam dość traktowania kolei jak instytucji, która próbuje kogoś naciągnąć. Dane pana Biegi zbierane w poszczególne dni też budzą wątpliwości. My podajemy dane szacunkowe. Jeśli w dniu badania było w pociągu ponad sto osób, ale dzień później już tylko 30, to ile rzeczywiście jeździ tym pociągiem pasażerów? - Proponujemy urzędowi usługę, która tyle właśnie kosztuje - dodaje. - Teraz urząd powinien się zastanowić, czy region na to stać. Jeśli nie, to trzeba z czegoś zrezygnować.
Temat: Dni Techniki Kolejowej - cały program
Chyba nikt nie podawał całego programu: znajduje się on tutaj: http://www.pkp.pl/files/Program%20DTK.doc
15-17 czerwca Dni Techniki Kolejowej w siedemnastu miastach w Polsce Od piętnastego do siedemnastego czerwca mieszkańcy szesnastu największych miast we wszystkich województwach w całej Polsce będą mogli wziąć udział w organizowanych po raz pierwszy Dniach Techniki Kolejowej. Na dworcach głównych PKP w Gdyni, Bydgoszczy, Szczecinie, Olsztynie, Białymstoku, Poznaniu, Warszawie, Łodzi, Kielcach, Lublinie, Rzeszowie, Krakowie, Katowicach, Opolu, Wrocławiu i Zielonej Górze bezpłatnie będzie można zobaczyć kolej „od kuchni”.
Wszyscy, którzy w tych dniach odwiedzą główne dworce w tych miastach będą mogli usiąść w lokomotywie, zobaczyć najnowsze pociągi pasażerskie i techniczne, maszyny torowe oraz obejrzeć spektakle teatralne i wystawy. Przed wszystkimi otworzą się również w tych dniach nastawnie, dyspozytury, lokomotywownie i specjalistyczny tabor służący ratownictwu, naprawom, i modernizacjom dróg kolejowych nie pokazywany dotychczas publicznie. Zobaczyć będzie można między innymi pociągi do naprawy sieci energetycznej, odśnieżarki torowe, sprzęt ratowniczy i samochody, które potrafią poruszać się jednocześnie po torach i po drogach (tzw Uniman). Na dzieci czekają również konkursy z nagrodami, a dla całych rodzin możliwość wycieczki na pikniki pod miastem.
Wyjątkowymi atrakcjami, dotąd niespotykanymi na kolei będzie spektakl „Fantom bólu” Teatru Dramatycznego w drezynowni zakładu PKP Polskie Linie Kolejowe w Białymstoku oraz przedstawienie musicalu „Koty” na dworcu głównym w Krakowie. W Lublinie goście Dni Techniki Kolejowej będą mogli zobaczyć pracę megafonistów na dworcu a na terenie Zakładu Taboru obręczowanie i rewizję zestawów kołowych. Dla miłośników historii kolei gratką będzie wystawa starych mundurów kolejowych w Poznaniu. W Rzeszowie będzie można zobaczyć między innymi ekspozycję wagonów towarowych i lokomotyw oraz sprzęt do naprawy światłowodów. Dla chcących spróbować swych sił w Szczecinie, będzie można się zmierzyć w zawodach w rzucie kolejowym klockiem hamulcowych na odległość. W Warszawie na Dworcu Centralnym będzie można osobiście zapowiedzieć odjazd i przyjazd pociągu oraz zwiedzić nastawnie zdalnego sterowania na dworcu Warszawa Wschodnia.
Dni Techniki Kolejowej są rzadką okazją do zobaczenia zaplecza technicznego kolei i najnowszych pociągów kursujących w Polsce. Dotychczas można było je obejrzeć tylko w jednym miejscu i raz w roku w czasie Dni Transportu Publicznego we w Warszawie. Po raz pierwszy tak różny sprzęt i tabor kolejowy będzie można w tym samym czasie zobaczyć w siedemnastu miastach w całej Polsce. W tym samym czasie odbędą się również sympozja i konferencje związane z techniką kolejową, największą z nich będzie Konferencja Naukowo-Techniczna pt. „Publiczny Transport Zbiorowy w Obsłudze Miast i Regionów – PUBLICTRANS 2007, (13 – 14 czerwca 2007 r.), która odbędzie się w Warszawie.
Organizatorami Dni Techniki Kolejowej są Grupa PKP, Koleje Mazowieckie oraz Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Rzeczpospolitej Polskiej. W organizacji imprez pomagają również stowarzyszenia miłośników kolei. Patronat nad imprezą sprawuje Minister Transportu.
Podczas Dni zobaczyć będzie można między innymi tabor: - zmodernizowany elektryczny zespół trakcyjny PKP Przewozy Regionalne EN-57 - zmodernizowane pociąg pośpieszne PKP Przewozy Regionalne - nowy elektryczny zespół trakcyjny – ACATUS - autobus szynowy SA-103 - wagony PKP Intercity - lokomotywy elektryczne i spalinowe – ET22, EU07, SM31 PKP CARGO - wagony towarowe serii Habis i Flis PKP CARGO - pociąg do wzmacniania podtorza AHM – - pociąg sieciowy PS-00 PKP Energetyka - lekki pociąg ratunkowy, pług odśnieżny, pojazdy inspekcyjne i samochód Uniman - pociągi retro
Szczegółowy program Dni Techniki Kolejowej dla każdego z siedemnastu miast w Polsce jest dostępny na stronie www.pkp.pl i w załączniku informacji prasowej.
Pozdrawiam
Temat: Pare uwag po przyjezdzie ;-)
Bedzie o PKP, KM i PKS czyli praktycznie o wszystkim.
We wtorek wybylem do mojej kobiety w opolskie wsie, wiec postanowilem przy okazji zaliczyc i Opole. W podroz wyruszylem z miedzynarodowego dworca* kolejowego w Chebziu pieknie umalowanym kiblem (co ciekawe pojedynczy) relacji Katowice-Opole. Na pochwale zasluguje wyjatkowa jak dla mnie punktualnosc dojazdu (planowo). Na miejscu czekal juz na mnie kolega vredny (ktory w przeciwienstwie do pociagu przybyl przed czasem ;-) ). Na dworcu w Opolu mozna bylo zauwazyc _czyste_ EN-57. Porownujac to poki co z pociagami z katowickiego zakladu taboru ewenement. W Opolu nabylem bilet jednodniowy ulgowy za 3,50 - taniocha jak dla przybysza z GOPu. No i wyruszylismy w trase... Co prawda ciezko mi wymienic linie i miejsca, ktore zaliczylismy (jak wywolam i wrzuce do TWB to sie okaze:), ale za to zaliczylem wiekszosc miejscowego taboru. Tzn. - Jelczydla 120 (w odmianach wszelakich), 121, M11 oraz L11.3. Do tego dolozylem tez MANa NL222. Niestety nie udalo sie przejechac NL223 (ale sfocony), widziany byl tez Edik (M081) oraz jedyny (chyba) w tym dniu Ik280.26. Te dwa ostatni eksponaty niestety bez zdjec. Generalnie jezdzi tego po Opolu dosyc sporo, ale tylko w godzinach szczytu (do ok. 16). O ile do tej godziny busy jezdza dosyc gesto, to pozniej czestotliwosci gwaltownie spadaja, czesc lini zjezdza do zajezdni (linie literowe - szczytowki; liczbowe to calodzienne) i po wyjezdzie w odlegle
W centrum Opola ostatnio sporo objazdow, co skutkuje przekladkami tras. Malowanie niebiesko-zolte (typu oczojebnego). Po ok. 2 godzinach focenia pod obiektyw zaczely wlazic ciagle te same autobusy. Tak wiec najwyzsza pora bylo sie zwijac.
O 19 mialem swojego PKSa w kierunku na Radawie (komu sie chce sprawdzac to pomiedzy Opolem a Dobrodzieniem). Oczywista niesmiertelne H9-21 by PKS Opole. Z tym, ze trafil sie w miare mlody woz (1998) wiec wygladal w srodku calkiem przyjemnie. No i te charakterystyczne bujanie... Oprocz H9 na dworcu daly sie zauwazyc PKSowe DABy i jakis blizej niezidentyfikoany bus na bazie Mercedes 0303. A takze gimbusa z PKSu Kluczbork jako normalnego liniowego - koszmar z tymi autometami. O ile w zeszlym roku moj PKS jechal prosciutko do celu, to obecnie zpowodu ciec musial zaliczyc wszystkie okoliczne wioski, z tak klimatycznymi sprawami jak objezdzanie przystanku albo trojkatowanie w samym srodku wsi - przezycie jak dla mnie niezle. Bilet - 6,40 za 32km jazdy - sporo, bo bez ulg. W srodku ok 8 osob, ale do konca trasy juz nikt nie dojechal (ja wysiadalem na przedostatnim przytanku, gdzie bylismy 15 minut przed czasem).
W srode bylismy w Olesnie i przez plot widzialem jakies L11, L120, H9 i H10 miejscowego PKSu.
Dzis nastapil dzien powrotu, wiec dawaj PKSem do Opola. Znowu H9-21, tym razem firmowe zolto(a w zasadzie pomaranczowo)-niebieskie. W srodku (lacznie ze mna) az 2 pasazerow! Jeszcze do tego trafilem na kierowce, ktory pochodzi z Bytomia i ma rodzine w mojej najblizszej okolicy ;-) Powrot to oczywiscie kibelek (jak malowany...) do Gliwic, a potem przesiadka na osobowy do Czestochowy z przystankiem Ruda Chebzie. Tak wiec miejscowy standardzik ( z tym ze ten drugi jechal w skladzie podwojnym no i byl pelny).
Wysiadlem na dworcu w Chebziu, przeskoczylem przez tory (wiem ze niezgodnie z przepisami, ale dlaczego - info ponizej) no i na dzien dobry przywitala mnie nowa obsada na 121 - bytomskie 280.70 #7201 oraz ex-gdynski #7249. Poklalem sobie wiec troche pod nosem, bo tylko w GOPie mozna wygrac przetarg puszczajac na linie 21-letni autobus. Proponuje kiedys panu Smialkowi kupic sobie 20-letni samochod po odbudowie sprzed paru lat i cieszyc sie "nowym" nabytkiem...
Na koniec chcialbym jeszcze raz podziekowac koledze vrednemu za oprowadzenie i cierpliwosci :-)))
poprzek torowiska- woda zalala tunelik laczacy kasy z peronami. Jak wiec widac stacja 1sza klasa ;-)
Temat: ... na Śląsku
Wizyta Ministra Jerzego Polaczka na Śląsku
http://www.mtib.gov.pl/aktualnosci/2439.html
"Gęsta sieć aglomeracji oraz szkody górnicze sprawiają, że Oddział PKP Polskich Linii Kolejowych w Katowicach realizuje jedne z najtrudniejszych w Polsce inwestycji kolejowych. Na modernizację taboru i infrastruktury kolejowej do 2013 roku przeznaczymy ok. 4,5 mld euro z funduszy europejskich, w tym ponad miliard euro w województwie śląskim" - powiedział Minister Transportu Jerzy Polaczek na spotkaniu w PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Oddział Regionalny w Katowicach.
Ministrowi towarzyszył Wojewoda Śląski Tomasz Pietrzykowski oraz Prezes PKP PLK Krzysztof Celiński.
Oddział PLK Katowice obejmuje 4 rejony: Katowice, Gliwice, Tarnowskie Góry i Częstochowę. Łącznie zarządza ponad 2 tys. km linii kolejowych. Zły stan infrastruktury kolejowej na Śląsku wymaga znaczących inwestycji. Przewiduje się, iż w przyszłym roku nakłady na modernizację infrastruktury w tym regionie będą znacznie większe. Najważniejsze inwestycje na kolei, jakie będą finansowane na Śląsku ze środków UE to modernizacja odcinka do Czechowic-Dziedzic, przez Bielsko-Białą do Zwardonia (granica ze Słowacją) i Zebrzydowic (granica z Czechami) oraz modernizacja kolejowego korytarza europejskiego na odcinku z Opola, przez Kędzierzyn-Koźle, do Gliwic i Zabrza.
Minister Jerzy Polaczek powiedział, iż w związku z nowymi zadaniami planowane jest także wzmocnienie obszaru działań inwestycyjnych w PKP PLK. Od 1 stycznia 2007 roku przewiduje się zmianę struktury oddziałów PKP PLK i położenie większego nacisku na działalność inwestycyjną.
Podczas spotkania w Komendzie Regionalnej Straży Ochrony Kolei Minister J. Polaczek zapoznał się ze stanem bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenach kolejowych Śląska. Obszar kolejowy tego województwa jest regionem o największym wskaźniku przestępczości w kraju, a dominującymi negatywnymi zjawiskami są przede wszystkim kradzieże przesyłek towarowych oraz kradzieże infrastruktury kolejowej. Priorytetem w działaniach Komendy Regionalnej SOK jest ochrona dworca pasażerskiego w Katowicach. Przez obiekt ten, z racji znacznej liczby uruchamianych i tranzytowych pociągów, przemieszcza się ogromna rzesza pasażerów. Jednocześnie dworzec, zlokalizowany w centrum miasta, służy jako przejście z jednej strony miasta na drugą, gdyż tory kolejowe rozdzielają Katowice. Średnio na dobę przez dworzec przewija się ok. 16 tysięcy osób, w tym ponad 11 tysięcy podróżnych.
Podczas konferencji prasowej w holu katowickiego dworca PKP Minister podkreślił, że w resorcie ". podejmowane są energiczne działania, ażeby nadrobić zapóźnienia w zakresie przygotowania inwestycji kolejowych oraz wzmocnić tempo inwestycji drogowych". Przygotowywany jest szczegółowy i realistyczny program finansowania modernizacji infrastruktury drogowej i kolejowej do roku 2013.
Temat: [GOP] Szybka kolej do Pyrzowic może mieć kłopoty
za: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4355259.html?skad=rss
Szybka kolej do Pyrzowic może mieć kłopoty Tomasz Głogowski
Jeżeli szybko wkrótce nie pojawi się ustawa umożliwiająca błyskawiczny wykup gruntów pod inwestycje, to możemy zapomnieć o szybkiej kolei na lotnisko w Pyrzowicach. Okazuje się, że mapy są już dawno nieaktualne i nie wiadomo, czyje działki trzeba kupić, by stworzyć to połączenie. Plany przedstawione we wtorek przez PKP Polskie Linie Kolejowe są ambitne. Do grudnia 2011 roku - a więc jeszcze przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej - Katowice mają mieć bezpośrednie połączenie kolejowe z Pyrzowicami. Podróż na lotnisko ma trwać mniej niż 30 minut. Z siedmiu propozycji wybrano już wstępny przebieg trasy. Z Katowic przez Chorzów Batory do Bytomia linia ma biec istniejącymi torami. Z Bytomia przez Piekary Śląskie do Pyrzowic ma powstać nowy, 20-kilometrowy odcinek szybkiej kolei. PKP PLK obiecują, że pociągi na całej trasie będą osiągały prędkość co najmniej 160 km/godz. W Bytomiu planowane jest też stworzenie specjalnego węzła, gdzie przesiadaliby się pasażerowie podróżujący do Pyrzowic od strony Gliwic.
Tymczasem plany stworzenia szybkiej kolei może pokrzyżować brak aktualnych map, w tym tych robionych z powietrza. Plany, którymi dysponuje kolej, zostały zrobione wiele lat temu. Nie wiadomo, czyje działki trzeba wykupić, aby stworzyć to połączenie. Sprawa wyjaśni się częściowo dopiero w 2009 roku, gdy wyłoniona zostanie firma, która stworzy studium wykonalności i projekt inwestycji. Ale wtedy może być już za późno, by zdążyć przed 2012 rokiem.
- Jeżeli nie powstanie specjalna ustawa umożliwiająca błyskawiczny wykup gruntów, połączenie Katowic z portem lotniczym nie powstanie w terminie - mówi Bronisław Stankiewicz, dyrektor naczelny PKP PLK w Katowicach.
Połączenie Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach ma kosztować ok. 30 mln euro. Kolej zapewnia, że ma część potrzebnych pieniędzy, ale liczy na wsparcie Unii Europejskiej. Władze Katowic obiecały pomoc przy kompletowaniu dokumentacji i projektowaniu. - Nie będę ukrywał, że ostatnich osiem lat to był czas inwestycji drogowych. Teraz przyszła pora na inwestowanie w komunikację publiczną - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic.
We wtorek okazało się też, że PKP Polskie Linie Kolejowe nie wycofują się z planów przedłużenia Centralnej Magistrali Kolejowej do Katowic. Dzisiaj ta najsłynniejsza linia kolejowa w Polsce zaczyna się w Grodzisku Mazowieckim, a kończy w Zawierciu. Kolej chce stworzyć nową, alternatywną nitkę popularnej "ceemki". Pociągi do Warszawy miałyby jeździć starą trasą przez Sosnowiec i Zawiercie oraz całkiem nową, ale dużo szybszą - przez Pyrzowice, Piekary i Bytom. W ten sposób kolej zamierza upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: stworzyć bezpośrednie połączenie Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach oraz spowodować, że pociągi z i do Warszawy nie musiałyby zwalniać za Zawierciem.
Kolej tłumaczy, że nowa nitka CMK jest potrzebna, bo do 2015 roku pociągi mają osiągać na tej trasie prędkość od 300 do 320 km/godz. Choć dziś brzmi to jak żart, PKP zapewniają, że podróż z Katowic do stolicy skróci się w przyszłości z 2 godz. 50 min do 1,5 godz. Osiągnięcie takich prędkości dziś, gdy pociąg za Zawierciem musi zwalniać i wlec się do Katowic, nie jest i nigdy nie będzie możliwe. Dlatego potrzebna jest alternatywna trasa. - Chcę jednak uspokoić, że nie zamierzamy rezygnować ze starej. Pociągi będą jeździć obiema trasami - mówi dyrektor Stankiewicz, uspokajając tym samym władze zagłębiowskich miast, które już protestują przeciwko przedłużaniu CMK.
Mniej czasu zajmie nam także podróż do Krakowa, bo kolej przymierza się do modernizacji trasy Opole - Kraków - Katowice. Na odcinku Opole - Zabrze pociąg będzie jeździł z maksymalną prędkością 200 km/godz., a na odcinku Zabrze - Kraków - 160 km/godz.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Temat: Wschodnie Podkarpacie czyli West Ukraine (długie)
Aron, przeskakując z forda transita do mercedesa sprintera, zdążył wystukać:
| No i co z tego? O połączeniach kolejowych tez kiedyś decydowano w | "komitecie", a mimo to sąsiednie województwa często się nie dogadują. BO IMHO to totalny kretynizm żeby to urzędnicy z województwa decydowali o godzinach odjazdu. CO ich to obchodzi,
Płacą za to, to ich obchodzi.
oni i tak jeżdżą służbowymi furami.
A za to my płacimy z kolei. 8-)
Podobnie profesorowie od transportu. Opracuje taki gość rozkład jazdy z którego i tak nie będzie korzystał bo przecież ma swój samochód.
Aronie, na litość Boską! (jak lubi mawiać prof. Tomasz Nałęcz, od historii zresztą, nie od transportu). Byłem Ci ja od czasu do czasu "panem kuszetkowym". Nawoziłem się profesorów co niemiara, był nawet jeden prorektor wielkiej uczelni, kilku posłów i jeden wiceminister. Opinie o tym, że "elyta" nie jeździ pociągami, są po prostu nieprawdą. A rozumowanie "jak ktoś ma samochód, to nie wsiądzie do pociągu" to, wybacz, okropne spłycanie problemu. Na szeroko rozumianym "zachodzie" samochód ma, można z grubsza założyć, każda rodzina. Niektóre rodziny nawet mają ich kilka. Mimo to, jak wynika ze statystyk, które OIDP tu, na pmk, widziałem, przeciętny Niemiec wsiada do pociągu częściej od przeciętnego Polaka. Mimo że na przeciętnego Polaka przypada znacznie mniej statystycznego "kawałka samochodu", niż na przeciętnego Niemca. Co to oznacza? Że problem nie leży ani w urzędowym planowaniu rozkładu (bo takowe jest i w Niemczech, i u nas), ani w fakcie posiadania, bądź nieposiadania, samochodów przez społeczeństwo.
| Więc gdyby zlikwidować PKP i PKS to busiarze podnieśliby ceny. Na jedno | wychodzi. A skąd! Gdyby zlikwidować PKP i PKS i pozwolić wchodzić na rynek każdemu kto ma sprawnego busa i prawo jazdy to będzie coraz więcej podmiotów na rynku ceny ciągle będą spadać.
Ceny nie mogą ciągle spadać. To jest ekonomicznie niemożliwe, i dobrze o tym wiesz. Myślę sobie zresztą, że te różne Szwagropole mają już w tej chwili ceny bliskie granicy opłacalności.
Gdyby zlikwidować PKP i PKS i zakazać wchodzenia na rynek komukolwiek innemu to faktycznie busiarze mogliby podnieść ceny. Jeżeli będzie wolny rynek czyli bałagan komunikacyjny to ceny będą spadać.
A skąd. Jeśli będzie bałagan komunikacyjny, to pan Rysio z panem Mieciem i panem Heniem szybko dojdą do wniosku, że bardziej im się opłaca połączyć siły i ustalić nawzajem ceny, niż ciągle prowadzić wyniszczającą na dłuższą metę wojnę cenową, która przecież ma swoje granice. Zwłaszcza w przypadku, gdy ceny już są dość niskie, i nie bardzo jest je jak jeszcze obniżyć. A panu Zdzisiowi, który nie przystąpi do kartelu i będzie jeździł taniej, szybko "wytłumaczą", że postępuje niewłaściwie. Albo wykupią jego firmę.
Aha - uważam że PKS i tak ma jeszcze sporo litości dla PKP. Istnieją w .pl trasy bardzo dochodowe , na które PKS nie wchodzi choć mógłby konkurować z PKP. Są to np. Katowice - Częstochowa ,
Pełno pociągów, dość szybkich w dodatku, nie wróżę PKS powodzenia na tej trasie.
Wrocław - Opole,
J.w.
Warszawa - Skierniewice,
J.w.
Opole - Gliwice,
J.w.
Wrocław - Głogów
O, tutaj mogliby spróbować. Pociągi się wloką, coraz ich mniej, jeżdżą same jednostki...
i wiele innych. PKP tam nie ma praktycznie konkurencji
No to załóż firmę busiarską i wkrocz. 8-P
Marek A. Salwa
Temat: Gliwice-Zakopane-Gliwice, trasa malo ciekawa, ale z przygodami
Witam !
Dzisiaj wróciłem z wakacji w Zakopanem, wyjechałem 2 sierpnia br. Zaczęło się już w Gliwicach. Chciałem wsiąść do pociągu Świnoujście - Kraków Płaszów (planowy przyjazd 7:43). I oto co się działo od godziny 7:30 do 8:50 na dworcu w Gliwicach: 7:30 - kupuje bilet i udaje sie na peron 7:35 - (megafonistka): "Pociąg pospieszny ze Świnoujścia do Krakowa Płaszowa planowy przyjazd godzina 7:43 jest opóźniony o około 15 minut, opóźnienie pociągu może ulec zmianie, za opóźnienie przepraszamy". Pomyślałem, że z przyczyn robót na odcinku Wrocław - Opole, więc siedzę dalej i czekam. W Krakowie miałem 30 minut na przesiadkę do Janosika 7:40 - (megafonistka): pociąg zwiększył opóźnienie do 45 minut. No to myślę, że pracowali ciężko na robotach i zrobili mu już wysokie spóźnienie :) 8:00 - (megafonistka): pociąg zwiększył opóźnienie do 100 minut. Myślę - no to heca, lok się popsuł. Poszedłem do informacji dowiedzieć się co się stało, czy jest jakakolwiek szansa na złapanie pociągu do Zakopca. Dość nerwowa kobieta powiedziała, że w Kędzierzynie Koźlu umarł człowiek i nie wiedzą jak długo zajmie wyniesienie jego itd. 8:40 - Ogłaszają, że ludzie udający się do Krakowa mogą wsiadać do Bolka, a z Katowic jedzie osobowy do Krakowa (oczywiście jedzie jeszcze Karolinka przyspieszona, ale to detal :) ). 8:55 - Bolko. Frekwencja 250 %, w Zabrzu nie dało się wsiąść, a w Katowicach ledwo udało mi się wysiąść - koszmar 9:35 - Katowice. Wsiadam do Karolinki, tam znowu nie lepiej, frekwencja 200%, tłumy ludzi, duchota - koszmar 10:00 - Kontrola biletów. Konduktorka nie chce wypisać na bilecie, że jechałem osobowym, a zapłaciłem jak za pospieszny, bo "w Krakowie panu dyżurna wypisze". 10:50 - Kraków, peron 2, dyżurna ruchu. 2 młode dyżurne przyjmują mnie, jedna żartuje, bardzo sympatyczna atmosfera, po 10 minutach znajduje się jakiś kierownik pociągu, który w końcu odpisał mi, że jechałem osobowym, bo kierowniczka pojechała do domu do Tarnowa - paranoja. Tutaj chciałbym pochwalić dyżurne ruchu z Krakowa za bardzo miłą obsługę. Naprawdę, rzadko spotykam tak sympatycznych ludzi na PKP. Dyżurna doradza mi, żebym skorzystał z usług "Szwagropolu", "bo i tak teraz na Zakopane nic nie jedzie" :))), skorzystałem :(((. Frekwencja w busie 105%... A teraz powrót z Zakopanego, dzień dzisiejszy, akcja dzieje się przy kasie biletowej w Zakopanem. Moja Mama - Proszę rodzinny do Gliwic, od Krakowa pospieszny i 37% do Krakowa, a od Krakowa pospieszny wycieczkowy Kasjerka - Nie mogę pani sprzedać takich biletów M.M. - Dlaczego ? K. - Bo to musze zmieniać relacje, a tak nie mogę na rodzinnym, a wycieczkowy nie mogę wystawiać z innej stacji niz pani wyjezdza, poza tym jakbym wystawila to by bylo drozej
rodzinnego jak pociag zmienia relacje, a nie jak ja sie przesiadam. K. (glosno) - Ja wiem jak ja moge wystawiac Ja - Prosze na mnie nie krzyczec K. (jeszcze głośniej) - Po co się pan wtrąca, jak rozmawiam z pana mama, czy nie wiem kim ta pani dla pana jest (:) Dostałem 2 normalne do Krakowa na osobowy i jeden szkolny, a życzyłem sobie rodzinny do Krakowa Ja - Pani wystawiła nie takie bilety jakie chciałem K. - Prosze dac mi te bilety W końcu dostałem bilety do Krakowa, a z Krakowa dostałem już bilety do Gliwic, 2 normalne, bo wycieczkowe sa od 20:00, a rodzinnych w piatek na pospiechy nie ma. Dzieki trosce pani kasjerki w Zakopanem zaoszczedzilem 5zl, a gdyby ona nie wtykala nosa w nie swoje sprawy to bym nie byl wsciekly na nia, a ona na mnie. Sposob w jaki traktuja klienta w Zakopanem jest karygodny. Oby bylo coraz mniej takich ludzi.
Temat: Kamieniec Z.- Kędzierzyn K. p. Nysę
1. Czy wiadomo coś komuś na temat elektryfikacji tej trasy ?
Wiele razy krazyly jakies ploty, ostatni raz po powodzi w 1997, no ale nic z tego nie wyszlo i pewnie nie wyjdzie w dajacej sie przewidzec przyszlosci.
2. Czy wiadomo coś komuś na temat większych remontów tej trasy ?
ale sie wstydzilem :)
W Prudniku bedzie zupelnie przebudowany wiadukt kolejowy nad droga do Opola (to wyjazd z Prudnika w strone Kedzierzyna). Teraz tam jest ograniczenie do 50 km/h. Ma byc wykopany zupelnie nowy przejazd pod torami, szerszy i glebszy od istniejacego. Tak podaja nasze lokalne "media". W zwiazku z tym pociagi beda kursowaly troche koslawo (wg info na stacji w Prudniku pociagi pasazerskie maja uzyskiwac do 10 minut opoznienia). W Prudniku pojawil sie nowy semafor swietlny przy lewym torze od strony Kedzierzyna (w Prudniku sa semafory ksztaltowe).
Caly czas jest nieczynny jeden tor na odcinku Kedzierzyn Kozle Zachod - Twardawa. A na drugim torze jest ograniczenie do 30 i 50 km/h przez 2-3 km (w sumie). W Kozlu jest nowy most, ale nie ma na nim toru. To tak stoi juz drugi rok. Moze tam cos sie ruszy?
Jest chyba jeszcze jakies ograniczenie predkosci w okolicach Paczkowa.
Poza tym nie widze potrzeby wiekszego remontu, chyba zeby jakos poprawiac stacje (rozjazdy, tory glowne), bo w Raclawicach, Prudniku, Nysie oczywiscie, Doboszowicach sa jakies ograniczenia.
3. Kolejarze mówią że to i tak dziwne że tu jeszcze jakieś pociągi kursują.
Sa pociagi pelniusienkie (rano Nysa - Kedzierzyn i Jaworzyna - Kedzierzyn), PKP jednak daje konsekwentnie tylko dwuwagonowe sklady, sa i pustawe (te kolo 17 i 18 w strone Nysy, choc nie zawsze). Ale w piatki i niedziele miedzy Nysa a Kamiencem tez sa nieziemskie tloki. Moim zdaniem gdyby rozklad jazdy byl sensowniejszy (skomunikowanie na Gliwice i Katowice i Kedzierzynie, na Opole w Nysie, Wroclaw i Klodzko w Kamiencu), byloby znacznie lepiej.
Czasami jezdza ta linia pociagi towarowe (ST43 i dosc dlugie sklady). Ale to jednak jest malo. Linia jest na razie niezagrozona, bo jest w dobrym stanie. No, mam nadzieje, ze to cos znaczy.
Interesuje mnie też czy ta trasa coś zarabia. No i jak już mowa o zarabianiu i remontach to może jeszcze zapytam o trasę Nysa -Opole czy będzie coraz wolniej czy coś się zmieni na lepsze ?
Przyklad linii do Brzegu pokazuje, ze wydawaloby sie sensowna linie w nienajgorszym stanie moze spotkac wielka nieprzyjemnosc zamkniecia dla ruchu osobowego. Miejmy nadzieje, ze grupa kolejarzy z Nysy codziennie dojezdzajacych do pracy w Opolu nie pozwoli na takie wybryki. Na remont bym nie liczyl.
Pozdrawiam!
Temat: Lokomotywownia w Mysłowicach - istniała kiedyś?
| Polecam bezcenne pozycje "150 lat kolei na Ślasku", "75 lat dyrekcji | katowickiej" itd.
Gdzie do zdobycia/przeczytania? Moze w Internecie jakies fragmenty?
Niestety chyba tylko na giełdach i to za niemałe pieniądze. Ale powinna mieć je Biblioteka Śląska, a już na mur beton biblioteka w biurowcu PKP przy Rondzie katowickim.
| Do niedawna wachlarz parowozowni mysłowickiej słuzył wagonowni, ale dzis | pewnie jest bliski ruiny jak wszystko na Śląsku. W ciagu ostatnich lat | zlomiarze rezpierniczyli najpierw wspaniały wachlarz w Bytomiu, a teraz | rozpierniczają bytomską wagonownie gdzie w latach 30-tych garażował | "Latający Ślązak" zapewniający 4-godzinne połączenie z Berlinem.
W 4 godziny do Berlina??!! Mozesz podac wiecej informacji (ew. jakis link do nich) ;-)
Konkretnie spalinowe zespoly trakcyjne SVT. 15 maja 1933 prezentacja "Latającego Hamburczyka" rozpoczęła erę szybkich pociągów w Europie. Zaledwie w 3 lata w Niemczech powstała sieć ekspresowych połączeń jednostkami spalinowymi pomiędzy głównymi miastami. Pierwsze SVT miały 2 silniki o mocy 450KM i były zespołami dwuwagonowymi z wózkiem Jacobsa - podobnie jak popularne u nas tramwaje 102Na. Wprowadzenie udoskonalonych silników o mocy 600KM umozliwiło skonstruowanie w fabryce Linke-Hofmann (dziś Pafawag Wrocław) zespołów trzywagonowych (z dwoma wózkami Jacobsa) o równie dobrych parametrach o roboczej nazwie "Breslau", zmienionej później na "Leipzig". W 1935 powstały dwa takie zespoły z przekładnią elektryczną (SVT 137 153 i 154, układ osi 2'Bo'Bo'2') a rok później kolejne z przekładnią hydrauliczną (układ osi B'2'2'B, SVT 137 233 i 234). W czasie prób osiagały prędkości rzędu 200km/h, tym niemniej maksymalna prędkość okreslona została na 160km/h.
Regularna służbę zespoły rozpoczęły jako pociag FDt 45. Startował z zachodniego Berlina (Berlin-Charlottenburg) o 19.51, przez Berlin-Zoo (19.59) i Berlin-Schlesischer Bf (20.20), potem pruł bez zatrzymania 340 kilosów do Wrocławia, zatrzymując sie jeszcze w Opolu, Kędzierzynie i Gliwicach, a docierał do Bytomia o 0.37. Średnia prędkość wynosiła więc 109 km/h. Z Bytomia w droge powrotną jako FDt46 wyruszał ok. 5 rano, docierając ok. 9 do Berlina. Ta idylla trwała do II Wojny Światowej, gdy wszystkie ekspresy FDt szybko wycofano ze służby (paliwo było bardziej potrzebne do czołgów i bombowców).
SVT były wykorzystywane odtąd tylko sporadycznie przez VIPów z rządu i Wehrmacht, większość zgromadzono w jakimś bezpiecznym miejscu gdzie dotrwały do końca wojny. Po zakończeniu wojny dwa z "Lipsków", SVT 137 154 i 233 odnalazły się w dobrej kondycji w ruskiej strefie ookupacyjnej. SVT 137 153 trafił na koleje sowieckie jako DP 15 a SVT 154 234 trafił na PKP (!). W 1950 Wznowiono ruch FDt 54/55 Berlin-Praha jednostką SVT 137 154. W 1955 doszło do słynnej wymiany taboru między DR i PKP, w ramach której także zespół SVT 137 234 powrócił do "Rzeszy". Jego renowacja zakończyła się w 1956. Przebudowano go w zespół czterowagonowy (z wagonem restauracyjnym) wykorzystując wagon jednego z wycofanych wcześniej "Hamburgów". Od 1957 SVT 137 234 pruł znowu, tym razem na linii Praha-Wien jako FDt 54/55 "Vindobona". W 1962 zespoły zaczęto wycofywać ze służby.
Było sporo artykułów w prasie na ten temat, jeden nawet jest w necie http://www.kurierbrzeski.com.pl/kb456/akt011.html
PS. Ty jestes moze autorem strony www o GKW?
Tak.
Pozdrowienia
Jakub
Temat: Podsumowanie roku 2008
Witam !
Tradycyjnie przedstawiam swoje statystyki za miniony rok. ;-)
W roku 2008 przejechałem koleją 34 792 km (o 10 782 km więcej niż w roku 2007) w tym: - 23 553 km pociągami osobowymi - 1 147 km pociągami przyspieszonymi - 9 108 km pociągami pospiesznymi - 385 km pociągami Ex - 16 km pociągami IC - 180 km pociągami EC - 314 km pociągami EN - 89 km pociągami specjalnymi
- 12 959 km z całości stanowią dojazdy na uczelnię
--------
Jeździłem po następujących sieciach: PKP, CD, ZSR
-----------
Trasy zaliczone w roku 2008:
POLSKA: - Legnica - Lubin Górniczy - Gliwice - Bytom - Kalety - Kluczbork - Grabowno Wielkie - Milicz - Krotoszyn - Jarocin - Gniezno - Leszno - Jarocin - Leszno - Ostrów Wielkopolski - Leszno - Głogów - Reda - Hel - Białogard - Stargard Szczeciński - Poznań - Szczecin - Sędzisław - Lubawka - Stróże - Jasło - Zagórz - Zagórz - Łupków - Rzeszów - Jasło - Tarnów - Rzeszów - Łańcut - Przeworsk - Muszyna - Krynica - Zduńska Wola - Inowrocław - Nowa Wieś Wielka - Bydgoszcz Emilianowo - Bydgoszcz Bielawy - Bydgoszcz Główna - Bydgoszcz - Piła - Szczecin - Świnoujście - Wysoka Kamieńska - Kamień Pomorski - Szczecin - Kostrzyn - Rzepin - Czerwieńsk - Zbąszynek - Zbąszyń - Tuchorza - Racławice Śląskie - most nad Osobłogą na linii do Głubczyc - Warszawa Wschodnia - Białystok - Ełk - Białystok - Olsztyn - Ełk - Olsztyn - Działdowo - Przeworsk - Stalowa Wola Rozwadów - Stalowa Wola Rozwadów - Tarnobrzeg - Dębica - grupa towarowa w Opolu Głównym - Kłodzko Miasto - Kudowa Zdrój - Wrocław Sołtysowice - Jelcz Miłoszyce - Wrocław Brochów Towarowy - Wrocław Stadion - Wrocław Mikołajów - Lwówek Śląski - Zebrzydowa - Tychy - Tychy Miasto
CZECHY: - Kromeriz - Zborovice - Lipova Lazne - Javornik ve Slezsku - Velka Kras - Vidnava - Hanusovice - Stare Mesto pod Sneznikem - Mikulovice - Zlate Hory - Horni Lidec - Strelna - Praha Masarykovo - Rakovnik - Rakovnik - Louny - Louny - Postoloprty - Zatec - Kladno - Kralupy nad Vltavou - Kralupy nad Vltavou - Velvary - Vranany - Luzec nad Vltavou - Vranany - Straskov - Racineves - Straskov - Zlonice - Zlonice - Kralupy nad Vltavou - Kralupy nad Vltavou - Uzice - Celakovice - Neratovice - Mlada Boleslav - Dolni Bousov - Dolni Bousov - Kopidlno - Krinec - Kopidlno - Jicin - Smirice - Hnevceves - Hradec Kralove - Jaromer - Starkoc - Vaclavice - Nachod - Mezimesti - Broumov - Teplice nad Metuji - Trutnov - Trutnov - Zacler - Trutnov - Svoboda nad Upou - Krizanov - Studenec - Tisnov - Nove Mesto na Morave - Zdar nad Sazavou - Svetla nad Sazavou - Cercany - Hrusovany nad Jevisovkou - Hevlin - Breclav - Lednice - Breclav - Hrusovany nad Jevisovkou - Znojmo - Okrisky - Strelice - Hrusovany nad Jevisovkou - Moravske Branice - Oslavany - Moravske Budejovice - Jemnice - Martinice v Krknosich - Rokytnice nad Jizerou - Kuncice nad Labem - Vrchlabi - Kolin - Ledecko - Kutna Hora - Zruc nad Sazavou - Caslav - Tremosnice
SŁOWACJA: - Strelenka - Puchov - Zilina - Lipany - Presov - Presov - Humenne - Medzilaborce mesto
Odcinki graniczne: - Strelna - Strelenka - Lubawka - Kralovec - Łupków - Medzilaborce mesto
-------
Imprezy w których uczestniczyłem: - Dni Techniki Kolejowej - Opole - Wokół Wrocławia
-------
Zainteresowanych szczegółami odsyłam do działu STATYSTYKI (dawne ROZMAITOŚCI) na www.kolejomania.rail.pl
Zachęcam innych do dzielenia się swoimi statystykami (oczywiście nie chodzi tu o to, żeby prześcigać się ilością kilometrów ;-) ).
Pozdr. Grzesiek
Temat: mała relacyjka Katowice-Gorzów-Katowice
12 VII wsidałem do poc posp Krakowianka. Jak zwykle okazało się ze Mysłowice jako stacja początkowa to bardzo dobry pomysł. Dało się znalezc wolne miejsca z czym w Katowiach byłby wielki problem. Pociag jedzie całkiem punktualnie Kędzierzyn Koxle +10 Wrocław +ok3. Cały czas ludzi przybywało we Wrocławiu wymiana ludzi nie ejst taka wielka jak się spodziewałem, doczepiony tez zostaje dodatkowy wagon 2kl i razem jest ich 6. W dwoch pierwszych słynny syndrom pierwszego wagonu w ostatnich nie najgorzej. Ogólnie PR ostatnio zaskakuje mnie pozytywnie i zawsze jak miałem okazje jechac zatłoczonym pociagiem to były doczepiane dodatkowe wagony. Jedziemy i w Lesznie jest +10 w Koscianie +5 Poznan prawie planowo. Tutaj wysiadam i zajmuję miejsce w Gałćzyńskim. Obok stoi Blues Express z Ol49. Ludzi wsrodku nawet sporo cześć przed "sceną" na peronie. Dzieki temu pociagowi nie musiałem zmieniac perownów w Poznaniu:) W Krzyzu planowo a w dalsza drogę jade osobówką o 15:48. Za brak numerków lokomotyw przepraszam:) PRzed Gorzowem tam gdzie odgałęzia się tor do jakiegos zakładu(?) stajemy i za chwile pojawia się kierpoć w wesoły sposób;) oznajmiajac że lokomotywa zepsuła sie. ujawnia się tutaj brak zaufania ludzi do PKP bo co chwilę ktoś chodzi do kierpocia z pytaniem czy w ogóle to zgłosił. Według niego potrwa to 20-30min w zasadzie trafnie okreslił czas. Nie wiem tylko dlaczego nadjezdzajaca Sp42 najpierw wjechała na tor obok dojechała do wysokości lokomotywy potem sie wycofała i dopiero najechała na czoło pociagu-jakieś przepisy? 30 minut po czasie jestesmy w Gorzowie. stoi tutj ciagle pociag do Krzyża choć mógł pojechac gdyz stanelismy jeszcze na odcinku dwutorowym -znów jakieś dziwne przepisy? 22 VII lipca wracam. Pociagiem z Gorzowa 12:06 jedzie całkiem sporo ludzi zdecydowanie wiecej niz gdy jechałem ostatnio. Według pierwotnych planów PR ten pociag miałbyc też zlikidowany. W pociagu jeden kolejarz mówi dod rugiego : "widzisz ile nim ludzi jeździ" czyli chyba tez do tego nawiązują. Warto tez zauwazyć że obecnie w dni olne jest to pierwszy osobowy z Gorzowa w strone Krzyza. Pani w kasie narzekała na te zmiany mówiac że przecierz zawsze sporo ludzi jezdziło tym przed 7 w dni wolne Zaskoczyło mnie, że ludzie jeżdża do Poznania jadąc tym osobowym a potem Barbakanem, nie był to pojedyńczy przypadek. Barbakan w Krzyzu pojawia się 6 minut przed czasem nawet nie zapowiedziany. Wagony maja "ujednolicony standard" tzn wszedzie sa fi....zasłonki ;) i nie ma zagłówków. Ludzi tak po kilka osób na przedział. W Poznaniu gdzie ejstesmy 5 minut przed czasem wsiada grupka Niemców ktora przez chwilę błaka się zdezorientowana po wagonie bo ktos pomieszał tabliczki z numerami miejsc obok wejsc do przedziałów(w przedziałąch jest ok) Wrocła po raz ostatni przed czasem (pięc minut) Za Wrocławiem zjeżdżamy na niewłasciwy i tak jedziemy do Lizawic. Tutaj moje pytanie: po co stosuje się tą "wykładzinę" pod podsypką? W Lizawiach mijamy oczekującego Światowida o 17:40 który powinien być tu ok. 16:57. W Brzegu +8M, po drodze jakiś remont przepustów/mostków? na juz wyremontowanym odcinku. Opole 18:25 ok 5 osób biegnie na drugą stronę dworca na pociag do Częstochowy(odj. 18:23) ale jego juz nie ma.. następny jest..jutro... pozostaje PKS/bus albo jechac przez Katowice.. W Kędzierzynie wielkosc opóźnienia nie ulega zmianie na torze obok suka z Bhp jako pociag do Nysy, na tabliczce pisze Namysłów ale chyba mi się wydawało;) Do gliwic nieciekawie duzo zwolnień zatrzymujemy sie przed jakims semaforem w Gliwice+15M Galiwce-Katowice to tez niezbyt dobry odcinek dla Exa dodatkowo jakies prace miedzy Chebziem a Batorym gdzie czekają Bieszczady(wagon dla rowerów bez żadnych dodatkowych oznaczeń w środku jadą ludzie - a w czesniej w bagazówkach to nigdy nie miało miejsca) a za nim w kolejce pospiech z Warszawy. Katowice +22M. Na koniec plus dla pospiesznych które staja w Mysłowicach a tam nie trzeba płacić haraczu parkingowego..
KrzysiekL
Temat: Lublin
Witam szanownych MK. Szukam informacji na temat nie intniejącego już nocnego pośpiesznego Lublin - Szczecin /w szczególności w którym roku pojawiła się w SRJP i czy zawsze miała tą samą trasę - przez Radom, Łódź/. Inną sprawą jest mój pomysł na przypomnienie dawnych dalekobieżnych relacji mających początek w Lublinie takich jak np. nocny: Lublin - Białystok przez Lubartów, Łuków; nocny Lublin - Zakopane przez Rozwadów, Kraków Pł.; sezonowy hotelowy do Kołobrzegu; nocny Chełm/Hrubieszów/Rawa Russka - Warszawa Zach;...
Jak tylko pamiętam - od 1980 roku (od tego roku kolekcjonuję SRJPy) ten pociąg był i jedyne, co się zmieniło w jego trasie to postój w Łodzi - na te ćwierć wieku połowę stawał na Chojnach i bez zmiany czoła ruszał dalej w kier. Ostrowa, a druga połowa to wjazd na Kaliską. Proszę Cię o cierpliwość - muszę w domu sprawdzić w cegłach, czy mnie pamięć nie myli. Zresztą w obecnym pociągu Lublin - Poznań jest sypialny i kuszeta w rel. do Szczecina, więc coś z niego zostało))).
Była też na przełomie lat 80-tych i 90-tych grupa wagonów rel. Lublin - Krynica, która kursowała co 2 dzień!) Najpierw była dołaczana do osobowego do Krakowa przez Rozwadów i Tarnów, a ostatni jej rozkład to chyba doczepka do Kudowy (też już jej nie ma!) przez Kielce i tam ją łączyli ze składem warszawskim, ale to już był pośpiech (chyba).
Protoplastą obecnego BOLKA (ale w części lubelskiej) był nocny Lublin - Wrocław przez Kielce, Częstochowę Str. i Opole, który dublował na większości trasy Jelenią Górę. W niektórych rozkładach w jednym kierunku jechał nocą, a wracał w dzień i stąd później dzienny już pociąg do Wrocławia. Ale w SRJP nawet ten dzienny kurs miał wtedy kuszetkę!!!))) Ktoś się kapnął w połowie rozkadu, że to bez sensu i w relacji powrotnej kuszeta wzmacniała Jelenią, choć obieg wymagał już dwóch wagonów.
Były też kiedyś: Lublin - Ustka / Łeba / trzebiatów, Lublin - Gliwice (1 przyspieszony - ezt - kursy kilka dni w roku i 1 pospieszny), Zamość - Warszawa (przyspieszony dublujący kilka razy w roku Bełżec / Hrubieszów), Lublin - Zielona Góra. Ten z kolei nawet w 1 rozkładzie pod koniec lat 80-tych miał nazwę PRZEMYSŁAW zabraną później nie wiem dlaczego na relację Poznań - Warszawa. Ten Lublin - ZG został nawet wydłużony do Kowla, ale nastał czas zmiany ustroju, większej swobody i szmuglu, więc w Dorohusku celnicy mieli co robić i już na granicy miał wielogodzinne opóźnienia dyskwalifikujące do w komunikacji krajowej. No to go podzielili znów na L - ZG i L - Kowel czy Jagodzin (osobowy).
Osobna sprawa to międzynarodowe: najpierw w połowie lat 80-tych do Lipska przez Warszawę, Łódź, Ostrów, Wrocław, Legnicę, Drezno. A czymś niesamowitym była VARSOVIA (robocza wersja nazwy: CZARDASZ). Jej głowna relacja to Warszawa - Budapeszt, później wydłużona na Gdynia - Budapeszt. Co najmniej w 2 rozkładach w Idzikowicach wydzielano grupę wagonów z Węgier do Lublina przez Radom. Oryginalne było zarówno dzielenie na CMK, jak i wjazd na magistralę od strony Radomia. Ale też przemyt wykończył przynajmniej grupę lubelską - kiedyś opóźnienie sięgnęło 23 godzin!!! (zabrakło liczby minut na tzw. "progatronach"). Oba składy z 2 dni przyjechały wtedy w odstępie godziny. A nazwa VARSOVIA trafiła niebawem na linię Warszawa - Berlin.
Jak coś jeszcze wymyślę to napiszę, ale skoro włóczęgę wywołąłeś to kopiuję mój post z dyskusji o Śnieżce i Bogatyni sprzed kilku dni:
W lubelskiej prasie lat 80-tych prawdziwą furorę robiła potoczna nazwa WŁÓCZĘGA PÓŁNOCY. Do połowy tej dekady określano tak pociąg wyjeżdżający ok. 18.00 z Lublina, który trasą przez Lubartów (łza się kręci!), Łuków, Siedlce, Małkinię (ech!), Ostrołękę (tak, tak), Olsztyn, Elbląg, Malbork docierał do Gdyni ok. 8.00. Przy tej okazji polecam moją symulację ruchu na st. Lublin w 1985 roku do "Kolejarza". Trochę dziwny skład, zrobiony na podst. prawdziwych dodatków.
Natomiast po elektryfikacji linii Warszawa - Gdańsk pojechał on jako pośpiech tą trasą i znacznie szybciej. Wtedy jednak nieoficjalną nazwę przejął wspomniany skład rel. najpierw Lublin - Białystok (kursował też wcześniej), który później wydłużono do Ełku, a nawet sezonowo do Olsztyna. Jechałem nim latem 1988 roku z Lublina do Mikołajek - PKP by chciało, by wróciły tamte czasy, gdy toczyło się bitwy o każde wolne miejsce czy to w jedynce czy w dwójce. Ale z Białegostoku do Mikołajek było już swobodnie, ładna trasa, extra klimat... Później zresztą i jego ciachnęli, obiecując (odpowiednik dzisiejszego F - po ogłoszeniu) pośpiech Lublin - Białystok przez Dęblin, Pilawę, obwodnicą w okolicach Mińska Maz. do Tłuszcza. Czas był rewelacyjny, ale nigdy pociąg nie został uruchomiony, bo WDOKP przekroczyła limit pociągokilometrów.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkava.keep.pl
Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 105 rezultatów • 1, 2, 3
|
|