Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
pkp-gorzów wlkp-rozkład
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • btsbydgoszcz.opx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Świebodzice





    Temat: Wtorek - propozycja dla nierobów
    Jakby jakieś nieroby tu były, co mogą się we wtorek na mały plener wybrać - to mam propozycję:
    Książański Park Krajobrazowy. Bo wiadomo, że nie ma to jak jesień w górach! A tam są i góry (no... pagórki prawdę mówiąc, ale zawsze coś), i wypasiony zamek, i stadnina koni, i ruinki (co prawda stylizowane, ale zawsze! - zresztą w pobliżu jest zamek Cisa, ale to jednak kawałeczek) i wąwóz Pełcznicy i nawet palmiarnia i w ogóle. Tematów na zdjęcia nie powinno zabraknąć A pogoda ma ponoć być znakomita.

    Z Wrocławia to proponuję jechać pociągiem PKP do Świebodzic i dalej piechotą na zamek albo busem z pl. Dawida do Wałbrzycha a dalej komunikacją lokalną do Książa. Może nawet tym busem byłoby lepiej, bo szybciej a cena taka sama.
    A z powrotem to albo PKP o 17.23 z Wałbrzycha Miasto / 18.00 ze Świebodzic lub trochę wcześniej jakimś busem. Chyba 16.10 jest taki z Wałbrzycha.
    Ktoś byłby zainteresowany?



    Temat: Czarny serial w TVP (katastrofa w Swiebodzicach)


    Ale do rzeczy: to jest grupa o kolei - na koncu filmu realizatorzy prosza
    o
    kontakt ludzi mogaych cos wiedziec o katastrofie kolejowej w latach 50
    kolo
    Swiebodzic na Dolnym Slasku. Podobno zginelo tam ok. 140 osob... czy ktos
    o
    tym wie?


    O Swiebodzicach nie slyszalem, ale anglojezyczna ksiazka o katastrofach
    kolejowych na swiecie wspomina, ze w roku 1949 byla jakas katastrofa
    w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego, w ktorej zginelo ponad 100
    osob. Niestety, w owych czasach dezinformacja byla pelna, wiec niewiele
    o tym wszystkim wiadomo. O Swiebodzicach w tej ksiazce nie pisza (jak
    sadze dlatego, ze nie mieli zadnych danych z dostepnych polskich zrodel)
    a powinni, bo liczba ofiar kwalifikowalaby... Nie wspomina tez o tym wypadku
    Fijalkowski w wydanej w latach 60. ksiazce o katastrofach kolejowych w
    Polsce (zreszta pisze on w ogole dosc oglednie, mimo iz udokumentowal
    kilka powaznych wypadkow kolejowych na PKP - m. in. czolowe zderzenie
    pociagu osobowego i towarowego na szlaku Krosno Odrzanskie - Gubin,
    znany wybuch kotla Ty246 i kilka innych).

    JGrabowski







    Temat: Kraina pociagow niskich predkosci, czyli Walbrzych, Jelenia G., Szklarska P. [+ Czechy]


    | Praktycznie jak mowilem to od stolca (smolca) do jeleniej mozna postawic
    | sierzanta z 3 :(
    Na torze nr 1 (tym w kierunku Jeleniej) to 100 jest do samego Mietkowa i
    prawie nie ma sierzantow. Gorzej jest z drugim torem, bo od Katow do Smolca
    jest 40/50 km/h. Dalej w srone Jeleniej jest 70 na obu do Swiebodzic, z
    czestszymi ograniczeniami. Za to od Swiebodzic o Boguszowa jest nie wiecej
    niz 60 (a te 60 jest na kilku km tego odcinka). Porazka wiec...


    40/50km? - co to za predkosc... ja rowerem tyle na prostej wyciagne i tu
    jest najwiekszy problem gdyby bylo 100/120 doi samych swiebodzic + 70 dalej to
    nikomu by sie nei oplacalo jezdzic nawet samochodem do wrocka tylko by
    wsiadal w pospiech i za niecala godzine jest na miejscu a nie ze teraz
    slamazarzysz sie po 1:40 ... a samochod to 35-50min, 70-80 minut BUS z
    walbrzycha. Czas to pieniadz w dzisiejszych czasach a o tym PKP nasze nie pamieta.


    | i kto ma tym PKP jezdzic. MK?
    Na ja nie zrezygnuje :).


    No ja jestem czesto zmuszony do tego ;/





    Temat: Kraina pociagow niskich predkosci, czyli Walbrzych, Jelenia G., Szklarska P. [+ Czechy]


    40/50km? - co to za predkosc... ja rowerem tyle na prostej wyciagne


    Na prostej - chyba bedziesz musial sporo sie wysilic. I zeby na tej drodze
    nikt inny Ci nie przeszkadzal, to moze wtedy tyle osiagniesz...


    jest najwiekszy problem gdyby bylo 100/120 doi samych swiebodzic + 70
    dalej to
    nikomu by sie nei oplacalo jezdzic nawet samochodem do wrocka tylko by
    wsiadal w pospiech i za niecala godzine jest na miejscu a nie ze teraz
    slamazarzysz sie po 1:40 ... a samochod to 35-50min, 70-80 minut BUS z
    walbrzycha. Czas to pieniadz w dzisiejszych czasach a o tym PKP nasze nie
    pamieta.

    | i kto ma tym PKP jezdzic. MK?

    | Na ja nie zrezygnuje :).

    No ja jestem czesto zmuszony do tego ;/


    Wydawalo mi sie, ze tez jestes MK, skoro tu pisujesz, ale widac ze nawet
    sparafrazowane slowa KaWu sie potwierdzaja: nie ma to jak "jestem MK, a
    jezdze samochodem/autobusem/nyska*"

    *) niepotrzebne skreslic

    Wydawalo mi sie, ze ostatnimi klientami, ktorzy odchodza od PKP sa wlasnie
    MK.

    Popatrz moze, jak wygladaja moje skomunikowania i mozliwosci dojazdu do
    Wroclawia. Popatrz, porownaj, przekalkuluj ceny i czasy z PKSowskimi i
    nyskowymi. Wowczas zastanow sie, czy jeszcze jestes MK...
    Wlasciwie to dziwna definicja ten "MK". Jeden lubi fotki, inny zas
    zaliczanie. Ale z ogolu MK jazda pociagiem jest tym, co wszystkich laczy...
    (chyba, ze Ty jestes wyjatkiem)





    Temat: MP All Style Karate - Świebodzice 21-22.10
    Zbiórka wyjeżdżających na MP do Świebodzic - piątek godz. 21.30, hala główna dworca PKP w Lublinie. Zabieramy książeczki zdrowia, sprzęt do walk, czarne doboki, bluzy klubowe, niepełnoletni podpisane oświadczenia od rodziców, sprzęt ochronny, prowiant.

    Powrót w poniedziałek 7.45 rano na dworzec PKP w Lublinie.




    Temat: Wrocław Główny II ???
    Witam!!!

    Mam takie pytania:
    1. Co wiecie o stacji kolejowej wybudowanej (?) przez hitlerowców (?) pod
    głównym dworcem PKP we Wrocławiu ?
    2. Co wiecie o byłej parowozowni w Świebodzicach ?
    3. Co wiecie o trasie która miała by biec ze Świebodzic (z wyżej wymieninej
    parowozowni) do Książa (dworzec kolejowy pod zamkiem Książ (?)).

    Pozdrowienia

    Piotrek





    Temat: Upadek kolei na Dolnym Śląsku
    Ok, nieprecyzyjnie się wyraziłem - powinno być raczej: "wspaniały". W żadnym wypadku nie miałem na myśli poparcia tego rozwiązania w takiej formie, w jakiej zaprezentowało je PKP. Chodziło mi o to, że w sprawie tej linii coś mogło się wreszcie ruszyć i jak zwykle nic z tego.

    Wiadomo, że plan jest idiotyczny, szczególnie po ostatnim raporcie CZT. 160 km/h z Wrocławia do Świebodzic jest bez sensu - stacje są tam co 5-6 km, w porywach co 10. Pociąg osobowy nie miałby się nawet gdzie rozpędzić. No i czas - do 2013 roku to autobusy będą rządzić komunikacją zbiorową w tych relacjach.

    Przepraszam, jeśli napsułem komuś krwi moją wypowiedzią. Widzę, że nawet samo wspomnienie pomysłów, planów PKP wywołuje złość i negatywne emocje.

    Pozdrawiam



    Temat: Połączenia kolejowe ze Świdnicy, a raczej ich brak ...
    to nie gmina Trzebnica jest inwestorem tylko Urząd Marszałkowski bo tylko on wlasnie jest jedynym ktory jest zainteresowany reaktywacja polaczen osobowych, PKP to stary beton i bez naciskow ze strony administracji nigdy nie zabralby sie nieprzymuszany do zadnych remontow
    odcinek Trzebnica - Wrocław został przejęty za długi

    tor z Walbrzycha do Swiebodzic zostal wyremontowany na odcinku 1300 metrow, mam nadzieję że do 2010 roku dojdzie do skutku remont kapitalny, ale co z tego skoro już po tym wyremontowanym odcinku puszczają towarowe z kruszywem

    o projekty rewitalizacyjne nie trzeba sie starac? pieniedzy nie ma?

    czlowieku przeciez to jest wojna, kasa jest tylko kwestia tyczy sie tego kto pierwszy sie o nią wystara

    już nie wspomnę o tym że PKP to nie jedyny przewoźnik bo jest jeszcze Pol Miedź Trans z polskich albo czeski VIAMONT



    Temat: 04.07.2009 - BANGING CASTLE @ zamek Cisy
    a skad bedziesz jechala? wg mnie najlepsza opcja na dotarcie dla niezmotoryzowanych, jest dojazd do Świebodzic (PKS,PKP lub prywatne linie) i ze Świebodzic wziac taxe poprosic zeby wjechal jak najblizej Cisów, zostanie jakies 500 m z buta, koszt taxy mysle ze nie wiecej jak 8-10 zł, na 4 osoby wychodzi po 2-3 zł



    Temat: Kraina pociagow niskich predkosci, czyli Walbrzych, Jelenia G., Szklarska P. [+ Czechy]


    Praktycznie jak mowilem to od stolca (smolca) do jeleniej mozna postawic
    sierzanta z 3 :(


    Na torze nr 1 (tym w kierunku Jeleniej) to 100 jest do samego Mietkowa i
    prawie nie ma sierzantow. Gorzej jest z drugim torem, bo od Katow do Smolca
    jest 40/50 km/h. Dalej w srone Jeleniej jest 70 na obu do Swiebodzic, z
    czestszymi ograniczeniami. Za to od Swiebodzic o Boguszowa jest nie wiecej
    niz 60 (a te 60 jest na kilku km tego odcinka). Porazka wiec...


    i kto ma tym PKP jezdzic. MK?


    Na ja nie zrezygnuje :).

    ##########################
    Marek Wiercioch
    pozdrawia z Wałbrzycha

    0609440052
    ##########################





    Temat: Lwówek - Zebrzydowa ruszyła
    No faktycznie za dużo ludzi to dzisiaj tymi pociągami nie jechało. Ale nie zapominajmy że dzisiaj jest 1 dzień od wprowadzenia nowego rozkładu. Nawet kolejarze jeszcze się nie łapią co i jak a co dopiero zwykli podróżni. Poza tym jest jest Niedziela. A wiadomo że w niedziele ruch jest dużo mniejszy, nawet w autobusach MZK. Kolejną przyczyną tego że mało osób dzisiaj jechało mogła być słaba reklama no i choćby to że leci już 2 tydzień grudnia, a więc biletów miesięcznych na te trasy nikt kupować nie będzie. Ludzie jeżdżą tym czym jeździli. Trzeba poczekać, miesiąc, dwa, trzy wtedy będzie można to ocenić.

    Dlatego bardzo ważne jest to żeby PKP starało się cały czas reklamować tą linie no i w miarę upływu czasu skład wagonowy zamienić szynobusem.

    Muszę powiedzieć że dzisiaj w Jeleniej Górze całkiem nieźle to wyglądało jak był i Lubuski SA133 i Dolnośląski SA132. Tak zapachniało nowością. Gdyby jeszcze nie te paskudne EN57 które mogli by zastąpić jakimiś ED74 czy ED59 to by normalnie było świetnie. ( pomijam oczywiście estetykę samego dworca).

    A tak odnośnie nowego rozkładu to wagonowy z Bolesławca i Legnicy max +10 więc nie jest tak źle. Wyrabia się nawet. Z rana wszystko od Wrocka + 40-50 minut, Szrenica ponoć 40 minut w Świebodzicach stała, coś tam robią przy tych torach.



    Temat: Z cyklu relacja z wycieczki

    O 20.03 wsiadm do osobowego do Wrocka i proboje


    sie przebic przez Walbrzych Predkosc nie przekracza 50km/h. Zaowazylem
    ze czesto podawany jest sygnal zastepczy chyba kilka razy w okolicach
    walbrzycha ciekawe dlaczego? I na koniec jeszcze jedno spostzrezenie w
    Swiebodzicach. Symafor wyjazdowy dawal Stoj mimo to pociag najzwyklej w
    swiecie sobie kolo niego przejechal.


    Jak jakis czas temu jechalem z nocnikiem Szklarska Poreba - Gdynia, to w
    Walbrzychu tez byla taka sytuacja, ze pociag jechal na sygnal zastepczy.
    Moze to lenistwo ludzi pracujacych w PKP i sie nie chce im podac normalnego
    sygnalu, tylko zastepczy (pewnie prosciej). I tak tam predkosc nie jest
    wieksza niz 40km/h
    A co do semafora ktory pokazywal stoj, to tez mam pytanie, bo ostatnio w
    Sławnie widzialem taka sytuacje, jak sklad przejechal pod zamknietym
    semaforem....





    Temat: Pociagi "rowerowe"


    a na jakiej podstawie to zrobila?


    Dokładnie, nie miała prawa. Kiedys wracajac z Polanicy do Kłodzka weszliśmy
    do pierwszego przedsionka. Trzy rowery, ale przedsionek też z tych dużych
    bo wagon był podzielony na dwa albo trzy przedziały. Konduktor coś kręcił
    nosem, ale powiedzieliśmy, że mamy prawo i się odczepił.

    Na tej samej trasie, tylko w przeciwnym kierunku konduktor dał nam (5 osób
    z rowerami) do dyspozycji cały duży przedział

    Wiozłem juz 4 rowery w przedsionku przedziałowca i nie było problemów. Nie
    zagradzały bardzo nawet drogi do WC, czy do wejścia do pociagu. Trasa
    Kłodzko - Wrocław.

    Ostatnio jadąc do Świebodzić trafiliśmy na wagon do przewozu rowerów, gdzie
    znaczna część wypełniona była hakami na rowery. Natomiast część krótszą
    wypełniały 4 przedziały, z przeszklonymi ścianami, tak, że można było mieć
    na oku cały czas swoje maszyny. Szkoda, że te przedziały były zajęte przez
    ludzi, którzy rowerów akurat nie przewozili. Mogłoby być tak, że te cztrey
    przedziały sa przeznaczone dla rowerzystów. Jak masz rower i bilet na niego
    zgłaszasz się do konduktora, ze chcesz miejsce w przedziale i na przykład
    otwiera taki przedział.

    Dużo zależy od konduktorów, ale generalnie zawsze (no raz nie) udało się
    dogdać, zeby jechać razem z rowerami, nawet jak było to nie do końca zgodne
    z przepisami PKP.    





    Temat: Absurdy w nowym rozkładzie jazdy
    Absurdem jest to że na lini Jelenia Góra-Wrocław Gł. ponoć wyremonowali odcinek od Śedzisławia do Swiebodzic do szlakowej 60-80km/h gdzie było 20km/h a czas przejazdu się nic nie skrócił !!! Mogli by chociaż przed wakacjami poprawić rozkład co zachęciło by więcej turystów i mieszkańców do przemieszczania sie PKP , proszę o info jeśli ma ktoś dokładniejsze informacje



    Temat: Nowe E1


    Byly to sygnalizatory swietlne, ktore na kolejach niemieckich wtedy
    instalowano praktycznie wylacznie na liniach zelektryfikowanych. W
    Polsce byly wiec na linii
    Wroclaw Swiebodzki (nie Glowny) - Jaworzyna - Walbrzych - Jelenia Gora
    (nawet nie dalej). Staly na pewno w Swiebodzicach, Walbrzychu
    Szczawienku,
    Walbrzychu Miescie i Marciszowie (tam widzialem). Nie wiem na jakich
    innych stacjach na tej linii staly. Na zadnej innej linii w Polsce -
    jak mi wiadomo - nie wystepowaly.


    Dodam jeszcze stacje Sedzislaw. Podobno (tak pisaly "Sygnaly" na
    ostatniej stronie) byla to ostatnia stacja PKP, na ktorej te semafory
    zlikwidowano. Byl to rok (chyba) 1987...

    Czesc

    A. Massel





    Temat: Strzegom Marcziszów 3
    Marcin zmajstrował(a):


    Wiem że przy modernizacji są dużo większe koszty, potrzeba dużo więcej czasu
    ale mimo wszystko byłbym za modernizacją.


    Zejdź na ziemie, co Ty tam chcesz modernizować? Prędkości nie zwiększysz
    bo wymagałoby to zmiany geometrii linii, a to wiąże się z dużymi kosztami.


    Jeżeli chodzi o odcinek Wrocław- Wałbrzych to do 160 km/h.


    Co najwyżej do Świebodzic, dalej się zaczynają ostre łuki i 100km/h
    raczej nie przekroczysz.


    Pewnie ktoś powie że pomiędzy 120 a 160 nie ma
    dużej różnicy w czasie przejazdu a koszty dużo większe no tak czas przejazdu
    może nie być dużo mniejszy ale w przypadku osóbówek.


    A czym będziesz jeździł 160km/h? Jakoś PKP nie kwapi się do zakupu
    nowego taboru.





    Temat: W Wałbrzychu wykoleił się pociąg


    Jasne, że krócej tylko, że linia wycięta w ch.j bo cwelom z PKP-u nic się nie
    opłaca. Ten odcinek był odcinkiem strategicznym dla Wałbrzycha w latach 60-tych.


    Szczawno Zdrój naprawdę byłoby opłacalne w utrzymywaniu?


    Od Świebodzic do Sędzisławia prawie każdastacja na wjazdy i wyjazdy stawia
    zastępcze.


    O tym już było na grupie. Wspomniano, że nie ma sensu tego wszystkiego
    naprawiać, bo i tak zaraz znika. Może należałoby postawić ochoronę, ale
    to już byłaby przesada w drugą stronę...


    Takie coś jak tarcza ostrzegawcza w ogóle nie istnieje a powtarzacze to
    wynalazek, o którym w Wałbrzychu już dawno zapomniano.


    A możesz dokładniej o Sp? Nie stosuje się ich w ogóle czy stoją (albo
    stały) nieużywane?


      Wykolejenia się tuszuję. O pociągach towarowych, które wykolejają się w
    mniejszym lub większym stopniu na terenie ZLK Wałbrzych nikt głośno nie mówi.

     1.
     2.
     3.
     4.
     5.
     6.


    Jak to się tuszuje? O wszystkich można było przeczytać w prasie:
    przecież o każdym z wymienionych incydentów był tutaj teskt z
    odnośnikiem do artykułu w internecie.





    Temat: Kolejarze blokują tory w Krakowie


    No właśnie.
    Zrozum człowieku.
    Zmuszanie do jeżdżenia busem miałoby miejsce wtedy gdyby władze
    broniły monopolu busów. Np. gdyby marszałek lubelski zakazał jedżenia
    PKPowi i PKSowi na trasie np. Lublin - Chełm i zezwolił na jeżdżenie
    na tej trasie tylko busom. To by było zmuszanie do jeżdżenia busem.


    Zmuszanie to rowniez jest poprzez brak alternatywy.


    Tyle że ja jeszcze nie słyszałem o przypadku, żeby PKP i PKS chciały
    gdzieś jeździć i żeby nie dostały zezwolenia od urzędników.


    Ale MPK W-ch ze Swiebodzic wywalono ze wzgelu na urzednikow :P





    Temat: Kolejarze blokują tory w Krakowie
    On 24 Lut, 11:36, "decomposed06"


    Zmuszanie to rowniez jest poprzez brak alternatywy.


    A kto odpowiada za ten brak alternatywy? Busiarze?
    Czy może PKP - firma fatalnie zarządzana, gdzie pracuje masę
    niepotrzebnych urzędników?


    Ale MPK W-ch ze Swiebodzic wywalono ze wzgelu na urzednikow :P


    Jak wywalono?

    pozdrawiam aron





    Temat: Kolejarze blokują tory w Krakowie


    On 24 Lut, 11:36, "decomposed06"

    | Zmuszanie to rowniez jest poprzez brak alternatywy.

    A kto odpowiada za ten brak alternatywy? Busiarze?
    Czy może PKP - firma fatalnie zarządzana, gdzie pracuje masę
    niepotrzebnych urzędników?


    Wymien tyh urzednikow z imienia i nazwiska oraz stanowiska.


    | Ale MPK W-ch ze Swiebodzic wywalono ze wzgelu na urzednikow :P

    Jak wywalono?


    Zabroniono im korzystac z przystankow ;)





    Temat: Z cyklu relacja z wycieczki


    |

    O 20.03 wsiadm do osobowego do Wrocka i proboje
    | sie przebic przez Walbrzych Predkosc nie przekracza 50km/h. Zaowazylem
    | ze czesto podawany jest sygnal zastepczy chyba kilka razy w okolicach
    | walbrzycha ciekawe dlaczego? I na koniec jeszcze jedno spostzrezenie w
    | Swiebodzicach. Symafor wyjazdowy dawal Stoj mimo to pociag najzwyklej w
    | swiecie sobie kolo niego przejechal.

    Jak jakis czas temu jechalem z nocnikiem Szklarska Poreba - Gdynia, to w
    Walbrzychu tez byla taka sytuacja, ze pociag jechal na sygnal zastepczy.
    Moze to lenistwo ludzi pracujacych w PKP i sie nie chce im podac normalnego
    sygnalu, tylko zastepczy (pewnie prosciej). I tak tam predkosc nie jest
    wieksza niz 40km/h
    A co do semafora ktory pokazywal stoj, to tez mam pytanie, bo ostatnio w
    Sławnie widzialem taka sytuacje, jak sklad przejechal pod zamknietym
    semaforem....


    Nie, w Wałbrzychu to nie o to chodzi. Tam kradną wszystko łącznie z
    semaforami i dewastują również wszystko. Nie chodzi o lenistwo. Chodzi
    o to, że tam parę nieskreślonych semaforów nie istnieje bo jest
    zdewastowane o ile dobrze pamiętam.

    Pozdrawiam
    Alek 'Alekloco' Kurstak
    Polska dla rowerów i pociągów!

    Usuń WONSPAM- z mojego adresu





    Temat: Połączenie Warszawa - Wrocław - Świebodzice


    Witam
    Wybieram się pod koniec lipca do Bolkowa, w zeszłym roku jechałem (z Warszawy)
    tam dziennym pospiesznym do Świebodzic a tam w PKS, wszystko ładnie i sprawnie,
    i myślałem że w tym roku będzie tak samo, ale okazuje się PKP zlikwidowało
    dzienny pośpiech zostawiając tylko nocny o 21.46, wszystkie dzienne zostały
    skrócone do Wrocławia. Nie che jechać nocnym bo po prostu nie lubie ( w nocy
    się spi)  a pozatym niechce tracić widoków pięknego polskiego krajobrazu,
    wyszukałem już sobie mieszane połączenie, pospiechem do Wrocka a później
    osobowy, (nawet mi się bardziej podoba taki wariant) ale mam jednak pytanie czy
    może nasz "ukochany " przewoźnik planuje uruchomienie może jakiś dodatkowych
    beżpośrednich połączeń albo przedłuży dotychczasowe na trasie Warszawa -
    Jelenia Góra a zatrzymujących się w Świebodzicach, a pozatym może ktoś wie
    dlaczego zlikwidowali/skrócili te dotychczasowe ?


    PPKS "Tour" Jelenia Góra - 30 kursów na dobę do Jeleniej Góry. Tabor to
    przede wszystkim używańce z zachodu.
    Kawałek rozkładu z http://www.wroclaw.pl/m3314/p3768.aspx :
       14.15 Strzegom III N
       14.45 Strzegom I 5u
       15.15 Strzegom IV N
       15.50 Strzegom VII 5,6,7 DE
       16.30 Strzegom III D
       17.10 Strzegom I 5u
       17.45 Strzegom III N
       18.15 Strzegom I 5,7 u
       18.45 Strzegom III Un
       19.20 Strzegom III U<-
       19.55 Strzegom III Nn
       20.40 Strzegom V D
       21.30 Strzegom I 7u
       21.45 Strzegom I 5,7 D

    Wiec olej PKP bo szkoda lasu, czas podróży to około 1:20... czyli tyle ile
    dojedziesz pociagiem do Swiebodzic.

    PS. W koncu gdzies ci ludzie co jezdzili cugiem do Jelonki musza sie podziac
    :P





    Temat: Póki w kotle żar...
    Taki o to tytuł nosiła informacja mojego Kolegi Marka Płóciennika zamieszczona w Sygnałach 4/1990...:

    "Miłkowice (24.11.1989). Mimo posiadania wielu parowozów żadnego pociągu nie obsługiwano tymi pojazdami trakcyjnymi. Pod parą: Ty2-53, 71, 1012, 1074 i 1121. 27 "dwójek" czeka na naprawy. Maszyny TKt48-75 oraz Ty2-23, 52 i 139 maja być skreślone z inwentarza PKP. W maju spotkało to Ty2-1127 i 1161.

    Węgliniec (24.11.1989). Stacjonuje 15 maszyn serii Ty2. Przed nadchodzącą zimą rozpalono Ty2-763, 790, 930 i 1162. Prowadziły one pociągi do Gorlitz (NRD) zamiast lokomotyw spalinowych. Jeden parowóz pracuje jako kocioł stały w MD Węgliniec. We wrześniu 1989 skreślono z inwentarza PKP Ty2-386, 466, 576, 883, 1070, 1159, 1259 i 1330. Wkrótce zostaną przeznaczone na złom Ty2-129, 367, 777, 1073, 1158 i 1262.

    Wałbrzych (25.11.1989). Zostało 13 parowozów serii Ty2 oraz TKt48-97 i 120. Ty2-390 i 962 pracują jako kotły stałe w MD Wałbrzych. Ty2-618 był w naprawie.

    Jaworzyna Śląska (25.11.1989). Z 18 maszynserii Ty2 jakie są w tamtejszej jednostce, Ty2-106, 599 i 1328 były pod parą. Prowadziły one planowe pociągi towarowe do Bolkowa, Rogoźnicy, Świebodzic i Imbramowic. Ty2-38 i 1320 pracują jako kotły stałe w MD i WGW Jaworzyna Śląska. W razie potrzeby będą rozpalane inne maszyny do prowadzenia pociągów osobowych do Kamieńca, Marciszowa i Legnicy.

    Żagań (03.12.1989). Dość duże zagęszczenie linii lokalnych sprawiło, że eksploatuje się tam znacznie więcej parowozów niż w innych częściach Polski. Jest tam 10 maszyn serii Ol49 i 8 Ty2. Pod parą: Ol49-7, 19, 32, 36, 49, 63, 75, 90, 104 i 109 wraz z Ty2-709, 924 i 947. W zapasie stały: Ty2-472, 482, 513, 535 i 775. Parowe pojazdy trakcyjne obsługują pociągi osobowe w kierunku Zielonej Góry, Żar, Łęknicy i Forst (NRD). Czasami także do Głogowa (7 maszyn). Jeden parowóz prowadzi pociąg zbiorowy do Lubska. W 1989 roku skreślono z inwentarza PKP: w czerwcu Ty2-645, w listopadzie Ty2-764 i 1275 oraz Ol49-20. W lokomotywowni ma stanąć jako pomnik techniki Ok1-198 sprowadzony z Międzyrzecza."

    Chciałoby się takie relacje "na gorąco" dziś czytać w istniejących na rynku czasopismach kolejowych...
    Ja miałem szczęście otrzeć się o te wszystkie wyżej wymienione parowozownie począwszy od 1990 roku i pamiętam w/w opisane klimaty, choć to już zaczęła się wówczas po mału końcówka, bo w raporcie Marka to nic nie sugeruje jeszcze, aby zbliżał się aż tak szybko koniec parowozów...



    Temat: Zamknięty tor Świebodzice - Wałbrzych Sz.


    Ups... nieczytelnie wyszlo.
    Czasy, zarowno zaplanowane, jak i realne,
    jak dla mnie sa _absurdalnie_ dlugie.


    Tu sie zgadzam - sa za dlugie. Ale czy przez to lepiej jest żyłowac czasy
    jazdy w sposób jaki nie jest możliwy do wykonania (zwlaszcza na tej linii,
    gdzie co troche stawiane sa nowe sierzanty), czy ustalić dłuższy czas
    przejazdu, ale chociaz gwarantujacy PUNTUALNA jazde. Zgodze sie, ze sa
    odcinki (glownie w okolicach JG), gdzie pociagi moglyby miec czas jazdy
    krotszy o 1-2 minutki, ale to co dzieje sie potem, w kierunku Wcha, wola o
    pomste do nieba. Pociag z Walbrzycha Glownego odjezdza planowo, na Wchu
    Miasto ma juz +11, do Wroclawia przyjezdza +15. A na nowy rozklad przy
    obnizeniu szlakowej od Swiebodzic do Imbramowic z 50 na 40 km/h, czas jazdy
    z Wcha Miasto do Wroclawia dla niektorych pociagow jeszcze bardziej zostaje
    skrocony w stosunku do obecnego! Przyklad: poranny przyspieszony pociag
    Szklarska - Wroclaw - Poznan na odc. Walbrzych Miasto - Wroclaw Gl. jechac
    ma 1h36, podczas gdy obecnie, przy wiekszych szlakowych ani razu nie udalo
    mi sie przejechac tego odcinka pociagiem POSPIESZNYM w czasie krotszym niz
    1h41. I co jest w tym realnego?

    Zaloze sie, ze pociagi z Jeleniej do Wrocka beda sie spozniac min 15 minut
    (obecnie kazda osobowka praktycznie tyle ma w plecy). A przez caly dzien od
    grudnia skomunikowania od Jeleniej na pospiechy w strone Poznania sa
    zalozone na 5ciu minutach... Powodzenia wiec zycze :(.


    Jezeli widze tutaj postulat _zwiekszenia_ czasow przejazdu,
    to wychodzi na to ze JG-Wch-Wro bedzie jechal ok 4h, a to juz
    jest totalna bzdura. Szybciej bedzie rowerem. Albo na piechote.


    No i lepiej zeby pasazer wiedzial, ze bedzie jechal te 4 godziny, a nie PKP
    mu zamydli oczy, ze jedzie 3h30 (co i tak jest zenujaco dlugie), a
    "przypadkiem" okaze sie, ze jedzie pol godziny wiecej...


    Ja osobiscie obserwuje zjawisko wygaszania popytu na odcinku
    Wch-JG. Ostatni pociag Wro-Wch-JG to 15:50. PKS i Krycha jezdza
    do 22-22:30.


    Od grudnia bedzie codzienny pociag o 17:49 (Poznan - Szklarska) oraz w
    piatki i soboty jeszcze o 20:37. Co ja uwazam za paranoje przy skracaniu
    pociagu po 22 jedynie do Jaworzyny. Wiecej ludzi na pewno pojechaloby nim do
    Walbrzycha, niz na polnoc z Wroclawia do Jeleniej...

    Pozdrawiam!
    Marek Wiercioch





    Temat: Absurdy w nowym rozkładzie jazdy
    Co do kolejowych absurdów to przykro mi to powiedzieć ale są nimi połączenia ze Szklarską Porębą przynajmniej w dni robocze. Pociągi jeżdża zupełnie puste np Szczeliniec do Poznania przyj. do JG 7.07 czy późniejszy do Wrocławia Gł przyj 9.51. W czwartek z tego drugiego wysiadły 2 osoby dopiero W JG pojawiło się nowi pasażerowie. Jestem zdecydowanym zwolennikiem kolei ale jeśli taka ma być frekwencja to lepiej skróćmy je do JG a zaoszczędzone pieniądze przekażmy na inne połączenia lokalne albo na remont torów do Szkl.P. Natomiast jeśli mają zostać utrzymane to niech przynajmniej kolej zawalczy o codziennych pasażerów Sczeliniec przyjeżdża ze Szklarskiej za wcześnie 7.07 może przesunąć go na 7.30. Ta linia przebiega przez niemal całe miasto i jeśli ktoś chce wysiąść np na Sobieszowie, Cieplicach, Orlim ma tam zlokalizowane przystanki i nie musi jechać aż do głównego.
    Odnosząc sie do twojej wypowiedzi na temat połączeń do Szklarskiej Poręby Górnej w której twierdzisz że pociągi wożą tylko powietrze,sam przekonałem się że jednak podróżują nimi pasażerowie,obserwuję te pociągi często ,patrze na frekwencje,bywaja dni że jest kilkanaście osób tylko w składzie ale to początek nowego rozkładu dopiero i napewno bedzie lepsza frekwencja,bywaja dni że mozna sie zdziwic ile jedzie ludzi ze Szkl.P.,przykładem jest 1,12,07 kiedy to wysiadałem z Kamieńczyka w Szkl.P. i w holu dworca sie zdziwiałem pełen dworzec ludzi,zaczeli wsiadac do składu,były pełne 4 wagony,frekwencja niemal 100%.Nie może być ta linia tylko sezonowa ponieważ PKP nie zdaje sobie sprawy kiedy sa potrzebne połączenia,np.01,12,07 nie było żadnych dodatkowych pociągów ze Szkl.P. . Grupa kobiet w holu dworca pytała sie mnie dokąd to pociąg ,odpowiedziałem ze do Poznania i żeby wsiadały bo to tylko jedyny tego dnia,co wzbudziło w nich bardzo wielkie zdziwienie,posłodziłem im ze w sezonie jezdziły jeszcze 3pospieszne.Bywają lepsze i gorsze dni w frekwencji, .Nic dziwnego że jeleniogórzanie i ludzie ze Szkl.P.żadko korzystają z tych połączeń , codziennie połączenia z kierunku Wrocławia do Szkl.P. w Jeleniej G. są opóznione od 30 do 70min. niby z powodu remontu toru w Świebodzicach. Jak pociągi na trasie JG-Wrocław będą dalej jezdziły ponad 4h,nawt 4,5h. to wszyscy z nich zrezygnują.[



    Temat: Linia Wrocław - Jelenia Góra
    40 milionów złotych. Tyle w tym roku wydane zostanie na modernizację linii kolejowej Wrocław - Jelenia Góra. Dzięki temu przejazd do stolicy Dolnego Śląska będzie krótszy o 30 minut. Pociąg na kilku fragmentach będzie jechał nie 30, a 100 km na godzinę. - Nareszcie. To co się teraz dzieje to jest skandal - mówią pasażerowie, którzy w pociągu do Wrocławia spędzają niemal dwie godziny.

    Z sondy, którą kilka tygodni temu robiliśmy na wałbrzyskich dworcach, wynika, że największym problemem jest właśnie czas podróży. - To co mnie najbardziej denerwuje to przedłużająca się trasa do Wrocławia - mówiła reporterowi „Wiadomości", Monika Lewandowska. Pod tym zdaniem podpisują się wszyscy użytkownicy, przede wszystkim studenci i ludzie, którzy do stolicy województwa dojeżdżają codziennie do pracy. Pokonanie 70 kilometrów to prawdziwa, dwugodzinna męka.

    Szybciej niż rowerzysta

    W tym roku na modernizację tej linii z Funduszu Kolejowego przeznaczone zostanie 40 milionów złotych. - Realizacja zaplanowanych inwestycji przyczyni się do przywrócenia prędkości rozkładowych na linii 274 i skrócenia czasu jazdy łącznie pomiędzy Boguszowem - Gorce i Wrocławiem o około 30 minut - mówi Mirosław Siemieniec z PKP Polskich Linii Kolejowych we Wrocławiu.

    Na co wydane zostaną te pieniądze? Po pierwsze odnowienie nawierzchni torów na trasie Smolec - Kąty Wrocławskie. Dzięki temu prędkość przejeżdżających tam pociągów zwiększy się z 30 do 100 kilometrów na godzinę. Sporo środków pójdzie także na modernizację przejazdów między wałbrzyskimi dworcami oraz samych dworców (np. Wałbrzycha Głównego). Dla przykładu między Wałbrzychem Miasto, a Wałbrzychem Fabrycznym pociąg jedzie 20 kilometrów na godzinę, a powinien jechać 50. Ta prędkość zostanie przywrócona na obu torach, zwiększona zostanie także ich przepustowość. Blisko 19 milionów złotych zostanie natomiast wydane na remont linii Wałbrzych - Boguszów Gorce. Tam również skład jechał będzie szybciej niż przeciętnie uzdolniony rowerzysta. Wszystkie te zadania mają zostać ukończone w najbliższych 12 miesiącach.

    To oczywiście nie wyczerpuje potrzeb remontowych na tej trasie. Jak szacuje Teresa Jakutowicz z Ministerstwa Infrastruktury, aby odtworzyć pierwotne parametry linii na odcinku Boguszów - Gorce - Jelenia Góra wydać trzeba około 130 milionów złotych. O tym, czy się znajdą, dzisiaj jeszcze nie wiadomo. Polskie Koleje Państwowe z własnych środków kontynuują prace rozpoczęte jeszcze w ubiegłym roku, czyli mi.in. na stacji w Jaworzynie Śląskiej. W planach jest także modernizacja sterowni ruchu kolejowego w Świebodzicach. Zadanie ma ruszyć w przyszłym roku.

    źródło: Nowe Wiadomości Wałbrzyskie



    Temat: W Wałbrzychu wykoleił się pociąg
    Witam!

    To jak w końcu jeżdżą pospieszne z Jeleniej Góry? We wtorek wybieram się do
    Gdańska  na Trako i chciałem jechać pospiesznym z Wałbrzycha Miasto, ale widzę,
    że chyba będę musiał zmienić plany...


    A to co się dzieje na terenie ZLK Wałbrzych woła o pmste do nieba.


    Skoro PLK nie chce się zainteresować sytuacją w Wałbrzychu, można spróbować
    zainteresować nią władze miasta, prezydenta, naszych lokalnych parlamentarzystów
    i włodarzy miast sąsiednich (Świebodzic i Boguszowa-Gorc). Mamy w końcu gorący
    okres przedwyborczy... Nasi wałbrzyscy parlamentarzyści dużo mówią o sytuacji w
    mieście i stanie sieci transportowej, ale tylko w kontekście dróg, a przecież
    sprawny system transportowy rozwijającego się państwa w środku Europy nie może
    obyć się bez kolei.  Szczególnie, że Dolny Śląsk jest ważnym regionem pod
    względem gospodarczym i turystycznym, a ta linia kolejowa jest jak by nie
    patrzyć kręgosłupem południowej jego części.

    Dużo się kiedyś mówiło o modernizacji (nawet do 160km/h, co wszyscy, którzy się
    trochę na tym znają - o zgrozo, poza PKP - uznali za chory pomysł), a teraz w
    obliczu planów na Euro2012 sprawa przycichła o została odwleczona chyba nawet
    poza rok 2020. Do tej pory wszystko sie totalnie rozsypie, no może poza nowymi
    torami między Szczawienkiem a Miastem (jeden jest właśnie w trakcie wymiany), a
    busy, sory, ale to nienormalne...

    Wracając do sedna. Linia 274 jest linią znaczenia państwowego, dlatego może
    warto poruszyć temat wśród zarządców nie tylko kolejowych. Jesli chodzi o
    Walbrzych to problemem jest tu brak jakiegos oficjalnego stowarzyszenia MK czy
    MKM. Pojedyncza osoba nic raczej nie zdziala. Trzeba wykombinowac jakis sposob
    zeby glosy tych, ktorym lezy sprawa na sercu nie zginely i zostaly zauwazone.

    Pozdrawiam





    Temat: Strzegom Marcziszów 3


    Zejdź na ziemie, co Ty tam chcesz modernizować? Prędkości nie zwiększysz
    bo wymagałoby to zmiany geometrii linii, a to wiąże się z dużymi kosztami.


    Ale odnośnie kosztów to już mówiłem. Wiadomo że będą duże. Ale czy wy
    myślicie że w przypadku E30 było to małe pieniądze? chcąc zrobić dobrze i
    tak żeby służyło na długie lata trzeba wyłożyć trochę kasy. Przy dotacji z
    rządu troche pieniędzy z UM  i z kąd się da a do tego przy współfinansowaniu
    przez Unię Europejską pewnie i by się dało taką modernizacje zrobić.  Co do
    prędkości to do Świebodzic powinno być 160 przez Wałbrzych 100 km/h a dalej
    do Jeleniej Góry 120-160 km/h. Wiem że to duże koszty i było by ciężko ale
    ludzie zrozumcie że jeżeli kolej chce konkurować z autobusami, samolotami
    itp. to musi modernizować swoje linie do troche większych prędkości niż 100
    km/h.  Trzeba myśleć troszeczke bardziej przyszłościowo żeby to co zrobimy
    służyło dobrze przez długie lata. Jeżeli chodzi o tą linię to na niektórych
    odcinkach za Niemców jeździli 160 km/h i to gorszym taborem.


    A czym będziesz jeździł 160km/h? Jakoś PKP nie kwapi się do zakupu nowego
    taboru.


    Czyli chcesz powiedzieć że PKP nie ma nic na 160 km/h?? EP09?? pewnie
    powiesz że jest ich mało ale weźmy pod uwagę że większość EP09 obsługuje
    pociągi na CMK. IC planuje kupić szybkie składy ( pendolino TGV czy coś tam)
    które będą jeździć właśnie na Kraków - Warszawa - Gdańsk więc EP09 na tej
    linii już jeździć nie będą. Będzie można je przenieść na inne linie. Pozatym
    dlaczego cały czas wszyscy myślą tylko o PKP czyli Cargo, IC i PR. Pomyślmy
    o prywaciarzach którzy jak będą mieli dobre tory to i może kiedyś do nas
    przyjdą. Ponadto z tego co wiem to tabor by się znalazł  np. zakupione przez
    UMy szynobusy ( niektóre chyba SA133 może 140 km/h) ED74 czy ED59 są na 160
    km/h.

    Wiem że dla niektórych ludzi składy Pendolino w Polsce czy jakieś inne
    nowoczesne lokomotywy na polskich torach to taka poprostu bajka ale w
    niedługim czasie dużo rzeczy się w Polsce zmieni. Popatrzcie na ostatnie 5
    lat. Zobaczcie ile linii zaczęto remontować ( E30, Poznański Węzeł Kolejowy,
    będzie remont Warszawa - Gdańsk) popatrzcie ile kupiono szynobusów ( pewnie
    coś około 60 jak nie więcej) i ile nowych już zamówiono i są produkowane
    podobnie jak ED74 czy Stadlery popatrzcie ile powstało prywatnych
    przewoźników kolejowych.  Czy ktoś z was te 5 lat temu powiedział by że
    Polska będzie mieć 60 autobusów szynowych?? Nie ! Wszyscy by się śmiali że
    to niemożliwe bo to Polska i przez 20 lat wcześniej nic nie robiono. A
    jednak dało się. Dało się dojść do porozumienia między UM i PKP. Jeżeli w 5
    lat zrobiono tyle to ja wierze że w kolejne 5 lat zrobią jeszcze więcej
    dzieki swojemu doświadczeniu, większym nakładom na kolej no i Euro 2012
    które czy chcemy czy nie zmuszza nas do inwestycji. Powoli to idzie ale
    dobrą drogą.





    Temat: z wroc³awskiej Gaz. Wyb. o skansenie w Jaworzynie
    Muzeum pod parą

    Beata Maciejewska 06-08-2004 , ostatnia aktualizacja 06-08-2004 20:48

    Zabytkowe lokomotywy ze skansenu w Jaworzynie miały być przerobione na
    żyletki, ale miłośnicy kolei z Wrocławia przybyli z odsieczą. Od kilku dni
    organizują Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Dolnym Śląsku

    Lokomotywy z Jaworzyny będą jego chlubą i dostaną szansę na drugą młodość.
    Być może kilka z nich znowu wypuści pióropusze pary i ruszy w trasę. Co nie
    znaczy, że można już odgwizdać sukces. Dlaczego? Sami zobaczcie. Za trzy
    tygodnie ruszy z Wrocławia do Jaworzyny specjalny pociąg. To ma być podróż
    sentymentalna i edukacyjna.

    - Skansen w Jaworzynie powstał w 1991 r. i przez lata zgromadził bardzo
    cenny tabor kolejowy. Niemiecka lokomotywa z 1921 r. była np. jedynym
    egzemplarzem na świecie, na dodatek całkiem sprawnym - opowiada dr Piotr
    Gerber, znawca historii techniki z Politechniki Wrocławskiej i jeden z
    organizatorów muzeum. - Niestety, trzy lata temu PKP uznało, że nie ma ani
    pieniędzy, ani pomysłów na utrzymanie skansenu, i postanowiło go
    zlikwidować. Nie chcieliśmy do tego dopuścić.

    Zabytki przemysłu są w naszym regionie cały czas niszczone. Wystarczy
    wspomnieć wrocławską rzeźnię przy Legnickiej czy warsztaty kolejowe przy
    Rychtalskiej. Śladu po nich nie ma. Ten sam los miał spotkać Jaworzynę.

    Trzy sprawne parowozy - w tym wspomniany unikat z 1921 r. - i pięć wagonów
    mających nawet po sto lat PKP przekazało Wielkopolanom do Wolsztyna. Resztą
    zajęli się złodzieje złomu. - Wynosili wszystko, co się udało odkręcić czy
    odciąć. Instalacje elektryczne z prądnic i turbin, ruszty z kotłów,
    smarowniczki, krany, a nawet tabliczki znamionowe. Niektóre wagony są
    kompletną ruiną - ubolewa Ryszard Boduszek, kustosz tworzonego muzeum.

    Od tygodnia złodzieje nie mają tu wstępu. W nocy lokomotyw pilnuje wynajęta
    przez organizatorów muzeum firma ochroniarska, a w dzień wolontariusze z
    Wrocławia i Jaworzyny, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Miłośników Kolei.

    - Po ponadrocznych negocjacjach z PKP udało nam się przejąć od likwidatora
    majątek ruchomy i teren, na którym mieścił się skansen - tłumaczy Stefania
    Żochowska, kierownik Wydziału Nieruchomości Urzędu Miejskiego. - Na razie go
    tylko dzierżawimy, ale jest decyzja PKP o przekazaniu nam go na własność.
    Czekamy tylko na podpis ministra transportu. My będziemy właścicielami, a
    użytkownikiem Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa.

    Żochowska podkreśla, że wokół dawnego skansenu są bardzo atrakcyjne tereny,
    na których mógłby powstać kompleks wypoczynkowy. - To prawie 40 hektarów z
    kąpieliskami na miejscu dawnej żwirowni - mówi pani kierownik. - Poza tym w
    okolicy są malownicze linie kolejowe. Gdyby zaczęły jeździć po nich
    parowozy...

    Z tym jednak będzie problem, bo jedyne czynne maszyny trafiły do Wolsztyna i
    do Jaworzyny i na pewno nie wrócą. - Możemy oczywiście wyremontować te,
    które zostały. Jednak przygotowanie do eksploatacji jednej lokomotywy
    kosztuje ok. 300 tys. zł, a my na razie finansujemy wszystko z własnej
    kieszeni - mówi Marek Batycki z Politechniki Wrocławskiej, także organizator
    muzeum.

    Dlatego pociąg, którym wrocławianie będą mogli za trzy tygodnie pojechać do

    50.

    - Ale za to trasa jest niezwykle atrakcyjna. Będzie wiodła przez Sobótkę
    nieczynną już w tej chwili linią - zachwala dr Gerber.

    Na miejscu też jest co oglądać - 34 lokomotywy, kolekcja wagonów i piękna
    hala wachlarzowa ozdobiona obrazami przedstawiającymi Dolny Śląsk w wieku
    pary. - Najstarsza nasza lokomotywa pochodzi z 1890 r. i została
    wyprodukowana przez niemiecką fabrykę Union. To jeden z dwóch egzemplarzy na
    świecie. Bliźniaczkę można oglądać w Luksemburgu - zachwala Ryszard
    Boduszek. - Parowóz Pt 31-49 z 1938 r. też się zachował tylko w dwóch
    egzemplarzach. Jest bardzo zniszczony, ale to prawdziwy unikat. Polska
    konstrukcja, bardzo lubiana przez maszynistów. Te parowozy wprowadziły
    pociągi pospieszne i ekspresowe. Niemcy tak je cenili, że w czasie wojny
    wywieźli wszystkie do siebie i do Austrii - opowiada kustosz.

    Kto chce je zobaczyć, może już dziś pojechać do Jaworzyny. Ryszard Boduszek
    obiecuje, że w ten weekend będzie przewodnik, który opowie o kolejowych
    cudach.

    Kolej na Dolnym Śląsku

    Pierwsza linia kolejowa na Dolnym Śląsku została otwarta 22 maja 1842 r.
    Pociąg "Silesia" pokonał 26-kilometrowy odcinek między Wrocławiem a Oławą.
    Rok później dodano drugi odcinek, biegnący w przeciwnym kierunku, aż do
    Świebodzic. Na 49. kilometrze trasy założono stację kolejową Jaworzyna
    Śląska. Wkrótce potem Jaworzyna otrzymała połączenie ze Świdnicą (1844 r.),
    Wałbrzychem (1853 r.) i Legnicą (1856 r.).





    Temat: Wątek zbiorczy
    [Wałbrzych]

    Wałbrzyska spółka buduje w Świdnicy firmę świebodzicką

    Sąsiedzi wokół padali, a Defalin, położony na uboczu, tuż obok dworca PKP (także w swoistym upadku) dawał sobie radę w nowych dla gospodarki czasach. Nawet obecny kryzys chce pokonać ucieczką do przodu.

    Czasy sznurkowego eldorado z lat osiemdziesiątych pewnie się już nie powtórzą. To wówczas o sznurek rodem ze świebodzickiego Defalinu odbywały się niemal regularne bitwy, a kolejka oczekujących przed fabryką miała wiele metrów długości. Dzisiaj o sznurek już wojen nie ma, ale Defalin potrafił obronną ręką wyjść z przekształceń gospodarczych. W Świebodzicach nie dały sobie rady w nowych gospodarczych czasach takie tuzy jak Rafio, Refa, Silena, kłopoty miał Termet. A Defalin, sprawnie prowadzony przez 20 lat przez prezesa Lubomira Trojanowskiego, jest liczącym się graczem na rynku w swojej branży. Potrafił z wyprzedzeniem zmieniać i unowocześniać swoją produkcję. Sznurki rolnicze, siatka do owijania, sznury, liny i linki, taśma opakowaniowa, ale także maszyny i urządzenia do owijania, oklejania to wyroby, które trafiły na swój czas - czas pakowania, owijania, skręcania. Zarówno w przemyśle, jak i rolnictwie, a także usługach.

    Za dwa lata świebodzicka fabryka będzie obchodzić swoje 100-lecie. Kiedyś była jednym zakładem sznurka i lin. Już w latach dziewięćdziesiątych powstała kolejna firma Defalinex i grupa kapitałowa Defalin Group S.A. Teraz na potrzeby nowej inwestycji powstanie kolejna spółka-córka, Defalinet, która będzie produkowała siatkę o różnorodnym splocie do zastosowania w rolnictwie. W ubiegłym roku cała grupa wytworzyła 11 tysięcy ton produktów. W tym roku będzie ich o tysiąc ton więcej. Wkład Defalinetu w ten postęp będzie jeszcze niewielki, bowiem produkcja w nowym zakładzie ma się zacząć dopiero w październiku. A za dwa lata, na stulecie firmy w 2011 roku, ta wielkość produkcji ma wynieść już 16 tysięcy ton. Na przestrzeni pięciu lat niemal się więc podwoi. Przychody zaś mają przekroczyć 100 milionów złotych. Sporą część swojej produkcji Defalin Group eksportuje. Przede wszystkim do krajów Unii Europejskiej, USA i Ukrainy.

    Obecnie Defalin Group zatrudnia 170 osób. W nowym zakładzie, który powstanie przy ul. Towarowej w Świdnicy, pracę znajdzie kolejnych 50. Ten rodzaj produkcji jest mocno zmechanizowany i zautomatyzowany, można siatkę czy sznurki produkować na trzy zmiany. Ciekawostką jest fakt, że w Świebodzicach na miejscu będzie wytwarzany najpierw z surowca materiał do produkcji siatki, a następnie sama siatka. Wartość inwestycji wyniesie 60 mln złotych, z czego w tym roku Defalin Group zainwestuje w nowy zakład 20 milionów. Umowa z Invest Park Development zakłada, że to wałbrzyski deweloper wybuduje zakład za pieniądze grupy kapitałowej. A nowa spółka, która powstanie specjalnie do tego zadania, wejdzie na gotowy obiekt, którego stanie się właścicielem. Dlaczego pierwszy obiekt IPD powstanie w Świdnicy, a nie w Wałbrzychu?

    - To jest zbieżność interesów, my mieliśmy działkę wniesioną przez gminę do spółki, a Defalin był bliski decyzji o inwestycji, więc połączyliśmy siły, by wykonać ją wspólnie - mówi prezes IPD Jarosław Witkowski.

    I tak wałbrzyska spółka wybuduje w Świdnicy zakład dla firmy ze Świebodzic.

    Bogdan Skiba; http://www.tygodnik.walbrzyski.pl



    Temat: PKP
    Nowe Wiadomosci Wałbrzyskie

    Do Wrocławia pół godziny krócej
    (poniedziałek, 03 marzec 2008)

    40 milionów złotych. Tyle w tym roku wydane zostanie na modernizacje linii kolejowej Wrocław - Jelenia
    Góra. Dzieki temu przejazd do stolicy Dolnego Slaska bedzie krótszy o 30 minut. Pociag na kilku
    fragmentach bedzie jechał nie 30, a 100 km na godzine. - Nareszcie. To co sie teraz dzieje to jest
    skandal - mówia pasa¿erowie, którzy w pociagu do Wrocławia spedzaja niemal dwie godziny.
    Z sondy, która kilka tygodni temu robilismy na wałbrzyskich dworcach, wynika, ¿e najwiekszym
    problemem jest własnie czas podró¿y. - To co mnie najbardziej denerwuje to przedłu¿ajaca sie trasa do
    Wrocławia - mówiła reporterowi &bdquo;Wiadomosci", Monika Lewandowska. Pod tym zdaniem podpisuja
    sie wszyscy u¿ytkownicy, przede wszystkim studenci i ludzie, którzy do stolicy województwa doje¿d¿aja
    codziennie do pracy. Pokonanie 70 kilometrów to prawdziwa, dwugodzinna meka.

    Szybciej ni¿ rowerzysta

    W tym roku na modernizacje tej linii z Funduszu Kolejowego przeznaczone zostanie 40 milionów złotych. -
    Realizacja zaplanowanych inwestycji przyczyni sie do przywrócenia predkosci rozkładowych na linii 274 i
    skrócenia czasu jazdy łacznie pomiedzy Boguszowem - Gorce i Wrocławiem o około 30 minut - mówi
    Mirosław Siemieniec z PKP Polskich Linii Kolejowych we Wrocławiu.
    Na co wydane zostana te pieniadze? Po pierwsze odnowienie nawierzchni torów na trasie Smolec - Katy
    Wrocławskie. Dzieki temu predkosc przeje¿d¿ajacych tam pociagów zwiekszy sie z 30 do 100 kilometrów
    na godzine. Sporo srodków pójdzie tak¿e na modernizacje przejazdów miedzy wałbrzyskimi dworcami
    oraz samych dworców (np. Wałbrzycha Głównego). Dla przykładu miedzy Wałbrzychem Miasto, a
    Wałbrzychem Fabrycznym pociag jedzie 20 kilometrów na godzine, a powinien jechac 50. Ta predkosc
    zostanie przywrócona na obu torach, zwiekszona zostanie tak¿e ich przepustowosc. Blisko 19 milionów
    złotych zostanie natomiast wydane na remont linii Wałbrzych - Boguszów Gorce. Tam równie¿ skład
    jechał bedzie szybciej ni¿ przecietnie uzdolniony rowerzysta. Wszystkie te zadania maja zostac ukonczone
    w najbli¿szych 12 miesiacach.
    To oczywiscie nie wyczerpuje potrzeb remontowych na tej trasie. Jak szacuje Teresa Jakutowicz z
    Ministerstwa Infrastruktury, aby odtworzyc pierwotne parametry linii na odcinku Boguszów - Gorce -
    Jelenia Góra wydac trzeba około 130 milionów złotych. O tym, czy sie znajda, dzisiaj jeszcze nie
    wiadomo. Polskie Koleje Panstwowe z własnych srodków kontynuuja prace rozpoczete jeszcze w ubiegłym
    roku, czyli mi.in. na stacji w Jaworzynie Slaskiej. W planach jest tak¿e modernizacja sterowni ruchu
    kolejowego w Swiebodzicach. Zadanie ma ruszyc w przyszłym roku.

    Michał Wyszowski
    wyszowski@nww.pl

    http://www.nww.pl - Nowe Wiadomosci Wałbrzyskie Powered by Mambo Generated: 6 March, 2008, 00:32



    Temat: [Region Wałbrzyski] Polityka, politycy...

    nie kryję się z tym. Choroba nie wybiera
    Pisałem to sam, możesz wierzyć lub nie ale pisałem sam, a dobra
    koleżanka która jest dobra z języka Polskiego podreperowała mi błędy stylistyczne.


    Ja Ci tego nie zarzucam i w ogóle się tego nie czepiam - po prostu zauważyłem, że jest "inaczej"


    A co do opozycji to ja jestem opozycją a słowa "moglibyśmy", "nie zapominajmy" czy "realizujemy" etc
    są tutaj użyte chyba w zrozumiałym konteksce, piszę jako przedstawiciel Stowarzyszenia,
    z nadanych mi praw mogę reprezentować Stowarzyszenie na zewnątrz i wypowiadać się w jego imieniu


    Denerwuje mnie, że na forum, które z założenia jest o inwestycjach wdziera się polityka. Owszem to taki dział, ale to nie znaczy, że ja będę promował PSL, Pan Tomasz np. PO, a jeszcze inni pozostałe ugrupowania. Po prostu nie podoba mi się uprawianie tu polityki i zawsze to będę tępił. Czymś innym jest wypowiadanie własnego zdania, a czymś innym pokazywanie stanowiska SLD. Wolę tutaj DlugiX-a Mateusza R., niz DlugiX-a prezesa stowarzyszenia, nieformalnego przedstawiciela opozycji czy jeszcze kogo innego. Niech każdy reprezentuje siebie, a nie kogoś...


    Nie obraź się ale zaprzeczasz sam sobie, bo piszesz rownież że pisałem to wraz z opozycją,
    a wiadome jest że na jednej z konferencji prasowych opozycja wytykała Prezydentowi "Aqua Zdrój"
    również ze strony wizualnej (...) Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi, wytłumacz jeżeli możesz


    Konferencja była jakieś dwa miesiące temu - mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Ty byłeś zachwycony "wejściem do statku kosmicznego". A teraz nagle zmieniłeś radykalnie zdanie
    Dlaczego od początku nie wyraziłeś zdania, że dla Ciebie ta inwestycja jest równoznaczna (czy jak chcesz to nazwać) z tą ze Świebodzic? Nagle Ci się przypomniało?


    Twoja osobista opinia - rozumiem, każdy ma swoje zdanie - DEMOKRACJA

    Przynajmniej tu zmiana na plus


    Myślę że to odpowiedni dział do przytaczania czyjegoś bloga...
    No właśnie czyjegoś, a nie swojego.... To tak jak bym pisał komentarz np. na walbrzych.info i wrzucał później skopiowany tutaj z odpowiednim linkiem. Poza tym nie oszukujmy się, ale autorytetem czy osoba decyzyjną to Ty w Wałbrzychu nie jesteś, więc tym bardziej wydaje mi się to bez sensu. Co innego radny, urzędnik, prezydent, vice itp. Wiadomo, że za kilka lat przy Twoim zaangażowaniu będziesz osobą publiczną - wtedy to nawet wskazane cytować


    Ojej wrzuciles to jeszcze na walbrzych.info i ludzie tam piszą o remontach kamienic, ze tylko od frontu, ze raz tu raz tam, ale nie wiedza ze to nie miasto remontuje tylko w wiekszosci wspolnoty i to one decyduja o zakresie remontu. Pisza o oswietleniu a nie wiedza ze miasto nie jest wlascicielem latarni. A jak piszesz o hali w swiebodzicach to policz o ile ceny materialow i robot budowlanych wzrosly od budowy tamtej hali. Polityka, polityka, brzydze się tym i juz wiecej nie pisze w tym dziale.

    BRAWA za głos i odwagę. Też się nad tym zastanowię, bo to nie jest forum jakiejkolwiek partii politycznej.
    Przy okazji - DlugiX zarzucasz prezydentowi PR. A czym jest Twój felieton i wpis z bloga? TYM SAMYM! I Pan Tomasz to świetnie obnażył - wrzucasz tekst tutaj i na W.info, ludzie to czytają, później piszą bzdury, np. że prezydent wydaje pieniądze na budowę marketów czy, że nie przeznacza środków na remont dworca PKP... Ale cóż - nie na darmo ktoś kiedyś powiedział "ciemny lud to kupi"...


    Tsamb ten felieton jest dzielem DlugiXa, bo nawet mu w pewnej drobnostce troszeczke "pomoglem"
    DlugiX, musashi, uprzejma koleżanka... kto jeszcze



    Temat: moje śmietnisko
    Dzień 1.

    ... zaczął się od bardzo owocnej giełdy minerałów. Kupiłam piękne piękności, kupiłam to, co planowałam kupić, kupiłam coś miłego dla siebie, nie zwariowałam od tyla piękna - same sukcesy

    Potem pociąg do Wrocławia. Bez rewelacji, ale czuć ekscytacje przed niespodziewaną podróżą.

    We Wrocławiu zostawiliśmy nasze nieliczne statki w hotelu z nietopierzem (polecam) i poszliśmy się bujać po mieście. Miasto piękne, zwłaszcza nocą i zwłaszcza, kiedy noc deszczowa Tylko całoroczna szopka, którą chciałam obejrzeć była zamknięta, a szkoda, bo słyszałam, że to some scary shit. Niemniej, kościół od szopki piękny.

    A potem było już tylko piwo. Jak ktoś jeszcze nie pił, niech już dziś sprawdzi, jak dostać się do Wrocławia i rezerwuje bilety. Na rynku jest miejsce zwane Spiż i dają tam piwo, które przywróciło moją wiarę w ten trunek. Generalnie nie lubię piwa. A dokładniej - nie lubię tego gatunku, który stanowi 99% polskiego rynku, czyli lagera. Nie wiem, czemu jest takie popularne, przecież jest tyle innych - moim zdaniem lepszych. I czemu minibrowary nie są u nas na porządku dziennym? Piwo polubiłam w Stanach, gdzie odkryłam ile jest jego rodzajów i że sporo z nich jest super. W każdym razie, piwo spiż jest super - niefiltrowane i niepasteryzowane - miodowe, karmelowe, pszeniczne (trochę za kwaśne, ale zostawia tak wspaniały posmak pszenicy, że i to wybaczę) ach!!! Do tego dają chleb ze smalcuchem - sama już nie wiem, co lepsze - ten chleb, czy piwo.

    Dzień 2.

    Rano ruszyliśmy w wyznaczonym kierunku, co oznaczało konkretnie do Świebodzic, które są bardzo ładnym miasteczkiem w dolnośląskim stylu, gdzie na dworcu PKP podróżnych wita napis 'Zapytaj Boga, ile ma lat', a potem na placyku straszy socrealistyczny w stylu, krępy niczym hipopotam dżej-pi-tu. Na osłodę tuż obok jest cukiernia, gdzie słodkie pyszności były świeże pomimo niedzieli.

    Po zapoznaniu się z miasteczkiem poczłapaliśmy do bramy, która prowadziła do parku krajobrazowego. Zapomniałam dodać, że deszcz już nie padał i nie było zimno. Słońce przeświecało przez drzewa, a kolorowe liście pachniały.

    Spacerkiem, spaceruniem dotarliśmy do zamku. BTW, czy wiecie, że skarb naszego państwa posiada stado ogierów? Właśnie w Książu.

    Zamek Książ polecam Podobno trzeci co do wielkości zamek w Polsce, ale mnie nie ilość, a jakoś urzeka. Nie będę się tu rozwodzić nad tym, dlaczego warto, ale warto ten zamek zwiedzić. Podziemia tylko są przereklamowane, ale za to warto dokupić do biletu wejście na wieżę.

    Tu zrobiliśmy małe czary-mary, bo weszliśmy do zamku od strony Świebodzic, a spod niego komunikacja miejską pojechaliśmy do Wałbrzycha (bardzo ładne bilety MPK).
    Kto nie był w Wałbrzychu ten nie wie. Kto widział film 'Sztuczki' wie tylko trochę. Bo ten film pokazuje tylko słoneczną i letnią stronę miasta i tylko dworzec Wałbrzych Główny. I to niech was nie zmyli, bo stacja, o którą pewnie będzie Wam chodziło, jak będziecie się tam udawać to Wałbrzych Miasto. Jest jeszcze kilka innych Wałbrzychów, ale te pomińmy milczeniem. Anyway, M. zastanawiał się nad kupnem domku w sąsiedztwie tej pierwszej stacji - pomiędzy hałdą, cmentarzem a wysypiskiem śmieci. Spekulował, że cena może być korzystna. Nie wiem, czy z tego, co napisałam dość jasno wynika, jak bardzo mnie to miasto fascynuje - if you're kinky enough - polecam

    Z Wałbrzycha pojechaliśmy do Jeleniej Góry zachodnim wydaniem strzały południa. 60 km w niecałe dwie godziny, czy jakoś tak.

    Jelenie Góra, choć blisko Wałbrzycha pokazuje, jak różnie może się potoczyć historia sąsiednich miast i jak różne może być zagospodarowanie kasy przez byłe miasto wojewódzkie, a obecne powiatowe. Jelenia Góra jest kochana i słodka, dobre miejsce także dla ludzi, którzy nieswojo się czują, gdy nie otacza ich sieć globalnych marek. Mają Maca, Pizza Hut, Sfinksa itd. W Wałbrzychu może też mają, ale nie widziałam.
    Aby oddać sprawiedliwość dodam jednak, że podczas dziesięciominutowego spaceru z ryneczku na dworzec PKS zostaliśmy zagadnięci przez 3 żebraków.

    Z dworca PKS pojechaliśmy do Karpacza, który okazał się większy niż się spodziewaliśmy. Pomimo pewnych trudności (było ciemno jak w d.) odnaleźliśmy nasz pensjonat, który też polecam i zasnęliśmy niczym zwierzęta.

    Reszta przygód Czusi i Mrunia w kolejnym odcinku



    Temat: Parowozownia Skierniewice w Gazecie Wyborczej
    Stoją na stacji lokomotywy
    Małgorzata Kozerawska
    2007-04-22, ostatnia aktualizacja 2007-04-22 16:22
    Weźmy sobie jakiś wagon - rzucił przed 20 laty jeden z miłośników starej kolei. Udało się. Więc się rozzuchwalili. Dziś w starej parowozowni w Skierniewicach jest sto starych "jednostek", które kiedyś woziły ludzi do pracy, na wakacje - a w czasie ostatniej wojny - na śmierć
    Zobacz powiekszenie
    Fot. Julian Sojka / AG
    więcej zdjęć
    Przedstawiamy: lokomotywa Tki3 nr 137, metryka urodzenia - Królewiec, 1909 rok. Służyła w I wojnie światowej w Wilnie, później nieoczekiwanie znalazła się w Czechach, a w 1947 wróciła do Polski. Swój żywot techniczny zakończyła 30 lat temu. Stan - opłakany.

    Tuż obok ostatni parowóz zbudowany dla PKP w 1964 roku. Polska nie robiła już wtedy parowozów od siedmiu lat - został złożony z części, które (jak mówią znawcy) "leżały pod płotem".

    Dalej cud techniki z 1913 roku, Wittfeld - pierwszy nowoczesny wagon pasażerski, który dzięki akumulatorom może sam jeździć. Nadal sprawny.

    - A to wagon restauracja identyczny jak ten, w którym podpisano rozejm w Compiegne, a w 1940 roku Hitler przyjął kapitulację Francji. Nawet w muzeum w Compiegne nie mają oryginału, a w całej Europie jest ich pięć - mówi z dumą Paweł Mierosławski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei.

    Stowarzyszenie od 20 lat próbuje ratować cenne pojazdy, które kiedyś jeździły po polskich szynach. Z organizacji "kanapowej", która na początku ograniczała się do oglądania obrazków, modeli, korespondencji i dyskusji, szybko przekształcili się w prawdziwych tropicieli i dostawców wszystkiego, co w branży przeznaczone na złom. Za własne pieniądze jeżdżą po całej Polsce i ratują przed palnikiem stare wagony i lokomotywy. Przede wszystkim te na parę. O elektrycznych mówią pogardliwie "blachosmrody".

    Mierosławski: - Jako trzylatek na pytanie babci: "Dokąd pójdziemy", zawsze odpowiadałem: " Na dworzec". Później staliśmy godzinami na wiadukcie przy Dworcu Gdańskim w Warszawie i patrzyliśmy na buchające parą lokomotywy i pociągi. Na studiach przez kilka lat miałem praktyki jako maszynista. Przejechałem 18 tys. km.

    Jan Czerwiński, łodzianin: - Jako dziecko jeździłem na wakacje do dziadków w Gubinie, przy niemieckiej granicy. Z okien ich domu widać było ruchliwe przejście kolejowe. To było fascynujące tak patrzeć na te wszystkie stalowe kolosy.

    Swoją pasją zaraził żonę, 16-letniego syna Pawła i 19-letnią córkę Magdę. - Wiem, że my nie zdołamy wszystkiego ocalić. W Polsce nie ma szacunku dla kultury technicznej. Pietyzmem otacza się stare obrazy i architekturę. Nadzieja w młodym pokoleniu - mówi.

    W stowarzyszeniu jest w sumie siedemdziesiąt osób z całej Polski: Łodzi, Warszawy, Szczecina, Świebodzic, Skarżyska, Poznania. Wiek od 4 do 70 lat. Zawody różne - od inżynierów po solistę Opery Śląskiej. W każdy weekend przynajmniej około dwudziestu przyjeżdża do starej parowozowni w Skierniewicach, by naprawiać, oliwić, rozkręcać, skręcać, spawać, malować, porządkować teren. Kaleczą sobie ręce, użerają się z administracją.

    Wydają własne pieniądze, bo o sponsora trudno. Od odwiedzających (a jest ich kilka tysięcy rocznie) nie biorą opłat. Chcą im zaszczepić swoją miłość do lokomotyw. Patronuje im dobry duch Wokulskiego - dokładnie naprzeciwko parowozowni stoi ruina starej stacji w Skierniewicach, gdzie bohater "Lalki" rozstał się z Izabellą, mówiąc: "Farwell miss Iza, farwell".

    Olbrzymia hala, w której stoi większość lokomotyw, ma 5 tys. mkw. Dach dziurawy. Pod nim oryginalna ostatnia salonka polskiego przedwojennego rządu, niestety, kompletnie zniszczona. Spalili ją dla zabawy smarkacze, kiedy jeszcze stała na stacji Łódź-Widzew. Dalej salonka przewodniczącego Rady Państwa PRL, generała Aleksandra Zawadzkiego. Wewnątrz tandetna okleina i byle jakie meble. Wbrew temu, co sądzi się o hulaszczym stylu życia PRL-owskich elit, nie odbywały się w niej rozpasane bankiety - twierdzą starzy kolejarze. Zawadzki był człowiekiem spokojnym i schorowanym.

    Na zewnątrz, na torach stoją XIX-wieczne wagony z czasów kolei warszawsko-wiedeńskiej. Nadal sprawne. Dzięki temu "zagrały" w kilku filmach. Tak jak kiedyś w rzeczywistości woziły Żydów na zagładę, współcześnie przewiozły aktorów w "Liście Schindlera" i " Pianiście" do Oświęcimia i Brzezinki. "Występowały" też w filmie dokumentalnym o Katyniu i w "Bożej podszewce II".

    Czy stare wagony i lokomotywy mają dusze?

    Mierosławski: - Dawna technika potrzebowała człowieka, ludzkiego zaangażowania. A człowiek ma duszę. Ot i cała tajemnica.

    Chętnym, którzy chcieliby wspomóc PSMK, podajemy numer konta: PBK O/W-wa 56 1060 0076 0000 4010 4000 8861

    http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4079922.html



    Temat: Kolej
    Pociągiem retro do Ząbkowic

    Zbigniew Próchniak 2008-09-26 14:23:35, aktualizacja: 2008-09-26 14:25:55

    W sobotę, 27 września z Wrocławia do Ząbkowic Śląskich wyruszy specjalny pociąg.

    Okazja jest szczególna - 150 rocznica doprowadzenia do Ząbkowic (wówczas Frankensteinu) kolei i 100 rocznicy uruchomienia Ząbkowickiej Kolejki Powiatowej.

    Budowa kolei w owym czasie oznaczała rozwój gospodarczy danego regionu, a przez to i wzrost zamożności jego mieszkańców, stąd kolej była swego rodzaju nobilitacją miasta. Na Śląsku pojawiła się za sprawą dwóch dużych spółek, powstałych w końcu lat 30. XIX w.: Towarzystwa Kolei Górnośląskiej i Towarzystwa Kolei Wrocławsko-Świdnicko-Świebodzickiej.

    Towarzystwo Kolei Górnośląskiej wybudowało w 1842 r. odcinek Wrocław - Oława, a to drugie rok później połączyło torami Wrocław ze Świebodzicami. Tak też było z Ząbkowicami Śląskimi, dokąd kolej doprowadziło wspomniane towarzystwo odcinkiem o długości 21,4 km z Dzierżoniowa. Sporo kłopotów sprawiło przejście linii przez Wzgórza Gumińskie, gdzie musiano przebić się kilkukilometrowym wykopem przez twarde skały krystaliczne.

    Podczas budowy linii kolejowej miało miejsce w Ząbkowicach tragiczne w skutkach wydarzenie. W kwietniu 1858 r. wybuchł pożar w jednym z domów przy Bramie Lochowej, który w przeciągu 4 godzin zniszczył niemal całe miasto i część przyległej wsi Sadlno. Zniszczonych zostało 350 domów, a dalsze 100 zostało uszkodzonych. W pożarze zginęło 28 osób. Mimo to doprowadzono kolej do Piławy Górnej, równolegle wznosząc budynek dworca w Ząbkowicach. Ostateczne połączenie ze stacją w Ząbkowicach nastąpiło w połowie października 1858 r.

    Pierwszy rozkład jazdy przewidywał dwie pary pociągów kursujących codziennie. Czas przejazdu pomiędzy Ząbkowicami i Dzierżoniowem wynosił około 35 minut, a do Wrocławia przez Jaworzynę pociąg jechał 3 godz. 15 min., co w porównaniu z dotychczasowym przejazdem omnibusem - ok. 8 godz., było rewolucyjnym osiągnięciem.

    W tym czasie prowadzono studia nad rozbudową kolei w kierunku Górnego Śląska oraz zamiarem budowy kolei śląsko-czeskiej, która miała połączyć Wrocław i Kłodzko z Międzylesiem i dalej z Usti nad Orlicą, a stacją węzłową miały się stać Ząbkowice. Ostatecznie do tego nie doszło.

    Uznano. że tańszym rozwiązaniem będzie budowa nowego węzła kolejowego w oddalonym o 10 km Kamieńcu Ząbkowickim. Oddanie do użytku nowego odcinka nastąpiło w 1874 r. Stwarzało ono mieszkańcom Ząbkowic nowe, lepsze możliwości komunikowania się z Wrocławiem, do którego podróż skróciła się do 2,5 godzin.

    Zobacz także:
    Dworzec jak pałac

    Ukraiński recital
    Według statystyk z 1905 r. stacja w Ząbkowicach przyjęła 82201 wagonów i wyekspediowała 41301 oraz sprzedano w tym okresie około 120 tys. biletów.
    W powiecie ząbkowickim lokalny samorząd, wspólnie z ościennymi powołał spółkę akcyjną: Ząbkowicko-Ziębicko-Niemczańska Kolej Powiatowa, której zadaniem było uzupełnienie sieci połączeń głównych, wytyczając trasę kolejki, która miała połączyć Ząbkowice ze Srebrną Górą (odcinek 12,7 km), gdzie przebiegała istniejąca już od 1903 r. - Kolej Sowiogórska.

    Rozkład jazdy

    Pociąg wyruszy w sobotę, 27 września z Wrocławia z Dworca Głównego PKP o godzinie 10, będzie się zatrzymywać na stacjach: Strzelin (godz. 10.42), Henryków (11.02), Ziębice (11.12), Kamieniec Ząbkowicki (11.35), przyjazd do Ząbkowic Śląskich o godzinie 12. W tym czasie rozpoczną się główne uroczystości związane z tą imprezą. O godzinie 13 pociąg odjedzie do pobliskiej Piławy Górnej i w drodze powrotnej do Wrocławia, w Ząbkowicach Śląskich przyjazd na 13.55 będzie miał postój do godziny 18. Przyjazd do Wrocławia o godzinie 20.15.

    http://polskatimes.pl/gazetawroclawska/ ... l#material



    Temat: Kasa na linie Wroclaw - J. Gora
    poniedziałek, 03 marzec 2008

    40 milionów złotych. Tyle w tym roku wydane zostanie na modernizację
    linii kolejowej Wrocław - Jelenia Góra. Dzięki temu przejazd do
    stolicy Dolnego Śląska będzie krótszy o 30 minut. Pociąg na kilku
    fragmentach będzie jechał nie 30, a 100 km na godzinę. - Nareszcie. To
    co się teraz dzieje to jest skandal - mówią pasażerowie, którzy w
    pociągu do Wrocławia spędzają niemal dwie godziny.

    Z sondy, którą kilka tygodni temu robiliśmy na wałbrzyskich dworcach,
    wynika, że największym problemem jest właśnie czas podróży. - To co
    mnie najbardziej denerwuje to przedłużająca się trasa do Wrocławia -

    podpisują się wszyscy użytkownicy, przede wszystkim studenci i ludzie,
    którzy do stolicy województwa dojeżdżają codziennie do pracy.
    Pokonanie 70 kilometrów to prawdziwa, dwugodzinna męka.

    Szybciej niż rowerzysta

    W tym roku na modernizację tej linii z Funduszu Kolejowego
    przeznaczone zostanie 40 milionów złotych. - Realizacja zaplanowanych
    inwestycji przyczyni się do przywrócenia prędkości rozkładowych na
    linii 274 i skrócenia czasu jazdy łącznie pomiędzy Boguszowem - Gorce
    i Wrocławiem o około 30 minut - mówi Mirosław Siemieniec z PKP
    Polskich Linii Kolejowych we Wrocławiu.

    Na co wydane zostaną te pieniądze? Po pierwsze odnowienie nawierzchni
    torów na trasie Smolec - Kąty Wrocławskie. Dzięki temu prędkość
    przejeżdżających tam pociągów zwiększy się z 30 do 100 kilometrów na
    godzinę. Sporo środków pójdzie także na modernizację przejazdów między
    wałbrzyskimi dworcami oraz samych dworców (np. Wałbrzycha Głównego).
    Dla przykładu między Wałbrzychem Miasto, a Wałbrzychem Fabrycznym
    pociąg jedzie 20 kilometrów na godzinę, a powinien jechać 50. Ta
    prędkość zostanie przywrócona na obu torach, zwiększona zostanie także
    ich przepustowość. Blisko 19 milionów złotych zostanie natomiast
    wydane na remont linii Wałbrzych - Boguszów Gorce. Tam również skład
    jechał będzie szybciej niż przeciętnie uzdolniony rowerzysta.
    Wszystkie te zadania mają zostać ukończone w najbliższych 12
    miesiącach.

    To oczywiście nie wyczerpuje potrzeb remontowych na tej trasie. Jak
    szacuje Teresa Jakutowicz z Ministerstwa Infrastruktury, aby odtworzyć
    pierwotne parametry linii na odcinku Boguszów - Gorce - Jelenia Góra
    wydać trzeba około 130 milionów złotych. O tym, czy się znajdą,
    dzisiaj jeszcze nie wiadomo. Polskie Koleje Państwowe z własnych
    środków kontynuują prace rozpoczęte jeszcze w ubiegłym roku, czyli
    mi.in. na stacji w Jaworzynie Śląskiej. W planach jest także
    modernizacja sterowni ruchu kolejowego w Świebodzicach. Zadanie ma
    ruszyć w przyszłym roku.

    Michał Wyszowski

    http://www.nww.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=11944&Ite...





    Temat: Kasa na linie Wroclaw - J. Gora


    Widzialem jak ta nowa nastawnia ma wygladac i zmartwie Cie, ze w niczym nie
    nawiazuje do budynku dworca. A nawet jak na wspolczesny budynek ma kiepskie
    proporcje i uklad osi otworow okiennych/drzwiowych. Takie tam pudlo z metra
    ciete.


    Jeśli widziałeś, to tylko koncepcję, która została wykonana w celu
    uzgodnienia programu funkcjonalnego. Projektu jako takiego po prostu
    jeszcze nie ma.

    Jedyne, co wg mnie jest tu problematyczne, to wielkość tego budynku.
    Oprócz nastawni ma być tam budynek zespołu konserwacji nawierzchni i
    podtorza, co przy założeniu funkcjonalnego oddzielenia tych dwóch części
    skutkuje dość dużym budynkiem.


    Kazdy budynek nadaje sie do modernizacji i dostosowania do funkcji, z
    poszanowaniem tego co bylo - wystarczy tylko chciec.


    Pewnie tak, tylko czasami trzeba sobie zadać pytanie czy warto. Bez
    obrazy, ale akurat nastawnie w Świebodzicach, choć bez wątpienia
    ciekawe, nie są niczym wyjątkowym. Znacznie bardziej interesujące są
    zabudowania dawnego dworca towarowego (w straszniej ruinie), nie mówiąc
    o budynku dworca, który po renowacji byłby naprawdę fantastyczną budowlą.
    Przebudowa przy zachowaniu ciągłości ruchu wymaga zachowania czynnych
    nastawni, jeśli rozbudowywać ten budynek - trzeba by zbudować urz.
    tymczasowe, co rodzi duże koszty. Moim zdaniem warto by je ponieść w
    przypadku, gdyby nastawnie były rzeczywiście wyjątkowe.

    Najgorszą architektonicznie rzecz zrobiono jednak w Międzylesiu, gdzie
    przy modernizacji do fajnie wyremontowanej nastawni dostawiono kontenery...


    Nastawnie od strony Wroclawia moznaby z powodzeniem rozbudowac, z pelnym
    podporzadkowaniem nowej architektury do starej, tak aby uzyskac potrzebna
    PLK kubature.
    Ale prosciej jest poslac ja do piachu, wybudowac nowe banalne
    architektonicznie pudlo i wciskac wszystkim dookola kit, ze
    budynek "nawiązuje" do budynku dworca.


    J/w. Jeszcze za wcześnie na oceny.


    A swoja droga czemu do budynku dworca? Przeciez on jest z zupelnie innego
    okresu, niz nastawnie, ktore wyburza.


    Dlatego, że takie są wytyczne konserwatora zabytków. To najprostsza
    odpowiedź.
    Poza tym to budynek dworca (ze świetną wiatą) dominuje w tym otoczeniu.

    A z innej beczki - tak naprawdę, żaden nowy budynek nie byłby potrzebny,
    gdyby nie kretyński podział na spółki PKP. Pierwotny projekt z końcówki
    lat 90. zakładał, że pomieszczenie dyżurnego ruchu i nowe urządzenia srk
    zostaną zabudowane w budynku dworca. Niestety, teraz PLK woli wybudować
    nowy budynek niż dogadywać się z Nieruchomościami.
    Takie życzenie inwestora.

    Pozdrawiam
    Wojtek





    Temat: Kolej
    Do Wrocławia pół godziny krócej

    poniedziałek, 03 marzec 2008

    40 milionów złotych. Tyle w tym roku wydane zostanie na modernizację linii kolejowej Wrocław - Jelenia Góra. Dzięki temu przejazd do stolicy Dolnego Śląska będzie krótszy o 30 minut. Pociąg na kilku fragmentach będzie jechał nie 30, a 100 km na godzinę. - Nareszcie. To co się teraz dzieje to jest skandal - mówią pasażerowie, którzy w pociągu do Wrocławia spędzają niemal dwie godziny.

    Z sondy, którą kilka tygodni temu robiliśmy na wałbrzyskich dworcach, wynika, że największym problemem jest właśnie czas podróży. - To co mnie najbardziej denerwuje to przedłużająca się trasa do Wrocławia - mówiła reporterowi „Wiadomości", Monika Lewandowska. Pod tym zdaniem podpisują się wszyscy użytkownicy, przede wszystkim studenci i ludzie, którzy do stolicy województwa dojeżdżają codziennie do pracy. Pokonanie 70 kilometrów to prawdziwa, dwugodzinna męka.

    Szybciej niż rowerzysta

    W tym roku na modernizację tej linii z Funduszu Kolejowego przeznaczone zostanie 40 milionów złotych. - Realizacja zaplanowanych inwestycji przyczyni się do przywrócenia prędkości rozkładowych na linii 274 i skrócenia czasu jazdy łącznie pomiędzy Boguszowem - Gorce i Wrocławiem o około 30 minut - mówi Mirosław Siemieniec z PKP Polskich Linii Kolejowych we Wrocławiu.

    Na co wydane zostaną te pieniądze? Po pierwsze odnowienie nawierzchni torów na trasie Smolec - Kąty Wrocławskie. Dzięki temu prędkość przejeżdżających tam pociągów zwiększy się z 30 do 100 kilometrów na godzinę. Sporo środków pójdzie także na modernizację przejazdów między wałbrzyskimi dworcami oraz samych dworców (np. Wałbrzycha Głównego). Dla przykładu między Wałbrzychem Miasto, a Wałbrzychem Fabrycznym pociąg jedzie 20 kilometrów na godzinę, a powinien jechać 50. Ta prędkość zostanie przywrócona na obu torach, zwiększona zostanie także ich przepustowość. Blisko 19 milionów złotych zostanie natomiast wydane na remont linii Wałbrzych - Boguszów Gorce. Tam również skład jechał będzie szybciej niż przeciętnie uzdolniony rowerzysta. Wszystkie te zadania mają zostać ukończone w najbliższych 12 miesiącach.

    To oczywiście nie wyczerpuje potrzeb remontowych na tej trasie. Jak szacuje Teresa Jakutowicz z Ministerstwa Infrastruktury, aby odtworzyć pierwotne parametry linii na odcinku Boguszów - Gorce - Jelenia Góra wydać trzeba około 130 milionów złotych. O tym, czy się znajdą, dzisiaj jeszcze nie wiadomo. Polskie Koleje Państwowe z własnych środków kontynuują prace rozpoczęte jeszcze w ubiegłym roku, czyli mi.in. na stacji w Jaworzynie Śląskiej. W planach jest także modernizacja sterowni ruchu kolejowego w Świebodzicach. Zadanie ma ruszyć w przyszłym roku.

    Michał Wyszowski

    http://www.nww.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=47
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.