Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów PKP Biuro rzeczy znalezionych PKP Bydgoszcz bilet turystyczny PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć PKP Cena biletu miesięcznego PKP Chełmża Toruń rozkład PKP Gliwice Opole Gł PKP gliwice-wrocław Główny pkp-gorzów wlkp-rozkład PKP inter city Wrocław |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Nieruchomości BiałystokTemat: Prezentacja sytuacji w PKP Cargo Cała ta reforma to jeden wielki szajs, miało być uzasadnione ekonomicznie a jest uzasadnione zwiazkowo - polityczne. Niemcy już rece zacieraja i rozgladaja sie po okolicy jak wprowadzic swój tabor. "Dzięki" pokręconemu mysleniu władz Cargo i PKP S.A w największym przeładunkowym suchym porcie w polsce oddaje sie przeładunek obcym firmom. Po likwidacji miejcowego zakładu, cała działalność PKP Cargo praktycznie zostanie zlikwidowana. Z perspektywy Warszawy czy Białegostoku nie da się dobrze zarządzać miejscowymi zasobami. Mielismy przykład takiego zarządzania na odległość. Kilka lat temu CL Małaszewicze chciało przejąc od PKP Nieruchomości i wyremontowąć duży budynek administracyjny. Budynek ten jeszcze wtedy funkcjonował były wynajmowane pomieszczenia dla innych spółek. Ale Nieruchomosci mówiły nie i nie. No i niestety budynek popadł w ruine spółki odeszły i wynajeły pomieszczenia u prywaciaży ( to była naprawde niezła kasa) a w środku jest melina. I dopiero teraz nieruchomości wywiesiły trasparent ze na sprzedaż. No i wten sposób duze pieniądzę przeż i ich głupote poszły sie je...... Z tej perspektywy widze ze jesli zlikwiduja CL Małaszewicze, wszytko co kolejowe popadnie w ruine. Ale co tam dla Warszawy. Temat: [ Sz ] Dworce mogą być jak nowe
Dworce mogą być jak nowe Opłata dworcowa, czyli kilka złotych doliczanych do biletów kolejowych, K. Temat: Wieści z urzędów Taka dygresja na temat PTTK - przeczytaj poniższe dokumenty i powiedz mi dlaczego umarza się podatki np. PKP a PTTK się zabiera prawo użytkowania wieczystego za zaległe podatki - ze względu na ważny interes strony. Prawie 180 tys. od PKP to nie liche pieniądze. Też nie mam koncepcji skąd taka łaska pańska. Lepiej było umorzyć setce naszym przedsiębiorcom kwoty w granicach 2 tys zł. Ciekawe za co PKP dostało taki 'rabat'. Koncepcja wyprzedaży zbędnych nieruchomości już jest wprowadzana w życie przez PKP, ale w Ełku wlecze się jak flaki z olejem. A znalazłyby się pieniądze. A może sytuacja finansowa PKP (Warszawa) jest tak tragiczna, że trzeba ją dotować z każdej pompy, która prowadzi od naszych kieszeni? Rada Miasta ma okazję znowu się popisać bo przypominam, że na najbliższym posiedzeniu będzie rozpatrywana sprawa sprzedaży budynków po jednostce dla UWM za złotówkę - ostatnim razem Prezydent się wycofał z tego punktu. Teraz artykułów w gazetach nie ma więc pewnie sięjuż nie wycofa. Zgadza się. Zwłaszcza, że niby są zapisy zabezpieczające : "Jeżeli nabywca nieruchomości zbędzie lub wykorzysta ją na cele inne niż uzasadniające udzielenie przedmiotowej bonifikaty, przed upływem 10 lat licząc od dnia jej nabycia, jest zobowiązany do zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji. Zwrot nastąpi na żądanie Prezydenta Miasta Ełku.". A może dodatkowo karę w wysokości 1-2 mln złotych? A może lepiej wynająć CSB (UWM)? Jakoś nie widzę sensu oddawanie naszego majątku za złotówkę. A może właśnie najpierw poszukać nowych - lepszych chętnych, np. Warszawa, Gdańsk, Kraków, etc.? To zdrowa konkurencja dla Olsztyna i Białegostoku. I właśnie im zaproponować sprzedaż za złotówkę? A może niech CSB (UWM) przedstawi plan rozwoju tej placówki? Bo okaże się, że za chwilę będzie tam jedynie kierunek plastyczny, liceum albo przedszkole. Dużo luk jak dla mnie i tzw. hop-siup, bo budynek pali się w rączkach... Co najmniej dziwne lub co gorsza podejrzane. Temat: [pr] Piotrków czarną plamą na mapie komunikacji miejskiej
No przyjedz do Lublina i pokaz mi te "potworne" korki. Pokaz mi jakas
No chocby Wilczopole i Niemce.
napisz jeszcze ze korzystniej dla pasazera jest czekac godzine na Albo przekonaj mieszkancow Lublina, ze wlasciwie to lepiej miec 2 Moglbys jeszcze przekonac mieszkancow Parczewa ze lepiej bylo miec Pzdr Temat: 250 km/h po polskich torach?
Takie bajki to juz sobie daruj. W Krakowie, Lublinie, Chelmie, Akurat miałem na myśli mniejsze miasta, ale niech tam będzie Twoje,
No to jedz do Jaszczowa i zobacz Oczywiście mogą być ludzie którzy wierzą w nieomylność Towich sądów, o Szkoda czasu na dyskucje i niec w poglądach nie zmieni. Mick M. Temat: Beton Kolei Mazowieckich Zacytuję Krychę (fragmenty) z wątku Poczet prezesów, czyli władze spółek kolejowych: Spółka Koleje Mazowieckie - KM została powołana 29 lipca 2004 r., choć formalnie zaczęła funkcjonować od 1 stycznia 2005 r. Decyzja o utworzeniu Kolei Mazowieckich była decyzją stricte polityczną. Ojcem chrzestnym KM był ówczesny wicemarszałek woj. mazowieckiego, a obecnie wiceminister transportu - Bogusław Kowalski. Decyzja polityczna spowodowała, że do nowej spółki został wniesiony majątek "z marszu", czego nie mogą się doczekać do dziś własne spółki Grupy PKP, bo zawsze są argumenty, że nieruchomości nie mają uregulowanego statutu formalno - prawnego, albo, że to długo trwa, albo, że wnioski zostały złożone za późno. W przypadku wnoszenia majątku do Kolei Mazowieckich takie argumenty nie pojawiły się ani razu. Stąd preferencje w opłatach, stąd brak przetargów, stąd "wyłudzone" z puli PKP 50 milionów złotych, które KM otrzymały na "dzień dobry", stąd zgoda na puszczanie "Słonecznego" relacji Warszawa - Gdynia - Warszawa i zgoda na kolejne straty dla PKP Przewozy Regionalne. Stąd oczywiste działanie na szkodę spółki PKP PR, no bo taka była przecież decyzja polityczna. Reasumując... Decyzja polityczna była ważniejsza od interesu własnej spółki (PKP PR) i od obowiązującego prawa. Gdybyśmy mieli w Polsce skuteczną egzekucję prawa, wymiar sprawiedliwości musiałby wkroczyć w sposób tworzenia i doposażania Kolei Mazowieckich przez kolej. Ale cofnijmy się do roku 2004. Otóż na wieść o przekształceniu ówczesnego Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych w spółkę samorządową Koleje Mazowieckie, związki zawodowe na czele z "Solidarnością" zagroziły strajkiem. Wstrzymaniem wszystkich pociągów regionalnych na Mazowszu zagroził ówczesny szef kolejarskiej "Solidarności" przy MZPR - konduktor Grzegorz Kuciński (na zdjęciu). Politycy i inne osoby zaangażowane w tworzenie Kolei Mazowieckich nie mogli oczywiście do tego dopuścić, postanowiono więc "ugasić" ewentualny strajk w zarodku. W tym celu odbywały się tajne rozmowy z liderem "Solidarności" w MZPR - Grzegorzem Kucińskim, który za odstąpienie od strajku został przekupiony stołkiem wiceprezesa w spółce Koleje Mazowieckie. Kuciński do końca zaprzeczał i wypierał się jakichkolwiek związków z powstającymi Kolejami Mazowieckimi, nawet jego związkowy szef - Stanisław Kogut - w początkowej fazie nic o tym nie wiedział. Tak więc Kuciński przez prawie pół roku grał niejako na dwa fronty - nadal był szefem "Solidarności" w MZPR a jednocześnie miał już zaklepaną posadę wiceprezesa w Kolejach Mazowieckich. Typowy sprzedawczyk i karierowicz. Na prezesa nowej spółki Koleje Mazowieckie powołano Halinę Sekitę, która dotychczas pełniła funkcję prezesa w PKP WKD. Sekita przed mianowaniem dostała jeden warunek od władz woj. mazowieckiego - jeśli chciała zostać prezesem KM to musiała się zgodzić na Kucińskiego jako jej zastępcę. Zgodziła się, bo nie miała innego wyjścia... Kolejny członek zarządu Kolei Mazowieckich to Czesław Sulima, osoba również związana z PKP PR. Sulima przed wskoczeniem na stołek w zarządzie KM pełnił funkcję zastępcy dyrektora Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Sulima pochodzi z Białegostoku, gdzie jeszcze wcześniej był wicedyrektorem Podlaskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Jak widać powoływanie na bazie zakładów PR kolejowych spółek samorządowych absolutnie nie ma żadnego sensu, ponieważ do władz takich spółek trafia związkowo-dyrektorski beton PKP. Zmienia się tylko nazwa i malowanie (nie swojego tylko dzierżawionego od PKP PR) taboru. Rozrasta się biurokracja, w której posadki znajduje beton PKP i różne pociotki. Ale mimo to w pierwszym roku działalności Kolei Mazowieckich była ogromna presja, żeby za wszelką cenę udowodnić na siłę, że KM to sukces. Nic bardziej błędnego jednak propaganda sukcesu nabrała rozmachu... Niedługo potem, bo w listopadzie 2005 r. podczas pierwszej Gali "Człowiek roku - przyjaciel kolei" kapituła konkursu pod przewodem betonu PKP, m.in. Wacha - prezesa PKP S.A. uhonorowała w kategorii "polityk roku" Bogusława Kowalskiego - ojca chrzestnego Kolei Mazowieckich. W kategorii "manager roku" uhonorowano Halinę Sekitę - prezeskę Kolei Mazowieckich, która razem z Kowalskim świadomie i z premedytacją działała na szkodę spółki PKP Przewozy Regionalne, natomiast "dziennikarzem roku" wybrany został dziennikarz Maciej Kuźmicz z "Gazety Wyborczej", który przy każdej okazji stara się "dokopać" PKP, ale za to przychylnie pisze o Kolejach Mazowieckich. O prawdziwych kulisach powstania Kolei Mazowieckich nie mówi się z powodów politycznych. Jest to temat niewygodny i zakazany! PS. Trzeba przyznać, że w tym co przed rokiem napisała Krycha jest dużo racji. Jak wiadomo, niedawno Kolejom Mazowieckim groziło bankructwo i postawienie w stan upadłości. Szczegóły w wątku Koleje Mazowieckie mają problemy finansowe. Temat: 250 km/h po polskich torach?
< A pasażer czekający na pociąg na zimnej poczekalni Złotowa, łatwo
<bo w obecnym wydaniu nie
< Dlatego błędem było jego pierwotne
pozdarwiam aron Temat: Poczet prezesów, czyli władze spółek PKP Pora na Koleje Mazowieckie, z racji tego, że w spółce tej PKP PR ma 49% udziałów, a więc prawie w połowie należy do PKP. ZARZĄD: Halina Sekita - Prezes Zarządu - Dyrektor Naczelny Grzegorz Kuciński - Dyrektor ds. Przewozów i Promocji Czesław Sulima - Dyrektor ds. Technicznych i Rozwoju RADA NADZORCZA: Waldemar Kuliński - Przewodniczący Rady Nadzorczej Marek Miesztalski Jan Tereszczuk (również prezes PKP Przewozy Regionalne) Spółka Koleje Mazowieckie - KM została powołana 29 lipca 2004 r., choć formalnie zaczęła funkcjonować od 1 stycznia 2005 r. Decyzja o utworzeniu Kolei Mazowieckich była decyzją stricte polityczną. Ojcem chrzestnym KM był ówczesny wicemarszałek woj. mazowieckiego, a obecnie wiceminister transportu - Bogusław Kowalski. Decyzja polityczna spowodowała, że do nowej spółki został wniesiony majątek "z marszu", czego nie mogą się doczekać do dziś własne spółki Grupy PKP, bo zawsze są argumenty, że nieruchomości nie mają uregulowanego statutu formalno - prawnego, albo, że to długo trwa, albo, że wnioski zostały złożone za późno. W przypadku wnoszenia majątku do Kolei Mazowieckich takie argumenty nie pojawiły się ani razu. Stąd preferencje w opłatach, stąd brak przetargów, stąd "wyłudzone" z puli PKP 50 milionów złotych, które KM otrzymały na "dzień dobry", stąd zgoda na puszczanie "Słonecznego" relacji Warszawa - Gdynia - Warszawa i zgoda na kolejne straty dla PKP Przewozy Regionalne. Stąd oczywiste działanie na szkodę spółki PKP PR, no bo taka była przecież decyzja polityczna. Reasumując... Decyzja polityczna była ważniejsza od interesu własnej spółki (PKP PR) i od obowiązującego prawa. Gdybyśmy mieli w Polsce skuteczną egzekucję prawa, wymiar sprawiedliwości musiałby wkroczyć w sposób tworzenia i doposażania Kolei Mazowieckich przez kolej. Na szkodę spółki PKP Przewozy Regionalne niewątpliwie działał ówczesny zarząd, czyli prezes PKP PR - Janusz Dettlaff oraz Małgorzata Kuczewska-Łaska, która do dziś pełni funkcję dyrektora finansowego w zarządzie PKP PR. Za te "zasługi" Kuczewska-Łaska pomimo powyborczych roszad nadal utrzymuje się na swoim stołku przez nikogo nie niepokojona. Więcej o niej przeczytacie wcześniej w wątku dotyczącym PKP PR. Ale cofnijmy się do roku 2004. Otóż na wieść o przekształceniu ówczesnego Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych w spółkę samorządową Koleje Mazowieckie, związki zawodowe na czele z "Solidarnością" zagroziły strajkiem. Wstrzymaniem wszystkich pociągów regionalnych na Mazowszu zagroził ówczesny szef kolejarskiej "Solidarności" przy MZPR - konduktor Grzegorz Kuciński (na zdjęciu). Politycy i inne osoby zaangażowane w tworzenie Kolei Mazowieckich nie mogli oczywiście do tego dopuścić, postanowiono więc "ugasić" ewentualny strajk w zarodku. W tym celu odbywały się tajne rozmowy z liderem "Solidarności" w MZPR - Grzegorzem Kucińskim, który za odstąpienie od strajku został przekupiony stołkiem wiceprezesa w spółce Koleje Mazowieckie. Kuciński do końca zaprzeczał i wypierał się jakichkolwiek związków z powstającymi Kolejami Mazowieckimi, nawet jego związkowy szef - Stanisław Kogut - w początkowej fazie nic o tym nie wiedział. Tak więc Kuciński przez prawie pół roku grał niejako na dwa fronty - nadal był szefem "Solidarności" w MZPR a jednocześnie miał już zaklepaną posadę wiceprezesa w Kolejach Mazowieckich. Typowy sprzedawczyk i karierowicz, któremu znacznie więcej uwagi poświęcę w "Kulisach sławy PKP". Na prezesa nowej spółki Koleje Mazowieckie powołano Halinę Sekitę, która dotychczas pełniła funkcję prezesa w PKP WKD. Sekita przed mianowaniem dostała jeden warunek od władz woj. mazowieckiego - jeśli chciała zostać prezesem KM to musiała się zgodzić na Kucińskiego jako jej zastępcę. Zgodziła się, bo nie miała innego wyjścia... Prezes jednej spółki PKP (WKD), który działa na szkodę innej spółki PKP (PR) nadaje się co najwyżej do odstrzału! Sekita wiedząc o tym, przyjęła wszystkie warunki, łącznie z Kucińskim. Uwadze polecam zapis czata jaki w 2005 r. odbył się z Haliną Sekitą - miałam przyjemność być moderatorem tego czata, więc dobierałam odpowiednie pytania. Przeczytacie m.in. o jej zastępcy - Kucińskim: http://pkp.boleslawiec.pl/doc/archiwum/sekita.html Kolejny członek zarządu Kolei Mazowieckich to Czesław Sulima, osoba również związana z PKP PR. Sulima przed wskoczeniem na stołek w zarządzie KM pełnił funkcję zastępcy dyrektora Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Sulima pochodzi z Białegostoku, gdzie jeszcze wcześniej był wicedyrektorem Podlaskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Jak widać powoływanie na bazie zakładów PR kolejowych spółek samorządowych absolutnie nie ma żadnego sensu, ponieważ do władz takich spółek trafia związkowo-dyrektorski beton PKP. Zmienia się tylko nazwa i malowanie (nie swojego tylko dzierżawionego od PKP PR) taboru. Rozrasta się biurokracja, w której posadki znajduje beton PKP i różne pociotki. Ale mimo to w pierwszym roku działalności Kolei Mazowieckich była ogromna presja, żeby za wszelką cenę udowodnić na siłę, że KM to sukces. Nic bardziej błędnego jednak propaganda sukcesu nabrała rozmachu... Niedługo potem, bo w listopadzie 2005 r. podczas pierwszej Gali "Człowiek roku - przyjaciel kolei" kapituła konkursu pod przewodem betonu PKP, m.in. Wacha - prezesa PKP S.A. uhonorowała w kategorii "polityk roku" Bogusława Kowalskiego - ojca chrzestnego Kolei Mazowieckich. W kategorii "manager roku" uhonorowano Halinę Sekitę - prezeskę Kolei Mazowieckich, która razem z Kowalskim świadomie i z premedytacją działała na szkodę spółki PKP Przewozy Regionalne, natomiast "dziennikarzem roku" wybrany został dziennikarz Maciej Kuźmicz z "Gazety Wyborczej", który przy każdej okazji stara się "dokopać" PKP, ale za to przychylnie pisze o Kolejach Mazowieckich. Już roku temu stwierdziłam, że owa Gala to kabaret, a nawet wariatkowo co zresztą potwierdziły tegoroczne wyniki konkursu! O prawdziwych kulisach powstania Kolei Mazowieckich nie mówi się z powodów politycznych. Jest to temat niewygodny i zakazany! Dlatego postanowiłam poświęcić nieco więcej uwagi właśnie tej spółce, z nadzieją, że tematem zainteresują się dziennikarze, którzy zaglądają na forum. |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||