|
Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Chełmża Toruń rozkład
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
pkp-gorzów wlkp-rozkład
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsmkr.pev.pl
|
|
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKP Kluczbork Gdańsk
Temat: Katowice-Kluczbork-Poznań, pociągi lokalne i dalekobieżne
Witam wszystkich. Z sentymentem i łezką w oku wspominam dawne relacje łączące Katowice, Bytom, Kluczbork z Poznaniem i dalej na północ, czy tak samo z żalem wspominam nieistniejące dziś relacje Katowice - Gdynia przez "węglówkę". Dawne, stare czasy, troche odchodzące w zapomnienie, ale czy tak musiało się stać? Kolej przez lata potrafiła z powodzeniem uruchamiać pociągi przez Kluczbork, Tarnowskie Góry i racje ma ten kto pamięta do dziś pełnego "Gwarka" czy "Wielkopolanina". Te pociągi były pełne, podobnie jak relacje nad morze do Gdyni i Kołobrzegu. Wielokrotnie sam korzystałem z tych pociągów, walka o miejsca siedzące czy nieraz stojące była nagminna, ale mimo to, PKP i osoby odpowiedzialne za rozkłady jazdy, nie do końca w sposób dla mnie jasny, zmieniły trasy wielu pociągów. Zawsze tłumaczono się, że ze względów na poprawę frekwencji, czy lepsze czasy przejazdu. Ale dziś lepszych czasów przejazdu nie ma nigdzie, bo trudno nazwać przejazd "Stoczniowca" czy "Dokera" w czasie 11 godzin z Katowic do Gdańska dobrym. To samo pociągi wlekące się przez Opole, Wrocław, Leszno. Tam również coraz dłużej podróżujemy i mimo to, większość składów jest tam trasowanych. Uważam, że powinno być tak: zarówno linia przez Wrocław, Opole, jak i Bytom, Kluczbork, sprawiedliwie podział i wszędzie całoroczne relacje, bo na każdej z tych tras jest wiele miast i węzłów przesiadkowych, pasażer musi mieć dostępność do pociągu a nie szukać wiatru w polu, oglądać zaniedbane dworce i wspominać dawne pociągi. Przez Kluczbork, Bytom, zawsze ludzie jeżdzili i warto, żeby tam było więcej pociągów w ciągu całego roku a nie tylko w sezonie letnim.
Temat: Raport CZT: Przewozy pasażerskie na reaktywowanych liniach kolejowych
no ale gdyby zrobic bezpośrednie pociągi przyspieszone Warszawa - Torun/Grudziadz przez Nasielsk to dochodzilaby znow kolomyja ze zmiana loka w Nasielsku czyli pol godziny do tylu
Potem znow w Sierpcu rozpinanie i spinanie grupy Grudziadzkiej w efekcie pewnie wyszloby 6 godzin pociagiem z Wwawy do Grudziadza
SA + doczepa, do tego bez postojów od Nasielska do Warszawy (żeby za dużo ludzi nie nabrać) i sądzę, że klienci nawet na taką 5-godzinną (1h Grudziądz - Brodnica, 1h Brodnica - Sierpc, 1h50 Sierpc - Nasielsk, 1h10 Nasielsk - W-wa Gdańska) podróż się znajdą.
Potrzeba "tylko" chciejstwa marszałków, Arrivy i KM.
Zresztą - nie upieram się przy konkretnych relacjach, zaznaczam tylko, że na takich liniach jak Inowrocław - Tarnowskie Góry czy Lublin - Łuków frekwencję robiła dopiero suma pasażerów dalekobieżnych i lokalnych.
Tymczasem PKP stwierdziła najpierw, że takie pomieszanie klientów jest niedopuszczalne, pociągi przyspieszone poprzerabiano więc na pospieszne, tracąc klientów np. z Piotrkowa do Inowrocławia; w miejsce jednego dalekiego pociągu przyspieszonego wprowadzono 5 zwykłych osobówek o niższym standardzie (EN 57 lub Bipy) i na krótszych dystansach (oczywiście wzajemnie ze sobą nieskomunikowanych) - tu stracono kolejnych klientów (np. z Płońska do Torunia czy z Lipna do Bydgoszczy), w końcu pospieszne - jako nie dość frekwencyjne - albo pokasowano (Łódź - Płock - Gdynia), albo skierowano na inne trasy (pociągi Gdynia - Katowice). W ten sposób PKP pozbawiła się np. całkiem sporej grupy pasażerów między Trójmiastem/Bydgoszczą/Inowrocławiem a Częstochową/Bytomiem/Katowicami; w ten sposób też "wyparowali" klienci PKP na trasach Lublin - Ostrołęka czy Szczecin - Chojnice - Olsztyn.
Skoro zatem odpływ pasażerów nie był spowodowany przyczynami obiektywnymi, lecz psuciem oferty przewozowej, niewykluczone, że jej poprawa do kształtu dawniej obowiązującego spowoduje powrót pasażerów.
Co np. szkodzi, aby Karkonosze jeździły przez Ostrów i stamtąd grupa kudowska jechała przez Kluczbork, Opole i Nysę (jak w latach 50-tych)? Przecież PKP od dawna już twierdzi, że w podróżach nocnych "czas nie gra roli".
Zyskuje się zaś pasażerów: z Nysy, Otmuchowa, Kluczborka i Ostrzeszowa do Łodzi i Warszawy z Opola do Łodzi i Ostrowa z Opola do Otmuchowa, Kłodzka i Kudowy z Nysy np. do Polanicy czy ktoś by na tej zmianie ucierpiał? nie sądzę (oczywiście, należałoby zabezpieczyć nocne połączenie Częstochowy z Wrocławiem i Warszawą, ale to może robić nocny Lublin-Wrocław i CHOPIN w drugim przypadku)
Pozdrawiam Adam
Temat: Śląsk: pociągi będą mknąć 350 km/h :P
Cytat: W przyszłym roku po polskich torach przejadą superszybkie pociągi. Na razie na próbnym odcinku między Górą Włodowską koło Zawiercia i Psarami koło Koniecpola mają osiągnąć prędkość nawet do 350 km na godzinę. Zlikwidowano już kolizyjne przejazdy przez tory i trwa wymiana podtorza, pozwalającego na rozwijanie bardzo dużych prędkości.
Podczas konferencji poświęconej szybkim kolejom, która odbywa się w Hucisku na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, Włodzimierz Popczyk - wiceprezes spółki PBK należącej do Polskich Kolei Państwowych powiedział, że szybkie pociągi wejdą do rozkładu jazdy najwcześniej za 8 lat. W tej chwili, jak mówi największym problemem jest tabor oraz infrastruktura.
Jednocześnie prezes Popczyk zaprzeczył spekulacjom medialnym jakoby inwestor zrezygnował z budowy szybkiej kolei łączącej Katowice z portem lotniczym w Pyrzowicach. Jego zdaniem spowolnienie inwestycji związane jest z prawem, które pozwala na dużą liczbą odwołań i zmusza zamawiającego do przeprowadzenie licznych procedur.
Szybkie pociągi mają połączyć Warszawę z Katowicami, Krakowem, Wrocławiem, Szczecinem, Poznaniem, Gdańskiem i Białymstokiem. Przejazd pociągami będzie porównywalny z czasem odprawy i przelotu samolotami.
http://wiadomosci.onet.pl...ie_lokalne.html
hahah. Czym pojedziemy chyba drezynami machajkami z Góry Włodowskiej jak z niej zjedziemy.
Co chwilę słyszymy, że PKP będzie budowac szybkie trasy. Bla bla bla.
A okazało się dzisiaj, że "pociąg papieski" nie pojedzie z Kluczborka do Wadowic tylko z Opola bo tory są złe.
Co do wszystkich rewelacji pierdu pierdu ja posłucham. :p
Temat: Tramwajem na Chełm... 2000?
Prawdziwe "kolejowe tramwaje" (a nie jakies EN94) moga jezdzic i po lukach o promieniu (na oko) jakies 30 m. Takie cuda widzialem w Karlsruhe. Jezdza zarowno po sieci kolejowej (napiecie 15 kV), jak i po ulicach miasta (napiecie 750V, szyny rowkowe).
Tylko nie jestem pewien, czy akurat u nas w Gdansku jest potrzeba budowy tramwaju dwusystemowego (po prostu nie mam pomyslu na odpowiednia relacje, bo czy jest odpowiedni potok podroznych na przyklad z Pruszcza.na Zaspe, czy do Brzezna ?). Ale na Slasku - chocby jakies rozwiazanie dla jakubowych Siemianowic ?
Andrzeju, Siemianowice akurat nie maja problemu tramwajowo-kolejowego, za to maja pare niewykorzystanych mozliwosci. Linia tramwajowa Katowice-Siemianowice byla jedna z pierwszych linii tramwajow elektrycznych na Slasku (1896 rok, do wczesnych lat powojennych tramwaje gornoslaskie mialy oczywiscie przeswit 785mm tak jak waskotorowki, potem je przekuto na 1435mm. Ostatnia linia tramwajowa na 785mm byla zreszta Siemianowice-Chorzow we wczesnych latach 50tych. Tramwaj co prawda nie dojezdza do samego srodmiescia - nie przepuszczono go nigdy ani nad linia kolejowa Bytom-Siemianowice-Szopienice, ani w jednym poziomie - tutaj tez mamy problem malej ilosci miejsca, a wpuszczenie tramwaju w zabojczy zakret przy Hucie Jednosc stojacej - jakzeby inaczej - niemal w centrum miasta - zaowocowaloby zwiekszeniem ilosci kolizji drogowych o 1000%. Obecnie bezposrednie polaczenia tramwajowe Siemianowic z Katowicami Dw.PKP (linia 13) i centrum Chorzowa (linia 12) z czestotliwoscia co 20 minut (dawniej co 14-15 minut) wraz z tabunami autobusow zaspokajaja potrzeby komunikacyjne miasta. Wpuszczenie tramwaju w normalnotorowy ciag kolejowy w Siemianowicach nie ma sensu ekonomicznego - najbardziej ludne osiedla miasta sa polozone z dala od szlaku, a centrum miasta nie spelnia funkcji centrum 80-tysiecznego miasta ze wzgledu na konkurencje w postaci latwo dostepnych centrow Katowic i Chorzowa, znacznie lepiej wyposazonych w infrastrukture handlowo-uslugowa. Oczywiscie to juz jest broszka do wladz miasta ktore nie potrafia go uatrakcyjnic.
Za to wykorzystujac istniejacy przebieg linii waskotorowej ktora poprzez niemal 150 lat "obrosla" osiedlami moznaby wprowadzic rowniez ruch autobusow szynowych linia waskotorowa z Siemianowic do Bytomia, trasa ta daje bardzo ciekawe mozliwosci praktyczne i turystyczne z doskonalymi lokalizacjami punktow handlowych. Projekt ktory robilem w zeszlym roku zreszta zaczyna interesowac coraz wiecej osob, moze i gnusne samorzady kiedys zechca na to spojrzec (niestety, wladza ta na Slaksu ostatnio w ogole nie interesuje sie kwestiami komunikacji)
Zas linia normalnotorowa dawnej kolei Prawego Brzegu Odry Wroclaw-Kluczbork-Tarnowskie Gory-Bytom-Siemianowice-Myslowice jako pasazerska sluzyla Siemianowicom od lat 70tych ubieglego wieku do 1970 roku dokladnie. Wtedy ostatecznie zawieszono ruch pociagow wahadlowych Katowice-Dabrowka Mala-Siemianowice-Bytom (ciekawe, chyba prowadzily je OKl-ki, no nie?) i postawiono na wiecej autobusow. Przyczyna byla chyba nie do konca w braku rentownosci, co w rosnacych przewozach wegla i ta linia do dzis jest wykorzystywana jako magistralna Wschod-Zachod (Szopienice-Bytom-Gliwice/Tarn. Gory) dla towarowych, odciazajac jednoczesnie Katowice. Linia ta zostala zelektryfikowana na poczatku lat 80tych.
Jakub
http://gkw.topnet.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkava.keep.pl |
|