Strona Główna
płaca netto najniższa
płaca średnia miesięczna
płaca za zwolnienie lekarskie
płaca zasadnicza obliczanie
płaca informatyków
płaca krajowa
Płaca minimlna
płacą radnego
płaca w zarządzaniu
PKP Warszawa Katowice
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ursuline.opx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: płacą i zabezpieczenia społeczne





    Temat: Langenort - i co ...
    Gość portalu: S.Sz. napisał(a):

    > Tu przecież wcale nie chodzi wprost o
    > aborcję. Chodzi wyłącznie o PRAWO DO WYBORU, które należy się każdemu
    > człowiekowi a w tym przypadku wyłącznie kobietom.

    Prawo wyboru między czym a czym? Tego nie dopowiedziałeś. Nie przeszło Ci przez
    gardło?

    Kobieta może wybierać:
    - czy pójść do łóżka z tym panem, czy nie,
    - czy się zabezpieczyć przed zapłodnieniem, czy nie,
    - czy na partnerze wymóc zabezpieczenie przed zapłodnieniem, czy nie,
    - czy po stosunku zmniejszyć prawdopodobieństwo zapłodnienia, czy nie.

    Jeśli jednak kobieta podejmie te cztery decyzje w ten sposób, że umożliwi
    zapłodnienie, to jeszcze jakiego wyboru potrzebuje? Nie można mieć dziecka a
    potem się rozmyślić. Dzieciobójstwo nie jest generalnie w naszym społeczeństwie
    akceptowane.

    Możesz powiedzieć - płód to nie człowiek. Teza słaba, bo wcześniaki - płody jak
    najbardziej - są przecież ludźmi. Znam kilka płodów już dorosłych, kończą
    studia, płacą podatki, mają dzieci. Za ich zabicie prawo przewiduje karę.

    Ale może we wczesnym okresie rozwoju płód jeszcze nie jest człowiekiem, bo
    jeszcze nie ma rąk i nóg, ma ogon, skrzela. Hm... Tu sprawa jest rzeczywiście
    dyskusyjna. Przypominam jednak, że do niedawna w Europie także i kobiety nie
    miały wielu praw, a i dziś w niektórych krajach mężczyzna może traktować
    kobietę jak każdą inną swoją rzecz czy zwierzę, np. może ją bezkarnie zabić.
    Postęp społeczny polega jednak na tym, że ludzie każdej płci, w każdym wieku,
    także dzieci, mają coraz więcej praw, a przede wszystkim mają podstawowe prawo
    do życia. Niezależnie od tego, jak bardzo kochających mają rodziców. Zalecałbym
    raczej ostrożność, niż wolność w ocenie od którego momentu płody to ludzie, a
    do kiedy jeszcze podludzie, z którymi wszystko wolno.

    Uczcie dziewczyny i kobiety rozwagi, odpowiedzialności za swoje działania,
    antykoncepcji wreszcie. Zadbajcie o łatwą adopcję!

    Niedawno „odkryto” że ryby czują ból, gdy się na haczyku szamoczą, ale jednak
    nie wyją. Zabijane płody też czują ból. Czy wystarczy Wam troski o kobiety,
    żeby chociaż płody-dziewczynki znieczulać przed ich rozrywaniem przy późnej
    aborcji?




    Temat: W Belwederze o zdrowiu Polaków
    "przez kilka godzin poszukiwała wyjścia z głębokiego kryzysu, w
    jakim się znalazł system ochrony zdrowia.
    Wszyscy zgodzili się, że pieniędzy na zdrowie jest za mało.
    Według prof. Stanisławy Golinowskiej wydatki publiczne na
    ochronę zdrowia nie rosną od 1996 r., a wydatki na leki
    eksplodowały i stanowią już jedną czwartą wszystkich nakładów.
    Dlatego mniej pieniędzy zostaje na inne usługi medyczne. Nasze
    całkowite nakłady na leczenie wynoszą 558 dol. rocznie na
    obywatela, co plasuje nas na poziomie Turcji i Meksyku."

    Wspaniale, jak tylko Prezydent wziął się za robotę Rządu to
    odrazu wszystcy wiedzą wszystko. Jeszcze wczoraj nie wiedzieli.
    Panie prof. Nowacki, nie zgadzam się z diagnozą, to jest agonia
    z powodu toczenia opieki zdrowotnej w Polsce przez raka
    niechęci, wręcz nienawiści do tej opieki, który to proces był
    pieczołowicie podtrzymywany przez obecną administrację
    państwową. Całą opiekę utożsamiano z "tymi lekarzami"
    doprowadzając do kolejnych konfliktów społecznych aż spirala
    doszła do dna. Jak się leczy choroby nowotworowe, to Pan wie.
    Różnymi sposobami trzeba proces zniszczyć a wyczerpany organizm
    odżywić. Tak samo tutaj, każdy kto do tej pory był "czynnym
    organizatorem służby zdrowia", tysiące specjalistó-biurokratów
    rozmaitych Kas lub Funduszy powinni dostać zakaz bawienia się
    tymi klockami. Nowi ludzie, organizatorzy przemysłu, powinni
    wejść do tej gry. Czego nie wiedzą z medycyny to się
    natychmiast dowiedzą od lekarzy, a organizację stworzą
    efektywną. No i trzeba zabezpieczyć odżywienie pacjenta, jeżeli
    nie starczy z państwowej kasy to trzeba stworzyć jeszcze
    dodatkową. Sposobów jest mnóstwo. Choćby na ten cel pracowały
    osławione "automaty zręcznościowe o małych wygranych", choćby
    musiał płacić także pacjent, który i tak koniec końców płaci
    nie tylko spore sumy ale także w nielegalny i niesympatyczny
    sposób. Nie ma czasu ani miejsca na kolejne przetasowania tych
    samych kart. Potrzebna nowa talia, nowy krupier z wysoko
    zawiniętymi rękawami i wszystcy gracze grzecznie rączki na
    stole. Może Prezydent jak się już wziął za tą robotę rozgoni
    towarzystwo choćby na warunkach dyktatora od opieki medycznej.
    Nie dziwię się czytelnikom, że stać ich już tylko na
    przekleństwa i ironię, to jedyna reakcja na ten skandal.





    Temat: czy "zagraniczni Polacy" powinni mieć prawo...
    Gość portalu: hawk napisał(a):

    > napuszony_kogucik napisała:
    No diabla!
    Dlaczego ten server robi ze mnie kure?

    > > Napisano:
    > >
    > > "Uważam że tylko obywatel mieszkający w kraju i przez
    to płacący podatki oraz odczuwający konsekwencje swojego
    głosu na własnej skórze powinien mieć prawo do głosowania."

    > > W konsekwencji: Proponuje odebrac prawa wyborcze
    obywatelom ... bogatym ..., gdyz, jakby nie zaglosowali
    to i tak nigdy nie odczuja *na własnej skórze*
    konsekwencji swojego glosu.

    > Zatrudnienie i placenie podatkow nie maja nic wspolnego
    z obywatelstwem.

    Zgoda. Tez tak juz wczesniej napisalem.

    > ... rozumowanie iz bogacz powinien miec mniej praw niz
    inny obywatel nie jest fair, gdyz bogacz przyczynia sie
    do rozwoju kraju, i wzrostu stopy zycia,

    Kolejna zgoda.
    Nie czepiam sie bogaczy z pobudek ideologicznych :-)

    Przyjmujac cytowana na wstepie zasade "No representation
    without taxation" (wzbogacona o bolesne skutki dla
    wlasnej skóry) staram sie tylko badac jej logiczne
    konsekwencje.

    Czlon: "odczuwający konsekwencje swojego głosu na własnej
    skórze"

    po zanegowaniu ma skutek taki:
    "NIE odczuwasz konsekwencji ... na skórze ==> NIE
    powinienes miec prawa do glosowania."

    Znalazlem dotad dwie grupy spoleczne *w Polsce*, ktore
    mogly by podlegac tej regule:

    1) Ludzi tak bardzo bogatych ze niezaleznych od stanu
    kraju "no matter what".

    2) Ludzi niekoniecznie az tak bogatych ale za to w pelni
    zabezpieczonych dochodami zupelnie niezaleznymi od
    Polskiej gospodarki.

    Jak znajde kogos jeszcze, to oczywiscie dopisze :-)




    Temat: Przeczytane dzisiaj....
    Co Kraj - to obyczaj
    "strzezonych", zamknietych i.. ogrodzonych osiedli nie wyobrazam sobie w
    Niemczech.
    Przynajmniej takich nie widzialem.
    W bylej zachodniej czesci Niemiec (BRD) mieszkanie w "blokowisku" bylo zawsze
    oznaka przynaleznosci do "marginesu spolecznego" i ktokolwiek byl
    okolicznosciami na takie bytowanie "skazany" - uciekal stamtad jak mogl
    najpredzej.
    Z duza zaleta dla wygladu urbanistycznego miast,- bo "blokowisk" podobnych do
    warszawskiego Ursynowa czy wschodniego Berlina (Marzan) w zach. czesci Niemiec
    po prostu nie ma! - nawet jakby chcial.
    Z pozytkiem dla Obywateli (dojdziemy do tego tez w Polsce jesli ma to
    byc "normalny" Kraj - spoko!), Panstwo NIGDY nie zrezygnowalo z monopolu na
    uzycie sily i nie scedowalo go na jakiekolwiek "prywatne" organizacje
    czy "Agencje Ochrony".
    Policja (panstwowa)jest jedynym monopolista na uzycie sily i posiadanie
    broni "obronnej".
    Tylko szczegolne instytucje np. pracownicy firm zajmujacych sie przewozem
    pieniedzy ze sklepow do Banku itp i tylko w tym celu maja zezwolenie na
    posiadanie i uzycie broni - obwarowane 1000-cem szczegolowych przepisow.
    Efekt - nie ma ogrodzen domostw albo sa symboliczne-ozdobne (np. parkanik ca 60
    cm wysokosci), w samochodach NIKT nie instaluje zadnych "alarmow", starsze
    Babcie bez strachu wychodza z pieskiem na spacer po zmierzchu do okolicznych
    parkow.
    Nie wiem jak wygladaja place dla zabaw dla malych dzieci - fakt!
    Nikt moze ich nie pilnuje ale "wejsc" czy "przechodzic" przez nie moga
    wylacznie kobiety, dzieci lub kobiety z dziecmi.
    Generalnie mezczyznom jest tam wstep WZBRONIONY - i zakazany specjalnym
    znakiem - w razie zlamania zakazu Policja jest w ciagu minuty!.

    Z doswiadczenia - wiem iz wszelkie "agencje Ochrony", pilnowane osiedla
    i biznes koniecznosci "zabezpieczenia alarmem pojazdow i domow/mieszkan" jest
    przyznaniem sie Panstwa do braku mozliwosci zabezpieczenia bezpieczenstwa
    Obywateli i "przymusowym" OPODATKOWANIEM sie wszystkich na rzecz mafii!.




    Temat: Nowy PT Cruiser w USA 36 000 PLN !!! - silnik 2.4
    > Z dwojga sytuacji, jednej takiej gdzie nie mam jako pracoanik wielu praw i
    > pracodawca może mnie zwolnić z dnia na dzień, lecz po zwolnieniu szukanie
    pracy
    > zjamuje mi 1 dzień, oraz drugiej sytuacji gdzie jeśli już jestem zatrudniony
    > to mam 35 godzin pracy w tygodniu, pracodawca nie może mnie zwolnić bez
    > udowodnienia zaniedbań, okres wypowiedzenia 6 miesięcy etc(...)
    nie chodzi mi o tak skrajne rozwiązania jakimi raczy sie np francja.
    chodzi mi o to, że jeśli "źle" się urodzisz to nie znaczy że masz na zawsze
    przesrane bo np nie stać cie na studia. równy start. zabezpieczenia socjalne
    powinny dotyczyć wszystkich, nie tylko tych, których na to stać. w USA jest
    lepiej niż w europie jeśli ci sie noga nie powinie.
    > Cała reszta "out". Ubezpiecze się w prywatnej klinice - za 600 PLN
    gdyby nie płąca minimalna to mógłbyś mieć problem z zarobieniem aż tylu
    pieniędzy. bo niby czemu więcej, jest wolny rynek, nie ty to będzie głodniejszy
    pracował.
    > Poza tym pisząc "ich na to stać" dałeś do zrozumienia, że popierasz bez
    > sensowne wydawanie pieniędzy
    jesli dla ciebie to co pisałem wyżej to bezsensowne wydawanie pieniędzy (mówie
    o racjonalnej polityce społecznej) to się nie dogadamy. gadasz jakbyś był
    włascicielem tego shella.
    Z dnia na dzień podpisałbym oświadczenie, że nie chcę
    > płacić podatków, a jedyne czego oczekuje od państwa to:
    > 1. Zapewnienie ochrony granic - wojsko
    > 2. Zapewnienie ochrony obywateli wewnątrz - policja
    > 3. Zapewnienie niezawisłego sądownictwa
    drogi sobie sam zbudujesz i odsnieżysz (wiem, dziurawe i słabo odsnieżone ale i
    tak mase pieniedzy kosztują), za szkołe dzieciom zapłacisz. zanim takie cos
    podpiszesz zwróć chociaż polsce co wydała na twoją edukacje, na leki dla twojej
    rodziny itd.
    nigdzie nie pisałem że chce panstwa socjalistycznego, również urzędników możesz
    sobie zabrac.
    Jakoś od 20 lat wzrost gospodarczy Niemiec i
    > Francji jest tak mały, że w zasadzie pomijalny
    marzy mi się taki kryzys u nas jak mają niemcy, serio. z ich biurokracją
    włącznie. nie patrz tylko na pkb.
    > Nie no jasne, za Husahna "żyli jak chcieli"
    przynajmniej żyli, a torturować sami potrafili, nie trzeba do tego
    amerykanskiej pomocy. super wolność bush im przyniósł.
    > Ogólnie wszędzie gdzie była amerykańska okupacja jest strasznie biednie np.
    > Korea Południowa, Japonia, Zachód Europy
    również wietnam, zatoka świń. w iranie to ameryka obaliła szacha. zaś im kurde
    nie wyszło, znowu fundamentalisci władzę zdobyli. husajna kochali kiedys,
    sprzedawali mu bron na kurdów, tez kurde nas nie polubił. gdzie wtedy były
    hasła o wolności i demokracji?




    Temat: dla Arnold7
    a jeszcze zapomnialem
    arnold7 napisał:

    > Wzniosla idea panstwa opiekunczego to jedno,
    > a brutalna rzeczywistosc to drugie
    > Panstwo obciazone tak duzymi obowiazkami spolecznymi jak Niemcy nie jest juz
    > w stanie konkurowac gospodarczo z szybko rozwijajacymi sie krajami,
    > ktore nie musza i nie chca obciazac swojej gospodarki takimi kosztami.
    >
    Niemiecki system socjalny - kas chorych, kas na Stempelgeld=Arbeistlosengeld
    kas socjanych - nie powstal z wielkiej milosci czlowieka do czlowieka
    Knapschaftkassen na kopalni to bylo kiedys
    kiedys placiles Pfennig i wiedziales, ze to jest na rodzine kumpla obok -
    wrazie czego by co jaki zawal czy gas lub woda
    a przy tych wielkich kasach to traci sie to poczucie ale to nie zmienia faktu
    ze tak jest to pomoc sasiedzka w biedzie
    Nie mniej zrobiono ten system socjalny rowniez z dwoch innych przyczyn
    - ludzie musza miec co do garnka wlozyc bo inaczej beda krasc (patrz Polska)
    - ludzie musza miec pewnosc jutra bo inaczej wybiora kazdego oszoloma ktory im
    to obieca
    - patrz Hitler - wygral wybory bo w Niemczech bylo 25 mln bezrobotnych w
    wyniku kryzysu siwatowego - a Adolf wyszedl na trybune i obiecal Dam wam
    prace - i dal ta prace.
    patrz Lepper - ludzie tez go wybieraja bo sie ludza jakas nadzieja

    Druga przyczyna jest to co zapisal Marx w Kapitale i tu mial racje
    - ilosc ludzi na swiecie nie ma nic wspolnego z iloscia dostepnej pracy
    To nie sa do od siebie wielkosci zalezne
    - i dlatego bezrobocie jest stala wielkoscia bedzie nam towarzyszyc jak bol
    zeba czy katar - bo jest brak pracy w czasie wyzu demograficznego
    po pieciu szesciu latach sytuacja sie odwraca - tluste i chude lata
    stad istnieje potrzeba tworzenia zapasow na te chude lata w lata tluste
    - o czym wiedzial juz Faraon ale nowi rzadzacy udaja ze nie wiedza o tym.
    Pieniadze placone jako pomoc w ciezkich czasach i tak nie ida na marne one tez
    jakosc nakrecaja konikture - przeciez ludzie ktorzy dostaja zapomogi ida z
    tymi pieniadzmi do sklepu bo musza jesc i zyc - owszem jest dolek gospodarczy
    ale po prostu w ten sposob ten dolek jest troche mniejszy i dla ludzi i dla
    gospodarki.

    Jak to robia inne panstwa nie interesuje mnie az tak specjalnie
    - ale nie chce miec ani Rosji ani Polski ani Argentyny ani USA w Niemczech
    wole te pieniadze ktore amerykanie wydaja na ochroniarzy i zabezpieczenia
    wydac na pomoc socjalna dla biednych i nie zamykac drzwi na klucz
    ani nie zyc za kratami jak w Polsce.




    Temat: alimenty
    Dostalas wezwanie na normalna rozprawe. Odbedzie sie normalna rozprawa a Sad
    postanowienie wyda na rozprawie zapewne. W przepisach jest istotna niescislosc
    bowiem sad powienien taki wnosek rozpoznac niezwlocznie ale powinny byc
    przesluchane strony a to juz wyklucza niezwlocznosc.

    Sad na rozprawie powinien przesluchac was na okolicznosc sytuacji materialnej.
    NIe musisz dokumentowac wszystkiego bowiem to co zeznasz do protokolu ma moc
    dowodu tym niemniej zrob sobie lepiej kserokopie rachunkow tak by uzupelnic
    material dowodowy. Jesli juz cos w aktach sprawy jest nie musisz skladac tego
    ponownie. Co do wykazania potrzeb dzieci rowniez lepiej przygotowac sobie liste
    wydatkow oraz kserokopie rachunkow. Musisz sie jednak liczyc z tym ze sad na
    rozprawie nie pozwoli ci czytac z kartki. Kserokopie (ale nie przesadzaj z ich
    iloscia) mozesz zlozyc na poczatku przesluchania. Teoretycznie powinnas miec
    ksero dla drugiej strony ale jesli ich nie bedziesz miec nie powinno sie stac
    nic wielkiego, najwyzej sad cie zobowiaze do zlozenia ksera dla drugiej strony
    ale moze tez to darowac.
    To ze maz pracuje dorywczo mozesz zeznac na rozprawie. Sad go z cala pewnoscia
    nie bedzie o to scigal natomiast ty w jakis sposob musisz udowodnic mozliwosci
    finansowe meza.

    Nie znam sie dokladnie na temat zasilkow z pomocy spolecznej ale z tego co sie
    orientuje przysluguje ci po 170 PLN na kazde dziecko. Upewnij sie w MOPS jak to
    z tym jest. NIe wiem jak to jest obecnie bowiem sie to dosc szybko zmienia ale
    kiedys bylo tak ze kwota tego zasilku przyslugiwala bez wzgledu na to czy
    alimenty byly placone czy tez nie. Liczylo sie ile samotny rodzic ma dochodu na
    1 osobe. Teraz przepis ten sie zmienil, jest jakas zaliczka alimentacyjna itd.
    Upewnij sie w MOPS bo nie chce cie wprowadzac w blad. Dopytaj sie czy ten
    zasilek 170 PLN przysluguje ci rowniez wtedy jesli alimenty masz jedynie w
    formie zabezpieczenia. Byc moze potrzebne bedzie zaswiadczenie ze Sadu ze sprawa
    rozwodowa jest w toku. Zaswiadczenie takie powinnas dostac bezplatnie (ale
    niektorzy pobieraja oplaty) w sekretariacie wydzialu, po napisaniu stosownego
    podania. Najpierw upewnij sie jednak w MOPS co ci sie nalezy.




    Temat: zadzwoń 0800171702 i powiedz kto kradnie...
    Ja będę dzwonił a urzędnicy z ZE będą leżeć bykiem
    Wszystko to bardzo fajnie PANOWIE ENERGETYCY - tylko czy troche nie chcecie
    wyreczyć się waszymi klientami w obowiązkach które należą do Was.

    Niezbyt moralne a nawet śmieszne jest to straszenie że jak nie będziemy
    pilnować WASZYCH liczników to MY zapłacimy drożej. Łaskę nam robicie ?

    A Wy sami to jak zabezpieczacie urzadzenia pomiarowe, co robicie aby liczniki
    byly majsterkowiczoodporne - przeciez te urządzenia liczą pieniadze !

    W całej Europie, już dawno pomiar jest tak zbudowany że nie można go oszukać -
    a Wy co, na łatwiznę - mam pilnować licznikow w budynku aby potem za to
    samochód mi smyki podpalili ? Gwarantujecie mi wtedy jakieś odszkodowanie ?

    Kiedyś liczniki energii lokatorzy mieli w mieszkaniach, były sprawdzane prawie
    co miesiąc przy odczycie, dobrze plombowane - sprawa odpowiedzialności za nie
    była jasna i jednoznaczna !

    Potem jakiś geniusz wymyslił że liczniki bedą na klatkach schodowych, zamykane
    w widocznych kasetach - tylko ten geniusz nie pomyslał o tym ze dowolne nudzace
    się osoby, ot tak, beda te liczniki dewastować, grzebać w nich, rozbijac i co
    istotne, bez ograniczeń robić sobie dowolne przełączenia - Panowie zapomnieli o
    odpowiedzialności za licznik na klatce schodowej - było juz kilka wyroków na
    ten temat - ABONENT NIE ODPOWIADA ZA LICZNIK zamontowany w miejscu
    ogólnodostepnym.
    Nie wszyscy Panowie z ZE o tym wiedzą i atakują odbiorcow bo im tak wygodniej.
    Zróbcie odpowiednio zabezpieczone wandaloodporne kasety licznikowe a nie puszki
    z blachy od konserw i bedzie OK ! I dlaczego ktoś dowolny ma wiedzieć czy
    jestem w domu, wystarczy przecież obserwować mój licznik...

    A może tak podyskutujecie dlaczego na Śląsku prad jest tańszy niż w Waszej
    krakowskiej firmie - czy tam mniej kradną czy dalej spłacacie długi za jednego
    posla od Wałęsy który wykiwał Małobądz ?

    Dotąd staralem się płacić za prąd za cały okres 6 miesieczny, dostawałem
    niewielkie symboliczne bonusy a kasa za pół roku leżała u Was - ostatnio jakiś
    kolejny geniusz marketingowy to zlikwidował - wspaniale, każdą nalezność
    dostaniecie w ostanim dniu terminu.

    Przestańcie robić wodę z mózgu i weźcie się do roboty ! Mam dużo czasu , mogę
    szwendać się po budynkach i pilnować za Was, Wasze liczniki - oczekuję
    propozycji finasowej / społecznie to ja już pracowalem za komuny /




    Temat: Zapis debaty
    A widzę!
    Widzę, że w Polsce chyba tylko Trasa Siekierkowska została wybudowana w tym
    standarcie. Widze wiadukt nad ul. Żwirki i Wigury niedaleko lotniska i gehenne
    i hałas, jaki sprawiono mieszkańcom sąsiadujących bloków.

    Widze dom przy ul. Powstańców Śląskich, którego miasto nie wykupiło nie z
    powodu uporu właściciela, ale ponieważ chciano właściciela "wyrolować" przy
    okazji wywłaszczenia (znam tę historię dokładnie!). M. in. dlatego obawiamy się
    podobnych posunięć przy okazji wywłaszczeń pod autostrady. Zwłaszcza że miasto
    ma skromny budżet, a państwo - dziure budżetową. W takich warunkach społeczne
    uznanie może zdobyć budżet "oszczędnościowy" na wywłaszczeniach - a przeciez
    mamy tzw. spec-ustawę, która władzy pomoże. Przerzucenie kosztów budowy dróg na
    wywłaszczanych to stara praktyka w PRL, a i dziś nierzadka.

    Widze wreszcie, że sama budowa (a powszechna praktyka w Polsce jest
    rozbebeszony plac budowy, błoto, śmieci, walający się gruz itp.) będzie gehenną
    dla okolicznych mieszkańców, tych, których nie wywłaszczono.

    Widzę codzienie kolejkę TIR-ów na Al. Krakowskiej, Połczyńskiej czy
    Marynarskiej, korek w Raszynie, brak parkingów przy krańcówce tramwaju.
    Przekonana jestem, że te TIR-y nie powinny w ogóle wjeżdżać do miasta.
    Pamietam, jak planowano centra logistyczne w Nadarzynie, Tarczynie czy Błoniu.
    Niektóre powstały, inne nie. Magazyny buduje sie teraz na Służewcu, Wyczółkach,
    we Włochach i w Ursusie, zamiast poza miastem - a to wszystko, poza tranzytem,
    prowadzi do zwielokrotnienia ruchu towarowego. Osiedla mieszkaniowe powstaja w
    Piasecznie, Nadarzynie, Legionowie - i niewiele sie robi w tym kierunku, by ich
    mieszkańcy mieli dojazd do Warszawy bez wyciągania własnych czterech kółek. To
    również powoduje zwiększony ruch.

    Tymczasem w Japonii po autostradach porusza sie przede wszystkim transport
    towarowy. Wszędzie można dojechac pociągiem. Zabezpieczenia antyhałasowe,
    przeciwdziałanie zanieczyszczeniu powietrza stoja tam na wysokim poziomie, nie
    to, co u nas. Kultura jazdy jest nieporównywalnie wyższa. Wreszcie - obowiązuje
    inny model życia. Ich rozwiązania u nas sie nie sprawdzą, bądźmy tego świadomi.

    Widzę też, że powstały obwodnice Poznania i Krakowas, przecież dużych miast,
    bez kolizji z zabudowa mieszkaniową. Więc można, nawet w Polsce. I widzę, że w
    Warszawie rozwiązania alternatywne nie moga sie przebić ani do swiadomości
    publicznej, ani do świadomości decydentów. I cały czas nurtuje mnie pytanie: co
    lub kto się za tym kryje?



    Temat: Poglądy prof. Safjana
    klasyczna postawa roszczeniowa
    Gmina ma jej "dać" mieszkanie - pytanie dlaczego akurat gmina - odp. prosta jak
    drut, bo gminie nie trzeba płacić czynszu!!!, bo nie ma gdzie dalej ich
    wyrzucić. Swoja droga co jeszcze ma tym trzem kobitom gmina zabezpieczyć ?? no
    może nie tej 80 latce ale ta 50 to pewnie w pretensjach, natomiast ta 20 jestem
    spokojny załatwi nam niedługo niemowlaka i dopiero bedzie powówd do lamentu !!
    Ciekawe jak długo tacy debilni redaktorzy beda sie nabierali na takich cwaniaków
    - bo tak naprawdę o to tu chodzi.

    Pozdrawiam

    Co do lini orzeczniczej - to sprawa jest dośc zagmatwana, jak prawo prawem
    zawsze praktyka wyprzedzała legislatywe, która odpowiadała na społeczne
    zapotrzeboanie zawsze z opóźnieniem. By temu zaradzić sędziowe stosuja różne
    sztuczki interpretacyjne, takim czystym przykładem jest GB gdzie do bodaj 1876
    roku obowiazywało prawo, że za kradzie przedmiotów o watrości pow. 13 szylingów
    wymierzano karę śmierci, by tego nie czynic wydawano oto takie wyroki ukradł
    1000!! funtów o wartości nie przekraczajacej 13 szylingów - inaczej byłaby
    czapa. U nas podobnie było w kwestiach czynszu. W 1980 latach w rozporzadzeniu
    stwierdzano, ze czynsz ma być przeznaczony na remonty chodziło o to by
    krwiopijca kamienicznik nic nie wziął do kieszeni ale w razie potrzeb miał
    dopłacac, po 10 latach interpretwano to odwrotnie "tylko" czynsz przezaczano na
    remont czyli właściel nie musial dokładac. Ten sam tekst a zupełnie inna
    interpretacja. Obecnie podobie z odszkodowaniem "Od" czy "do" ( były takie
    zabawne pomyłki w ustawie) gminy TK zmienił to diametrialnie. Teraz w kwestii
    eksmisji sie dzieje podobnie jest próba interpretowania, że można także i przy
    orzeczonym lokalu socjalnym samemu dostarczyć. Ale na razie sie kłuca!!!
    Niektórzy (sic!) podpowiadają inne rozwiazanie - pozornie absurdalne - w ogóle
    nie obciążac gmin a tylko wierzyciela!! - natomiast gminom pozostawić
    dotowanie!! jest to efektywniejsze.




    Temat: Unia - kilka prostych pytań
    Unia - kilka prostych pytań
    ROLNICTWO - polski skansen:

    Nawet w Polsce udział rolnictwa w PKB jest grubo poniżej 50%. Ale naszych
    negocjatorów interesują właściwie tylko warunki jakie Unia zapewni rolnikom
    (co już wielokrotnie dziwiło samych unitów). Jest tak zapewne dlatego, że to
    właśnie rolnicy głośno zapowiadali bojkot rozszerzenia.

    1) Czy zatem inne grupy społeczne nie wyjdą na tym lepiej bojkotując wejście
    do Unii? Może wtedy ktoś zadba także o ich interesy? A jeśli zabezpieczymy
    tylko interesy rolników ignorując wszystkich innych to czy jest sens wchodzić
    do Unii na takich warunkach?

    2) Czy można wpuścić do unii kraj de facto kryptokomunistyczny, który nigdy
    nie przeprowadził dekomunizacji? A jeśli Unia toleruje takie kraje to czy
    jest sens wchodzić do Unii? (pytanie retoryczne - oczywiście toleruje bo sama
    jest mocno zakomuszona)

    PODATKI - jedna z dwóch tylko rzeczy pewnych na tym świecie:

    3) Czy można wpuścić do unii kraj z takim groteskowym systemem podatkowym jak
    Polska? A jeśli Unia toleruje takie kraje to czy jest sens wchodzić do Unii?

    4) Zdaje się że rozdziały negocjacyjne dotyczące podatków zostały już
    zamknięte. Czy ktoś odnotował w mediach jakiekolwiek zainteresowanie tymi
    kwestiami w kontekście rozszerzenia? Czy ktoś wie co do cholery ustanowiono w
    tej materii?

    5) Czy jest jeszcze jakaś inna rasa czy nacja w Kosmosie oprócz ludu
    nadwiślańskiego, która chce płacić jak najwyższe podatki lub w najlepszym
    przypadku olewa te sprawy? (pytanie retoryczne - oczywiście nie ma bo gdzie
    indziej nawet najdurniejszy nie chce by ktoś defraudował jego pieniędze)

    WNIOSKI - niech sobie każdy sam wyciągnie ale ja wyjawię swoje:

    Jeśli Unia nie wymusi na Polsce prawdziwej reformy a wpuści nas w takim
    żałosnym stanie jaki obecnie przedstawiamy (mogę tak powiedzieć bo nie jestem
    politykiem i nie muszę kadzić hołocie) tu już chyba nie ma dla nas nadziei.
    Minie nas ostatnia okazja.

    Myślę, że wszyscy rozsądni i zdrowo myślący Polacy, a nie mam wcale na myśli
    dewocyjnych czy innych oszołomów, powinni poważnie rozważyć głosowanie na NIE
    w referendum unijnym. Nie tak, nie w takim pośpiechu, nie na takich warunkach!




    Temat: kalki ze zgierskiej oficjalki - do komentowania.
    Uniwersytet Trzeciego Wieku - dla Seniorów.
    W Zgierzu od 15 października rozpocznie działalność Uniwersytet Trzeciego Wieku.
    Inicjatywa skierowana jest do mieszkańców powiatu zgierskiego, którzy ukończyli
    50 rok życia.
    Celem działalności uniwersytetu jest aktywizacja społeczna i kulturalna, dbałość
    o zachowanie i zwiększenie sprawności intelektualnej i fizycznej tej grupy wiekowej.

    Każdy słuchacz uniwersytetu może uczestniczyć w zajęciach warsztatowych oraz
    wykładach tematycznych. Na pierwszy semestr organizatorzy zaproponowali 4
    sekcje: artystyczno- humanistyczną, językową, informatyczną, promocji zdrowia i
    zdrowego trybu życia.

    Wybór sekcji poprzedzony został ankietą wśród mieszkańców, z zapytaniem czy
    byliby zainteresowani działalnością takiego uniwersytetu. Ankiety przeprowadzono
    bezpośrednio wśród mieszkańców oraz osób zrzeszonych m.in w Związku
    Nauczycielstwa Polskiego, Lidze Kobiet Polskich, Związku Emerytów Rencistów i
    Inwalidów. Okazało się, że zgierzanie są bardzo zainteresowani taką formą
    spędzania wolnego czasu. Z zajęć jakie najbardziej preferowali, znalazły się w
    ofercie zaproponowanej na pierwszy semestr.

    Realizacji inicjatywy podjęły się trzy instytucje: Urząd Miasta Zgierza (Wydział
    Kultury, Sportu i Zdrowia), Miejski Ośrodek Kultury w Zgierzu i Związek
    Nauczycielstwa Polskiego w Zgierzu.

    Każdy uczestnik płaci jednorazowe wpisowe w wysokości 15 zł i 50 zł czesnego za
    jeden semestr. Pozostałe środki finansowe niezbędne do finansowania uniwersytetu
    będą pochodziły z budżetu miasta. Takie środki są zabezpieczone w Wydziale
    Kultury, Sportu i Zdrowia.

    Zajęcia prowadzone przez specjalistów będą odbywały się m.in. w Miejskim Ośrodku
    Kultury.

    Formularze zgłoszeniowe można pobierać w Wydziale Kultury, Sportu i Zdrowia (
    Pl. Jana Pawła II 16, p.221), w Miejskim Ośrodku Kultury ( ul. Mielczarskiego 1)
    i siedzibie Związku Nauczycielstwa Polskiego ( ul. ks. Rembowskiego 29).

    Zapisy przyjmowane są od 4 września. Inauguracja roku akademickiego (z rozdaniem
    legitymacji, indeksów) odbędzie się 15 października 2007 roku w Urzędzie Miasta
    Zgierza.

    Bliższe informacje:
    Tomasz Tołłoczko - Naczelnik Wydziału Kultury, Sportu i Zdrowia - tel. 0-510-068-238
    Anna Konopa - Wydział Kultury, Sportu i Zdrowia - tel. 0-42 714-32-26

    Komunikat prasowy UMZ



    Temat: pytanie do eksperta Macieja Kołodziejczyka
    pwrzes napisał:

    > Ale przeciez nie mowimy teraz o polityce gospodarczej panstwa, nie to forum,
    > rownie dobrze, mozna zamiast wdowy dac wdowca, takie samo wyliczenie. To tak
    > samo zaraz mozna sie oburzyc ze zasilki dla bezrobotnych sa za niskie,
    > emerytury za niskie itd itp. Ramy zostaly stworzone, to ze nie dziala to jak
    > powinno nie znaczy ze od razu mamy potepic sam pomysl ubezpieczen spolecznych.
    >
    > Mors
    > PS nie jestem fanem ZUS-u i podatkow , wrecz przeciwnie.

    masz rację. ale mimo wszystko mniej się boję o swoją przyszłość pracując, niż
    zdając się na ewentualną łaskę państwa. bo nawet nieźle zarabiający mężczyzna
    może zwyczajnie nie być w stanie zabezpieczyć byt rodzinie na wypadek swojej
    śmierci. zwracam uwagę na bardzo istotny czynnik wyliczenia - 80 (o ile
    pamiętam dobrze) do 95% świadczenia, które _by_mu_się_należało_ o czym mówimy?
    nie o poborach, tylko o ewentualnej rencie/emeryturze. popatrz - umiera
    trzydziestoletni człowiek (np. wpada pod autobus). jaką emeryturę zdołał sobie
    wypracować do tej pory? i nieważne, czy zarabiał minimalną, średnią czy
    krezusowską. w tym wieku łatwo wydać każdą kasę, więc i z oszczędnościami
    krucho (mieszkanie, samochód albo i 'rozpusta'). dlatego właśnie twierdzę, że
    lepiej pracować (choćby po to, żeby móc się wykazać doświadczeniem i mieć
    nadzieję na więcej niż pensja minimalna). popatrz - jej pensja + 2 (nawet
    minimalne) renty po ojcu to jednak więcej niż te 1000 ileś zł brutto. co by nie
    mówić, dzieci kosztują - muszą jeść (najlepiej dobrze), mieć się w co ubrać a
    może nawet 'zaszaleć' i pójść na angielski.
    a jeśli ja pracuję, to robię to dobrze. i oczekuję odpowiedniej płacy, bez
    powoływania się na maćkowe "badania i obserwacje', że 'kobieta pracuje gorzej,
    bo jak nie ciąża, to miesiączka'. moje szczęście, że taką znalazłam. u faceta.
    bo nie wszyscy mężczyźni mają kompleksy - 'macieje' to na szczęście margines :)




    Temat: Zdrowie na miarę
    Po raz kolejny przytaczam system szwedzki, też nie prosto z raju ale działa.
    Maksymalne odciążenie pacjenta i lekarza od formaliów. Jeżeli ktos bierze
    wynagrodzenie za dystrubucję środków (Min.Fin.) to niech robi swoja robotę i
    ściąga składki, nie wysługuje się pacjentem.
    Tak samo ze świętym L-4, do pięciu dni roboczych pacjent sam decyduje o
    pozostaniu w domu, zawiadamia pracodawcę o niedyspozycji.

    Konieczne jest współfinansowanie opieki zdrowotnej, pacjent płaci ok. 10 %
    faktycznych kosztów wizyty lub pobytu w szpitalu do pewnego limitu w skali
    rocznej. Jak wymaga dalszego leczenia to juz bezpłatnie.
    Tak samo jest z lekami, część jest bonifikowana, część bezpłatna, tak czy
    inaczej po pewnych kosztach maksymalnych do końca 12 mcznego okresu reszta jest
    bezpłatna. Apteka automatycznie wydaje leki najtańsze z tą samą substancją
    czynną, jeżeli ktos chce droższy to dopłaca sam.
    Udział w kosztach leczenia pomimo, że podatki są dużo wyższe niz analogicznie w
    Polsce.
    Dostęp do leczenia ustalony kolejnościa zgłoszeń i pilnością potrzeb. Kolejki z
    tego wynikające są dostępne do kontroli dla wszystkich. Niezgłoszenie sie na
    wizytę kosztuje tak jak wizyta.
    Ten system zabezpiecza przed przeciążeniem opieki zdrowotnej przez błache
    dolegliwości (L-4 ?) i wizyty na wszelki wypadek. Jak ktoś poczeka kilka
    tygodni na wizytę i jeszcze za nią zaplaci to też ją doceni i wykorzysta
    mksymalnie.

    Jezeli ktoś zna lepszy system to proszę to zgłosić, a nie piepszyć dyrdymałek o
    raju za darmo.

    Sądzę, że ewentualni prywatni ubezpieczyciele mogliby ubezpieczać od kosztów
    własnych pacjenta, jeżeli natomiast ubezpieczenie całkowicie prywatne, to
    lecznie w całkowicie prywatnej placówce i bez współfinansowania / podkradania,
    środków z systemu opieki społecznej.

    Jeżeli w najbliższym czasie polska opieka zdrowotna nie stanie na zdrowych
    nogach, w tym uczciwe pensje dla personelu, to faktycznie co wartościowsi
    pracownicy z tzw."pocałowaniem ręki" zostaną rozdrapani przez inne państwa EU.



    Temat: do Bebiaka - odrebna wlasnosc lokalu (pilne)
    do Bebiaka - odrebna wlasnosc lokalu (pilne)
    Witam.
    Od jakiegos czasu sledze (aczkolwiek nie regularnie)watki poruszane na tym
    forum.Super, ze znalazla sie taka osoba, jak Ty, ktora spolecznie pomaga
    zagubionym w temacie mieszkan ludkom.;)
    Jak nietrudno sie domylsec, naleze do tej niezorientowanej czesci i mam
    pewne pytanie;)
    Chodzi o nastepujaca sytaucje: zawarlam umowe o budowe mieszkania z firma
    dewelopersko-budowlana i jednoczesnie podpisalam umowe ze spoldzielnia na
    odrebna wlasnosc lokalu.
    Mieszkanie jest juz oddane, pozwolenie na uzytkowanie budynku takze, czynsz
    juz place (niestety;(.Niestety, jakis czas temu otrzymalam ze spoldzielni
    pismo z aneksem do zawartej umowy. Sprawa polega na tym, ze spoldzielnia
    chce podzielic grunt na dwa budynki,ale nie wie, kiedy beda miec miejsce
    wpisy do ksiag wieczystych.Z zwiazku z tym prosi czlonkow o podpisanie
    aneksu, z ktorego wykresla sie slowa "odrebnej wlasnosci lokalu" i zastepuje
    sie to zawarciem umowy o "ustanowienie spoldzielczego wlasnosciowego prawa
    do przedmiotowego lokalu".
    Zadzwonilam do spoldzielni i pani powiedziala mi, ze to nic takiego "po
    prostu jest Pani wlascicielka mieszkania, ale nie gruntu". Z jednego z
    postow na forum zorientowalam sie, ze wlasnosc gruntu jest wazniejsza -
    czyzby wiec pani w spoldzielni jednak chciala ukryc ten fakt?

    Pytania brzmia: jakie ma dla mieszkancow konsekwencje podpisanie tekgo
    aneksu? Czy bez podpisania tego aneksu nie bede mogla sie w lokalu
    zameldowac? Co nalezaloby zrobic, zeby sie zabezpieczyc jak najlepiej swoje
    interesy?
    Moze tak sie po prostu robi i nie ma co panikowac? (jesli tak, jakie sa
    nastepne kroki?)

    Bardzo licze na Twoja opinie.

    Moze jeszcze ktos ma taka sytuacje i wie, co z tym zrobic?

    Pozdrawiam przedswiatecznie!
    A



    Temat: jak to w końcu jest..?
    Ubezpieczenia
    jezeli mowiac o ubezpieczeniu mowisz o tym co jest w Polsce nazywane ZUS
    to prowadzacy dzialanosc gospodarcza w Niemczech takiego obowiazku nie maja.

    Ale i oczywiscie nie maja prawa do leczenia czy do renty/emerytury
    a do zasilku dla bezrobotnych to wogole nie

    - w razie wpadki jedynym zabezpieczniem jakie maja to jest ubezpieczenie
    finansowane z podatkow ktore placili czyli Sozialamt.

    Sozialamt to jest ekwiwalent siedzenia pod kosciolem z kapeluszem w innych
    krajach tak jest postrzegany przez tych ktorzy nie musza siedziec pod koscilem
    i podobna jest wysokosc wsparcia - oplacaja czynsz mieszkania o wystarczajacej
    wg norm socjanych wielkosci - w mieszkaniu socjalnym (menelowo) i 300 czy 400
    Euro na zycie plus jeszcze pare bonusow w rodzaju darmowej RiTV czy abonamentu
    na najprostszy telefon.

    Sozialamt - zostal wprowadzony w tej formie jaka teraz jest wlasciwie na
    poczatku powstawania RFN, jako zabezpieczenie przed powrotenm sytuacji podobnej
    jak w latach 30tych gdzie armia ludzi bezrobotnych i bez srodkow do zycia
    raz wynosila do gory komunistow z KPD i Ernsta Thälmanna i robila Rewolucje
    Pazdziernikowa w Monachium
    a raz narodowych-socjalistow z NSDAP i Adolfa Hitlera i robila marsze na
    Feldherrenhalle tez w Monachium.

    Sytuacja gospodarcza po I wojnie swiatowej w latach 30tych jeszcze poglebione
    swiatowym kryzysem gospodarczym bylo polaczana z de fakto wojna domowa w
    Niemczech komunistow i faszystow czerwonych z brunatnymi w Republice
    Weimarskiej - wygrali brunatni, ze znanymi efektami.

    Aktualnie w Niemczech jest porownywalna ilosc bezrobotnych do lat 30tych a
    jednak jest brak walk ulicznych SA z RotFront czy podobnych kombinacji - jest
    spokoj spoleczny. Ale to inny temat

    Walter




    Temat: POMNIK GIETEGO - DZIEKUJE PANIE PREZYDENCIE
    POMNIK GIETEGO - DZIEKUJE PANIE PREZYDENCIE
    Otrzymalem dzis E-mail od Prezydenta Miasta Gorzowa Pana Tadeusza
    Jedrzejczaka.
    Pan Prezydent Poinformowal mnie o zainteresowaniu Jego Urzedu budowa pomnika
    Szymona Gietego.
    Zaoferowal podjecie calego ciezaru organizacyjnego projektu , jesli istnieje
    duze spoleczne poparcie.
    Musze przyznac iz nie oczekiwalem az tyle.

    Dziekuje Panie Prezydencie.

    W normalnym zyciu tlumaczy sie to na wszystkie kroki organizacyjne, czyli
    tysiace godzin prac projektowo - papierkowo - telefoniczno - kontaktowo -
    komputerowych, ktore ciagna Pomnik od Projektu do Efektu. Z finansowego
    punktu widzenia jest to dotacja warta grube tysiace. Znaczy to iz pieniadze
    dotowane na pomnik beda uzyte wlasnie na pomnik a nie na
    placenie "biurokratow".
    Jedyne co my musimy zrobic to zabezpieczyc fundusze.
    Wedlug Pana Prezydenta Jedrzejczaka koszt pomnika naturalnej wielkosci w
    brazie wynosi 60.000 zlotych lub 15.000 dolarow US.
    Jest to bardzo duzo...
    To Bardzo proste.....
    Nie jest latwe, ale jest proste.
    Statystyczne to 50 groszy od przecietnego Gorzowiaka.
    Jest calkowicie wykonalne.
    Musze przyznac iz deklaracje od gorzowskich czlonkow Forum nie wala "dzwiami
    i oknami" ale juz mamy pierwsze zobowiazania:

    1. J-24 zadeklarowala 200.00 zlotych a moze i 250.00 zlotych
    2. ABORYS zadeklarowal 50.00 zlotych
    3. Bernard zadeklarowal $Can 200.00.

    Mamy wiec juz 200.00 dolarow i 250 zlotych (lub 300.00 jesli J-24 podejmie
    moje wyzwanie).
    DZIEKUJE PRZYJACIELE SZYMONA GIETEGO.
    Wierze ze nastepni przylacza sie wkrotce.
    Nie jest wazna kwota. Nie sugerujcie sie innymi datkami. Ofiarujcie to co
    wierzycie jest odpowiednie.

    Predakcja Gazety obiecala mi dostarczyc informacje na temat stanu ich
    projektu budowy pomnika Szymona Gietego. Obiecuje natychmiast opublikowac
    tutaj na forum. Numer konta bankowego na ktore bedziemy mogli wplacac
    zadeklarowane sumy podany bedzie wkrotce na Forum. Prezydent Miasta Gorzowa
    grarantuje rzetelnosc ksiegowosci.

    Pozdrawiam wszystkich




    Temat: Śląsk to kraina upadłych bohaterów
    Plan zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych na 2004 rok dla województwa
    śląskiego opracowali urzędnicy w centrali NFZ w Warszawie. Potem minister
    zdrowia przesłał go do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o opinię.

    Urzędnicy nie kryli zaskoczenia tym, co znaleźli, a w zasadzie czego nie
    znaleźli w kilkudziesięciostronicowym dokumencie. Z planu wynika bowiem, że
    NFZ nie ma zamiaru płacić za medycynę szkolną, wizyty w poradniach
    rehabilitacyjnych, zdrowia psychicznego, leczenia nerwic i uzależnień.

    Jeszcze bardziej bulwersują projekty w szpitalnictwie. Nie przewidziano w
    ogóle umów z oddziałami dla przewlekle chorych, geriatrycznymi, oparzeniowymi,
    chirurgii przewodu pokarmowego, neurochirurgicznymi, radioterapii i
    chemioterapii. Hospitalizacji onkologicznych ma być 16 razy mniej niż
    dotychczas.

    Jeszcze mniej pieniędzy zaplanowano dla dzieci. Oddziały hematologiczne w tym
    roku przyjmą 7-8 tys. małych pacjentów z białaczką, w przyszłym roku według
    planu będą mogły leczyć tylko setkę dzieci. Inne dziecięce oddziały, m.in.
    okulistyczne, laryngologiczne reumatologiczne i patologii noworodka, w ogóle
    nie mogą liczyć na kontrakt.

    - To nie do zaakceptowania. Napisałem do ministra, że plan jest zły, i
    wymieniłem wszystko, czego w nim zabrakło - mówi "Gazecie" Sergiusz Karpiński,
    wicemarszałek województwa odpowiedzialny za zdrowie.

    Spytaliśmy w NFZ, kto wymyślił plan dla Śląska. Odmówiono nam odpowiedzi.

    - Proszę o cierpliwość. To tylko projekt planu. W przyszłym tygodniu wyjaśnimy
    wszystkie zasady kontraktowania - mówi Renata Furman, rzeczniczka NFZ.

    - Być może to tylko część planu, ale nikt tego nie wyjaśniał - odpowiada na to
    Karpiński.

    Na uzupełnienia czasu pozostało jednak niewiele. - Jedyna szansa w tym
    urzędniczym chaosie to zrezygnować z nowych zasad kupowania leczenia i oprzeć
    się na starych, w większości wypracowanych jeszcze przez kasy chorych -
    komentuje sytuację Bolesław Piecha z sejmowej komisji zdrowia.

    Plan NFZ dla Śląska skrytykował też wczoraj regionalny sekretariat
    zdrowia "Solidarności". W liście do ministra Leszka Sikorskiego związkowcy
    napisali, że "propozycje NFZ spowodują wzrost niezadowolenia w ochronie
    zdrowia, co może doprowadzić do wybuchu społecznego w obronie miejsc pracy".




    Temat: Senat poparł abolicję i deklaracje majątkowe
    Gość portalu: Uboot napisał(a):

    > A co z ochroną informacji. Urzędy nie są przygotowane na
    ochronę
    > i zabezpieczenie informacji majątkowych przed wykorzystaniem
    ich
    > przeciwko podatnikowi (chodzi przedewszystkim o typowych
    > złodziei i bandytów)- Ustawa o ochronie informacji
    niejawnych -
    > brak przestrzegania tej ustawy przez instytucje państwowe jak
    i
    > przedsiębiorstwa stwarza dość spore niebezpieczeństwo.
    Państwo
    > jak i znani politycy bagatelizując w praktyce przestrzewganie
    > prawa stwarzają przesłanki anarchii.
    > Prowadzi to do wypaczenia przeciętnego podatnika płacącego
    > uczciwie i ujawniającego swój majątek.
    > Czyżby w przyszłości politycy chcieli stworzyć państwo typowo
    > restrykcyjne - policyjne. Jeżeli załozenia są takie, iż każdy
    > podatnik jest złodziejem lub potencjalnym złodziejem, to
    > stworzenie takiego Państwa grozi nam następnym wybuchem
    > społecznym lub totalną jego destabilizacją.
    > Panowie politycy!!!!!!!! Więcej realizmu i samooceny w tym co
    > robicie, a jeżeli nie wiecie jak z tego wybrnąć, to się
    > wycofajcie...... , przyjdą następni z nowymi, może nieco
    > lepszymi pomysłami, dajcie szanse młodszym. Czas cwaniaków na
    > krótkich nóżkach i osławionych kombatantów już
    ninął........lub
    > mija.
    > Pozatym Panowie z Ministerstwa Finansów majątek mój jest już
    wam
    > dawno znany (Sądy, Urzędy Skarbowe, Miejskie, Geodezyjne,
    Banki
    > w których już możecie dowiedzieć się o stanie finansów itp.
    > instytucje państwowe i samorządowe) Czyż nie wystarczy zebrać
    > tych danych ....... albo świadczy to o bałaganie i
    > destabilizacji podstawowych instytucji państwa lub o
    niejasnym
    > powiązaniu prywatnych właścicieli (firmy informatyczne) z
    > czołowymi politykami wydających ustawy w intersie tych firm i
    > napedzających kabzę jak i uciażliwosci w zbieraniu takich
    > infracji. A więc kto to robi ???? i do czego to zmierza ??????
    Przecież o to chodzi, aby urzędnicy mieli co robić zajmując się
    uczciwymi płatnikami. A ile przybędzie nowych etatów? Złodzieje
    i przestepcy i tak będą spokojnie spać.



    Temat: TK bada konstytucyjność ustawy o Narodowym Fund...
    Indris - masz absolutną rację! Powrót do kas chorych to powrót do całkowitego
    chaosu, niekontrolowalnej władzy dyrektorów kas i podziału na bogate w jednym,
    a biedne kasy w innym województwie! Państwo (jak mówi konstytucja) jest
    odpowiedzialne za zabezpieczenie Polakom podstawowej opieki zdrowotnej. Skoro
    jest odpowiedzialne to musi także mieć wpływ na gospodarkę naszymi składkami na
    PODSTAWOWE ubezpieczenie. I znów się z Tobą zgadzam, że zasady gospodarowania
    finansami muszą podlegać kontroli i w tej dziedzinie w ustawie brak precyzji.

    Co do prywatnych ubezpieczeń - oczywiście powinniśmy mieć taką możliwość, ale
    OPRÓCZ podstawowego, gwarantowanego przez Państwo, ubezpieczenia opartego na
    solidaryżmie społecznym, bo nigdy nie będzie stać WSZYSTKICH obywateli na
    prywatne ubezpieczenie zdrowotne, a wtedy co z bezrobotnymi? co opieką
    zdrowotną dla starców i dzieci? Ale skoro POWSZECHNA PODSTAWOWA opieka
    zdrowotna to muszą istnieć zarządzane i finansowane przez Państwo przychodnie i
    szpitale. A OPRÓCZ nich prywatne gabinety i prywatne szpitale.

    OPRÓCZ tego "pańswowego", powszechnego ubezpieczenia (składki płacone w ZUS-ie)
    ci których stać będzie na DODATKOWE ubezpieczenie - powinni mieć możliwość
    ubezpieczyć się dodatkowo prywatnie, żeby ponadpodstawowe (!) usługi zdrowotne
    w prywatnych gabinetach i szpitalach opłacały razem z nimi PRYWATNE FIRMY
    UBEZPIECZENIOWE.

    Słowem powinny istnieć 2 rodzaje ubezpieczenia i dwie równoległe sieci szpitali
    i przychodni i nie wolno wrzucać wszystkich problemów do jednego worka. Nie
    wolno likwidować odpowiedzialnośći Państwa za zdrowie obywateli, bo nie każdy
    ma dość wyobrażni, żeby odkładać na wypadek choroby jakieś pieniądze, a mimo to
    nie może w nagłej potrzebie znależć się sam, chory, bez pomocy lekarskiej.

    Narodowy Fundusz Zdrowia MUSI istnieć i być zarządzany MĄDRZE przez
    przedstawicieli Państwa. Jak? Nie sądzę żeby Trybunał Konstytucyjny miał
    wystarczające kwalifikacje do prawidłowej oceny w tak specjalistycznej i
    skomplikowanej dziedzinie. Strony sporu nie są zainteresowane w dostarczeniu
    Trybunałowi PEŁNYCH informacji, bo każda z nich broni swojej pozycji. Przydałby
    się BEZSTRONNY EKSPERT... Tylko skąd takiego wziąć?




    Temat: Senat poparł abolicję i deklaracje majątkowe
    A co z ochroną informacji. Urzędy nie są przygotowane na ochronę
    i zabezpieczenie informacji majątkowych przed wykorzystaniem ich
    przeciwko podatnikowi (chodzi przedewszystkim o typowych
    złodziei i bandytów)- Ustawa o ochronie informacji niejawnych -
    brak przestrzegania tej ustawy przez instytucje państwowe jak i
    przedsiębiorstwa stwarza dość spore niebezpieczeństwo. Państwo
    jak i znani politycy bagatelizując w praktyce przestrzewganie
    prawa stwarzają przesłanki anarchii.
    Prowadzi to do wypaczenia przeciętnego podatnika płacącego
    uczciwie i ujawniającego swój majątek.
    Czyżby w przyszłości politycy chcieli stworzyć państwo typowo
    restrykcyjne - policyjne. Jeżeli załozenia są takie, iż każdy
    podatnik jest złodziejem lub potencjalnym złodziejem, to
    stworzenie takiego Państwa grozi nam następnym wybuchem
    społecznym lub totalną jego destabilizacją.
    Panowie politycy!!!!!!!! Więcej realizmu i samooceny w tym co
    robicie, a jeżeli nie wiecie jak z tego wybrnąć, to się
    wycofajcie...... , przyjdą następni z nowymi, może nieco
    lepszymi pomysłami, dajcie szanse młodszym. Czas cwaniaków na
    krótkich nóżkach i osławionych kombatantów już ninął........lub
    mija.
    Pozatym Panowie z Ministerstwa Finansów majątek mój jest już wam
    dawno znany (Sądy, Urzędy Skarbowe, Miejskie, Geodezyjne, Banki
    w których już możecie dowiedzieć się o stanie finansów itp.
    instytucje państwowe i samorządowe) Czyż nie wystarczy zebrać
    tych danych ....... albo świadczy to o bałaganie i
    destabilizacji podstawowych instytucji państwa lub o niejasnym
    powiązaniu prywatnych właścicieli (firmy informatyczne) z
    czołowymi politykami wydających ustawy w intersie tych firm i
    napedzających kabzę jak i uciażliwosci w zbieraniu takich
    infracji. A więc kto to robi ???? i do czego to zmierza ??????



    Temat: Śląski NFZ zaprasza zbuntowanych lekarzy na rok...
    Stanowisko Ruchu Autonomii Śląska (Koło Lubliniec)
    W sprawie sytuacji w służbie zdrowia

    W związku z niedoszacowaniem kosztów leczenia przez Narodowy Fundusz Zdrowia
    oraz nadmiernym obciążaniem zakładów opieki zdrowotnej zadaniami, co
    doprowadziło do nieprzystąpienia części prywatnych praktyk lekarskich do
    konkursu ofert dla NFZ, z dniem 1 stycznia 2004 roku pacjenci w wielu gminach
    znajdą się w sytuacji gdy nie zostanie im zapewniony zagwarantowany
    konstytucyjnie dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej. Społeczne zozy (zarówno
    poz jak i poradnie specjalistyczne oraz szpitale) stanęły wobec konieczności
    (wynikających z podjętych decyzji politycznych właścicieli, czyli samorządów)
    podpisania kontraktów z NFZ na poziomie 80% tegorocznego kontraktu. Ponieważ
    dla wielu zozów już stojących na krawędzi bankructwa z powodu wymuszonej przez
    parlament „ustawie 203” bez zagwarantowanych do tego środków, jest to wbicie
    przysłowiowego gwoździa do trumny. Zadłużenie powstałe wskutek nowych decyzji
    NFZ będzie musiało zostać pokryte przez organy założycielskie, czyli samorządy,
    które również nie otrzymały środków na powyższy cel. Pikanterii całej
    niezręcznej sytuacji dodaje fakt wystosowania przez prezesa NFZ do gmin i
    powiatów, jako podmiotów ustawowo odpowiedzialnych za zorganizowanie służby
    zdrowia na podległym sobie terenie, pism z informacją o tym, ze za zaistniały
    brak pełnego zabezpieczenia dostępności do świadczeń medycznych odpowiedzialne
    są samorządy, które nie potrafią przekonać opornych dyrektorów do podpisania
    niekorzystnych dla siebie kontraktów. Postępowanie takie jest naszym zdaniem
    niedopuszczalne, ponieważ to zadaniem Funduszu a nie samorządów jest zakupienie
    usług medycznych dla ubezpieczonych.
    Ponadto wprowadzając w rządowym projekcie nowej ustawy o zoz obowiązek
    odpowiadania do 75% wartości za zadłużenie służby zdrowia oraz obowiązek
    nieodpłatnego przekazania budynków i sprzętu medycznego, a także ustawowe
    zwolnienie od podatku od nieruchomości pozbawia się samorządy możliwości
    decydowania o polityce zdrowotnej na swoim terenie dodatkowo obciążając ponad
    miarę budżety samorządów długami służby zdrowia.
    Plany te w związku z wejściem w życie nowej ustawy o dochodach jednostek
    samorządu terytorialnego, gdzie nałożono na samorządy wiele nowych obciążeń
    (np. płacenie z budżetu gminy za oświetlenie wszystkich dróg na terenie gminy)
    zmniejszając jednocześnie subwencję, są co najmniej niepokojące.
    Za nieodpowiedzialne uważamy również odebranie Śląskiemu Oddziałowi NFZ
    możliwości negocjacji poszczególnych kontraktów i uzależnienie sytuacji
    śląskiej służby zdrowia od decyzji podejmowanych w Warszawie.




    Temat: SS-Eurosnajperfuehrera wkopał Nowak-Jeziorański:
    Może ten fragment

    Ułomności rynku

    Przejdźmy teraz do rzeczywistych czy rzekomych ułomności rynku. Mówi się o nich
    wówczas, gdy sytuacja, jaka tworzy mechanizm rynkowy, odbiega od pewnego
    idealnego wzorca (który zresztą nie zawsze jest wyraźnie określony). Tak jest
    rzeczywiście, trzeba jednak pamiętać, że alternatywne mechanizmy mogą mieć
    jeszcze gorsze właściwości. Zestawienie z jakimś idealnym wzorcem to jedynie
    pierwszy krok w ocenie danego rozwiązania. Poprawna, ostateczna ocena powinna
    się zawsze opierać na porównaniu - dla tych samych, realistycznie ujętych
    warunków - rozmaitych alternatywnych rozwiązań, jakie mogą funkcjonować w
    realnym świecie. Rynek należy więc porównywać z innymi sposobami koordynacji
    zbiorowych działań ludzi, opartymi na rozszerzonej interwencji państwa, na
    jego "widzialnej ręce". Wtedy się dostrzega, że słabości przypisywane rynkowi
    nie są dlań swoiste, gdyż występują również - i to czasami z większym
    natężeniem - przy innych, bardziej interwencjonistycznych mechanizmach. Bywa
    też tak, że owe mechanizmy odznaczają się większymi niż wolny rynek wadami
    innego typu, zwłaszcza upolitycznieniem decyzji, co hamuje rozwój gospodarczy
    społeczeństwa. Słabości "niewidzialnej ręki" rynku trzeba zawsze porównywać ze
    słabościami "widzialnej ręki" państwa, czyli aparatu polityczno-urzędniczego.
    Główna ułomność przypisywana rynkowi polega na tym, że nie tworzy on cen
    niektórych ważnych dóbr. Są one zatem dla poszczególnych użytkowników
    bezpłatne, choć ich zużycie jest kosztowne dla społeczeństwa. Innymi słowy,
    całkowite koszty gospodarowania - nazywane w ekonomii kosztami społecznymi - są
    w takich wypadkach większe niż koszty indywidualne, ponoszone przez
    poszczególne jednostki. Różnice między nimi wypełniają tzw. negatywne efekty
    zewnętrzne, czyli skutki zużywania dóbr indywidualnie bezpłatnych, choć
    społecznie kosztownych. Głównym dobrem tego typu jest środowisko naturalne,
    efekty zewnętrzne mają postać jego zanieczyszczeń, powstałych w toku
    działalności gospodarczej.
    Omawiany problem jest autentyczny - wolny rynek rzeczywiście nie jest w stanie
    stworzyć cen, a więc i egzekwować odpłatności, za niektóre elementy środowiska,
    np. za czyste powietrze, bo nie mają one swego naturalnego właściciela. Tą samą
    ułomnością odznaczają się jednak wszelkie inne realne mechanizmy gospodarcze.
    We wszystkich wypadkach pojawia się problem interwencji państwa. Na przykład
    przedsiębiorstwa działające w socjalistycznym systemie nakazowo-rozdzielczym
    równie mało przejmowały się skutkami swej działalności dla środowiska
    naturalnego, jak firmy kapitalistyczne objęte wolnym rynkiem. Istnieje jednak
    ważna różnica: przedsiębiorstwa prywatne - z samej swej natury - mają dużo
    silniejszą skłonność do oszczędzania wszystkiego, co kosztuje. Proekologiczna
    interwencja państwa, wprowadzająca - np. poprzez system specjalnych opłat -
    koszty użytkowania środowiska do rachunku jednostek gospodarczych, może być
    dużo bardziej skuteczna w kapitalizmie niż w socjalizmie. Pokazało to dobitnie
    doświadczenie: socjalizm okazał się dużo bardziej niszczycielski dla przyrody
    niż proekologicznie uregulowany kapitalizm.
    Twierdzi się niekiedy, że rynek pozbawia ludzi biednych dostępu do dóbr, bo w
    warunkach gospodarki rynkowej za te dobra trzeba płacić. Chwila namysłu
    wystarczy, aby do tej tezy odnieść się sceptycznie. Za dobra, z wyjątkiem dóbr
    wolnych, zawsze trzeba płacić. Jeśli nie płaci się przez rynek, to płaci się
    przez podatki. Daleko posunięte rozszerzenie sfery objętej odpłatnością
    podatkową wymaga wysokich podatków, a te stępiają bodźce do przedsiębiorczości
    i pracy oraz pobudzają wywóz kapitału za granicę. Odpłatność podatkowa ze
    strony odbiorców dóbr idzie też zwykle w parze ze zorganizowaniem dostawców w
    ramach jednostek budżetowych, które - w odróżnieniu od samofinansujących się
    przedsiębiorstw - muszą walczyć o przydziały środków budżetowych, a nie o
    klienta. Gospodarka, w której odpłatność komercyjna i rynek zostałyby w dużym
    stopniu wyparte przez odpłatność podatkową, byłaby więc narażona na niską
    efektywność, a społeczeństwo - na stagnację gospodarczą. W sumie rynek jako
    zasadniczy mechanizm organizowania zbiorowych działań ludzi jest niezbędny do
    rozwoju gospodarczego społeczeństwa, czyli do wyrwania go z biedy. Rozwój
    gospodarczy oparty na rynku daje możliwości finansowania systemu socjalnych
    zabezpieczeń. Ich zakres nie powinien jednak podważać dynamiki samego rynku
    oraz stępiać bodźców do pracy i przedsiębiorczości. Zasiłki nie zastąpią
    rozwoju.




    Temat: CHORY CZŁOWIEK EUROPY
    CHORY CZŁOWIEK EUROPY
    Koniec "państwa dobrobytu"
    Opozycja ma w izbie wyższej wyraźną przewagę nad partiami koalicji rządowej.
    Premier Hesji Roland Koch (CDU) domagał się dalszego obniżenia zasiłków dla
    bezrobotnych i rozbudowy sektora prac nisko opłacanych. CDU chce ponadto
    ograniczyć wpływy central związkowych przez dopuszczenie możliwości
    negocjowania wysokości wynagrodzeń w poszczególnych firmach, a nie w całej
    branży. Ostatecznie partie opozycyjne CDU/CSU i FDP zapowiedziały, że
    zablokują ustawy w izbie wyższej parlamentu - Bundesracie, gdyż w ich ocenie
    zmiany te mogą nie wystarczyć do ratowania niemieckiej gospodarki i finansów
    przed jeszcze większymi kłopotami. Tymczasem deputowani SPD i Zielonych
    niemal jednogłośnie poparli rządowe projekty aktów prawnych, mających
    usprawnić system pośrednictwa pracy oraz skłonić bezrobotnych do
    podejmowania prac gorzej opłacanych i wymagających niższych kwalifikacji,
    niż ich wyuczony zawód. Po prostu zrobili pierwszy krok do demontowania
    państwa socjalnego będącego ich największą dumą i chlubą.
    - Kto odrzuca akceptowalne miejsce pracy, ten nie może liczyć na pomoc ze
    strony państwa - powiedział podczas debaty w parlamencie minister gospodarki
    i pracy socjaldemokrata Wolfgang Clement. Odmowa przyjęcia oferty pracy ma
    również grozić sankcjami finansowymi. Wynagrodzenie musi jednak
    odpowiadać "miejscowym warunkom", co ma zapobiec zbytniemu obniżaniu płac.
    W chwili obecnej niemiecka gospodarka przeżywa bardzo poważny kryzys. Od
    trzech lat gospodarka stoi w miejscu i nic nie wskazuje, by choć trochę się
    ożywiła i wyszła z letargu. Bez pracy jest obecnie 4,2 mln Niemców. Wręcz do
    gigantycznych rozmiarów urósł deficyt budżetowy, który w tym roku przekroczy
    40 mld euro.
    Bundestag zdecydował ponadto o wprowadzeniu o rok wcześniej reformy
    podatków. Stawka najniższa wyniesie od początku przyszłego roku 15 procent
    (obecnie 19,9), natomiast najwyższa 42 procent (obecnie 48,5). Posłowie
    uchwalili także wzrost cen papierosów. Do 2005 roku paczka papierosów
    podrożeje stopniowo o 1 euro. Parlamentarzyści uchwalili ponadto amnestię
    dla oszustów podatkowych. Unikną oni kary, jeżeli w przyszłym roku sprowadzą
    do Niemiec ukryte za granicą środki i zapłacą podatek w wysokości 25
    procent. Jeśli będą się ociągać - w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2005
    roku podatek wzrośnie do 35 procent. Przyjęte ustawy są częścią programu
    reform gospodarczych i społecznych kanclerza Schroedera, przedstawionego w
    marcu br. jako tzw. Agenda 2010. Celem programu jest radykalna przebudowa
    systemu zabezpieczeń społecznych ze względu na kryzys finansów państwa. O
    ostatecznym kształcie ustaw zdecyduje w grudniu Komisja Mediacyjna, złożona
    z przedstawicieli obu izb parlamentarnych. Bundesrat zaaprobował w piątek
    ustawy reformujące system opieki zdrowotnej. Przewidują one zwiększenie
    udziału pacjentów w kosztach leczenia oraz ograniczenie bezpłatnych
    świadczeń. Uchwalenie tych ustaw przez parlament poprzedził zawarty po
    wielomiesięcznych negocjacjach kompromis pomiędzy partiami koalicji rządowej
    i opozycją.
    Tymczasem zza zachodniej granicy przypływają jeszcze inne zaskakujące
    informacje. Władze planują, że za pracę "na czarno" ma grozić w Niemczech "w
    szczególnie ciężkich przypadkach" kara więzienia do dziesięciu lat - podała
    agencja DPA, powołując się na wstępny rządowy projekt ustawy o zwalczaniu
    nielegalnego zatrudnienia. Oszustwa w płaceniu składek na ubezpieczenie
    społeczne mają być traktowane nie jak dotychczas jako wykroczenie, lecz jako
    przestępstwo. Ścigane będą także osoby pobierające zasiłek socjalny lub
    zasiłek dla bezrobotnych, które podejmą nielegalną pracę. Jak napisał w
    środowym wydaniu dziennik "Bild", w przypadku uchwalenia ustawy co ósmemu
    obywatelowi RFN groziłaby kara pozbawienia wolności. Eksperci szacują,
    że "na czarno" pracuje obecnie 10 milionów Niemców. Autorzy projektu ustawy
    chcą dać niemieckim służbom celnym dodatkowe kompetencje w kontrolowaniu i
    ściganiu nielegalnych pracowników



    Temat: Jak sie poprawia w Polsce...
    “s: to normalne, im kraj bogatszy, tym mniejszy przyrost, przyczyn jest kilka:
    koszt wychowania dziecka (jakosc dziecka wazniejsza niz ilosc) oraz istnienie
    zabezpieczenia spolecznego przez co ludzie maja emerytury i nie musza miec 10
    dzieci, ktore na starosc wspomoga.”

    nie mysle ze jestes ojcem I ze masz rodzine… ludzie nie maja, albo majo jedno
    dziecko poniewaz:
    sa LENIWI!!! I zabiegani w robocie aby zaspokoic niewolniczy standard zycia
    jaki narzuca kapitalizm – wychowanie dziecka to nie pienidze ale miedzy innymi:
    czas, milosc, ograniczone mozliwosci rozrywki. jestem pewien ze rodzice z
    wieksza iloscia dzieci wkladaja wiecej energi I poswiecenia (Twoja jakosc) niz
    rodzice z jednym – ci to zazwyczaj maja nianki. coz praca wazniejsza! ach ten
    szmal!
    twierdzenie ze ludzie maja mniej dzieci bo ich nie potrzebuja na starosc jest
    ZARTEM ktory usmial mnie na caly dzien. co za bzdura! jesli kogos rodzice
    splodzili po to aby on/ona sie nimi opiekowal na stare lata to bardzo im
    wspolczuje.

    “s: obecnie wielu ludzi mieszka w zbyt duzych mieszkaniach, przez to nie placa
    czynszu, ciezko jest sie w Polsce przeprowadzac, nie za bardzo oplaca sie tez
    budowac na wynajem”

    jezu!!! sugerowalem ze powinienes podrozowac po swiecie (te biedniejsze kraje)
    aby zobaczyc jak ludzie zyja, ale widze ze ty nawet nie podrozowales po polsce.
    czy dwa pokoje dla 4 osobowej rodziny to za duzo??? okolo 80% moich znajomych
    mieszkalo w takich warunkach gdy bylem w podstawowce – nie mysle ze cos sie
    zmienilo…
    bank swiatowy reportuje ze 23% polakow zyja w ubostwie a Ty mowisz ze maja za
    duze mieszkania…

    “s: albo pijacy, nalezy takim ludziom pomagac ale nie na sile, o "Barce"
    slyszales?”

    czy zastanawialesz sie dlaczego oni sa tymi pijakami? pomoc: moze bezrobocie?,
    a moze maja to w genach I odziedziczyli od zagloby…

    “stasik: inne ciekawe spostrzezenia:
    oboje z de_bilkiem (Kaganem) proponujecie w Polsce jakis czerwony system, ktory
    nigdzie sie nie sprawdzil, sami wyjechaliscie do kraju liberalnego, a
    probujecie w Polsce cos wrecz przeciwnego, chyba bardzo zle zyczycie bylej
    Ojczyznie.”

    my nie myslimy o kolorze systemu a o sytuacji spoleczenstwa. utopijny socjalizm
    sie nie sprawdzil tak samo jak czysty kapitalizm (lata 20-30). po drugiej
    wojnie swiatowej cale masy ekonomow, filozofow, politykow itd myslalo jak
    polaczyc te systemy I stworzyc system ktoryby zminimalizowal biede swiatowa. ty
    myslisz o wydajnosci a my o ludziach. poska jest tak samo liberalna jak
    australia roznica jest ze australia nie byla okradana przez rosje I komune, ma
    cala mase srodkow mineralnych (byly I sa podstawa rozwoju w przeciagu 50
    ubieglych lat), jest panswem ogromnym ze stosunkowo mala sila robocza. dla
    twojej informacji wiekszosc szkol, szpitali sa panstwowe. klasa pracujaca jest
    bardzo silna I wymusza dosc przyzwoite place minimalne. rzad ingeruje w
    bankowosc, opieke konsumenta. place socjalne sa wysokie. taksy sa nieco nizsze
    niz w innych rozwinietych krajach, ale sa dosc sprawiedliwe. staram sie pokazac
    tu na forum dobre przyklady z australi I krytykuje te zle.
    tak tez twoje twierdzenie ze szkoly, szpitale musza byc prywatne nie jest
    prawda. twoje twierdzenie ze rzad nie powinien ingerowac w rynek I zostawic
    wszystko “NIEWIDZIALNEJ RECE” jest sprzeczny zasada dzialania rzadu w
    australi. tak tez moze australia ma ten “czerwonawy” system ktory dziala….




    Temat: ROWNE prawa i obowiazki
    traktat o myśleniu ;))
    Motto:
    Niektórzy ludzie myślą.
    Inni ludzie myślą, że myślą.

    No i jak tu traktowac ciebie powaznie skoro przytaczasz takie przykłady...
    Kolejny dowód na to, że nie rozumiesz co się do ciebie mówi.

    Omawiamy następujący zapis konstytucjii:
    "Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia,
    zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej
    wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia
    funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń."

    W trakcie naszej, dość jednostronnej dyskusji, odpowiadałam na dwa zadane przez
    ciebie (potem przez Macieja) pytania.

    Pytanie 1: czy z brzmienia tego ustępu wynika, że wola pracodawcy ma znaczenie
    dla zaistnienia prawa do jednakowej płacy za pracę jednakowej wartości.
    Odpowiedź: moim zdaniem nie wynika. Prawo pracownika do jednakowej płacy za
    pracę jednakowej wartości istnieje niezależnie od woli pracodawcy.

    Pytanie 2: czy rzeczony fragment nakłada na pracodawcę obowiązek zrównania
    pensji (czyli stwarza przymus pod groźbą bliżej nie sprecyzowanej groźby
    karnej)?
    Odpowiedź: moim zdaniem nie nakłada. Gdyby intencją konstytuanty było
    sformułowanie takiego obowiązku, to z pewnością powyższy ustęp zawierał by
    sformułowanie typu "obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie pracownikom równej
    płacy za pracę jednakowej wartości"

    Po raz już chyba dziesiąty zaznaczę, że mój sposób rozumienia konstytucji
    opiera się na dosłownym jej rozumieniu. Jeśli ktoś dostrzega w zapisach
    konstytucji sprzeczności, to należy je interpretować jako sprzeczności, a nie
    jako moją głupotę.
    Nie polecałabym też interpretowania sprzeczności jako dowodu na głupotę twórców
    konstytucji.
    W ogóle nie polecałabym nadużywania słowa głupota, bo ono jest jak bumerang i
    lubi wracać do tego kto nim rzuca a takie powroty bywają bolesne...
    Mój osobisty pogląd na tę sprawę jest ponadto taki, że głupotą (a także
    naginaniem prawa) można nazwać wszelkie próby DOPOWIADANIA CZEGOKOLWIEK CZEGO
    TWÓRCY KONSTYTUCJI NIE POWIEDZIELI.
    Pewne niedomównienia w konstytucji są zapewne świadome, wiele z nich wynika z
    ciężko wypracowanych kompromisów.

    Na koniec chciałam dodać (zwracam się do osób czytających mój post), że
    bynajmniej nie uważam iż w kwestii rozumienia konstytucji muszę mieć rację -
    przedstawiłam tylko mój punkt widzenia, z którym co warto nadmienić, Sebastian
    nigdy nie podjął rzeczowej dyskusji, ograniczając swój wkład w rozmowę do
    inwektyw pod moim adresem.
    Po tej sprawie mój dylemat odnośnie oceny jego kwalifikacji moralnych i
    intelektualnych dylematem być przestał (tłumaczenie dla Sebastiana: myślę o
    tobie to samo co ty wielokrotnie o mnie pisałeś, tylko sformułowałam to w inny
    sposób, bo tak to już w życiu jest że jedni mają klasę a drudzy osiem klas)
    Pozdr. B.



    Temat: Sprawa Dalikowa - licytacja niezgodna z prawem!!
    Kłamstwa czy nieścisłości?
    Przeczytałem ten artykuł. I coś jest z nim nie tak. Albo dziennikarze ND kłamią
    i manipulują albo są niedouczeni i niedoinformowani.

    "Podobnego zdania jest prof. Andrzej Marciniak z Wydziału Prawa i Administracji
    Uniwersytetu Łódzkiego. Twierdzi on, że pod młotek mogą pójść jedynie inne
    składniki kościelnego majątku - czterohektarowe pole i ogród przy plebanii. To
    wszystko może się stać tylko wtedy, gdyby nie doszło do nowego procesu, w
    którym uwzględnione zostałyby pominięte w poprzednim postępowaniu okoliczności.
    A tych jest dużo. Wiele jest też wątpliwości, które mógłby rozwiać tylko
    ponowny proces."

    Jaki ponowny proces???????? Sprawa jest prawomocnie zakończona. Wznowienie
    postepowania? Na jakiej podstawie? To, że kościołowi nie odpowiada fakt że musi
    coś zapłacić nie jest jeszcze dostateczną podstawą do wznawiania postępowania.
    A o nowym procesie nie moze być mowy. Ne bis in idem!

    Zastanawiam się, że prof. Marciniak rzeczywiście to powiedział, czy jest to
    raczej twórcza interpretacja jego dłuższego wywodu dokonana przez dziennikarza
    ND, który potrzebował jakiegoś autorytetu na poparcie tezy, że kościół nie musi
    płacić.

    "Doktor Jedynecki zalecił zmianę dotychczasowego sposobu leczenia i
    zaproponował prowadzenie jej w bardziej wyspecjalizowanym ośrodku. Rodzice
    dziewczynki jednak się na to nie zgodzili, odrzucili także zaproponowaną przez
    Caritas pomoc pieniężną."

    Nie ma to absolutnie nic do rzeczy w tej sprawie. Mogli przyjąć ale nie
    musieli. Istotne jest to, ze jest prawomocny wyrok w imioeniu Rzeczpospolitej
    Polskiej. A jak jest wyrok to trzeba zapłacić. Koniec. Kropka.

    " Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł
    13 kwietnia 2001 r., że parafia w Dalikowie - bo to ją obarczono winą za
    wypadek - ma zapłacić tytułem zadośćuczynienia 120 tys. zł, 7 tys. zł
    odszkodowania i ma wypłacać comiesięczną rentę 1450 zł. Obecnie razem z
    odsetkami suma ta urosła do 400 tys. złotych. Odwołanie od wyroku nie
    przyniosło żadnych rezultatów i w kwietniu br. decyzja sądu uprawomocniła się."

    I to znaczy, że nalezy zapłacić. Koniec, kropka. Bo jak nie to komornik i
    koszty komornicze. Dla Ciebie Oszołom jako podobno studenta prawa [powinno to
    być jasne i oczywiste.

    "Agnieszka porusza się normalnie, nie jest jej potrzebny ani wózek, ani kule.
    Leczenie, które przebyła, przyniosło rezultaty."

    Dobra, to może być podstawą do zmiany wyroku w kwestii dotyczącej renty, z
    uwagi na nadzwyczajną zmianę stosunków. Jak parafia uważa, że renta się
    nienalezy niech wystąpi z pozwem przeciwko dziewczynie. Ale odszkodowanie i tak
    musi jej zapłacić!

    " Wiele osób zadaje sobie pytanie, dlaczego sąd zasądził na rzecz Agnieszki M.
    tak wysokie zadośćuczynienie. Podobne sprawy o odszkodowania toczą się latami i
    mimo to sądy nie przyznają tak wielkich kwot poszkodowanym. Pan Władysław G. od
    kilku lat walczy przed łódzkim sądem pracy o rentę inwalidzką z ZUS. Na komisji
    orzecznik ZUS stwierdził bowiem, że pomimo wózka inwalidzkiego pan Władysław
    jest zdolny do pracy i odebrał mu świadczenie. Czemu sąd przyznał tak wysoką
    rentę dziewczynie, która dziś jest prawie całkowicie sprawna?"

    Ohydna manipulacja!!! Oszoł, powinienes to tez zauwazyć, podobno jesteś prawie
    ze prawnikiem. Porównano tu przecież dwie zupełnie różne sprawy - odszkodowanie
    i rentę na podstawie KC oraz rentę wypłacaną na podstawie przepisów o
    zabezpieczeniu społecznym. Dwa zupełnie różne stany faktyczne, dwie zupełnie
    różne podstawy prawne, dwea zupełnie różne tryby postepowania. Jeżeli tak
    wygląda rzetelnie dziennikarstwo według Naszego Dziennika to ja dziękuję.

    "Jak udało się nam ustalić, od 16. roku życia Agnieszka otrzymywała z tegoż
    ośrodka 416 zł miesięcznie. Czemu nikt tego nie sprawdził? Dlaczego do dzisiaj
    Agnieszka nie miała odwagi spotkać się z księdzem z Dalikowa, z księdzem
    arcybiskupem Władysławem Ziółkiem? Czemu nie chce odebrać sama czeku na 100
    tys. zł?"

    Fakt otrzymywania renty socjalnej jest całkowicie irrelewantny dla tej sprawy.
    Nie ma wogóle znaczenia, pisanie więc o jakimś "zatajaniu" jest koszmarnym
    nadużyciem i przejawem manipulacji. To, z kim Agnieszka chce się spotykać to
    jej własna prywatna sprawa. Zreszta nie było żadnej potrzeby by się z
    kimkolwiek spotykała. Ona ma wyrok i parafia MUSI jej zapłacić.

    A co do tego czeku... jakiś czas temu pisano, cyba nawet w ND, ze to było
    100.000 złotych W GOTÓWCE. Skąd się wziął czek? Czyzby ktoś zwrócił redaktorom
    ND uwagę, ze to żle wygląda, bo takimi pieniędzmi w gotówce posługująsię tylko
    gangsterzy i oszuści.



    Temat: Balcerowicz: kurs złotego sprzyja eksportowi
    O juz wiecej wspolnych punktow
    Gość portalu: Zbigniew napisał(a):
    > zabezpieczenie na starość i w razie niezdolności do pracy jest
    > naturalną potrzebą każdego człowieka.Z czym każdy się zgodzi.
    > Ludzie w XIX wieku wymyślili system ubezpieczeń wzajemnych , dużą rolę w tym
    > grały organizacje robotnicze m.i. związki zawodowe.

    Zasadniczo nie mam wielkich zastrzezen do przymusu odkladania w funduszach
    emerytalnych . Mam lbrzymie zastrzezenia do molocha ZUS, ktory niczego nie
    odklada, sponsoruje miliony falszywych rencistow, stanowi olbrzymiego poborce
    podatkow od plac, z ktorych przecietny czlowiek (a tym bardziej przecietny
    mezczyzna) ma bardzo niewiele !

    > przedwojennego cukru.Można sie zapytać tak samo , czemu teraz za granicę
    > sprzedajemy wódkę po 3 zł za butelkę , a na rynku krajowym kosztuje 15 ?

    Byc moze za 50lat ktos bedzie wskazywal zbieranie tego haraczu jako przyklad
    utrzymywania przez "zlobbowany"(przestepczy?) parlament biznesu dla mafii
    alkoholowych(to sa fakty,dla niejednego pOsla wplywala kasa od mafii za takie
    prezenty ustawodawcze) i przyklad tworzenia setek smiertelnych ofiar metylu w
    celu utrzymania haniebnego procederu .

    >Twoje twierdzenia o bezsensowności publicznych inwestycji są też zadziwiające.
    >Wiele z nich jest społecznie patrząc bardzo opłacalnych np. taka zapora w
    >Solinie zwróciła sie szybko po wybudowaniu dzięki zatrzymaniu ogromnej fali
    >powodziowej jaka mogła zalać Warszawę.Do tego daje prąd i jest miejscem
    >rekreacyjnym.Oczywiście krytyk-liberał powie, że i prywatny kapitał mógłby ją
    >wybudować gdyby rząd nie przeszkadzał , ale sam wiesz , że coś takiego brzmi
    >śmiesznie.Jestem ciekaw , jak wyobrażasz sobie problem choćby takiej ochrony
    >przeciwpowodziowej jezeli w/g Ciebie państwo powinno finansować tylko wojsko
    > i policję ?

    Caly problem sprowadza sie do SKALI . Jesli na biezace koszty funkcjonowania
    rozbudowanego panstwa(a w standardow UE musi byc conajmniej 2razy bardziej
    rozbudowane) placi sie rokrocznie olbrzymie kwoty, o ktorych sensownosci mozna
    tylko pogdybac, to jest to chore i powinno sie to postrzegac .
    Jesli wszyscy pisza o wiekszej czesci STALYCH wydatkow budzetu(odsetki od
    zadluzenia, splata zaduzenia, zobowiazania wobec grup, ktorym zrobiono
    prezenty zaledwie pare lat temu) , z ktorych nie mozna zrezygnowac, BO SA
    STALE i jednoczesnie jedyne rozwiazanie widza w dalszym zadluzaniu tegoz
    budzetu i tworzeniu prezentow dla nastepnych grupek splecznych, TO JEST TO
    CHORE i trzeba to postrzegac ! W panstwach czerwonych nikt nawet nie nazywa
    tak oczywistych bzdur BZDURAMI (nalezy to nazywac "innymi standardami
    celowosci" , "wrazliwoscia spoleczna" itp. nowomowa) .

    >Ogólnie to w wielu sprawach masz rację , ale nie przesadzaj z
    >ultraliberalizmem , bo wprowadzenie takiego systemu byłoby dla wszystkich
    >koszmarem.

    Wlasnie ja nie uwazam ultraliberalizmu za cel . Kiedys bawily mnie
    ultraliberalne "przejscia o kilka poziomow w kierunku liberalizmu" Korwina-
    Mikke, ale teraz zauwazylem, ze sam przedstawiam cele w podobny sposob - to
    skroty myslowe . Jesli jasno uswiadomimy sobie, ze 99% wszelkich
    koncesji, "ochrony", "praw dla wybranych", dotacji to ZWYKLA GRABIEZ na
    konsumentach i podatnikach, latwiej bedzie dochodzic do celu eliminowania
    takiej grabiezy(nawet jesli dochodzenie mialoby trwac pare lat) .

    Na razie zwykla kradziez przez bogatych notariuszy(ale i przez zle
    zorganizowane "chronione" , niezbyt bogate Zarzady Mieszkaniowe) uchodzi
    za "ochrone lepszych standardow swiadczenia uslug" (chore ale prawdziwe) .
    Na razie zwykle okradanie biednych emerytow i niebogatych milionow podatnikow
    przez zorganizowane grupu np. gornikow uchodzi za "wrazliwosc spoleczna", choc
    wiadomym jest , ze zastapienie czapy czerwonych prezesikow gorniczych
    prywatnym wlascicielem i sprowadzenie plac gorniczych do sredniej placy
    robotniczej zmieniloby NAGLE gornictwo w dochodowa branze .

    Ot, chodzi wlasnie o dosadne nazywanie chorej rzeczywistosci, nawet jesli cel
    nie musi byc taki "czystej formy" i nie natychmiastowo osiagniety .
    Kisiel bodaj przed cwiercwieczem nazwal chora rzeczywistosc "dyktatura
    ciemniakow" - do tej pory to haslo jest aktualne i swiatczy o klarownosci
    spojrzenia tego czlowieka .




    Temat: Prymas na Jasnej Górze o społecznej niesprawied...
    Gość portalu: wsx napisał(a):

    > Chyba sie jeszcze nie obudzilem albo obudzilem nie na tym
    > swiecie, co chcialem. Co za porabana dyskusja?
    >
    > (1) Pojawia sie teza "wlasciciele sprzedajacy fabryke bez
    > uregulowania zobowiazan wobec zalogi sa ok" i nikt z tym nie
    > polemizuje. Przeciez nie trzeba zaprzegac do tego moralnosci
    > katolickiej -wystarczy etyka i przyzwoitosc-, by powiedziec, ze
    > trzeba byc zerem patrzacym tylko przez pryzmat swojego portfela,
    > zeby pochwalac cos takiego.
    > Przyzwolenie spoleczne na takie zachowania doprowadza do tego, ze
    > w 2002r. 68% przedsiebiorstw placilo pensje z opoznieniem. I co,
    > tu na forum sami "wlasciciele"? Nikt nie musial czekac
    > tygodniami, az wyplaca mu pieniadze, ktore zarobil?
    > (2) "lichwa" I o co tyle szumu? Czyzby sami historycy dyskutujacy
    > o pojeciu, ktore nie jest wspolczesnie uzywane? Przeciez lichwa
    > to nic innego, jak pozyczanie na wysoki procent. Od wielu lat
    > normalna sprawa przy pozyczkach wysokiego ryzyka. Ludzie dookola
    > zmadrzeli i maja instrumenty finansowe dla madrych ludzi: ktos
    > chce wysokooprocentowanej pozyczki - prosze, ktos potrzebuje
    > zabezpieczenia transakcji warrantami - prosze. Kiedys poziom
    > wyksztalcenia byl nizszy i trzeba bylo ludzi ostrzegac przed
    > wlasna glupota (nota bene teraz, zeby moc obracac warrantami na
    > GPW tez trzeba podpisac oswiadczenie o swiadomosci ponoszonego
    > ryzyka). A koscioly czy religie, to takze sposoby organizowania
    > zycia spolecznego i jako takie musialy/powinny ostrzegac naiwnych
    > przed korzystaniem z lichwy.
    > (3) Zaden kosciol nie zmuszal Zydow do lichwy. Od zawsze byli
    > narodem handlarzy i nie mieli problemow z poslugiwaniem sie
    > pozyczkami wysokiego ryzyka.
    > A do zajmowania sie handlem czy bankowoscia zmuszaly wladze jak
    > najbardziej swieckie. Polska zawsze byla znana z liberalnego
    > traktowania mniejszosci, a ja nie jestem historykiem, by moc
    > przytoczyc jakis przyklad z prawa polskiego regulujacego
    > mozliwosci Zydow w Polsce. Dlatego przypomne tylko przyklad
    > Francji i Lombardow (to od nazwy tego narodu pochodzi do dzis
    > uzywany wyraz "lombard"). Prawo francuskie w sredniowieczu
    > zakazywalo Lombardom posiadania ziemi. I dlatego musieli zajmowac
    > sie handlem i bankowoscia (co wtedy oznaczalo jedno i to samo). I
    > kazdy kolejny krol francuski urzadzal sobie koronacje za ich
    > pieniadze, bo kazal sobie placic za odnowienie "przywileju
    > pozostawania na francuskiej ziemi".
    > Jak widac nie trzeba bylo zadnego kosciola, by doic innych
    > (Zydow, Lombardow).

    Moralnosc katolicka, etyka, przyzwoitosc ida w parze. tu nie powinno byc
    zadnego nieporozumienia.
    "...byc zerem,(moralnym,aut.), patrzacym tylko przez pryzmat swojego
    portfela....". Niestety, swiat sie roi od tego rodzaju politykow
    i "biznesmanow" ktorzy
    wykorzystuja w nieuczciwy sposob tych niewyksztalconych, chorych, biednych,
    mniej utalentowanych smiertelnikow. Nazwanie tych ostatnich glupcami jest
    niemoralne i nieslusznie ublizajace.
    Lichwa to nie tylko zabezpieczenie ryzykownego interesu ale wykorzystanie
    slabosci blizniego. Polska jest przykladem jak narodowi i miedzynarodowi
    lichwiarze potrafia rozgrabic majatek nieustabilizowanego slabego narodu.
    Oile chodzi o "porabana dyskusje"....to wydaje mi sie ze na tego rodzaju forum
    to jest dosyc normalne, dopuszczalne i powinno byc tolerowane... z grymasnym
    usmiechem na ustach.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 4 • Zostało znalezionych 100 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.