Strona Główna
PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • botus.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkp-rozklad jazdy Puławy





    Temat: Piaseczno - Tarczyn: zdjecia
    Uzytkownik "K. Sz.":


    | Ale na przyklad budynek stacyjny w Tarczynie na zdjeciach swieci sie
    jak
    | psu... no tego...

    | W Tarczynie ktos mieszka, golebie uprawia, to i o dom moze dbac...

    O panstwowy?


    Nie ma sie co dziwic - w Poniatowej (Naleczowska KD) mieszka facet, który
    regularnie kosi trawe na stacji. Dzieki temu nie wyglada ona tak jak w
    Wilkowie. Z tego co mi mówil, jeszcze za czasów PKP jego tesciowa (ma w tej
    chwili 75 lat) slala jakies pisma do PKP i inyych organizacji, coby kolejki
    nie rozbierac. Wokól budynku stacyjnego, który jest dosc rozlegly jest
    czysto, a on sam nie popada w ruine. Wisi tabliczka z nazwa stacji, kolejna
    z napisem poczekalnia, rozklad jazdy z Pulaw Miasta z roku bodaj 2001 i
    tablica z mapa kolejki. A same tory sluza mu de facto do przecinania drewna
    (znaczy sie kladzie deske czy bal w poprzek toru i tnie). Na 4 zwrotnice
    aktualnie dziala jedna, ale przywrócenie pozostalych do uzywalnosci nie
    trwalo by dlugo. Stan na 23.03.03.





    Temat: swiat wg Arona


    Ja bym zaryzykowal teze, ze w Parczewie jeszcze sie slucha...


    W dużych miastach też. Ostatnio w którymś numerze Wprost jakaś pani
    redaktor ubolewała, że studenci masowo bawią się przy disco-polo na
    juwenaliach.


    O, przepraszam - ja czesto korzystam, ale w celach egzotycznych. Jechalem np. z Andrychowa do Rzykow Jagodek Kuzni (co opisalem zreszta wtedy na pmk :-)


    Egzotyczny to jest rozkład jazdy PKP w woj. lubelskim na przykład. Z
    Lublina mamy raptem 15 pociągów dziennie do Chełma ( w weekendy chyba
    12), do tego 25 pociągów do Puław ( w tym połowa to pośpiechy za 15
    zł), oraz 11 pociągów do Kraśnika dziennie ( w tym 3 pośpiechy).
    Wybacz ale z takim rozkładem trudno konkurować z busami.

    pozdrawaim aron







    Temat: Puławy- Aktualności MZK
    Frekwencja- prawdę mówiąc nie wiem. Widziałem wczoraj 20, jak zajechała pod dworzec- nikt nią nie jechał. Podczas postoju pod dworcem też nikt nie wsiadał. Rozkłady jazdy 20 pojawiły się w poniedziałek, na stronie internetowej. Zaletą 20 jest to iż rusza wprost z pod dworca. Żeby dostać się do przystanku na pozostałe linie, trzeba pokonać kilkaset metrów.

    Stronka MZK jest troszkę nierealistyczna- np. „...linia 3- Zakłady Azotowe- Dworzec PKP Puławy Miasto. Do dnia dzisiejszego trasy tych linii nie uległa zmianom...” 3 od połowy lat 80 jeździ do Nadleśnictwa. Na samym początku, zajeżdżała pod budynek Nadleśnictwa, gdyż jeszcze nie było pętli, przy ulicy Żyrzyńskiej. Dalej napisane jest iż MZK obsługuje 16 linii, a tymczasem jest już ich więcej.

    14- W rozkładzie jazdy z 2004, na „schemacie linii komunikacyjnych MZK Puławy” 14, dociera do Okala ( wioska niedaleko Kazimierza, obecnie docierają tam dwa kursy 12, do niedawna MZK robiło tam także zamknięte przewozy szkolne ). Na pewno od 2005, 14 jeździ nową trasą- ZA BRAMA 3-Włostowice, wykonując kilka kursów. Dawniej 14 jeździła na trasie ZA Dyrekcja- Kazimierz Dolny PKS ( pętla na dworcu PKS w Kazimierzu ).



    Temat: Kolej wprowadza poprawki


    PKS Kraków stosuje dziwna strategie nieumieszczania w internetowym
    rozkladzie prywaciarzy, mimo ze tez korzystaja z dworca :-)


    Jeden z powodow, by dworce nie nalezaly do firm przewozowych. Lub
    przynajmniej rozklady jazdy nie byly robione pod jedna firme.


    Rozklad PKS Connex Sanok tez nietrudno znalezc - wpisujesz w google PKS
    Kraków Sanok i juz masz :-)
    nawet z mapka
    http://www.pksconnexsanok.pl/rozklady/sk_dal.html


    tak, ale tak znowu nie ma _wszystkich_ autobusow Krakow-Sanok. Rok temu sie
    przejechalem na tym ich rozkladzie. Pomijajac juz taka drugorzedna sprawe,
    ze nie potrafia zgrac sobie przyjazdow dalekobieznych w Sanoku z odjazdami
    autobusow lokalnych...


    na azjatyckiej Lubelszczyznie tez nie ma problemu z zarezerwowaniem
    biletu w busie przez telefon.


    widac dobre wzorce z Azji dotarly tu najwczesniej.

    Nie wiem tylko, czy to faktycznie tak dziala - np. mamy busa Lublin-Krakow
    (notabene co ~2h, por. 2 pociagi PKP), ktory (przykladowo) jedzie przez
    Pulawy - i chcialbym w Pulawach wsiasc w niego do Krakowa. Jak taki bilet
    mam zarezerwowac/kupic? Czy jak ktos przyjdzie na dworzec (auto)busowy, to
    ktos mu sprzeda taki bilet na dzis, na jutro?





    Temat: Bus wjechał w ciężarówkę
    To pokazuje, jakie bezpieczne są busy, bo po zderzeniu z ciężarówką pasażerowie mieli tylko otarcia. Gdyby to był zardzewiały Autosan z PKSu z pijanym kierowcą na łysych oponach to lepiej nie mówić co by mogło się stać.

    Porównajcie tego Solarisa z Gdańśka który zderzył się z Yarisem.
    Wg niektórych domorosłych teorii po zderzeniu busa z ciężarówką bus powinien złożyć się w harmonijkę i powinny poodrywać się wszystkie siedzenia powodując masakrę pasażerów. A tu proszę - tylko otarcia.

    Najbardziej mnie wkurzają bzdury wypisywane przez głupków że busiarzowi trzeba za niegroźny wypadek zabrać licencję. To co powiedzieć o PKSach, gdzie też są wypadki ( Gdańsk) albo pijani kierowcy ( Puławy). Też zabrać licencję?

    Powinno być jasne kryterium zabierania licencji - i powinny być równe warunki zabierania licencji dla busiarzy, PKSów i PKP. Na przykład - pijany busiarz - zabieramy licencję, ale zabieramy też PKSowi Puławy, gdzie był kierowca z 3 promilami. Busiarz przekracza prędkość - zabieramy licencję, ale zabieramy też licencję PKP ,gdzie pociąg kilka lat temu wykoleił się pod Dęblinem z powodu przekroczenia dozwolonej prędkości. Busiarz jeździ niezgodnie z rozkładem jazdy? OK, ale zabieramy też licencję PKSowi Stalowa Wola który spoźnia się na linii do Zakopanego, albo MPK Lublin, które spóźnia się na wszystkich liniach, że nie wspomnę o PKP w tym temacie.

    BO obecnie wśród niektórych panuje niestety taka mentalność, że jak PKS czy PKP coś przeskrobią to jest to pech, a jak busiarz coś złego zrobi to od razu zabierać licencję. Spokojnie.



    Temat: W Bohemii (Praha - Warszawa)


    Czy czynnosc wyjecia rozkladu jest taka trudna? Czy meczaca?


    A czy pasazer jest uprawniony do przegladania dokumentów
    sluzbowych ? Równie dobrze móglbys zarzadac od zawodnika
    karty znajomosci szlaku.


    A motywy
    pasazera sa drugorzedne,


    A pasazer nie wie, ze wybierajac sie w podróz powinien
    zapoznac sie z rozkladem jazdy przed podróza - szkoda,
    ze nie wyslales go po flaszke.


    pod warunkiem, ze nie zniszczy/ukradnie rozkladu.


    Jakos nie wierze pasazerom, ciekawe ze inni tez.


    Na szczescie do tej pory nie zdarzyla mi sie odmowa pokazania rozkladu
    przez
    konduktora; nie zawsze robil to chetnie ale w koncu zawsze to robil.


    Nie ma takiego obowiazku - to jest tylko jego dobra wola, a co wiecej
    - moze zostac za to ukarany (SRJP jest do uzytku wewnetrznego PKP
    i jest objety tajemnica sluzbowa, tak jak kazdy inny dokument; WOS,
    rozkaz, list przewozowy).

    Raz jak


    dal w Pulawach, to przyszedl po niego dopiero w Kielcach...


    Wyjatkowo ugodowy lekkoduch.

    Sam mam na codzien do czynienia z pasazerami - wielu wydaje sie,
    ze kazdy kolejarz jest ich osobistym lokajem lub podwaladnym. Nie
    raz znalazl sie taki, co DODUPCAL mi sie do pracy, ale ja jestem
    choleryk i w dodatku nadmiernie szczery, tak ze zawsze udaje mi sie
    goscia zgasic jednym lub kilkoma dobrymi tekstami.





    Temat: Pociągi Inter Regio PKP PR

    A widziałeś kiedyś zapełnienie owego Kazimierza? Ja miałem okazję widzieć dwukrotnie kilkanaście osób wsiadających do pociągu w piątkowy wieczór i raz kilku wysiadających pasażerów w poniedziałkowy poranek...

    Problem Kazimierza i ewentualnie innych tanich połączeń polega na dotarciu do klientów z informacją, że jest nowy pociąg. PKP IC tego nie potrafiło wtedy zrobić... Teraz też mam wrażenie, że PKP mało się stara dotrzeć do potencjalnych pasażerów ze swoją ofertą.


    Ja bym rozciągnął twoje stwierdzenie (o niedocieraniu do klientów z informacjami o nowych połączeniach) na wszystkie pociągi, nie tylko tanie. Zwłaszcza dotyczy to połączeń w godzinach, gdzie do tej pory nie było żadnego transportu i ludzie w ogóle nie spodziewają się, że może istnieć możliwość przejazdu w dogodnej dla nich porze - tak jak to było w przypadku "Kazimierza". Ogólnie rzecz biorąc wywalanie co rok całego rozkładu jazd do góry nogami raczej nie przysparza pasażerów kolei. W PKSie często zdarza się, że połączenia dalekobieżne jeżdżą w niezmienionych godzinach przez naście lat, np. w moich rodzinnych Puławach pół miasta wie, że pospieszny autobus do Muszyny jedzie za pięć dwunasta. Na kolei o takiej stabilizacji możemy póki co tylko pomarzyć.



    Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz?
    Gdyby faktycznie za jazdę niezgodną z rozkładem jazdy była kara 500 zł, to takie firmy jak PKP czy MPK Lublin miałyby już milionowe długi.

    Co do stanu technicznego to proponuję zwrócić uwagę na pojazdy np. PKS Puławy no ale wiadomo że Autosany z PKSu są z definicji sprawne, choć zardzewiałe.



    Temat: [Lublin] Puste Koleje Panstwowe

    Użytkownik "Przemyslaw Kowalik"

    | AFAIK na Lublin-Świdnik Wsch. jest cena relacyjna równa cenie
    | biletu na 1-5 km (2,30 PLN bodajże). Jest to cena pomiędzy busami
    | przez Kalinówkę (2 PLN) i przez Zadębie i 80-tką (2,50 PLN).

    No właśnie. A czemu nie może być ceny relacyjnej między Lublinem a
    Chełmem, Puławami czy Kraśnikiem to już słodka tajemnica PKP.


    Tak naprawdę to ten Świdnik się wydaje jakimś niebywałym wypadkiem przy
    pracy w świetke samobójczej polityki cenowej spółeczek.


    Trzeba tam żyłować ceny 2 x wyższe niż w busach bo pewnie tak chce
    Warszawa. Poza tym kto to widział w UE, żeby ceny biletów kolejowych
    były zróżnicowane w zależności od regionu. Już lepiej niech pociągi
    jeżdżą puste :-)


    A jeszcze lepiej jak nie jeżdżą wcale - to dopiero likwiduje starty ;-)


    | Oczywiście położenie przystanków kolejowych w Świdniku i stacji w
    | Lublinie + rozkład jazdy powoduje, że jest to i tak mało atrakcyjna
    | oferta ale... pod koniec ubiegłego roku usłyszałem w busie, jak
    | jakis facet mówił, że bardziej opłaca mu się jeździć pociągiem niż
    | busem przez Zadębie (chodziło mu zapewne o jakiś punkt docelowy w
    | pobliżu Lublina 1/2noc.

    Jakiś Tatar :-)


    Musi, że tak :-)

    Przemek





    Temat: [Lublin] Puste Koleje Panstwowe

    Użytkownik "Przemyslaw Kowalik"


    AFAIK na Lublin-Świdnik Wsch. jest cena relacyjna równa cenie biletu na
    1-5 km (2,30 PLN bodajże). Jest to cena pomiędzy busami przez Kalinówkę
    (2 PLN) i przez Zadębie i 80-tką (2,50 PLN).


    No właśnie. A czemu nie może być ceny relacyjnej między Lublinem a Chełmem,
    Puławami czy Kraśnikiem to już słodka tajemnica PKP.
    Trzeba tam żyłować ceny 2 x wyższe niż w busach bo pewnie tak chce Warszawa.
    Poza tym kto to widział w UE, żeby ceny biletów kolejowych były zróżnicowane
    w zależności od regionu. Już lepiej niech pociągi jeżdżą puste :-)


    Oczywiście położenie
    przystanków kolejowych w Świdniku i stacji w Lublinie + rozkład jazdy
    powoduje, że jest to i tak mało atrakcyjna oferta ale... pod koniec
    ubiegłego roku usłyszałem w busie, jak jakis facet mówił, że bardziej
    opłaca mu się jeździć pociągiem niż busem przez Zadębie (chodziło mu
    zapewne o jakiś punkt docelowy w pobliżu Lublina 1/2noc.


    Jakiś Tatar :-)

    pozdarwiam aron





    Temat: O trasie Warszawa - Kielce



    Ten o 15.40 z Kielc bedzie wagonowy od nowego rozkladu jazdy. Pochwale
    sie,
    ze to dzieki pracownikom ZPP Kielce dojezdzajacymi codziennie z Radomia.

    A w Skarzysku na manewrowej mozna czasem spotkac T448P (sluszne uwagi jak
    w
    Slotwinach, Wloclawku, Pulawach, Jedlni Letnisko, Wloszczowej, Gornym
    Slasku
    (Rybnik, Czerwionka Deb.) i Bog raczy wiedziec gdzie jeszcze).


    Na manewrowej? Znaczy gdzie? Na torach PKP czy w jakimś przemyśle?


    We Wloszczowej jest w oryginalnym malowaniu kolei czeskich z czerwona
    gwiazda na przodzie i ma oznaczenie T448-693


    Gdzie we Włoszczowej?





    Temat: Tracimy lubelskie nazwy pociągów
    Tracimy lubelskie nazwy pociągów

    "Bystrzyca" odjechała. Wkrótce nie będziemy mieli też "Wieniawskiego"
    i "Chełmianina". Lubelszczyzna traci kojarzone z regionem nazwy pociągów.
    Kolejarze winią samorząd, samorząd wskazuje na kolejarzy

    PKP skróciła trasę "Bystrzycy", jedynego lubelskiego ekspresu Inter City. Od
    połowy października kursuje on z Wrocławia jedynie do Warszawy. W grudniu,
    kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy, pociąg, jak mówi się nieoficjalnie,
    zmieni nazwę, no bo cóż łączy Poznań i Wrocław z płynącą przez Lublin rzeką?

    To dopiero początek zmian nazw pociągów. W nowym rozkładzie jazdy z
    lubelskiego Dworca Głównego PKP nie będzie odjeżdżał pociąg
    pospieszny "Wieniawski" do Bydgoszczy, który przyjął nazwę od urodzonego w
    Lublinie słynnego skrzypka Henryka Wieniawskiego. Zastąpi go "Bydgoszczanin".

    - Zmiana nazwy pociągu "Wieniawski" na "Bydgoszczanin" to sprawka waszych
    kolegów z bydgoskiego oddzialu Gazety Wyborczej i tamtejszego samorządu,
    które skierowały do nas odpowiednie pisma, a dyrekcja się do nich
    przychyliła. Lubelski samorząd nie wnioskował w tej sprawie do PKP - tłumaczy
    Ireneusz Szast, pochodzący z Puław dyrektor biura marketingu w warszawskiej
    spółce Przewozy Regionalne PKP.

    Lubelszczyzna straci też przemierzającego Polskę "Chełmianina", który kursuje
    dziś z Chełma do Kostrzyna przy zachodniej granicy. Zmieni on nazwę
    na "Noteć", od rzeki przepływającej przez woj. kujawsko-pomorskie.

    Jan Kiciak, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Technicznej Urzędu
    Marszałkowskiego twierdzi, że nazwy pociągów nie są istotne.

    Połączenia, nie nazwy

    Jacek Brzuszkiewicz: Dlaczego pospieszny o nazwie "Wieniawski" będzie się
    nazywał "Bydgoszczanin"?

    Jan Kiciak, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Technicznej Urzędu
    Marszałkowskiego w Lublinie: - Nie skupiamy się na nazwie. Ważne, by pociągi
    kursowały punktualnie, bezpiecznie, a wagony były czyste.

    W Bydgoszczy sądzą inaczej i zaczęli lobbować za "Bydgoszczaninem". Twierdzą,
    że to bezpłatna reklama miasta i regionu. Dlaczego u nas jest inaczej?

    - Przyznam, że ten temat nigdy nie był u nas rozważany. Osobiście twierdzę,
    że nie jest ważne, jak dany pociąg się nazywa.





    Temat: [pr] OT - Przepełniony bus na życzenie pasażera


    wykolejenie pod Dęblinem - maszynista jechał 120 tam gdzie można było 60. Co
    to oznacza? Ano to że PKP jest super, a bus który jedzie 100 tam gdzie można
    90 no to straszny przestępca


    Waćpan demagogię pierwszej wody stosujesz albo czytać nie potrafisz.
    Primo to było w roku 1999, czyli już chyba kawałeczek czasu temu. Teraz
    trochę cytatów:
    http://www.trawniki.hg.pl/traw/zarzspr.html
    "Jazda poc. 24100 od Lublina do Zarzeki odbywała się bez żadnych
    zakłóceń zgodnie z rozkładem jazdy. Z odczytu taśmy szybkościomierza
    wynika, że od stacji Lublin do po. Puławy Miasto działanie i kasowanie
    SHP odbywa się 13 razy i działanie czuwaka aktywnego 38 razy. Pierwsze
    ograniczenie szybkości na LbA Lublin od km 173.550 do km 173.500 do 30
    km/godz. przejeżdża z szybkością 20 km/godz. Drugie ograniczenie na st.
    Motycz w km 163.692 do 40 km/godz. przejeżdża z szybkością 33 km/godz.
    Przyjazd do st. Nałęczów o godz. 6.32 odjazd o godz. 6.34. Przyjazd na
    przystanek osobowy Puławy Miasto o godz. 6.47 odjazd o godz. 6.50. Po
    wyjeździe z po. Puławy Miasto - jazda z poborem prądu około 15,1 km,
    rejestracja działania czuwaka aktywnego, wzrost prędkości do 80 km/godz,
    po przejechaniu około 0,9 km - rejestracja działania czuwaka aktywnego.
    0 godz. 6.52 szybkość wzrosła do 110 km/godz, rejestracja działania i
    kasowania SHP, po przejechaniu ok. 1,6 km, szybkość wzrosła do 116
    km/godz. - rejestracja i kasowanie SHP , po przejechaniu dalszych 0,2 km
    rejestracja działania i kasowania SHP, po przejechaniu ok. 2,2 km
    prędkość wzrasta do 120 km/godz. i następuje rejestracja czuwaka
    aktywnego, po przejechaniu dalszych 2,2 km - rejestracja czuwaka
    aktywnego (prędkość 120 km/godz.), po przejechaniu ok. 0,3-0,35 km -
    rejestracja i kasacja SHP.
    Jazda poc. 24100 przez st. Zarzeka. Dojazd pociągu do stacji Zarzeka
    odbywa się z prędkością 120 km/h. Maszynista kasuje SHP przed tarczą
    semafora wjazdowego Xl/2, kasuje SHP przed semaforem wjazdowym Xl/2
    dalsza jazda odbywa się z prędkością 119-120 km/godz. Kasuje SHP przed
    semaforem wyjazdowym F2 a następnie w odległości 300 m za urządzeniem
    SHP następuje rejestracja jazdy bezprądowej a w odległości 400 m
    następuje rejestracja hamowania.
    W tym samym czasie tj. 6.58 następuje wykolejenie pociągu."
    On źle zauważył dawany sygnał, a nie po busiarsku zapierdalał ile wlezie.




    Temat: Nowe połączenia 2005/2006
    W związku z tym, że nie chcę tworzyć nowego wątku, chciałbym podać kilka
    swoich propozycji które IMHO miałyby szanse na relaizację nawet na PKP:

    1. HORYNIEC - ŚWINOUJŚCIE
    Roztocze i Lublin - Świnoujście idą mniej więcej w tych samych godzinach, ani
    Roztocze nie jest pełne, ani rzeźnia świnoujska też nie, bo zapełnia się
    dopiero w Warszawie. Proponuję połączenie tych pociągów w terminie ich
    wspólego kursowania i zgodnie z apelami z grupy wydłużenie do Horyńca. Wiem że
    ze względu na czas jazdy jest to gniotowate, ale jest _oszczędność_ i wogle.

    2. Urealnienie czasu przejazdów Lublin - Warszawa:
    W związku z tym, że miałem "przyjemność" jeździć prawie cały rok z Puław do
    Warszawy, pomierzyłem czasy przejazdu na poszczególnych odcinkach. Po zdjęciu
    ograniczenia do 60 Grzebowilk - Pilawa długie postoje na stacjach są
    szczególnie irytujące. Prawdziwe czasy przejazdów wyglądają tak:
    Wschodznia - Pilawa (przez 100jadła) 43 minuty
    Pilawa - Dęblin 27 minut
    Dęblin - Puławy 14 minut
    czyli dodając postoje 3 minuty na wschodniej, minutę w Pilawie i minutę w
    Dęblinie mamy 1.37 Centralna - Puławy. Do rozkładu może być 1.40 na wypadek Sz
    i tym podobnych, bo jak się coś naprawdę popieprzy to i godzina rezerwy nie
    wystarczy. Z lublina będzie to coś 2.15 czyli niewiele więcej (4 min.?) niż
    bystrzyca w zeszłym rozkładzie. Busiarz musiałby pofrunąć żeby zajechać
    szybciej.

    3. Przywrócenie pociągu jadącego z Lublina do Warszawy na 7.00 jako
    najnormalniejszy pospieszny, a nie Regio Plus / kawałek osobowy, kawałek
    pospieszny / inna głupota.

    4. Pociąg wyjeżdżający z Lublina o ok. 5.30 (obecnie to jest wieniawski, w
    zeszłym rozkładzie Lublinianin, który miał najlepszy skład BTW gdzie ten skład
    teraz jeździ?) musi zajeźdżać do Warszawy o 7.45 lub wcześniej, tak żeby
    chociaż ci Ludzie co mają blisko albo mogą się spóźnić kilka minut mogli na
    8.00 dojechać. Ja przez stanie wieniawskiego 20 minut na wschodnim i ogólną
    powolną jazdę jego musiałem dawać zarobić busiarzowi, a pociągiem tylko
    wracałem. Aha, no właśnie
    _likwidacja_debilnych_kilkunastominutowych_albo_większych_postojów_pociągów_z_i
    _do_Lublina na wschodnim. Nie każdemu się chce latać i szukać najbliższego
    pociągu na centralną.

    O takcie przez cały dzień Lublin - Warszawa nawet nie wspominam, bo beton
    ciągle twardym jest. Mam nadzieję, że w tym roku nie dodadzą kolejnej 3-4
    godzinnej dziury między pociągami (wiem że nie ma już gdzie, ale różni ludzie
    mają różne pomysły)

    To by było na tyle, proszę o komentarze

    Pozdrawiam

    Mateusz Malinowski





    Temat: PIC tnie dalej


    A skad wiesz ze PR nie uruchomi przyspieszonych kibli Wroclaw - Opole
    - Katowice - Krakow typu slonecznego?


    Całkiem prawdopodobne (jeśli nie zlikwidowane już PR to utworzone na ich
    miejsce Koleje Dolnośląśkiem, Opolskie Śląskie, lub Małopolskie) że uruchomi,
    i oczywiście nie tylko w w/w regionach. Wtedy ICki będą miały do rozwiązania
    pilny problem pod jakim pretextem takie kible wygryźć. Wylobbuje się w
    ustawie jakowąś poprawkę zakazującą wspólnego finansowania pociągów  
    miedzywojewódkich przez podmioty regionalne, czy uwspólniania taryfy między
    nimi (rzekomo po to aby zapobiec rozrostowi biurokracji na szczeblu
    regionów), rozczłonkuje się jednego ICka na dwa krótsze albo ustali inne
    godziny kursowania w (C) oraz w (D) aby zapchać linię nie pozostawiając już
    miejsca na żaden konkurencyjny pociąg stałego kursowania, wtryni się jeszcze
    więcej jednodniówek typu express (chyba?) Podhale z Zakopca kursujące tylko w
    Nowy Rok - dokładnie w tym samym celu...


    Busiarze raczej rzadko wystawiaja bilety na trasy z przesiadkami.


    Przecież nie zakładałem że mieliby wystawiać tylko pisałem że ktoś kto już
    przyjechał z daleka do większego miasta busem - najpewniej pojedzie dalej
    również busem a nie pociągiem, mimo że i tu, i tam musiałby kupić nowy bilet.
    Choćby tylko dlatego że rozkład jazdy busów będzie wisiał tam gdzie go
    wysadzono z busa, a gdyby miał jeszcze dymać na dworzec PKP sprawdzając czy
    ay nie bedzie miał dogodniejszego połączenia lokalnym pociągniem, ryzykowalby
    że w międzyczasie inni pasażerowie zajmą jego miejsce w kolejce i jak się nie
    zmieści do busa, będzie musiał czekać na następny bus, jeśli okaże się że
    pociągu nie ma.


    Albo w Pulawach. A ze nie w pociag - to trudno. Jego wybor.


    Patrz wyżej. Gdyby przyjechał pociągiem do Lublina, calkiem prawdopodobne że
    do Kraśnika czy Chełma pojechałby też pociągiem (nawet gdyby nie miał jeszcze
    biletu) pgdyby okazało się że ten odjeżdża za kilka lub kilkanaście minut.


    niekoniecznie - czasami ITD moze cie dopasc zanim sprobujesz cos
    nadrobic


    Za spóźnienie z powodu złych warunków czy za wyprzedzanie na podójnej ciągłej?

    Tomek Janiszewski





    Temat: Lublin - nowy rozkład jazdy
    Źródło:
    http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20061205/LU...

    Od niedzieli pociągi pojadą inaczej
    O północy z soboty na niedzielę wejdzie w życie nowy rozkład jazdy PKP. Sprawdź
    co się zmieni.

    Gdynia
    Mieszkańcy Lublina stracą codzienne połączenie z Gdynią. Teraz nad morze
    dojeżdża część wagonów pociągu pospiesznego "Chełmianin” kursującego do
    Bydgoszczy. Od niedzieli do Gdyni będzie można dotrzeć bez przesiadek wyłącznie
    sezonowym pociągiem na Hel.

    Mazury
    Łatwiejszy będzie za to letni wyjazd z Lublina na Mazury. W składzie sezonowego
    pociągu na Hel znajdą się wagony do Ełku, które będą odłączane w Iławie.

    Zakopane
    Nowością jest też regularne połączenie z Zakopanem. Pociąg będzie wyjeżdżać z
    Lublina w piątki o godz. 21.55. W Kielcach będzie rozdzielany na dwa składy.
    Jeden z nich przez Katowice pojedzie do Wrocławia i Jeleniej Góry. Drugi dotrze
    do Zakopanego na godz. 7.03 w sobotę. W powrotną drogę będzie można wyjechać o
    godz. 21.33 w niedzielę. Przyjazd do Lublina na godz. 6.30 w poniedziałek. W
    okresie sylwestrowych wyjazdów, ferii zimowych, na początku kwietnia, w majowy
    weekend oraz przez całe wakacje pociąg ten będzie kursować codziennie.

    Terespol- Łuków -Warszawa
    Zyskają także mieszkańcy Terespola i Łukowa. W rozkładzie jazdy pojawi się
    dodatkowy pociąg do Warszawy. Na odcinku Terespol-Łuków ma kursować jako pociąg
    osobowy a od Łukowa do Warszawy Zachodniej jako pospieszny. Wyjazd z Terespola o
    godz. 5.23, z Łukowa o 7.37, przyjazd do Warszawy Zachodniej o godz. 9.20. W
    powrotną drogę pociąg wyruszy o godz. 16.20. W Łukowie będzie na godz. 18 a w
    Terespolu o 19.53.

    Specjalnie dla studentów PKP uruchamia też niedzielny pociąg z Terespola do
    Warszawy Zachodniej. Wyjazd z Terespola o godz. 15, z Łukowa dwie godziny
    później. Na stołecznym Dworcu Zachodnim pociąg będzie o godz. 18.45.

    Warszawa
    Rzadziej niż teraz będzie kursować pociąg pospieszny "Cisy” z Chełma przez
    Lublin do Warszawy. Ma jeździć tylko w niedzielę. Ale zamiast do Dworca
    Centralnego dojedzie do dworca Warszawa Zachodnia. Pociąg wyjedzie z Chełma o
    godz. 17.18, z Lublina o godz. 18.30 a do stacji Warszawa Zachodnia dotrze na
    godz. 21.05.
    W przeciwną stronę "Cisy” mają kursować tylko w soboty. Ze stolicy pociąg
    wyjedzie o godz. 6.05. Do Lublina dotrze na godz. 8.40 a godzinę później będzie
    już w Chełmie. Dodatkowo "Cisy” mają jeździć w okresie największego nasilenia
    ruchu pasażerskiego.

    Zamość -Wrocław
    Mieszkańcy Zamościa dostaną całoroczny pociąg do Wrocławia. Odnowione "Roztocze”
    zastąpi on grupę wagonów doczepianą do sezonowego składu relacji Zamość -
    Rzeszów/Gliwice. Pociąg ma wyjeżdżać z Zamościa o godz. 10.38; w Rzeszowie
    będzie na godz. 15.07 i tam wagony zostaną doczepione do składu jadącego do
    Wrocławia. Koniec podróży o godz. 22.03. Droga powrotna wyglądać będzie
    następująco: Wrocław 6.00; Rzeszów 12.51; Zamość 17.42.

    Bieszczady
    Kolejna nowość to pociąg do Zagórza. Wyjazd z Lublina o godz. 0.43; przyjazd do
    Zagórza o godz. 9.27. Powrót: Zagórz 18.58; Lublin 3.35. Pociąg do Zagórza
    będzie wyruszać z Lublina w nocy z piątku na sobotę a z Zagórza wyjedzie w nocy
    z niedzieli na poniedziałek. W sezonach turystycznych ma jeździć codziennie.

    Kraków i Katowice
    O ponad dwie godziny wcześniej ma odjeżdżać z Lublina codzienny, popołudniowy
    pociąg "Długosz” do Krakowa i Katowic. Z Lublina wyruszy już o godz. 15. Po
    trzech godzinach dotrze do Kielc, gdzie zostanie rozdzielony na dwa składy. W
    Krakowie będzie na godz. 20.12 a w Katowicach o godz. 20.29. Natomiast powrót
    tym pociągiem będzie opóźniony o godzinę. "Długosz” z Katowic wyjedzie o 6.53; z
    Krakowa o godz. 7.03 a w Lublinie będzie o godz. 12.10.

    Wrocław
    Także o dwie godziny przyspieszony będzie wyjazd pospiesznego "Bolko” do
    Wrocławia. Z Lublina wyjedzie o godz. 11 a na miejsce dotrze o godz. 19.11.
    Powrót będzie opóźniony o 35 minut: wyjazd z Wrocławia o 8.00; przyjazd do
    Lublina na godz. 15.50.

    Nowy rozkład jazdy pociągów z dworców w Lublinie, Zamościu, Białej Podlaskiej,
    Chełmie i Puławach w sobotę w papierowym wydaniu Dziennika

    Ciekawe dlaczego nie wspomina się o likwidacji nocnego Wrocław-Zamość, nocnego
    do Szczecina w (5) i (7) poza sezonem, a zauważa (sic) że "Cisy" "zamiast do
    Dworca Centralnego dojedzie do dworca Warszawa Zachodnia".
    Pozdrawiam.
    Łukasz





    Temat: [PR][Wieniawski] Nie będzie pociągu z Radomia do Łodzi
    http://www.kochamradom.pl/wieniawski.doc

    Treść pisma wysłanego przez stowarzyszenie Kocham Radom do PKP PR:

    Protest w sprawie zmiany trasy pociągu „Wieniawski”
    oraz inne uwagi do propozycji rozkładu jazdy pociągów dalekobieżnych
    na sezon 2007/2008

    Szanowni Państwo,

    W związku z przedstawieniem do konsultacji społecznych projektu nowego
    rozkładu jazdy pociągów dalekobieżnych na sezon 2007/2008, chcielibyśmy
    zgłosić następujące uwagi:

    1)Protestujemy przeciwko zmianie trasy kursowania
    pociągu pospiesznego „Wieniawski”

    Stanowczo protestujemy przeciwko zmianie trasy pociągu „Wieniawski”, a tym
    samym pozbawieniu Radomia jedynego bezpośredniego połączenia z Łodzią i Poznaniem.

    W proponowanym rozkładzie zmienia się pora kursowania oraz trasa pociągu
    pospiesznego „Wieniawski”, kursującego dzisiaj pomiędzy Lublinem a Poznaniem
    przez Radom i Łódź (wyjazd z Lublina godz. 10:30, wyjazd z Poznania godz.
    07:12). Według propozycji w nowym rozkładzie miałby to być pociąg nocny,
    łączący Lublin i ze Szczecinem i Świnoujściem przez Warszawę i Poznań.
    Dodatkowo, osobne wagony jechałyby z Kielc, jednak z pominięciem Radomia –
    przez Częstochowę i Skierniewice.
    W ten sposób znika bezpośrednie połączenie Lublina, Puław i Radomia z Łodzią,
    oraz Radomia z Poznaniem. Pogarsza się ponadto i tak niezbyt dobra komunikacja
    Radomia z Lublinem (4 pociągi pospieszne zamiast 5).

    Uważamy, że właściwą trasą kursowania tego pociągu powinna być relacja: Lublin
    (Chełm/Zamość) – Radom – Łódź – Poznań – Szczecin (Świnoujście) z dodatkowymi
    wagonami z Kielc przez Skarżysko-Kamienną, z łączeniem składów w Radomiu.

    Dzięki temu zapewnione byłoby bezpośrednie i najszybsze połączenie Kielc,
    Lublina, Puław i Radomia z Łodzią, a dodatkowo – poprzez dołączenie wagonów z
    Kielc – również Kielc i Skarżyska-Kamiennej. Dzięki temu również Łódź,
    posiadająca dziś jedno połączenie bezpośrednie ze Szczecinem, zyskałaby kolejne.

    Ponadto, powinien być to pociąg całoroczny, jeżdżący codziennie, a nie
    sezonowy, jeżdżący tylko w wybrane dni tygodnia.

    Relacja Lublin-Szczecin przez Radom i Łódź nie spowodowałaby pogorszenia
    skomunikowania Lublina z Warszawą (proponowanych 13 połączeń bezpośrednich w
    ciągu doby!), ani Warszawy ze Szczecinem (proponowanych 7 połączeń
    bezpośrednich + dogodne skomunikowania w Poznaniu).  Przyczyniłaby się
    natomiast do znacznie lepszego skomunikowania obszaru leżącego wzdłuż linii
    Lublin-Radom-Łódź, zamieszkałego przez ponad 2 miliony osób.

    Dodatkowo, pociąg nocny Lublin-Szczecin przez Radom i Łódź powinien być
    uzupełniony pociągiem dziennym w tej samej lub zbliżonej relacji, tj. Szczecin
    (Świnoujście) – Poznań – Łódź – Radom (Kielce) – Lublin (Zamość/Chełm), czyli
    pociągiem zbliżonym do dzisiejszego „Wieniawskiego” z relacją wydłużoną do
    Szczecina i Chełma/Zamościa.

    2)Postulat bezpośredniego połączenia Warszawa-Radom-
    -Skarżysko-Kamienna-Rzeszów/Przemyśl

    W proponowanym przez Państwa rozkładzie jazdy po raz kolejny nie przewidziano
    żadnego bezpośredniego połączenia Warszawy przez Radom, Skarżysko-Kamienną,
    Ostrowiec Świętokrzyski, Sandomierz i Stalową Wolę z Przemyślem i Rzeszowem,
    mimo iż jest to najkrótsza i w pełni zelektryfikowana trasa. Nie wydaje się
    zasadnym, aby cały ruch z Warszawy do Polski południowo-wschodniej odbywał się
    poprzez Lublin, z całkowitym odcięciem dużej części kraju od bezpośrednich
    połączeń w tych relacjach. W rezultacie przez Lublin przejeżdżają obecnie 4
    takie pociągi, a przez Radom i Sandomierz – żaden.

    Postulujemy przywrócenie bezpośrednich połączeń z Warszawy do Rzeszowa i
    Przemyśla przez Radom, przynajmniej w wymiarze 2 par pociągów na dobę (w porze
    dziennej i nocnej).

    3)Uwagi ogólne do rozkładu jazdy

    Wydaje się zasadnym, aby do układania rozkładu jazdy w przyszłości podchodzić
    kompleksowo i zapewnić skomunikowanie danego miasta głównego i regionu z
    resztą kraju. Radom jest 14. miastem co do wielkości w Polsce, natomiast nie
    posiada w ogóle skomunikowania z dużą częścią kraju.

    W załączniku przedstawiamy ramową propozycję skomunikowania Radomia z resztą
    kraju.

    Liczymy na uwzględnienie naszych postulatów przy okazji tworzenia ostatecznej
    wersji rozkładu jazdy na lata 2007/2008, jak również w latach następnych.





    Temat: [pr] Więcej pociągów do Kraśnika i Chełma
    http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,6043004,Wiecej_pociagow_do_Kra...

    Więcej pociągów do Kraśnika i Chełma
    Paweł Peterwas
    2008-12-09, ostatnia aktualizacja 2008-12-09 19:38
    Regularne połączenia Lublina z Kraśnikiem i Chełmem przewiduje nowy rozkład
    jazdy pociągów regionalnych, który zacznie obowiązywać od niedzieli.

    Fot. Marek Kopec / Ag
    Dworzec Główny, szynobus do Rzeczycy odjeżdża stąd codziennie o godz. 18.20
    http://miasta.gazeta.pl/aliasy/mod/super_zoom.jsp?xx=3854457&dx=35640

    Od 1 grudnia większość pociągów pospiesznych prowadzonych dotychczas przez
    PKP Przewozy Regionalne kursuje pod szyldem PKP Intercity. Nowy rozkład
    jazdy tych pociągów, który wejdzie w życie w niedzielę, ogłosi wkrótce PKP
    Intercity. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się tylko, że jedną z
    najważniejszych zmian będzie likwidacja całorocznego połączenia
    Lublin-Gdynia (pociąg będzie kursował jedynie do Bydgoszczy). Dziś
    przedstawiamy zasadnicze zmiany w obowiązującym od 14 grudnia nowym
    rozkładzie połączeń regionalnych.

    Nowy rozkład jazdy na zlecenie Grupy PKP opracował Instytut Rozwoju i
    Promocji Kolei. Sprawdzał on którymi pociągami jeździ najwięcej pasażerów.
    Obowiązujący od niedzieli rozkład powstał właśnie w oparciu o badania
    instytutu. W związku z oczekiwaniami pasażerów PKP zwiększy ofertę
    przewozową na linii Lublin-Kraśnik. Od 14 grudnia będzie na niej kursowało
    osiem par pociągów. Podróżni chcący dojechać w godzinach rannego i

    połączenia co godzinę (wjazd do Lublina: odpowiednio o godz. 7:00, 8:00,
    9:00, 10:00; wyjazd po 14:00, 15:00, 16:00, 17:00). Do Stalowej Woli, tak
    jak dotychczas będzie kursowało 5 par pociągów osobowych. W związku z małym
    zainteresowaniem niektórymi połączeniami, nie będzie pociągu do Stalowej
    Woli odchodzącego z Lublina po godzinie 5 rano (będzie on zaczynał bieg w
    Szastarce). Nie będzie też pociągu o godz. 18:19 z Rzeczycy do Lublina.

    Na linii Lublin-Chełm będzie można skorzystać aż z 17 połączeń (dwa to
    pociągi pospieszne). W godzinach szczytu porannego na linii Chełm-Lublin i
    popołudniowego na linii Lublin-Chełm pociągi będą kursowały nawet co pół
    godziny. Na linii Chełm-Dorohusk przyszły rozkład przewiduje tylko dwie pary
    połączeń w dni robocze.

    Nowością jest przesunięcie o godzinę odjazdu pierwszego pociągu z Lublina w
    kierunku Puław i Dęblina. Zmianie uległy także połączenia popołudniowe na
    tej trasie. Dzięki modyfikacjom osoby pracujące w Puławach, a mieszkające w
    Lublinie będą miały wygodne połączenia po godz. 15. Kolejną nowością jest
    pociąg o 10:25 z Dęblina do Lublina.

    Należy liczyć się z drobnymi zmianami na linii Dęblin-Łuków. Pół godziny
    wcześniej będzie wyruszał ostatni pociąg z Łukowa do Lublina. Nowy rozkład
    jazdy nie przewiduje już połączeń na linii Łuków-Pilawa.

    W związku z przewidywanymi w przyszłym roku remontami na niektórych trasach
    przejazdowych PKP zachęca do uważnego śledzenia ogłoszeń przewoźnika.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin





    Temat: Ukrainizacja komunikacji publicznej czyli dlaczego busy są złe


    | przewoznikow mikrobusowej komunikacji pasazerskiej. Chodzi o model
    | organizacji transportu, ktory w krajach azjatyckich z racji
    rahitycznosci
    | struktur panstwowych opiera sie na inicjatywie prywatnej, wlasnie takich
    | "busach", ktore odjezdzaja po zajeciu wszystkich miejsc bez zadnego
    rozkladu
    | jazdy.

    Uzycie przez Ciebie okreslenia "organizacji transportu, ktory w krajach
    azjatyckich ..." jest chwytem tak samo demagogicznym i emocjonalnym jak
    te,
    które zarzucasz przedpiścy. A odjazd bez zadnego rozkładu jazdy, swego
    rodzaju "dynamiczne" sterowanie interwałem podobne do tego, które
    zarzucasz
    azjatom, dość dobrze charakteryzuje sposób pracy warszawskiego metra.

    | To zalezy od polityki panstwa. Bo albo moze zapewnic zaspokojenie
    potrzeb
    | transportowych swojego spoleczenstwa we wlasnym zakresie, wykupujac
    przewozy
    | ROWNIEZ u przewoznikow prywatnych w taki sposob, aby stanowili oni
    | uzupelnienie ukladu komunikacyjnego, moze tez umozliwic obywatelom taka
    | stope zyciowa, ze kazdego bedzie stac na samochod, ale wtedy panstwo ma
    | obowiazek zapewnic tymze obywatelom zmotoryzowanym odpowiednia siec
    drog.

    "państwo ma umozliwić obywatelom taką stopę zyciową?" To jakiś teoretyczny
    zawijas, ale pozostawmy go na boku, bo nie jest istotny dla tematu. Nie
    bardzo wiem jak rozumiesz słowo ROWNIEZ, bo jesli ma wykupywać
    jednoczesnie
    u swoich (państwowych) i obcych (prywatnych) to dojdzie do konfliktu
    interesów. Ten konflikt, wystepujacy od poczatku transformacji i
    lekcewazony
    przez wielu i przez wiele lat daje dziś znać o sobie codziennym
    ujawnianiem
    coraz to nowej afery na styku prywatno-państwowym.

    | Tu wracamy do mojej tezy - jezeli jakiejs uslugi spolecznej (transportu,
    | ochorony zdrowia) nie jest w stanie zapewnic panstwo w ktorym zyjesz na
    | odpowiednim poziomie, wtedy, wskutek zapotrzebowania, powstaja prywatne
    | podmioty, ktore ta usluge zapewniaja.

    I na tym moglibyśmy zakończyć, gdyby nie...

    | Po prostu chodzi o to, zeby oferta kolejowa byla na tyle bogata, zeby
    nie
    | trzeba bylo nic zamiast.
    | Ponadto - uzupelnienie to znaczy skomunikowanie i wspolpraca z
    transportem
    | kolejowym, dowoz do stacji z miejscowosci oddalonych od linii
    kolejowych.
    | Jezeli tego nie rozumiesz, to juz nie wiem, jak mam Ci tlumaczyc...

    Wytłumacz to ludziom, którzy nie mają ochoty przesiadać się z busa, który
    im
    staje pod domem do pociagu, ale wolą połaczenie bezposrednie. Argumentem
    mogłaby byc cena, ale nie jest. Publiczne firmy, nie tylko PKP mają
    kłopoty
    z odebraniem pieniedzy za przejazd od pasazerów. Prywatny nie wiezie
    nikogo
    na gape, dlatego moze być tańszy i obejść się bez dotacji. Nie musi być
    dotowany i dzieki temu może mieć gdzieś samorzad z jego regulacjami,
    rozkładami i porządkiem. Byłoby im trudniej, gdyby publiczne pracowały
    lepiej. Gdyby...
    W istocie rzeczy nie chodzi o jakieś teoretyczne modele, ale o wykazanie
    przez kolej swojej naturalnej wyzszosci w pewnej grupie przewozów. Jesli
    się
    nie mylę, dalej tarcie koła o szyne jest mniejsze niż opony o ulicę, zatem
    powody dla których wynaleziono i uzywano kolej są nadal aktualne.

    | Do Pulaw powinieni jezdzic nowoczesny, klimatyzowany pietrowy pociag
    | podmiejski co 30 minut a poza szczytem co godzine, wtedy z tych 40
    PKS-ow
    | sila rzeczy zrobiloby sie 10 a busy wynioslby sie na trase Pulawy -
    | Kazimierz, zeby sie skomunikowac z tymi pociagami co pol godziny. Same
    by
    | sie wyniosly, tak jak pasazerowie przesiedliby sie do klimatyzowanych,
    | czystych i bezpiecznych pociagow.

    Utopia kontra rzeczywistość. Zamiast zwalczać busy lepiej byłoby
    skoncentrować się na odzyskaniu przez kolej jej ekonomicznej sprawnosci.


    dlaczego busy utrzymóją się bez dotacji bo kieruje tym człowiek który zna
    sytóacjie i któremu zależy by zarabiać i dla tego że nie przyjdzie odgórny
    rozkaz likwidacji lini czy przewozów bo ci na górze nie wiedzą co się
    dzieje"na dole" tylko ci co pracują na dole wiedzą co się dzieje a jeśli im
    nie zależy to poco likwidować linie po kolei jeśli można odrazu zlikwidować
    PKP

    pozdro max





    Temat: Ukrainizacja komunikacji publicznej czyli dlaczego busy są złe


    przewoznikow mikrobusowej komunikacji pasazerskiej. Chodzi o model
    organizacji transportu, ktory w krajach azjatyckich z racji rahitycznosci
    struktur panstwowych opiera sie na inicjatywie prywatnej, wlasnie takich
    "busach", ktore odjezdzaja po zajeciu wszystkich miejsc bez zadnego
    rozkladu
    jazdy.


    Uzycie przez Ciebie okreslenia "organizacji transportu, ktory w krajach
    azjatyckich ..." jest chwytem tak samo demagogicznym i emocjonalnym jak te,
    które zarzucasz przedpiścy. A odjazd bez zadnego rozkładu jazdy, swego
    rodzaju "dynamiczne" sterowanie interwałem podobne do tego, które zarzucasz
    azjatom, dość dobrze charakteryzuje sposób pracy warszawskiego metra.

    To zalezy od polityki panstwa. Bo albo moze zapewnic zaspokojenie potrzeb
    transportowych swojego spoleczenstwa we wlasnym zakresie, wykupujac
    przewozy
    ROWNIEZ u przewoznikow prywatnych w taki sposob, aby stanowili oni
    uzupelnienie ukladu komunikacyjnego, moze tez umozliwic obywatelom taka
    stope zyciowa, ze kazdego bedzie stac na samochod, ale wtedy panstwo ma
    obowiazek zapewnic tymze obywatelom zmotoryzowanym odpowiednia siec drog.


    "państwo ma umozliwić obywatelom taką stopę zyciową?" To jakiś teoretyczny
    zawijas, ale pozostawmy go na boku, bo nie jest istotny dla tematu. Nie
    bardzo wiem jak rozumiesz słowo ROWNIEZ, bo jesli ma wykupywać jednoczesnie
    u swoich (państwowych) i obcych (prywatnych) to dojdzie do konfliktu
    interesów. Ten konflikt, wystepujacy od poczatku transformacji i lekcewazony
    przez wielu i przez wiele lat daje dziś znać o sobie codziennym ujawnianiem
    coraz to nowej afery na styku prywatno-państwowym.


    Tu wracamy do mojej tezy - jezeli jakiejs uslugi spolecznej (transportu,
    ochorony zdrowia) nie jest w stanie zapewnic panstwo w ktorym zyjesz na
    odpowiednim poziomie, wtedy, wskutek zapotrzebowania, powstaja prywatne
    podmioty, ktore ta usluge zapewniaja.


    I na tym moglibyśmy zakończyć, gdyby nie...


    Po prostu chodzi o to, zeby oferta kolejowa byla na tyle bogata, zeby nie
    trzeba bylo nic zamiast.
    Ponadto - uzupelnienie to znaczy skomunikowanie i wspolpraca z transportem
    kolejowym, dowoz do stacji z miejscowosci oddalonych od linii kolejowych.
    Jezeli tego nie rozumiesz, to juz nie wiem, jak mam Ci tlumaczyc...


    Wytłumacz to ludziom, którzy nie mają ochoty przesiadać się z busa, który im
    staje pod domem do pociagu, ale wolą połaczenie bezposrednie. Argumentem
    mogłaby byc cena, ale nie jest. Publiczne firmy, nie tylko PKP mają kłopoty
    z odebraniem pieniedzy za przejazd od pasazerów. Prywatny nie wiezie nikogo
    na gape, dlatego moze być tańszy i obejść się bez dotacji. Nie musi być
    dotowany i dzieki temu może mieć gdzieś samorzad z jego regulacjami,
    rozkładami i porządkiem. Byłoby im trudniej, gdyby publiczne pracowały
    lepiej. Gdyby...
    W istocie rzeczy nie chodzi o jakieś teoretyczne modele, ale o wykazanie
    przez kolej swojej naturalnej wyzszosci w pewnej grupie przewozów. Jesli się
    nie mylę, dalej tarcie koła o szyne jest mniejsze niż opony o ulicę, zatem
    powody dla których wynaleziono i uzywano kolej są nadal aktualne.


    Do Pulaw powinieni jezdzic nowoczesny, klimatyzowany pietrowy pociag
    podmiejski co 30 minut a poza szczytem co godzine, wtedy z tych 40 PKS-ow
    sila rzeczy zrobiloby sie 10 a busy wynioslby sie na trase Pulawy -
    Kazimierz, zeby sie skomunikowac z tymi pociagami co pol godziny. Same by
    sie wyniosly, tak jak pasazerowie przesiedliby sie do klimatyzowanych,
    czystych i bezpiecznych pociagow.


    Utopia kontra rzeczywistość. Zamiast zwalczać busy lepiej byłoby
    skoncentrować się na odzyskaniu przez kolej jej ekonomicznej sprawnosci.





    Temat: Bus wjechał w ciężarówkę

    To pokazuje, jakie bezpieczne są busy, bo po zderzeniu z ciężarówką pasażerowie mieli tylko otarcia. Gdyby to był zardzewiały Autosan z PKSu z pijanym kierowcą na łysych oponach to lepiej nie mówić co by mogło się stać.

    Porównajcie tego Solarisa z Gdańśka który zderzył się z Yarisem.
    Wg niektórych domorosłych teorii po zderzeniu busa z ciężarówką bus powinien złożyć się w harmonijkę i powinny poodrywać się wszystkie siedzenia powodując masakrę pasażerów. A tu proszę - tylko otarcia.

    Najbardziej mnie wkurzają bzdury wypisywane przez głupków że busiarzowi trzeba za niegroźny wypadek zabrać licencję. To co powiedzieć o PKSach, gdzie też są wypadki ( Gdańsk) albo pijani kierowcy ( Puławy). Też zabrać licencję?
    Co do tego wypadku to jakoś dziwnym trafem ten Solaris był tylko lekko uszkodzony. Dlaczego? może po prostu było tak ze względu na to, że Solaris jest nowszym autobusem i został zmontowany tak, że jest po prostu wytrzymalszy. Założę się, że gdyby w tym wypadku brał udział M11, tudzież Ikarus to na pewno dostałby mocniej. Zresztą porównywanie niegroźnej stłuczki i groźnego wypadku z udziałem busa (które z powodu głupoty kierujących zdarzają się dosyć często) jest cokolwiek nie na miejscu. Przecież oczywistym jest, ze przy zderzeniu busa z nieco większym pojazdem bus ucierpi mocniej, bo jest po prostu mniejszy i może mnie wytrzymały (szczególnie tyczy się to Twoich ulubionych, klasycznych Fordów Transitów, które mogły by jechać 50km/h, uderzyć np. w inny autobus i się rozpaść

    Powinno być jasne kryterium zabierania licencji - i powinny być równe warunki zabierania licencji dla busiarzy, PKSów i PKP. Na przykład - pijany busiarz - zabieramy licencję, ale zabieramy też PKSowi Puławy, gdzie był kierowca z 3 promilami. Busiarz przekracza prędkość - zabieramy licencję, ale zabieramy też licencję PKP ,gdzie pociąg kilka lat temu wykoleił się pod Dęblinem z powodu przekroczenia dozwolonej prędkości. Busiarz jeździ niezgodnie z rozkładem jazdy? OK, ale zabieramy też licencję PKSowi Stalowa Wola który spoźnia się na linii do Zakopanego, albo MPK Lublin, które spóźnia się na wszystkich liniach, że nie wspomnę o PKP w tym temacie.

    BO obecnie wśród niektórych panuje niestety taka mentalność, że jak PKS czy PKP coś przeskrobią to jest to pech, a jak busiarz coś złego zrobi to od razu zabierać licencję. Spokojnie.

    Co do tego wypadku to jakoś dziwnym trafem ten Solaris był tylko lekko uszkodzony. Dlaczego? może po prostu było tak ze względu na to, że Solaris jest nowszym autobusem i został zmontowany tak, że jest po prostu wytrzymalszy. Założę się, że gdyby w tym wypadku brał udział M11, tudzież Ikarus to na pewno dostałby mocniej. Zresztą porównywanie niegroźnej stłuczki i groźnego wypadku z udziałem busa (które z powodu głupoty kierujących zdarzają się dosyć często) jest cokolwiek nie na miejscu. Przecież oczywistym jest, ze przy zderzeniu busa z nieco większym pojazdem bus ucierpi mocniej, bo jest po prostu mniejszy i może mnie wytrzymały (szczególnie tyczy się to Twoich ulubionych, klasycznych Fordów Transitów, które mogły by jechać 50km/h, uderzyć np. w inny autobus i się rozpaść
    Poza tym mnie wkurza coś innego. Mianowicie gdy tylko pojawia się jakaś informacja o wypadku wciąż powracasz do tego, że w PKS Puławy pewien kierowca miał 3 promile, albo że w Gdańsku zginęło 30 osób. A jakie to ma w tej chwili znaczenie? przeciez pojedynczy taki wybryk, np. z alkoholem nie obrazuje tego, ze zaraz wszyscy kierowcy PKS to pijacy. A wypadki autobusów zdarzają się średnio raz na tydzień lub na 2 tygodnie. A jeśli chodzi o licencję to chyba są inne możliwości odebrania jej przewoźnikowi i zazwyczaj traci się ją jeśli przewoźnik nie spełnia określonych kryteriów. A zresztą po co ja to tłumaczę. Przecież dla ciebie jazda 100km/h Sprinterem jako, wyprzedzanie na ciągłej "na trzeciego" przez busa i inne takie praktyki tworzą oraz uwielbienia dla busów. A dopóki busiarze nie zmienią swojego stylu jazdy itd. to takich wypadków będzie niestety więcej.



    Temat: - co slychac u konkurencji - protest PKS w Lublinie


    ----- Original Message -----

    Sent: Monday, June 11, 2001 4:40 PM
    Subject: [pr] - co slychac u konkurencji - protest PKS w Lublinie

    Wprowadzone opłaty zagrażają funkcjonowaniu naszych firm.
    Kosztować będą każde z przedsiębiorstw komunikacyjnych w regionie od 300
    do 500
    tys. zł złotych rocznie. W sumie wszystkie PKS-y w województwie kosztować
    to
    będzie ok. 3 mln złotych.
    Zdaniem Walewandera - takie obciążenie może oznaczać w przyszłości upadek
    państwowych firm przewoźniczych.


    Tym bardziej że chyba w żadnym innym regionie nie jest tak rozwinięta
    komunikacja prywatna wożąca szybciej i za 50-70% ceny biletu PKS ( PKP)


    Tymczasem pracownicy PKS twierdzą, że skarb państwa zalega przewoźnikom ze

    powodu
    sytuacja firm przewozowych jest bardzo trudna.


    Ale głównie z powodu konkurencji busowej, Te kilka tysięcy miesięcznie to
    kropla w morzu.
    Widać to na dworcach lubelskich - np. autobusy czy pociągi które kilka lat
    wcześniej miały frekwencję powyżej 100% teraz jeżdżą prawie puste. Busy są
    szybsze i tańsze - np. bilet Lublin - Zamość u busiarzy kosztuje 9,50 zł,w
    PKSie 12 zł ( za zwykły) a za pospieszny jeszcze więcej. Aha - zwykły PKS
    pokonuje 86 km w 2 h 20 min, pospieszny PKS w 2 h 00 min a bus w 1 h 20 min.
    Już nie wspomnę o takich drobiazgach jak minimalne koszty busów w porównaniu
    do PKS czy PKP - tym bardziej jak jeżdżą na gazie czy opale.


    W województwie lubelskim pasażerów wozi 112 przewoźników. 95 prywatnych
    już
    płaci za korzystanie z przystanków autobusowych na drogach zarządzanych
    przez
    Urząd Marszałkowski. Piętnastu - w tym wszystkie PKS-y nie płaci.
    Pracownicy PKS przyjechali pod Urząd Marszałkowski z syrenami,
    plastikowymi
    butelkami i transparentami np. "Dobijemy PKS-y. Poprawimy stan swojej


    kiesy".

    Wygląda na to że faktycznie te opłaty przystankowe to kolejny as w rękawie
    busiarzy. Np. na odcinku Lublin - Zamość busiarze mają tylko 2 przystanki -
    Lublin i Zamość bo w międzyczasie nigdzie się nie zatrzymują bo w 90%
    przypadków mają komplet. A taki PKS po drodze ma tych przystanków ze 30. I
    bus płaci 2 x 15 gr = 30 gr a PKS 30 x 15 gr = 4,50 zł
    Zresztą niektóre rozkłady jazdy PKS są ułożone debilnie :
    Nie rozumiem na przykład po jaką cholerę pospieszne autobusy Lublin - Zamość
    wjeżdżają do centrum Krasnegostawu. Jest to strata ok. 30 minut. Busy lecą
    obwodnicą bo Zamość ma swoje busy a Krasnystaw swoje i zawarli porozumienie
    że nie będą wchodzić sobie w drogę. Jaki interes ma podróżny jadący z
    Lublina do Zamościa z wjeżdżania do centrum Krasnegostawu???


    I
    choć tak dużej manifestacji dawno nie było na ul. Spokojnej, wszystko
    przebiegało bardzo spokojnie. Po rozmowach z przedstawicielami samorządu
    protestujący rozeszli się. Kolejne rozmowy mają odbyć się w środę.
    Związkowcy
    zapowiedzieli, że jeśli opłaty nie zostaną zniesione, to mogą zaostrzyć
    swój
    protest.


    Mam nadzieję że nie ogłoszą strajku generalnego bo wtedy wszystkich klientów
    przejmą busy i będzie po PKSach.
    Trudno podskakiwać gdy busiarze tylko czekają na strajk PKSu bo oznacza to
    kolosalne zyski dla nich.
    Może być tak że ludzie po przejechaniu się busem nie będą chcieli więcej
    wsiadać do PKSu

    Mam jeszcze nadzieję że nie będą kazać płacić PKP za korzystanie z
    przystanków bo PKP wtedy zostawi sobie same ICki i będzie płacić tylko za
    Lublin i Puławy Miasto

    Pozdrawiam
    Aron





    Temat: Gdynia -Włodawa [i nazad]
    15 sierpnia sobie jechalem Kaszubem do stolicy. Oczywiscie z km 15,8
    [w-wa Pludy] nie usunieto jeszcze znaku informujacego maszyniste o
    przystanku autobusowym, ale to nic..
    W stolycy chwila obcowania ze smierdzaco- stechlym betonowym
    otoczeniem i przesiadka na Lubuszanina. W tym miejscu nalezy
    stwierdzic, ze lubelskie wagony po NG rzadza. Za cholere nie moglem
    wyczaic peronu W-wa Olszynka Grochowska. Czyzby to cos w stylu postoju
    Siedlce Baza?
    W Zyczynie krotki postoj. I tu zaskoczenie - po chwili zawiadomienie:
    'Przepraszamy za nieplanowy 2 min. postoj spowodowany przez roboty
    drogowe'. Jednak ZPP w  Lublinie potrafi !
    W Deblinie EU06-02 z opuszczonymi patykami. W Lublinie po 2 godz.
    zwiedzaniu miasta i skosztowaniu Perly z miejscowego browaru jazda
    osobowym do Chelma. Znowu zaskoczenie na plus- wg srjp mial byc kibel,
    a przyjechala jajecznica. I dobrze...
    Caly czas jazda planowa. W Jaszczowie odchodzi w prawo, a potem nad
    torami wiaduktem w prawa strone jakas linia kolejowa[ nie bocznica-
    sem. wjazdowy i t.o.]. Dokad to i po co ?
    W Rejowcu odciety trojkat- koziol oporowy, a od str. Krasnegostawu
    trakcja - gdzie sie konczy?
    Na stacji SM48-123 sklad z wagonami Fac z wapieniem. Ciekawostka-
    napis na burcie kazdego wagonu : 'wagon dopuszczony do kursowania na
    odc. Chelm Cement. - Rejowiec'
    W Chelmie po przeciwnej str. peronu stoi sobie SN81-02 no i jedziemy
    do Wlodawy. Caly czas 60 km/h, mimo, ze miejscami niezle telepalo.
    Mechanik zwalnial na niektorych przejazdach [na jednym z nich , w
    Uhrusku -15km/h] . Wszystkie stacje po drodze sa zamkniete, ale nie
    zdewastowane. Slupki km odmalowane, wskazniki zwrotnicowe miejscami
    tez. Nie ma sladow po semaforach na zadnej ze stacji , we Wlodawie
    jednak mozna dojrzec przez okno nast. dysp. mieszczacej sie w budynku
    dworcowym , schemat stacji - wynika z niego, ze byly sem. swietlne. Na
    kazdej stacji/ p.o. znajduje sie tabliczka z rozkladem jazdy. Kierpoc
    zapisuje sobie, kto dokad jedzie. Najwiecej ludzi dojezdza do Uhruska
    P.O. [tak glosi napis na budynku ] i Uhruska. Do Wlodawy przyjechalo
    tylko 6 osob. Z rozmowy z kierpociem wyniklo, ze jezdzi sie tu 60
    km/h, autobus czesto defektuje. Tenze czlek wyrazil zdziwienie,ze
    mozna jechac 100km/h na trasie Chelm- Wlodawa...
    Dworzec we Wlodawie zaskoczyl... Totalna pustka....w oddali na bocznym
    jakies weglarki, wokol zywej duszy. Miala wyjsc po mnie i moja
    dziewczyne
    jej kolezanka...nie wyszla. Dobrze, ze mialem zasieg na simplusa.
    Okazalo sie, ze wyszla na dworzec...tylko ze autobusowy. Na szczescie
    wladze lokalne pomyslaly o skomunikowaniach i do centrum dostalismy
    sie PKS-em skomunikowanym z autobusem szynowym. Tymze kursem
    jechalismy jedyni oprocz kierowcy.
    Okazuje sie , ze dla wiekszosci wlodawian, 'dworzec' to dworzec PKS.
    'Trzeba bylo powiedziec, ze przyjezdzacie do Orchowka'- tak skwitowala
    cala sytuacje owa kolezanka. Dla mieszkancow 17 tys. Wlodawy,  stacja
    PKP juz lezy w innym wymiarze, mimo, iz jest oddalona tylko 3km od
    centrum. Jak widac to za daleko. Z pociagu wiec najczesciej korzystaja
    mieszkancy Orchowka. Jednak nie do konca...
    17 sierpnia o 5 10 odjechalismy PKS-em do stacji "na Orchowku" . O 5
    28 mial przyjechac autobus szynowy z Chelma. Przyjechal dopiero za
    minute szosta. Oprocz nas oczekiwalo tez 5 osob, z czego 3 zostaly
    dowiezione samochodami z Wlodawy i jechaly dalej 'Chelmianinem' do
    W-wy. Z uslug skomunikowanego PKS skorzystala oprocz nas jeszcze 1
    osoba.
    Okazalo sie, ze autobus mial opoznienie, bo zdefektowal. W drodze
    powrotnej mechanik wiekszosc trasy pokonywal z predk. 80 km/h , nie
    zwrocil uwagi nawet na 'pietnastke' w Uhrusku. Docelowo opoznienie
    zmniejszylo sie z +20 na +10. Jak sie chce, to mozna...
    W Rejowcu dolaczono wag z Zamoscia [ SP32-030 + b+a+b ]. Od Pulaw
    Azoty do Deblina roboty torowe, czego konsekwencja +20 do samej
    stolycy. W Deblinie Roztocze prowadzone przez EU07-015, a za nia na
    sucho byk 1047.
    W skladzie slynne dwa wagony do przewozu rowerow , jeden Bdh , zas
    drugi Bh  z bialym pasem [w czesci do Rawy Russkiej - skladajacej sie
    notabene jeszcze z A+B ]. BTW- jak to jest,ze w poc. jakby nie bylo -
    miedzynarodowym [no, powiedzmy] sa wagony do ruchu lokalnego z cyfra
    50?
    Pozniej dluzsze szlajanko po W-wie i Heweliuszem [dobrze, bo kuszetka,
    zamiast kawy i batonika w Kaszubie i pelnego przedzialu] do Gdyni.
    Przy okazji - zdziwila mnie sygnalizacja swietlna w Pilawie i
    Celestynowie - ale o tym w osobnym poscie.




    Temat: Pospieszne do Intercity

    A prace na odcinku Motycz - Sadurki to co ?. To są prace modernizacyjne z doprowadzeniem szlakowej prędkości do 140km/h. Sieć trakcyjna przy 120km/h na tej trasie lata jak szalona.
    No dobrze, ale pisałeś coś o pracach, które mają nas zbliżyć do czasu przejazdu 1,5h. A na Sadurki - Motycz przed remontem jeździło się 120 i po remoncie będzie jeździło się tyle samo, niezależnie od tego czy szlakowa wyniesie 140, dwieście czy pińcet.


    Przy których pociągach na trasie Lublin - Warszawa masz te nadmiarowe rezerwy?
    To pytanie jest dla mnie trudne, bo w mojej opinii kwestią bezdyskusyjną jest, że przy wszystkich. Weźmy czasy przejazdu Puławy Miasto - Pilawa. W rzeczywistości jedzie się 44-45 minut (z ponadminutowym postojem w Dęblinie), w zależności od długości pociągu i tego na który tor w Pilawie wjeżdża. A teraz przelećmy rozkład. Lublinianin - 51 min, dalej 53, 58, 52, 51, 54, 53, 54, 50, 52, 57 Solina. Średnio 53min. 18% rezerwy to chyba trochę przydużo?

    Wystarczy zresztą wsiąsć w jakikolwiek opóźniony pociąg i trafić na w miarę wolną drogę. Portowiec wyjeżdżając opóźniony ze Wschodniego 15 minut przyjeżdża do Puław o czasie. Lublinianin, który z powodu wspomnianego remontu odjeżdża z Puław średnio o 5:58 (+7) do Pilawy przyjeżdża o czasie - 6:42. Musi odstać swoje do 6:46,5 (+3,5) bo taka jest godzina odjazdu wg rozkładu tymczasowego. W Sulejówku dogania kibel mazowiecki (normalnie wlecze się za nim od chwili wjazdu na E-20), przez co traci dalsze 6 minut. W Rembertowie musi odstać jeszcze ze 4 minuty w oczekiwaniu na wolny odstęp na torze podmiejskim za kiblem. Sama jazda po układzie podmiejskim to strata ca. 1,5 minuty. Mimo tego na Wschodnim melduje się o 7:39 - 7:40, a więc ledwie 3-4 minuty po czasie. Czyli mamy (7+3,5+6+4+1,5) odjąć weźmy 4 = 18. 18 minut bezsensownej rezerwy tylko na odcinku Puławy - Wschodnia.


    A czy na Lubelszczyźnie za obecnych czasów PR-ów jest lepiej ?. Bo mnie się wydaje że nie.
    Nie wiem czy jest lepiej, bo nie wiem jak będzie, gdy nowy podział okrzepnie. Wiadomo, że na dobry początek znikną różnego rodzaju oferty handlowe i promocje. Myślę również, że podwyżki to kwestia krótkiego czasu. Jest realne niebezpieczeństwo miejscówek. A jakich plusów możemy się spodziewać?


    Akurat od niedzieli będą zmiany w cenniku na trasie Lublin - Warszawa. 4 zł będzie kosztował teraz przejazd pociągiem do Nałęczowa. Natomiast do Puław dojedziemy za 5,50 zł. Teraz można np. porównać cenę przejazdu pociągiem i busem na tych dwóch trasach.

    Lublin - Nałęczów od 16.11.08 - 4 zł, wcześniej 6,50 zł. Bus do Nałęczowa 4 zł.
    Lublin - Puławy od 16.11.08 - 5,50 zł, wcześniej 9 zł. Bus do Puław 7 zł.

    Widać że PKP chce za wszelką cenę odebrać busiarzom ich klientów.


    Wypada tylko zapytać, czy największa nawet obniżka jest w stanie zrekompensować niską częstotliwość kursowania pociągów i odległość dworców od centrów miast. A biorąc pod uwagę dobrze nam znany sposób informowania potenjalnych NOWYCH klientów o tej promocji, tj. plakaty na dworcach, jakoś nie wróżę wzrostu przychodów.



    Temat: Lublin bez "Bystrzycy"
    [ciach]

    | Hmmm, miałem przyjemność (bo klima)/nieprzyjemność (bo 100% brak
    | poczucia bezpieczeństwa) jechać busem z Wawy do Lublina w sierpniu
    |  ub.r. Czas jazdy był ok. 2:25 (z wyjazdem z Wawy w godzinach
    | szczytu) z tym że mógł być jeszcze krótszy, tylko busiarz zapomniał
    |  zabrać jakiegoś pasżera z okolic Rembertowa i ze 2 kilosy musiał
    | zawrócić.

    No i ile na trasie pruł, żeby taki czas osiągnąć? A tak BTW to w


    Siedziałem z tyłu, wiec nie widziałem szybkościomierza. Ale biorąc pod
    uwagę, że wyprzedzał dosłownie _wszystko_ co było na szosie, sądzę, że
    co najmniej 120.


    jakich wioskach po drodze te busy się zatrzymują ?


    W żadnych. Co najwyżej "na trasie" na przedmieściach Wawy lub Lublina
    zabierają umowionych pasażerów.


    | A 1:45 przy w miarę pustej drodze IMHO jest realne, tylko rzadko są
    |  takie warunki, żeby nawet busiarz zaryzykował taką jazdę.

    Średnia szlakowa 100 km/h. Biorąc pod uwagę że pewnie jeszcze gdzieś
     po drodze stanął pewnie jeszcze wyższa. Takie wyśrubowane czasy


    Rozkładowych postojów nie ma żadnych. Ale może stanąc na światłach np. w
    Rykach, Garwolinie czy na skrzyżowaniu na Sobolew.


    przejazdy pokazują ile ludzie są w stanie zaryzykować żeby tylko
    zaoszczędzić te pare złotych.


    Przypuszczam, że jakby wszystkie busy jechały np. 2:45-3:00 i za tę samą
    cenę co teraz to nadal byliby chętni (bo ta cena jest niższa niż
    pociąg). Ale popatrz się na to z punktu widzenia busiarzy - jak dadzą
    czadu, to mogą  wykonać jeden kurs ekstra dzięki zaoszczędzonemu czasowi
    (no może nie do  Wawy, ale do Chełma czy Zamościa to spoko).


    | Aha, w 1997 jechałem PEx-em. Ponieważ autobus zdefektował koło
    | Jastkowa, więc kierowca zdecydował się zawrócić do Lublina. Wziął
    | na Hutniczej inny autobus i ponaglany przez wqr..nych pasażerów
    | przygrzał (z pominięciem Puław) z Hutniczej pod WC w jakieś 2:05.
    | No, ale to było rano 15.08 (=zero ruchu tirów).

    No to jak na autobus to ładny speed. Chociaż zawsze w razie wypadku
    to to bardziej bezpieczne od takiej sprinterowskiej puszeczki.


    Akurat mogłem patrzeć na szybkościomierz - poza zabudowanym 110-115, w
    zabudowanym 60-70.


    | No, ale dobrze, zakładając, że busy jeżdżą realnie (choć
    | nielegalnie) 2:20-2:30

    Gdyby pociągi jeździły na tych samych zasadach jak busy (szlakowa 120
     to tory na pewno wytrzymają i 140) i stawały powiedzmy tylko w
    Puławach to do Wschodniego śmiało dofruwałyby w 1:45 albo i krócej.


    Ale chyba nie przez Otwock. Zresztą AFAIR w którymś rozkładzie Bys3ca
    jechała WC-L w 2:00, a więc WW-L było w 1:50 czyli już blisko...


    | to pociąg jadący tyle ile teraz pośpiech Wawa-Lublin nie jest
    | konkurencyjny czasowo dla mieszkańców Śródmieścia, Kaliny czy
    | Czechowa bo oni szybciej dostaną się na Podzamcze niż na pl.
    | Dworcowy.

    Czy tylko czas i kasa się liczy? Uważasz, że nikt nie bierze pod
    uwagę mniejszej lub większej wygody? Jedni wolą siedzieć przez dwie


    Tak, biorą pod uwagę, tylko, że nie wszystkich na to stać. Ja np.
    jechałem busem tylko raz wskutek pewnego splotu okoliczności (tego
    samego dnia pojechałem do Wawy PKSem Przemyśl - z rozsądną prędkością i
    w dodatku o 3 PLN taniej niż bus). Zaś z reguły do/z Wawy jeżdżę
    pociągiem pospiesznym, ale mogę sobie na to pozwolić, bo zarabiam w
    miarę przywoicie jak na lokalne warunki i te kilkanaście PLN różnicy w
    obie strony mnie nie boli. Nie zapominaj jednak, że lubelskie to
    najbioedniejszy region UE i jest niestety mnóstwo ludzi, dla których ta
    różnica jest bardzo istotna :-(


    godziny z plecami wyprostowanymi i zgiętymi kolanami, ale z klimą, a
     inni wolą bez klimy siedzieć w dowolnej pozycji (w dogodnych
    warunkach niemal półleżacej), a w razie potrzeby wstać i
    rozporostować kości a nawet skorzystać z takiego luksusu jakim jest
    ubikacja. Kwestia gustu.


    No właśnie. Ale i niektórzy w pociągu i tak nie skorzystają z WC bo się
    brzydzą, albo jak jadą sami, to boją się stracić bagaże....


    | | tych mitów o busach jadących 1:45 do Wawy :). Gdyby Lublin, miał

    podobną

    | charaktersytykę jak Łódź - ludzie dojeżdżający codziennie do
    | pracy do Warszawy, to wtedy byłaby ogromna grupa podróżnych, o
    | którą PKP mogłoby toczyc wojny z busiarzami.


    Jeżeli wziąć pod uwagę sztywność taryf PKP, to chyba pozostaje jedno:
    "W odpowiedzi na szaj-busy wysyłamy RegioPlusy!!!" ;-)


    | Gdyby czas jazdy skrócić do 1:45 to może przybyło takich
    | "commuterów"...

    Puławy- Zarzeka na 160 (oba tory wymienione), Pilawa- Stojadła 120
    (wydaje się realne przy niewielkich nakładach), brak postojów między
     Lublinem a Wawą (coś w modłę Łodzianina) i mamy do Wschodniego 1:45.
     Tyle, że potrzeba do tego EP09.


    I ceny co najwyżej pospiesznej!

    Przemek





    Temat: Debica - Rozwadow 1.05 - relacja ( dlugie)

    No to wyskoczyliśmy sobie na wycieczkę : Grzegorz Piotrowski, Tomek Mleczek
    i ja.
    Niestety nie dojechał Grzegorz Wenc

    Rozpocząłem dzisiejszy dzień o nieprzyzwoitej porze 4.45
    O 5.30 byłem już na dworcu w moim kochanym Lublinie. Remont trwa, wstawili
    już nawet nowe okna.
    Na dworcu : Jagiełło z EU07-532, Kudowa z EU07-544, Czartoryski z EU07-???
     nie chciało mi się iść sprawdzać na tor 1 oporowy), osobówka z Kraśnika z
    SU45-080 no i Sztygar z EU07-436 w którym o 6.18 rozpocząłem wycieczkę.
     Frekwencja w Sztygarze  2-3 os na przedział, Jagiełło bardziej obłożony
    choć dochrapał się konkurencji w postaci busa Lublin - Kraków, który nie
    miał kłopotów ze znalezieniem klientów :-(
    Wystartowaliśmy z Lublina o czasie i bez większych zawirowań ruszyliśmy w
    kierunku Kielc. Mijamy ET41-179 z węglarami. Zwolnienie w Motyczu ( nie wiem
    dlaczego) ale w Puławach i tak 4 min przed czasem. Potem wolniutko przez
    most na Wiśle a za mostem niestety dużo zwolnień - od nowego rozkładu
    Dęblin - Radom 60 :-( . Pionki Zach. +4 min ale Radom o czasie.
    W Radomiu wsiada chyba ok. 100 osób, większość do części wrocławskiej. Znów
    ograniczenia tak że w Skarżysku +5 min. Wsiada ok. 50 osób. Na st. towarowej
    Tamara - SM48-083. Oczywiście są Gagi , dalej jedziemy lekko opóźnieni, w
    Zagnańsku Byk ET22-252 z towarem, za nim ET41-059 . W Kielcach +5 min.
    Wsiada Grzesiek , którego bilet Włoszczowa - Skarżysko przez Kielce, Kraków
    Gł, Tarnów, Chmielów k/Tarn., St.W. Rozwadów, Lublin, Radom sieje popłoch
    wśród obsługi pociągu. Obserwacja ich min to niezły kabaret. Bez większych
    przygód dojeżdżamy o czasie do Sędziszowa ( tylko wolniej na moście nad
    Nidą) gdzie mijamy 2 Gagi na LHSie i przesiadamy się na kibla do Krakowa
     na szczęście nie plastikowego). O 11.40 jesteśmy już w Kraku.
    Zaobserwowaliśmy m.in. - EP09-001 ze Stoczniowcem, Ślązak  + 25 min podobno
    to i tak nieźle jak na niego. Presovcan + 25 min za to Kaszub - 10 min przed
    czasem. Mieliśmy jechać dalej do Dębicy " Kufają" Wrocek - Przemyśl/Kijów
    ale postanowiliśmy pojechać do Tarnowa Presovcanem o 13.16 z EU06-02 na
    czele . Po drodze dużo zwolnień ( m.in. na moście nad Dunajcem gdzie
    wykorbiła się Wetlina) , mijamy 2 osiołki ET21-655 i ??? z towarami. W
    Tarnowie + 10 min. Ufff.. ale upał. Na peronie 1 stoi już EU07-132 z
    jajecznicą do Przemyśla, na per. 3 kibel do N.Sącza ale  my decydujemy się
    kontynuować jazdę do Dębicy " Kufają" która jest opóźniona tylko 10 min.
    Ruszamy z Tarnowa o 14.50 ( + 10 min) i udajemy sie na małe piwko w Warsie
     po 6.50 zł). Akurat tak pod koniec puszki dojeżdżamy do Dębicy, gdzie stoi
    już SU45-109 z Bhpem do Rozwadowa. Wjeżdża też ET22-358 z jajecznicą
    Przemyśl-Tarnów. Wsiada Tomek Mleczek i ruszamy o czasie z zawrotną
    prędkością 30 km/h. Na pokładzie oprócz nas ok. 20 osób.  Tomek opowiada nam
    ciekawostki z dębickiej szopy, którą właśnie mijamy. Stoi tam m.in. ET-21 z
    kolei piaskowej. Super klimatyczna linia - jedziemy 30 km/h przez wioski, z
    pociągu można prawie zaglądać do domów ;-))) . Dodatkowo wybujała zieleń
    nadaje tej linii miły wystrój. Pogawędziliśmy chwilę z kierpociem -
    stwierdził że największym ciosem dla tej linii jest brak nocnego Wrocek -
    Zamość bo b.dużo ludzi z niego korzystało. Wg Tomka jest tu duzy ruch
    towarowy - głównie w nocy do Mieleckiej Strefy Ekonomicznej. Tomek ma też
    dla nas miłą niespodziankę - podobno poc. osobowe nie będą tu całkiem
    zawieszone, mają zostać podobno po 2 pary Dębica - Rozwadów i Dębica -
    Chorzelów  i to na 50 km/h. W Rzochowie krzyżujemy się z osobówką z
    Rozwadowa - z SU45-080 na czele - widziałem ją już dziś rano w Lublinie.
    Tomek i Grzesiek uwieczniają ten moment na fotografii. Tym razem nie ciągnie
    Bhpów a rozwadowskie bezprzedziałówki sztuk 4. Zapełnienie - ok. 20-30 osób
    na pokładzie. W Mielcu duzy dworzec -  żegnamy Tomka i przyspieszamy - do 60
    a miejscami nawet 80. W Jaślanach kolejne krzyżowanie - SU45-172 i też nie z
    Bhpem. Na pokładzie tradycyjnie ok. 20-30 osób. Mijamy Padew ( wiadukt LHS),
    Baranów i dojeżdżamy do Chmielowa gdzie czeka na nas Rumun  ST43-68 z
    towarem. Zaczyna się elektryka bo doszła linia ze Staszowa. Wjeżdżamy do
    Tarnobrzegu - dość duża stacja acz nieco zaniedbana - wsiadają i wysiadają
    pojedyncze osoby. Jest też ET22-228 z gruszkami. Mijamy trójkąt tarnobrzeski
    i dwutorowo i szybciej lecimy do Rozwadowa. Wpadamy do Rozwadowa o 18.35 i
    sprintem lecimy do posp. Wisłoka Rzeszów - Lublin z SU45-228. Frekwencja -
    2-3 os na przedział , i tak lepiej niż poprzednio. Oprócz tego w Rozwadowie
    uwidzieliśmy jeszcze Bondowską Tamarę SM48-007, SU45-151 z Bhpem i ET22-533
    z jajecznicą do Przeworska. Jedziemy dalej do Lublina, w Rzeczycy
    krzyżowanie z SU45-192+Bhp, w Niedrzwicy z SU45-212 + Bhp. Vmax tu jest
    podobno 100, niestety jest też dużo zwolnień, ale wydaje mi się że miejscami
    przekraczaliśmy setkę. Do Lublina wpadamy 5 min po czasie ( o 20.21). Przy
    naszym peronie 3 stoi już Bystrzyca przyciągnięta przez EP09-??? ( niestety
    nie zobaczyliśmy numeru), przy 2 peronie
     " Kasztan" Kijów - Berlin Licht. - co ciekawe niektóre wagony Vmax 160 i
    rzeźnia do Szczecina. Grzesiek wraca w tej chwili do domu rzeźnią
    jeleniogórską a ja wsiadam w MPK i ląduję ok. 21.00 w domciu.
    Przejechałem 660 km ( a Grzesiek przejedzie o 100 więcej) w 14 h i 3
    minuty - od 6.18 do 20.21 ale nie czułem w ogóle zmęczenia. Bezapelacyjnie
    była to najlepsza moja wycieczka ( choć też nie odbyłem ich znowu tak dużo).
    Dziękuję bardzo Grześkowi i Tomkowi którzy zechcieli dziś się ze mną
    przejechać.
    No i pozostaję z nadzieją że jednak kilka osobówek Dębica - Rozwadów
    zostanie.

    Pozdrawiam
    Aron
    A czemu nie podałeś ilespóźnione były bezprzedziałówki krzyżujące się z Tobą


    w Rzochowie i Jaślanach  O ile wiem to chyba jeszcze nigdy nie przyjechały na
    czas do tych stacji za obecnego rozkładu. To chyba celowa polityka urzędasów z
    Pkp z rzeszowa i Lublina, żeby zniechęcić ludzi.

    Poza tym fajny artykuł, zwłaszcza ąe dotyczy kolei rozwadowskiej
    Pozdr. Adrianikos


    --

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.kolej


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.