|
Strona Główna PKP Poznań Poznań Ostrzeszów
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Biuro rzeczy znalezionych
PKP Bydgoszcz bilet turystyczny
PKP Bydgoszcz Galeria zdjęć
PKP Cena biletu miesięcznego
PKP Gliwice Opole Gł
PKP gliwice-wrocław Główny
PKP inter city Wrocław
PKP Intercity kasy agencyjne
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbotus.xlx.pl
|
|
Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkp-rozklad jazdy Puławy
Temat: Piaseczno - Tarczyn: zdjecia
Uzytkownik "K. Sz.":
| Ale na przyklad budynek stacyjny w Tarczynie na zdjeciach swieci sie jak | psu... no tego...
| W Tarczynie ktos mieszka, golebie uprawia, to i o dom moze dbac...
O panstwowy?
Nie ma sie co dziwic - w Poniatowej (Naleczowska KD) mieszka facet, który regularnie kosi trawe na stacji. Dzieki temu nie wyglada ona tak jak w Wilkowie. Z tego co mi mówil, jeszcze za czasów PKP jego tesciowa (ma w tej chwili 75 lat) slala jakies pisma do PKP i inyych organizacji, coby kolejki nie rozbierac. Wokól budynku stacyjnego, który jest dosc rozlegly jest czysto, a on sam nie popada w ruine. Wisi tabliczka z nazwa stacji, kolejna z napisem poczekalnia, rozklad jazdy z Pulaw Miasta z roku bodaj 2001 i tablica z mapa kolejki. A same tory sluza mu de facto do przecinania drewna (znaczy sie kladzie deske czy bal w poprzek toru i tnie). Na 4 zwrotnice aktualnie dziala jedna, ale przywrócenie pozostalych do uzywalnosci nie trwalo by dlugo. Stan na 23.03.03.
Temat: swiat wg Arona
Ja bym zaryzykowal teze, ze w Parczewie jeszcze sie slucha...
W dużych miastach też. Ostatnio w którymś numerze Wprost jakaś pani redaktor ubolewała, że studenci masowo bawią się przy disco-polo na juwenaliach.
O, przepraszam - ja czesto korzystam, ale w celach egzotycznych. Jechalem np. z Andrychowa do Rzykow Jagodek Kuzni (co opisalem zreszta wtedy na pmk :-)
Egzotyczny to jest rozkład jazdy PKP w woj. lubelskim na przykład. Z Lublina mamy raptem 15 pociągów dziennie do Chełma ( w weekendy chyba 12), do tego 25 pociągów do Puław ( w tym połowa to pośpiechy za 15 zł), oraz 11 pociągów do Kraśnika dziennie ( w tym 3 pośpiechy). Wybacz ale z takim rozkładem trudno konkurować z busami.
pozdrawaim aron
Temat: Puławy- Aktualności MZK
Frekwencja- prawdę mówiąc nie wiem. Widziałem wczoraj 20, jak zajechała pod dworzec- nikt nią nie jechał. Podczas postoju pod dworcem też nikt nie wsiadał. Rozkłady jazdy 20 pojawiły się w poniedziałek, na stronie internetowej. Zaletą 20 jest to iż rusza wprost z pod dworca. Żeby dostać się do przystanku na pozostałe linie, trzeba pokonać kilkaset metrów.
Stronka MZK jest troszkę nierealistyczna- np. „...linia 3- Zakłady Azotowe- Dworzec PKP Puławy Miasto. Do dnia dzisiejszego trasy tych linii nie uległa zmianom...” 3 od połowy lat 80 jeździ do Nadleśnictwa. Na samym początku, zajeżdżała pod budynek Nadleśnictwa, gdyż jeszcze nie było pętli, przy ulicy Żyrzyńskiej. Dalej napisane jest iż MZK obsługuje 16 linii, a tymczasem jest już ich więcej.
14- W rozkładzie jazdy z 2004, na „schemacie linii komunikacyjnych MZK Puławy” 14, dociera do Okala ( wioska niedaleko Kazimierza, obecnie docierają tam dwa kursy 12, do niedawna MZK robiło tam także zamknięte przewozy szkolne ). Na pewno od 2005, 14 jeździ nową trasą- ZA BRAMA 3-Włostowice, wykonując kilka kursów. Dawniej 14 jeździła na trasie ZA Dyrekcja- Kazimierz Dolny PKS ( pętla na dworcu PKS w Kazimierzu ).
Temat: Kolej wprowadza poprawki
PKS Kraków stosuje dziwna strategie nieumieszczania w internetowym rozkladzie prywaciarzy, mimo ze tez korzystaja z dworca :-)
Jeden z powodow, by dworce nie nalezaly do firm przewozowych. Lub przynajmniej rozklady jazdy nie byly robione pod jedna firme.
Rozklad PKS Connex Sanok tez nietrudno znalezc - wpisujesz w google PKS Kraków Sanok i juz masz :-) nawet z mapka http://www.pksconnexsanok.pl/rozklady/sk_dal.html
tak, ale tak znowu nie ma _wszystkich_ autobusow Krakow-Sanok. Rok temu sie przejechalem na tym ich rozkladzie. Pomijajac juz taka drugorzedna sprawe, ze nie potrafia zgrac sobie przyjazdow dalekobieznych w Sanoku z odjazdami autobusow lokalnych...
na azjatyckiej Lubelszczyznie tez nie ma problemu z zarezerwowaniem biletu w busie przez telefon.
widac dobre wzorce z Azji dotarly tu najwczesniej.
Nie wiem tylko, czy to faktycznie tak dziala - np. mamy busa Lublin-Krakow (notabene co ~2h, por. 2 pociagi PKP), ktory (przykladowo) jedzie przez Pulawy - i chcialbym w Pulawach wsiasc w niego do Krakowa. Jak taki bilet mam zarezerwowac/kupic? Czy jak ktos przyjdzie na dworzec (auto)busowy, to ktos mu sprzeda taki bilet na dzis, na jutro?
Temat: Bus wjechał w ciężarówkę
To pokazuje, jakie bezpieczne są busy, bo po zderzeniu z ciężarówką pasażerowie mieli tylko otarcia. Gdyby to był zardzewiały Autosan z PKSu z pijanym kierowcą na łysych oponach to lepiej nie mówić co by mogło się stać.
Porównajcie tego Solarisa z Gdańśka który zderzył się z Yarisem. Wg niektórych domorosłych teorii po zderzeniu busa z ciężarówką bus powinien złożyć się w harmonijkę i powinny poodrywać się wszystkie siedzenia powodując masakrę pasażerów. A tu proszę - tylko otarcia.
Najbardziej mnie wkurzają bzdury wypisywane przez głupków że busiarzowi trzeba za niegroźny wypadek zabrać licencję. To co powiedzieć o PKSach, gdzie też są wypadki ( Gdańsk) albo pijani kierowcy ( Puławy). Też zabrać licencję?
Powinno być jasne kryterium zabierania licencji - i powinny być równe warunki zabierania licencji dla busiarzy, PKSów i PKP. Na przykład - pijany busiarz - zabieramy licencję, ale zabieramy też PKSowi Puławy, gdzie był kierowca z 3 promilami. Busiarz przekracza prędkość - zabieramy licencję, ale zabieramy też licencję PKP ,gdzie pociąg kilka lat temu wykoleił się pod Dęblinem z powodu przekroczenia dozwolonej prędkości. Busiarz jeździ niezgodnie z rozkładem jazdy? OK, ale zabieramy też licencję PKSowi Stalowa Wola który spoźnia się na linii do Zakopanego, albo MPK Lublin, które spóźnia się na wszystkich liniach, że nie wspomnę o PKP w tym temacie.
BO obecnie wśród niektórych panuje niestety taka mentalność, że jak PKS czy PKP coś przeskrobią to jest to pech, a jak busiarz coś złego zrobi to od razu zabierać licencję. Spokojnie.
Temat: W Bohemii (Praha - Warszawa)
Czy czynnosc wyjecia rozkladu jest taka trudna? Czy meczaca?
A czy pasazer jest uprawniony do przegladania dokumentów sluzbowych ? Równie dobrze móglbys zarzadac od zawodnika karty znajomosci szlaku.
A motywy pasazera sa drugorzedne,
A pasazer nie wie, ze wybierajac sie w podróz powinien zapoznac sie z rozkladem jazdy przed podróza - szkoda, ze nie wyslales go po flaszke.
pod warunkiem, ze nie zniszczy/ukradnie rozkladu.
Jakos nie wierze pasazerom, ciekawe ze inni tez.
Na szczescie do tej pory nie zdarzyla mi sie odmowa pokazania rozkladu przez konduktora; nie zawsze robil to chetnie ale w koncu zawsze to robil.
Nie ma takiego obowiazku - to jest tylko jego dobra wola, a co wiecej - moze zostac za to ukarany (SRJP jest do uzytku wewnetrznego PKP i jest objety tajemnica sluzbowa, tak jak kazdy inny dokument; WOS, rozkaz, list przewozowy).
Raz jak
dal w Pulawach, to przyszedl po niego dopiero w Kielcach...
Wyjatkowo ugodowy lekkoduch.
Sam mam na codzien do czynienia z pasazerami - wielu wydaje sie, ze kazdy kolejarz jest ich osobistym lokajem lub podwaladnym. Nie raz znalazl sie taki, co DODUPCAL mi sie do pracy, ale ja jestem choleryk i w dodatku nadmiernie szczery, tak ze zawsze udaje mi sie goscia zgasic jednym lub kilkoma dobrymi tekstami.
Temat: Pociągi Inter Regio PKP PR
A widziałeś kiedyś zapełnienie owego Kazimierza? Ja miałem okazję widzieć dwukrotnie kilkanaście osób wsiadających do pociągu w piątkowy wieczór i raz kilku wysiadających pasażerów w poniedziałkowy poranek...
Problem Kazimierza i ewentualnie innych tanich połączeń polega na dotarciu do klientów z informacją, że jest nowy pociąg. PKP IC tego nie potrafiło wtedy zrobić... Teraz też mam wrażenie, że PKP mało się stara dotrzeć do potencjalnych pasażerów ze swoją ofertą.
Ja bym rozciągnął twoje stwierdzenie (o niedocieraniu do klientów z informacjami o nowych połączeniach) na wszystkie pociągi, nie tylko tanie. Zwłaszcza dotyczy to połączeń w godzinach, gdzie do tej pory nie było żadnego transportu i ludzie w ogóle nie spodziewają się, że może istnieć możliwość przejazdu w dogodnej dla nich porze - tak jak to było w przypadku "Kazimierza". Ogólnie rzecz biorąc wywalanie co rok całego rozkładu jazd do góry nogami raczej nie przysparza pasażerów kolei. W PKSie często zdarza się, że połączenia dalekobieżne jeżdżą w niezmienionych godzinach przez naście lat, np. w moich rodzinnych Puławach pół miasta wie, że pospieszny autobus do Muszyny jedzie za pięć dwunasta. Na kolei o takiej stabilizacji możemy póki co tylko pomarzyć.
Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz?
Gdyby faktycznie za jazdę niezgodną z rozkładem jazdy była kara 500 zł, to takie firmy jak PKP czy MPK Lublin miałyby już milionowe długi.
Co do stanu technicznego to proponuję zwrócić uwagę na pojazdy np. PKS Puławy no ale wiadomo że Autosany z PKSu są z definicji sprawne, choć zardzewiałe.
Temat: [Lublin] Puste Koleje Panstwowe
Użytkownik "Przemyslaw Kowalik"
| AFAIK na Lublin-Świdnik Wsch. jest cena relacyjna równa cenie | biletu na 1-5 km (2,30 PLN bodajże). Jest to cena pomiędzy busami | przez Kalinówkę (2 PLN) i przez Zadębie i 80-tką (2,50 PLN).
No właśnie. A czemu nie może być ceny relacyjnej między Lublinem a Chełmem, Puławami czy Kraśnikiem to już słodka tajemnica PKP.
Tak naprawdę to ten Świdnik się wydaje jakimś niebywałym wypadkiem przy pracy w świetke samobójczej polityki cenowej spółeczek.
Trzeba tam żyłować ceny 2 x wyższe niż w busach bo pewnie tak chce Warszawa. Poza tym kto to widział w UE, żeby ceny biletów kolejowych były zróżnicowane w zależności od regionu. Już lepiej niech pociągi jeżdżą puste :-)
A jeszcze lepiej jak nie jeżdżą wcale - to dopiero likwiduje starty ;-)
| Oczywiście położenie przystanków kolejowych w Świdniku i stacji w | Lublinie + rozkład jazdy powoduje, że jest to i tak mało atrakcyjna | oferta ale... pod koniec ubiegłego roku usłyszałem w busie, jak | jakis facet mówił, że bardziej opłaca mu się jeździć pociągiem niż | busem przez Zadębie (chodziło mu zapewne o jakiś punkt docelowy w | pobliżu Lublina 1/2noc.
Jakiś Tatar :-)
Musi, że tak :-)
Przemek
Temat: [Lublin] Puste Koleje Panstwowe
Użytkownik "Przemyslaw Kowalik"
AFAIK na Lublin-Świdnik Wsch. jest cena relacyjna równa cenie biletu na 1-5 km (2,30 PLN bodajże). Jest to cena pomiędzy busami przez Kalinówkę (2 PLN) i przez Zadębie i 80-tką (2,50 PLN).
No właśnie. A czemu nie może być ceny relacyjnej między Lublinem a Chełmem, Puławami czy Kraśnikiem to już słodka tajemnica PKP. Trzeba tam żyłować ceny 2 x wyższe niż w busach bo pewnie tak chce Warszawa. Poza tym kto to widział w UE, żeby ceny biletów kolejowych były zróżnicowane w zależności od regionu. Już lepiej niech pociągi jeżdżą puste :-)
Oczywiście położenie przystanków kolejowych w Świdniku i stacji w Lublinie + rozkład jazdy powoduje, że jest to i tak mało atrakcyjna oferta ale... pod koniec ubiegłego roku usłyszałem w busie, jak jakis facet mówił, że bardziej opłaca mu się jeździć pociągiem niż busem przez Zadębie (chodziło mu zapewne o jakiś punkt docelowy w pobliżu Lublina 1/2noc.
Jakiś Tatar :-)
pozdarwiam aron
Temat: O trasie Warszawa - Kielce
Ten o 15.40 z Kielc bedzie wagonowy od nowego rozkladu jazdy. Pochwale sie, ze to dzieki pracownikom ZPP Kielce dojezdzajacymi codziennie z Radomia.
A w Skarzysku na manewrowej mozna czasem spotkac T448P (sluszne uwagi jak w Slotwinach, Wloclawku, Pulawach, Jedlni Letnisko, Wloszczowej, Gornym Slasku (Rybnik, Czerwionka Deb.) i Bog raczy wiedziec gdzie jeszcze).
Na manewrowej? Znaczy gdzie? Na torach PKP czy w jakimś przemyśle?
We Wloszczowej jest w oryginalnym malowaniu kolei czeskich z czerwona gwiazda na przodzie i ma oznaczenie T448-693
Gdzie we Włoszczowej?
Temat: Tracimy lubelskie nazwy pociągów
Tracimy lubelskie nazwy pociągów
"Bystrzyca" odjechała. Wkrótce nie będziemy mieli też "Wieniawskiego" i "Chełmianina". Lubelszczyzna traci kojarzone z regionem nazwy pociągów. Kolejarze winią samorząd, samorząd wskazuje na kolejarzy
PKP skróciła trasę "Bystrzycy", jedynego lubelskiego ekspresu Inter City. Od połowy października kursuje on z Wrocławia jedynie do Warszawy. W grudniu, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy, pociąg, jak mówi się nieoficjalnie, zmieni nazwę, no bo cóż łączy Poznań i Wrocław z płynącą przez Lublin rzeką?
To dopiero początek zmian nazw pociągów. W nowym rozkładzie jazdy z lubelskiego Dworca Głównego PKP nie będzie odjeżdżał pociąg pospieszny "Wieniawski" do Bydgoszczy, który przyjął nazwę od urodzonego w Lublinie słynnego skrzypka Henryka Wieniawskiego. Zastąpi go "Bydgoszczanin".
- Zmiana nazwy pociągu "Wieniawski" na "Bydgoszczanin" to sprawka waszych kolegów z bydgoskiego oddzialu Gazety Wyborczej i tamtejszego samorządu, które skierowały do nas odpowiednie pisma, a dyrekcja się do nich przychyliła. Lubelski samorząd nie wnioskował w tej sprawie do PKP - tłumaczy Ireneusz Szast, pochodzący z Puław dyrektor biura marketingu w warszawskiej spółce Przewozy Regionalne PKP.
Lubelszczyzna straci też przemierzającego Polskę "Chełmianina", który kursuje dziś z Chełma do Kostrzyna przy zachodniej granicy. Zmieni on nazwę na "Noteć", od rzeki przepływającej przez woj. kujawsko-pomorskie.
Jan Kiciak, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Technicznej Urzędu Marszałkowskiego twierdzi, że nazwy pociągów nie są istotne.
Połączenia, nie nazwy
Jacek Brzuszkiewicz: Dlaczego pospieszny o nazwie "Wieniawski" będzie się nazywał "Bydgoszczanin"?
Jan Kiciak, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Technicznej Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie: - Nie skupiamy się na nazwie. Ważne, by pociągi kursowały punktualnie, bezpiecznie, a wagony były czyste.
W Bydgoszczy sądzą inaczej i zaczęli lobbować za "Bydgoszczaninem". Twierdzą, że to bezpłatna reklama miasta i regionu. Dlaczego u nas jest inaczej?
- Przyznam, że ten temat nigdy nie był u nas rozważany. Osobiście twierdzę, że nie jest ważne, jak dany pociąg się nazywa.
Temat: [pr] OT - Przepełniony bus na życzenie pasażera
wykolejenie pod Dęblinem - maszynista jechał 120 tam gdzie można było 60. Co to oznacza? Ano to że PKP jest super, a bus który jedzie 100 tam gdzie można 90 no to straszny przestępca
Waćpan demagogię pierwszej wody stosujesz albo czytać nie potrafisz. Primo to było w roku 1999, czyli już chyba kawałeczek czasu temu. Teraz trochę cytatów: http://www.trawniki.hg.pl/traw/zarzspr.html "Jazda poc. 24100 od Lublina do Zarzeki odbywała się bez żadnych zakłóceń zgodnie z rozkładem jazdy. Z odczytu taśmy szybkościomierza wynika, że od stacji Lublin do po. Puławy Miasto działanie i kasowanie SHP odbywa się 13 razy i działanie czuwaka aktywnego 38 razy. Pierwsze ograniczenie szybkości na LbA Lublin od km 173.550 do km 173.500 do 30 km/godz. przejeżdża z szybkością 20 km/godz. Drugie ograniczenie na st. Motycz w km 163.692 do 40 km/godz. przejeżdża z szybkością 33 km/godz. Przyjazd do st. Nałęczów o godz. 6.32 odjazd o godz. 6.34. Przyjazd na przystanek osobowy Puławy Miasto o godz. 6.47 odjazd o godz. 6.50. Po wyjeździe z po. Puławy Miasto - jazda z poborem prądu około 15,1 km, rejestracja działania czuwaka aktywnego, wzrost prędkości do 80 km/godz, po przejechaniu około 0,9 km - rejestracja działania czuwaka aktywnego. 0 godz. 6.52 szybkość wzrosła do 110 km/godz, rejestracja działania i kasowania SHP, po przejechaniu ok. 1,6 km, szybkość wzrosła do 116 km/godz. - rejestracja i kasowanie SHP , po przejechaniu dalszych 0,2 km rejestracja działania i kasowania SHP, po przejechaniu ok. 2,2 km prędkość wzrasta do 120 km/godz. i następuje rejestracja czuwaka aktywnego, po przejechaniu dalszych 2,2 km - rejestracja czuwaka aktywnego (prędkość 120 km/godz.), po przejechaniu ok. 0,3-0,35 km - rejestracja i kasacja SHP. Jazda poc. 24100 przez st. Zarzeka. Dojazd pociągu do stacji Zarzeka odbywa się z prędkością 120 km/h. Maszynista kasuje SHP przed tarczą semafora wjazdowego Xl/2, kasuje SHP przed semaforem wjazdowym Xl/2 dalsza jazda odbywa się z prędkością 119-120 km/godz. Kasuje SHP przed semaforem wyjazdowym F2 a następnie w odległości 300 m za urządzeniem SHP następuje rejestracja jazdy bezprądowej a w odległości 400 m następuje rejestracja hamowania. W tym samym czasie tj. 6.58 następuje wykolejenie pociągu." On źle zauważył dawany sygnał, a nie po busiarsku zapierdalał ile wlezie.
Temat: Nowe połączenia 2005/2006
W związku z tym, że nie chcę tworzyć nowego wątku, chciałbym podać kilka swoich propozycji które IMHO miałyby szanse na relaizację nawet na PKP:
1. HORYNIEC - ŚWINOUJŚCIE Roztocze i Lublin - Świnoujście idą mniej więcej w tych samych godzinach, ani Roztocze nie jest pełne, ani rzeźnia świnoujska też nie, bo zapełnia się dopiero w Warszawie. Proponuję połączenie tych pociągów w terminie ich wspólego kursowania i zgodnie z apelami z grupy wydłużenie do Horyńca. Wiem że ze względu na czas jazdy jest to gniotowate, ale jest _oszczędność_ i wogle.
2. Urealnienie czasu przejazdów Lublin - Warszawa: W związku z tym, że miałem "przyjemność" jeździć prawie cały rok z Puław do Warszawy, pomierzyłem czasy przejazdu na poszczególnych odcinkach. Po zdjęciu ograniczenia do 60 Grzebowilk - Pilawa długie postoje na stacjach są szczególnie irytujące. Prawdziwe czasy przejazdów wyglądają tak: Wschodznia - Pilawa (przez 100jadła) 43 minuty Pilawa - Dęblin 27 minut Dęblin - Puławy 14 minut czyli dodając postoje 3 minuty na wschodniej, minutę w Pilawie i minutę w Dęblinie mamy 1.37 Centralna - Puławy. Do rozkładu może być 1.40 na wypadek Sz i tym podobnych, bo jak się coś naprawdę popieprzy to i godzina rezerwy nie wystarczy. Z lublina będzie to coś 2.15 czyli niewiele więcej (4 min.?) niż bystrzyca w zeszłym rozkładzie. Busiarz musiałby pofrunąć żeby zajechać szybciej.
3. Przywrócenie pociągu jadącego z Lublina do Warszawy na 7.00 jako najnormalniejszy pospieszny, a nie Regio Plus / kawałek osobowy, kawałek pospieszny / inna głupota.
4. Pociąg wyjeżdżający z Lublina o ok. 5.30 (obecnie to jest wieniawski, w zeszłym rozkładzie Lublinianin, który miał najlepszy skład BTW gdzie ten skład teraz jeździ?) musi zajeźdżać do Warszawy o 7.45 lub wcześniej, tak żeby chociaż ci Ludzie co mają blisko albo mogą się spóźnić kilka minut mogli na 8.00 dojechać. Ja przez stanie wieniawskiego 20 minut na wschodnim i ogólną powolną jazdę jego musiałem dawać zarobić busiarzowi, a pociągiem tylko wracałem. Aha, no właśnie _likwidacja_debilnych_kilkunastominutowych_albo_większych_postojów_pociągów_z_i _do_Lublina na wschodnim. Nie każdemu się chce latać i szukać najbliższego pociągu na centralną.
O takcie przez cały dzień Lublin - Warszawa nawet nie wspominam, bo beton ciągle twardym jest. Mam nadzieję, że w tym roku nie dodadzą kolejnej 3-4 godzinnej dziury między pociągami (wiem że nie ma już gdzie, ale różni ludzie mają różne pomysły)
To by było na tyle, proszę o komentarze
Pozdrawiam
Mateusz Malinowski
Temat: PIC tnie dalej
A skad wiesz ze PR nie uruchomi przyspieszonych kibli Wroclaw - Opole - Katowice - Krakow typu slonecznego?
Całkiem prawdopodobne (jeśli nie zlikwidowane już PR to utworzone na ich miejsce Koleje Dolnośląśkiem, Opolskie Śląskie, lub Małopolskie) że uruchomi, i oczywiście nie tylko w w/w regionach. Wtedy ICki będą miały do rozwiązania pilny problem pod jakim pretextem takie kible wygryźć. Wylobbuje się w ustawie jakowąś poprawkę zakazującą wspólnego finansowania pociągów miedzywojewódkich przez podmioty regionalne, czy uwspólniania taryfy między nimi (rzekomo po to aby zapobiec rozrostowi biurokracji na szczeblu regionów), rozczłonkuje się jednego ICka na dwa krótsze albo ustali inne godziny kursowania w (C) oraz w (D) aby zapchać linię nie pozostawiając już miejsca na żaden konkurencyjny pociąg stałego kursowania, wtryni się jeszcze więcej jednodniówek typu express (chyba?) Podhale z Zakopca kursujące tylko w Nowy Rok - dokładnie w tym samym celu...
Busiarze raczej rzadko wystawiaja bilety na trasy z przesiadkami.
Przecież nie zakładałem że mieliby wystawiać tylko pisałem że ktoś kto już przyjechał z daleka do większego miasta busem - najpewniej pojedzie dalej również busem a nie pociągiem, mimo że i tu, i tam musiałby kupić nowy bilet. Choćby tylko dlatego że rozkład jazdy busów będzie wisiał tam gdzie go wysadzono z busa, a gdyby miał jeszcze dymać na dworzec PKP sprawdzając czy ay nie bedzie miał dogodniejszego połączenia lokalnym pociągniem, ryzykowalby że w międzyczasie inni pasażerowie zajmą jego miejsce w kolejce i jak się nie zmieści do busa, będzie musiał czekać na następny bus, jeśli okaże się że pociągu nie ma.
Albo w Pulawach. A ze nie w pociag - to trudno. Jego wybor.
Patrz wyżej. Gdyby przyjechał pociągiem do Lublina, calkiem prawdopodobne że do Kraśnika czy Chełma pojechałby też pociągiem (nawet gdyby nie miał jeszcze biletu) pgdyby okazało się że ten odjeżdża za kilka lub kilkanaście minut.
niekoniecznie - czasami ITD moze cie dopasc zanim sprobujesz cos nadrobic
Za spóźnienie z powodu złych warunków czy za wyprzedzanie na podójnej ciągłej?
Tomek Janiszewski
Temat: Lublin - nowy rozkład jazdy
Źródło: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20061205/LU...
Od niedzieli pociągi pojadą inaczej O północy z soboty na niedzielę wejdzie w życie nowy rozkład jazdy PKP. Sprawdź co się zmieni.
Gdynia Mieszkańcy Lublina stracą codzienne połączenie z Gdynią. Teraz nad morze dojeżdża część wagonów pociągu pospiesznego "Chełmianin” kursującego do Bydgoszczy. Od niedzieli do Gdyni będzie można dotrzeć bez przesiadek wyłącznie sezonowym pociągiem na Hel.
Mazury Łatwiejszy będzie za to letni wyjazd z Lublina na Mazury. W składzie sezonowego pociągu na Hel znajdą się wagony do Ełku, które będą odłączane w Iławie.
Zakopane Nowością jest też regularne połączenie z Zakopanem. Pociąg będzie wyjeżdżać z Lublina w piątki o godz. 21.55. W Kielcach będzie rozdzielany na dwa składy. Jeden z nich przez Katowice pojedzie do Wrocławia i Jeleniej Góry. Drugi dotrze do Zakopanego na godz. 7.03 w sobotę. W powrotną drogę będzie można wyjechać o godz. 21.33 w niedzielę. Przyjazd do Lublina na godz. 6.30 w poniedziałek. W okresie sylwestrowych wyjazdów, ferii zimowych, na początku kwietnia, w majowy weekend oraz przez całe wakacje pociąg ten będzie kursować codziennie.
Terespol- Łuków -Warszawa Zyskają także mieszkańcy Terespola i Łukowa. W rozkładzie jazdy pojawi się dodatkowy pociąg do Warszawy. Na odcinku Terespol-Łuków ma kursować jako pociąg osobowy a od Łukowa do Warszawy Zachodniej jako pospieszny. Wyjazd z Terespola o godz. 5.23, z Łukowa o 7.37, przyjazd do Warszawy Zachodniej o godz. 9.20. W powrotną drogę pociąg wyruszy o godz. 16.20. W Łukowie będzie na godz. 18 a w Terespolu o 19.53.
Specjalnie dla studentów PKP uruchamia też niedzielny pociąg z Terespola do Warszawy Zachodniej. Wyjazd z Terespola o godz. 15, z Łukowa dwie godziny później. Na stołecznym Dworcu Zachodnim pociąg będzie o godz. 18.45.
Warszawa Rzadziej niż teraz będzie kursować pociąg pospieszny "Cisy” z Chełma przez Lublin do Warszawy. Ma jeździć tylko w niedzielę. Ale zamiast do Dworca Centralnego dojedzie do dworca Warszawa Zachodnia. Pociąg wyjedzie z Chełma o godz. 17.18, z Lublina o godz. 18.30 a do stacji Warszawa Zachodnia dotrze na godz. 21.05. W przeciwną stronę "Cisy” mają kursować tylko w soboty. Ze stolicy pociąg wyjedzie o godz. 6.05. Do Lublina dotrze na godz. 8.40 a godzinę później będzie już w Chełmie. Dodatkowo "Cisy” mają jeździć w okresie największego nasilenia ruchu pasażerskiego.
Zamość -Wrocław Mieszkańcy Zamościa dostaną całoroczny pociąg do Wrocławia. Odnowione "Roztocze” zastąpi on grupę wagonów doczepianą do sezonowego składu relacji Zamość - Rzeszów/Gliwice. Pociąg ma wyjeżdżać z Zamościa o godz. 10.38; w Rzeszowie będzie na godz. 15.07 i tam wagony zostaną doczepione do składu jadącego do Wrocławia. Koniec podróży o godz. 22.03. Droga powrotna wyglądać będzie następująco: Wrocław 6.00; Rzeszów 12.51; Zamość 17.42.
Bieszczady Kolejna nowość to pociąg do Zagórza. Wyjazd z Lublina o godz. 0.43; przyjazd do Zagórza o godz. 9.27. Powrót: Zagórz 18.58; Lublin 3.35. Pociąg do Zagórza będzie wyruszać z Lublina w nocy z piątku na sobotę a z Zagórza wyjedzie w nocy z niedzieli na poniedziałek. W sezonach turystycznych ma jeździć codziennie.
Kraków i Katowice O ponad dwie godziny wcześniej ma odjeżdżać z Lublina codzienny, popołudniowy pociąg "Długosz” do Krakowa i Katowic. Z Lublina wyruszy już o godz. 15. Po trzech godzinach dotrze do Kielc, gdzie zostanie rozdzielony na dwa składy. W Krakowie będzie na godz. 20.12 a w Katowicach o godz. 20.29. Natomiast powrót tym pociągiem będzie opóźniony o godzinę. "Długosz” z Katowic wyjedzie o 6.53; z Krakowa o godz. 7.03 a w Lublinie będzie o godz. 12.10.
Wrocław Także o dwie godziny przyspieszony będzie wyjazd pospiesznego "Bolko” do Wrocławia. Z Lublina wyjedzie o godz. 11 a na miejsce dotrze o godz. 19.11. Powrót będzie opóźniony o 35 minut: wyjazd z Wrocławia o 8.00; przyjazd do Lublina na godz. 15.50.
Nowy rozkład jazdy pociągów z dworców w Lublinie, Zamościu, Białej Podlaskiej, Chełmie i Puławach w sobotę w papierowym wydaniu Dziennika
Ciekawe dlaczego nie wspomina się o likwidacji nocnego Wrocław-Zamość, nocnego do Szczecina w (5) i (7) poza sezonem, a zauważa (sic) że "Cisy" "zamiast do Dworca Centralnego dojedzie do dworca Warszawa Zachodnia". Pozdrawiam. Łukasz
Temat: [PR][Wieniawski] Nie będzie pociągu z Radomia do Łodzi
http://www.kochamradom.pl/wieniawski.doc
Treść pisma wysłanego przez stowarzyszenie Kocham Radom do PKP PR:
Protest w sprawie zmiany trasy pociągu „Wieniawski” oraz inne uwagi do propozycji rozkładu jazdy pociągów dalekobieżnych na sezon 2007/2008
Szanowni Państwo,
W związku z przedstawieniem do konsultacji społecznych projektu nowego rozkładu jazdy pociągów dalekobieżnych na sezon 2007/2008, chcielibyśmy zgłosić następujące uwagi:
1)Protestujemy przeciwko zmianie trasy kursowania pociągu pospiesznego „Wieniawski”
Stanowczo protestujemy przeciwko zmianie trasy pociągu „Wieniawski”, a tym samym pozbawieniu Radomia jedynego bezpośredniego połączenia z Łodzią i Poznaniem.
W proponowanym rozkładzie zmienia się pora kursowania oraz trasa pociągu pospiesznego „Wieniawski”, kursującego dzisiaj pomiędzy Lublinem a Poznaniem przez Radom i Łódź (wyjazd z Lublina godz. 10:30, wyjazd z Poznania godz. 07:12). Według propozycji w nowym rozkładzie miałby to być pociąg nocny, łączący Lublin i ze Szczecinem i Świnoujściem przez Warszawę i Poznań. Dodatkowo, osobne wagony jechałyby z Kielc, jednak z pominięciem Radomia – przez Częstochowę i Skierniewice. W ten sposób znika bezpośrednie połączenie Lublina, Puław i Radomia z Łodzią, oraz Radomia z Poznaniem. Pogarsza się ponadto i tak niezbyt dobra komunikacja Radomia z Lublinem (4 pociągi pospieszne zamiast 5).
Uważamy, że właściwą trasą kursowania tego pociągu powinna być relacja: Lublin (Chełm/Zamość) – Radom – Łódź – Poznań – Szczecin (Świnoujście) z dodatkowymi wagonami z Kielc przez Skarżysko-Kamienną, z łączeniem składów w Radomiu.
Dzięki temu zapewnione byłoby bezpośrednie i najszybsze połączenie Kielc, Lublina, Puław i Radomia z Łodzią, a dodatkowo – poprzez dołączenie wagonów z Kielc – również Kielc i Skarżyska-Kamiennej. Dzięki temu również Łódź, posiadająca dziś jedno połączenie bezpośrednie ze Szczecinem, zyskałaby kolejne.
Ponadto, powinien być to pociąg całoroczny, jeżdżący codziennie, a nie sezonowy, jeżdżący tylko w wybrane dni tygodnia.
Relacja Lublin-Szczecin przez Radom i Łódź nie spowodowałaby pogorszenia skomunikowania Lublina z Warszawą (proponowanych 13 połączeń bezpośrednich w ciągu doby!), ani Warszawy ze Szczecinem (proponowanych 7 połączeń bezpośrednich + dogodne skomunikowania w Poznaniu). Przyczyniłaby się natomiast do znacznie lepszego skomunikowania obszaru leżącego wzdłuż linii Lublin-Radom-Łódź, zamieszkałego przez ponad 2 miliony osób.
Dodatkowo, pociąg nocny Lublin-Szczecin przez Radom i Łódź powinien być uzupełniony pociągiem dziennym w tej samej lub zbliżonej relacji, tj. Szczecin (Świnoujście) – Poznań – Łódź – Radom (Kielce) – Lublin (Zamość/Chełm), czyli pociągiem zbliżonym do dzisiejszego „Wieniawskiego” z relacją wydłużoną do Szczecina i Chełma/Zamościa.
2)Postulat bezpośredniego połączenia Warszawa-Radom- -Skarżysko-Kamienna-Rzeszów/Przemyśl
W proponowanym przez Państwa rozkładzie jazdy po raz kolejny nie przewidziano żadnego bezpośredniego połączenia Warszawy przez Radom, Skarżysko-Kamienną, Ostrowiec Świętokrzyski, Sandomierz i Stalową Wolę z Przemyślem i Rzeszowem, mimo iż jest to najkrótsza i w pełni zelektryfikowana trasa. Nie wydaje się zasadnym, aby cały ruch z Warszawy do Polski południowo-wschodniej odbywał się poprzez Lublin, z całkowitym odcięciem dużej części kraju od bezpośrednich połączeń w tych relacjach. W rezultacie przez Lublin przejeżdżają obecnie 4 takie pociągi, a przez Radom i Sandomierz – żaden.
Postulujemy przywrócenie bezpośrednich połączeń z Warszawy do Rzeszowa i Przemyśla przez Radom, przynajmniej w wymiarze 2 par pociągów na dobę (w porze dziennej i nocnej).
3)Uwagi ogólne do rozkładu jazdy
Wydaje się zasadnym, aby do układania rozkładu jazdy w przyszłości podchodzić kompleksowo i zapewnić skomunikowanie danego miasta głównego i regionu z resztą kraju. Radom jest 14. miastem co do wielkości w Polsce, natomiast nie posiada w ogóle skomunikowania z dużą częścią kraju.
W załączniku przedstawiamy ramową propozycję skomunikowania Radomia z resztą kraju.
Liczymy na uwzględnienie naszych postulatów przy okazji tworzenia ostatecznej wersji rozkładu jazdy na lata 2007/2008, jak również w latach następnych.
Temat: [pr] Więcej pociągów do Kraśnika i Chełma
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,6043004,Wiecej_pociagow_do_Kra...
Więcej pociągów do Kraśnika i Chełma Paweł Peterwas 2008-12-09, ostatnia aktualizacja 2008-12-09 19:38 Regularne połączenia Lublina z Kraśnikiem i Chełmem przewiduje nowy rozkład jazdy pociągów regionalnych, który zacznie obowiązywać od niedzieli.
Fot. Marek Kopec / Ag Dworzec Główny, szynobus do Rzeczycy odjeżdża stąd codziennie o godz. 18.20 http://miasta.gazeta.pl/aliasy/mod/super_zoom.jsp?xx=3854457&dx=35640
Od 1 grudnia większość pociągów pospiesznych prowadzonych dotychczas przez PKP Przewozy Regionalne kursuje pod szyldem PKP Intercity. Nowy rozkład jazdy tych pociągów, który wejdzie w życie w niedzielę, ogłosi wkrótce PKP Intercity. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się tylko, że jedną z najważniejszych zmian będzie likwidacja całorocznego połączenia Lublin-Gdynia (pociąg będzie kursował jedynie do Bydgoszczy). Dziś przedstawiamy zasadnicze zmiany w obowiązującym od 14 grudnia nowym rozkładzie połączeń regionalnych.
Nowy rozkład jazdy na zlecenie Grupy PKP opracował Instytut Rozwoju i Promocji Kolei. Sprawdzał on którymi pociągami jeździ najwięcej pasażerów. Obowiązujący od niedzieli rozkład powstał właśnie w oparciu o badania instytutu. W związku z oczekiwaniami pasażerów PKP zwiększy ofertę przewozową na linii Lublin-Kraśnik. Od 14 grudnia będzie na niej kursowało osiem par pociągów. Podróżni chcący dojechać w godzinach rannego i
połączenia co godzinę (wjazd do Lublina: odpowiednio o godz. 7:00, 8:00, 9:00, 10:00; wyjazd po 14:00, 15:00, 16:00, 17:00). Do Stalowej Woli, tak jak dotychczas będzie kursowało 5 par pociągów osobowych. W związku z małym zainteresowaniem niektórymi połączeniami, nie będzie pociągu do Stalowej Woli odchodzącego z Lublina po godzinie 5 rano (będzie on zaczynał bieg w Szastarce). Nie będzie też pociągu o godz. 18:19 z Rzeczycy do Lublina.
Na linii Lublin-Chełm będzie można skorzystać aż z 17 połączeń (dwa to pociągi pospieszne). W godzinach szczytu porannego na linii Chełm-Lublin i popołudniowego na linii Lublin-Chełm pociągi będą kursowały nawet co pół godziny. Na linii Chełm-Dorohusk przyszły rozkład przewiduje tylko dwie pary połączeń w dni robocze.
Nowością jest przesunięcie o godzinę odjazdu pierwszego pociągu z Lublina w kierunku Puław i Dęblina. Zmianie uległy także połączenia popołudniowe na tej trasie. Dzięki modyfikacjom osoby pracujące w Puławach, a mieszkające w Lublinie będą miały wygodne połączenia po godz. 15. Kolejną nowością jest pociąg o 10:25 z Dęblina do Lublina.
Należy liczyć się z drobnymi zmianami na linii Dęblin-Łuków. Pół godziny wcześniej będzie wyruszał ostatni pociąg z Łukowa do Lublina. Nowy rozkład jazdy nie przewiduje już połączeń na linii Łuków-Pilawa.
W związku z przewidywanymi w przyszłym roku remontami na niektórych trasach przejazdowych PKP zachęca do uważnego śledzenia ogłoszeń przewoźnika.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin
Temat: Ukrainizacja komunikacji publicznej czyli dlaczego busy są złe
| przewoznikow mikrobusowej komunikacji pasazerskiej. Chodzi o model | organizacji transportu, ktory w krajach azjatyckich z racji rahitycznosci | struktur panstwowych opiera sie na inicjatywie prywatnej, wlasnie takich | "busach", ktore odjezdzaja po zajeciu wszystkich miejsc bez zadnego rozkladu | jazdy.
Uzycie przez Ciebie okreslenia "organizacji transportu, ktory w krajach azjatyckich ..." jest chwytem tak samo demagogicznym i emocjonalnym jak te, które zarzucasz przedpiścy. A odjazd bez zadnego rozkładu jazdy, swego rodzaju "dynamiczne" sterowanie interwałem podobne do tego, które zarzucasz azjatom, dość dobrze charakteryzuje sposób pracy warszawskiego metra.
| To zalezy od polityki panstwa. Bo albo moze zapewnic zaspokojenie potrzeb | transportowych swojego spoleczenstwa we wlasnym zakresie, wykupujac przewozy | ROWNIEZ u przewoznikow prywatnych w taki sposob, aby stanowili oni | uzupelnienie ukladu komunikacyjnego, moze tez umozliwic obywatelom taka | stope zyciowa, ze kazdego bedzie stac na samochod, ale wtedy panstwo ma | obowiazek zapewnic tymze obywatelom zmotoryzowanym odpowiednia siec drog.
"państwo ma umozliwić obywatelom taką stopę zyciową?" To jakiś teoretyczny zawijas, ale pozostawmy go na boku, bo nie jest istotny dla tematu. Nie bardzo wiem jak rozumiesz słowo ROWNIEZ, bo jesli ma wykupywać jednoczesnie u swoich (państwowych) i obcych (prywatnych) to dojdzie do konfliktu interesów. Ten konflikt, wystepujacy od poczatku transformacji i lekcewazony przez wielu i przez wiele lat daje dziś znać o sobie codziennym ujawnianiem coraz to nowej afery na styku prywatno-państwowym.
| Tu wracamy do mojej tezy - jezeli jakiejs uslugi spolecznej (transportu, | ochorony zdrowia) nie jest w stanie zapewnic panstwo w ktorym zyjesz na | odpowiednim poziomie, wtedy, wskutek zapotrzebowania, powstaja prywatne | podmioty, ktore ta usluge zapewniaja.
I na tym moglibyśmy zakończyć, gdyby nie...
| Po prostu chodzi o to, zeby oferta kolejowa byla na tyle bogata, zeby nie | trzeba bylo nic zamiast. | Ponadto - uzupelnienie to znaczy skomunikowanie i wspolpraca z transportem | kolejowym, dowoz do stacji z miejscowosci oddalonych od linii kolejowych. | Jezeli tego nie rozumiesz, to juz nie wiem, jak mam Ci tlumaczyc...
Wytłumacz to ludziom, którzy nie mają ochoty przesiadać się z busa, który im staje pod domem do pociagu, ale wolą połaczenie bezposrednie. Argumentem mogłaby byc cena, ale nie jest. Publiczne firmy, nie tylko PKP mają kłopoty z odebraniem pieniedzy za przejazd od pasazerów. Prywatny nie wiezie nikogo na gape, dlatego moze być tańszy i obejść się bez dotacji. Nie musi być dotowany i dzieki temu może mieć gdzieś samorzad z jego regulacjami, rozkładami i porządkiem. Byłoby im trudniej, gdyby publiczne pracowały lepiej. Gdyby... W istocie rzeczy nie chodzi o jakieś teoretyczne modele, ale o wykazanie przez kolej swojej naturalnej wyzszosci w pewnej grupie przewozów. Jesli się nie mylę, dalej tarcie koła o szyne jest mniejsze niż opony o ulicę, zatem powody dla których wynaleziono i uzywano kolej są nadal aktualne.
| Do Pulaw powinieni jezdzic nowoczesny, klimatyzowany pietrowy pociag | podmiejski co 30 minut a poza szczytem co godzine, wtedy z tych 40 PKS-ow | sila rzeczy zrobiloby sie 10 a busy wynioslby sie na trase Pulawy - | Kazimierz, zeby sie skomunikowac z tymi pociagami co pol godziny. Same by | sie wyniosly, tak jak pasazerowie przesiedliby sie do klimatyzowanych, | czystych i bezpiecznych pociagow.
Utopia kontra rzeczywistość. Zamiast zwalczać busy lepiej byłoby skoncentrować się na odzyskaniu przez kolej jej ekonomicznej sprawnosci.
dlaczego busy utrzymóją się bez dotacji bo kieruje tym człowiek który zna sytóacjie i któremu zależy by zarabiać i dla tego że nie przyjdzie odgórny rozkaz likwidacji lini czy przewozów bo ci na górze nie wiedzą co się dzieje"na dole" tylko ci co pracują na dole wiedzą co się dzieje a jeśli im nie zależy to poco likwidować linie po kolei jeśli można odrazu zlikwidować PKP
pozdro max
Temat: Ukrainizacja komunikacji publicznej czyli dlaczego busy są złe
przewoznikow mikrobusowej komunikacji pasazerskiej. Chodzi o model organizacji transportu, ktory w krajach azjatyckich z racji rahitycznosci struktur panstwowych opiera sie na inicjatywie prywatnej, wlasnie takich "busach", ktore odjezdzaja po zajeciu wszystkich miejsc bez zadnego rozkladu jazdy.
Uzycie przez Ciebie okreslenia "organizacji transportu, ktory w krajach azjatyckich ..." jest chwytem tak samo demagogicznym i emocjonalnym jak te, które zarzucasz przedpiścy. A odjazd bez zadnego rozkładu jazdy, swego rodzaju "dynamiczne" sterowanie interwałem podobne do tego, które zarzucasz azjatom, dość dobrze charakteryzuje sposób pracy warszawskiego metra.
To zalezy od polityki panstwa. Bo albo moze zapewnic zaspokojenie potrzeb transportowych swojego spoleczenstwa we wlasnym zakresie, wykupujac przewozy ROWNIEZ u przewoznikow prywatnych w taki sposob, aby stanowili oni uzupelnienie ukladu komunikacyjnego, moze tez umozliwic obywatelom taka stope zyciowa, ze kazdego bedzie stac na samochod, ale wtedy panstwo ma obowiazek zapewnic tymze obywatelom zmotoryzowanym odpowiednia siec drog.
"państwo ma umozliwić obywatelom taką stopę zyciową?" To jakiś teoretyczny zawijas, ale pozostawmy go na boku, bo nie jest istotny dla tematu. Nie bardzo wiem jak rozumiesz słowo ROWNIEZ, bo jesli ma wykupywać jednoczesnie u swoich (państwowych) i obcych (prywatnych) to dojdzie do konfliktu interesów. Ten konflikt, wystepujacy od poczatku transformacji i lekcewazony przez wielu i przez wiele lat daje dziś znać o sobie codziennym ujawnianiem coraz to nowej afery na styku prywatno-państwowym.
Tu wracamy do mojej tezy - jezeli jakiejs uslugi spolecznej (transportu, ochorony zdrowia) nie jest w stanie zapewnic panstwo w ktorym zyjesz na odpowiednim poziomie, wtedy, wskutek zapotrzebowania, powstaja prywatne podmioty, ktore ta usluge zapewniaja.
I na tym moglibyśmy zakończyć, gdyby nie...
Po prostu chodzi o to, zeby oferta kolejowa byla na tyle bogata, zeby nie trzeba bylo nic zamiast. Ponadto - uzupelnienie to znaczy skomunikowanie i wspolpraca z transportem kolejowym, dowoz do stacji z miejscowosci oddalonych od linii kolejowych. Jezeli tego nie rozumiesz, to juz nie wiem, jak mam Ci tlumaczyc...
Wytłumacz to ludziom, którzy nie mają ochoty przesiadać się z busa, który im staje pod domem do pociagu, ale wolą połaczenie bezposrednie. Argumentem mogłaby byc cena, ale nie jest. Publiczne firmy, nie tylko PKP mają kłopoty z odebraniem pieniedzy za przejazd od pasazerów. Prywatny nie wiezie nikogo na gape, dlatego moze być tańszy i obejść się bez dotacji. Nie musi być dotowany i dzieki temu może mieć gdzieś samorzad z jego regulacjami, rozkładami i porządkiem. Byłoby im trudniej, gdyby publiczne pracowały lepiej. Gdyby... W istocie rzeczy nie chodzi o jakieś teoretyczne modele, ale o wykazanie przez kolej swojej naturalnej wyzszosci w pewnej grupie przewozów. Jesli się nie mylę, dalej tarcie koła o szyne jest mniejsze niż opony o ulicę, zatem powody dla których wynaleziono i uzywano kolej są nadal aktualne.
Do Pulaw powinieni jezdzic nowoczesny, klimatyzowany pietrowy pociag podmiejski co 30 minut a poza szczytem co godzine, wtedy z tych 40 PKS-ow sila rzeczy zrobiloby sie 10 a busy wynioslby sie na trase Pulawy - Kazimierz, zeby sie skomunikowac z tymi pociagami co pol godziny. Same by sie wyniosly, tak jak pasazerowie przesiedliby sie do klimatyzowanych, czystych i bezpiecznych pociagow.
Utopia kontra rzeczywistość. Zamiast zwalczać busy lepiej byłoby skoncentrować się na odzyskaniu przez kolej jej ekonomicznej sprawnosci.
Temat: Bus wjechał w ciężarówkę
To pokazuje, jakie bezpieczne są busy, bo po zderzeniu z ciężarówką pasażerowie mieli tylko otarcia. Gdyby to był zardzewiały Autosan z PKSu z pijanym kierowcą na łysych oponach to lepiej nie mówić co by mogło się stać.
Porównajcie tego Solarisa z Gdańśka który zderzył się z Yarisem. Wg niektórych domorosłych teorii po zderzeniu busa z ciężarówką bus powinien złożyć się w harmonijkę i powinny poodrywać się wszystkie siedzenia powodując masakrę pasażerów. A tu proszę - tylko otarcia.
Najbardziej mnie wkurzają bzdury wypisywane przez głupków że busiarzowi trzeba za niegroźny wypadek zabrać licencję. To co powiedzieć o PKSach, gdzie też są wypadki ( Gdańsk) albo pijani kierowcy ( Puławy). Też zabrać licencję? Co do tego wypadku to jakoś dziwnym trafem ten Solaris był tylko lekko uszkodzony. Dlaczego? może po prostu było tak ze względu na to, że Solaris jest nowszym autobusem i został zmontowany tak, że jest po prostu wytrzymalszy. Założę się, że gdyby w tym wypadku brał udział M11, tudzież Ikarus to na pewno dostałby mocniej. Zresztą porównywanie niegroźnej stłuczki i groźnego wypadku z udziałem busa (które z powodu głupoty kierujących zdarzają się dosyć często) jest cokolwiek nie na miejscu. Przecież oczywistym jest, ze przy zderzeniu busa z nieco większym pojazdem bus ucierpi mocniej, bo jest po prostu mniejszy i może mnie wytrzymały (szczególnie tyczy się to Twoich ulubionych, klasycznych Fordów Transitów, które mogły by jechać 50km/h, uderzyć np. w inny autobus i się rozpaść
Powinno być jasne kryterium zabierania licencji - i powinny być równe warunki zabierania licencji dla busiarzy, PKSów i PKP. Na przykład - pijany busiarz - zabieramy licencję, ale zabieramy też PKSowi Puławy, gdzie był kierowca z 3 promilami. Busiarz przekracza prędkość - zabieramy licencję, ale zabieramy też licencję PKP ,gdzie pociąg kilka lat temu wykoleił się pod Dęblinem z powodu przekroczenia dozwolonej prędkości. Busiarz jeździ niezgodnie z rozkładem jazdy? OK, ale zabieramy też licencję PKSowi Stalowa Wola który spoźnia się na linii do Zakopanego, albo MPK Lublin, które spóźnia się na wszystkich liniach, że nie wspomnę o PKP w tym temacie.
BO obecnie wśród niektórych panuje niestety taka mentalność, że jak PKS czy PKP coś przeskrobią to jest to pech, a jak busiarz coś złego zrobi to od razu zabierać licencję. Spokojnie. Co do tego wypadku to jakoś dziwnym trafem ten Solaris był tylko lekko uszkodzony. Dlaczego? może po prostu było tak ze względu na to, że Solaris jest nowszym autobusem i został zmontowany tak, że jest po prostu wytrzymalszy. Założę się, że gdyby w tym wypadku brał udział M11, tudzież Ikarus to na pewno dostałby mocniej. Zresztą porównywanie niegroźnej stłuczki i groźnego wypadku z udziałem busa (które z powodu głupoty kierujących zdarzają się dosyć często) jest cokolwiek nie na miejscu. Przecież oczywistym jest, ze przy zderzeniu busa z nieco większym pojazdem bus ucierpi mocniej, bo jest po prostu mniejszy i może mnie wytrzymały (szczególnie tyczy się to Twoich ulubionych, klasycznych Fordów Transitów, które mogły by jechać 50km/h, uderzyć np. w inny autobus i się rozpaść Poza tym mnie wkurza coś innego. Mianowicie gdy tylko pojawia się jakaś informacja o wypadku wciąż powracasz do tego, że w PKS Puławy pewien kierowca miał 3 promile, albo że w Gdańsku zginęło 30 osób. A jakie to ma w tej chwili znaczenie? przeciez pojedynczy taki wybryk, np. z alkoholem nie obrazuje tego, ze zaraz wszyscy kierowcy PKS to pijacy. A wypadki autobusów zdarzają się średnio raz na tydzień lub na 2 tygodnie. A jeśli chodzi o licencję to chyba są inne możliwości odebrania jej przewoźnikowi i zazwyczaj traci się ją jeśli przewoźnik nie spełnia określonych kryteriów. A zresztą po co ja to tłumaczę. Przecież dla ciebie jazda 100km/h Sprinterem jako, wyprzedzanie na ciągłej "na trzeciego" przez busa i inne takie praktyki tworzą oraz uwielbienia dla busów. A dopóki busiarze nie zmienią swojego stylu jazdy itd. to takich wypadków będzie niestety więcej.
Temat: - co slychac u konkurencji - protest PKS w Lublinie
----- Original Message -----
Sent: Monday, June 11, 2001 4:40 PM Subject: [pr] - co slychac u konkurencji - protest PKS w Lublinie
Wprowadzone opłaty zagrażają funkcjonowaniu naszych firm. Kosztować będą każde z przedsiębiorstw komunikacyjnych w regionie od 300 do 500 tys. zł złotych rocznie. W sumie wszystkie PKS-y w województwie kosztować to będzie ok. 3 mln złotych. Zdaniem Walewandera - takie obciążenie może oznaczać w przyszłości upadek państwowych firm przewoźniczych.
Tym bardziej że chyba w żadnym innym regionie nie jest tak rozwinięta komunikacja prywatna wożąca szybciej i za 50-70% ceny biletu PKS ( PKP)
Tymczasem pracownicy PKS twierdzą, że skarb państwa zalega przewoźnikom ze
powodu sytuacja firm przewozowych jest bardzo trudna.
Ale głównie z powodu konkurencji busowej, Te kilka tysięcy miesięcznie to kropla w morzu. Widać to na dworcach lubelskich - np. autobusy czy pociągi które kilka lat wcześniej miały frekwencję powyżej 100% teraz jeżdżą prawie puste. Busy są szybsze i tańsze - np. bilet Lublin - Zamość u busiarzy kosztuje 9,50 zł,w PKSie 12 zł ( za zwykły) a za pospieszny jeszcze więcej. Aha - zwykły PKS pokonuje 86 km w 2 h 20 min, pospieszny PKS w 2 h 00 min a bus w 1 h 20 min. Już nie wspomnę o takich drobiazgach jak minimalne koszty busów w porównaniu do PKS czy PKP - tym bardziej jak jeżdżą na gazie czy opale.
W województwie lubelskim pasażerów wozi 112 przewoźników. 95 prywatnych już płaci za korzystanie z przystanków autobusowych na drogach zarządzanych przez Urząd Marszałkowski. Piętnastu - w tym wszystkie PKS-y nie płaci. Pracownicy PKS przyjechali pod Urząd Marszałkowski z syrenami, plastikowymi butelkami i transparentami np. "Dobijemy PKS-y. Poprawimy stan swojej
kiesy".
Wygląda na to że faktycznie te opłaty przystankowe to kolejny as w rękawie busiarzy. Np. na odcinku Lublin - Zamość busiarze mają tylko 2 przystanki - Lublin i Zamość bo w międzyczasie nigdzie się nie zatrzymują bo w 90% przypadków mają komplet. A taki PKS po drodze ma tych przystanków ze 30. I bus płaci 2 x 15 gr = 30 gr a PKS 30 x 15 gr = 4,50 zł Zresztą niektóre rozkłady jazdy PKS są ułożone debilnie : Nie rozumiem na przykład po jaką cholerę pospieszne autobusy Lublin - Zamość wjeżdżają do centrum Krasnegostawu. Jest to strata ok. 30 minut. Busy lecą obwodnicą bo Zamość ma swoje busy a Krasnystaw swoje i zawarli porozumienie że nie będą wchodzić sobie w drogę. Jaki interes ma podróżny jadący z Lublina do Zamościa z wjeżdżania do centrum Krasnegostawu???
I choć tak dużej manifestacji dawno nie było na ul. Spokojnej, wszystko przebiegało bardzo spokojnie. Po rozmowach z przedstawicielami samorządu protestujący rozeszli się. Kolejne rozmowy mają odbyć się w środę. Związkowcy zapowiedzieli, że jeśli opłaty nie zostaną zniesione, to mogą zaostrzyć swój protest.
Mam nadzieję że nie ogłoszą strajku generalnego bo wtedy wszystkich klientów przejmą busy i będzie po PKSach. Trudno podskakiwać gdy busiarze tylko czekają na strajk PKSu bo oznacza to kolosalne zyski dla nich. Może być tak że ludzie po przejechaniu się busem nie będą chcieli więcej wsiadać do PKSu
Mam jeszcze nadzieję że nie będą kazać płacić PKP za korzystanie z przystanków bo PKP wtedy zostawi sobie same ICki i będzie płacić tylko za Lublin i Puławy Miasto
Pozdrawiam Aron
Temat: Gdynia -Włodawa [i nazad]
15 sierpnia sobie jechalem Kaszubem do stolicy. Oczywiscie z km 15,8 [w-wa Pludy] nie usunieto jeszcze znaku informujacego maszyniste o przystanku autobusowym, ale to nic.. W stolycy chwila obcowania ze smierdzaco- stechlym betonowym otoczeniem i przesiadka na Lubuszanina. W tym miejscu nalezy stwierdzic, ze lubelskie wagony po NG rzadza. Za cholere nie moglem wyczaic peronu W-wa Olszynka Grochowska. Czyzby to cos w stylu postoju Siedlce Baza? W Zyczynie krotki postoj. I tu zaskoczenie - po chwili zawiadomienie: 'Przepraszamy za nieplanowy 2 min. postoj spowodowany przez roboty drogowe'. Jednak ZPP w Lublinie potrafi ! W Deblinie EU06-02 z opuszczonymi patykami. W Lublinie po 2 godz. zwiedzaniu miasta i skosztowaniu Perly z miejscowego browaru jazda osobowym do Chelma. Znowu zaskoczenie na plus- wg srjp mial byc kibel, a przyjechala jajecznica. I dobrze... Caly czas jazda planowa. W Jaszczowie odchodzi w prawo, a potem nad torami wiaduktem w prawa strone jakas linia kolejowa[ nie bocznica- sem. wjazdowy i t.o.]. Dokad to i po co ? W Rejowcu odciety trojkat- koziol oporowy, a od str. Krasnegostawu trakcja - gdzie sie konczy? Na stacji SM48-123 sklad z wagonami Fac z wapieniem. Ciekawostka- napis na burcie kazdego wagonu : 'wagon dopuszczony do kursowania na odc. Chelm Cement. - Rejowiec' W Chelmie po przeciwnej str. peronu stoi sobie SN81-02 no i jedziemy do Wlodawy. Caly czas 60 km/h, mimo, ze miejscami niezle telepalo. Mechanik zwalnial na niektorych przejazdach [na jednym z nich , w Uhrusku -15km/h] . Wszystkie stacje po drodze sa zamkniete, ale nie zdewastowane. Slupki km odmalowane, wskazniki zwrotnicowe miejscami tez. Nie ma sladow po semaforach na zadnej ze stacji , we Wlodawie jednak mozna dojrzec przez okno nast. dysp. mieszczacej sie w budynku dworcowym , schemat stacji - wynika z niego, ze byly sem. swietlne. Na kazdej stacji/ p.o. znajduje sie tabliczka z rozkladem jazdy. Kierpoc zapisuje sobie, kto dokad jedzie. Najwiecej ludzi dojezdza do Uhruska P.O. [tak glosi napis na budynku ] i Uhruska. Do Wlodawy przyjechalo tylko 6 osob. Z rozmowy z kierpociem wyniklo, ze jezdzi sie tu 60 km/h, autobus czesto defektuje. Tenze czlek wyrazil zdziwienie,ze mozna jechac 100km/h na trasie Chelm- Wlodawa... Dworzec we Wlodawie zaskoczyl... Totalna pustka....w oddali na bocznym jakies weglarki, wokol zywej duszy. Miala wyjsc po mnie i moja dziewczyne jej kolezanka...nie wyszla. Dobrze, ze mialem zasieg na simplusa. Okazalo sie, ze wyszla na dworzec...tylko ze autobusowy. Na szczescie wladze lokalne pomyslaly o skomunikowaniach i do centrum dostalismy sie PKS-em skomunikowanym z autobusem szynowym. Tymze kursem jechalismy jedyni oprocz kierowcy. Okazuje sie , ze dla wiekszosci wlodawian, 'dworzec' to dworzec PKS. 'Trzeba bylo powiedziec, ze przyjezdzacie do Orchowka'- tak skwitowala cala sytuacje owa kolezanka. Dla mieszkancow 17 tys. Wlodawy, stacja PKP juz lezy w innym wymiarze, mimo, iz jest oddalona tylko 3km od centrum. Jak widac to za daleko. Z pociagu wiec najczesciej korzystaja mieszkancy Orchowka. Jednak nie do konca... 17 sierpnia o 5 10 odjechalismy PKS-em do stacji "na Orchowku" . O 5 28 mial przyjechac autobus szynowy z Chelma. Przyjechal dopiero za minute szosta. Oprocz nas oczekiwalo tez 5 osob, z czego 3 zostaly dowiezione samochodami z Wlodawy i jechaly dalej 'Chelmianinem' do W-wy. Z uslug skomunikowanego PKS skorzystala oprocz nas jeszcze 1 osoba. Okazalo sie, ze autobus mial opoznienie, bo zdefektowal. W drodze powrotnej mechanik wiekszosc trasy pokonywal z predk. 80 km/h , nie zwrocil uwagi nawet na 'pietnastke' w Uhrusku. Docelowo opoznienie zmniejszylo sie z +20 na +10. Jak sie chce, to mozna... W Rejowcu dolaczono wag z Zamoscia [ SP32-030 + b+a+b ]. Od Pulaw Azoty do Deblina roboty torowe, czego konsekwencja +20 do samej stolycy. W Deblinie Roztocze prowadzone przez EU07-015, a za nia na sucho byk 1047. W skladzie slynne dwa wagony do przewozu rowerow , jeden Bdh , zas drugi Bh z bialym pasem [w czesci do Rawy Russkiej - skladajacej sie notabene jeszcze z A+B ]. BTW- jak to jest,ze w poc. jakby nie bylo - miedzynarodowym [no, powiedzmy] sa wagony do ruchu lokalnego z cyfra 50? Pozniej dluzsze szlajanko po W-wie i Heweliuszem [dobrze, bo kuszetka, zamiast kawy i batonika w Kaszubie i pelnego przedzialu] do Gdyni. Przy okazji - zdziwila mnie sygnalizacja swietlna w Pilawie i Celestynowie - ale o tym w osobnym poscie.
Temat: Pospieszne do Intercity
A prace na odcinku Motycz - Sadurki to co ?. To są prace modernizacyjne z doprowadzeniem szlakowej prędkości do 140km/h. Sieć trakcyjna przy 120km/h na tej trasie lata jak szalona. No dobrze, ale pisałeś coś o pracach, które mają nas zbliżyć do czasu przejazdu 1,5h. A na Sadurki - Motycz przed remontem jeździło się 120 i po remoncie będzie jeździło się tyle samo, niezależnie od tego czy szlakowa wyniesie 140, dwieście czy pińcet.
Przy których pociągach na trasie Lublin - Warszawa masz te nadmiarowe rezerwy? To pytanie jest dla mnie trudne, bo w mojej opinii kwestią bezdyskusyjną jest, że przy wszystkich. Weźmy czasy przejazdu Puławy Miasto - Pilawa. W rzeczywistości jedzie się 44-45 minut (z ponadminutowym postojem w Dęblinie), w zależności od długości pociągu i tego na który tor w Pilawie wjeżdża. A teraz przelećmy rozkład. Lublinianin - 51 min, dalej 53, 58, 52, 51, 54, 53, 54, 50, 52, 57 Solina. Średnio 53min. 18% rezerwy to chyba trochę przydużo?
Wystarczy zresztą wsiąsć w jakikolwiek opóźniony pociąg i trafić na w miarę wolną drogę. Portowiec wyjeżdżając opóźniony ze Wschodniego 15 minut przyjeżdża do Puław o czasie. Lublinianin, który z powodu wspomnianego remontu odjeżdża z Puław średnio o 5:58 (+7) do Pilawy przyjeżdża o czasie - 6:42. Musi odstać swoje do 6:46,5 (+3,5) bo taka jest godzina odjazdu wg rozkładu tymczasowego. W Sulejówku dogania kibel mazowiecki (normalnie wlecze się za nim od chwili wjazdu na E-20), przez co traci dalsze 6 minut. W Rembertowie musi odstać jeszcze ze 4 minuty w oczekiwaniu na wolny odstęp na torze podmiejskim za kiblem. Sama jazda po układzie podmiejskim to strata ca. 1,5 minuty. Mimo tego na Wschodnim melduje się o 7:39 - 7:40, a więc ledwie 3-4 minuty po czasie. Czyli mamy (7+3,5+6+4+1,5) odjąć weźmy 4 = 18. 18 minut bezsensownej rezerwy tylko na odcinku Puławy - Wschodnia.
A czy na Lubelszczyźnie za obecnych czasów PR-ów jest lepiej ?. Bo mnie się wydaje że nie. Nie wiem czy jest lepiej, bo nie wiem jak będzie, gdy nowy podział okrzepnie. Wiadomo, że na dobry początek znikną różnego rodzaju oferty handlowe i promocje. Myślę również, że podwyżki to kwestia krótkiego czasu. Jest realne niebezpieczeństwo miejscówek. A jakich plusów możemy się spodziewać?
Akurat od niedzieli będą zmiany w cenniku na trasie Lublin - Warszawa. 4 zł będzie kosztował teraz przejazd pociągiem do Nałęczowa. Natomiast do Puław dojedziemy za 5,50 zł. Teraz można np. porównać cenę przejazdu pociągiem i busem na tych dwóch trasach.
Lublin - Nałęczów od 16.11.08 - 4 zł, wcześniej 6,50 zł. Bus do Nałęczowa 4 zł. Lublin - Puławy od 16.11.08 - 5,50 zł, wcześniej 9 zł. Bus do Puław 7 zł.
Widać że PKP chce za wszelką cenę odebrać busiarzom ich klientów.
Wypada tylko zapytać, czy największa nawet obniżka jest w stanie zrekompensować niską częstotliwość kursowania pociągów i odległość dworców od centrów miast. A biorąc pod uwagę dobrze nam znany sposób informowania potenjalnych NOWYCH klientów o tej promocji, tj. plakaty na dworcach, jakoś nie wróżę wzrostu przychodów.
Temat: Lublin bez "Bystrzycy"
[ciach]
| Hmmm, miałem przyjemność (bo klima)/nieprzyjemność (bo 100% brak | poczucia bezpieczeństwa) jechać busem z Wawy do Lublina w sierpniu | ub.r. Czas jazdy był ok. 2:25 (z wyjazdem z Wawy w godzinach | szczytu) z tym że mógł być jeszcze krótszy, tylko busiarz zapomniał | zabrać jakiegoś pasżera z okolic Rembertowa i ze 2 kilosy musiał | zawrócić.
No i ile na trasie pruł, żeby taki czas osiągnąć? A tak BTW to w
Siedziałem z tyłu, wiec nie widziałem szybkościomierza. Ale biorąc pod uwagę, że wyprzedzał dosłownie _wszystko_ co było na szosie, sądzę, że co najmniej 120.
jakich wioskach po drodze te busy się zatrzymują ?
W żadnych. Co najwyżej "na trasie" na przedmieściach Wawy lub Lublina zabierają umowionych pasażerów.
| A 1:45 przy w miarę pustej drodze IMHO jest realne, tylko rzadko są | takie warunki, żeby nawet busiarz zaryzykował taką jazdę.
Średnia szlakowa 100 km/h. Biorąc pod uwagę że pewnie jeszcze gdzieś po drodze stanął pewnie jeszcze wyższa. Takie wyśrubowane czasy
Rozkładowych postojów nie ma żadnych. Ale może stanąc na światłach np. w Rykach, Garwolinie czy na skrzyżowaniu na Sobolew.
przejazdy pokazują ile ludzie są w stanie zaryzykować żeby tylko zaoszczędzić te pare złotych.
Przypuszczam, że jakby wszystkie busy jechały np. 2:45-3:00 i za tę samą cenę co teraz to nadal byliby chętni (bo ta cena jest niższa niż pociąg). Ale popatrz się na to z punktu widzenia busiarzy - jak dadzą czadu, to mogą wykonać jeden kurs ekstra dzięki zaoszczędzonemu czasowi (no może nie do Wawy, ale do Chełma czy Zamościa to spoko).
| Aha, w 1997 jechałem PEx-em. Ponieważ autobus zdefektował koło | Jastkowa, więc kierowca zdecydował się zawrócić do Lublina. Wziął | na Hutniczej inny autobus i ponaglany przez wqr..nych pasażerów | przygrzał (z pominięciem Puław) z Hutniczej pod WC w jakieś 2:05. | No, ale to było rano 15.08 (=zero ruchu tirów).
No to jak na autobus to ładny speed. Chociaż zawsze w razie wypadku to to bardziej bezpieczne od takiej sprinterowskiej puszeczki.
Akurat mogłem patrzeć na szybkościomierz - poza zabudowanym 110-115, w zabudowanym 60-70.
| No, ale dobrze, zakładając, że busy jeżdżą realnie (choć | nielegalnie) 2:20-2:30
Gdyby pociągi jeździły na tych samych zasadach jak busy (szlakowa 120 to tory na pewno wytrzymają i 140) i stawały powiedzmy tylko w Puławach to do Wschodniego śmiało dofruwałyby w 1:45 albo i krócej.
Ale chyba nie przez Otwock. Zresztą AFAIR w którymś rozkładzie Bys3ca jechała WC-L w 2:00, a więc WW-L było w 1:50 czyli już blisko...
| to pociąg jadący tyle ile teraz pośpiech Wawa-Lublin nie jest | konkurencyjny czasowo dla mieszkańców Śródmieścia, Kaliny czy | Czechowa bo oni szybciej dostaną się na Podzamcze niż na pl. | Dworcowy.
Czy tylko czas i kasa się liczy? Uważasz, że nikt nie bierze pod uwagę mniejszej lub większej wygody? Jedni wolą siedzieć przez dwie
Tak, biorą pod uwagę, tylko, że nie wszystkich na to stać. Ja np. jechałem busem tylko raz wskutek pewnego splotu okoliczności (tego samego dnia pojechałem do Wawy PKSem Przemyśl - z rozsądną prędkością i w dodatku o 3 PLN taniej niż bus). Zaś z reguły do/z Wawy jeżdżę pociągiem pospiesznym, ale mogę sobie na to pozwolić, bo zarabiam w miarę przywoicie jak na lokalne warunki i te kilkanaście PLN różnicy w obie strony mnie nie boli. Nie zapominaj jednak, że lubelskie to najbioedniejszy region UE i jest niestety mnóstwo ludzi, dla których ta różnica jest bardzo istotna :-(
godziny z plecami wyprostowanymi i zgiętymi kolanami, ale z klimą, a inni wolą bez klimy siedzieć w dowolnej pozycji (w dogodnych warunkach niemal półleżacej), a w razie potrzeby wstać i rozporostować kości a nawet skorzystać z takiego luksusu jakim jest ubikacja. Kwestia gustu.
No właśnie. Ale i niektórzy w pociągu i tak nie skorzystają z WC bo się brzydzą, albo jak jadą sami, to boją się stracić bagaże....
| | tych mitów o busach jadących 1:45 do Wawy :). Gdyby Lublin, miał
podobną
| charaktersytykę jak Łódź - ludzie dojeżdżający codziennie do | pracy do Warszawy, to wtedy byłaby ogromna grupa podróżnych, o | którą PKP mogłoby toczyc wojny z busiarzami.
Jeżeli wziąć pod uwagę sztywność taryf PKP, to chyba pozostaje jedno: "W odpowiedzi na szaj-busy wysyłamy RegioPlusy!!!" ;-)
| Gdyby czas jazdy skrócić do 1:45 to może przybyło takich | "commuterów"...
Puławy- Zarzeka na 160 (oba tory wymienione), Pilawa- Stojadła 120 (wydaje się realne przy niewielkich nakładach), brak postojów między Lublinem a Wawą (coś w modłę Łodzianina) i mamy do Wschodniego 1:45. Tyle, że potrzeba do tego EP09.
I ceny co najwyżej pospiesznej!
Przemek
Temat: Debica - Rozwadow 1.05 - relacja ( dlugie)
No to wyskoczyliśmy sobie na wycieczkę : Grzegorz Piotrowski, Tomek Mleczek i ja. Niestety nie dojechał Grzegorz Wenc
Rozpocząłem dzisiejszy dzień o nieprzyzwoitej porze 4.45 O 5.30 byłem już na dworcu w moim kochanym Lublinie. Remont trwa, wstawili już nawet nowe okna. Na dworcu : Jagiełło z EU07-532, Kudowa z EU07-544, Czartoryski z EU07-??? nie chciało mi się iść sprawdzać na tor 1 oporowy), osobówka z Kraśnika z SU45-080 no i Sztygar z EU07-436 w którym o 6.18 rozpocząłem wycieczkę. Frekwencja w Sztygarze 2-3 os na przedział, Jagiełło bardziej obłożony choć dochrapał się konkurencji w postaci busa Lublin - Kraków, który nie miał kłopotów ze znalezieniem klientów :-( Wystartowaliśmy z Lublina o czasie i bez większych zawirowań ruszyliśmy w kierunku Kielc. Mijamy ET41-179 z węglarami. Zwolnienie w Motyczu ( nie wiem dlaczego) ale w Puławach i tak 4 min przed czasem. Potem wolniutko przez most na Wiśle a za mostem niestety dużo zwolnień - od nowego rozkładu Dęblin - Radom 60 :-( . Pionki Zach. +4 min ale Radom o czasie. W Radomiu wsiada chyba ok. 100 osób, większość do części wrocławskiej. Znów ograniczenia tak że w Skarżysku +5 min. Wsiada ok. 50 osób. Na st. towarowej Tamara - SM48-083. Oczywiście są Gagi , dalej jedziemy lekko opóźnieni, w Zagnańsku Byk ET22-252 z towarem, za nim ET41-059 . W Kielcach +5 min. Wsiada Grzesiek , którego bilet Włoszczowa - Skarżysko przez Kielce, Kraków Gł, Tarnów, Chmielów k/Tarn., St.W. Rozwadów, Lublin, Radom sieje popłoch wśród obsługi pociągu. Obserwacja ich min to niezły kabaret. Bez większych przygód dojeżdżamy o czasie do Sędziszowa ( tylko wolniej na moście nad Nidą) gdzie mijamy 2 Gagi na LHSie i przesiadamy się na kibla do Krakowa na szczęście nie plastikowego). O 11.40 jesteśmy już w Kraku. Zaobserwowaliśmy m.in. - EP09-001 ze Stoczniowcem, Ślązak + 25 min podobno to i tak nieźle jak na niego. Presovcan + 25 min za to Kaszub - 10 min przed czasem. Mieliśmy jechać dalej do Dębicy " Kufają" Wrocek - Przemyśl/Kijów ale postanowiliśmy pojechać do Tarnowa Presovcanem o 13.16 z EU06-02 na czele . Po drodze dużo zwolnień ( m.in. na moście nad Dunajcem gdzie wykorbiła się Wetlina) , mijamy 2 osiołki ET21-655 i ??? z towarami. W Tarnowie + 10 min. Ufff.. ale upał. Na peronie 1 stoi już EU07-132 z jajecznicą do Przemyśla, na per. 3 kibel do N.Sącza ale my decydujemy się kontynuować jazdę do Dębicy " Kufają" która jest opóźniona tylko 10 min. Ruszamy z Tarnowa o 14.50 ( + 10 min) i udajemy sie na małe piwko w Warsie po 6.50 zł). Akurat tak pod koniec puszki dojeżdżamy do Dębicy, gdzie stoi już SU45-109 z Bhpem do Rozwadowa. Wjeżdża też ET22-358 z jajecznicą Przemyśl-Tarnów. Wsiada Tomek Mleczek i ruszamy o czasie z zawrotną prędkością 30 km/h. Na pokładzie oprócz nas ok. 20 osób. Tomek opowiada nam ciekawostki z dębickiej szopy, którą właśnie mijamy. Stoi tam m.in. ET-21 z kolei piaskowej. Super klimatyczna linia - jedziemy 30 km/h przez wioski, z pociągu można prawie zaglądać do domów ;-))) . Dodatkowo wybujała zieleń nadaje tej linii miły wystrój. Pogawędziliśmy chwilę z kierpociem - stwierdził że największym ciosem dla tej linii jest brak nocnego Wrocek - Zamość bo b.dużo ludzi z niego korzystało. Wg Tomka jest tu duzy ruch towarowy - głównie w nocy do Mieleckiej Strefy Ekonomicznej. Tomek ma też dla nas miłą niespodziankę - podobno poc. osobowe nie będą tu całkiem zawieszone, mają zostać podobno po 2 pary Dębica - Rozwadów i Dębica - Chorzelów i to na 50 km/h. W Rzochowie krzyżujemy się z osobówką z Rozwadowa - z SU45-080 na czele - widziałem ją już dziś rano w Lublinie. Tomek i Grzesiek uwieczniają ten moment na fotografii. Tym razem nie ciągnie Bhpów a rozwadowskie bezprzedziałówki sztuk 4. Zapełnienie - ok. 20-30 osób na pokładzie. W Mielcu duzy dworzec - żegnamy Tomka i przyspieszamy - do 60 a miejscami nawet 80. W Jaślanach kolejne krzyżowanie - SU45-172 i też nie z Bhpem. Na pokładzie tradycyjnie ok. 20-30 osób. Mijamy Padew ( wiadukt LHS), Baranów i dojeżdżamy do Chmielowa gdzie czeka na nas Rumun ST43-68 z towarem. Zaczyna się elektryka bo doszła linia ze Staszowa. Wjeżdżamy do Tarnobrzegu - dość duża stacja acz nieco zaniedbana - wsiadają i wysiadają pojedyncze osoby. Jest też ET22-228 z gruszkami. Mijamy trójkąt tarnobrzeski i dwutorowo i szybciej lecimy do Rozwadowa. Wpadamy do Rozwadowa o 18.35 i sprintem lecimy do posp. Wisłoka Rzeszów - Lublin z SU45-228. Frekwencja - 2-3 os na przedział , i tak lepiej niż poprzednio. Oprócz tego w Rozwadowie uwidzieliśmy jeszcze Bondowską Tamarę SM48-007, SU45-151 z Bhpem i ET22-533 z jajecznicą do Przeworska. Jedziemy dalej do Lublina, w Rzeczycy krzyżowanie z SU45-192+Bhp, w Niedrzwicy z SU45-212 + Bhp. Vmax tu jest podobno 100, niestety jest też dużo zwolnień, ale wydaje mi się że miejscami przekraczaliśmy setkę. Do Lublina wpadamy 5 min po czasie ( o 20.21). Przy naszym peronie 3 stoi już Bystrzyca przyciągnięta przez EP09-??? ( niestety nie zobaczyliśmy numeru), przy 2 peronie " Kasztan" Kijów - Berlin Licht. - co ciekawe niektóre wagony Vmax 160 i rzeźnia do Szczecina. Grzesiek wraca w tej chwili do domu rzeźnią jeleniogórską a ja wsiadam w MPK i ląduję ok. 21.00 w domciu. Przejechałem 660 km ( a Grzesiek przejedzie o 100 więcej) w 14 h i 3 minuty - od 6.18 do 20.21 ale nie czułem w ogóle zmęczenia. Bezapelacyjnie była to najlepsza moja wycieczka ( choć też nie odbyłem ich znowu tak dużo). Dziękuję bardzo Grześkowi i Tomkowi którzy zechcieli dziś się ze mną przejechać. No i pozostaję z nadzieją że jednak kilka osobówek Dębica - Rozwadów zostanie.
Pozdrawiam Aron A czemu nie podałeś ilespóźnione były bezprzedziałówki krzyżujące się z Tobą
w Rzochowie i Jaślanach O ile wiem to chyba jeszcze nigdy nie przyjechały na czas do tych stacji za obecnego rozkładu. To chyba celowa polityka urzędasów z Pkp z rzeszowa i Lublina, żeby zniechęcić ludzi.
Poza tym fajny artykuł, zwłaszcza ąe dotyczy kolei rozwadowskiej Pozdr. Adrianikos
--
-- Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.kolej
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkava.keep.pl |
|