Strona Główna
placki meksykańskie tortila
placki ziemniaczane wikipedia
Placki ziemniaczane z sosem
Placki z jabkami
Placki zemniaczane
pkpkrakow Warszawa przez Kielce
PKP Jawor
pl menu N70
PKO Chorzów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kodpocztowy.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: Placki Świąteczne





    Temat: Orędzie prymasa: nie uciekniemy z Europy
    Kazdy wlasna zupke gotuje przy okazji tej "nocy cudow".
    Jednym sie marzy Swieta Inkwizycja, innym Polska od morza do
    morza! - jak za starych "dobrych" historycznie czasow.
    Ludzie - cuda sa!,- Prezydent i Premier z komunistycznym
    zyciorysem politycznym - sluza do mszy sw. (jak podczas
    ostatniego pobytu Papieza), Lepper - robi co chce w
    panstwie "prawa i sprawiedliwosci", kit propagandowy rozrasta
    sie jak drozdze do swiatecznego placka - juz Narod prawie
    uwierzyl ze zrobilismy fantastyczny interes, bo za 100% skladki -
    dostaniemy 30% doplate dla wiekszosci zdychajacych prawie z
    glodu polskich "rolnikow".
    Pracujacy cale zycie dzisiejsi emeryci z renta w wys. ca. 200-
    250€ nareszcie beda mogli poznac wielki, elegancki Swiat
    wypoczywajac w cieniu palm i zlotych plaz.
    Rydzyk - dostanie licencje na TV od wladz swieckich a od
    ks.Prymasa odpust na przekrety finansowe - bo dopilnuje by o
    aborcji dokonywano jak obecnie - nielegalnie i za extra oplata -
    z czego czesc moze trafi jako datek na budowe Swiatyni
    Dziekczynienia - Bog zaplac!..... .
    Zeby tylko Niemiec nam ziemi( skad nasz Rod!) nie wykupil -
    jedyna szansa w opiece Maryji!.
    Moze Papieza przywioza znow z nowa "pielgrzymka" i bogate
    panstwo oraz pracujace bez zarzutu Policja i UOP - nareszcie
    beda mogly wykazac swoja sprawnosc i zaangazowanie w wykonywaniu
    obowiazkow?.
    Tak nam dopomoz Bog!.
    Ks. Prymasie - dlaczego tylko znow ktorys ze stada Twoich
    owieczek zapierdolil mi wczoraj moj samochod? - nie mial czym na
    Pasterke dojechac?.
    Bog sie rodzi....
    Wesolych Swiat




    Temat: Mechanik 2 matura 90
    Leniu, może żeczywiście byśmy wzięli trochę placka ze świątecznego stołu i tak
    po staropolsku jakieś małe 0,7. Placek to jasne - nie wypada przychodzić z
    pustymi rękami, a te 0,7 to takie w sumie małe co nieco. Szczegołnie jak się
    Siwy dołączy. :-)
    Fedzia, jej mąż i my dwaj/trzej to tak do smaku do kawy. Oczywiście myślę tu
    nie o jakiejś Starogardzkiej lub innym bimbrze ale o Belwederze lub Panu
    Tadziu. Kumasz o co mi biega.
    Chyba, że uważasz, że może to za dużo. No nie wiem rzuć jakąś propozycję.
    Acha Leniu zapodaj swój nowy numer komóry. Mój numer się nie zmienił. Jak go
    nie masz to prześlij na moją pocztę: jarecki2@gazeta.pl






    Temat: Obowiazki kierowcy autobusu
    Gość portalu: Cros1 napisał(a):

    > RRado czy Ty zawsze musisz odpisywać jak potłóczony Kazio.

    chyba kultura tak wymaga ze jak ktos do ciebnie pisze to sie odpisuje. ale
    owsze zdazylo mi sie pare razy nie odpisac.

    Kierowca napewno
    > powiadomił kogo trzeba,tylko jak praktyka wykazuje,te działania są mało
    > skuteczne.

    dzialani sa bardzo skuteczne a kierowca nikogo nie powaidomil. tego jestem
    pewien.

    To co widziałeś w Hameryce i i jeszcze gdzieś tam to jest prawda
    > ale są to przypadki sporadyczne.

    nie sporadyczne ale regula, zasada.

    Z tego co mnie wiadomo to w tamtych cywilizowanych państwach
    > odnośnie bezpieczeństwa pasażerów pod kątem napaści i demolowania jest
    > o wiele niebezpieczniej niż w Polsce.

    moje doswiadczenia sa zupelnie inne.

    >Zajadaj swiątecznego placka i załóż cieple kapciuszki i nie zakichaj
    > monitora.

    nie jestem przeziebiony. pozdrawiam rado




    Temat: Obowiazki kierowcy autobusu
    RRado czy Ty zawsze musisz odpisywać jak potłóczony Kazio.Kierowca napewno
    powiadomił kogo trzeba,tylko jak praktyka wykazuje,te działania są mało
    skuteczne.To co widziałeś w Hameryce i i jeszcze gdzieś tam to jest prawda
    ale są to przypadki sporadyczne.Mysle,że Phobos,coś w tym temacie powinien
    lepiej wiedzieć.Z tego co mnie wiadomo to w tamtych cywilizowanych państwach
    odnośnie bezpieczeństwa pasażerów pod kątem napaści i demolowania jest
    o wiele niebezpieczniej niż w Polsce.Wyjątek w tym przedmiocie stanowi Szwecja
    i Dania.Zajadaj swiątecznego placka i załóż cieple kapciuszki i nie zakichaj
    monitora.



    Temat: Radni nie odwołali prezydenta Siemianowic
    No i mamy świąteczny "placek". Gotowiuśki! Zza rzeczki arnoldowej, co się
    wolniuśko i leniwie przelewa między ulicami i domami (i POLAMI) Siemianowic -
    Czeladzi. Wiadomo, jakie POLA miałem na myśli. GOLFOWE!!!
    Ten Szaleniec nawet nie ma takiego, całą gębą europejskiego POLA GOLFOWEGO jaki
    mają Siemianowice - i co?: Szandara odwołują, a Szaleńca - nie!
    Ja wiem dlaczego: bo jeden chodzi w eleganckiej w muszce, a drugi w pospolitym
    jednobarwnym krawacie. Ta mucha ich drażni!!!



    Temat: Miedzynarodowe przepisy kulinarne II
    Brazylijskie ciasto swiateczne
    Placek brazylijski -keks

    Na waska foremke do ciasta

    170 gramow maki zwyklej
    pol lyzeczki proszku do pieczenia
    120 gr cukru
    pol lyzeczki soli
    400 gramow orzechow brazylijskich
    450 daktyli
    120 czeresni lub wisni z syropu
    3 cale jajka
    1 zapach waniliowy

    Wykonanie:

    Przesiac make z sola i proszkiem razem.
    Dodac cukier, wymieszac orzechy daktyle i czeresnie razem z maka, tab aby
    bakalie byly okryte maka. Jajka cale roztrzepac dobrze z zapachem waniliowym i
    dodac do tej maki z bakaliami. Przygotowac blache-wylozyc pergaminem. Piec w
    temperaturze prawie 200 stopni Celsjusza na 1h 15 minut. Po upieczeniu wylaczyc
    piecyk i zostawic na 15 minut w piecyku.

    Bardzo dobre na swieta!!!!

    Smacznego!

    Moim zdaniem smakuje wybornie




    Temat: Trąbki Świątecznej Poczty! Wesołych Świąt!
    Trąbki Świątecznej Poczty! Wesołych Świąt!
    I dla cywilów, i dla armii,
    i do Wrocławia, i do Warmii,
    do Szczebrzeszyna, do Szczecina
    leci i świeci dobra nowina;
    pobłyskują jak kwiaty z łąki
    z czapek pocztowców złote trąbki.
    Poczta! Poczta! Morze i ląd!
    WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT!

    Tymczasem w jednych domach stroją pianina,
    w innych ciotki placki stawiają równym szeregiem,
    a na dworze hu! hu! diabelska mieszanina,
    24 miliardy płatków śniegowych
    (słownie: wiatr zmieszany ze śniegiem).

    Niektórzy już jutro znikną z komputera,
    (w domach teraz do roboty brakuje rąk),
    myślę o Was! A z żółtego, słodkiego sera
    z rodzynkami, pojawia mi się na przed oczami:
    KOCHANI, DLA NAS WSZYSTKICH - WESOŁYCH śWIĄT!

    (Mistrzu Konstanty, wybacz mi! To z miłości do tych chmielewskozakręconych )




    Temat: do Kwieta1
    przepraszam za milczenie, ale zaszylam sie przed Swietami w gorach i dopiero
    teraz poczytuje zalegle watki:). pewnie zrezygnowalas z pieczenia tego
    smacznego torciku, ale co sie odwlecze...
    nie robilam tego tortu, ale rozpoznaje jego sens. pieklam podobne, a i ostatnio
    zmagalysmy sie z dziewczynami z forum z pieczeniem czegos podobnego(tort
    ormianski:). otoz, kruche blaty trzeba upiec oddzielnie. analizujac przepis
    wnioskuje, ze wyjda kruche, raczej kamiennie twarde:) placki, ktore po
    przelozeniu masa pieknie miekna, ale potrzebuja na to czasu. badz cierpliwa -
    po pierwsze wytrwale rozprowadz ciasto na spodzie tortownicy - maja to byc
    b.cienkie placuszki i az 5 ich, wiec ciasta dosc malo, ale tak ma byc:), po
    przelozeniu masa odczekaj spokojnie chociaz 1 dzien. po 2 dniach na pewno
    bedzie wspaniale:).
    jak odetchne troche od swiatecznych delicji upieke i ja ten torcik(morele sa
    doskonale w kruchych ciastach, uzywam ich na spod sernika). to sa bardzo
    wdzieczne, choc nieco pracochlonne wypieki. powodzenia:) a jak bedzie
    smakowalo, podam Ci przepis na wiejski placek 'spod kamienia', gdzie
    takie 'skamieniale' placki przeklada sie smietana utarta z cukrem. tez wyborne.
    pozdrawiam swiatecznie:))



    Temat: Kto ma przepis na ciastolinę domowej roboty???
    4 filiżanki mąki, filiżankę soli, 1 i 3/4 filiżanki ciepłej wody: wszystko zagnieść.

    Można dodać barwnik spożywczy albo jakiś domowy sposób. Np. ja na czerwono
    "farbuję" kilkoma kropelkami herbatki owocowej. Ale bezbarwna masa solna też
    jest ok. Można w nią powciskać różne kolorowe przedmioty:
    1. Wersja jesienna: robimy placek z masy solnej, na tekturce przyklejamy
    jesienny liść, na liść placek i wciskamy w niego żołędzie, kasztany, nasionla.
    2. Wersja jesienna 2: na liścia przyklejamy wypukły placek z ciasta i wciskamy w
    niego igiełki z kawałków papieru albo igiełek sosnowych albo co tam kto ma.
    3. Wersja laurkowa: Robimy placek w kształcie serca i wciskamy w niego cekiny,
    koraliki itp
    4. Wersja świąteczna: nadajemy plackowi kształt trójkąta i ozdabiamy jak choinkę
    cekinami, koralikami, makaronem w kształcie choinek (są w sklepach)



    Temat: czy leki na podtrzymanie nie maja wplywu na...
    Witaj,
    Jestem mamą 5 miesięcznej Dominiki i od czasu do czasu lubię sobie powspominać
    i dltego tu czyli na "w oczekiwaniu" zaglądam.

    W 10 tyg miałam plamienie i zaczęłam brać leki na podtrzymanie - duphaston.
    Oprócz tego leżenie plackiem przez 2 tygodnie plus oszczędny tryb zycia (patrz
    zwolnienie) na 2 miesiące. W ten sposób udao nam sie przetrwać najbardziej
    zagrozony dla każdego dziecka okres pierwszych miesięcy.

    Wróciłam do pracy, zaczęłam znowu normalnie żyć.

    30 tydz - Sylwester. taaaaaaa no to sobie potańczyłam. Skrócona szyjka,
    rozwarcie, skurcze. Kolejny lek na podtrzymanie - fenoterol plus Isoptin.
    tydzień leżenia plackiem. Po tygodniu wstałam. I to był bład - skurcze i to
    regularne - gazem do szpitala. Tydzień leżenia plackiem. Dalej fenoterol i
    isoptin. Powrót do domu ale tylko pod warunkiem leżenia plackiem do 37 tyg. No
    to sobne leżałam.

    38 tydz - chcę już rodzić. Chodzimy na spacerki, nad morze, do lasu...
    Niedziela boli bardzo i rozpiera ale to jeszcze nie... Poniedziałek idziemy na
    spotkanie z panią od szkoły rodznenia (nie chodziłam bo leżałam). Wtorek mamy
    umówione spotkanie na szkole rodzenia ale... jedziemy do szpitala!!!!!!!

    18.03.2003 godz 22:20 przychodzi na świat a właściwie wypływa do wody nasza
    upragniona córeczka Dominika. Ma 3,400 kg, 56 cm i 10 pnkt APGAR. Jest bardzo
    silna, zdrowa i piękna. Warto było zrobić wszystko aby była z nami.

    Pozdrawiam
    Asia



    Temat: Tort Marczello - proszę o przepis
    "Polecam tort Marcello
    Nieodmiennie stanowi on atrakcję każdego przyjęcia ze względu na ilość
    i "cienkość" placków. Jest pracochłonny, ale wart każdej minutki.

    ciasto:
    9 jaj
    1,5 szklanki cukru
    1,5 szklanki mąki
    1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
    kakao

    Jajka ubić z cukrem, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem i kakao. Piec cienkie
    placki, każdy ok. 10 minut.

    Poncz:
    1 szklanka wódki
    1 szklanka wody
    cukier do smaku, zapach

    Masa:
    Dowolna jaką robicie do tortów, najlepsza jest na bazie budyniu. Do gotowej
    mast dodajemy kakao, trochę wódki, żeby nie była słodka.

    Każdy placek solidnie nasączami i smarujemy kremem. Tort musi trochę postać aby
    się "przegryźć".
    Oczywiście poncz może być trochę mniej alkoholowy, jak kto woli, ale musi go
    być dużo bo placki wysychają na wiór."

    Przepis Kamili z Mniama. Mam nadzieje, ze bedzie jej przyjemnie, kiedy tort
    powedruje w swiat.




    Temat: Wesołych Świąt Wielkanocnych !
    Wesołych Świąt Wielkanocnych !
    Ciepłych, pełnych radosnej nadziei Świąt Zmartwychwstania Pańskiego,
    a także kolorowych spotkań z budzącą się do życia przyrodą. Zdrowia,
    szczęścia, humoru dobrego, a przy tym wszystkim stołu bogatego.
    Mokrego dyngusa, smacznego jajka i niech te święta będą jak bajka.
    Na tę Wielkanoc życzyć Ci wypada ciepła domowego, miłości bliźniego,
    placka wybornego i spokoju świętego



    Temat: Swięta
    Gratuluję Ci.
    Też Ci życzę wesołych świąt. Ja niestety po miesiącu diety będę musiała
    przerwać, bo nie mogę zrobić mamie przykrości, i pierwszy raz od miesiąca muszę
    zjeść trochę placków (one są dla naszej diety najgorsze).
    Ale pocieszam się, że potem już długo nie będzie żadnych świąt i znowu będę się
    dzielnie trzymać pierwszej fazy.
    Po świętach napiszę więcej o sobie i o swoich przemyśleniach na temat tej diety.

    Pozdrawiam i życzę wesołych świąt wszystkim
    Kaladia




    Temat: dziewczyny, a może jakieś przepisy na święta??
    Witam serdecznie wszystkich Józefowian, jestem sąsiadką zza miedzy ( Otwock ).
    A to przepis na mój świąteczny przysmak ( zawsze się udaje i w dodatku im
    starszy tym lepszy więc można go zrobić parę dni przed świętami ).
    CIASTO:
    2 jaja,4 szkl. mąki, łyżeczka sody oczyszczonej, 5 dag masła, 3 łyżki gęstej
    śmietany, 2 łyżki miodu, 1 skl. cukru
    MASA:
    1 kg białego sera, 1 szkl. cukru, 4 jaja, 1 budyń śmiet. lub waniliowy, 1/2
    szkl. mleka, 1 kostka masła, zapach waniliowy ( jak ktoś lubi ).
    Ciasto: jaja z cukrem ukręcić na kogel mogel. Masło, miód i śmietanę rozpuścić
    i ostudzić. Wszystko połączyć, dodać mąkę i sodę i zagnieść. Podzielić na 4
    części, rozwałkować i upiec każdy placek osobno na złoty kolor ( po upieczeniu
    placek jest twardy ale tak musi być ).
    Masa: Ser zmielić w maszynce. Jaja utrzec z cukrem, dodać do sera, wlać zapach.
    Wszystko zmiksować. Budyń rozpuścić w niewielkiej ilości mleka. Masło
    rozpuścić, wlać ser, gotować ciągle mieszając. Po zagotowaniu stopniowo wlewać
    budyń i cały czs mieszać. Placki przełożyć ciepłą masą, zwinąć w folię i
    odstawić na 1-2 dni. Wierzch ciasta można polać polewą czekoladową i udekorować
    wg. własnego gustu. Smacznego.
    p.s. czekam na fajne przepisy od Was, chętnie wypróbuję



    Temat: Jak sie robi placki ziemniaczane ???
    Gość portalu: bruno napisał(a):

    > dalej szykujesz świąteczny obiad dla rodziców?
    > Jeśli placki, to ulżyj ojcu i wywietrz mieszkanie, a mamę też szanuj i
    > dokładnie posprzątaj kuchnię. Placki mają to do siebie, że są
    > trochę "brudogenne" - wiesz, ten tłuszcz, mąka i tede. W dodatku dobrze
    byłoby,
    >
    > jakbyś podawał rodzicom gorące, świeżo zrobione. Czy mają tak silne nerwy,
    żeby
    >
    > patrzeć, jak szalejesz w kuchni? ;)

    Słuszne uwagi, bruno ;-) Ja bym tam polecała zrobienie sałatki ;-)



    Temat: Tort ormiański a'la pani Misia Zielińska
    Upiekłam
    To i ja się podzielę wrażeniami.
    Zrobiłam z połowy podanych składników, bo chciałam upiec jeden tort, a nie dwa.
    I to był błąd, bo ciasta jakoś mało mi wyszło. Stało w lodówce 2 dni, dziś
    upiekłam z tego 3 placki - każdy w temp. 180 st C przez 10 min. Placki wyszły
    koślawe i małe, bo tortownica "na 6 jajek" okazała się dla nich kolosem.
    Powinnam była upiec w tortownicy o średnicy max 23 cm i wtedy byłoby ok.

    Placki zaraz po upieczeniu trzeba natychmiast zdjąć z tortownicy, bo w
    przeciwnym razie przywierają do niej jakby były z cementu.

    Zrobiłam tez krem, dodałam kilka łyżek Bailey'sa, schłodziłam w lodówce, dzięki
    czemu pięknie się rozsmarował.
    Przepis na polewę jest bardzo fajny, bo wychodzi z tego bardzo ciemna, gorzkawa
    czekolada.

    Reasumując - wyglądu to to nie ma żadnego, ale poszczególne elementy, które
    skubałam były bardzo smaczne, więc mam nadzieję, że za 1-2 dni, jak go
    skonsumujemy, zdam tu kolejną relację.

    Pozdrawiam wszystkich świątecznie!

    L



    Temat: dozynki irackich bandytow w toku:D
    marcus_crassus napisał:

    > w odroznieniu od ciebie dla mnie forum jest miejsce gdzie moge sobie napisac
    > JAKI SWIAT JEST:))))))
    >
    > i z kazdym dniem staje sie coraz bardziej taki jakiego sobie zycze:))))
    >
    > dla ciebie natomiast jest to miejsce gdzie mozesz powywijac nozkami:))))
    >
    > tym sie zasadniczo roznimy,dlatego ty piszesz post a mr.Bush zalatwia
    > kolejnych wrogow pax americana...
    >
    > informuje cie wiec ze niestety forum to swiat wirtualny,taki matrix-i chcac
    > nie chcac ilekolwiek napiszesz na forum i cokolwiek zrobisz na necie i tak
    > wystarczy wylaczyc ci wtyczke do komputera i przestaniesz istniec...
    >
    > doszlo tepy osle???
    >
    > wiesz kim byl don Kichot???
    >
    > niestety,to o czym ja pisze to swiat realny,to o czym piszesz ty to twoje
    > marzenia...
    >
    > dlatego niedlugo mimo twoich checi ty i tobie podobni,o ile nie wyzdychaja
    > albo w zdechnieciu ktos im nie pomoze stanal sie obiektami muzealnymi...
    >
    > kapewu maluszku???
    >
    > z kazdym dniem ta potezna maszyna robi z was coraz wiekszy placek,a tobie
    > zostalo juz tylko wywalanie frustracji na forum...
    >
    > przykro mi ad - za mna stoja fakty,za toba stoja marzenie:))))
    >
    >
    > ps-nie jest mi zal tego rozkwaszania wam ryja,choc jestem ogolnie
    > dobroduszny:)))

    >> Gdybym byl dr.Dolittle, to prawdopodobnie zrozumialabym ...owsika
    (Oxyuridae), ktory z pewnoscia okreslalby sie w indentycznych do twoich
    terminach...Jednak wczesniej, czy pozniej owsik jest...wysrany!




    Temat: Jak sie robi placki ziemniaczane ???
    dalej szykujesz świąteczny obiad dla rodziców?
    Jeśli placki, to ulżyj ojcu i wywietrz mieszkanie, a mamę też szanuj i
    dokładnie posprzątaj kuchnię. Placki mają to do siebie, że są
    trochę "brudogenne" - wiesz, ten tłuszcz, mąka i tede. W dodatku dobrze byłoby,
    jakbyś podawał rodzicom gorące, świeżo zrobione. Czy mają tak silne nerwy, żeby
    patrzeć, jak szalejesz w kuchni? ;)



    Temat: dozynki irackich bandytow w toku:D
    ad
    w odroznieniu od ciebie dla mnie forum jest miejsce gdzie moge sobie napisac
    JAKI SWIAT JEST:))))))

    i z kazdym dniem staje sie coraz bardziej taki jakiego sobie zycze:))))

    dla ciebie natomiast jest to miejsce gdzie mozesz powywijac nozkami:))))

    tym sie zasadniczo roznimy,dlatego ty piszesz post a mr.Bush zalatwia
    kolejnych wrogow pax americana...

    informuje cie wiec ze niestety forum to swiat wirtualny,taki matrix-i chcac
    nie chcac ilekolwiek napiszesz na forum i cokolwiek zrobisz na necie i tak
    wystarczy wylaczyc ci wtyczke do komputera i przestaniesz istniec...

    doszlo tepy osle???

    wiesz kim byl don Kichot???

    niestety,to o czym ja pisze to swiat realny,to o czym piszesz ty to twoje
    marzenia...

    dlatego niedlugo mimo twoich checi ty i tobie podobni,o ile nie wyzdychaja
    albo w zdechnieciu ktos im nie pomoze stanal sie obiektami muzealnymi...

    kapewu maluszku???

    z kazdym dniem ta potezna maszyna robi z was coraz wiekszy placek,a tobie
    zostalo juz tylko wywalanie frustracji na forum...

    przykro mi ad - za mna stoja fakty,za toba stoja marzenie:))))

    ps-nie jest mi zal tego rozkwaszania wam ryja,choc jestem ogolnie
    dobroduszny:)))



    Temat: Wesołych Świąt - "Drodzy włoszczowianie"
    Wesołych Świąt - "Drodzy włoszczowianie"
    Drodzy włoszczowienie korzystając z cudownie dziwnej chwili,(czyżby święta?)
    że na nikogo nie plujecie na forum, chciałabym żebyście się zastanowili
    dlaczego jesteście tacy jadowici?Dlaczego tyle radości sprawia Wam fakt,
    że komuś powinęła się noga.Nie daj też Boze by komuś się powiodło, bo wtedy
    rusza już młyn z plotkami.
    Zajżyjcie na forum innych miast np.(Jędrzejów ,Końskie).Nidzie nie ma
    takiego chamstwa, takiego poniżania, uderzania w ludzi po nazwiskach bez
    sprawdzenia,czy faktycznie jest za co.
    A może to nie jest FORUM tylko PRĘGIEŻ ?
    Ale Włoszczowa była już znana z takiego zachowania była znana już w latach
    70-tych.Jako dziecko słyszałam z ust godnych zaufania, że najwięcej anonimów
    w województwie kieleckim(wtedy łącznie z Radomiem) pochodziło z
    Włoszczowy.Czyżby ta wredna cech przeszła na Was w genach. ?Bo niestety
    często z Waszych wpisów wynika, że jesteście ludzmi młodymi.(Chociaż i
    niektórym starszym niewiele brakuje)Ludzie opamiętajcie się!! Zadbajcie o
    dobry obraz Włoszczowy idę piec placki WESOŁYCH ŚWIĄT



    Temat: Wesolych Swiat !!
    Zrobilem - wg Onetu - babke jajeczna w galarecie, wyglada pysznie i na pewno
    bedzie ozdoba swiatecznego stolu. Jestem z siebie dumny, bo to pierwsza potrawa
    - po plackach ziemniacznych - ktora udalo mi sie zrobic wlasnorecznie!
    Wszystkiego dobrego, Kochani! Wesolego Alleluja i Mokrego Dyngusa!
    Piotr



    Temat: Termin na 25 maja - ciąg dalszy naszych historii !
    Święta
    Zaległości w czytaniu nadrobię później. W pisaniu zaraz potem. Wspominki
    grudniowe będą może jeszcze w grudniu?! A teraz......TA RA!!!:
    ŻYCZENIA!
    Radosnych Świąt Wam i waszym młodym rodzinkom, uciechy i radości ze Świąt dla
    Maluchów, zdrowia i pogody (przede wszystkim ducha) i nieustającego, bądź
    rosnącego, poczucia szczęścia.
    Bardzo Was ściskam!
    (już się cieszę na "poświąteczne" relacje )))) u nas na razie Madzia dzielnie
    wczoraj (czyli w przeddzien wigilii) czuwała, spać poszła łaskawie, tfu! co ja
    mówię, dała się uśpić, o godzinie 00.30, więc ja dobre półtorej godziny
    później, bo placki i ciasteczka nie chciały się same upiec, deser makowy i
    bakaliowy tez nie chciał się sam zrobić, umówili się z kapustą z grzybami że
    się z miejsca nie ruszą bez mojej pomocy ))




    Temat: u babci jest słodko świat pachnie szarlotką..
    Ale gapa ze mnie.Dołączam dalszy ciąg piosenki.

    U babci jest słodko, świat pachnie szarlotką,
    a może chcesz placka spróbować?
    Popijasz herbatę
    i słońce nad światem
    już świeci jak złoty samowar.

    Wszystkie wnuki, nawet duże.
    nawet takie po maturze,
    nawet takie z długą brodą aż po pas,
    niech do babci lecą z kwiatkiem
    i zaniosą na dokładkę
    tę piosenkę, którą śpiewa każdy z nas.




    Temat: czy 'czlowiek' moze posiadac DUSZE?!
    kamfora napisała:
    > A na czym opierasz przekonanie, że nadzieje jednych
    > ludzi na życie w zdrowiu przez kilka lat są ważniejsze
    > od nadziei innych na życie wieczne?

    Rozumiem cie doskonale sam bylem dzieckiem zindoktrynowanym przez kk, ale udalo
    mi sie od tego ciezkiego psychicznego uzaleznienia wyzwolic. Jezeli chcesz
    naprawde zycia wiecznego to zrob cos dla niego, a nie walcz z nim.

    To wlasnie te badania ktore obecnie katolicy blokuja moga juz niedlugo
    doprowadzic do znacznego przedluzenia zycia, a troche pozniej nawet
    niesmiertelnosici. Pozwol wiec nauce ci ta niesmiertelnosc zbudowac, a nie
    rzucasz jej jescze klody pod nogi.

    Pomysl - czy jak chcesz zaplacic za komorne to idziesz lezec plackiem do
    kosciola czy do pracy? Tak samo bedzie z twoia niesmiertelnoscia jezeli nic dla
    niej nie zrobisz. Twoje nadzieje zostana niestety tylko nadziejami. Umrzesz
    moja droga przyjacolko i nikt twojego zycia ci nie juz nigdy zwroci. Natomiast
    swiat naukowy popycha ten swiat do przodu juz od dawna i mozna bardzo czesto na
    nim polegac, czego niezliczone razy namacalnie juz dowodl i do dzisiaj dowodzi.

    pozdr.



    Temat: czasem pieprzę to wszystko...
    Cichy wieczór, mrok za oknem
    szelest wiatru, oddech ciszy
    cały świat we łzach dżdżu moknie
    lecz tych kropel nikt nie zliczy.
    Niczym łzy spadają mokre
    raz sa małe, a raz duze
    z deszczu łzy i z deszczu potok
    wypełniają się kałuże.
    Cichy szloch się uniósł w niebo
    połączony s szumem deszczu
    i wsród mokrych deszczu kropel
    młodych liści szum szelestu.
    Każda kropla, jak łza spada
    wypełniając się nad miarę
    na grunt stały gdzieś upada
    chłodną wylewając czarę.
    Jak świat płacze, tak ja szlocham
    odepchnięta, zapłakana
    wciąż się pytam czy ja kocham
    wciąż na innych łaskę zdana.
    Chmury kłębią sie na niebie
    mrok okrywa ziemię całą
    a ja płaczę dsziś przez Ciebie
    jestem w deszczu kroplą małą.
    Krople deszczu w takt muzyki
    wypełniają ciszę głuchą
    ale Ci co tak czekają
    nigdy śpiewu ich nie słyszą.
    Cicho gada sobie potok
    pośród skał tworząc kaskady
    bez pospiechu, krok po kroku
    tworząc wiry i blokady.
    Promień słońca błysnął z góry
    który krople dżdżu przegonił
    z mego serca przegnał chmury
    moje myśli uspokoił

    Tymi Waszymi tekstami wprowadziliscie istnie nostalgiczny nastrój. Dlatego
    przypomniałam sobie hmmm, swoja własną twórczość kiedy chodziłam jescze do
    liceum. Akurat na jesienne dni.
    No ale zycze wiecej takich promieni słonca, bo mnie takie od rana juz swiecą.
    Miłego dnia bo jeszcze trzeba upiec placek ze sliwkami.

    Pozdrawiam

    India



    Temat: Tort ormiański a'la pani Misia Zielińska
    ja też:))
    ja równiez jestem już "po".

    Kwieto, zgadzam się, że potrzeba więcej cierpliwości - moje się lepiło i robiły
    się dziury, więc bałam sie rozgrzebywać surowe ciasto;-), ale: i tak wyszło
    super, mimo że z 3 placków, przełożone 2 warstwami kremu.
    Jedyna jego wada (przez moje wykonanie) to brak kształtu, bo każdy placek był
    nierównomierny, ale - co tam! Po pokrojeniu i przełożeniu na talerzyk wyszły
    trójkąciki.

    I kolejna sprawa - ZGADZAM się w 100%, że ten tort MUSI występować solo i
    cudownie wprost komponuje się z kawą. ja podałam go moim gościom w domu, nie
    niosłam go do teściów, u których spędzaliśmy główną część świąt. Tam zaniosłam
    mazurek.
    Ma bardzo zrównoważony smak, myślę, że dodatek odrobiny alkoholu do kremu
    ciekawie go wzbogaca.

    Cieszę się, że wymieniamy się nie tylko przepisami, ale również uwagami "w
    trakcie" i "po", bo to naprawdę bardzo pomocne i miłe:-)

    Pozdrawiam bardzo serdecznie!



    Temat: 22 - Skrytka listów do KENDO
    list 6
    Kendo napisała:

    > ....Nict-tus,juz popsulam Ci pozadeczek szufladowy.
    > Oj!...Ty nasz porzadnicki....hi,hi,

    przyznaj sama, że Ci się porządek podoba byleś go sama robić nie musiała
    hehehe

    > ale starasz sie "galant"....

    powiadają służba nie drużba, a jak zastępstwo ustalone to coś robić trzeba
    hehehe

    > Dziekuje za pochwale -lakoci,mam nadzieje,ze sprobujesz upiec Tosce-polecam

    Kendo!
    Jedyne co potrafię upiec to placki ziemniaczane i jeden jedyny placek co to się
    zawsze udać musi. Ty mnie lepiej na eksperymenty nie namawiaj, bo się wszystko
    w najlepszym wypadku najgorzej skończy hehehe
    > Pozdrawiam cieplutko.

    Pozdrawiam, wesołych Świąt życzę i odwagi w zaspokajaniu smakowych zachcianek
    hehehe




    Temat: *****SERDECZNE ŻYCZENIA****
    Ciepłych ,pełnych radosnej nadziei świąt Zmartwychwstania Pańskiego, a także
    kolorowych spotkań z budząca się przyrodą Zdrowia, szczęścia ,humoru dobrego
    :D a przy tym wszystkim stołu bogatego . Mokrego dyngusa , smacznego jajka i
    niech te święta będą jak bajka. Na tą Wielkanoc życzyć wypada ciepła domowego
    :), milości bliźniego, placka wybornego, spokoju świętego.

    Z pozdrowieniami światecznymi :)!

    P.s

    Jak najbardziej podkreciliscie Athlona Xp 1700+ (palomino) ???




    Temat: Zapiekanki na Chmielnej
    Zapiekanki przy ul. Nowy Świat
    Wielka szkoda! Bardzo lubiłam Pizzę Wegetariańską.
    Sos pomidorowy też był przepyszny.
    Ech... :-(

    Na szczęście w niedużej odległości, tj. przy ul. Nowy Świat 50, sprzedawane są
    bardzo smaczne i duże Zapiekanki w cenie 4,00zł.
    Miła Pani grzeje je w Piekarniku, a nie w Mikrofalówce.
    Oprócz Zapiekanek sprzedawane są także: oscypki na gorąco z żurawiną, placki
    zbójnickie, naleśniki, pierogi, krokiety, sękacze, gofry, rurki ze śmietaną,
    pączki itd.

    Polecam :-)



    Temat: Zakorkowane Gliwice - kto za to odpowiada ?
    Przyczynę tych wszystkich niedogodności mam pod oknem. Zamknięte i rozkopane
    skrzyżowanie Rybnicka-Nowy Świat, część Nowego Światu, Mikołowska, skrzyżowanie
    Pszczyńska-Nowy Świat-Mikołowska. Muszę przyznać, że mam bardzo mieszane
    uczucia. Jestem kierowcą - sama kiedyś wpisywałam sie do tematu o dziurach w
    Gliwickich ulicach. Ale było narzekania!! Że skandal, że jak te ulice
    wyglądają, że same dziury, że te cholerne władze nic nie robią.... No to teraz
    robią. I co - jak wyżej. Łatanie dziur plackami smoły to żadna naprawa. A nie
    da się zrobić remontu gruntownego w 1 dzień. Zdarli tu całą nawierzchnię aż do
    historycznego bruku i porządnie kładą całkiem nową. Też mnie wpieniają korki.
    Dzisiaj jadąc z dzieckiem na angielski, porzuciłam auto w korku pod komendą
    policji i poszłam na piechotę, bo jeszcze chwilę i zaczęłabym gryźć. Ale robić
    coś takiego można tylko w lecie - z przyczyn technologicznych nie można w zimie
    ani jak jest mokro, ani wiosną jak ziemia rozmarza. Czyli zostaje tylko lato a
    do naprawy jest MNÓSTWO ulic. To jak to mają zrobić? Uśpić nas wszystkich na
    miesiąć? Jakby tego nie zrobili toby był wrzask, że nic nie robią. Jakby robili
    po kawałeczku - narzekalibyśmy, że się pieprzą, że czemu nie porządnie od razu.
    Jesteśmy narodem malkontentów - zawsze nam sie coś nie podoba. Trudno.
    Pocierpimy (o ile wiem to do 11 września) ale potem wystarczy na lata....



    Temat: Szczesliwego Indyka
    Szczesliwego Indyka
    Szczesliwego indyka o ile on moze byc w takiej chwili szczesliwy.Ale nie o to
    chodzi ...jak co komu wychodzi.Jest to jedno z najwazniejszych amerykanskich
    Swiat ,i sadze ,ze Forumowicze z zacnego FCH bedacy szczegolnie w Stanach
    Zjednoczonych Ameryki Polnocnej spedza przynajmniej fragmentarycznie to
    Swieto w oparach sosu zurawinowego,slodkich ziemniakow,indora ,placka z
    jablkami,placka z dynia i ciasteczek czekoladowych.
    Wspominajac swoje pierwsze Swieto Dziekczynienia w USA ,w rodzinie rdzennie
    amerykanskiej i to jak tlumaczyli mi ze ja jestem jak ten przybysz do
    ogniska ,a oni jako Ci co sie ze mna dziela miesem indyczym,tylko co
    upolowanym.juz..juz mialem to Swieto tu w Polandzie kontynuowac,piescic i
    celebrowac corocznie. Ale sie nie udalo.Praca,brak Swieta jak i atmosfery
    wokolo tegoz zabila postanowienie ...No coz -nie wszystko stracone. Spotkamy
    sie przy indorku moze juz w przyszlym roku.Zrobimy go w sosie zurawinowo-
    piwnym ;) czyz nie Marxx? Bo coz to za indorek bez Radegasta? ;) lw



    Temat: klasyka świąteczna
    u nas tez miesiwa pieczone w domu: schab, boczek, cielecina, szynka.
    obowiazkowo pasztet. na Wigilii zupa z borowikow zasmazana z cebulka +
    kluseczki. pierogi z kapusta i grzybami okraszone podsmazona cebulka, karp
    smazony, karp w galarecie, sledzie w oleju z cebulka, sledzie z cebulka i
    grzybkami marynowanymi, tatar sledziowy... jejku, tyle tego, ze juz nie
    pamietam wszystkiego :)
    z ciast to zawsze robimy: sernik i tort makowy, babcia - strucle makowa w
    kruchym ciescie i drozdzowe placki.
    tata zawsze produkuje chrzan jakiego w sklepie sie nie uswiadczy - wiec jest i
    chrzanik i cwikla.
    w tym roku tata bedzie wedzil sam szynke... moze jeszcze cos innego wymyli :)))
    na swiateczny obiad u nas w domu zazwyczaj byla kaczka z owocami lub piersi z
    kaczki z pomaranczami... do tego borowki :)))
    a jezeli obiadek wypada u ciotki to jest ges albo jakies miesiwo ze
    sliwkami :)))
    a to wszystko rowniez w Wawie :)



    Temat: klasyka świąteczna
    Z racji pobytu poza granicami Polski, musze sobie jakos radzic i dostosowac
    potrawy do tego co moge znalezc w tutejszych sklepach oraz
    polskich/zydowskich/rosyjskich delikatesach....ale i tak wydaje mi sie, ze
    radze sobie calkiem niezle.....
    Na poczatek zawsze czerwony barszcz z uszkami z grzybow.
    Za nim ryby na zimno- gravlax/czyli losos na surowo wczesniej "marynowany" /
    sledzie matjasy na 2 sposoby- jeden w oliwce z zielona cebulka, drugi w sosie
    smietankowym z jablkiem i cebula.
    Potem pierogi na 2 sposoby-ruskie i z kapusta i grzybami.
    Nastepnie smazona ryba/ale nie karp bo tu sa fatalne i niezjadliwe/- co
    ciekawego znajde w danym momencie, do tego ziemniaczki i kapusta z grzybami.
    Na slodko kutia, a do picia kompot z suszu.
    Niezle jak na 3 osoby, nie?
    Ps. Oplatki jako jedyne przylatuja z Polski.
    Aha, w Swieta wszyscy tu podaja obiad skladajacy sie z indyka lub pieczonej
    szynki, ale ja przygotowuje polskim sposobem mase wedlin, salatek, chrzan, itp.
    Na slodko sernik i makowiec, czasem placek krolewski z roza.
    I tak obzeramy sie przez caly dzien-tu sie nie obchodzi 2ego dnia Swiat-
    zapraszam tez wtedy znajomych, ktorzy po tylu latach ciagle nie moga sie
    nadziwic, ze mi sie chcialo to wszystko przygotowac.




    Temat: Nowi profesorowie politechniki i uniwersytetu
    AAAAAAA A...Żuczek ja wiem ale nic nie powiem i tak już mi się
    za to dostanie ale co mi tam rzadko kiedy mogę skomentować taką
    sprawę bo bo bo ja mam dobry humorek i będę pisać to co chcę
    napisać a mianowicie powiem moją teorię na temat placków
    ziemniaczanych i naleśników mogę też napisać swoją autobiografię
    Więc......
    lubie placki ziemniaczane i kotlety mielone*

    *oczywiście z mielonej soji

    jestem .......głupi i chcę być jeszcze głupszy że świat był
    jeszcze większy i jeszcze piękniejszy i żebym mógł go ciągle
    poznawać HAhah to tyle papa



    Temat: Jakie ciasta pieczecie na święta????
    Oh, to dobrze, ze juz zaczynamy watki swiateczne, bo czas zaczyna uciekac a
    przeciez trzeba sie zorganizowac...Jako chyba jedyna osoba na tym forum z
    choinka/od soboty/czuje sie bardzo swiatecznie i caly czas glowkuje co by tu
    nowego wymyslic w tym roku. Bo choinke to ja moge miec "po amerykansku"/czyli
    zaraz po Swiecie Dziekczynienia/, ale Swieta musza byc po polsku....
    Pieke wiec zawsze sernik i placek krolewski. Rodzina nie chce jesc piernikow,
    wiec zaprzestalam. Musze jeszcze wymyslec cos z makiem-jak macie jakis swietny
    przepis, to sie podzielcie.



    Temat: lektura na wakacje...
    chatka_ napisała:

    > w toalecie Marat, zapomniales w toalecie!!!
    W toalecie nie czytam, bo ona do tego nie służy. Gaszę w niej natomiast
    światło, siadam odwrotnie, twarzą do spłuczki i czule się do niej przytulam.
    Zimna porcelana wpływa kojąco na mój melancholijny nastrój :))

    > Teraz rozumiem dlaczego te Harlekiny ktore Ci ostanio pozyczylam byly zalane
    > piwskiem i w tlustych plackach.
    Wiesz jak to jest, gdy się jednocześnie czyta i smaży placki. Jak nie ma czym
    założyć książki to cóż pozostaje: brzdęk placucha w kartki i książkę można
    zamknąć! :)

    Ostatni raz Ci ksiazki pozyczylam!!! Nowitkie
    > byly!!
    Też żałuję :( Ale zauważ jak teraz ładnie placuszkami pachną! :))

    > Pamietaj ze jesze masz moja Jackie Coliins "Swiat jest pelen zonatych
    > mezczyzn". Moze bys w koncu oddal?? Ile razy mozesz to czytac???
    > :))))
    Tych żonatych mężczyzn to jest trochę za dużo. Wszędzie się wtranżalają :)))




    Temat: SZCZĘŚLIWI, którzy na gotowe przyjadą...:((
    No cóz ja sie tardycyjnie "urobię" jako, że jestem jedyna baba na okolicę :-)
    i przygotowywuje świeta na 2 domy - czyli mam do wykarmienia własnego chłopa,
    ojca i brata - wszystko stanu wolnego
    Dodatkowo w 2 dzień świat będe miec 12 osób na obiedzie :-)
    W palanach do zrobienia :
    3 placki + tort + paluszki z ciasta francuskiego
    150 uszek
    150 pierogów
    3 sałatki
    pieczenie indyka, pasztetu z zająca i schabu + schab w galarecie
    mieso na swiateczny obiad ( jakas karkówka + zawijańce)
    flaczki
    Na szczęscie przy kapuście , grochu, barszczu, kompocie z suszu i rybach
    panowie pomogą...

    I w niedziele po świetach ( bo w sobote tez mam gości ) wreszcie sobie
    odpoczne....
    Boszzz my tyle żremy??? czy tylko ktos nam sie dosiadł do stołu....

    Ale najlepsze jest to że dzis mi przywoża ZYWĄ choinke !!!! a od poniedzialku
    mam urlop, uloppik, ulopus :-))




    Temat: Śmierć kochanków

    Muzo, nie byc bokserem to jest nie byc wcale. Ryczacej publicznosci poskapilas
    nam. Dwanascie osob jest na sali,

    juz czas, zebysmy zaczynali.

    Polowa pryszla, bo deszcz pada,

    reszta to krewni. Muzo.

    Kobiety rade zemdlec w ten jesienny wieczor, zrobia to, ale tylko na bokserskim
    meczu. Dantejskie sceny tylko tam.

    I wniebobranie. Muzo.

    Nie byc bokserem, byc poeta,

    miec wyrok skazujace na ciezkie norwidy,

    z braku muskulatury demonstrowac swiat

    przyszla lekture szkolna - w najszczesliwszym razie o Muzo. O pegazie,

    aniele konski.

    W pierwszym rzadku staruszek slodko sobie sni, ze mu zona nieboszczka z grobu
    wstala i upiecze staruszkowi placek ze sliwkami.

    Z ogniem, ale niewielkim, bo sie placek spali, zaczynamy czytanie. Muzo.

    W. Szymborska




    Temat: śmierć kochanków II
    Wieczór autorski

    Muzo, nie być bokserem to jest nie być wcale.
    Ryczącej publiczności poskąpiłaś nam.
    Dwanaście osób jest na sali,
    już czas, żebyśmy zaczynali.
    Połowa przyszła, bo deszcz pada,
    reszta to krewni. Muzo.

    Kobiety rade zemdlec w ten jesienny wieczór,
    zrobią to, ale tylko na bokserskim meczu.
    Dantejskie sceny tylko tam.
    I wniebobranie.

    Nie być bokserem, być poetą,
    mieć wyrok skazujacy na ciężkie norwidy,
    z braku muskulatury demonstrować świat
    przyszłą lekturę szkolna - w najszczęśliwszym razie -
    o Muzo. O pegazie,
    aniele koński.

    W pierwszym rządku staruszek słodko sobie śni,
    że mu żona nieboszczka z grobu wstała i
    upiecze staruszkowi placek ze śliwkami.
    Z ogniem, ale niewielkim, bo się placek spali,
    zaczynamy czytanie. Muzo.




    Temat: Prędkość większa od światła?
    bonobo44 napisał:

    > Cała zabawa tkwi w tofifi... ;-)

    Już wolę posiedzieć przy żubrze....;)

    > Powyższa moja trawestacja miała na celu wskazanie na doskonałą symetrię
    > problemu "spłaszczania" w zależności od punktu "oglądalności":
    > gdy siedzimy na Księżycu i korzystając z braku atmosfery jesteśmy przekonani,
    > że to statek się spłasczczył i nie jest za to odpowiedzialna żadna aberracja
    > atmosferyczna...
    > gdy siedzimy na statku, wydaje nam się z kolei, że to Księżyc czemuś stał się
    > plackowaty (od kiedy zawładnęli nim Jacek i Placek 8-)...
    > a tymczasem - nic z tych rzeczy - Księżyc i statek nie mogą się przecież
    > spłaszczyć równocześnie (chyba, że z jeszcze innego, jeszcze szybszego punktu
    > odniesienia) - zatem nie ma ŻADNEGO spłaszczenia - to li tylko "złudzenie
    > relatywistyczne"...

    No fajnie,... Z tego wynika, ze cała STW i OTW modelują raczej żludzenia
    relatywistyczne. Bo na rzeczywisty swiat mi to nie wyglada.

    Nie wiem jak inni oglądacze w całym wszechświecie, ale ja dość mało tych placków
    dookoła widzę...

    No chyba, ze spłaszczenia dyskowych galaktyk, to jest to złudzenie relatywistyczne.

    Co, bonobonie?

    Lajkonix



    Temat: Zyczenia! znow zyczenia!
    Wszystkim Forumowiczom i ich Rodzinom składam najlepsze życzenia z okazji Świąt
    Wielkiej Nocy, radości, pomyślności, uśmiechów każdego dnia, radosnego spaceru
    świątecznego pośród budzącej się przrody, błogosławieństwa Zmartwychwstałego
    Chrystusa, obfitych łask bożych.
    Do życzeń załączam toaścik wygłaszany podczas dzielenia się w wielkanocny
    poranek jajeczkiem, tym samym dzielę się nim i z Wami Kochani:

    "O Panowie oraz Panie!
    Niech los w dani przynosi nam dużo zysku:
    Bądźmy zdrowi i rumiani
    Jak to prosię na półmisku.

    Człek na radość sieć zarzuca,
    Ale smutki zwykle łowi,
    Niech spokoju nic nie skłóca
    Nam jak temu indykowi.

    Niechaj każdy będzie syty,
    Zdrów i wesół - i niesłaby.
    Miejmy wygląd znakomity
    Jak te placki oraz baby!"




    Temat: czy tylko ja sie boje Mikołaja?
    Ja miałam takie same obawy jak i Ty. Nie było to wprawdzie w okolicach Świat,
    ale po wakacjach. W 2002 poroniłam II ciązę (pierwsza była ok - mam synka 6,5l.)
    Zabieg miałam 3 pażdziernika 2002. Gdy po jakimś czasie zaszłam w kolejną ciąże
    to różnicca w terminie porodu pomiędzy II a III ciążą była jednodniowa. Tak
    strasznie bałam się tego 3 października, tym barzdziej, że do tego dnia już 2
    razy byłam w szpitalu na patologii i leżałam plackiem w łóżku od 5 tc. Ale jak
    minął ten dzień uwierzyłam, że będzie dobrze. I chociaż jeszcze 2 razy byłam w
    szpitalu i faszerowałam sie tonami prochów, a wstawać mogłam tylko do toalety
    przez całą ciąże, to wszystko skoczyło się dobrze. Urodzilam wprawdzie w 36 tc
    (następnego dnia po odstawieniu fenoterolu), ale Jędruś jest super dużym,
    wesołym i ślicznym chłopakiem. Tak więc jestem przykładem, że mimo tych
    wszystkich problemów, wszystko skończyło się dobrze, czego i Tobie życzę
    Pozdrawiam
    kasia



    Temat: MAJ 2004!!!
    Żadna nic nie pisze, czy już jesteście w Świątecznym wirze zakupów, pieczenia,
    gotowania? U mnie spokój względny, bo w rodzinie jest podział ról - ja piekę
    mięsa, robię śledzie i sałatkę z pieczarek. A i jeszcze wczoraj popełniłam
    swoje popisowe ciasto czyli "placek amerykański", bo dzisiaj byłam na wigilii w
    pracy, wszystkim smakowało, ale jak mogło nie smakować skoro żadna z moich
    koleżanek nie piecze.No nie mówiąc o kolegach.
    W ubiegłm tygodniu przechodziliśmy trzydniówkę i ząbkowanie.O rany, kiedy mój
    Norbert zacznie przesypiać całą noc?
    Nie wiem czy uda mi się zajrzeć jeszcze przed świętami, więc korzystając z
    okazji - życzę Wam spokoju i radości na święta, a na Nowy Rok realizacji
    zamierzeń tych przyziemnych i tych szalonych, a przede wszystkim aby nasze
    pociechy były dla nas żródłem radości.
    M.



    Temat: Swieta
    Kocham kicz i komercje swiateczna!

    U nas w takim mallu, co sie bardzo po niemiecku nazywa "City Point", stawiaja
    choinke na 4 pietra. Co godzina ta choinka zaczyna grac koledy i grac
    swiatelkami, obracajac sie przy tym. Stoje i gapie sie na to zachwycona jak
    dziecko.
    No a poza tym te placki kartoflane, i grzane wino i prazone migdaly na
    Weihnachtsmarkt....

    Niech zyje kicz i komercja!



    Temat: Święta..czym dla Was są? Jak spędzacie?
    Święta..czym dla Was są? Jak spędzacie?
    Święta-po prostu KOCHAM ten okres przedświąteczny i świąteczny.
    Dla mnie wymarzone święta to święta w śniegu, z całą rodzinką(niestety już
    nie:
    (((), przy choince, a w tle lecą kolędy w wykonaniu Stanisława Sojki lub
    Mazowsza lub Śląska.
    Uwielbiam kupować przed świętami, pamiętam jak stałem w megawielkich
    kolejkach
    po zakupy na święta:))Wstawałem o 5 rano i rura do sklepu.Uwielbiam ubierać
    choinkę, uwielbiam przygotowywać potrawy, placki:) Uwielbiam przyrządzane
    przez
    moją mame kluchy z makiem, barszcz wigilijny, bigosik, rybki, sałatki...:),a
    po
    wieczerzy wigilijnej siedzieć w tle zapalona mała choineczka, cieplutko i
    słuchać kolęd..i by taki czas trwał i trwał i trwał...po prostu ...Kocham
    To jest najpięknieszjy, najszczęśliwszy okres w roku. Wtedy zapomina się o
    każdym złym, smutnym co człowieka spotkało. Nie ma wtedy żadnych waśni,
    kłótni,
    wszyscy się godzą, każdy każdemu składa życzenia, jest wesoło, radośnie..to
    jest cudowne. Szkoda,że tak nie jest cały rok.Wielkie podekscytowanie:))




    Temat: Tunel pod rondem Zesłańców Syberyjskich mógł by...
    Szwajcaria ma krótszą sieć kolejową bo ma znacznie mniejszą
    powierzchnię niż Polska. Lepszym parametrem jest gęstość sieci
    kolekowej tzn dlugość/km^2. W Szwajcarii nie ma ciężkiego
    transportu samochodowego bo nie leży ona na żadnym szlaku
    tranzytowym (teren mocno górzysty!). Tak więc porównywanie
    Polski ze Szwajcarią również pod tym względem nie ma sensu!!!
    A le jak najbardziej zgadzam sie z hasłem "TIR'y na tory!".

    habitus napisała:

    > Z książeczki The Economist "Świat w liczbach". Polska jest na
    9 miejscu na
    > świecie w kategorii długości sieci linii kolejowych. PKP niem
    a co robić i
    > bierze z budżetu na przetrwanie większe pieniądze niż
    największy beneficjent-
    > górnictwo. Zaczynam myśleć, że kolejarze wolą jęczeć i
    dostawać grosze niż
    > pracować. Komu zależy na tym, żeby TIRy rozjeździły Polskę na
    placek? W
    > Szwajcarii wogóle nie ma ciężkiego transportu samochodowego, a
    Szwajcaria ma
    > sieć kolejową na tyle krótszą niż Polska, że nie ma jej w
    tabeli. Co
    > przeszkadza, żeby ruskie, litewskie i białoruskie TIRy
    jeździły na lawetach
    > kolejowych?
    > TIRY NA TORY!!!!




    Temat: Poznajmy się !
    Ja oglądałam czasami trochę wcześniej, ale nie wiedziałam o co chodzi więc mnie
    to nudziło. Ale nie było nic innego w TV więc sobie leciało. Z czasem zaczęłam
    rozumieć co i jak. Kiedy się rozchorowałam leżałam plackiem tydzień chyba na
    wprost telewizora. No i jak zwykle nie było nic w tv prócz snookera. Wtedy
    odbywał się UK Championship 2004/2005. Włączyłam finał i jak zobaczyłam
    niesamowitą grę Maguire'a to pokochałam snookera i pilnowałam turnieji. Welsh
    Open nie oglądałam całego bo była przerwa snookerowa(jakaś świąteczna, czy
    zimowa)ale widziałam fragmenty. Potem już TYLKO SNOOKER. Dlatego nie dziwcie
    sie że zaraz po Ronniem lubie Stephena Maguire'a. To przez niego tu jestem;)




    Temat: Ciemno wszędzie, głucho wszedzie
    OOO!!! dzięki Ci PANIE ,już mi pewniej na duszy.Niestety do kompika mam dostęp
    jak Junior akurat na rowerze szaleje.To niestety moje błędy wychowawcze
    toże,ale jak wprowadza mnie jakas drobna usterka kompika w ogólną panikę to
    muszę przyznac,że Junior staje na wysokosci zadania,nawrzucajac mi przy tym
    okrutnie.Czas przywyknąć ,że świat należy do młodzieży.A na Sylwinkę to właśnie
    znalazłam sposób,piekę przepyszny placek ze śliweczkami.Jutro ją poczestuję i
    napewno zmięknie jak posmakuje mojego rarytasu.Na moje ciasto nie ma
    mocnych. Chyba nie zmieniła sie przez ten czas na tyle, aby mi nie darowała
    niesubordynacji.



    Temat: obiady (oprocz hamburgerow) odc 2
    ertes napisał:

    > Ja nie jestem katolikiem. Ba! Mam gleboko gdzies wszelkie religie i tym
    podobne
    > dyrdymalki wiec na smutki wole strzelic sobie Czarnego Jasia.
    > Swiatlo, polecam, swiat sie staje milszy i sympatyczniejszy :)

    A ja jednak wolę plackiem przed ołtarzem....




    Temat: Łojotokowe zapalenie skóry głowy
    WOLA1 cieszę się, że widzisz efekty to naprawdę
    nastawia optymistycznie.Ja ostatnio miałam trochę
    stresu i zauważyłam,że wypadanie sie nasiliło
    a na główce pojawiły się pojedyńcze placki
    łupieżu tłustego.Zmartwiłam się,ale nie poddaję.
    Wcieram znowu pimafucort, reszta bez zmian.
    Chyba tak naprawdę wyleczyć sie tego nie da,
    jedynie można zaleczyć.Ale musimy się trzymać.
    Korzystając z okazji zbliżajcych się Świąt BN`
    życzę wszystkim aby włoski nie wypadały i oczywiście
    odrastały.Pozdrawiam



    Temat: ot, tak ;
    alfika napisała:

    > ;)))
    >
    > Że są jeszcze porządni ludzie na świecie!!!
    >
    > ...ja też nie myłam :)))))))))
    > Wolę spacer, koncert i pieczenie placka - dzięki Vicca za zrobienie smaka jak
    > zwykle ;)))
    >
    > Ciągle wygrywamy ;)
    >
    dzięki za uznanie, chociaż w tym przypadku nie jest takie chwalebne, no bo co
    to za baba, która nie jest przygotowana do świąt???
    niestety, ale to wszystko przez pracę!!!
    pozdr. A.



    Temat: Jabłko, papryka i ziemniak mają swoje dni
    Gość portalu: haron napisał(a):

    > Rzecz w tym, że żeby "świat o nas usłyszał", to ktoś musi wyłożyć kasę.

    Jasne. Z tym musze się zgodzić. Być może względy tzw. ekonomiczne położą tą
    imprezę w Radomiu. Widać tak musi być. Szkoda tylko, że tak wiele spraw w
    Radomiu kładzie się już na dzień dobry. Lotniska nie ma. Cargo też. Ajaks...
    wiadomo... Air show takoż.
    Swoją drogą haron Twoje posty bardzo mi się podobają.
    Zero emocji - tylko fakty. No ale Twój nick kojarzy mi się niezbyt dobrze -
    chociaż ten gostek chyba też emocji nie okazywał - ale prowadził do świata
    ciszy. Ale to pewnie tylko skojarzenie...

    > A ziemniaka, jabłka i papryki nie lekceważył bym, bo jeżeli coś da stałe
    > miejsca pracy, to prędzej handel warzywkami, niż doroczne igrzyska.

    Tego nie wiem. ALE! Dzisiaj na obiadek mam leczo a na kolację szarlotka. Mówię
    Ci PYCHA!!! Niech żyje papryka. I jabłko. Placki ziemniaczane też mogą być. Po
    węgiersku. Tylko za buraczkami nie przepadam.



    Temat: Energia mnie rozpiera!!!
    Kochana mamusiu Kubusia ))
    Jakże się cieszę, że jest też na świecie istota, która przeżywa stan podobny do
    mojego.
    Ja jestem przeszczęśliwą mamuśką niespełna rocznego brzdączka (11 kwietnia
    świętujemy roczek )))), energia mnie rozpiera, patrzę na świat optymistycznie.
    U mnie to trwa już prawie rok ))
    Sypiam po 3 czasem 4 godzinki, pracuję, latam na spacerki z moim słoneczkiem
    kochanym, staram się dbać o siebie, dom, męża )).
    I choć czasem leżę plackiem (ze zmęczenia) na dywanie obok bawiącego się w
    najlepsze kochanego "szkodnika", to jego uśmiechy, całuski i przytulania
    kierowane do mnie ładują moje akumulatory i znowu z nadmiaru energii zaczyna
    mnie nosić )))))

    pozdrawiam cieplutko i wiosennie wszystkie mamuśki naładowane pozytywną
    energią )))
    Anka, mama Marcinka
    A to moje słoneczko:
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=10458885&a=10962048

    P.S. Anja, chętnie pogadam z tobą i podzielę moim szczęściem
    (andzia001@gazeta.pl)



    Temat: odnośnie operacji przeszczepu kości, korekty noska
    :):) faktycznie czas leci nieubłaganie, niedawno
    byłam w ciąży, a proszę - mój synek w marcu kończy już roczek:):)
    Oj dużo przede mną obaw-dużo!!!
    Oliwka jest dzieckiem naprawdę trudnym, ma poniekąd swój świat.
    Jak czytałam co dawałaś synkowi do jedzenia po operacji to jedyne co
    mogłaby Oliwka z tego zjeść to rosół - a dlatego bo go akceptuje.
    Danonki blee, o słoiczkach nie ma mowy. Ona lubi konkrety: mielony,
    placki ziemniaczane itd.

    Ach, szkoda gadać.

    Ja nie wiedziałam, że na Koziej operuje też dr Surowiec. To zawsze
    jest ten sam skład: czyli Pani Profesor oraz dr Surowiec?

    Hm, a powiedz jak Adik radził sobie z chodzeniem: od razu zaczął
    chodzić czy troszkę to trwało? a jak z załatwianiem się - czy
    nosiłaś dziecko do toalety, czy miał pampersa?




    Temat: Bezstresowa sesja zimowa w Herba Thei, 25.01-15.02
    Bezstresowa sesja zimowa w Herba Thei, 25.01-15.02
    Sesja to nasza specjalność. Codziennie jesteśmy egzaminowani przez
    rzeczywistość i ciągle musimy minimalizować nasz poziom stresu poprzez dobre
    pożywne jedzenie, luksusowe picie, miłą atmosferę i olejki eteryczne w powietrzu.

    Teraz proponujemy to samo studentom i innym, których wytrzymałość jest
    testowana przez świat. W Herbie w godzinach 8-17 jest spokojnie. Możesz
    przyjść z laptopem, zeszytem lub maszyną do pisania. Znajdziesz zaciszny
    kącik. Jak zechcesz, to wyłączymy muzykę i skupienie będzie jeszcze
    łatwiejsze. Do tego dajemy kominek do aromaterapii, do którego wlewamy olejki
    na koncentrację.

    Obiad zjesz u nas za 10 zł. W ofercie: placki ziemniaczane ze śmietaną i
    kolorową surówką, bigos z leśnymi grzybami i bułki pełnoziarniste, krokiety z
    pieczarkami podane z surówką i czerwonym barszczem, naleśniki owocowe lub
    serowe z migdałami, sosem czekoladowym, karmelowym i bitą śmietaną. A wszystko
    to kompletnie naturalne, bez konserwantów, wypełniaczy i innych śmieci.
    Sprawdź, jaką pyszna latte robi u nas Edyta. Nikt takiej nie potrafi.

    herbaciarnia-galeria Herba Thea
    ul. Juliana Bruna 20
    www.herbathea.pl
    info@herbathea.pl
    22 825 88 14
    0 512 256 651



    Temat: Święta, święta, święta
    odc. 3: prosfora - odpowiednik opłatka
    Prosfora to odpowiednik katolickiego opłatka. Wypieka je "matuszka", czyli żona
    księdza prawosławnego. Prosfora trafia na wigilijny stół, przed rozpoczęciem
    wieczerzy wierni prawosławni dzielą się nią i składają sobie życzenia.
    Halina Fiedoruk wraz z mężem i dwoma synami w Wigilię pości od samego rana.
    Tego dnia - aż do wieczerzy wigilijnej - nie je nic, a nawet stara się nie pić
    żadnych napojów czy wody. Potem układa na stole sianko, które przykrywa
    obrusem. Po garści siana rzuca też na krzesła. Sianko przypomina o tym, że
    Jezus Chrystus urodził się w stajence...
    Na stół trafia obowiązkowo dwanaście potraw, które mają uczcić dwunastu
    apostołów: karp w kilku postaciach - faszerowany, smażony, w galarecie; zupa
    grzybowa, pierogi z kapustą, kilka potraw ze śledzi, kutia, kompot z suszonych
    owoców, placek z makiem. Na stole gospodyni zawsze ustawia dodatkowy talerz na
    wypadek, gdyby pod dach zabłądził przypadkowy wędrowiec. Tak się jeszcze nigdy
    nie stało, ale tradycja jest tradycją. Wieczerza wigilijna zaczyna się około
    godz. 16.00, kiedy na niebie pojawia się pierwsza gwiazdka.
    Po uroczystym posiłku nadchodzi czas na prezenty, oglądanie telewizji,
    odpoczynek. Niektórzy przysypiają na kanapie, ale sen jest krótki, bo wszyscy o
    2.00 w nocy zbierają się w cerkwi na uroczystym świątecznym nabożeństwie
    trwającym do rana. Tego dnia do świątyni zmierzają nawet ci, którzy na codzień
    nie są zbyt religijni.



    Temat: Jestem nowa
    Czesc
    Ja co do wczesniaków to mam takiego OGROMNEGO niby wczesniaka (1 dzień 36tc)
    ma 5,5 roku i jest idealnie zdrowy, (no ale był duży 2980 i dojrzały (5 dni i
    do domu)
    Treaz jestem w 27tc i wszystko sie powtarza, leże plackiem i mam nadzieje. Mały
    pcha sie na świat jak jego brat, szyjka skrócona do aera rozwarcie wewnętrzne
    na cm i skurcze,,,
    Treaz biore fenoterol co 4h i troche sie uspokaja. Lekarz powiedział że jak
    wytrzymam do 34 tc to pójdziemy rodzić. Więc odliczam. Z pierwszym małym od
    26/27 tyg było podobnie a koło 34 łożysko zaczęło sie starzeć i trzeba było w
    36 rodzić.
    Strasznie sie martwie że teraz bedzie jeszcze gorze, leże i odliczam, i tak
    naprawde tylko wasze histroie trzymają mnie przy życiu, wiem że mój mały ma
    szanse nawet teraz - robie wszystko rzeby tam jednak siedział jak najdłużej..




    Temat: Koczkodan Bożonarodzenoiwy:))))))
    Cześć Marudko! Cześć Yskierko! Cześć Koczkodanice!

    Nie smutkujcie się kobitki. Bardzo proszę. Zrobiłabym jakąś śmieszną minę, ale
    nie ma jak jej pokazać

    Ubraliśmy naszą choinkę. Pieknie wyglada, a jak pachnie...
    Ja zaraz zasuwam do kuchni. Dziś w planie robienie świątecznego makaronu,
    placków do późniejszego przełożenia masą. Do tego jeszcze muszę młodemu
    wyczarować królewską koronę na jutrzejsze jasełka.
    Jutro wybieram sie z koleżanką po karpie. Jest ichtiologiem i do sprawy
    podejdziemy fachowo-najpierw wybór odpowiednich osobników (ogladanie skrzeli i
    wybarwienia) później fachowe uśmiercanie tak, żeby ryby nie cierpiały. Jutro
    wam opowiem jak nam poszło.



    Temat: Tunel pod rondem Zesłańców Syberyjskich mógł by...
    Z książeczki The Economist "Świat w liczbach". Polska jest na 9 miejscu na
    świecie w kategorii długości sieci linii kolejowych. PKP niem a co robić i
    bierze z budżetu na przetrwanie większe pieniądze niż największy beneficjent-
    górnictwo. Zaczynam myśleć, że kolejarze wolą jęczeć i dostawać grosze niż
    pracować. Komu zależy na tym, żeby TIRy rozjeździły Polskę na placek? W
    Szwajcarii wogóle nie ma ciężkiego transportu samochodowego, a Szwajcaria ma
    sieć kolejową na tyle krótszą niż Polska, że nie ma jej w tabeli. Co
    przeszkadza, żeby ruskie, litewskie i białoruskie TIRy jeździły na lawetach
    kolejowych?
    TIRY NA TORY!!!!




    Temat: Belle belle ma galette !!
    Belle belle ma galette !!
    TO znaczy - jak piekne jest moje ciasto upieczone na Uroczystosc Trzech Króli.

    Do dziś praktykujemy przemiły zwyczaj, który poznałam przed laty, jeszcze
    jako panienka do dzieci, we Francji. Tam sie z okazji Trzech Króli piecze
    ciasto, okrągły placek z FANTEM w środku. U nas był to zawsze piernik lub
    keks.
    I to jest super sprawa.
    Podwieczorek z ciastem ma miejsce po powrocie z koscioła, ceremoniach
    wypisania kreda liter na drzwiach( a ostatnio wprowadzilismy coś jeszcze
    nowego - zapalenie odrobiny kadzidła, mamy malutka torebkę bardzo wysokiej
    jakosci kadzidła, w zeszłym roku sasiedzi mysleli, ze to ksiadz po koledzie
    idzie, a to tylko nasze kadzidło !!!).

    U nich, tj. we Francji mozna kupic gotowe ciasto z niespodzianka w srodku i
    do tego papierowa złota korona, my to robmy sami, pozłotki po swiatecznych
    przysmakach pozostaje nie na jedna a nawet na trzy korony.

    Trzy, bo trzeba było zmienic francuską tradycje, u nas wrzucało się trzy
    fanty i kolejno zgłaszali sie po korone Kacper, Melchior i Baltazar.
    Inaczej mielismy jednego króla i zapłakana i zawiedziona resztę.
    Napiecie w czasie krojenia i konsumpcji "galette aux rois" równe jest
    emocjom wigilijnym.

    Uważam, ze tradycja ta zasługuje na upowszechnienie, a szczególnie nadaje
    sie dla rodziny wielodzietnej.




    Temat: Wolę Poznań
    Jestem Warszawiokiem ale lubię Wielkopolske , jest czysta zadbana , a ruszcie
    się do jakiejś pipidówki na Mazowszu , syf i bród .
    A ziemniory też lubie , najbardziej fryty kiedyś jeszcze lubiłem placki ale
    teraz już nie .
    wesołych świąt dla Pyrlandii i calej Rzeczypospolitej .



    Temat: Dzieciaczki z lipca 2004
    Znowu ja!!! ale już z lepszym humorkiem, chyba to słoneczko co wyszło mi
    poprawiło nastrój Mały śpi więc mam trochę czasu dla siebie i w końcu mam tą
    maseczką upragnioną na twarzy lepiej żeby si.e teraz nie obudził bo się jeszcze
    wystraszy. Dzisiaj robie na obiadek placki ziemniaczane, ochyda no ale mój M
    uwielbia więc co się nie robi dla ukochanego Tak tęsknie za pogodą i za
    spacerkami z małym ile mozna siedzieć w tym mieszkaniu. Wczoraj ważyliśmy
    brzdąca waży 5700 w 8 tyg, jejka jak ten czas leci widzę to po ubrankach małego
    kolejne idą w dół szafy. Co raz więcej się uśmiecha i ogląda świat a przy tym
    robi takie wielkie oczka , to po Tacie. Zresztą wiecie co mnie wkurza jak
    słysze jejka wykapany Tata tylko nos ma po Tobie a mam taką pyrkę.Jak byłam w
    ciąży to mówiłam , żeby tylko noska nie miał po mnie a tu jak na złość.
    A co do tych zdjęć to super pomysł w przyszłym tygodniu podeśle kilka, tylko
    oczywiście musze się doprosić mojego M o zeskanowanie. No to kończe .Buziaki Pa
    a to mój nr gg 1340682



    Temat: Media Markt nie dla idiotów?!
    Tak, tak. Większość klientów omija Media Markt szerokim łukiem. I pewnie
    dlatego mają jeden z najwyższych wskaźników sprzedaży na rynku RTV/AGD w kraju.
    A, że reklamy są kalklowane? Ważne, że skuteczne. Nie wszyscy w tym kraju
    oglądają reklamy na niemieckich kanałach. Hamburger powstał w USA
    i "przekalkowano" go bardzo skutecznie na cały niemal świat. Chyba, że
    proponujesz, by robić hamburgery z plackiem ziemniaczanym zamiast kotleta lub
    np. kebeb z ryby. Będziesz wtedy taki oryginalny i jedyny na świecie...



    Temat: Balaton, ul. Grodzka 37
    Balaton, ul. Grodzka 37
    Ostatnio na plackach w Balatonie bylam 24 lata temu ,so wspaniale !
    Sa jedna ze stalych potraw serwowanych u mnie w domu ,przyrzadzam je na wiele
    roznych sposobow .Goscie sie zajadaja i prosza o przepis .Tak ze wasza fama
    obiega swiat. !!! Dziekuje Wam ,wdzieczna smakoszka z Cairns-Australia.



    Temat: 38 t.c - KTO ZE MNĄ ???
    Hejka, ja mam termin na 25 lipiec, ale od ponad tygodnia leżę plackiem. Szyjka
    zaczęła się skracać i mam już rozwarcie na ok 1,5 cm. Miałam skurcze prawie
    codziennie. teraz jak leżałam troszkę się uspokoiło. Pozwoliłam więc sobie
    usiąść przy kompie. Na razie mąż pozwolił, bo inaczej zaraz mnie goni do
    leżenia.
    19 miałam usg. Chyba chłopczyk, ważył wtedy ok 2700. Muszę wytrzymać do wtorku
    29. Idziemy wtedy się zbadać i na kontrolne usg, bo coś wód płodowych jakby
    zaczęło ubywać. Trzymajcie za nas kciuki. To mój 37 tydzień. Druga ciąża. Boję
    się jak cholera. Wiem co mnie czeka. Mam okropną alergię i to mnie dobija. Cały
    czas smarkam, nos zatkany.
    A może wy już po???
    Napiszcie kto wam przyszedł na świat i jak było.
    Może są wśród was mamy z okolic Pszczyny, albo Cieszyna, albo Żor?
    Pozdrawiam i idę leżeć.



    Temat: wrzesnień 2004
    ratunku!!!!
    rany julek,jestem załamana,wczoraj mążna moją prośbę wziął wałek do malowania i
    pmalowałfarbą małe przybrusdzenia na scianach w sypialni,jak się okazało,już mi
    coś wczoraj nie pasowało bo tak dziwnie tak farba błyszczała,jak się okazało
    kolor wziął dobry ale farba okazała sie do wykończen,futryn taka a'la olejna a
    nie winylowa i dziś mam na scianie tłuste sweicace placki które błyszczą jak za
    przeproszeniem psu jaja.Wiecie co nie mialam siły się nawet denerwowac tylko
    się normalnie pobeczałam bo lada moment dziecko ma przyjść na swiat a tu jak
    zwykła farba winylowa leylanda tego nie pokryje to trzeba bedzie scierać ,i
    znów tumany kurzu itd,jeny czy wszystkie chłopy sa takie niedorozwiniete,baba
    to by 5 razy sprawdzila zanim by sobie czymś scianę zafajtoliła,mąż pojechał
    dowiedzieć się co z tym zrobić a ja siedze w domu i chyba zaraz jajo zniosę,zła
    jstem ,ryczę bo mialam sliczną sypialnie a teraz ni moge patrzeć,
    (((((((((((((((((((((((buuuuu



    Temat: wyladowalam w szpitalu
    Bei`u i wszystkie moje forumowe przyjaciolki
    w jesiennej szarosci swej SWIAT nagle zmienil oblicze
    dzis wydaje mi sie znow piekny
    brzuszek mnie przestal bolec, choc pozostal twardy
    najwazniejsze, ze moge juz wstac , chyba jest coraz lepiej
    jestem spokojniejsza, ale leze plackiem dalej - minimum do konca tego tygodnia
    niewiem, czy powinnam wpadac w euforie, ale to dla mnie ogromna laska...
    Beíù jestes wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu, mam na mysli Twoja range na
    forum, mysle teraz o Twoich doswiadczeniach i jestem taka malutka przy Tobie,
    tak wiele ucierpialas i cierpisz do dzis, a wiare swa potrafisz nadal przenosic
    na innych....
    Moje Kochane
    tak dobrze, ze jestescie....



    Temat: tanie gotowanie
    Witam!
    Piszę na tym forum pierwszy raz, ale muszę się "podzielić" tym co ostatnio doś często gotuję. Ponieważ ilość wychodzi ogromna, a materiał nie drogo, uznałam, że przepis nadaje się do tego wątku. Tyle, że nakład pracy duży i przygotowanie wieloetapowe.
    Są to pyzy, ale nie takie normalne tylko z ciasta na kopytka, nadziewane mięsem.
    Kupuję kurczaka (ok. 8- 10 zł) i gotuję z niego i jarzyn rosół. Po ugotowaniu, mięso odławiam. Rosół jemy jeden dzień, na drugi może być pomidorowa
    Mięsko obieram z kości i mielę maszynką. Dodaję do tego cebulkę i różne przyprawy, w zależności od smaku. To jest farsz. Robię ciasto jak na kopytka i nadziewam tym farszem kluchy. Ja robię coś na kształt płaskich placków, wtedy łatwiej odgrzać. Wrzucam na wodę i gotowe.
    Wariacji na ten temat jest mnóstwo. Można jeść ze skwarkami, z sosem, z surówką z niczym. Odgrzewać na patelni, na wodzie, nadmiar zamrozić. Do farszu można dodać kiszonej kapusty, wtedy kluchów wyjdzie jeszcze więcej:0. Ja zwykle tę robotę dzielę na dwa dni. Najpierw rosół i farsz plus ugotowanie i przeciśnięcie ziemniaków. Lepienie i gotowanie zostawiam na drugi dzień.
    Przepis zgoła nie świąteczny, ale może po?
    Pozdrawiam




    Temat: Plamienia w pierwszym trymestrze
    Witaj.Ja w 5 tyg dostalam takiego krwotoku(misiaczka to pryszcz)ze stracilam
    nadzieje.Pojechalam do szpitala,tam kazali mi jeszcze lezec tydz.W 6 tyg
    poszlam na usg,Pani dr powiedziala ze "no zyje ale ona uwaza ze i tak poronie
    i jeszcze bede miala dzieci wiec sie nie przejmuj".Kazala mi lezec tydz i
    znowu usg.Ja oczywiscie olalam pania dr po pierwszysm usg i na swoja
    odpowiedzialnosc pojechalam do domu.Lezalam tydzien plackiem bralam leki i
    poszlam na usg.Milam krwiaka .Swiat mi sie zawalil.Ale w 11/12 tyg sie
    wchlonol .Jeszcze w 15 tyg zaczelam plamic(nie tak jak w 5 tyg).Cala ciaze
    przechodzilam rewalacyjnie.Teraz mam 14 miesiecznego Olivera i jak wspominam
    tamte chwile



    Temat: tradycje rodzinne
    a ja właśnie dzis upiekłam placki do mazurka, bo u mnie tradycyjnie na Wielkanoc
    jest mazurek (pychotka) i sernik... czasami jeszcze babka, ale teraz rodzina
    troszkę sie zmniejszyła - siostra i brat - domowe łasuchy na ciasta - spędzają
    tylko część świąt w Chrzanowie, więc pieczemy tylko mazurka. Do tego pyszna
    sałatka jarzynowa... bigosik... grzybki marynowane i.. pisaneczki niekoniecznie
    w kropeczki:) aha... i barszczyk czerwony z własnego zakwasu z krokiecikami
    własnej produkcji... i wszystko oczywiście do spożycia dopiero po niedzielnym
    sniadanku...:> a w poniedziałek... ktoś ma jeszcze jakieś wiaderko do
    pożyczenia? bo u mnei woda leje sie z wszystkich mozliwych stron i naczyń!




    Temat: chcialabym rodzic naturalnie po 2 cc
    Nie ma sensu zatruwać sobie zycia czymś na co nie mamy wpływu. Ciesz
    się, że masz dzieci, mniejsza o to jak przyszły na świat.

    A co do cc. Ja po pierwszej czułam się fatalnie, po 2 bardzo szybko
    doszłam do siebie. Podobno najgorsza jest 1. Ja twierdzę, ze ogromny
    wpływ ma opieka w szpitalu. Wybrałam taki, który gwarantował mi
    najlepszą opiekę po cc. A więc: przez 2-3 dni żadnego noszenia - do
    karmienia położna podawała mi dziecko i po paru minutach przekłądała
    na drugą strone - także w nocy. Cała pielęgnacje- mycie,
    przebieranie itp o ile wymaga podnoszenia niech robi tatuś lub
    położna. I odpoczynek. Dziecku naprawdę nic sie nie stranie jak 2
    noce spędzi śpiąc w pokoju naprzeciwko mamy. Właściwy odpoczynek
    przez te 2-3 dni zaowocował tym, że po 3 dniach byłam w domu
    zupełnie sprawna. Połozna się przeżegnałą ze zdumienia jak zobaczyłą
    mnie w 4 dobie po cc wracająca z wielkich zakupów w markecie
    (oczywiście nie dźwigałam).

    Natomiast opieka nad dzieckiem po pierwszej cc skończyła się tym, ze
    w szpitalu sędziliśmy 8 dni (taki był wtedy standart) a kolejne 2
    tygodnie leżałam w domu plackiem i ledwie mogłam karmić.



    Temat: dylemat moralny :(
    witam...
    Mialam kiedyś podobny problem. Moja ciąża była zagrozona (z czego idiotka w
    pełni nie zdawałam sobie sprawy). Pracy mnóstwo, więc mimo ostrzeżeń lekarza
    poszlam pracować. Niestety poroniłam. Wiem, że to raczej nie jest wina
    przepracowania a samej natury, jednak do konca zycia będę sobię tę swoją
    głupotę wyrzucać
    Teraz jestem w 15 tygodniu, ciąża zagrożona od początku. Leżę plackiem, mam
    wyrozumialego szefa, zastanawiam się jednak co z szefami "u samej góry".
    Niestety panuje przekonanie, że ciąże wykorzystywane są do wylegiwania się. Mój
    kolega z pracy składają mi zyczenia świąteczne zapytal czy juz "wszystko
    zrobiłam". Sądzić należy, że uważa iż wykorzystuję zwolnienie do "niecnych"
    celów. Mam zaległy urlop (caly) z ubieglego roku i nikt nie przejmował się że
    nie było kiedy go wykorzystac...liczy się tylko praca, czlowiek jakoś przestał
    być istotny......Stąd sądzę, że jeśli same nie zadbamy o siebie to raczej nie
    ma co marzyć o jakiejś wyrozumialości..Dbajmy więc o maluszki o wlasne zdrowie.
    Tego nikt nam nie odda.....



    Temat: Ile trwa 15-godzinny poród?;-)
    Chyba chodzi o czas od pierwszych zauważalnych znak porodu do wyjścia na świat
    dziecka... moje 16 godzin to 16 godzin leżenia plackiem pod oksytocyną, ze
    skurczami co 10,5,3 minuty... zakończone cesarką z braku porządnego rozwarcia
    16 godzin na lewym boku, bez możliwości wstania, 16 gdzin ktg i średnio
    bolesnych skurczów. Więc się do 16 godzin z czystym sumieniem przyznaję Co
    sobie porodziłam to moje
    Pozdrawiam,
    Antonina




    Temat: WOLNE wreszcie wolne :)
    No dobra Misiaki slodkie, wy ubierajcie swoje choinki a ja biegne w objecia Morfeusza bo jutro musze nadrobic te placki i pierozki zeby pojutrze juz tylko naprawde ubrac choinke.
    A to dla Was na przedsmak swiatecznego nastroju.

    www.ekartki.pl/cards_files/29/29352_2952243.jpg




    Temat: Znowu Londyn
    Znowu Londyn
    Jeszcze nie zupełnie zostały rozpoznane ofiary z ataku terrorystycznego z dnia
    7 lipca, a dzisiaj znowu bomby w metrze i autobusie. Muzułmanie zgodnie
    odżegnują się i potępiają terroryzm, a tu, masz babo placek, kolejne.
    Wojna wydana światu przez ekstermistów islamskich jest bodaj najtrudniejszą.
    Do wytępienia, i przeżycia, bo zagrożonym jest cały świat.
    wiadomosci.wp.pl/kat,38318,wid,7650769,wiadomosc.html




    Temat: Odstawić fenoterol w 34 tyg.???
    hej
    ja odstawiłam dopiero w 36 właściwie tak do 32 tygodnia nawet przejscie do
    ubikacji wywoływało skurcze(6 tygodni leżałam plackiem w szpitalu) potem się to
    uspokoiło, odstawiłam tabletki i nic przestałam się oszczędzać i nic..Nie
    spieszyło mu się
    W końcu ze wskazań medycznych 2 tygodnie przed terminem zrobili mi cc.
    Ale podobno zdaża się że takim maluszką potem już się nie spieszy na świat
    pozdrawiam
    ania



    Temat: Są już moje Bliźniaki
    Są już moje Bliźniaki
    Tak jak napisałam mam już moje Maluchy w domu.
    Wczoraj wróciliśmy ze szpitala.
    Dzieci urodziły się w pierwszym dniu 37 tygodnia chociaż na świat pchały się
    od 33 tyg.Na szczęście udało się powstrzymać poród ( 3 tygodnie leżenia
    plackiem w szpitalu i wstawanie tylko na siusiu) i moje Słoneczka bezpiecznie
    przywitaliśmy 11 lipca w szpitalu na Żelaznej(ze względu na położenie synka
    poród przez cc).
    Bartuś i Matylda ważyli po 2500 kg i dostali po 10 punktów.




    Temat: Jagiellonska 2
    anka1 napisała:

    > Zyggi czy u Was widac jakies oznaki ze wiosna idzie ?

    Slonko, dlugo opowiadac...Ale wiesz sama, po mam miec klopoty:-(((( A tak
    wogole to....
    Cieplych, pelnych radosnej nadziei swiat Zmartwychwstania Panskiego,a takze
    kolorowych spotkan z budzaca sie do zycia przyroda. Zdrowia, szczescia, humoru
    dobrego, a przy tym wszystkim stolu bogatego. Mokrego dyngusa, smacznego jajka
    i niech te swieta beda jak bajka. Na te Wielkanoc zyczyc Ci wypada ciepla
    domowego, milosci blizniego, placka wybornego, spokoju swietego. Zycze Ci tego
    wszystkiego z calego serca.




    Temat: Jak nie przytyc w Swieta?
    anetchen napisała:

    > A ja w drugi dzień świąt śmigam z moim facetem na narty do Czech i nie mogę
    się
    >
    > już doczekać superpysznego żarcia, które serwują w knajpach w miasteczku do
    > którego się wybieramy. Uwielbiam tamtejsze wszelkie dania z ziemniaków, np.
    > placki zmieniaczane nadziewane serem pleśniowym, knedliki z gulaszem z
    jelenia
    > (to bez zmieniaków), smażony ser z krokiecikami ziemniaczanymi i wiele innych
    > potraw (aż mi teraz slinka cieknie). No i uwielbiam tamtejszą zupę czosnkową

    Duzo slyszlam o tamtejszej zupie czosnkowej. Przywieziesz ze soba przepis?
    (Reszta pewnie tez jest pyszna!)

    > (chyba bardziej się
    > cieszę na obżarstwo w knajpach - strasznie tam tanio), niż na same narty.

    Ja tez sie zawsze najbardziej ciesze z jedzenia ))




    Temat: Wiecznie płaczące dziecko jak mu pomóc?
    Hej
    moja rada chyba was nie pocieszy - trzeba się zajmować dzieckiem. Proponuję:
    spacery noszenie na rękach śpiewanie oglądanie mebli i wyposażenia kuchni U
    mnie było dokładnie tak samo. Po około 3 mies. spokoju mały zaczął marudzić.
    Około 5-tego mies. wszystko "ustąpiło". Moim zdaniem, po okresie kiedy dziecko
    jest maleńkie, w 4-tym mies. zaczyna kojarzyć fakty, poznawać otoczenie, a nie
    umie jeszcze chodzić, ani raczkowac ani nawet siedzieć, nie widzi na większą
    odłegłość i nie słyszy, kiedy wołasz do niego z innego pokoju. Więc zrozumiałe,
    że nie chce już leżeć plackiem i oglądać sufitu, tylko zwiedzać świat. jeśli w
    tym czasie dziecko nabierze absolutnej pewności, że jesteś z nim albo tuż obok,
    potem nie będzie się awanturowac o każde zniknięcie z oczu. Zacznie samo
    siedzieć, raczkować, będzie widzieć na większą odległość i słyszeć głos z
    drugiego pokoju - i przestanie chcieć ciągle na rączki. Dlatego radziłabym
    przeczekac ten czas i w miarę możliwości nawet się tym cieszyc, bo ani się
    obejrzysz, kiedy minie. pozdr. aga



    Temat: A co zrobimy z Morelem ? ,...
    Oczywiscie
    to bylo tylko spostrzezenie. A tym wymieniaja sie czesto nawet znajomi?
    Ja nie przytaczam czegos co zaslyszalam a tylko WLASNE obserwacje. To jest ta
    roznica. Po drugie to trudna sprawa, ale zawsze myslalam ze dobry przyjaciel
    mowi jak masz w otoczeniu zdrajce. NIe glosno, nie powtarza plot, ale dyskretnie
    ostrzega. A oczekiwania? Coz kazdy ma inne- to na pewno- zgadzam sie. Zreszta
    oczekiwania nie jeden zwiazek rozwalily.

    Ja kocham i zielen i jamniki i ochre i sienne ziemi i nawet ludzi.
    Nie kocham tylko chamstwa.
    Nawozy azotowe powinny byc i u was dostepne w kazdym sklepie czy hurtowni
    ogrodniczej. Nie wpakuj w nie tylko psa.

    Co do lokalizacji. Eukaliptusa zapomnij. U ciebie nie wyrosnie.
    Co do reszty - jesli lubisz lyse placki i zatruwanie rybek to baw sie tak jak Ci
    radza. Zawsze sa rady dobre i zle. To ty wybierasz.
    Jak bywaja u was sniegi to mozesz przycisnac sasiada o to, ze iglak moze sie pod
    ciezarem sniegow zlamac, albo pare ciezkich galezi spadnie na kogos u ciebie.
    Zawsze prosciej sie dogadac. Sasiad jak lubi moze sobie posadzic karlowatego.
    Takie sa bardziej modne teraz, wolno rosna a pod nimi mozna miec cala fure
    wiosennych kwiatow cebulowych. Poza tym bedzie go mogl sobie strzyc na Bonsai :)
    a ty bedziesz mial ladny widok. Zawsze jest kilka mozliwych rozwiazan.
    Mozesz oczywiscie sie wysadzic razem z sasiadem tak na pewno zalatwisz wszystko
    w okolicy. Jak mowilam - ty wybierasz.
    Wesolych Swiat.
    Usciski dla jamnika. Mnie czeka praca wiec juz chyba tu nie zajrze.



    Temat: Pytania głupiej baby_____cd.
    No i masz babo placek , sama tego chciałam to ja głosowałam na ..........
    Lepper też ma duze poparcie, W takim przypadku uważam, że jako naród nie
    doroslismy do demokracji my nie rozumiemy podstawowych pojęć związanych z całym
    życiem społecznym. Jesteśmy jak maszyny które są manipulowane przez władze
    oczywiście dla ich korzyści. Nie mamy wzorców na które moglibyśmy sie
    powoływać. Brniemy w coraz wiekszą otchłań. Nasze dzieci są pozbawione ludzkich
    cech, Robimy się zwierzętami obojetnymi na otaczający nas świat. GDZIE LEŻY
    BŁĄD I PRZYCZYNA TEGO, ja chce jak najwiecej zrozumiec a im dalej brne w to to
    tym mniej rozumiem.
    PRAWDE MÓWIĄC NIE WIDZE DZIS PARTII KTÓREJ MOZNA ZAUFAĆ, są to tylko pojedyńczy
    politycy , o których ja nic nie wiem , tylko w pewien sposób zostali wykreowani
    przez media.



    Temat: Pytania głupiej baby_____cd.
    Gość portalu: Dorota napisał(a):

    > No i masz babo placek , sama tego chciałam to ja głosowałam na ..........

    Głosowałaś-to rozlicz swój głos.Zobacz jak to się robi w totolotku

    > Lepper też ma duze poparcie,

    Nastepni liczą na swój totolotkowy los

    > W takim przypadku uważam, że jako naród nie
    > doroslismy do demokracji

    No to ja nie jestem Narodem

    >my nie rozumiemy podstawowych pojęć związanych z całym
    >
    > życiem społecznym. Jesteśmy jak maszyny które są manipulowane przez władze
    > oczywiście dla ich korzyści. Nie mamy wzorców na które moglibyśmy sie
    > powoływać. Brniemy w coraz wiekszą otchłań. Nasze dzieci są pozbawione
    ludzkich
    >
    > cech, Robimy się zwierzętami obojetnymi na otaczający nas świat.

    Dlaczego piszesz MY?
    Czy za Dorotką jeszcze stoi jakiś tłum?

    > GDZIE LEŻY
    > BŁĄD I PRZYCZYNA TEGO, ja chce jak najwiecej zrozumiec a im dalej brne w to
    to
    > tym mniej rozumiem.
    > PRAWDE MÓWIĄC NIE WIDZE DZIS PARTII KTÓREJ MOZNA ZAUFAĆ, są to tylko
    pojedyńczy
    >
    > politycy , o których ja nic nie wiem , tylko w pewien sposób zostali
    wykreowani
    >
    > przez media.

    Przeczytaj powyższe jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze...
    To pomaga zrozumieć.

    Pozdrawiam
    d_




    Temat: lektura na wakacje...
    marat_ napisał:

    > Gość portalu: chatka napisał(a):
    >
    > > Z lektur latwych i przyjemnych polece jeszcze taka oto pare mieszana:
    > > David Lodge "Zamiana" i "Fajna robota"
    > > i Katarzyna Grochola "Nigdy w zyciu" i "Serce na temblaku"
    > > obydwoje o damsko-meskich sprawch pisza,

    > No po prostu bomba! Ja o niczym innym nie czytam (Ti-na, Ti-na!), nic innego
    > nie oglądam (niech żyją państwa Ameryki Południowej i ich radosna twórczość
    > filmowa!) oraz o niczym innym nie myślę (no, może tylko zagadnienia uczuciowe
    > do fizycznych występują u mnie w innych proporcjach)... :)
    >
    > ale zupelnie inaczej, z ogromnym
    > > poczuciem humoru, z serii ksiazek "nie spoczne zanim nie skoncze", takich
    > co
    > > sie czyta na przystanku, w autobusie, w kolejce, pod biurkiem itd.
    >
    > ... i w biurku, na ulicy i w piwnicy, w trudzie i znoju, na wozie i pod
    wozem,
    > przy ziewaniu i chrapaniu, w pociągu i przy Strongu, w balecie i przy
    > kotlecie...

    w toalecie Marat, zapomniales w toalecie!!!
    Teraz rozumiem dlaczego te Harlekiny ktore Ci ostanio pozyczylam byly zalane
    piwskiem i w tlustych plackach. Ostatni raz Ci ksiazki pozyczylam!!! Nowitkie
    byly!!
    Pamietaj ze jesze masz moja Jackie Coliins "Swiat jest pelen zonatych
    mezczyzn". Moze bys w koncu oddal?? Ile razy mozesz to czytac???
    :))))




    Temat: Do żydowskich prowokatorów typu cs137.Rzczecz
    Do żydowskich prowokatorów typu cs137.Rzczecz
    dotyczy "Czerwonych maków pod Monte Cassino" .

    No i co z tego,że ktoś był czy jest Żydem? Człowieka ocenia się przecież po myśleniu, zachowaniu, działaniu, czynach; bycie Żydem, Polakiem, Niemcem czy kim tam jeszcze, samo w sobie nie jest powodem do zadnych przwilejów, wynoszenia się ponad innych, do patentu na mądrość, nieomylność, nie może też być powodem jakichkolwiek szykan. I wśród normalnych ludzi nie jest. To Wam się tylko wydaje, że świat powinien się kręcić wokół Żydów, uwierzyliście w stworzony w swoich głowach, antysemityzm Polaków.

    Post o żydowskim kompozytorze Czerwonych maków jest krysstalicznie czystym przykłądem prowokacji ze strony funkcyjnego forumowej diaspory niejakiego cs137. Polakom to nie przeszkadza , że kompozytor był Żydem, ważne że kochał Polskę, tworzył dla niej, był z niej dumny, nie dzielił, Polkaów na "zwykłych", "prawdziwych", "patriotów", jak to czynią róznej maści forumowi ( i nie tylko ) nacjonaliści.

    Nie tak dawno profesor Król podzielił polskie społeczeństwo na "dobre" - czytaj leżące plackiem przed żądaniami Żydów i "złe" - ośmielające się mieć krytyczny do nich stosunek - oczywiśćie nie do Żydów jako takich ( wyajśniłem to wyżej), ale do ich postepowania!
    A sami, Szanowni, jak się dzielicie?



    Temat: Zemsta Józefa na polskim kartoflu
    To chyba po kaszebsku.
    Bylam kiedyś,raz jeden, na wykopkach ziemniaków (nie w czynie społecznym) i
    raz jeden (już w czynie społecznym0 na wykopkach burakow cukrowych.
    Węgiel jest moją zimową codziennością a poza tym mieszkam pomiędzy "dwoma
    okanami na świat" jak to niektórzy kiedyś mówili.
    I może dlatego nigdy nie mialam poczucia,że nie jestem w Europie.
    Europa do nas przypływała.Może dlatego inaczej czuję wiatr od morza i ten
    historyczny też.
    tak trochę nostalgicznie,bo domowych pyz,kopytek i placków ziemniaczanych już
    dawno nie jadłam A w UE ich już nie zjem.Tylko jakieś pizze,fast
    foody,hamburgery ,czipsy i inne niezdrowe,ale z pieczątką,świństwa
    A jednak mi żal.
    Góralu,czy ci też nie żal?
    d_



    Temat: BAUMKUCH - ratunku!
    Pojdzie baumkuchen w cudzyslowiu, z wyjasnieniem o gladkim sekaczu.
    Co do maku, to tu bywa, na buleczkach ziarnistych. W Trewirze w sklepie
    widzialam w opakowaniach po pol kilo, dobrze, ze mi pan przypomnial, toz makowca
    wypiec trzeba na swiateczna okolicznosc. W Budzie bylo lekko, gnalam na dol, do
    August Konditorei po prawdziwy, zawijany, albo, co lubie bardziej, placek makowy
    (bo wiecej w nim maku niz w makowcu standard).
    W Galii, chyba poza regionem Nord, gdzie Slazacy byli, o maku w ziarenkach cisza
    jak makiem zasial, ale za to fabrykuja syrop i galaretke z platkow makowych...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 1 z 2 • Zostało znalezionych 144 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.