Strona Główna płacą i zabezpieczenia społeczne płaca średnia miesięczna płaca za zwolnienie lekarskie płaca zasadnicza obliczanie płaca informatyków płaca krajowa Płaca minimlna płacą radnego płaca w zarządzaniu Placki Świąteczne |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: płaca netto najniższaTemat: Inwestorzy przeliczyli się z polską tanią siłą ... "Najwięcej rąk do pracy potrzebuje niemiecka firma Optical Disc Service zajmująca się produkcją płyt kompaktowych. Gotowa jest zatrudnić 1200 osób, m.in. operatorów maszyn sterowanych komputerowo i kadrę kierowniczą. Jednak lwia część ofert pracy to stanowiska, na które nie potrzeba doświadczenia ani wykształcenia" ja tam mimo wszystko podejrzewam, ze chętnych po zarządzaniach i marketingach byłoby wielu, ale niestety tak naprawde owe firmy potrzebują kogoś do konkretnej roboty... "Chętnych brak. Powód? Kiepskie zarobki. ODS oferuje na stanowiskach robotniczych najniższą z możliwych płac: 899 zł brutto (ok. 650 zł na rękę). Zasiłek dla bezrobotnych wynosi 426 zł netto." a to prawdę mówiąc dla mnie szok... przedsiebiorcy nie znają podstaw ekonomii... Pozdrawiam Losiu Temat: Żołnierz człowieku nie masz pojęcia o wojsku a wypowiadasz się w tej kwesti autorytarnie. Moje rodzeństwo pracuje w wojsku i po studiach wojskowych na rękę ma niecałe 2,6 tys. absolwent uczelni cywilnej musi przejść roczne trudne szkolenie. Po nim też ma pensje oficerską coś w granicach 2,5. Jeśli zda egzaminy i szkolenie. Ludzie unikają wojska ale poborowego a nie zawodowego!!!!!!!!!!!! Do poborowego idziesz z przymusu do zawodowego musisz pisać podania o przyjęcie!! i spełniać wymagania. NIe rozróżniasz podstawowych kwesti W poborówce to masz żołd 80 zł czy 90zł. Przejście kursu oficerskiego to nie jest takie łatwe i nie każdy go zdaje!!! Sprawdz sobie w necie że to prawda albo w jakiejś liście płac. I te 2,5 to dotyczy najniższego stopnia oficerskiego- podporucznika. Dalej jest więcej No jasne że w sferze prywatnej można zarobić zancznie więcej!! Ale weż znajdż pracę powyżej 2,5 tys netto. !!!! Aż takie łątwe to nie jest. Nikt tu nie twierdzi, że zostaniesz milionerem w wojsku. Ale biedy też nie będziesz klepał. Temat: Niemcy szukają sojuszników Okrs ochronny na zatrydnienie. Gość portalu: toyoter napisał(a): > > Starczy nam zagranicznych inwestorów wyrwi groszy a golasów mamy swoich. > > Raz na zawsze popędzić dziadów może prawdziw przyjdą. > > faktycznie, precz z nimi! pewnie najnizsze pensje beda w okolicach 1200 euro > netto. ja na szczecin to przeciez nic. po co nam to... Jeszcze raz - faktycznie, po co nam to, jak jest jeszce na ladnych kilka lat okres ochronny na zatrudnienie - brak mozliwosci legalnego zatrudnienia w Niemczech, jakbys nie wiedzial o co chodzi. Owszem, dogadac sie, zeby ta inwestycja byla u nas, a niemcy (dla ktorych w Polsce nie ma przeciez okresu ochronnego) pracowali w montowni po naszej stronie granicy, placili u nas podatki i zus-y - o, to byloby cos. Temat: Popsułam rynek pracy Oj, a już myślałam, że tylko ja mam taki problem. Także nieźle zaniżyłam swoje żądania. Szukałam pracy i zgodziłam się na minimalną stawkę za którą jestem w stanie przeżyć (i nic więcej) czyli 1200 netto. Tyle, że z biegiem czasu okazało się, że to co robię jest warte trochę więcej. Mam potworną odpowiedzialność, za to co robię (prowadzę pełną księgowość kilku firmom, pracując w biurze rachunkowym) i nie jest to takie sobie wklepywanie do komputera cyferek, tylko rozliczanie firm miesiąc po miesiącu. Moja szefowa ma teraz łośka, który odwala najczarniejszą robotę za marne grosze. Dodam jeszcze, że na umowie mam najniższą stawkę, resztę dostaję do ręki. Cóż za głupotę trzeba płacić, właśnie to robię, szukając w międzyczasie czegoś mniej odpowiedzialnego i lepiej płatnego. Życzcie mi powodzenia Temat: Ile za zrobienie czapki i szala? właśnie sobie sprawdziłam z ciekawości: minimalna płaca w tym roku wynosi 924 zł netto, w miesiącu pracuje się średnio 168 godz. co daje stawkę 5,50 za godzinę. Nie wiem dlaczego rękodzieło miałoby być opłacane wg najniższych stawek - ale ja bym chciala tyle dostawać! Właśnie kończę sweter - prostym wzorem ale spory - którego wykonanie zajmie mi ok. 40 godzin (a robię raczej szybko) niestety tyle co wychodzi z mnożenia nikt mi za niego nie zapłaci Temat: 1 tys. placówek w trzy lata. Nowy pośrednik fin... 1 tys. placówek w trzy lata. Nowy pośrednik fin... 25 klientow dziennie na kasie czyli jak ma byc taniej niz na poczcie to po 2 zeta - wiec daje to wynik 50 zeta dziennie razy srednio 20 dni roboczych daje miesiecznie 1000 zeta dochod z kasy - to przeciez na pensje dla kasjera nie starczy!!!!!! A.... jeszcze pare kredytow - mala miejscowosc to niestety maly kredyt wiec zakladajac srednia jaka banki placa za sprzedaz kredytu 5% (zazwyczaj stawka prowizji) razy pare kredytow .... niech to bedzie ... hmmm... z obecna przyznawlnoscia jak taki franszyzobiorca przerobi 150 tys to chyba sukces - jak myslicie - czyli 7,5 tys!!! Teraz koszty - wynajem lokalu od 2tys do 5tys w zaleznosci od miasta, pensja pracownika min.1200 netto plus koszta ok 800 daje kolejne 2 tys!!! zkup papieru do ksera, tonery, itp ok 400 m-nie? A jeszcze zus partnera chyba cos ok 900 zeta!!! jeszcze telefon, ksiegowa, ubezpieczenie, no i reklama lokalna - min.1500 zeta!!! suma przy najnizszych nakldach ok 7000!!!! dochod przed opodatkowaniem dla wlasciciela 1500 zeta!!! hehe.... a jeszcze 0,5 % dochodu prtneras na skladke charytatywna! powodzenia zycze w obecnej sytuacji na rynku kredytow. No i jeszcze od stycznia maja wejsc w zycie nowe zasady wyliczania zdolnosci kredytowej, dzieki ktorej analitycy twierdza ze sprzedaz spadnie conajmniej o 50%!!!!! Biznes jak sie patrzy. a nie policzylem przeciez jeszcze funduszu marKETINGOWEGO, KTORY JEST W KAZDEJ FIRMIE NO CHyBA COS sf TEZ MUSI ZAROBIC WIEC JAKAS OPLATE SOBIE ZAZYCZa. pRZECIEZ CHARYTATYWNIE NIE BEDA PRACOWAC!!!no i na nagrody dla klientow tez tzreba cos przeznaczyc! przosze o poprawe jezeli sie myle? Temat: Ochrona fajnie , że szukacie najtańszej ochrony ale jak czytam że firma placi 3,00 zł za godzinę to niesttey ale przestaje mieć do takich zaufanie. 3 złote / godz. go jest poniżej najniższej krajowej(minimalnego wynagroddzenia), które wynosi około 602,00 złotych netto. A przy maksymalnej ilości godzin pracy w miesiącu (176) stawka powinna wynieść 3,42 zł. Jeżeli więc za 3,00 zl możnan mieć skutecznego ochroniarza to tylko chwałą tym,, mktórzy to załątwią. Przepraszam jednocześnie za swój pesymizm ale ja osobiście nie wierze w skuteczność takich pracownikó ochrony. Jednakże deklaruje chęć uczestnictwa w negocjacjach zawarcia umowy handlowej na ochronę. Służe doświadczeniem i worami skutecznych zapisów. 55D_7 Temat: dać sobie spokój ze szkołą? cześć, Alinko :-) dzięki za odzew... pól etatu w szkole mnie nie urządza, bo i tak musiałabym płacić w swojej firmie dodatkowy ZUS - dopiero od najniższej krajowej brutto odpada ten dodatkowy ZUS przy działalności gospodarczej, więc potrzebne mi jest co najmniej 2/3 etatu - na mniej naprawdę szkoda czasu. Pracowałam już tak 2 lata, tłumacząc jednocześnie (w szkole bywałam 3-4 dni w tygodniu) - to całkiem fajny układ, ale najpierw musi znaleźć sie w jakiejś szkole takie miejsce dla mnie...no i powiem szczerze, że chyba wolę już pełną parą zabrać się do tłumaczenia niż znowu "rozmieniać na drobne" w kilku miejscach (studia, szkoła, tłumaczenia, może szkoła językowa). A jak pomyślę, że 4 rok z kolei mam poznawać nowe środowisko w innej szkole - to ja dziękuję serdecznie... Zostaję tam, gdzie jestem do końca roku szkolnego (szkoda mi tych prawie 2 tyś. netto, które zostając tam dostanę na wakacjach + ZUSu, który opłaca mi szkoła), potem po prostu zajmę się swoją firmą i doktoratem. No i angielskim, bo muszę zdać za dwa lata egzamin doktorski z dodatkowego języka, a z niemieckiego mi nie wolno ;-) do normalnych zarobków w szkole mam jeszcze 3 lata (czyli do mianowania) - tragedia...państwo powinno się ocknąć, bo jak odejdzie starsza kadra, która porobiła już dyplomowanego, to uczyć w szkole będą albo tacy, co za słabi są dla prywatnego rynku pracy lub tacy, których życie do szkoły przymusiło. Bo zapaleńców przy takich zarobkach i tak długim okresie awansu zawodowego (w tej chwili 10 lat do ok. 1700-2000 netoo) będzie może 1 promil... pozdrawiam Anka Temat: Państwo jak zbój czyli powrót Janosika 3 i 1/3 Najlepiej będzie na zasiłku ...po co mam pracować...niech bogaci płacą na mnie np. 80% swoich dochodów...będe miał za darmo opiekę lekarską, szkołę dla moich dzieci i powiedzmy 1000 PLN zasiłku netto. Problem pojawi się wtedy jak już nie będzie bogatych, bo albo wyjadą za granicę albo ...zbiednieją. Dodam tylko, że zdecydowanie mieszcze się w "najniższej" grupie dochodowej ale nie chce być utrzymywany z pieniędzy tych, którym lepiej się powodzi (zasłużyli sobie na to - przynajmniej większość z nich) Temat: ile zarabia ZWYKLY ROBOTNIK w Kanadzie Gość portalu: myszka napisał(a): > ja mam 1400 brutto na dwa tygodnie niestety netto-850,reszta podatki i inne > duperele Myszko jak to jest ze placisz ponad 38% w podatkach i CPP&EI kiedy znakomita wiekszosc Twoich zarobkow miesci sie w najnizszym progu podatkowym (cos do 32,000)? Podatki w Kanadzie sa wysokie ale nie az tak. Powodzenia i lepszego ksiegowego zyczy ttc Temat: najgorszy przykład > I wg Ciebie gdyby dostał 1800 po obniżeniu podatków to zostałby? Nie! Bo nikt > nie zaproponowałby mu tyle co w bogatym kraju zachodnim. I czemu się dziwić? Wg > > Ciebie kto byłby w stanie powstrzymać falę emigracyjną? 2 lata temu były > nadzieje związane z przystąpieniem do UE i możliwością szukania pracy za > granicą ( 2 lata temu w kraju było w trzagicznie z pracą) teraz wyjazdy stały > się ulubionym argumentem opozycji. > > Szifox - ja wiem, Lis to ten dziennikarz o uznanej renomie ... Podatki nie są najwiekszym obciazeniem pracodawcy (chociaz jednak są obciązeniem) - jest nim ZUS. Mamy bezrobocie(fantastyczne hasło do wykorzystania w kampanii wyborczej), a pracodawcy z tytułu zatrudniania pracowników nie mają żadnych przywilejów. Mam na mysli zwyklą niewielką firmę, zatrudniającą powiedzmy ok 15 osób. Jestem przekonana ze czesc osob nie wyjechalaby, gdyby mogla zarobic na miejscu 2 tys netto, oczywiscie z prawidlowo wpisaną kwotą na umowie o prace a nie najniższą krajową. Czy brat by zostal w takim wypadku - tego akurat nie wiem, zakladam ze nie, gdzy nie ma rodziny (zona, dzieci) wiec niewiele go w tym kraju trzyma. Natomiast jestem pewna, ze normalne warunki płacy, nawet w przypadku 500 zł wiecej, zatrzymałyby co poniektórych. Wyobraz sobie, ze zarówno zona jak mąz zaczynają zarabiac o 500 zł wiecej, to daje juz 1000 zł, a to nie jest juz małą kwotą (przynajmniej dla mnie). Temat: Szanowni doradcy > chce wziąć kredyt ok.20 tys. zł. na zakup mieszkania. > prosze o wskazówki gdzie najlepiej jest wziąć taką kwotę. > prosze o wujaśnienie rynek wtórny czy rynek ...... nie pamietam. jestem > początkującym w tej branży. w kilku bankach bedzie to mniej niz najmniejszy kredyt hipoteczny. Przy tej kwocie mozesz zastanowic sie nad kredytem w koncie osobistym. Ale musialbys miec dochody rzedu 3 tys. netto. rynek pierwotny to nowe mieszkanie lub dom. Kupujac na tym rynku mozesz pozniej pomniejszac dochod o odsetki od kredytu w ramach ulgi podatkowej. Rynek wtorny to nieruchomosci "uzywane". nie mozna jednoznacznie powiedziec jaki kredyt bedzie dla Ciebie najlepszy. Jesli chcesz miec jak najnizsza rate to CHF. Ale ponosisz wowczas ryzyko kursowe - jesli kurs CHF wzrosnie zaczniesz placic wiecej. Takiego ryzyka nie ma przy kredytcie w PLN. Po szczegolowe wyliczenia zapraszam pod 0801 670 000 lub na www.expander.pl Temat: Abonenci TP SA będą mogli korzystać z konkurenc... W sumie zgadzam sie z Toba, ze Tele2 ma gdzieś klienta. Kiedys byla pomylka na fakturze moich rodzicow i dopiero po pol roku udalo sie sprawe wyjasnic (jak pojechalem do Wawy na Marynarska i pokazalem, o co chodzi). Teraz mam Realie jest fantastyczna. Mam swojego stałego konsultanta i wiem, że w razie problemow bede mogl zwrocic sie do niego. A ceny miedzynarodowe maja najnizsze ze wszystkich opow (0,49 netto/min- sekundówka, gdzie TPSA 1,20 i naliczanie impulsowe). Z tymi bonifikatami tepsy nie wierzylbym. placi sie stala oplate za wybrane numery czy tam z rabatem. zobacz sobie na rachunku, ile tak naprawde oszczzedzasz. Realia jest the best (0 801 801 880)- lubie uczciwe i proste zasady Temat: pytanie o wychowawczy Na 14 dni przed koncem wychowawczego powinnas złożyć podanie do pracodawcy z prosbą o urlop wychowawczy (z podaniem okresu na jaki chcesz wziąć). Pracodawca nie może odmówić urlopu wychowawczego. W przypadku umowy na czas określony wychowawczy udzielany jest tylko do końca umowy o pracę. Urlop wychowaczy można brać w 4 kawałkach łącznie 3 lata i można wybrać aż do skończenia przez dziecko 4 roku życia. Podczas urlopu wychowaczego masz ubezpieczenie zdrowotne, emerytalne i rentowe płacone z budżetu państwa (od najnizszej kwoty wynagrodzenia ale zawsze coś). Okres urlopu wlicza się do stażu pracy. Urlop jest bezpłatny, ale można starać sie o zasiłek wychowawczy. Jest to dodatek do zasiłku rodzinnego, udzielany jest osobom spełniającym kryterium dochodowe - dochód na osobę w rodzinie nie wyższy niż 504zł netto. Na wychowaczym obejmuje Cię ochrona przed zwolnieniem z pracy - możliwe jest ono tylko w przypadku likwidacji zakładu pracy ,zwolnień grupowych lub likwidacji stanowiska. pozdr Temat: firma - recroot pl Ja nie byłbym taki pewien, czy to brutto czu netto...Ostatnio miałem rozmowę z jedną z agencji i okazało się, że pracodawca płaci 5,35 (czyli najniższą stawkę) BRUTTO, czyli na rękę wychodziłoby jakieś 4,80 funta. Tak więc lepiej się dowiedz, zeby potem nie być zaskoczonym... Temat: dodatek praca dodatek praca Bieda w Gorzowie aż piszczy. Gdzie te inwestycje? Gdzie ta modernizacja? NAJNIŻSZE zarobki wśród wszystkich miast wojewódzkich w Polsce! To już chyba wpływ piątego wymiaru na lokalną gospodarkę. BTW, lokalne wydanie listy płac jest zrobione na kolanie. Nawet nie wiadomo czy zarobki są brutto czy netto, nie wiadomo czy podawane w całości (wraz z sumami dorabianymi) czy tylko z zajęcia podstawowego. Na odczepnego. Temat: USA rosną stabilnie Zupelnie nie moge sie domyslic czym kierowales sie cytujac ten artykul. Jezeli twoim zamyslem bylo wykazanie dzialanosci rzadu w celu zdywersyfikowania dlugow to jest to tylko dzialanie dorazne i o tyle nieskuteczne , ze oprocentowanie obligacji jest wyzsze (a bedzie jeszcze bardziej) od oprocentowania dotychczasowych dlugow i w dodatku zlupi do reszty ciulajacych w tej formie Polakow (pewnie zreszta dokladnie o to chodzi). Pulapka zadluzeniowa polega na tym, ze potencjalny dochod netto jednostki (po nawet najoszczedniejszych kosztach istnienia) nie wystarcza na splacenie w rozsadnym terminie kapitalu zaciagnietej pozyczki z powodu zbyt wysokich odsetek od kapitalu (zbyt wysoki dlug, lub zbyt wysokie odsetki). Polska jako panstwo, samorzad terytorialny, firmy panstwowe, prywatne i obywatele maja obecnie dlug liczony w setkach tysiecy dolarow. Juz obecnie nie mozna z tego wyjsc, mimo prob (Programy Bauca, Kolodki, Hausnera itp.) wprowadzenia dramatycznych programow oszczednosciowych i spadku placy realnej. Swiatowe stopy procentowe sa najnizsze od dziesiecioleci wiec mozna spodzewac sie tylko ich wzrostu co tylko jeszcze bardziej pogorszy zaistniala sytuacje (we wzajemnych relacja pomiedzy zadluzonymi panstwami wygra ten, ktory udzielil wiecej dlugow niz je zaciagnal i uzyskal korzystniejsze warunki udzielanych i zaciaganych dlugow). Temat: zapytanie Problem z tym, ze wolni ludzie nie chca zebys im zwracal podatki. > Trzeba uszanowac ich wybor majac liberalne poglady. Gdyby podatki były dobrowolne, to miałbyś rację. Ludzie nie mają wyboru. Muszą płacić czy chcą czy nie chcą. Zadaj komuś takie proste pytanie: - czy chcesz dostawać 10% pensji więcej - czy też chcesz dostawać 10% pensji mniej w zamian otrzymując bezpłatną służbę zdrowia z limitami przyjęć, niską jakością obsługi i kolejkami? > Maja inne potrzeby, ktorych za zwrocone podatki nie beda sobie w > stanie zafundowac. Razem te podatki stanowia sile, ktorej nie > stanowia w pojedynce. Wiec zniszczysz moc wielkiego pieniadza > dzielac go drobinki. Ten zwrot nie zostanie nawet zauwazony, > zostanie w większości przejedzony. Moc wielkiego pieniądza? Nie ma czegoś takiego. Wszystko jedno, czy państwo wyda 1 mln złotych na drogi, czy mieszkańcy wydadzą te milion na jakieś inwestycje. A jest chyba różnica, gdy państwo wyda 1 mln złotych na pensje urzędników lub gdy mieszkańcy wydadzą ten milion na swoje własne potrzeby? Podatki bezpośrednie stanowią prawie 40% najniższej pensji. To wg Ciebie mała suma? Znosząc wszystkie podatki bezpośrednie sprawisz, że osoba o dochodach 2000 zł netto zatrzyma w kieszenie 800 zł więcej. Znieś akcyzę i obniż VAT do 10% a okaże się, że jedna osoba zarabiająca 2000 zł może sobie sama posłać dziecko do prywatnego przedszkola (biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny zawierające przecież wysokie podatki). Temat: ŚWIDNIK. SZUKAM NIANI W kwestii formalnej. Najniższe (ustawowo)wynagrodzenie w Polsce dzisiaj to ok. 760 zł netto miesięcznie (pełny etat) czyli 4,32 zł za godzinę. Moim zdaniem warunki płacy proponowane przez Ciebie sa mizerne.8 zł za cztery godziny "pomocy" to nawet na dojazd i powrót nie wystarczy.Ukłony. Temat: Kredyt a Pit Kredyt a Pit Witam serdecznie użytkowników forum. Mam upatrzone po okazyjnej cenie mieszkanie. Potrzebuję kredyt hipoteczny na kwotę ok. 70 tys. zł (mieszkanie o wartości 85 tys.). Problem stanowi dokumentowanie dochodów. Pracuję w małej prywatnej firmie (których są setki/tysiące) i na umowie mam wpisaną tylko najniższą krajową, natomiast wynagrodzenie (podstawa+premia) mam "wypłacane do ręki" (średnio ok. 1900zł netto). Czy mam szansę na uzyskanie kredytu bazując na zaświadczeniu o zarobkachj wydanego przez pracodawcę? Nadmienię iż posiadam umowę na czas nieokreślony, staż u obecnego pracodawcy to 4,5 roku. Posiadam 26 lat i interesuje mnie okres kredytowania 20-25 lat. Nie wiem jaki jest sens sprawdzania pitu z roku `08 skoro w marcu np. miał miejsce awans i podwyżka płacy, natomiast nadal jest to wynagrodzenie wypłacane "do ręki", choć zdaje sobie sprawę, że banki mają po prostu tak skonstruowane przepisy, iż szukają dokumentacji dochodów. Jakieś sugestie, które pozwolą mi starać się o kredyt? Temat: Premier RP gościł w Radiu Maryja! kompromitujemy się od dawna a właściwie juz jesteśmy skompromitowani dzięki 15- letnim pseudoliberalnym rządom: najniższy dochód na mieszkańca w UE , największe bezrobocie , najwięcej afer, najgorszy stan służby zdrowia , najwieksza rozpiętość między płacą min. i max., najwięcej niedożywionych dzieci itd.Dzięki nieudolnemu rządowi SLD jesteśmy w br.płatnikami netto . Temat: Jakie zarobki na poczatek u nas Ja też mówię minimum 1600zł netto. Nikt się po rozmowie do mnie jeszcze nie odezwał. Za to póżniej dowiaduje się, że oferowali najniższą. Jest to dramatyczna sytuacja, ale ja za minimalną pracowac nie będę, bo się nie utrzymam za tak marną kwotę. Mam kilka lat doświadczenia, dobre wykształcenie, znam języki. Trzeba się cenić, pokazać pracodawcy, że musi zaoferować więcej, bo inaczej nie ma motywacji do pracy. Niestety wiele osób desperacko potrzebuje pracy i bedą pracowac za te marne grosze, obniżając poziom płac wszystkim. Temat: Podreferendarz w Ministerstwie Rolnictwa Podreferendarz w Ministerstwie Rolnictwa Startowałam w konkursie. Jestem an liście osób spełniających kryteria. Ciekawa jestem jaka jest płaca. Podejrzewam, ze na poczatek jakiś 1000 zł netto. Spotkałam się z sytuacjami w jednym z ministerstw gdzie najniższe stanowisko było płatne 1800 zł. Temat: wynagrodzenia w firmie BEST Pracodawcy elbląscy Płace, które proponują niektóre firmy są dobre dla studentów, którzy chcą dorobić. Ale nie są dobre dla osoby, która planuje założenie rodziny. Jak szukałem pracy omijałem raczej mniejsze firmy, w których stawka 1700 - 2000 netto była nie do pomyślenia (oczywiście są wyjątki - ale tych normalncyh wyjątków jest mało ponieważ spotyka się sytuacje, że dostaniesz dobrą stawkę, ale w kopercie, reszta to umowa za najniższą krajową - według mnie jest to upokarzające). Temat: pensja minimalna - jaka powinna być w Polsce? Zastanawiające,że większość pracodawców wypłaca jeżeli w ogóle wypłaca najniższe wynagrodzenie.Przykład:mąż przed prywatyzacją zarabiał netto ok.1500- 2000zl obecnie prywaciarz płaci na rękę 600zł tj.ok.3,3zł. na godzinę.Tak jest wszędzie u wszystkich pracodawców jakby sie umówili.Nikt nie pozwoli wiecej zarobić bo sami wszystko przechwytują i bogacą się nie przecietnie.Nie wypłacają pensji a uchodzi im to bezkarnie pomimo nawet wygranych spraw w sądzie nie można odzyskać zaległych z przed 3 lat pieniędzy.Jestem za-powinna byc w Polsce pensja minimalna bo pracodawcy w krwiożerczy sposób wyzyskują bezbronnych,uczciwych ludzi.Pensja ta powinna wystarczyc na godne,normalne zycie.Pozdrawiam Temat: czy firmy z braku pracowników mogą upadać? 1. Spawaczo - ślusarz (tak to nazwijmy) - zdolny, samodzielny moze zarobić jakies 3000 zl netto (czyli do reki) wiec nie mowcie ze to takie zle pieniadze! 2. Co do przyuczania ludzi do zawodu - proboje jak moge ale opor materii jest duzy. Z jednej strony doswiadczenie pracownicy nie chca pomagac (chyba boja sie o swoja prace?? choc nie maja czego) a z drugie wielu moim rowiesnikom - mlodym ludziom (mam 28lat) nie chce sie niestety przylozyc do pracy, nie chce sie "tyrac", nic sie nie chce. Rece opadaja... 3. Wyplaty mogly by byc wieksze gdyby rodacy chcieli uczciwie placic za uczciwa prace :) A niestety kazdy (co jest w sumie zrozumiale i ludzki) proboje wszystko osoagnac najnizszym koztem. I tak przychodzi do mnie pan kierownik "menadżer" sredniego szczebla z jednej z dużych miedzynarodowych korporacji chce zamowic powiedzmy kawalek balustrady i wybrzydza na moje ceny. Przy okazji mowiac ze gdzies w Ostrolece ktos zrobi mu to za 50% mojej ceny *czyli prawie w cenie materialu. Serce mi sciska i noz w kieszeni sie otwiera na takie teksty. Przeciez ci ludzie zrobia mu to prawie za darmo - jak to sie mowi na przezycie :(. Szkoda, ze czlowiek ktory jest teoretycznie na szczycie spolecznej piramidy przytacza mi takie argumenty w dskusji. Temat: au pair w Szwecji,ktos byl? Jak piszesz 3 bachorkow, to czytajacy odbieraja to tak jakie to slowo ma wydzwiek. Nie dziw sie wiec komentarzom. 3'500sek netto to minimalna zatwierdzona oficjalnie placa, wymagana do otrzymania pozwolenia na pobyt w Szwecji w ramach programu au-pair (z 1999, ale wciaz aktualna). Maksymalny czas pracy jest okreslony na 25h/tydz. Proponowanie najnizszej dozwolonej stawki przy trojce dzieci, to skapstwo. Program au-pair je jednak nie tylko sama praca, wiec jesli nie zasypia Cie obowiazkami, to moze nie byc zle, zawsze znajda sie jakies plusy. Poszukaj na sieci forum o Szwecji (np. google -> szwecja forum), nie tylko tu na GW, ale na innych serwerach. Moze uda Ci sie znalezc kogos stamtad. Powodzenia jollyvonne Temat: opinie- do tych ktorzy znaja realia pracy w Anglii ja tez tak zaczynalem,tyle ze w szkocji.jesli beda tam klienci,to bedziesz miec spoko..nie chce mi sie liczyc dokladnie,ale to dosc uczciwe warunki: 4,85 minimalna pensja (u mnie placili dodatkowo tzw.holiday, czyli 0,41 £/h) co netto wychodzi jakies 4,5 £/h (przynajmniej przy moich podatkach,najnizszych jak sadze). ja bym na twoim miejscu pojechal,posiedzial tam tyle ile da sie wytrzymac,podszkolil angielski,a za jakis czas zwial do duzego miasta.. jak chcesz to pisz: ratko@NOSPAM.gmx.de (wywal to ze srodka:) Temat: Mamy mniejsze bezrobocie niż w Berlinie. Teraz ... Bardzo słuszna uwaga JJ:) Nie ważne, czy w Wielkopolsce będziemy mieli bezrobocie liczone procentowo o kilka punktów mniejsze niż w Warszawie i jej syberyjskich dominiach. Ważne jest to, by PŁACE były na europejskim poziomie - tak jak ceny oczywiście... Najniższa pensja w Poznaniu nie powinna byc mniejsza niż 2500-3000 netto. To, co obecnie proponują pracodawcy to poprostu skandal. Temat: Pracodawcy boją się kar z życia: Co znaczy na odpowiednim poziomie Np pracodawca zatrudnia 4 osoby płacąc im niewiele ponad najniższą krajową. A sam osiąga ok 11tys dochodu netto ( czyli zysku) z czego tylko 30% jest opodatkowane. Czy jego dochody są na odpowiednim poziomi?? czy za stworzsenie 4 miejsc pracy ma prawo uważąć m,że jeggo dochody są niewspólmiernie niskie. Temat: pensja minimalna - jaka powinna być w Polsce? to pozorna logika ale to się tak proporcjonalnie nie przekłada chodzi o jedno żeby dojść z płacą do min.800-900 zł netto Nie bedzie rewolucji w wypłatch zmienia się tylko te najnizsze a im wyżej tym zmiany mniejsze iJESZCZE JEDNO -nikt nie bierze pod uwagę faktu że jak ludzie najbiedniejsi dostaną troche wiecej kasy ( nie za darmo tylko za pracę) to też zaczna wiecej kupować czyli nakręcać koniunkturę Temat: 1300 zł dla opiekunki dla dziecka nie ma teraz najnizszej 540 netto! najniższa to 840 brutto, czyli ok.670 na rękę.i tak naprawdę mało płacisz niańce,1800 na tyle godzin użerania sie i obowiązków to i tak mało. Temat: Pracuje w UK - moje rady :) brutto - netto takie pytanie. jakie podatki placi sie od najnizszych pensji. np. przy placy 180 funtow tygodniowo brutto ile dostanie sie na reke??? Temat: Pracownicy Toyoty z Jelcza-Laskowic żądają podw... no akurat Toyota płąci najlepiej z firm produkcyjnych i bynajmniej nie jest to 1200( tylko w okresie próbnym), potem jest 1500 netto co na najniższym stanowisku skręcacza śrubek jest dobrym wynikiem :) Temat: sieci komórkowe, sprzedawcy, ile zarabiają....? W salonie firmowym, od ok. 1600 netto. U dealerów, różnie. Znam jednego, który płaci najniższą krajową + prowizja (marna) od sprzedaży. Pozdrawiam, & Temat: KONIECZNY WZROST MIN.WYNAGRODZENIA Niedobrze mi się robi jak czytam głupoty wypisywane przez pożal się Boże ekonomistów po jakimś zaocznym "wyższym". Durnoto jedna nawet w stanach państwo gwarantuje najniższą płacę która 10 lat temu wynosiła 8,5$ na godz. netto. Temat: Wakacje - praca, wynajęcie pokoju... Pomozcie! Dla przykladu -najnizsza stawka netto (czyli na reke) za godzine pracy w 2006 roku ze wzgledu na wiek : 16lat - 2.53 euro 18lat - 3.15 20lat - 4.05 22lata- 5.40 powyzej 23 lat - 6.28 euro Sa to minimalne stawki jakie moze placic pracodawca i czesto placi. Temat: MarcPol nie idz tam, dno.płace 750 zł netto maksymalnie.na początek jesli na caly etat to najnizsza krajowa 840 brutto. Temat: 4,5 europ na godz minimum w Holandii w Holandii najnizsza stawka jest 7,83 euro/godz brutto,tj.6,70 netto (od 23 roku zycia).Placenie mniej jest przestepswem Temat: Fiskus łowi na Allegro Obawiam sie powaznie ze od dochodu wysokosci 50% najnizszego wynagrodzenia netto podatku się nie płaci;) Oczywiscie - jak juz wspomniałem o ile znajomy przyzna się ze to znalazł a więc nie poniosł żadnych kosztów nabycia ww przedmiotów. Pozdr Temat: Jak obniżyć podatki i walczyć z bezrobociem Jak obniżyć podatki i walczyć z bezrobociem Bezrobocie jest najgorszą rzeczą w Polsce. Trzeba z nią walczyć, bo ona niszczy ludzi, a przez to cały kraj. Rozwiązanie tego problemu powinno być najważniejsze w działaniach polityków. Trzeba w tym celu obniżyć podatki, tylko jak ? Podatek dochodowy - można obniżyć od góry, ale można i od dołu. Od góry obcinamy stopy podatkowe - np. podatek liniowy. Jest to oferta dla stosunkowo wąskiej grupy, która jest i tak aktywna. Jest lepsze rozwiązanie: obniżyć podatki od dołu - wprowadzić b.wysoką kwotę wolnę od podatku. To jest oferta dla większości, a na pewno dla szerokiej grupy bezrobotnych i nisko zarabiających. Nie napiszę ile powinna wynosić kwota wolna od podatku, ale powinna być maksymalnie duża, na tyle ile to wynika z obliczeń budżetowych. Wtedy możnaby obniżyć najniższą płacę, bo kwota brutto dla pracownika byłaby zarazem netto. ZUS też spadłby dla najniższej płacy, bo niższa byłaby podstawa. Czyli obniżamy koszty pracy, dzięki temu zwiększamy zatrudnienie. W dodatku nie opłaca być w szarej strefie, tylko warto wykazywać dochody, bo wchodzą do kwoty wolnej od podatku, a jak ktoś raz zaczenie wykazywać, to na pewno szybciej zacznie stale płacić podatki. Pieniądze jakie zostaną w kieszeni podatników na pewno zostaną w kraju, bo jak ktoś zarabia 800 zł, to na pewno piniądze wydaje w Polsce i to na najtańsze krajowe produkty. Ważne jeszcze jest to, że wysoka kwota wolna od podatku zaaktywizuje bezrobotnych do podjęcia jakiegokolwiek zajęcia, bo wszystkie nieduże dochody trafią bezpośrednio do kieszeni pracownika. Bardziej będzie się opłacać podjąć dla studenta czy bezrobotnego zajęcie na część etatu, nawet zarobić kilkaset złotcyh, bo cały dochód zostanie w jego kieszeni. Nie będzie zmuszony dorabiać na czarno, bo nie będzie czego "oszczędzać". Z czasem nawet najmniejsze zajęcie może przerodzić się w stałą pracę i taki człowiek uzyskując wyższe dochody zacząłby płacić podatki. Problem leży w "wyrwaniu się" z beznadziejności w jakiej jest bezrobotny, z niskim poczuciem swojej wartości. Na pewno świadomość, że z każdej kwoty państwo "zabiera" mu część nie zachęca do podjęcia każdego zajęcia, szczególnie nisko płatnego. Ten pomysł jest adresowany do większosci wyborców. Gwarantuje obniżkę podatków, walkę z bezrobociem, aktywację bezrobotnych, obniżenie kosztów pracy, zachęte dla każdego do pracy i aktywności. Temat: Czy obniżyć i jak podatki ? Czy obniżyć i jak podatki ? Bezrobocie jest najgorszą rzeczą w Polsce. Trzeba z nią walczyć, bo ona niszczy kraj i ludzi. Ten problem powinien być głównym tematem wyborów i rozwiązanie tego problemu powinno być najważniejsze w działaniach polityków. Trzeba w tym celu obniżyć podatki, tylko jak ? Podatek dochodowy - można obniżyć od góry, ale można i od dołu. Od góry obcinamy stopy podatkowe - np. podatek liniowy. Jest to oferta dla stosunkowo wąskiej grupy, która jest i tak aktywna. Jest lepesze rozwiązanie: od dołu - wprowadzić b.wysoką kwotę wolnę od podatku. To jest oferta dla większości, a na pewno dla szerokiej grupy bezrobotnych i nisko zarabiających. Nie napiszę ile powinna wynosić kwota wolna od podatku, ale maksymalnie duża kwota wolna od podatku. Wtedy możnaby obniżyć najniższą płacę, bo kwota brutto dla pracownika byłaby zarazem netto. ZUS też spadłby dla najniższej płacy, bo niższa byłaby podstawa. Czyli obniżamy koszty pracy, dzięki temu zwiększamy zatrudnienie. W dodatku nie opłaca być w szarej strefie, tylko warto wykazywać dochody, bo wchodzą do kwoty wolnej od podatku, a jak ktoś raz zaczenie wykazywać, to na pewno szybciej zacznie stale płacić podatki. Pieniądze jakie zostaną w kieszeni podatników na pewno zostaną w kraju, bo jak ktoś zarabia 800 zł, to na pewno piniądze wydaje w Polsce i to na najtańsze krajowe produkty. I jeszcze ważne wysoka kwota wolna od podatku zaaktywizuje bezrobotnych do podjęcia jakiegokolwiek zajęcia, bo wszystkie nieduże dochody trafią bezpośrednio do kieszeni pracownika. Bardziej będzie podjąć dla studenta czy bezrobotnego zajęcie na część etatu, nawet zarobić kilkaset złotcyh, bo cały dochód zostanie w jego kieszeni. Nie będzie zmuszony dorabiać na czarno, bo nie będzie czego "oszczędzać". Z czasem nawet najmniejsze zajęcie może przerodzić się w stałą pracę i taki człowiek uzyskując wyższe dochody zacząłby płacić podatki. Problem jest "wyrwania się" z beznadziejności w jakiej jest bezrobotny, z niskim poczuciem swojej wartości. Ten pomysł jest adresowany do większosci wyborców. Gwarantuje obniżkę podatków, walkę z bezrobociem, aktywację bezrobotnych, obniżenie kosztów pracy, zachęte dla każdego do pracy i aktywności. Temat: PO ma listy kandydatów do parmalentu busho napisał: > Trzeba obniżyć podatki, tylko jak ? > Podatek dochodowy - można obniżyć od góry, ale można i od dołu. > Od góry obcinamy stopy podatkowe - np. podatek liniowy. Ale dla ilu osób jest > ta oferta ? > > Jest lepesze rozwiązanie: od dołu - wprowadzić b.wysoką kwotę wolnę od > podatku. To jest oferta dla większości, a na pewno dla szerokiej grupy > bezrobotnych i nisko zarabiających. > > Nie napiszę ile powinna wynosić kwota wolna od podatku, ale maksymalnie duża > kwota wolna od podatku. Wtedy możnaby obniżyć najniższą płacę, bo kwota brutto > dla pracownika byłaby zarazem netto. ZUS też spadłby dla najniższej płacy, bo > niższa byłaby podstawa. Czyli obniżamy koszty pracy, dzięki temu zwiększamy > zatrudnienie. W dodatku nie opłaca być w szarej strefie, tylko warto wykazywać > dochody, bo wchodzą głównie do kwoty wolnej od podatku, a jak ktoś raz zaczenie > > wykazywać, to na pewno szybciej zacznie płacić jakiekolwiek podatki. Pieniądze > jakie zostaną w kieszeni podatników na pewno zostaną w kraju, bo jak ktoś > zarabia 800 zł, to na Majorkę nie jeździ i Mercedesa nie kupuje. Wysoka kwota > wolna od podatku zaaktywizuje bezrobotnych do podjęcia jakiegokolwiek zajęcia, > bo wszystkie nieduże dochody trafią bezpośrednio do kieszeni pracownika. > > Ten pomysł jest adresowany do większosci wyborców. Gwarantuje obniżkę podatków, > walkę z bezrobociem, aktywację bezrobotnych, obniżenie kosztów pracy. Zdecydowanie popieram! Temat: bezrobocie w Zamościu Brakuje rzeczywiście rąk do pracy ale dla fachowców. Będzie nadal brakować. Wszystko zalezy od popytu i podaży. Czy był ktoś, z was w urzędzie pracy i pytał się za pracą? Właśnie od tego należy zacząć. Jest np praca dla murarza, tynkarza za... 650 złotych netto miesięcznie. Tyle samo zarobi jego pomocnik, tyle ze pomocników nie potrzebują. To samo brukarze. Kiedyś z czystej ciekawości chciałem pracować jako brukarz. Zgłosiłem się do zamojskiej firmy zajmującej się budową dróg z chęcią podjęcia pracy jako brukarz. Najpierw kazano mi czekać około tygodnia na decyzje dyrektora (ogłoszenie o zapotrzebowaniu wisiało w urzędzie pracy). Dyrektor nie lekarz miał na wstęonie stwierdzić czy nadaję się do układania bruku. Rozmowa z nim przebiegała w ten sposób, że ja rozmawiam a on podszedł do tego lekceważąco układając sobie pasjansa w komputerze. Wie pan jak pan jeszcze nie pracował w firmie to sobie pan nie da rady my chcemy takich, którzy już robili. A jak nie robili to muszą być młodzi bo się szybko uczą. Pan jest już starszy i dlugo się pan będzie uczyć. Nie wytrzymuję pytam ile zapłacicie takiemu co umie? Proszę pana płacimy najniższą krajową, ale to i takpraca sezonowa w zimie nie potrzebujemy brukarzy. To jest mały wycinek tylko jak traktuje się bezrobotnych poszukających pracy. Powyższy przykład jest bardzo delikatny. Są przykłady, że pracodawca a własciwie kierownik w dużej firmie zamojskiej traktuje poszukującego pracę jako urozmaicenie sobie dnia. Na wstępnie pyta po coś przyszedł, nie jest to przejęzyczenie ale tak 30 latek tak odzywa się do 50 latka. I z miejsca nie masz co tu szukać pracy bo i tak ciebie lekarz odrzuci. Jak nie odrzuci to i tak sobie nie dasz rady z młodszymi, nawet od najgorszej "baby". Zaznaczam, że jest to zawód typowo męski. Rozmowa odbywa się w zasadzie na korytarzu na portierni. W biurach niestety nie mam szans mimo ukończenia wyższych studów, pierszeństwo mają niestety kobiety, najlepiej młode i mające czym oddychać. Jeśli będę miał jeszcze dostęp do internetu, napiszę o bezrobociu i bezrobotnych po zamojsku. Będzie to na pewno ciekawa lektura, w którek będzie pełno absurdów i humoru. Oprócz tego postaram się wydać swoje pamiętniki poszukującego pracy na terenie miasta Zamościa oraz zamojszczyzny w formie książkowej. Temat: sok malinowy i rozdziawiona gęba... d.nutka1 napisała: > gandalph napisał: > > > Mój problem jest taki, że muszę co miesiąc wysupłać prawie 700 zł i płaci > ć > psu > > w d..., i szlag mnie trafia na to, co się z tymi składkami dzieje. > > Usług medycznych, jak i niczego na tym świecie, nie ma za darmo. Od tego > nie > > uciekniemy do żadnej mysiej dziury. Emeryci i renciści też płacą składki > na > ub. > > > > zdrowotne a oprócz tego za różne usługi, które to niby są refundowane. > Dlatego > > uważam, że trzeba z tym skończyć. Dlatego zaproponowałem konkretne > > przedsięwzięcia mające na celu zreformowanie całego tego bagna, w interes > ie > > mniej zamoznych obywateli. Bogaci mogą to mieć w nosie, stać ich na to. N > ie > > rozumiem więc, czego się czepiasz. > > ja się czepiam? > ty Gandalphe występujesz w imieniu tych, którzy mogą sobie jeszcze pozwolić na > opłatę 700zł z ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego > czy wiesz ilu emerytów i rencistów może sobie na takie opłaty pozwolić? > z wynagrodzeniem czy emeryturą poniżej tych 700zł netto na miesiąc? > czy liczyłeś ile takiemu pracownikowi czy emerycie pozostaje w portfelu po > opłaceniu kosztów nie bycia bezdomnym czyli opłaceniu kosztów mieszkania gdzieś > > tam? koszty mieszkania to nie tylko czynsz lub składka remontowa. > i ja "czepiam się" w twoim pomyśle (DOBRYM PRZECIEŻ)jedynie w obronie interesów > > tych najuboższych, którzy pracują lub wypracowali najniższe emerytury nie > zawsze najniższe z ich winy lecz często z powodu z "niekoniunkturalnej" > finansowo branży w jakiej byli zatrudnieni w PRL i potem też. Widzę, że kompletnie nie znasz zagadnienia. Nikt nie zarabia w Polsce 700 zł, gdyż taka własnie kwota jest odliczana od zarobków brutto, tyle że pracownik ich na oczy nie ogląda, ja muszę to płacić z własnej kieszeni. To po pierwsze. Po drugie, te "mniej niż 700 zł", ktore komuś tam zostają w kieszeni jest już właśnie po odliczeniu tych składek. Po trzecie, ja nie proponuję żadnych dodatkowych składek, lecz sensowne zagospodarowanie tego, co ludzie I TAK JUŻ PŁACĄ nawet o tym nie wiedząc. Jednym ze sposobów jest likwidacja paru "czapek" siedzących na tych pieniądzach mianowicie w ten sposób, że to nie NFZ przelewałby środki do szpitali/ lekarzy, lecz płaciłby je sam pacjent, któremu NFZ refundowałby prawie całą kwotę. Wbrew pozorom, jest to duża róznica. Temat: Dlaczego płaca rośnie, skoro nie rośnie Odpowiadam: 1. Fakt, że wychowałaś/wychowałeś dzieci na leserów, to Twoja wina. Ja, będąc na studiach (oczywiście stacjonarnych), sama się musiałam utrzymywać. Twoje dzieci tak mogą tym bardziej. Każ swoim dzieciom utrzymywać się samemu, będziesz mieć za to 2 tys. brutto trzy gęby mniej do wykarmienia! Pamiętaj, że nie masz obowiązku ich utrzymywać, jeśli skonczyły szkołę średnią, a są pełnoletnie. 2. Wy od kilku lat nie mieliście podwyżek podobno, i z tego powodu biadolicie. A my? My natomiast zarabiamy teraz mniej niz poprzednio. Przez to natomiast, że jesteśmy mniej liczni i nie jestesmy tak 'reprezentatywna' grupą zawodową, jak łatwi w zidentyfikowaniu jako grupa, jak pielęgniarki i lekarze, nie możemy głośno krzyczeć o podwyżki do rządu. A wy krzyczycie, i przez to NIE MACIE mniej, a raz na kilka lat macie nawet więcej. I to od nas, mimo że my zarabiamy 1150 brutto przy skonczonych studiach wyższych w trybie stacjonarnym (a nie 1500, jak napisałaś/napisałeś) i przy 4 latach doświadczenia zawodowego. I to my na Was płacimy, mimo że zarabiamy mniej. 3. Z tego, co napisałaś/napisałeś, masz doktorat i zarabiasz 2 tys. brutto, a za to masz utrzymać w jedną osobę całą rodzinę. Niech więc współmałżonek się ruszy i zacznie także pracować! Przeciez trójki dorosłych studiujących dzieci nie trzeba chyba codziennie pilnować i czytać im na dobranoc bajeczek, prawda? Nawet, jeśli zarobi minimalną - 620 netto, a 120 zl wyda na dojazdy do pracy, to i tak to jest dodatkowe 500 zł netto miesięcznie. Przy 2000 tys. brutto, jakie Ty masz, czyli 1370 zł netto. W takim razie dodatkowa praca w najniższej wysokości zwiększy przychody Waszej rodziny o 36%. Nie wspominając o prawdopodobnie nieco wyższym wynagrodzeniu małżonka. Konkluzja: różnica między nami a Wami jest taka, że my wiemy, że nikt nam nie pomoże, i musimy liczyć sami na siebie. A Wy? Wy wyciągacie rękę do państwa, czyli żebyśmy my znowu musieli na Was jeszcze więcej płacić. Temat: We Wrocławiu ceny mieszkań nie wyhamowały We Wrocławiu ceny mieszkań nie wyhamowały Nie potrafię zrozumieć komu spekulanci zamierzają sprzedać później te mieszkania z zyskiem ?!? Bo chyba nie zwykłym klientom, którzy już teraz nie mają zdolności kredytowej. Pan Prezydent Wrocławia chełpi się, że płace dynamicznie rosną. Owszem, ale nie powiedział, że te najniższe, a jak ktoś zarabiał 2-3 lata temu netto 1.5 tys zł, teraz zarabia 2 tys, i może będzie zarabiał w 2-3 lata 2.5 tys (na tym samym stanowisku) to i tak może zapomnieć o kupnie mieszkania po średniej cenie. Płace większe już tak szybko nie rosną. Ktoś, kto zarabiał 5 lat temu netto 3 tys. - 4 tys., zarabia tylko 5-10% więcej. To i tak za mało na kupienie mieszkania dla 3-4 osobowej rodziny w średniej cenie wrocławskiej. Wydaje mi się, że spekulacyjne czy inwestycyjne zakupy mieszkań są na znacznie wyższym poziomie, nawet 50%. Młode rodziny 2-4 os. z dochodami ok 6 tys netto miesięcznie zamierzją, lub są już w trakcie budowy domu pod Wrocławiem, gdzie za 450 tys mozna mieć ponad 150 metrów pow i kawałek ziemi. Oni już nie będą zainteresowani kupnem 45- metrowego "apatamentu" w centrum po tej samej cenie. Deficyt mieszkań jest ogromny, ale trzeba pamiętać, że głównie rozchodzi się o tanie mieszkania dla mniej zamożnych, których nie stać nawet na 200 - 300 tys. kredytu. A może to ja żyję w nieświadomości i społeczeństwo wrocławskie jest bogate, a ci wszyscy młodzi, którzy przyjechali do Wrocławia i zamierzają się osiedlić zarabiają po 10 tys miesięcznie ?!? Z mapy inwestycyjnej www.investmap.pl wynika, że we Wrocławiu buduje się dużo i kolejne wielkie inwestycje mieszkaniowe nadchodzą. Rynek w 3-4 lat powinien się nasycić. Do tego spekulanci będą pewnie chcieli zrealizować zyski. A wtedy młodym pozostanie już tylko płacić wysoką cenę przez większość swojego życia za osiedlenie się we Wrocławiu w postaci spłaty kredytu wziętego na MAX swoich możliwości... Temat: zarobki... zarobki... Polecam dane, jakie sa na srtonie MP o zarobkacz lekarzy. Moze nawet Pan Minister by to przeszytal? Strona dla Pana M.:www.mp.pl Zarobki lekarzy - wyniki ankiety Inne • Porozumienie bez porozumienia • Senat za ratownictwem od lipca 2006 r. • Zakaz kontraktów niekonstytucyjny • Poprawić nadzór nad dyżurującymi Ogłoszenia dla lekarzy • Lymphomyosot® - Leczenie oczyszczające po antybiotykoterapii inf. wł. Data utworzenia: 28.11.2005 Ponad połowa lekarzy, którzy wzięli udział w naszym badaniu płac, zarabia w swoim głównym miejscu pracy mniej niż 1200 zł netto, a pensje ok. 70% nie przekraczają 1500 zł. Zdecydowana większość zarabia więc mniej niż wynosi średnia krajowa (1556,22 zł netto według danych GUS z 2004 r.), a ich płace są porównywalne z zarobkami pracowników najniższego szczebla - robotników niewykwalifikowanych i sprzątaczek. Dwie trzecie naszych respondentów (66,7%) pracuje w publicznych szpitalach. To właśnie oni zarabiają najmniej - średnio 1293 zł. Za godzinę pracy w szpitalu otrzymują zaledwie 8 zł! Nieco lepiej zarabiają lekarze w publicznych przychodniach - średnio 1580 zł, prawie 10 zł za godzinę, natomiast ich koledzy w przychodniach niepublicznych otrzymują 12,70 zł za godzinę pracy, a ich średnie wynagrodzenie to nieco ponad 2 tys. zł. Niskie zarobki zmuszają lekarzy do szukania dodatkowych źródeł dochodu. W ten sposób lekarze dorabiają do swojej pensji średnio prawie 2 tys. zł. Oprócz pełnego etatu w głównym miejscu pracy (średnio 7-8 godzin dziennie), ponad połowa lekarzy pracuje na dodatkowym etacie, a trzy czwarte bierze dyżury, średnio 6-7 miesięcznie. Co piąty z nich dyżuruje nie mniej niż 10 razy w miesiącu, a więc spędza w szpitalu co trzecią noc! W sumie nasi respondenci przepracowują średnio 282 godziny w miesiącu, a więc ponad 70 godzin tygodniowo, co znacznie przekracza wszelkie limity proponowane przez Unię Europejską w dyrektywie o czasie pracy. W internetowym badaniu płac przeprowadzonym we wrześniu i październiku 2005 r. w portalu Medycyny Praktycznej uczestniczyło 963 lekarzy. Wszystkim serdecznie dziękujemy! Zobacz szczegółowe wyniki Przyłącz się do dyskusji Dodaj swoją opinię Temat: płaca asystentki Oczywiście, że to moja droga życiowa i więcej zarabiałabym na straganie z pietruszką niż jako asystent na uniwerstytecie. Tyle, że mówicie tu o 4500 zł, które wam się należą za zostawanie po godzinach, za niemal pełną dyspozycyjność. Podajesz dwa przykłady Twoich znajomych ze Śląska i Mazur, które krzywią się na dodatkowe 15 minut w pracy, jednak to są wyjątki. Ja potrafiłam opuszczać ćwiczenia na dziennych studiach bo akurat szef miał spotkanie z kimś tam i potrzebny był mu tłumacz. I nie ma zmiłuj się, że ćwiczenia są obowiązkowe. I za 2000. Przeglądając oferty pracowników można zauważyć, że najlepiej skontruowane CV mają absolwentki Studium Stenotypii. Bo w szkole ich się uczy takiej kontrukcji, uczy pewności siebie tego, że są najlepsze w swoim fachu. I to z tej pewności siebie biorą się takie oczekiwania płacowe. Cóż, jak szef dureń i płaci to niech płaci. Ale.. ludzie, 4500, za co? Niektórzy po studiach zarabiają 2000, a taka dziewczynka z miejsca 3000. Nie mówiąc już o tabunach ludzi zarabiających najniższą krajową 560 netto, nawet po studiach. A tu sekretarka kręci nosem na 3000, bo ona musi sobie kupować kosmetyki od Diora, torebki od Prady i ciuchy od Versace. W końcu jest na eksponowanym stanowisku, wizytówka firmy, a sekretarka bez tych drogich gadżetów to sekretarka niezadowolona, a nie można dopuścić do tego aby wizytówka firmy miała kwaśną minę. Trzeba na jej humor więc chuchać i dmuchać, oprawić w ramki i przykryć kloszem. Szkoda tylko, że taki szef się nie zastanowi, że nie ta to inna. Że chętnych na wielce intratną posadę sekretarki jest dużo i może zatrudnić taką co nie tylko na 3000 nie będzie kręcić nosem, ale i 2000 zdoła ją uszczęśliwić. A te ze Studium Stenotypii zachwują się takby wszystkie rozumy pozjadały tymi oczekiwanami płacowymi. * Temat: Czy kinderdagverblijf bedzie bezplatne? No wiec ja sie powtorze, ze brak zwrotu kosztow au-pair uwazam za logiczny i sprawiedliwy poniewaz : * au-pair nie jest profesjonalna opieka * trudno jest obliczyc koszty brutto jakie ponosi rodzina goszczaca au-pair * gdyby juz obliczyc te koszty brutto to nalezaloby wiele kosztow ponoszonych z racji posiadania dzieci przez rodziny NIE goszczace u siebie au-pair ROWNIEZ zaliczyc do kosztow od ktorych nalezy sie zwrot * gdyby potraktowac au-pair tak samo jak zwykle opiekunki to nalezaloby im sfiskalizowac dochody i kazac im placic podatek od dochodow tym samym zmniejszajac ich kieszonkowe netto, wtedy to okazac by sie moglo ze za takie pieniadze juz nie znajdzie sie chetnych dziewczyn na program au-pair, a gdyby im podwyzszyc dochody to okazac by sie moglo ze au-pair nie jest juz cenowo konkurencyjna w porownaniu do opiekunek * zwracanie kosztow NETTO au-pair uwazam za nielogiczne dlatego, bo koszty te sa juz i tak bardzo niskie i nieporownywalne do rynkowych cen opiekunek * jesli ktos chce indywidualna opieke to musi sie liczyc ze koszty jej sa wyzsze a teraz zgadzam sie ze: * koszty opieki nad dziecmi SA w Holandii chorobliwie wysokie * niesprawiedliwie potraktowani sa rodzice z wysokimi dochodami, ktorzy pomimo ze placa najwyzsze podatki kwalifikuja sie do najnizszych zwrotow - taki panuje w Holandii system podatkowy i chociaz to niesprawiedliwe to logiczne, bo przeciez pieniadze nie rosna na drzewach i aby dac biedniejszym trzeba wziasc bogatszym, zasada solidarnosci spolecznej * bywaja wachtlijst w zlobkach i trudno jest pogodzic prace na full-time ze zlobkiem, nadgodzinami, chorobami dziecka itd itp.. I od praktycznej strony ja cie rozumiem, przeciez mam dokladnie te same dylematy i tez zalezy mi na jak najlepszym rozwiazaniu, ale uwazam, ze droga przez promowanie instytucji au-pair nie jest sprawiedliwa, rowniez dlatego, ze na au-pair moga sobie pozwolic jedynie ludzie, ktorzy maja domy duze, ktorzy sa w stanie zapewnic komfort mieszkaniowy dodatkowej osobie, czyli ludzie z rezerwa finansowa (ze sie tak wyraze) i mieszkajacy w (lub w poblizu) duzych aglomeracjach miejskich atrakcyjnych pod wzgledem wymiany kulturowej. Kieszonkowe jest ustalone na takim poziomie ze samo w sobie jest wlasnie rynkowo atrakcyjne na tyle ze pewna grupa ludzi sie decyduje na takie rozwiazanie. Temat: KONIECZNY WZROST MIN. WYNAGRODZENIA ! Gość portalu: 123456 napisał(a): > "Tylko poziom płacy nie jest zależny od uczciwości, ale od wartości, jaką ma > > twoja praca" > > Nie jest to do końca prawda, gdyż o tym zwykle decyduje pracodawca, a w jego > interesie leży aby twoja praca była jak najniżej wyceniana. To nie pracodawca decyduje ale rynek pracy. Jesli ktos umie tylko machac łopatą to niech się nie dziwi że mało zarabia bo ma dużą konkurencję. Proste prawo popytu i podaży. > Ostatni przykład z życia: W KGHMie załoga wywalczyła 100 mln zł dodatkowej > płacy. Przy zysku netto kombinatu na poziomie 2 mld czy jest to sprawiedliwa > wycena pracy? Czy to nie przede wszystkim załoga wypracowala ten zysk? > dlaczego pracownicy nie mogą zarabiać więcej aby zysk wyniósł np "tylko" 1 ld? A czy załoga równie chętnie będzie partycypowac z stratach koncernu? NIE. Za nic nie pozwolą ruszyć płac i "ciężko wywalczonych" przywilejów płacowych. Pomijam już fakt że obecnie spółka korzysta z wyjątkowo wysokich cen miedzi i stąd takie zyski. Poza tym nie sądzę aby górnik wydobywający cośtam z ziemi myslał o wypracowaniu zysku dla firmy. To że firma przynosi zysk to wynik umiejętnego zarządzania. > Może dlatego że oni są tylko "KOSZTAMI", które należy trzymać w ryzach na jak > najniższym poziomie, bo w innym przypadku akcjonariusze byliby niezadowoleni? A dla kogo jest ta spółka? Dla pracowników? Nie, dla akcjonariuszy. Gdybyś miał firmę pewnie chętnie być rozdawał pieniądze i starał się wyjść na 0. Bo po co zarabiać na tym co zinwestowałeś. Puknij się w głowe. Przerażają mnie takie komunistyczne pomysły. Czy pół wieku komuny w tym kraju niczego was nie nauczyły? Temat: Wurth-Polska. Jakie warunki pracy PH? Gość portalu: benedykt napisał(a): > A jeśli chodzi o koszty przesyłek, to się pofatygowałem do najbliższego > spedytora i co uszłyszałem? jak podpiszę umowę to koszt wysyłki to 14zł netto > do 30kg, > muszę minimum wysłać jedną przesyłkę w miesiącu.Zaznaczam że wszedłem tam z > przysłowiowego buta, tak że każdy z was może to spawdzić. > Biorąc pod uwagę że Wurth jest największym klientem przesyłek detalicznych w > polsce, to podejżewam że ma wynegocjonowane ceny gdzieś około 8-9zł za paczkę. > Zaraz powiecie że dużo towaru jedzie na paletach a te przesyłki są droższe. > Jestem pewien że procentowo więcej jest tych małych przesyłek, za które klient > płaci 13zł to też mamy nadwyżkę jakieś 5zł króra idzie na palety. > Wniosek jst tylko jeden klinet nasz nieponosi współudziału w kosztach > transportu, ale płaci za nie w całości. > „Współudział” sugeruje, że klient partycypuje w kosztach, ale w tym wypadku chyba tylko „na papierze”…ot, taki „chłit”;) Myślę, że Twoje szacunki Benedykcie, co do stawek wynegocjowanych u spedytora, mogą być nieco zawyżone. Mało tego, że klient w całości pokrywa koszty transportu to prawdopodobnie Wurth Polska jeszcze na tym ZARABIA!!! Wartości bezwzględne cen za transport w naszej firmie nie są może jakoś szokująco wysokie, choć do najniższych też nie należą, ale już to jak się one kształtują w zależności od wartości faktur to w naszym wykonaniu jakieś kuriozum. Dla porównania w jednym z największych sklepów internetowych w Polsce koszty przesyłki kurierskiej (DHL-em) kształtują się następująco: Wartość zamówienia do 500 zł Temat: psucie rynku przez młodych inżynierow niewiem_niemam napisał: > Ciagle slysze i czytam na forach nt psucia rynku przez mlodych inzynierow,ktorz > y godza sie pracowac za najnizsza kase. Moze w tym temacie wypowiedza sie "star > si wyjadacze", ktorzy proponuja te niskie stawki? Ja starym wyjadaczem jeszcze nie jestem. Napiszę dość cynicznie: jak nim będę, to pewnie będę zadowolony, jeżeli będę miał do dyspozycji niewolników za pół darmo. Jak chcą nimi być, to ok, ich sprawa. To jest jedyny pozytyw w tej sytuacji. > Bo jak to mozna nazwac? Zmowa ? Znam trochę przypadków, gdzie nie jest to żadna zmowa. Przykład nr 1. Młody inżynier, dopiero co po dyplomie, dostaję propozycję pracy za 1300 netto. Naiwnie wierzy, że projektowanie jest tanie i za tyle się pracuje. Mówi się mu: "powinieneś na luzie zarządać przynajmniej z 2000 na rękę, to dostaniesz". I facet poszedł i dostał tyle bez problemu. Przykład nr 2. Inżynier z niedużym stażem, jakieś 2 lata po studiach robi projekt za jakąś śmieszną w stosunku do wielkości projektu kwotę 2000 czy 2500 zł, już nie pamiętam. Zmowa ? Wykorzystywanie przez firmę sytuacji na rynku ? Nie. Poszliśmy z kolegą do tej samej firmy i zażądaliśmy 7000zł za podobny projekt, ale nawet mniejszy o jakieś 20% ilości pracy. Albo dają za 7000, albo nie bierzemy zlecenia. I dali nam za taką cenę, za jaką chcieliśmy. > Ludzie sie godza pracowac za jakakolwiek kase bo wcale tak rozowo po studiach > nie jest,jak to lansuja w mediach hr'owcy,a za cos trzeba zyc. No właśnie za coś trzeba żyć. Ktoś, kto zarabia w dużym mieście 1500 zł netto chyba raczej nie jest w stanie samodzielnie żyć. Proszę znaleźć w dużym mieście kawalerkę poniżej 1000zł. Nie liczę opłat za liczniki, internet, jedzenia, ubrań i tysiąca innych wydatków. Podejrzewam, że problem tkwi w tym, że ci młodzi ludzie tylko pytają ile mogą dostać, zamiast stawiać warunki. Inżynierów brakuje i to jest fakt. Firmy mają kasę, żeby płacić przyzwoicie, to jest fakt. Więc problem musi być gdzieś indziej. Temat: A za ile sie opłaca pracować? Jak narazie, to płaca zależy od układow w instytucji, nie ważne czy państwowej, czy prywatnej. Kadrowa każda wie, co ma robić z pociotkami dyrektora, kierownika, po trzy pokolenia już pracują w niektorych instytucjach i bardzo pilnują swoich stołków i zaszeregowań. Młody, wykształcony wszechstronnie, co z tego , że mądrzejszy - nie ma stażu pracy i to jest argument, że dostaje najniższe zaszeregowanie, bo tu się tylko to liczy, staż i układy. Nikogo to obchodzi, że zakłada rodzinę, ze nie ma rodziców, albo tylko jednego z nich , że dobrze wywiązuje sie ze swoich obowiązkow, ba jest bardzo dobry w porównaniu z innymi pracownikami? Nikogo!!! Niedoczekanie twoje, żebyś miał więcej od nas! I tak kierownik działu, nie rzadko ze średnim wykształceniem ma duuuużo większe pobory od młodego z certyfikatami, który wykonuje wiele funkcji za niego za netto 1100-1200 PLN. To samo na niektórych uczelniach, kierownik dziekanatu ze średnim wykształceniem, lepiej zarabia od adiunkta. Ki pieron, dokąd to tak będzie? Pracować trzeba, ale na wynagrodzenie nie powiniem mieć woływ taki czynnik jak staż pracy, który nie zawsze idzie w parze z podnoszeniem kwalifikacji przez danego pracownika wraz z jego wiekiem. To właśnie buntuje młodzież, zniechęca do dobrej pracy , a w końcu powoduje odejście wartościowych pracownikow do innych zakładów, albo zmusza ich do wyjazdu za granicę. Czy tylko napewno o to nam chodzi. Czy to się nam jako społeczeństwu "opłaca"??? Oto pytanie! Co się w końcu "opłaca"??? Opłacamy w końcu durnotę, która pozostała? To i nie dziwota, że tylko za 1000 PLN. A może i to za dużo.... Nakaz chwili to kontrola płac i wyciągnięcie wnioskow. To się napewno opłaci!!! Temat: psucie rynku przez młodych inżynierow axx611 napisał: > W Izbie znalazlo prace wlasnie wielu starych wyjadaczy ktorzy > doskonale wiedzieli co trzeba zrobic zeby mlodych inzynierow > skutecznie wyeliminowac. > Udalo sie to w pelni bo inzynier bez uprawnien jest po prostu niczym > a prawo tego wymaga. Zatem pracodawcy moga zawsze dyktowac im > swoje warunki. Warunki te to sa wlasnie najnizsze stawki. Inzynier > w tej sytuacji musi pracowac pelny okres do uprawnien. Zatem > naprawde nie potrzeba placic mu wiecej. Skąd te dane ? Kiedy ostatnio byłeś w Polsce ? Inżynier bez uprawnień nie jest niczym i pracodawcy nie mogą go zmusić do pracy za najniższe stawki z bardzo prostej przyczyny. Obie strony są sobie potrzebne. Młody inżynier potrzebuje pracodawcy do odbycia praktyk, pracodawca potrzebuje inżynierów. Jak ktoś jest dobry, to z kilkuletnim doświadczeniem, a jeszcze przed zdobyciem uprawnień może zarabiać coś w przedziale 3000-5000 zł netto za normalny etat (dane - Górny Śląsk, Kraków). Jak ktoś jest kiepski, to i po zdobyciu uprawnień będzie zarabiał mało. Co da komuś papierek uprawnień projektowych, jak przez kilka lat praktyki kreślił tylko coś do obliczeń wykonanych przez kogoś innego ? Mimo uprawnień taki ktoś i tak nie podejmie się żadnego poważniejszego tematu, a nawet jak się podejmie, to będzie robił wolno. Z drugiej strony ktoś bez uprawnień, a z wiedzą i doświadczeniem jest dla firmy wartościowy, pieczątka się zawsze jakaś znajdzie... > Firmy maja pieniadze > poniewaz kontrakty na roboty sa w Euro czy US $. Skąd takie informacje ? Jakie kontrakty ? > Cena jest swiatowa > i rzeczywiscie do przetargow startuja firmy zachodnie i czesto > wygrywaja przetargi. Z tym się zgodzę jak najbardziej. Temat: Mądry naród Mądry naród Okolo 1,5 mln ludzi wzielo dzisiaj udzial w strajku w paryżu. Ulice miasta byly wolne od korkow samochodowych a zycie w miescie zamarlo. Strajkujacy domagali sie od Prezydenta Barbie odpowiedzi na kilka pytan. Podstawowym pytaniem bylo dlaczego brakuje pieniedzy dla personelu medycznego w szpitalach z powodu braku pieniedzy a szasta sie miliardami euro na "ratowanie" lichwiarskich bankow. Popularnośc Barbie spadla do 28% i jest najnizsza od momentu wyborow. Francuzi pracujacy 35 godzin tygodniowo domagali sie urealnienia sredniej placy, ktora wynosila 5 lat temy 2200 euro przy 2500 euro w dniu dzisiejszym. Poziom zycia w Unii spada drastycznie dzielac ponadto Unie na biedna i bogata. Do tej biednej czesci oprocz oczywiscie nowych czlonkow zalicza sie Hiszpanie, Grecje, Wlochy i Irlandie. Po obejrzeniu i wysluchaniu wiadomosci w TV FRANCE2 ze zdumieniem uslyszalem slowa ktore wypowiedzial Tusk w davos- " W Polsce jak w zadnym innym europejskim kraju nie ma oznak najmniejszego kryzysu. Spojrzcie na Polske w sposob luksusowy(!) apelowal Tusk do inwestorow. Po rozmowie z Putinem oswiadczyl ze jest dobrej mysli w sprawie zaleglosci platniczych strony polskiej za rosyjski gaz i rope!. Jezeli jest tak dobrze to po cholere te oszczednosci i straszenie ludzi za albo zgodza sie na obnizenie pensji albo bedzie bezrobocie wieksze niz przypuszczamy. To jest ten kryzys czy Polska kwitnie? A moze tysk po prostu zglupial i cierpi na rozdwojenie jazni! nakaz znalezienia 10% oszczednosci w poszczegolnych branzach jest pomyslem debila. jak MON ma zaoszczedzic 10% skoro 80% budzetu MON stanowia wyplaty pensji, rent i emerytur? Tusk plywa w metnej wodzie a trawka palona na studiach wyrzadzila w jego pustym lbie szkody jakich nie moze sie spodziewac najwiekszy pesymista psychiatra. calkiem niedawno poodzian odtrabil wieka radosc belfrow z powodu wiosennej podwyzki pensji o srednio 80 zl netto. Tych pieniedzy kochany poodzianie belfry dawno juz nie maja. zabrano planowana podwyzke zanim ja dano. I jak zwykle, wszyscy sa szczesliwi i sie ciesza. Ciesze sie ja. To jest pewne. Do lez mozna sie ubawic jak ludzie odpychaja od siebie klopoty dnia codziennego i widza tylko to co chca widziec i wierza tylkow to w co chca wierzyc. tak jak poodzian ze calemu zlu jest winien Kosciol. Dobranoc. Temat: Milion rocznie na leczenie konradbryw napisał: > Czyli mają starczyć tylko na pensje dla urzędasów? Nie przesadzaj, da się całość tak zorganizować by pieniądze nie były przejadane przez urzędników. > I słusznie. Przecież za wyższą nie dostaniesz lepszej opieki. Tzn. niezależnie ile zapłacisz, dostaniesz równie złą. Chodziło mi o najniższą możliwą wypłatę. > > Jeżeli ubezpieczenie nie będzie obowiązkowe to pracownik po prostu nie > > dostanie tych pieniędzy które obecnie na nie idą. > Bo? Bo żeby utrzymać rodzinę potrzebuje np. zarobić min 800 zł miesięcznie. W tej chwili pracuje u mnie za te 800 zł (netto). Gdy nie będzie obowiązkowego ubezpieczenia to nie dam mu 800 zł + to co płaciłem na ubezpieczenie. Dostanie tylko te 800 zł (musi je mieć więc nie odejdzie a jeśli nawet to na jego miejsce czeka kilku nowych). > > W konsekwencji nie ubezpieczy się. > Bo ludzie są głupi? No może i są. Ale ja wolę myśleć sam, niż ma za mnie myśleć Nie, nie dlatego że są głupi (chociaż to też dotyczy części społeczeństwa), po prostu nie będą mieli za co. ;-) > > Jak zachoruje to nie będzie go stać na leczenie. > shit happens > Ale jak paru zemrze, bo się nie ubezpieczył, to następni się ubezpieczą. O ile będą mieli za co się ubezpieczyć. Inaczej będą ryzykować i umierać. > > Nie podoba mi sytuacja w której co chwilę potykam się o umierających na > > ulicy. > Mnie się nie podoba, kiedy mi z TV jęczą. I kiedy jęki są skutkiem państwowych ubezpieczeń. Jęczenia nie są skutkiem państwowych ubezpieczeń. Jęki są spowodowane z jednej strony tym że nie ma jasnej sytuacji (komu co i za ile) a z drugiej tym że ludzie zawsze tak się zachowują gdy zdarzy im się jakieś nieszczęście. Pozdrawiam Tomasz Myrdin Temat: Co Kaczyński powiedział w Londynie? e.gajowa napisała: > Dlaczego piszesz nieprawdę, emigracja londyńska to emigracja początków rządów > millera / mała litera/,wiem to z autopsji i wiem też że część emigrantów nie ma > > tam pracy ani domu, więc w czym problem? Prezydent Kaczyński powiedział prawdę > i ta prawda boli bo dotychczas łykaliśmy "wazelinę", i kłamstwa w rozmowach za > granicą. Dlaczego odmawiacie P.P. Prezydentowi prawa do mówienia prawdy. ależ moja droga, nikt prezydentowi nie broni mówić prawdy. Tylko z tisznerowskiej definicji prawdy to wypowiedź imć kaczogłowego pierwszego mieści się w bardzo bliskiej okolicy g.... prawda. Więcej powiem, na wyspach na prawdę słychać język polski. Sa rózni ludzie, z róznych warstw społecznych, mający różne i rózniste poglądy, sa i ci pracujący za minimum krajowe (ok 5,5 ft na godzinę brutto) jak i zarabiajacy bardzo fajne pieniadze rzędu kilkudziesięciu tysięcy ft rocznie. UK to taki dziwny kraj, że jak nie pracujesz (no ok, jest pełno benefitów ale a to trzeba pracować minimum 16 godzin tygodniowo) to nie masz za co wynająć/kupić czegokolwiek. I praca jest niemalże na ulicy. I nauka angielskiego dla chcacych tez jest za friko (bezpośrednio płaci za to rząd Jej Królewskiej, byc moze pośrednio z Brukseli, ale tego nie jestem pewien) Więc nie ma możliwości, żeby ktoś chcący pracować (a jeszcze raz podkreślę, że nie chcących pracować to tu raczej nie ma z prostej przyczyny - to się nie opłaca) tutaj nie pracował. i z prostych wyliczeń, niech osoba będąca w UK zarabia najniższą stawkę, i niech będzie nią 5,5 ft brutto. Niech taka osoba pracuje dziennie 8 godzin. Wychodzi równiutka suma 44 funtów, czyli netto gdzieś pomiędzy 33 a 38 funtów (nie chce mi sie teraz dokładnie liczyć). 33 * 5,7 = 188 zł. Czyli w najgorszym razie na polski zasiłek trzeba by zarabiać 3 dniową pracą. Więc gdzie byłby tu sens, a gdzie logika nawet w myśleniu o polskim zasiłku? oczywiście, są osoby które pracowac nie chca i wola mieszkac pod mostem. Nawet w londynie. i nawet to czasem sa polacy. i co z tego? jeżeli jest to co najwyzej promil... a jezeli nasz prezio zauważa problem, to powinien za niego przeprosić prezia toniego i zaproponowac sposób na rozwiazanie go. a nie puszczac gadki-smatki których w sumie z daleka jest sluchać głupio, a co do tego będac np. w kraju.. Temat: polowania, wymagany j. francuski lechlas napisał: > Zacznijcie drodzy piloci troszeczkę szanować swoją wiedzę i > umiejętności. Bo niedługo będziecie gotowi bezpłatnie oferować swoje > usługi biurom, a te oczywiście chętnie to wykorzystają. Ktoś to już tu chyba cytował bo zapamiętałem tę przywołaną odpowiedź mniej więcej tak: - kasjerki w supermarketach narzekają na niskie pensje, ale sami dyrektorzy supermarketów byli zdziwieni, że oferując najniższe wynagrodzenia mieli bardzo wiele chętnych w odpowiedzi na ofertę pracy o takich warunkach na takich stanowiskach I zgadzam się, że mamy z naszą "pilocką bracią" podobną sytuacją, a dodatkowo z drugiej strony na forach pilockich "organizatorzy-piloci" otwarcie piszą o roszczeniowych pilotach, a z trzeciej to znowuż brak wyraźnych środowiskowych deklaracji i idących za nimi ruchów w sprawie konsensusu co do stawek minimalnych. Więc mamy praktyczne stawki "minimalne" za przykładowe polowania na poziomie satysfakcjonującym studenta, czyli ile? 50zł za dzień? 70zł? Brutto? Później mamy tych samych studentów cieszących się, że dostali o 100% więcej (czyli w efekcie ile: 120zł? 140zł?) też przecież za dzień pracy ale już z grupą a nie z jednym czy 20-ma jurnymi myśliwymi... I mamy wreszcie organizatorów zdziwionych i surowo z potępieniem lub śmiechem patrzących na potencjalnie z założenia nieuczciwych nie-partnerów pilotów, że tacy to śmią przebąkiwać coś o stawce dziennej netto 200zł... 300zł... 400zł... I to przed podatkiem!!! Za dzień!!! Na dodatek jeszcze narzekając, że nie ma przewodnika tam gdzie on jest, czy być powinien. "A przecież to student! A wszyscy płacą 150 i piloci jeżdżą! Nie jesteśmy w Warszawie! Poza tym co to za praca. Itd, itp." A może by tak dewiza by organizator zarabiał nie na pilocie, ale dzięki pilotowi. By pilot nie był kosztem, ale inwestycją. Temat: Jaka wysokosc alimentow? A ja mysle, ze powinienes usiasc z zona i dokladnie policzyc ile kosztuje dziecko, a wtedy suma, jaka powinienes placic stanie sie jasna. Policz wszystko: ubranka, udzial dziecka w czynszu, NIANIE, jesli dziecko ja ma, jedzenie, jesli jest chore, to wizyty lekarskie (bo wiadomo, ze panstwowo to ciezko i z grypy sie wyleczyc). Nie wiem, czy w Twoim przypadku 1400 zl to duzo, czy malo. To zalezy jakie sa koszty utrzymania mieskzania, w ktorym dziecko bedzie mieszkalo razem z matka i jakie sa koszty zwiazane bezposrednio z dzieckiem. Niania na prowincji bedzie kosztowac 600 zl, a w Warszawce ciezko bedzie znalezc nianie za 1200 zl. Sady zasadzaja zazwyczaj ok. 20-30% wynagrodzenia netto ojca (z moich doswiadczen), czyli od 1600-2400 zl, czyli z tego wynika, ze na Twoje mozliwosci 1400 to nie wyczyn, jednak jest to dosc duza kwota dla kogos, kto alimentow ma np. 200 zl na dziecko, bo ex zarabia najnizsza krajowa. Biorac pod uwage Twoje dochody, a takze to, ze dziecku po rozwodzie nie powinien obnizyc sie poziom zycia, pewnie sad zasadzi cos wiecej niz to 1400 zl. Pozostaje jeszcze pytanie, czy bedziesz bral czynny udzial w wychowaniu dziecka, czy bedziesz weekendowym tatusiem od przyjemnosci. Podzial kosztow utrzymania dziecka wcale nie musi byc 50% na 50%, szczegolnie przy tak malym dziecku, bo osoba na codzien nim zajmujaca sie swiadczy w naturze, czyli naturalne jest, ze osoba dochodzaca powinna w wiekszym stopniu przyczynic sie do zaspokajania potrzeb finansowych. A jesli chodzi o opieke to coz... Najpierw trzeba wystapic, aby wiedziec, ze sad jej nie przyzna. Ja jednak uwazam, ze tylko w wyjatkowych sytuacjach ojciec jest lepszym opiekunem, niz matka i dotyczy to matek patologicznych, bo normalna matka zrobi wszystko, aby dziecku zapewnic wszystko, co najlepsze. A brak wyksztalcenia i niskie zarobki patologia jeszcze nawet w naszym pokreconym kraju nie sa, zreszta Tobie wczesniej tez nie przeszkadzaly. Temat: Czy Ameryka jest nam coś winna? Zawartosc twojego poprzedniego postu mozna bylo zwalic na pózna pore, ale teraz widze, ze naprawde nic nie rozumiesz. Wiec juz wyloze na konkretnym przykladzie. Wysokosc mojego kredytu mieszkaniowego odpowiada moim 2,5 rocznym dochodom. Od czasu gdy kupilem dom jego wartosc rynkowa wzrosla o 45% (i nie zanosi sie, by spadla w najblizszych latach, nadal rosnie), dzieki czemu tylko dlatego ze wzialem kredyt zarobilem na czysto wartosc odpowiadajaca 250 tysiacom zlotych. Dzieki najnizszym od lat stopom procentowym udalo mi sie zmienic kredyt i zmniejszyc obciazenie splatami o 18% (netto 11%), czyli kredyt kosztuje mnie teraz duzo mniej niz gdy go bralem. Mozesz powiedziec, ze mialem szczescie, bo tak sie ukladalo, ale z drugiej strony nie inwestowalbym w dom, gdyby wartosci nieruchomosci spadaly, a kredyty stawaly sie coraz drozsze - trzeba byc odpowiedzialnym w tym co sie robi, a nie zwalac na obrzydliwych bankierów. Jezeli (nie gdy, a jezeli) jezeli zostane bezrobotny nie bede musial oddawac bankowi forsy (bo nie sa krwiopijcami) a dalej splacac bede kredyt (moge zaciagnac niskooprocentowana pozyczke na splate rat), a na sprzedaz domu bede mial okolo 3-6 miesiecy. Zakladajac nawet koniecznosc obnizenia ceny w stosunku do wartosci o okolo 10%, z uzyskanej ze sprzedazy kwoty bede mógl splacic reszte kredytu, a z wolnej wartosci kupic dom w tanszym regionie i to juz bez zadnego kredytu. Miedzy innymi dzieki takiemu systemowi kredytowania budownictwa ponad polowa obywateli w kraju gdzie przebywam mieszka we wlasnych domach, a na domek stac kazda rodzine, gdzie oboje doroslych pracuje chociaz za minimalna place. Nie musisz odpisywac - jezeli tego nie zrozumiesz, to zadna dyskusja juz nie pomoze. Temat: staz czy warto za te drobne kieszonkowe? "Wynagrodzenie" stażowe doprowadza do frustracji i powoduje obniżenie roszczeń płacowych (np. jak po stażu dostaniesz robotę za najniższą krajową to będzie to podwyżka "aż" o 25%!) generalnie powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu. Niestety siedzenie na bezrobociu jest chyba jeszcze bardziej frustrujące, ale masz wtedy pewność, że nikt Ciebie nie wykorzystuje. Siedząc na bezrobociu masz czas na wyszukiwanie ofert pracy na stażu może być to problem, poza tym szef Burak może Ci robić problemy gdy będziesz chciał iść na rozmowę (teoretycznie nie może ale to jest Polska). Nie ma sensu iść na staż na którym szczytem Twoich obowiązków będzie np. (jak mi to w jednej z firm zaproponowano) wpisywanie kodów produktów do nowotworzonej wewnętrznej bazy danych. Jeżeli już to na konkretne stanowisko, a nie "wciskacza klawiszków na klawiaturce". Najcenniejszą rzeczą stażu jest papierek na którym będzie napisane co robiłeś należy więc żądać jak najwięcej interesujących Ciebie konkretnych obowiązków (na pewno nie: „pomoc biurowa”). Dopiero 3 miechy jesteś na bezrobociu, więc jeżeli masz warunki (rodzice) daj sobie jeszcze parę miesięcy czasu na szukanie pracy, ale solidnie! (jeżeli dostaniesz robotę za np. 800 netto to jest to kolosalna różnica w porównaniu do stażowej jałmużny – prawie 80% więcej!). Poza tym Urzędy Pracy nie mają już pewnie kasy na staże – kasa jest na początku każdego roku i szybko się kończy. Jeszcze o wynagrodzeniu stażowym – to się nazywa stypendium tak naprawdę. Konstruktor wyżej napisał, że pracuje się dla pieniędzy i żeby wynagrodzenie pokryło podstawowe koszty życia – i miał rację! Niestety STAŻOWE NIE POKRYWA TYCH KOSZTÓW. Niech więc przymkną się ci, którzy twierdzą, że lepsze 450 zł niż nic. Stażysta dokłada do interesu, bo za tą jałmużnę może sobie pozwolić jedynie na jedną z 4 rzeczy które wymienił Konstruktor, a właśnie za te rzeczy powinien płacić pracodawca w zamian za pracę, a nie rodzina stażysty. Przykład: 3-dniowe szkolenie musiałem wydać 100-150 zł na pierdoły które człowiek zużywa w podróży ale już z własnej kieszeni (1/3 stażowego). Tak samo niech się zastanowią ci, którzy mówią, że lepiej robić cokolwiek (może lepiej pójść na ryby? Czas się spożytkuje, a rybkę zje.). Mój kapitalistyczny mózg nie może do dzisiaj zrozumieć dlaczego moje ręce wspomagały za półdarmo czyjś prywatny interes! Tak to jest w socjalizmie... powinno się zlikwidować te pier... staże i w ogóle Urzędy Pracy bo to jedna wielka ściema i żer dla populistów! Temat: OECD: lepiej w Ameryce A w Rzeczpospolitej można przeczytać: I komu tu wierzyć ??? www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_031120/ekonomia/ekonomia_a_1.html?k=on;t=2003111720031123 20.11.03 Nr 270 Amerykański protekcjonizm może zagrozić ożywieniu gospodarczemu na świecie Dolar słaby jak nigdy Wczoraj dolar był najtańszy względem euro w historii wspólnej waluty. Przyczynami spadku kursu były rosnący deficyt w handlu zagranicznym Stanów Zjednoczonych oraz zapowiedź zaostrzenia protekcjonistycznej polityki handlowej. Wczoraj euro kosztowało przez moment nawet 1,1977 dolara, podczas gdy dzień wcześniej płacono za nie 1,19 USD. Po południu dolara wyceniano na 1,192 USD. Poprzedni rekord słabości amerykańska waluta notowała w maju tego roku. Na rynku panuje opinia, że dolar może się nadal osłabiać, choć analitycy nie są jednomyślni. Część z nich uważa, że obecna polityka gospodarcza Stanów Zjednoczonych wywoła dalsze obniżenie wartości amerykańskiej waluty. W skrajnym przypadku, ich zdaniem, cena euro może nawet sięgnąć poziomu 1,25 USD. Zamieszanie na rynkach walutowych potęgowały w środę interwencje japońskiego banku centralnego, który chciał powstrzymać wzrost kursu jena względem dolara. Po tych działaniach za dolara płacono około 109 jenów wobec 108 jenów dzień wcześniej. Gorszy bilans handlowy... Inwestorzy sprzedają dolary, bo źle odbierają niekorzystne informacje o rosnącym deficycie obrotów bieżących USA. Według danych Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych we wrześniu inwestorzy zagraniczni kupili netto amerykańskie obligacje i bony skarbowe za 5,6 mld USD, czyli sumę ponad czterokrotnie mniejszą niż w sierpniu. Podobna tendencja panuje na rynku akcji, gdzie inwestorzy są raczej skłonni do sprzedaży papierów, a nie ich zakupu. Oliwy do ognia dolało nasilenie się zapędów protekcjonistycznych Stanów Zjednoczonych i chęć ograniczenia importu z Chin wyrobów tekstylnych. To, zdaniem analityków, zwiększa tylko niechęć do dolara i denominowanych w nim papierów wartościowych. Dodatkowo inwestorzy niepokoją się sytuacją geopolityczną, która zaostrzyła się po ostatnich zamachach w Iraku i Turcji, a także zapowiedziami kolejnych aktów terroru ze strony al-Qaidy. To powoduje, że inwestorzy decydują się na bezpieczne lokaty, jakimi są amerykańskie papiery skarbowe. Na początku tygodnia ich rentowność w wyniku wzrostu cen była najniższa od sześciu tygodni. Wczoraj ceny papierów dłużnych jednak spadły po zaskakująco dobrych danych o sprzedaży nowych domów w USA. Logiczną konsekwencją tych zawirowań było wczoraj podniesienie notowań złota, które przekroczyły 400 USD za uncję. ...i ochrona rynku szkodzi dolarowi Decyzja władz USA o wprowadzeniu ograniczeń w imporcie chińskich tekstyliów została podjęta, gdy Amerykanie nie zdołali przekonać Chińczyków do wzmocnienia kursu juana. Mieli jednak przeciwko sobie cały świat ekonomiczny, z MFW włącznie. Wcześniej Amerykanie wprowadzili cła ochronne na importowaną stal. Przed wizytą prezydenta George'a W. Busha w Wielkiej Brytanii spekulowano, że wykorzysta tę okazję do ogłoszenia zniesienia tych ceł. Te nadzieje rozwiał wczoraj doradca Busha, który powiedział, że taka decyzja jest obecnie wykluczona. Wszystko to razem wskazuje, że przed wyborami prezydenckimi administracja amerykańska desperacko stara się chronić krajowy przemysł. - Teraz możemy pomyśleć, że amerykańskie władze są w stanie ograniczyć swój deficyt na rachunku bieżącym tylko stosując takie metody - powiedział Fuhimiko Kawano z Nomura Securities. Zapowiedź ograniczeń w imporcie chińskich tekstyliów natychmiast doprowadziła do spadku kursów akcji na giełdzie w Hongkongu. - Wojny handlowej raczej nie będzie - uważa Lois Dougan Tretiak z Economist Corporate Network w Pekinie. Chiny są zbyt ważnym krajem dla USA, i to zarówno z ekonomicznego, jak i politycznego punktu widzenia. Jej zdaniem obydwie strony raczej wycofają się z obecnego starcia i Chińczycy ruszą po zakupy do Stanów, zaś Amerykanie złagodzą ograniczenia w imporcie tekstyliów. Na razie jednak Chińczycy wyrazili "głęboki żal" z powodu decyzji Waszyngtonu. Zapowiadają jednocześnie, że złożą protest do Światowej Organizacji Handlu, i wstrzymali wyjazd do USA delegacji, która miała kupić znaczne ilości soi. Protekcjonizm stosowany teraz w amerykańskiej polityce gospodarczej może zagrozić nie tylko wzrostowi PKB w USA, ale i ożywieniu gospodarczemu na świecie - obawiają się ekonomiści. Ich zdaniem jednak, jeśli okaże się, że w Stanach Zjednoczonych PKB wprawdzie rośnie, ale nie zwiększa się liczba miejsc pracy, protekcjonizm USA tylko się umocni. Danuta Walewska Szymon Karpiński Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 139 rezultatów • 1, 2, 3 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||