Strona Główna PKS Inowrocław Toruń Inowrocław PKS Wrocław Wrocław Zakopane PKS Bus Jastrzębia Góra PKS Bus Warszawa Toruń PKS chjnice Starogard Gd PKS grodzisk-pruszków ceny PKS Inowrocław Toruń cena PKS Katowice połączenia międzynarodowe PKS Koszalin przyjazdy odjazdy PKS Lublin Komunikacja prywatna |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS rozkałdy jazdyTemat: Co po "Inflanckiej"? tomcio6776 napisał: > tarantula01 napisał: > > > tomcio6776 napisał: > > > ...to jest NIEREALNE z kilku podstawowych powodów:W Z.E.A każdorazowo > > > > codziennie wydawane są rozkłady i drukowane karty z numerami sł.kiero > wców > > > są one,drukowane z terminalu który umieszczony jest w KAŻDYM zakładzi > e na > > > Dyspozytorni,karty na dany dzień,drukowane są poprzez zbliżenie przep > stki > > > kierowcy do czujnika u Dyspozytora.W karcie jest wydrukowany STAN LIC > ZNIKA > > z > > > DNIA POPRZEDNIEGO. > > > > Naiwne pytanie: Po co codziennie drukować te same rozkłady? > > Poza tym jeśli muszą już być, to grupa kierowców mogłaby pobierać z zajezd > ni > > wszystkie papierki i jechać z nimi takim kursem dowozowym na pętlę, który > > opisałem wcześniej. > > Pisałem że drukuje się również KARTY DROGOWE gdzie WPISANY JEST LICZNIK KOŃCOWY > ! > Te "papierki" jak to Ty nazywasz to bardzo istotne rzeczy w tej branży i > kierowcy nie mogą ich rozwozić po całym mieście.Każdy kierowca dostaje SWOJĄ > KARTĘ DROGOWĄ,SWOJ ROZKŁAD JAZDY NA DANĄ BRYGADĘ.SPISUJE SIĘ LICZNIK POCZĄTKOWY > (przy wyjeżdzie z ZEA) I KOŃCOWY (po zjeżdzie do ZEA) i NIKT TEGO "NA MIEŚCIE" > > NIE MA PRAWA I OBOWIĄZKU ROBIĆ,PO ZJEŻDZIE KARTY I ROZKŁADY ZDAJE SIĘ DO > DYSPOZYTORNI WRAZ Z DOKUMENTAMI WOZU. jeśli muszą już być, to grupa kierowców mogłaby pobierać z zajezdni wszystkie papierki (każdy kierowca swoje i dotyczące jego wozu). A kontrole liczników to chyba można robić rzadziej niż codziennie. Poza tym z tego, co pisał SOLARIS na temat wyświetlaczy R&G (forum komunikacja), to komputerek pokładowy korzysta z licznika kilometrów, więc zdalny odczyt z tego komputerka chyba nie stanowi problemu (docelowo jak sądzę wszystkie busy mają mieć ten system). > > > Czy wzorem PKS Grodzisk M. chciałbyś aby każdy wóz woził tony dech ze > sobą > > ??? > > > > Nie - przecież linię mogą obsługiwać zawsze te same brygady, a nie że dziś > nr > > 5555 pojedzie na linii 510, jutro powiedzmy na linii 524, pojutrze np. na > linii > > > > 515. > > Ciekawe,to co mówisz... > > Według teorii z PKS Grodzisk M., to wychodzi, że teraz tak jest. W przeciwnym wypadku nie pisałbyś o tonach dech w kontekście autobusów MZA. > > W nomenklaturze ZTM istnieje coś takiego jak przejazd techniczny - więc w > > ramach tego przejazdu można sądzę to załatwić. > > A O.C kierowca ma sam według Twojego rozumowania zrobić??? > od tego są majstrowie,mistrzowie,mechanicy w każdym zakładzie. A ile trwa takie O.C.? Pół godziny? Dalej uważam, że te wszystkie czynności mogą być wykonane w ramach Przejazdu technicznego - nigdzie nie napisałem, że trzeba wszystkie zajezdnie likwidować. Temat: Co po "Inflanckiej"? tarantula01 napisał: > tomcio6776 napisał: > > ...to jest NIEREALNE z kilku podstawowych powodów:W Z.E.A każdorazowo > > codziennie wydawane są rozkłady i drukowane karty z numerami sł.kierowców > > są one,drukowane z terminalu który umieszczony jest w KAŻDYM zakładzie na > > Dyspozytorni,karty na dany dzień,drukowane są poprzez zbliżenie przepstki > > kierowcy do czujnika u Dyspozytora.W karcie jest wydrukowany STAN LICZNIKA > z > > DNIA POPRZEDNIEGO. > > Naiwne pytanie: Po co codziennie drukować te same rozkłady? > Poza tym jeśli muszą już być, to grupa kierowców mogłaby pobierać z zajezdni > wszystkie papierki i jechać z nimi takim kursem dowozowym na pętlę, który > opisałem wcześniej. Pisałem że drukuje się również KARTY DROGOWE gdzie WPISANY JEST LICZNIK KOŃCOWY! Te "papierki" jak to Ty nazywasz to bardzo istotne rzeczy w tej branży i kierowcy nie mogą ich rozwozić po całym mieście.Każdy kierowca dostaje SWOJĄ KARTĘ DROGOWĄ,SWOJ ROZKŁAD JAZDY NA DANĄ BRYGADĘ.SPISUJE SIĘ LICZNIK POCZĄTKOWY (przy wyjeżdzie z ZEA) I KOŃCOWY (po zjeżdzie do ZEA) i NIKT TEGO "NA MIEŚCIE" NIE MA PRAWA I OBOWIĄZKU ROBIĆ,PO ZJEŻDZIE KARTY I ROZKŁADY ZDAJE SIĘ DO DYSPOZYTORNI WRAZ Z DOKUMENTAMI WOZU. > > > Po drugie:istnieje coś takiego jak magazyn "dekoracji",skąd pobierane są > dechy > > najczęściej w pokrowcach,są one uporządkowane w/g nr.brygad oraz nr.linii. > > Czy wzorem PKS Grodzisk M. chciałbyś aby każdy wóz woził tony dech ze sobą > ??? > > Nie - przecież linię mogą obsługiwać zawsze te same brygady, a nie że dziś nr > 5555 pojedzie na linii 510, jutro powiedzmy na linii 524, pojutrze np. na linii > > 515. Ciekawe,to co mówisz... > > > Ostatnie i NAJWAŻNIEJSZE! wóz po zjeżdzie do Z.E.A,jest każdorazowo > napełniany > > paliwem,oraz przeprowadza mu się O.C czyli obsługę codzienną. > > A na mieście,przed wyjazdem w trasę gdzie kierowca ma pobierać i uzupełnia > ć > > paliwo? Na stacji STATOIL lub ORLEN? > > Powinien bulić kasę na paliwo z własnej kieszeni? > > W nomenklaturze ZTM istnieje coś takiego jak przejazd techniczny - więc w > ramach tego przejazdu można sądzę to załatwić. A O.C kierowca ma sam według Twojego rozumowania zrobić??? od tego są majstrowie,mistrzowie,mechanicy w każdym zakładzie. > > > sorry,bez urazy. > > Ale pomyśl trochę,dlaczego wymyślono zajezdnie i co się w nich znajduje... > > > Dzięki za uwagę > Być może tak się wszyscy pracownicy komunikacji przyzwyczaili do tego, co teraz > > jest, że wszelkie zmiany byłyby torpedowane Jest to optymalnie,i mądrze wymyślone i nie należy przy tym grzebać ani tego babrać... > > Temat: Jak się połapać w systemie przesiadkowym kedros41 napisał: > Bydgoszcz potrzebuje solidnej reformy całego schematu komunikacyjnego a nie > tlko "doraźnych" działań w postaci skomplikowanych systemów przesiadkowych. Dobry chociaż mały krok w odpowiednim kierunku a system ten nie jest w ogóle skomplikowany, każdemu średnio rozgarniętemu pasażerowi wystarczy raz przeczytać taki artykuł jak ten żeby zrozumieć o co chodzi. Są też takie osoby dla których zbyt skomplikowane jest odczytanie rozkładu jazdy czy zrozumienie hasła "zjazd do zajezdni" ale nie możemy we wszystkim równać w dół. W > mieście zupełnie niepotrzebnie pokrywa się masa tras autobusowych (np. 79 i > 61) kiedy wiele dzielnic i ulic pozbawionych jest połaczeń komunikacją > miejską. Tutaj masz absolutną rację, jednak co do 61 i 79 to podobno po budowie linii tramwajowej wzdłuż ulicy Kujawskiej tramwaj 8 ma jechać Kujawską oraz Wojska Polskiego aż do Kapuścisk, 79 ma zostać skasowany a 61 poważnie wzmocniony. Wszyscy czekamy jednak na jakieś połączenie przez Flisy, GW w zeszłym roku publikowała wywiad z przedstawicielem ZDMiKP który zapewniał że od stycznia 2007 przez ulicę Mińską będą jeździły wariantowe kursy linii 60 lub powstanie jakaś nowa linia specjalnie dla obsługi dzielnicy Flisy. Mamy koncówkę marca 2007 i co Panowie z ZDMiKP??? Fatalnie tez jest z rozkałdem jazdy. Większość pojazdów jadących w > tym samym kierunku pojawia się na przystankach na raz lub kilka minut po > sobie, a później jest 20-to minutowa dziura.... (np. 53 i 68 w kierunku na > Glinki). Racja, tylko że autobusy mają różne częstotliwości, trzeba wybierać między synchronizacją linii jadących w jednym kierunku co wymusiłoby nierówny takt poszczególnych linii (np. zamiast co 15 minut jeździłyby co 10-20-12-18 itp.) Dlaczego też nie można skomunikować rozkładu z innymi przewoźnikami > np. PKP czy PKS? Pasażerowie wysiadają z pociągu i kwitną na przystankach po > kilkadzieścia minut. Tutaj byłby taki sam problem z częstotliwością - np autobus jeździ co 20 minut, godz. 15, minuty: 00,20,40 i dajmy na to pociąg przyjeżdża o 15.30 - opóźniamy kurs jednego autobusu o 10 minut z okładem czy przyspieszamy kolejny pozbawiając kierowcy czasu na odpoczynek na pętli? Poza tym czasy dojścia z peronu do autobusu i pokonanie sporej ilości schodów są inne dla młodych ludzi a zupełnie inne dla starszych czy kobiet z duzymi bagażami - pod kogo dopasowalibyśmy ten rozkład - pod młodych? to starzy by nie zdązyli i musieli długo czekać na nastepny autobus, pod tych najwolniejszych - to najszybsi i tak będą musieli czekać, wyciągniemy średnią to i tak nie zdążą ci najwolniejsi, itp itd, według mnie nie da się tego zrobić, ewentualnie spróbować tylko dopasować nocne 31 i 33 pod pociągi, ale to też nie jest łatwa sprawa, wszystkie nocne są skomunikowane na pl Kościeleckich, ruszając rozkład 31 i 33 musimy zmieniać rozkłady wszystkich nocek. Kiedyś był pomysł zatrudnienia specjalistycznej firmy do > przebadania naszej komunikacji i w rezultacie dokonania solidnych zmian - jak > zwykle na pomysle się skończyło. w Pile zrobiono tak na jesień 2006 roku, zmieniono kilka tras, zlikwidowano jedną linię, pozmieniano częstotliwości większości linii - efekty widoczne były od razu, mieszkańcy są bardzo zadowoleni. Temat: Wielka woda blisko miasta Wielka woda blisko miasta Jeżeli nie udało nam się wyjechać na długi weekend, to jeszcze nic straconego. Zawsze można wybrać się nad Zalew Zegrzyński. Panuje tam atmosfera jak na Mazurach, bez problemu zjemy świeże smażone ryby czy posłuchamy koncertu szant ad zalewem zaczynał pływać Mateusz Kusznierewicz, tutaj pierwsze kroki stawiają warszawscy żeglarze, którzy potem wyruszają na jeziora czy morza. Wielu z nich być może nie pływałoby wcale, gdyby nie pomysł... socjalistycznych władz. To one na początku lat 60. wymyśliły, że w Dębem powinna powstać tama, dzięki której utworzy się Jezioro Zegrzyńskie. Żeby pomysł zrealizować, trzeba było wznieść ponad 60 km wałów ochronnych i przerzucić ponad 5 mln metrów sześciennych ziemi. Prace trwały 4 lata i zakończyły się w 1964 r. Teraz zalew ma 3,3 tys. ha powierzchni, to więcej niż trzykrotna wielkość Lasu Kabackiego. Pojemność zalewu to 90 mln metrów sześciennych wody, największa jego głębokość (5,7 m) jest w Dębem. Zbiornik zaopatruje okoliczne miejscowości w wodę i wytwarza prąd - elektrownia ma moc 20 megawatów. Wokół jeziora znajduje się kilkaset ośrodków wypoczynkowych, wciągu roku czas wolny spędza tutaj 500 tysięcy warszawiaków. Podczas spacerów np. po porcie jachtowym czy porcie Pilawa w Nieporęcie podziwiać można jachty i żaglówki - w sumie każdego lata na zalewie pływa ich ok. 1,5 tysiąca. Nic więc dziwnego, że w całej okolicy powstała duża baza wypoczynkowo-rozrywkowa. Regularnie organizowane są koncerty, a restauratorzy i hotelarze prześcigają się w ofertach kulinarnych. My polecamy dwa miejsca, gdzie można wybrać się na dobrą świeżą rybę: bar urządzony na łódce stojącej na dzikiej plaży znajdującej się pomiędzy Zegrzem Południowym a Nieporętem albo właśnie port Pilawa. Katarzyna Karpa DOJAZD Z WARSZAWY samochodem - przez Marki drogą nr 631 do Nieporętu lub przez Legionowo drogą nr 61 do Zegrza autobusem - PKS do Serocka (miejscowość powyżej Zegrza), kursują co godzinę i częściej z przystanków: Żerań FSO, Dworzec Centralny, Dworzec Gdański, Dworzec Zachodni, rondo Starzyńskiego (rozkład jazdy na: www.rozkłady.com.pl). Druga możliwość to dojazd linią podmiejską nr 705 z przystanku Żerań FSO do Białobrzegów pociągiem - szynobus Kolei Mazowieckich "Zegrzyk" dojeżdża do Nieporętu, kursuje w soboty i niedziele 5 razy dziennie: o godz. 7.53, 10.47, 14.50, 17.51 i 20.27 oprac. kka CIEKAWE MIEJSCA Rezerwat Wieliszewskie Łęgi to jedno z najbogatszych stanowisk storczyków. Rezerwat ma powierzchnię 18,6 ha. Kościół w Nieporęcie został ufundowany przez Jana Kazimierza w 1655 roku w podziękowaniu za zwycięstwo nad Szwedami. Koszary w Białobrzegach - tu byli internowani oficerowie Legionów Polskich, którzy odmówili złożenia przysięgi cesarzowi niemieckiemu w czasie I wojny światowej. Pałac Radziwiłłów w Jadwisinie został wzniesiony wg projektu Francois Arveufa w latach 1896 - 1902. Jest jednym z najciekawszych na Mazowszu przykładów budynków nawiązujących do francuskiego renesansu. Wąwóz Szaniawskiego, czyli rezerwat utworzony w 1977 roku w Zegrzynku. Tutaj znajdują się ruiny dworku i zabudowań, w których przez wiele lat żył i tworzył Jerzy Szaniawski. Fort w Zegrzu to zewnętrzne umocnienia twierdzy Modlin wybudowanej w 1890 r. Zegrzyński obiekt powstał 15 lat później. Był umocnieniem linii obronnej Zegrze - Modlin. TANIE NOCLEGI Wojskowy Dom Wypoczynkowy "Rynia" Rynia, tel. 0 22 768 01 66 ceny od 75 zł za pokój trzyosobowy z umywalką Centrum Kształcenia Kadr Skarbowości Ministerstwa Finansów Białobrzegi, ul. Wczasowa 50, tel. 0 22 774 80 47 ceny od 40 zł za osobę w pokoju dwuosobowym Ośrodek Szkoleniowy Instytutu Rozwoju Służb Społecznych Białobrzegi, ul. Wczasowa 15a, tel. 0 22 768 04 23 ceny od 80 zł za pokój dwuosobowy Ośrodek Wczasowy Związku Nauczycielstwa Polskiego Jachranka 75, tel. 0 22 768 10 54 ceny od 30 zł za osobę w pokoju trzyosobowym. Pole Biwakowe Piława, Białobrzegi, tel. 0 22 774 65 15 Zespół Domków Turystycznych "WISŁA" Nieporęt, ul. Wojska Polskiego 10, tel. 0 22 774 87 16 Drukuj artykuł Drukuj artykuł Wyślij artykuł Wyślij artykuł www.rzeczpospolita.pl/dodatki/wir_060616/wir_a_28.html Temat: Prywatni przewoźnicy nie zatrzymują się już na ... kultura jazdy kierowców to kwestia indywidualna - to tak jakby powiedzieć, że zakazać oglądania meczów piłkarskich na stadionach bo póxniej są awantury - dla łamiących przepisy kodeksu drogowego jest policja drogowa, - jak mogą być na przystankach tabliczki skoro nie można ich na tych przystankach umieszczać bo nie ma zgody na korzystanie z tych przystanków - na tych przystankach na które przewoźnicy mają zgodę są ich rozkłady ( za pleksą czyli plexiglass też można zniszczyć - przypalić zapalniczką, zamalować farbą , podrapać cyklem lub scyzorykiem (sic) dla wandali są przepisy z kodeksu wykroczeń i kodeksu karnego a tabliczki są w interesie przewoźników bo to przecież teoretycznie najlepsza reklama ich kursów zagrożenie zatrzymywania się busów na tych przystankach jest takie samo jak i na innych np na tarnowskiej, ba nawet w przypadku żytniej (dawna Waligóry) mniejsze bo przystanek większy. poza tym można przebudować ( o tym niżej) Miasto może zarobić gdyż przewoźnicy płacą za korzystanie z przystankjów ( tych na które mają zgodę) argument że "BUS" tarasuje drogę bo kierowca jadący za nim nie przewiduje że będzie on się zatrzymywał na przystanku jest śmieszny dla Kierowców z doświadczeniem, gdyż na drodze nie da się wszystkiego przewdzieć i po to zdaje się specjalny egzamin żeby odpowiednio zachowywać się w przypadku gdy auto jadące przed nami zatrzymuje się - i nie trzeba głęboko wnikać dlaczego się zatrzymuje - może zatarł silnik może kogoś wysadza może po prostu zatrzymuje się bo nie ma zakazu zatrzymywania się a co nie jest zabronione jest dozwolone więc on sobie tu stoi prawdziwy problem tkwi w zatwardziałej polityce władz miasta, które jak czytamy w Wyborczej nawet jeśli przegrają to i tak będą walczyć dalej, szkoda, że na problem nabrzmiały od kilku lat ( odkąd pojawili sioę prywatni przewoźnicy w Kielcach) nie zostaje nawet podjęta próba rozwiązania . w propozycji przewoźników jest np. udostępnienie przystanku przy ul. żytniej od fastfoodu amerykańskiego do nowo powstałego zwężęnia przystanku po drugiej stronie prosimy o przystanek dla PKS, na Krakowsiej rogatce przystanek może być wydłużony aż do skrętu pod Nidę , koło placu targowego można wydłużyc zatokę , natomiast przystanek przy placu targowym przy wyjeżdzie z centrum Kielc faktycznie niedaleko jest do przystanku Tarnowska rejon prosta więc tu nie ma problemu . Wy wszyscy mieszkający w Kielcach którzy może nie dostrzegacie problemu zastanówcie się że gdyby przyszło wam jechać np do Warszawy i chcielibyście na Okęcie to niech wam auto- bus zatrzyma się dopiero na ostatnim przystanku np na Pradze - bo po co chamy scyzory mają nam blokować przystanki miejskie a niechse jadą na powrót na Okęcie czymkolwiek choćby z buta. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - z fotela Prezydenta Miasta nie specjalnie zależy żeby Twój syn czy córka wysiadł/a na Krakowskiej rogatce i poszedł /poszła do Ogólniaka, pozdrawiam i w imieniu wszystkich busiarzy przepraszamy i prosimy o zrozumienie i interwencję gdzie ktom może busiarz Temat: ITS Michalczewski prowadzi rozmowy z ZTM Kielce... ITS Michalczewski prowadzi rozmowy z ZTM Kielce... ITS Michalczewski to trzecia firma zainteresowana wożeniem pasażerów po Kielcach. Jej przedstawiciele w sobotę szukali kierowców wśród strajkujących pracowników MPK i mówią, że chcą przejąć kieleckiego przewoźnika miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,4435335.html - Jeszcze negocjujemy kontrakt z Zarządem Transportu Miejskiego. Sukces negocjacji i nasze wejście do Kielc od 1 września najbardziej zależy od znalezienia 70 kierowców, bo 35 nowoczesnych niskopodłogowych autobusów już mamy - mówi Robert Michalczewski, dyrektor warszawskiego oddziału radomskiej firmy ITS Michalczewski, który przyjechał w sobotę do Kielc. Kierowców szukał w bazie strajkującego MPK. - Ci kierowcy znają miasto i mają uprawnienia - tłumaczy Michalczewski i dodaje, że na razie nikt się nie zgłosił, chociaż w ITS mogliby zarabiać więcej niż w MPK. Przedstawiciele firmy jeszcze do Kielc przyjadą. - Jesteśmy zainteresowani kontraktem na obsługę miasta i ewentualnym kupnem MPK. Jedno przedsiębiorstwo już tak przejęliśmy z gwarancjami dla pracowników - mówi Michalczewski. - To pokazuje, jak atrakcyjną firmą jest MPK - mówi Bogdan Latosiński, szef komitetu strajkowego w MPK. Strajkujący kierowcy, żeby skorzystać z oferty ITS i innych przewoźników, mogą iść na bezpłatne urlopy. Dzięki temu nadal będą pracownikami MPK i w razie likwidacji bądź upadłości spółki otrzymają wszystkie należne im odprawy. Pasażerów po 1 września chce wozić już Veolia Transport Polska, która złożyła ofertę kupna MPK, a jej samochody obsługują komunikację zastępczą. Od kilku dni kierowców autobusów w Kielcach poszukuje też Polski Express, znany z obsługi przede wszystkim linii międzymiastowych. - Po 1 września obsługę zapewni na pewno trzech przewoźników, ale niewykluczone, że i czterech - mówi Marian Sosnowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Ale z wyjątkiem Veolii nie chce zdradzić nazwy innych przewoźników. - To na pewno będą autobusy komunikacji miejskiej, a nie PKS - zapewnia Sosnowski. Tymczasem w sobotę około godz. 19 doszło do trzeciego już ataku na autobus komunikacji zastępczej. Tym razem kamieniami obrzucono autobus obsługujący linię nr 2, który jechał ul. Hożą. - Nikomu nic się nie stało, chociaż wybito szybę. Kierowca zeznał, że kamieniami rzucało trzech chłopców w wieku pięć-osiem lat. Po ataku dzieci uciekły między bloki - informuje oficer dyżurny kieleckiej policji. W weekend sporo zamieszania wywołała nieścisłość w rozkładach jazdy komunikacji zastępczej. Wynikało z nich, że rozkłady dotyczą tylko dni roboczych. Tymczasem obowiązywały również w sobotę i niedzielę. - To wada programu komputerowego. Żeby zmienić taki opis tabelki, trzeba by nanosić zmianę na każdym rozkładzie. A na to zabrakło czasu - tłumaczy Sosnowski. Strajkująca załoga zaplanowała na jutro pikietę siedziby ZTM przy ul. Głowackiego. Potrwa ona od godz. 10 do 12. Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 195 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||