Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Koszalin przyjazdy odjazdy
PKS Lublin Komunikacja prywatna
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mangustowo.htw.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS rozkałdy jazdy





    Temat: Co po "Inflanckiej"?
    tomcio6776 napisał:

    > tarantula01 napisał:
    >
    > > tomcio6776 napisał:
    > > > ...to jest NIEREALNE z kilku podstawowych powodów:W Z.E.A każdorazowo
    >
    > > > codziennie wydawane są rozkłady i drukowane karty z numerami sł.kiero
    > wców
    > > > są one,drukowane z terminalu który umieszczony jest w KAŻDYM zakładzi
    > e na
    > > > Dyspozytorni,karty na dany dzień,drukowane są poprzez zbliżenie przep
    > stki
    > > > kierowcy do czujnika u Dyspozytora.W karcie jest wydrukowany STAN LIC
    > ZNIKA
    > > z
    > > > DNIA POPRZEDNIEGO.
    > >
    > > Naiwne pytanie: Po co codziennie drukować te same rozkłady?
    > > Poza tym jeśli muszą już być, to grupa kierowców mogłaby pobierać z zajezd
    > ni
    > > wszystkie papierki i jechać z nimi takim kursem dowozowym na pętlę, który
    > > opisałem wcześniej.
    >
    > Pisałem że drukuje się również KARTY DROGOWE gdzie WPISANY JEST LICZNIK
    KOŃCOWY
    > !
    > Te "papierki" jak to Ty nazywasz to bardzo istotne rzeczy w tej branży i
    > kierowcy nie mogą ich rozwozić po całym mieście.Każdy kierowca dostaje SWOJĄ
    > KARTĘ DROGOWĄ,SWOJ ROZKŁAD JAZDY NA DANĄ BRYGADĘ.SPISUJE SIĘ LICZNIK
    POCZĄTKOWY
    > (przy wyjeżdzie z ZEA) I KOŃCOWY (po zjeżdzie do ZEA) i NIKT TEGO "NA
    MIEŚCIE"
    >
    > NIE MA PRAWA I OBOWIĄZKU ROBIĆ,PO ZJEŻDZIE KARTY I ROZKŁADY ZDAJE SIĘ DO
    > DYSPOZYTORNI WRAZ Z DOKUMENTAMI WOZU.

    jeśli muszą już być, to grupa kierowców mogłaby pobierać z zajezdni wszystkie
    papierki (każdy kierowca swoje i dotyczące jego wozu). A kontrole liczników to
    chyba można robić rzadziej niż codziennie. Poza tym z tego, co pisał SOLARIS na
    temat wyświetlaczy R&G (forum komunikacja), to komputerek pokładowy korzysta z
    licznika kilometrów, więc zdalny odczyt z tego komputerka chyba nie stanowi
    problemu (docelowo jak sądzę wszystkie busy mają mieć ten system).

    > > > Czy wzorem PKS Grodzisk M. chciałbyś aby każdy wóz woził tony dech ze
    > sobą
    > > ???
    > >
    > > Nie - przecież linię mogą obsługiwać zawsze te same brygady, a nie że dziś
    > nr
    > > 5555 pojedzie na linii 510, jutro powiedzmy na linii 524, pojutrze np. na
    > linii
    > >
    > > 515.
    >
    > Ciekawe,to co mówisz...
    > >
    Według teorii z PKS Grodzisk M., to wychodzi, że teraz tak jest. W przeciwnym
    wypadku nie pisałbyś o tonach dech w kontekście autobusów MZA.

    > > W nomenklaturze ZTM istnieje coś takiego jak przejazd techniczny - więc w
    > > ramach tego przejazdu można sądzę to załatwić.
    >
    > A O.C kierowca ma sam według Twojego rozumowania zrobić???
    > od tego są majstrowie,mistrzowie,mechanicy w każdym zakładzie.

    A ile trwa takie O.C.? Pół godziny? Dalej uważam, że te wszystkie czynności
    mogą być wykonane w ramach Przejazdu technicznego - nigdzie nie napisałem, że
    trzeba wszystkie zajezdnie likwidować.




    Temat: Co po "Inflanckiej"?
    tarantula01 napisał:

    > tomcio6776 napisał:
    > > ...to jest NIEREALNE z kilku podstawowych powodów:W Z.E.A każdorazowo
    > > codziennie wydawane są rozkłady i drukowane karty z numerami sł.kierowców
    > > są one,drukowane z terminalu który umieszczony jest w KAŻDYM zakładzie na
    > > Dyspozytorni,karty na dany dzień,drukowane są poprzez zbliżenie przepstki
    > > kierowcy do czujnika u Dyspozytora.W karcie jest wydrukowany STAN LICZNIKA
    > z
    > > DNIA POPRZEDNIEGO.
    >
    > Naiwne pytanie: Po co codziennie drukować te same rozkłady?
    > Poza tym jeśli muszą już być, to grupa kierowców mogłaby pobierać z zajezdni
    > wszystkie papierki i jechać z nimi takim kursem dowozowym na pętlę, który
    > opisałem wcześniej.

    Pisałem że drukuje się również KARTY DROGOWE gdzie WPISANY JEST LICZNIK KOŃCOWY!
    Te "papierki" jak to Ty nazywasz to bardzo istotne rzeczy w tej branży i
    kierowcy nie mogą ich rozwozić po całym mieście.Każdy kierowca dostaje SWOJĄ
    KARTĘ DROGOWĄ,SWOJ ROZKŁAD JAZDY NA DANĄ BRYGADĘ.SPISUJE SIĘ LICZNIK POCZĄTKOWY
    (przy wyjeżdzie z ZEA) I KOŃCOWY (po zjeżdzie do ZEA) i NIKT TEGO "NA MIEŚCIE"
    NIE MA PRAWA I OBOWIĄZKU ROBIĆ,PO ZJEŻDZIE KARTY I ROZKŁADY ZDAJE SIĘ DO
    DYSPOZYTORNI WRAZ Z DOKUMENTAMI WOZU.
    >
    > > Po drugie:istnieje coś takiego jak magazyn "dekoracji",skąd pobierane są
    > dechy
    > > najczęściej w pokrowcach,są one uporządkowane w/g nr.brygad oraz nr.linii.
    > > Czy wzorem PKS Grodzisk M. chciałbyś aby każdy wóz woził tony dech ze sobą
    > ???
    >
    > Nie - przecież linię mogą obsługiwać zawsze te same brygady, a nie że dziś nr
    > 5555 pojedzie na linii 510, jutro powiedzmy na linii 524, pojutrze np. na
    linii
    >
    > 515.

    Ciekawe,to co mówisz...
    >
    > > Ostatnie i NAJWAŻNIEJSZE! wóz po zjeżdzie do Z.E.A,jest każdorazowo
    > napełniany
    > > paliwem,oraz przeprowadza mu się O.C czyli obsługę codzienną.
    > > A na mieście,przed wyjazdem w trasę gdzie kierowca ma pobierać i uzupełnia
    > ć
    > > paliwo? Na stacji STATOIL lub ORLEN?
    > > Powinien bulić kasę na paliwo z własnej kieszeni?
    >
    > W nomenklaturze ZTM istnieje coś takiego jak przejazd techniczny - więc w
    > ramach tego przejazdu można sądzę to załatwić.

    A O.C kierowca ma sam według Twojego rozumowania zrobić???
    od tego są majstrowie,mistrzowie,mechanicy w każdym zakładzie.
    >
    > > sorry,bez urazy.
    > > Ale pomyśl trochę,dlaczego wymyślono zajezdnie i co się w nich znajduje...
    > >
    > Dzięki za uwagę
    > Być może tak się wszyscy pracownicy komunikacji przyzwyczaili do tego, co
    teraz
    >
    > jest, że wszelkie zmiany byłyby torpedowane

    Jest to optymalnie,i mądrze wymyślone i nie należy przy tym grzebać ani tego
    babrać...
    >

    >






    Temat: Jak się połapać w systemie przesiadkowym
    kedros41 napisał:

    > Bydgoszcz potrzebuje solidnej reformy całego schematu komunikacyjnego a nie
    > tlko "doraźnych" działań w postaci skomplikowanych systemów przesiadkowych.

    Dobry chociaż mały krok w odpowiednim kierunku a system ten nie jest w ogóle
    skomplikowany, każdemu średnio rozgarniętemu pasażerowi wystarczy raz
    przeczytać taki artykuł jak ten żeby zrozumieć o co chodzi. Są też takie osoby
    dla których zbyt skomplikowane jest odczytanie rozkładu jazdy czy zrozumienie
    hasła "zjazd do zajezdni" ale nie możemy we wszystkim równać w dół.

    W
    > mieście zupełnie niepotrzebnie pokrywa się masa tras autobusowych (np. 79 i
    > 61) kiedy wiele dzielnic i ulic pozbawionych jest połaczeń komunikacją
    > miejską.

    Tutaj masz absolutną rację, jednak co do 61 i 79 to podobno po budowie linii
    tramwajowej wzdłuż ulicy Kujawskiej tramwaj 8 ma jechać Kujawską oraz Wojska
    Polskiego aż do Kapuścisk, 79 ma zostać skasowany a 61 poważnie wzmocniony.
    Wszyscy czekamy jednak na jakieś połączenie przez Flisy, GW w zeszłym roku
    publikowała wywiad z przedstawicielem ZDMiKP który zapewniał że od stycznia
    2007 przez ulicę Mińską będą jeździły wariantowe kursy linii 60 lub powstanie
    jakaś nowa linia specjalnie dla obsługi dzielnicy Flisy. Mamy koncówkę marca
    2007 i co Panowie z ZDMiKP???

    Fatalnie tez jest z rozkałdem jazdy. Większość pojazdów jadących w
    > tym samym kierunku pojawia się na przystankach na raz lub kilka minut po
    > sobie, a później jest 20-to minutowa dziura.... (np. 53 i 68 w kierunku na
    > Glinki).

    Racja, tylko że autobusy mają różne częstotliwości, trzeba wybierać między
    synchronizacją linii jadących w jednym kierunku co wymusiłoby nierówny takt
    poszczególnych linii (np. zamiast co 15 minut jeździłyby co 10-20-12-18 itp.)

    Dlaczego też nie można skomunikować rozkładu z innymi przewoźnikami
    > np. PKP czy PKS? Pasażerowie wysiadają z pociągu i kwitną na przystankach po
    > kilkadzieścia minut.

    Tutaj byłby taki sam problem z częstotliwością - np autobus jeździ co 20 minut,
    godz. 15, minuty: 00,20,40 i dajmy na to pociąg przyjeżdża o 15.30 - opóźniamy
    kurs jednego autobusu o 10 minut z okładem czy przyspieszamy kolejny
    pozbawiając kierowcy czasu na odpoczynek na pętli? Poza tym czasy dojścia z
    peronu do autobusu i pokonanie sporej ilości schodów są inne dla młodych ludzi
    a zupełnie inne dla starszych czy kobiet z duzymi bagażami - pod kogo
    dopasowalibyśmy ten rozkład - pod młodych? to starzy by nie zdązyli i musieli
    długo czekać na nastepny autobus, pod tych najwolniejszych - to najszybsi i tak
    będą musieli czekać, wyciągniemy średnią to i tak nie zdążą ci najwolniejsi,
    itp itd, według mnie nie da się tego zrobić, ewentualnie spróbować tylko
    dopasować nocne 31 i 33 pod pociągi, ale to też nie jest łatwa sprawa,
    wszystkie nocne są skomunikowane na pl Kościeleckich, ruszając rozkład 31 i 33
    musimy zmieniać rozkłady wszystkich nocek.

    Kiedyś był pomysł zatrudnienia specjalistycznej firmy do
    > przebadania naszej komunikacji i w rezultacie dokonania solidnych zmian - jak
    > zwykle na pomysle się skończyło.

    w Pile zrobiono tak na jesień 2006 roku, zmieniono kilka tras, zlikwidowano
    jedną linię, pozmieniano częstotliwości większości linii - efekty widoczne były
    od razu, mieszkańcy są bardzo zadowoleni.




    Temat: Wielka woda blisko miasta
    Wielka woda blisko miasta

    Jeżeli nie udało nam się wyjechać na długi weekend, to jeszcze nic straconego.
    Zawsze można wybrać się nad Zalew Zegrzyński. Panuje tam atmosfera jak na
    Mazurach, bez problemu zjemy świeże smażone ryby czy posłuchamy koncertu szant
    ad zalewem zaczynał pływać Mateusz Kusznierewicz, tutaj pierwsze kroki
    stawiają warszawscy żeglarze, którzy potem wyruszają na jeziora czy morza.
    Wielu z nich być może nie pływałoby wcale, gdyby nie pomysł...
    socjalistycznych władz. To one na początku lat 60. wymyśliły, że w Dębem
    powinna powstać tama, dzięki której utworzy się Jezioro Zegrzyńskie. Żeby
    pomysł zrealizować, trzeba było wznieść ponad 60 km wałów ochronnych i
    przerzucić ponad 5 mln metrów sześciennych ziemi. Prace trwały 4 lata i
    zakończyły się w 1964 r.

    Teraz zalew ma 3,3 tys. ha powierzchni, to więcej niż trzykrotna wielkość Lasu
    Kabackiego. Pojemność zalewu to 90 mln metrów sześciennych wody, największa
    jego głębokość (5,7 m) jest w Dębem. Zbiornik zaopatruje okoliczne
    miejscowości w wodę i wytwarza prąd - elektrownia ma moc 20 megawatów.

    Wokół jeziora znajduje się kilkaset ośrodków wypoczynkowych, wciągu roku czas
    wolny spędza tutaj 500 tysięcy warszawiaków. Podczas spacerów np. po porcie
    jachtowym czy porcie Pilawa w Nieporęcie podziwiać można jachty i żaglówki - w
    sumie każdego lata na zalewie pływa ich ok. 1,5 tysiąca.

    Nic więc dziwnego, że w całej okolicy powstała duża baza
    wypoczynkowo-rozrywkowa. Regularnie organizowane są koncerty, a restauratorzy
    i hotelarze prześcigają się w ofertach kulinarnych.

    My polecamy dwa miejsca, gdzie można wybrać się na dobrą świeżą rybę: bar
    urządzony na łódce stojącej na dzikiej plaży znajdującej się pomiędzy Zegrzem
    Południowym a Nieporętem albo właśnie port Pilawa.
    Katarzyna Karpa

    DOJAZD Z WARSZAWY

    samochodem - przez Marki drogą nr 631 do Nieporętu lub przez Legionowo drogą
    nr 61 do Zegrza

    autobusem - PKS do Serocka (miejscowość powyżej Zegrza), kursują co godzinę i
    częściej z przystanków: Żerań FSO, Dworzec Centralny, Dworzec Gdański, Dworzec
    Zachodni, rondo Starzyńskiego (rozkład jazdy na: www.rozkłady.com.pl). Druga
    możliwość to dojazd linią podmiejską nr 705 z przystanku Żerań FSO do Białobrzegów

    pociągiem - szynobus Kolei Mazowieckich "Zegrzyk" dojeżdża do Nieporętu,
    kursuje w soboty i niedziele 5 razy dziennie: o godz. 7.53, 10.47, 14.50,
    17.51 i 20.27 oprac. kka

    CIEKAWE MIEJSCA

    Rezerwat Wieliszewskie Łęgi to jedno z najbogatszych stanowisk storczyków.
    Rezerwat ma powierzchnię 18,6 ha.

    Kościół w Nieporęcie został ufundowany przez Jana Kazimierza w 1655 roku w
    podziękowaniu za zwycięstwo nad Szwedami.

    Koszary w Białobrzegach - tu byli internowani oficerowie Legionów Polskich,
    którzy odmówili złożenia przysięgi cesarzowi niemieckiemu w czasie I wojny
    światowej.

    Pałac Radziwiłłów w Jadwisinie został wzniesiony wg projektu Francois Arveufa
    w latach 1896 - 1902. Jest jednym z najciekawszych na Mazowszu przykładów
    budynków nawiązujących do francuskiego renesansu.

    Wąwóz Szaniawskiego, czyli rezerwat utworzony w 1977 roku w Zegrzynku. Tutaj
    znajdują się ruiny dworku i zabudowań, w których przez wiele lat żył i tworzył
    Jerzy Szaniawski.

    Fort w Zegrzu to zewnętrzne umocnienia twierdzy Modlin wybudowanej w 1890 r.
    Zegrzyński obiekt powstał 15 lat później. Był umocnieniem linii obronnej
    Zegrze - Modlin.

    TANIE NOCLEGI
    Wojskowy Dom Wypoczynkowy "Rynia"

    Rynia, tel. 0 22 768 01 66

    ceny od 75 zł za pokój trzyosobowy z umywalką
    Centrum Kształcenia Kadr Skarbowości Ministerstwa Finansów

    Białobrzegi, ul. Wczasowa 50, tel. 0 22 774 80 47

    ceny od 40 zł za osobę w pokoju dwuosobowym
    Ośrodek Szkoleniowy Instytutu Rozwoju Służb Społecznych

    Białobrzegi, ul. Wczasowa 15a, tel. 0 22 768 04 23

    ceny od 80 zł za pokój dwuosobowy
    Ośrodek Wczasowy Związku Nauczycielstwa Polskiego

    Jachranka 75, tel. 0 22 768 10 54

    ceny od 30 zł za osobę w pokoju trzyosobowym.
    Pole Biwakowe

    Piława, Białobrzegi, tel. 0 22 774 65 15
    Zespół Domków Turystycznych "WISŁA"

    Nieporęt, ul. Wojska Polskiego 10, tel. 0 22 774 87 16

    Drukuj artykuł Drukuj artykuł Wyślij artykuł Wyślij artykuł

    www.rzeczpospolita.pl/dodatki/wir_060616/wir_a_28.html



    Temat: Prywatni przewoźnicy nie zatrzymują się już na ...
    kultura jazdy kierowców to kwestia indywidualna - to tak jakby powiedzieć, że
    zakazać oglądania meczów piłkarskich na stadionach bo póxniej są awantury - dla
    łamiących przepisy kodeksu drogowego jest policja drogowa,
    - jak mogą być na przystankach tabliczki skoro nie można ich na tych
    przystankach umieszczać bo nie ma zgody na korzystanie z tych przystanków - na
    tych przystankach na które przewoźnicy mają zgodę są ich rozkłady
    ( za pleksą czyli plexiglass też można zniszczyć - przypalić zapalniczką,
    zamalować farbą , podrapać cyklem lub scyzorykiem (sic) dla wandali są przepisy
    z kodeksu wykroczeń i kodeksu karnego a tabliczki są w interesie przewoźników
    bo to przecież teoretycznie najlepsza reklama ich kursów
    zagrożenie zatrzymywania się busów na tych przystankach jest takie samo jak i
    na innych np na tarnowskiej, ba nawet w przypadku żytniej (dawna Waligóry)
    mniejsze bo przystanek większy. poza tym można przebudować ( o tym niżej)
    Miasto może zarobić gdyż przewoźnicy płacą za korzystanie z przystankjów ( tych
    na które mają zgodę)
    argument że "BUS" tarasuje drogę bo kierowca jadący za nim nie przewiduje że
    będzie on się zatrzymywał na przystanku jest śmieszny dla Kierowców z
    doświadczeniem, gdyż na drodze nie da się wszystkiego przewdzieć i po to zdaje
    się specjalny egzamin żeby odpowiednio zachowywać się w przypadku gdy auto
    jadące przed nami zatrzymuje się - i nie trzeba głęboko wnikać dlaczego się
    zatrzymuje - może zatarł silnik może kogoś wysadza może po prostu zatrzymuje
    się bo nie ma zakazu zatrzymywania się a co nie jest zabronione jest dozwolone
    więc on sobie tu stoi

    prawdziwy problem tkwi w zatwardziałej polityce władz miasta, które jak czytamy
    w Wyborczej nawet jeśli przegrają to i tak będą walczyć dalej, szkoda, że na
    problem nabrzmiały od kilku lat ( odkąd pojawili sioę prywatni przewoźnicy w
    Kielcach) nie zostaje nawet podjęta próba rozwiązania .
    w propozycji przewoźników jest np. udostępnienie przystanku przy ul. żytniej od
    fastfoodu amerykańskiego do nowo powstałego zwężęnia przystanku po drugiej
    stronie prosimy o przystanek dla PKS, na Krakowsiej rogatce przystanek może być
    wydłużony aż do skrętu pod Nidę , koło placu targowego można wydłużyc zatokę ,
    natomiast przystanek przy placu targowym przy wyjeżdzie z centrum Kielc
    faktycznie niedaleko jest do przystanku Tarnowska rejon prosta więc tu nie ma
    problemu .
    Wy wszyscy mieszkający w Kielcach którzy może nie dostrzegacie problemu
    zastanówcie się że gdyby przyszło wam jechać np do Warszawy i chcielibyście na
    Okęcie to niech wam auto- bus zatrzyma się dopiero na ostatnim przystanku np na
    Pradze - bo po co chamy scyzory mają nam blokować przystanki miejskie a niechse
    jadą na powrót na Okęcie czymkolwiek choćby z buta.
    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - z fotela Prezydenta Miasta nie
    specjalnie zależy żeby Twój syn czy córka wysiadł/a na Krakowskiej rogatce i
    poszedł /poszła do Ogólniaka,

    pozdrawiam i w imieniu wszystkich busiarzy przepraszamy i prosimy o zrozumienie
    i interwencję gdzie ktom może
    busiarz



    Temat: ITS Michalczewski prowadzi rozmowy z ZTM Kielce...
    ITS Michalczewski prowadzi rozmowy z ZTM Kielce...
    ITS Michalczewski to trzecia firma zainteresowana wożeniem pasażerów
    po Kielcach. Jej przedstawiciele w sobotę szukali kierowców wśród
    strajkujących pracowników MPK i mówią, że chcą przejąć kieleckiego
    przewoźnika

    miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,4435335.html
    - Jeszcze negocjujemy kontrakt z Zarządem Transportu Miejskiego.
    Sukces negocjacji i nasze wejście do Kielc od 1 września najbardziej
    zależy od znalezienia 70 kierowców, bo 35 nowoczesnych
    niskopodłogowych autobusów już mamy - mówi Robert Michalczewski,
    dyrektor warszawskiego oddziału radomskiej firmy ITS Michalczewski,
    który przyjechał w sobotę do Kielc. Kierowców szukał w bazie
    strajkującego MPK. - Ci kierowcy znają miasto i mają uprawnienia -
    tłumaczy Michalczewski i dodaje, że na razie nikt się nie zgłosił,
    chociaż w ITS mogliby zarabiać więcej niż w MPK. Przedstawiciele
    firmy jeszcze do Kielc przyjadą. - Jesteśmy zainteresowani
    kontraktem na obsługę miasta i ewentualnym kupnem MPK. Jedno
    przedsiębiorstwo już tak przejęliśmy z gwarancjami dla pracowników -
    mówi Michalczewski.

    - To pokazuje, jak atrakcyjną firmą jest MPK - mówi Bogdan
    Latosiński, szef komitetu strajkowego w MPK. Strajkujący kierowcy,
    żeby skorzystać z oferty ITS i innych przewoźników, mogą iść na
    bezpłatne urlopy. Dzięki temu nadal będą pracownikami MPK i w razie
    likwidacji bądź upadłości spółki otrzymają wszystkie należne im
    odprawy.

    Pasażerów po 1 września chce wozić już Veolia Transport Polska,
    która złożyła ofertę kupna MPK, a jej samochody obsługują
    komunikację zastępczą. Od kilku dni kierowców autobusów w Kielcach
    poszukuje też Polski Express, znany z obsługi przede wszystkim linii
    międzymiastowych. - Po 1 września obsługę zapewni na pewno trzech
    przewoźników, ale niewykluczone, że i czterech - mówi Marian
    Sosnowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Ale z wyjątkiem
    Veolii nie chce zdradzić nazwy innych przewoźników. - To na pewno
    będą autobusy komunikacji miejskiej, a nie PKS - zapewnia Sosnowski.

    Tymczasem w sobotę około godz. 19 doszło do trzeciego już ataku na
    autobus komunikacji zastępczej. Tym razem kamieniami obrzucono
    autobus obsługujący linię nr 2, który jechał ul. Hożą. - Nikomu nic
    się nie stało, chociaż wybito szybę. Kierowca zeznał, że kamieniami
    rzucało trzech chłopców w wieku pięć-osiem lat. Po ataku dzieci
    uciekły między bloki - informuje oficer dyżurny kieleckiej policji.

    W weekend sporo zamieszania wywołała nieścisłość w rozkładach jazdy
    komunikacji zastępczej. Wynikało z nich, że rozkłady dotyczą tylko
    dni roboczych. Tymczasem obowiązywały również w sobotę i niedzielę. -
    To wada programu komputerowego. Żeby zmienić taki opis tabelki,
    trzeba by nanosić zmianę na każdym rozkładzie. A na to zabrakło
    czasu - tłumaczy Sosnowski.

    Strajkująca załoga zaplanowała na jutro pikietę siedziby ZTM przy
    ul. Głowackiego. Potrwa ona od godz. 10 do 12.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 195 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.