Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Koszalin przyjazdy odjazdy
PKS Lublin Komunikacja prywatna
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mangustowo.htw.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS rozkałdy jazdy





    Temat: Koleje: widmo likwidacji wielu połączeń
    slavres napisał:

    > Niestety, ale pewnie się będziemy musieli pożegnać z wieloma
    > kursami. Chociaż z drugiej strony się nie dziwie... Pociągi
    > jeżdżą puste, a dlaczego? To właśnie PKP samo jest temu winne.
    > Przez lata nieremontowane torowiska, powodują, że pociągi
    > jeżdżą z zawrotną prędkością 30 km/h, a po drugie to rozkłady
    > jazdy, niemające nic wspólnego z potrzebami podróżnych oraz
    > spóźnienia.
    > Przykład. Ostatnio wybrałem się pociągiem z Krosna do Jasła.
    > Odcinek 25 km. Planowy odjazd godz 15,32. Przyjeżdża do stacji
    > Krosno o 15,48. Nastepnie czeka, aż przyjedzie z Jasła
    > osobowy. Odjeżdżamy o 16,05. W Jedliczu czeka znów ponad 20
    > min, gdyż od
    > strony Jasła jedzie pośpieszny. I tak zamiast w Jaśle być o
    > 16,19 dojechałem na 17,04...
    > I kto drugim razem wybierze się pociągiem. Ja już się nie dam
    > nabrać. Nie dość, że zapłaciłem 1,5 zł więcej niż w PKS to
    > jeszcze jechałem ponad godzinę.
    > Tak samo bilet na trasie Krosno - Rzeszów w PKP kosztuje 12,45
    > zł (osobowy), PKS - 8,40 zł a na prywatnego busa - 7 zł. Chyba
    > nie trzeba tego komentować...

    Jasne. To jest celowa polityka PKP, gdy brakuje im pieniędzy, a
    wiedzą, ze próby likwidacji połączeń bedą powodować opór ludzi.
    Wtedy np. ustawia się tak rozkład, żeby ci co dojeżdżali teraz
    pociągiem do pracy np. na 7.oo, po zmianie rozkladu dojeżdżali
    na miejsce o 7.20. Do tego ceny biletów ustala się wyższe niż na
    autobus.
    I pociąg się robi pusty. Potem już prosta bajka: sami widzicie,
    wozimy powietrze. Trza zlikwidować. No i likwidują. Protestów
    nie ma.
    Trasa na Jasło podzieli los tej na Tarnobrzeg. PKP ma ponoć
    całkowicie rezygnować z ruchu osobowego na jednotorowych,
    niezelektryfikowanyh liniach.

    A do co podkarpackiego ZPR, to mechanizm będzie ten sam:
    najpierw zlikwidują kupę połączeń, a potem powiedzą: po co wam
    osobny ZPR, jak jeździ u was raptem parę pociągów?




    Temat: Komunikacja mnie boli!!!!
    nowa linia 607
    Nie wiem czy zauwazyliscie ze pojawila sie na naszym osiedlu nowa linia 607
    www.wroclaw.pl/rozklady/linie/607.html
    Niesety jezdzi ona zaledwie 3 x dziennie pomiedzy placem JPII a bisupicami -
    zapewne pod LG.
    Generalnie KM na terenie MW zmusza raczej do korzystania z wlasnych srodkow
    transportu. Wiem to z doswiadzczenia kiedy przez 3 miesiace zima nie mialem
    samochodu. Bezposrednie polaczenia sa bardzo ograniczone, a jazda z przesiadka
    to czesto ponad godzina podrozy )np. centrum, dworzec PKP itp. W tym momencie
    mieszkancy sami generuja dodatkowy ruch. Mysle, ze drogi wylotowe z osiedla
    obsluzylyby ruch lokalny bez problemu, jednak po dodaniu ruchu tranzytowego
    (jedno z trzech polaczen pomiedzy Wroc zach a poludniowym) mamy mega korki.
    Wracajac do KM to jest oczywiste ze przy szybko zwiekszajacej sie liczbie
    mieszkancow osiedla, MPK musi nadazyc obslugiwac zwiekszony ruch. Pierwszym
    takim krokiem jest autobus szczytowy 319. Szkoda jednak ze jest szczytowy i jego
    trasa w wiekszosci pokrywa sie ze 119. Ponadto jego rozklad pokrywa sie prawie
    ze 107. Mamy wiec dwa autobusy w odstepach 1-2 min a potem 10-15 min przerwy do
    kolejnego autobusu. Wg mnie przydalby sie autobus na zupelnie innej trasie np.
    laczacy lotnisko, poprzez MW, FAT i Slezna z dworcem PKS. W tym przypadku
    dodatkowym argumentem byloby polaczenie poludniowej czesci Wroclawia z szybko
    rozwijajacym sie lotniskiem. Zapewne MK czy tez ZDiK tlumaczyloby sie brakiem
    taboru czy tez srpdkow na dodatkowa linie (chociaz przeciez zwiekszony ruch
    pasazerski dostarcza wiekszych wplywow). W takim przypadku mozna by zaproponowac
    przedluzenie jakiejs lini konczacej sie na Nowym Dworze do naszego osiedla.
    W rozwiazaniu docelowym nalezy naciskac projektantow na budowe lini tramwajowej
    do zajezdni przy minskiej. Sa plany by w pierwszym etapie zrobic przejsciowa
    petle przy Slezy. Jesli by taka powstala to perspektywa tramwaju na MW znacznie
    by sie oddalila.





    Temat: Pociągi pod specjalnym horrorem
    Miałem podobne problemy z rozkładem jazdy. Wracając z bratem po koncercie Porcupine Tree z Krakowa do Przeworska. Wiedząc, że koncert skończy się dość późno i musimy się załapać na ostatni pociąg przed przerwą nocną, dzwoniliśmy na info.PKP(żeby było śmieszniej dla pewności dwa razy)no jest, nie pamiętam coś około północy. Koncert się skończył, mamy 35min do odjazdu - zdązymy? Z pod hali Wisły taksówka i pytanie pani telefonistki pod którą halę starą czy nową. Wiem, że jest druga, ale obie wyglądają jakby miały ze sto lat, mówię będziemy czekać pod bramami stadionu Wisły jest taxi,jedziemy,dojeżdżamy do dworca pks, stop dalej nas nie zawiezie bo jest zakaz wiazdu (remont,budowa dworca pkp)-zapłacone, biegniemy do przejścia podziemnego zostało 5min.jak przy kasach będzie luz to nawet uda się kupić bilet. Wbiegamy do przejścia i już tu powinno nam dać coś do myślenia na wyświetlaczach świeci się tylko godzina - mamy jeszcze czas, bieg do kasy proszę dwa na pos.do p-sk pani zaczyna wystukiwać bilety - zapytam - wie pani może z którego peronu odjeżdża ten pociąg, a który pyta pani - no ten do przemyśla przed północą - a ten, to nie jeździ - jak nie jeździ jak pani w info. że jedzie o tej i otej, I TERAZ ODPOWIEDŹ PANI KASIERKI (jak czytałem artykuł i doszedłem do wyjaśnień pana z koleji kto jest winny tego,że rozkłady są niedokładne,nieczytelne, że pani w kasie/informacji gada głupoty to skłoniło mnie do napisania tego listu) cytuję TO MUSIAŁ PAN ŹLE ZROZUMIEĆ koniec cytatu. Dodam, że nie byliśmy jedynymi pasażerami tego pociągu, który nie jeździ. Mieliśmy parę godzin na ochłonięcie po koncercie i bieganiu w tą kwietniową noc. działo się to 15,04,2005 pozdrawiam wszystkich pasażerów pkp



    Temat: Kurtyna opadła, pora działać dalej
    Kurtyna opadła, pora działać dalej
    I to ze zdwojoną energią. Brawo Panie Prezydencie Miasta Łodzi, brawo
    Stowarzyszenie LDŁ, Gazeta Wyborcza i wszyscy, którzy się do tego
    dzisiejszego wydarzenia przyczynili.
    Lotnisko będzie się rozwijać dalej i to miejmy nadzieję w szybkim tempie.
    iezwykle cieszy to, co zostało do tej pory zrobione i teraz trzeba te
    wszystkie rzeczy dopracować.

    Terminal - Ładny, prosty i postawiony z kosmiczną wręcz prędkością, ale
    wielkością przypomina kiosk ruchu i było to sdzisiaj widać. Jestem głęboko
    zaniepokojony datą 9 lutego 2006 i dwoma Lotami Ryanaira realizowanymi niemal
    jednocześnie. Ja sobie tego niestety nie wyobrażam. Nieodzowny jest większy
    interwał czasowy między nimi. Wyregulować czujniki ruchu w drzwiach, bo w tak
    małym terminalu ludzie przeciskający się przez tłum mimowolnie powodują ich
    otwieranie i zamykanie. Przez to zdaje się mieliśmy jakąś awarię...

    Komunikacja - Przystanek MPK na lotnisku znajduje się na drodze wewnętrznej
    czyli chyba na terenie portu, więc jaki problem jest wywiesić rozkład jazdy
    busa do Pabianic i Autobusu do Wawki? Trzeba to dograć. Również na stronie
    internetowej lotniska powinny być te rozkłady aby przylatujący mieli te
    informacje podane w widocznym miejscu. Na stronie PKS Łódz jest fajniutki
    bannerek z informacją. Czemu nie dogadać się i nie wrzucić na jakiś czas tego
    na stronę główną portu?

    Mam jeszcze parę drobnych uwag, ale to już może później.

    P.S. Pani Agnieszka Nowak z kierownictwa portu - jestem pod wrażeniem
    urody :)
    P.S.2 Przepraszam jednego z członków stowarzyszenia za nieudany wywiad TV,
    ale zepsuł mi się alarm w samochodzie... (skończyło się holowaniem ;)



    Temat: Autobus za złotówkę
    To tylko kwestia czasu. Ponoc we Walbrzychu odkreca sie taka partyzantke bo
    mieszkancy zaczeli narzekac na fatalna jakosc uslug transportowych miasta.
    Nagle chca miec regularne odjazdy z przystankow, nagle komfort jazdy zaczyna
    miec miejsce. I pewnie maj dosc pozostawiania ich samym sobie jak cos sie
    zepsuje.

    Inaczej jest w Gdyni. Miasto wzielo "za morde" prywatnych przewoznikow.
    Dostaja linie w dzierzawe, ale musza spelnic perwne wymagania co do taboru,
    rezerwy. Ponadto musza partycypowac w kosztch budowy i utrzymania przystankow.
    Maisto ostala linie (rowniez podmiejskie w porozumieniu z zainteresowanymi
    gminami), miasto ustala rozklady jazdy. Ujednolicone oznakowanie, numeracja,
    forma infomacji na przystankach.

    W ten sposob jest jakis tam zachowany lad komunikacyjny. Nie ma naszych
    absurdow tpu podbieranie pasazerow, czego skutkiem jest np. rzadkie kursowanie
    busow pomimo sporej ich ilosci. Obecnie widac to ladnie na Placu Dabrowskiego
    jak tuz przed odjazdem linii 51 do Zgierze odjezdza prywaciarz z linia Pl.
    Dabrowskiego-Bazarowa-Zierz Os 650 lecia.

    Sam korzystam z busow Pabianice-Lodz. I czesto jakis wypada z kursu bo sie
    zepsul, bo trzeba na przeglad itd. W zamian oczywiscie nic. Ba wypadaja nawat
    kursy busow PKS'u. A PKS oficjanie przyznaje ze priorytetowe sa bardziej
    dochodowe zlecenia.

    A co do tej linii za zlotowke. Widac ze OBI nie mialo srodkow na utrzymanie
    linii dojazdowej. Przy okazji trafil sie przewoznik, ktory zapewne mial spore
    przestoje poza sezonem turystycznym. Wiec skonstruowano taki potworek - linia
    dojazdowa za 1zL. OBI zadowolone, przewoznik ma jakis tam zajecie wtedy gdy
    nie innnych zlecen. Wszak lepiej jezdzic za ta zlotowke niz np. dwa miesiace
    kisic autobus na parkingu.

    Nie mam nic przeciwko aby wprowadzic konkurencje transportowa. Ale raczej
    wedlug zasad takich jak w Gdyni a nie jak w pobliskim Piotrkowie. Linia
    przywatna to nie tylko autobus (czesto wyeksplatowany), ale przystanki, wiaty,
    rozklady jazdy, rezerwa na wypadek awarii....

    Opisywana lnia to tylko jeden w miare nowy autobus. Dwa pozostale to odkupione
    od MPK jedne z pierwszych niskopodlogowych Mercedesow. Maja juz prawie
    dziesiec lat. Owszem wygladaja lepiej niz np. Autosany czy Ikarusy, ale te
    autobusy wkrotce zaczna sie psuc. Tylko pozorne zludzenie ze sa to nowe
    autobusy, ale dwa maja juz swoje najpesze dni za soba .... A wlascicel tej
    linii za zlotowke na pewno nie jezdzi do warsztatu co kilka dni na przeglad
    (tylko wtedy gdy musi...., wiec funkcjonuje na zasadzie - dotad az cos sie nie
    stanie). Przeglady, remonty sa kosztowne.

    Ciekawe czy mieliby tylu poasazerow gdyby wybudowano tory tramwajowe na
    Olechow. W godzinach szczytu bnie byliby w stanie konkurowac z tramwajem jesli
    chodzi o czas dojazdu do Centrum.

    I jeszcze jedno - ubezpieczenie pasazerow. Nikt na to nie zwraca uwagi. TTylko
    co bedzie gdy dojdzie do wypadku?????. Pasazerowie takich linii moga sie nagle
    obudzic z reka w nocniku gdy dowiedza sie ze nie przysluguje im zadne
    odszkodowanie.

    Na koniec jeden pozytyw. Na trasie Lodz-Strykow-Glowno - sluzby nadzoru ruchu
    skutecznie tepia zlomiarzy. Dobre. Tylko dlaczego nie na odcinku Lodz
    Pabianice. Niektore z busow tam kursujacych maja nawet nieprzymocowane
    siedzenia dla pasazerow. Czesto przepelnione (trzeba byc skulonym bo niskie
    nadwozie). A trasa Lodz-Pabianice chyba nadal ma nawyzsza cene za kilometr w
    PKS'ie.

    Wracajcac do ceny 1zl. Ciekawe czy tak samo by chcieli kursowac na trasie
    linii 60. rowniez wczesnie rano i wieczorem. Dodam ze te obledane lini musza
    zarobic na te inne, potrzebne. Bo gdyby puscic na zywiol to do wielu zakatkow
    nie dojazdzalyby autobusy. Nie sadze by przez caly dzin dalo rade zapewnic
    rentownosc takich tras jak 63, 66, 60, 56 .....

    Ciekaw jestem co powiedza zwolennicy taniej linii na to pytyanie???
    Pewnie powiedza ze tam nie musza byc komunikacji miejskiej.

    Na koniec transport ziorowy w miescie to usluga miasta, ba obowiazek miasta.
    Doatakowe nieregularne linie moga byc. Ale jako dodatek, a nie glowny element
    ukladu komunikacyjnego.




    Temat: Linia do Złotokłosu opóźni się
    > Cóż, mogą obsługiwać narazie jedną linię. Trochę postoją. Ale jak się coś
    > obiecuje mieszkańcom to należy się wywiązać, mimo chwilowej mniejszej
    > opłacalności.

    A kto powiedział, że przedsięwzięcie w ogóle będzie opłacalne? A Ty jeszcze
    sugerujesz podwojenie kosztów.
    Mobilis nie jest firmą charytatywną.
    Zresztą, jak już pisałem, wina jest jedynie po stronie biurokracji, bo oba
    rozkłady muszą zostać od nowa zatwierdzone.

    > Cóż, nie mów mi że Mobilis nie ma autobusów...

    Napisałem "zatankowany". I jeszcze kierowcy trzeba zapłacić.
    To są koszty rzędu 1000 zł dziennie, a mi się wydaje, że to się z biletów nie
    zwróci.

    > Są to jakieś dziwne problemy, których nie mają ani w PKS ani w ZTM.

    Bo ZTM dysponuje zintegrowaną siecią i nie musi się liczyć z wydatkami na
    wymianę rozkładu. Natomiast PKS ma pasażerów w ogóle gdzieś i nie uznaje za
    stosowne postawić słupków, wywiesić rozkładów itp., bo i po co?

    Więc jak już pisałem - Mobilis się do tego poziomu zniżał nie będzie, bo
    tworzenie nowej komunikacji na wysokim poziomie to cała filozofia.

    > Cieszy mnie zaangażowanie Mobilisa w okolicy, ale muszą się jeszcze trochę
    >nauczyć. Przede wszystkim żeby nie zapowiadać linii, które się strasznie
    >późniają.

    Opóźnienie nie wynikło z winy firmy - wszystko było już gotowe; wydrukowane
    rozkłady jazdy, naklejki na tablice... Jak chcesz, to możesz dostać na
    pamiątkę. I w ostatniej chwili (na dwa dni przez uruchomieniem) przyszło pismo
    o konieczności zmian.

    >Najpierw
    > usatlaić, oficjalnie, do końca, bez zmian. A potem zapowiadać.

    No więc właśnie wszystko było ustalone do końca - zezwolenie zatwierdzone itd.
    W końcu nikt nie siedzi nad tworzeniem strony internetowej z rozkładami dla
    przyjemności.

    > Rozumiem, że ustalili zły rozkład nocnego, ale to problem firmy a nie
    > pasażerów, to jest przerzucanie odpowiedzialności.

    Problem pasażerów, z tego co na tym forum wyczytałem, to jest żeby ta linia w
    ogóle funkcjonowała. Wybrano wariant optymalny - najpierw kursowanie co
    godzinę, żeby zbadać potoki, potem zmiana rozkładu, żeby linia była rentowna.
    Okazuje się, że rentowna nigdy nie będzie, ale jak wyjdzie na zero, to można ją
    zostawić dla prestiżu.

    >Firma powinna ponosić
    > konsekwencje i koszty swoich decyzji a nie zwodzić pasażerów.

    Mobilis nie jest organem samorządowym, który z mocy ustawy jest zobowiązany do
    zapewnienia mieszkańcom komunikacji, tylko komercyjną firmą prywatną, która
    każdego dnia może się po prostu zwinąć i nie jest tak bogata, żeby sobie
    jeździć, bo ktoś tego potrzebuje. Równie dobrze możesz mieć pretensje do babci
    z oscypkami, że w sobotę miała grypę i się nie pojawiła na Krupówkach, mimo że
    tydzień wcześniej zapewniała, że siedzi codziennie.

    Chyba mylicie adresatów Waszych żali - pretensje można mieć do ZTM (choć chyba
    nie ma za co) i do PKS (za to że jeszcze nie upadł). Mobilis natomiast jest
    prywatną firmą, która po prostu robi interesy i nie jest do niczego zobowiązana.

    > Mówimy o linii do Złotokłosu? Jakie tam są niby gabloty ZTM? Chodzi o te parę
    > Piasecznie i jedną na pętli w Złotokłosie.

    Mówimy o całości, łącznie z linią EP i nocną. Już wyjaśniałem.

    >I to kosztuje 1200 zeta? Za co? Za
    > pozwolenie? Za otwarcie gabloty, czy za robociznę?

    Za montaż jednego rozkładu 20 zł netto ryczałtem - zadzwoń do ZTM, powiedz że
    jesteś przewoźnikiem i zapytaj, ile kosztuje rozwieszenie.

    > Popatrz na mapę Expressu
    > w momencie uruchamiania a teraz. Linie "małego expressu" się ciągle
    zmieniają,
    > a właściwie co drugi pomysł jest klapą, często też istnieją długi czas tylko
    na
    >
    > papierze. Gdyby były rozsądniejsze decyzje w kwestiach linii a nie ciągłe
    > zmiany, mniej kasy by szło w błoto.

    Zgłoś się - pewnie potrzebują racjonalizatorów. Zresztą wszystkie linie "Małego
    Expressu" były uruchamiane w uzgodnieniu z gminą, a nawet na wyraźną prośbę,
    jak choćby linia nocna czy do Złotokłosu. Bo mnie ten Złotokłos nie przekonuje,
    co do rentowności.

    > Zniżyć? A tymczasowe kartki to niższy poziom niż ogłoszenie on-line linii a
    > potem się wycofywanie, że jeszcze trzeba poczekać?

    Już pisałem - sytuacja była niezależna od Mobilisu.

    > A w ogóle warto je uruchamiać? Nie sądzisz, że podzielą one los
    > pierwszych "Małych Expressów"? Ta trasa lesznowolsko-kosowska jest tak
    > pokręcona, że będę bardzo ździwiony jak to się przyjmie.

    Gmina chciała, gmina ustaliła trasy i rozkłady jazdy, gmina płaci. Przecież to
    był przetarg (wyborczy?)




    Temat: Prasa - komunikacja zbiorowa w Warszawie i okolice
    Cięcia w komunikacji przed podwyżką cen biletów
    Cięcia w komunikacji przed podwyżką cen biletów
    Jarosław Osowski
    2008-01-06, ostatnia aktualizacja 2008-01-06 20:53
    miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4814106.html
    Coraz rzadziej jeżdżą autobusy wieczorami, Zarząd Transportu Miejskiego przesuwa też wprowadzenie lepszych rozkładów jazdy dla tramwajów. Czy tę mizerię w komunikacji ma uratować dopiero podwyżka cen biletów?
    W ostatni weekend kolejne linie zaczęły jeździć tylko co 30 minut aż do godz. 11 i już po godz. 17.30. Teraz takie autobusy jak 130, 156 czy 510 z Dworca Centralnego na Tarchomin o tej porze pojawiają się na przystankach rzadziej niż PKS-y do Grójca (te wyruszają z Dworca Zachodniego co 15-20 minut). To kolejna seria porannych i wieczornych cięć w dni wolne od pracy - pierwsza była we wrześniu i objęła dziewięć linii. - To wybór mniejszego zła. Cięcia są w porze mniejszego ruchu zamiast w godzinach szczytu - broni się Leszek Ruta, szef Zarządu Transportu Miejskiego. I dodaje, że Miejskie Zakłady Autobusowe nadal mają problemy z obsadą kursów, bo brakuje kierowców.

    A co z tramwajami? Jesienią dyrektor ZTM obiecywał w "Gazecie", że od nowego roku przywróci lepsze rozkłady jazdy. Najpopularniejsze linie miałyby zabierać pasażerów co 5 min, pozostałe - co 10 lub 15. Teraz większość jeździ w godzinach szczytu tylko co 12 min. I znowu stadami: 28 skrada się tuż szóstką, 17 ciągnie się tą samą trasą za 33 przez pół miasta. - Kiedy mówiłem o nowym roku, nie oznaczało to 1 stycznia. Zrobimy to najpóźniej po feriach, w drugiej połowie lutego. To będzie pierwszy test programu komputerowego Busman, który układa rozkłady jazdy - deklaruje dyrektor Ruta.

    W poniedziałek w sprawie rozkładów dla tramwajów spotyka się z działem przewozów ZTM. Prawdopodobnie nie obędzie się bez likwidacji niektórych linii.

    Zmiany przez cały rok

    Czy powtórzy się chaos, który towarzyszył wielu zmianom tras w zeszłym roku? Część pasażerów narzekała, że niektóre były nietrafione. - Ale ja w przeciwieństwie do moich poprzedników nadal będę wprowadzał zmiany. I nie będą robione "na kolanie" - obiecuje Leszek Ruta, który za "rozruszanie komunikacji po poprzednikach" był niedawno nominowany do "Stołka", nagrody "Gazety". I głosami kolegium redakcyjnego jako jedyny urzędnik znalazł się w ścisłej czołówce kandydatów.

    Następne zmiany tras ZTM chciałby wprowadzać cyklicznie, np. po feriach albo po wakacjach. Teraz urzędnicy pracują nad układem komunikacyjnym w Raszynie, gdzie autobusy utykają w korkach i przez to się spóźniają. Niewykluczone, że część linii jadących trasą krakowską czy katowicką będzie zawracać już w Jankach i tu pasażerom przyjdzie się przesiadać w stronę Okęcia.

    Kolejna porcja przetasowań w trasach autobusów będzie się wiązała z otwarciem nowej pętli przy stacji metra Marymont. Przed wakacjami przeniosą się tu głównie linie zawracające teraz na pl. Wilsona. Z kolei po wakacjach, w momencie otwarcia ostatniej stacji metra pod Hutą Warszawa, ZTM chce ostatecznie uporządkować układ linii na Bielanach.

    Więcej kursów, wyższe ceny

    Urzędnicy podkreślają, że realizacja ich planów częściowo zależy od zmian cen biletów. W grudniu do Rady Warszawy wpłynął projekt podwyżek (np. jednorazowe zdrożałyby do 3 zł, a miesięczne do 78 zł) i obniżek (podmiejskie staniałyby do 4 zł, a nocne do 3 zł). Radni mieli się nim zająć przed Bożym Narodzeniem, ale nie zanosi się na to, by zrobili to nawet na najbliższej sesji w tym tygodniu.

    Tymczasem po zmianie taryfy ratusz spodziewa się dodatkowo 100 mln zł. "Gazeta" ustaliła, że w niewielkim stopniu te pieniądze pójdą na podwyżki dla kierowców i motorniczych. Większość pochłonie wydłużenie trasy metra o cztery stacje. Pociągi mają jeździć częściej i szybciej (80 zamiast 60 km na godz.).

    O 5 proc. wzrośnie też ilość przewozów tramwajowych (w zeszłym roku było to 50 mln tzw. wozokilometrów). Miasto musi się jednak liczyć z 25-procentową podwyżką cen energii elektrycznej. W pierwszym kwartale ratusz zamierza ogłosić też przetarg na nowe tramwaje.

    Przybędzie pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej złożonych z dwóch wagonów. A w tym roku ZTM chce się porozumieć z Kolejami Mazowieckimi, by na całej trasie SKM z Pruszkowa do Sulejówka pasażerowie mogli korzystać ze wspólnych biletów. Od dzisiaj w granicach Warszawy pasażerowie mogą jeździć pociągami także z biletami trzydniowymi i tygodniowymi.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna




    Temat: Nowe tramwaje dla Gdańska
    Gdańska rewolucja remontowa
    Zmiany w komunikacji miejskiej w czasie remontu Podwala Grodzkiego

    Zarząd Transportu Miejskiego informuje, że w nocy z 15/16 lipca br. w związku z remontem Podwala Grodzkiego zostaną wprowadzone następujące zmiany w komunikacji miejskiej:

    Tramwaje
    Na odcinku od Huciska przez Dworzec Gł. i ul. Jana z Kolna do węzła Kliniczna ruch tramwajów będzie wstrzymany.
    2 - bez zmian trasy
    4 - trasa będzie funkcjonowała jak dotychczas w wydłużona do Jelitkowa (powiązanie z remontem ul. Pomorskiej)
    6 - kończy przy pętli Abrahama (przy zajezdni Wrzeszcz)
    8 - pojedzie objazdem przez ul. 3 Maja i Al. Zwycięstwa,
    9 - dodatkowa linia kursująca w relacji: Siedlce - Hucisko - Brama Wyżynna - Podwale Przedmiejskie - Przeróbka (latem wybrane kursy do "Stogów Plaży")
    10 - pojedzie objazdem przez ul. 3 Maja, Al. Zwycięstwa i ul. Kliniczną,
    11 - bez zmian trasy
    12 - nie kursuje, zastąpiona linią 11
    13 - bez zmian trasy
    14 - nie kursuje
    15 - bez zmian trasy
    63 - bez zmian trasy

    Autobusy
    130, 131, 174, 175, 184, 195, 384 - będą skrócone do Targu Rakowego, w kierunku powrotnym przystankiem będzie peron przystanku tramwajowego „Brama Wyżynna"; w zamian za przystanek „Dworzec Gł." zostanie uruchomiony przystanek „Bastion Św. Elżbiety" (na ulicy między Nowy Ratuszem i Bastionem Św. Elżbiety).
    106, 111, 138, 158 - kończą przy Akademii Muzycznej; w drodze powrotnej obowiązuje przystanek „Długie Ogrody" na skrzyżowaniu Łąkowej i Długich Ogrodów
    121 - zostanie wydłużona do szpitala na ul. Klinicznej (przez ul. Jana z Kolna)
    B - w kierunku „Port Lotniczy" wraca na stałą trasę (przy Dworcu Gł.)
    161, 167, 168, 367, 525 - wracają na swoje stare trasy i w kierunku Jasienia będą się zatrzymywały na przystankach: „Dworzec PKS" i „Nowe Ogrody",
    108, 118, 151, 154, 189, 205, 207, 208, 209, 213, 254, 256, 295, 308 - w kierunku południowym kursują objazdem przez ul. 3 Maja, za przystanek „Dworzec Gł." obowiązuje przystanek „Dworzec PKS"; lokalizacja przystanku „Brama Wyżynna" nie zmienia się,
    112, 121, 123, 178, 186 - w kierunku Bramy Żuławskiej kursują objazdem przez ul. 3 Maja, za przystanek „Dworzec Gł." obowiązuje przystanek „Dworzec PKS"; za przystanek „Brama Wyżynna" obowiązuje przystanek „Targ Rakowy" zlokalizowany przed wejściem do Biblioteki Wojewódzkiej,
    166 - w kierunku Migowa zatrzymuje się na przystanku Brama Wyżynna i Bastion Św. Elżbiety, w kierunku Makro zatrzymuje się na przystanku „Targ Rakowy" w zamian za przystanek „Brama Wyżynna"
    115, 142, 183 - przystankiem końcowym jest „Targ Sienny", a początkowym jest „Brama Wyżynna" na peronie przystanku tramwajowego; w kierunku Nowych Ogrodów obowiązuje dodatkowy przystanek „Bastion Św. Elżbiety",

    Autobusy nocne
    N1, N4, N5 - w kierunku południowym zatrzymuje się na przystanku „Dworzec PKS"; drugi kierunek bez zmian
    N3, N6 - zabiera pasażerów z przystanku „Dworzec PKS"; za przystanek „Hucisko" obowiązuje przystanek „Nowe Ogrody",
    N7, N8, N9, N11 - rozpoczynają trasę przy „Dworcu PKS", za przystanek „Brama Wyżynna" obowiązuje przystanek „Targ Rakowy" zlokalizowany przed wejściem do Biblioteki Wojewódzkiej,

    W związku z powyższymi zmianami ulegną zmianie również rozkłady jazdy. Poniżej znajdują się schematy komunikacji miejskiej w plikach pdf.



    Temat: Linia do Złotokłosu opóźni się
    > Co cię nie przekonuje? To obejrzyj sobie rozkład w internecie: linie do
    > Złotokłosu i Gołkowa miały obsługiwać przemiennie te same dwie brygady.

    Cóż, mogą obsługiwać narazie jedną linię. Trochę postoją. Ale jak się coś
    obiecuje mieszkańcom to należy się wywiązać, mimo chwilowej mniejszej
    opłacalności.

    > Jeżeli
    > zmienia się Gołków, to i Bobrowiec musi się zmienić, chyba że masz
    zatankowany
    > autobus, który udostępnisz.

    Cóż, nie mów mi że Mobilis nie ma autobusów...

    > A nocny ma do Złotokłosu tyle, że na całej trasie EXPRESSU PIASECZNO rozkłady
    > jazdy są łączne dla dziennego i nocnego, przy czym przy kursach dziennych
    > znajdują się oznaczenia "z - skomunikowanie do Złotokłosu" i "g -
    > skomunikowanie do Gołkowa".

    Są to jakieś dziwne problemy, których nie mają ani w PKS ani w ZTM. Cieszy mnie
    zaangażowanie Mobilisa w okolicy, ale muszą się jeszcze trochę nauczyć. Przede
    wszystkim żeby nie zapowiadać linii, które się strasznie opóźniają. Najpierw
    usatlaić, oficjalnie, do końca, bez zmian. A potem zapowiadać. A nie tak.
    Rozumiem, że ustalili zły rozkład nocnego, ale to problem firmy a nie
    pasażerów, to jest przerzucanie odpowiedzialności. Firma powinna ponosić
    konsekwencje i koszty swoich decyzji a nie zwodzić pasażerów.

    > Wydruk kosztuje 130 złotych, rozwieszenie w gablotach ztm 1200 zł, montaż
    > własnych tabliczek na odcinku w Złotokłosie podobnie.

    Mówimy o linii do Złotokłosu? Jakie tam są niby gabloty ZTM? Chodzi o te parę w
    Piasecznie i jedną na pętli w Złotokłosie. I to kosztuje 1200 zeta? Za co? Za
    pozwolenie? Za otwarcie gabloty, czy za robociznę?

    > Jeśli chcesz zasponsorować, to w firmie się ucieszą.

    Nie dziękuję, dofinansowanie firmy ograniczę do jeżdżenia Expressem Piaseczno.
    Poza tym, jakoś nie mam wiary w Mobilisowe wynalazki. Popatrz na mapę Expressu
    w momencie uruchamiania a teraz. Linie "małego expressu" się ciągle zmieniają,
    a właściwie co drugi pomysł jest klapą, często też istnieją długi czas tylko na
    papierze. Gdyby były rozsądniejsze decyzje w kwestiach linii a nie ciągłe
    zmiany, mniej kasy by szło w błoto.

    > Natomiast co do "tymczasowych kartek" - gdyby Mobilis miał się zniżać do
    > poziomu co niektórych przewoźników, to jaki byłby sens uruchamiania tych
    linii?

    Zniżyć? A tymczasowe kartki to niższy poziom niż ogłoszenie on-line linii a
    potem się wycofywanie, że jeszcze trzeba poczekać? Wybacz... ale ja bardziej
    szanuję przewoźnika który ma dziadoskie poobrywane rozkłady na zwykłych
    kartkach ale JEŹDZI ;P

    > Przecież macie PKS.

    PKS ma ceny nie z tej ziemi. Może po wyborach wreszcie raczą wydłużyć 727. A
    jeśli nie to może chciaż z Mobilisa będzie taki pożytek, że PKS ceny obniży.

    > A co do biurokracji: szczęśliwym zrządzeniem losu linia L5 nie wyjeżdża poza
    > obszar gminy, dzięki czemu zezwolenie wydaje Piaseczno, które samo prosiło o
    > jej uruchomienie. Dlatego na nowe zezwolenie wystarczy tydzień.

    Taaa, Piaseczno jest dobre w proszeniu komercyjnych firm o nowe linie, gdzie
    trzeba kupować ekstra bilety, za to wykupić nocny ZTM czy przedłużenie 727,
    żeby ludzie jeździli na miesięcznych, które już mają, to już nie łaska...
    kocham tą gminę :-/

    > Dla porównania: zezwolenie na linie L1 i L3 wydaje Urząd Marszałkowski i choć
    > linie miały wg umowy z gminą ruszyć 1. sierpnia, to dziś mamy 22. września i
    na
    > razie się nie zanosi.

    A w ogóle warto je uruchamiać? Nie sądzisz, że podzielą one los
    pierwszych "Małych Expressów"? Ta trasa lesznowolsko-kosowska jest tak
    pokręcona, że będę bardzo ździwiony jak to się przyjmie.

    Pzdr.




    Temat: Łagiewnicka....
    > Jak byś nie zauważył Solarisy są kupione wraz z zewnętrznym serwisem, właśnie p
    > o
    > to, żeby obsługa zajezdni nie miała już czego kraść.

    Nie pisz głupot i nie rzucaj oskarżeń jak nie masz do tego podstaw - a jeśli
    masz to powinieneś to zgłosić odpowiednim organom.

    Autobusy były w opłakanym stanie, bo części zamienne nie były kupowane, więc
    patroszyli inne. Możesz o tym poczytać między innymi tu:
    miasta.gazeta.pl/lodz/1,35153,2595628.html
    i tu:
    miasta.gazeta.pl/lodz/1,35153,2511662.html
    A jeśli chodzi o MPK i PKS'y to poczytaj sobie co o nich piszą tamtejsze gazety.
    Tam tak samo MPK ma pasażerów w poważaniu.

    Początek artykułu z Gazety Podhalańskiej:

    Czterdzieści zawieszonych kursów, dworzec, na którym coraz mniej pasażerów,
    niekończący się konflikt z busiarzami, ale i zakup nowych autobusów – to bilans
    blisko roku działania łódzkiego MPK w Nowym Targu.

    Fragment z Gazety Myślecickiej:

    "Polityka MPK Łódź po przejęciu dworca nie tylko niepokoiła mieszkańców, ale
    przede wszystkim sprawiała im coraz większe problemy. Zmiana rozkładu jazdy na
    jesień bez powiadomienia pasażerów, spóźniające się lub nie przyjeżdżające
    autobusy, czy zdejmowane kursy sprawiły, że frustracja wśród pasażerów rosła.

    Najgorsze przyszło wraz z wkroczeniem na teren byłego budynku dworca ekipy
    rozbiórkowej. W tym miejscu powstanie galeria handlowa myślenickiego oddziału
    Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej. Wraz z pierwszymi deskami spadającymi z
    obicia budynku na ziemię, na pasażerów spadały kolejne niedogodności serwowane
    przez MPK Łódź. To poczekalnia i kasa w drewnianym kiosku, brak toalet dla
    podróżnych, problemy z oświetleniem, nie mówiąc już o ogrzewaniu. – Przecież
    jest zima, szybko zapada zmrok, kiedy wieczorem wychodzę na dworzec po teściową
    wiata przystankowa wygląda jak getto. Wszędzie ciemno, świecą się tylko dwie
    neonówki – relacjonował nam jeden z Czytelników.

    Myślenicki PKS nie robił nic, aby powiadomić pasażerów o zmianach i
    utrudnieniach. – Kiedy negocjacje się przedłużały spółka powinna zapewnić
    pasażerom minimum, a także powiadomić ich o zmianach. Ludzie zrozumieliby
    dobrze, gdyby ktoś jasno przedstawił im sytuację mówiąc: budujemy za dwa lata
    dworzec, mamy problemy, ale okres przejściowy potrwa określony czas – twierdzi
    Józef Tomal, przewodniczący Rady Powiatu.

    Bogumił Makowski zarzekał się, że spółka dostrzega te problemy i wie jak je
    rozwiązać. - W najbliższych dniach postawimy tutaj ogólnodostępną toaletę. -
    Dołożymy starań, żeby każdy kierowca dostał do ręki rozkłady jazdy i mógł je
    przekazać pasażerom, a dodatkowo w formie ogłoszeń płatnych umieścimy je w
    lokalnej prasie. Nie chcemy fundować myśleniczanom komunikacyjnego chaosu.
    Pomysł na przyszłość dworca jest jeden – wybudować go jak najszybciej – tłumaczy. "



    Temat: Policja będzie częściej kontrolować prywatne li...
    Gość portalu: Tomasz.bu napisał(a):

    > Chyba tylko w Twoich oczach - i tu leży tzw Pies (pogrzebany).

    Nie. W oczach pasażerów busów. Ci ludzie nie rozumieją, że ktoś czepia się
    busów podczas gdy PKP, PKS i MPK są w jeszcze gorszym stanie.

    > Wracając jednak do tej części wątku - miałeś taki blok w szkole
    jak "logika". Jeśli tak, to przemyśl sobie jeszcze raz tzw. ciąg przyczynowo
    skutkowy, może tym razem załapiesz.

    Ty chyba nie masz za grosz logiki. Piszę ci non-stop że dopóki nie poprawi się
    stan PKS, PKP i MPK to ludzie będą jeździć busami i twoje zaklęcia nic tu nie
    zmienią.

    > Głychy? Ślepy? Czy zwyczajnie głupi? Nie masz w zwyczaju czytać na co
    > odpisujesz?

    Twierdziłeś, że pociągi powodują lepszą jakość życia. czy w Chełmie jest lepsza
    jakość życia niż w Zamościu?

    > Weż sobie atlas i spróbuj jeszcze raz. Albo zapytaj nauczyciela geografii,
    jak obsługa atlasu za trudna.

    Czyli twierdzisz, że są pańśtwa, gdzie są syfiaste drogi i dobre koleje?
    Jakie to państwa?

    > A program budowy autostrad tani jak barszcz.

    Autostrada to rzecz pierwszej potrzeby. Szybka kolej nie.

    > Wobec 20 lat zaniechania
    > konserwacji sieci, te dwieście kilometrów na Radom- Wawa (czyżby?) i Rzeszów -
    Kolbuszowa (i co z tego obrzynka?), to nawet nie kropla.

    Ale twierdziłeś, że PiS wstrzymał WSZYSTKIE modernicazje.

    > Poza tym przypomnę -
    > chodzi o stosunek pieniędzy przeznaczanych na drogi i kolej.

    licząc bezsensowne dotacje do pustych śmierdzących pociągów to i tak na PKP
    wydajemy o wiele za dużo.

    > Serio? W Honolulu też nie. A w Reykyawiku to nie ma w ogóle i co? Po raz
    > kolejny, dziecię Boże, proszę. Sprawdź sobie jaka jest średnia gęstość
    > zaludnienia w krajach, które wspominasz.

    No jaka jest średnia gęstość zaludnienia na wschodnim wybrzeżu USA? Mniejsza
    niż w Polsce?

    > I przy okazji sprawdź gdzie leżą.
    > Polska - w Europie.

    Czy to , że Polska leży w Europie obliguje nas do jeżdżenia śmierdzącymi
    pociągami?

    >
    > Tak, tam sporo. I to jest właśnie to miasto, które odbiega od zasady, choć
    > kolej ma to do siebie, że duże znaczenie odgrywają połączenia
    niebezpośrednie,
    > a tych już trochę jest. O Żylinie, Koszycach, Preszowie już tego nie można
    > powiedzieć.

    Mozna. Z Żyliny do Bańskiej Bystrzycy jest więcej połączeń autobusowych niż
    kolejowych. Z Żyliny do Bratysławy jest mniej więcej tyle autobusowych co
    kolejowych.
    Z Żyliny do Koszyc jest więcej kolejowych niż autobusowych.
    Z Bańśkiej Bystrzycy do Koszyc jest 1 kolejowe dziennie bezpośrednie, masę
    połączeń autobusowych.
    Z Bratysławy do Preszowa jest 1 połączenie kolejowe w tygodniu - zdaje się w
    piątek. Autobusowych jest ok.10.
    Z Koszyc do Preszowa są pociągi co godzine autobusy co 15 minut.
    Z Bańskiej Bystrzycy do Preszowa pociągów nie ma w ogóle, autobusów jest ok. 10
    dziennie.
    Te dane nie potwierdzają twojej tezy o dominującej roli kolei na Słowacji.

    > Poza tym jeden pociąg zabiera kilkaset osób, a jeden bus, nawet w polskich
    > warunkach - ze 40. Czyli jeden pociag może zabrać tyle co 20 busów. Ergo -
    > ilość kursów nie przekłada się na strukturę przewozów.

    Ale pociąg jedzie tylko o jednej porze. Co z tego że pociąg zabiera kilkaset
    osób , jak nie wszystkim pasuje jazda o tej samej porze?

    > Z Czechami to samo. Czesi nie idioci, umieją się przesiąść.

    Bo im nikt nie utrudnia przesiadania, jak robi to PKP. A przynajmniej o wiele
    rzadziej.

    > No i jeden pociag
    > może odpowiadać liczbie pasażerów jadących pietnastoma autobusami.

    Może ale nie musi.

    > A nowiutka Scania od starutkiego transita?

    Ile jest takich Scanii w PKSie?

    > Pomijając już, że nowiutki sprinter z reguły nie był przerabiany z
    ciężarówki, chyba, że nowiutkość polega na świeżym lakierze.

    Każdy Sprinter był przerabiany z ciężarówki.

    > To sobie sprawdź rozkłady jazdy w Internecie zamiast zaśmiecać forum.

    Co do Słowacji ty nie sprawdzałeś.

    > Ale w oba środki transportu inwestują planowo i równolegle. I udział kolei w
    > strukturze przewozów posród środków transportu zbiorowego jest zdecydowanie
    > większy.

    To zależy gdzie.




    Temat: Metro
    Nie wiem ile kosztował ten raport, ale to zmarnowane pieniądze. Nie będę się
    czepiał błędów merytorycznych powstałych zapewne z nieuwagi, takich jak
    zaliczenie sądu rejonowego do instytucji o charakterze regionalnym (zamiast sądu
    okręgowego)

    Większość "tez" to wodolejstwo, np. celem jest utrzymanie(!) obu metropolii
    kościelnych - już w takim razie Pelplin, albo Drohiczyn muszą się zmartwić, bo
    niżej w kategoriach miejskości upaść się nie da, a biskupów mają.

    Strategiczne parkingi na obrzeżach miasta mogą się sprawdzić w Krakowie czy
    Warszawie, a nie w Przemyślu, zwłaszcza przy takiej komunikacji miejskiej. Takie
    parkingi powstają przy stacjach metra, albo pętlach tramwajowych, w Przemyślu
    miałyby powstać do kogo? Przy tak nieregularnej komunikacji miejskiej i
    stosunkowo niewielkich odległościach kto będzie chciał zostawić samochód na
    przedmieściach?

    Pomysł budowy czterech (dwa na peryferiach, "centralny" i międzynarodowy)
    dworców PKS byłby ewenementem w Polsce, gdzie tu rachunek ekonomiczny? Nie
    lepiej jeden, ale dobry? Rozdrobnienie zamiast centralizacji to utrudnienie w
    przesiadkach - jak poruszać się pomiędzy dworcem np "północnym" a
    międzynarodowym, międzynarodowym a "głównym"?

    Pomysł budowy podziemnego dworca autobusowego w centrum, gdzie mogłyby
    zatrzymywać się na dłużej autobusy miejskie, zamiast kursować do bazy, jest
    przerażający. Po pierwsze nie wiadomo, gdzie taki dworzec miałby się
    zmieścić,wobec gęstej tkanki miejskiej, po drugie, autor chyba nie jeździ
    autobusami i niczego nie widział na świecie - taki podziemny, betonowy, pachnący
    benzyną i spalinami dworzec - cud, miód i przyjemność dla pasażerów, plus
    możliwość podziwiania widoków w oczekiwaniu na kurs...

    Autor cały czas twierdzi, że należy ograniczać ruch na Jagiellońskiej, ale nie
    proponuje nic w zamian w ścisłym centrum miasta. Z jednej strony postuluje
    obniżenie prędkości i zmniejszenie ruchu, a z drugiej budowę w tym samym miejscu
    przejść podziemnych (jagiellońska) co jest całkowicie sprzeczne z nowoczesną
    myślą urbanistyczną, w myśl której nie buduje się przejść podziemnych w ścisłych
    centrach miast. Poza tym, jeśli budujemy przejścia, to po co ograniczać prędkość?

    Nie wiem, jak autor wyobraża sobie wprowadzenie ruchu 30km/h w całym (prawie)
    mieście, a jestem przekonany, że budowa takiej masy mini-rond, na większości
    skrzyżowań ważniejszych ulic spowodowałaby całkowitą zapaść komunikacyjną.

    Wreszcie zwraca uwagę marginalne potraktowanie problemów MZK. Kuriozalne jest
    stwierdzenie, że liczba pasażerów spadła w skutek racjonalizacji rozkładu - bo
    nie temu służy racjonalizacja. Autor zupełnie pomija widoczne gołym okiem błędy
    w zarządzaniu i marketingu - brak czytelnych i jasnych oznakowań autobusów,
    nieregularność kursowania, nieintuicyjne rozkłady jazdy, brak jakiejkolwiek
    regularności siatki połączeń (ludzie częściej korzystają z komunikacji, kiedy
    jest ona regularna i systematyczna, a nie każe na siebie czekać, czasem godzinę
    i nie wykazuje żadnej logiki w rozkładzie jazdy)

    Jedyne co zwraca uwagę in plus, to poważne potraktowanie ruchu rowerowego, ale
    raczej jest to zestaw życzeń - przy takim układzie drożnym i ślamazarnych
    pracach nad obwodnicą wytyczenie ścieżek rowerowych i kontrapasów na głównych
    ulicach miasta wydaje się mało realne.

    Przeczytałem ten raport ze smutkiem.
    Pozdrawiam



    Temat: 50km/h...
    50km/h...
    Pomimo, że od 1 maja w godzinach między 5 rano a 23 obowiązuje ograniczenie
    prędkości w terenie zabudowanym do 50 km na godzinę, większość kierowców nie
    wie o wprowadzeniu zmian.

    Policjanci z krakowskiej "drogówki" twierdzą, że również ich koledzy z
    prewencji czy służb kryminalnych nie znają nowych regulacji - pisze "Dziennik
    Polski".

    Wprowadzone pospiesznie zmiany mają na celu dostosowanie naszego prawo do
    unijnych przepisów. Wprowadzono je jednak bez przeprowadzenia jakiejkolwiek
    kampanii informacyjnej wśród kierowców. Jak przekonali się reporterzy
    dziennika poruszający się przez dwa dni po małopolskich drogach z prędkością
    50 kilometrów na godzinę, taka jazda wzbudza zdziwienie, uśmiechy, a
    nierzadko agresję innych kierowców.

    Mocne nerwy trzeba mieć trzeba mieć, by przestrzegając nowych przepisów
    drogowych pokonać trasę z Tarnowa do Bochni. Już przy wyjeździe z Tarnowa
    słychać trąbienie kierowcy białego cinquecento. Gdy na skrzyżowaniu pytamy
    się go, co się stało, rzuca krótko: "spacerki tą skodą to sobie Pan na
    osiedlu urządzaj" i odjeżdża - podaje gazeta.

    "Głupi przepis i tyle - komentuje jeden z kierowców PKS. - Jak wszyscy zaczną
    się stosować do nowych ograniczeń to spowoduje to większe korki. Autobusy
    będą się spóźniać i trzeba będzie zmienić rozkłady jazdy" - dodaje -
    informuje "Dziennik Polski".

    Krakowscy funkcjonariusze ostrzegają, że pracujące w mieście fotoradary są
    już ustawione na nowe dozwolone prędkości. "Jeżeli ktoś jeździł dotychczas
    przepisowo »sześdziesiątką«, a teraz zamiast zwolnić dodaje gazu, zapominając
    że od maja zmieniły się przepisy, może dostać dwa punkty karne i 100-złotowy
    mandat" - ostrzega komisarz Krzysztof Dymura z małopolskiej "drogówki" -
    podaje dziennik.

    Norbert Robak, naczelnik Wydziału Zarządzania Ruchem w Zarządzie Dróg i
    Komunikacji w Krakowie wyjaśnia, że w związku ze zmianą przepisów konieczna
    będzie wymiana wielu znaków drogowych, szczególnie tych dotyczących
    ograniczenia prędkości. "Ich ujednolicenie to nie wszystko, sukcesywnie
    musimy do nowych warunków dopasowywać ponad 200 krakowskich skrzyżowań z
    sygnalizację świetlną" - dodaje

    info.onet.pl/918640,11,item.html
    I smiesznie, i straszno - jezeli nawet policjanci nie znaja nowych
    rozporzadzen...
    waga na fotoradary w Waszych miastach - pewnie tez jz sa przestawione na nowe
    ograniczenia.

    Najlepsze faktycznie bedzie egzekwowanie ograniczenia na drogach krajowych
    przechodzacych przez obszar zabdowany. Do tej pory jadac 70km/h mozna bylo
    byc obtrabionym, zejscie do 60km/h bedzie wymagac naprawde mocnych nerwow - a
    co dopiero gdyby zejsc do przepisowej 50-ki.

    Tak to jest jak najpierw wprowadza sie przepisy, potem zaczyna myslec...
    PS> Na Slowacji obowiazje 60km/h - czyli cale to mydlenie oczu
    dostosowywaniem przepisow do unijnych mozna wsadzic miedzy bajki




    Temat: Co zrobić, żeby nocnym autobusem jeździć łatwiej?
    Co zrobić, żeby nocnym autobusem jeździć łatwiej?
    2009-09-14 00:22:51, aktualizacja: 2009-09-14 00:23:59
    Co zrobić, żeby nocnym autobusem jeździć łatwiej?
    Akcja MPK i naszej gazety: Pytamy, co zmienić w nocnej komunikacji.

    Koniec z jazdą na gapę we wrocławskich nocnych. Już wkrótce nie wsiądziesz bez
    biletu do autobusu. Wpuszczać tylko przez przednie drzwi będą ich kierowcy.
    - Chcielibyśmy, żeby zmiany weszły w życie od pierwszego października. Ale
    jest jeszcze sporo do zrobienia, więc może się to przesunąć o kilka tygodni -
    mówi Patryk Wild, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
    Podkreśla, że zmiany mają wejść w życie jak najszybciej.

    Nowe rozkłady jazdy rozłożą komunikację miejską?
    Na szczęście walka z gapowiczami to niejedyne zmiany, które czekają wrocławską
    komunikację nocną. Czy zastanawialiście się Państwo kiedyś, czemu większość
    warszawiaków wraca do domu z wieczornych spotkań ze znajomymi autobusami, a
    wrocławiaków - taksówkami?

    Stoisz na przystanku razem z tłumem ludzi. Autobus podjeżdża tak zatłoczony,
    że masz problem, by do niego wejść. O skasowaniu biletu nie ma mowy: po
    pierwsze, nie przedrzesz się przez tłum, po drugie, i tak nikt nie sprawdzi
    biletów. Jadąc w takich warunkach, szybko pozbywasz się poczucia winy - za
    tłok nie warto płacić.

    Brzmi znajomo? Jeśli nie, to spieszymy wyjaśnić - tak wygląda codzienność w
    nocnych autobusach we Wrocławiu. Teraz ma się to zmienić. Jak? To Wy macie o
    tym zdecydować.
    - Bardzo liczymy na sygnały pasażerów, by poprawić nocną komunikację - mówi
    Patryk Wild.
    Razem z MPK pytamy: Jak poprawić nocne autobusy we Wrocławiu?

    Dlatego razem z MPK już w sobotę rozpoczęliśmy akcję zbierania Waszych opinii
    na ten temat. Wiemy już, że pasażerom nocnych przeszkadza tłok i to, że
    autobusy jeżdżą zbyt rzadko. Może także wszystkie powinny się pojawiać bliżej
    Rynku niż na dworcu PKS.

    Wbrew pozorom, to nie jest tylko problem studentów. To prawda, że kłopoty z
    nocnymi najbardziej dotykają żaków. Ale trzeba pamiętać, że zanim wrócą z
    centrum do domów - wydają pieniądze u wrocławskich restauratorów. A oni płacą
    podatki. Więc budżet miasta zyskuje także na komunikacji nocnej.

    A jeśli przy okazji coraz więcej studentów zacznie kupować bilety (na lepsze
    nocne linie) - to zyska komunikacja w ogóle.

    Jakie macie pomysły na poprawę nocnej komunikacji? Czekamy na komentarze.

    www.polskatimes.pl/gazetawroclawska/stronaglowna/161737,co-zrobic-zeby-nocnym-autobusem-jezdzic-latwiej,id,t.html



    Temat: Aglomeracja Gór Sowich
    Siła we wspólnocie
    Siła we wspólnocie

    W 2008 roku powiaty wałbrzyski, świdnicki, dzierżoniowski i kłodzki chcą
    połączyć swoje siły
    Władze największych powiatów i miast wokół Gór Sowich uważają, że dzięki temu
    mieszkańcom będzie żyło się lepiej, bo wspólnie łatwiej zdobyć więcej pieniędzy
    z Unii Europejskiej na inwestycje. W tej chwili przygotowywany jest roboczy
    projekt o nazwie: Aglomeracja Gór Sowich

    Nowy twór administracyjny rozciągałby się między Wałbrzychem, Świdnicą,
    Dzierżoniowem a Nową Rudą. Na tym terenie żyje ponad 600 tysięcy osób, z czego
    blisko 70 procent mieszka w miastach. To jeden z najgęściej zaludnionych
    obszarów Polski. Te dwa wskaźniki pozwalają ubiegać się regionowi o status
    aglomeracji. Ten jeszcze świeży pomysł zaakceptował już Andrzej Łoś, marszałek
    województwa dolnośląskiego.

    Szybciej do pracy
    Dolny Śląsk opiera się na jednej aglomeracji – Wrocławiu. To daje większe
    możliwości. Po pierwsze, wszyscy dokładają się do wspólnych działań, a po
    drugie, możemy wymieniać się doświadczeniami.
    – Region również powinien się rozwijać i mieć łatwiejszy dostęp do rządowych
    pieniędzy, bez skomplikowanych procedur. Powołanie drugiej aglomeracji dałoby
    nam takie możliwości – mówi Jerzy Tutaj, radny sejmiku wojewódzkiego i
    pomysłodawca.
    W ten sposób mogłaby powstać wspólna sieć komunikacyjna, wspólne projekty
    promocyjne regionu, a także edukacyjne i turystyczne.
    – Nie powielałyby się kierunki szkół w sąsiadujących ze sobą gminach. Łatwiej
    byłoby uzasadnić wnioski o dofinansowanie z UE, a wspólne działania promocyjne
    i turystyczne ściągałyby większą liczbę turystów – wylicza Piotr Kruczkowski,
    prezydent Wałbrzycha.
    Oprócz nowych dróg miałaby zostać odnowiona jeszcze przedwojenna linia kolejowa
    biegnąca wokół Gór Sowich do Wrocławia. Chodzi o tramwaje szynowe, które
    woziłyby mieszkańców regionu do pracy we Wrocławiu, a wrocławian na wypoczynek
    w malownicze zakątki regionu.
    Przedsięwzięcie załatwiłoby także bardziej prozaiczne sprawy. – Chociażby
    skoordynowało ruchy poszczególnych samorządów. Teraz jest tak, że np. trzy
    największe imprezy w regionie odbywają się dokładnie w tym samym terminie –
    mówi Tutaj.

    Za rok już razem
    Mieszkańcy też widzą w tym pomyśle szansę. – Jeżdżę często PKS-em z Wałbrzycha
    w różne części byłego województwa. Nieraz jest tak, że rozkłady jazdy nie są ze
    sobą w ogóle skoordynowane. Gdyby rozkłady układano dla całego regionu, byłoby
    łatwiej – mówi Irena Grabowska z Wałbrzycha.
    W tej chwili grupa robocza pracuje nad projektem. Na 16 kwietnia planowane jest
    spotkanie starostów i prezydentów w tej sprawie. Do końca czerwca projekt ma
    zostać zaakceptowany przez współpracujące gminy, a do października złożony w
    Kancelarii Premiera.

    Aglomeracja
    To skupisko sąsiadujących ze sobą miast i wsi, które mają wspólne cele i
    wykorzystują potencjał, którym razem dysponują. Charakteryzuje się dużym
    przepływem mieszkańców oraz znaczną wymianą usług.

    Rzeczywiście łatwiej
    Andrzej Sadowski, Centrum im. Adama Smitha
    – Powołanie aglomeracji daje rzeczywiście większe możliwości rozwoju i
    koordynacji działań. Jednak ma to szansę, jeśli jest to proces rzeczywisty.
    Czyli jeśli te wszystkie gminy i powiaty najpierw zaczną współpracować ze sobą,
    myśleć wspólnie, układać strategię rozwoju, koordynować działania edukacyjne,
    dopiero z tego jakby samowolnie powstanie formalna aglomeracja. Jeśli jest to
    pomysł na papierze, to nie ma większego sensu.

    Janusz Krzeszowski - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




    Temat: MZK Tychy - bilety
    > Tychy to oczywiscie polecam Muzemu /jedyne w kraju/ browarnictwa, wstep
    darmowy
    > razem z darmową degustacją.
    > Tutaj jest wszytsko włącznie z zapisami:

    A tutaj fotki zeby zobaczyc ze warto:
    www.tychy.silesianet.pl/muzeum_piwowarstwa.php
    Bardzo wazne! Obowiazuje wczesniejsza rezerwacja. Rezerwowac trzeba duzo
    wczesniej przynajmniej na terminy sobotnie. Jeszcze w kwietniu obok Muzemum
    Piwowarstwa bedzie otwarte muzeum miejskie.

    Warto tez zobaczyc Zameczek Mysliwski w Promnicach (niestety autem, rowerem lub
    pieszo ale droga calkiem mila), Browar Obywatelski (kolo dworca PKP), Kosciol
    parafialny Marii Magdaleny (niedaleko Browaru). Polecam mapke na mojej stronce
    www.tychy.silesianet.pl . Proponuje tez wyprawe Pszczyny
    (www.pszczyna.pl/xs/index2.php?akcja=pokaztekst&id=104 )i do
    Wojewodzkiego Parku Kultury i Wypoczynku (www.wpkiw.com.pl).

    > Co do autobusów i trolejbusów, a konketnie biletów to obowiązuje taryfa
    > czasowa. Bilety na 20, 40 i 90 minut. są też dobowe i tyogdniowe ale te
    > ostatnie dopiero od maja. Taryfa czasowa polega na tym ze jezdzisz /przed 20
    > minut lub wiecej w zaleznosci od biletu/ od momentu skasowania. przesiadac sie
    > mozesz ile razy ci sie podoba. wiecej: www.mzk.pl/index.php

    Dodam tylko ze jezeli wybierasz sie w maju to dolicz jakies 10% do cen biletow
    podanych na stronie MZK.

    > Ja tam na komunikację nie narzekam ;-) Dwa główne trolejbusy A i B jeżdzą
    przez
    > całe miasto w różnych kierunkach co 15 minut. Pozatym dużo autobusów jeździ z

    Trolejbusy A i B niestety nie obsluguja centrum czyli prostokąta 1,5x3 km. W
    wiele miejsc trzeba dojechac autobusem lub pojsc pieszo to drugie często sie
    oplaca (szkoda czasu) zwlaszcza tam gdzie nie jeżdżą trolejbusy.

    > Tychów do Katowic spod skrzydła MZK, a i są jeszcze katowickie KZK (np. 1,
    14).

    1 i 14 to autobusy MZK. Nie pomyl biletów.

    > Do Oświęcimia dojedziesz tylko PKSem, więc i bilety obowiązują inne niż MZK. a
    > bilety MZK kupisz w każdym kiosku.

    Do Oswiecimia dojedziesz PKS-em lub busem, przejazd oplacany u kierowcy. Bilety
    MZK sa w każdym kiosku choc występują czasem braki. Sa to w wiekszosc bilety
    jednokrotnego kasowania wiec kupujesz ulgowy albo normalny (wyjatek to bilet u
    kierowcy). Uwaga na linie ekspresowe obowiazuje inna taryfa w przypadku biletow
    dobowych i tygodniowych (wprowadzony zostanie w maju) trzeba wykupic doplate.
    Przewoz bagazu platny dodatkowo 1,4 zł nawet jesli masz bilet dobowy lub
    tygodniowy.

    Na przystankach sa rozklady jazdy z wymienionymi przystankami i czasem
    przejazdu wiec mozna latwo policzyc cene biletu, oczywiscie o ile wiesz gdzie
    chcesz wysiasc.




    Temat: CHAMSTWO w autobusie MZK
    Re: CHAMSTWO W AUTOBUSIE MZK - Nic dziwnego w tej firmie!

    To przykre dla obu pasażerek zdarzenie to kolejny - niestety - przejaw braku
    kultury pracowników opolskiego MZK.
    Czegóż się jednak można spodziewać, gdy:
    - firma jedzie, ale po równi pochyłej w kierunku bankructwa, a jej prezes
    Granat jest nie do wysadzenia (ze stołka!);
    - co jakiś czas kasuje się lub redukuje ilość kursów kolejnej linii (którą już
    od września 2003?), a tymczasem dziwnym trafem ciągle chroni się najmniej
    potrzebną linię "D";
    - tyłki państwa kontrolerów wozi się po całym mieście białym peugeotem 206,
    jakby państwo ci nóżek nie mieli;
    - kontrolerzy są albo nieuprzejmi (jeden taki otyły, starszy ryczy niczym
    zabijany bawół przez cały autobus, gdy chce coś powiedzieć do pasażera czy
    kolegi, a najbardziej to lubi sobie pogadać w kabinie kierowcy lub przed
    radiotelefon z dyżurnym MZK), albo kontrolują bilety byle jak, wyrywkowo co
    któregoś pasażera;
    - nie dba się wcale o wizerunek firmy: niby drobiazgi, np. każdy kierowca
    jeździ we własnych ubraniach zamiast jednolitego uniformu jak w innych
    miastach, autobusy są brudne, nie są właściwie oznakowane z przodu (brak
    relacji dokąd jadą, bo albo rolki z napisem w ogóle nie ma, albo kierowcom nie
    chce się jej przewijać na każdej końcówce, albo zapominają o tym i widnieje
    błędny napis), pomijam tu stan techniczny autobusów, rozkłady jazdy na
    przystankach są często nieaktulne, np. wg nich ta sama "9" z Ronda na ul. 1
    Maja Dw. PKS powinna jechać... 1 min., a człowiek się potem dziwi, czemu
    autobusy są ciągle opóźnione);
    - jedni kierowcy nie przestrzegają wpuszczania pasażerów w weekendy tylko
    przednimi drzwiami, innym nie chce się otwierać ostatnich drzwi, mimo że napis
    nad nimi wyraźnie głosi "wyjście" i zdezorientowani ludzie muszą się szybko
    przeciskać do środkowych (tak robi taki młody krótkoostrzyżony kierowca wozu nr
    boczny 121), jeszcze inni są świętsi od Papieża i każą wsiadać nawet w dni
    robocze na obłożonych liniach tylko przednimi drzwiami i pokazywać bilet -
    rekord oszołomstwa należy tu do kierowcy wozu nr 116, który nic sobie z tego
    nie robi, nawet jak jest opóźniony kilka minut i tłumy walą do autobusu,
    potrafi też nagle na przystanku wyjść z kabiny i kontrolować bilety (widać że
    to opóźnienie, rozwoju zapewne, mu zostało albo się gość nie wyżył w ORMO);
    - ktoś, kto planuje tabor na konkretny kurs, nieraz wstawia - dla żartu chyba -
    "Jelcza" np. na "20" w porze dojazdu do szkół i pracy, gdy ma jechać "Ikarus",
    podczas gdy 2 "Ikarusy" pod rząd jadą na pustawej "8";
    - rzadko który kierowca autobusu niskopodłogowego MAN opuszcza podłogę, gdy
    widzi wsiadającą lub wysiadającą kobietę z wózkiem dziecięcym.

    Rozumiem, że pieniędzy na poprawę sytuacji nigdy nie będzie za wiele (choć np.
    Wrocław jakoś umie je pozyskiwać i dziś trudno tam uświadczyć
    starszego "Ikarusa" czy "Jelcza", bo jeździ pełno krótszych i dłuższych Volvo),
    ale za to wiele można zrobić w kwestii poprawy kultury i jakości obsługi nas,
    pasażerów. Trzeba tylko chcieć...
    doCENT




    Temat: Komunikat o zmianach w organizacji ruchu w dniu 28
    Komunikat o zmianach w organizacji ruchu w dniu 28
    Komunikat o zmianach w organizacji ruchu w dniu 28 września 2008

    W związku z uroczystościami beatyfikacji Czcigodnego Sługi Bożego Księdza
    Michała Sopoćko w dniu 28.09.2008 r. w kościele przy ul. Radzymińskiej w
    Białymstoku w godzinach 8.00 – 11.00 oraz 13.30 – 16.00 uruchomionych zostanie
    9 linii specjalnych, które będą kursowały z częstotliwością ok. 10 minut.:

    B 5
    BERLINGA/ DZIESIĘCINY - Berlinga - Antoniuk Fabryczny - Antoniukowska -
    Dąbrowskiego - Poleska - JUROWIECKA (rondo) - Poleska - Botaniczna -
    Dąbrowskiego - Antoniukowska - Antoniuk Fabryczny - Berlinga -
    BERLINGA/DZIESIĘCINY

    B 6
    OSIEDLE PIECZURKI - Dolistowska - 27 Lipca - Wasilkowska - Sienkiewicza -
    Jurowiecka - JUROWIECKA (rondo) - Poleska - Jagienki - Sienkiewicza -
    Wasilkowska - 27 Lipca - Dolistowska - OSIEDLE PIECZURKI

    B 15
    DOJLIDY GÓRNE (pętla) - Dojlidy Górne - PLAŻA - Plażowa - Branowicka -
    Branickiego - Legionowa - Sienkiewicza - JUROWIECKA (rondo) - Jurowiecka -
    al.. Piłsudskiego - Branickiego - Baranowicka - Plażowa - PLAŻOWA/PĘTLA - Św.
    Proroka Eliasza - Dojlidy Górne - DOJLIDY GÓRNE/PĘTLA

    B 19
    SĄD REJONOWY/ - Mickiewicza - al.. Piłsudskiego - Sienkiewicza - JUROWIECKA
    (rondo) - Jurowiecka - Sienkiewicza - al.Piłsudskiego - Mickiewicza - SĄD REJONOWY

    B 20
    LEŚNA DOLINA/PĘTLA - Armii Krajowej - Popiełuszki - Kopernika - Boh. M.Cassino
    - Poleska - JUROWIECKA (rondo) - Poleska - Boh. M. Cassino - M. Kopernika -
    Popiełuszki - Armii Krajowej - LEŚNA DOLINA/PĘTLA

    B 21
    ZIELONE WZGÓRZA -Zielonogórska - Wrocławska - Popiełuszki - Hetmańska -
    Zwycięstwa - Kolejowa - Dąbrowskiego -Poleska -JUROWIECKA (rondo) - Poleska -
    Botaniczna - Dąbrowskiego - Kolejowa - Zwycięstwa - Hetmańska - Popiełuszki -
    Wrocławska - Zielonogórska - ZIELONE WZGÓRZA

    B 22 WSCHÓD
    PIASTOWSKA (rondo) - Piastowska - Towarowa - Poleska - POLESKA (rondo)

    B 22 ZACHÓD
    DWORZEC PKS - Boh. M. Cassino - Poleska - POLESKA (rondo)

    B 26
    PADEREWSKIEGO/PĘTLA - Rzymowskiego - Dubois - Pułaskiego - Kawaleryjska -
    Wiejska - Zwierzyniecka - 11 Listopada - Skłodowskiej - Sienkiewicza -
    Jurowiecka - JUROWIECKA (rondo) - Jurowiecka - Sienkiewicza - Skłodowskiej -
    11 Listopada - Zwierzyniecka - Wiejska - Kawaleryjska - Pułaskiego - Dubois -
    Rzymowskiego - PADEREWSKIEGO/PĘTLA

    B 27
    WIŚLANA - Niemeńska - RAGINISA/GWIAZDKOWA - Raginisa - M.M. Kolbego -
    Wysockiego - Wasilkowska - Sienkiewicza - Jurowiecka - JUROWIECKA (rondo) -
    Poleska - Jagienki - Sienkiewicza - Wasilkowska - Wysockiego - M.M. Kolbego -
    Raginisa - NIEMEŃSKA/PĘTLA -Niemeńska - WIŚLANA/PĘTLA

    Na ul. Poleskiej naprzeciwko przystanku 328 - POLESKA/JUROWIECKA, na ulicy
    Jurowieckiej naprzeciwko przystanku 141- JUROWIECKA/ SKLEP ŁOWIECKI oraz na
    ul. Zagumiennej naprzeciwko przystanku 388- ZAGUMIENNA/ZAGUMIENNA ustawione
    zostaną przystanki tymczasowe.

    W związku z zamknięciem ulic: Radzymińskiej, al. 1000-lecia PP, I Armii W.P.
    i Kombatantów w godz. 8.00 – 18.00 zmienią się trasy stałych linii
    komunikacyjnych:

    Autobusy linii 15, 20, 27 i 102 – w obydwu kierunkach pojadą al. 1000-lecia
    P.P., ul. Sokólską, Sitarską i Poleską.

    Autobusy linii 25 będą stałą trasą dojada do ul. gen St. Maczka następnie
    pojada al. 1000-lecia Państwa Polskiego, ul. Sokólska, Radzymińską , Sitarską,
    Poleską,
    zawróca na rondzie Jurowiecka- Poleska i pojadą w kierunku przeciwnym.

    Autobusy linii 26 będą dojeżdżać do ronda u zbiegu ul. Jurowieckiej i Poleskiej.
    Na rondzie zawrócą i pojadą z powrotem stałą trasą.

    W dniu 28 września będą obowiązywały świąteczne rozkłady jazdy.

    Szczegółowe informacje będą mogli Państwo uzyskać pod numerem tel. 085 7455210
    lub pod bezpłatnym numerem infolinii 0800 166 146.

    Na liniach specjalnych obowiązują bilety na strefę miejską.

    23 września 2008, 16:44

    www.komunikacja.bialystok.pl/news.asp?id=495




    Temat: Rozklady swiateczne na WWW
    Rozkłady są na www.zdik.wroc.pl, w ogłoszeniach.

    KOMUNIKACJA TRAMWAJOWA

    24 XII 2002 r. (Wigilia)
    - wszystkie tramwaje linii dziennych kursują do godziny 16.30 według sobotnich
    rozkładów jazdy;
    - od około godziny 17.00 wyjadą na trasy tramwaje linii nocnych (do około
    godziny 23:00 kursują one ze zwiększoną częstotliwością);

    25 XII 2002 r. (I dzień świąt Bożego Narodzenia)
    - wszystkie linie tramwajowe kursują według świątecznych rozkładów jazdy z
    częstotliwością co 30 min.
    - tramwaje linii 0L i 0P kursują z częstotliwością co 15 min.

    26 XII 2002r. (II dzień świąt Bożego Narodzenia)
    - wszystkie linie tramwajowe kursują według świątecznych rozkładów jazdy z
    częstotliwością co 30 min.
    - tramwaje linii 0L i 0P kursują z częstotliwością co 15 min.

    27 XII 2002 r. (Piątek)
    - wszystkie linie tramwajowe kursują według sobotnich rozkładów jazdy;

    31 XII 2002 r. (Sylwester)
    - wszystkie linie tramwajowe dzienne kursują do około godziny 20:00 według
    sobotnich rozkładów jazdy;
    - od około godziny 20:00 wyjadą na trasy tramwaje linii nocnych (do około
    godziny 23:00 kursują one ze zwiększoną częstotliwością);
    1 I 2003 r. (Nowy Rok)
    - wszystkie linie tramwajowe kursują według świątecznych rozkładów jazdy z
    częstotliwością co 30 min.
    - tramwaje linii 0L i 0P kursują z częstotliwością co 15 min.

    KOMUNIKACJA AUTOBUSOWA

    24 XII 2002 r. (Wigilia)
    - autobusy linii: A, C, D, E, K, N, 103, 112, 113, 114, 119, 122, 125, 126,
    127, 128, 131, 134, 135, 136, 139, 141, 142, 144, 145, 146, 149, 316, 403, 406,
    409 i 435 kursują do około godziny 16:30 według rozkładów jazdy na dzień
    roboczy;
    - autobusy linii 706 i 711 kursują do około godziny 16.30 według sobotnich
    rozkładów jazdy;
    - autobusy linii: 100, 105, 107, 116, 118, 120, 130, 133, 147, 610 kursują do
    około godziny 18:30 według rozkładów jazdy na dzień roboczy;
    - od około godziny 17:00 wyjadą na trasy autobusy linii nocnych (do około
    godziny 23:00 kursują one ze zwiększoną z częstotliwością);
    - autobusy linii 207 do około godziny 23:00 kursuje w wydłużonej relacji:
    Dworzec PKS - Bieńkowice;

    25 XII 2002 r. (I dzień świąt Bożego Narodzenia)
    - zawieszone jest kursowanie autobusów linii: A, C, 139, 145 i 316;
    - autobusy linii: D, K, N, 127, 134, 135 i 144 kursują według świątecznych
    rozkładów jazdy.

    26 XII 2002 r. (II dzień świąt Bożego Narodzenia)
    - zawieszone jest kursowanie autobusów linii: A, C i 316;
    - autobusy linii: D, K, N, 127, 134, 135 i 144 kursują według świątecznych
    rozkładów jazdy.

    27 XII 2002 r. (Piątek)
    - autobusy kursują według sobotnich rozkładów jazdy;

    31 XII 2002 r. (Sylwester)
    - autobusy linii: A, D, E, K, 119, 139 i 145 kursują do około godziny 20:00
    według rozkładów jazdy na dzień roboczy;
    - autobusy linii 706 i 711 do około godziny 20.00 kursują według sobotnich
    rozkładów jazdy;
    - pozostałe autobusy linii dziennych kursują bez zmian według rozkładów jazdy
    na dzień roboczy;
    - autobusy linii nocnych kursują bez zmian.

    1 I 2003 r. (Nowy Rok)
    - zawieszone będzie kursowanie linii autobusowych: A, C i 316;
    - autobusy linii: D, K, N, 127, 134, 135 i 144 będą kursowały według
    świątecznych rozkładów jazdy.
    Wesołych Świąt!
    KK



    Temat: nowy rozkład jazdy-gorzej być nie może
    nowy rozkład jazdy-gorzej być nie może
    Hej Mielczanie!

    Na podstawie danych zawartych na stronie PKP PR dotyczących kursowania pociągów do Mielca i przez Mielec stwierdzam że obecny projekt połaczeń realizowanych przez PKP w Mielcu jest beznadziejny i jeszcze bardziej alienuje miasto od reszty świata. Jedynym pociągiem który będzie jeździł do Krakowa jest Hetman, który zostanie przesunięty na godz 8:15, przyjazd do Krakowa: 11:10. Powrót z Wrocławia-godz. 13:00 (w Krakowie 17:30) i w Mielcu będzie o 20:20.

    1.
    Poniżej podaję pociągi osobowe które będą jeździły przez Mielec do Dębicy:
    7:40-8:52;
    10:54-12:01;
    16:11-17:09;
    20:36-21:34;
    Wszystkie jadą z Tarnobrzega, tylko 10:54 ma stację początkową w Mielcu.

    A oto połączenia Dębica-Mielec:
    4:42-5:42;
    9:37-10:45;
    12:35-13:34;
    17:31-18:30;

    2.
    Z przedstawionych przez PKP danych wynika jasno iż Mielec traci skomunikowanie z pociągami pospiesznymi i osobowymi w Dębicy jadąc w stronę Krakowa, Wrocławia. Czas oczekiwania na przesiadkę wydłuża czas podróży. Zlikwidowanie skomunikowania z pociągiem osobowym do Krakowa podnosi koszty podrózy. Jeśli weźmiemy pod uwagę drogę powrotną (do Mielca) skomunikowanie występuje w każdym z tych pociągów (jeśli chodzi o Kraków) w tym 1 z Wrocławiem.
    Ciekawe kto układa te rozkłady? Obecne rozwiązania dawały możliwość dojechania do Krakowa szybciej i taniej niż PKS, niekiedy w dużo lepszych warunkach niż PKS, i bez stania w korkach! W proponowanym przez PKP rozkładzie już nie będzie takiej możliwości. A co na to władze wojewódzkie? Gdzie komitet obrony kolei Mielec Dębica? Dlaczego nikt nie interweniuje w tej sprawie?
    Połączenie z Krakowem o godz 19:17 z przesiadką w Dębicy po wielu latach nieobecności powróciło. Gdy zaczęło zyskiwać uznanie pasażerów jadących do Krakowa albo w Kierunku Poznania, Swinoujścia (jest to ostatnie połaczenie do Krakowa realizowane codziennie za cenę tańszą niż PKS) proponuje się całkowitą likwidację, po co? dlaczego? Gdzie są konsultacje społeczne? Czy ktoś przeprowadzał ankiety dotyczące usług PKP? Jakie są podstawy tworzenia rozkładów jazdy?
    Podobnie jest z innymi pociągmi do Dębicy. W układzie jazdy który obowiązuje obecnie każdy pociąg ma skomunikowanie do Krakowa (nawet osobowe!-tańsze niż PKS) czy też Wrocławia. W nowym orzkładzie przewidywane jest skomunikowanie w dębicy ale z pociągami pospiesznymi co podnosi koszty podróży. Gdzie sens, gdzie logika? Czyżby ktoś miał w tym jakiś interes (np. przewoźnik autobusowy, pracownicy administracji)? Dlaczego odbiera się zwykłym ludziom możliwość wyboru środka transportu przez likwidowanie połaczeń? Państwo powinno stwarzać warunki do ich rozwoju, a nie w kierunku likwidacji.
    3. Z przedstawionego przez PKP materiału wynika również że za dojazd do Lublina trzeba będzie więcej zapłacić, ponieważ skomunikowany pociąg w Stalowej Woli dotychczas osobowy, zostanie zlikwidowany i na jego miesce wejdzie pospieszny do Kostrzynia przez Lublin.

    Kursownaie pociągów osbowych przez Mielec w ogóle, uwarunkowane jest dofinansowaniem ich przez samorząd wojewódzki. Jest jeszcze czas żeby pozmieniać różne rzeczy. Głos społeczeństwa jest w tym wypadku bardzo ważny, ponieważ to dla nich te usługi są świadczone, zarówno dla tych bogatych jak również dla mniej zamożnych. Trzeba dbać o to co się ma zanim ktoś to zabierze! Pilnujcie również swojego miasta, zeby wam zamiast programów zwlaczani bezrobocia nie robili ścieżek rowerowych w centrum miasta powodując jego komunikacyjny paraliż. Mielec stać na śmiałe i odważne rozwiązania (pozytywne rozwiązania), mające swój odźwięk dłużej niż jedną kadencję.

    źródło:
    www.pr.pkp.pl/news/review.php?id=19



    Temat: Co z tą Polską?
    > Nie rozumiem Twego uporu . Korki tam i to gigantyczne były tam 25 lat temu gdy
    > byłem pierwszy raz i sa teraz i bedą za 25 lat . Korki to nie polski wymysł .
    > Powiedz mi po co sie upierasz że to nieprawda ?

    Baranku, ja wiem co to sa korki, mniej wiecej skad sie biora itp. Jednak ja, w odroznieniu od Ciebie, korki traktuje jako zjawisko okresowe. Z Twoich zas wypocin wynika, ze korki to stan absolutnie permanentny, niezalezny od rejonu, czasu czy zageszczenia populacji. Calkiem mnie nie dziwia korki w rejonie wielkich skupisk ludzkich w godzinach szczytu. Nie dziwia okresowe, wynikajace np. z wyjazdow wakacyjnych. Olewam wynikajace z wypadkow czy przebudow, jako okresowe i nie wynikajace ze standardu drogi. Doceniam przepustowosc na zasadniczej wiekszosci takich drog. Ty zas uparcie twierdzisz, ze autostrady nie poprawiaja standardu komunikacji tranzytowej i lokalnej, bo maja korki.

    > Ale przeciez u nas też nie ma problemu by MZK odbierało pasażerów którzy
    > wysiadają w centrum Wawy . Bilet też działa w promieniu kilkudziesięciu
    > kilomewtrów od centrum Warszawy .

    Pierwsze slysze. Cos zapewne mi umknelo. Czyzby HGW udalo sie namowic wreszcie PKP do wprowadzenia wspolnego biletu? Nie interesuje sie tym, od czasu gdy probowalem z moich okolic dojechac do pracy i dowiedzialem sie, ze pociag jedzie 1 godz. i 10 minut, a bedzie gorzej, bo przebudowuja linie. I rzeczywiscie przebudowuja, wiec teraz pewnie rozkladowy czas to dwie godziny. Ponadto przy stacji nie ma zadnego parkingu, a piechota mam za daleko.

    Z kolejki podmiejskiej wysiada w godzinach szczytu kilkaset osob. W sam raz na zapelnienie kilku tramwajow i autobusow. Rozklady ZDM nie uwzgledniaja tego faktu. Jednak i tu moge sie mylic, bo ostatnio tego nie sprawdzalem z powodow podanych wyzej.

    > Kłamiesz bo rozkład jazdy PKP kazdy może sobie otworzyc i sprawdzić i jak byk w
    > godzinach szczytu pociągi podmiejskie są dość często . Tobie po prostu wszystko
    > nie pasuje , jesteś z natury niezadowolonym człowiekiem . Jak pociagi są
    > niezatłoczone to uważasz że to źle bo oznacza że ludzie nie korzystają z nich bo
    > rozkład nie pasuje ale jakby były pełne to wg. Ciebie nie oznaczałoby to pełnego
    > obłożenia składów a jedynie dowód na to że za rzadko jeżdżą .

    Baranku. Kiedys mialem przyjaciolke w Wolominie. Czasem u niej nocowalem. Bylo to dawno. Wtedy PKP w godzinach szczytu (6.00-9.00) podstawiala pelne, dwupociagowe sklady elektryczne co 10 minut. Teraz z tego duzego Wolomina pociagi odjezdzaja co pol godziny, czyli tak, jak 20 lat temu poza szczytem. Niewatpliwie byl taki moment, gdy ludzie wsiedli w samochody i olali pociagi. Potem ruch zaczal gestniec, ale PKP nie wyszlo im na przeciw. Powstala wiec prywatna komunikacja autobusowa, z ktora PKP nawet nie probuje konkurowac. Podobnie jest na moim kierunku. Z miasteczka, obok ktorego mieszkam wyjezdza tylko 1 pelny pociag, poniewaz tylko jeden celuje w potrzeby transportowe. Potem jada pelne sklady puste kompletnie.

    > Jaka komunikacja lokalna ? PKS z Chłopków Górnych do Żyrardowa ? 10 podróznych
    > i punktualny PKS ? Żartujesz sobie ? No sorry gregorry ale jak sie mieszka na
    > zadupiu to trzeba brać pod uwage i to że PKS nie bedzie jeździł tam wahadłowo co
    > 15 minut dla kilku pasażerów . To nie realne .

    Jezeli, matole, pociag odjezdza o 6:52, to PKS rozkladowo powinien dowozic ludzi na 6:42. Nastepny moze czekac do nastepnego pociagu. To nie takie trudne, jesli PKS "zahacza" o dworzec i do tego niewatpliwie poprawiajace wykorzystanie. PKS minute po 6:52 bedzie prawie pusty.




    Temat: Znowu o nas piszą...
    l.ruta napisał:

    > Mala proba podsumowania dyskusji:
    > 1.Watek od ktorego sie dyskusja zaczela-podpisanie listu intencyjnego- z jednej
    > strony ciesza wszelkie dzialania majace na celu poprawe kominikacji z
    > Warszawa.Oczywiscie intencje okreslone nie poparte pieniedzmy i konkretnymi
    > dzialaniami nic nie dadza,pomysl rozsylania listow z rozkladem jazdy PKP do
    > mieszkancow Legionowa uwazam za absurdalny,
    buhahah no ten dopiero przyszalal:)) moze jeszcze w dodatku raz w miesiacu ?:))

    > lepiej jak juz Prezydent
    > Smogorzewski chce cos zrobic niech zacznie od skomunikowania autobuosw lokalnyc
    > h
    > z koleja, czy probuje wynegocjowac wspolny bilet miesieczny na komunikacje
    > lokalna i PKP, przynajmniej zacheci tych,ktorzy jezdza prywatnymi busami.
    tak, pomysl jest dobry a czy nie mozna byloby czesci pieniedzy spozytkowac na
    zrobienie 801 autobusu calodniowego, a jakas czesc z reszty ktora zostala
    przeznaczyc na synchronizacje PKS z PKP, dzieki czemu skonczylyby sie wyscigi
    kierowcow PKS po miescie bo nie zdarzaja na czas w/g rozkladow jazdy, i np.
    dojezdza do petli przy starostwie o 5 minut pozniej niz powienien odjezdzac.

    > 2.Wydluzenie autobusu 723 do dworca PKP-wydaje mi sie ze sam pomysl jest dobry,
    > w
    > pierwszym etapie przyblizy autobus do Piaskow /dzis mieszkancy osiedla Piaski
    > stanowia podstawe dla PKP czyli pieszo do dworca nie jest za daleko/,rozbicie n
    > a
    > pewien czas autobusu 801 na dwie linie i puszczenie go Warszawska na Piaski
    > niewiele da a ZTM wezmie dwa razy pieniadze/do czasu rozpoczecia remontu
    > wiaduktu/.Autobus do dworca PKP bedzie udogodnieniem dla tych ,nielicznych
    > ,ktorzy teraz zasuwaja na piechote z Sobieskiego i Jagielonskiej /sam znam
    > kilkadziesiat osob /.Oczywiscie do dyskusji jest przebieg trasy 723.W tym
    > miejscu trzeba powiedziec ze w budzecie miasta Legionowa jest 520 tysiecy
    > zlotych na doplaty do ZTM z tego 140 na wydluzenie linii ZTM
    > 3.Zmiana przebiegu autobusow ZTM -723 i 801-sprawa dyskusyjna ,wymagajaca
    > wiekszej analizy i spolecznych konsultacji,np ankiet na legionowskich stronach
    > www ,na pewno po akceptacji wydluzenia 723 do stacji PKP konieczna zmiana
    > rozkladu jazdy i skomunikowanie z koleja.
    ok, opracujcie rozklad jazdy, dopnijcie na maxa i akceptacja ZTM,a potem majac
    juz takie pisemne zapewnienie mozna uderzyc do PKP o zwiekszenie linii i wspolny
    bilet, bez tego moze sie okazac ze przeglosowalismy rozklady a PKP nadal bedzie
    miao to gdzies, a buliz ZTM-owi za wydluzenie trasy trzeba bedzie caly czas

    > 4.Powstanie Spolecznej Rady Pasazerow- po wstepnych emocjach /opinie typu PRL/,
    > z dyskusji wynika ,ze inicjatywa cenna i potrzebna,kwestia ochrony Rady przed
    > politykierstwem oraz kwestia przyjecia mechanizmow konsultacji pomyslow -tutaj
    > apel o udzial,tylko w ten sposob mozna tego dokonac.Mysle.ze fakt udzialu
    > radnych w pracach Rady jest pozytywem,w ten sposob mozna przenosic pomysly w
    > postaci interpelacji czy innych dzialan,udzial tych a nie innych radnych wynika
    > z faktu,ze akurat Ci zglosili akces do prac w radzie,ale formula jest otwarta i
    > nie ma barier politycznych. Ponadto,z przepisow roznych ustaw wynika ze wladza
    > samorzadowa musi konsultowac swoje plany z organizacjami tego typu, teraz nie m
    > a
    > z kim i robi co i jak chce.Oczywiscie, tak jak zadeklarowal Przewodniczacy Rady
    > Janusz Kubicki /kilka postow wyzej/ informacja o terminie spotkania Rady bedzie
    > podana na forum.Wszystkich chetnych ZAPRASZAMY
    dziekujemy za zaproszenie i mamy nadzieje ze bedzie tak przebiegala praca rady
    jak jest tu podawane :




    Temat: Protest busów: obyło się bez większych korków
    Odpowiadając na niektóre punkty z tego postu:
    2. Dbanie prywatnego przewoźnika (busiarza) polega na tym, ze zapewnia busa. Nie zapewnia rozkładów jazdy na przystankach, nie sprząta przystanków.
    3. Przystanek pod Pocztą jest niezgodny z przepisami ruchu drogowego. Ponadto na żadne uzgodnienia co do podjeżdżania najwyżej 2 busów nie ma co liczyć - nadal są 4, kilka dni temu w pewnej chwili na przystanku stało 6 busów.
    4. A dlaczego w innych miastach możma się przesiadać, a w niektórych, to nawet busy korzystają z tych samych biletów... I kwestia matematyki: Jeśli ktoś pracuje daleko od miasta - musi się liczyć z większymi kosztami dojazdu. Proste jak konstrukcja cepa. Skoro ktoś rozpoczyna pracę w Krakowie i wie, że do niego musi dojechać 30 km, musi koszt dojazdu uwzględnić w opłacalności pracy.
    5. Busiarze nie chcą także, żeby policja kontrolowała stan techniczny ich samochodów i czas pracy. Polecam przyglądnięcie się pojazdom na przykład MALBUSA - na przystanku na Salwatorze z busa na 20 miejsc wysiada zwykle 30, a pełny nadal odjeżdża w kierunku centrum. opony ocierają o nadkole, a w nadwoziu widać dziury. Urząd gminy w Liszkach dopłaca Malbusowi do komunikacji, co więcej zgodził się na rozkłady zgodnie z którymi MPK jedzie tą samą trasą co MALBUS, ale 5 minut po nim. Podobnie jest z komunikacją w innych częściach okolic. MPK (lub inni) mogą jeżdzić zgodnie z zamówieniem od danej gminy, bo utrzymanie diagnostów, mechaników, sprawdzanie stanu pojazdu kosztuje. Sprzątanie przystanków i uzupełnianie rozkładów jazdy na przystankach kosztuje. Zapewnienie pojazdu rezerwowego kosztuje. Ale MPK jest be, nie zatrzyma się na środku skrzyżowania żeby wysadzić klienta, nie wyprzedzi na trzeciego, jak to często widać na Starowiślnej. Nie pozwala kombinować z tachografem, jak to często bywa u busiarni - jeżdzę i znam osobiście niektórych kierowców.
    6. Taksiarze jeżdżą różnie. Ale jakoś nie zauważyłem nigdy by jakikolwiek kierowca taksówki na Nowym Kleparzu z przystanku autobusowego przecinał w poprzek cztery pasy (linie ciągłe, ruch), bo on MUSI zawrócić na skrzyżowaniu z ul. Kamienną... A busy robią to co kilkanaście minut.
    8. Nie brakuje miejsc, z których można przesiąść się na MPK - Krowodrza Górka, Dworzec Płaszów, Czyżyny, Rondo Grunwaldzkie. Wszędzie tam można zorganizować. Tak się robi na całym świecie. Ale u nas musi się dać na Dworcu Głównym - racja, że pod tą estakadą nie da się zapewnić bezpiecznego dojścia dla pasażerów. Nad peronami - jest miejsce, ale tam się nie podoba - z togo co wiem, kawałek parkingu GK na płycie można by wydzielić, po uzgodnieniu szczegółów... Na Czyżynach już się da. A na Krowodrzy nie, bo busiarze nie chcą.
    I busiarze powinni jak najbardziej zażądać terenu na zajezdnię - miasto powinno im dać na takich samych warunkach jak spółka miejska. I tam powinny wszystkie busy stać w nocy, być serwisowane i przeglądane. na tych samych warunkach, co MPK. Kierowca MPK nie parkuje w nocy autobusu pod domem... I prywatny busiarz powinien być traktowany dokładnie tak jak MPK. Uzgadniać rozkład jazdy i płacić miastu za niepunktualność. akceptować ceny zniżki i bilety zgodne z uchwałą rady miejskiej.
    I kwiatek z Zakopanego: to nie Kraków, ale pokazuje taką samą zależność i różnice: W Kuźnicach stoi bus na przystanku. deszcz pada, godzina odjazdu mija. Kierowca powiedział, że z czterema osobami nie opłaca mu się jechać do centrum. I pojedzie, jak się nazbiera więcej. A PKS - który działa jak MPK w Zakopanem, przyjechał, zabrał te cztery osoby i zgodnie z rozkładem zawiózł do centrum.
    Inny kwiatek z Tarnowa: komunikacja prywatna była fajna, do Szczucina jechała 10 minut przed PKS. Po kilku miesiącach PKS zlikwidował swoje kursy, Przewoźnik potem też, szczególnie te w porach, które mu się nie opłacały. A jak chcesz się dowiedzieć o rozkład - zapomnij o ujrzeniu rozkłaadu na przystanku. Nie znajdziesz w internecie - ten który jest, był aktualny chyba przed wojną. Ale jak napiszesz do Urzędu Miasta w Szczucinie, to ci przyślą.

    A zatem - troche obiektywizmu. równe traktowanie to nie tylko RÓWNE PRAWA, ale i OBOWIĄZKI.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 195 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.