Strona Główna
PKP Warszawa Zachodnia - Olsztyn
PKP Olsztyn Korsze
pks Morąg Olsztyn
pkpwarszawa-wschodnia
PKP Gorzów przyjazdy
pkpplk SA
PKS Braniewo Malbork
Placki Świąteczne
Plac Waszyngtona
Plac Czerwony
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkpwarszawa Olsztyn





    Temat: Prywatna linia autobusowa rozkład jazdy
    Prywatna linia autobusowa rozkład jazdy
    Rozkład jazdy
    Sprawdź rozkład jazdy PKP, PKS i linii prywatnej z Lidzbarka Welskiego.

    LIDZBARK - ROZKŁAD JAZDY PKP

    Ważny od 11.XII.2005

    KIERUNEK GODZINY ODJAZDU

    Brodnica 6.17(1) 9.37(5) 14.25(3) 17.07

    Działdowo 6.08 12.05(5) 15.34(2) 17.48(4)

    Grudziądz 9.37(5) 17.07

    Laskowice Pom. 9.37(5)

    Legenda:

    1- Kursuje od poniedziałku do soboty, oprócz Świąt; kursuje 15.VI, 1 i 11.XI

    2- Kursuje od poniedziałku do soboty, oprócz Świąt; kursuje 1.XI

    3- Kursuje w okresie do 31.III od poniedziałku do soboty prócz Świąt

    4- Kursuje w okresie do 31.III codziennie oprócz sobót i prócz 25.XII

    5- Kursuje do 31.III

    LIDZBARK - PRYWATNA LINIA

    KIERUNEK PRZEZ GODZINY ODJAZDÓW

    Działdowo Gródki 9.30 11.30 12.50 15.10 16.25 17.40 19.00

    Kursuje codziennie od poniedziałku do piątku, oprócz Świąt.

    LIDZBARK - ROZKŁAD JAZDY PKS

    KIERUNEK PRZEZ GODZINY ODJAZDÓW

    Brodnica Bartniczka 10.30(F) 13.00(F) 16.15(U)

    Bryńsk 7.25(S) 8.05(F) 13.00(F) 15.10(S)

    Dłutowo Bełk,Wylazłowo 15.25(F)

    Dłutowo Nick 9.30(H)

    Dłutowo Nick 7.10(S) 13.20(F)

    Dłutowo Wylazłowo 14.30(S)

    Dłutowo

    Działdowo Koszelewy 6.25(F) 16.00(F)

    Działdowo WielkiŁęck 5.05(F) 6.10(F) 7.15(SC) 7.35(S) 9.00(F ) 10.00(F) 10.30
    (F) 11.15(U) 13.00(F) 13.15(S) 14.15(F) 17.30(F) 19.45(F) 20.35(5) 21.15(C)

    Działdowo Wielki Łęck, 7.45(F) 10.15(F) 15.40(S) 18.15(U)

    Płośnica

    Gdańsk Iława, 7.45(UPe) 14.10(PLn)

    Malbork

    Iława Lubawa 8.15(F) 14.35(F)

    Jastrzębia Giława, 13.10(Pł)

    Gdańsk

    Kiełpiny 6.40(S) 12.00(S) 14.25(S)

    Koszelewki 15.05(S)

    Lubawa 7.00(S)

    Lubawa Koszelewy, 13.45(S)

    Hartowiec

    Mława Działdowo 17.00(U)

    Iłowo

    Mława Lubowidz, 6.45(S) 8.15(A) 10.40(U) 15.30(H) Żuromin 16.55(U)

    Nidzica Działdowo, 15.40(U)

    Gołębiewo

    Nowe Miasto Lub. Boleszyn, 6.25(F) 11.30(A) 13.30(U) 16.45(B)

    Mroczno

    Nowe Miasto Lub. Brzozie Polskie 10.40(F)

    Olsztyn Lubawa 6.15(A)

    Olsztyn Rybno, 5.10(1) 7.00(U) 10.55(U)

    Olsztynek

    Ostróda Lubawa 11.56(UP) 17.10(UP) 19.20(U)

    Płock Żuromin, 10.50(U) 18.02(PLn)

    Sierpc

    Toruń Brodnica 8.40(U)

    Warszawa Płońsk 7.39(UP) 12.15(5) 12.30(Pł) 17.09(UP)

    Zalesie Wlewsk 5.50(F) 7.20(S) 12.40(S) 14.50(S) 15.20(F)

    Żuromin Lubowidz 6.15(F) 12.50(F) 13.40(1) 13.50(C) 14.25(S) 15.30(S) 19.25
    (U) 19.49(UPe) 21.35(FE)

    Żuromin Zieluń, 9.40(F) 12.45(F)

    Straszewo

    Legenda:

    + kursuje w niedzielę i święta oprócz 25.XII, 01.I oraz I dz. Wielkanocy;

    1. kursuje w poniedziałki robocze;

    5. kursuje w piątki robocze;

    A nie kursuje w niedzielę i święta;

    B kursuje codziennie oprócz sobót;

    C kursuje w soboty, niedziele i święta oprócz U;

    E nie kursuje w okresie letnich wakacji szkolnych;

    F kursuje w dni robocze od poniedziałku do piątku;

    H kursuje w okresie wakacji i ferii szkolnych w dni robocze;

    L nie kursuje 25-26.XII, 01.I oraz w dwa dni Wielkanocy;

    P kurs pośpieszny

    S kursuje w dni nauki szkolnej;

    U nie kursuje 25. XII, 01.I, oraz pierwszy dzień Wielkanocy;

    e kursuje od 25.VI 31.VIII codziennie, poza tym 1, 5;

    ł kursuje od 25.VI do 31.VIII;

    n nie kursuje 24.XII, 31.XII i w Wielką Sobotę.




    Temat: A w Gorzowie władza chce tramwaje likwidować!!!!!
    elbinger_strassenbahn_gmbh napisał:

    > d.z napisał:
    >
    > > a zrobili to niemcy.
    > > W czasie gdy gospodarka niemicka szykowała się do II wojny światowej naras
    > tały
    > > problemy związane z komunikacją miejską.
    > > Nie było dobrych autobusów a sieci tramwajowe wymagały dość dużych remontó
    > w.
    > > Cóż więc wymyślono?
    > > Ano zastąpienie tramwajów trolejbusami.
    > > Nie tylko w Gorzowie.
    > > Trolejbusy uruchomiono w Wałbrzychu, Olsztynie no i Gorzowie.
    >
    >
    > A Legnica to gdzie leży ;P
    > > Prawda jest taka, że do 1943 roku już w Gorzowie tramwajów nie było.
    > > Natomiast trasami tramwajów jeździły trolejbusy.
    >
    > Jeździły tramwaje !!!!
    > > Zniszczenia wojenne i brak doświadczonych fachowców spowodowały, że podjęt
    > o
    > > decyzję o nieodbudowywaniu sieci trolejbusowej w Gorzowie.
    > > Odbudowano tramwajową a czynne i wozy trolejbusowe wymieniono z Poznaniem
    > na
    > > wozy tramwajowe.
    > > Nic więc nowego w propozycjach likwidacji tramwajów w Gorzowie nie ma.
    >
    > > Co ciekawe w 1943 roku w Gdańsku również trolejbusy miały zastąpić tramwaj
    > e do
    > > dzielnicy Siedlce.
    >
    > Na Siedlce i Orunie - pierwsze plany z 1939 roku !!!
    >
    > Nawet 10 wozów już czekało.
    >
    > 11 trolejbusów - numery 201-211
    > Po rozpoczęciu okupacji
    > > niemieckiej w Gdyni i zarekwirowaniu autobusów na front powstał problem z
    > > dowożeniem ludzi do zakładów lotniczych.
    > > Gdańskie trolejbusy pojechały więc do Gdyni i jeżdżą tam do teraz.
    > > W Olsztynie było też ciekawie.
    > > Dwie linie tramwajowe były i podjęto decyzję o ich zastąpieniu trolejbusam
    > i.
    > > W parę godzin po wybuchu wojny (1 września 1939 roku) na trasę wyjechały t
    > am
    > > pierwsze trolejbusy. Co ciekawe w Olsztynie nie przynisło to oszczędności
    > > albowiem tory i infrastryktura ze zlikwidowanej linii tramwajowej musiały
    > > pozostać czynne. Na końcu zlikwidowanej linii trawajowej mieściła się bowi
    > em
    > > zajezdnia tramwajowa i trawaje z drugiej czynnej jeszcze linii musiały tam
    >
    > > dojeżdżać.
    > > W Wałbrzychu tramwaje były likwidowane głównie ze względu na dużą różnicę
    > > wzniesień i związane z tym kłopoty eksploatacyjne (były wypadki).
    >
    > Wypadki ??? Może po 1945 - jak nie udolni Polacy w ramach propagandy zaczeli
    je
    > chac na tramwaje że to zawalidrogi
    >
    > > Do wojny uruchomiono jednak tylko jedną linię trolejbusową i dopiero po wo
    > jnie
    > > trolejbusy na szeroką skalę zaczęły zastępować tramwaje, aż do 1968 roku k
    > iedy
    > > to zlikwidowano ostatnią linię.
    > >
    > W Wałbrzychu zlikwidowano trolejbusy w 1973 roku a nie 1968 !!!!
    >
    >
    > Jak już opisujesz że dodaj że niemcyu nie dokończyli trolejbusów w Jeleniej
    Gór
    > ze i Bydgoszczy.

    Tak a propos Bydgoszczy - jeżeli ktoś był w grodzie nad Brdą to z pewnością
    zauważył stojące jeszcze gdzieś na mieście stare okrągłe słupy trakcyjne na
    ktorych do dziś wisi trakcja. To właśnie one są świadectwem że Niemcy planowali
    w Bydgoszczy uruchomić linie trolejbusowe.Według zachowanych planów linia
    trolejbusowa miała biec z Dworca PKP na dzisiejsze osiedle Błonie gdzie
    znajdowało się lotnisko.Słupy do dziś mają się dobrze i pomimo uplywu 60 lat od
    momentu ich produkcji wcale nie widać na nich zębu czasu tak jak na słupach
    made in PRL.Z zachowanych tabliczek na slupach można dowiedzieć się że część z
    nich pochodzi z roku 1944 , kiedy to Niemcy definitywnie przegrywali wojnę -
    wszelkie materialy budowlane były objęte reżimem reglamentacji a pomimo to
    Niemcy zrobili coś co przetrwało jak dotąt 60 lat.To się nazywa jakość !!!





    Temat: Sprawiedliwość nie dla biednych
    Nie widzę dużych różnic w postępowaniu władz Meksyku a Polskich.
    Aresztowania bez podstaw prawnych, na zasadzie prawa zezwalającego sędziemu
    wydanie postanowienia o aresztowaniu. Wyłamywanie drzwi, okaleczanie, obnażanie
    a następnie fałszywe oskarżenia to typowe działania olsztyńskiej policji,
    prokuratury i sędziów.
    Następnie nie dopuszczanie do rozpatrzenia sprawy przeciwko terrorystą
    zatrudnionym w III władzy. W sprawie przeciwko SSR J. Naworskiej, która oprócz
    łamania podstawowych praw człowieka i nie stosowania się w ogóle do kpk.
    przetrzymywała tylko na zasadzie, że jej wolno niewinnego człowieka przez 3
    miesiące w Szpitalu Psychiatrycznym. Następnie bezprawnie nakazała policji go
    aresztować, wywieźć do Wejherowa i tam pozostawić bez grosza. Wszystko za to,
    że policjant Deliga będąc po służbie dorabiał przeprowadzając bezprawnie
    badania diagnostyczne pojazdów i kierowców żądając za odstąpienie od mandatu,
    (którego przecież i tak nie miał prawa wystawić) odpowiedniej sumy.
    Sprawy tego typu prowadzone przez skorumpowaną III władzę ciągną się latami.
    Sam pobyt w szpitalu kosztował Was (podatników) 7 tyś. PLN do tego trzeba
    doliczyć opłaty za licznych biegłych, adwokata no i za postępowanie sądowe
    trwające już ponad 7 lat.
    SSR w Olsztynie J. Naworska postanowiła (wg. mnie) umorzyć sprawę robiąc z
    poszkodowanego -oskarżonego chorego psychicznie. Gdy poszkodowany zaskarżył jej
    bezprawne działania, żądając odszkodowania, jej koledzy SSR w Olsztynie
    zażądali podania adresu miejsca zamieszkania SSR Naworskiej. Policja wyśmiała
    prośbę o przekazanie tego adresu twierdząc, że należy zgłosić się w tej sprawie
    do PKP lub MPK. Sekretariat Sądu oraz dział kadr stwierdził, że wystarczy
    przekazać informację, że powódka jest pracownikiem sądu i pisma procesowe
    należy przesyłać na adres sądu. W żaden sposób nie można uzyskać podstawowych
    danych osobowych funkcjonariuszy i osób publicznych zatrudnionych w III władzy.
    Nie wiadomo, dlaczego zatem posiadają statusy osób publicznych? W każdym bądź
    razie nie dopuszczono z tego powodu do rozpatrzenia sprawy przeciwko SSR W
    Olsztynie J. Naworskiej. Skorumpowana niedowidząca oszustka SSO. Budna wraz z
    kumplami rozpatrując w tej sprawie zażalenie stwierdziła, że powód ma obowiązek
    podać miejsce zamieszkania SSR Naworskiej i skoro go nie podał to powództwo
    należy oddalić.
    Właśnie przygotowuję w tej sprawie skargę do Europejskiego Trybunału Praw
    Człowieka w Strasbourgu. Skorumpowani sędziowie i tak nie odpowiadają
    materialnie ani w żaden inny sposób za swoje przestępstwa, dlatego tak
    beztrosko szastają pieniędzmi i naszą wolnością.
    Zmiany proponowane, opisane w artykule prasowym na nic się nie zdadzą. Sędzia
    prowadzący sprawę zawsze poprowadzi ją po swojej lini a zatem nie powinien
    wypowiadać się, co do winy oskarżonego czy wyrokować w sprawach cywilnych
    chyba, że wszystkie strony na takie rozstrzygnięcie się godzą.




    Temat: Historia i teaźniejszość tramwajów w Elblągu
    umk__historia napisał:

    > Krótki rys historyczny Elbląskich Tramwajów:
    > 22 listopad 1895 r. - uroczyste oddanie do eksploatacji dwóch jednotorowych
    > linii tramwajowych:
    > Linia nr 1 Dworzec PKP - Grunwaldzka - 3 Maja - 1 Maja - Pl. Słowiański -
    > Kowalska - Stary Rynek do przystani parowców nad rzeką Elbląg.
    > Linia nr 2 Pl. Słowiański - Kowalska - Stary Rynek - ( pod Braną Targową ) -
    > Stocznią - Królewiecką ( do skrzyżowania z ul. Pł. Dąbka )
    > 22 maj 1897 r. oddanio do ruchu trasę do Bażantarni ( wówczas była to linia
    > poza granicami miasta ! ) i utworzenie linii nr 3 Stary Rynek - Bażantarnia
    > 1901 - 1905 rozbudowa Zajezdni Tramwajowej przy ul. Szpitalnej
    > 1916 - Cesarz Wilhelm II odwiedza Elbląg ... do Stoczni Schichaua jedzie
    > Tramwajem!!!!
    > 1922 - Przejęcie firmy przez miasto.
    > 1927 - Uruchomienie linii do ul. Obrońców Pokoju oraz na ul Bema do
    > skrzyżowania z ul Saperów
    > 1928 - oddano do użytku drugą Zajezdnię tramwajową ( istniejącą do dziś ) na
    ul
    >
    > Browarnej, oraz linii do Agrykoli
    > 10 luty 1945 - 31 maj 1946 zawieszenie komunikacji tramwajowej na skutek
    > zniszczeń wojennych
    > 1 czerwiec 1946 - uroczyste uruchomienie linii nr 1 pod administracją polską
    > 15 luty 1951 przedłużenie linii z Dworca PKP wzdłuż ul. Grunwaldzkiej do ul
    > Druska ( oddanie do eksploatacji pierwszej pętli tramwajowej)
    > 1956 rozpoczęcie budowy dwutorowej linii na ul Piłsudskiego ( nigdy nie
    > ukończono )!!!!!!!!!!!!
    > Lata 50-65 XX wieku remonty kapitalne torowiska oraz dobudowa drugiego toru
    w
    > miejscach gdzie sie tylko dało.
    > Pod koniec lat 60-tych decyzja o zlikwidowaniu tramwajów w Elblągu nazywając
    > ten pojazd "Zawalidrogą" !! Wcześniej zlikwidowano tramwaje w Słupsku 1959,
    > Olsztynie 1965, Wałbrzychu 1966, Legnicy 1968, Jeleniej Górze 1969, Bielsko
    197
    > 1
    > 1967 - Likwidacja linii do Agrykoli oraz skrócenie linii do Marymonckiej.
    > 1968 - Likwidacja trakcji tramwajowej ze Starego Rynku.
    > 1968 - 1971 wstrzymanie wszelkich prac remiontowych.
    > 1974 kryzys paliwowy na świecie.
    > 15 kwiecień 1980 - pierwsze tramwaje typu 805 Na wyjechały na ulice Elbląga
    > 24 październik 1986 przedłużenie linii do petli Ogólnej
    > 3 październik 1996 dostawa pierwszego tramwaju GT 6 z Moguncji nr 221
    > 12 grudzień 1996 ostatni dzień kursowania tramwajów typu 5N z doczepkami 5ND
    > 31 sierpień 2002 oddanie trasy na ulicy Płk. Dąbka uruchomienie dwóch nowych
    > linii TRAM nr 4, 5
    > 2003/2004 pierwsze niskopodłogowe tramwaje, oddanie do eksploatacji
    torowiska
    > na ul. Ogólnej do skrzyżowania z ulicą Fromborską, likwidacja obecnej petli
    na
    > ul. Ogólnej.
    > 2012 pierwszy tramwaj na Modrzewinę
    >
    > Pozdrawiam
    >
    >

    Jestem zaskoczony.
    Nie wiedziałem, że w 1956 budowano tory na Piłsudkiego. To jest dobry pomysł,
    możnaby powrócić do tej koncepcji i połączyć Marymoncką z Dąbka, wtedy tram
    mógłby jechać z Marymonckiej w kierunku Modrzewiny, a drugi z Marymonckiej w
    kierunku centrum przez Dąbka.

    2012- troszeczkę daleko do Modrzewiny:)




    Temat: Obwodnica w pobliżu centrum miasta
    malin2 napisał:

    > Otóż największym problemem jest przejazd przez tunel
    > kolejowy w okolicach dworca zachodniego.

    Poruszana problematyka jest ani nowa, ani stara. Gdzieś kiedyś ktoś
    powiedział "nic o nas bez nas" :-)). Ładnie i przekonowującoto brzmi. Cóż z
    tego, kiedy lata 90-te charakteryzują się takim samym podejściem do
    rzeczywistości. Powiedzieć, obiecać i zadowalić słuchających tym, czego
    chcieli by usłyszeć. Bardzo prosta recepota na popularnośc i zdobycie
    zaufania. A że coś kiedyś już powiedziano, obiecano czy zrobiono - któż się
    dzisiaj będzie tym przejmował?
    W PERSPEKTYWACH I UWARUNKOWANIACH ROZWOJU OLSZTYNA DO ROKU 2000 wydanych przez
    Urząd Miasta w czerwcu 1986 r. czytamy:

    1) str. 38 we wnioskach:
    - zakładana w planie ogólnym struktura terenów mieszkaniowych tj. wielkość
    dzielnic wykazuje w okresie przejściowym znaczne rozbieżności,
    - system obsługi mieszkańców dzielnic czy osiedli został w pewnych
    przypadkach (np. w dzielnicy wschodniej) nieodwracalnie wypaczony w stosunku
    do optymalnego zakładanego w planie ogólnym.
    W związku z tym konieczne jest wstrzymanie lokalizacji innych funkcji na
    terenach zarezerwowanym pod usługi.

    2) str. 39 w zakresie komunikacji:
    Układ komunikacyjny istniejący na obszarze starej zabudowy jest trudny do
    jednoznacznego zakwalifikowania zarówno pod względem funkcjonalnym jak również
    technicznym. Klasy ulic nie zawsze odpowiadają pełnionej funkcji jak i wymogom
    normatywnym.
    Większość ruchu tranzytowego (międzyosiedlowego i pozamiejskiego) przechodzi
    ulicami Śródmieścia, gdzie wiele ulic i skrzyżowań w godzinach szczytu pracuje
    na granicy przepustowości.
    Najtrudniejsze komunikacyjne rejony to:
    - Plac Wolności,
    - Grunwaldzka - Warszawska - Plac Rosvelta,
    - Kościuszki - Kętrzyńskiego - Plac Bema,
    - Węzeł przed dworcem PKP, jednopoziomowe skrzyżowanie ul. Sielskiej z torami
    PKP.
    Z załączonej na str. 41 Mapy Programu Rozwoju Infrastruktury Technicznej
    Komunikacji wynika, iż optymalny sposób rozwiązania układu kołowego na trasach
    Szczytno - Morąg polega na modernizacji ulic Pstrowskiego i Niepodległości do
    Placu Rosvelta i stąd budowa tzw. Nowogrunwaldzkiej z wiaduktem pod torami i
    pełnej modernizacji ul. Bałtyckiej w kierunku Redykajn z prawej strony torów
    kolejowych omijając w ten sposób zabudowę Likus i Gutkowa. Dokumentacja taka
    została opracowana i przyjęta do realizacji.

    Tylko z analizy powyższego tekstu nasuwają się następujące wątpliwości:
    1) czy kto kolwiek z radnych późniejszych kadencji miał pojęcie o
    przeprowadzonych pracach przygotowawczych i widział te wcześniejsze
    opracowania wspierając swoim głosem kolejne pomysły "dozbrajania" Starówki w
    obiekty o wątpliwej jakości architektonicznej i uzyteczności publicznej? Z
    analizy programów wyborczych jednoznacznie wynika, że pojęcie o tych sprawach
    zarówno starych jak i nowych radnych jest na niezmiennym poziomie - czyli w
    dalszym ciągu na etapie radosnej twórczości.
    2) Kto i na jakiej zasadzie podjął decyzje zabudowywania perspektywicznego
    drugiego pasa ruchu ul. Bałtyckiej w sytuacji, gdy wszelkie decyzje
    własnościowo-porządkowe przygotowały ten teren pod zadania wynikające z
    planowanych założeń? Jak w pkt 1. Oni o niczym przecież nie wiedzieli, ale za
    to dzięki ich głosom przecież tyle w Olsztynie zostało zrobione :-))).

    Spostrzeżenie kolegi malin2 jest oczywiście na tym etapie bardzo słuszne. W
    końcu można przecież przebudować istniejący stary wiadukt i... tą samą trudną
    sytuację przeniesiemy aż o 50 m dalej na ul. Grunwaldzką. To z kolei (dla
    zachowania obowiązujących norm) spwoduje konieczność "zdjęcia góry" na tej
    ulicy wśród starej zabudowy dla udrożnienia ruchu do Placu Rosvelta. I w tym
    momencie pojawia się pytanie, czy dla ratowania rozsypującej się starej
    zabudowy 2 budynków przy ul. Mochnackiego warto jest poświęcać w nie
    najgorszym stanie zabudowę ul. Grunwaldzkiej?
    Są to koszty alternatywne, w których radni swymi decyzjami już się
    wypowiedzieli. Na dzień dzisiejszy wygląda mi to na całkowite zablokowanie
    jakichkolwiek możliwości udrożnienia ruchu na tym kierunku. No, chyba że z
    Redykajn i Gutkowa poprowadzimy obwodnicę przez Dajtki a może i Kortowo :-)).

    PS. Lektura zacytowanego dokumentu zawiera szereg innych ciekawych spostrzeżeń
    zawartych także w uogólnionych wnioskach końcowych.

    Pozdrawiam



    Temat: Socjalistyczny kicz budowlany
    Niezależnie od oceny funkcjonalności,orginalności wyglądu i
    konstrukcji dworca,autor miał prawo ubolewać,że to dzieło brutalizmu
    wpakowano w sąsiedztwo zabytkowych kamienic, do których ono nie
    pasuje. Ja podzielam to ubolewanie. Na starej,załączonej przez Lucka
    widokówce ul Młyńskiej widze ładne,secesyjne i neobarokowe elewacje
    kamienic. Niektóre wyburzono bez potrzeby, a pozostawionym obecnie
    wyraźnie szkodzi sąsiedztwo tak zasyfiałego dworca. Podobnie było z
    Zenitem w miejscu wyburzonego ratusza przy rynku. Twórcy soc-moderny
    mieli sporo wolnego miejsca ,żeby zostawic swój ślad na ziemi. Na
    wolnym terenie ich dzieła mogły sie nawet trochę lepiej prezentować,
    ale przecież ich głownym zadaniem było spieprzyc harmonię dobrej,
    mieszczańskiej, niemieckiej architektury. Jeśli stary, piekny
    dworzec był za mały to można było postawić nowy ok 1km dalej na
    zachód. Między obecna Grundmana a Kozielską było od cholery miejsca
    na dworce PKP i PKS i na przystanki komunikacji miejskiej. Stary
    dworzec mógłby wtedy funkcjonować ok 2km od nowego. 2 dworce w
    centrum w podobnej odległości są np w Olsztynie,Sosnowcu, Tychach
    czy Chorzowie. Oczywiście teraz budowa 3 dworca nie ma sensu. W
    zach. części centrum trzeba przedłużyć ul Grundmana do A4, wybudować
    dworzec PKS i połączyc go z komunikacja miejską. Patrząc więc
    realnie jesteśmy raczej skazani na dworzec PKP w obecnym miejscu.
    Moze nawet jest w nim jakis funkcjonalny potencjał {kapitan.Kirk
    dość fachowo to uzasadniał). Natomiast, żeby przynajmniej spróbować
    zaakceptować wygląd tego miejsca konieczne jest:1.Likwidacja tej
    koszmarnej estakady. 2.Dobudowa po pn-zach stronie pl Szewczyka
    bydynków w stylu dawnych kamienic, które zasłoniłyby te bebechy-
    oficyny i ściany szczytowe pozostałe po dawnych wyburzeniach (Po
    prostu odbudowa części zniszczonych zabytków Katowic}.
    3.Przywrócenie właściwych funkcji przestrzeniom dworca. Uruchomienie
    ruchomych schodów na dworcu i peronach. 4.Oczyszczenie konstrukcji,
    oczyszczenie lub wymiana elementów wykończenia i wyposażenia budynku
    i peronów. 5. Zapewnienie bieżącego utrzymania dworca oraz
    bezpieczeństwa i komfortu na dworcu dla podróżnych i mieszkańców
    Katowic. Punkty 3-5 są raczej w gestii PKP a 1-2 w gestii UM , ale
    mieszkańcy Katowic powinni wywierać presję aby były spełnione, bo
    likwidacja szkód w krajobrazie a także zapewnienie czystości i
    porządku to elementarna powinność państwowych instytucji.
    Kolejną sprawa jest ewentualna przebudowa tego rejonu. Powinna ona
    być powiązana z przywróceniem właściwych funkcji i wyglądu
    architektonicznego całego starego centrum Katowic. Ja uważam, że w
    przyszłości cały rejon Rynku, od ul Mariackiej do Stawowej ze wsch
    częścia 3-Maja i Młyńskiej powinien być strefą pieszą. Tramwaje
    mogłyby omijac Rynek ulicami P.Skargi i Słowackiego, a następnie
    wzdłuż dworca.Przed linia ul Stawowej potrzebny byłby wzduż
    Dworcowej krótki tunel. Tramwaje i inne pojazdy przejeżdzałby prez
    ten tunel, a piesi z ul Stawowej, 3-Maja , Młyńskiej i Wawelskiej
    mieliby dojście do dworca od wschodu. Pod tym dojściem celowy byłby
    parking podziemny z wjazdem z placu Szewczyka. Po zachodniej stronie
    pl. Szewczyka pozostałyby przystanki autobusowe i doszedłby
    przystanek tramwajowy przeniesiony z 3 Maja. Od wschodu,tramwaje i
    inne pojazdy omijałyby Rynek Tylną Mariacką, Francuską, Bankową,
    Szkolną i Moniuszki. Ul.Warszawska od Szkolnej do Rynku razem z
    Mielęckiego i Dyrekcyjną i Teatralną weszłyby w skład strefy
    pieszej. Najstarsza część miasta odpowiednio odrestaurowana, z
    odbudowaną północna pierzeją Rynku stanowiłaby ulubione miejsce
    spotkań. Pozostałoby nam tylko(bagatela) krzewić kulturę.



    Temat: Kolej w Ostrołęce
    sibeliuss napisał:

    > Jeszcze nie tak dawno Ostrołęka była znaczącym węzłem kolejowym,
    > ale to już przeszłość.

    Oraz jeden z niezliczonych pomników "reform" towarzysza Von
    Baltzerovitzscha, ale także pamiątka po byłej już na szczęscie CDOKP
    a później MZPR, które to instytucje, zgodnie z PRL-owską
    polityką "kopniaka w górę" skupiały najgorszych pekapiarskich
    nieudaczników, których udało się usunąć ze stanowisk
    w "prowincjonalnych" instytucjach PKP.

    > Ostatnio ci raz głośniej mówi się o remoncie linii z Ostrołęki do
    > Szczytna, związane jest to z budową zakładów Ikea w Wielbarku i
    > uruchomieniem lotniska pasażerskiego w Szymanach.

    Dałoby to też szansę na uruchomienie sezonowego szynobusowego,
    mazurskiego odpowiednika popularnego "Słonecznego", który nosiłby
    nazwę "Rybnego", "Grzybnego", a może "Białego Szkwału" ;-). Mógłby
    on wyjeżdżać późnym wieczorem z Warszawy Gdańskiej (lub ze
    Wschodniej; Zachodnia przez Centralną lub Wileńska nie wchodzi w grę
    z uwagi na trakcję spalinową), jechać do Tłuszcza przez Wschodnią
    Towarową, Rembertów i Zielonkę (albo przez Legionowo i Wieliszew; w
    takim wypadku pełniłby przy okazji rolę "Zegrzyka"), potem po
    nieskomplikowanej zmianie czoła w Ostrołęce docierać przez Szczytno
    i Ruciane do Piszu wczesnym rankiem. Wczesnym popołudniem wyruszałby
    z Piszu zabierając amatorów wędkowania i grzybobrania w drodze
    powrotnej, docierając Warszawy wczesnym wieczorem, aby po
    zatankowaniu wracać na szlak. I tak przez cały weekend: kursowałby
    więc do Piszu w piątek i sobotę, do Warszawy zaś - w sobotę i
    niedzielę. Aby zaś nie stać bezczynnie paru godzin na stacji w
    Piszu, mógłby wykonywać dodatkową parę kursów do Szczytna, gdzie
    byłby skomunikowany z miejscowymi pociągami do Olsztyna, ułatwiając
    w ten sposób turystom poruszanie się między Piszem a Rucianem, gdzie
    dziś jeździ tylko jedna para pociągów (SA106 z bonanzą na haku) w
    godzinach obliczonych na mieszkańców okolic Pisza i Rucianego
    dojeżdżających do pracy w Szczytnie i Olsztynie.

    Ale pewnie niedasie, skoro do dziś trwa wojna z Warmińsko -
    Mazurskim ZPR na linii gdańskiej, w wyniku której Kible
    Mazowieckiego kończą bieg w Iłowie, zamiast docierać do ważnej
    stacji węzłowej Działdowo.

    > Czy to się spełni - czas pokaże.

    Nie wymagałoba natomiast żadnych porozumień z ościennymi
    województwami - reaktywacja innej ostrołęckiej linii, przez Ostrów
    Mazowiecką do Małkini, rzecz jasna ze skomunikowaniem z kiblami do i
    z Warszawy. Ale to chyba przerasta już możliwości władz, tak
    kolejowych jak i samorządowych, które wolą "dorzynać" niemłode już
    niemieckie szynobusy na spętanej drutem linii Tłuszcz - Wyszków -
    Ostrołęka zamiast reaktywować szopę w Ostrołęce, która w wypadku
    takiej "hossy" powinna przejąć część szynobusów
    z "reprezentacyjnego" Tłuszcza...




    Temat: Rewitalizacja miasta konsultowana
    Rewitalizacja miasta konsultowana
    Parkingi podziemne pod obecnym targowiskiem Manhattan, renowacja budynku
    dworca PKP lub postawienie zupełnie nowego obiektu, tudzież wyprowadzenie
    browaru z obecnej siedziby czy zmiana zabudowy tzw. Trójkąta Bermudzkiego
    proponuje m.in. koncepcja lokalnego programu rewitalizacji Koszalina.
    W miniony czwartek zorganizowano w ratuszu konsultacje społeczne, które
    okraszono prezentacją multimedialną wizji przyszłego miasta na miarę XXI w.
    Ratusz wybrał w przetargu firmę INPULS Doradztwo Inwestycyjne z Olsztyna, aby
    przygotowała program rewitalizacji Koszalina na lata 2006 2013. Koszt
    wykonania koncepcji to 170 tys. zł. Całość ma być gotowa do 16 września br.
    Program dotyczy na razie czterech obszarów śródmiejskich. Wokół terenu
    targowiska ma powstać Forum Miejskie, ma zmienić charakter sąsiedni obszar
    tzw. Trójkąta Bermudzkiego, między ulicami: Zwycięstwa, Jana z Kolna,
    Spółdzielczą, Podgrodzie i Kazimierza Wielkiego będzie stworzony Koszaliński
    Park Kulturalno-Rozrywkowo-Usługowy (ma on zastąpić dotychczasową funkcję
    przemysłową z wyprowadzeniem browaru BROK-a), a okolica dworca PKP ma stać się
    wizytówką miasta jako tzw. Przystanek Koszalin. Propozycje uwzględniają
    historyczną zabudowę miasta. Jednocześnie musi nastąpić uregulowanie spraw
    własnościowych na tych terenach.
    Program jest próbą kompleksowego spojrzenia na poprawę stanu miasta powiedział
    Łukasz Złakowski z firmy olsztyńskiej. Podniesienie standardów w jednym
    obszarze będzie wpływać na zmiany w sąsiedztwie. Naszym zadaniem jest
    pomarzyć, dlatego przedstawiamy różne warianty.
    Pomysłodawcy nie kryją, że do realizacji potrzebne będą nie tylko pieniądze
    miejskie, ale też prywatne oraz unijne, bo o nie planuje ratusz wystąpić.
    To rozwiązania długofalowe, które mają poprawić jakość życia mieszkańców i
    zapewnić ożywienie gospodarcze miasta, ale bez pieniędzy zewnętrznych się nie
    obędzie twierdzi wiceprezydent Piotr Kroll.
    Większych uwag nie było, bo nawet przedstawiciele Społecznego Komitetu
    Ratowania Starego Koszalina pozytywnie ocenili program, choć m.in. sugerowali,
    aby w trakcie realizacji do minimum ograniczyć przypadki wyburzenia obiektów.
    Pojawiły się jednak mniej optymistyczne oceny projektu.
    Czepiono się koncepcji likwidacji zabytkowego browaru, choć są inne tereny,
    aby je w proponowany sposób zagospodarować uważa Karol Kramarz, od 20 lat
    zawodowo zajmujący się konserwacją zabytków. Z kolei projektowanie parkingów
    podziemnych nie jest wskazane, bo to budowle bardzo drogie.
    Konsultacje społeczne będą kontynuowane, bo program obejmie też obszary pod
    stworzenie pasażów na ulicach: Modrzejewskiej i Piłsudskiego oraz Plantów
    Koszalińskich wzdłuż zachowanych średniowiecznych murów obronnych. Ostateczną
    decyzję podejmie jesienią Rada Miejska.
    /Kuriesz Sz./




    Temat: mjut
    02.09.2005.-16:56
    02.09.2005.-16:56

    Trochę zaniedbałem forum. Niby nie mam czasu,ale to nieprawda. Mam dużo
    czasu,tylko od rana potrafię się tak zgubić we wszystkim,że później już tylko
    gonię stracony czas.Od rana z poczuciem straty. Zawsze tak samo...
    Tydzień,jeśli chodzi o zespół był pracowity,bo poza poniedziałkiem,kiedy to ze
    skutkiem pozytywnym walczyliśmy o basowy piec,już codziennie zagraliśmy 2-3-
    godzinne próby. Pracowalismy głównie nad dwoma odmłodzonymi poprzez zmiany w
    aranżacji kawałkami. Teraz dużo lepiej brzmią,są bardziej spójne i wciągające.I
    bardziej psychodeliczne.Tak myślę. Dziś już tylko na nich będziemy się
    skupiali,o 19 próba. A jutro już odpoczynek i w niedzielę gramy przy kościele.
    Zapraszam jeszcze raz wszystkich(godzina 15:30).
    Z piecem do basu to było tak,że siedzieliśmy już w samochodzie taty Ś. i tata
    Ś. już prawie palił gumę na rozpoczęcie wyprawy po ten piec do Łomży. Wtedy to
    przyszedł sms ze sklepu w Łomży,że pieca już nie ma,że został sprzedany.
    Wysiedliśmy z samochodu,a że była 7 rano,to poszlismy po bułki. Słońce się
    unosiło coraz wyżej,a my zaczęliśmy główkować co teraz począć. No i zaczęliśmy
    szukać w necie adresów do sklepów muzycznych w Olsztynie i Toruniu.
    Zadzwoniliśmy wszędzie tam,ale mieliśmy zbyt mało pieniędzy na każdy z
    oferowanych przez te sklepy wzmacniaczy basowych.A podstawowy wymóg nasz,czyli
    wyjście liniowe (line out spełniały tylko te nieosiągalne dla nas. Pozostało
    Allegro. Około 11 wyczailiśmy coś fajnego. Piec niemieckiej firmy Warwick.
    Telefon,pierwsze ustalenia. Podjęta decyzja o kupnie i rozpoczęło się
    rozpaczliwe poszukiwanie transportu do Warszawy. Pytaliśmy wszystkich,
    tatów,dziadków i wujków i nikt nie chciał z nami pojechać. Zdesperowani
    trochę,zmęczeni upałem,myśleniem i bieganiem ciągłym poddaliśmy się na
    chwilę,ale tylko na moment,bo ja postanowiłem,że ten piec jeszcze tego dnia
    będzie w Działdowie (nazajutrz jego właściciel wyjeżdżał i moglibyśmy go kupić
    dopiero w sobotę,czyli jutro). Skołowaliśmy kasę na podróż,picie,kanapki i w
    drogę osobówką,we czwórkę. Podróż na wygłupach nam minęła. Momentami perwa na
    maksa,że aż wstyd podróżować. W Warszawie już zorientowaliśmy się,że możemy
    wysiąść gdzieś wcześniej,na jednej z małych stacji PKP,bo musieliśmy dotrzeć na
    Tarchomin. Zorientowaliśmy się jednak zbyt późno,bo już Tarchomin minęliśmy.
    Wysiedliśmy więc najszybciej jak się dało i później z buta w stronę
    Tarchomina,a następnie autobusami z pomocą jakiegoś starszego kolesia,który nam
    drogę wskazał. W końcu dotarliśmy na miejsce i jeszcze pomyliliśmy bloki,ale
    ostatecznie odnaleźliśmy się nawzajem z właścicielem wzmacniacza. Zaprosił nas
    do swojego wypasionego mieszkania z wypas-telewizorem,w wypasionym bloku.
    Krótka rozmowa,rozładowanie emocji,krótki test pieca,transakcja i powrót do
    domu. Na początek wypasiona winda i mniej wypasiona pani w windzie Później
    szybko na autobus.Hałas,światła i pełno samochodów jadących dla mnie zbyt
    szybko. Dzielenie się pierwszymi wrażeniami z zakupu,z wypas mieszkania i w
    ogóle. Sam dźwigał piec. Autobusem na Centralny,a tam bilety,woda,czipsy i już
    szybko na peron. Tam Sam nawinął z kolesiem,który miał gitarę na plecach.
    Okazał się być czynnym muzykiem z Elbląga,gitarzystą ze starzem
    wieloletnim,rozeznanym w realiach i w muzyce też,bo kumał nutki i harmonię.
    Zamierzał jechać tym samym pociągiem,a pociąg do Kołobrzegu jechał dość
    pusty,więc jechaliśmy z nim nawijając przez całą podróż o muzyce.Fajnie nawet
    było.Po północy byliśmy w Działdowie i już poszliśmy do domków swoich.Dobrze,że
    pojechaliśmy wszyscy.
    No i po za tym to już pisałem,że tydzień pracowity był. Zrobionych mamy 13
    kawałków,plus dwa nie nasze,czyli 15. I to jest nasz repertuar na wrześniowe
    koncerty. Będziemy zmieniali setlistę,czasem gdzieś będziemy musieli z czegoś
    zrezygnować,ale wybierać będziemy zawsze spośród tych piętnastu właśnie.
    Przygotowaliśmy się najlepiej jak potrafimy No...
    A po próbach codziennie wieczorem spaceruję z Samem po mieście i rozmawiamy.
    No dobrze...czas zbierać się na próbę. Znów wszystkim życzę przyjemnego
    weekendu. Szkoła się zaczęła,jakby kto nie zauważył
    pat



    Temat: Koniec kolejki nadzalewowej ;o(
    Koleje turystyczne? Tak ja to widzę...
    Z tą turystyczną rolą to tak nie do końca. Spójżmy kilkadziesiąt kilometrów na
    zachód na Żuławy i tamtejszą wąskotorówkę prowadzoną obecnie przez Pomorskie
    Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych. Kolejka w sezonie spełnia swoja rolę
    znakomicie przewożąc całą masę turystów. Wystarczy spojrzeć:
    www.artfoto.pl/zkd/kublik.htm
    Zwłaszcza tu
    www.artfoto.pl/zkd/287.htm
    Jednakże sezon trwa tylko dwa miesiące (nie licząc majowych długoweekendowych
    podrygów). Niestety pozasezonowy wynajem pociągów, nie cieszy się na razie zbyt
    dużym zainteresowaniem.

    A kolej (obecnie w 100% turystyczną) trzeba utrzymać cały rok. Jakie sa koszty
    zatrudnienia obecnie wszyscy chyba wiedzą. A nie mogą to być zatrudnieni pierwsi
    lepsi ludzie z ulicy (przepisy). Dobrze, że przynajmniej gminy, przez które
    przebiega kolejka lub różne inne instytucje czasem wspomogą finansowo
    przedsięwzięcie. Bez tej pomocy byłoby naprawdę kiepsko.

    Dodatkowym utrudnieniem działalności jest niestety nasza polska rzeczywistoć.
    Kolej musi być cały czas monitorowana na całej długości, żeby bylo czym i po
    czym jeździć. A kradzieże zdażają się i tak. Dla złodzieja dają zysk niewielki,
    a dla operatora niektóre straty ze wzglądu na koszty sa nieodwracalne.
    Przykładowo z 20 metrów szyn złodziej dostanie kilkaset złotych (może 500), a
    uzupełnienie tego ubytku kosztuje 3000 - 4000 złotych. A tory potrafią ginąć
    setkami metrów.

    Inny przykład. W zeszłym roku w lipcu przy pełnym ruchu roku złodziej zaczął
    rozkopywać nasyp przy przyczółkach mostu w Nowym Dworze w celu wyrwania
    metalowych wzmocnień tego nasypu. Doszło do sytuacji, ze zaczął się osuwać nasyp
    i niewiele też brakowało do uszkodzenia konstrukcji mostu. Złodziej zarobił na
    złomowisku może ze 100-150 zł. Po naprawie uszkodzeń ten sam człowiek znowu
    zaczął rozkopywać nasyp. Za drugim razem go ujęto.

    I ani policja, ani nasz system prawny nie potrafią sobie dac rady z tym procederem.

    Tak więc reasumując z turystyki linia kolejowa w Polsce obecnie bez pomocy z
    zewnątrz raczej nie wyżyje. I na razie nie ma co się łudzić na sieć
    turystycznych kolei oplatająca całe Pomorze, Warmię i Mazury.

    Niestety potrzebny jest tu twardy rachunek ekonomiczny. Kolej musi wozić ludzi
    codziennie do pracy i szkoły i jak nawięcej towarów. Dopiero wtedy (z pomocą
    państwa do ruchu pasażerskiego) można liczyć na utrzymanie poszczególnych linii.

    Dość tego smęcenia. Teraz dobre wieści.

    1. W tym roku Żuławska Kolej Dojazdowa jeździ od końca kwietnia do połowy
    września. Zapraszam. Rozkład i więcej info na ptmkz.prv.pl

    2. Przeznaczona swego czasu do przez PKP do likwidacji linia Olsztyn - Dobre
    Miasto - Orneta - Braniewo zdaje się być uratowana. W tej chwili czynione są
    przygotowania do wymiany nawierzchni na najgorszych odcinkach. Prawdopodobnie ma
    to związek z planowanym pociągiem Inter City Berlin - Kaliningrad mającym
    jechac (proszę się nie śmiać ani bulwersować) własnie tą linią.




    Temat: Czego w Kaliszu brak
    Po przekrojowym rankingu
    Przeczytałem ranking Przekroju za namową o00. Potwierdza on to moje
    najgorsze obawy: Kalisz się tam nie znalazł.Obawiam się - co tam -
    jestem przekonany,że pominięcie Kalisza w tym zmanipulowanym rankingu
    jest wynikiem spisku. Spiskują przeciw nam brzydsze i mniej przyjazne
    ludziom miasta - w szczególności Sopot. Uważam,że Sopot mając - jak
    wiadomo - skorumpowanego prezydenta nie powinien być uwzględniony w
    rankingu. Podobnie Poznań.Prezydent Olsztyna - wiadomo.To co
    Gronkiewicz-Walz zrobiła z ludźmi,broniącymi swoich miejsc pracy
    wystarcza za cały komentarz na temat Warszawy.Poza tym są tam
    korki.Do Białegostoku i Rzeszowa jest daleko.Wszystkie śląskie miasta
    są brzydkie,dodatkowo działa tam separatystyczne śląskie
    podziemie,wiadomo co mają na celu ludzie,którzy deklarują narodowość
    śląską.W Częstochowie w sierpniu nie ma gdzie zaparkować, szczególnie
    15.08 - i tak co roku!! Łódź jak wiadomo przewodzi w światowym
    rankingu najbrzydszych miast i trzeba sobie zadać stanowcze pytanie
    "Kto mieszkał w Łodzi przed wojną?". Wiadomo kto.Poznaniacy są
    skrajnie niesympatyczni i podkreślają,że na zakupy mają bliżej do
    Berlina niż do Warszawy.Nie wiem,czy to nie powinno być zbadane przez
    ABW.

    Na tym tle Kalisz - miasto ze wszystkich w Polsce najstarsze wypada
    dobrze.
    1.Świetny układ komunikacyjny ze szczególnym uwzględnieniem ulicy
    Górnośląskiej- jednej z nielicznych w Europie ulic,która jest w
    stanie pełnić funkcję toru wyścigowego ( a jako jedyna na świecie
    daje szansę na rozgrywanie konkurencji "zabij pieszego na pasach w
    środku miasta".
    2.Setki, jeśli nie tysiące możliwości spędzania wolnego czasu - co
    najmniej tyle jest choćby w śródmieściu bram, w których można w
    kulturalnych warunkach schronić się przed deszczem,wypić piwko,
    splunąć pod nogi przechodniom, rzucić puszką w przejeżdżający
    samochód.
    3.Urokliwe okolice rynku z mnóstwem kawiarnianych ogródków, czynnych
    latem i różnorodnością małych kafejek i restauracji.Urok śródmieścia
    podkreśla to,że - wzorem najpiękniejszych miast Europy - jest ono
    strefą zamkniętą dla ruchu kołowego, a doskonały system informacji
    miejskiej pozwala każdemu zorientować się w szczegółach
    poszczególnych budowli śródmieścia.
    4.Park Miejski - jeden z najstarszych z doskonale zachowaną
    nawierzchnią ścieżki nad kanałem Prosny, pochodzącą z lat 30 XIX
    wieku i od tego czasu nie remontowaną.Ścieżka prowadzi do
    nowoczesnego kompleksu sportowego, który jest domem dla słynnych w
    Europie kaliskich siatkarek i kajakarzy.
    5.Kompleksy urbanistyczne ulic Pułaskiego,Ciasnej,Śródmiejskiej ze
    świeżo wyremontowanymi secesyjnymi elewacjami kamienic.
    6.Znana z niezwykle wysokiego poziomu nauczania i żywego,twórczego
    środowiska akademickiego kaliska WSZ.
    7.Kino Apollo i kino Centrum - ewenementy w światowej skali jeśli
    chodzi o łatwość dostępu zmotoryzowanych kinomanów,szczególnie kino
    Apollo słynne z ułatwień dla kierowców niepełnosprawnych,którzy bez
    najmniejszego problemu mogą dojechać wprost do pochylni dla wózków i
    dostać się na widownię.
    8.Park technologiczny i strefa przemysłowa ulicy Obozowej.Gotowa
    powierzchnia dla nowych inwestycji w połączeniu z unikalnym systemem
    zachęt dla inwestorów spowodowała wysyp nowych miejsc pracy w tej
    części miasta.W celu dalszego ułatwiania pozyskania słynnej
    kaliskiej,wysoko wykwalifikowanej siły roboczej miasto współfinansuje
    przebudowę dworca kolejowego , pomyślaną w tak elastyczny sposób aby
    po rozstrzygnięciu przetargu na szybką kolej nowy budynek dworca mógł
    powstać w oparciu o obecny szkielet.Miasto włączyło się w plan
    połączenia nowego centrum handlowego Amber , dworca PKS i PKP siecią
    podziemnych przejść aby dodatkowo ożywić ten obszar.

    Nie sądziłem że koniec życia przyjdzie mi spędzać w takim mieście.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 202 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.