Strona Główna PKP Warszawa Zachodnia - Olsztyn PKP Olsztyn Korsze pks Morąg Olsztyn pkpwarszawa-wschodnia PKP Gorzów przyjazdy pkpplk SA PKS Braniewo Malbork Placki Świąteczne Plac Waszyngtona Plac Czerwony |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkpwarszawa OlsztynTemat: Prywatna linia autobusowa rozkład jazdy Prywatna linia autobusowa rozkład jazdy Rozkład jazdy Sprawdź rozkład jazdy PKP, PKS i linii prywatnej z Lidzbarka Welskiego. LIDZBARK - ROZKŁAD JAZDY PKP Ważny od 11.XII.2005 KIERUNEK GODZINY ODJAZDU Brodnica 6.17(1) 9.37(5) 14.25(3) 17.07 Działdowo 6.08 12.05(5) 15.34(2) 17.48(4) Grudziądz 9.37(5) 17.07 Laskowice Pom. 9.37(5) Legenda: 1- Kursuje od poniedziałku do soboty, oprócz Świąt; kursuje 15.VI, 1 i 11.XI 2- Kursuje od poniedziałku do soboty, oprócz Świąt; kursuje 1.XI 3- Kursuje w okresie do 31.III od poniedziałku do soboty prócz Świąt 4- Kursuje w okresie do 31.III codziennie oprócz sobót i prócz 25.XII 5- Kursuje do 31.III LIDZBARK - PRYWATNA LINIA KIERUNEK PRZEZ GODZINY ODJAZDÓW Działdowo Gródki 9.30 11.30 12.50 15.10 16.25 17.40 19.00 Kursuje codziennie od poniedziałku do piątku, oprócz Świąt. LIDZBARK - ROZKŁAD JAZDY PKS KIERUNEK PRZEZ GODZINY ODJAZDÓW Brodnica Bartniczka 10.30(F) 13.00(F) 16.15(U) Bryńsk 7.25(S) 8.05(F) 13.00(F) 15.10(S) Dłutowo Bełk,Wylazłowo 15.25(F) Dłutowo Nick 9.30(H) Dłutowo Nick 7.10(S) 13.20(F) Dłutowo Wylazłowo 14.30(S) Dłutowo Działdowo Koszelewy 6.25(F) 16.00(F) Działdowo WielkiŁęck 5.05(F) 6.10(F) 7.15(SC) 7.35(S) 9.00(F ) 10.00(F) 10.30 (F) 11.15(U) 13.00(F) 13.15(S) 14.15(F) 17.30(F) 19.45(F) 20.35(5) 21.15(C) Działdowo Wielki Łęck, 7.45(F) 10.15(F) 15.40(S) 18.15(U) Płośnica Gdańsk Iława, 7.45(UPe) 14.10(PLn) Malbork Iława Lubawa 8.15(F) 14.35(F) Jastrzębia Giława, 13.10(Pł) Gdańsk Kiełpiny 6.40(S) 12.00(S) 14.25(S) Koszelewki 15.05(S) Lubawa 7.00(S) Lubawa Koszelewy, 13.45(S) Hartowiec Mława Działdowo 17.00(U) Iłowo Mława Lubowidz, 6.45(S) 8.15(A) 10.40(U) 15.30(H) Żuromin 16.55(U) Nidzica Działdowo, 15.40(U) Gołębiewo Nowe Miasto Lub. Boleszyn, 6.25(F) 11.30(A) 13.30(U) 16.45(B) Mroczno Nowe Miasto Lub. Brzozie Polskie 10.40(F) Olsztyn Lubawa 6.15(A) Olsztyn Rybno, 5.10(1) 7.00(U) 10.55(U) Olsztynek Ostróda Lubawa 11.56(UP) 17.10(UP) 19.20(U) Płock Żuromin, 10.50(U) 18.02(PLn) Sierpc Toruń Brodnica 8.40(U) Warszawa Płońsk 7.39(UP) 12.15(5) 12.30(Pł) 17.09(UP) Zalesie Wlewsk 5.50(F) 7.20(S) 12.40(S) 14.50(S) 15.20(F) Żuromin Lubowidz 6.15(F) 12.50(F) 13.40(1) 13.50(C) 14.25(S) 15.30(S) 19.25 (U) 19.49(UPe) 21.35(FE) Żuromin Zieluń, 9.40(F) 12.45(F) Straszewo Legenda: + kursuje w niedzielę i święta oprócz 25.XII, 01.I oraz I dz. Wielkanocy; 1. kursuje w poniedziałki robocze; 5. kursuje w piątki robocze; A nie kursuje w niedzielę i święta; B kursuje codziennie oprócz sobót; C kursuje w soboty, niedziele i święta oprócz U; E nie kursuje w okresie letnich wakacji szkolnych; F kursuje w dni robocze od poniedziałku do piątku; H kursuje w okresie wakacji i ferii szkolnych w dni robocze; L nie kursuje 25-26.XII, 01.I oraz w dwa dni Wielkanocy; P kurs pośpieszny S kursuje w dni nauki szkolnej; U nie kursuje 25. XII, 01.I, oraz pierwszy dzień Wielkanocy; e kursuje od 25.VI 31.VIII codziennie, poza tym 1, 5; ł kursuje od 25.VI do 31.VIII; n nie kursuje 24.XII, 31.XII i w Wielką Sobotę. Temat: A w Gorzowie władza chce tramwaje likwidować!!!!! elbinger_strassenbahn_gmbh napisał: > d.z napisał: > > > a zrobili to niemcy. > > W czasie gdy gospodarka niemicka szykowała się do II wojny światowej naras > tały > > problemy związane z komunikacją miejską. > > Nie było dobrych autobusów a sieci tramwajowe wymagały dość dużych remontó > w. > > Cóż więc wymyślono? > > Ano zastąpienie tramwajów trolejbusami. > > Nie tylko w Gorzowie. > > Trolejbusy uruchomiono w Wałbrzychu, Olsztynie no i Gorzowie. > > > A Legnica to gdzie leży ;P > > Prawda jest taka, że do 1943 roku już w Gorzowie tramwajów nie było. > > Natomiast trasami tramwajów jeździły trolejbusy. > > Jeździły tramwaje !!!! > > Zniszczenia wojenne i brak doświadczonych fachowców spowodowały, że podjęt > o > > decyzję o nieodbudowywaniu sieci trolejbusowej w Gorzowie. > > Odbudowano tramwajową a czynne i wozy trolejbusowe wymieniono z Poznaniem > na > > wozy tramwajowe. > > Nic więc nowego w propozycjach likwidacji tramwajów w Gorzowie nie ma. > > > Co ciekawe w 1943 roku w Gdańsku również trolejbusy miały zastąpić tramwaj > e do > > dzielnicy Siedlce. > > Na Siedlce i Orunie - pierwsze plany z 1939 roku !!! > > Nawet 10 wozów już czekało. > > 11 trolejbusów - numery 201-211 > Po rozpoczęciu okupacji > > niemieckiej w Gdyni i zarekwirowaniu autobusów na front powstał problem z > > dowożeniem ludzi do zakładów lotniczych. > > Gdańskie trolejbusy pojechały więc do Gdyni i jeżdżą tam do teraz. > > W Olsztynie było też ciekawie. > > Dwie linie tramwajowe były i podjęto decyzję o ich zastąpieniu trolejbusam > i. > > W parę godzin po wybuchu wojny (1 września 1939 roku) na trasę wyjechały t > am > > pierwsze trolejbusy. Co ciekawe w Olsztynie nie przynisło to oszczędności > > albowiem tory i infrastryktura ze zlikwidowanej linii tramwajowej musiały > > pozostać czynne. Na końcu zlikwidowanej linii trawajowej mieściła się bowi > em > > zajezdnia tramwajowa i trawaje z drugiej czynnej jeszcze linii musiały tam > > > dojeżdżać. > > W Wałbrzychu tramwaje były likwidowane głównie ze względu na dużą różnicę > > wzniesień i związane z tym kłopoty eksploatacyjne (były wypadki). > > Wypadki ??? Może po 1945 - jak nie udolni Polacy w ramach propagandy zaczeli je > chac na tramwaje że to zawalidrogi > > > Do wojny uruchomiono jednak tylko jedną linię trolejbusową i dopiero po wo > jnie > > trolejbusy na szeroką skalę zaczęły zastępować tramwaje, aż do 1968 roku k > iedy > > to zlikwidowano ostatnią linię. > > > W Wałbrzychu zlikwidowano trolejbusy w 1973 roku a nie 1968 !!!! > > > Jak już opisujesz że dodaj że niemcyu nie dokończyli trolejbusów w Jeleniej Gór > ze i Bydgoszczy. Tak a propos Bydgoszczy - jeżeli ktoś był w grodzie nad Brdą to z pewnością zauważył stojące jeszcze gdzieś na mieście stare okrągłe słupy trakcyjne na ktorych do dziś wisi trakcja. To właśnie one są świadectwem że Niemcy planowali w Bydgoszczy uruchomić linie trolejbusowe.Według zachowanych planów linia trolejbusowa miała biec z Dworca PKP na dzisiejsze osiedle Błonie gdzie znajdowało się lotnisko.Słupy do dziś mają się dobrze i pomimo uplywu 60 lat od momentu ich produkcji wcale nie widać na nich zębu czasu tak jak na słupach made in PRL.Z zachowanych tabliczek na slupach można dowiedzieć się że część z nich pochodzi z roku 1944 , kiedy to Niemcy definitywnie przegrywali wojnę - wszelkie materialy budowlane były objęte reżimem reglamentacji a pomimo to Niemcy zrobili coś co przetrwało jak dotąt 60 lat.To się nazywa jakość !!! Temat: Sprawiedliwość nie dla biednych Nie widzę dużych różnic w postępowaniu władz Meksyku a Polskich. Aresztowania bez podstaw prawnych, na zasadzie prawa zezwalającego sędziemu wydanie postanowienia o aresztowaniu. Wyłamywanie drzwi, okaleczanie, obnażanie a następnie fałszywe oskarżenia to typowe działania olsztyńskiej policji, prokuratury i sędziów. Następnie nie dopuszczanie do rozpatrzenia sprawy przeciwko terrorystą zatrudnionym w III władzy. W sprawie przeciwko SSR J. Naworskiej, która oprócz łamania podstawowych praw człowieka i nie stosowania się w ogóle do kpk. przetrzymywała tylko na zasadzie, że jej wolno niewinnego człowieka przez 3 miesiące w Szpitalu Psychiatrycznym. Następnie bezprawnie nakazała policji go aresztować, wywieźć do Wejherowa i tam pozostawić bez grosza. Wszystko za to, że policjant Deliga będąc po służbie dorabiał przeprowadzając bezprawnie badania diagnostyczne pojazdów i kierowców żądając za odstąpienie od mandatu, (którego przecież i tak nie miał prawa wystawić) odpowiedniej sumy. Sprawy tego typu prowadzone przez skorumpowaną III władzę ciągną się latami. Sam pobyt w szpitalu kosztował Was (podatników) 7 tyś. PLN do tego trzeba doliczyć opłaty za licznych biegłych, adwokata no i za postępowanie sądowe trwające już ponad 7 lat. SSR w Olsztynie J. Naworska postanowiła (wg. mnie) umorzyć sprawę robiąc z poszkodowanego -oskarżonego chorego psychicznie. Gdy poszkodowany zaskarżył jej bezprawne działania, żądając odszkodowania, jej koledzy SSR w Olsztynie zażądali podania adresu miejsca zamieszkania SSR Naworskiej. Policja wyśmiała prośbę o przekazanie tego adresu twierdząc, że należy zgłosić się w tej sprawie do PKP lub MPK. Sekretariat Sądu oraz dział kadr stwierdził, że wystarczy przekazać informację, że powódka jest pracownikiem sądu i pisma procesowe należy przesyłać na adres sądu. W żaden sposób nie można uzyskać podstawowych danych osobowych funkcjonariuszy i osób publicznych zatrudnionych w III władzy. Nie wiadomo, dlaczego zatem posiadają statusy osób publicznych? W każdym bądź razie nie dopuszczono z tego powodu do rozpatrzenia sprawy przeciwko SSR W Olsztynie J. Naworskiej. Skorumpowana niedowidząca oszustka SSO. Budna wraz z kumplami rozpatrując w tej sprawie zażalenie stwierdziła, że powód ma obowiązek podać miejsce zamieszkania SSR Naworskiej i skoro go nie podał to powództwo należy oddalić. Właśnie przygotowuję w tej sprawie skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasbourgu. Skorumpowani sędziowie i tak nie odpowiadają materialnie ani w żaden inny sposób za swoje przestępstwa, dlatego tak beztrosko szastają pieniędzmi i naszą wolnością. Zmiany proponowane, opisane w artykule prasowym na nic się nie zdadzą. Sędzia prowadzący sprawę zawsze poprowadzi ją po swojej lini a zatem nie powinien wypowiadać się, co do winy oskarżonego czy wyrokować w sprawach cywilnych chyba, że wszystkie strony na takie rozstrzygnięcie się godzą. Temat: Historia i teaźniejszość tramwajów w Elblągu umk__historia napisał: > Krótki rys historyczny Elbląskich Tramwajów: > 22 listopad 1895 r. - uroczyste oddanie do eksploatacji dwóch jednotorowych > linii tramwajowych: > Linia nr 1 Dworzec PKP - Grunwaldzka - 3 Maja - 1 Maja - Pl. Słowiański - > Kowalska - Stary Rynek do przystani parowców nad rzeką Elbląg. > Linia nr 2 Pl. Słowiański - Kowalska - Stary Rynek - ( pod Braną Targową ) - > Stocznią - Królewiecką ( do skrzyżowania z ul. Pł. Dąbka ) > 22 maj 1897 r. oddanio do ruchu trasę do Bażantarni ( wówczas była to linia > poza granicami miasta ! ) i utworzenie linii nr 3 Stary Rynek - Bażantarnia > 1901 - 1905 rozbudowa Zajezdni Tramwajowej przy ul. Szpitalnej > 1916 - Cesarz Wilhelm II odwiedza Elbląg ... do Stoczni Schichaua jedzie > Tramwajem!!!! > 1922 - Przejęcie firmy przez miasto. > 1927 - Uruchomienie linii do ul. Obrońców Pokoju oraz na ul Bema do > skrzyżowania z ul Saperów > 1928 - oddano do użytku drugą Zajezdnię tramwajową ( istniejącą do dziś ) na ul > > Browarnej, oraz linii do Agrykoli > 10 luty 1945 - 31 maj 1946 zawieszenie komunikacji tramwajowej na skutek > zniszczeń wojennych > 1 czerwiec 1946 - uroczyste uruchomienie linii nr 1 pod administracją polską > 15 luty 1951 przedłużenie linii z Dworca PKP wzdłuż ul. Grunwaldzkiej do ul > Druska ( oddanie do eksploatacji pierwszej pętli tramwajowej) > 1956 rozpoczęcie budowy dwutorowej linii na ul Piłsudskiego ( nigdy nie > ukończono )!!!!!!!!!!!! > Lata 50-65 XX wieku remonty kapitalne torowiska oraz dobudowa drugiego toru w > miejscach gdzie sie tylko dało. > Pod koniec lat 60-tych decyzja o zlikwidowaniu tramwajów w Elblągu nazywając > ten pojazd "Zawalidrogą" !! Wcześniej zlikwidowano tramwaje w Słupsku 1959, > Olsztynie 1965, Wałbrzychu 1966, Legnicy 1968, Jeleniej Górze 1969, Bielsko 197 > 1 > 1967 - Likwidacja linii do Agrykoli oraz skrócenie linii do Marymonckiej. > 1968 - Likwidacja trakcji tramwajowej ze Starego Rynku. > 1968 - 1971 wstrzymanie wszelkich prac remiontowych. > 1974 kryzys paliwowy na świecie. > 15 kwiecień 1980 - pierwsze tramwaje typu 805 Na wyjechały na ulice Elbląga > 24 październik 1986 przedłużenie linii do petli Ogólnej > 3 październik 1996 dostawa pierwszego tramwaju GT 6 z Moguncji nr 221 > 12 grudzień 1996 ostatni dzień kursowania tramwajów typu 5N z doczepkami 5ND > 31 sierpień 2002 oddanie trasy na ulicy Płk. Dąbka uruchomienie dwóch nowych > linii TRAM nr 4, 5 > 2003/2004 pierwsze niskopodłogowe tramwaje, oddanie do eksploatacji torowiska > na ul. Ogólnej do skrzyżowania z ulicą Fromborską, likwidacja obecnej petli na > ul. Ogólnej. > 2012 pierwszy tramwaj na Modrzewinę > > Pozdrawiam > > Jestem zaskoczony. Nie wiedziałem, że w 1956 budowano tory na Piłsudkiego. To jest dobry pomysł, możnaby powrócić do tej koncepcji i połączyć Marymoncką z Dąbka, wtedy tram mógłby jechać z Marymonckiej w kierunku Modrzewiny, a drugi z Marymonckiej w kierunku centrum przez Dąbka. 2012- troszeczkę daleko do Modrzewiny:) Temat: Obwodnica w pobliżu centrum miasta malin2 napisał: > Otóż największym problemem jest przejazd przez tunel > kolejowy w okolicach dworca zachodniego. Poruszana problematyka jest ani nowa, ani stara. Gdzieś kiedyś ktoś powiedział "nic o nas bez nas" :-)). Ładnie i przekonowującoto brzmi. Cóż z tego, kiedy lata 90-te charakteryzują się takim samym podejściem do rzeczywistości. Powiedzieć, obiecać i zadowalić słuchających tym, czego chcieli by usłyszeć. Bardzo prosta recepota na popularnośc i zdobycie zaufania. A że coś kiedyś już powiedziano, obiecano czy zrobiono - któż się dzisiaj będzie tym przejmował? W PERSPEKTYWACH I UWARUNKOWANIACH ROZWOJU OLSZTYNA DO ROKU 2000 wydanych przez Urząd Miasta w czerwcu 1986 r. czytamy: 1) str. 38 we wnioskach: - zakładana w planie ogólnym struktura terenów mieszkaniowych tj. wielkość dzielnic wykazuje w okresie przejściowym znaczne rozbieżności, - system obsługi mieszkańców dzielnic czy osiedli został w pewnych przypadkach (np. w dzielnicy wschodniej) nieodwracalnie wypaczony w stosunku do optymalnego zakładanego w planie ogólnym. W związku z tym konieczne jest wstrzymanie lokalizacji innych funkcji na terenach zarezerwowanym pod usługi. 2) str. 39 w zakresie komunikacji: Układ komunikacyjny istniejący na obszarze starej zabudowy jest trudny do jednoznacznego zakwalifikowania zarówno pod względem funkcjonalnym jak również technicznym. Klasy ulic nie zawsze odpowiadają pełnionej funkcji jak i wymogom normatywnym. Większość ruchu tranzytowego (międzyosiedlowego i pozamiejskiego) przechodzi ulicami Śródmieścia, gdzie wiele ulic i skrzyżowań w godzinach szczytu pracuje na granicy przepustowości. Najtrudniejsze komunikacyjne rejony to: - Plac Wolności, - Grunwaldzka - Warszawska - Plac Rosvelta, - Kościuszki - Kętrzyńskiego - Plac Bema, - Węzeł przed dworcem PKP, jednopoziomowe skrzyżowanie ul. Sielskiej z torami PKP. Z załączonej na str. 41 Mapy Programu Rozwoju Infrastruktury Technicznej Komunikacji wynika, iż optymalny sposób rozwiązania układu kołowego na trasach Szczytno - Morąg polega na modernizacji ulic Pstrowskiego i Niepodległości do Placu Rosvelta i stąd budowa tzw. Nowogrunwaldzkiej z wiaduktem pod torami i pełnej modernizacji ul. Bałtyckiej w kierunku Redykajn z prawej strony torów kolejowych omijając w ten sposób zabudowę Likus i Gutkowa. Dokumentacja taka została opracowana i przyjęta do realizacji. Tylko z analizy powyższego tekstu nasuwają się następujące wątpliwości: 1) czy kto kolwiek z radnych późniejszych kadencji miał pojęcie o przeprowadzonych pracach przygotowawczych i widział te wcześniejsze opracowania wspierając swoim głosem kolejne pomysły "dozbrajania" Starówki w obiekty o wątpliwej jakości architektonicznej i uzyteczności publicznej? Z analizy programów wyborczych jednoznacznie wynika, że pojęcie o tych sprawach zarówno starych jak i nowych radnych jest na niezmiennym poziomie - czyli w dalszym ciągu na etapie radosnej twórczości. 2) Kto i na jakiej zasadzie podjął decyzje zabudowywania perspektywicznego drugiego pasa ruchu ul. Bałtyckiej w sytuacji, gdy wszelkie decyzje własnościowo-porządkowe przygotowały ten teren pod zadania wynikające z planowanych założeń? Jak w pkt 1. Oni o niczym przecież nie wiedzieli, ale za to dzięki ich głosom przecież tyle w Olsztynie zostało zrobione :-))). Spostrzeżenie kolegi malin2 jest oczywiście na tym etapie bardzo słuszne. W końcu można przecież przebudować istniejący stary wiadukt i... tą samą trudną sytuację przeniesiemy aż o 50 m dalej na ul. Grunwaldzką. To z kolei (dla zachowania obowiązujących norm) spwoduje konieczność "zdjęcia góry" na tej ulicy wśród starej zabudowy dla udrożnienia ruchu do Placu Rosvelta. I w tym momencie pojawia się pytanie, czy dla ratowania rozsypującej się starej zabudowy 2 budynków przy ul. Mochnackiego warto jest poświęcać w nie najgorszym stanie zabudowę ul. Grunwaldzkiej? Są to koszty alternatywne, w których radni swymi decyzjami już się wypowiedzieli. Na dzień dzisiejszy wygląda mi to na całkowite zablokowanie jakichkolwiek możliwości udrożnienia ruchu na tym kierunku. No, chyba że z Redykajn i Gutkowa poprowadzimy obwodnicę przez Dajtki a może i Kortowo :-)). PS. Lektura zacytowanego dokumentu zawiera szereg innych ciekawych spostrzeżeń zawartych także w uogólnionych wnioskach końcowych. Pozdrawiam Temat: Socjalistyczny kicz budowlany Niezależnie od oceny funkcjonalności,orginalności wyglądu i konstrukcji dworca,autor miał prawo ubolewać,że to dzieło brutalizmu wpakowano w sąsiedztwo zabytkowych kamienic, do których ono nie pasuje. Ja podzielam to ubolewanie. Na starej,załączonej przez Lucka widokówce ul Młyńskiej widze ładne,secesyjne i neobarokowe elewacje kamienic. Niektóre wyburzono bez potrzeby, a pozostawionym obecnie wyraźnie szkodzi sąsiedztwo tak zasyfiałego dworca. Podobnie było z Zenitem w miejscu wyburzonego ratusza przy rynku. Twórcy soc-moderny mieli sporo wolnego miejsca ,żeby zostawic swój ślad na ziemi. Na wolnym terenie ich dzieła mogły sie nawet trochę lepiej prezentować, ale przecież ich głownym zadaniem było spieprzyc harmonię dobrej, mieszczańskiej, niemieckiej architektury. Jeśli stary, piekny dworzec był za mały to można było postawić nowy ok 1km dalej na zachód. Między obecna Grundmana a Kozielską było od cholery miejsca na dworce PKP i PKS i na przystanki komunikacji miejskiej. Stary dworzec mógłby wtedy funkcjonować ok 2km od nowego. 2 dworce w centrum w podobnej odległości są np w Olsztynie,Sosnowcu, Tychach czy Chorzowie. Oczywiście teraz budowa 3 dworca nie ma sensu. W zach. części centrum trzeba przedłużyć ul Grundmana do A4, wybudować dworzec PKS i połączyc go z komunikacja miejską. Patrząc więc realnie jesteśmy raczej skazani na dworzec PKP w obecnym miejscu. Moze nawet jest w nim jakis funkcjonalny potencjał {kapitan.Kirk dość fachowo to uzasadniał). Natomiast, żeby przynajmniej spróbować zaakceptować wygląd tego miejsca konieczne jest:1.Likwidacja tej koszmarnej estakady. 2.Dobudowa po pn-zach stronie pl Szewczyka bydynków w stylu dawnych kamienic, które zasłoniłyby te bebechy- oficyny i ściany szczytowe pozostałe po dawnych wyburzeniach (Po prostu odbudowa części zniszczonych zabytków Katowic}. 3.Przywrócenie właściwych funkcji przestrzeniom dworca. Uruchomienie ruchomych schodów na dworcu i peronach. 4.Oczyszczenie konstrukcji, oczyszczenie lub wymiana elementów wykończenia i wyposażenia budynku i peronów. 5. Zapewnienie bieżącego utrzymania dworca oraz bezpieczeństwa i komfortu na dworcu dla podróżnych i mieszkańców Katowic. Punkty 3-5 są raczej w gestii PKP a 1-2 w gestii UM , ale mieszkańcy Katowic powinni wywierać presję aby były spełnione, bo likwidacja szkód w krajobrazie a także zapewnienie czystości i porządku to elementarna powinność państwowych instytucji. Kolejną sprawa jest ewentualna przebudowa tego rejonu. Powinna ona być powiązana z przywróceniem właściwych funkcji i wyglądu architektonicznego całego starego centrum Katowic. Ja uważam, że w przyszłości cały rejon Rynku, od ul Mariackiej do Stawowej ze wsch częścia 3-Maja i Młyńskiej powinien być strefą pieszą. Tramwaje mogłyby omijac Rynek ulicami P.Skargi i Słowackiego, a następnie wzdłuż dworca.Przed linia ul Stawowej potrzebny byłby wzduż Dworcowej krótki tunel. Tramwaje i inne pojazdy przejeżdzałby prez ten tunel, a piesi z ul Stawowej, 3-Maja , Młyńskiej i Wawelskiej mieliby dojście do dworca od wschodu. Pod tym dojściem celowy byłby parking podziemny z wjazdem z placu Szewczyka. Po zachodniej stronie pl. Szewczyka pozostałyby przystanki autobusowe i doszedłby przystanek tramwajowy przeniesiony z 3 Maja. Od wschodu,tramwaje i inne pojazdy omijałyby Rynek Tylną Mariacką, Francuską, Bankową, Szkolną i Moniuszki. Ul.Warszawska od Szkolnej do Rynku razem z Mielęckiego i Dyrekcyjną i Teatralną weszłyby w skład strefy pieszej. Najstarsza część miasta odpowiednio odrestaurowana, z odbudowaną północna pierzeją Rynku stanowiłaby ulubione miejsce spotkań. Pozostałoby nam tylko(bagatela) krzewić kulturę. Temat: Kolej w Ostrołęce sibeliuss napisał: > Jeszcze nie tak dawno Ostrołęka była znaczącym węzłem kolejowym, > ale to już przeszłość. Oraz jeden z niezliczonych pomników "reform" towarzysza Von Baltzerovitzscha, ale także pamiątka po byłej już na szczęscie CDOKP a później MZPR, które to instytucje, zgodnie z PRL-owską polityką "kopniaka w górę" skupiały najgorszych pekapiarskich nieudaczników, których udało się usunąć ze stanowisk w "prowincjonalnych" instytucjach PKP. > Ostatnio ci raz głośniej mówi się o remoncie linii z Ostrołęki do > Szczytna, związane jest to z budową zakładów Ikea w Wielbarku i > uruchomieniem lotniska pasażerskiego w Szymanach. Dałoby to też szansę na uruchomienie sezonowego szynobusowego, mazurskiego odpowiednika popularnego "Słonecznego", który nosiłby nazwę "Rybnego", "Grzybnego", a może "Białego Szkwału" ;-). Mógłby on wyjeżdżać późnym wieczorem z Warszawy Gdańskiej (lub ze Wschodniej; Zachodnia przez Centralną lub Wileńska nie wchodzi w grę z uwagi na trakcję spalinową), jechać do Tłuszcza przez Wschodnią Towarową, Rembertów i Zielonkę (albo przez Legionowo i Wieliszew; w takim wypadku pełniłby przy okazji rolę "Zegrzyka"), potem po nieskomplikowanej zmianie czoła w Ostrołęce docierać przez Szczytno i Ruciane do Piszu wczesnym rankiem. Wczesnym popołudniem wyruszałby z Piszu zabierając amatorów wędkowania i grzybobrania w drodze powrotnej, docierając Warszawy wczesnym wieczorem, aby po zatankowaniu wracać na szlak. I tak przez cały weekend: kursowałby więc do Piszu w piątek i sobotę, do Warszawy zaś - w sobotę i niedzielę. Aby zaś nie stać bezczynnie paru godzin na stacji w Piszu, mógłby wykonywać dodatkową parę kursów do Szczytna, gdzie byłby skomunikowany z miejscowymi pociągami do Olsztyna, ułatwiając w ten sposób turystom poruszanie się między Piszem a Rucianem, gdzie dziś jeździ tylko jedna para pociągów (SA106 z bonanzą na haku) w godzinach obliczonych na mieszkańców okolic Pisza i Rucianego dojeżdżających do pracy w Szczytnie i Olsztynie. Ale pewnie niedasie, skoro do dziś trwa wojna z Warmińsko - Mazurskim ZPR na linii gdańskiej, w wyniku której Kible Mazowieckiego kończą bieg w Iłowie, zamiast docierać do ważnej stacji węzłowej Działdowo. > Czy to się spełni - czas pokaże. Nie wymagałoba natomiast żadnych porozumień z ościennymi województwami - reaktywacja innej ostrołęckiej linii, przez Ostrów Mazowiecką do Małkini, rzecz jasna ze skomunikowaniem z kiblami do i z Warszawy. Ale to chyba przerasta już możliwości władz, tak kolejowych jak i samorządowych, które wolą "dorzynać" niemłode już niemieckie szynobusy na spętanej drutem linii Tłuszcz - Wyszków - Ostrołęka zamiast reaktywować szopę w Ostrołęce, która w wypadku takiej "hossy" powinna przejąć część szynobusów z "reprezentacyjnego" Tłuszcza... Temat: Rewitalizacja miasta konsultowana Rewitalizacja miasta konsultowana Parkingi podziemne pod obecnym targowiskiem Manhattan, renowacja budynku dworca PKP lub postawienie zupełnie nowego obiektu, tudzież wyprowadzenie browaru z obecnej siedziby czy zmiana zabudowy tzw. Trójkąta Bermudzkiego proponuje m.in. koncepcja lokalnego programu rewitalizacji Koszalina. W miniony czwartek zorganizowano w ratuszu konsultacje społeczne, które okraszono prezentacją multimedialną wizji przyszłego miasta na miarę XXI w. Ratusz wybrał w przetargu firmę INPULS Doradztwo Inwestycyjne z Olsztyna, aby przygotowała program rewitalizacji Koszalina na lata 2006 2013. Koszt wykonania koncepcji to 170 tys. zł. Całość ma być gotowa do 16 września br. Program dotyczy na razie czterech obszarów śródmiejskich. Wokół terenu targowiska ma powstać Forum Miejskie, ma zmienić charakter sąsiedni obszar tzw. Trójkąta Bermudzkiego, między ulicami: Zwycięstwa, Jana z Kolna, Spółdzielczą, Podgrodzie i Kazimierza Wielkiego będzie stworzony Koszaliński Park Kulturalno-Rozrywkowo-Usługowy (ma on zastąpić dotychczasową funkcję przemysłową z wyprowadzeniem browaru BROK-a), a okolica dworca PKP ma stać się wizytówką miasta jako tzw. Przystanek Koszalin. Propozycje uwzględniają historyczną zabudowę miasta. Jednocześnie musi nastąpić uregulowanie spraw własnościowych na tych terenach. Program jest próbą kompleksowego spojrzenia na poprawę stanu miasta powiedział Łukasz Złakowski z firmy olsztyńskiej. Podniesienie standardów w jednym obszarze będzie wpływać na zmiany w sąsiedztwie. Naszym zadaniem jest pomarzyć, dlatego przedstawiamy różne warianty. Pomysłodawcy nie kryją, że do realizacji potrzebne będą nie tylko pieniądze miejskie, ale też prywatne oraz unijne, bo o nie planuje ratusz wystąpić. To rozwiązania długofalowe, które mają poprawić jakość życia mieszkańców i zapewnić ożywienie gospodarcze miasta, ale bez pieniędzy zewnętrznych się nie obędzie twierdzi wiceprezydent Piotr Kroll. Większych uwag nie było, bo nawet przedstawiciele Społecznego Komitetu Ratowania Starego Koszalina pozytywnie ocenili program, choć m.in. sugerowali, aby w trakcie realizacji do minimum ograniczyć przypadki wyburzenia obiektów. Pojawiły się jednak mniej optymistyczne oceny projektu. Czepiono się koncepcji likwidacji zabytkowego browaru, choć są inne tereny, aby je w proponowany sposób zagospodarować uważa Karol Kramarz, od 20 lat zawodowo zajmujący się konserwacją zabytków. Z kolei projektowanie parkingów podziemnych nie jest wskazane, bo to budowle bardzo drogie. Konsultacje społeczne będą kontynuowane, bo program obejmie też obszary pod stworzenie pasażów na ulicach: Modrzejewskiej i Piłsudskiego oraz Plantów Koszalińskich wzdłuż zachowanych średniowiecznych murów obronnych. Ostateczną decyzję podejmie jesienią Rada Miejska. /Kuriesz Sz./ Temat: mjut 02.09.2005.-16:56 02.09.2005.-16:56 Trochę zaniedbałem forum. Niby nie mam czasu,ale to nieprawda. Mam dużo czasu,tylko od rana potrafię się tak zgubić we wszystkim,że później już tylko gonię stracony czas.Od rana z poczuciem straty. Zawsze tak samo... Tydzień,jeśli chodzi o zespół był pracowity,bo poza poniedziałkiem,kiedy to ze skutkiem pozytywnym walczyliśmy o basowy piec,już codziennie zagraliśmy 2-3- godzinne próby. Pracowalismy głównie nad dwoma odmłodzonymi poprzez zmiany w aranżacji kawałkami. Teraz dużo lepiej brzmią,są bardziej spójne i wciągające.I bardziej psychodeliczne.Tak myślę. Dziś już tylko na nich będziemy się skupiali,o 19 próba. A jutro już odpoczynek i w niedzielę gramy przy kościele. Zapraszam jeszcze raz wszystkich(godzina 15:30). Z piecem do basu to było tak,że siedzieliśmy już w samochodzie taty Ś. i tata Ś. już prawie palił gumę na rozpoczęcie wyprawy po ten piec do Łomży. Wtedy to przyszedł sms ze sklepu w Łomży,że pieca już nie ma,że został sprzedany. Wysiedliśmy z samochodu,a że była 7 rano,to poszlismy po bułki. Słońce się unosiło coraz wyżej,a my zaczęliśmy główkować co teraz począć. No i zaczęliśmy szukać w necie adresów do sklepów muzycznych w Olsztynie i Toruniu. Zadzwoniliśmy wszędzie tam,ale mieliśmy zbyt mało pieniędzy na każdy z oferowanych przez te sklepy wzmacniaczy basowych.A podstawowy wymóg nasz,czyli wyjście liniowe (line out spełniały tylko te nieosiągalne dla nas. Pozostało Allegro. Około 11 wyczailiśmy coś fajnego. Piec niemieckiej firmy Warwick. Telefon,pierwsze ustalenia. Podjęta decyzja o kupnie i rozpoczęło się rozpaczliwe poszukiwanie transportu do Warszawy. Pytaliśmy wszystkich, tatów,dziadków i wujków i nikt nie chciał z nami pojechać. Zdesperowani trochę,zmęczeni upałem,myśleniem i bieganiem ciągłym poddaliśmy się na chwilę,ale tylko na moment,bo ja postanowiłem,że ten piec jeszcze tego dnia będzie w Działdowie (nazajutrz jego właściciel wyjeżdżał i moglibyśmy go kupić dopiero w sobotę,czyli jutro). Skołowaliśmy kasę na podróż,picie,kanapki i w drogę osobówką,we czwórkę. Podróż na wygłupach nam minęła. Momentami perwa na maksa,że aż wstyd podróżować. W Warszawie już zorientowaliśmy się,że możemy wysiąść gdzieś wcześniej,na jednej z małych stacji PKP,bo musieliśmy dotrzeć na Tarchomin. Zorientowaliśmy się jednak zbyt późno,bo już Tarchomin minęliśmy. Wysiedliśmy więc najszybciej jak się dało i później z buta w stronę Tarchomina,a następnie autobusami z pomocą jakiegoś starszego kolesia,który nam drogę wskazał. W końcu dotarliśmy na miejsce i jeszcze pomyliliśmy bloki,ale ostatecznie odnaleźliśmy się nawzajem z właścicielem wzmacniacza. Zaprosił nas do swojego wypasionego mieszkania z wypas-telewizorem,w wypasionym bloku. Krótka rozmowa,rozładowanie emocji,krótki test pieca,transakcja i powrót do domu. Na początek wypasiona winda i mniej wypasiona pani w windzie Później szybko na autobus.Hałas,światła i pełno samochodów jadących dla mnie zbyt szybko. Dzielenie się pierwszymi wrażeniami z zakupu,z wypas mieszkania i w ogóle. Sam dźwigał piec. Autobusem na Centralny,a tam bilety,woda,czipsy i już szybko na peron. Tam Sam nawinął z kolesiem,który miał gitarę na plecach. Okazał się być czynnym muzykiem z Elbląga,gitarzystą ze starzem wieloletnim,rozeznanym w realiach i w muzyce też,bo kumał nutki i harmonię. Zamierzał jechać tym samym pociągiem,a pociąg do Kołobrzegu jechał dość pusty,więc jechaliśmy z nim nawijając przez całą podróż o muzyce.Fajnie nawet było.Po północy byliśmy w Działdowie i już poszliśmy do domków swoich.Dobrze,że pojechaliśmy wszyscy. No i po za tym to już pisałem,że tydzień pracowity był. Zrobionych mamy 13 kawałków,plus dwa nie nasze,czyli 15. I to jest nasz repertuar na wrześniowe koncerty. Będziemy zmieniali setlistę,czasem gdzieś będziemy musieli z czegoś zrezygnować,ale wybierać będziemy zawsze spośród tych piętnastu właśnie. Przygotowaliśmy się najlepiej jak potrafimy No... A po próbach codziennie wieczorem spaceruję z Samem po mieście i rozmawiamy. No dobrze...czas zbierać się na próbę. Znów wszystkim życzę przyjemnego weekendu. Szkoła się zaczęła,jakby kto nie zauważył pat Temat: Koniec kolejki nadzalewowej ;o( Koleje turystyczne? Tak ja to widzę... Z tą turystyczną rolą to tak nie do końca. Spójżmy kilkadziesiąt kilometrów na zachód na Żuławy i tamtejszą wąskotorówkę prowadzoną obecnie przez Pomorskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych. Kolejka w sezonie spełnia swoja rolę znakomicie przewożąc całą masę turystów. Wystarczy spojrzeć: www.artfoto.pl/zkd/kublik.htm Zwłaszcza tu www.artfoto.pl/zkd/287.htm Jednakże sezon trwa tylko dwa miesiące (nie licząc majowych długoweekendowych podrygów). Niestety pozasezonowy wynajem pociągów, nie cieszy się na razie zbyt dużym zainteresowaniem. A kolej (obecnie w 100% turystyczną) trzeba utrzymać cały rok. Jakie sa koszty zatrudnienia obecnie wszyscy chyba wiedzą. A nie mogą to być zatrudnieni pierwsi lepsi ludzie z ulicy (przepisy). Dobrze, że przynajmniej gminy, przez które przebiega kolejka lub różne inne instytucje czasem wspomogą finansowo przedsięwzięcie. Bez tej pomocy byłoby naprawdę kiepsko. Dodatkowym utrudnieniem działalności jest niestety nasza polska rzeczywistoć. Kolej musi być cały czas monitorowana na całej długości, żeby bylo czym i po czym jeździć. A kradzieże zdażają się i tak. Dla złodzieja dają zysk niewielki, a dla operatora niektóre straty ze wzglądu na koszty sa nieodwracalne. Przykładowo z 20 metrów szyn złodziej dostanie kilkaset złotych (może 500), a uzupełnienie tego ubytku kosztuje 3000 - 4000 złotych. A tory potrafią ginąć setkami metrów. Inny przykład. W zeszłym roku w lipcu przy pełnym ruchu roku złodziej zaczął rozkopywać nasyp przy przyczółkach mostu w Nowym Dworze w celu wyrwania metalowych wzmocnień tego nasypu. Doszło do sytuacji, ze zaczął się osuwać nasyp i niewiele też brakowało do uszkodzenia konstrukcji mostu. Złodziej zarobił na złomowisku może ze 100-150 zł. Po naprawie uszkodzeń ten sam człowiek znowu zaczął rozkopywać nasyp. Za drugim razem go ujęto. I ani policja, ani nasz system prawny nie potrafią sobie dac rady z tym procederem. Tak więc reasumując z turystyki linia kolejowa w Polsce obecnie bez pomocy z zewnątrz raczej nie wyżyje. I na razie nie ma co się łudzić na sieć turystycznych kolei oplatająca całe Pomorze, Warmię i Mazury. Niestety potrzebny jest tu twardy rachunek ekonomiczny. Kolej musi wozić ludzi codziennie do pracy i szkoły i jak nawięcej towarów. Dopiero wtedy (z pomocą państwa do ruchu pasażerskiego) można liczyć na utrzymanie poszczególnych linii. Dość tego smęcenia. Teraz dobre wieści. 1. W tym roku Żuławska Kolej Dojazdowa jeździ od końca kwietnia do połowy września. Zapraszam. Rozkład i więcej info na ptmkz.prv.pl 2. Przeznaczona swego czasu do przez PKP do likwidacji linia Olsztyn - Dobre Miasto - Orneta - Braniewo zdaje się być uratowana. W tej chwili czynione są przygotowania do wymiany nawierzchni na najgorszych odcinkach. Prawdopodobnie ma to związek z planowanym pociągiem Inter City Berlin - Kaliningrad mającym jechac (proszę się nie śmiać ani bulwersować) własnie tą linią. Temat: Czego w Kaliszu brak Po przekrojowym rankingu Przeczytałem ranking Przekroju za namową o00. Potwierdza on to moje najgorsze obawy: Kalisz się tam nie znalazł.Obawiam się - co tam - jestem przekonany,że pominięcie Kalisza w tym zmanipulowanym rankingu jest wynikiem spisku. Spiskują przeciw nam brzydsze i mniej przyjazne ludziom miasta - w szczególności Sopot. Uważam,że Sopot mając - jak wiadomo - skorumpowanego prezydenta nie powinien być uwzględniony w rankingu. Podobnie Poznań.Prezydent Olsztyna - wiadomo.To co Gronkiewicz-Walz zrobiła z ludźmi,broniącymi swoich miejsc pracy wystarcza za cały komentarz na temat Warszawy.Poza tym są tam korki.Do Białegostoku i Rzeszowa jest daleko.Wszystkie śląskie miasta są brzydkie,dodatkowo działa tam separatystyczne śląskie podziemie,wiadomo co mają na celu ludzie,którzy deklarują narodowość śląską.W Częstochowie w sierpniu nie ma gdzie zaparkować, szczególnie 15.08 - i tak co roku!! Łódź jak wiadomo przewodzi w światowym rankingu najbrzydszych miast i trzeba sobie zadać stanowcze pytanie "Kto mieszkał w Łodzi przed wojną?". Wiadomo kto.Poznaniacy są skrajnie niesympatyczni i podkreślają,że na zakupy mają bliżej do Berlina niż do Warszawy.Nie wiem,czy to nie powinno być zbadane przez ABW. Na tym tle Kalisz - miasto ze wszystkich w Polsce najstarsze wypada dobrze. 1.Świetny układ komunikacyjny ze szczególnym uwzględnieniem ulicy Górnośląskiej- jednej z nielicznych w Europie ulic,która jest w stanie pełnić funkcję toru wyścigowego ( a jako jedyna na świecie daje szansę na rozgrywanie konkurencji "zabij pieszego na pasach w środku miasta". 2.Setki, jeśli nie tysiące możliwości spędzania wolnego czasu - co najmniej tyle jest choćby w śródmieściu bram, w których można w kulturalnych warunkach schronić się przed deszczem,wypić piwko, splunąć pod nogi przechodniom, rzucić puszką w przejeżdżający samochód. 3.Urokliwe okolice rynku z mnóstwem kawiarnianych ogródków, czynnych latem i różnorodnością małych kafejek i restauracji.Urok śródmieścia podkreśla to,że - wzorem najpiękniejszych miast Europy - jest ono strefą zamkniętą dla ruchu kołowego, a doskonały system informacji miejskiej pozwala każdemu zorientować się w szczegółach poszczególnych budowli śródmieścia. 4.Park Miejski - jeden z najstarszych z doskonale zachowaną nawierzchnią ścieżki nad kanałem Prosny, pochodzącą z lat 30 XIX wieku i od tego czasu nie remontowaną.Ścieżka prowadzi do nowoczesnego kompleksu sportowego, który jest domem dla słynnych w Europie kaliskich siatkarek i kajakarzy. 5.Kompleksy urbanistyczne ulic Pułaskiego,Ciasnej,Śródmiejskiej ze świeżo wyremontowanymi secesyjnymi elewacjami kamienic. 6.Znana z niezwykle wysokiego poziomu nauczania i żywego,twórczego środowiska akademickiego kaliska WSZ. 7.Kino Apollo i kino Centrum - ewenementy w światowej skali jeśli chodzi o łatwość dostępu zmotoryzowanych kinomanów,szczególnie kino Apollo słynne z ułatwień dla kierowców niepełnosprawnych,którzy bez najmniejszego problemu mogą dojechać wprost do pochylni dla wózków i dostać się na widownię. 8.Park technologiczny i strefa przemysłowa ulicy Obozowej.Gotowa powierzchnia dla nowych inwestycji w połączeniu z unikalnym systemem zachęt dla inwestorów spowodowała wysyp nowych miejsc pracy w tej części miasta.W celu dalszego ułatwiania pozyskania słynnej kaliskiej,wysoko wykwalifikowanej siły roboczej miasto współfinansuje przebudowę dworca kolejowego , pomyślaną w tak elastyczny sposób aby po rozstrzygnięciu przetargu na szybką kolej nowy budynek dworca mógł powstać w oparciu o obecny szkielet.Miasto włączyło się w plan połączenia nowego centrum handlowego Amber , dworca PKS i PKP siecią podziemnych przejść aby dodatkowo ożywić ten obszar. Nie sądziłem że koniec życia przyjdzie mi spędzać w takim mieście. Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 202 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||