Strona Główna
PKP Białystok Warszawa cennik
PKP Łódź Fabryczna Warszawa
PKP Warszawa Gda ska
PKP Warszawa Krynica Górska
PKP Warszawa Zachodnia - Olsztyn
PKP Warszawa Zielona Góra
pkpkrakow Warszawa przez Kielce
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS pl Warszawa Stadion
PKS Tomaszów Mazowiecki Warszawa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkpcargo Warszawa





    Temat: sankt petersburg samodzielnie
    witam,
    w tym roku byłam w petersburgu... zamiast jechać przez Białorus i
    płacic wizę, radze ci wybrac połączenie przez Wilno... nie wiem skad
    jestes, ale z Warszawy odchodzi wieczorem (z Dworca Centralnego)
    autobus bezposredni do Wilna... cena przyzwoita, kupuje się w kasie
    PKP.... W Wilnie byłam na rano... tam zamówiłam noclegi w schronisku
    młodzieżowym i 3 dni zwiedzałam stolice i okolice... z Wilna
    jechałam pociagiem (miejsca do lezenia) do samego Petersburga - było
    wygodnie i bez problemu... byłam zaskoczona poziomem, bo w myslach
    miałam wczesniejsze wyjazdy, jeszcze za komuny.... teraz to juz inna
    bajka... podróz była nocą, wiec zaoszczędziłam na noclegu, bo
    spędziłam go w pociągu.... powrót podobnie odbył sie - nocny pociag
    do Wilna... tu zwiedzanie i nastepna noc to autobus do Warszawy....
    w autobusie w obie strony było mało osób, wiec tez przespałam lezac
    na dwóch miejscach, jeszcze nogi wyciagnełam na inne siedzenia...
    wize i voucher zamawiałam w biurze turystycznym, bilety kolejowe
    też... będąc w Wilnie byłam specjalnie na dworcu, by dowiedziec sie
    o mozliwosc zakupienia biletów kolejowych i nie było zadnych
    problemów, do tego sporo taniej niż w biurze turystycznym, bo oni
    przeciez zyją z posrednictwa...
    Po Petersburgu najlepiej poruszac się metrem...
    Co do noclegów, to cholernie drogie... Rosja to już nie ten kraj co
    kiedyś i teraz sporo pieniędzy wszystko kosztuje... trzeba niezle
    kombinować... ceny nawet w schronisku młodziezowym były zabojcze....
    Najlepiej poszukaj kwatere prywatna...
    Bardzo tez zdzierają na biletach wstepu do muzeum, galerii, teartu
    itp.... chca od inastrancow duzo wiecej niz od tubylcow, traktuja
    nas jak Amerykanów, czy Niemców... na to jednak jest sposób...



    Temat: Obalanie mitów - "Nie da się przepisowo!"
    Alternatywy
    zara_int napisała:

    " wszystko prawda - dobry człowieku powiedz mi w takim razie jak zrobic w-wa -
    wrocław jadąc zgodnie z przepisami. Jedno spotkanie robocze dziennie ok 3h
    dzień składa się dla mnie również ze sniadania i obiadu z kawą - to jedyne 700
    km mniej więcej do zrobienia.... zgodnie z przepisami jadąc...jadąc...jadąc
    jedzie sie do 6 godzin do wrocławia (sprawdziła to navigacja za mnie wyniki
    podaje od 5h 20 min do 5h 55min) ja robie to w 4h - w dwie strony to robi 8h
    plus spotkanie 3h plus obiad postój/tankowanie/kawa/ 1h w sumie 12h. To nie
    jest szybko to jest w dobrym tempie - zgodnie z przepisami zasypiam za
    kierownicą, nastepnego dnia jestem padniety.... "

    Respekt i współczucie z powodu stresującej pracy! ;-)

    Taki odcinek bez wariactw da się przejechać w ok. 5 godzin ale...

    Pozostaje problem jazdy po centrum miast, przebrania się i odświeżenia przed
    spotkaniem i przygotowania się do niego, przejrzenia notatek, dokumentów itp.

    Ja radziłem sobie w takich sytuacjach w inny sposób.
    Mimo, że wciąż bardzo lubię jeździć, to mając w perspektywie trasę np. z
    Warszawy do Poznania, wybierałem ... PKP.
    Dojeżdżałem raczej szybciej niż samochodem, do tego do samego centrum i na
    miejsce spotkania miałem z reguły blisko - taksówka, komunikacja a nawet
    spacerek. W czesie jazdy przeglądałem dokumenty, szlifowałem prezentację,
    podjadłem i nie musiałem się odświeżać.
    Na spotkaniu byłem odprężony a po powrocie do domu nie byłem padnięty.

    Gorzej, jeśli spotkanie było poza głównymi miastami, wtedy ciężko to rozegrać
    bez własnego samochodu.
    Do Wrocławia z W-wy Intercity jedzie ok 5 godzin i też pozwala na sprawne i
    niemęczące dotarcie na spotkanie i powrót.

    A jeśli trzeba to załatwić własnym samochodem, to niestety dzień pracy musi się
    wydłużyć - trzeba to przedyskutować z pracodawcą ;-).

    Do czasu jak nie tylko nam wybudują autostrady, ale jeszcze nauczymy sie nimi
    jeździć...;-)

    Pozdrawiam,
    Mejson






    Temat: Główna przyczyna wypadków to wcale nie prędkość!
    KTO
    komitet_obrony_wiekszosci napisał:

    "1. KTO w tym kraju nie potrafi oddzielic ruchu lokalnego od tranzytowego?
    Kto pozwolil na to, zeby traktorzysta mial zagrode 10 metrow od drogi krajowej
    i mial pozwolenie na to by dojezdzac do swojego pola wlasnie ta droga?
    Gdzie indziej w Europie (unijnej) dwa jedne z nawiekszych miast lezace obok
    siebie Warszawa-Lodz nie laczyla autostrada? Gdzie w Europie (unijnej) jadac z
    jednego tak wielkiego miasta do drugiego wybierajac NAJLEPSZA droge, widzi sie
    kombajny, dzieci wybiegajace z zagrod, rowerzystow pijanych i nieoswietlonych,
    lokalne autobusy majace przystanki na jezdni?

    2. KTO w tym kraju zamiast poprawiac odcinki niebezpieczne stawia czarne punkty
    i ogranicza predkosc?

    Kto jest odpowiedzialny, ze lepiej powiedziec "tu jest niebezpiecznie",
    zamiast "co robimy zeby poprawic bezpieczenstwo"? Gdzie w Europie (unijnej) sa
    CZARNE PUNKTY? "

    Dzięki za wpis!

    A KTO myślący zmuszony do jazdy wśród pijanych-nieoświetlonych,
    wąskimi-dziurawymi, bez chodników i poboczy ............ itd jeździ z prędkością
    uniemożliwiającą zatrzymanie czy ominięcie
    tego-co-ku.wa-nie-powinno-tam-się-znaleźć?

    "Pewnie ci wstretni egoisci, co wiedza, ze "co sie polepszy to sie popieprzy", a
    za naszej kandencji nic nie robmy, przyjda nastepni tez nic nie zrobia, potem
    nastepni.. Obecnie myslacy nad tym juz nie beda zyli."

    Skoro wybieramy egoistów i z własnego egoizmu nie chce nam się ich rozliczać, to
    zgadzajmy się na drastyczne ograniczanie prędkości aż do poziomu absurdu jaki
    funduje nam monopolista PKP - 5 km/godz.! Dochodzi do tego, że musi umieszczać w
    wagonach napisy "Zbieranie grzybów w czasie jazdy zabronione"!
    Nie ma pieniędzy na remonty i budowy i nie ma pomysłu, jak je zdobyć to
    jeździjmy grzecznie 40/h.
    Albo zabijajmy się dalej...

    Mejson

    PS: Na szczęście coraz więcej dróg się remontuje i nie dziwią napisy, że budowa
    finansowana jest z funduszów Unii Europejskiej.
    Może ktoś z urzędników jednak nauczył się myśleć?

    Potem przyjdzie kolej na nas.




    Temat: MKUA - reaktywacja
    Kraków zawsze pozostanie Krakowem ze swoimi przerostami biurokratycznymi i
    celebrami oraz tytulaturą ... W Warszawie miejska komisja urbanistyczno -
    architektoniczna powołana przez prez. Kaczyńskiego liczy tylko 15 osób i nie
    roi się w niej od profesorów, a dominują praktycy z dziedziny projektowania.
    POza tym nie ma w niej ani radnych, ani urzędników (nawet jeżeli są
    architektami...)Wszyscy są rekomandowani przez stowarzyszenia zawodowe i/lub
    izby. Szczególnym krakwoskim absurdem jest to, że w składzie tej komisji jest
    architekt miasta, do tego jao wiceprzewodniczący komisji - normalnie jest tak,
    że mkua jest ciałem doradczym prezydenta miasta, ale doradza własciwemu z-cy
    prezydenta i dyrektorowi własciwego wydziału oraz architektowi miasta... w
    Krakowie architekt miasta bedzie doradzał sam sobie ! W komisji są sami
    architekci, co może odpowiada celom powołania mkua, tak jak je widzi prez.
    majchrowski, ale wg ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym
    podstawowym i obligatoryjnym działaniem tej komisji jest opiniowanie planów
    miejscowych zagospodarowania przestrzennego ! Dlaczego nie ma w tej komisji
    specjalistów od infrastruktury miejskiej, ekonomistów, ekologów itp. Inna
    sprawa, że w Krakowie prawie nie robi się planów, więc komisja będzie się
    głównie wtrącać w cudze projekty... typowe ... wspólczuję osobom projektującym
    w Krakowie architekturę ... Do tego są tam takie nazwiska jak Obtułowicz, który
    jako poprzedni architekt miasta dbał głównie o własne interesy czy kadłuczka,
    który próbował projektowac supermarkety (tereny Wojsk.Ag. Mieszkaniowej po
    wschodniej stronie dworca PKP, tam dzie plan zagospodarowania tego zabraniał -
    świetnie się nadają do pracy w tej komisji
    archie



    Temat: Dziura w opłacie paliwowej
    Ale o co chodzi?! To chyba dobrze ze benzyna stanieje i chociaz przez chwile
    uda sie ominac jeden z kolejnych chorych podatkow (jakie autostrady; gdzie? w
    jakim kraju?!). Przeciez pieniadze z podatku drogowego (w benzynie) ida do
    budrzetu panstwa i sa przejadane przez biurokracje, kopalnie, huty,
    PKP, ..... . Czy nie mozna tego zrobic w normalny, logiczny sposob?! Jezeli
    podatek ma nazwe autostrady, drogi, no niech ze do k.... n... pieniadze plyna
    do osbnego funduszu z ktorego mozna wydawac TYLKO na drogi i autostrady!!!! To
    przeciez takie proste. Niech wtedy beda i winiety - zaplace jezeli bede
    wiedzial ze jakis biurokrata na gorze nie przenzaczy tych pieniedzy na inny cel
    (np. wybudowania sobie willi pod Warszawa!!!). Zobaczycie jak wtedy szybko
    zaczna powstawac drogi, do ktorych budowy potrzeba bedzie duzo pracownikow,
    bezrobocie spadnie, ludzie bede mieli pieniadze, zaczna wiecej kupowac, przez
    co firmy zaczna wiecej produkowac, zatrudnia wiejcej pracownikow, spadnie
    bezrobocie, place pujda w gore, poniewaz z powodu malego bezrobocia ciezko
    bedzie znalezc wykwalifikowanego pracownika, ludzie beda mieli wiecej pieniedzy
    z wiekszy plac, zaczna wiecej kupowac........ moze ktos na gorze pomysli i
    obnizy podatki, rozwali ZUS, wprowadzi podatek liniowy, ludzie beda mieli
    wiecej pieniedzy z powodu nizszego podatku, zaczna wiecej kupowac..... i tak
    sie to kreci.
    Czy tylko mi sie to takie proste wydaje - nie!!! Wiedza to juz w Estonii,
    Rosji, Slowacji..... polowa swiata to juz wie tylko my z uporem patrzymy na
    polegle w kryzysie socjalistyczne Niemcy z olbrzymimi podatkami jak na jakis
    wzorzec z pod Poraza.... ach rece opadaja.... niech ten narod jeszcze na
    samoobrone zaglosuje (przepraszam za male "s" ale uczciwosc nie pozwala napisac
    mi przez duze) jako ostatni gwozdz do trumny!!!

    Czego wszystkim zycze na ten nowy rok!!!

    TReneR



    Temat: Dworzec na Widzewie odremontowany
    Łódź Widzew - dworzec bez parkingu
    Kilka minut przed dwudziestą na plac przed dworcem kolejowym Łódź Widzew
    próbuje wjechać kilka samochodów. Próbuje nadaremnie, bo wjazd na parking jest
    zabroniony. Zakaz nie dotyczy jedynie pojazdów służbowych i taksówek. Kierowcy
    posłusznie zawracają i stawiają swoje auta w zaspie na poboczu ul. Służbowej.

    - To skandal. Na parkingu jest kilkanaście wolnych miejsc, a ja muszę brnąć z
    walizkami przez śnieg - mówi Andrzej Krupa, który przywiózł żonę na pociąg do
    Pragi.

    Na parkingu znajduje się dobrze oznakowane miejsce dla niepełnosprawnych. -
    Idiotyzm. Przecież znak zakazu obowiązuje także kierowców, którzy mają problemy
    z chodzeniem - denerwuje się Joanna Grzybowska. - Jak mam dojść o kulach taki
    kawał po śliskiej drodze?

    Na brak dostępnego dla podróżnych parkingu narzekają ludzie, którzy codziennie
    dojeżdżają do pracy w Warszawie. Jednym z nich jest Filip Bem, młody urzędnik w
    Ministerstwie Sprawiedliwości.

    - Codziennie rano przyjeżdżam z Olechowa i szukam miejsca na jednej z
    osiedlowych uliczek, albo bez sensu jeżdżę na Łódź Fabryczną. Już kilka razy
    spóźniłem się przez to na pociąg.

    Grzegorz Nita, dyrektor Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP wyjaśnia,
    że znak został ustawiony w czasie remontu dworca. - Tak już zostało. Na parking
    wjeżdżało zbyt wiele pojazdów. Niektórzy ustawiali swoje samochody nawet na
    peronie. Samochody służbowe często były zablokowane.

    Na szybką zmianę sytuacji ma nadzieję Krzysztof Urbaniak, naczelnik sekcji
    przewozów pasażerskich na stacji Łódź Fabryczna. - Może w przyszłości powstanie
    parking dostępny dla wszystkich podróżnych. Bardzo nam zależy na ich komforcie -
    zapewnia.

    (mg) - Dziennik Łódzki
    lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/335426.html




    Temat: Zbrodnie pacyfizmu
    polacy przeciw wojnie
    www.orient.art.pl/
    Ruszcie tylki i wyjdzmy z domow i zza biurek, powiedzmy wojnie NIE!
    > WOJNA ROZPOCZĘŁA SIĘ - SPOTYKAMY SIĘ O 17.00 DZISIAJ - PRZEŚLIJ TĘ
    WIADOMOŚĆ
    > DALEJ!
    >
    > Musimy wyrazić nasze oburzenie, sprzeciw, opór. Zrób sobie transparenty,
    > inne przedmioty protestu i przyjdź ze znajomymi.
    >
    > DZISIAJ, CZWARTEK 20 MARCA O GODZ. 17.00 ODBĘDĄ SIĘ PIKIETY W
    NASTĘPUJĄCYCH
    > MIASTACH:
    >
    > Warszawa - pod ambasadą USA o 17.00
    >
    > Olkusz - o 17.00
    > Tarnów - o 17.00
    > Jedlnia-Letnisko - ul. Radomska o 17.00
    > Bielsko-Biała Plac Chrobrego o 17.00
    > Czestochowa - Plac Biegańskiego o 17.00
    > Lublin - Pl. Litewski o 17.00
    > Bydgoszcz - Stary Rynek o 17.00
    > Ostrów wielkopolski - Deptak (ul. Kolejowa) o 17.00
    > Człuchów - Rynek o 17.00
    > Szczecinek - Deptak (ul. 9 Maja) o 17.00
    > Dębica - Rynek o 17.00
    > O?więcim - Rynek o 17.00
    > Chojnice - Stary Rynek o 17.00
    > Bełchatów - Pod Urzędem Miasta o 17.00
    > Białystok - pod pomnikiem Piłsudskiego 17.00
    > Kielce - pod DT "Puchatek", ul. Sienkiewicza o godz. 17.00
    > Trójmiasto - Gdańsk, pod konsulatem brytyjskim ul. Grunwaldzka 102 o 17.00
    > Olsztyn - Ratusz o 17.00
    > Szczecin - Brama Portowa o 17.00
    > Lublin - Plac Litewski o 17.00
    > Płock - przed Urzędem Miasta o 17.00
    > Kraków - pod Adasiem o 17.00
    > Rzeszów - pod Urzędem Wojewódzkim (róg Grunwaldzkiej i Piłsudskiego) o
    17.00
    > Katowice - przed dworcem PKP przy ulicy 3maja o 17.00
    > Toruń - pod Urzędem Marszałkowskim o 17.00
    > Poznań - pod Jednostką Konsularną USA (ul. Paderewskiego) o 17.00
    > Wrocław - pod Konsulatem Brytyjskim na ul. Oławskiej, róg Świdnickiej o
    > 17.00
    > Ełk - pod pomnikiem Poległych za wolność i demokrację o 17.00
    www.orient.art.pl/



    Temat: Wspomnienia z PRLu
    Praga 1984 - Praga 2004
    PRAHA 1984

    Zaproszenie potwierdzone przez ambasadę PRL. Na granicy musiałem kłamać, że
    jadę do mamy, bo Czesi honorowali tylko zaproszenia od NAJBLIŻSZEJ RODZINY.
    Dlatego dla bezpieczeństwa leciałem samolotem. Zaproszenie mi sprawdzono, ale
    nie podbito, i gdyby to, że po powrocie paszport musiałem zwrócić,
    wykorzystałbym jeszcze raz.

    Zaproszenie było podstawą do złożenia wniosku o wydanie paszportu ważnego na
    kraje: NRD, CSRS, WRL, LRB, SRR, ZSRR. Wniosek poświadczony przez szkołę, że
    zgadza się na wyjazd za granicę podczas wakacji. Miałem już dowód osobisty,
    więc nie musiałem mieć zgody rodziców.

    Po miesiącu otrzymałem paszport, który był podstawą otrzymania przydziału 1500
    KCS na książeczkę walutową. Paszport też umożliwił mi zakup biletu lotniczego i
    kolejowego na powrót ( kilka kuponów w tekturowej okladce, wiele
    roznych "pozataryfowych" doplat.)

    Do paszportu była dołączona karta przekroczenia granicy, której nie wolno było
    zgubić.

    Udało mi się zwiedzić Pragę przez 8 dni, porozkoszowac się niedostępną w kraju
    czekoladą, kupić garnek do mleka z gwizdkiem dla mamy i komplet noży.
    Każdą koronę się oglądało pięć razy, bo to limit wymiany raz na trzy lata, w
    dodatku wartość czarnorynkowa KCS trzy razy taka, jak na książeczkę.

    PRAHA 2004.

    Bilet turystyczny za 50 zł ważny od piątku 18.00 do niedzieli 24.00.
    1000 Kc zakupione w kantorze, karta Visa i dowód osobisty w kieszeni.
    Kanapki na drogę i puszka piwa "Dębowe mocne" ( wiem, że zgrzeszyłem wożąc
    drewno do lasu!).Po drodze liczne kontrole biletów PKP, kontrola graniczna
    prawie niezauważalna, miły czesko konduktor sam zaproponował bilet powrotny
    (zpatecni jizdenka) z dużą zniżką - za 276 Kc wydrukowany na fajniusim
    naszyjnym komputerku. Cały dzionek w Pradze bez szczególnego oglądania się na
    forsę ( ceny zbliżone do naszych), obiadek w restauracji z piwkiem za
    równowartośc 24 zł, kilka puszeczek piwa na powrót. Z powodu 30 minutowego
    opóźnienia pociagu "Bohemia" w drodze powrotnej czeski kierownik pociągu
    wszystkich przepraszał chodząc od przedziału do przedziału. SZOOOOK!!!
    (spóźnienie z powodu wymiany torowisk - remont kapitalny magistrali. Torowisko
    po remoncie wygląda, jak dla TGV).
    Potem nadrobił to w Międzylesiu, bo skrócił postój graniczny.
    Bajeczka...w obie strony za pociąg z Warszawy do Pragi za 94 złote.

    KOCHAM UNIĘ EUROPEJSKĄ!!!!!!



    Temat: Wojna rozpoczęta
    polacy przeciwko wojnie
    www.orient.art.pl/
    Ruszcie tylki i wyjdzmy z domow i zza biurek, powiedzmy wojnie NIE!
    > WOJNA ROZPOCZĘŁA SIĘ - SPOTYKAMY SIĘ O 17.00 DZISIAJ - PRZEŚLIJ TĘ
    WIADOMOŚĆ
    > DALEJ!
    >
    > Musimy wyrazić nasze oburzenie, sprzeciw, opór. Zrób sobie transparenty,
    > inne przedmioty protestu i przyjdź ze znajomymi.
    >
    > DZISIAJ, CZWARTEK 20 MARCA O GODZ. 17.00 ODBĘDĄ SIĘ PIKIETY W
    NASTĘPUJĄCYCH
    > MIASTACH:
    >
    > Warszawa - pod ambasadą USA o 17.00
    >
    > Olkusz - o 17.00
    > Tarnów - o 17.00
    > Jedlnia-Letnisko - ul. Radomska o 17.00
    > Bielsko-Biała Plac Chrobrego o 17.00
    > Czestochowa - Plac Biegańskiego o 17.00
    > Lublin - Pl. Litewski o 17.00
    > Bydgoszcz - Stary Rynek o 17.00
    > Ostrów wielkopolski - Deptak (ul. Kolejowa) o 17.00
    > Człuchów - Rynek o 17.00
    > Szczecinek - Deptak (ul. 9 Maja) o 17.00
    > Dębica - Rynek o 17.00
    > O?więcim - Rynek o 17.00
    > Chojnice - Stary Rynek o 17.00
    > Bełchatów - Pod Urzędem Miasta o 17.00
    > Białystok - pod pomnikiem Piłsudskiego 17.00
    > Kielce - pod DT "Puchatek", ul. Sienkiewicza o godz. 17.00
    > Trójmiasto - Gdańsk, pod konsulatem brytyjskim ul. Grunwaldzka 102 o 17.00
    > Olsztyn - Ratusz o 17.00
    > Szczecin - Brama Portowa o 17.00
    > Lublin - Plac Litewski o 17.00
    > Płock - przed Urzędem Miasta o 17.00
    > Kraków - pod Adasiem o 17.00
    > Rzeszów - pod Urzędem Wojewódzkim (róg Grunwaldzkiej i Piłsudskiego) o
    17.00
    > Katowice - przed dworcem PKP przy ulicy 3maja o 17.00
    > Toruń - pod Urzędem Marszałkowskim o 17.00
    > Poznań - pod Jednostką Konsularną USA (ul. Paderewskiego) o 17.00
    > Wrocław - pod Konsulatem Brytyjskim na ul. Oławskiej, róg Świdnickiej o
    > 17.00
    > Ełk - pod pomnikiem Poległych za wolność i demokrację o 17.00
    www.orient.art.pl/



    Temat: Kiedy J.Glemp przeprosi J. Owsiaka ? ? ?
    Gość portalu: Uczestnik WOSP napisał(a):

    > Parę dni temu J.Glemp naubliżał J.Owsiakowi , oraz
    > kilkuset tysiącom uczestnikom Przystanku Woodstock w
    > Zarach. Impreza w Zarach jest integralną częścią WOSP.
    > Jest podziękowaniem wszystkim darczyńcom i uczestnikom
    > WOSP. Jestem darczyńcą tej Orkiestry , czyli też
    > współsponsorem Przystanku Woodstock i dlatego czuję sie
    > również osobiście obrazony przez J.Glempa.
    > W moim odczuciu J.Glemp świadomie stosuje w stosunku do
    > wszystkich uczestników WOSP obrazliwy psychoterror
    > słowny , tzw mobbing , który w odczuciu społecznym i
    > prawnym jest niedopuszczalny.
    > Podobnie postępowal w stosunku do srodowisk kobiecych
    > bp Pieronek ,wypowiadając słynne słowa o "kwasie" , itp.
    > W związku z powyzszym domagajmy się OFICJALNYCH
    > przeprosin przez J.Glempa milionów uczestników WOSP w
    > tym i J.Owsiaka.
    > Ja ze swojej strony postanowiłem dodatkowo wysłać list
    > protestacyjny do J.Glempa , do siedziby Episkopatu w
    > Warszawie na ul.Miodową.
    > Proszę o wpisy osoby popierające mnie.
    > Zareagujmy forumowicze ! Grzecznie , kulturalnie i
    > stanowczo na łobuzerię słowną J.Glempa.

    Dlaczego nie można złego słowa powiedzieć o Owsiaku, jeśli zrobi coś co na
    krytykę zasługuje? W tym roku mu odbiło i jak będzie się o tym milczeć, za rok
    odbije mu jeszcze bardziej. Księża mu się nie podobali ale krisznowców przyjął
    z otwartymi ramionami, zbiera od ludzi na chore dzieci a potem za część (sporą -
    proszę zajrzeć do sprawozdań finansowych WOŚP) organizuje imprezę rockową,
    krzyczy ze sceny do kilkuset tysięcy ludzi, że ekipa TVN ma spierdalać, nie
    bacząc czym mogło się dla dziennikarzy skończyć takie podburzanie przeciwko nim
    tłumu młodych ludzi (PKP może coś powiedzieć o tym, jakimi aniołkami są
    niektórzy z nich), taka słowna agresja ze sceny guru tych młodych ludzi w
    stosunku do dziennikarzy to proszenie się o kłopoty. No i jeszcze incydent ze
    sprzedawcą. Znam ludzi, którzy na Woodstocku widzieli Owsiaka w akcji, jemu
    naprawdę odbiło. I nie widzę powodu dla którego nie można o tym mówić.
    Działalność charytatywna nie daje nikomu immunitetu a to, że robi dużo dobrych
    rzeczy nie uprawnia go do robienia - dla równowagi - świństw.




    Temat: Brawo Tomasz Jastrun!!!!!
    Brawo Tomasz Jastrun!!!!!
    Tak dobrego tekstu nie napisał Pan od poczatku swojej bytnosci w Plusie-
    Minusie. Gratulacje wielkie i pozdrawiam.

    AdamM

    Fragment:
    Kupiłem bilet drugiej klasy. Wydawca, który finansował mi koszty podróży,
    prosił, by jechać oszczędnie. Uroki PKP na tym też polegają, że nigdy nie
    wiadomo, na jaki wagon się trafi - niektóre przyzwoite, ale są i takie, gdzie
    smród, brud i zaduch są nie do zniesienia. Trafiłem na taki zatłoczony
    zabytek. Po kilku minutach uciekłem do klasy pierwszej. Od razu inny świat,
    pusto i elegancko. Cała Polska coraz wyraźniej dzieli się na tych z klasy
    pierwszej oraz na tych z drugiej i na nieszczęśników z korytarzy, którzy
    oferują usługi i żebrzą. Na postoju, w tabunach przeczyszczających korytarze
    wagonów widzę nawet czyścibuta.

    Kołysany przez pociąg rzucam okiem na "Rzeczpospolitą", tytuł
    krzyczy: "Polska jest najgorzej przygotowana z krajów przystępujących do
    Unii". To było oczywiste, czekałem, kiedy ten fakt zostanie upubliczniony.
    Jurka Pilcha spotkałem jeszcze przy kiosku na dworcu, zmartwił się, że mnie
    spotkał, po czym powiedział: - Cieszę się, że cię spotkałem. Powiedziałem, że
    ewentualnie na chwilę się przysiądę, a pomyślałem: - Ani mi to w głowie. Idę
    korytarzem, widzę, przysiadł się do niego Michnik Adam, który o tyle wyglądał
    niecodziennie, że w przeddzień zaplątał się okrutnie podczas przesłuchania
    sejmowej komisji, o czym krzyczy pęczek gazet w mojej dłoni. Ujrzał mnie i
    cały w kłębach papierosowego dymu wykonał wysiłek umysłowy, by udawać, że
    mnie nie widzi. Jakiś czas temu, gdy moja znajoma z zagranicy pokazała mu
    listę osób, z którymi będzie się spotykać w Warszawie, przy moim nazwisku
    wykrzywił się: - Tego to nie lubię. Nawet nie wie, jaki to dla mnie
    komplement.

    www.rzeczpospolita.pl/dodatki/plus_minus_031115/plus_minus_a_4.html




    Temat: Pozdrowienia dla Świdnika
    Nawet nie wiedziałem, że moje ulubione miasto ma swoje forum dzięki Agorze.
    Przyjechałem tu pierwszy raz 40 lat temu projektować rozbudowę PZL nazywanych
    wtedy WSK, Zakład nr 47. Przyjechałem jako projektant technologii obróbki
    skrawaniem z biura projektów PPiDI z Warszawy. Moi starsi koledzy z Wydziału
    Lotniczego już sie tu zadomowili. Ja sam byłem wcześniej związany z WSK Nr 24 w
    Rzeszowie. Miałem za zadanie zmodernizować wydziały obróbki mechanicznej pod
    kątem uruchomienia produkcji licencyjnej nowego śmigłowca SM-3 konstrukcji
    radzieckiej (chyba WK-1). Roboty było tyle że nawet nie zdążyliśmy się spotkać
    tym bardziej , że kumple byli konstruktorami a ja technologiem. Setki nowych
    ludzi... Serdecznie wspominam mojego opiekuna w tamtych czasach pana inżyniera
    Grelę, Gł.Technologa produkcji lotniczej (bo był przecież jeszcze motocykl!),
    jego zastępcę pana inżyniera Tatarka.
    Kilka uliczek, bar mleczny z codzienną jajecznicą z 2 jajek, restauracja
    "Lotnicza" z niezwyciężonym schabowym czy też mielonym, spanie w hotelu
    robotniczym, bloki, bloki, bloki, spacery z Wieśką do Adampola. Mijały
    miesiące, wyjeżdżaliśmy do Sojuza do fabryki nr 146 w Kazaniu. Obróbka
    dźwigarów łopat wirników, "kulowanie", klejenie sekcji ulowych do dźwigara,
    budowanie specjalnych maszyn do produkcji elementów plastrów ulowych z blachy
    duralowej grubości 0,04 i 0,06 mm. Ogromne frezarki łożowe do dźwigarów, PKFy...
    Tyle lat minęło a to wszystko sie w głowie obraca, wracają wspomnienia, twarze,
    zdarzenia. Pamiętam wizytę w Zakładzie w stanie wojennym i zdumienie moich
    kolegów gdy komendant ochrony po przejrzeniu jakichś dokumentów oświadczył
    mi "pan może chodzić swobodnie po zakładzie ale pana koledzy mogą chodzić tylko
    z przewodnikiem".
    Drodzy Świdniczanie, kocham Wasze miasto, jest mi tak bliskie jak mój Lwów czy
    jego "zastępca" Wrocław. Czy jest jeszcze modelarnia lotnicza przy stacji PKP w
    Świdniku? Czy fabryka, nasza wspólna fabryka, jeszcze jakoś przędzie? Chciałbym
    choć jeszcze raz przed śmiercią ją zobaczyć...
    Pozdrawiam
    Andrzej Kubrakiewicz



    Temat: PKP ogłosiły rozkład jazdy pociągów 2005/06
    PKP ogłosiły rozkład jazdy pociągów 2005/06
    Dostępny w formie tabel .pdf na stronach PKP-PR. Dla Łodzi wygląda to
    następująco...

    ŁÓDŹ FABRYCZNA odjazdy

    5:02 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    5:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.)
    5:50 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    6:00 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.)
    6:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    6:40 (Osob.) KOLUSZKI (pn.-pt.)
    7:06 (Posp.) KRAKÓW PŁASZÓW / BIELSKO BIAŁA GŁÓWNA (codziennie)
    7:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.)
    8:02 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    8:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    9:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt. oprócz wakacji letnich)
    9:35 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    10:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    11:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt. oprócz wakacji letnich)
    11:50 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    12:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    13:12 (Osob.) SKIERNIEWICE (pn.-pt.)
    13:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt. oprócz wakacji letnich)
    14:02 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    14:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    15:12 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    15:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.)
    15:40 (Osob.) DRZEWICA
    16:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    16:30 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    17:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie oprócz sobót i wakacji letnich)
    17:30 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    18:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    18:30 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie)
    19:48 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od
    dofinansowania)
    20:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    21:08 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od
    dofinansowania)
    22:26 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od
    dofinansowania)

    ŁÓDŹ KALISKA odjazdy

    1:05 (Posp.) KRYNICA (w sezonie: 27-31.12, 2.01, 15.01-27.02, 17,18.04,
    3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09)
    2:58 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (codziennie)
    3:24 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (w sezonie: 27-31.12, 2.01, 15.01-27.02, 17,18.04,
    3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09)
    3:33 (Posp.) BIELSKO BIAŁA GŁÓWNA (codziennie)
    4:09 (Posp.) BYDGOSZCZ GŁÓWNA (w sezonie 27-31.12, 2.01, 15.01-27.02,
    17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09)
    4:35 (Posp.) KIELCE przez CZĘSTOCHOWĘ (25.06-4.09)
    5:05 (Osob.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KALISZ (codziennie do 31.03.2006, potem w
    zależności od dofinansowania)
    5:12 (Posp.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KUTNO (w sezonie 27-31.12, 2.01, 15.01-
    27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09, poza sezonem w poniedziałki)
    5:23 (Osob.) ŁOWICZ GŁÓWNY (codziennie)
    5:41 (Posp.) WROCŁAW GŁÓWNY (pn.-sb.)
    5:43 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA / HEL (do GDYNI codziennie, do HELU 24.06-31.08)
    6:01 (Osob.) KUTNO (codziennie)
    6:23 (Osob.) SIERADZ (codziennie)
    6:29 (Posp.) SZCZECIN GŁÓWNY przez KUTNO (codziennie)
    7:26 (Osob.) KUTNO (codziennie)
    7:39 (Osob.) SIERADZ (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od
    dofinansowania)
    7:41* (Posp.) OLSZTYN GŁÓWNY przez WARSZAWĘ (pn.-sb.)
    9:01 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (codziennie)
    9:30 (Osob.) SIERADZ (codziennie)
    10:23 (Posp.) JELENIA GÓRA (codziennie)
    10:47 (Osob.) KUTNO (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od
    dofinansowania)
    10:48* (Posp.) SUWAŁKI przez WARSZAWĘ (codziennie)
    11:50 (Posp.) KATOWICE (codziennie)
    12:04 (Posp.) BYDGOSZCZ GŁÓWNA (codziennie)
    13:05 (Osob.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KALISZ (codziennie)
    14:19 (Posp.) LEGNICA (codziennie)
    14:31 (Osob.) KUTNO (pn.-pt.)
    14:34 (Osob.) SIERADZ (pn.-pt.)
    14:40 (Osob.) ŁOWICZ GŁÓWNY (codziennie)
    14:45* (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    15:13 (Posp.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KUTNO (codziennie oprócz sobót, kursuje do
    31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania)
    15:35 (Osob.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KALISZ (codziennie)
    15:35 (Posp.) KRAKÓW GŁÓWNY przez CZĘSTOCHOWĘ (codziennie)
    15:52 (Osob.) KUTNO (codziennie)
    16:20 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (codziennie)
    16:30 (Osob.) SIERADZ (pn.-pt.)
    16:51 (Osob.) KUTNO (codziennie)
    17:04 (Osob.) ŁOWICZ GŁÓWNY (codziennie)
    17:25 (Posp.) WROCŁAW GŁÓWNY (codziennie)
    17:42 (Osob.) SIERADZ (codziennie)
    18:48* (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie)
    18:55 (Osob.) KUTNO (codziennie)
    18:55 (Posp.) KATOWICE (codziennie)
    19:30 (Osob.) SIERADZ (codziennie)
    20:03 (Posp.) OSTRÓW WIELKOPOLSKI (codziennie oprócz sobót)
    20:30 (Osob.) SIERADZ (codziennie)
    20:37 (Osob.) KUTNO (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od
    dofinansowania)
    21:40 (Posp.) KOŁOBRZEG (23.06-2.09)
    22:20 (Osob.) SIERADZ (codziennie)
    22:45 (Posp.) ZAKOPANE przez CZĘSTOCHOWĘ (27-31.12, 2.01, 15.01-27.02,
    17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09)
    23:03 (Posp.) ŚWINOUJŚCIE (23.06-2.09)
    23:20 (Posp.) ZAKOPANE przez TOMASZÓW MAZOWIECKI, KOZŁÓW (w sezonie 27-31.12,
    2.01, 15.01-27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09, poza sezonem w
    piątki)

    * - orientacyjna godzina odjazdu.




    Temat: Każda władza deprawuje...
    mariusz.zary napisał:

    > Trudno polemizować z poglądem, że jedyne w województwie lubuskim powinno
    > pozostać zamknięte.

    Ja jednak bede sie upierac, ze ladowanie pieniedzy w Babimost to marnotrawienie
    pieniedzy w jeszcze wiekszym stopniu niz wydawanie kasy na PKP.
    Po pierwsze, Babimost lezy w sporym oddaleniu od wiekszych miast (40 km do
    Zielonej Gory!) i glownych ciagow komunikacyjnch (nie zostal zaplanowany zjazd
    z A2 na Babimost ani droga laczaca te autostrade z Babimostem)
    Po drugie, droga dojazdowa na to lotnisko zawsze bedzie uciazliwa a dojazd
    pociagiem zajmuje 1,5 godziny i jada tylko 2 pociagi dziennie.
    Po trzecie, konkurencja ze strony Lawicy i Berlina oraz mala liczba ludnosci
    wokol Babimostu (nawet przyjmujac, ze mieszkancy ZG mogliby zaczac tlumnie
    korzystac z tego lotniska)
    Po czwarte, wlascicielem jest PPL a to niereformowalny panstwowy moloch nie
    dbajacy o konkurencyjnosc zarzadzanych przez siebie lotnisk
    Po piate, mieszkam w Zarach do Babimostu mam ponad 80 km, kretej i
    niebezpiecznej drogi o wiele wygodniej jest dojechac do berlinskich lotnisk nie
    mowiac juz, ze jeszcze blizej sa lotniska w Chociebuzu (Cottbus) a najblizej
    lotnisko w Rothenburgu. A i na Strachowice po ukonczeniu A18 mozna bedzie
    wygodnie A4 dojechac w ciagu 1,5 godziny samochodem
    Po szoste, LOT chce dotacji, aby wznowic loty z Babimostu (wojewoda sie na to
    zgodzil!!!)

    > Mam delikatne wrażenie, uszaty, że w swojej wrogości do polityków lekko się
    > zagolopowałeś :-)

    IMHO jesliby Trybunal Stanu obradowal w permanecji i stawali by przed nim
    wszyscy politycy podejzani o marnotrawienie publicznych pieniedzy to napewno
    wladze wojewodzkie postokroc by sie zastanowily, czy inwestowac w ten niepewny
    interes jakim jest powojskowe lotnisko w Babimoscie. Dziwne, ze zaden z
    przewoznikow nie chce latac na wlasne ryzyko z Babimostu! (Lot zyczy sobie
    rekompensaty deficytu, ktory przynosilo i przynosic bedzie polaczenie Babimost-
    Warszawa)

    > Otóż, według mnie nie jest kwestią, czy tylko ( a na pewno nie tylko !! )
    > garstka polityków lata samolotami.

    Oki, no to wskaz mi osobe, ktora nie jest politykiem i chce latac samolotem z
    Babimostu??? Ja nie znam takiej osoby, malo tego znam tylko jedna osobe, ktora
    leciala z Babimostu...to moja siostra, ktora byla na szkolnej wycieczce i
    latala nad Babimostem lotowskim An-24 :)Ja sam jedynie ze Strachowic, Okecia i
    Ruzyne (Praha) lecialem...

    > Kwestia podstawowa jest inna : wyobraź sobie, że tego lotniska nie ma w ogóle.
    > Który z poważnych zagranicznych inwestorów przyjedzie tu czegokolwiek
    > szukać, nie mogąc szybko i wygodnie swoim na przykład smaolotem dotrzeć na
    > miejsce ?

    Do Zar z Babimostu, szybko i wygodnie?! Wybacz ale wybuchne smiechem:
    bbuhahaha :-))) Toz, jeli ma to byc samolot dyspozycyjny to moze on wyladowac
    chocby w Przylepie czy Rothenburgu a jesli to smiglowiec to moze i w Zarach
    ladowac a propos - mialo byc stworzone ladowisko smiglowcow na zarskim
    lotnisku, jest ono potrzebne, zeby chocby obsluzyc transport medyczny. A jesli
    to mialby byc dostawy np. czesci transportowane samolotem to prosciej bedzie
    skorzystac z wroclawskich Strachowic czy Portu Lotniczego Lubin (korzysta z
    niego VW w Polkowicach)

    > NAtomiast, co bys ie nie powiedziało o PKP, to prawda jest taka, że ile by
    > tam człowiek nie wsadził, to zawsze za mało.

    No napewno, tu sie zgadzam ale kwestia reformy PKP nalezy do rzadu RP!

    > Ja osobiście protestuję przeciwko marnotrawieniu moich pieniędzy na
    > niereformowalną kolej.

    Oki, niech zatem zamkna placzenia kolejowe z Zarami! Chcialbym tylko
    przypomniec, ze PKP chce pieniedzy na eksploatacje zakupionych przez Urzad
    Marszalkowski szynobusow - zatem niech lepiej szczezna na bocznicy kupione za
    marszalkowskie pieniadze sznobusy...




    Temat: Dlaczego w siebie nie wierzymy???
    Gość portalu: ENERGIA napisał(a):

    > Częsciowo masz rację ale częściowo nie.
    > 1. Istnienie połączeń IC i EC związane jest jedynie z faktem odpowiednich
    > torowisk i położenia. Zauważ, że właściwie wszystkie pociągi tego typu łączą
    > Warszawę z innymi miastami. Prawie nie istnieją połaczenia tego typu np. z
    > Gdańska do Poznania itd. Łódź jest za blisko na tego typu połaczenia bo sam
    > przyznasz, że nie miałyby sensu. Gdyby były dobre torowiska z Łodzi do
    > Wrocławia zapewniam cię, że IC i EC przez Łódź by jechały. Z założenia te
    > pociągi powinny zapewniać szybszą łączność ten warunek nie jest spełniony co
    > nie znaczy, że w przyszłości nie ma na to szans (tylko jakiej)

    Ok, tutaj przyznam Ci rację chociaż zapytam, dlaczego w latach `80 i `90-tych,
    kiedy to wymieniano torowisko na CMK i linii Berlin - Poznań - W-wa, nie
    wymieniono torowiska z Warszawy do Łodzi i dalej do Wrocławia??? Nie chodzi mi
    już wcale o IC tylko o zwiększenie prędkości obecnych pociągów pasażerskich.

    Poza tym moją wypowiedzią kierowała wypowiedź ważnego pracownika PKP, który
    kiedyś stwierdził, że "Łódź jest za biedna na IC i Ex". Przyznaję teraz, po
    głębszej analizie, że cytowana wypowiedź jest głupia bo gdyby były sensowne
    expresy ludzie by z nich korzystali. Był kiedyś IC Neptun z Fabrycznej przez
    Warszawkę do Gdyni ale odjeżdżał cholernie wcześnie i na dodatek o tej samej
    porzez co pośpiech do Gdyni w Kaliskiej, tak więc z góry był skazany na klapę. :
    (

    > 2. Z Łodzi nie ma masowego exodusu mieszkańców (patrz Spis Powszechny i
    > statystyki)taki sam płacz, że ludzie wyjeżdzają pojawia się np. w Krakowie.
    > Zmniejszanie się liczby mieszkańców związane jest głównie z procesami
    > naturalnymi. Zeby to poprawić potrzebny jest napływ migracyjny taki pojawi
    się
    > jeśli będzie praca. Przez najbliższych ładnych lat będzie z tym problem, ale
    on
    >
    > jest w całym kraju także w będącej do niedawna pracowniczym eldorado
    Warszawie,
    >
    > gdzie obecnie tnie się masowo miejsca pracy i pensje. Warszawski rynek pracy
    > był bańką mydlaną, która pękła i w najbliższych latach będzie podlegał
    > urealnianiu. Również tam (bezrobocie ok. 7%) pacą rządzą znajomości i to w
    > coraz większym stopniu.

    O rany!!! Zaczynam dopiero studia ekonomiczne więc na razie nie potrafię się
    ustosunkować do powyższej wypowiedzi. Prawdą jest jednak fakt, że ze środowiska
    moich znajomych coraz więcej osób podejmuje studia w innym mieście i coraz
    częściej słyszę o przeprowadzkach innych do innych miast.

    > 3. Łódź jest obszarem rekonwersji problemy są więc większe. Ten proces
    powinien
    >
    > prowadzić do zmiany profilu miasta. I wbrew pozorom to się dzieje choć nie
    tak
    > szybko jak byśmy chcieli. Ale nigdzie nie trwa to szybko. Dziesiejsze
    Zagłębie
    > Ruhry przechodziło taki sam proces na jeszcze większą skalę. Dzisiaj jest
    > zupełnie innym miejscem, które zachowało jednak swoje tradycje i specyfikę co
    > staje się jego atutem.

    Mój komentarz jak wyżej.

    > Więc nie popadajmy w skrajności. Łódź nie jest miejscem najbogatszym ale też
    > nie jest najbiedniejsza. Owszem Warszawa jest bardzo bogata (jak na Polskie
    > warunki) ale różnice między innymi miastami nie są już tak ogromne. One są
    ale
    > nie są obecnie zatrważające. Od nas zależy czy będą się zmieniać na naszą
    > korzyść czy niekorzyść. Od naszego lobbingu (ale nie w stylu,że koteria
    > polityczna wyskrobie coś w swoim rządzie i przyjdzie dobry wujek Miller i
    zrobi
    >
    > nam dobrze)tylko pomysłowego zachęcania inwestorów żeby do nas przyszli.

    Ok, tutaj też się zgodzę, chocaż z tymi inwestorami w czasach, gdy miastem
    zarządzją 40, 50 i 60-latkowie nie będzie łatwo.

    > PS. Wawel i zabytki to naprwdę rzecz bez, której istnieje mnóstwo miejsc w
    > Polsce i na świecie co wcale nie przeszkadza im mieć się dobrze.

    A tutaj mamy dwa odmienne punkty widzenia :p.

    Chciałbym jeszcze dopisać, że bez względu na to, jaka ta nasza Łódź jest, to
    jednak dziewczyny mamy najładniejsze i najwspanialsze pod słońcem. I tutaj się
    ze mną zgodzicie, nieprawdaż???

    Pozdrawiam, maxxman




    Temat: Dworce kolejowe i usługi
    W tym roku obniżono znacznie stawkę przeznaczoną na remonty linii kolejowych. W
    związku z kampanią wyborczą Sejm zaserwował nam kilka kosztownych prezentów, a
    skoro z próżnego to i Salomon nie naleje to rząd w związku z powyższym musiał
    ciąć. I tnie. W tym roku na linie kolejowe przeznaczono rekordowo mało
    pieniędzy - 92 miliony złotych z budżetu oraz 67 milionów z rezerwy celowej (na
    wkład własny do projektów współfinansowanych przez UE). Dla porównania - koszty
    częściowej wymiany torów (odcinki po kilkanaście kilometrów) na linii Poznań-
    Kluczbork PLK oszacowały przy czym część remontów już została wykonana) na 72
    miliony złotych. To co idzie z budżetu wystarczy, jak widać, na fragmentaryczne
    remonty na jednej większej linii. O cięciach w roku 2006 - niżej.

    I jeszcze fragmenty wypowiedzi Zbigniewa Szafrańskiego, wiceprezesa PKP-PLK
    S.A., z moimi komentarzami. Całość wywiady z w-ceprezesem w Kurierze PKP z 11
    września 2005.

    "W przyszłym roku ma być lepiej. To powinien być rok przełomowy (...). Na
    infrastukturę kolejową mielibymy dostać 590 mln zł (...), dodatkowo 390 mln na
    remonty i utrzymanie oraz nieco ponad 13 mln na utrzymanie linii o wyłącznie
    obronnym znaczeniu."

    W związku z koniecznością cięć (pisałem we wstępie) Ministerstwo Finansów
    skreśliło ów miliard z budżetu na rok 2006. Nie będzie pieniędzy także na wkład
    własny w inwestycje współfinansowane przez UE, więc kolejne fundusze idą w
    plecy. Wobec braku pieniędzy bardzo prawdopodobna będzie także podwyżka biletów.

    "W tym okresie (2007-2013 - dod. hyeronim) mamy możliwość pozyskania z funduszy
    unijnych 16 mld euro na transport. Z tego - według dzisiejszych założeń - 8
    mld poszłoby na inwestycje drogowe, a 5-5,6 mld na inwestycje w infrastukturę
    kolejową (...). Proporcje wydatków ułożyłyby się wreszcie mniej więcej tak, jak
    zaleca UE: 60% na drogi, 40% na koleje."

    Można mieć tylko nadzieję, że sytuacja z lat 2005-2006 się nie powtórzy i nie
    zabraknie pieniędzy na wkład własny.

    "Chcemy specjalizować linie - separować ruch towarowy od pasażerskiego.
    Ekspresami z Warszawy do Poznania pojedziemy przez Łódź."

    I dalej:

    "Byłaby to zupełnie nowa linia (Łódź-Wrocław - dod. hyeronim) dostosowana do
    szybkości 300 km/h. W latach 2007-2013 chcemy zbudować przynajmniej jedną
    trzecią tej linii, doprowadzając ją od Wrocławia w okolice Kalisza."

    Linia miałaby biec mniej więcej równolegle do drogi wojewódzkiej 449 Syców-
    Błaszki - omijałaby zarówno węzeł w Ostrowie jak stację Kalisz i łączyłaby się
    z linią Ostrów-Łódź między Kaliszem i Sieradzem - wystarczająco daleko, żeby
    Kalisz był odcięty od szybkiego ruchu Wrocław-Warszawa, że o Ostrowie już nie
    wspomnę. Przypominać to będzie trochę skrótową linię Warszawa-Kraków omijającą
    Radom i Kielce.

    Do 2007 jest jeszcze czas, żeby powalczyć o przesunięcie tej linii o te
    kilkanaście kilometrów na północ. Nie wykluczone też, że w związku z cięciami w
    2006 opóźni się przygotowanie trasy o kolejny rok lub kilka miesięcy co jeszcze
    trochę poszerzyłoby pole manewrów dla ostrowskiego lobbingu.

    Odnosząc się do dwóch ostatnich cytatów trudno nie oprzeć się wrażeniu, że
    linie przechodzące przez Ostrów (z naciskiem na Poznań-Katowice) mają być
    specjalizowane na towarowe lub przystosowane tylko dla tzw. ruchu
    międzywojewódzkiego lub lokalnego. Tymbardziej, że już teraz przewóz pasażerów
    przez Ostrów szybko spada, a przewóz towarów odpowiednio szybko rośnie.



    Temat: sankt petersburg samodzielnie
    Nie umiem ci teraz powiedzieć ile to kosztowało.... wiem jedno,
    zobaczylam duzo wiecej niz na wyjezdzie zorganizowanym.... spotkałam
    kilka grup z Polski i widziałam jak robili program w pospiechu....
    ja w samym Ermitażu byłam cały dzien, gdzie grupy nasze wpadają na
    około 2 godziny a tam można chodzic i chodzić... w maju bedzie
    lepiej, bo mniej turystów, to i spokojniej.... Ermitaz zwiedzałam za
    darmo, bo w kazdy pierwszy czwartek miesiąca jest dzien wolny od
    płacenia, ale trzeba odstać swoje w barrrrrdzo długiej kolejce...
    Namawiam ciebie by wizy i vouchery załatwic przez biuro, bo ja raz
    wybrałam sie do ambasady, nastałam się i nic nie załatwiłam, bo była
    spora kolejka... przyjmując dojazd do Warszawy, to lepiej zapłacic
    prowizję i dostać gotowe paszporty... ja załatwiałam w tym biurze
    www.wadi.pl wszystko zalatwilam przez internet, telefon, paszporty
    wysłałam pocztą.... kontaktowałam się z nimi tez na gg, odpowiadali
    mi na wszystkie moje pytania...
    Co do podróży... jesli wybierzesz wariant przez Wilno (WARTO!!!!!),
    masz dodatkowe atrakcje a i bilet na pociąg do Petersburga kupisz
    bez problemu w kasie w Wilnie, przynajmniej tak mi się zdaję, bo
    skoro ja jechałam w samym szczycie turystycznym (białe noce - koniec
    czerwca) i codziennie można było kupic bilety, to w maju powinno byc
    jeszcze łatwiej... ja bilety do Petersburga tez kupowałam przez to
    biuro, ale teraz gdybym znowu jechała mając już to rozeznanie, to
    szkoda płacic prowizje, lepiej samemu kupic w Wilnie (oczywiscie w
    obie strony)...
    Bilet z Warszawy do Wilna (autobus, wygodny)kosztuje około 80zł
    (spytaj w kasie pkp u siebie)... mozna go kupic nie tylko w
    Warszawie, wiec mozesz to załatwic sam w większym miescie w kasie
    międzynarodowej... kup od razu na powrót, szkoda marnowac czasu w
    Wilnie...
    W Wilnie nocowaliśmy w schronisku mlodziezowym, skromnie, ale blisko
    centrum... płacilismy ok 34zł za noc... bardzo mila obsluga, mówią
    po polsku... zakwaterowali nas w pokoju trójce a nas była tylko
    dwójka i nikogo nam nie dokwaterowali... na miejscu jest kuchnia,
    mozna zrobic sobie sniadanie czy kolacje... noclegi zalatwilam przez
    internet i telefonicznie potwierdzalam zamówienie... obiady na
    miescie, codziennie w innym miejscu, by posmakowac specjałów
    litewskich...
    Bedąc w Winie warto kupic bilet autobusowy całodobowy za 6zł i
    swobodnie poruszac się po miescie.
    Jak przyjedziesz autobusem do Wilna, to koncowy jest przed budynkiem
    dworca kolejowego. Mozna od razu iść do kasy i kupić bilety do
    Petersburga. Jak wyjdziesz z budynku dworca w stronę miasta, to po
    prawej stronie zobaczysz budkę (prawie zawsze stoi tam kolejka) i
    tam wlasnie mozna kupic bilety autobusowe te calodobowe... w kiosku
    pani rozumiala po polsku...
    Będąc w Wilnie koniecznie trzeba pojechac na jeden dzień do Trok (z
    dworca autobusowego, zaraz przy kolejowym)... dzien wczesniej warto
    spisac sobie godziny odjazdów autobusów, mozna tez busikiem
    prywatnym...
    W samym Winie nie ma problemu ze zwiedzaniem, bo jest tak duzo grup
    polskich, że własciwie każdy obiekt możecie zwiedzić z jakąś inną
    grupą, samemu poczytać z przewodnika...
    Teraz dla ciebie najwiekszym wyzwaniem jest znalezienie noclegu jak
    najtaniej a w miarę blisko metra...

    Co do Petersburga, to zadawaj pytania, spróbuje odpowiedziec...




    Temat: Na jeden dzień z Warszawy do Brześcia.
    Na jeden dzień z Warszawy do Brześcia.
    Wczoraj odbyłem jednodniową wycieczkę do Brześcia nad Bugiem.
    Ponieważ pociągi są zle skomunikowane, najlepiej i chyba najtaniej jest
    pojechac samochodem do Terespola. Podroz trwa ok 2,5 godziny. Samochod
    zostawilismy w okolicach dworca kolejowego w Terespolu.
    Aby wjechac na Bialorus, potrzebne sa tzw. VOUCHERY. Ich cena jest dosc
    wysoka, bo 20 zl, ale za to mozna na taki "dokument" wpisac nawet 3 osoby,
    wiec po podzieleniu kosztow bylo w miare OK. Podrozowalismy wspolnie z
    przyjaciolka i moim synkiem 7 letnim.

    Bilety PKP na odcinek Terespol - Brzesc mozna nabyc tylko w jedna strone, za
    cene 1 euro czyli 4,40. Nie ma znizek dla dzieci. Bilet powrotny z Brzescia
    kosztuje 3960 BYR czyli 7,70, bo jest razem z miejscowka.

    Przy odprawie powrotnej wladze bialoruskie zadaja tzw. oplaty ekologicznej w
    wysokosci 2 euro na osobe, jednak poradzono nam, aby w paszport wlozyc po
    2000 BYR ( 4 zlote) i to dziala, pogranicznik wygladal na bardzo zadowolonego.

    Bialorusini sa swietnie zorientowani gdzie i kiedy oraz w jaki sposob
    nalezy "uhonorowac" odpowiedniego urzednika, chetnie dziela sie
    doswiadczeniami. Kurcze, czlowiek odwykl, to nie ma juz wprawy.

    W Brzesciu warto zwiedzic twierdze, muzem kolei oraz przejsc sie po miescie.
    Jest dosc czyste, ale skromne. Chcac pokazac np dzieciom, jak kiedys wygladal
    Zwiazek Radziecki, mozna to zrobic na przykladzie Brzescia.
    Twierdza brzeska - pomnik mauzoleum robia wrazenie.

    Jest stosunkowo malo gastronomii, ale jak sie trafi na fajna knajpke, to
    mozna zjesc niedrogo i estetycznie.Syn chcial zjesc tylko frytki z ketchupem,
    to Mu podali na pieknie udekorowanym talerzu, az mnie tym ujeli.

    Za 3 osobowy posilek z dwoma piwami i Sprit'em zaplacilismy cos ok 19 zlotych
    w przeliczeniu.

    Osobliwoscia jest na Bialorusi, ze cena piwa bywa wyzsza niz cena wodki.
    Okolo 3,80 za pol litra gatunkowego piwa rosyjskiego. Miejscowe bialoruskie
    jest tansze, ok 2 zl.

    W sklepach zaopatrzenie lepsze niz sie spodziewalem, drogie wedliny,ale
    wygladajace smakowicie.

    Cerkiew przy alei Mickiewicza jest swiezo po remoncie w pieknych kolorach,
    trafilismy na nabozenstwo z przepieknymi spiewami.

    Dosc osobliwe przezycia towarzysza w drodze powrotnej.
    Nie chodzi o sluzby graniczne, bo zarowno polskie jak i bialoruskie sa
    uprzejme w stosunku do osob wygladajacych na turystow.
    Natomiast tlumy glownie kobiet, wygladajacyh na zorganizowane ( i
    zhierarchizowane!) przedsiebiorstwa "import-eksport - art monopolowo
    tytoniowe", zarowno polskie jak i bialoruskie to cale przedstawienie.
    Przed sklepem wolnoclowym na dworcu w Brzesciu, juz po odprawie celnej i
    pogranicznej, na oczach powyzszych funkcjonariuszy odbywa sie "upakowka".
    Kto nie wierzy, ze pod, fakt, dosc obfita, spodnica moze sie zmiescic
    zawartosc z 10 duzych paczek papierosow, niech sam zobaczy!

    Horror zaczyna sie w Terespolu.
    Na widok wchodzacych do pociagu polskich celnikow cale towarzystwo nagle
    ucieka do dalszych wagonow ( nam poradzono kupic miejscowki w pierwszym).
    Nie bylo chetnych do poddania sie kontroli celnej, totez nas, "ochotnikow"
    natychmiast wypuszczono z pociagu i udalismy sie do samochodu, aby po 2
    godzinach jazdy byc w domu.

    Tutaj musze wyrazic swoje wspolczucie i jednoczesnie podziw dla zalogi GPK i
    UC w Terespolu. To co robia to bardzo nieprzyjemna powinnosc, a podłe
    warunki, w jakich pracuja mnie naprawde zaskoczyly.
    W dworzec PKP w Terespolu, pomieszczenia sluzbowe dla funkcjonariuszy chyba
    od dawna sa nieremontowane, a to wszak za kilka miesiecy zewnetrzna granica
    UE. W tej sytuacji wywalanie kupy forsy w np. przejscie w Winiarczykowce (PL -
    SK), gdzie budynki wygladaja dosc luksusowo, wydaje sie byc kompletnie
    niezrozumiale.

    Od 1 pazdziernika zaczna obowiazywac wizy, choc takie, bo po 10 euro, ale na
    takie jednodniowe wypady troche mniej bedzie sie oplacalo jechac.
    Natomiast dla przemycajacych wodke i papierosy cena wizy wydaje sie byc
    symboliczna...




    Temat: Co Cię może spotkać w pociągu!
    Co Cię może spotkać w pociągu!
    Wszyscy wiemy, że podróżowanie pociągiem do przyjemności nie należy. Opłakane
    warunki, bród, smród i złodziejstwo. Szczególnie to ostatnie zjawisko
    przybrało monstrualne rozmiary. PKP i SOK twierdzą, że robią co mogą. Jednak
    to co się dzieje w nocnych pociągach w rejonie Trójmiasta może zatrważać.

    Warszawa Centralna. 2:24. Wsiadam do pociągu relacji Kraków Kołobrzeg.
    Zajmuję miejsce sam w przedziale. Pomny doświadczeń wcześniej wypijam kilka
    dwie kawy i kilka „RedBull-ów”. Jedziemy. Tuż za Warszawą konduktorzy
    sprawdzają bilety. Chodzą tam i z powrotem Teraz widać ich nawet za często.
    Później już tak nie będzie. Ok. 6:00 wjeżdżamy do Tczewa. Tu już można zacząć
    się bać. Przez okno widzę jak do pociągu wsiadają dwie grupy młodych mężczyzn
    stylem zachowania i ubiorem przypominających warszawskich dresiarzy.
    Rozpoczyna się polowanie. Wychodzę do WC. W mijanych przedziałach podróżni
    śpią. We wszystkich. Za chwilę cichutko i bardzo powoli nurkując wzrokiem w
    przedziałach przechodzą wspomniani mężczyźni. Spoglądam im prosto w oczy.
    Widzę tylko skupienie i migające w oczach ironiczne ogniki. Za chwilę się
    zatrzymują, otwierają drzwi sąsiedniego przedziału. Wiem co się teraz stanie.
    Zaczną przeszukiwać kieszenie bagaży i wiszących kurtek. Wszystko robią z
    niebywałą wprawą i praktyką. Oddycham z ulgą. Tym razem się nie udało. Idą
    dalej. Za chwilę znikają w drugim wagonie. Ściska mnie w gardle. Mam zamiar
    chwycić za „komórkę” i wybrać numer 112. Ale co mam powiedzieć? Że młodzi
    ludzie spacerują po pociągu? Wyśmieją mnie. Konduktora nie widać. SOK-istów
    również.
    Jesteśmy w Gdańsku. Za Gdańskiem mój przedział mijają kolejne dwie
    grupy „jumaczy”. W Sopocie wysiadają. Wszyscy. Aż się boję myśleć co się
    stało...Przed Wejherowem widzę jak starsza kobieta wyszła z przedziału i
    płacze. Straciła bagaż i torebkę z dokumentami, biletem i pieniędzmi. Torebka
    zapewne znajdzie się w najbliższej toalecie. Ale już bez dokumentów i
    pieniędzy. Zaalarmowani konduktorzy nie są w stanie jej pomóc. Patrząc na ich
    bezsilność ogarniam mnie złość. Zaciskam zęby. Gdzie oni byli! Gdzie były
    odpowiedzialne służby!

    Okolice Trójmiasta to „zagłębie” jumaczy grasujących w pociągach. NA
    niewielkim odcinku od Tczewa do Wejherowa pociąg zatrzymuje się kilka razy (w
    samym Trójmieście pięciokrotnie pokonując raptem 30 km). Wykorzystują to
    złodzieje, którzy wiedzą, że mogą praktycznie w każdej chwili opuścić pociąg.
    W tym czasie służb PKP i SOK jakby nie było, a nawet jeżeli są to ich nie
    widać.

    I zapewne będzie tak jeszcze długo, dopóki sprawa bezpieczeństwa na kolei (w
    tym na najbardziej zagrożonym odcinku trój miejskim) nie będzie poruszana, a
    parlamentarzyści będą zajmować się... bezpieczeństwem i etyką we własnych
    szeregach.

    Autor: Marcin Serkiz




    Temat: Boys, Milano - Amfiteatr Świnoujście 24.07.2009
    Boys, Milano - Amfiteatr Świnoujście 24.07.2009
    MIEJSCE: Świnoujście Amfiteatr
    DATA: 24.07.2009 Piątek
    GODZINA: 20.00
    BILETY: 25 PLN, 30 PLN


    Boys – polski zespół muzyczny disco polo istniejący od 1991 roku.

    Zespół Boys został założony wiosną 1991 roku w Prostkach koło Ełku.

    Obecny skład zespołu:

    * Marcin Miller - lider, wokal
    * Jan Cieniewicz - tancerz
    * Andrzej Jabłoński - tancerz
    * Konrad Dobrzyński - tancerz
    * Marcin Dardziński - tancerz

    Zespół Boys może poszczycić się wieloma nagrodami i osiągnięciami. Łącznie
    posiada 5 platynowych płyt i 2 złote. W 1996 roku podczas wręczania nagród za
    osiągnięcia w Warszawie w klubie Tango odebrał 3 statuetki Victoria '96 w
    kategoriach: zespół roku, wokalista roku i płyta roku. 27 czerwca 1995 roku w
    Opolu odebrał nagrodę jako jedyna grupa disco polo od TVP. W 1997 2001 i 2005
    na festiwalu w Ostródzie zespół zajął 1. miejsce i zdobył nagrodę
    publiczności. W sumie zespół Boys zdobył 17 nagród za swoje osiągnięcia.
    Zespół koncertuje także poza granicami Polski m.in.: w Stanach Zjednoczonych,
    Austrii, Belgii, Niemczech.

    Największe przeboje:

    # Jesteś Szalona
    # Biba
    # Łobuz i Drań
    # Wolność
    # Kochana uwierz mi
    # Jump
    # Chłop z Mazur

    Więcej informacji na www.boyslive.pl

    Sylwestrowa noc z zespołem BOYS cz 1
    www.youtube.com/watch?v=HGrw_AM1pk4...feature=related
    Sylwestrowa noc z zespołem BOYS cz 2
    www.youtube.com/watch?v=ktZq0TQ7LvI...feature=related
    Sylwestrowa noc z zespołem BOYS cz 3
    www.youtube.com/watch?v=HYmIhdNYL4g...feature=related
    Sylwestrowa noc z zespołem BOYS cz 4
    www.youtube.com/watch?v=SOYv1kdPFNo...feature=related

    Milano - jeden z czołowych przedstawicieli nurtu polskiej muzyki
    tanecznej (disco polo). Grupa istniała od marca 1993 do września 2000.

    W połowie lat '90 był to jeden z najpopularniejszych zespołów disco polo. W
    skład zespołu wchodzili: Andrzej Borowski, Bogdan Borowski i Piotr Kopański
    (od 1994)

    Od 2001 zespół występuje w USA. Grupa wydała 7 płyt i wylansowała liczne
    własne przeboje, m.in. :

    # Jasnowłosa
    # Kasiu Katarzyno
    # O Tobie kochana
    # Jesteś moją naj
    # Tylko Ty
    # Mario Magdaleno

    Bilety do nabycia

    Świnoujście:


    Empik Świnoujście
    ul. Armii Krajowej 8

    Kasa przy Amfiteatrze
    ul. Chopina 30

    Restauracja Albatros
    Stefana Żeromskiego 1

    Sekretariat MDK
    ul. Wojska Polskiego 1/1

    Galeria ART
    ul. Wojska Polskiego 1/1

    Apartamentowiec Nautilus
    ul. Elizy Orzeszkowej 3

    Szczecin:

    1000 MIAST PKS
    Plac Grodnicki 1,Dworzec PKS

    1000 MIAST PKP
    ul. Kolumba 2 Dworzec PKP

    1000 MIAST Główne
    ul. Królowej Jadwigi 11/2

    EMPiK Szczecin Wojska Polskiego
    Al. Wojska Polskiego 2

    EMPiK Szczecin Galaxy
    Al. Wyzwolenia 18 (CH Galaxy)

    Empik Police Kinga
    ul. Wyszyńskiego 13 (CH Kinga)

    EMPiK Szczecin Ster
    ul. Ku Słońcu 67 (CH Ster)

    MEDIA MARKT
    ul. Mieszka I 73 (CH Piast)

    Ruch Salon prasowy
    ul. Bohaterów Warszawy 101

    Ruch Salon Prasowy
    Pl. Hołdu Pruskiego 8



    Temat: Będzie pięknie wokół Warsa, Sawy i Juniora
    > Centrum Warszawy już od dawna przypomnia chlew.
    > Otoczenie Domów "Centrum" szczególnie.

    To prawda. Ja już odzwyczaiłem się od myśli, że tam może być ładnie. Po prostu
    omijam to miejsce szerokim łukiem i tyle.

    > Bród, smród, rozklekotane podmiejskie
    > autobusy prywatne, stragany z bzdzidłami, narkomani na pasażu, chodniki o
    > które
    > można się zabić (jak się pod nogi nie patrzy) to obraz Marszałkowskiej i jej
    > zaplecza w samym sercu miasta.

    Na rozklekotane autobusy podmiejskie jest tylko jeden sposób - stworzyć SKM.
    SKM oznaczajace szybko i często jeżdżące pociagi, pojazdy nowoczesne,
    bezpieczne i czyste. Dopóki bowiem kolejowe przewozy podmiejskie będa w gestii
    PKP, dopóty pasażerowie beda unikać pociągów jak ognia i wybierac rozklekotane
    autobusy.

    A stragany z jakimś szajsem i narkomani to dowód impotencji władz miasta. Każde
    centrum handlowe radzi sobie z takimi problemami i tam nie uświadczy sie
    narkomanów, żebraków i straganów z badziewiem. A władze maista nie umieją.

    Wiem, zaraz odezwą się ideolodzy głoszący, że obszar wokół Galerii Centrum to
    przestrzen publiczna i każdy może tam wejść, żebrak i narkoman też. No
    właśnie!!! Właśnie dowiodłem wyższości przestrzeni prywatnej nad publiczną,
    czemu tak wielu próbuje zaprzeczyć.

    > Remont tej ulicy zaczął się ale go nie
    > kontunuowano. Mamy więc dość poprawne otoczenie placu Konstytucji i potem nic.

    Nieszczęściem ulicy Marszałkowskiej na odcinku od Al.Jerozolimskich do
    Świetokrzyskiej jest to, że jest to ulica zabudowana tylko z jednej strony. Po
    jednej stronie tzw. ściana wschodnia (baaardzo wątpliwej urody), po drugiej
    pustka i majaczące w oddali pasiaste hale. Jednym slowem nie jest to normalna
    miejska ulica, tylko droga z zabudową po jednej stronie i polem po drugiej
    stronie. Jakże lepiej prezentuje się tu Jana Pawła II zabudowana wszkaże z OBU
    stron.

    Ale i Jana Pawła II ma swój paskudy obszar wokół Hali Mirowskiej, gdzie
    nagromadziło się pełno meneli chlejących denaturat i handlujących brudnymi
    szmatami wprost z chodnika :(

    A wracając do Marszałkowskiej, to tyle się już mówiło o róznorakich planach jej
    zabudowy od strony PKiN - najwyższy czas na DZIAŁANIA.

    > Podobnie i w innych mniejszych miastach centra są
    > uporządkowane i wcale daleko jechac nie trzeba. Wystarczy zobaczyć jak
    > zrobiono
    > to w Legionowie czy Grodzisku Mazowieckim

    Tam centra miast nie mają póki co konkurencji. W Warszawie ludzie po prostu
    przenoszą się gdzie indziej.

    > Moim zdaniem czas najwyższy aby to miejsce zostało wyremontowane.
    > Kierownictwo Domów Centrum musi być tym również zainteresowane albowiem
    > otoczenie działa na tyle odpychająco, że ci co cenią sobie nie tylko drogie
    > kupowanie ale i cała otoczkę z tym związaną już dawno przenieśli się do
    > centrów handlowych typu Galeria Mokotów.

    Jeśli będzie tam jakiś remont, to liczę właśnie na kierownictwo Galerii
    Centrrum zainteresowane poprawa estetyki okolicy i tym samym zwiększeniem
    swoich zysków. Na władze miasta już nie liczę - one tylko dużó mówią, z
    robieniem gorzej.




    Temat: Odszedł największy twórca sukcesów polskiej piłki
    Jak każdy Wielki pozostanie wśród nas
    za Joemonster, wkleił Niegoscinny z szacunkiem i pamięcią od kibica za wspmonień
    czar Panie Kazimierzu

    "MOŻE TO JAKAŚ WOLA BOSKA, ŻE TAK ZWARIOWAŁEM NA PUNKCIE PIŁKI..."
    - Podchodzi zakapior z mordem wymalowanym na twarzy, cały w tatuażach. I w te
    słowa: - Panie trenerze, chciałbym uścisnąć szanowną rękę. Jak pana zespół
    odnosił sukcesy na olimpiadach i mistrzostwach świata, ja 15-letni wyrok we
    Wronkach kiwałem. Górski pyta:
    - A jak pan się nazywasz?
    - We Wronkach wołali na mnie Cycek.
    - No to, panie Cycku, bardzo proszę. Niech pan już więcej nie kiwa, niech pan
    lepiej na mecze chodzi.

    Jerzy Piekarzewski, Polonia Warszawa:
    - W Zambrowie na środku miasta wjechaliśmy samochodem w tłum ludzi wychodzących
    z jakiejś uroczystości. Zobaczyli na tylnym siedzeniu Kazia i mówią:
    - Albo do nas wyjdzie, albo przewrócimy samochód na dach.
    Zaczęli kołysać. Kazio wyszedł, to go zaciągnęli do restauracji. Właściciel
    knajpy powiedział, że wmuruje tablicę upamiętniającą jego wizytę".

    "PIŁKA JEST OKRĄGŁA, A BRAMKI SĄ DWIE."

    Kliknij i zobacz więcej!Michał Listkiewicz, Prezes PZPN:
    - Stanęliśmy na obiad w Sierpcu i zbiegł się dziki tłum po autografy, ale trener
    poprosił, żeby najpierw dali mu zjeść. Na straży stanęło na ochotnika paru lekko
    zawianych, których strach byłoby spotkać w ciemnej ulicy.Nagle gdzieś znikli.
    Wracają z wielkim bukietem kwiatów, z których sterczą korzenie z ziemią. I w te
    słowa: "Panie Kaziu, nie stać nas na kupne kwiaty. Ale dla naszego ukochanego
    trenera wyrwaliśmy sprzed samego prezydium Rady Narodowej. Najlepsze, jakie
    były!". A pan Kazimierz na to: "Panowie, w tył zwrot i zakopać mi to z powrotem,
    bo jeszcze będą kłopoty".

    "IM DŁUŻEJ MY PRZY PIŁCE, TYM KRÓCEJ ONI."
    - Wiele razy bywaliśmy na spotkaniach w więzieniach. Raz w Warszawie na Służewcu
    podchodzi niemłody już więzień i mówi, że ma jeszcze 15 lat do odsiedzenia, ale
    czy jak wyjdzie, pan Kazimierz nie pomógłby mu załapać się do jakiejś drużyny. A
    Górski na to: "To jest mój telefon. Jak pan wyjdziesz, coś dla pana
    wykombinujemy". Po roku przyszedł list od wychowawcy więziennego. Pisał, że ten
    twardy kryminalista przestał grypsować, zadbał o siebie, stał się wzorem do
    naśladowania. Bo co dzień powtarza, że jak wyjdzie z więzienia, pan Górski
    pomoże mu znów grać w piłkę.

    "MECZ MOŻNA WYGRAĆ, PRZEGRAĆ ALBO ZREMISOWAĆ."
    - Pan Kazimierz nie tylko nigdy nie miał samochodu, ale nawet nie zrobił prawa
    jazdy. Jak był prezesem PZPN, jeździł do pracy autobusem 125. Raz przyjeżdża
    rozbawiony i opowiada, że stał sobie z tyłu, ale trzy panie w "wieku
    trolejbusowym" rozpoznały go i na cały głos mówią: "O, zobaczcie, to ten znany
    trener Górski. Pewnie się upił i mu prawo jazdy zabrali".

    "W PIŁCE NIE WYGRYWAJĄ PIENIĄDZE, BO GDYBY TAK BYŁO, TO MISTRZEM ŚWIATA BYŁABY
    ARABIA SAUDYJSKA."
    Kliknij i zobacz więcej!- Pan Kazimierz miał w notesie rozkład jazdy i przez
    całe lata kończył pracę słowami: "Przepraszam, muszę iść, bo za dwie minuty mam
    autobus spod SPATIF-u". Trener jest niezwykle punktualny. Jak zdarzało mi się
    spóźnić dwie czy trzy minuty, zawsze witał mnie słowami: "No, panie Misiu,
    nawalanka". To jego ulubione słowo.

    "TAK SIĘ GRA, JAK PRZECIWNIK POZWALA."
    Janusz Zaorski, reżyser:
    - W 1975 z Romanem Kłosowskim spotkaliśmy w pociągu pana Kazimierza. Też nie
    miał miejsca, ale konduktor zaprosił nas do przedziału służbowego. I jak na
    dobrego pracownika PKP przystało, na widok wielkiego trenera od razu wyciągnął
    butelkę wódki. Tak się poznaliśmy. Mogłem mu wtedy opowiedzieć, jak rok
    wcześniej kręciłem "Awans" według książki Redlińskiego w Kazimierzu nad Wisłą.
    Akurat trwały "Dni Kazimierza Dolnego". Zrobiliśmy dowcip i na transparencie
    przy wjeździe zamalowaliśmy "Dolny", dopisując "Górski". Ale było nam mało.
    Udaliśmy się całą ekipą do władz miejskich z petycją, że chcemy zmienić nazwę
    miasta z Kazimierz Dolny na Kazimierz Górski. Z pokerowymi twarzami, żadnych
    głupich uśmiechów. Podlaliśmy wszystko urzędową nowomową, że to oddolna
    inicjatywa mas w reakcji na sukcesy polskiej jedenastki, że społeczeństwo PRL
    czeka. Urzędnik zbaraniał, ale sprawę potraktował ze śmiertelną powagą. Na
    sztywnych nogach petycję przyjął, obiecał przekazać wyżej i dać odpowiedź.



    Temat: Kiedy J.Glemp przeprosi J. Owsiaka ? ? ?
    kataryna.kataryna napisała:

    > Gość portalu: Uczestnik WOSP napisał(a):
    >
    > > Parę dni temu J.Glemp naubliżał J.Owsiakowi , oraz
    > > kilkuset tysiącom uczestnikom Przystanku Woodstock w
    > > Zarach. Impreza w Zarach jest integralną częścią WOSP.
    > > Jest podziękowaniem wszystkim darczyńcom i uczestnikom
    > > WOSP. Jestem darczyńcą tej Orkiestry , czyli też
    > > współsponsorem Przystanku Woodstock i dlatego czuję sie
    > > również osobiście obrazony przez J.Glempa.
    > > W moim odczuciu J.Glemp świadomie stosuje w stosunku do
    > > wszystkich uczestników WOSP obrazliwy psychoterror
    > > słowny , tzw mobbing , który w odczuciu społecznym i
    > > prawnym jest niedopuszczalny.
    > > Podobnie postępowal w stosunku do srodowisk kobiecych
    > > bp Pieronek ,wypowiadając słynne słowa o "kwasie" , itp.
    > > W związku z powyzszym domagajmy się OFICJALNYCH
    > > przeprosin przez J.Glempa milionów uczestników WOSP w
    > > tym i J.Owsiaka.
    > > Ja ze swojej strony postanowiłem dodatkowo wysłać list
    > > protestacyjny do J.Glempa , do siedziby Episkopatu w
    > > Warszawie na ul.Miodową.
    > > Proszę o wpisy osoby popierające mnie.
    > > Zareagujmy forumowicze ! Grzecznie , kulturalnie i
    > > stanowczo na łobuzerię słowną J.Glempa.
    >
    >
    > Dlaczego nie można złego słowa powiedzieć o Owsiaku, jeśli zrobi coś co na
    > krytykę zasługuje? W tym roku mu odbiło i jak będzie się o tym milczeć, za rok
    > odbije mu jeszcze bardziej. Księża mu się nie podobali ale krisznowców przyjął
    > z otwartymi ramionami,
    Co chcesz od kriszowców kato-fundamentalisto? Oni nic złego nie robią, a czarna
    stonka (kler) zrzera nasz kraj.

    > zbiera od ludzi na chore dzieci a potem za część (sporą
    > -
    > organizuje imprezę rockową,
    Co ty pierdolisz? Pieniądze z orkiestry nie idą na Woodstock.

    > krzyczy ze sceny do kilkuset tysięcy ludzi, że ekipa TVN ma spierdalać, nie
    > bacząc czym mogło się dla dziennikarzy skończyć takie podburzanie przeciwko
    > nim
    Bardzo dobrze że przegnał tych propagandowych debili z tej najdebilniejszej
    (pod względem przekazywania wiadomości) stacji telewizyjnej w Polsce.

    > tłumu młodych ludzi (PKP może coś powiedzieć o tym, jakimi aniołkami są
    > niektórzy z nich),
    Szczególnie SOKowcy, którzy sami pozwalali ludziom wybijać szyby w cuchnących
    bydlęcych wagonach, gdy te się nie otwierały.

    > taka słowna agresja ze sceny guru tych młodych ludzi w
    > stosunku do dziennikarzy to proszenie się o kłopoty. No i jeszcze incydent ze
    > sprzedawcą.
    I bardzo dobrze zrobił, tem palant robił nieuczciwą konkurecję sprzedawcom
    którzy uczciwie uiścili opłatę, mając przez to mniejsze zyski.

    > Znam ludzi, którzy na Woodstocku widzieli Owsiaka w akcji, jemu
    > naprawdę odbiło. I nie widzę powodu dla którego nie można o tym mówić.
    > Działalność charytatywna nie daje nikomu immunitetu a to, że robi dużo dobrych
    > rzeczy nie uprawnia go do robienia - dla równowagi - świństw.
    Owsiak nie robi rzadnych świństw, przeganianie nieuczciwych kupców czy kłamców
    z TVN dobrze o nim świadczy, a za pogonienie kota klerowi dam sporo kasy na
    następną Wielką Orkiestrę.



    Temat: Co zawdzięczamy Gierkowi, a co Solidarności.
    Do komunistycznego prostaka J.v.T. !!!
    Gość portalu: J. v. T. napisał(a):

    > Hey Babariba,uważasz,że to oznaka mądrości cymbała?,czy może już brak
    > argumentów, które jako jedyne jakich używał, to inwektywy i chamstwo.Z tych
    > niewielu zdań,jakie z siebie wydalił,pokazał,że jest "prawdziwym Polakiem" i
    > katolikiem.To już taka prawidłowość tych biednych zainfekowanych
    > ludzi.Ciekawostką jest to,że oni wszyscy są do siebie podobni,jak klony i co
    > gorsze,nie ma dla nich ratunku,ta choroba jest nieuleczalna i
    > nieodwracalna.Ciemno widzę ich przyszłość,oj ciemno.

    Wszystkie rozsądne argumenty do takich jak ty czerwonych ścierw nie docierają ,
    co świadczy o niesłychanej odporności na wiedzę . To szkoła bolszewickich
    propagandzistów . Pluj w oczy a on powie że deszcz pada . Twój bełkot o
    prawdziwych Polakach i katolikach miałby kompromitować mnie , tymczasem
    kompromituje ciebie , bo jest nie na temat i nie ma nic wspólnego z prawdą a
    przede wszystkim nie dotyczy mnie . Ale w tej szkole która ukończyłeś , szkole
    komunistycznych agentów nie ważne było co jest prawdą , ważne było co aktualnie
    pasuje komunistycznym kacykom , za którymi tak tęsknisz . To jedyna wiedza
    którą jako tako opanowałeś , pojebana postgierkowska sieroto . I nie dziwię się
    że ciemno widzisz swoją przyszłość . Prymitywna , antyhumanistyczna , prostacka
    i zbrodnicza ideologia za którą tęsknisz a którą Polacy wielokrotnie odrzucali ,
    m.innymi za Gierka w 1976 r. odeszła bezpowrotnie do lamusa historii . Szkoda
    że po 1989 r. takich jak ty nie wyeksportowno do ostatnich skansenów
    bolszewizmu . Tacy jak ty powinni być tam przymusowo przebywać na
    resocjalizacji do czasu wyleczenia z tej choroby . Ponieważ domagasz się
    argumentów będę ci je co jakiś czas podsyłał .
    Na poczatek parę haseł :
    Głodne kurczaki nasze, bo Reagan zabrał im paszę
    Partia ta sama, ale nie taka sama
    Robiąc lepiej, dajemy więcej
    Partia - Socjalizm - Wietnam
    Potępiamy syjonizm
    Młodzież zawsze z Partią
    Partia - Naród
    Za chleb i pracę
    Wolność - Pokój - Socjalizm
    Niech żyje KC PZPR
    Niech żyje komunizm
    Niech żyje jedność narodu
    Młodzież wierna partii
    Jedność narodu - V zjazd PZPR
    Czynem witamy V zjazd PZPR
    Zaniesiemy za granice prawdę o Polsce Ludowej
    Niech żyje braterstwo sportowców całego świata
    Popieramy politykę pod przewodnictwem I sekretarza KC PZPR - Edwarda Gierka
    Towarzysz Gierek to nasz wybitny przywódca
    Towarzysz Gierek - naszym wzorem
    Towarzysz Gierek - czołowym przywódcą międzynarodowego ruchu robotniczego
    Niech żyje Niepodległa Zjednoczona Republika Socjalistyczna
    Niech żyje Międzynarodowa Socjalistyczna Rewolucja
    Głosowanie Ludowe 30.6.46 - gwarancją dobrobytu, bezpieczeństwa, potęgi kraju i
    narodu
    Wzmożona kontrola - dźwignią społecznego zaufania
    Niech żyje przyjaźń ze Związkiem Radzieckim
    Nie ma miejsca na Uniwersytecie dla wichrzycieli politycznych
    Niech żyje towarzysz Wiesław
    Nasz cel - to socjalizm bez wypaczeń
    Współzawodnictwo pracy wychowuje nowego człowieka
    Wszystko dla Ciebie, Ty dla wszystkich
    Kułaka w oczy kole zasiane wspólnie pole
    Nie pij! Powierzamy Ci nasze wspólne dobro
    Wróg Cię kusi Coca-Colą
    Idee Lenina wiecznie żywe!
    Lenin żył, Lenin żyje, Lenin będzie żyć
    Studenci do nauki, literaci do pióra
    Praca, nauka, spokój
    Więcej dzieci robotników na wyższe uczelnie
    Warszawa pracy chce mieć spokój
    Oczyścić partię z syjonistów
    Towarzysz Wiesław może liczyć na śląską organizację partyjną!
    Śląsk i Zagłębie zawsze wierne partii
    270 tysięcy komunistów Śląska i Zagłębia gotowych na zew tow. Wiesława
    Chcemy pracować w spokoju!
    Uniwersytety ośrodkami nauki, a nie dywersji!
    Odra-Nysa granicą pokoju
    Nasz cel - komunizm
    Linia Partii - linią socjalistycznej odnowy
    Partia walczy z narodem o lepsze jutro
    Uważne studiowanie "Horyzontów Techniki" może Ci pomóc w wykonaniu zadań jakie
    będziesz miał do spełnienia w planie 6-letnim
    Polski robotnik współtwórcą postępu
    Polska Ludowa ukoronowaniem tysiącletnich dziejów państwa polskiego
    Partia - matka nasza
    Niech żyje nam towarzysz Stalin, co usta słodsze ma od malin
    Rolniku myj jaja /punkt skupu jaj na wsi/
    Chcemy żyć i walczyć w pokoju
    Komunizm to władza radziecka i elektryfikacja kraju
    PZPR - partią robotniczą
    W odpowiedzi na atomy budujemy nowe domy
    Do dobrobytu! Do socjalizmu!
    Obronimy pokój
    PZPR - zawsze z Partią
    Ambitny program Partii pomostem w XXI wiek
    Od socjalistycznej odnowy nie ma odwrotu /dworzec PKP w Kielcach, zima 1981/82
    Dobra i wydajna praca to szpila w serce światowego imperializmu
    Polska i ZSRR zawsze razem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 184 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.