Strona Główna
PKS Legnica ceny
PKS Connex
PKS Lublin Komunikacja prywatna
PKP Chełmża Toruń rozkład
plaan Warszawy
PKS Toruń jazdy
PKO BP XII Oddział
pkosa* leasin samochód
płaca w zarządzaniu
PKP Białystok Warszawa cennik
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lkw.htw.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkopb notowania





    Temat: _______Dlaczego Mołczycie? Mentalności zaUralska?
    _______Dlaczego Mołczycie? Mentalności zaUralska?
    Grupa Kapitałowa DGA S.A.! (firma Misiaka i DGA S.A. startowały o
    kasę, jako wspólne konsorcjum!!!!)

    A właśnie, moim zdaniem, jest to klucz do odpowiedzi na wszystkie
    postawione przeze mnie pytania.

    Co to za firma DGA? To poznańska firma zajmująca doradztwem
    biznesowym, zarządczym, usługami z zakresu integracji europejskiej
    oraz systemów informatycznych. Jest spółka publiczną. Współpracuje i
    prowadzi doradztwo dla wielu różnych klientów związanych ściśle z
    PO, zwolennikami traktatu lizbońskiego w stylu PKO S.A. oraz
    współpracuje z organizacjami biznesowymi w stylu BCC.
    www.dga.pl/strony/1/i/299.php;
    www.dga.pl/strony/1/i/145.php)
    Ale najistotniejszym jest fakt, ze do grupy DGA S.A. należy firma
    badań społecznych PBS DGA sp. z o. o. Jest to firma badawcza, która
    organizuje m.in. sondaże i badania preferencji politycznych dla
    Gazety Wyborczej (syjoniści!) i tygodnika Newsweek Polska!
    (wydawnictwo niemieckie!).

    To PBS zrealizował sondaż prezydencki opublikowany w Newsweeku 26
    stycznia 2004, w którym po raz pierwszy pokazano wysokie notowania
    Tomasza Lisa, ówczesnego dziennikarza stacji telewizyjnej TVN.

    W czasie kampanii prezydenckiej 5 września 2005 PBS ogłosił zrobiony
    dla "Gazety Wyborczej" sondaż, z którego wynikało, że Tusk jest już
    bliski zwycięstwa w pierwszej turze. Miał mieć poparcie 49 proc.
    wyborców. Lech Kaczyński nie miał nawet połowy tego poparcia - 22
    proc. Jeszcze dalej poszła "Rzeczpospolita", która ogłasiła, że
    lidera PO popiera 51 proc. Jeśli wtedy i dziś wierzyć PBS-owi, Tusk
    pozyskiwał wyborców w szaleńczym wręcz tempie: w połowie lipca 2005
    roku popierało go zaledwie 8 proc., w połowie września blisko połowa!

    Pomimo ewidentnej "klapy badawczej" z roku 2005 spółka PBS DGA
    przewodziła w konsorcjum wykonującym badania typu exit poll w dniu
    wyborów parlamentarnych w 2007 roku dla telewizji TVN!!!.
    (pl.wikipedia.org/wiki/PBS).

    PBS DGA aktywnie też angażowała się w kampanię HGW w Warszawie. Jej
    prezes (o nim poniżej) uczestniczyć miał w zamkniętych spotkaniach
    wyborczych HGW. Nietrudno zgadnąć, w jakim celu.

    PBS DGA jest najważniejszą tubą sondażowo-propagandową Platformy
    Obywatelskiej!!! To jej wyniki sondażowe poparcia partii
    politycznych i kandydatów na posłów i senatorów publikuje Gazeta
    Wyborcza, TVN, Newsweek, Onet, Interia. To ta firma prawdopodobnie
    doradza i prowadzi dla PO (poprzez różne "zlecenia słupowe"
    tzw. "analizę szans wyborczych" PO oraz "analizę wpływu na wyborców"
    poszczególnych elementów strategii wyborczej PO.
    (Nieprzypadkowo przecież szefem kampanii wyborczej PO do PE został
    właśnie Tomasz Misiak! - i jeżeli nawet zrezygnuje to i tak będzie
    szarą eminencją i ukrytym szefem tej kampanii!!!).

    I uwaga: Prezesem Zarządu PBS DGA jest KRZYSZTOF KOCZUROWSKI. Był on
    jednym z założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którego
    działacze z Tuskiem na czele rządzą obecnie PO. Zasiadał w zarządzie
    tej partii, w 1991 r. był jedną z trzech osób, które kierowały
    kampanią wyborczą KLD.

    Więc faktycznie firma T. Misiaka może wykazać (jeżeli przyjęta
    przeze mnie teza jest prawdziwa), że na kontrakcie z polskim rządem
    nic nie zarobi (będzie tzw.: spółka kosztową) a transfer gotówki i
    zysków może przejąć DGA S.A., która może wtedy swobodnie sfinansować
    PBS DGA w czasie najbliższej Kampanii Wyborczej do Parlamentu
    Europejskiego!!! (sondaże są tzw.: "piata władzą").

    Pośrednio może to być finansowanie (albo będzie, jeżeli dojdzie do
    skutku) firmy sondażowej przez partię PO pieniędzmi publicznymi,
    rządowymi!!!!.

    TO MOŻE BYĆ CHYBA NAJWIĘKSZA AFERA!!! w tej szopce MISIAK-GATE!!!.
    (oprócz zlecenia udzielonego z „wolnej ręki” mimo wcześniejszego
    ogłoszenia przetargu!)

    Obym sie mylił, ale radzę obserwować sondaże PBS oraz konsorcjów, w
    których uczestniczyć będzie PBS DGA.

    Pozdrawiam

    ‹ SALONIK POEZJI Zygmunt Jan Prusińskiego WYWOŁAĆ IMIONA NA LIŚCIACH
    SYSTEM 09 odcinek 3 "Duch" ›



    Temat: Gdańszczanie nie chcą protestu związkowców 4 cz...
    firma sondażowa to kolesie od stoczni Misiaka
    Co to za firma DGA? To poznańska firma zajmująca doradztwem biznesowym,
    zarządczym, usługami z zakresu integracji europejskiej oraz systemów
    informatycznych. Jest spółka publiczną. Współpracuje i prowadzi doradztwo dla
    wielu różnych klientów związanych ściśle z PO, zwolennikami traktatu
    lizbońskiego w stylu PKO S.A. oraz współpracuje z organizacjami biznesowymi w
    stylu BCC.
    www.dga.pl/strony/1/i/299.php; www.dga.pl/strony/1/i/145.php)

    Ale najistotniejszym jest fakt, ze do grupy DGA S.A. należy firma badań
    społecznych PBS DGA sp. z o. o. Jest to firma badawcza, która organizuje m.in.
    sondaże i badania preferencji politycznych dla Gazety Wyborczej (syjoniści!) i
    tygodnika Newsweek Polska! (wydawnictwo niemieckie!).

    To PBS zrealizował sondaż prezydencki opublikowany w Newsweeku 26 stycznia 2004,
    w którym po raz pierwszy pokazano wysokie notowania Tomasza Lisa, ówczesnego
    dziennikarza stacji telewizyjnej TVN.

    W czasie kampanii prezydenckiej 5 września 2005 PBS ogłosił zrobiony dla "Gazety
    Wyborczej" sondaż, z którego wynikało, że Tusk jest już bliski zwycięstwa w
    pierwszej turze. Miał mieć poparcie 49 proc. wyborców. Lech Kaczyński nie miał
    nawet połowy tego poparcia - 22 proc. Jeszcze dalej poszła "Rzeczpospolita",
    która ogłasiła, że lidera PO popiera 51 proc. Jeśli wtedy i dziś wierzyć
    PBS-owi, Tusk pozyskiwał wyborców w szaleńczym wręcz tempie: w połowie lipca
    2005 roku popierało go zaledwie 8 proc., w połowie września blisko połowa!

    Pomimo ewidentnej "klapy badawczej" z roku 2005 spółka PBS DGA przewodziła w
    konsorcjum wykonującym badania typu exit poll w dniu wyborów parlamentarnych w
    2007 roku dla telewizji TVN!!!.
    (pl.wikipedia.org/wiki/PBS).

    PBS DGA aktywnie też angażowała się w kampanię HGW w Warszawie. Jej prezes (o
    nim poniżej) uczestniczyć miał w zamkniętych spotkaniach wyborczych HGW.
    Nietrudno zgadnąć, w jakim celu.

    PBS DGA jest najważniejszą tubą sondażowo-propagandową Platformy
    Obywatelskiej!!! To jej wyniki sondażowe poparcia partii politycznych i
    kandydatów na posłów i senatorów publikuje Gazeta Wyborcza, TVN, Newsweek, Onet,
    Interia. To ta firma prawdopodobnie doradza i prowadzi dla PO (poprzez różne
    "zlecenia słupowe" tzw. "analizę szans wyborczych" PO oraz "analizę wpływu na
    wyborców" poszczególnych elementów strategii wyborczej PO.
    (Nieprzypadkowo przecież szefem kampanii wyborczej PO do PE został właśnie
    Tomasz Misiak! - i jeżeli nawet zrezygnuje to i tak będzie szarą eminencją i
    ukrytym szefem tej kampanii!!!).

    I uwaga: Prezesem Zarządu PBS DGA jest KRZYSZTOF KOCZUROWSKI. Był on jednym z
    założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którego działacze z Tuskiem na
    czele rządzą obecnie PO. Zasiadał w zarządzie tej partii, w 1991 r. był jedną z
    trzech osób, które kierowały kampanią wyborczą KLD.

    Więc faktycznie firma T. Misiaka może wykazać (jeżeli przyjęta przeze mnie teza
    jest prawdziwa), że na kontrakcie z polskim rządem nic nie zarobi (będzie tzw.:
    spółka kosztową) a transfer gotówki i zysków może przejąć DGA S.A., która może
    wtedy swobodnie sfinansować PBS DGA w czasie najbliższej Kampanii Wyborczej do
    Parlamentu Europejskiego!!! (sondaże są tzw.: "piata władzą").

    www.blogmedia24.pl/node/11217





    Temat: sondażownia od Misiaka robi adamowiczowi dobrze
    sondażownia od Misiaka robi adamowiczowi dobrze
    Co to za firma DGA? To poznańska firma zajmująca doradztwem biznesowym,
    zarządczym, usługami z zakresu integracji europejskiej oraz systemów
    informatycznych. Jest spółka publiczną. Współpracuje i prowadzi doradztwo dla
    wielu różnych klientów związanych ściśle z PO, zwolennikami traktatu
    lizbońskiego w stylu PKO S.A. oraz współpracuje z organizacjami biznesowymi w
    stylu BCC.
    www.dga.pl/strony/1/i/299.php; www.dga.pl/strony/1/i/145.php)

    Ale najistotniejszym jest fakt, ze do grupy DGA S.A. należy firma badań
    społecznych PBS DGA sp. z o. o. Jest to firma badawcza, która organizuje m.in.
    sondaże i badania preferencji politycznych dla Gazety Wyborczej (syjoniści!) i
    tygodnika Newsweek Polska! (wydawnictwo niemieckie!).

    To PBS zrealizował sondaż prezydencki opublikowany w Newsweeku 26 stycznia 2004,
    w którym po raz pierwszy pokazano wysokie notowania Tomasza Lisa, ówczesnego
    dziennikarza stacji telewizyjnej TVN.

    W czasie kampanii prezydenckiej 5 września 2005 PBS ogłosił zrobiony dla "Gazety
    Wyborczej" sondaż, z którego wynikało, że Tusk jest już bliski zwycięstwa w
    pierwszej turze. Miał mieć poparcie 49 proc. wyborców. Lech Kaczyński nie miał
    nawet połowy tego poparcia - 22 proc. Jeszcze dalej poszła "Rzeczpospolita",
    która ogłasiła, że lidera PO popiera 51 proc. Jeśli wtedy i dziś wierzyć
    PBS-owi, Tusk pozyskiwał wyborców w szaleńczym wręcz tempie: w połowie lipca
    2005 roku popierało go zaledwie 8 proc., w połowie września blisko połowa!

    Pomimo ewidentnej "klapy badawczej" z roku 2005 spółka PBS DGA przewodziła w
    konsorcjum wykonującym badania typu exit poll w dniu wyborów parlamentarnych w
    2007 roku dla telewizji TVN!!!.
    (pl.wikipedia.org/wiki/PBS).

    PBS DGA aktywnie też angażowała się w kampanię HGW w Warszawie. Jej prezes (o
    nim poniżej) uczestniczyć miał w zamkniętych spotkaniach wyborczych HGW.
    Nietrudno zgadnąć, w jakim celu.

    PBS DGA jest najważniejszą tubą sondażowo-propagandową Platformy
    Obywatelskiej!!! To jej wyniki sondażowe poparcia partii politycznych i
    kandydatów na posłów i senatorów publikuje Gazeta Wyborcza, TVN, Newsweek, Onet,
    Interia. To ta firma prawdopodobnie doradza i prowadzi dla PO (poprzez różne
    "zlecenia słupowe" tzw. "analizę szans wyborczych" PO oraz "analizę wpływu na
    wyborców" poszczególnych elementów strategii wyborczej PO.
    (Nieprzypadkowo przecież szefem kampanii wyborczej PO do PE został właśnie
    Tomasz Misiak! - i jeżeli nawet zrezygnuje to i tak będzie szarą eminencją i
    ukrytym szefem tej kampanii!!!).

    I uwaga: Prezesem Zarządu PBS DGA jest KRZYSZTOF KOCZUROWSKI. Był on jednym z
    założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którego działacze z Tuskiem na
    czele rządzą obecnie PO. Zasiadał w zarządzie tej partii, w 1991 r. był jedną z
    trzech osób, które kierowały kampanią wyborczą KLD.

    Więc faktycznie firma T. Misiaka może wykazać (jeżeli przyjęta przeze mnie teza
    jest prawdziwa), że na kontrakcie z polskim rządem nic nie zarobi (będzie tzw.:
    spółka kosztową) a transfer gotówki i zysków może przejąć DGA S.A., która może
    wtedy swobodnie sfinansować PBS DGA w czasie najbliższej Kampanii Wyborczej do
    Parlamentu Europejskiego!!! (sondaże są tzw.: "piata władzą").

    www.blogmedia24.pl/node/11217



    Temat: Do " Zelmerowców "
    > Do Vp. frajerem jestes ty,nie znasz realiów zakładu więc nie podnoś głosu.

    Owszem, znam, mam tam znajomych. Niestety, moje podania o pracę zostają bez
    odpowiedzi, moi znajomi to nie prezesi.

    > Nie dostałem,ani nikt z zakladu nic za darmo,zdzierali z nas jak skore z
    > dzika.

    Ile zapłaciłeś za akcje??? Zajrzyj na dowolne notowania ile teraz są warte,
    pomyśl ile mogą być warte za dwa lata.

    > Gro ludzi tego nie dożyło bo wykończyli sie nerwowo.

    Konkrety! Ile osób "nie dożyło" i czy na pewno z tego powodu? Nie odpowiadało
    komuś, nie wytrzymywał, mógł się zwolnić z pracy. Biedronka zatrudnia i inne
    hipermarkety za płacę minimalną na 3/4 etatu 12 godzin zapierniczania. Na tym
    forum też są głosy jak cudownie jest np. w Mrozie, Specjale itd. Jednak Zelmer
    oferuje lepsze warunki za mniejsze nerwy nieprawdaż? Wnioskuję to z tego, że
    ogłoszeń o pracy nie widzę, ludzie nie uciekają masowo ani nie są wywalalni jak
    z powyższych miejsc. Masz umowę o pracę, jesteś ubezpieczony, wypłacają ci
    pensję, w dzisiejszych czasach takie warunki to rarytas. Poza tym, w koncu jest
    wolność no nie? Hydraulik w Rzeszowie bierze 50zł za przepchanie rur -
    pracownik z Zelmeru tego by nie potrafił? Niech pracuje na własny rachunek,
    skoro na etacie tak go wszyscy oszukują. Anglia czeka na fachowców. Wolność,
    kapitalizm - na kogo głosowałeś ty/twoi rodzice 15 lat temu?? Teraz nie ma co
    płakać nad rozlanym mlekiem.

    > Nie wiesz jak traktowali nas przy odbiorze "papierka",sprzedac tez nam nie
    > wolno przed upływem 2 lat.

    No to poczekasz 2 lata i sprzedasz, w czym problem?? Kwestia traktowania -
    wrażenie subiektywne, a papierek masz, dwóch lat nie przeżyjesz? Obawiasz się,
    że firma zbankrutuje? Skoro tam pracujesz, to od ciebie też zależy.

    > Łatwo kogoś ganic ale trudno byc dobrym doradca.

    A jakiej porady się spodziewałeś? Zasady były takie a nie inne, dla wszystkich
    jednakowe, nie zgadzałeś się wtedy - trzeba było się wtedy zwolnić. Nie mogłeś,
    nie chciałeś, to masz, co ci dali. Poczekasz 2lata, a właściwie to już 1,5
    roku, sprzedasz akcje i jak sądzę nadal będziesz twierdził, że cię okradli.

    > Gdybys mial odrobine honoru to wiedział byś że ludzie pracy zawsze są
    > pokrzywdzeni przez prezesów i innych tobie podobnych.

    Ludzie pracy - pochody pierwszomajowe za PRL-u się przypominają - łezka w oku
    się kręci, pamiętam te czasy. Pamiętam czasy Gierka i wtedy było sto razy
    lepiej niż teraz, było bezpieczeństwo socjalne, nie było bezrobocia, zakłady
    pracy fundowały wczasy i kolonie dla dzieci, kto poczekał kilka/naście lat w
    końcu doczekał sie na mieszkanie, samochód, telefon. Puste sklepy - tak, ale
    kto odstał swoje w kolejce to kupił, można było trafić na dostawę towaru, mozna
    było w końcu zaoszczędzić na książeczce PKO terminowej oprocentowanej 6% (bez
    podatku). Dziś człowiek może całe życie harować i na mieszkanie nie będzie go
    stać, rodzice muszą mu zafundować z tej kasy, którą zaoszczędzili w PRL-u.
    Dobrze wiem jak się pracowało wtedy, jak się pracuje teraz. Nie chrzań, że
    kogoś krzywdzę, bo zaledwie się nie lituję nad biednymi wyzyskiwanymi
    pracownikami. Nie jestem żadnym prezesem, ani im podobnym. Jeżeli jesteś
    ciekaw, to wiem co to znaczy wyzysk - bez umowy, bez etatu, bez ZUSu i jeszcze
    z trzymiesięcznymi opóźnieniami wypłaty, bez żadnej możliwości pójścia do sądu
    (nie ma zatrudnienia). I dalej nie mam umowy, ubezpieczenia i nie będę mieć
    emerytury - pracuję tylko na umowy o dzieło i przejadam kasę, którą rodzice
    zaoszczędzili w PRL-u. Doskonale wiem, że na starość będę mieszkać na dworcu i
    grzebać po śmietnikach. Ale mam oczy otwarte, co wiem, to staram się
    wykorzystywać, często walę głową w mur, często tracę czas, często dostaję w
    tyłek, często mnie wyśmiewają ale nie płaczę nad sobą, widzę co się dzieje w
    naszym pięknym kraju, może wyjadę, może zdarzy się cud i dostanę stałą pracę.
    Jeżeli uważasz, że jest to objaw braku honoru - trudno. Jeżeli uważasz, że to
    jest cecha prezesów i wyzyskiwaczy, że ciebie albo kogoś krzywdzę - trudno,
    możesz tak uważać, ja będę robić swoje zamiast użalać się nad sobą. Natychmiast
    się z tobą zamienię na etatową pracę w Zelmerze, chcesz? Pierwszą moją pensję
    daję ci z pocałowaniem ręki.

    > Czekam ,naprawde na prawdziwego Zelmerowca a nie wichrzyciela.

    Pozdrawiam
    Wichrzyciel




    Temat: Poznajemy naszą BYDGOSZCZ
    Od 1992 r. nastąpiło zaniechanie kredytowania spółdzielni mieszkaniowych w
    Polsce przez PKO. Dalsza budowa mieszkań była możliwa tylko za środki własne
    przyszłych użytkowników. Zahamowało to budowę nowych domów, choć budownictwo
    dalej postępowało, bardziej urozmaicone, w tym domy jednorodzinne i szeregowe.
    Wyposażano osiedla w infrastrukturę handlowo-usługową, oświatową. i służby
    zdrowia. Do 1992 r. zbudowano kilkanaście obiektów handlowych, 7 szkół
    podstawowych, 2 szkoły średnie, kluby osiedlowe. Na terenie Fordonu zbudowano 4
    kościoły.
    Opóźnienie realizacji dzielnicy z końca lat 70-tych skutkuje do dnia
    dzisiejszego niedokończeniem budowy dolnego tarasu. Wg początkowych planów, do
    1990 r. miał być zabudowany cały obszar od ATR po Wisłę. Niestety osiedla
    Niepodległości i Nadwiślańskie nie zostały dokończone i stanowią do dzisiaj
    teren potencjalnych inwestycji mieszkaniowych.
    Od 1999 r. na terenach tych zbudowano domy wielorodzinne Bydgoskiego
    Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Mieszkania budują także spółdzielnie
    mieszkaniowe i deweloperzy.

    5. Fordon dzisiaj

    Obecnie (2004) dzielnicę Fordon-Brdyujście zamieszkuje 73,765 tyś. osób co
    stanowi 20% ludności Bydgoszczy w tym:
    - os. Nowy Fordon 36,076 tyś.
    - os. Tatrzańskie 12,205 tyś.
    - os. Tereny Nadwiślańskie 2,201 tyś.
    - Stary Fordon 18,888 tyś.
    - Bydgoszcz Wschód-Siernieczek-Brdyujście 4,395 tyś.

    Na terenie Fordonu funkcjonuje Akademia Techniczno-Rolnicza, akademiki ATR i
    Collegium Medicum UMK, Centrum Kultury Katolickiej „Wiatrak”, kilka
    hipermarketów (Auchan, Hypernova, Champion), zakłady pracy (m.in. Cegielnie
    Polskie, Bydgoska Fabryka Mebli, Elewator zbożowy, Lucent Technologies,
    Frosta), 7 parafii, Szkoła Salezjańska i osiedla mieszkaniowe cały czas się
    rozbudowujące. Zabudowa bydgosko-fordońskiego „dwumiasta” postępuje. Tereny
    między ośrodkami wypełniły osiedla mieszkaniowe, szpital onkologiczny, tereny
    zajęte przez Auchan i przemysłowe tereny składowe w Brdyujściu. Natomiast
    wolne od zabudowy pozostają nadal tereny ATR, przyznane uczelni w latach 70-
    tych, lecz nie urbanizowane od lat. Dzielnica doczekała się oczyszczalni
    ścieków i skanalizowania dzięki grantom unijnym. Nowa elektrociepłownia okazała
    się zbędna z powodu nadwyżki ciepła notowanej po 1990 r. wskutek
    termomodernizacji i opomiarowania mieszkań.
    Rozbudowują się osiedla Niepodległości i Nadwiślańskie, gdzie powstają
    mieszkania komunalne, TBS, spółdzielni: Fordońskiej i „Komunalni” oraz
    developerów.
    Wzdłuż ul. Altanowej powstają bloki wielorodzinne z mieszkaniami z widokiem na
    Wisłę.
    Dzielnica wzbogaca się stopniowo o nowe obiekty sportowe i rekreacyjne m.in. 2
    baseny, kulturalne (kino i sala teatralna w Centrum Kultury „Wiatrak”),
    medyczne i edukacyjne (szkoły średnie).
    Kościoły są odrestaurowane, natomiast konieczna jest rewitalizacja substancji
    mieszkaniowej fordońskiej starówki. Od lat 90-tych miasto przejęło park i
    pałace w Ostromecku, które są wykorzystywane dla celów kulturalnych. Są to
    pierwsze miejskie tereny Bydgoszczy leżące na prawym brzegu Wisły. W kolejnych
    latach widać postępy w restauracji obiektów i uroczego parku. Stary Fordon wraz
    z Ostromeckiem mają szansę stać się lokalnym centrum kulturalnym dla
    mieszkańców nie tylko Fordonu, ale całej Bydgoszczy.




    Temat: Pęknięcie w sopockiej Platformie
    sondażownia od misiaka robi adamowiczowi dobrze
    Co to za firma DGA? To poznańska firma zajmująca doradztwem biznesowym,
    zarządczym, usługami z zakresu integracji europejskiej oraz systemów
    informatycznych. Jest spółka publiczną. Współpracuje i prowadzi doradztwo dla
    wielu różnych klientów związanych ściśle z PO, zwolennikami traktatu
    lizbońskiego w stylu PKO S.A. oraz współpracuje z organizacjami biznesowymi w
    stylu BCC.
    www.dga.pl/strony/1/i/299.php; www.dga.pl/strony/1/i/145.php)

    Ale najistotniejszym jest fakt, ze do grupy DGA S.A. należy firma badań
    społecznych PBS DGA sp. z o. o. Jest to firma badawcza, która organizuje m.in.
    sondaże i badania preferencji politycznych dla Gazety Wyborczej (syjoniści!) i
    tygodnika Newsweek Polska! (wydawnictwo niemieckie!).

    To PBS zrealizował sondaż prezydencki opublikowany w Newsweeku 26 stycznia 2004,
    w którym po raz pierwszy pokazano wysokie notowania Tomasza Lisa, ówczesnego
    dziennikarza stacji telewizyjnej TVN.

    W czasie kampanii prezydenckiej 5 września 2005 PBS ogłosił zrobiony dla "Gazety
    Wyborczej" sondaż, z którego wynikało, że Tusk jest już bliski zwycięstwa w
    pierwszej turze. Miał mieć poparcie 49 proc. wyborców. Lech Kaczyński nie miał
    nawet połowy tego poparcia - 22 proc. Jeszcze dalej poszła "Rzeczpospolita",
    która ogłasiła, że lidera PO popiera 51 proc. Jeśli wtedy i dziś wierzyć
    PBS-owi, Tusk pozyskiwał wyborców w szaleńczym wręcz tempie: w połowie lipca
    2005 roku popierało go zaledwie 8 proc., w połowie września blisko połowa!

    Pomimo ewidentnej "klapy badawczej" z roku 2005 spółka PBS DGA przewodziła w
    konsorcjum wykonującym badania typu exit poll w dniu wyborów parlamentarnych w
    2007 roku dla telewizji TVN!!!.
    (pl.wikipedia.org/wiki/PBS).

    PBS DGA aktywnie też angażowała się w kampanię HGW w Warszawie. Jej prezes (o
    nim poniżej) uczestniczyć miał w zamkniętych spotkaniach wyborczych HGW.
    Nietrudno zgadnąć, w jakim celu.

    PBS DGA jest najważniejszą tubą sondażowo-propagandową Platformy
    Obywatelskiej!!! To jej wyniki sondażowe poparcia partii politycznych i
    kandydatów na posłów i senatorów publikuje Gazeta Wyborcza, TVN, Newsweek, Onet,
    Interia. To ta firma prawdopodobnie doradza i prowadzi dla PO (poprzez różne
    "zlecenia słupowe" tzw. "analizę szans wyborczych" PO oraz "analizę wpływu na
    wyborców" poszczególnych elementów strategii wyborczej PO.
    (Nieprzypadkowo przecież szefem kampanii wyborczej PO do PE został właśnie
    Tomasz Misiak! - i jeżeli nawet zrezygnuje to i tak będzie szarą eminencją i
    ukrytym szefem tej kampanii!!!).

    I uwaga: Prezesem Zarządu PBS DGA jest KRZYSZTOF KOCZUROWSKI. Był on jednym z
    założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którego działacze z Tuskiem na
    czele rządzą obecnie PO. Zasiadał w zarządzie tej partii, w 1991 r. był jedną z
    trzech osób, które kierowały kampanią wyborczą KLD.

    Więc faktycznie firma T. Misiaka może wykazać (jeżeli przyjęta przeze mnie teza
    jest prawdziwa), że na kontrakcie z polskim rządem nic nie zarobi (będzie tzw.:
    spółka kosztową) a transfer gotówki i zysków może przejąć DGA S.A., która może
    wtedy swobodnie sfinansować PBS DGA w czasie najbliższej Kampanii Wyborczej do
    Parlamentu Europejskiego!!! (sondaże są tzw.: "piata władzą").

    www.blogmedia24.pl/node/11217



    Temat: Gdańszczanie mają dość bojówek pisu
    ta sondażownia to przekrętasy od Misiaka, hehe
    Co to za firma DGA? To poznańska firma zajmująca doradztwem biznesowym,
    zarządczym, usługami z zakresu integracji europejskiej oraz systemów
    informatycznych. Jest spółka publiczną. Współpracuje i prowadzi doradztwo dla
    wielu różnych klientów związanych ściśle z PO, zwolennikami traktatu
    lizbońskiego w stylu PKO S.A. oraz współpracuje z organizacjami biznesowymi w
    stylu BCC.
    www.dga.pl/strony/1/i/299.php; www.dga.pl/strony/1/i/145.php)

    Ale najistotniejszym jest fakt, ze do grupy DGA S.A. należy firma badań
    społecznych PBS DGA sp. z o. o. Jest to firma badawcza, która organizuje m.in.
    sondaże i badania preferencji politycznych dla Gazety Wyborczej (syjoniści!) i
    tygodnika Newsweek Polska! (wydawnictwo niemieckie!).

    To PBS zrealizował sondaż prezydencki opublikowany w Newsweeku 26 stycznia 2004,
    w którym po raz pierwszy pokazano wysokie notowania Tomasza Lisa, ówczesnego
    dziennikarza stacji telewizyjnej TVN.

    W czasie kampanii prezydenckiej 5 września 2005 PBS ogłosił zrobiony dla "Gazety
    Wyborczej" sondaż, z którego wynikało, że Tusk jest już bliski zwycięstwa w
    pierwszej turze. Miał mieć poparcie 49 proc. wyborców. Lech Kaczyński nie miał
    nawet połowy tego poparcia - 22 proc. Jeszcze dalej poszła "Rzeczpospolita",
    która ogłasiła, że lidera PO popiera 51 proc. Jeśli wtedy i dziś wierzyć
    PBS-owi, Tusk pozyskiwał wyborców w szaleńczym wręcz tempie: w połowie lipca
    2005 roku popierało go zaledwie 8 proc., w połowie września blisko połowa!

    Pomimo ewidentnej "klapy badawczej" z roku 2005 spółka PBS DGA przewodziła w
    konsorcjum wykonującym badania typu exit poll w dniu wyborów parlamentarnych w
    2007 roku dla telewizji TVN!!!.
    (pl.wikipedia.org/wiki/PBS).

    PBS DGA aktywnie też angażowała się w kampanię HGW w Warszawie. Jej prezes (o
    nim poniżej) uczestniczyć miał w zamkniętych spotkaniach wyborczych HGW.
    Nietrudno zgadnąć, w jakim celu.

    PBS DGA jest najważniejszą tubą sondażowo-propagandową Platformy
    Obywatelskiej!!! To jej wyniki sondażowe poparcia partii politycznych i
    kandydatów na posłów i senatorów publikuje Gazeta Wyborcza, TVN, Newsweek, Onet,
    Interia. To ta firma prawdopodobnie doradza i prowadzi dla PO (poprzez różne
    "zlecenia słupowe" tzw. "analizę szans wyborczych" PO oraz "analizę wpływu na
    wyborców" poszczególnych elementów strategii wyborczej PO.
    (Nieprzypadkowo przecież szefem kampanii wyborczej PO do PE został właśnie
    Tomasz Misiak! - i jeżeli nawet zrezygnuje to i tak będzie szarą eminencją i
    ukrytym szefem tej kampanii!!!).

    I uwaga: Prezesem Zarządu PBS DGA jest KRZYSZTOF KOCZUROWSKI. Był on jednym z
    założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którego działacze z Tuskiem na
    czele rządzą obecnie PO. Zasiadał w zarządzie tej partii, w 1991 r. był jedną z
    trzech osób, które kierowały kampanią wyborczą KLD.

    Więc faktycznie firma T. Misiaka może wykazać (jeżeli przyjęta przeze mnie teza
    jest prawdziwa), że na kontrakcie z polskim rządem nic nie zarobi (będzie tzw.:
    spółka kosztową) a transfer gotówki i zysków może przejąć DGA S.A., która może
    wtedy swobodnie sfinansować PBS DGA w czasie najbliższej Kampanii Wyborczej do
    Parlamentu Europejskiego!!! (sondaże są tzw.: "piata władzą").

    www.blogmedia24.pl/node/11217



    Temat: ceny mieszkan - jakas paranoja
    Zdecydowanie rośnie zapotrzebowanie na mieszkania sprzedawane przez firmy
    deweloperskie. Przedstawiciele branży sugerują, że dobra koniunktura potrwa
    jeszcze przez kilka lat.

    Główny Urząd Statystyczny policzył, że od stycznia do sierpnia deweloperzy,
    czyli firmy budujące lokale na sprzedaż i wynajem, oddali do użytku prawie 17,3
    tys. mieszkań, ponad 19 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

    W 2005 r. JW Construction Holding, największy deweloper w kraju (w tym roku
    przychody firmy przekroczą 420 mln zł i będą o 12 mln zł wyższe od
    ubiegłorocznych), odda do użytku 2 tys. mieszkań. Na blisko drugie tyle zawrze
    z klientami umowy. Przychody innego czołowego dewelopera, Globe Trade Centre
    (spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie), wyniosły w pierwszym półroczu
    prawie 79 mln zł i były o ok. 23 mln zł większe niż przed rokiem.

    - Kondycja firm deweloperskich poprawia się, kłopoty mają natomiast
    spółdzielnie mieszkaniowe - uważa Jarosław Szanajca, prezes Dom Development
    (1,6 tys. mieszkań oddanych do użytku w 2005 r.).

    Udział branży deweloperskiej w budownictwie ogólnym w ciągu ostatnich 12 lat
    wzrósł ponad dwudziestokrotnie i wynosi obecnie ok. 30 proc. W tym samym
    okresie liczba mieszkań spółdzielczych zmniejszyła się kilkakrotnie. W Polsce
    brakuje 1,5 - 2 mln mieszkań, tak więc deweloperzy nie obawiają się, że popyt
    na nie w najbliższych latach sięzmniejszy. Kupowane będą także mieszkania
    luksusowe, m.in. przez obcokrajowców, którzy spodziewając się wzrostu cen,
    chętnie inwestują w polskie nieruchomości.

    Firma Echo Investment, specjalizująca się m.in. w budowie apartamentów, w 2004
    i 2005 r. oddała do użytku 500 lokali, m.in. w Warszawie (Osiedle Inflancka i
    Mondrian House) i w Krakowie (Dom pod Pegazem i Cztery Pory Roku). Teraz
    przygotowuje się do budowy kolejnych 560 apartamentów.

    - Planujemy zwiększenie liczby sprzedawanych mieszkań - zapowiada Adam Ploch,
    dyrektor marketingu spółki Agro-Man. W tym roku firma sprzeda 330 mieszkań. W
    przyszłym roku podpisze prawdopodobnie o ok. 100 umów więcej. Agro-Man zamierza
    skoncentrować się na rynku warszawskim. Wkrótce rozpocznie budowę 500 mieszkań
    w jednej z prawobrzeżnych dzielnic, Białołęce.

    Warszawa jest nadal najatrakcyjniejszym rynkiem dla deweloperów. Niemal co
    czwarte mieszkanie z ok.48 tys. oddanych do użytku w pierwszym półroczu
    zbudowano w woj. mazowieckim, czyli przede wszystkim w stolicy. Z tego blisko
    połowę sprzedali deweloperzy.

    Coraz więcej lokali w Warszawie sprzedają firmy realizujące jeden projekt.
    Przykładem jest Wilanów Investments, który wraz z udziałowcami PKO Inwestycje i
    Prokom Investments buduje osiedle Nowy Wilanów. Firma sprzedała już 360
    mieszkań. Obecnie rozpoczyna się drugi etap budowy domów, w których będzie 430
    lokali. Łącznie ma ich być w Nowym Wilanowie 2 tys.

    Budownictwo deweloperskie zaczyna rozwijać się i w innych największych
    miastach, przede wszystkim w Krakowie i Trójmieście. Invest Komfort buduje w
    Gdyni Sea Towers, najwyższy budynek mieszkalny w Polsce, który kosztować będzie
    35 - 45 mln euro. Ceny apartamentów wyniosą prawdopodobnie od 6 tys. do 20 tys.
    zł za metr kwadratowy. Rozwój budownictwa deweloperskiego w Polsce napędzają
    rosnąceceny mieszkań. - W Warszawie w ciągu ostatniego roku mieszkania zdrożały
    o 15 procent - mówi Jarosław Szanajca. W najbliższych dwóch latach ceny wzrosną
    prawdopodobnie o kolejne kilkanaście procent.

    - Przyspieszony wzrost cen nieruchomości nie ma realnego uzasadnienia, to
    jedynie chwyt marketingowy - uważa Mariusz Sochacki, prezes Polskiej Agencji
    Badawczej Budownictwa. Innego zdania są deweloperzy, wymieniający jako
    przyczynę wzrostu cen mieszkań m.in. drożejące grunty i materiały budowlane.

    Ryszard Matkowski, prezes JW Construction
    Sprzedajemy niemal wszystko, co wybudujemy. W ostatnim kwartale sprzedaliśmy
    ponad 700 mieszkań. Popyt jest znacznie większy niż nasze możliwości.
    Perspektywy dla branży są więc dobre, szczególnie w Warszawie. Popyt wzmacniają
    także obcokrajowcy. Spodziewając się wzrostu cen, do którego doszło m.in. w
    Hiszpanii, inwestują w nieruchomości w Polsce. Szansę na rozwój działalności
    deweloperzy mają również w innych dużych polskich miastach, np. w Krakowie,
    Trójmieście i Wrocławiu.

    Andrzej Majcher, prezes Echo Investment
    Polski rynek nieruchomości stopniowo dojrzewa. Wpływa to na funkcjonowanie
    branży deweloperskiej, która ma się coraz lepiej. Potencjał rynku jest nadal
    duży. Popyt na nowoczesne powierzchnie handlowe, biurowe, hotelowe i
    apartamentowe jeszcze długo będzie się utrzymywał na wysokim poziomie.
    Rozwojowi branży sprzyja zainteresowanie inwestorów zagranicznych.
    Nieruchomości w Polsce, w porównaniu z innymi krajami europejskimi, są nadal
    stosunkowo tanie.ś
    Jeszcze kogoś dziwią galopujące ceny?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 172 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.