Strona Główna PKS Legnica ceny PKS Connex PKS Lublin Komunikacja prywatna PKP Chełmża Toruń rozkład plaan Warszawy PKS Toruń jazdy PKO BP XII Oddział pkosa* leasin samochód płaca w zarządzaniu PKP Białystok Warszawa cennik |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkopb notowaniaTemat: Dopłacę do pierwszej pracy Gość portalu: Jacek. napisał(a): > W tym co piszesz nie ma nic dziwnego. > Lepiej coś robić niż nic. > Czy znasz HTML lub PHP. > Możemy zrobić i to duże pieniądze. Witam serdecznie p. Jacka. Znam HTML, PHP, CGI, (FoxServ pod win32) z ASP zacząłem przygodę, wszystko jak dotąd na nic. Znajomość i własne aranżacje to jedno, praktyka w projekcie drugie. Może wyda Wam się to niewiarygodne, ale nikt nie napisał na skrzynkę!!! Za 200 zł. dopłaty nikt nie chce mnie zatrudnić!!!. Ojciec osobiście odbierał pocztę - celowo przez formularz z poziomu www i sam niedowierzał. Być może drodzy forumowicze niewielu potencjalnych pracodawców tu zagląda bo jak mam interpretować inaczej taki stan rzeczy.? Jestem sfrustrowany, a jednocześnie jako młody człowiek gotów do wyjazdu do ojca przejąć fach projektowania w Autocadzie. Informatykiem raczej już nie zostanę bo z zapału w przyszłości się nie utrzymam. Zajrzę tu jeszcze na forum, może coś się zmieni. Pieniążków więcej raczej nie dostanę na tego rodzaju inicjatywę. Dziś wstałem i zacząłem pisać w assemblerze, po przeczytaniu dwu książek i kursie internetowym bawiłem się skutecznie grafiką w trybie VESA. Lubię komputery i kod, chęć mi jednak opadła dość szybko i zacząłem oglądać TVN 24. Kiespkie notowania giełdowe, słabe wyniki PKO S.A, powódź na Stegnach (widzialem rozlewisko). Przychodzi mi na myśl refleksja. Skoro już żyję w takim konsumpcjonizmie, może tak by zacząć handlować informacją???. Tylko jak kto mnie pokieruje na tę właściwą drogę. Nie chcę tak na prawdę stąd wyjeżdżać. Nie chcę!!!. Pozdrawiam Was wszystkich Temat: Zdążyć przed nadchodzącym kryzysem finansowym Homoś-Litości!!Nie znasz się? Nie pisz!!! >scarhart napisał: >Poważni ekonomiści twierdzą,że interwencje Banku of America nie > zdadzą się na nic Bank of America jest bankiem PRYWATNYM,spółką akcyjną, notowanym na NYSE (to taka giełda, wyjaśniam jak pasterz krowie). Coś jak np. nasz PKO. Interweniuje Federal Reserve Board, czyli Zarząd Rezerwy Federalnej, zwany w skrócie FED > Poważni ekonomiści twierdzą,że interwencje Banku of America nie > zdadzą się na nic jeśli wladzę Rosji nie pomogą opanować i > ograniczyć tylko do Ameryki skutków krachu największych banków > inwestycyjnych w USA. A co może zrobić Rosja w tej sprawie Homoś? I jacy to "poważni analitycy" tak twierdzą? To nie ta skala problemu!! Putni/Miedwiediew moga sobie co najwyżej pośpiewać piosenki na ten temat. Są za ciency. Rosja sama zresztą ma problemy z płynnością swoich banków. To one rzucając aktywa po cenach dumpingowych, byle szybciej wziąć kasę, której im brakuje po ucieczce zagranicznych inwestorów, stoją za krachem na giełdzie RTS w Moskwie. > Moim zdaniem, okaże się to w chwili ogłoszenia rozpadu koalicji z > PSL-em i zawiązaniu koalicji kryzysowej z PiS-em. > Panowie politycy, czekamy na odpowiedzialny i niezwykle ważny ruch, > który pozwoli Polsce uniknąć katasrtofalnych skutków finansowego > tsunami. Buhaha :-) A co Oni mogą zrobić? Napluć sobie w ręce i natrzeć tym włosy. Na tyle ich jeszcze stać. Jeśli światowy system bankowy pęknie i "wynalazki" inżynierii finansowej w rodzaju CDS CDO i CLO go przewrócą, to spirala deflacyjna równo zmiecie banki w głównych centrach świata i na finansowym zadupiu typu Polska. Ty Homoś zamiast pisać takie brednie, weź się pomódl do Pana Boga, żeby się szefowi FED, Bernankemu udało. Zrobisz w ten sposób duzo lepiej niż pisząc takie bajki, a kto wie, może rzeczywiście tak mu pomożesz? I nie licz na naszych cieniasów z PiS, PO, SLD, PSL, NBP, KPP, NSZZ Solidarność czy jaki sobie tu dowolny skrót dowolnej polskiej instytucji/partii wpiszesz - za cieńcy są w uszach na uratowanie czegokolwiek. Temat: Jak długo trzymać akcje giełdowych debiutantów? Cena akcji PKO BP Od kilku tygodni obserwuje w polskich mediach probe zniechecenia indywidualnych inwestorow do akcji PKO BO. Pojawia się pytanie czy sugerowanie iż cena akcji jest zawyzona i ze nalezaloby się ich pozbyc jest tylko wynikiem ignorancji. Podejmujac decyzje o sprzedazy lub kupnie akcji PKO BP nalezaloby wziasc kilka aspektow pod uwage. 1. Przypomnijmy, ze glownym celem prywatyzacji PKO BP było zwiekszenie kapitalizacji GPW dla stale rosnacych aktywow OFE (wartych obecnie powyzej 55 mld zl). Alternatywa była zmiana ustawy o OFE umozliwiajaca inwestowanie posiadanych srodkow za granica. Co miesiac do OFE wplywa 1.3 mld zl a kupno akcji PKO BP to nawet pewniejsza inwestycja niz obligacje. 2. Czesto podawana wycena akcji na poziomie ok. 22-23zl zostala przeprowadzona na podstawie modelu zdyskontowanych dywidend - modelu w ktorym jedynym zyskiem branym pod uwage jest dywidenda: a) zdziwiliby sie panstwo jaka powinna byc cena pozostalych bankow przy zastosowaniu tej metody, b)nikt przy zdrowych zmyslach (chyba, ze ma w tym interes) nie zastosuje tej metody dla papierow notowanych na gieldzie na rynkach wschodzacych. 3. Perspektywy rozwoju banku sa bardzo dobre - mozliwosci zwiekszenia zysku (a to kupuje się na gieldzie) ogromne: a) zyski z redukcji zatrudnienia - porownaj sytuacje i cene akcji British Airways w Londynie, b) nowy system informatyczny, c) zwiekszenie wskaznika kredyty/depozyty (inaczej powiekszenie portfela kredytowego) - bank bije tu konkurencje na glowe. itd.. 4.Metody porownawcze (po uwzglednieniu nowych wynikow spolki) daja cene – od 25.5zl w GORE; Nie chce zanudzac danymi, medrkowac ani prawic truizmow, ze jest to najwiekszy, o dominujacej pozycji na runku (w kontescie artykulu w Financial Times z 19.11.04) polski bank, ze do przejecia jest 49% akcji banku ( a nie - jak brane w analizach 30%), ze sam znak towarowy jest warty powyzej 3.5 mld zl, ze do sprzedania jest Bank Pocztowy, ze ze wzgledow politycznych nalezalo go sprzedac inwestorom indywidualnym i to TANIO (byl to bank panstwowy czyli wszystkich Polakow czyli rownie dobrze mogli do dostac za darmo w kuponach jak np. w Czechach), ze sprzedajac te 49% akcji inwestorowi strategicznemu Ministerstwo Skarbu mogloby dostac moze i dwa razy wiecej – prosze zauwazyc za w Niemczech Allianz przejal Dresdner Bank (wtedy przynoszacy nawet straty) za 24.5 mld euro czyli powyzej 100mld zl (wiecej niz 4x PKO BP). Ale najwazniejsze ze najciekawsze dopiero przed nami - nie ulega zadnej watpliwosci, ze Skarb Panstwa straci pakiet kontrolny (politycznie sprawa bardzo niewygodna) i ze plany stworzenia gigatycznej (najwiekszej w Europie S - W) grupy bankowo-ubezpieczeniowej z PZU sa zaawansowane (projekt m.in prezesa Podsiadly) i prawdziwa walka o PKO BP dopiero sie rozpocznie. W krotkiej perspektywie wazne daty to: 1. 17 grudnia wejscie do WIG20 (istotne dla Index Tracking Funds), 2. wyniki za caly rok i ustalenie dywidendy w lutym, 3. sprzedaz Banku Pocztowego (trudno okreslic termin), 4. cena powinna pojsc w gore przy ogolnej poprawie nastrojow na GPW, a efekt stycznia dopiero przed nami, 5. podczas ostatnich zwyzek w Europie sektor bankowy był jednym z motorow wzrostu (kolejne fuzje). W nawiazaniu do powyzszego artykulu w GW, ciezko polemizowac z idiotyzmami (przepraszam ale brak mi slow) wiec krotko: 1. akcje PKO BP nie sa drozsze niż pozostalych bankow gieldowych, sa duza tansze, 2. akcje te sa systematycznie skupowane przez zachodnie instytucje finansowe ( być może to efekt dobrej kampanii promocyjnej, ktorej notabene byłem odbiorca w Londynie), 3. w rekach inwestorow indywidualnych pozostalo już tylko ok. 55mln akcji (105 mln zostalo sprzedane), 4. przyczyna spadku akcji Orlenu było m.in. nie jakies „spowolnienie gospodarcze na calym swiecie” a zalamanie na rynkach finansowych trwajace w przyblizeniu od 2000 do 2003; to ze akcje nie tylko szybko odrobily straty ale przynisly duze zyski swiadczy o sile polskigo rynku (dla porownaia niemieckiemu DAX brakuje 80% do poprzednich szczytow), sama Gazeta Wyborcza pisze 16 listopada 2004 w artykule „Poplynie rzeka dolarow” - „Europa Srodkowo – Wschodnia ma najlepsze perspektywy jeśli chodzi o przyszle inwestycje zagraniczne sposrod wszystkich regionow swiata”, 5. jakakolwiek proba porownywania PKO BP do Hygieniki, Artmana nawet WSiP pozostawie bez komentarza. Pozdrawiam Temat: Budowa malego domku - ile potrzeba ???? Polecenie P. Anny wykonano list do PKO wysłany Cześć wszystkim polecenie pani Anny wykonałem załączam potwierdzenie Zwrotu poczty nie zauważyłem Czekamy na list od sz. p dyrektora a może nie wie jak odebrać pocztę może nie czytaty nie pisaty , taki wiecie jak za PRL z plecenia przywieziony w teczce dla spełniania poleceń towarzyszy wzajemnej adoracji Poczekamy zobaczymy na wszelki wypadek zawiozę jutro osobiście list Panii Anny i zażądam potwierdzenia odbioru na piśmie ponoć coś takiego czasem czytają może będziemy mieli szczęście i przeczytają ale na rzeczową odpowiedź to się raczej nie doczekamy prędko zaglądałem do przepisów kodeksu postępowania administracyjnego i mają według praw 6 miesięcy na zredagowanie i dostarczenie odpowiedzi . pozdrawiam dobrydom1@wp.pl załączam kopięe-mail dla PKO BP. dodaj adres do książki | dodaj adres do reguł Od: dobrydom2@gazeta.pl Data: 2005-04-04 11:34 Do: tadeuszswatt@pkobp.pl Temat: wiarygodność spółki PKO BP wobec 1,7 mln klientów rozwiń nagłówek Z poecenia klientki PKO bp i mijej potencjalej klientki na usługi budowy domu , mieszkania Sz. Panie dyrektorze z przykrością informuję , że jestem zobligowany do zaprezentowania wiadomości ja k poniże i w załączniku z poniżej cytat ze str inern. forum.gazeta.pl/forum/73,46481,1540823.html? f=217&w=18948503&a=22360958&rep=1 > dobrydom > to co piszesz w tym swoim załączniku skrzynki pocztowej > dobrydom2gazeta.pl login dobry woła o pomstę > Mam jedno zapytanie czy zwracałeś się z tym do PKO bp. jako strony > zainteresowanej. Na wszelki wypadek podaję adres centrala PKO BP ul Puławska 15 lub 17 dokładnienie pamiętam w Warszawie. departament depozytów i wierzytelności mieszkaniowych dyr. Tadeusz Swatt. > Jeśli zwracałeś się już tam o wyjaśnienia , a Ci panowie udają greka to rzeczywiście pozostaje Nam szaraczkom zrobić to co proponujesz. > Jeśli Oni nic nie robią dla Nas nawet mając zapisane w umowie podstawowe obowiązki tzn. dbanie o depozyty klientów oszczędności mieszkaniowych. par 19 > umowy z PKO o oszczędzanie na książeczkach mieszkaniowych to my także nie mamy żadnych obowiazków wobec banku umowę można zerwać i żądać zwrotu depozytu o realnej wartości na dzień dzisiejszy. > > A więc dobry dom wyślij te swoje propozycje na adres jak Ci proponuję www.tadeuszswat@pkobp.pl jeśli ci panowie > będą milczeć 0 rzeczowej odpowiedzi trzeba tam iść i zrobić z tym porządek ale z rozsądkiem , a tym rozsądkiem jest zdaje się wiarygodność spółki PKO BP w na giełdzie papierów , a to wierzaj mi już ma znaczenia nawet dla banku PKO BP sa . spółka notowana na giełdzie papierów wartościowych . > > Pozdrawiam czytelników do dzieła dobrydom lub przeproś i wyjaśnij o co Ci naprawdę chodzi może jakoś zachowasz twarz jeśli w tym załączniku z poczty dobrydom2@gazeta.pl login dobry tylko nakłamałeś nie licz na litość zrozumienie etc. anna Załączniki: 1. domek parter i poddasze dla Ciebie 1.doc (application/octet-stream; name="domek parter i poddasze dla Ciebie 1.doc") rozmiar: 1061940 Temat: Amerykański sen PKO BP quant34 napisał: > fagusp napisał: > > > Sorry, ale thegreatmongo ma rację. Wartość akcji jest taka, jaką > > ktoś jest na dany moment skłonny za nią zapłacić. Ani mniej, ani > > więcej. > > Bez urazy, ale to co piszesz to praca nie na temat. To jasne, że wartość AKCJI > jest taka, ile za nią w danej chwili jest skłonny dać inwestor. Masz całkowitą > rację, a ja tej racji nie zamierzam zaprzeczać. Jednak spór dotyczy zupełnie > innego zagadnienia, a mianowicie twierdzenia, że wartość akcji to to samo, co > wartość firmy, która te akcje wyemitowała. A z tym twierdzeniem już nie sposób > się zgodzić. Ależ tak dokładnie jest! Wartość firmy - suma wartości wszystkich akcji (o ile są dobrze wycenione, czytaj: notowane na płynnym rynku). Należy tez pamiętać, że cena jednej akcji zależy od wielkości pakietu akcji, który się kupuje (vide premia za pakiet kontrolny - milion inwestorów mających po 1 akcji zdziała mniej w firmie, niż jeden inwestor z milionem akcji). >Niestety wielu ludzi tak właśnie uważa: PKO BP na giełdzie notowan > e > jest tyle a tyle, więc PKO BP jest WARTE tyle a tyle. A to jest już kosmiczna > bzdura, Ci ludzie mają rację. Kosmiczne bzdury to ty wypisujesz. Firma jest warta tyle, ile warte są jej akcje na giełdzie. Koniec kropka. A że majątek trwały, maszyny etc? Pamiętaj o zadłużeniu, które trzeba spłacić. Ile Quant zapłacłbyś za firmę, która ma maszyny za 10 mln i 9 mln długu? Ile jest ona twoim zdaniem warta? 10 mln? Czy może 1 mln? A spółki internetowe (i nie tylko) są warte często wielokrotnie więcej niż ich majątek trwały, bo ich największą wartością są głowy (a raczej ich zawartość) ich właścicieli i menedżerów. Niewazne, że masz jedno biurko, ważne ile będziesz zarabiał na tym biznesie za 1, 5, 10, 20 lat. Bąble spekulacyjne to inna sprawa, ale one dotyczą wszystkich branż i oddają SUBIEKTYWNE, aktualne postrzeganie WARTOŚCI firmy. Wartość to wypadkowa popytu i podaży, jak na giełdzie samochodowej. Jeśli akcje stają się modne (spekulacja, etc), to są więcej warte. Rośnie ryzyko ich kupowania, ale wartość firmy też. I potem spada :) >ponieważ wartość firmy, to wszystko to, co ta firma posiada, natomiast > wyemitowane przez tę firmę akcję należą do inwestorów, a nie do niej samej. Czyli do włascicieli. Czyli firma jest ich. Czyli ma wartość :) > Nie > wiem jak można utożsamiać wartość akcji z wartością banku. en.wikipedia.org/wiki/Enterprise_value > Jeżeli na rynku > wtórnym kupię sobie akcję PKO BP to ta akcja NALEŻY DO MNIE, a nie do PKO BP, > więc jakim cudem jej wartość ma się przekładać na wartość PKO BP? No jak to jak, jak sobie na giełdzie kupisz samochód za X zł, to należy on do Ciebie, a nie do samochodu, prawda? Ale to samochód ma wartość X, prawda? Temat: Prywatyzacja PKO? Uboczny dochód budżetu Prawie zapomnieliśmy o podatku Belki Podatkowe żniwo Fiskus też zarabia na akcjach PKO BP Nawet ponad 40 mln zł mógł zarobić skarb państwa na pierwszej sesji notowań akcji banku PKO BP. To efekt działania tzw. podatku Belki. Przypomnijmy, że w środę, w dniu giełdowego debiutu PKO BP, zmieniło właściciela prawie 58,5 mln akcji tego banku. Średnia cena sprzedaży-kupna wyniosła 23,77 zł (kurs zamknięcia - 24,5 zł). Oznacza to, że inwestorzy, którzy kupowali walory PKO BP poprzez lokaty prywatyzacyjne lub biura maklerskie w pierwszym dniu zapisów, czyli z 4-proc. zniżką od ceny emisyjnej, wynoszącej 20,5 zł, zarobili na jednej akcji przeciętnie ok. 4,1 zł. Ich łączny dochód wyniósł zatem ok. 240 mln zł. Zyski kapitałowe są opodatkowane jednolitym 19-proc. podatkiem dochodowym, który w tym wypadku przyniósłby budżetowi ponad 45 mln zł. Oczywiście przedstawiony wyżej rachunek ma charakter uproszczony. Został oparty na założeniu, że wszyscy sprzedający byli tymi, którzy kupowali akcje z 4-proc. dyskontem. Nie uwzględnia też kosztów w postaci prowizji maklerskich (zazwyczaj poniżej 1 proc. wartości transakcji) oraz faktu, że część walorów PKO BP mogła wielokrotnie przechodzić w ciągu dnia z rąk do rąk w ramach tzw. daytradingu. Papiery te były nabywane powyżej ceny otwarcia, wynoszącej 23,2 zł. To wszystko zniekształca rzeczywisty efekt podatkowych żniw, ale co do rzędu wielkości z pewnością się nie mylimy. Warto porównać owe 40-45 mln zł z tylko jednego dnia handlu na giełdzie akcjami tylko jednej spółki (skądinąd największej) z szacunkowymi wpływami z wprowadzenia nowej, 50-proc. stawki PIT dla najzamożniejszych podatników, które według aktualnych przewidywań mają przynieść fiskusowi w rozliczeniach za cały 2005 r. nieco ponad 125 mln zł. Dodajmy, że każdy z inwestorów giełdowych będzie musiał rozliczyć się z urzędem skarbowym samodzielnie, składając zeznanie podatkowe na formularzu PIT-38. Do jego złożenia jest zobowiązany każdy, kto osiąga przychody ze sprzedaży (odpłatnego zbycia) papierów wartościowych (własnych lub pożyczonych) lub pochodnych instrumentów finansowych względnie z realizacji praw wynikających z ich posiadania. I to niezależnie od tego, czy inwestycja przyniosła zysk czy stratę. Podstawowym źródłem informacji, przydatnym przy wypełnianiu deklaracji rocznej, będzie PIT-8C sporządzany przez biuro maklerskie, za pośrednictwem którego inwestor dokonywał operacji na giełdzie. Druk ten powinien zostać dostarczony zarówno bezpośrednio zainteresowanemu, jak i urzędowi skarbowemu do końca lutego 2005 r. Samo zeznanie PIT-38 trzeba złożyć do 30 kwietnia, czyli w okresie rozliczeń z podatku dochodowego od osób fizycznych. (RYM) Temat: Rynek metali szlachetnych, KGHM i prezes Speczik Rynek metali szlachetnych, KGHM i prezes Speczik Najpierw fragment Raportu PKO. "KGH (KGHM): Raport analityczny BDM PKO BP 15.01.2004 14:30 /BDM PKO BP/ Analitycy BDM PKO BP w raporcie z 12 stycznia br. obniżyli rekomendację dla KGHM z "kupuj" do "neutralnie" przy kursie docelowym 29,50 zł za akcję. Data wydania: 12 stycznia 2004 Rekomendacja: neutralnie (obniżona z "kupuj" z 24 września 2003) Kurs docelowy: 29,50 zł Koniec wzrostów na rynku miedzi? Ceny miedzi wyrażone w PLN podlegają dość regularnym cyklicznym wahaniom, oscylując w przedziale od 5.000 do 9.000 tys. PLN za tonę. Minima notowań są mało regularne, a odwracanie trendu spadkowego na wzrostowy następuje dość długo i przybiera kształt bardziej złożonej formacji. Szczególna regularność jest widoczna zwłaszcza w przypadku kształtowania szczytów notowań. Wystepują one niemal dokładnie co 40 miesięcy i po osiągnięciu maksimum następuje natychmiastowa, wręcz gwałtowna zmiana trendu. Teoretyczny szczyt obecnego trendu wzrostowego przypada mniej więcej na przełom stycznia i lutego, a cena miedzi przekroczyła już poziom 8.800 PLN za tonę. Jeśli cykliczność rynku potwierdzi się także tym razem, to możemy oczekiwać, że potencjał wzrostu ceny miedzi wyrażonej w PLN wynosi jeszcze najwyżej 3-4%, a za około 3 tygodnie dojdzie prawdopodobnie do zmiany trendu na spadkowy." Teraz maly wykresik pokazujacy tendencje: www.mrci.com/pdf/hg.pdf prosze nie patrzec na cene. to jest kontrakt a nie miedz. Teraz kolejny raport tym razem z KGHM: www.kghm.pl/gielda07.php Polecam przeczytanie kilku raportow, aby wyrobic sobie pewien przeglad na to. www.kghm.pl/srmn/LUTY_2004.doc I moja opinia, ktora wyrazilem na Forum o gieldzie: "(...)To jest Panowie koniec. KONIEC hossy na metalach. Sorry. Jestem sklonny zaryzykowac teze, ze to jest szczyt na rynkach metali szlachetnych, lub tez dzieli nas od tego szczytu maksymalnie 2 miesiace. Pulapy cenowe wygladaja na osiagniete lub tez sa blisko szczytow.(...)" forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=27&w=11494547&a=11706070 "(...)uwazam pomysl prywatyzacji KGHM za bardzo dobry. Gdybym mial podejmowac decyzje o sprzedazy tego kolosa, to jest do tego IDEALNY moment. Byc moze najlepszy w historii tej firmy. Odwolanie prezesa Speczika jest prawdopodobnie NAJGLUPSZA rzecza jaka mogly wymyslec wladze w Polsce." "(...) zwykle w perspektywie kilku miesiecy od takiego zachowania na rynkach metali dochodzilo do wiekszych ruchow na rynkach stocks. Wydaje mi sie, ze moze byc na zasadzie analogii pewna korekta.(...) Tak mysle. 4-6 miesiecy po uplywie szczytu na metalach. Tak wiec krach na Wall Street bedzie w tym roku. Za kilka miesiecy. Szykujcie Panowie spadochrony. Puty beda gorace jak dziewczynki w Rio." Oczekuje komentarzy i dyskusji. Temat: Bioton Bioton Pozwoliłem sobie wyszukać ten artykulik z dzisiejszego parkietu : "Po piątkowej sesji akcje Biotonu wejdą do CECE, czyli indeksu spółek Europy Wschodniej. Podczas poprzedniej korekty (po sesji 14 marca br.) do listy uczestników obliczanego przez wiedeńską giełdę indeksu CECE dodane zostały polskie Lotos i PGNiG. Zarządzający funduszami i produktami strukturyzowanymi, opartymi na tym indeksie, musieli dostosować portfele do zmienionego składu i kupowali akcje tych spółek. Niektóre fundusze robiły to też na fixingu kończącym notowania z 14 marca. W efekcie Lotos wzrósł o 9,2 proc., a PGNiG o 4,7 proc. Równocześnie zarządzający sprzedawali część akcji firm, które już były w CECE, tak by zrobić miejsce nowym papierom (WIG20 stracił wtedy 1,15 proc). Czy podobnie będzie tym razem? Nie wykluczają tego proszący o zachowanie anonimowości maklerzy, obsługujący inwestorów zagranicznych. Popyt na Bioton będzie duży Zdaniem naszych rozmówców, składanie dużych zleceń po każdej cenie (PKC) na zakończenie notowań to z reguły domena spóźnialskich inwestorów. Tym razem jednak szczególnie fundusze ETF świadomie mogą zostawić część zleceń kupna na zakończenie notowań. - Będą one kupować przez całą sesję, ale kilka dużych zleceń zostawią na fixing, tak żeby wyciągnąć kurs Biotonu (według którego wejdzie on do indeksu - red.) ponad średnią cenę, po której kupowali te papiery - przypuszcza jeden z maklerów. ETF-y (exchange traded fund) to fundusze, które wiernie odzwierciedlają zmiany indeksów giełdowych. Indeks złożony z trzech części Indeks CECE składa się de facto z trzech innych indeksów (spółek czeskich - CTX, węgierskich - HTX i polskich - PTX). O zmianach w ich składzie decyduje komitet indeksowy, który zbiera się raz na pół roku (w marcu i wrześniu). Oprócz dodania akcji Biotonu żadne inne zmiany w składzie CECE tym razem nie nastąpią. Kapitalizacja indeksu polskich spółek (PTX) wynosi 28,3 mld euro, a CECE - 56 mld euro. Pakiet akcji Biotonu będzie wart około 630 mln euro (więcej niż pakiety TVN, Prokomu, Netii, Lotosu i Agory), co będzie odpowiadać 2,2-proc. udziałowi w kapitalizacji PTX i 1,1-proc. w CECE. Na tej podstawie można szacować, że tylko naśladujący zmiany indeksu CECE fundusz "ETF Eastern Europe", zarządzany przez Lyxor Asset Management (z grupy Societe Generale), którego aktywa wyniosły na koniec lipca 251 mln euro, będzie musiał kupić około 5,8 mln akcji Biotonu. Średni dzienny wolumen transakcji tymi papierami z ostatnich trzech miesięcy to natomiast 7,26 mln sztuk, a z ostatniego miesiąca - 3,7 mln. ETF-y, obligacje i certyfikaty Lyxor ETF Eastern Europe, którego jednostki notowane są na giełdach we Frankfurcie, Milanie, Wiedniu i Paryżu, to niejedyny fundusz, który naśladuje zmiany indeksu CECE. Około 750 mln dolarów zebrał notowany na giełdzie nowojorskiej, zamknięty fundusz inwestycyjny The Central European and Russia Fund, należący do Deutsche Asset Management. Jego benchmark jest skonstruowany z trzech indeksów: CECE (45-proc. udział), rosyjskiego RTX (45-proc. udział) oraz tureckiego ISE National 30 (10-proc. udział). Co prawda w tym wypadku nie ma pewności, że Bioton trafi do funduszu (jego portfel nie musi mieć takiego samego składu jak m.in. indeks CECE), ale niewątpliwie polska spółka będzie brana pod uwagę przez zarządzających podczas wyboru kolejnych inwestycji. Różnego rodzaju certyfikaty i obligacje oparte na indeksie CECE mają w ofercie też takie firmy, jak: UBS Investment Bank, ABN Amro, Raiffeisen Centrobank, Commerzbank, Citigroup Global Markets, JP Morgan, Lehman Brothers, Merrill Lynch, Morgan Stanley, Bear Stearns oraz HVB. PGNiG wykluczony z indeksu NTX Obok popytu na Bioton, wynikającego z jego wejścia do indeksu CECE, inni inwestorzy mogą sprzedawać akcje PGNiG. Zostaną one bowiem wykluczone z innego indeksu obliczanego przez giełdę wiedeńską - NTX (New Europe Blue Chip Index). Z NTX powiązanych jest jednak mało produktów inwestycyjnych, więc wykluczenie PGNiG nie będzie bolesne dla jej notowań na GPW. Indeks CECE jest indeksem regionalnym, obliczanym w euro i w dolarach amerykańskich przez Wiener Borse. Nie ma on z góry określonej liczby spółek, obecnie więc w jego skład wchodzi 29 firm (13 polskich i po osiem z Czech i Węgier). Nasz kraj reprezentują: Agora (0,51-proc. udział), BPH (5,14 proc.), BZ WBK (1,94 proc.), KGHM (7,59 proc.), Lotos (0,62 proc.), Netia (0,6 proc.), Pekao (7,34 proc.), PGNiG (1,87 proc.), PKN Orlen (7,18 proc.), PKO BP (6,53 proc.), Prokom (0,61 proc.), Telekomunikacja (9,83 proc.) oraz TVN (0,74 proc.). Bioton będzie miał około 1,1-proc. udział. Łącznie polskie spółki stanowią połowę kapitalizacji. " Z parkietowym pozdrowieniem, Byczysko. Temat: Dwa teksty Wnioski kazdy jakies ma, a fakty sa takie, ze te dane o inflacji w bardzo fundamentalny sposob wzmocnia zlotowke. Polityka RPP jest jasna jak slonce: 1) Podwyzka stopy w "gorce" wykresow PLN do EUR i USD. Intencja - przedluzenie wzrostu. 2) Wypowiedzi o utrzymaniu realnej stopy na poziomie minimum 4%. Zaproszenie do dlugoterminowych spekulacji i wrecz deklaracja o zyskownosci i bezpieczenstwie inwestycji w PLN i pozyczki. 3) Dane o inflacji wskazuja na oslabienie popytu wewnetrznego i w perspektywie wskazniki wzrostu beda nizsze od oczekiwanych. To jest oczywiscie sygnal, ze powinno sie stopy obnizac, ale nie dla RPP! RPP ma cel. Podwyzszenie wartosci PLN. Tak wiec tytul ponizszego artykulu jest jak najbardziej bledny: Dane o inflacji WPLYNELY na rynek. Ja widze, ze teraz PLN jednak bedzie sie dalej umacnial. Poprzednio rynek "widzial" szczyt na PLN, sytuacja odmienila sie diametralnie. Szczyt przed nami. Byc moze po wyborach. Pamietajmy o jednym: Wzmocnienie waluty wewnetrznej panstwa wystepuje NIE TYLKO WTEDY, kiedy w gospodarce jest dobrze. Wystepuje jeszcze wtedy, kiedy ROZDAWNICTWO finansowe panstwa powoduje NAJAZD inwestorow i popyt na pozyczke przekracza podaz wielokrotnie. PLN: Dane o inflacji nie wpłynęły na rynek 14.09.2004 18:01 Dane o inflacji nie wpłynęły na rynek / AFP Dealerzy nie widzą zagrożeń dla złotego w kontekście publikacji danych o inflacji. Złoty powinien delikatnie zyskiwać na wartości. Wycena papierów natomiast w środę będzie silnie powiązana z wynikiem przetargu pięciolatek. Dane o inflacji nie wstrząsnęły kwotowaniem złotego, który zakończył dzień delikatnie mocniejszy. Zyskał 0,7 gr wobec dolara i 0,25 gr wobec euro osiągając kurs: 3,563 zł za dolara oraz 4,3775 zł za euro. Wynik sierpniowej inflacji nie zaskoczył graczy rynkowych. Uśredniona prognoza rocznego wskaźnika CPI wyniosła 4,65 proc. rdr. Tymczasem GUS opublikował, że w sierpniu inflacja zachowała się na lipcowym poziomie i wyniosła 4,6 proc. Deflacja w ujęciu miesięcznym wyniosła natomiast 0,4 proc. "Złoty dzisiaj zyskał na wartości, choć trudno powiedzieć co na to głównie wpłynęło. Na rynku nie ma dużych kwot, a dane o inflacji pokazały, że jest spore prawdopodobieństwo dalszych podwyżek stóp(...)" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz z BRE Banku. Rynek papierów dłużnych na publikację danych o inflacji zareagował wstrzemięźliwie. Wycena papierów nie obiegła od wcześniej notowanych poziomów. "Dane o inflacji nie wpłynęły na rynek, reakcja trwała bardzo krótko, a obligacje pozostały w wąskim przedziale. Jutrzejszy dzień upłynie pod znakiem aukcji MF. Nie sądzę, by resort miał problemy ze sprzedażą oferowanych obligacji. Jeśli popyt będzie znaczny np. około 6 mld zł lub wyżej, to spodziewałbym się zwyżki cen. Jednak bardzo prawdopodobne jest to, że wyniki będą neutralne dla rynku" - powiedział Andrzej Michałowski z PKO BP. Dochodowość papierów dwuletnich na zamknięciu spadła o 1 pb do 7,71 proc., pięcioletnich o 2 pb do 7,49 proc., a dziesięciolatek do 7,07 proc., czyli 3 pb. Ministerstwo Finansów zaoferuje na przetargu 15 września obligacje pięcioletnie DS0509 za 2,9 mld zł. Ostatni przetarg takich obligacji odbył się w czerwcu. Resortowi udało się sprzedać papiery o wartości 2,2 mld zł. Średnia rentowność wyniosła wtedy 7,584 proc. (PAP) Temat: Dwa teksty misterny plan? przycinek.usa napisał: "> Pamietajmy o jednym: Wzmocnienie waluty wewnetrznej panstwa wystepuje NIE TYLKO > > WTEDY, kiedy w gospodarce jest dobrze. Wystepuje jeszcze wtedy, kiedy > ROZDAWNICTWO finansowe panstwa powoduje NAJAZD inwestorow i popyt na pozyczke > przekracza podaz wielokrotnie." Przy wysokich realnych stopach napłynie kapitał spekulacyjny i sfinasuje nasze potrzeby pożyczkowe, a te szykują sie w 2005 r. na conajmniej takim samym poziomie jak w roku biezącym. Także w ostnim kwartale br. czekają nas hiperemisje obligacji, które trzeba przecież uplasować. Nie moze sie powtórzyć sytuacja z początku roku. Poza tym, czym silniejsza złotówka, tym niższy dług zagraniczny wyrażony w walucie krajowej. To ważne, kiedy rząd balansuje na granicy progu konstytucyjnego. Dlatego też Gronicki popiera podwyżki stóp. Hausner jednak patrzy bardziej dalekowzrocznie, protestując przeciwko podwyżkom. Widzi, że budżet ratowany jest kosztem przyszłego wzrostu gospodarczego. Wysokie stopy i silna złotówka to na dłuższą metę to zabójcza mieszanka dla eksporterów. A bez eksportu nie ma wzrostu. > > PLN: Dane o inflacji nie wpłynęły na rynek > 14.09.2004 18:01 > > Dane o inflacji nie wpłynęły na rynek / AFP > Dealerzy nie widzą zagrożeń dla złotego w kontekście publikacji danych o > inflacji. Złoty powinien delikatnie zyskiwać na wartości. Wycena papierów > natomiast w środę będzie silnie powiązana z wynikiem przetargu pięciolatek. > > Dane o inflacji nie wstrząsnęły kwotowaniem złotego, który zakończył dzień > delikatnie mocniejszy. Zyskał 0,7 gr wobec dolara i 0,25 gr wobec euro > osiągając kurs: 3,563 zł za dolara oraz 4,3775 zł za euro. > > Wynik sierpniowej inflacji nie zaskoczył graczy rynkowych. Uśredniona prognoza > rocznego wskaźnika CPI wyniosła 4,65 proc. rdr. Tymczasem GUS opublikował, że w > > sierpniu inflacja zachowała się na lipcowym poziomie i wyniosła 4,6 proc. > Deflacja w ujęciu miesięcznym wyniosła natomiast 0,4 proc. > > "Złoty dzisiaj zyskał na wartości, choć trudno powiedzieć co na to głównie > wpłynęło. Na rynku nie ma dużych kwot, a dane o inflacji pokazały, że jest > spore prawdopodobieństwo dalszych podwyżek stóp(...)" - powiedział PAP Marcin > Turkiewicz z BRE Banku. > > Rynek papierów dłużnych na publikację danych o inflacji zareagował > wstrzemięźliwie. Wycena papierów nie obiegła od wcześniej notowanych poziomów. > > "Dane o inflacji nie wpłynęły na rynek, reakcja trwała bardzo krótko, a > obligacje pozostały w wąskim przedziale. Jutrzejszy dzień upłynie pod znakiem > aukcji MF. Nie sądzę, by resort miał problemy ze sprzedażą oferowanych > obligacji. Jeśli popyt będzie znaczny np. około 6 mld zł lub wyżej, to > spodziewałbym się zwyżki cen. Jednak bardzo prawdopodobne jest to, że wyniki > będą neutralne dla rynku" - powiedział Andrzej Michałowski z PKO BP. > > Dochodowość papierów dwuletnich na zamknięciu spadła o 1 pb do 7,71 proc., > pięcioletnich o 2 pb do 7,49 proc., a dziesięciolatek do 7,07 proc., czyli 3 pb > . > > Ministerstwo Finansów zaoferuje na przetargu 15 września obligacje pięcioletnie > > DS0509 za 2,9 mld zł. Ostatni przetarg takich obligacji odbył się w czerwcu. > Resortowi udało się sprzedać papiery o wartości 2,2 mld zł. Średnia rentowność > wyniosła wtedy 7,584 proc. > > (PAP) Temat: Fundusze obligacji ero lub dolarowych. Pomocy! PROGNOZY: Waluty: 2007 r rokiem złotego 01.01.2007 08:00 (aktualizacja 28.11.2006 17:14) / AFP/Artykuł z Interia.pl Według prognoz prasy ekonomicznej zebranych przez naszą redakcję nadchodzący rok może okazać się rekordowy pod względem wzrostu złotego. Atuty złotówki Obserwując sytuację makroekonomiczną Polski można przyjąć, że wzrost gospodarczy w nadchodzącym roku nadal będzie wysoki. Ekonomiści polskich banków prognozują niewielkie spowolnienie PKB z 5,3 proc. w tym roku do 4,8 proc. w roku przyszłym. Zdaniem "Gazety Prawnej", polska gospodarka będzie się rozwijać wolniej od gospodarek słowackiej i czeskiej, jednak szybciej niż gospodarka węgierska. A co ze stopami? Co ważne, na rynku zmieniło się nastawienie co do poziomu stóp procentowych w Polsce. Dobre dane o inflacji powodują, że analitycy nie oczekują rychłego wzrostu stóp. Ewentualna podwyżka kalkulowana jest dopiero na przełomie I i II kwartału. Jej poziom przewidywany jest na 25 / 50 pkt. bazowych łącznie w całym roku. W 2007 r. unikaj dolara 3,5 zł za euro? Główna ekonomistka z Londyńskiego HSBC Investment Banking ds. Rynków Wschodzących, Juliet Sampson, spodziewa się zwiększonego zainteresowania złotym. Napływ kapitału do Polski spowoduje, że złoty będzie się wzmacniał. Opinia o Polsce jest pozytywna, a zaangażowanie w złotego nie jest duże. Zdaniem ekonomistki, na koniec 2007 roku euro będzie kosztowało jedynie 3,5 złotego. To najbardziej śmiała prognoza dla notowań złotego. Zkolei Lars Christensen, ekonomista w Danske Banku w Kopenhadze, przedstawia najbardziej pesymistyczne prognozy dla złotego. Na koniec przyszłego roku euro miałoby kosztować 4,05 zł, dolar 3,24 zł, a frank 2,6 zł. Kłopoty z eksportem Także "Puls Biznesu" podkreśla, że dobre dane makroekonomiczne powodują wzmożony napływ kapitału zagranicznego do Polski. Ekonomiści w przeważającej części twierdzą, że umocnienie waluty jest korzystne. Według Łukasza Tarnawy, ekonomisty PKO BP, poziom PKB świadczy o tym, że złoty jest walutą niedowartościowaną. Zdaniem Tarnawy, rok 2007 nie będzie łatwy dla eksporterów. Powód to spowolnienie gospodarki Stanów Zjednoczonych i Europy, gdzie trafia trzy czwarte naszego eksportu. Chcemy przynajmniej 4,26 zł za euro Zdaniem samych eksporterów 4,26 zł za euro to kurs optymalny dla utrzymania pełnej opłacalności eksportu. Prognozy głównych ekonomistów co do ceny euro: średnio/ na koniec 2007 Łukasz Tarnawa (PKOBP) 3,80/ 3,85 Katarzyna Zajdel-Kurowska (BH) 3,78/ 3,70 Bartosz Pawłowski (ING) 3,80/ 3,70 Resort finansów spodziewa się zaś, że złoty może umacniać się co najmniej do końca lutego 2007 r., nawet do poniżej 3,7 zł za euro, ale potem złoty cyklicznie może zacząć słabnąć. Interia.pl To chyba ci pomoże w podjęciu decyzji Temat: Jutrzenka ! Troche ich obsmarowali w Jutrzence. Ale dzisiaj sie już chyba zatrzyało i myślę, że będzie odbicie, przynajmniej krótkotrwałe. W końcu niegługo święta wielkanocne i zajczki:-) O 4,3% spadł w piątek kurs akcji Jutrzenki. Walory firmy zniżkują nieustannie od blisko tygodnia. To tylko korekta wcześniejszych wzrostów - uważa wiceprezes. To może być reakcja inwestorów na negatywne doniesienia prasowe - twierdzą analitycy. Na przełomie roku notowania Jutrzenki osiągnęły najwyższy od kilku lat poziom 87,2 zł za papier. Od tego czasu kurs zniżkuje. Ostatnia fala spadków rozpoczęła się na początku lutego. Na piątkowym zamknięciu za papiery Jutrzenki płacono 69,8 zł - najmniej od początku roku. Co powoduje, że akcje cukierniczej spółki z Bydgoszczy tracą? Korekta po wzrostach Zdaniem Bogdana Stankiewicza, wiceprezesa Jutrzenki spadek notowań jego firmy to po prostu korekta wzrostów. - Jutrzenka bardzo silnie wzrosła w ubiegłym roku. Obecny spadek to może być lekka korekta. Jednak po tak krótkim okresie trudno wyrokować co do przyczyn - mówi. Zaznacza, że jego zdaniem kurs firmy jest nadal na wysokim poziomie. Od początku lutego papiery Jutrzenki straciły blisko 10%. Spadku nie powstrzymała nawet korzystna dla spółki rekomendacja biura maklerskiego Erste Securities. W ujawnionym przed kilkoma dniami raporcie Erste zaleca m.in. kupno akcji Jutrzenki ustalając ich cenę docelową na 82 zł. Analitycy biura szacują, że bydgoska firma zarobiła w IV kw. 4,7 mln zł, czyli dwa razy więcej niż w analogicznym okresie w 2004 r. Lepszy wynik ma być m.in. efektem konsolidacji kupionej od Nestle Polska Goplany. Jednak patrząc na wyniki w całym 2005 r. widać, że tempo wzrostu zwalnia. Choć wyniki nie są porównywalne z uzyskanymi w 2004 r., to zestawiając je ze sobą widać, że Goplana dokłada coraz mniej. W I kw. tego roku przychody ze sprzedaży Jutrzenki w porównaniu z tymi sprzed roku wzrosły o ponad 70%, a w III kw. już "tylko" o 46%, do 63 mln zł. Tempo wzrostu zysku z działalności operacyjnej, które w I i II kw. przekraczało odpowiednio 200% i 500%, w III kw. obniżyło się do 39% (EBIT wyniósł niecałe 3 mln zł). Jutrzenka w III kw. wypracowała 2,6 mln zł zysku netto (rentowność 4,1%). To wzrost o 44%. Dla porównania tempo wzrostu w II kw. przekraczało 360%, a w I kw. wyniosło 210%. Analitycy nie wykluczają, że impulsem do ostatnich spadków Jutrzenki mógł być artykuł w lutowym wydaniu miesięcznika "Forbes". Autorzy tekstu twierdzą, że holding utworzony przez Jana Kolańskiego, kontrolującego pośrednio 51,48% akcji, ma problemy. Piszą, że grupa firm związanych z rodziną Kolańskich, do których należą spółki: Ziołopex, Jutrzenka, Goplana i Kaliszanka, jest źle zarządzana i może wkrótce upaść. - Uważam, że jeden artykuł nie może być podstawą do wyciągania wniosków o kondycji spółki. Nie może kształtować kursu jej akcji - mówi B. Stankiewicz. Małe spółki są wrażliwe Innego zdania jest Dorota Puchlew, analityk BDM PKO BP. - O ile nie ma innych przesłanek, to niewykluczone, że spadki są efektem publikacji - stwierdza. Dodaje, że szczególnie małe spółki, jak Jutrzenka, są wrażliwe na takie impulsy. Wiceprezes zapowiada, że spółka odpowie na postawione w artykule tezy na konferencji prasowej w dniu publikacji wyników za IV kw. - 14 lutego. Temat: mBank i BOŚ - co wybrać oto kopia artykułu dotycząca kredytu BOŚ a właściwie "podejrzanego" spreadu. Nie komentuje, pozostawiam do wlasnej oceny: "Promocja kredytów w BOŚ z haczykiem? Bank Ochrony Środowiska od 16 maja prowadzi promocję kredytów hipotecznych. Ustalił oprocentowanie na wyjątkowo niskim poziomie. Wszystko jednak wskazuje na to, że próbuje sobie częściowo zrekompensować ten upust manipulując kursem franka szwajcarskiego. Kredyty mieszkaniowe wypłacane są po kursie kupna obowiązującym w banku w dniu wypłaty. Czasem przeliczenie następuje już na etapie analizy wniosku. Wówczas nie wiemy dokładnie ile dostaniemy pieniędzy, bo między analizą a wypłatą upływa nawet kilka tygodni. Tak czy inaczej dla klienta najlepiej jeśli kurs kupna jest jak najwyższy. Dlaczego? Załóżmy, że pożyczam 100 tys. zł. Jeśli kurs kupna wynosi 2,50 zł wówczas bank ustali moje zadłużenie na 40 tys. franków szwajcarskich. Przy kursie 2,70 zł będzie to trochę ponad 37 tys. franków. Kredyt spłacamy po kursie sprzedaży. Zależnie od banku może on być od 7 do 16 groszy wyższy od kursu kupna (widzimy, że rozpiętość jest spora). Oczywiście najlepiej żeby był jak najniższy w momencie płatności raty. Oba kursy - kupna i sprzedaży, zależą oczywiście od rynkowych notowań franka szwajcarskiego. Jeśli np. kurs średni NBP w danym dniu wynosi 2,65 zł wówczas kurs kupna może być o 5 groszy niższy a kurs sprzedaży o 5 groszy wyższy. Dla banku jednak nie zawsze taka symetria jest opłacalna. Jeśli bank w danym okresie przede wszystkim wypłaca kredyty (np. trwa promocja cenowa) wówczas lepiej żeby kurs kupna był np. o 8 groszy niższy o kursu średniego a kurs sprzedaży wyższy o 2 grosze. Zyskają osoby, które w tym okresie spłacają raty, a stracą nowi kredytobiorcy, którym bank powiększy zadłużenie w CHF. Taka sytuacja wydaje się mieć miejsce w BOŚ. Spójrzmy na tabele kursowe banków z 25 maja 2005 roku. Kursy kupna są następujące: PKO BP - 2,6446 zł, BPH - 2,6521 zł, Millennium 2,6535 zł, Multibank 2,6668 zł itd. A Bank Ochrony Środowiska? Tylko 2,6094 zł. To mniej niż w Dombanku (2,6150), który ma jeden z najszerszych spread'ów na rynku. Podobna rozbieżność między BOŚ a innymi bankami miała miejsce w poniedziałek 23 maja. Trudno to zjawisko analizować dokładniej, bo BOŚ jako jeden z niewielu banków, nie ma archiwum swoich tabel kursowych. Tak inaczej kurs kupna w BOŚ - przypadkowo czy też nie - w tej chwili znacznie odbiega na niekorzyść nowych klientów od propozycji reszty banków. Istnieje więc ryzyko, że po zakończeniu promocji bank zmieni strategię i ustali np. wysoki kurs sprzedaży. Policzmy co w praktyce oznacza dla klientów taki czarny scenariusz. Pożyczamy dzisiaj w BOŚ 100 tys. zł po kursie 2,6094 zł. Mamy 38.323 CHF. Załóżmy, że bank po wypłacie (lub kilka miesięcy potem) skacze o 5 groszy powyżej „rynku” z kursem sprzedaży. Jeśli odniesiemy to do aktualnych kursów byłoby to ok. 2,80 zł. Rata 20-letniego kredytu przy oprocentowaniu 1,8% wynosi wówczas 533 zł. Taką samą ratę uzyskalibyśmy np. w MultiBanku nawet gdyby oferował oprocentowanie 2,3% (kredyt droższy o prawie 30%) "Manewry kursowe” nie przekreślają oczywiście oferty BOŚ. Nadal będzie ona w większości przypadków najtańszą propozycją na rynku. Na pewno jednak nie jest to strategia etyczna i uczciwa wobec klientów." Temat: Kupujcie ,bo bedzie drozej!!!!!:-)))) polowania na działki- czy pod pietruszkę?? www.rp.pl/artykul/8,292346_Deweloperzy_poluja_na_tanie_grunty.html Polowanie na tanie grunty Andrzej Krakowiak , Marcin Zwierzchowski 17-04-2009, ostatnia aktualizacja 17-04-2009 09:45 Spółki zbierają pieniądze na zakup atrakcyjnych działek pod inwestycje. Ceny spadły nawet o 40 proc., ale trzeba mieć gotówkę. Polnord szuka jej w Londynie – dowiedziała się „Rz” Aby zdobyć pieniądze m.in. na zakupy działek, Polnord, deweloperska spółka z portfela Ryszarda Krauzego, prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami strategicznymi . – Rozmawiamy z grupą inwestorów w Londynie. Trwa analizowanie przez nich spółki – potwierdza Wojciech Ciurzyński, prezes giełdowego Polnordu (jednego z największych deweloperów na rynku). Choć nie chce zdradzić szczegółów, przyznaje, że chodzi o przynajmniej 100 mln euro. Jeśli zgodę wyrazi zgromadzenie wspólników, podwyższony zostałby kapitał spółki i nowi inwestorzy zostaliby akcjonariuszami firmy. – Na razie wszystko jest na etapie negocjacji – zaznacza Ciurzyński. Poza tym Prokom Investment, główny udziałowiec Polnordu, szuka chętnego na pakiet akcji dewelopera. – Mamy 4 mln własnych akcji, które możemy wprowadzić na rynek – tłumaczy Ciurzyński. – Prokom intensywnie działa, by sprzedać przynajmniej 2 mln z nich. Powinniśmy z tej transakcji dostać ok. 100 mln zł. Rozmowy trwają i jestem przekonany, że uda się szybko sfinalizować transakcję – dodaje. Po co taka gotówka? Spółka chce w najbliższych miesiącach kupować działki. Do końca roku chce wydać na to przynajmniej 50 mln zł. – To fantastyczny moment na kupowanie gruntów, pod warunkiem że ma się gotówkę – mówi Paweł Grząbka, dyrektor zarządzający CEE Property Group. – Na rynku właściwie nie ma transakcji. Banki nie udzielają kredytów na grunty. Z drugiej strony jest spora grupa właścicieli zdeterminowanych do sprzedaży. Bo kupili grunt w kredycie albo muszą uwolnić gotówkę na dokończenie innych inwestycji – tłumaczy. Jego zdaniem właściciele są w tej chwili skłonni do obniżania cen nawet o 40 – 50 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Dobry czas na zakup ziemi utrzyma się według Grząbki jeszcze co najmniej przez pół roku. – Teraz kupić przecenioną działkę, przygotować inwestycję do końca roku, a wiosną przyszłego ruszyć z budową – to bardzo dobry scenariusz – komentuje Michał Sztabler, analityk DM PKO BP. – Jednak pod warunkiem że ma się zapas gotówki. A ja nie bardzo wierzę w łatwe pozyskanie kapitału przez deweloperów. O ile już, to do projektów komercyjnych, ale raczej nie mieszkaniowych – dodaje. Pierwsze oznaki ożywienia widać na giełdzie. Spółki deweloperskie notowane na GPW, choć odrabiają w ostatnich tygodniach straty, wciąż są mocno przecenione. Indeks WIG-Deweloperzy zyskał od początku roku ponad 36 proc., ale nadal jest o ponad 50 proc. poniżej wartości sprzed roku. Firmy z tej branży ostrożnie podchodzą do wydawania pieniędzy. Banki, nawet jeśli decydują się na kredytowanie inwestycji, żądają nawet 30-proc. wkładu własnego. Niemniej zdaniem analityków nie tylko Polnord, ale też Globe Trade Centre czy Gant szukają w tej chwili atrakcyjnych działek. Pierwsza z firm powołała nawet specjalny zespół, który penetruje rynki kilkunastu polskich miast. – Polnord zawsze kupował w kryzysie i do tej pory to się opłacało – mówi szef spółki. Rzeczpospolita Temat: Wybór Tuska: Rada Gabinetowa, czy szczyt ASEM o90 - ja się zaplątałem, czy Ty plączesz? Kryzys to nie giełda. Giełda miała setki wzlotów i upadków, bo właśnie dzięki tym wzlotom i upadkom się ona kręci. Jeśli firma X jest notowana na giełdzie, to z samego faktu, ze jej akcje spadają może wyniknąć wyłącznie zmiana jej akcjonariuszy, nie zaś jej upadek. Ponieważ w momencie emisji jej akcji ona już za te akcje zgarnęła kasę i rozporządziła nią tak czy inaczej. Najczęściej na inwestycje. Kryzys to strata finansowa dla społeczeństwa lub utrata pracy poprzez upadek firm, co również przekłada się na stratę finansową. Teraz powiedz mi gdzie w Polsce padł jakiś bank, jakaś firma z powodu zachodniego kryzysu? Jakoś media o tym nie trąbią, a przecież taki upadek byłby na rękę mediom by mieć artykuł na topie. Więc upadków dotąd nie było. To jest fakt. Więc kryzysu jeszcze nie mamy. Kryzys mają już w swoich portfelach spekulanci grający na giełdzie i nie posiadający wyczucia kiedy kupować, a kiedy sprzedawać. To właśnie Ty namawiasz by sprzedawać akcje bo są w totalnym dołku. Ja zaś dokładnie odwrotnie. Sprzedawałem akcje PKO BP po 50 PLN, a kupuję po 35 PLN. Kto z nas wyjdzie na tym lepiej pokaże czas. Tyle, że ja wiem, ze giełda co kilka lat, nawet bez Amerykańskiego kryzysu spada, a potem się podnosi. Czy w Poslce nie odczujemy kryzysu? Nie ma takiej możliwości. Odczujemy go na pewno, ale różnica między postrzeganiem ekonomii przez Ciebie i przeze mnie jest kardynalna. Ja widzę, że kryzys w Polsce będzie jak fala wtórnych wstrząsów, po bardzo poważnym trzęsieniu ziemi jakie dotknęło USA, Ty zaś uważasz, że to właśnie Tusk jest winien trzęsieniu ziemi w USA. Tyle, że na szczęście (jak pokazuje czarno na białym) polska gospodarka, jak dotąd nic w Polsce się nie zawaliło od tych wtórnych wstrząsów. Zaś nawet u naszych sąsiadów zza zachodniej granicy upadki i krachy już były. Jednak nie to jest istotne co napisałem. Najistotniejsze w Polsce jest to, że mamy prezydenta, któremu jak nikomu na Świecie zależy na wywołaniu w społeczeństwie paniki, a przez to faktycznego POLSKIEGO kryzysu, a nie skutków kryzysu z innych krajów. Ponieważ za jakikolwiek kryzys będzie można obwinić rząd, bo przecież prezydent jako figurant, którego obowiązkiem jest jedynie wydawanie pieniędzy należnych kancelarii, nie odpowiada za nic. Nie odpowiada za budżet, za gospodarkę, ochronę środowiska, szkolnictwo czy służbę zdrowia. On najwyżej odpowiada za to czy elegancko się zaprezentuje. Bo to funkcja reprezentacyjna według konstytucji. A przecież jak się uważa drugą stronę za wroga numer jeden, to wrogowi robi się wszystko, by mu zaszkodzić. A że przy okazji szkodzi się społeczeństwu, którego managerem budżetu jest ten wróg, to już chorobliwie ambitnych ludzi nie obchodzi. Ale dodam też coś z innej beczki. Szef firmy w której pracuję zadał mi pewne pytanie "Pokaż mi w historii świata choćby jednego znanego człowieka o niskim wzroście, który z powodu swoich kompleksów na punkcie braków fizycznych nie przekładałby ciągotami tyrana?" Cezar, Aleksander Wielki, Hitler, Napoleon,... wymieniać dalej? Temat: Portret krajowego inwestora "Inwestorzy skarżyli się na coraz większe kłopoty z płynnością na giełdzie, czyli zawarciem transakcji bez wywołania większych zmian notowań, i brak poszanowania akcjonariuszy mniejszościowych przez spółki giełdowe. - Na licznych spotkaniach inwestorzy byli też rozczarowani sposobem wprowadzenia podatku giełdowego. Skarżyli się na różne interpretacje przepisów. Niektórzy - zwłaszcza ci, którzy zrealizowali już zyski z akcji państwowego PKO BP - byli zaskoczeni, że muszą płacić podatek - powiedział przedstawiciel SII." Na naszej giełdzi nie dzieje się dużo i jest coraz trudniej zarabiać ze względu na płynność. Nieliczne przypadki to BIO, LPP i sektor bankowy/paliwowy. Dlatego czas przenieść część środków na inne giełdy. Bez problemu można otworzyć rachunek w E*trade, mają bardzo niskie prowizje. Polecam. PS Jakiś czas temu nie wiedziałem czy można bezpośrednio u nich otworzyć rachunek, bo nie chciałem składać zleceń w moim cdm'ie ze względu na wysokie prowizje, więc wysłałem zapytanie i oto odpowiedź: Dear XXX, Thank you for choosing E*TRADE Securities. We're glad to hear that you are interested in E*TRADE Financial's services. You may open an E*TRADE Securities account as an international investor. You may not, however, open an E*TRADE Securities account if you are a resident of Canada*, North Korea, Cuba, Libya, Iran, Iraq, Sudan, Montenegro, Angola, Burma or Australia**. In addition to the normal application you will need to complete the W-8 BEN form. You can download this tax form from the IRS website at www.irs.ustreas.gov or on the Find Forms page of the E*TRADE Financial website at www.etrade.com. You may download an account application from our website at www.etrade.com. Alternatively, if you provide us with your mailing address, we can send you our Personal Account Application kit. For further assistance, please use our E*TRADE Financial Help center at us.etrade.com/e/t/estation/helpcenter, or call us at 1-800-786-2575 or (916) 636-2510 if outside the US. * If you are a resident of Canada, please visit E*TRADE Canada at www.canada.etrade.com. **If you are a resident of Australia, please visit E*TRADE Australia at www.etrade.com.au. Sincerely, Wayne Marshall E*TRADE Securities Customer Service www.etrade.com Forgot your password? It's quick and easy to have your password reset online. Click here <<https://express.etrade.com/e/t/user/resetpassword>> or visit us at www.etrade.com <http://www.etrade.com/> and click on the "Forgot my password" link in the customer log on box. Complete three easy steps and we'll email you a new temporary log on password to get you started.Case #: 031220-391 Temat: Minister nie lubi fuzji Cieniutkie te argumenty za fuzją. Ona ma tak naprawdę sens wszędzie tylko nie w Polsce. Włosi chcą być więksi bo boją się że sami staną się niedługo celem do przejęcia i to za oceanu - a to, Panie Witoldzie, by się im już zdecydowanie nie podobało.Z tych samych względów poparła tą fuzję Komisja Europejska. Niemcy mieli fatalne wyniki finansowe i brak pomysłów na naprawę - tak naprawdę nie mieli wyjścia i musieli się komuś oddać. Austriacy nie mieli już wiele do gadania, próbują jedynie ratować resztki autonomii , ciesząc się że mają jeszcze graczy (jak ich pan nazywa) narodowych z potencjałem pozwalającym im kontrolować rynek. A w Polsce - jeżeli wierzy Pan że bank powstały z połączenia PEKAO i BPH będzie się rozwijał na innym rynku niż krajowy, to po prostu nie zna Pan realiów jakie panują w bankach przejętych przez inwestora z zagranicy. Jeżeli Pan wierzy że to wpłynie na rozwój konkurencji to też się pan myli. Bank Pekao i PKO BP a w przyszłości zapewne kolejny bank powstały z fuzji w obszarze BZWBK ? + ING?+ BRE? + KB? zdominują cały rynek. Pozostałe banki przy swoich aktywach będą mogły się rozwijać tylko w niszach. Trzy banki szybko osiągną porównywalne wielkości rynkowe i skoncentrują się na jak największym wydrenowaniu rynku. Środki jakie zarobią wytransferują za granicę ( co już robią na skalę nie notowaną w świecie) aby finansować nowe ich projekty. Wzrośnie cena wejścia na rynek polski dla innych banków zagranicznych nieobecnych w kraju, co będzie je zniechęcać przed podjęciem takich kroków ( siła tych banków pozwalać będzie na stosowanie okresowego obniżenia ceny w swojej ofercie do czasu zniechęcenia nowego konkurenta). Brak konkurencji najbardziej odczują małe i średnie przedsiębiorstwa oraz ta część społeczeństwa która jest pasywna przy usługach bankowych ( duże firmy będą zawierały transakcje z bankami zagranicznymi, aktywni klienci indywidualni również pójdą w tym kierunku wykorzystując produkty oferowane drogą elektroniczną). Część branż w Polsce będzie miało kłopoty z dalszym rozwojem - już teraz w "naszych" bankach wprowadzone są zakazy kredytowania niektórych sektorów gospodarki, z uwagi na ich sytuację w kraju macierzystym dla właściciela, w całkowitym oderwaniu od tego w jakiej kondycji znajdują się w Polsce. A tak na marginesie Panie Witoldzie wie Pan jak "nasze " banki już teraz aktywnie w Polsce szukają rynków sprzedaży, partnerów gospodarczych dla firm z rynków macierzystych a w ogóle nie robią to w drugą stronę. Wie też Pan jak często stosują one indywidualne zliberalizowanie zasady kredytowe, cenowe, zabezpieczeniowe dla firm macierzystych w stopniu niedostępnym dla podmiotu o polskim kapitale? A co będzie jak zamiast kilkunastu tak naprawdę obecnie konkurujących ze soba banków będzie ich tylko trzy. Naprawdę wierzy Pan że mniejsze banki o mniejszej sieci oddziałowej i bankomatowej, niższych budżetach marketingowych, i siłą rzeczy mniejszej ofercie produktowej nawiążą z nimi równorzedną walkę, tak aby zachować konkurencyjność na rynku ? Ja nie wierzę i myślę że dla konkurencyjności rynku usług bankowych lepiej będzie aby akcje BPH trafiły w ręce banku który nie jest jeszcze obecny w Polsce. Chętnych na nie na pewno nie zabraknie. Temat: Przewodnik po nafcie - dla zainteresowanych:) Dlaczego Kulczyk ostatnio sprzedawał akcje? W sobotniej gazecie pojawiła się taka informacja: "Jak osiągnięto rekord na PKN Rozmawiał Dariusz Malinowski 20-11-2004 , ostatnia aktualizacja 19-11-2004 17:34 Czwartkowe transakcje na akcjach PKN były jednymi z największych w historii giełdy. Większe obroty na papierach pojedynczej spółki zanotowano tylko podczas pierwszych notowań PKO BP Właściciela zmieniło ponad 10 mln papierów spółki. Aż 8,59 mln sprzedał według analityków należący do Jana Kulczyka Kulczyk Holding. Spółka otrzymała 37 zł za akcję, czyli za cały pakiet około 320 mln zł. Biorąc pod uwagę, że kupowała je przed ponad dwu laty (za jeden papier koncernu płacił 17-24 zł) jej zysk można oszacować na blisko 150 mln zł. Dariusz Malinowski: Jak przygotowuje się tak duże transakcje? Przedstawiciel polskiej instytucji finansowej, która kupowała w czwartek akcje Orlenu. Rozmówca zastrzegł sobie anonimowość: - Podobnie jak w przypadku innych dużych sprzedaży budowana jest księga popytu. Sprzedający szuka chętnych wśród dużych inwestorów. Rano w czwartek chętnych na akcje Orlenu zaczęły szukać BRE oraz ING. Dlaczego dwie instytucje? - Bo BRE szukało wśród polskich inwestorów, a ING w Londynie. Jak duże było zainteresowanie? - Bardzo duże. Z informacji, jakie posiadam, wynika, że zarówno BRE, jak i ING nie zdołały skontaktować się ze wszystkimi potencjalnymi klientami, wcześniej bowiem wyczerpała się pula akcji przeznaczonych do sprzedaży. Wszystko trwało niewiele ponad dwie godziny. Gdyby inwestor sprzedający akcję chciałby się pozbyć wszystkich papierów koncernu, zrobiłby to bez problemu. A jakie mogły być problemy? - Gdyby popyt był mniejszy od oferty, znacznie spadłby kurs akcji Orlenu. Tak się nie stało. Kto kupił akcje od Kulczyka? - W Londynie kilku inwestorów, w kraju nieco więcej. A konkretnie kto? - Nie powiem. Takich informacji się nie udziela. Jednak kto kupił, będzie częściowo widoczne podczas rejestrowania akcjonariuszy na najbliższe WZA spółki. Czyli kupowali ci inwestorzy, którzy już wcześniej mieli akcje Orlenu? - Głównie tacy. • Podczas ostatniego walnego zgromadzenia największymi akcjonariuszami PKN (poza skarbem państwa) były fundusze emerytalne, m.in. Commercial Union oraz Nationale Nederlanden oraz fundusze inwestycyjne np. z grupy Templetona czy Bengodi Finance. _____________________________________________________________________________ A w poniższym wątku z forum Gospodarka jest wielce interesujący post o "parkowaniu"! forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=30&w=17828447&v=2&s=0 Panie Dariuszu Malinowski ktoś Pana wprowadza IP: *.acn.waw.pl Przeczytaj komentowany artykuł » Gość: x 20.11.2004 08:37 + odpowiedz w błąd. Nie dowiedział się Pan "całej prawdy". To ogromne zainteresowanie wynikało z faktu, że Kulczyk Holding zobowiązał się odkupić akcje w ciągu jednego roku oraz zapłacić wynagrodzenie za ich "przechowanie". Zbieranie ofert to była licytacja, kto zrobi to taniej. To jest zwykłe "parkowanie". Proszę się chwilę zastanowić: Akcje PKN przed dywidendą kosztowały w wakacje poniżej 30 zł. Na ostatniej konferencji prasowej PKN zapowiedział spadek zysku w przyszłym roku. Kto w tej sytuacji podpisałby się w instytucji finansowej pod dużym zleceniem kupna, gdy na dodatek sprzedaje największy oficjalny prywatny akcjonariusz realizując pokaźne zyski? Czy dyskonto do wygrzanej ceny 37,50 w wysokości 50 gr to nie za mało? Nie twierdzę, że 100% transakcji to "parkowanie" być może znaleźli jakiegoś niezorientowanego frajera z zachodu, który po prostu kupił, ale w Polsce? Przy obecnym zaangażowaniu instytucji w akcje, obecnych cenach i podaży na pierwotnym? BRE i ING nadal poszukują zainteresowanych. Minimalna kwota to 2,5 mln złotych. Kulczyk chce zaparkować wszystko i to szybko, więc dobrze płaci. Panie Malinowski niech Pan zadzwoni do BRE, że ma Pan z 10 mln i chce ulokować w parkowanie. Temat: kupno i sprzedaz Kontynuuję moje małe "śledztwo" w sprawie funduszy. FUNDUSZE INWESTYCYJNE, w które możemy inwestować w ramach ZKDK: - rynku pieniężnego - Allianz Pieniężny - inwestujące za granicą - PZU Nowa Europa - papierów dłużnych - BPH Bezpieczna Inwestycja - zrównoważone - Lukas Dynamiczny - akcji - DWS Top-25 Małych Spółek - stabilnego wzrostu - Lukas Stabilnego Wzrostu Wyciąg z papierowych wydań Gazety Wyborczej z dni 30-01-07 - 02-02-2007. Gazeta Wyborcza z 30 stycznia 2007, wtorek: "Fundusze inwestycyjne 29.01 (...) * Allianz Pieniężny = 105,43zł * PZU Nowa Europa = 59,15zł * BPH Bezpieczna Inwestycja = brak * Lukas Dynamiczny = 156,04zł * DWS Top-25 Małych Spółek = 417,27zł * Lukas Stabilnego Wzrostu = 173,52zł (...) Fundusze Inwestycyjne - SEB, PKO/CS, Union Investment - wycenione z dnia wczorajszego. Dla pozostałych funduszy podajemy wartość z ostatniej ich wyceny. Dostawcą danych jest PAP. Dane nie uwzględniają wszystkich funduszy inwestycyjnych" Gazeta Wyborcza z 31 stycznia 2007, środa: "Fundusze Inwestycyjne 30.01 (...) * Allianz Pieniężny = 105,44zł * PZU Nowa Europa = 58,82zł * BPH Bezpieczna Inwestycja = brak * Lukas Dynamiczny = 156,24zł * DWS Top-25 Małych Spółek = 419,67zł * Lukas Stabilnego Wzrostu = 173,41zł (...) Fundusze Inwestycyjne - Citi Płynnościowy, DWS, SEB, PKO/CS - wycenione z dnia wczorajszego. Dla pozostałych funduszy podajemy wartość z ostatniej ich wyceny. Dostawcą danych jest PAP. Dane nie uwzględniają wszystkich funduszy inwestycyjnych" Gazeta Wyborcza z 1 lutego 2007, czwartek: "Fundusze inwestycyjne 31.01 (...) * Allianz Pieniężny = 105,47zł * PZU Nowa Europa = 58,76zł * BPH Bezpieczna Inwestycja = brak * Lukas Dynamiczny = 156,81zł * DWS Top-25 Małych Spółek = 419,67zł * Lukas Stabilnego Wzrostu = 173,73zł (...) Fundusze Inwestycyjne - Citi Płynnościowy, Fortis, SEB, Skarbiec, PKO/CS - wycenione z dnia wczorajszego. Dla pozostałych funduszy podajemy wartość z ostatniej ich wyceny. Dostawcą danych jest PAP. Dane nie uwzględniają wszystkich funduszy inwestycyjnych" Gazeta Wyborcza z 2 lutego, piątek: "Fundusze inwestycyjne 01.02 (...) * Allianz Pieniężny = 105,48zł * PZU Nowa Europa = 58,76zł * BPH Bezpieczna Inwestycja = brak * Lukas Dynamiczny = 156,81zł * DWS Top-25 Małych Spółek = 419,67zł * Lukas Stabilnego Wzrostu = 173,73zł (...) Fundusze Inwestycyjne - Citi Płynnościowy, DWS, SEB, Skarbiec, PKO/CS, Union Investment - wycenione z dnia wczorajszego. Dla pozostałych funduszy podajemy wartość z ostatniej ich wyceny. Dostawcą danych jest PAP. Dane nie uwzględniają wszystkich funduszy inwestycyjnych" Wyciąg z regulaminu ZKDK: "(...) IV. Pierwsza tura konkursu - 8-tygodniowy cykl inwestycyjny (...) 10. Inwestowanie może być dokonywane przez Komitety Inwestycyjne przy wykorzystaniu następujących metod inwestycyjnych: (...) f) jednostki funduszy inwestycyjnych: 9 stycznia 2007 r. na łamach lokalnych wydań „Gazety Wyborczej” będzie podana lista sześciu funduszy inwestycyjnych, opracowana na podstawie wyników funduszy z ostatniego roku na dzień 29 grudnia 2006 r., opublikowanych w „Gazecie Wyborczej” 30 grudnia 2006 r.; na liście znajdą się fundusze, które osiągnęły najwyższą stopę zwrotu w każdej z sześciu kategorii: fundusze rynku pieniężnego, fundusze inwestujące za granicą, fundusze papierów dłużnych, fundusze zrównoważone, fundusze akcji, fundusze stabilnego wzrostu; pod uwagę brane będę tylko te fundusze, których bieżąca jednostki nie przekracza 1000 zł; zakup (notowanie poniedziałkowe) i sprzedaż (notowanie piątkowe) odbywać się będą wg bieżącej wartości jednostek funduszy w dniu inwestycji..(...)" Przede wszystkim byłbym wdzięczny gdyby posiadacz dzisiejszego (tj. 03.02.2007r.) wydania Gazety Wyborczej podał notowania poszczególnych funduszy jak opublikowano w papierowym wydaniu dzisiejszej GW. A wracając do konkursu... szukałem i szukałem i nie doszukałem się, że nadrzędne znaczenie ma to co jest wydrukowane w "papierowym wydaniu Gazety". Znalazłem tylko fragmenty mówiące o notowaniach piątkowych (sprzedaż) i poniedziałkowych (kupno). Jeśli jestem w błędzie proszę o przedstawienie mi gdzie znajdę takie sformułowanie. Poza tym gdyby rzeczywiście nadrzędne znaczenie miała mieć papierowa GW to w jaki sposób zakupić (nie mówiąc już o sprzedaży) BPH Bezpieczną Inwestycję skoro w papierowej Gazecie takich notowań się nie publikuje? Myślę, że więcej już argumentów przytoczyć nie mogę. Poza tym czas dać szansę organizatorom na wypowiedzi w tej sprawie. Dlatego teraz o ile nie wynikną żadne nowe komplikacje zamierzam biernie czekać do poniedziałku, potem będziemy działać dalej... ;) Pozdrawiam, Mateusz. Temat: 2002 i 2003, czyli nie ma lekko Gość portalu: Biolog napisał(a): > to nie są moje przypuszczenia - efekt prywatnych rozmów właśnie z bankowcami (z > > adnotacją "nie opublikujemy tego"). W tej kwestii po prostu nie mam zdania - > będe je miał jak zobaczę cyfry. Bez cyfr odpowiedz TAK lub NIE nie jest moim > TAK lub NIE. > > To jest idiotyczna teza. Po zobaczeniu ostatnio kilku kolejnych "numerow" nic > mnie nie zdziwi na zadnym szczeblu. Zyjemy przeciez w panstwie cechowo- > feudalnym, gdzie partykularne interesy rzadza od dolu do gory :-) Jak zauważyłeś teza jest idiotyczna, w zasadzie nawet trudno tu dyskutować, ale jeżeli już zacząłem to cóż: Utrzymywanie wysokich stóp i emitowanie bonów pieniężnych mogło, jeżeli już tak miało być, służyć tylko tym bankom, które są klientami NBP na bonach. Nadpłynność nie jest równomiernie rozłożona w sektorze, bony kupują duże banki oszczędnościowe (PKO, Pekao, może jescze PBK/BPH). A zatem DOTACJE transferowane w ten sposób mogły trafiać tylko do nielicznych banków, a nie do wszystkich - bardzo selektywny sposób dotowania branży, innne banki chociaż miały dostęp do rynku bonów o dziwo nie chciały z dotacji skorzystać, dlaczego???. Oprócz tego w przypadku PKO państwo, jeżeli tylko zechce może dofinansować bank w zupełnie inny sposób, przecież jest jego właścicielem. I tak zrobiło po stracie w 1999 (strata wynikała z tworzenia rezerw na tzw. stary portfel kredytów mieszkaniowych i była związana z regulacyjną działalnością państwa na tym rynku a nie ze złymi kredytami). Państwo tak zrobiło również swego czasu z BGŻ, tylko na dużo większą skalę. W przypadku pozostałych banków dotowanie ich działaności w postaci utrzymywania wysokich stóp dało rezultaty widoczne gołym okiem: notowania lecą ostro w dół, agencje ratingowe obniżają ratingi, zwolnienia grupowe, programy restrukturyzacyjne, bezrobocie - to rzeczywiście sukces w stabilizacji branży. Całe szczęście, że większość tych banków ma solidne kapitały wniesione przez zagranicznych udziałowców (czy prywatyzacja sektora była zła???). Pewne wątpliwości może budzić fakt, że państwowy moloch PKO odnotowuje dobre wyniki a cała reszta (w tym banki zagraniczne) odnotowują straty) i jak rozumiem z tym nie mogą pogodzić się Twoi rozmówcy. Rozwiązanie, które sugerujesz to odwracanie kota ogonem - PKO(a także Peako i PBK/BP-H) nie dawały kredytów nie dlatego żeby kupować bony, tylko kupowało bony ponieważ nie było w stanie wygenerować zaangażowań kredytowych przy obowiązujących stopach. Jeżeli chcieli pożyczać taniej to przychodził NBP i mówił bony sprzedaję, bony sprzedaję - niska cena. Obecne dobre wyniki PKO wynikają ze strukturalnej słabości tego banku na rynku kredytowym. Tyle, że w czasach recesji ta słabość okazuje się zaletą - rezerwy w mniejszym stopniu obciążają rachunek wyników. Brak znacznych zaangażowań kredytowych oznacza również, że w aktywach banku muszą siedzieć inne instrumenty. Oprócz bonów NBP są to obligacje i bony skarbowe. Przy spadku stóp o 10,5pp aktywa stałoprocentowe performują znakomicie, lepiej niż cokolwiek w gospodarce. Jeżeli weźmiesz to pod uwagę, to musisz się zgodzić, że najpiękniejszym prezentem jaki NBP może zrobić PKO są kolejne redukcje. Nie bez znaczenia są też inne czynniki - np silna pozycja na rynku depozytowym, która umożliwiała przerzucanie redukcji stóp NBP na klientów. Charakter bilansu jest antycykliczny i nie ma tu żadnej ukrytej pomocy. Jeżeli koniunktura powróci, coraz więcej jest takich sygnałów, to utrzymanie dobrych wyników będzie wymagało znacznego zwiększenia zaangażowań kredytowych i dalszych, zapewne bardziej energicznych cięć kosztów (inni to robią teraz bo muszą, dla PKO będzie lepiej nie czekać do czasu, kiedy też będzie musiało). Temat: drenaż tr.aumatyzm....fr.ancy wabik..fry.fr.ee.dom mo'cna tvp z 'krzyża' pKo forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=28&w=25886435&a=25892498 " Ja kiedyś podpisałem umowę z PKO o prowadzenie konta i też potem się zdziwiłem, że jak mi "wypowiedzieli" umowę, to konto dalej pykało -4 zł miesięcznie. Po dwóch latach znowu przysłali, że "wypowiedzieli" tylko, że dług u nich jeszcze mam i muszę zapłacić do końca okresu wypowiedzenia. Wkurzyłem się, ale poprzednie "wypowiedzenie" dawno wyrzuciłem, a wyciągi z konta i reklamy od dwóch lat nie przychodziły. No to poszedłem zapłacić do PKO "dług", ale nie do mojego oddziału. Nie byłem pewien, ile mam wpłacić, więc poszedłem do obsługi. A pracownik mówi, że owszem wpłacić mogę, ale muszę iść do mojego banku i wypisać wniosek o zamknięcie konta. Patrzę na to pisemko, a tam nic takiego nie ma. Ani słowa, ze mam się udać do banku, a tylko, że kończą ze mną biznes i muszę im te zaległe opłaty uregulować, a jak nie to moją soprawę jakiejś specjalnej komórce przekażą. Poszedłem do mojego oddziału z kwitkiem wpłaty. I tak na koniec mówię, że mogliby trochę inaczej formułować zawiadomienia, bo nie było napisane, że mam do nich przyjść i wnioskować. A pani mówi, że na pewno to napisali i to było w powiadomieniu. Przy sobie tekstu nie miałem, więc tylko powiedziałem "tekst jest krótki i nic tam się nie mogło ukryć". Pracownica zamilkła. Oddała mi dowód i powiedziała "to wszystko". I teraz pozostaje kilka możliwości: 1. W PKO pracują idioci, którzy nie potrafią standartowego druczku przygotować. 2. Ja nie mam kontaktu z rzeczywistością i czytając powiadomienie kilka razy (w tym po uzyskaniu wiedzy o konieczności osobistej wizyty) nie zrozumiałem, że chcą mnie widzieć w oddziale. 3. PKO to cwaniaczki z rozmysłem piszące kulawy tekst, aby klient miał szansę nie przyjść i notować odpływ 4 zł miesięcznie. Ta trzecia możliwość najmocniej mnie przekonuje, ponieważ przez dwa lata po kulawym "wypowiedzeniu" nie przysłali mi nic, a wcześniej co miesiąc przychodził wyciąg i jakieś oferty. Ale z drugiej strony pani z obsługi z góry uznała mnie za analfabetę, który nie potrafi zrozumieć, że ma przyjść i na piśmie poprosić o zamknięcie wysysacza forsy. Powiedziała jeszcze, ze oni przecież mi sami nie zamkną, bo to ja konto zakładałem. Może więc PKO wcale nie jest cwane tylko intelektualnie kalekie, albo topornie bezczelne i za idiotów ma swoich klientów. PS. Co do Cimoszewicza i w ogóle podpisów: liczą się tylko świadomi agenci, a tę świadomość trzeba udowodnić. Jeśli SB kryje się za nazwą "nasza służba" to znaczy, że na pełnej świadomości "współpracownika" im nie zależało. Albo też byli zbuyt głupi, aby właściwie to sformułować. Albo brali swoich szefów za idiotów (może słusznie) i potem ukazywali każdego, kto podpisał o współpracy z "naszą służbą" jako zwerbowanego i premie leciały. A może tylko chcieli mieć na ludzi haki - byle był podpis, a resztę się dopisze w razie czego. " Temat: Jak zarobić na giełdzie ? Jak zarobić na giełdzie ? Każdy, kto wkracza w ten świat ma wielkie nadzieje i koncentruje się na tym jak najszybciej i najwięcej zarobić. Owszem zdarza się czasem fartem zaatakować Fona za 10 000 PLN i zrobić z tego zaraz 50 kawałków, ale częściej dzieje się odwrotnie. Najpierw należy spojrzeć od innej strony, czyli jak w kawale o Rappaporcie : "Ile mogę na tym stracić ?" Zawsze, podkreślam zawsze, trzeba wiedzieć PRZED jakąkolwiek transakcją /inwestycją ile mogę maksymalnie stracić i być konsekwentnym do bólu. Nie znaczy to, że należy np kupić PKO po 55 PLN i ustalić, że jak spadnie 5 %, wywalamy. Podobnie głupie jest kasowanie zysku po zarobieniu 5 % - no może jak ktoś bawi się w daytrading tak sobie z sukcesami pogrywa w hossie. Tacy ludzie są ulubieńcami biur maklerskich, bo wykonują setki transakcji i bulą niesamowite prowizje ciesząc się z liniówki 0,25 %. Nieszczęśnikom zawsze proponuję: podsumujcie ile zapłaciliście razem prowizji i porównajcie do waszych zysków. Oni rzecz jasna odpowiadają, ale ja płacę tylko 0,25 % prowizji i nawet nie chcą oglądać tego zestawienia. Kolejną sprawą jest dyscyplina. Wg mnie zupełnie jej nie sprzyja śledzenie na bieżąco notowań giełdowych w trakcie sesji. Na mnie takie gapienie się w monitor wpływa bardzo źle, bo nagle zaczynam dokonywać więcej transakcji i w dodatku takich bez sensu. Po prostu włączają się mi emocje i żyłka hazardzisty. Niespodziewanie zamiast inwestować przenoszę się na tor wyścigów konnych, zresztą z podobnym skutkiem jak tamci gracze. Dlatego staram się już od jakiegoś czasu jak najmniej obserwować notowania w ciągu sesji. A najgorszym miejscem na świecie do zarabiania pieniędzy jakie znam jest biuro maklerskie. Jak zasiądę tam z innymi przed monitorem, mogę od razu założyć, że znalazłem się w kasynie na stołku przed jednorękim bandytą. Skojarzenie najtrafniejsze dla grających na futures. 90 % z nich to drobne płotki, których tak naprawdę nie stać na lewarowane granie, a jednak jak wszyscy hazardziści są pewni wygranej i walczą aż do końca depozytu. Proszę mnie opacznie nie zrozumieć, że gra na kontraktach futures jest czymś złym - absolutnie nie. Trzeba po pierwsze być świadomym, że gramy na lewarze i pozycja z 20 kontraktami równa się położeniu na stół, z reguły nie swoich, 750 000 PLN, czego nie jest świadoma, albo przynajmniej nie chce być większość graczy. A po drugie w Polsce co kilka lat dochodzi na tym rynku do przekrętów, kiedy zlewarowani bankrutują z powodu oszukańczych "zjazdów/odpałów" po kilkaset punktów w godzinę i nikt z odpowiednich organów władz z tym nic konkretnego nie robi. Kolejnym etapem większości wtapiającej na naszych futach jest z reguły przejście na FOREX ( większy lewar) lub odpuszczenie sobie giełdy. Oczywiście biura maklerskie uwielbiają takich ludzi i starają im się stworzyć jak najlepsze warunki do handlowania. W końcu mają z tego grubą kasę z prowizji. W Polsce czasem ta promocja jest dość karykaturalna. Pewne biuro przysłało mi kilka lat temu płytę z kolędami ... w marcu. Podsumowując, uważam, że najważniejsze w tym całym biznesie jest odpowiednie zarządzanie kasą ( kontrola strat, rozsądna dywersyfikacja) i dyscyplina. Dopiero później idą analiza techniczna, fundamentalna czy wróżbiarstwo no i nasz Graal czyli magiczny system inwestowania. O giełdzie napisano już niemal wszystko i można znaleźć setki książek i stron w internecie, ale jeśli ktoś nie czytał bardzo zachęcam do UWAŻNEGO przestudiowania ksiązki Van Tharpa " Giełda, Wolnośc, Pieniądze". Polecam lekturę w trakcie sesji giełdowej. Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 172 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||