Strona Główna
pkt Książka abonentów prywatnych
pkt pl osoby prywatne
pkt PKS Legnica
pkt-abonenci
Pkt Pl
pktpl Klienci indywidualni
pkt.pl Klienci indywidualni
Pkp Sucha Beskidzka
PKP Rozkład jazdy - Chojnice
Placki Świąteczne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkt indywidualni





    Temat: OSIEDLE FLORIANA w Ożarowie Mazowieckim
    Gość portalu: Przechodzień napisał(a):
    YHAAA !!
    poloneza czas zaczac :))

    > > ubawilem sie swietnie
    > > caly wywod zeby wyciagnac jeden wniosek
    >
    > może się i ubawiłeś - szkoda że zupełnie
    > nic nie zrozumiałeś, naprawdę szkoda

    napewno mnie kiedys oswiecisz :)

    > > przechodzien z "betonowej plyty"
    >
    > to nie o mnie zwłaszcza jesli myślisz "beton"

    to nie byl epitet, "betonowa plyta" jak sam zauwazyles wczesniej
    to potoczne okreslenie osiedla, latwo zauwazalnego na tle naszego

    > > mowi nam o gettcie - dobre
    >
    > ja zadałem sobie naprawde trud żeby przebrnąć
    > przez tę poezję. natomiast ty chyba czytasz
    > wyłącznie siebie. może poznaj wszystkie posty.
    >
    > ja nic nie mówię - to wasze forum przemawia
    > a je je tylko tak a nie inaczej odbieram -
    > - globalnie, nie indywidualnie, nie personalnie.

    to zrozumiale, tyle ze globalizm tego forum to posty
    indywidualne, personalne

    > > a ja kolego zakomunikuje ci ze wlasnie takie
    > > osiedle zaczyna byc standardem
    > > i czas zeby i w ozarowie takie osiedle
    >
    > oo, zarozumialec :-) jak już poznasz ożarów
    > to odszczekaj te bzdury bo takie osiedla już
    > tu były zanim maxis wbił u was pierwszą łopatę

    nic nie bede odszczekiwal, bo tak sie sklada ze to jest
    pierwsze ozarowskie osiedle, ktore bedzie ogrodzone, mylisz
    je z domkami i "blizniakami" to kwestia skali ;)

    > i co byś nie mówił to nie przekonasz mnie że
    > kilka bloków na krzyż odgrodzonych od świata
    > innych bloków murem-płotem nie jest GETTEM !!

    bo nie jest
    jest enklawa, w ktorej gospodaz ma wplyw na wyglad i zasady wspolzycia
    w przciwienstwie do otwartych blokowisk

    > > abym nie byl zmuszony spotykac na swojej
    > > drodze "przechodniow" bez wzgledu czy
    >
    > tutaj synciu ciągle będziesz spotykał takich
    > przechodniów nawet jak się naokoło zabetonujesz
    > i nikt cię nie zmusza bo domyślam się że sam
    > tu przyszedłeś na własne życzenie.

    uuu a tego nie rozumiem
    to "synciu" to zeby okazac brak szacunku ?
    "moglbym byc twoim ojcem" czy jak ? :))
    a wracajac do tego fragmentu
    masz racje - przyszedlem tu na wlasne zyczenie
    powody kierowaly mna przy wyborze sa bliskie opisanym przez zielonego
    nie mam nic do ludzi z ozarowa , czasem moze do niektorych "przechodniow"

    > > i jeszcze jedno "lyzko miodu" - z twojego
    > > postu zieje zawiscia (nie zazdroscia)
    >
    > ta zawiść to raczej chyba siedzi w tobie bo
    > ja tylko prezentuje kolejny pogląd

    zawisc o co we mnie siedzi ?
    ze mieszkam na nowym ogrodzonym osiedlu ???
    no tak, przeciez tuz obok sa szare, wolnostojace, nieogrodzone
    bloki z wielkiej plyty - fakt, mozna popatrzec zawistnym okiem

    > jeśli coś tu zieje to raczej te pierwsze
    > odzywki na mój post. coś was zabolało?
    > nadepnąłem jakiś czuły punkt, odcisk vip-a?

    zwykla reakcja
    nie naleze do tych nadstawiajacych drugi policzek
    a ty caly czas o tym vip-e - kompleks nizszosci ??

    > a może mój post jakoś pomoże wam być prawdziwą
    > wspólnotą, nie tylko z samej nazwy?

    krytyka osiedla nie zcalisz jego wspolnoty
    a wbrew pozorom me sie ona niezle

    > p.s. odpisujecie w pracy czy w domciu?

    roznie , jak sie tylko da ;)))

    pzdr
    cochon



    Temat: Adam Małysz po raz trzeci zdobył Puchar Świata
    Adam Małysz po raz trzeci zdobył Puchar Świata
    Adam Małysz najlepszy w Lahti po raz drugi

    Pierwsza seria skoków. Adam Małysz oddaje najdłuższy skok.
    DAMIAN KRAMSKIAGENCJA GAZETA

    ZOBACZ TAKŻE

    • Małysz dla Gazety: Bozia mi dała... (14-03-03, 21:43)
    • Tajner dla Gazety: Adam musiał wygrać (14-03-03, 21:40)
    • Małysz najlepszy w piątek w Lahti, zrezygnowany Hanni (14-03-03, 21:43)
    • 15 marca 2003 Lahti - drugi konkurs indywidualny w Lahti w ramach Pucharu
    Świata w skokach narciarskich. (15-03-03, 10:06)
    • Scenariusze na dziś: Małysz. Małysz. Małysz!? (14-03-03, 19:18)

    mik 15-03-2003, ostatnia aktualizacja 15-03-2003 19:04

    We wspaniałym stylu Adam Małysz wygrał drugi konkurs w Lahti. Polak oddał dwa
    razy najdłuższe skoki serii. Najpierw 129,5 m, a potem 132 m.

    Polak znacznie powiększył przewagę nad najgroźniejszym rywalem w Pucharze
    Świata. Hannawald zajął dopiero 10. miejsce.

    Konkurs, podobnie jak ten piątkowy, dostarczył ogromnych emocji. W głównych
    rolach znów wystąpił Adam Małysz i dwaj Finowie: Matti Hautamaeki i Tami
    Kiuru. Po I serii Małysz miał tylko 2,7 punktu przewagi nad Kiuru, który
    skoczył o 1,5 metra bliżej niż Polak. Hannawald był po 1. serii dopiero
    siódmy.

    Drugi skok Niemiec miał jeszcze słabszy niż pierwszy. Uzyskał tylko 120,5 m.
    Widać, że wspaniała forma Niemca gdzieś uleciała.

    W świetnej dyspozycji jest natomiast Matti Hautamaeki. Fin w drugim skoku
    rzucił wyzwanie Małyszowi. We wspaniałym stylu uzyskał 131 m. Podobnie było
    jednak i wczoraj. Po raz drugi świetny skok rywala nie zdeprymował Małysza.
    Polak spokojnie poszybował na 132. metr. Wygrał z ponad ośmioma punktami
    przewagi nad Hautamaekim. - Cudownie jest znów wygrywać. To wynagrodzenie za
    całą pracę. Warunki były podobne jak wczoraj - lekki wiatr z tyłu, który był
    korzystny dla zawodników z silnym odbiciem. W Pucharze Świata wszystko jest
    jeszcze możliwe - powiedział Małysz po zakończeniu konkursu na antenie TVP.

    Polak ma już jednak Puchar Świata na wyciągnięcie ręki. Teraz wystarczy, by
    zdobył 79 punktów (czyli np. dwa szóste miejsca lub jedno drugie) w ostatnich
    dwóch konkursach i kryształowa kula po raz trzeci będzie się iskrzyć w jego
    rękach.

    Zwyciężając w Lahti Małysz przypieczętował zwycięstwo w klasyfikacji końcowej
    Turnieju Skandynawskiego. Polak wygrał wszystkie trzy indywidualne konkursy
    tego cyklu. Zgromadził w nich komplet punktów - 300 i wyprzedził
    Hautamaekiego - 210 i Kiuru - 139 punktów.

    Wyniki:

    1. Adam Małysz Polska 129,5-132 289,6
    2. Matti Hautamaeki Finlandia 126-131 281,5
    3. Tami Kiuru Finlandia 128-124 271,5
    4. Tommy Ingebrigtsen Norwegia 123,5-126,5 264,4
    5. Martin Hoellwarth Austria 122,5-122,5 256,4
    6. Michael Uhrmann Niemcy 121,5-124 256,3
    7. Hideharu Miyahira Japonia 121,5-120,5 253,0
    7. Martin Schmitt Niemcy 120,5-124 253,0
    9. Florina Liegl Austria 122-123 251,9
    10. Sven Hannawald Niemcy 122-120,5 251,4
    11. Simon Ammann Szwajcaria 120,5-121,5 249,5
    12. Bjoern Einar Romoeren Norwegia 117,5-125,5 249,3
    13. Thomas Morgenstern Austria 119,5-120,5 245,5
    14. Robert Kranjec Słowenia 117-121,5 242,7
    15. Veli-Matti Lindstrem Finlandia 120-119,5 241,0
    Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:

    1. Adam Małysz (Polska) 1227 pkt

    2. Sven Hannawald (Niemcy) 1105

    3. Andreas Widhoelzl (Austria) 1016

    4. Janne Ahonen (Finlandia) 1002

    5. Florian Liegl (Austria) 943

    6. Martin Hoellwarth (Austria) 849

    7. Primoz Peterka (Słowenia) 799

    8. Sigurd Pettersen (Norwegia) 747

    9. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) 721

    10. Matti Hautamaeki (Finlandia) 597






    Temat: Wszysto o BIK - Ważne !
    Wszysto o BIK - Ważne !
    Wszystko o BIK

    Co to jest BIK?

    Biuro Informacji Kredytowej (w skrócie BIK) jest to instytucja powołana w
    1997 r. przez banki i Związek Banków Polskich w celu gromadzenia,
    przechowywania i udostępniania informacji o aktualnych zobowiązaniach oraz
    historii kredytowej klientów banków, zarówno indywidualnych jak i
    przedsiębiorców.

    Kiedy Twoje dane mogą trafić do BIK?

    W momencie składania przez Ciebie w banku wniosku, np. kredytowego oraz po
    zaciągnięciu przez Ciebie zobowiązania np. kredytu. Informacje dotyczące
    obsługi zaciągniętego przez Ciebie kredytu bank aktualizuje przynajmniej raz
    w miesiącu, przez cały okres trwania zobowiązania.

    BIK nie prowadzi czarnej listy dłużników lecz jedynie informatycznie
    monitoruje sposób realizacji zobowiązań.

    Jakie Twoje dane trafiają do BIK?

    Dane identyfikacyjne oraz informacje o zobowiązaniach kredytowych powiązanych
    z Tobą, wskazujące m. in. stan początkowy Twojego zobowiązania, aktualny stan
    zadłużenia oraz Twoją historię kredytową w ujęciu miesięcznym.

    Jak długo Twoje dane są przetwarzane w BIK?

    Jeśli zobowiązanie spłacałeś terminowo, Twoje dane przetwarzane są w BIK od
    momentu zaciągnięcia przez Ciebie zobowiązania do jego spłaty oraz dodatkowo
    po wygaśnięciu zobowiązania przez okres 5 lat, jeśli wyraziłeś na to zgodę.

    Twoje dane mogą być przetwarzane również bez Twojej zgody przez okres 5-
    letni, jeśli spełnione są łącznie następujące warunki:

    nie regulowałeś zobowiązania lub dopuściłeś się zwłoki powyżej 60 dni,
    po upłynięciu kolejnych 30 dni od momentu poinformowania Ciebie przez bank o
    zamiarze przetwarzania Twoich danych bez Twojej zgody, a mimo to nie
    uregulowałeś w tym czasie swojego zobowiązania.
    Jeśli zaciągnąłeś zobowiązanie przed 16.06.2005 r., tzn. przed nowelizacją
    Ustawy Prawo Bankowe, bez względu na to czy zobowiązanie regulowane było
    prawidłowo, informacje o nim będą przetwarzane do końca okresu
    dostosowawczego wskazanego przez Ustawę Prawo Bankowe, czyli do 15.06.2008 r.

    Kiedy Twoje dane zostaną usunięte?

    Jeśli spłaciłeś swoje zobowiązanie bez zakłóceń Twoje dane powinny zostać
    usunięte, tak mówi Ustawa Prawo Bankowe.

    Pytanie czy jest to najlepsze rozwiązanie dla Ciebie? Chcesz znać odpowiedź?

    Historia ważniejsza

    Sytuacją najkorzystniejszą dla Ciebie jest terminowo regulowane zobowiązanie,
    co jest równoznaczne z pozytywną historią kredytową w BIK.

    Czy pozytywna historia kredytowa jest Tobie do czegoś potrzebna? Zapewniamy,
    że jest. To dzięki niej jesteś dla banków cennym klientem i dzięki niej banki
    mogą zaproponować Tobie lepsze warunki współpracy. Brak dostępu do Twojej
    historii kredytowej raczej nie ułatwi współpracy z bankiem ale pozytywny
    raport to jest to punkt dla Ciebie.

    Wyrażając zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych budujesz swoją
    pozytywną historię kredytową.

    Chcesz wiedzieć jeszcze więcej o BIK ? - Sprawdź

    Warte poznania:

    Akcjonariusze
    Podstawy prawne
    Raport plus i standard
    www.bik.pl




    Temat: spiny do Kasibru
    piemeltje napisała:

    > paw_dady napisała:
    >
    >
    > > fakty:
    > > 1) mp3 to kompresja stratna wiec jakosc GORSZA od CD jakolwiek tablice
    > > kwantyzacji nie ustawisz
    >
    > Jak sam wiesz, caly pic polega na tym, ze to pogorszenie jakosci jest prawie
    > nieslyszalne. Szczegolnie dla gluchych. :-p

    well dla dobrze slyszacych tez jesli nie jest to sala koncertowa tylko np. autko

    > > 3) mp3 nia daje zadnych zalet do poza gorszym dzwiekiem (co w swietle pkt
    > 2
    > > mozna pominac) zabiera czas na zrobienie CD.
    >
    > Tak, ale to bez znaczenia. Zas strata czasu na zrobienie CD jest prawie zadna,
    > co juz pisalem. Wystarcza dobre narzedzia software'owe. No, troche wiecej
    czasu potrzeba na zrobienie mp3 z kompaktow, ktore sa zabezpieczone przed
    kopiowaniem
    > .
    > Moj program omijajacy zabezpieczenie dziala tylko z 8- krotna predkoscia. :-P

    alez zabiera to czas ! prygotowanie odpowiedniech kompaktow, przygotowanie
    planu kompilacji, uloznieie przed i po, wyczyszczenie drajwow z image,
    sprawdzenie czy dobrze sie nagralo... to eni jest 2 sekundy ;P

    > > 4) zmieniarki sa ladowane z przodu i przktycznie we wszystkich obecnie
    > > dostepnych radlach fabrycznych. Nie jestem pewien co do Matiza ale w kals
    > ie C
    > > lub wiekszej spox.
    >
    > NIEPRAWDA!!! Po prostu nieprawda. A jesli juz sa, to jako droga opcja.
    Zaprasza m na strone producenta mojego auta, jesli nie wierzysz. Nie smiem
    zabierac Ci czasu wyszukiwaniem marek i modeli, ktore oferuja seryjnie
    fabryczne radio ze
    > zmieniarka. Bylby to zreszta czas stracony.

    eee tam w moim bylo jako standard ;) w BMW sluzbowym kumpla tez a to
    seryjniak ;P

    > > h faktow probowalem pozkazec ze wymiana sprzetu
    > > fabryczengo na lepszy po to zeby sluchac MP3 nie do konca jest przezemnie
    >
    > > dostrzegana jako korzystna.
    >
    > OK. Jesli dolozysz do tego te zalete, ze masz w samochodzie muzyczke bez
    > narazania wlasnych plyt CD, z ktorych niektore moga w dzisiejszych czasach byc
    > trudno dostepne, na kradziez badz uszkodzenie oraz fakt, ze fabryczne radia sa
    > "esthetically challenged" i "user-hostile",

    tu pozostane w niezgodzie mam fabrycznego pionieera i jest OK.

    > to masz istotny argument, by
    > rozwazyc wlasne radio. Tak ja rozumowalem. W standardzie bylo jakies smieszne
    > radyjko, doplata do przyzwoitego wynosila duzo wiecej niz jeszcze lepsze i
    > ladniejsze radio z "Makro".

    masz racje ale zmiana radi to nei ma nic wspolnego z MP3 ;)

    > > jesl ilepsze radlo rozumiem melomana ale po co wtedy mp3?
    >
    > Bo mp3 wlasciwie zrobione jest nie do odroznienia od CD, nawet dla melomana.
    > Sa tez inne techniki kompresji,

    oczywiscie ze sa. MP# po prostu wygralo konkurs na kompresje dzwieku do
    strumienia video MPG-3. bo byl najlepszy w komprymowaniu pczy zadanej klasie
    ajkosci 'subiektywnej'

    Potem sie rozeszlo ;) jakiekolwiek to by nie byly techniki zawsze sa stratne
    albo bez stratne. Dziek sie raczej tak sobie komprymuje bezstratnymi. jesl ize
    strata zawsze gorzej ;P

    > choc jeszcze dosc trudno znalezc radio, ktore e obsluguje. Rozwiazaniem
    bedzie DAB.

    DAB to tylko dystrybucja satleitarna radia cyfrowego tj. masz jedna stacje jak
    jedziesz przez niemcy do domku. DAB nie definiuje kodowania dzwieku. Z tego co
    pamietam to bylo wlasnie MP3 ;P

    > > jesl imp3 to nei oszczedza ani czasu ani miejsca wic hmm gdzie ta oszczed
    > nosc?!
    >
    > mp3 oszczedza i czas, i miejsce.

    miejsce, nie czas

    > > co do gustow czy marek sie nie wypowadam bo to sprzwa indywidualna ;P
    >
    > I to by bylo na tyle. :-P

    ala moje gusta sa de -besciarskie



    Temat: MULTI-Hekk osiedle Słowicza (odcinek 5)
    Mam pytanie do Oli i Pawła. Czy w M-H udzielono Wam informacji o wszystkich
    niezbędnych do dopuszczenia budynku do użytkowania przeglądach? Czy
    poduszkowiec ma już protokoły dotyczące prawidłowości funkcjonowania instalacji
    wodno-kanalizacyjnej, elektrycznej, gazowej i czy jest prawidłowo uziemiony?
    Czy sam budynek i poszczególne lokale zostały uznane za spełniające wymogi
    umożliwiające bezpieczne w nich zamieszkanie?
    Przyznam, że chętnie zaczęłabym już prace w kupionym mieszkaniu, ale nie
    zamierzam tego robić dopóki nie przedstawią mi wszystkich niezbędnych
    dokumentów. Polecam indywidualne konsultacje z ludźmi, którzy się na tym znają.
    Sama zamierzam odbierać swój lokal w obecności kogoś kto posiada uprawnienia
    inspektora nadzoru. W końcu chodzi o nasze pieniądze a przede wszystkim o
    bezpieczeństwo i pewien komfort mieszkania. Wszystkie usterki dobrze jest
    zgłosić do poprawek przed podpisaniem protokołu z-o, bo wtedy - zgodnie z umową
    - muszą je usunąć na własny koszt. Z tego co wyczytałam we wcześniejszych
    postach wynika, że później ciężko zmusić M-H żeby cokolwiek ruszyli w okresie w
    którym obowiązuje rękojmia. Tak więc zachęcam wszystkich, żeby bacznie
    przyglądali się temiu co biorą.

    Olu! Co do daty zgłoszenia budynku do użytkowania to nie jest ona miarodajna,
    bo wg paragrafu 9 pkt 1 odbiór lokalu powinien nastąpić w ciągu 2 m-cy od daty
    DOPUSZCZENIA budynku do użytkowania, a nie od daty ZGŁOSZENIA! W umowie
    występuje też ten termin, ale myślę, że to dla "zamazania obrazu". Samo
    zgłoszenie jeszcze nic nie znaczy. Jeżeli podpiszemy protokół zdawczo-odbiorczy
    i zamieszkamy w swoich mieszkaniach przed dopuszczeniem budynku do użytkowania
    to dopóki nie zostaną spełnione wszystkie wymogi zapewniające bezpieczne
    korzystanie z budynku przebywamy w nim niejako na własne ryzyko. Myślę, że
    trzeba wymusić na M-H, żeby postępowali zgodnie z prawem.

    I jeszcze jedno. Mam taką małą propozycję dla tych, którzy piszą na forum - nie
    "zjadajcie" się nawzajem. W końcu mieszkamy wspólnie i dobrze by było, żeby
    wymiana poglądów służyła lepszemu przepływowi informacji o tym co dzieje się na
    naszym osiedlu i polepszeniu warunków mieszkania. Przecież każdemu z nas zależy
    na tym samym. Chcemy mieszkać spokojnie. Jeżeli uda się zmusić M-H i władze
    gminy, żeby wywiązywały się ze swoich obowiązków to będzie to na pewno
    korzystne dla nas wszystkich.
    Z drugiej strony wszystkie problemy jakie istnieją na osiedlu, wynikające z
    bezmyślności niektórych mieszkańców, można chyba wyeliminować przez współpracę
    władz poszczególnych wspólnot. Na pewno da się coś zrobić zarówno z
    wszędobylskimi samochodami, jak i z sąsiadami wyprowadzającymi swoje zwierzęta
    na trawniki osiedlowe,tudzież zostawiającymi śmieci w moiejscach innych niż
    śmietnik. Może udałoby się np. zagospodarować tereny znajdujące się obok
    osiedla (w stronę torów). Park? Parkingi strzeżone? I może jakieś uchwały
    wspólnot zakazujące różnego rodzaju praktyk sprzecznych z zasadami współżycia
    społecznego? Przyznam, że mnie też wkurzają samocody zaparkowane na chodnikach
    uniemożliwiające normalne poruszanie się, śmieci i psie kupy na trawnikach itd.

    Czekam na propozycje.
    Sama chciałabym mieć jakiś wpływ na to co dzieje się na osiedlu, więc czekam na
    pierwsze zebranie mieszkańców poduszkowca.




    Temat: absolutorim dla zarządu sp. z o.o.
    Tak, to jest jednoznaczne albo nie, nie jest, bo z absolutorium dla zarządu
    nigdy nic nie wiadomo :) A na poważnie - odpowiedź znajdzie Pani w art. 202 § 2 ksh.

    Art. 202.
    § 2. W przypadku powołania członka zarządu na okres dłuższy niż rok, mandat
    członka zarządu wygasa z dniem odbycia zgromadzenia wspólników, zatwierdzającego
    sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka
    zarządu, chyba że umowa spółki stanowi inaczej.

    Jeżeli w porządku obrad ZW nie znalazł się punkt o powołaniu nowego składu
    zarządu (nie ma przeszkód żeby były to te same osoby), to są dwie możliwości:

    a) jeżeli ZW zostało zwołane, ale jeszcze się nie odbyło
    - a1) Art. 239. § 1 ksh. W sprawach nieobjętych porządkiem obrad można powziąć
    uchwały, jeżeli cały kapitał zakładowy jest reprezentowany na zgromadzeniu, i
    nikt z obecnych nie zgłosił sprzeciwu dotyczącego powzięcia uchwały.
    - a2) jeżeli nie a1), to vide b2)

    b) jeżeli ZW już się odbyło, a nie powołano członków zarządu na nową kadencję, to:

    - B1)
    Art. 240 ksh. Uchwały można powziąć pomimo braku formalnego zwołania
    zgromadzenia wspólników, jeżeli cały kapitał zakładowy jest reprezentowany, a
    nikt z obecnych nie zgłosił sprzeciwu dotyczącego odbycia zgromadzenia lub
    wniesienia poszczególnych spraw do porządku obrad.

    - B2)
    jeżeli nie B1), to formalnie należałoby zwołać Nadzwyczajne Zgromadzenie
    Wspólników z porządkiem obrad uwzględniającym powołanie nowych członków zarządu,
    a nieformalnie niech się Pani sama domyśli

    A tak na przyszłość – po co sobie utrudniać życie z kadencyjnością?

    art. 202 ksh:
    § 1. JEŻELI UMOWA SPÓŁKI NIE STANOWI INACZEJ, mandat członka zarządu wygasa z
    dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za
    pierwszy pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu.

    Podkreślenie celowe

    Czyż nie lepiej – najlepiej od razu przy zakładaniu spółki - w umowie wprowadzić
    zapis:
    „Członkowie zarządu powoływani są na czas nieoznaczony. Mandaty członków zarządu
    nie wygasają z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego
    sprawozdanie finansowe za kolejny rok obrotowy. Członkowie zarządu mogą być w
    każdej chwili odwołani na mocy uchwały wspólników.” I nie byłoby takich problemów :)

    Jeżeli interesują Panią takie szczegóły, jak:
    - absolutorium częściowe,
    - dopuszczalność absolutorium łącznego,
    - absolutorium grupowe,
    - absolutorium indywidualne,
    - uprawnienia członków zarządu, którym mandaty wygasły przed dniem zgromadzenia
    wspólników (np. w wyniku odwołania lub rezygnacji),
    - inne,
    to zapraszam na priva.

    Osoby planujące założenie spółki z o.o. "z głową", co pozwoli w przyszłości
    uniknąc wielu podobnych problemów, a często także dodatkowych kosztów
    notarialnych i sądowych, także zapraszam na priva (dotyczy Warszawy i okolic).



    Temat: Internet radiowy w Ciechanowie?
    Witam wszystkich. Przeraszam ale muszę się wtrącić w tą niezmiernie ciekawą
    dyskusję i określić swoje stanowisko.
    Po pierwsze określę się w momencie kiedy radiostrada przestanie być radiostradą
    i będzie moją firmą wtedy będę za nią odpowiadał więc wybaczcie , ale nie będę
    sę kajał za czyjeś błędy to chyba zrozumiałe.
    Po drugie chciałbym nawiązać do dyskusji na temat technologii 2,4 GHz i myślę że
    pogodzę obydwóch Panów. Zgadzam się że nie jest to szczyt technologiczny ma
    sporo wad ale przy zastosowaniu odpowiedniej marki urządzeń oraz dodatkowych
    urządzeń nadzorujących jest całkiem nieźle, i na dzień dzisiejszy nie widzę
    lepszego rozwiązania za takie pieniądze bo nie wyobrażam sobie żeby inwestycja
    zwracała się 5 lat albo żeby klient zamast za instalację zapłacić 350 zł miał
    zapłacić około 3000 zł przy urządzeniach działających na paśmie
    koncesjonowanycm. Więc wybacz kolego ale jest to na realia Ciechanowa jedyna
    alternatywa dla TPSa
    Po trzecie mam włączony telefon od 9 -17 oprócz niedziel a w niedzielę często
    siadam przed kompem i nadzoruję cały szkielet zdalnie jeśli coś się dzieje to
    technicy pracują nawet o 22.00 a zdaża się że i później.
    Po czwarte każdy klient sam decyduje o tym co robi ze swoim pasmem i nie
    ograniczam żadnej z usług ponadto w nocy zwiększam pasmo do 512kbit i chwalili
    mi się klienci że potrafią nocą ściągnąć do 2G danych co ciekawe na instalacjach
    radiowych.
    Po piąte jeżeli chodzi o infolinię :)to myślę że się to wkrótce zmieni.
    Po szóste. Drogi kolego nie wiem czy kiedykolwiek prowadziłeś firmę ale musisz
    wiedzieć że każda firma tnie koszty (patrz co wyprawia w tej chwili tpsa)i każda
    firma musi od czegoś zacząć nie martw się ja biernie nie czekam aż wejdzie
    konkurencja z lepszą ofertą, już teraz zostały zamówione profesjonalne brige na
    których zbuduję od podstaw szkielet sieci będziemy sporo radia zastepować kable
    a w przyszłości światłem już teraz myślimy o usługach VOIP czy telewizji
    interaktywnej do tego wszystkiego powoli będziemy przygotowywać całą sieć chcemy
    pozostać na rynku i cały czas poprawiać jakość swoich usług.

    Reasumując w części argumentów się z tobą zgadzam natomiast musisz być świadomy
    że to są klienci indywidualni nie firmy i na realia finansowe Ciechanowa WIFI
    jest jedyną alternatywą

    P.S. ADSL jest dobrą usługą w innych krajach ale nie w wykonaniu TPSA poczytaj
    sobie inne wątki na tym forum działa to jak wszystko u jednych ok a u innych do
    bani ja mogę zmienić antenę przekierować na inny punkt dostępowy (jeżeli mam
    taką możliwość w danym rejonie) a tpsa nie wymieni ci kabla na całej linii więc
    zostajesz na rok z usługą która działa jak działa.

    Pozdrawiam
    Radek




    Temat: Wolski, Wrona czy Rozpondek?
    Gość portalu: mash napisał(a):

    > Dawno nie odwiedzalem tego forum, bo dyskusja nie ma tu charakteru
    > merytorycznego, tylko populistyczno - krzykacki.

    - W jednym rytmie? To juz bylo... i widac, ze zal.

    Nie wiem, kiedy w naszym kraju
    tzw. opozycja przestanie byc tylko opozycja i stworzy normalna frakcje
    > partyjna. Nawet AWS w czasie gdy sprawowal rzady zachowywal sie jak opozycja -
    > (wpadamy i robimy porzadek)

    - Forum akurat jest po to, zeby kazdy przedstawil to co ma do powiedzenia "w
    tem temacie".

    > Grabalowski zly, bo komuch ... smutne. Wieszacie psy na czlowieku, ktorego
    nie
    > znacie, prawdopodobnie nawet nie wiecie jak wyglada, ale jest dla was zly, bo
    > nalezy do SLD.
    - No coz. Jest to jakis punkt odniesienia i wiadomosc o czlowieku.
    Program i dokonania organizacji sa znane. Tradycje tez, wiec jest sie do czego
    odniesc.
    I nawet jesli to geniusz, to smutne, ze ...komuch, bo wtedy dla niektorych
    wartosc geniusza wyraznie spada. I...moze nie az taki geniusz skoro w takiej
    firmie.

    Obrazacie Prezydenta Kwasniewskiego, ktorego nie obraza Papiez,
    > nie obraza Kosciol, nie obraza UE. Dla was On nic nie robi, jest zly bo
    nalezal do SLD.

    - Moze gdyby nie byl w KC PZPR, nie byl w rzadowej komunistycznej
    nomenklaturze, nie przeprowadzal weryfikacji dziennikarzy w stanie wojennym, to
    mialby jeszcze wieksze poparcie, a moze nawet i zostalby kanonizowany tydzien
    temu.

    >Zawsze znajda sie tacy jak wy co pod papieskim oknem, po kazaniu o milosci
    beda krzyczec do Kwasniewskiego - Idz stad!

    - To bylo niegrzeczne! Ale nie mieszalbym wszystkiego w jednym kotle..

    > Wstyd mi za takich ludzi, doprawdy....

    - Kazdy powinien wstydzic sie za siebie. Ja bym sie wstydzil, gdym byl w SLD,
    albo w babce PZPR, albo w jakims innym ormo.
    Kazdy ma wlasne kryteria oceny.. i powody do wstydu.
    Jest pare szkol...w tym jedna specjalna. Jak mawial jeden towarzysz z
    nieboszczki PZPR.
    > Najlepsi kandydaci to tacy, ktorzy wywodza sie z Solidarnosci, moga byc
    marnymi politykierami, nie miec posluchu, praktycznie nie dysponowac zadna
    wiedza, obyciem, kultura osobista, moga byc pozerami itd. Ale maja jedna wielka
    zalete wywodza sie z innego (jedynie slusznego) obozu.

    - Mamy zrozumiec, zesmy chamy, bo komuchow nie lubimy i towarzysza G.?
    Jesli tak, to to "chamstwo" ma niezla tradycje w Cz-wie.

    > Wypisywanie chamskich, moze nawet sponsorowanych tekstow

    - i znowu spiski? Czyzby znow wracalo nacjonalistyczno-prawicowe odchylenie?
    Czy moze syjonisci z Telawivu? Stare wraca na nowe czasy? Cos towarzysz jest
    jakis-taki przewrazliwiony.

    i uwlacza Wam,
    - A to co komu uwlacza, to tez pozostawilbym do indywidualnej oceny.
    Znowu ktos ma ochote za mnie decydowac co mi uwlacza.
    I dlaczego wielbiciel SLD? - oto jest pytanie.

    czyli tym, ktorym sie
    > wydaje, ze sa spadkobiercami wzorcow Solidarnosciowych (ton wyp. Kobyly)
    > Na tym koncze ta wypowiedz.
    -
    Nie da sie ukryc, ze bogata w tresci. Wizytowka autora jak na dloni.
    A co do spadkobiercow, to ci od kolezanki Kobyly sa jakby ciut ...przyzwoitsi
    od tych eseldowskich.
    Ja tam wole tych od Kobyly. Ladniej pachna.

    Ale moge napisac jedno : "Polacy sluchali Papieza,
    > ale go nie uslyszeli"...
    - W 83 roku stalem w alejach podczas przejazdu papieza tuz przy ratuszu i
    mialem widok na "sluchaczy" - wtedy jeszcze z PZPR, ktorzy wymieniali
    zdania "na temat" via rekaw, albo pola marynarki, a bylo ich tam chyba 1 szt na
    metr kwadratowy. Nie wspominajac tych co w sukach i na dachach. Paru
    wiernych "sluchaczy" chcialo tez zamontowac na wiezy jasnogorskiej
    antene ...dla "pogotowia ratunkowego"
    Dlugie sa tradycje sluchaczy nauk papieskich w SLD. Oj dlugie...



    Temat: Bush co słychać u twojego ojca?
    Gość portalu: Tysprowda napisał(a):

    > Troche wyjasniles swoj punkt, pozwol ze ci wyjasnie to do konca.
    >
    > Demokracja kapitalistyczna w USA dziala tak: socjalizuje koszty, prywatyzuje
    > zyski.
    > Aby koncerny mialy zyski ktore sprywatyzuja, spoleczenstwo musi najpierw
    placic
    >
    > podatki.
    >
    > Wiec aby miec machine wojenna ktora jest w stanie uskutecznic sprywatyzowanie
    > zyskow po grabiezy np ropy naftowej innego panstwa, spoleczenstwo jest
    najpierw
    >
    > za pomoca propagandy, tfuj, walki o serca i umysly powinno byc, urabiane ze
    > musi placic na ta armie pod plaszczykiem zagrozenia i walki z terroryzmem
    itp,
    > itd. Co powoduje jeszcze, ze inna grupa ludzi bioracych udzial w tym praniu
    > pieniedzy po uprzednim praniu mozgu rzesz oczywiscie, zarabia na uzbrojeniu
    > armii.
    >
    > Socjalizacja kosztow, prywatyzacja zyskow. Ktos mowi, ze socjalizm
    utrzymujacy
    > kapitalistow jest zly? Lub kapitalisci zyjacy z socjalizmu niedobrzy?

    Wszystko pogmatwales.
    Widze duze niedociagniecia z ekonomi u Ciebie.
    Prywatne koncerny naftowe w USA sa zainteresowane zyskami a nie kontrola. Oni
    chca zeby ropy bylo jak najmniej(tak jak eurokraci zreszta), a nie odwrotnie.
    Niestety amerykanski kapitlizm im w tym przeszkadza i nie moga zmonopolizowac
    tego biznesu. Odwrotnie na Bliskim wschodzie i Europie.

    Oczywiscie, ze na wojnie sie traci a nie zyskuje. Znowu klania sie ekonomia.
    Krotko, zniszczenia powoduja straty a nie zyski.
    Dam Ci przyklad z wybijaniem szyb i szklarzami. Zgodzisz sie, ze celowe
    wybijanie szyb w jakims miasteczku nie zwieksza ogolnego dobrobytu w tym
    miasteczku, choc szklarzom sie zyje lepiej.
    A wiec wojna jest zyskiem dla przemyslu zbrojeniowego a strata dla calego
    kraju. Strata dlatego, ze armia jest oplacana z podatkow obywateli.
    Gdyby nie bylo wojen i pozniejszych pomocy (plan Marszala) Amerykanie (nie
    rzad) byliby znacznie bogatsi.

    Sondaze nie maja wielkiego znaczenia w USA. To zabawa dla mas w EU.
    USA nie sa demokracja tylko republika. Prezydent jest wybrany przez senatorow z
    poszczegolnych stanow, a nie przez popularne bezposrednie wybory obywateli.
    Prezydent z kongresem ustala polityke a nie sondaze.
    Jak wiesz ogol nigdy nie ma racji a jak ma racje to tylko przez przypadek.
    A nie ma racji gdyz tylko jednostka ma rozum, masy moga tylko odczuwac.
    Tak jak wielokrotnie widzielismy w histori, ze masy czuly nienawisc do np.
    zydow, tak teraz 'czuja' nienawisc do kapitalizmu.
    Bo masy nie maja rozumu, tylko 'czucia'.
    Kazdy indywidualnie w zyciu opowiada sie za kapitalizmem (dba o swoj interes),
    natomiast jako masy opowiadamy sie za socjalizmem.
    Feelings,.... nothing but feelings.....

    Napisalem, ze celem jest nie wyzwalanie ludzi tylko zniszczenie islamizmu. A ze
    ludzie na tym skorzystaja....hm...trudno...skutek uboczny.
    To tak jak z tym piekarzem. On tylko chcial zyskow....

    W tym czasie USA bylo po stronie Iraku (zreszta slusznie) - wrogiem byl
    islamizm Iranu.

    Tak jak USA kiedys pomagalo Stalinowi bo wiekszym wrogiem byl nazizm.

    pzdr.




    Temat: stary poczciwy Jurek Wojtek MACIAK
    Tak z ciekawości zapytam ..
    Która kadencja postkomunistyczna w naszej Gminie była wg Szanownych forumowiczów najlepsza ? Rudnicki, Wołoszyn/Maciak, Machtałowicz/Ostasz czy Wencel ? Podejrzewam, ze 95% odpowie kadencja Wołoszyn/Maciak. A ponieważ Żychlin to małe miasteczko, to proszę dopytajcie się teraz swoich znajomych/rodziny, kogokolwiek kto pracował w tym czasie w Urzędzie od czego był wtedy Wołoszyn a od czego Maciak. Kto pilotował sprawy "trudne" i załatwiał sprawy strategiczne dla miasta i gminy, kto jeździł do władzy cokolwiek "wyrwać dla miasta". Popytajcie o sprawy które potem m.in. zaprzepaszczono m.in. o pieniądze na sale sportowe przy Gimnazjum, SP nr 2 i SP w Grabowie, oraz kto je dla naszego miasta wcześniej załatwiał i kto prace pary Wołoszyn/Maciak później zaprzepaścił. Rzeczywiście Maciak to ówcześnie typ urzędnika pozostającego w cieniu, którego pracy bezpośrednio nie widać. Ale ta praca jest naprawdę skuteczna.
    Sam jestem w sposób minimalny związany z Żychlinem, ale moim zdaniem temu miastu nie jest potrzebny wbrew pozorom "młody gospodarz", który nie tylko w Łodzi ale nawet w Kutnie będzie delikatnie mówiąc olewany (jak obecna władza - wiem co piszę) ale ktoś kto ma kontakty. Kontakty otwierające wiele drzwi i możliwości wyrwania miasta z marazmu. Nie mówię, ze młody Pan X będzie złym burmistrzem dla ludzi. Podobno to dobry człowiek i przypuszczalnie takim dobrym (poczciwym) człowiekiem pozostanie. Pytanie jest inne .... co będzie w stanie załatwić dla miasta. Z zewnątrz. Odpowiedź jest dla mnie oczywista - NIC albo NIEWIELE. Nim ktokolwiek go pozna, nim gdziekolwiek się przebije (jeśli wogóle) kadencja się zakończy. I tyle. Problemy z jakimi boryka się nasza gmina pozostaną. Bo sama gmina sobie z nimi nie poradzi. Nie po ostatnich latach zaniedbań i marazmu.
    Jestem w stanie z każdym się o to założyć. Niektórzy myślą, ze Maciak ciągle siedzi w Urzędzie i prosi się o ciepłe posadki. Nie wiem jaka jest prawda, ale moim zdaniem jest odwrotnie. To raczej kolejni burmistrzowie trzymają Maciaka, chcąc skorzystać z jego kontaktów i co by nie powiedzieć jednej z nielicznych w mieście "siły przebicia".

    Przepraszam, że doczepiłem się „młodego kandydata X” ;-) ale po prostu reszty kandydatów (5 x SLD + populistka) nie komentuję. Zakładam, ze każdy minimum rozumu i instynktu samozachowawczego ma.

    Nie chcę sugerować tu wyboru jakiegokolwiek kandydata, to sprawa indywidualna każdego z nas, ale czytając to forum od ponad roku (okazyjnie) czy z większym zaangażowaniem od dwóch tygodni (dzieje się :D) mam wrażenie, ze mieszkańcy swoimi nieprzemyślanymi wyborami sami zasługują na los jaki ich spotyka.

    No i wypada sie przywitać :-). Witam ;-)

    PS. Zaraz zacznie się, ze jestem Jurijem Maciakiem lub jego rzecznikiem. Nie wiem czy zaprzeczanie cokolwiek da. Ale napisze to dla jasności i potomnych, zresztą po wyborach mogę się podpisać - nie jestem. Nie robie tez kampanii ani Maciakowi ani Wołoszynowi. Przedstawiam po prostu swój punkt widzenia. Troszkę z innej perspektywy jako człowiek który wyrwał się z Żychlina i chyba myśli innymi kategoriami. Dla jasności dodam, że obu kandydatom mówię dzień dobry (zresztą jeszcze chyba 3 z pozostałych 7).




    Temat: Raport OECD na temat Niemiec
    typowo amerykanski punkt widzenia. Jezeli mozna uzyc
    porownania, to Europa jest jak antyczne Ateny, Stany jak
    Sparta. Osobiscie wole Ateny. Faktycznie Stany rozwijaja
    gospodarke szybciej, co nie znaczy, ze lepiej. Robia to
    ksztem innych, nawet krajow zaprzyjaznionych. Czy
    ludzkosci potrzebny jest taki postep? Czy musimy miec
    jeszcze szybsze komputery, silniejsze samochody, itd?
    Stany zalewaja swiat chlamem kulturalnym i kulinarnym.
    Ameryka jest zmaterializowana w stu procentach, liczy sie
    tylko szmal, zdobyty w dowolny sposob. To fakt, ze jest
    to kraj szans, ale koszt indywidualnego sukcesu jest
    olbrzymi. No, chyba, ze sie jest pania Piasecka. Stany sa
    potega, ale elity raczej marniutkie. Podczas gdy a
    Stanach trwa wyscig szczurow, Europa ma wieksza ucieche w
    zyciu. A to jest bardzo wazne. Na szczescie Australia sie
    amerykanizuje powoli, mozemy sobie polezec na plazach. A
    swoja droga, wracajac do poprzedniego watku. Ani w
    Niemczech, ani Australii nie pada sie w pracy na twarz,
    ta praca jest po prostu lepiej zorganizowana. No, moze
    ludzie sa uczciwsi. Ja mam karte kredytowa firmy i robie
    zakupy na moje potrzeby w pracy, do glowy mi nie
    przyjdzie zrobic przekret. To samo bylo w Nimczech, mozna
    zostawic laptop, zegarek, klucze, i to lezy przez caly
    dzien na biurku.
    Ja bym sie o Eurpe nie bal, niech zyje jak chce. Ameryka
    moze zalatwiac swoje sprawy wlasnymi rekami. I zatrzymac
    swoj styl zycia i system wartosci (dularow) dla siebie.
    Osobiscie, Wspolnota Europejska to znakomita idea, byle
    by Anglikow pogonic.

    Gość portalu: Tetryk napisał(a):

    > No wlasnie! Moj przedmowca ma wiele racji choc jeszcze
    troche
    > brakuje do pelnego obrazu. Mieszkam w Hamburgu od nieco
    ponad
    > roku. Przyjechalem z Alabamy po pieciu latach pracy
    i... widze
    > Niemcy chyba w innej perspektywie niz wiekszosc moich
    > przedmowcow. Problem nie dotyczy zreszta Niemcow ale calej
    > Europy (nawet mieszkajac w Stanach spedzalem duzo czasu w
    > zasadzie w calej Europie) - ociezalej, leniwej,
    > zbiurokratyzowanej, z roszczeniowym spoleczenstwem, a
    przy tym
    > wszystkim jeszcze pseudo-pacyfistycznej. Europa jest
    dla mnie
    > nieco wynaturzona, glownie ze wzgledu na brak jekiejkowiek
    > skutecznosci, czy to politycznej czy militarnej.
    > Sam czekam strwozony, kiedy europejska gospodarka sie
    zapadnie,
    > tak jak nie tak calkiem dawno zapadla sie azjatycka.
    > Chociaz problem tak naprawde lezy w socjalistycznym
    > spoleczenstwie - przyzwyczajonym do socjalnych
    przywilejow,
    > leniwym i przez to podatnym na populizm. W Stanach
    populizm nie
    > ma racji bytu nie z powodu braku takich politykow, ale
    z powodu
    > braku popytu na nich. Zdrowy rozsadek i pragmatyzm rzadza
    > Stanami, a w Europie coraz wiekszy niedobor powyzszych.
    > A przpasc miedzy Stanami a Europa powieksza sie z roku
    na rok i
    > nic nie zapowiada zmiany trendu.




    Temat: Pomnik nieprawdy
    Gość portalu: ! napisał(a):

    > vonwon napisał:
    >
    > > Rząd Polski powinien wystąpić z propozycją:
    > > Pomnik nieprawdy
    > >
    > > Nie waham się nazwać Centrum przeciwko Wypędzeniom aktem moralnej agresji.
    >
    > > Będzie to pomnik nieprawdy. Tej nieprawdy, której Polska i inne ofiary
    > > niemieckiej napaści i okupacji doznawały na sobie w latach wojny. Mówiono
    > > już wielokrotnie o odwróceniu przyczyny i skutków.
    > >
    > >
    > > Nieprawdą jest także wyodrębnianie samego wysiedlania ludności z pominięci
    > em
    > > innych zbrodni wojennych, a więc zbiorowego i indywidualnego mordowania
    > > niewinnych ludzi, wtrącania ich do więzień i obozów koncentracyjnych,
    > > poddawania ich torturom, prześladowań narodowościowych, pozbawiania Polakó
    > w
    > > i innych prawa do oświaty i kultury. Nie ma chyba polskiej rodziny, która
    > > nie padłaby ofiarą niemieckiego okupanta.
    > >
    > > W moim życiu agresja 1 września 1939 roku zniszczyła plany kariery naukowe
    > j.
    > > Rozkaz mobilizacyjny oderwał mnie od pracy doktorskiej bliskiej już
    > > ukończenia. Nigdy nie odzyskałem rękopisu. Utraciłem wielu bliskich
    > > krewnych, przyjaciół z ławy szkolnej uniwersytetu. Wydawało się dotychczas
    > ,
    > > że pojednanie Polski i Francji z ich odwiecznym wrogiem Niemcami stanowi
    > > jakiś punkt przełomowy na drodze do zjednoczenia Europy, zapewniający jej
    > > pokój i bezpieczeństwo.
    > >
    > > Pomnik upamiętniający tylko niemieckie ofiary wysiedleń, spychający
    > > niemieckie zbrodnie na dalszy plan, będzie złą zapowiedzią na przyszłość.
    > > Jego inicjatorem jest bowiem ten odłam społeczeństwa niemieckiego z Eriką
    > > Steinbach na czele, który domaga się powrotu Niemiec na ziemie utracone
    > > przez nich w wyniku przegranej wojny rozpętanej przez Hitlera. Rząd Polski
    >
    > > powinien wystąpić z alternatywną propozycją - wzniesienia w Berlinie pomni
    > ka
    > > pamięci ofiar wojny, bez względu na ich narodowość. Inicjatywa taka zamias
    > t
    > > rodzić konflikty i niepokój, stałaby się symbolem nowej jednoczącej się i
    > > bezpiecznej Europy. Taki pomnik przywracałby Niemcom powszechny szacunek w
    >
    > > świecie.
    > >
    > > Jan Nowak-Jeziorański
    > >
    >
    > trzeba bylo sprawy wypedzen juz dawno uwzglednic podzcas nauki historii w
    > polskich szkolach! nie zrobiliscie tego- wasza wina!
    > teraz zrobia to za was inni! - i to na pewno bardzo profesjonalnie!!!!
    >
    > ps.
    > poczytaj troche o ruchu oporu przeciwko hitlerowi - geschw. Scholl, Moltke
    etc.
    >
    > oni nie byli nazistami, ale na pewno nie byli niemieckimi patriotami
    (ktorych
    > ty okreslilbys nazi, tak jak steinbach)
    >
    > napisz, dlaczego uwazasz, ze Steinbach jest nazi
    > A czy w Niemczech na lekcjach historii ucza o zbrodniach i wysiedleniach na
    Polakach? chyba nie skoro prezydent Niemiec Romanowi Herzogowi pomyliło się
    powstanie warszawskie z powstaniem w getcie warszawskim. W Niemczech duzo mówi
    się o holokauście ale o zbrodniach na Polakach ani słowa dlaczego więc Polacy
    mieliby mówić o wysiedleniach.
    >
    >




    Temat: Sukcesy Kropiwnickiego
    jasam napisał:
    > > Moim zdaniem 4 najwazniejsze sukcesy Kropiwnickiego to:
    > > 1. Poprawa stanu finansow miejskich, ...
    >
    > Bezdyskusyjnie

    I moim zdaniem to jest najwiekszy i najbardziej miarodajny sukces. Oczywiscie
    mozna byloby napisac, ze przeciez Kropiwnicki sam nie rzadzi finansami miasta.
    Ze ma swojego doradce, skarbnika... A jednak calkiem swiadomie pisze, ze to
    sukces Kropiwnickiego. Bo to on dobral sobie doradce i on wybieral skarbnika.

    > Ale wątpliwosci budzi podporządkowanie tegorocznego budżetu pod jedną imprezę.

    Chyba zartujesz? Pod jaka impreze? Budzet Łodzi to ponad milard złotych.
    Najwieksze wydatki miasta to edukacja i sluzba zdrowia. Z tego co wiem
    najwieksze wydatki Biuro Promocji to 60. rocznica likwidacji Litzmannstadt
    Getto. I to jest kwota bodaj milion zlotych. W porownaniu z calym budzetem to
    kropla w morzu.

    > Akurat tu wybrał dobrych ludzi, którym nie przeszkadał.

    Od tego wlasnie jest prezydent. Od wybierania dobrych ludzi i od zarzadzania
    nimi. Czasami dobre zarzadzanie polega na nieprzekszadzaniu.

    > > 3. Rozbudowa lotniska na Lublinku.
    >
    > Dlaczego zmarnował ponad rok !!! Teraz odwrócił nastawienie o 180 stopni.

    A masz jakies dowody, ze zmarnowal rok??? Jego rzady trwaja niecale 2 lata. W
    tym czasie sciagnieto przewoznika niemieckiego, uruchomiono taksowki
    powietrzne, przeprowadzono negocjacje i wykupiono ziemie pod rozbudowe
    lotniska, znaleziono sposob finansowy na rozbudowe lotniska, przeprowadzono
    przetarg na rozbudowe. To malo? Oczywiscie. Mozna bylo zmienic prezesa Lublinka
    wczesniej, ale kilka miesiecy mozesz chyba darowac prezydentowi? Jak na razie
    efekty jego dzialania sa dobre. SLD nie zrobilo tyle w ciagu 6 lat. Kropa
    osiagnal 100 razy wiecej w ciagu 1,5 roku.

    Nie zmienial zadnego nastawienia. To jest wlasnie najwiekszy problem. Wiele
    osob nie rozumie Kropiwnickiego, a jego pomysly sa przekrecane w mediach.
    Lotnisko w Skierniewicach jest nadal jednym z glownych celow prezydentury
    Kropiwnickiego. Nic sie w tym zakresie nie zmienilo. Co wiecej, udalo sie
    przekonac media i łódzkich posłow, ze to jest w interesie Łodzi. Wyobraz sobie,
    duze transkontynentalne lotnisko wspolne dla Łodzi i Warszawy. To jest dopiero
    perspektywa! I to jest kolejny sukces - udalo sie przekonac innych do tego. Oby
    tylko dalo sie przekonac rząd.

    > Poczekajmy chwilę i oceńmy ten punkt po faktach.

    OK.

    > Dodałbym jeszcze:
    > 1. Cała wojna o Teatr Nowy - nie wzniosła tego teatru na krajowy piedestał.

    Zgadzam sie. Mam nadzieje, ze winni tej sytuacji zostana pociagniecie do
    odpowiedzialnosci przez prezydenta.

    > 2. Zmarnowana szansa na rewitalizację kompleksu Uniontexu - bo nalezało
    poprzec
    > politycznie "spółke pracowniczą", a w konsekwencji jest to grupka cwaniaczków
    > wykorzystująca hasła walki z bezrobociem.

    Nie mnie to oceniac. Nie znam pomyslu "rewitalizacji kompleksu Uniontex" i
    chyba nie zostal taki projekt przedstawiony prezydentowi. Tutaj Kropiwnicki
    postawil na ratowanie kilkuset miejsc pracy. Gdybys byl w tym zakladzie i
    widzial łzy w oczach ludzi tam pracujacych, to powiedzialbys, ze Kropa dobrze
    zrobil wspierajac powstajaca spółke pracownicza.

    > 3. Na plus zdecydowanie odbieram zaprzestanie manifestowania indywidualnej
    > postawy Prezydenta.
    > Na szczęście juz chyba nie będzie sytuacji gdzie w ciągu 4 dni z ust
    > Prezydenta, Wiceprezydenta później znów Prezydenta - padały zapowiedzi
    > wykluczających sie decyzji - a w konsekwencji trwały kilkutygodniowe narady i
    > ustalenia. Tak było z Piotrkowską.

    Akurat z Piotrkowska bylo troche inaczej. Prezydent szedl do wyborow z haslem
    ozywienia handlu na Piotrkowskiej. Obiecal to kupcom i proba wprowadzenia
    czesciowego ruchu na Piotrkowskiej byla zrealizowaniem prosby kupcow. Od samego
    poczatku Kropiwnicki mowil, ze to nie jest rozwiazanie ostateczne. Ze zostalo
    wprowadzone na probe i zobaczymy, czy sie sprawdzi. Poniewaz sie nie sprawdzilo
    wladze Łodzi odeszly od pomyslu.

    > 4. "z uporem maniaka" forsowanie projektu Cz. Bieleckiego za horrendalne
    > wynagrodzenie. Z załatwieniem zezwolenia w Urzedzie Przetargów. Tu
    zdecydowany
    > minus - właśnie taki upór jest tą najgorszą cechą tej prezydentury.

    A ja uwazam, ze dzieki temu uporowi mozna patrzec na prezydenture z nadzieja.
    Tylko ludzie uparci sa w stanie cos osiagnac i zrealizowac swoje pomysly. Nawet
    jesli czasem popelniaja bledy.

    > Moim zdaniem akurat przedstawione 4 punkty nie pozwalają na takie wnioski,
    ale
    > uważam, że zmiana stylu rzadzenia, wielka praca wiceprezydentów
    Tomaszewskiego
    > i Michalika - w konsekwencji skłaniają do pozytywnej oceny prezydentury - ale
    > nie koniecznie samego Kropiwnickiego.

    Oczywiscie, ze Kropiwnicki nie jest sam. Na jego sukces pracuje wiele osob.



    Temat: Co robić, żeby zmniejszyć ilość aborcji w Polsce.
    tez staram sie to wszystko ogarnac i znalezc wyjscie. wczoraj z zonka gadalem o
    tym do 2 w nocy. jola tez dala mi wiele do myslenia. temat jest bardzo szeroki,
    wielowatkowy. po pierwsze trzeba zadac sobie pytanie: jaki cel chce sie
    osiagnac? a potem jak ten cen osiagnac ? potem trzeba juz podejsc typowo
    marketingowo do sprawy, czy SWOT szanse zagrozenia moce i slabe stony; no i
    wazne jest otocznie w ktorym istnieje problem.
    wiec jaki powinien byc cel dzialania: zmniejszenie aborcji? czy szacunek dla
    zycia? byc moze jest to dzielenie wlosa na czworo, ale wiem ze jesli zle sie
    zdefinuje cel to srodki do jego osiagniecia moga byc zle. bo przeciez
    tzw. "lewica" tez chce zmniejszenia aborcji, tylko oni chca i wolnego wyboru i
    darmowych srodkow antykoncepcyjnych, a to sa zle metody, bo opracowania
    naukowe, jak mowilas, wykazuja odwrotna korelacje - im wiecej antykoncepcji tym
    wiecej aborcji.

    celem wg mnie powinno byc zwiekszenie szacunku do zycia, szacunku do wiedzy i
    nauki. nie wydaje sie wam, ze tzw. "lewica" zawlaszczyla sobie ten dzial -
    wiedzy i nauki? oni uwazaja sie za piewcow, rzeczników i monopolistow wiedzy i
    nauki, zas obroncom zycia ciagle zarzucaja dogmatyzowanie, czarownie i
    ciemnogrod, a wczoraj jeszcze slyszalem w polsacie pania senyszyn, ze obroncy
    zycia cierpia na syndrom nawróceńca. (sic!)

    po 93 roku ustawa o ochronie zycia miala swoje konotacje wykonawcze - pomoc dla
    matek byla wieksza, szlo to w dobrym kierunku, ale w 97 kiedy sld wygralo
    wybory, od razu zmniejszono swiadczenia i pomoc w tym zakresie. i oczywiscie
    zbieglo sie to z upadaniem sluzby zdrowia. niezaleznie od tego trzeba pamietac
    ze caly czas jest tendencja wzrostowa szacunku dla zycia wsrod polakow, zresza
    jest to tendencja ogolnoswiatowa.

    dzis zmiana ustawy jest piekna, tyle tylko ze nic za tym nie idzie, nie slysze
    nic, ze cos ma sie zmienic poza dodaniem 6 slow... to jest bolesne. organizacje
    prolife w polsce zajmuja sie swoimi problemami, sa duze roznice zdan, silne
    osobowosci walcza o swoje piekne oblicza, nie ma jednego solidnego planu,
    jednej solidnej polityki prorodzinnej, pani kluzik-roztkowska buja sie z tym
    swoim programem, chcac zadowolic wszystkich od lewa do prawa i znowu skonczy
    sie na gadaninie. a prawo obecna nie jest takie zle, skoro mozna znalezc
    gigantyczna kase na pomoc niepelnosprawnym, na profilaktyke AIDS, na walke z
    bezrobociem to powinna byc taka sama kasa na to zeby zycie bylo szanowane.

    mysle ze skoro nie ma dzialan odgornych i nie wydaje mi sie zeby mozna bylo na
    to szybko liczyc to trzeba dzialac oddolnie i lobbowac w gore. dzialac oddolnie
    w malych spolecznosciach, stowarzyszeniach czy fundacjach, a nawet
    indywidualnie. szansą dla prolife jest wiedza i nauka, zagrozeniem jest
    fanatyczne rewolucyjne podejscie antyaborcyjne - krzyki i wyzwiska.

    zgadzam sie z malpolid z jej receptami. wiele by dalo systemowe podejscie do
    sluzby zdrowia, odpowiednie wynagradzanie pielegniarek. receptą jest tez
    edukacja nauczycieli w kwestii plodnosci, promocja zdrowia, a przede wszytskim
    promocja USG. to jest punkt wyjscia - USG !!! kazdy kto widzial dziecko na usg,
    kazdy kto zobaczyl fasolke wymieka na maxa. nie ma lepszej metody jak
    pokazywanie i promowanie USG. tu sie zmienia swiadomosc. promowanie zdrowia i
    wychowywanie facetow do odpowiedzialnosci. zgadzam sie.

    zastanawia mnie zawsze jedno, jak to jest mozliwe zeby w USA marsze dla zycia
    byly takie liczne, tylu mlodych uczestnikow i wielkich gwiazd, wlacznie z
    mikelem jacksonem, tam gwiazdy chca sie pokazywac ze sa prolife... chyba
    potrzeba nam czasu, zeby kilku naszych gwiazorow powiedzialo: ja tez bylem
    embrionem, jestem za zyciem; jak na razie chyba sie wstydza?




    Temat: irr-lament
    tenze Senator Bogusław Litwiniec

    pojawieniem się na naszym rynku zwierząt egzotycznych, czyli strusi. Słyszałem,
    że niektórzy z naszych hodowców już szykują się do sprowadzenia w celach rzeźnych
    wielbłądów i kangurów.

    Nie dotyczy to również problemu kolczykowania, zwłaszcza kolczykowania naszych
    milusińskich, gołębi, do których jesteśmy przyzwyczajeni - a sądzę, że gołębie do
    nas też - od wielu, wielu dziesięcioleci.

    Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej wnosi w druku nr 136A tylko
    cztery poprawki do ustawy. Ale członkowie komisji przygotowali również
    indywidualne poprawki.
    Senator Teresa Liszcz

    I teraz, jeżeli chodzi o ten sławetny art. 33a, to co to znaczy "zwalczanie"? Pan
    senator powiedział, że domyślamy się, iż chodzi o odstrzeliwanie. Ale przecież w
    pojęciu zwalczania mieści się raczej trucie, wszystkie inne sposoby stosowane na
    przykład w stosunku do gryzoni, które w nadmierny sposób się rozmnożyły. To jedna
    sprawa.

    A czy pan senator widział watahy kotów i przypadek, żeby watahy kotów kogoś
    zagryzły? Dziękuję.

    Senator Marian Kozłowski:

    Jeśli chodzi o mnie, to ja nie jestem myśliwym. Owszem, bywam od czasu do czasu w
    lesie, ale ze względu na inwazję kleszczy za bardzo do lasu nie wchodzę i nie
    mogę powiedzieć, jak te polowania wyglądają, zaś na spotkaniu z różnymi
    organizacjami, także związkami łowieckimi, było przedstawiane i nawet jest
    opisane, w jaki sposób te psy polują. Są bardzo zorganizowane, najpierw
    wypuszczają najsłabszego, żeby gonił zwierzynę, później średniego i na koniec
    silnego przywódcę. Tak że te sprawy są opisane. Ja nie byłem tego świadkiem,
    przyznam się, nie leżało to w kręgu moich naukowych czy prywatnych zainteresowań.

    Senator Bogusław Litwiniec:

    Przypominam, że Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej skreśliła
    ten kontrowersyjny punkt, przeto nie będę wdawał się w dyskusję o pojęciu
    zwalczania

    Senator Marian Żenkiewicz

    I druga. Wracając jeszcze do pytania pani senator Liszcz, chcę powiedzieć, że ja,
    Pani Senator, widziałem watahę kotów, które na moich oczach zagryzły wróbla. Tak,
    tak, to było kilkanaście kotów. Tak że takie przypadki są.

    Senator Marian Kozłowski:

    Uwaga pana senatora, żeby skreślić pojęcie czy to "zdziczałe", czy
    to "wałęsające", czy też "włóczące się", jest słuszna. Nie ma definicji tego, bo
    ta, która jest, odnosi się do ludzi. Włóczęga, bezdomny - to jest w słowniku.
    Jeśli zaś chodzi o zwierzęta, to nie ma takich odniesień. Najwłaściwsze byłoby
    skreślenie tego. Sejm dał nam określenie "zdziczałe psy", co może w rozumieniu
    wnioskodawców było najbardziej jasne, ale organizacje związane z ochroną zwierząt
    sugerowały, żeby to złagodzić - w tym sensie, że nie chcieliśmy używać
    pojęcia "wałęsające się". Dziękujemy panu senatorowi za propozycję w ogóle
    skreślenia tego. Jest to słuszne i było podczas prac komisji rozważane. To tyle.

    Wicemarszałek
    Ryszard Jarzembowski:

    Dziękuję bardzo.

    Senator Stokłosa w sprawie watahy, tak?

    Proszę bardzo.




    Temat: Kolejny wątek o.....dwa w jednym
    Droga Danutko. Pozwalam sobie na zabranie glosu i przekazanie kilku mysli.
    1.Czy sa wierzacymi katolicy niepraktykujacy?
    Teoretycznie sa... ale tylko teoretycznie. Podobnie jak w realnym socjalizmie
    byla demokracja, wolnosc, wladza ludu, ekonomia itd.
    2.Katolicyzm, jak kazda praktyczna wiara wymaga zaangazowania. Nie da sie byc
    tylko obserwatorem. Inni moga w tym przeszkadzac lub pomagac - reszta zalezy od
    nas samych. Jest to jedna z trudniejszych religii (wyznan), ktore poznalem i
    streszcza sie w skrocie: bedziesz milowal pana Boga swego ze wszystkich sil
    swoich, z calego serca swego a blizniego swego jak siebie samego. Poprzeczka
    postawiona jest wiec bardzo wysoko, wydaje sie, ze wrecz nie do przeskoczenia.
    Najciekawsza jest w tym hierarchia wartosci. Bardziej licza sie sprawy
    blizniego, stad wiele przykladow odkrywania obecnosci Chrystusa przez jego
    uczniow (rowniez tych wspolczesnych) w potrzebujacym czlowieku. W skrocie:
    wiara bez uczynkow martwa jest.
    Ktos kto uwaza sie za katolika a tylko zewnetrznie uczestniczy w (tym) Kosciele
    lub jest niepraktykujacym ogranicza dobrowolnie swoje mozliwosci zbawienia
    przez (ten) Kosciol.
    Ten kto wchodzi glebiej szanse te powieksza. Pewnosci tego za same tylko
    chodzenie, sluchanie, stanie lub siedzenie czy inne zaslugi, majetnosci i
    pozycje spoleczna nikt nikomu nie moze zagwarantowac.
    Przypuszczam, ze podobnie wyglada sytuacja w kazdej wierze, w ktorej wystepuje
    kontakt osobowy i relacja bezposrednia.
    3.Ostatnio uslyszalem interesujacy przyklad waznosci wykroczen -
    najpowazniejsze z nich dotyczyly relacji wobec blizniego a nie przykazan wobec
    samego Boga czy kosciola. Byly wsrod nich m.in. obmowa, oszczerstwo, plotka.
    Poparte bylo to nastepujacym obrazem. Ktos kto naruszyl powyzsze reguly
    przyszedl sie z tego wyspowiadac. Gdy zapytal, czy otrzyma rozgrzeszenie
    uslyszal, ze oczywiscie tak. Musi tylko najpierw znalezc w domu jakas stara
    poduszke z pierza, naciac ja i wytrzepac na wietrze. Nastepnie przyjsc po
    tygodniu a wtedy dowie sie reszty. I tak sie tez stalo. Przychodzi wiec
    ponownie i z zaciekawieniem pyta - czy to juz wszystko? W odpowiedzi slyszy - a
    teraz idz i pozbieraj cale pierze z powrotem.
    Elementem naprawy zla jest wiec zadoscuczynienie. Tylko czy da sie pozbierac
    rozwiane pierze obmowy, oszczerstwa i plotki?
    Reasumujac- nie ma katolikow praktykujacych i niepraktykujach. albo sie jest
    katolikiem (nawet szukajacym i bladzacym) albo nie.
    4. Znane jest zjawisko niewierzacych praktykujacych. Jedni czynia to z powodow
    tradycji inni np. ze wzgledow rodzinnych czy kulturowych.
    5. W Polsce jak i w innych krajach kosciol dominujacy ma pewne z tego tytulu
    przywileje ale nie sa one porownywalne z religiami lub kosciolami rzeczywiscie
    panstwowymi. Przywileje te o ile wystepuja to wynikaja bardziej ze wzgledow
    nieformalnych.
    Prawie wszyscy w Polsce slyszeli o konkordacie,tj. umowie miedzy panstwem
    watykanskim a panstwem polskim. Juz mniej osob kiedykolwiek czytalo w calosci
    ten dokument. A juz malo kto slyszal lub przeczytal uregulowania prawne, dajace
    nie mniejsze prawa i przywileje innym liczacym sie wyznaniom np. prawoslawnemu,
    protestanckim czy gminom zydowskim. Jak trzeba mozemy kiedys ten temat poglebic
    bardziej.
    6. Pozornie wiec najlatwiej zostac wyznawca religii dominujacej (obejmujacej
    wiekszosc mieszkancow). Presja wiekszosci i mozliwosc wtopienia sie w tlo ma
    swoje jednak takze wady. Moze objawiac sie to kosztem samej jakosci zycia
    religijnego, sformalizowaniem i a nawet tylko forma zewnetrzna. Czyli wracamy
    do pkt.1 rozwazan, ktory mozemy z duza pewnoscia odniesc do kazdego wyznania.
    Problemy powyzsze dotykaja co ciekawe takze ludzi niewierzacych: ateistow lub
    wojujacych (anty) ateistow. Przyklad tego mielismy w PRL-u a jeszcze bardziej w
    takich krajach jak NRD, Czechoslowacja nie mowiac o ZSRR. Tam byla juz
    prawdziwa religia bez boga, z calym tego ceremonialem i silowym wrecz
    nawracaniem na ateizm.
    Moda na ateizm w niektorych srodowiskach bynajmniej nie zanikla. W niektorych
    srodowiskach tzw. lewicy europejskiej jest wrecz wyznacznikiem nowoczesnosci.
    To tez jest presja otoczenia.
    7. Wracajac do Polski. Nie ma chyba jakiejs prostej odpowiedzi. Sa liczne
    srodowiska, gdzie wiekszosc osob jest niewierzaca (niepraktykujaca) i nie robi
    to na nikim juz specjalnego wrazenia. Problem wiec staje sie przede wszystkim
    indywidualnym wyborem kazdego z nas - nie czy byc religijnym, ale jezeli juz to
    bardziej - dlaczego, jak i w co wierzyc.
    Ale to juz jest odrebna sprawa.
    Pozdrawiam.




    Temat: Sprawdź czy jesteś liberałem ( ściągniete z Wprost
    enki napisał:

    > 1.Wszyscy uczestnicy gry rynkowej zachowują się w sposób racjonalny
    > (maksymalizacja zysków) - dlatego podstawą gospodarki ma byc nieskrępowana
    > aktywność indywidualna.

    > Trudno mi wyobrazić maksymalizację zysków w sektorze edukacji, czy też
    > ochrony zdrowia.
    Edukacja polega na takim samym sprzedawaniu usług jak wizyta u szewca czy u
    krawca. Jest usługodawca i usługobiorca. Ustalają cenę, obaj korzystają. Czy wg
    Ciebie szewc albo krawiec nie może maksymalizować zysków?

    > Biorąc pod uwagę ogromne zyski osób na stanowiskach kierowniczych, których
    > dokonania były w najlepszym razie przeciętne, to nie mamy tutaj do czynienia
    > z wolną ręką rynku, ale z zasadą „ręka rękę myje” (kto wyznacza członków rad
    > nadzorczych?)
    Nie wiem jak wyglądałaby sprawa pensji członków rad nadzorczych na wolnym
    rynku, bo obecnie nigdzie takowego nie ma.
    Wyznaczanie osób bliskich na stanowiska kierownicze jest jak najbardziej cechą
    wolnego rynku: robię co mogę i nikomu nic do tego, prawda? To właśnie w
    systemach gdzie istnieją znacjonalizowane przedsiębiorstwa członkowie rad
    nadzorczych rzadko trafiają przez kompetencje.

    > 2. "Wszystko co rzad może zrobić, to odebrać pieniądze od pewnych ludzi,
    > przekazać je innym i obiciążyć obie strony kosztami tej operacji".
    > Edukacja, szkolnictwo.......szeroko pojmowane dobro wspólne
    Właśnie podałeś przykład tego jak rząd odbiera jednym, daje drugim i pobiera za
    tą redystrybucję opłaty.

    > 4. Powinny zostać zniesione wszelkie bariery w przepływie kapitału i towarów
    > między państwami przy jednoczesnym ujednoliceniu zasad gospodarowania
    > (zgodnie z Umową Waszyngtońską). (to punkt w którym liberałowie mogą pójść
    > na kompromisy)
    >
    > Zgoda, ale powinna istnieć równość szans. Stany Zjednoczone (tu również
    > pojawia się problem dopłat ze strony UE) powinny zrezygnować z dopłat do
    > rolnictwa, czy też wprowadzania barier celnych na handel stalą (zwiększone
    > dopłaty i cła wprowadził Jerzy Krzak).
    > W połowie lat dziewięćdziesiątych Polska podjęła próbę sprzedaży śmigłowców
    > do Birmy. Transakcja została zablokowana przez US. Trzy miesiące później
    > Birmańczycy rozpoczęli eksploatację sprzętu wyprodukowanego przez Bella.
    > (wolny rynek?, zniesienie barier?)
    USA zablokowały sprzedaż a Ty pytasz czy zniesienie barier, czy wolny rynek? No
    mówisz dobrze, ale wyciągnij z tego wnioski.

    > 5. Wszelkie dopłaty, subwencjie itp są niedopuszczalne
    > ("nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad") .
    > Zgadzam się, ale zniesienie powinno nastąpić jednocześnie we wszystkich
    > państwach.
    Na początek wystarczy Polska.

    > 6. Bogacenie się jednostek podnosi poziom życia całego społeczeństwa
    > (jeśli przybywa wody - wszystkie łodzie się unoszą do góry)
    >
    > Hehehehe dobre sobie. Wyobraźmy sobie, że bogaci się JEDEN procent
    > społeczeństwa, a reszta biednieje. Kraje Ameryki Łacińskiej tam jest po
    > prostu cudownie
    > Zmarły patriarcha Bosch AG Hans Merkle powiedział – „w ciągu roku i tak nie
    > da się wydać więcej niż 600 tys. marek”.
    Nie wiem ile wg autora pytania tych jednostek ma się wzbogacić. Jeśli znaczna
    część to jak najbardziej korzystają na tym inne jednostki. Jeśli tylko kilka
    jednostek, to oczywiście tzw. społeczeństwo na tym marnie korzysta.

    > 7. W demokracji obserwuje się cyklicznie trwonienie środków przez polityków
    > o odchyleniach socjalistycznych i liberalna sanacja.
    > Można również przedstawić taką tezę. W obecnym systemie gospodarczym
    > obserwuje się cykliczne trwonienie środków przez zarządzających podmiotami
    > prywatnymi. Tu padnie zarzut, że politycy marnotrawią pieniądz publiczny, ale
    > przecież nieuczciwi „kapitaliści” trwonią pieniądz akcjonariuszy
    > Denis Kozlowski, wyrzucony z Tyco, pływa sobie na swoim antycznym jachcie po
    > Karaibach i jest happy.
    Nie rozróżniasz spółek skarbu państwa od przedsiębiorstw prywatnych?




    Temat: idzie zima Kwaśniewski dobija targowiska!
    idzie zima Kwaśniewski dobija targowiska!
    Sklepy objęte opłatą targową?...

    www.e-upr.org/index.php?action=show&object=article&id=1650
    Kwaśniewski dobija targowiska

    Wczoraj i przedwczoraj Prezydent RP Pan Aleksander Kwaśniewski podpisał
    nowelizację ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Ustawa ta nazywa
    wszystkie placówki handlowe targowiskami. W art. 15 ust.2 czytamy:

    "Targowiskami, o których mowa w ust. 1, są wszelkie miejsca, w których jest
    prowadzony handel, z zastrzeżeniem ust. 2a". Ustęp 2a nie odnosi się niestety
    do definicji targowiska zawartej w ust. 2, mówi tylko o rodzajach sprzedaży
    podlegających opłacie targowej: "Opłacie targowej nie podlega sprzedaż
    dokonywana w budynkach lub częściach budynków, z wyjątkiem targowisk pod
    dachem oraz hal uzywanych do targów, aukcji i wystaw." Biorąc pod uwagę, że
    we szystkich sklepach i supermarketach odbywa się handel - to zgodnie z art.
    15 ust.2 są one targowiskami. A w związku z tym podlegają one opłacie
    targowej, gdyż punkt 2a tego artykułu mówi wyraźnie, że targowiska pod dachem
    (a za takie w świetle definicji punktu 2 należy uznać wszystkie sklepy) nie
    są zwolnione z opłaty targowej. Czy więc do każdej kasjerki w supermarkecie
    podejdzie rano inkasent z UM i każe zapłacić kwit za handel w tym dniu???
    Chyba, że supermarkety zdemontują swoje dachy i zaczną handlować pod gołym
    niebem.

    Ustawa utrzymuje zwolnienie od opłaty targowej podatników posiadających
    własne urządzenia handlowe, którzy są podatnikami od nieruchomości. Na proste
    jednak pytanie dotyczące tysięcy osób posiadających swoje kioski na lokalnych
    targowiskach: "Czy kioski położone na targowiskach podlegają podatkowi od
    nieruchomości?" na podstawie ustawy w urzędach możemy usłyszeć odpowiedź "to
    zależy". Zależy od tego na przykład czy dany kiosk zostanie zakwalifikowany
    jako obiekt budowlany. Przy czym może to być budynek lub budowla. O tym czy i
    do jakiej kategorii zaliczony zostanie dany kiosk decydują indywidualnie
    urzędnicy w każdej gminie. Kryteriami mogą być tu np. czy kiosk jest w
    ewidencji jako budynek? Czy został wzniesiony w oparciu o pozwolenie
    budowlane? Czy przypomina swoim wyglądem budynek (w wyroku Samorządowego
    Kolegium Odwoławczego w Katowicach właśnie taki argument zawarto)? Czy ma
    fundamenty i jakie głębokie? itd. itd. W przypadku gdy kiosk zaliczony
    zostanie do budowli, pozostaje jedynie drobna kwestia wyceny kiosku - w
    ostateczności można przyjąć cenę rynkową. Ciekawe zatem czy wkrótce zaczną
    być publikowane taryfikatory (podobnie jak w przypadku samochodów)
    określające warości wywoławcze cen sprzedaży kiosków na poszczególnych
    targowiskach w poszczególnych gminach.

    Ustawa miała między innymi za zadanie uporządkować różne sporne sprawy
    dotyczące opłaty targowej. Wprowadziła kolejne zamieszanie a zgodnie z literą
    prawa rozciągnęła opłatę targową na wszystkie placówki handlowe. Jej
    opublikowanie w czasie gdy w Radach Gmin właśnie uchwalane są stawki opłat
    targowych na rok przyszły wprowadziło ogromne zamieszanie i nikt do końca nie
    wie jak się to skończy.

    Wypada na koniec pogratulować fantazji naszym parlamentarzystom, a prawnikom
    sejmowym i Kancelarii Prezydenta RP fachowości i wysokich pensji
    otrzymywanych za "dobrze" wykonaną pracę.




    Temat: prawo budowlane-pomocy!!
    Obowiązuje - oto paragraf:

    Art. 29. 1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:

    1) obiektów gospodarczych związanych z produkcją rolną i uzupełniających zabudowę zagrodową w ramach istniejącej działki siedliskowej:

    a) parterowych budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 35 m2, przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m,

    b) płyt do składowania obornika,

    c) szczelnych zbiorników na gnojówkę lub gnojowicę o pojemności do 25 m3,

    d) naziemnych silosów na materiały sypkie o pojemności do 30 m3 i wysokości nie większej niż 4,50 m,

    e) suszarni kontenerowych o powierzchni zabudowy do 21 m2;

    2) wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, wiat i altan oraz przydomowych oranżerii (ogrodów zimowych) o powierzchni zabudowy do 25 m2, przy czym łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch na każde 500 m2 powierzchni działki;

    3) indywidualnych przydomowych oczyszczalni ścieków o wydajności do 7,50 m3 na dobę;

    4) altan i obiektów gospodarczych na działkach w pracowniczych ogrodach działkowych o powierzchni zabudowy do 25 m2 w miastach i do 35 m2 poza granicami miast oraz wysokości do 5 m przy dachach stromych i do 4 m przy dachach płaskich;

    5) wiat przystankowych i peronowych;

    6) budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 20 m2, służących jako zaplecze do bieżącego utrzymania linii kolejowych, położonych na terenach stanowiących własność Skarbu Państwa i będących we władaniu zarządu kolei;

    7) wolno stojących kabin telefonicznych, szaf i słupków telekomunikacyjnych;

    8) parkometrów z własnym zasilaniem;

    9) boisk szkolnych oraz boisk, kortów tenisowych, bieżni służących do rekreacji;

    10) miejsc postojowych dla samochodów osobowych do 10 stanowisk włącznie;

    11) zatok parkingowych na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych;

    12) tymczasowych obiektów budowlanych, niepołączonych trwale z gruntem i przewidzianych do rozbiórki lub przeniesienia w inne miejsce w terminie określonym w zgłoszeniu, o którym mowa w art. 30 ust. 1, ale nie później niż przed upływem 120 dni od dnia rozpoczęcia budowy określonego w zgłoszeniu; zwolnienie to nie dotyczy obiektów, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko w rozumieniu przepisów o ochronie środowiska;

    13) gospodarczych obiektów budowlanych o powierzchni zabudowy do 35 m2, przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m, przeznaczonych wyłącznie na cele gospodarki leśnej i położonych na gruntach leśnych Skarbu Państwa;

    14) obiektów budowlanych piętrzących wodę i upustowych o wysokości piętrzenia poniżej 1 m poza rzekami żeglownymi oraz poza obszarem parków narodowych, rezerwatów przyrody i parków krajobrazowych oraz ich otulin;

    15) przydomowych basenów i oczek wodnych o powierzchni do 30 m2;

    16) pomostów o długości całkowitej do 25 m i wysokości, liczonej od korony pomostu do dna akwenu, do 2,50 m, służących do:

    a) cumowania niewielkich jednostek pływających, jak łodzie, kajaki, jachty,

    b) uprawiania wędkarstwa,

    c) rekreacji;

    17) opasek brzegowych oraz innych sztucznych, powierzchniowych lub liniowych umocnień brzegów rzek i potoków górskich oraz brzegu morskiego, brzegu morskich wód wewnętrznych, niestanowiących konstrukcji oporowych;

    18) pochylni przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych;

    19) instalacji zbiornikowych na gaz płynny z pojedynczym zbiornikiem o pojemności do 7 m3, przeznaczonych do zasilania instalacji gazowych w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych;

    20) przyłączy: elektroenergetycznych, wodociągowych, kanalizacyjnych, gazowych, cieplnych i telekomunikacyjnych;

    21) urządzeń pomiarowych, wraz z ogrodzeniami i drogami wewnętrznymi, państwowej służby hydrologiczno-meteorologicznej i państwowej służby hydrogeologicznej:

    a) posterunków: wodowskazowych, meteorologicznych, opadowych oraz wód podziemnych,

    b) punktów: obserwacyjnych stanów wód podziemnych oraz monitoringu jakości wód podziemnych,

    c) piezometrów obserwacyjnych i obudowanych źródeł;

    22) obiektów małej architektury;

    23) ogrodzeń;

    24) obiektów przeznaczonych do czasowego użytkowania w trakcie realizacji robót budowlanych, położonych na terenie budowy, oraz ustawianie barakowozów używanych przy wykonywaniu robót budowlanych, badaniach geologicznych i pomiarach geodezyjnych;

    25) tymczasowych obiektów budowlanych stanowiących wyłącznie eksponaty wystawowe, niepełniących jakichkolwiek funkcji użytkowych, usytuowanych na terenach przeznaczonych na ten cel;

    26) znaków geodezyjnych, a także obiektów triangulacyjnych, poza obszarem parków narodowych i rezerwatów przyrody;

    dodano pkt 27

    27) instalacji telekomunikacyjnych w obrębie budynków będących w użytkowaniu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 129 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.