Strona Główna PKS Inowrocław Toruń Inowrocław PKS Wrocław Wrocław Zakopane PKS Bełchatów-rozkład jazdy PKS Bus Jastrzębia Góra PKS Bus Warszawa Toruń PKS chjnice Starogard Gd PKS Cieszyn rokład jazdy pks cieszyn rozkład jazdy PKS grodzisk-pruszków ceny PKS Inowrocław Toruń cena |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Lublin Komunikacja prywatnaTemat: Przetarg w Lublinie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne musiało wczoraj po raz kolejny unieważnić przetarg na zakup pierwszych pięciu autobusów na gaz CNG, czyli metan. Pojazdy te, powszechnie stosowane w największych aglomeracjach europejskich, miały stopniowo zastąpić kopcące wraki, które teraz jeżdżą po centrum Lublina. Póki co tak się nie stanie. W czwartek komisja MPK otworzyła koperty z ofertami. Było ich cztery: MAN, Jelcz, Kapena, Solaris. Najwyższą cenę wystawił MAN – ok. 889 tys. zł za autobus, a najniższą Kapena z 819,5 tys. zł za sztukę. Stanisław Wojnarowicz, rzecznik prasowy MPK, unieważnienie przetargu oficjalnie tłumaczy tym, że oferty przedstawione przez producentów autobusów na gaz przekroczyły kwotę 4 mln zł, a tyle zapisano w budżecie firmy na zakup nowych pojazdów CNG. Kurier nieoficjalnie ustalilił, że wśród startujących firm pojawiły się zarzuty, że zasady przetargu faworyzowały jednego z producentów. Wątpliwości budził też fakt, że MPK przetarg ogłosiło tylko na swojej stronie internetowej, zastrzegając, że jest to licytacja poza ustawą o zamówieniach publicznych. Tymczasem przetarg dotyczy kwot powyżej 400 tys. euro, a lubelski przewoźnik ma 100-procentowy udział władz miasta, więc powinien podlegać tej ustawie. – Naszym zdaniem ustawa dopuszcza taką możliwość i z niej skorzystaliśmy – tłumaczy Stanisław Wojnarowicz. Kiedy będzie następny przetarg na autobusy na gaz, w tej chwili nie wiadomo. Tymczasem Zakład Gazowniczy w Lublinie buduje już stację, w której nowe miejskie autobusy miałyby tankować bardzo tanie ekologiczne paliwo. Powstaje ona przy rozdzielni gazu przy al. Witosa i ruszy we wrześniu. Termin uruchomienia wybrano tak, by zsynchronizować pracę stacji z pojawieniem się na ulicach autobusów MPK napędzanych paliwem CNG. – Wiadomość o unieważnieniu przetargu nie jest dla nas szczęśliwa. Miejski przewoźnik miał być jednym z naszych ważnych klientów. Na szczęście oprócz MPK mamy też innych potencjalnych klientów. Podpisałem listy intencyjne m.in. z PKS i Lubelską Korporacją Komunikacyjną. Dlatego stację oddamy w terminie – mówi Bolesław Staniszewski, dyrektor Zakładu Gazowniczego w Lublinie. Nowym rodzajem paliwa interesują się też przewoźnicy prywatni. Niewykluczone więc, że pierwsze lubelskie autobusy komunikacji miejskiej napędzane metanem Jak widzimy lipa z przetargu. Oto cały Lublin. Jednak najbardziej zaintrygowała mnie wiadomość, iż Kapena wystawiła najtańszy autobus. Czyżby Agora/Citelis były tańsze od M125M/4? Ciekawi mnie jaką cenę postawili Solaris i Jelcz. Temat: nowa konkurencja dla ZPR Lublin
| PKS? Wg pojmowania rzeczywistości niektórych osób z tej grupy lepiej bo państwowe i Co do "śmierdzących, zawsze wlokących się" autobusów PKS i "chamskich" Widzisz, Aron: ja, wsiadając do jakiegokolwiek środka komunikacji Temat: O kółeczkach
Temat: co dalej z naszym PKS-em I całe szczęście, ze jest wolny rynek. Więc korzystam z takiego przewoznika jaki mi akurat odpowiada. Tylko powiedz mi dlaczego PKS nie moze sie odnależć w tej rzeczywistości. Co jest tego przyczyną? Chyba nie konkurencja w postaci prywatnych przewoźników? Przyczyną jest krystaliczna uczciwość PKSu. PKS zapewnia pasażerom super komfort w Autosanach i Jelczach, tylko pasażerowie nie potrafią tego docenić bo nie dorośli do Europy. Jeżdżą sobie busami, które są niewygodne i w ogóle. Niesamowite,że Aron mnie poparł.No widzisz Aronie czasami można sie dogadać. Nero ma racje ,że busem szybciej,ale dlaczego szybciej?nikt nad tym sie nie zastanawia nawet. I dobra,takie prawo pasażera,ale trzeba zwrócić uwage na fakt,że autobus może poruszać sie najszybciej 80 km/h,prawda Aronie?a wiadomo,że bus równiez jest autobusem,a porusza sie 120km/h a nawet czasami szybciej. I powiedz mi teraz,czy ów bus porusza sie zgodnie z rozkładem jazdy??? Nie wiem ,czy jadąc 80 km/h i przewidując jazde zgodnie z rozkladem czyli uwzglednić trzeba wszystkie przystanki moż a dojechac do Lublina w 45 minut. A PKS ma obowiązek jezdzić z rozkładem,na każdym przystanku no może na 99% przystanków wisi rozkład,rozkładów busów nie ma,pasażer który chce podróżować PKS-em wychodzi o okreslonej porze i autobus ma przyjechać,a jak to jest w przypadku busów? Co z tego ,że busy jada co powiedzmy 15 minut,ale jest firma A,B,C itd. Ja chcę piodróżować firmą B i co?mam dzwonić do kierowcy czy dojeżdza do Strzeszkowic? Co z tego ,że nawet by wisiał rozkład jak i tak o danej porze go nie bedzie bo jedzie szybciej niż to określa rozkłąd. Aronie prosze o pomoc,bo nie wiem comam robić jeżeli chce podrózowac busami firmy B,a załóżmy ,że mieszkam w Obrokach i czy bedą wolne miejsca Pozdrowionka dla wszystkich miłośników komunikacji wszelkiej Temat: nowa konkurencja dla ZPR Lublin
pozdrówka Temat: co sądzicie o MPK, PKS oraz o busach Tak przesiazc sie do innego busa lub miejskiego autobusu i kupic sobie drugi bilet/ No ok busiaz kumpla poratuje, ale jak jedzie przepeliony to juz nie. Nie wydaje mi sie tez zebu mpk Lublin i wozilo za darmoche ludzi z uszkodzonych busów. A tem autosan co go zamiesciles to juz dawno ostal skasowany lub wyremontowany, poniewaz jezdze czesto ponadto troche foce autobusy i nie przypominam sobie abym go widzial. Tak wiec nie naginaj faktow. Ja tez moglbym znalezc duzo zdjec skorodowanych busów. Pozdrawiam. No faktycznie jak pojedziesz prywatnym miejskim w Lublinie i dasz złotówkę to zbankrutujesz. MPK Lublin nie wozi za darmochę ludzi z uszkodzonych busów, niby dlaczego. Autosan został skasowany? Ja to zdjęcie robiłem chyba w listopadzie albo w grudniu. Jak masz zdjęcia skorodowanych busów to dawaj! Na co czekasz? .: aron o godzinie 08:57 dodał(a): Dodam wspierając arona, że busy jeżdżą również w takich miastach jak Gdańsk, Gdynia, Sopot, Reda, Stargard Szczeciński. Pozatym nadal podtrzymuję tezę , że w komunikacji winny uczestniczyć pojazdy specjalnie do tego wyprodukowane ( nie przerabiane i kombinowane ) z automatycznie otwieranymi szerokimi drzwiami, z których moga kozystać inwalidzi i matki z dzieckiem w wózku - także. Wszystkie busy są przerabiane, dlatego że to jest tak że firma np. Mercedes produkuje wersję podstawową czyli dostawczaka i potem jest on przerabiany przez specjalistyczną firmę np. www.autocuby.pl na osobowego. Nie ma w tym żadnego przestępstwa, jest to całkowicie dozwolone, co zresztą potwierdziła prokuratura w Lublinie umarzając śledztwo. Poza tym moim zdaniem lepszy taki przerabiany bus niż zardzewiały stary Autosan fabrycznie przystosowany do wożenia ludzi 20 lat temu. Co do automatycznych drzwi to ja wolę klamkowe dlatego że przy automatycznych co raz zdarza się że kierowca kogoś przytnie. Nie widzę zalet automatycznych drzwi niestety. No chyba że będzie tak jak w Warszawie - automatyczne drzwi, ale z "ciepłym guzikiem" do otwierania i zamykania przez pasażerów, to wtedy jak najbardziej. .: aron o godzinie 08:58 dodał(a): Trzeba było obiektyw przesunąc bardziej w prawo,tam atrakcyjniejszy bus stoi Czy ktoś ci każe jeździć busami? Masz MPK i PKS, bardzo atrakcyjne. Jeździj sobie do woli a na busy nie zwracaj uwagi. Temat: koniec strajku :)
| mysle ze moznaby zaczac od tramwajow - jest ich troche mniej niz Zacznijmy od metra, a potem trolejbusy... A biorac sprawe powaznie to gdzie jest metro, trolejbus, tramwaj -
:-) Gorny Slask (KZK GOP+MZKP+ZKKM+MZK Tychy+SKM 8888888 ***888***MEMPHI$***888*** 88888888 Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz? Po co MZK Jastrzębie ma taką linię otwierać? 300 nie jest jaworznickie tylko chrzanowskie i należy tę linię zlikwidować bo powietrze wozi. Napisałem "załóżmy że tak jest". Nie wiem czy Jastrzębie chce taką linię otwierać. Skoro takie linie ma np. Jaworzno, Chrzanów czy Tarnowskie Góry to może i Jastrzębie otworzy. A gdyby np. Drabas wystartował w przetargu na 830 i przegrał a potem uruchomił linię Katowice - Bytom - T. Góry obsługiwaną identycznym taborem jak dziś Katowice-Jastrzębie i z podobną częstotliwością to byłbyś za Drabasem czy przeciw niemu? No przede wszystkim na tej zasadzie, że jeździ normalnym taborem, a nie nyskami i furgonami. Co to jest wg Ciebie "normalny tabor"?. Syf z PKM Bytom albo MPK Lublin? Poza tym polskie prawo dopuszcza np. Mercedesa Sprintera czy Nysę jako autobusy, jak najbardziej. W MZKP T. Góry jeżdżą Nyski, prawda? Tam byś się nie bał o życie? Wiele PKSów ( np. PKS Łuków, PKS Chełm ) ma Mercedesy Sprintery, Kapeny, Iveca itp. Ty widzę chciałbyś żeby najmniejszym dozwolonym autobusem był Zemun Widzisz, Memphis, ja to może poszedłbym na rozwiązanie przetargowe, gdyby w przetargu startowały TYLKO FIRMY PRYWATNE bo obecnie niestety w przetargach faworyzuje się firmy nieprywatne np. przez pakiety no i wiadomo że są naciski polityczno-związkowe. No i gdyby było tak że jak ktoś wygrał przetag to chwała Bogu a jak przegrał to niechby mógł wozić ludzi bez przetargu z zakazem korzystania z biletów zarządu komunikacji w swoim wozie. Tak własnie jest obecnie z medycyną i NFZ - NFZ ogłasza przetarg i część lekarzy przyjmuje na NFZ a reszta poza NFZ i jest to dozwolone. I tak samo powinno być w KM moim zdaniem Temat: co sądzicie o MPK, PKS oraz o busach A dlaczego MPK nie jeździ np. do Dzierzkowic albo do Pułankowic? Busiarze jeżdżą. MPK nie jeździ też na koniec Janowskiej za obwodnicą a busiarze jeżdżą. Skoro linia 1 jest dochodowa to czemu się czepiasz busiarzy że nie chcą zwiększyć sobie dochodów? Przecież busy mają koncesję na linie miejskie. Co to znaczy linia nierentowna? Linia, która jest nierentowna dla zbiurokratyzowanego MPK może być rentowna dla busa. Moim zdaniem rodzice zarabiają tak mało, bo z ich podatków finansowane są zbiurokratyzowane molochy typu MPK, PKS i PKP. .: aron o godzinie 19:30 dodał(a): Busiki powinny być kontrolowane w temacie rozkładu jazdy. A nie są ? od czego jest ITD? Kolejna sprawa. Czy MPK też powinno być kontrolowane w temacie rozkładu jazdy? A PKP? Bo PKP też lubi się spóźniać. W Warszawie jest zdrowe podejście? Problem w tym że Warszawie cały naród buduje metro, to mają kasę na takie ekstrawagancje. Jak załatwisz dla Kraśnika dotację z budżetu do komunikacji to czemu nie? Zresztą : po Warszawie jeżdżą też prywatne busy np. do Otwocka i wiele osób jeżdzi nimi w granicach Warszawy. Nie ma zakazu. Czy busik będzie woził powietrze? Nie. I bardzo dobrze. Po co wozić powietrze? A emeryta do lekarza dowiezie taksówka. Proste. Ewentualne UM mu potem zwróci. Po co utrzymywać MPK? Dla emerytów? Taniej wyjdzie wynajmowanie im taksówek. Kolejna sprawa. Busy z Fabrycznego do Lublina, Niska czy Stalowej Woli na pewno jeszcze długo będą opłacalne, nawet jeżeli będzie 50 000 samochodów w Kraśniku. A tymi busami można sobie przecież jeździć też po mieście. .: aron o godzinie 19:32 dodał(a): jak ci się busy nie podobają to nie musisz nimi jeździć. Masz MPK, PKS, PKP Są jednak ludzie którzy z własnej woli jeżdżą busami. Chcesz im tego zabronić? Dlaczego? To tak jak z piciem wódki. Są ludzie którzy piją na własne życzenie. Czemu im tego zabraniać? Temat: Jak człowiek jeździ koleją (mazowiecką) No to masz ciekawa definicje, bo zadne prawo nie zmusza firmy do posiadania strony w internecie. Oczywiście, że nie zmusza ale w cywilizowanym kraju w UE w środku Europy każdy przewoźnik powinien mieć za punkt honoru umieszczenie rozkładu w internecie. Niestety daleko nam do takiej Szwecji, gdzie banki z Panią w okienku są czynne tylko do 14:30 a całą dobę masz dostęp do konta przez Internet z terminali bankowych. U nas niestety nadal ludzie i to młodzi nagminnie płacą rachunki na poczcie.
Ale urzad miasta nie ma obowiazku podawania na oficjalnej stronie pozdrawiam Temat: Koszt linii autobusu szynowego Oto, co myśli mój Przedpiśca, "Tadeusz F. Zielinski"
| Reakcja Pana Dyrektora na propozycje unii taryfowej wywolala we No cóż - odczucia z reguły nie są racjonalne... Swoją drogą ciekawe, czy są jakieś podstawy prawne do wprowadzenia Temat: Artykuły z prasy na temat komunikacji lokalnej Zakładam ten temat, żeby nie zaśmiecać działu Przegląd Prasy artykułami nie związanymi z MPK. Wolnoamerykanka przy ul. Ruskiej [KL] Pasażerowie zarzucają spółdzielni Transped bezpodstawne podnoszenie cen biletów i likwidowanie połączeń. Zarząd firmy wszystkiemu zaprzecza i skarży się na urzędników oraz chaos przy ul. Ruskiej. – Przyjrzyjcie się Transpedowi – napisała do nas Monika Kasperska. – Kierowcy robią, co chcą. Jest coraz mniej kursów, a bilety drożeją. Czy to następna samowolka w Lublinie? Mam nadzieję, że pomożecie mieszkańcom okolic Lublina. Marek Wilczyński, prezes Transpedu, zdecydowanie odpiera wszystkie zarzuty. – To nieprawda, że nasi kierowcy robią co chcą. Rozkład jazdy jest robiony na dziko. Urzędnicy odpowiedzialni za wydawanie pozwoleń zapewne nawet nie wiedzą, ilu przewoźników odjeżdża z ul. Ruskiej – mówi. – Lublinianie wiedzą, jakie sceny się tam odbywają w godzinach szczytu. Pięć minut przed planowym odjazdem naszego autobusu, pasażerów zabiera nam prywatny przewoźnik. Co z tego, że są kontrole Inspekcji Transportu Drogowego? Wtedy wszyscy chowają się po kątach i nie ma winnych. A jak mundurowych nie ma, wszystko wraca do normy. Wilczyński przekonuje, że Transped nie podniósł cen biletów od roku. – Na wakacje, głównie z myślą o młodzieży, wprowadziliśmy promocje na niektóre linie. We wrześniu wróciliśmy do pierwotnych stawek. Ale od roku się one nie zmieniły. Mało tego, na niektórych kierunkach ciągle są ulgi. Przykładowo z Wólki i Turki jeździmy za złotówkę, gdzie bilet MPK kosztuje 1,80 zł. Od kwietnia tego roku zawieszono jednak kilka linii. – Dosłownie 6 procent – tłumaczy prezes. – To i tak bardzo mała redukcja w porównaniu np. z PKS. Ale co miałem zrobić skoro np. w autobusie do Krasienina o godz. 4.40 nie jechał nikt, a wracały nim jedna, dwie osoby? Brakuje nam też kierowców. Mamy ich obecnie 34, a jak dojdą urlopy czy zwolnienia, po prostu nie ma ludzi do pracy. Od zaraz przyjąłbym nawet pięciu. O problemach finansowych Transpedu pisaliśmy w maju. Wtedy pracownicy zarzucali kierownictwu dążenie do likwidacji spółki. Chodziło o zaległości finansowe jakie zarząd poczynił względem PPKS, od którego dzierżawił plac i budynek na dworcu autobusowym. PPKS wypowiedział w końcu umowę dzierżawy. – Dług został spłacony – odpowiada prezes Wilczyński. – Teraz dzierżawimy przy ul. Ruskiej dwa stanowiska i trzy dodatkowe tzw. postojowe. To w zupełności wystarcza. Temat: Prasówki PKS jak Zosie Samosie PKS-y w Zamościu i Biłgoraju nie zostały ostatecznie wchłonięte przez PKS Lublin. Taka była wola pracowników. Załoga z Biłgoraja ma własną wizję rozwoju. Chce utworzyć spółkę pracowniczo-samorządową Na Lubelszczyźnie pod nadzorem wojewody działa 13 regionalnych PKS. Prawie wszystkie mają kłopoty. Wojewoda lubelski wpadł na pomysł, że uratuje je przez konsolidację. Zastrzegł jednocześnie, że nie chce uszczęśliwiać PKS-ów na siłę i niech na temat konsolidacji wypowiedzą się załogi poszczególnych firm. W efekcie, na fuzję nie zgodziły się załogi PKS w północnej części Lubel-szczyzny: Białej Podlaskiej, Międzyrzecu Podlaskim, Radzyniu Podlaskim i Puławach. Wojewoda zrezygnował też z naprawy PKS w Opolu Lubelskim i Kraśniku, które są w upadłości. W grudniu ogłosił, że od 1 stycznia 2007 r. połączą się przedsiębiorstwa w Lublinie, Zamościu, Hrubieszowie, Tomaszowie Lub., Włodawie, Krasnymstawie i Biłgoraju. Miały zostać włączone do najsilniejszego z nich - PKS Lublin. Zaprotestowały jednak załogi w Zamościu i Biłgoraju. Te przedsiębiorstwa ostatecznie nie zostały połknięte przez PKS Lublin. Zdaniem związkowców, połączenie miałoby sens, gdyby wzięły w nim udział wszystkie PKS-y i te bogatsze, i te biedne. Fuzja w obecnym kształcie doprowadziłaby jedynie do wyprzedaży majątku, redukcji zatrudnienia, utraty niezależności i tradycji, na którą pracowali przez wiele lat. - Ta czapa kierownicza w Lublinie też przecież kosztuje – uważa Jan Mazurek, przewodniczący Niezależnego Związku Pracowników PKS Biłgoraj. - Co tu komentować. Tak chciała załoga. Co będzie dalej? Nie wiem – mówi Jerzy Kordulski, zarządca komisaryczny PKS w Biłgoraju. Stwórzmy spółkę Pracownicy mają jednak własną wizję rozwoju firmy. Chcą namówić władze samorządowe do utworzenia spółki samorządowo - pracowniczej. Taka spółka funkcjonuje z powodzeniem od 2001 roku w Grójcu pod Warszawą. Wiesław Celejewski, zastępca prezesa PKS w Grójcu twierdzi, że model spółki pracowniczo-samorządowej sprawdza się. - Działamy jak normalna spółka kapitałowa. Samorząd ma zagwarantowany transport zbiorowy, wpływ na niektóre linie, i dostaje od nas dywidendę z zysków – mówi Celejewski. Obecnie 67 proc. udziałów w spółce należy do byłych i obecnych pracowników dawnego przedsiębiorstwa, reszta do trzech samorządów: powiatu grójeckiego, białobrzeskiego i gminy Turczyn. Jan Mazurek jest przekonany, że spółka o podobnej strukturze własnościowej mogłaby z powodzeniem powstać i w Biłgoraju. - Jesteśmy po rozmowach z władzami miasta i powiatu. Są zainteresowani naszą propozycją. Biłgoraj nie ma przecież komunikacji miejskiej. Z kolei powiat miałby rozwiązaną sprawę dowozu dzieci do szkół – argumentuje przewodniczący Mazurek. Pod koniec stycznia przedstawiciele PKS po raz kolejny będą przekonywać samorządowców do swojej wizji. Ci na razie milczą na ten temat. Czekamy na komercjalizację PKS w Zamościu nie ma na razie takich pomysłów. Andrzej Skiba, powołany przez wojewodę zarządca komisaryczny PKS w Zamościu, negatywnie ocenia decyzję załogi o wycofaniu się z fuzji. - To było dobre rozwiązanie i wydaje mi się, że wcześniej czy później PKS w Zamościu do tej skonsolidowanej grupy przystąpi – uważa Skiba. W czerwcu PKS Zamość tak jak wszystkie przedsiębiorstwa państwowe zostanie skomercjalizowany i przekształcony w spółkę z udziałem skarbu państwa. W spółce powstanie też Rada Nadzorcza. - To ułatwi zarządzanie firmą, ale nie zlikwiduje jej problemów – uważa Skiba. autor Robert Horbaczewski Zostało ich pięć Od stycznia do PKS Lublin zostały przyłączone za to przedsiębiorstwa z Włodawy, Hrubieszowa, Tomaszowa Lub. i Krasnegostawu. Formalnie zostały oddziałami PKS Lublin, które od czerwca przekształci się w PKS Wschód. Zdaniem wojewody lubelskiego, konsolidacja doprowadzi do powstania silniejszej firmy, która obniży koszty działalności, zwiększy przychody i zdolność inwestycyjną. Pozwoli też taniej kupować paliwo, tabor i części zamienne. Ma przynieść oszczędności na ubezpieczeniu majątku i wjazdach na poszczególne dworce (dziś każdy PKS płaci drugiemu za wjazd). Pozwoli też walczyć z prywatnymi przewoźnikami i wyeliminuje wewnętrzną konkurencję. Wojewoda podkreśla, że do PKS Lublin, które od czerwca będzie nazywać się PKS Wschód, będą mogły nadal przyłączyć się dotychczas samodzielne przedsiębiorstwa. Temat: Lublin - nowe polaczenie PKS-PKP
<Chociaż nie wiem co jest gorsze
pozdrawiam aron Temat: co sądzicie o MPK, PKS oraz o busach Kolego Aron stajesz się nudny. Twoje posty nic nie wnoszą są puste. Powtarzasz w kółko to samo. Czy nie należałoby sie leczyć?? W wielu sprawach się mylisz i piszesz nieprawdę. Swoje uwagi opierasz na przypadkowych spostrzeżeniach. Poza tym co przeszkadza tobie, że paru użytkowników należy do jakiegoś stowarzyszenia? Jeżeli im zazdrościsz powołaj własne. Każdy ma swoje wady i zalety także PKS, PKP, MPK i prywatni przewoźnicy. To właśnie ty jesteś zagorzałym zwolennikiem tej ostatniej komunikacji i robisz wszystko by pisać o niej w superlatywach. Nie przyjmujesz żadnej krytyki. Kolego może najwyższy czas odpocząć i zastanowić się nad swoimi opiniami. O to chodzi. Konstruktywna krytyka oparta dowodami jest jak najbardziej wskazana. Aron cały czas próbuje przykleić mi etykietę całkowitego przeciwnika komunikacji prywatnej, a tak nie jest. Gdy wypowiadam się na tym forum, przedstawiam nieprawidłowości w funkcjonowaniu komunikacji prywatnej. Tak samo jest w przypadku MPK, czy PKS. Nie raz napisałem skargę do MPK na funkcjonowanie komunikacji (np. kierowca ominął przystanek na rondzie i pojechał od razu do ul. Piłsudskiego). Tylko że MPK wyciąga konsekwencje z takiego działania. Natomiast z naszymi firmami busowymi jest trochę inaczej: czy gdziekolwiek była zamieszczona informacja o funkcjonowaniu komunikacji w święta? Wiem, że MPK i PKS tak zrobiły, a czy przewoźnicy prywatni? Czytając kilka ostatnich postów, wątpię. Naprawdę, Aron, marzy mi się komunikacja wzorowa, a takowej w Kraśniku nie ma. Niska poprzeczka postawiona przez prywatnych przedsiębiorców jest trochę zawyżana przez MPK, ale to tylko 30 - 40% całego transportu miejskiego. To samo tyczy się przewozów lokalnych i międzymiastowych - owszem, PKS stoi na niskim poziomie, do tego trzeba się przyznać, ale robi wszystko, aby było lepiej. Nie od razu Kraków zbudowano. Mówiąc to, chciałbym także pochwalić firmę WiZ czy ARJA, których poziom jest wysoki. OK - zastanowiłem się. PKS Kraśnik jest cudowny, autobusy PKSu do Lublina jeżdżą tak często że aż się rozpływam w zachwytach. No i szczególnie w weekendy jeżdżą często, tak że za tą częstotliwość bardzo kocham PKS Kraśnik. A w Nowy Rok, gdy busiarze leczyli kaca, to wspaniałe autobusy PKS Kraśnik jeździły do Lublina co godzinę ku radości zachwyconych pasażerów. I nie jeździły oczywiście z chęci zysku tylko wypełniały misję. Wspaniałe jest też do że do Kielc na ponad 100 kilometrową trasę posyłają młodego ( ok. 15-letniego) Autosana H9-21, to wspaniały tabor na takie trasy, ostatnio aż 3 osoby widziałem w autobusie Kielce - Lublin. I znowu to samo. Teoria Busiarza potwierdza się. Kalemu ukraść krowę - źle. Kali ukraść - dobrze. Aron wręcz chorobliwie broni swojej teorii. Nie widzi, że na linii do Kielc 15-letni autosan się pojawia, ale na zmianę z lepszym taborem - nawet dwudziestoletnią setrą, która tak naprawdę nie jest złym autobusem, czy jelczem Ewą. Podobnie z kwestią Nowego Roku - wg Arona co z tego, że bus nie przyjechał, skoro PKS TEŻ NIE!! Przecież rozmowa na takim poziomie nie ma najmniejszego sensu.... Temat: Lublin - nowe polaczenie PKS-PKP Miejskie wynalazki w Lublinie też są poniżej krytyki, to miasto to najgorsza komunikacyjna zapaść w Polsce, szkoda gadać. Czy gdzieś jeszcze jest genialny pomysł linii miejsko-prywatnych, z różnymi biletami w pojazdach tej samej linii? Zamiast krytykować należy się zastanowić dlaczego pojawiają się w Polsce prywatne busy, a są wszędzie i w Lublinie i w Podlaskim, Zachodniopomorskim czy Małopolskim a także Dolnośląskim... Według mnie słabość transportu publicznego, całkowita ignorancja państwa w temacie transportu publicznego powoduje, że pojawiają się prywatne busy aby umożliwić dojazd do pracy czy na uczelnię różnym grupom społecznym, które z jakiegoś powodu nie mają samochodu... I te prywatne busy są naprawdę różne, od super wygodnych do bardzo słabych. We Wrocławiu na przykład jest przewoźnik Guliwer na trasie Wrocław - Świdnica, który dla pasażerów podstawia nowoczesne autobusy, kierowca prawie zawsze pod krawatem, autobus czysty, rozkłady dostępne online, autobusy startują z Dworca PKS. Autobus ten pojawił się w momencie zamknięcia linii kolejowej Wrocław - Sobótka - Świdnica, PKP zamiast zakupić od Czechów szynobusy, wprowadzić odpowiednią ilość kursów wolało tą linię uśmiercić i pozbyć się klientów. Jest też wielokrotnie tutaj opisywane miasto Wałbrzych: tam PKS jest w stanie likwidacji, MPK nie opuszcza miasta Wałbrzych i Szczawna i komunikację do takich miast jak Mieroszów czy Walim albo Głuszyca przejęły prywatne busy. Kursów jest mnóstwo, busiki jeżdżą sprawnie, konkurencyjna cena, rozkłady nie są dostępne online, kierowcy praktycznie nie wydają biletów, miesięczny jest potwornie drogi, są to przeważnie stare wysłużone pojazdy. Jednak ten stan jest mimo wszystko bardziej przyjazny dla pasażera niż rzadkie stare autobusy PKS-u sprzed 15 lat.Komunikacja kolejowa w aglomeracji wałbrzyskiej to opowieść science-fiction, kiedyś pojawiały się na ten temat artykuły. Obok Wałbrzycha są trzy miasta Dzierżoniów, Bielawa, Pieszyce. Tutaj sprawnie działa przedsiębiorstwo MZK. Jadą często autobusy i nowe i stare, rozkład dostępny online, ludzie mogą normalnie przemieszczać się. Na obszarze tych 3 miast prywatne busy nie istnieją. I miasto Zakopane, kiedyś skąpi radni uchwalili, że im nie jest pozdrawiam Temat: Komunikacja na przetarg [ Lublin, KL] MPK nie da się ucywilizować, bo to przegniła struktura z dawnych czasów rządzona przez różne dziwne układy. Поживем – увидим. Tu trzeba radykalnych kroków - czyli likwidacji MPK i sprzedaży taboru drogą licytacji. Wybory daleko tak że jest odpowiednia pora ( zakładam że Wasilewski złożył w terminie oświadczenie majątkowe). Nie. Tu trzeba wprowadzić ZTM, ogłosić przetargi na długoletnią obsługę linii, z ostrymi wymaganiami technicznymi (niskopodłogowce, nie za stare, etc.) i zobaczyć, kto wygra. Jak MPK da sobie radę i pokupi nowe autobusy – to dobrze. Nie da rady, bo postpeerelowski beton w tym przeszkodzi i komunikacja przejdzie w ręce prywaciarzy, którzy dadzą radę – też dobrze. Bzdura. Bzdury jak na razie wypisujesz Ty. Gdyby pasażerom była potrzebna spójna i jednolita taryfa w całym mieście, to nikt by nie jeździł prywatnymi. A jeździ nimi ok. 15-20% pasażerów w Lublinie ( ilość autobusów prywatnych jest sztucznie ograniczona przez urzędników). Może dlatego, że autobusy MPK kursują za rzadko? Ale to da się zmienić – trzeba tylko budżet przeznaczony na potrzeby komunikacji zwiększyć. Podobnie jest też w innych miastach ( Bydgoszcz, Katowice, Gdańsk, itp. że komunikacja prywatna istnieje i ma pasażerów). Czyli nie wszystkim potrzebna do szczęścia jest sieciówka i jednolita taryfa. Ale zdecydowanej większości tak. Ludzie przesiadają się, jeżdżą w różne miejsca, a nawet i jak jeżdżą ciągle w to samo miejsce, to wygodniej i taniej jest jechać z sieciówką niż ciągle kupując jednorazówki. W Krakowie na przykład komunikacja prywatna na dobrą sprawę nie istnieje – a prywaciarze zdominowali jedynie rynek komunikacji podmiejskiej – czasami dlatego, że jadą do centrum, podczas gdy MPK funduje wątpliwej jakości przesiadki, czasami dlatego, że MPK po prostu nie dociera do danej miejscowości. Ale przykład Wieliczki – gdzie (uruchomiona poniekąd jako komercyjna) linia 104 (dawniej 204) podebrała sporo pasażerów busiarzom i jeździ w tej chwili ładnie zapełniona, pokazuje, że wielu ludzi woli się nawet przesiadać, jeśli tylko może jeździć na bilecie okresowym, niż jechać bezpośrednio do centrum, ale buląc za każdy przejazd. Gdyby pasażerom nie było wygodnie w busach, to by nimi nie jeździli. Proste. Nikt nie wciąga do busa na siłę. Jeżeli ludzie mimo "niewygód" jeżdżą busami to znaczy że w konkurencji ( MPK, PKP, PKS) jest jeszcze mniej wygodnie niż w busie. Zasadniczo w Krakowie busami ludzie jeżdżą tam, gdzie KM nie dociera, albo jest niedostosowana do potrzeb mieszkańców. Ewentualnie jeśli podróżują sporadycznie – wtedy lepiej zapłacić busiarzowi, który dowiezie do centrum, niż wybulić na dwa bilety i jechać z przesiadką. Podstawową zaletą autobusów prywatnych jest to że każdy pasażer płaci za siebie - nie ma gapowiczów. W systemie sieciówkowo-zarządowo-miejskim uczciwy pasażer funduje przejazdy różnego rodzaju mętowniom, żulom i gapowiczom, którzy dodatkowo napadają i okradają uczciwych pasażerów. Gapowiczów można wyelimonować, wpuszczając pasażerów tylko przednimi drzwiami i kontrolując im bilety przy wejściu. W Paryżu to działa, w Jeleniej Górze działa, to czemu nie miało by działać w Lublinie? Tylko przydało by się, żeby autobusy nie były zaprane (a więc należy zwiększyć częstotliwość i/lub pojemność taboru), bo wtedy taka kontrola staje się niewykonalna i w dodatku wywołuje spore opóźnienia... Pozdrawiam! LOKI Temat: Artykuły z prasy na temat komunikacji lokalnej PKS kontra urzędnicy [KL] Pracownicy lubelskiej PKS rozpoczęli akcję protestacyjną. Powód – brak porozumienia z Urzędem Marszałkowskim w sprawie dodatkowych kursów na trasach z Lublina do Świdnika, Lubartowa i Radzynia. Na początek został oflagowany zakład przy ul. Mełgiewskiej. Akcja protestacyjna ma potrwać około 2 tygodni. Jeśli w tym czasie nie dojdzie do porozumienia, związkowcy nie wykluczają rozszerzenia form protestu lub nawet blokady Lublina. – W styczniu wystąpiliśmy do Urzędu Marszałkowskiego o pozwolenie na wprowadzenie dodatkowej komunikacji w lukach występujących w rozkładach przewoźników prywatnych – mówi Stanisław Widelski, przewodniczący NSZZ Solidarność € PKS Lublin. – Prawo dopuszcza, że między pojazdami może być 5 minut odstępu. My chcieliśmy połączeń tam, gdzie w przewozach prywatnych przerwy są 15- czy 20-minutowe. Wkrótce PKS będzie dysponowała nowymi autobusami. Będzie to pięć komfortowych pojazdów marki MAN, w tym dwa przegubowce. Mogłyby kursować na trasach Lublin – Świdnik i Lublin – Lubartów. Mogłyby, gdyby Urząd Marszałkowski wydał na to zgodę. Tak się jednak nie stało. – Marszałek województwa lubelskiego może odmówić zezwolenia transportowego na przewóz osób, jeżeli wniosek i nowe zezwolenie mogłoby zagrozić tym, którzy już obsługują linie – wyjaśnia Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa. – Postąpiliśmy zgodnie z prawem. Prowadzimy analizy z których wynika, że wprowadzenie dodatkowych połączeń jest nieuzasadnione ekonomicznie. Linie Lublin – Świdnik, Lublin – Lubartów czy Lublin – Warszawa są już maksymalnie nasycone busami, a potoki pasażerów się nie zwiększają. Nie chcemy dopuścić do ścigania się samochodów po ulicach Świdnika po jednego czy dwóch pasażerów. To już przerabialiśmy. Drugim powodem, dlaczego odmówiliśmy, jest bezpieczeństwo na drogach. Trasę Lublin – Świdnik obsługuje obecnie 17 przewoźników, a PKS chciała uruchomić jeszcze 52 nowe połączenia w obie strony. – Nie mamy nic przeciwko prywatnej konkurencji, ale niech to będzie szczere i z zachowaniem równego traktowania wszystkich przewoźników – odpowiada Stanisław Widelski. – Jest dla nas oczywiste, że marszałek pilnuje interesów prywaciarzy. Wydawali im zezwolenia bez opamiętania. Teraz wychodzi na to, że tygodniowo mają ponad 2000 odjazdów z naszego dworca, obsługując dosłownie kilka kierunków. Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał, dlatego liczymy, że zmieni to podjęta akcja protestacyjna. Urząd Marszałkowski uważa, że nie jest już stroną w sporze, bo jego odmowna decyzja została zaskarżona przez PKS do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. – To właśnie orzeczenie SKO ostatecznie rozstrzygnie sprawę – komentuje marszałek Sobczak. – A być może sprawa zakończy się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Temat: Strajk?
a to że prywaciarz jeździ między jednym a drugim autobusem MPK jest narzucone
nie ma czegoś takiego jak przystanek tylko dla wsiadających pozdrawiam aron Temat: nowa konkurencja dla ZPR Lublin
Nieslychane co piszesz....
Pojawi sie cos lepszego to pogadamy pozdrowka Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz? Arron, przepraszam Cie, ale bzdury opowiadasz. Fakt, ze kazdy patrzy na cene transportu, ale konkurencja w Twojej wizji jest wolna amerykanka. Podziękuj Bogu, że nie masz wolnej amerykanki w telekomunikacji i masz najdroższy internet na świecie. Widzisz to jest tak, że w 1989 roku większość specjalistów od handlu mówiła, że nie można pozwolić na wolną amerykankę w sklepach spożywczych bo ludzie umrą z głodu a sklepikarze będą otwierać sklepy tylko w miastach, a na wsiach nie bo nie będzie im się opłacać. Dziś chyba nie ma w Polsce wsi, gdzie nie byłoby sklepu a w tych wsiach gdzie za komuny był 1 sklep GSowski dzisiaj jest 5 prywatnych. Podobnie byłoby z komunikacją gdyby puścić ją na żywioł. Przed epoką busów na trasie Lublin - Serokomla jeździły 3 autobusy PKS dziennie plus czwarty w niedzielę wieczorem. Obecnie jest ok. 20 busów dziennie na tej trasie co godzinę od 6 rano do 19.30. Strasznie stracili mieszkańcy na wolnej amerykance, nie powiem. tez wole kupic np. tansza pralke z tymi samymi funkcjami, ale wtedy wiem, ze zrobilo ja dziecko w Chinach pracujac 12 godzin na dobe za nic a nie pracownik w UE oplacany w miare przyzwoicie. Ale jak na razie nikt nie zabrania Ci kupowania chińskiej pralki. To ja nie życzę sobie, żeby ktoś zabraniał mi jeżdżenia busem. Poza tym nie łudź się, że jeżeli na pralce jest nazwa firmy z UE to nie została ona wyprodukowana w Chinach O konkurencji mozna mowic kiedy wszyscy maja jednakowe szanse. Nigdy tak nie będzie, bo każdy człowiek jest inny i wszyscy mamy różne szanse. Jeden ma IQ 50 a drugi 150. Czy rząd powinien to wyrównywać? Albo na rynku małżeńskim. Wiadomo, że ładna i bogata kobieta ma większe szanse na zamążpójście niż brzydka i biedna. Czy rząd nie powinien tu interweniować? Przecież nie ma tu równych szans. Moze u Ciebie busiarzom oplaca sie jezdzic od rana do nocy, ale niech tylko poziom zmotoryzowania ludzi w okolicy sie podniesie i zobaczysz ilu busiarzy zostanie. Tylko wtedy PKS-u juz nie bedzie bo splajtuje jak mu busiarze zabiora klientow. No i bardzo dobrze bo jak poziom zmotoryzowania się podniesie to zarówno PKSy jak i busy już nie będą potrzebne. Ale serio wydaje mi się że nie będzie tak źle bo nawet w tak zmotoryzowanym kraju jak USA istnieje Greyhound i parę innych, prywatnych firm. A co do ustawy zobowiazujacej PKS do kursow spolecznych: takie ustawy isnieja w wielu krajach Unii (np. we Francji Loi d'Orientation des Transports Interieurs z 1982) wiec wcale nie zdziwilbym sie gdyby cos podobnego bylo w Polsce. A ja bym się zdziwił bo 1. które w takim razie kursy PKS Warszawa są "społeczne". 2. kto decyduje o tym które kursy są "społeczne" a które "antyspołeczne". Nie znaczy to, ze busiarze nie sa potrzebni bo sa trasy gdzie nie warto wysylac nic wiekszego. Na przykład? Tylko, ze ta konkurencja nie jest uczciwa w 100%. PKS tez moglby obnizyc koszta placac kierowcom 2 lub 3 razy mniej i wymagajac, zeby pracowali dwa razy dluzej, ale prawo tego zabrania. Wcale nie zabrania. Natomiast busiarz moze sobie jezdic po 12 godzin na dobe. I tak nikt nie skontroluje. Ani stanu technicznego busa (jeszcze nie dawno czytalem bodaj w "Przystanku" o kontroli autobusow MZA na jednej z warszawskich petli: w tym dniu busiarze itp woleli nie wykonac kursu niz spotkac sie z ITD). U nas busiarze są kontrolowani - ostatnio policja zabrała parę dowodów, a PKS sam sobie podbija przeglądy ( mają swoje stacje kontroli pojazdów) a dodatkowo PKSy mają podobno niepisane umowy z lokalną policją ( "wy nie kontrolujecie PKSów a za to policjanci jeżdżą za darmo"). Przystanek to znane pismo propagandowe komunizmu komunikacyjnego Zobaczyłbyś parę H9 z PKS Opole Lubelskie to zobaczyłbyś jaki jest stan taboru w PKSie Ta konkurencja opiera sie mniej wiecej na zasadach "wole moje auto od PKS-u". Kazdy woli, ale oznacza to po prostu, ze nalezy zlikwidowac komunikacje miedzymiastowa. Tam gdzie się to nie opłaca owszem tak. Jesli busiarze miedzy soba sa zdolni do podpalania sobie pojazdow to znaczy, ze albo jest ich za duzo, albo daza rowniez do monopolu czyli mozliwosci podniesienia oplat za przejazd. Podpalanie sobie pojazdów zdarzyło się pewnie kilka razy na 1000 firm busiarskich w Polsce. Jeżeli np. pobiliby się między sobą dwaj właściciele prywatnych sklepów z pietruszką to zażądałbyś likwidacji WSZYSTKICH sklepów z pietruszką w Polsce. Każda firma dąży do monopolu i podniesienia opłat za przejazd. To oczywiste. Tylko nie wiem dlaczego dla Ciebie dążenie PKSu do monopolu jest OK a dążenie busiarzy do monopolu jest be. Dialektyka marksistowska Temat: DOŚĆ TEGO!!!!!!!!!!! Moi Drodzy, Szanowni Forumowicze! Dziś osiągnąłem apogeum swojej frustracji "autobusowej". Od początku: Jeżdżę autobusami na trasie przez Zadębie od 7 lat. Powiem Wam, że to że żyję to chyba kwestia przypadku, bo widziałem mnóstwo autobusów, do których, albo wpadał śnieg zimą, albo spaliny lądowały w lecie centralnie z rury do środka itp. I to zarówno w autobusah prywaciarzy o brudnych pazurach i szczających na koło na przystanku w Świdniku, jak i w autobusach PKS z kierowcami o pazurach jednakowej "brudności". Jakoś to się przetrwało, wszak człowiek wiedział, że "nie od razu Rzym zbudowano" i nie ma co oczekiwać, że w parę lat będzie nowy tabor i nie od razu "homo sovieticus" zniknie z mentalności ludzi. *Absurdalnie wysokie ceny to równie ważny, ale przy tej wypowiedzi chyba zbyteczny temat. Obecnie: Zazwyczaj jeżdżę do Lublina około 9.30, a wracam około 19. Wielokrotnie pisałem Wam, jak wyglądają autobusy itp. Dla zapominalskich: jeżdżę prywatnym za 1,50 - ładnym, autobusem, albo PKSem też ładnym i też za 1,50 - jeśli spóźnię się na pierwszy prywatny. BTW. najładniejszy był od jakiegoś czasu ten drugi - PKSu odkąd zaczęliśmy protestować przeciw bydlęcym warunkom w komunikacji Świdnik - Lublin. I TO MI SIĘ SPODOBAŁO! TO, ŻE PKS POTRAFI ZAREAGOWAĆ! Dziś zostałem doprowadzony do WŚCIEKŁOŚCI! Wyjątkowo wracałem później z Lublina. Na dworzec około 20.50 - 55 podjechał stary (acz pomalowany na biało) autobus PKS-u. Z wierzchu niby do zaakceptowania 30, 40-letni trup który powinien stać w muzeum techniki, ale w środku..... Brudne, pomięte szaro-niebieskie firanki wiązane tasiemkami, które białe były chyba w latach 80-tych. Poza tym "standardowe" wyposażenie - czyli brudne szyby, te obrzydliwe obdrapane, lepkie rurki i rozpięte plastikowe brunatno - czarne siatki w części "bagażowej" nad siedzeniami. Jednym słowem - standard na tej trasie. Gorzej było jak omawiany trup z PKS-u ruszył. Trzaski, skrzypienia, głośny silnik, podskoki na dołkach, drzwi które nie chaiły się zamknąć itd. itd. Nie mogę więcej napisać, bo aż brakuje mi słów! SKANDAL! ŻENADA! KOMPROMITACJA! Część właściwa: Radni, Policjo, Starostwo Powiatowe, Inspekcjo Techniczna, Inspekcjo Sanitarna, UOKiKu, prywaciarze, PKSie!!!!!! Nie proszę, lecz ŻĄDAM dokładnego sprawdzenia jakości usług, stanu technicznego, stanu sanitarnego, nieproporcjonalnych cen na trasie Świdnik - Zadębie - Lublin! ŻĄDAM wycofania pojazdów, które nie dość że urągają ludzkiej godności, to stanowią zagrożenie bezpieczeństwa i życia pasażerów! ŻĄDAM interwencji w trybie PILNYM!!!! Dość tego stanu! Dość eksperymantowania "ile ludzie mogą jeszcze wytrzymać". DOŚĆ TEGO!!!!!!!! Forumowicze! W związku z tym, że władze Świdnika i w powiatu mają nas w d... i bagatelizują publicznie problem (np. w TKŚ) zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Napiszcie proszę, jak wg. Was możemy pokonać problem bydlęcej komunikacji! Zbierajmy podpisy? Zróbmy protest? Zablokujmy drogi dla autobusów? Co jeszcze możemy zrobić? P.S. przepraszam że nieskładnie, ale piszę to pod wpływem emocji po wyjściu z blaszanej trumny relacji Lublin - Świdnik. P.S. 2 - proszę BEZ ŻADNEJ POLITYKI w tym temacie. Nie chcesz merytoryczmie zabrać głosu - nie odzywaj się wcale. Temat: Komunikacja Świdnik-Lublin Z Dziennika wschodniego: Mają interes za pół ceny Trasa Świdnik-Lublin to zaledwie 10 kilometrów. Prywatni przewoźnicy żądają za przejazd aż 3 zł. - To za dużo - twierdzi jeden ze świdnickich radnych. Jedni wożą do Jedni wożą do Świdnika za 3 zł, innym opłaca się jeździć za połowę tej ceny (Fot.: Maciej Kaczanowski) Sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sprawa biletów ciągnie się od dawna. Na ich wysoką cenę narzekają głównie młodzi ludzie, którzy mieszkają w Świdniku, a w Lublinie uczą się, bądź pracują. - Codzienne dojazdy do Lublina to dla mnie naprawdę spory wydatek - mówi Paweł Frączak, mieszkaniec Świdnika i student UMCS. - Ktoś powinien w końcu zadbać o nasze interesy. Na ostatniej sesji Rady Miasta mówił o tym radny Jakub Osina. - PKS wozi ludzi za 1,50 zł, a prywatni przewoźnicy są dwa razy drożsi. Moim zdaniem, kierowcy są ze sobą w zmowie i solidarnie windują ceny. Radny ma też zastrzeżenia do stanu technicznego pojazdów jeżdżących do Lublina. - Niektóre z tych busów są w opłakanym stanie. To opinia pasażerów. Od dawna skarżą się na niską jakość ich usług. Tak dalej być nie może - mówi. I wreszcie coś drgnęło... - Dostałem zaproszenie do starostwa na spotkanie z kierownikiem Wydziału Komunikacji i Transportu oraz świdnickimi przewoźnikami. Zobaczymy, co z tego wyniknie - mówi Osina. Przewoźnicy nie kryją oburzenia, że posądza się ich o zmowę cenową. - To bzdura. Jak można mówić o zmowie, kiedy w mieście jest około 30 przewoźników - tłumaczy Roman Lis, prezes Świdtransu. - Gdybyśmy obniżyli ceny, to poszlibyśmy z torbami - dodaje. Jego zdaniem, bilety mogłyby być tańsze, pod warunkiem "gdyby unormował się rynek przewozowy”. Co to znaczy? - Dziś wielu przewoźników gra nie fair. Nie przestrzegają rozkładów jazdy i podbierają sobie klientów - mówi Lis. Tymczasem zarządca komisaryczny PPKS twierdzi, że jazda za 1,50 zł jest opłacalna. I zapewnia, że bilety nie zdrożeją. - Zarabiamy, a jak jest dobrze, to po co to zmieniać - twierdzi Jacek Semczuk. Nie ukrywa też, że PKS chciałoby wprowadzić dodatkowe kursy. Obecnie jest ich osiem. Myśli też o komunikacji nocnej. Mieszkańcy Świdnika na pewno byliby zadowoleni. Obecnie po godz. 23 są skazani na taksówki. - Ruch należy teraz do władz miasta. My jesteśmy gotowi do rozmów - dodaje Semczuk. - To nie takie proste - twierdzi Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika. O drogich przejazdach też wypowiada się ostrożnie. - Nie mogę kazać przewoźnikom, żeby obniżyli ceny. A o dopłacaniu do biletów też nie może być mowy. Miasto nie ma na to pieniędzy - mówi. Jego zdaniem, prywaciarze powinni dogadać się między sobą. - A to, że PKS jeździ teraz za 1,50 zł nie znaczy, że tak będzie zawsze - mówi tajemniczo burmistrz. - Dziś jest 1,50, jutro może być 3 zł. Kto to wie? Do sprawy wrócimy. Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz? Doprawdy? Ciekawe kiedy, jak busiarze pojawili się w Polsce w latach '90? Kiedyś już pisałem że busiarze na linii Lublin - Zamość jeździli już za cara, w latach 1920-39 były regularne linie prywatne autobusowe np. między Lublinem i Zamościem. Po wojnie niektórzy z nich wznowili działalność i oczywiście zostali pozamykani w więzieniach w ramach walki o sprawiedliwość społeczną. Chyba nie powiesz, ze prywatne banki, kamienice czy zakłady przemysłowe pojawiły się w Polsce po 1990 roku? Uwierz mi, rok 1945 to nie początek świata. Nie twierdzę, że było obowiązkowe. Ty napisałeś, że bilety są wynalazkiem PRL-u. Ja udowodniłem, że jednak występowały wcześniej. Wcale nie twierdzę, że występowały wszędzie. Ale na pewno były stosowane jeszcze przed I wojną światową. Ale OBOWIĄZKOWE bilety to na pewno wynalazek PRLu. Ja nie sieję propagandy tylko głoszę moje poglądy, a uważam, że powinni. Po to jest forum, żeby głosić swoje poglądy. No to ja głoszę poglądy, że państwo nie powinno prowadzić działalności gospodarczej, a już na pewno nie w komunikacji. Tego mnie na pewno w szkole nie uczono. A poza tym nie jestem wrogiem prywatnych przedsiębiorców. Jestem wrogiem jedynie tych, którzy działają nieuczciwie, nie stosując się do reguł. Reguł, które sam sobie wymyślasz, np. obowiązek posiadania bileterek. Jak najbardziej wiem o tym, że istnieją. We Francji jechałem kiedyś autobusem prywatnego przewoźnika na trasie Loches - Tours. Autobus ten zatrzymywał się tylko na oznakowanych przystankach, na każdym był rozkład jazdy, a kierowca sprzedawał bilety z bileterki (zresztą bardzo przypominające nasze PKS-owskie ). No tak, ale jechałeś raz i na tej podstawie wyciągasz wniosek, że poza przystankami NIGDY się nie zatrzymywał. Ja też ostatnio jechałem parę razy busem i nigdzie poza przystankami się nie zatrzymywał a wszystkim wydrukował kwitki z kasy fiskalnej. W Niemczech co prawda nie jeździłem autobusami pozamiejskimi, ale widziałem ich dworzec w Stuttgarcie. Były na nim bardzo drobiazgowe rozkłady jazdy prywatnych przewoźników, na pewno też kierowcy wydawali bilety. No i u nas w Lublinie też tak jest, tyle że wydają wydruki z kasy fiskalnej. Gdyby prywatna konkurencja wobec PKS tak wyglądała w Polsce, tylko bym się cieszył. A nasze busiarstwo bardziej przypomina Afrykę niż Europę. Pewnie zwiedziłeś kontynent od Kapsztadu po Tunis że tak doskonale się orientujesz jak jest w Afryce Skończmy wreszcie z tym odwoływaniem się do komunizmu! A co do gabinetów lekarskich - też wszędzie na świecie żeby leczyć ludzi trzeba mieć dyplom. Nie - można leczyć bez dyplomu - np. homeopatią albo sadłem świstaka Tak samo żeby wozić ludzi trzeba mieć prawo jazdy. W niektórych dziedzinach pewna ingerencja państwa jest nieunikniona i jest to stosowane na całym świecie. Tyle że jak ta ingerencja prowadzi do syfu to lepiej nie ingerować Fakt, bardzo często dotyczy busiarzy W Małopolsce wielu z nich tak jeździ, jakby kupili prawo jazdy na bazarze. Natomiast kierowcy MPK i PKS reprezentują dużo wyższy poziom Żeby jeszcze niektórzy z PKSu uzywali dezodorantów... Temat: Ukrainizacja komunikacji publicznej czyli dlaczego busy są złe PioTTr - tabor przewoznikow prywatnych czesto nie spelnia podstawowych norm
pozdrówka Temat: nowa konkurencja dla ZPR Lublin Psofometr :
najpierw 2 skoordynowane rozkłady PKP Łuków 15.45 - Dęblin 16.51/18.32 - Zamość 22.15 a teraz nieskoordynowany bus Łuków 15.50 - Lublin 17.20/17.50 - Zamość 19.00 co byś wybrał?
Kupuj żarcie na wsiach i przedmieściach.
pozdrówka Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 91 rezultatów • 1, 2, 3 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||