Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Koszalin przyjazdy odjazdy
PKS Lublin Komunikacja prywatna
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • yanielka.opx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pks cieszyn rozkład jazdy





    Temat: Rozkłady

    Potrzebuję rozkładu jazdy PKS Cieszyn z przystanku Malinka Pieczki w kierunku Wisły. Proszę o pomoc.
    Już mam, dostałem mailem z PKSu Cieszyn. Jednak czytają...



    Temat: Rozkłady
    Potrzebuję rozkładu jazdy PKS Cieszyn z przystanku Malinka Pieczki w kierunku Wisły. Proszę o pomoc.





    Temat: katowice - Ustroń Jaszowice
    Nie słyszałem, żeby na tej trasie jezdził jakiś Bus. A jeśli chodzi o rozkład jazdy PKS to proponuje strony:
    http://www.pkscieszyn.pl/content/wisla.htm
    oraz
    http://www.pks.katowice.pl/?id=1
    Krzysiek



    Temat: jak dojechać??
    Najlepiej wysiąść w Wisła-Uzdrowisko. To jest jakieś 100m od dworca PKS, z którego jeżdzą autobusy do Istebnej (przez Kubalonkę). Rozkład jazdy PKS'u znajdziesz na www.pkscieszyn.pl. Musisz jechać w kierunku Koniakowa albo Jaworzynki i wysiąść na przystanku Kubalonka.



    Temat: Aktywnie spędzony czas na naszej uczelni
    sekcja tańca towarzyskiego? hmm, czemu nie? [w moim przypadku, i tak niczego nie mogę obiecywać, bo mam dojeżdżać z Jastrzębia do Cieszyna, więc moja aktywność sportowa będzie zależeć od rozkładu jazdy pks-u ]

    a mi już od dłuższczego czasu chodzi po głowie taniec współczesny. na ten w Domu Narodowym nie można się dopchać, kobieta prowadząca go niby miała coś z nami robić na uczelni, ale cały czas nie przychodziła.. dałoby się coś takiego zorganizować? kumpele z roku, swego czasu, też były zainteresowane.

    albo przynajmniej... "czirliderki"! w końcu tyle imprez sportowych się odbywa, co chwila jakiś mecz, a porządnego babskiego dopingu NIE MA. wstyd!

    no, to było z cyklu próba głosu, oczywiście



    Temat: Jastrzębski/Wodzisławski Rozkład Jazdy
    Dziś w drodze do domu zobaczyłem na kiosku(na al.Piłsudskiego, blisko MC Donalds) reklamę nowej edycji "Jastrzębskiego Rozkładu Jazdy". Koszt to 5.50zł. Zawiera on rozkład: linii MZK JZ: 102-120, 122-128, 132, E-3; Express-Bus -linia Z-11, Drabasa, oraz odjazdy z Dw.Głównego autobusów PKS. W rozkładzie brakuje: linii R-Busa oraz busów z Jastrzębia do Cieszyna przez Zebrzydowice. Rozkład zawiera jeden błąd(tzn. mój egzemplarz), są dwie str 13 z tą samą zawartością

    "W związku z planowanym na przełom maja i czerwca br. oddaniem do użytku wiaduktu w Niedobczycach zostanie zmieniony rozkład linii E-3. Wszyscy, z Panstwa, którzy zakupią Jastrzębski Rozkład Jazdy przed wprowadzeniem w punktach sprzedaży rozkładu, będą mogli otrzymać bezpłatną aktualizację w punktach sprzedaży rozkładu, po dostarczeniu kuponu, który publikujemy wewnątrz publikacji. Aktualizacja ta będzie zawierała również nowe kursy linii Drabas, które maja zostać uruchomione w najbliższym czasie".




    Temat: Rozkład jazdy PKP PR 2008/2009 - dyskusja
    Mnie też ciekawi jaki ten pociąg ma obłożenie.
    Najciekawsze jest to, że Cieszyn nie ma żadnego regularnego połączenia z Czeskim Cieszynem komunikacją miejską tylko w soboty ( z racji targu ) 5 kursów rano z Czeskiego Cieszyna i po południu pięć do Czeskiego Cieszyna i to wszystko.

    Wiele osób mówi o tym, że regularna komunikacja między miastami by się przydała i wedłyg mnie PKP mogłoby na tym skorzystać bo bilet w cenie 2 zł na tą relację nie jest wygórowany PKS bierze 3 zł

    No i układ połączeń (według mnie)

    Cieszyn - Czeski Cieszyn
    6.45
    9.15
    12.15
    14.15
    16.15
    18.00

    Czeski Cieszyn - Cieszyn
    6.55
    9.55
    12.55
    14.55
    16.55
    18.10

    [ Dodano: Czw Sie 28, 2008 15:26 ]
    UWAGA UWAGA INFORMACJA POTWIERDZONA, ALE NIE WIADOMO CZY SIĘ ZIŚCI, BO WIADOMO, ŻE W PKP NIC NIE JEST PEWNE NAWET W LISTOPADZIE.

    Od nowego rozkładu jazdy będzie kursować nocny pociąg międzynarodowy Stanisław Moniuszko relacji Warszawa Wschodnia - Berlin Lichtenberg przez Kutno, Toruń, Bydgoszcz, Toruń, Krzyż, Gorzów Wlkp, Kostrzyn.

    W Krzyżu dołączane będą do niego wagony relacji Kraków - Berlin i Gdynia - Berlin, Kaliningrad - Berlin, a wyczepiane wagony Warszawa - Świnoujście.

    Pociąg ma wyjeżdżać z Warszawy o 22 w Berlinie o 8, a z Berlina o 21, w Warszawie po 7



    Temat: Wispol, czyli pochwała przewoźnika prywatnego
    Zazwyczaj jeśli piszę na forum o przewoźnikach prywatnych, to krytycznie, ale tym razem dla odmiany coś pozytywnego. Spędziłem kilka dni urlopu w Beskidzie Śląskim i przy okazji przyjrzałem się funkcjonowaniu tamtejszej komunikacji. Muszę przyznać, że nie wierzyłem własnym oczom. Zupełnie nie przypomina to prymitywnego busiarstwa, jakie działa w okolicach Krakowa czy też np. w Zakopanem. Na terenie powiatu cieszyńskiego konkurencją dla PKS jest prywatna firma Wispol, kursująca na trasach Cieszyn - Wisła Malinka i Cieszyn - Istebna. Firma ta wywiesza na wszystkich przystankach rozkłady jazdy (nawet lepsze od PKS-owskich, bo z mapką trasy), posiada bileterki, kursuje pełnowymiarowym taborem (najczęściej Autosan Tramp, choć zdarzają się i inne pojazdy, nawet widziałem w barwach tej firmy jedną Setrę), a kierowcy jeżdżą pod krawatem. Bardzo pozytywnie mnie to zaskoczyło. Gdyby przewoźnicy prywatni tak funkcjonowali w całej Polsce, nie miałbym do nich żadnych zastrzeżeń. Busiarze z całej Polski, bierzcie przykład z Wispolu!
    Zresztą jakość usług komunikacyjnych świadczonych przez PKS Cieszyn też znacznie przewyższa inne znane mi PKS-y. Staram się nie ulegać stereotypom narodowym czy religijnym, ale w tym przypadku muszę stwierdzić: protestancka gospodarność. Bo jak inaczej to wytłumaczyć?



    Temat: Komunikacja
    Ogólnopolscy przewoźnicy:

    PKS (większość spółek):


    Polskie Koleje Państwowe


    Linki do rozkładów jazdy ważniejszych przewoźników na terenie Beskidów Zachodnich:

    PKS Bielsko-Biała (jesli szukasz informacji o połączeniach na terenie okolic: Bielska Białej, Szczyrku, Brennej, Skoczowa, Międzybrodzia Bialskiego):

    PPKS Żywiec (jeśli szukasz informacji o połączeniach na terenie okolic: Kotliny Żywieckiej, Milówki, Rajczy, Zwardonia, Jeleśni, Korbielowa)

    PKS Cieszyn (jeśli szukasz informacji o połączeniach na terenie okolic: Ustronia, Wisły, Istebnej, Koniakowa)

    PPKS Sucha Beskidzka (jeśli szukasz informacji o połączeniach na terenie okolic: Suchej Beskidzkiej, Makowa Podhalańskiego, Zawoji)



    Temat: pytania wiślane


    1. Wisła i Ustroń leżą w powiecie cieszyńskim i do Cieszyna jest stamtąd
    bardzo duży potok pasażerski. Brak busów, mocne linie PKS Cieszyn i
    WisPol. Zero oferty kolejowej. Obecnie nie miałaby sensu ze względu na
    fatalne prędkości. Czy kolej miałaby szanse zawalczyć na tej trasie po
    remoncie linii? Jakie były rekordowe czasy przejazdu Wisła
    Głębce-Goleszów i Goleszów-Cieszyn?


    Jeszcze parę lat temu pociągi z Wisły jeździły pełne. Cieszyn jest dużym
    ośrodkiem szkolnictwa a młodzież zawsze wolała jechać pociągiem, co z
    tego jak z czasem skutecznie uniemożliwiano podróż układając bezsensowne
    rozkłady jazdy np. długimi przesiadkami w Goleszowie.
    Dojeżdżającym do pracy też z koleją nie było lekko bo np. pociąg ze
    Skoczowa na który przesiadali się ci z Wisły przyjeżdżał 10-15 za późno
    by ludzie zdążyli do pracy a odjeżdżał też 10-20 za szybko.

    Pozdrawiam M.





    Temat: Wolna amerykanka PKS-u
    Hipcia... wiesz co... teraz to Twoja odpowiedź jest trochę śmieszna Piszesz, że wsiadasz na chama... no to wyobraź sobie, że wszyscy wsiadają na chama... I co? Nikt nie zostaje na przystanku, wszyscy zadowoleni, bo wsiedli i jadą... nawet na chama... A czy w rzeczywistości tak jest? Mnie się parę razy zdarzyło, że nie wsiadłam, bo autobus był już pełny... miałam się pchać na chama? Wtedy jeszcze z dziesięć osób musiałoby się wepchnąć na chama!
    No ale nie bądźmy naiwni! Autobus nie jest z gumy i się nie rozciągnie! Kierowca nie może też brać zbyt dużo osób, bo ma wtedy ograniczoną widoczność chociażby. Sama się dziwię, że w ten poniedziałek, (kiedy to jechałyśmy razem ) wziął tyle ludzi... Przecież on nawet lusterka bocznego nie widział!!!! Jak on się włączył do ruchu na Wiślance????

    Dziś dzwoniłam do PKS Katowice... powiedzieli, że są w trakcie zakupu nowych autobusów... i żeby poczekać jeszcze parę dni i wszystko wróci do normy... i że przepraszają... i że PKS Cieszyn powinien brać ludzi z miesięcznymi katowickimi, jeżeli są wolne miejsca... ale to zależy od kierowcy i że ta pani mnie rozumie, bo sama dojeżdża pksem i też się spóźnia, zaprosiła mnie do listownej korespondencji ... ehhh... Tak "przegadałam całą kartę".

    Ale ja jestem tylko pasażerem i chcę tylko dojechać do Katowic... nawet furmanką... byle o czasie... ale cóż... mimo iż mam bilet moje wymagania są zbyt wygórowane...
    Na osobne rozkłady jazdy też nie ma co liczyć, bo to PKS Rybnik je wydaje i tam trzeba się zwrócić...



    Temat: Chabowka - Nowy Sacz


    | Jest szansa w sobote przejechac sie na tej linii?
    | tak

    | Czy jest jakas komunikacja zastepcza z racji osuwiska?
    | nie ma
    | jest prywatna inicjatywa w postaci busiarzy

    Jakies szczegoly? Skad i dokad takowe busy jezdza? i czy sa "skomunikowane"
    z pociagiem? Jakos nie ufam temu typowi transportu...


    Co do soboty (i niedzieli) to nie wyglada to wcale tak rozowo. W zeszla
    niedziele probowalem dostac sie z Mszany w kierunku Limanowej. W ciagu pol
    godziny nie jechal zaden bus i istotnie nie bylo nic w rozkladzie jazdy busow
    ani PKS. Juz prawie rezygnowalem z dalszej jazdy jak podjechal jakis
    dalekobiezny PKS z Cieszyna i zabral nas do Limanowej. Dotarl tam 5 minut przed
    odjazdem drugiej czesci pociagu. Trzeba poprosic o zatrzymanie na przystanku
    kolo dworca PKP bo to chyba nie jest glowny przystanek PKS w Limanowej.
    Btw i tak nie pojechalem dalej do NS tylko do Tymbarku. Stamtad tez ciezko bylo
    sie wydostac (spory kawalek piechota do glownej drogi i tam trzeba czekac na
    okazje).

    Ale i tak warto...

    KS





    Temat: Woj. śląskie
    Rozkład jazdy PKS z wszystkich przystanków w gminie Istebna (powiat cieszyński):
    http://www.istebna.com/index.php?action=komunikacja
    Trzeba klinkąć po lewej na "Wybierz przystanek".



    Temat: PKS Katowice - najmniejszy PKS-ik w kraju?
    Witam,
    Mam wrażenie, że PKS w Katowicach S.A. mógły starać się o tytuł najmnieszego PKS-u w kraju...Rozmawiałem z jednym z kierowców - powiedział, że nie ma czym jeżdzić, nie ma komu i nie ma dokąd! Z rozkładu jazdy wynika, że z około 175 kursów odjeżdzających w ciagu dnia z dworca (jaki PKS taki dworzec) przez PKS w Katowcach obsługowanych jest tylko nieco ponad 10% kursów. PKS obsługuje tez 2 linie miejskie, tzw pospieszną 810 do Mikołowa i miejską, chyba 273.
    Dla zainteresownych podaję WSZYSTKIE kursy wykonywane przez PKS Katowice:

    Cieszyn:
    6.00 pon-sob, 7.40 pośp, codz, 14.40 pon-pt, 17.10 posp w sob, niedz

    Jastrzebie: 5.45 codz, 14.40 zawieszony, 16.00 pon-pt, 16.30 sob, niedz

    Krynica: 10.15 posp sob, nd, pon; 13.20 pośp z noclegiem w Krynicy

    Lublin: 8.30 posp z noclegiem

    Ostrowiec: 6.50 posp

    Rabka: 7.20 posp sob, niedz

    Rybnik: 8.15 pon-pt; 11.40 zawieszony

    Szczawnica: 8.15 posp

    Szczyrk: komiczny kurs, 7.00 posp, zimą tylko w sob i nd

    Ustrzyki: 12.00 posp

    Wisła: 7.10 pon-sob, 8.10 posp, 11.40, 15.10

    Zakopane: 7.30 posp, 10.00 posp

    Czyli razem nie licząc Szczyrku: 21 kursików... z czego 3 są z noclegami To chyba jakos mało, żeby utzrymywac całe przedsiębiorswto??

    Niedaleko jest jeszcze PKS Pszczyna, ale o tym tworze mi się juz nawet piasc nie chce. Przedsiębiorstwo Kompletnie Skonczone moim zdaniem. Jak to funkcjonuje?? z dotacji czy jak??

    Paweł.



    Temat: Pomysł na szybką podróż do Pragi


    A może coś więcej o tych połączeniach, bo:
    - rozkład pks http://www.rozklady.com.pl/ ich nie wyszukuje
    - przejazd z przesiadką w Chałupkach i Bohuminie zajmuje min. 2 h
    - w sierpniu ani na dworcu PKS w Raciborzu ani na dworcu PKS w Wodzislawiu
    takich polaczen na tablicy nie znalazlem
    - jutro albo w piatek chetnie bym skorzystal z takiego polaczenia


    jako mieszkaniec tej okolicy i znawca nie tylko kolei w okolicy ale
    również komunikacji autobusowej w tym rejonie stweirdzam że takich
    połączeń nie ma i nigdy nie było, liczba autobusów PKS przejeżdżających
    przez granicę zarówno w Chałupkach jak i innych przejściach w okolicy jest
    równa zero (tylko w Cieszynie jeżdżą i to tylko dalekobieżne), tak poza
    tym to w PKS Rybnik można poczuć się jak w pekapie więc nowych połączeń
    bym się nie spodziewał, podsumowaując to co wypisały te pismaki to BZDURA!!!

    najlepszy sposób na przedostanie się przez granicę to obecnie jazda
    pociągiem do Chałupek, potem spacerek do granicy i zaraz za mostem
    granicznym na przystanku "BohumĂ­n,StarĂ˝ BohumĂ­n,nĂĄm.Svobody" jest CSAD
    (czeski PKS) do "BohumĂ­n,NovĂ˝ BohumĂ­n,żel.st." którym jedzie się jakieś
    10minut, więcej na temat tego CSAD na www.vlak.cz (trzeba dać autobusowe
    spoje i wrzucić to co zaznaczyłem cudzysłowiem)

    na szczęście od NRJ bedzie znowu normalny sposób na przedostanie się przez
    granicę czyli przejazd pociągiem :)





    Temat: Busy z Katowic do Cieszyna
    http://train.netarteria.info/files/Download/tabela.htm -rozkład jazdy autobusów PkS z Katowic (w tym do Cieszyna-jezdżą prawie co godzinę)
    Czas przejazdu-myślę ,że tak ok.1,5 do 2 godzin.
    Z dworca PKS do UŚ jest mniej więcej 10 do 15 minut drogi piechotą,ale jest też komunikacja miejska,z której można skorzystać.



    Temat: Autobus do Cieszyna?
    ja powiem tak - jeździłam PKS-em do Katowic naprzemiennie przyspieszonym i pospieszonym...

    za pospieszny (akurat kurs z Cieszyna) - normalny 8 zł, studencki 5.60zł

    za przyspieszony (co akurat w praktyce otrzymywało określenie jako kurs normalny ) - studencki 4.10zł albo 3.85zł (nie wiem od czego to zależało)

    w sumie nie odpowiedziałam na Twoje pytanie, ale masz przybliżoną kwotę

    aha, ja do tej pory mam trochę problemy z odróżnieniem kursu przyspieszonego od pospiesznego, musiałam teraz siegnąć do rozkładu jazdy... ale i tak - ręki sobie uciąc nie dam



    Temat: Dyrektorzy PKP PR kwalifikujący się do zwolnienia
    Bingo: strzał w dziesiątkę! W piśmie, jakie dostaliśmy od Radomskiego jako odpowiedź na naszą propozycję korekty rozkładu jazdy zostało napisane, iż na linii Cieszyn-Zebrzydowice nie można uruchomić dodatkowych pociągów, bo jest aż 28 kursów wykonywanych busami w jedną i drugą stronę i generalnie nie ma sensu.

    I tak busy wraz z PKS-em bielskim opanowały bielski i cieszyński transport pasażerski przy zupełnej bierności PR Katowice.

    Oczywiście obok Radomskiego można by podać więcej nazwisk "fachowców" z PR Katowice. Ale to zostawiam innym.



    Temat: 28/05/2005 - Eddie Rips Up Prague - Praga @ T-Mobile Arena
    Siedzialem nad tym, jak nie wiedzialem ze jade w busie

    Opis trasy powrotnej masz w temacie o BS. 00.46 z Pragi wyjazd o 7 rano jestes w czeskim Cieszynie idziesz na Polska strone i o 8.10 masz PKS do Katowic. Wg rozkladu jazdy o 9.50 jestes w Katowicach.

    A trase w tamta strone postaram sie za chwile opisac Musze tylko sobie poprzypominac jak to bylo najtaniej

    Opcja 1: o 22.35 z Katowic jest bezposredni pospiech do Pragi. Tylko zeby nie zaplacic majatku za ilet miedzynarodowy robisz nastepujacy myk: Kupujesz bilet z Katowic do Zebrzydowic (stacja graniczna). Natepnie jak pociag bedzie przejezdzal przez granice kupujesz u konduktora bilet do pierwszej stacji po drugiej stronie (2-5 zeta). Po czeskiej stronie pociag ma chyba dluzsza chwile postoju, wiec mozesz wysiasc i kupic bilet do Pragi 424 korony (jezeli jestes sam, jak z kims to taije to wyjdzie), jezeli boisz sie ze CI pociag ucieknie to kupujesz ten sam bilet u czeskiego konduktora z doplata 20 koron i wio do Pragi. Na miejscu jestes o 5.42 rano

    Opcja 2: W zasadzie tylko jezeli jedziesz sam i chcesz przyoszczedzic, jak jedziesz we 2 albo wiecej osob lepiej wybrac opcje 1 bo wygodniejsza i tak samo tania. A więc: Kupujesz bilet na pospiech na trasie Wroclaw-Kudowa Zdroj. o 2.55 masz pospiech do Wrocka potem przesiadka na pospiech do Kudowy o 7 rano i o 10.43 jestes w Kudowej. Zaraz jak wysiadziesz łap Taxibusa, zeby Cie zawiozl na Czeska strone na dworzec koljewy/autobusowy (ja w zeszle wakacje zaplacilem za to 8 zeta) Z tamtad o 11.10 masz czeski PKS za 112 koron i w Pradze jestes o 14.05. Jezeli nie zdazysz na ten bus to o 12.15 masz nastepny za 106 koron i jestes w Pradze o 14.55



    Temat: Pociągi Woodstockowe

    :(no wiesz w kato na dworcu rozne atrakcje sa mysle,ze mozna poszukac w autobusach miedzynarodowych.taki dworzec jest przy empiku w centrum[/quote]
    Wiem gdzie jest dworzec PKS w Katowicach. Myśle że jakoś +-5minut od PKP cały czas przed siebie i potem w lewo ale międzynarodowe niewiem że tam jeżdżą i stoją i jadą dalej na Cieszyn. A te autobusy są w rozkładach jazdy?[/quote] nie,nie ma ich w rozkladach,bo prywatni transportowcy tylko korzystaja z tego dworca,ale z kilku firm moze znajdziesz,nie wiem,bo dawno mnie tam nie bylo.trudno podac mi konkrety,moze uda Ci sie dotrzec w jakis sposob,a jesli nie to zawsze mozesz tam pojsc i odjezdzajacych na wlochy,austrie zapytac czy Cie nie podwioza na podlodze codziennie odjezdza ich duzo,nocnych rowniez.



    Temat: Pociągi Woodstockowe
    [/quote]no wiesz w kato na dworcu rozne atrakcje sa mysle,ze mozna poszukac w autobusach miedzynarodowych.taki dworzec jest przy empiku w centrum[/quote]
    Wiem gdzie jest dworzec PKS w Katowicach. Myśle że jakoś +-5minut od PKP cały czas przed siebie i potem w lewo ale międzynarodowe niewiem że tam jeżdżą i stoją i jadą dalej na Cieszyn. A te autobusy są w rozkładach jazdy?



    Temat: 25 lipca Brenna
    KarolciaK, mam prośbę - zapytaj tej Twojej kuzynki z Brennej jak się z tego zadu... z tej miejscowości znaczy, wraca do Cieszyna albo Skoczowa - czy oni tam mają jakiś rozkłąd jazdy? O dworzec PKS nie pytam, ale o przystanek choćby.
    Bo DO Brennej mam autobusy co godzinę, ale powrotnych nijak nie mogę znaleść.



    Temat: ::: SKOM Cieszyn 24.7. g.16.00 - DOJAZD NA POKAZ :::
    ponieważ ze względów finansowych (przede wszystkim) nie mogę zostać na noc w Cieszynie mam pytanie do miejscowych (dee dee?): czy jedzie pks (w internetowym rozkładzie jazdy o 19:10) do katowic?? z góry dzięki za (w miarę szybką) odpowiedź pzdr!



    Temat: Katowice-Cieszyn. Prośba o pomoc.
    pierwszy pks jedzie z katowic do cieszyna o godz. 6:00 a szczegółowy rozkład jazdy jest tutaj http://www.pkskatowice.bi...p?go=10&read=13



    Temat: Pekaesowe wahadło w Wiśle

    W związku z zamknięciem na okres remontu drogi wojewódzkiej numer 941 na odcinku od skrzyżowania z drogą lokalną do Łabajowa w Wiśle do Przełęczy Kubalonka, planowanego przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach w okresie od 04.05.2009 r. do 31.10.2009 r., uzgodnione zostały zastępcze rozkłady jazdy WISPOL-u i PKS w Cieszynie, dla komunikacji autobusowej na kierunku do gminy Istebna i z powrotem. Kursy będą prowadzone objazdem droga powiatową obok Zameczku Prezydenckiego.

    1. rozkłady jazdy na odcinku Cieszyn – Wisła Oaza nie ulegają żadnej zmianie,
    2. kursy na odcinku Wisła Oaza – Wisła Malinka ulegną istotnemu zagęszczeniu w związku z tym, niektóre pojedyncze kursy zostały wykreślone ,
    3. wszystkie kursy z Istebnej do Wisły zostały przyspieszone 8 - 10 minut w stosunku do pierwotnego rozkładu jazdy i analogicznie w odwrotnym kierunku, ze względu na czas przejazdu objazdem,
    4. uruchomione zostaną dodatkowe kursy dla uczniów z Koniakowa i Istebnej dojeżdzających do Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Wiśle Głębce Wierchy na godz. 8.00 oraz dwa autobusy powrotne z przystanku Wisła Głębce Kałuża przez Wierchy o godz. 13.30 i 14.30,
    5. ustalono uruchomienie dodatkowego autobusu kursującego wahadłowo do i z Wisły Czarne Fojtula dla dojeżdżających od strony Wisły i Koniakowa.
    Informacje odnośnie zmian w komunikacji autobusowej w związku z remontem drogi na Kubalonkę, będą zamieszczone na stronie internetowej powiatu, a także w prasie lokalnej. Zastępcze rozkłady jazdy znajdą się także na przystankach, na stronach internetowych przewoźników oraz w autobusach.

    Źródło: Starostwo Powiatowe w Cieszynie


    Nic nie doczytałem jaki system biletowy obowiązuje w takich przesiadkach, bowiem Wisła Czarne I to okolice zapory, a więc tylko i wyłacznie punkt przesiadkowy.




    Temat: 13-16/07/2005 - Masters Of Rock 2006 - Vizovice, CZR
    sprawa wstępnie wyglada tak:

    o 8.40 mamy pks z Katowic do Cieszyna. Czyli będziemy musieli punktualnie się spotkać koło 8.20 koło EMPIKu, chyba każdy wie gdzie to jest. zaraz obok EMPIKu jest dworzec pks.
    Przy zalożeniu że pks do Cieszyna jedzie w granicach 90-120 minut będziemy na miejscu koło 10:10-10:40
    Ja jednak myśle, że jedzie 90 min. Spotkamy się przy granicy najlepiej koło godziny 10:40. Znaczy ja jeszcze zadzwonie i zapytam ile jedzie do Cieszyna pks, bo to w ogole jest kurs pospieszny, wiec zobaczymy.

    Jak się juz zbierzemy, to przedziemy przez granice i czym prędzej na dworzec, żadnego opieprzania się ani spóźniania.
    pociag mamy o 11.30 i trzeba wszystko załatwić, bilety grupowe i w ogóle.
    Tzzeba zrobic liste obecności, żeby nikt nie został wydymany, więc piszcie mi pm'y kto jedzie (pisze do osób co tutaj żadko piszą oczywisce) i ile was jedzie. A ja zapiszę w notesiku. I numery telefonów też chcę.

    Rozkłąd jazdy pociagu naszego:
    Odjazd z Cieszyna Czeskiego: 11:30
    W Prerovie jesteśmy o 13:51, wyjeżdzamy z niego 14:04
    W Otrokovicach jestesmy o 14:23, wyjeżdzamy z nich o 15:00
    W Vizovicach jesteśmy o 15:59

    Z dworca na pole namiotowe idzie sie 10-15 min. Z Żelaznym znamy drogę i wszystko wiemy.

    Żadnego spóźniania się. Nie robimy planu B. Jest pociag 11:30 na dwrocu chcemy być 11:00
    Macie mieć 50zł (ok. 360 Koron) na podróżowanie po Czechach, zeby nie było żadnych akcji.
    rozmiencie kase, zeby dać zgodne albo prawie zgodne korony na bilet, a nie żeby ktos dał banknot 500 koton i mamy mu wydawać
    wszelkie zakupy na drogie zróbicie sobie jeszcze w Polsce, potem idziemy tylko prosto przed siebie
    słuchacie się 1. Irona84, 1. Żelaznego, 1.mnie [...... ]
    W Czechach juz nie używamy telefonów, bo ceny, więc na miejscu słuchamy się nawzajem i w ogóle.
    żadnych fochów i marudzenia. Będziemy wygladac jak obóz.

    jak się dowiem ile jedzie pks plan będzie bardzo szczegółowy.



    Temat: RJ 2005/2006 .pl-->.sk


    | oni to chcą jednocześnie udupić i Cieszyn i Zebrzydowice, w końcu na
    | Zebrzydowice jeżdżą najgorsze (czyt. zdezelowane, rozgruchocone i
    | niemodernizowane) jednostki, raz się tak zdażyło że ze szlaku do
    | pruchnej musieli sciągać zdefektowaną jednostkę dwa dni pod rząd. Stacje
    | i przystanki na linii Zebrzydowice-Cieszyn wyglądają tak jakby tam już
    | pociąg nie jeździł. Linię Cieszyn-Bielsko też zamkną i już nie ma
    | Cieszyna. Mechaników z Czechowic zwolnią i tak będą wyglądać koleje losu
    | kolei na Śląsku Cieszynśkim. OcZywiście to jest czarny scenariusz i
    | liczymy na to że się nie spełni.

    Ech, ta teoria spiskowa...
    Kolej w regionie zdecydowanie bardziej niszcza niskie szlakowe, anizeli
    rozklady jazdy. Jednostki nie sadze, zeby celowe jezdzily tylko stare i
    zdezelowane, bo przeciez gro obiegow w PRST Katowice trwa kilkanascie dni,
    czyli kible jezdza zazwyczaj po calym regionie :-)
    Co do linii na Cieszyn, a zwlaszcza odcinka Skoczow-BB, to IMHO jego
    zamkniecie byloby wrecz wskazane. To co obecnie sie tam dzieje, to jawne
    marnotrawienie publicznego grosza. Kolejna moja stycznosc z ta linia miala
    miejsce niedawno i w pociagach uwidzialem od 3 do 6 osob (3 w poc. Cieszyn-
    Jaworze w Skoczowie o 9.18, a 6 w kiblu (tfu setrze) do Cieszyna w BB o
    18.12). Zaoszczedzone pockm i zmniejszony deficyt mozna dobrze wykorzystac w
    rejonie, chocby na Sucha, Zywiec czy Wadowice...
    No chyba, ze PLK zrobi tam w koncu remont i podniesie szlakowa...
    Ale skoro nawet na Zywiec nie ma kasy (choc ciekawi mnie kto placi za
    samoczynne przejazdy i automatyczne sterowanie ruchem??), to niestety pewnie
    nie znajdzie sie i na Ciesyzn, Jaworze czy Piersciec...
    Zdecydowanie bardziej niz upadku linie BB-Skoczow obawiam sie jak najbardziej
    realnego z racji pogarszajacego stanu infry upadku relacji Katowice-Wisla czy
    odcinka BB-Zywiec...


    Z tą trasą BB-Cieszyn to aż tak źle nie jest, jak jedzie poc. do C.T. to
    jest troche więcej, przyznam że żeczywiście nie ma tam takiego
    obłożenia. Najlepszym rozwiązaniem byłby tam mikrobus szynowy. Ludzie
    mający zniżki wolą jechać pociągiem bo PKS B.B. ma wręcz chorendalne
    ceny biletów. Jak raz jechałem kawałeczek ze Skoczowa do Brennej to
    płaciłem 5zł. Więc jak widzisz szansą na uratowanie tej linii jest
    wprowadzenie taboru niskopojemnego, bo kibel to tam raczej jest bardzo
    za duży (chyba żeby jechał sam wagon silnikowy).





    Temat: Plan naprawczy PKS
    A co do rewolucji rozkładów jazdy, to jest ona konieczna, ale polegać musi nie na wycinaniu kursów wokół komina, tylko na "wycinaniu" starego taboru. Poprzez sprzedaż (jeśli znajdą się chętni na stare H9, albo złomowanie). A zastąpić je należy właśnie tak nielubianymi przez większość Sprinterami. Duże autobusy zostawić na godziny porannego i popołudniowego szczytu, w którym do miasteczek dojeżdża młodzież do szkół i ludzie do pracy z okolicznych miejscowości, a pomiędzy tymi godzinami należy puścić busy, które są tańsze i szybsze- a ludziom zależy na cenie, a nie wygodzie. Takie busy mogłyby jeździć nawet co godzinę i gwarantuję, że powietrza by nie woziły. No i ceną można by wtedy konkurować z prywatnymi firmami ("busiarzami").
    Poza tym trzeba przestać myśleć jak monopolista i jedyne źródło transportu. Można przecież porozumieć się co do obsługiwanych linii i np. miejscowość A obsługuje PKS, miejscowość B prywaciarz, a nie bezsensownie się ścigać na przystankach.

    Panowie!
    Może zastanówmy się, dlaczego jest potrzebny "Plan naprawczy PKS", który się nie uda. Może siegnijmy pamiecia kilkanaście lat wstecz i odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego doszło do upadku PKS jako całości. Wiadomo, po pierwsze - gospodarka rynkowa, czyli wolny rynek. W pierwszej fazie oznaczało to, że każdy robi co chce. Kierowcy PKSów są Panami i Władcami. Tabor jak na owe czasy (przynajmniej w rejonie Katowic, Rybnika, Cieszyna, Bielska) na dobrym poziomie. Kasy prowadza przedsprzedaz biletów na 30 dni przed odjazem autobusu. Zdarza się, że w pierwszym dniu przedsprzedazy sprzedane są wszystkie miejsca w kierunku Zakopanego, Krynicy, Lublina. Żeby dostac się w niektóre dni tygodnia z Katowic do Wisły, Cieszyna czy Jastrzebia trzeba kupic bilet w kasie rano, później miejsc wolnych nie było. Tak! W kursie pospiesznym do Jastrzebia (6o km) prowadzono sprzedaż biletów z numeracja miejsc. Zamiast podstawić drugi wóz, pasażerów wiezie się w niewyobrażalnym tłoku, wbrew przepisom albo zostawia na przystanku samym sobie, niech czekają na następnego PKSa.

    Niestety czasy oczekujących tłumów na autobus minęły bezpowrotnie. I nie jest to niczyja wina. Spójrzmy do garaży naszych rodaków. Prawie każdy ma samochód, przy niektórych domach stoją nawet po dwa i więcej. Ludziom transport zbiorowy już nie jest tak konieczny, bo mają własny i jest im wygodniej- bo nie zawsze taniej. W każdej wiosce są też już sklepy i nie trzeba jechać PKS-em do miasta na zakupy, bo można je zrobić bez problemu u siebie- co dawniej takie proste nie było.
    Wniosek jest jeden PKS-ów w dawnej postaci nie da się uratować, ale można i trzeba je przekształcić tak, aby pasowały do współczesnego świata pod względem taboru, czystości, kultury, funkcjonowania, itp.



    Temat: Po podbeskidzich zelaznych szlakach


    - linia Zebrzydowice-Cieszyn zaskoczyla mnie na plus, spodziewalem sie
    plaskiej trasy, a okazalo sie, ze linia wije sie malowniczo wzdluz wzgorz,
    a
    predkosc jest calkiem znosna. Niestety nie dopisuje frekwencja, w pociagu
    podrozuje az 12 osob.


    Nie martw się. Jak jest rok szkolny to pasażerów jest dużo więcej. Kolega
    naliczył w kursie o 7.04 z Zebrzydowic ok. 230 osób(tak jest tam zawsze w
    roku szkolnym). Skład pociągu stanowi pojedyńczy kibelek.


    - kolej w Cieszynie w obecnej formie niestety, moim zdaniem, nie ma sensu.
    Frekwencja tragiczna. Pociagiem z BB, przyjazd 16.11 przyjezdza cale 7
    osob+pies, do Zebrzydowic szczytowym pociagiem o 15.43 odjezdzaja 34
    osoby, a
    do BB o 16.18 27 osob.


    Tak jak wyżej. W roku szkolnym najwiecej osób do Zebrzydowic 12.05 (głównie
    przemytoli)- ok. 50 osób, 14.25 - ok. 70 osób, 15.43- ok. 60 osób. W
    kierunku Bielska niestety mniej.


    - jazda pociagiem z Cieszyna do BB tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
    Szczegolnie polecam pociag 6626, 39 km w jedynie 104 minuty z dodatkowym
    bonusem w postaci 16 minutowego postoju w Goleszowie. A ostatnie 8 km
    przed
    stacja w BB to juz po prostu groteska! Szlakowa 20 km/h, ktorej pociag nie
    jest w stanie utrzymac, bo jedzie caly czas z gorki i do BB dojezdza 6
    minut
    przed czasem z 17 osobami na pokladzie. Moim zdaniem, przy obecnym stanie
    torow na tej trasie i konkurencji w postaci licznych i szybszych PKS-ow,
    kolej
    w takiej postaci nie ma sensu. I mowie to mimo, ze odcinek
    Pogorze-Jasienica
    jest na prawde bardzo malowniczy! Moze nalezaloby sie zastanowic na
    skomunikowaniem pociagow Katowice-Wisla w Goleszowie z lacznikami do
    Cieszyna?
    IMHO jedynie cos takiego ma sens.


    W poprzednim rozkładzie było i pociag ok. godz. 14.00(Z Cieszyna) cieszył
    sie popularnościa ok. 60 osób. Ale na pekapie najlepiej wszystko rozpieprzyć
    więc jest jest tak jak jest. Pare rozkładów temu były fajne skomunikowania w
    Goleszowie z pociagami do i z Katowic (ok. godz. 11.00). Te skomunikowane
    pociagi zarówno do i z Cieszyna tez cieszyły sie sporą poularnością.


    - w BB obserwuje pociag do Kolobrzegu, dziwie sie, ze w dziesiejszych
    czasach
    ludzie dalej chca podrozowac nad morze ponad 16h i to w calkiem sporej
    ilosci.
    Sklad pociagu to lok+2B+2A+5B+Bc


    Sporo osób wsiada też w Żorach i w Rybniku.

    Pozdrawiam z Goleszowa
    Błażej Forjasz





    Temat: Katowice - Wisła
    Zgadzam się. Podróż ze Śląska i z Zagłębia do Ustronia i Wisły to horror. Kto jechał, ten wie. Ilość pociągów na tej linii może nie jest najgorsza, ale zdecydowanie dobijająca jest prędkość. Rozumiem odcinek Goleszów-Głębce, bo to jednak góry. Ale do kapitalnego remontu nadaje się odcinek z Chybia-Mnicha do Goleszowa. Jeżeli jedzie się dniem, jeszcze jakoś podróż zleci, ale po ciemku powolna jazda dobija człowieka. Myślę, że w tym zaproponowanym rozkładzie jazdy jest trochę mało pociągów. Moja propozycja byłaby taka:
    odjazdy z Katowic: 6:00 codz. 6:30 (prz.) w (c), 7:30 (prz.), 8:30 (prz. w (C), 9:00 codz., 12:00 codz., 15:00 codz., 17:00 codz. i o 19:00 codz.
    przyjazdy do Katowic: 7:30 codz., 10:30 codz., 13:30 codz.. 16:30 codz., 18:30 (prz.),19:30 codz., 20:30 (prz) w (C), 22:30 (prz. w (C).

    I propozycja jest taka: pociągi kursujące w sob, niedz i święta są zestawiane z piętrusów, albo zwykłych wagonów (4 piętr. albo 6 zwykłych dwójek), natomiast pociągi kursujące codziennie to 2xEZT z rozdzieleniem w Goleszowie - jedna jednostka do Wisły, druga do Cieszyna lub Českého Těąina. Może to pomóc w przetrwaniu tej sąsiedniej linii. Odcinek Goleszów-Cieszyn może w ten sposób żyć dalej, bo odcinek Bielsko-Skoczów, choć przykro to mówić, niedługo umrze śmiercią naturalną.

    I jeszcze jedno. Nie ma ani autobusowego, ani kolejowego połączenia Bielska z Wisłą (nie mówię to o wagonach odpinanych ze Skrzycznego i Narwi, które nie jeżdżą w porach odpowiednich dla wyruszania w góry, a zresztą od Bielska powinny jeździć jako osobowe lub przyspieszone). Czy ludzie w PKP myślą, że jak ktoś jest z Bielska to już do Wisły jechać nie będzie?

    Gdybać sobie można. Ważne, żeby ktoś zawczasu zajął się tą linią, bo nie wyobrażam sobie telepania się w góry PKS-em.

    Pozdro.



    Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz?
    Raz w zimie widziałem dwóch kierowców!!


    Na dworcach są rozkłady, które zawierają: godzinę odjazdu, przyjazdu, datę ważności, legendę, NAZWĘ PRZEWOŻNIKA wykonującego przewóz wraz z jego danymi, ilość kilometrów, czasem cennik przejazdu.

    Nie spotkałem się, by na rozkładzie pks była kiedykolwiek nazwa przewożnika obsługującego kurs,(który oddział pks) to jest czasami ważne, bo pasażer chce wiedzieć wcześniej z kim jedzie.

    Tak jest na dworcu PKS w Cieszynie. Rozkłady są sortowane najpierw podług przewoźnika, a potem kierunku jazdy. Np. pisze: Bielsko-Biała PPKS Bielsko-Biała i godziny odjazdów, a pod spodem Bielsko-Biała PPKS Cieszyn i godziny odjazdów. Nawet nie jest to uciążliwe, bo tabliczki są czytelne. PPKS Bielsko-Biała zaznacza na swoich rozkładach czy kurs jest wykonywany przez niego, czy też innego przewoźnika - kursy PKS Bielsko-Biała są drukowane niebieską czcionką, pozostałe czarną. Akurat u mnie to nie jest niezbędne, gdyż PKSy na razie honorują bilety miesięczne wrogów.


    Przypadki busiarstwa(w rozumieniu użytkowników forum) w lubelskim zdarzają się niezwykle rzadko. Osobiście wiadomo jest mi o ledwie kilku takich przypadkach.
    Pozostałych przewożników prosiłbym nie nazywać busiarzami, gdyż jest to obrażliwe, a oni sobie na to nie zasłużyli.
    Zamiast określenie busiarze, proponuję PRYWATNI PRZEWOŻNICY.
    Brzmi lepiej i jest bardziej adekwatne do sytuacji, bo przecież są to normalne przedsiębiorstwa przewozowe, czasem mniejsze, czasem większe, ale prywatne. To nie jest chyba powód do napiętnowania?

    "Przewoźnicy prywatni" o wiele lepiej pasuje do zwykłych osób trudniących się legalnym i rzetelnym transportem osób. Natomiast do sporej części w Krakowie i okolicach niestety "busiarz" jest adekwatnym określeniem. Ja przez busiarza rozumiem przewoźnika najczęściej jeżdżącego wysłużonym pojazdem (link na pierwszej stronie tematu świetnie to obrazuje ) nieposiadającego rozkładów jazdy, lub też przynajmniej nie stosującego się do niego, łamiącego często przepisy, odjeżdżającego dziwnym przypadkiem 1 min przed autobusem PKS/MPK, zatrzymującego się byle gdze, takiego który zrobi wszystko by wyprzedzić konkurencyjny pojazd i być pierwszym na przystanku. W skrajnych przypadkach umyślnie blokującego innych przewoźników, wiozących ludzi poukładanych warstwami, odjeżdżających po odpowiednim napełnieniu pojazdu, nieposiadającym kasy fiskalnej itp. Oczywiście wystarcza część z w/w do kwalifikacji pod to pojęcie.

    Na Żywiecczyźnie nie mam zbyt wielu prywatnych środków transportu, ale tych co są, nazywam przewoźnikami prywatnymi. Mają wszystkie rozkłady, niektórzy umowy z korzystania z dworca PKS (stanowisko to samo z którego korzysta PKS, na rozkładzie kurs wpisany we właściwym miejscu, oznaczony że wykonuje go przewoźnik prywatny), jeżdżą punktualnie. Niektórzy zatrzymują się na przystankach MZK, gdzie nie mogą, ale jakoś to przeżyję. Nie było u mnie właśnie "busiarstwowania" aż do wejścia przewoźnika z Rabki (który jest mimo wszystko jest Przewoźnikiem). W przeciągu kilku miesięcy nauczono ludzi, że rozkładami mogą sobie co najwyżej tyłek podetrzeć. Ale to zasługa już PPKS Bielsko-Biała, który sięgnął po broń "busiarza" i zwalczał go ich metodami



    Temat: Przewozy Regionalne: Cięcia na Śląsku w RJ 2008/09
    No i mamy dobre wieści. Jeszcze mało konkretne, ale jednak ...

    Śląsk: Wracają połączenia, dotacja taka sama
    Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście zlikwidowanych na początku stycznia połączeń. Ich powrót wywalczyli zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię.

    W ślad za korektą rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy Regionalne.

    Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba przygotować się do jazdy w tłoku.

    Gdy w grudniu ogłoszono nowy, kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów, zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje do marszałka województwa i do Przewozów Regionalnych. O przywrócenie zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z Podbeskidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od stolicy województwa.

    - Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Społeczna presja przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i Urzędu Marszałkowskiego.

    Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w przyszłym tygodniu i około 9 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak właśnie się stanie.

    - Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr Spyra z zarządu województwa.

    Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie zdjętych z rozkładu połączeń.

    - Tam potrzebny jest remont trasy. Bez niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra.

    Mimo przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100 mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem przyciąć.

    - Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy pasażerów - przyznaje Piotr Spyra.

    Dla osób jeżdżących pociągami taka "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei.

    - Jeśli ktoś ma jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty kolejowego rozkładu jazdy.

    Które konkretnie połączenia mają szansę wrócić do rozkładu?

    Tego na razie nie chciał powiedzieć ani Piotr Spyra z zarządu województwa, ani nikt w Przewozach Regionalnych, ani nawet Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, który jeszcze niedawno zapowiadał, że będzie rekomendował władzom województwa przywrócenie dwunastu połączeń między Częstochową, a centrum aglomeracji.

    - I to jest dla nas absolutne minimum. Zredukowanie tej liczby do kilku połączeń było dramatem - ocenia Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Przypomnijmy, że od 10 stycznia zniknęło ponad pięćdziesiąt pociągów osobowych, a kursowanie kolejnych pięćdziesięciu dwóch zostało ograniczone do niektórych tylko dni tygodnia.

    (źródło: Dziennik, 31 stycznia 2009) -
    za: Rynek Kolejowy http://www.rynek-kolejowy.pl/10626/%25A ... 2Bsama.htm
    Szacunek dla tych, co cokolwiek w tej sprawie zrobili



    Temat: Rzeź połączeń na Górnym Śląsku
    Śląsk: Wracają połączenia, dotacja taka sama

    Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście zlikwidowanych na początku stycznia połączeń. Ich powrót wywalczyli zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię.

    W ślad za korektą rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy Regionalne.

    Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba przygotować się do jazdy w tłoku.

    Gdy w grudniu ogłoszono nowy, kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów, zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje do marszałka województwa i do Przewozów Regionalnych. O przywrócenie zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z Podbeskidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od stolicy województwa.

    - Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Społeczna presja przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i Urzędu Marszałkowskiego.

    Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w przyszłym tygodniu i około 9 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak właśnie się stanie.

    - Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr Spyra z zarządu województwa.

    Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie zdjętych z rozkładu połączeń.

    - Tam potrzebny jest remont trasy. Bez niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra.

    Mimo przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100 mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem przyciąć.

    - Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy pasażerów - przyznaje Piotr Spyra.

    Dla osób jeżdżących pociągami taka "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei.

    - Jeśli ktoś ma jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty kolejowego rozkładu jazdy.

    Które konkretnie połączenia mają szansę wrócić do rozkładu?

    Tego na razie nie chciał powiedzieć ani Piotr Spyra z zarządu województwa, ani nikt w Przewozach Regionalnych, ani nawet Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, który jeszcze niedawno zapowiadał, że będzie rekomendował władzom województwa przywrócenie dwunastu połączeń między Częstochową, a centrum aglomeracji.

    - I to jest dla nas absolutne minimum. Zredukowanie tej liczby do kilku połączeń było dramatem - ocenia Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Przypomnijmy, że od 10 stycznia zniknęło ponad pięćdziesiąt pociągów osobowych, a kursowanie kolejnych pięćdziesięciu dwóch zostało ograniczone do niektórych tylko dni tygodnia.

    źródło: Dziennik



    Temat: [GOP] W pociągach będzie ciaśniej
    http://gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/954835.html

    Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście
    zlikwidowanych na początku stycznia połączeń.Ich powrót wywalczyli
    zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili
    możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię.W ślad za korektą
    rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w
    tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy
    Regionalne.Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem
    innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba
    przygotować się do jazdy w tłoku.Gdy w grudniu ogłoszono nowy,
    kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów,
    zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje
    do marszałka województwa i do Prze- wozów Regionalnych. O przywrócenie
    zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z
    Podbes- kidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od
    stolicy województwa.- Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano
    takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz
    Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.Społeczna presja
    przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych
    spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i
    Urzędu Marszałkowskiego.Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję
    korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w
    przyszłym tygodniu i około %079 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć
    ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak
    właśnie się stanie.- Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły
    do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych
    połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr
    Spyra z zarządu województwa.Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię
    Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy
    na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie
    ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do
    Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie
    zdjętych z rozkładu połączeń.- Tam potrzebny jest remont trasy. Bez
    niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się
    konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra.Mimo
    przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość
    dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy
    Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100
    mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem
    przyciąć.- Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie
    zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń
    ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy
    pasażerów - przyznaje Piotr Spyra.Dla osób jeżdżących pociągami taka
    "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś
    z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że
    składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich
    zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei.- Jeśli ktoś ma
    jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny
    środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to
    droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w
    swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę
    kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów
    regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie
    przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty
    kolejowego rozkładu jazdy.





    Temat: Czy kolej wymusza dotacje?


    | moja teoria jest taka że gdyby w Chałupkach nie mieszkało tyle kolejarzy
    | to trasa Wodzisław-Chałupki podzieliłaby los linii Wodzisław-Jastrzębie

     No nie wiem z tego co wiem z ostatnich dni miesięscy albo lat życia
    Wodzisław - Jastrzębie pociąg w Moszeczenicy jechał z zawrotną
    prędkością 10 km/h  (tak mówił mi znajomy ) z powodu szkód
    górniczych.


    To prawda że prędkość na Wodzisław-Jastrzębie nie była zbyt wysoka, bo
    wynosiła 40minut, przy czasie jazdy autobusu E3 25minut to długo. Ale
    pociąg mógł dowozić ludzi do Godowa i innych wsi na trasie, szczególnie że
    czas jazdy pks'u kursującego po trasie pociągu wynosi niecałą godzinę. Co
    do szkód górniczych to takowe wystepują tylko na odcinku
    J.Z.Moszczenica-J.Zdrój. Gdyby kolej zafundowała dobry rozkład jazdy to
    pociągi jeździłyby do dziś. Pół roku przez zawieszeniem ruchu
    pasażerskiego linia przeszła generalny remont (do dziś w Wodzisławiu przy
    wyjeździe na Turzę stoi wskaźnik z cyferką 7) i czas jazdy skrócił sie do
    30 minut. Przy czasie jazdy 30 minut pociąg bez problemu by mógł
    konkurować z erką (autobus E3). Wystarczyło po tym remoncie dać jakiś
    dobry rozkłąd jazdy. Ludzie bardzo lubili tą trasę, mieli rację, bo to
    była piękna trasa.


    a więc los linii Wodzisław - Jastrzębie i Jastrzębie -
    Zebrzydowice został przesądzony dalej częściowo dobiło to
    Jastrzębie - Pawłowice Sl. ale to było już dawno i jeszcze poszło
    Orzesze - Żory ....


    Te trasy to zupełnie inna bajka. Jastrzębie-Zebrzydowice miało sens tyko
    przy bezpośrednich pociągach do Cieszyna. Takowych nie było więc linia
    upadła. Dojazd Jastrzębie-Zebrzydowice pociągiem przyznam nie ma sensu, a
    to dlatego że jeździ autobus 120 (bardzo dawniej 568, potem 568Z) który
    zbiera ludzi z całego Jastrzębia i obsługuje praktycznie całe
    Zebrzydowice. Co do trasy Pawłowice-Jastrzębie to na pewno problemem są
    tam dosyć duże szkody górnicze. Jednak stwierdzam że trasa zosała uwalona
    rozkłądem jazdy. Główny powód to brak bezpośrednich pociągów
    Jastrzębie-Katowice. Jeśli ktoś miał się dwa razy przesiadać (w
    Poawłowicach i/lub Orzeszu) i jeszcze czekać po pół godziny to wolał
    jechać pks'em. Gdyby było więcej pociagów bezpośrednich
    Jastrzębie-Katowice (a nie jeden jak to bywało) to ludzie by jeździli. Na
    pasażerów z Żor raczej nie liczę, bo znacznie lepszy czas jazdy oferują
    bardzo liczne pks'y no stacja w Żorach jest daleko od bloków.


    A tak powiem że po torach JSK (Jastrzębska Spółka kolejowa) mogą
    jeździć Szynobusy.


    tam są jeszcze gorsze szkody, nie wiem czy wiesz ale szlak Pawłowice
    Górnicze - Bzie Las jest codziennie rano zamykany żeby sprawdzić czy coś
    za bardzo nie siadło


    A tak wracając  jechałem niedawno z Rybnika do Bohumina  do
    Wodzisławia jechało troche ludzi  z Katowic dlalej już było coraz
    gorzej ludzie tylko wysiadali. A na przejściu granicznym PKP zarobiło
    aż 6 zł (odcinek Bohumin - Chałupki) czyli ja i mój kolega i

    tylko ja i mój kolega .Według mnie osobowy Katowice - Bohumin w
    przyszłym rozkładzie już nie będzie  :(


    dobrze wiesz że rozkłąd jazdy jest w polsce układany pod kolejarzy, w
    Chałupkach mieszka właśnie dużo kolejarzy więc coś na pewno zostanie, a
    tak w ogóle to brak ludzi na Rybnik-chałupki jest spowodowany po piwerwsze
    beznadziejnym rozkładem jazdy, po drugie zawrotną prędkością 30km/h na
    odcinku RT-Wodzisław





    Temat: Ex Wisła idzie do piachu
    (...) z powrotem też jedzie pusty? A jeśli faktycznie jedzie pusty to czy - zanim wpadliście na genialny pomysł oterminowania tego pociągu - pomyśleliście, dlaczego on jest pusty?

    Ja jechałem nim do Wisły z Katowic chyba 2 czy 3 razy i tyleż samo w drugą stronę od Wisły (jutro 8 kwietnia jadę kolejny raz - to przed świętami, a więc może troszkę więcej luda będzie ). Za każdym razem frekwencja była podobna, dodatkowo nadmienię, że 2 dni pod rząd jechałem z Wisły Monciakiem jeszcze w okresie ferii w niektórych województwach i jakoś przed weekendem i za każdym razem frekwencja od Wisły do Bielska była BARDZO niska jak na taki pociąg - gdzie te czasy, kiedy w Wiśle Uzdrowisko wieczorami wsiadało tyle ludzi do pociągu, że bili się o miejsca czasem? A tu raptem góra 5-6 osób! Nieco lepiej w Ustroniu Zdrój - tam czasem kilkanaście osób się trafi, ale to raczej na sypialne/kuszety, gdy akurat jest zmiana turnusu (1-go kwietnia tyle np. wsiadło). Frekwencja rośnie dopiero od Bielska, ale też nie rewelacyjnie, bo w przedziałach jest po 1-2 osoby a czasem przed Katowicach trafiają się jeszcze puste.
    Skąd on może być pusty? Wg mnie m.in dlatego, że:
    1) jedzie trochę o zbyt ekstremalnych porach dnia (wcześnie rano z Katowic wyjazd jak przyjazd do Bielska i Wisły);
    2) jeździ, jak już wcześniej wspomniałem, codziennie, co jest niepotrzebne, zwłaszcza na trasie Bielsko - Wisła;
    3) zbyt długi czas przejazdu z Wisły do Wawy (jakieś 7-8 godzin o ile nie ma opóźnień?);
    4) pociąg Monciak-Krupówki jest specyficznym pociągiem o średniej sławie: notoryczne opóźnienia, jakieś awarie, scysje, specyficzni podróżni, często przepełnienia na trasie Warszawa - Kraków lub nawet całej w sezonie - to robi swoje i odpycha ludzi;
    5) inne.

    Cytat: PS: a wiecie może, jaka jest frekwencja w osobówkach Wisła-Pszczyna/Katowice przywróconych 1 marca?

    Wsiadałem do takiej w Uzdrowisku (wiem - końcówka trasy) 1-go kwietnia (środa) to w Uzdrowisku wysiadły z 4 osoby a do Głębiec (czy "Kopydłowa") jechała tylko jedna i ja

    Nie wiem czy wiecie, ale PKS w Cieszynie się np bardzo obraził na PKP, bo z dworca w Cieszynie codziennie odjeżdża o 4.10 autobus do Warszawy przez Skoczów, ale problem w tym, że niektórzy już się nauczyli, że wieczorem jest wygodniejszy pociąg.

    Jakby się "obraził" to by zawiesił ten kurs, a jeździ już parę lat i ma się nienajgorzej, pomimo, że jedzie do Wawy aż 6 godzin ("ekspres"), ale cena jest podobna do ceny pospiecha (podobny czas przejazdu) i jedzie na poranną godzinę do stolicy a wieczorem wraca - jechałem nim raz i było ok 75% frekwencji w tygodniu a jechało się fajnie
    Kto się nauczył czego? W czym wygodniejszy pociąg nocny, zwykle z bydłem (mówię o tych "innych" pasażerach), którym jedzie się prawie całą noc żeby dojechać na 5 do Wawy? Gdybym miał wybór, że mam do stolicy jechać na wycieczkę albo w sprawach nie wcześniej niż na 10-ą rano to wybrałbym sobie bezpośredni autobus z podobną ceną, wygodny, bezpieczniejszy a nie turlał się pociągiem całą noc niewyspany! :>

    Ex Wisła nie idzie do piachu Smile Z wiarygodnych źródeł wiem, że jest przewidziana w projekcie rozkładu jazdy 2009/10

    Łooo! Gdzie tam jeszcze do grudnia! Jeszcze wieeele się może zmienić i nie wiem, czy aby na pewno ktoś teraz nad tym myśli, czy zostawić "Wisłę" w nowym rozkładzie, czy całkiem ją zlikwidować
    Ta akurat wg mnie winna przez wakacje w sobotę i niedzielę jeździć jak dawniej - porónując frekwencję w niej a w "Monciaku" to przebicie "na oko" jak 1:3 lub więcej. No ale to ekspres to bez dotacji to jednak musi tych ludzi jeszcze troszkę więcej jechać



    Temat: Wrażenia poświąteczne, czyli podróż na turystycznym z listopada
    Witam!
    Na ś.p. turystycznym za 69 zł. załatwiałem od piątku do niedzieli różne
    sprawy w wielu częściach Polski, radośnie sobie przy tym jeżdżąc...

    Początek: piątek, przed szóstą rano, wybiegam z metra i biegne na
    Śródmieście. Jakaś pusta jednostka wiezie mnie na Wschodni, gdzie odbywa się
    komedia pomyłek. Peron bodaj czwarty, mają jechać o 6:12 wg zmienionego
    rozkładu "Mazury", przyjeżdża jakiś Białystok, potem Szczecin - Terespol,
    zero informacji co z Mazurami, oba tory zastawione, na klapkach brak
    Terespola - wsiadają do niego z rozpędu ludzie wybiegający z przejść
    podziemnych na "Mazury" - kulejorzy stado chodzi wokoło i kopci papierochy.
    Wreszcie ogłaszają, że opóźnione Mazury wjadą na inny peron. Jako, że w
    Nasielsku mam "krótką przesiadkę" - od razu pytam kierownika (młody, nowy
    narybek IC) czy osobowy do Sierpca będzie czekał (bo alternatywą jest jazda
    Kopernikiem do Kutna i stamtąd na Sierpc). A kierownik - "Panie, może
    będzie, może nie, chcesz Pan, to jedź, nie  - to nie zawracaj głowy".

    Ale osobowy poczekał. Zbyt dużo kolejarzy jedzie na tą przesiadkę. Oni też
    stanowili większość pasażerów VT627, który już coraz bardziej przypomina
    koleje albańskie.

    Po drodze do Sierpca tylko krzyżowanie w Raciążu z drugim VT627, który
    wjechał w oparach siwego dymu. Mechanicy przez chwilę radzili, co z tym
    zrobić - usłuszałem zdanie typu "coś ty, k..., nalał!"

    Sierpc - tradycyjny obraz nędzy i rozpaczy. Dworzec chyba niedługo się
    zawali. Potem - punktualna jazda do Płocka i dalej Kutna (nawet od
    kilkunastu osób - do 70-80 % zapełnienia). W Kutnie kolejny przykład
    znakomitości IC - z pewonów wyjeżdża Gałczyński, gdy wjeżdża w nie
    Stoczniowiec czy coś takiego, Gdynia - Bydgoszcz - Łódź - gdzieś na południe.
    W każdym razie ewentualny chętny na jazdę np. z Torunia do Lublina może
    pomachać...

    Do Łodzi - nic ciekawego, Łódź także.

    Następnego dnia - pobieżna obserwacja Fabrycznej. Czas się zatrzymał we
    wczesnych latach 90-tych. Jeszcze do tego Autosany H9 Classic z PKS Łódź w
    malowaniu "wzór 1962", a potem Bydgostia do Koluszek. Szybko i bez klimatu
    PKP. 20 minut to nawet w tym tramawju idzie wytrzymać.

    Z Koluszek "Zamenhofem" do Bielska. Skład wypełniony szczelnie, udało mi się
    znaleźć miejsce w rowerowym, obok jakieś panie kombinują, że "kolej to
    powinna do tego towarowego wstawić drewniane ławki, byłoby wygodniej niż
    siedzieć na podłodze". Faktycznie ;-) tylko chyba image IC by ucierpiało...

    Z Bielska do Cieszyna - pustym EN57 przez ogródki, puste stacyjki, na
    pokładzie - kilka osób (pozdrowienia dla kol. Arka z Wrocławia) - atmosfera
    dekadencji. Z Cieszyna szybka zmiana na pociąg Czeski Cieszyn - Katowice (do
    Cieszyna przyjechał 1 pasażer) - jazda po ciemku z ciekawostką - wjeżdżamy
    na st. Pierściec - krzyżowanie z pociągiem z przecinego kierunku - po czym
    mechanik biegnie do drugiej kabiny i wyjeżdżamy na szlak do tył, w kierunku
    Skoczowa, zaraz za poprzednim pociągiem, którego światła jeszcze widać. Tam
    znowu sprint mechanika do drugiej kabiny i jedziemy po drugim torze.
    Podobno rozjazd zamarzł.
    Mimo tych operacji (w Pierśćcu 10 minut w plecy) pociąg szybko ponadganiał i
    na prawie każdej stacji staliśmy po kilka munit, aby wytracać czas. To chyba
    nowa taktyka PLKi.

    Wysiadam w Katowicach - Ligocie, aby przejechać się Flirtem do Tych(ów?)
    Miasta. Ładna jazda (opórcz łuku za Tychami), zadowalająca frekwencja (z

    tym, że zanim ludzie się przyzwyczają, już chcą ciąć połączenia...

    Wracam do Katowic. Przy dworcu bar "conieco" - kulturalnie podane pół
    kurczaka z rożna za 7.75 zł. ;-)

    Chętnych na jazdę w kierunku Świnoujścia pociągiem Kraków -
    Berlin/Świnoujście (pospieszny, do niedawna TLK) było sporo. Skład długi,
    ludzie z biletami na pośpieszny biegają po peronie, bo widzą same kuszetki.
    Ja mam trochę wątplwiości, czy turystyczny zakupiony na PR będzie działał w
    pociągu "nieprzejętym" - ale stwierdzam, że skoro w rozkładzie to
    jest "pośpieszny", to skąd mam wiedzieć, czy on kiedyś był od kogoś
    przejęty, czy nie - i z taką linią ewentualnej obrony (nikt się nie czepiał)
    wskakuję do kuszetki. Ochrona Juventusa twierdzi, że siedzących nie ma, więc
    z biletami "siedzącymi" należy jechać kuszetką. Ja na to - czy mogę sobie
    wobec tego kuszetkę rozłożyć. Oni - że nie ma problemu. Rozłożyłem sobie
    więc górną kuszetkę i drogę do Krzyża przespałem dużo lepiej, niż się
    spodziewałem. Poniżej - zatłoczony przedział. A ja na półce bagażowej tj.
    kuszetce sobie śpię ;-) Dwie z trzech kontroli biletów nawet mnie nie
    zauważyły ;-)

    W Krzyżu o 4 rano robi się wielkie operacje łączenia pociągów Warszawa -
    Berlin i Kraków - Świnoujście. Spotkały się dwie stare lokomotywy - EU07-005
    i SU45-011. POłaziłem, po czym podjechałem do Nw. Drezdenka szynobusem. Tak
    dla poznawania klimatu ;-)

    Faktycznie klimat tam jest. Malutka poczekalnia, w niej duża i ubrana
    choinka - dla klientów. Kasjerka mówi dzień dobry, "Hetman" się spóźnia, ale
    to nieważne, jak przyjechałz  +20 wsiadłem do wagonu warszawskiego, by
    dojechać do Piły.

    Z Piły do Wałcza - SA105 - najgorszy chyba rodzaj szynbusu. Ale jedzie. A w

    Raduń (ruina) i jazda autobusem do Jastrowia (PKS Chojnice, 4 osoby na
    pokładzie, 31 km - 10,20 PLN, rzekłbym kosztownie). Z Jastrowia -
    Krakowianka do Piły, z której niczym na stronę Bydgoszczy nie da się
    pojechać. Więc nie jadę. Zwiedzam Piłę usiłując się kilka razy dopytać,
    gdzie jest centrum miasta. Jest jakiś wielki plac z w stuly nazistowsko -
    komunistycznym, jakieś blokowiska, ale centrum nie zauważyłem.

    Z Piły do Warszawy nieźle nabity Kopernik, złożony ze zbieraniny wagonów (mi
    się akurat trafił klasyczny mechpom z humorami na temat oświetlenia i
    grzania - ale dojechał!) Konduktor przejęty z PR (czapka - rogatywka)
    upierał się, że turystyczny nie jest ważny. Dopiero jak mu
    powiedziałem, "pisz pan karę i żegnaj się z premią" - uznał, że jednak
    ważny...

    I to by było na tyle!

    Szczęśliwego Nowego Roku!

    Marcin

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.