Strona Główna PKS Inowrocław Toruń Inowrocław PKS Wrocław Wrocław Zakopane PKS Bełchatów-rozkład jazdy PKS chjnice Starogard Gd PKS Cieszyn rokład jazdy pks cieszyn rozkład jazdy PKS grodzisk-pruszków ceny PKS Inowrocław Toruń cena PKS katoowice Rozkład jazdy PKS Katowice połączenia międzynarodowe |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: pks komfort busTemat: Nareszcie możemy jeździć taniej! Nareszcie możemy jeździć taniej! Aby dostać się z Krakowa do Katowic, mamy następujące możliwości: - pociągi, - autobusy PKS, - ekspresowe busy, - samochód - autostradą, - samochód - drogą krajową 94 przez Olkusz, - samochód - opłotkami (droga 79, której część biegnie przez autostradę), - taksówka, - samolot - z Pobiednika na Muchowiec. Pociągi jadą skandalicznie długo - na odcinku niecałych 80km spędzają 1h40, osobowe i pośpieszne. W związku z tym że na dworcach nie ma praktycznie żadnych informacji o tym jaka spółka obsługuje konkretny skład, część pasażerów ma niewłaściwe bilety. I uiszcza "opłaty manipulacyjne". Koszt przejazdu? Od 13zł do 30zł jeśli się źle trafi, dopłaci za miejscówkę (co jest już w ogóle komiczne) i spędzi podróż na korytarzu z palaczami i puszkami po piwie turlającymi się po podłodze. Autokary - czas przejazdu mają podobny, chociaż sięga 2 godzin. Komfort - wiadomo, szału nie ma. Można obejrzeć dworzec w Jaworznie. Koszt przejazdu - 13-18zł. Busy ekspresowe - kosztują najmniej, bo 12zł, podróż trwa jedynie godzinę, są za to ciasne, przepełnione i jeżdżą co najwyżej co 2 godziny. Samochodem przez autostradę - koszt 13zł + paliwo, czas przejazdu od 1h do nawet 2h30. Korki, nieoświetlona droga, wieczne remonty, tylko dwa pasy w każdą stronę, z czego prawy jest zajęty przez ciężarówki, a lewy przez niespełnionych rajdowców cisnących 160-180kmh. Samochodem przez Olkusz - koszt - paliwo. Czas przejazdu - 1h30, jeśli mamy szczęście. Minusy: fotoradary, miśki w krzakach, jazda przez 30km z prędkością 60kmh, oraz rajdowcy których nie stać na autostradę, ale lubią dreszczyk emocji związany z wyprzedzaniem na trzeciego. Bliżej Katowic za to dziury w drodze, oraz bonus - próg zwalniający niespodziewanie powstały z nowej warstwy asfaltu. Prędkość dopuszczalna przy jego przekraczaniu - 50km/h, prędkość zalecana - 20km/h. Samochodem przez opłotki - podobnie jak przez Olkusz, tylko gorzej dla zawieszenia. Taksówką - właściwie to nie wiem czy dojeżdża. Samolotem - najpierw trzeba wykupić lot, potem dostać się na lotnisko w Pobiedniku, położone przy drodze nr 79 w stronę Tarnowa, czyli odwrotnie niż byśmy chcieli. Koszt - od 200zł. Minusy: lotniska położone są z dala od centrum, więc te pół godziny lotu szybko wydłuża się o kolejne 40 minut na dojazdy. Dlaczego busy nie jeżdżą częściej? Bo nie mogą. Psują oligopol kolejowo-autobusowy. Dlaczego przejazd 65km autostrady kosztuje 13zł? Bo obsługuje ją prywatna firma. Dlaczego na drodze nr 94 jest kilkadziesiąt fotoradarów? Bo przebiega ona przez środek Zedermana, Kogutka i kilkunastu innych miejscowości, zamiast je omijać z daleka. Temat: Spacerkiem po Lublinie po 10 latach od wyjazdu Witam, przeczytałem kompletny wątek i nasunęło mi się kilka takich myśli (jestem mieszkańcem Lublina, pracuję wirtualnie w całej Polsce, czasami bywam też fizycznie w różnych miejscach Polski): - jeżeli nie porównywałeś Lublina do innych miast to i tak innym takie porównania się narzuciły - nie koniecznie z Warszawą, ale i innymi miastami; - ciężki do obronienia jest argument, że jest za mało dworców PKP i PKS - nie musi ich być wiele, jeżeli okazało by się, że gdzieś ma powstać przystanek PKS - prawdopodobnie by powstał; - podobnie z higieną - akurat dworzec lubelski PKP jest całkiem ok, PKS niestety tragicznie, ale np. w Katowicach dworzec PKP jest koszmarem (a już np. w pobliskim Sosnowcu jest dworzec PKP marzenie); - busy, choć sam z nich nie korzystam, są bardzo dobrym rozwiązaniem - mogą się bardziej dostosować do potrzeb dowiezienia ludzi w konkretne miejsce, a komfort mogą wymusić sami pasażerowie, o ile ich na to stać; - byłem i bywam w wielu miastach Polski, hmm, nie wszystkie są placami budów, nie wszędzie mają miejsce nowe inwestycje; co by nie mówić, coś jednak w tym zapyziałym Lublinie się dzieje i ciężko jest obronić tezę, że stolica ma dużo więcej pieniędzy na tego typu inwestycje, a to że Lublin nie ma to też w dużej części wina władz miasta (mówię o arteriach komunikacyjnych w granicach administracyjnych); - Lublin sam w sobie nie jest typową sypialnią większego miasta, to nie Radom skąd do Warszawy jest godzina jazdy pociągiem, a mimo to są budowane nowe osiedla, jak kilka osób zauważyło ceny są dosyć wysokie za m2. Nie jestem fanatycznie zaślepionym własnym miastem człowiekiem, ale nie rozumiem też peanów nad innymi miastami. Znam opinie ludzi przyjeżdżających z Warszawy, Śląska, Pomorza i widzą wiele cudownych cech tego miasta: - brak korków (które dla nas są czymś strasznym, dla nich korkami nie są); - czyste powietrze i woda, którą można pić z kranu; - stosunkowo łatwy przejazd przez miasto i dostęp do Centrum (z ich perspektywy jest trasa WZ, z której łatwo jest wszędzie dojechać); - rewelacyjne restauracje (które ja poznaję będąc razem z nimi w takowych); - prawdziwe Stare Miasto, choć jednak zaniedbane, a może lepiej powiedzieć zdewastowane. Widzą też wady: - wysokie ceny mieszkań (wiedzą to ode mnie); - trudności w znalezieniu pracy. Jeżeli rzeczywiście ma to być taki super park rozrywki - egalitarny, to na pewno ktoś zadba o to, by dowieźć ludzi tam, gdzie tego potrzebują. Jeżeli rzeczywiście mieliby być kuszeni ludzie z Warszawy i dalszych okolic (wskazałeś jako jedną z wad brak lotniska) to jestem przekonany, że znaleźli by się prywatni inwestorzy chcący zainwestować w prywatną komunikację - autobusową tudzież busową. Tak mi się wydaje. Temat: Dawać pieniądze na lotnisko w Kamieniu Śl.? Cel jest niczym, ruch jest wszystkim? Szanowny Panie Brutu Przepraszam, że reaguję tak późno, ale nie było mnie na forum (a od jutra przez tydzień znów mnie nie będzie). Obawiam się, że za bardzo ulega Pan propagandzie. Lotnisko w Kamieniu nie jest chyba żadną szansą na region. Dlaczego nie podał Pan konkretnych argumentów na rzecz tej szansy. Czy słyszał Pan o jakiejś firmie, która chce się ulokować na Opolszczyźnie, ale potrzebuje lotniska, by przywozić samolotami surowce do produkcji, względnie wywozić samą produkcję? A może chce się tu ulokować jakiś gigant z zatrudnieniem na poziomie 100 tys. osób i sami kontrahenci przybywający do niego z całego świata, wypełnią kilka samolotów dziennie? Lotnisko w Kamieniu nie doda nam prestiżu. Ono nas co najwyżej może ośmieszyć, gdy utopimy w nim swoje pieniądze. Setki osób wyjeżdżające codziennie z Opola za granicę i przejeżdżające tu z zagranicy autobusami i busami to jest twardy fakt, a nie pobożne życzenie. Tymczasem od ćwierć wieku nie da się w Opolu rozwiązać problemu dworca. Dziś jest gorzej niż w PRL. PRL umiał przynajmniej zapewnić brzydkie daszki nad stanowiskami dworca opolskiego PKS. Gdy okazało się, że jeżdżące na zachód autobusy są zbyt wysokie do tych daszków, to III RP zapewniła tylko ich likwidację (stanowiska 9-11), bo podwyższenie daszków było już niewykonalne. Kompletna degradacja spotkała też dworzec kolejowy. Opole bezwzględnie musi mieć dobrze zorganizowany i komfortowy dworzec kolejowy, zapewniający dojazd do Wrocławia i Katowic w niecałą godzinę. Obok tego dworca musi być pierwszorzędny dworzec autobusowy, obsługujący zarówno ruch lokalny jak i międzynarodowy, tak by w tym węźle komunikacyjnym pasażer mógł bez kłopotu i w komforcie zmieniać pociąg na autobus, względnie taksówkę czy prywatny samochód. I to jest wyzwanie dla Opolsczyzny. Proszę zwrócić uwagę, że propagandyści mówią, iż lotnisko w Kamieniu to ewentualna konkurencja dla lotnisk we Wrocławiu i Pyrzowicach. Czy wierzy Pan, że przyszli pasażerowie samolotów z Kamienia będą się rekrutować z obecnych pasażerów samolotów z Wrocławia i Pyrzowic? Lotnisko w Kamieniu nie będzie konkurencją nawet dla autobusów, busów i samochodów osobowych. Ja rozmawiam z jeżdżącymi samochodami do pracy w Holandii. Oni jeżdżą np. we czwórkę jednym samochodem. Koszt dzielą na czterech. Gdy mają jechać do Polski na weekend to w dniu wyjazdu są już spakowani w aucie. Z pracy od razu siadają w auto i do Polski. Każdy ma prawo jazdy i zmieniają się. Gdy są już w Polsce to rozwożący odwozi każdego aż do domu, bo są z jednej okolicy. Czy sądzi Pan, że będą woleli pojechać tam w Holandii na lotnisko, zaparkować auto na czas weekendu, zataszczyć bagaże na lotnisko, kupić cztery bilety (nawet w tanich liniach lotniczych wyjdzie to więcej niż jazda jednym samochodem do Polski), potem jeszcze przejść odprawę, odczekać na samolot, polecieć do Kamienia, a tam musi czekać na nich ktoś z rodziny, kto ich porozwozi po domach? A z powrotem tak samo? Byłoby to znacznie drożej, dłużej, mniej komfortowo etc. Z mojego rozeznania tylko bardzo nieliczni pracujący w Holandii czy Niemczech czasem wyjątkowo zdecydowaliby się na samolot. Jeśli pisze Pan o miejscach pracy, które powstaną po uruchomieniu lotniska, to trzeba wskazywać na konkrety. Inaczej jest to też tylko propaganda. Napisał Pan: "Czytając Pański artykuł, można wywnioskować, że stoją za Panem przedstawiciele lotniska wrocławskiego i katowickiego..." i sam Pan sobie zaprzeczył, pisząc: "Opole-Kamień Śląski dzięki bliskości do Wrocławia i Katowic ma także dodatkowy atut, że może być rezerwowym i zastępczym portem w stosunku do nich". No więc to lotniska Wrocławia i Katowic mają interes, by przez fakt istnienia rezerwowego lotniska w Kamieniu podnieść swój standard (bezpieczeństwo). Skoro jednak jest to ich interes, to niech oni wyłożą pieniądze. Napisał Pan też na koniec: "Jeśli chodzi, o Pana Pilcha, to temu człowiekowi należy się szacunek, że inwestuje swoje pieniądze i chce coś zrobić dla regionu, mimo, że z niego nie jest, a nie krytyka". Chciałbym zapytać, skąd Pan wie, że wrocławianin Józef Pilch inwestuje swoje pieniądze. Ja nie mam takiej pewności. Wprost przeciwnie, obawiam się, czy przypadkiem głównym celem tej hecy nie jest inwestowanie niemal wyłącznie publicznych pieniędzy (z różnych źródeł), korzystne dla inwestora obracanie tymi pieniędzmi, bez przejmowania się opłakanym finałem całej gry. Tak jakby według zasady: "Cel jest niczym, ruch jest wszystkim". Pozdrawiam serdecznie Piotr Badura Temat: Dolny Śląsk: Czyja będzie regionalna kolej? > a NORMALNY przewoznik nie pojawi sie, dopoki nie zostanie zlikwidowany monopol, > a prawdopodobnie nie zostanie zlikwidowany nigdy. > A co ma monopol do wpuszczenia innych przewoźników? Wystarczy ustalic koszty utrzymania infrastruktury. Podobnie kiedys było Z TPSA. Mieli nakaz udostpnienia łączy międzymiastowych i musieli te realne koszty policzyc aby dzierżawic łącza. Na koleji działa wiele spółek Cargo i one jakos sobie radzą za płacenie za wykorzystywanie torów od PKP. Wiadomo ze przewozy towarowe są dużo bardziej dochodowe niż przewoz osob ale to nie wyklucza wpuszczenia innych przewoźników. Zresztą po wejsciu do Uni ustalono ze na rynek polski wejdą obcy przewoźnicy .Jesli chodzi o transport towarowy to zdaje się mieli wejść w 2008 a o osobowy rok czy dwa lata później. Prawda jest taka że nikt z polskich przedsiebiorst nie widziął interesu w przewozach osobowych. Zatem nie ma się co dziwić ze jest niski poziom usług na kolei bo oni tną koszty . Ale nie jest tak źle jak piszecie. PKP ma i tak dość niskie ceny biletów. Nieraz skład musi jechać i wiezie kilku pasażerów. Przykładowo nowiutkie szynobusy przejeżdżające przez Dzierżoniów mają konkurencje w busach które potrafią obniżyć cenę biletu o złotówkę. Tak być nie powinno i to samorząd powinien ograniczyć nieuczciwą konkurencję.GDyby busiarze musieli państwu płacić za uzywanie drog tak jakby to musiała jakas firma za uzywanie torów to kolej by odżyła. Zatem albo czysto i nowocześnie albo drożej (tak jak w Niemczech). Trzeba zrozumiec ze stawianie na transport indywidualny wykańcza kolej bo przy stałych kosztach spada ilosc podróżnych. Jeśli małej firmie nie opłaca się lub sie boi wchodzić w układy z PKP powinien zrobić to Urząd Marszałkowski bo to on ma zapewnić transport wszystkim obywatelom .Wszak zamiast dotować PKP , UM mógłby dotować własną kolej. Przede wszystkim kwestia ceny biletów. PKP nie może na wybranych trasach tworzyć innego cennika. Kolej samorządowa mogłaby zmieniać taryfy tak aby wypromować podróże koleją i przez to zmniejszyć koszty jej utrzymywania. Gadanie że kolej jest nierentowna to bzdury. Cały świat dotuje kolej. Unia wpakowała miliardy w modernizowanie polskich szlaków. Francja ogłosiła niedawno ze przestaje stawiać na transport drogowy i rozbudowuje kolej. Dotowanie przewozów pasażerskich zapewnia utrzymywanie kolei która ze względów strategicznych musi istnieć. Dzięki koli ogromne ilości materiałów niebezpiecznych bezpiecznie są przewożone. Kolej zapewniła rozwój miast a dziś decyduje o rozwoju wsi np dowożąc ludzi do pracy. Przykładowo są miasteczka z których nie da się wyjechać wieczorem.Jest dworzec PKP a po torach jeździ dużo pociągów ale tylko towarowych. PKS kończy kursy o 17-tej. Busy o 20-tej, potem tylko taksówki za 100 zł wiozą do normalnego miasteczka gdzie kolej jeszcze kursuje. Gdy autobus o 23-ciej przejeżdża przez Kowary to często nie można do niego wsiąść. Jak ma się rower to nawet nie ma co marzyć. Rozkłady PKS ciągle się zmieniają i są trudno dostępne. Kolej ma wiele zalet o których nie wiedzą ci co co rzadko nią jeżdżą.Można np koleją wozić TIR-y co w niektórych krajach jest obowiązkowe. > zatem niebawem po prostu zapłacisz za kolej trzy razy więcej,... Po pierwsze to zapłacisz 3 razy więcej jak wejdą ci co zaproponują ci usługi w standardzie jakiego oczekujesz. Pewnie wtedy nie skorzystasz. PO drugie kolej boryka się z kłopotami już 20 lat a mimo to ma tańsze bilety niż PKS.Komfort podróży na długich trasach jest o niebo lepszy. Prędkość podróżna też lepsza. 15 lat temu jeździłem 130 km/h .Dziś torowiska przygotowuje się do prędkości 160-240 km/h. Ktoś chce jechać do Warszawy samochodem to zapłaci za paliwo kilkaset złotych i kilkanaście godzin będzie się męczył za kierownicą. > przez co dalej > bedziesz uzywal samochodu Chyba nie widzisz co się dzieje na drogach. Na A$ auta prują jedno za drugim. Wystarczy mała nieuwaga jednego niedoświadczonego kierowcy i jest karambol na wiele aut. Przedwczoraj właśnie taki był. Coraz większe debile dostają prawo jazdy. Wczoraj właśnie jeden mnie potrącił bo wymusił pierwszeństwo. Auto poza miastem na krótkich trasach jak najbardziej.Pytanie gdzie je trzymać jak pod blokowiskiem więcej aut niż miejsc tak ze kierowcy parkują na trawnikach i na zebrze ? Co z tego ze czasem wygodniej będzie autem niż koleją jak wyjdziesz do auta a to zostało wywiezione na lawecie albo poczekasz 3 godziny na ściągniecie blokady ? Albo ci ludzie będą gwoździem codziennie je rysować bo będziesz blokował chodnik. Tak już dzisiaj jest na wielkich blokowiskach a wkrótce będzie w całym mieście. Wystarczy popatrzyć na rozkład ile pociąg z Dw.Głównego na Nadodrze i porównać to z czasem auta.Jeśli tej zimy spadnie normalny śnieg to zobaczyć ile warte jest autko w mieście albo na zatłoczonych drogach poza miastem. Jeśli pług usypie ci na dachu zaspę to będziesz się bał auto ruszyć do wiosny. > kolej to luksus, na który stać nielicznych Ale i tak za kolej płacimy wszyscy , czy jeździmy nią czy nie. Podobnie z drogami. Jeśli jazda samochodem kosztuje kilkakrotnie więcej niż pociągiem to dlaczego piszesz że to luksus ? Ludzie jeżdżą samochodami z głupoty częściej niż z konieczności. Aby ukryć głupotę będą mówili że autem jest taniej nawet wtedy gdy benzyna będzie po 15 zł za l. I niech jeżdżą , tylko jak staną niech nie płaczą że rząd kiedyś zlikwidował alternatywę jaką jest kolej. Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 61 rezultatów • 1, 2 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||