Strona Główna PKS Inowrocław Toruń Inowrocław PKS Wrocław Wrocław Zakopane PKS Bus Jastrzębia Góra PKS Bus Warszawa Toruń PKS chjnice Starogard Gd PKS Cieszyn rokład jazdy PKS grodzisk-pruszków ceny PKS Inowrocław Toruń cena PKS Katowice połączenia międzynarodowe PKS Konin Nauka jazdy |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Bielsko RozkładTemat: Kursy przemienne Może jeszcze wymienimy kursy, które zmieniały obsługę? Była już mowa o Bielsko - Przemyśl, na pewno jeszcze takie: Warszawa - Zakopane - Warszawa, tu będzie sporo tego... kiedyś (chyba w 1979) jechałem kursem o 13:30 z Zakopanego obsługiwanym AFAIR przez Nowy Targ, na pewno jeździł też na tym kursie Grójec, chyba kiedyś także Warszawa. Z kolei na kursie jadącym o 8:30 z Zakopanego widziałem kiedyś autobus zakopiański, ale nie wiem, czy jeździł regularnie, czy tylko awaryjnie. Na pewno też w tym roku widziałem na tej trasie Volvo PKS Łódź, no ale ten to chyba był po prostu na testach. Dawny zakopiański kurs Ustrzyki D. - Zakopane został po likwidacji reaktywowany przez Sanok na skróconej trasie Sanok - Nowy Targ, a później przedłużony do Sanok - Zakopane. Jakieś zmiany były też na trasie Warszawa - Szczawnica (kiedyś jeździła Warszawa i Nowy Targ), no ale tu nie pamiętam szczegółów, choć mam jakąś hipotezę. Zakopane - Łódź (dawny, nie te wprowadzone w tym roku) był obsługiwany a to przez samą Łódż, a to przez Łódź i Zakopane, a to przez Łódź i Piotrków. Warszawa - Gołdap odjazd o 11:00 ze Stadionu był wg rozkładu 89/90 obsługiwany przez Garwolin, od co najmniej 1993 jeździ Warszawa. Kielce - Zielona G. Kiedyś tylko Kielce, obecnie razem z ZG. Dawny kurs Wadowice - Jelenia Góra (wadowicki) został przejęty przez JG i wydłużony do relacji JG - Kraków, a potem był stopniowo skracany: najpierw (wg rozkładów) JG - Bielsko, potem JG - Nysa, potem zdechł. Warszawa - głogów najpierw Warszawa i Głogów, potem chyba sama W-wa, potem zdechł; następnie reaktywowany przez Głogów w innych godzinach i z trochę inną trasą, potem wydłużony do relacji Warszawa - Lubin. Nowy Sacz - Nysa - czy tu czasem na początku nie jeździł sam Nowy Sącz? Siemiatycze - Gdańsk - kiedyś tylko Siemiatycze, obecnie razem z Gdańskiem. Jelenia Góra - Płock kiedyś JG i Płock, potem JG i Gostynin, obecnie tylko Gostynin (w krótkim okresie w relacji Karpacz - Płock). Koszalin - Olsztyn najpierw Koszalin i Olsztyn, potem sam Koszalin, potem zdechł. Biała P. - Gdańsk - a to sama Biała P., a to razem z Łosicami. Kołobrzeg - Wrocław najpierw sam Wrocław, potem razem z Kołbrzegiem. Co jeszcze? Temat: Po podbeskidzich zelaznych szlakach
Pozdrawiam z Goleszowa Temat: troche o nowej cegle..... Prawdę mówiąc zdziwiłem się, że po wczorajszych informacjach o jej pojawieniu się, dzisiaj nic nie ma. Miałem nadzieje, że zrobią spis pociagów z cenami rynkowymi itp... Co to za pociag osobowy(?) Warszawa=Lublin na 550 jest osobowy ale na 614 posp...i to z innym (wolniejszym?!?) rozkładem Nie mogłem uwierzyć ale zrobiono i to chyba wręcz specjalnie skomunikowanie posp pokrywające Barbakana Kraków-Wrocław-Kraków (Z przesiadka w Kedzierzynie ) Katowice-Wrocław jedzie się13 min dłużej. Do Wrocka ok godzinę później powrót 30 min po Barbakanie. Wiec jadąc teraz Barbakanem nie będe się musiał denerwować, że zostałem do tego zmuszony:) Ten osobowy Kraków-Gorlice nawet nie jest taki wolny w porównaniu z PKSem posp jedzie ok 3:40 on niecałe 4 godziny cena jest chyba podobna (nie znam cen PKS Kraków) tyle że autobusów jest duużo więcej... Koniec wąskotorówek ale treba się było tego spodziewać:(( Nadal istnieje ranne skomunikowanie Gorzów-Zbąszynek-Wolszyn:) Dalekobierznych osobówek to chyba przybyło, choc niektóre "odwieczne" odeszły..... Nie ma nic na temat odcinka Szczytno-Wielbark nawet w erracie. nie mam 2B ale obstawiam, że ten Bielsko-Wrocław będzie miał obieg z Drwęcą (Olsztyn-Wrocław) To ma być "takt" ?(jak to pisali na stronie PKP w tym "artykule" o nowym rozkładzie): Warszawa - Katowice 7:25, 8:00,9:35,11:00,13:40 Czym się będzie jeździć rano z Krakowa do Łodzi gdy nie pojedzie Krakowianka? Nawet skomunikowania żadnego nie znalazłem....Mam nadzieję, że jak się będzie listopad zbliżać to ja przedłużą....(akurat) Sypialny i kuszetka Gdynia-Wisła. Zagórz-Gdynia 18:03-13:03 to tyle może obowiącuje jakas cisza noworozkładowa a ja ją złamałem?;) Krzysiek Temat: Tabor przyjezdny w moim mieście PKSy, które jeżdżą do Warszawy: Bartoszyce, Biała Podlaska, Białystok, Bielsk Podlaski, Biłgoraj, Brodnica, Brzozów, Busko Zdrój, Bydgoszcz, Chełm, Ciechanów, Cieszyn, Elbląg, Garwolin, Głogów, Gostynin, Grodzisk Mazowiecki, Grójec, Grudziądz, Gryfice, Hrubieszów, Iława, Inowrocław, Jasło, Jelenia Góra, Jędrzejów, Kętrzyn, Kielce, Kłodzko, Kołobrzeg, Końskie, Koszalin, Kozienice, Kraków (sezonowo), Krasnystaw, Kraśnik, Krosno, Lipno, Lublin, Łańcut, Łomża, Łosice, Łódź, Łuków, Międzyrzec Podlaski, Mińsk Mazowiecki, Mława, Mrągowo, Nowy Dwór Mazowiecki, Nowy Sącz, Olsztyn, Opoczno, Opole, Opole Lubelskie, Ostrołęka, Ostrowiec Świętokrzyski, Ostróda, Piaseczno, Piotrków Trybunalski, Płock, Przasnysz, Przemyśl, Puławy, Radom, Radomsko, Radzyń Podlaski, Rawa Mazowiecka(?), Rzeszów, Sanok, Siedlce, Siemiatycze, Skarżysko-Kamienna, Słupsk, Sokołów Podlaski, Stalowa Wola, Starachowice, Staszów, Suwałki, Szczytno, Świdnica, Tarnobrzeg, Tomaszów Lubelski, Tomaszów Mazowiecki, Toruń, Turek, Wadowice(*), Warszawa, Wejherowo (sezonowo), Wieluń, Włocławek, Włodawa, Zambrów, Zamość, Żyrardów. PKSy, które kiedyś jeździły do Warszawy, ale nie jeżdżą obecnie: Częstochowa, Dzierżoniów, Katowice, Łęczyca, Nowy Targ, Pszczyna (miała kiedyś sezonową linię Jastrzębie - Giżycko (nocną, raz w tygodniu); podobno później przejęły tę linię Wadowice, ale nie widziałem tego ani IRL ani w żadnym rozkładzie, stąd przy Wadowicach znaczek (*)), Sieradz, Tarnów, Zakopane, Zielona Góra. PKSy, które nie jeżdżą do Warszawy i nie wiadomo mi, jakoby kiedykolwiek jeździły: Bełchatów, Będzin, Bielsko-Biała, Bolesławiec, Brzeg, Bytów, Chojnice, Chrzanów, Człuchów, Dębica, Gdańsk, Gdynia, Gliwice, Głubczyce, Gniezno, Gorlice, Gorzów Wielkopolski, Jarosław, Kalisz, Kamienna Góra, Kamień Pomorski, Kędzierzyn-Koźle, Kluczbork, Koło, Konin, Kutno, Kwidzyn, Legnica, Leszno, Leżajsk, Limanowa, Lubań, Lubin, Lubliniec, Myszków, Myślenice, Myślibórz, Namysłów, Nowa Sól, Nysa, Olkusz, Oława, Ostrów Wielkopolski, Oświęcim, Piła, Poznań (#), Prudnik, Racibórz, Rybnik, Sędziszów Małopolski, Skierniewice(?), Stargard Szczeciński, Starogard Gdański, Strzelce Opolskie, Sucha Beskidzka, Szczecin, Szczecinek, Świdwin, Tczew, Wałbrzych, Wałcz, Wołów, Wrocław, Zawiercie, Zduńska Wola, Zgorzelec, Żary, Żywiec. (?) - nie wiem, czy Rawa Mazowiecka jest osobnym przedsiębiorstwem, czy też placówką terenową Skierniewic. (#) - na stronie PKS Poznań jest (czy też była) informacja, że zaczynali od trasy do Warszawy Z PKSów, które już nie istnieją (Miechów, Pabianice, Tychy, Wodzisław Śląski) nie słyszałem, by którykolwiek jeździł do Warszawy. Sprostowania i uzupełnienia mile widziane. Temat: RJ 2005/2006 .pl-->.sk
Ech, ta teoria spiskowa... Temat: Katowice - Wisła Zgadzam się. Podróż ze Śląska i z Zagłębia do Ustronia i Wisły to horror. Kto jechał, ten wie. Ilość pociągów na tej linii może nie jest najgorsza, ale zdecydowanie dobijająca jest prędkość. Rozumiem odcinek Goleszów-Głębce, bo to jednak góry. Ale do kapitalnego remontu nadaje się odcinek z Chybia-Mnicha do Goleszowa. Jeżeli jedzie się dniem, jeszcze jakoś podróż zleci, ale po ciemku powolna jazda dobija człowieka. Myślę, że w tym zaproponowanym rozkładzie jazdy jest trochę mało pociągów. Moja propozycja byłaby taka: odjazdy z Katowic: 6:00 codz. 6:30 (prz.) w (c), 7:30 (prz.), 8:30 (prz. w (C), 9:00 codz., 12:00 codz., 15:00 codz., 17:00 codz. i o 19:00 codz. przyjazdy do Katowic: 7:30 codz., 10:30 codz., 13:30 codz.. 16:30 codz., 18:30 (prz.),19:30 codz., 20:30 (prz) w (C), 22:30 (prz. w (C). I propozycja jest taka: pociągi kursujące w sob, niedz i święta są zestawiane z piętrusów, albo zwykłych wagonów (4 piętr. albo 6 zwykłych dwójek), natomiast pociągi kursujące codziennie to 2xEZT z rozdzieleniem w Goleszowie - jedna jednostka do Wisły, druga do Cieszyna lub Českého Těąina. Może to pomóc w przetrwaniu tej sąsiedniej linii. Odcinek Goleszów-Cieszyn może w ten sposób żyć dalej, bo odcinek Bielsko-Skoczów, choć przykro to mówić, niedługo umrze śmiercią naturalną. I jeszcze jedno. Nie ma ani autobusowego, ani kolejowego połączenia Bielska z Wisłą (nie mówię to o wagonach odpinanych ze Skrzycznego i Narwi, które nie jeżdżą w porach odpowiednich dla wyruszania w góry, a zresztą od Bielska powinny jeździć jako osobowe lub przyspieszone). Czy ludzie w PKP myślą, że jak ktoś jest z Bielska to już do Wisły jechać nie będzie? Gdybać sobie można. Ważne, żeby ktoś zawczasu zajął się tą linią, bo nie wyobrażam sobie telepania się w góry PKS-em. Pozdro. Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz? Raz w zimie widziałem dwóch kierowców!! Na dworcach są rozkłady, które zawierają: godzinę odjazdu, przyjazdu, datę ważności, legendę, NAZWĘ PRZEWOŻNIKA wykonującego przewóz wraz z jego danymi, ilość kilometrów, czasem cennik przejazdu. Nie spotkałem się, by na rozkładzie pks była kiedykolwiek nazwa przewożnika obsługującego kurs,(który oddział pks) to jest czasami ważne, bo pasażer chce wiedzieć wcześniej z kim jedzie. Tak jest na dworcu PKS w Cieszynie. Rozkłady są sortowane najpierw podług przewoźnika, a potem kierunku jazdy. Np. pisze: Bielsko-Biała PPKS Bielsko-Biała i godziny odjazdów, a pod spodem Bielsko-Biała PPKS Cieszyn i godziny odjazdów. Nawet nie jest to uciążliwe, bo tabliczki są czytelne. PPKS Bielsko-Biała zaznacza na swoich rozkładach czy kurs jest wykonywany przez niego, czy też innego przewoźnika - kursy PKS Bielsko-Biała są drukowane niebieską czcionką, pozostałe czarną. Akurat u mnie to nie jest niezbędne, gdyż PKSy na razie honorują bilety miesięczne wrogów. Przypadki busiarstwa(w rozumieniu użytkowników forum) w lubelskim zdarzają się niezwykle rzadko. Osobiście wiadomo jest mi o ledwie kilku takich przypadkach. Pozostałych przewożników prosiłbym nie nazywać busiarzami, gdyż jest to obrażliwe, a oni sobie na to nie zasłużyli. Zamiast określenie busiarze, proponuję PRYWATNI PRZEWOŻNICY. Brzmi lepiej i jest bardziej adekwatne do sytuacji, bo przecież są to normalne przedsiębiorstwa przewozowe, czasem mniejsze, czasem większe, ale prywatne. To nie jest chyba powód do napiętnowania? "Przewoźnicy prywatni" o wiele lepiej pasuje do zwykłych osób trudniących się legalnym i rzetelnym transportem osób. Natomiast do sporej części w Krakowie i okolicach niestety "busiarz" jest adekwatnym określeniem. Ja przez busiarza rozumiem przewoźnika najczęściej jeżdżącego wysłużonym pojazdem (link na pierwszej stronie tematu świetnie to obrazuje ) nieposiadającego rozkładów jazdy, lub też przynajmniej nie stosującego się do niego, łamiącego często przepisy, odjeżdżającego dziwnym przypadkiem 1 min przed autobusem PKS/MPK, zatrzymującego się byle gdze, takiego który zrobi wszystko by wyprzedzić konkurencyjny pojazd i być pierwszym na przystanku. W skrajnych przypadkach umyślnie blokującego innych przewoźników, wiozących ludzi poukładanych warstwami, odjeżdżających po odpowiednim napełnieniu pojazdu, nieposiadającym kasy fiskalnej itp. Oczywiście wystarcza część z w/w do kwalifikacji pod to pojęcie. Na Żywiecczyźnie nie mam zbyt wielu prywatnych środków transportu, ale tych co są, nazywam przewoźnikami prywatnymi. Mają wszystkie rozkłady, niektórzy umowy z korzystania z dworca PKS (stanowisko to samo z którego korzysta PKS, na rozkładzie kurs wpisany we właściwym miejscu, oznaczony że wykonuje go przewoźnik prywatny), jeżdżą punktualnie. Niektórzy zatrzymują się na przystankach MZK, gdzie nie mogą, ale jakoś to przeżyję. Nie było u mnie właśnie "busiarstwowania" aż do wejścia przewoźnika z Rabki (który jest mimo wszystko jest Przewoźnikiem). W przeciągu kilku miesięcy nauczono ludzi, że rozkładami mogą sobie co najwyżej tyłek podetrzeć. Ale to zasługa już PPKS Bielsko-Biała, który sięgnął po broń "busiarza" i zwalczał go ich metodami Temat: Plan naprawczy PKS Panowie! Może zastanówmy się, dlaczego jest potrzebny "Plan naprawczy PKS", który się nie uda. Może siegnijmy pamiecia kilkanaście lat wstecz i odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego doszło do upadku PKS jako całości. Wiadomo, po pierwsze - gospodarka rynkowa, czyli wolny rynek. W pierwszej fazie oznaczało to, że każdy robi co chce. Kierowcy PKSów są Panami i Władcami. Tabor jak na owe czasy (przynajmniej w rejonie Katowic, Rybnika, Cieszyna, Bielska) na dobrym poziomie. Kasy prowadza przedsprzedaz biletów na 30 dni przed odjazem autobusu. Zdarza się, że w pierwszym dniu przedsprzedazy sprzedane są wszystkie miejsca w kierunku Zakopanego, Krynicy, Lublina. Żeby dostac się w niektóre dni tygodnia z Katowic do Wisły, Cieszyna czy Jastrzebia trzeba kupic bilet w kasie rano, później miejsc wolnych nie było. Tak! W kursie pospiesznym do Jastrzebia (6o km) prowadzono sprzedaż biletów z numeracja miejsc. Zamiast podstawić drugi wóz, pasażerów wiezie się w niewyobrażalnym tłoku, wbrew przepisom albo zostawia na przystanku samym sobie, niech czekają na następnego PKSa. I co sie dzieje:) No i mamy rok 1990...1995. Część linii przejmują PKMy, ZKMy. Dochodzi do tego, że trasę Katowice-Chrzanów (40km) obsługuje przegubowy ikarus (akurat tę trasę obsługiwał juz wcześniej). Powoli, powolutku pojawiają sie busy (żaden prywaciarz nie posiada autobusu). I tak sobie jeżdżą, bez rozkładu, jak sie komu podoba i czym sie podoba. Busiarze dobrze wiedzą, kiedy trzeba podjechac na przystanek, by zgarnąć tłumek pasażerów oczekujacych na spóźniony (odwołany bez powodu) PKS. Tłumek jest "w niebo wziety", ze w ogóle jedzie, klnie na PKS....A w busie na dodatek jest taniej! A Pan pojedzie jutro?? Pytają. Lata 1995-1998 - PKS ma ciagle wszystko i wszystkich w d.... GŁĘBOKO! Chamstwo i prymitywizm nie znaja granic. W niektórych PKSach nic sie nie zmienia. Nikt niczego nie widzi. Brak kontroli pracy kierówców prowadzi do tego, ze kierowca nie wydaje sie biletów, paliwo z wozów sprzedaje sie na lewo. A tu biurokracja, związki zawodowe, Solidarność Kierowców, utrzymywanie przedsiebiorstaw dla kilkunastu kursów, procedury... Rok 2000, 2002 - PKSy odwołuja kursy jak leci, kasują co popadnie. Jest juz za późno na ratunek...Tabliczki na przystankach nieaktualne. A tu nagle trzeba dbac o rentowność kursu! Gdzie są pasazerowie???? Ano w busach i autobusach prywaciarzy! Dlaczego ludzie nie chcą jeździć PKSem?? Bo drożej, gorzej, niepunktualnie, po chamsku, w godzinach do d.... Ot i monopolista obudził sie z ręką w nocniku. Co ciekawe, PKS nadal kasuje kursy, zamiast je dodawać//wznawiać. W Katowicach część kierowców nadal pamięta stare czasy i zachowuje się jak 20 lat temu. Czy nikt ich nigdy nie nauczy, że kurs np. do Lublina o 08.30 ma odjazd!!!! o 8.30 a nie podjazd na stanowisko o 8.35??? Jakos Włocławek potrafi podjechac na stanowisko o 8.45 mając odjazd o 9.00... I ten wygląd - przecież kierowca autobusu jest w pracy z ludźmi a nie w ciężarówce z "wunglym" (węglem)!!! No i mamy - zlikwidowane PKSy, trasy, dworce. Całe regiony Małopolski bez PKSów. I co? I nic! Tak jak tu ktoś kiedys napisał - pozostana po 2 PKSy na województwo (obecne!!). Bo po cholerę wiecej. I odpowiedzmy sobie na pytanie (parafrazując tekst z filmu "Miś"): -Czy do rozkładu PKS musiało dojść? - Widać musiało, skoro doszło. Niech dalej kolesie zajmują stołki! Do tego wszystkiego dodajmy cały 10stronicowy wątek "Absurdy w PKS"!! I wszystko jasne. I co Panowie na to? Temat: Wycieczka w Beskid Slaski - zaobserwowane No i wrocilem z trzydniowych ferii w Ustorniu i Wisle: PKS Katowice - tym razem w kursie do Wisly nie jechalem rozlatujaca sie *** (to chyba jest najwazniejsze) *** PKS Cieszyn - mniodzio. W zyciu tyle Zemunami nie pojezdzilem (a na trasie *** Jeszcze o PKSie - PKS Cieszyn prawdopodobnie dogadal sie z firma Wispol *** No i jeszcze KM w Cieszynie - kurza noga, same Salusie widzialem ;-) Oni No i tyle. Fajnie bylo - zima w gorach rulez ;-) WILQ Temat: Przewozy Regionalne: Cięcia na Śląsku w RJ 2008/09 No i mamy dobre wieści. Jeszcze mało konkretne, ale jednak ... Śląsk: Wracają połączenia, dotacja taka sama Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście zlikwidowanych na początku stycznia połączeń. Ich powrót wywalczyli zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię. W ślad za korektą rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy Regionalne. Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba przygotować się do jazdy w tłoku. Gdy w grudniu ogłoszono nowy, kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów, zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje do marszałka województwa i do Przewozów Regionalnych. O przywrócenie zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z Podbeskidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od stolicy województwa. - Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie. Społeczna presja przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i Urzędu Marszałkowskiego. Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w przyszłym tygodniu i około 9 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak właśnie się stanie. - Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr Spyra z zarządu województwa. Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie zdjętych z rozkładu połączeń. - Tam potrzebny jest remont trasy. Bez niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra. Mimo przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100 mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem przyciąć. - Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy pasażerów - przyznaje Piotr Spyra. Dla osób jeżdżących pociągami taka "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei. - Jeśli ktoś ma jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty kolejowego rozkładu jazdy. Które konkretnie połączenia mają szansę wrócić do rozkładu? Tego na razie nie chciał powiedzieć ani Piotr Spyra z zarządu województwa, ani nikt w Przewozach Regionalnych, ani nawet Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, który jeszcze niedawno zapowiadał, że będzie rekomendował władzom województwa przywrócenie dwunastu połączeń między Częstochową, a centrum aglomeracji. - I to jest dla nas absolutne minimum. Zredukowanie tej liczby do kilku połączeń było dramatem - ocenia Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie. Przypomnijmy, że od 10 stycznia zniknęło ponad pięćdziesiąt pociągów osobowych, a kursowanie kolejnych pięćdziesięciu dwóch zostało ograniczone do niektórych tylko dni tygodnia. (źródło: Dziennik, 31 stycznia 2009) - za: Rynek Kolejowy http://www.rynek-kolejowy.pl/10626/%25A ... 2Bsama.htm Szacunek dla tych, co cokolwiek w tej sprawie zrobili Temat: Rzeź połączeń na Górnym Śląsku Śląsk: Wracają połączenia, dotacja taka sama Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście zlikwidowanych na początku stycznia połączeń. Ich powrót wywalczyli zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię. W ślad za korektą rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy Regionalne. Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba przygotować się do jazdy w tłoku. Gdy w grudniu ogłoszono nowy, kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów, zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje do marszałka województwa i do Przewozów Regionalnych. O przywrócenie zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z Podbeskidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od stolicy województwa. - Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie. Społeczna presja przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i Urzędu Marszałkowskiego. Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w przyszłym tygodniu i około 9 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak właśnie się stanie. - Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr Spyra z zarządu województwa. Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie zdjętych z rozkładu połączeń. - Tam potrzebny jest remont trasy. Bez niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra. Mimo przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100 mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem przyciąć. - Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy pasażerów - przyznaje Piotr Spyra. Dla osób jeżdżących pociągami taka "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei. - Jeśli ktoś ma jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty kolejowego rozkładu jazdy. Które konkretnie połączenia mają szansę wrócić do rozkładu? Tego na razie nie chciał powiedzieć ani Piotr Spyra z zarządu województwa, ani nikt w Przewozach Regionalnych, ani nawet Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, który jeszcze niedawno zapowiadał, że będzie rekomendował władzom województwa przywrócenie dwunastu połączeń między Częstochową, a centrum aglomeracji. - I to jest dla nas absolutne minimum. Zredukowanie tej liczby do kilku połączeń było dramatem - ocenia Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie. Przypomnijmy, że od 10 stycznia zniknęło ponad pięćdziesiąt pociągów osobowych, a kursowanie kolejnych pięćdziesięciu dwóch zostało ograniczone do niektórych tylko dni tygodnia. źródło: Dziennik Temat: Papieski Pociąg - rozbudowa linii To czy będzie przedłużenie linii z Wadowic do Kęt, a raczej do BIELSKA przez Kęty tak naprawdę zależy od GMIN na tej trasie i Urzędu Marszałkowskiego - Sejmiku. Słyszałem iż są czarne chmury na tym i wszystko sie waży na SZALI, przecież wycinają Wam tam połączenia kolejne, ktoś w ogóle jeździ tą linią do Bielska z Wadowic? PKP jak wiecie zdycha i w Małopolsce Zachodniej raczej zwija się tory, złomiarze kradną trakcje nawet pod prądem całymi kilometrami (to łatwe kiedy pociąg jedzie raz dziennie), tnie połączenia, GASI POPYT co mogę udowodnić na przykładzie linii Oświęcim - Spytkowice - Skawina - Kraków Główny. Ta linia była popularna 20-15-10 lat temu. Ludzi jeździło wielu! Było tanio w porównaniu z PKS, busów nie było z Zatora, Spytkowic, Brzeźnicy - zatem to samorządowcy z gmin zamordowali tu PKP, bo należy mądrze STEROWAĆ ROZKŁADEM BUSÓW przesuwając je na luki między połączeniami PKP. Warto zachować przecież PKP, czy busami przyjadą do nas turyści, wędkarze, czy przywiezie rowery młodzież? Czy dojadą do kąpielisk w niedziele letnie, kiedy busiarze śpią? Tam "chytrze", przy niskich cenach PKS do Krakowa (też walczy zaciekle o przetrwanie) i niezłych cenach busów (acz bus z Zatora jest droższy niż PKS z Przeciszowa) nasze kochane PKP wprowdziło absurdalną przesiadkę w Skawinie! Ludzie nie znoszą przesiadek, bo kto chce w deszczu, zimnie, wietrze, mrozie -40 stać kwadrans czy pół godziny żeby czekać na łaskawy bus METROPOLITARNY? A co jeśli przyjedzie "pośpiech"? To dopłata... czy to nie CHORE??? Wcześniej też nie było różowo, bo pociągi z Oświęcimia przez Skawine kończyły bieg w Płaszowie, tylko w Polsce takie kretynizmy są, nie dało się dwie stacje pchnąć do końca. Teraz jednakże poza kolejarzami już nikt rzecz jasna nie jeździ, zresztą połączeń jest mało, absurdalne godziny, cena droższna jak mówiłem od PKS, BUS, nie ma pociągów o świcie, nie ma nocnych powrotów z Krakowa które byłyby 100% HITEM w niedziele, soboty, piątki. Nie ma szynobusów i pchają te stare składy, które ciągną tyle prądu że Skawina rzęzi przy starcie składu, gdzie niekiedy jest mniej pasażerów, niż załogi pociągu. To samo jest zresztą w papieskim, jaka jest OBSADA? Powinny być kasowniki (bramka jak w metrze) i maszynista, JEDEN człowiek. Linia Papieska to jakieś kuriozum, pociągi specjalne to powinny być ciufcie RETRO jak te z Chabówki wynajmowane na zamówienie, albo kiedy uzbiera się te 50 osób pojedyńczych. Taki szynobus powinien śmigać na okrągło jako torpeda lokalna na trasi Kraków Główny-Skawina-Wadowice-Bielsko-Oświęcim-Skawina-Kraków. Proste? Dla nas tak, ale nie dla kretynów naczalstwa regionalnej PKP i władz gmin na trasie tej pętli. Tak trudno to wydedukować? Rzecz jasna potrzebnych byłoby więcej szynobusów, ale nie muszą filmy o papieżu lecieć w każdym, mogą być KOMEDIE też :) Można kupić używane szynobusy, wyremontować w Fabloku czy w Nowym Sączu też bodajże. Trzeba pewnie ze 4, pod dwa na dany kierunek; para zgodnie z kierunkiem zegara, druga w przeciwnym. Mamy połączenia co dwie godziny. Ważne że setki tysięcy ludzi także z naszych okolic zyska połączenia z Bielskiem, z Wadowicami dogodniejsze. To ma sens. Chodzi także o dojazd do szkół, uczelni, kursy, praca, kultura, rozrywki, turystyka, podryw ;) Czemu Małopolska Zachodnia nie ma komunikacji sensownej? To niszczy region, nie można oczekiwać opłacalności takiej jak w komunikacji miejskiej Krakowa, ale też nie mamy oczekiwań na pociąg co 10 minut. Co dwie godziny. Tylko że chciałbym nocnych powrotnych pociągów z miast do domu, o 24, o drugiej nawet w nocy i rannnych żeby ludzie mogli spokojnie na 7 rano do pracy dojechać w Krakowie, Bielsku, Wadowicach, Oświęcimiu. Jak widać moja wizja Pociągu Papieskiego, to potraktować to SZERZEJ. Odcinkami przebudowywać tory, podkłady, remontować stacje (Skawina wypiękniała) aż dojdą do Bielska i wtedy dalej wracać przez Czechowice do Oświęcimia i remontowac dalej aż do Krakowa przez Dolinę Karpia :) Gdyby tylko samorządowcy i organizacje o to walczyły ramię w ramię... ale po co? Oni mają samochody, wolą pchać jak Przeciszów kanalizacje przy budżecie 11 mln, musimy wydać w 3 lata 18 mln, a zostaną jeszcze dwa sołectwa, w tym wielkie Piotrowice 2200 ludzi w pogórzowym terenie, nie mówiąc o Lesie za Kanałem Żeglownym Droga Wodna Górnej Wisły. Jeszcze coś. Papieski jest za drogi, obliczony na stonkę religijno-pielgrzymkowo-wycieczkową. Cena jest niezależna od długości trasy, nawet za jeden przystanek między Kalwarią a Lanckoroną powrotny bilet cały będzie kosztował tyle co z Krakowa do Wadowic. To nie jest CHORE??? Ps. Admina nie tnij błagam moich postów, opierniczać mnie możesz. Niekiedy nie da się wypowiedzieć w formie sms, nie potrafię... [/scroll] Ten tekst ma 3500 znaków bez spacji !!! Prosiłem wczesniej o konkretne, merytoryczne wypowiedzi - wszyscy sobie radzą z wypowiedzią - tylko Ty masz problem i piszesz po ok 4 tys znaków, na razie tylko proszę stosuj sie naszych próśb - to juz nie tylko prosba admina !!! Tym razem bez obcinania - na razie prosimy !!! tombalu Temat: [GOP] W pociągach będzie ciaśniej http://gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/954835.html Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście Temat: [pr] Płocki PKS chce konkurować z autobusami Komunikacji Miejskiej http://miasta.gazeta.pl/plock/1,35681,3449630.html Płocki PKS chce konkurować z autobusami Komunikacji Miejskiej Hubert Woźniak 28-06-2006 , ostatnia aktualizacja 28-06-2006 22:04 Od najbliższej soboty płocczanie będą mogli dojechać z centrum miasta do Dwie nowości przygotował płocki PKS. Od 1 lipca zaczyna kursować autobus do Dla płocczan będzie więc to kurs nocny, żywo przypominający jadący niegdyś w - Chcemy sprawdzić tę trasę, zebrać nowe doświadczenia z takiej linii - mówi To niejedyna wakacyjna nowość PKS SA w Płocku. Od soboty rusza linia Na pierwszy rzut oka można mieć wrażenie, że to linia podmiejska skierowana Na razie przygotowane zostały dwa autobusy w nowych specjalnych barwach - Przygotujemy ładne i wygodne pojazdy, mamy nadzieję, że uda nam się Nie ukrywa, że myśli o kolejnych, podmiejskich połączeniach, ale ich Temat: Katowice - Gdynia | Wytlumaczenie jest proste - PKP Intercity nie uklada rozkladu pod | No własnie śledze tr obiegi składów - i nijak mi nie wychdza sesnowne. Na przyklad? | dlaczego 3mln aglomeracja nie ma poza sezonem żadnego takiego p | Nawet 4. | Tak  4- tyleze trudno móic aby ktoś z konurbacji Rybnickiej kożystal z "Nawet 4" oznaczalo "Nawet 4 polaczenia" (ty pisales o 3)
180 tys.
Co? Z centrum Tych do centrum Katowic dojedziesz w 20 min? A przeciez w
Wynika to z ukladu polaczen, gdyby nie bylo na tej trasie 3 EC to na pewno
Co? W Krakowie mieszka 740 tys., w aglomeracji krakowskiej ok. miliona. draznią mnie expresy Skarbek i wisła jadące To jest wlasnie ukladanie rozkladu pod obiegi.
A po co ma kursowac wiecej? Â Bo lokalne kompleksy nizszosci kaza domagac sie
A tu sie zgadzam calkowicie. -- Temat: [Cz-wa] Nowy rozkład PKP od niedzieli Witam !!! Gazeta Wyborcza w Częstochowie Nowy rozkład PKP od niedzieli Gliwiczanin, Częstochowianin, Jaćwing, Karlik - to nowe nazwy, ale Wreszcie poprawi się połączenie z Warszawą: prócz uruchomionego parę tygodni Na linii do Łodzi zmiany są minutowe - z tym że wydłużono trasę jednego z Układ połączeń wakacyjnych nie zmieni się, a nowością będą wagony do Kudowy Ciecia też są A teraz złe informacje: zlikwidowano pociąg nocny Lublin - Jelenia Góra. Do Marazm w Lublińcu Lubliniec z roku na rok tracił kolejne połączenia: najpierw na inną trasę Zmiany także w PKS-ie Od poniedziałku PKS uruchamia nową linię do Kłobucka-Zagórza przez Nowy rozkład jazdy w "Gazecie" - w poniedziałek 11 grudnia przyjazdy na Pozdrawiam LiGhTeR Temat: INTERNAUCI PYTAJĄ - PREZYDENT ODPOWIADA Szanowny Panie Prezydencie. Mam nadzieję, że fajnie spędził pan urlop, odpoczął pan i wyjechał trochę poza Rybnik aby podpatrzeć w czym inni są lepsi. Ja byłem w tym roku na północy Polski. M.in. w Pile i Koszalinie i nie potrafiłem się nadziwić jak ładne i wyremontowane bloki są w tych miastach - no ale tam nie ma RSM i jak sprawna jest komunikacja miejska i jak dużo nowoczesnych autobusów tam jeździ z klimatyzacją i niską podłogą. No ale tam nie ma ZTZ (i PKS-u oraz Transgóru)... Mam kilka pytań do pana: 1) Ostatni nr RPG pisze o terenie Ryfamy i powstaniu tam Auchana. Cytuję pana "Jeżeli market nie powstanie w Rybniku to inwestor pójdzie do innego miasta". Panie prezydencie a niech sobie idzie! Rybnik potrzebuje konkretnych inwestorów którzy w centrum wybudują budynki przyjemne do oka, funkcjonalne i przyciągające sporo ludzi do miasta typu Focus czy Plaza, a nie zwykły blaszak. Jeśli chciałby pan aby ludzie z forum udzielili sprawie poparcia - a aktywnych, młodych miłośników rozwoju Rybnika, zapewniam jest multum - to niech pan wyraźnie określi czy to ma być zwykły market czy też galeria handlowa. Jeśli miałby to być zwykły market ze szpecącym zapleczem od strony linii kolejowej to MÓWIMY TEMU stanowcze NIE. Już raz UM dał plamę z Biedronką i mam nadzieję, że czegoś się przez to nauczyliście!!! Ludzie nie chcą barachła w centrum miasta! Jeśli miałaby to być galeria w stylu Focusa - to sądzę, że wszyscy nowocześni mieszkańcy to poprą. 2) Gdzie władze miasta planują punkty odjazdowe dla autobusów udających się za granicę? Wcześniej odjeżdżały z wewnętrzego placu na dworcu PKS? Jeden z internautów prosił pana aby miasto użyczyło stanowiska dla linii daleobieżnych PKS na Dworcu KM, a przez to aby Rybnik uniknął kompromitacji z brakiem prawdziwego dworca PKS i brakiem toalet. Tych linii przelotowych dalekobieżnych nie jest aż tak dużo. Może z 10 kursów, w dodatku z tego co wiem za korzystanie ze stanowisk odjazdowych przewoźnicy wzajemnie sobie płacą. A więc dodatkowo do kasy miasta wpadnie parę groszy. Chodzi o kursy: Ostrów-Bielsko, Legnica-Wisła, Jelenia Góra-Bielsko, Głubczyce-Katowice i Nowy Sącz-Nysa. 3) Dlaczego nie wróciły wszystkie kursy 52 skoro na łamach lokalnych mediów został odtrąbiony sukces, że władze Żor i Rybnika się dogadały? Jestem pewny panie prezydencie, że jest pan otumaniany przez władze ZTZ, że wszystko z komunikacją w Rybniku jest w porządku. A nie jest i nie znudzi mi się to powtarzać. Jako ciekawostkę napiszę panu, że dwa 30 tysięczne miasta graniczące ze sobą - Dzierżoniów i Bielawa mają 3 linie łączące ich ze sobą ze 113 kursami dziennie! Proszę o to link z rozkładami: http://rozkladbielawa.ovh.org/index.php#1k48 Tymczasem obecnie większe i bardziej rozwinięte miasta Rybnik i Żory łączy jedna linia z 19 kursami!!! Panie Prezydencie przecież my się stajemy super afrykańskim grajdołkiem pod kątem komunikacyjnym. Niech wreszcie pana podwładni zaczną działać coś w tym kierunku aby to zmienić! Oczywiście pan Berger skomentuje to, że "nie można brać przykładów z innych miast bo każde jest specyficzne". Ale jeśli nie bierzemy przykładów z fenomenalnie funkcjonującej komunikacji w Krakowie, Gdyni, Koszalinie czy Bielsku. To błagam, bierzmy przykład przynajmniej z małego Dzierżoniowa... 3) Kiedy rozpocznie się rozbiórka szkoły muzycznej i inwestycja związana z sądem? 4) Czy na Nowinach zaczną powstawać jakieś obiekty które ożywią i uatrakcyjnią tę dzielnicę? Chciałbym podkreślić, że to bodaj najbardziej niedoinwestowana w ostatnich latach dzielnica. Tu nic poważnego nie powstało ani nie powstaje... Odnoszę wrażenie, że nawet prywatni inwestorzy nie są przez miasto kierowani na jakieś tereny na Nowinach. 5) Panie prezydencie na koniec polukruje. Jestem bardzo zbudowany ze znajomymi projektem jakie przygotowano dla Rudy i Kamienia. To jest profesjonalny projekt na maksa. Gazeta Wyborcza napisała, że projekt z Rybnika jest lepszy od Wrocławia który ma gościć Euro... Gratuluję dobrego wyczucia i wyboru dobrej firmy projektowej! Czy jeśli nie będzie jednak Euro w Chorzowie, projekty te nie będą realizowane? Mam wrażenie, że Ruda chyba nie zależy od Euro... Proszę o słowo komentarza... Pozdrawiam serdecznie! Temat: Katowice - Gdynia | Wytlumaczenie jest proste - PKP Intercity nie uklada rozkladu pod No własnie śledze tr obiegi składów - i nijak mi nie wychdza sesnowne.
| Nawet 4.
- fakt przez Tychy - ale i tak wekszosc dojezdza podróznych Co? Z centrum Tych do centrum Katowic dojedziesz w 20 min? A przeciez w
W wariancie
draznią mnie expresy Skarbek i wisła jadące
Przy takiej strategi działania - po wejsciu
Temat: Ex Wisła idzie do piachu (...) z powrotem też jedzie pusty? A jeśli faktycznie jedzie pusty to czy - zanim wpadliście na genialny pomysł oterminowania tego pociągu - pomyśleliście, dlaczego on jest pusty? Ja jechałem nim do Wisły z Katowic chyba 2 czy 3 razy i tyleż samo w drugą stronę od Wisły (jutro 8 kwietnia jadę kolejny raz - to przed świętami, a więc może troszkę więcej luda będzie ). Za każdym razem frekwencja była podobna, dodatkowo nadmienię, że 2 dni pod rząd jechałem z Wisły Monciakiem jeszcze w okresie ferii w niektórych województwach i jakoś przed weekendem i za każdym razem frekwencja od Wisły do Bielska była BARDZO niska jak na taki pociąg - gdzie te czasy, kiedy w Wiśle Uzdrowisko wieczorami wsiadało tyle ludzi do pociągu, że bili się o miejsca czasem? A tu raptem góra 5-6 osób! Nieco lepiej w Ustroniu Zdrój - tam czasem kilkanaście osób się trafi, ale to raczej na sypialne/kuszety, gdy akurat jest zmiana turnusu (1-go kwietnia tyle np. wsiadło). Frekwencja rośnie dopiero od Bielska, ale też nie rewelacyjnie, bo w przedziałach jest po 1-2 osoby a czasem przed Katowicach trafiają się jeszcze puste. Skąd on może być pusty? Wg mnie m.in dlatego, że: 1) jedzie trochę o zbyt ekstremalnych porach dnia (wcześnie rano z Katowic wyjazd jak przyjazd do Bielska i Wisły); 2) jeździ, jak już wcześniej wspomniałem, codziennie, co jest niepotrzebne, zwłaszcza na trasie Bielsko - Wisła; 3) zbyt długi czas przejazdu z Wisły do Wawy (jakieś 7-8 godzin o ile nie ma opóźnień?); 4) pociąg Monciak-Krupówki jest specyficznym pociągiem o średniej sławie: notoryczne opóźnienia, jakieś awarie, scysje, specyficzni podróżni, często przepełnienia na trasie Warszawa - Kraków lub nawet całej w sezonie - to robi swoje i odpycha ludzi; 5) inne. Cytat: PS: a wiecie może, jaka jest frekwencja w osobówkach Wisła-Pszczyna/Katowice przywróconych 1 marca? Wsiadałem do takiej w Uzdrowisku (wiem - końcówka trasy) 1-go kwietnia (środa) to w Uzdrowisku wysiadły z 4 osoby a do Głębiec (czy "Kopydłowa") jechała tylko jedna i ja Nie wiem czy wiecie, ale PKS w Cieszynie się np bardzo obraził na PKP, bo z dworca w Cieszynie codziennie odjeżdża o 4.10 autobus do Warszawy przez Skoczów, ale problem w tym, że niektórzy już się nauczyli, że wieczorem jest wygodniejszy pociąg. Jakby się "obraził" to by zawiesił ten kurs, a jeździ już parę lat i ma się nienajgorzej, pomimo, że jedzie do Wawy aż 6 godzin ("ekspres"), ale cena jest podobna do ceny pospiecha (podobny czas przejazdu) i jedzie na poranną godzinę do stolicy a wieczorem wraca - jechałem nim raz i było ok 75% frekwencji w tygodniu a jechało się fajnie Kto się nauczył czego? W czym wygodniejszy pociąg nocny, zwykle z bydłem (mówię o tych "innych" pasażerach), którym jedzie się prawie całą noc żeby dojechać na 5 do Wawy? Gdybym miał wybór, że mam do stolicy jechać na wycieczkę albo w sprawach nie wcześniej niż na 10-ą rano to wybrałbym sobie bezpośredni autobus z podobną ceną, wygodny, bezpieczniejszy a nie turlał się pociągiem całą noc niewyspany! :> Ex Wisła nie idzie do piachu Smile Z wiarygodnych źródeł wiem, że jest przewidziana w projekcie rozkładu jazdy 2009/10 Łooo! Gdzie tam jeszcze do grudnia! Jeszcze wieeele się może zmienić i nie wiem, czy aby na pewno ktoś teraz nad tym myśli, czy zostawić "Wisłę" w nowym rozkładzie, czy całkiem ją zlikwidować Ta akurat wg mnie winna przez wakacje w sobotę i niedzielę jeździć jak dawniej - porónując frekwencję w niej a w "Monciaku" to przebicie "na oko" jak 1:3 lub więcej. No ale to ekspres to bez dotacji to jednak musi tych ludzi jeszcze troszkę więcej jechać Temat: Kolej w woj. śląskim Za dużo spraw naraz, postaram się trochę objaśnić. Najpierw ochłoń. Duża sieć kolejowa o niczym nie świadczy. Po tej sieci może się poruszać od groma pociągów, tylko że w nieodpowiednim dla pasażerów rozkładzie jazdy i to już wystarczy, by ta duża sieć była tylko w statystykach, mediach i głowach miłośników kolei. Skomunikowanie połączeń - to nie najprostsza, ale najtrudniejsza sprawa. Zasadniczo rozkomunikowania nie są przypadkowe, tzn. komuś służą. Dopasowanie do potrzeb mieszkańców - w sytuacji gdy budżet przewoźnika uniezależniony jest od tego, czy dopasuje się bądź nie do potrzeb mieszkańców, z jego punktu widzenia jest to przynajmniej bezcelowe. Przy niedopasowaniu się mamy mniejsze zużycie energii, taboru, mniejszy nakład pracy... Informowanie o planach na przyszłość - dokładnie jak wyżej, po co prowadzić politykę informacyjną, jak ona nie wpływa na wynik finansowy przewoźnika? Mało tego, rzetelna polityka informacyjna mogła by go osłabić albo naruszyć pewne kanony. Pod to możesz sobie też podciągnąć informację o aktualizacjach rozkładu jazdy. Orzesze Jaśkowice-Tychy - Gliwice-Bytom to wyjątek, który wziął się z protestu tarnogórskich związkowców. Na ścisłość to nie PKP wymyśliło sobie reaktywację tej linii, ale dowiedziawszy się o tym urobiło sprawę pod siebie tylko w obawie, by nie wkroczył na te tereny konkurencyjny przewoźnik osobowy. Przy okazji wyrwało sobie trochę grosza. Ogólnie Gliwice-Bytom że jeździ, to splot przypadków. Piszę o tym dlatego, że poza tym wyjątkiem nie ma mowy o reaktywacjach nie prowadzących wprost do miasta wojewódzkiego, ewentualnie do Bielska-Białej (Częstochowy już się nikt nie boi). Pod ten paragraf podlegają wszystkie inne Makoszowy, Pawłowice Śl. i Godowy. Jastrzębie-Zdrój nie jest już tym miastem, co jeszcze 20 lat temu. Miasto gwałtownie się wyludnia, co dlaczego jest utrzymywane w tajemnicy - nie interesuje mnie to. Ogólnie wkrótce J.-Z. niczym nie będzie różnić się od jakiś tam Pyskowic czy Woli pod Bieruniem. Niemniej zgodzę się z gregulą44, że J.-Z. wciąż zasługuje na wznowienie połączeń. Pierwsze pytanie jakie należy sobie zadać to czy są one w stanie być konkurencyjne czasowo w stosunku do przewoźników drogowych? Czy pociąg, nawet po niewiadomo jakim remoncie torów, jest w stanie pokonać trasę J.-Z.-Katowice szybciej od pałętających się tam Drabasów i innych PKS-ów? Wbrew pozorom był niedawno projekt pozyskania funduszy na remont Orzesze-Żory, który przepadł z kretesem przez spryt naszych wybrańców narodu. Te połączenia musiałyby mieć dużą częstotliwość. Tzn. via PKP jeden czy dwa na dobę? Połączenia międzywojewódzkie - nie snujcie teorii i wizji na ich temat bo nie ma mowy o ich rozwijaniu. Czasem aż dziw bierze, że niektóre z nich jeszcze się utrzymują. Nie ma, po prostu nie ma czegoś takiego jak wyjazd do innego województwa. A jak jeszcze jest, to się może pokończyć szybciej niż niejednemu się wydaje. Z pewnością nie będzie stanowiło argumentu obronnego miliony pasażerów na takich trasach. Jeśli tak jest, że ludzie z jednego województwa jeżdżą masowo do drugiego, tzn. że to pierwsze jest niewydolne/nie ma nic do zaoferowania swoim mieszkańcom. Najprostszy sposób na zniwelowanie takiego niekorzystnego wizerunku to odebranie możliwości takich ucieczek, nieprawdaż? Chociaż nie o to chodzi. Chodzi o to, jak to można sobie obejrzeć teraz pomiędzy Żaganiem a Niegosławicami. Jakie to proste. Pociąg wesoło się kręci, przecięcie wstęgi było, pełnia szczęścia. Dla organizatora i operatora (=przewoźnika) owszem; dla ludzi - kogo to obchodzi? PKP od samorządu dostaje za to tyle, ile mu wystarcza, więc na co mu (im) jeszcze pasażerowie do tego? Ważne że w mediach zdjęcie kolorowego szynobusa wygląda pięknie, i ta wstęga, i to porozumienie, i "to dla was". Łza wzruszenia się w oku kręci, jaka dobroć emanuje z duetu samorząd-PKP w stronę pospolitego ludu. Na gruzach Przewozów Regionalnych - oj, daleko nie tak to należy pojmować. Jeszcze niejeden zapłacze nad "zbetoniałym PKP-PR". Jeszcze zobaczycie, jakie folwarki powyrastają na tych gruzach. Temat: 1-3.05 - zwariowana nowa wersja Witajcie Zachecony przez Adama Plaszczyce postanowilem rozszerzyc wycieczke na 4 dni. A teraz szczegoly: Wyjazd: 30.kwietnia [piatek] Warszawa Wschodnia ===30.kwietnia [piatek]=== 81207 posp 2 Szczecin Gl. - Terespol [byc moze bedzie bolalo, ale to tylko # 88433 os 2 Siedlce - Hajnowka # 88535/6 os 2 Hajnowka - Cisowka - Hajnowka # PKS os [niestety, inaczej plan wycieczki sie rozpada, odpadaja Zubki Jesli nie zdazymy [a mozemy, bo podobno jest troszke do przejscia od stacji # 88821/77824 os 2 Czeremcha - Zubki Bialostockie - Bialystok i teraz sa 2 mozliwosci: 1. jesli akurat 1.05 rano bedzie jechac jakies brutto z Suwalk do Elku przez #77133 os 2 Warszawa Zach. - Suwalki Tam nocleg i nastepnego dnia [1.05] rano jedziemy bruttem do Elku. 2. Jesli nie ma brutta/nie ma szans zeby sie na nie zalapac, to jedziemy # 18205 posp 2 Bialystok - Szczecin Gl. i tam nocleg. ===1.05 [sobota]=== Wieczorem w Malborku idziemy na koncert, potem na nocleg do schroniska. ===2.05 [niedziela]=== 5524 os 2 Malbork - Torun Gl # 1921 os 2 Dzialdowo - Chojnice # 90023 os 2 Chojnice - Gdynia Gl. przez Koscierzyne i powrot do uzgodnienia (mozna zaraz, tj. o 18:54 z przesiadka w Tczewie i ===3.05 [poniedzialek]=== E60322 os 2 Malbork - Dzialdowo # 94226/7 os 2 Ilawa - Brodnica # 1123 os 2 Brodnica - Bydgoszcz przez Chelmze i teraz powracajacy w kierunku Torunia, Warszawy, Lodzi jada: #5528 os 2 Malbork - Troun Gl # 51108 posp 2 KOPERNIK Bydgoszcz Gl - Warszawa Wsch LUB powracajacy w kierunku Malborka maja os o 17:47 [w Malborku 20:34], a Ufffffffff, to tyle jesli chodzi o sam rozklad. 30.04 Wawa-Cisowka-Zubki-Elk/Suwalki --22-25 PLN Kto by sie pisal i na ile dni? Temat: Kolej w regionie łódzkim. [quote="rkplodz"]A z innych wiadomości o nowym RJ to: - Łódź uzyska połączenie ze Zgorzelcem, czyli prawie z Gorlitz, [PR] Po pierwsze - tu jeszcze przepychanki trwają, a po drugie - to nic nowego. Tyle, że pociag od Wrocławia lub Legnicy jeździł jako regionalny i były zawsze kłótnie z UM Wrocław, aby dopłacił. Nie wiem jak jest teraz, ale przez ostatnie dwa lata z reguły jeździł - na łącznicy Chorzew Siemkowice - Cz-wa Osob. 2 pary [PR] o idiotycznych porach + posp., - węglówką do Chorzewa i dalej do Cz-wy pojedzie pospiech [PR] Cegielski, zatem nie zniknie ta linia na tym odcinku No, linia to i tak nie zniknie, bo jest to przeca magistrala towarowa, ale zniknie cały ruch z wyjątkiem jakiś wakacyjnych wyjazdów mieszkańców Pajęczna będących zagorzałymi zwolennikami kolei. Do piachu idzie kilkanaście stacji, mimo, iż kolej pozostaje tu poza konkurencją autobusu - jeśli tylko zaoferowałaby rozkład bazujący na elementarnej logice. I jeszcze jakiś inteligentny inaczej zatrzymał Wieniawskiego nie wiedzieć po kiego ciula w Karsznicach. Pociąg jest tak przykładnie zdekomunikowany w Zduńskiej Woli, że nie ma co liczyć nawet na najbardziej zatwardziałych zwolenników kolei w kierunku Łodzi... - niestety znika Herby - Chorzew [węglówka], Pozostaje sezonowy Łeba - Katowice. Natomiast ruch regionalny ginie tak jak i na ZW-ChS. Ogromna strata i kolejny dowód na to, że kolejowo łódzkie ma się najgorzej w kraju. - tracimy bezpośrednie połączenie z Bielskiem, w Cz-wie przesiadka skomunikowana Reymont - Oleńka [PR], To jakieś nowe wieści? Dotychczas PeKaP podawał, że skomunikowanie będzie na Sołę - czyli OSOBOWY (przyspieszony jak mniemam) Częstochowa - BB. No i chodzi o tę porę, bo w ogóle, to jakiś ochłap do BB jedzie z Łodzi, w sezonie nawet do Wisły. - Łódź odzyska bezpośrednie połączenie ze Skarżyskiem - Kam. [PR], Raptem 1 pociąg. 20 minut postoju w Tomaszowie w kierunku Łodzi i 26 w kierunku Skarżyska... Ale za to udało sie przemycić pomysł przyspieszonego między TM a Łodzią Andrzejów. - nie znika Wieniawski - więc się raczej przyjął. Albo boją się wojewody... Z relacji wynika, ze do Lublina pozostaje raczej muchowozem Do tego znikają połączenia z Białymstokiem, Suwałkami, Olsztynem oraz jedno z Wrocławiem. Włókniarz do Wrocka pojedzie w sumie ponad 20 minut dłużej niż obecne pociagi w tej relacji. Do tego w Warszawie planowe zdekomunikowania z wszystkimi kierunkami wschodnimi (Lublin, Terespol, Białystok, Olsztyn) wynoszące od 30 do 60 minut, co przy 60minutowym takcie do Wawy jest wybitnym osiągnięciem. Reymont zatrzyma się dodatkowo na Kr Łobzów i Kr Business Park. czas przejazdu 4.20 czyli niemal taki jak PKS przez Katowice (przez CMK byłoby jakieś 3.20...) Prawdopodobnie poleci też Krynica i Zagórz i jeden z Zakopców. A wspomniany Kołobrzeg też jest sezon. Z ciekawostek - dostaniemy osobowy do Leszna Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 95 rezultatów • 1, 2, 3 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||