Strona Główna pkpwarszawa Olsztyn PKS osobowy Wrocław PKS Zawiercie rozkad jazdy PKS POZNAN GLOWNY pkoo Inteligo PKS Dębica Kraków PKS Łódź Sopot PKS Warszawa Zachodnia Szczytno PKS Środa Wlkp PKP Warszawa Wileńska |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkpwarszawa-wschodniaTemat: MKUA - reaktywacja Kraków zawsze pozostanie Krakowem ze swoimi przerostami biurokratycznymi i celebrami oraz tytulaturą ... W Warszawie miejska komisja urbanistyczno - architektoniczna powołana przez prez. Kaczyńskiego liczy tylko 15 osób i nie roi się w niej od profesorów, a dominują praktycy z dziedziny projektowania. POza tym nie ma w niej ani radnych, ani urzędników (nawet jeżeli są architektami...)Wszyscy są rekomandowani przez stowarzyszenia zawodowe i/lub izby. Szczególnym krakwoskim absurdem jest to, że w składzie tej komisji jest architekt miasta, do tego jao wiceprzewodniczący komisji - normalnie jest tak, że mkua jest ciałem doradczym prezydenta miasta, ale doradza własciwemu z-cy prezydenta i dyrektorowi własciwego wydziału oraz architektowi miasta... w Krakowie architekt miasta bedzie doradzał sam sobie ! W komisji są sami architekci, co może odpowiada celom powołania mkua, tak jak je widzi prez. majchrowski, ale wg ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym podstawowym i obligatoryjnym działaniem tej komisji jest opiniowanie planów miejscowych zagospodarowania przestrzennego ! Dlaczego nie ma w tej komisji specjalistów od infrastruktury miejskiej, ekonomistów, ekologów itp. Inna sprawa, że w Krakowie prawie nie robi się planów, więc komisja będzie się głównie wtrącać w cudze projekty... typowe ... wspólczuję osobom projektującym w Krakowie architekturę ... Do tego są tam takie nazwiska jak Obtułowicz, który jako poprzedni architekt miasta dbał głównie o własne interesy czy kadłuczka, który próbował projektowac supermarkety (tereny Wojsk.Ag. Mieszkaniowej po wschodniej stronie dworca PKP, tam dzie plan zagospodarowania tego zabraniał - świetnie się nadają do pracy w tej komisji archie Temat: Wojna rozpoczęta polacy przeciwko wojnie www.orient.art.pl/ Ruszcie tylki i wyjdzmy z domow i zza biurek, powiedzmy wojnie NIE! > WOJNA ROZPOCZĘŁA SIĘ - SPOTYKAMY SIĘ O 17.00 DZISIAJ - PRZEŚLIJ TĘ WIADOMOŚĆ > DALEJ! > > Musimy wyrazić nasze oburzenie, sprzeciw, opór. Zrób sobie transparenty, > inne przedmioty protestu i przyjdź ze znajomymi. > > DZISIAJ, CZWARTEK 20 MARCA O GODZ. 17.00 ODBĘDĄ SIĘ PIKIETY W NASTĘPUJĄCYCH > MIASTACH: > > Warszawa - pod ambasadą USA o 17.00 > > Olkusz - o 17.00 > Tarnów - o 17.00 > Jedlnia-Letnisko - ul. Radomska o 17.00 > Bielsko-Biała Plac Chrobrego o 17.00 > Czestochowa - Plac Biegańskiego o 17.00 > Lublin - Pl. Litewski o 17.00 > Bydgoszcz - Stary Rynek o 17.00 > Ostrów wielkopolski - Deptak (ul. Kolejowa) o 17.00 > Człuchów - Rynek o 17.00 > Szczecinek - Deptak (ul. 9 Maja) o 17.00 > Dębica - Rynek o 17.00 > O?więcim - Rynek o 17.00 > Chojnice - Stary Rynek o 17.00 > Bełchatów - Pod Urzędem Miasta o 17.00 > Białystok - pod pomnikiem Piłsudskiego 17.00 > Kielce - pod DT "Puchatek", ul. Sienkiewicza o godz. 17.00 > Trójmiasto - Gdańsk, pod konsulatem brytyjskim ul. Grunwaldzka 102 o 17.00 > Olsztyn - Ratusz o 17.00 > Szczecin - Brama Portowa o 17.00 > Lublin - Plac Litewski o 17.00 > Płock - przed Urzędem Miasta o 17.00 > Kraków - pod Adasiem o 17.00 > Rzeszów - pod Urzędem Wojewódzkim (róg Grunwaldzkiej i Piłsudskiego) o 17.00 > Katowice - przed dworcem PKP przy ulicy 3maja o 17.00 > Toruń - pod Urzędem Marszałkowskim o 17.00 > Poznań - pod Jednostką Konsularną USA (ul. Paderewskiego) o 17.00 > Wrocław - pod Konsulatem Brytyjskim na ul. Oławskiej, róg Świdnickiej o > 17.00 > Ełk - pod pomnikiem Poległych za wolność i demokrację o 17.00 www.orient.art.pl/ Temat: Beethoven w Warszawie Beethoven w Warszawie Ludwig van Beethoven (1770-1827) uważany jest za pierwszego "wyzwolonego" kompozytora w historii muzyki W Warszawie rozpoczyna się VIII. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena. Wielka muzyka, blisko 1200 wykonawców, 17 koncertów – oto wizytówka największego na wschód od Odry festiwalu Beethovenowskiego. Od 1997 do ubiegłego roku Festiwal odbywał się w Krakowie. Elżbieta Penderecka, kierownik artystyczny Festiwalu, uznała jednak, że władze starej stolicy Polski niezbyt szczodrze wychodzą naprzeciw jej życzeniom finansowym. Pogniewana na Kraków, mecenasa znalazła w osobie prezydenta nowej stolicy, Lecha Kaczyńskiego. Na Festiwal Beethovenowski wyasygnował prawie 2,5 mln złotych czyli 5 razy tyle, ile miasto wydaje na Warszawską Jesień. Salonką PKP zabrała pani Penderecka głównych wykonawców na śniadanie do Krakowa; niech ci pod Wawelem, wiedzą, co stracili. Co więc stracili w tym roku? Kolejne edycje festiwalu nawiązują do wybranego tematu przewodniego. Pierwszym był “Beethoven i poprzednicy”, ostatnim krakowskim – “Beethoven i muzyka baroku”, a pierwszy, warszawski to “Beethoven i muzyka narodów”. Twórczość “pierwszego wyzwolonego artysty", jak o wielkim synu Bonn piszą często krytycy, spotyka się z twórczością kompozytorów mu współczesnych, a kontrapunkt stanowią utwory epoki romantyzmu, modernizmu i XX wieku. Wśród nich muzyka zmarłego 10 lat temu Witolda Lutosławskiego Program Festiwalu obejmuje koncerty oratoryjne, symfoniczne, kameralne. Na otwarcie – IX Symfonia Beethovena, warszawscy filharmonicy i amerykański dyrygent, James Conlon. Na zakończenie wykonanie "Stabat Mater", Antonina Dworzaka, które poprowadzi szef Opery Narodowej, Jacek Kaspszyk. Spośród licznych wykonawców niemieckich usłyszymy m. in. renomowany chór symfoników z Bambergu. TO wielkie muzyczne święto zakończy się 9 kwietnia. Elżbieta Penderecka nie może narzekać na warszawską publiczność - bilety na te festiwalowe koncerty są już od dawna wyprzedane. Michał Jaranowski, Warszawa Temat: wyssali komorę gazową z palca sobie wyssali komorę gazową z palca sobie "Rzeczpospolita": Sensacyjne rezultaty przynosi prowadzone od kilku lat w Instytucie Pamięci Narodowej śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych w latach 1943-44 w obozie koncentracyjnym w Warszawie. Nie potwierdza ono, by hitlerowcy zamordowali w nim 200 tysięcy osób. Liczbę ofiar ocenia się na 10 tysięcy. Z ustaleniami postępowania zgadza się profesor Władysław Bartoszewski - czytamy w "Rzeczpospolitej". Pierwsze polskie śledztwo mające wyjaśnić, co działo się w KL Warschau i ustalić liczbę zamordowanych, zostało umorzone w maju 1996 roku z powodu niewykrycia lub śmierci sprawców. Podjęte od nowa i prowadzone przez pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej, już doprowadziło do sensacyjnych rezultatów - pisze gazeta. Przede wszystkim śledztwo nie potwierdza - mówią zgodnie profesor Witold Kulesza, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN, oraz prowadzący postępowanie prokurator Paweł Karolak - informacji o tym, że w KL Warschau zamordowano 200 tysięcy osób. Upowszechniała je prowadząca poprzednie śledztwo emerytowana teraz sędzia Maria Trzcińska. Według obecnych ustaleń w obozie zginęło około 10 tysięcy więźniów. Nie potwierdza się także wersja o tym, że w okolicach obecnego Dworca Zachodniego PKP istniała obozowa wielka komora gazowa, w kształcie tunelu kolejowego. Nie wspominał o tym zresztą żaden z uwolnionych w pierwszych dniach powstania warszawskiego więźniów. Osoby te nie mówiły również o wykorzystywaniu ich do transportu najpierw żywych ludzi, a potem zwłok. Istnieniu komory lub komór zaprzeczają ponadto specjaliści, którzy analizowali radzieckie zdjęcia lotnicze wykonane nad Warszawą w tamtym czasie Temat: Katowice-Praga Witam, Gotowej reecepty na najlepsza podroz nie ma, ale podam kilka skladnikow Bilet powrotny na ČD jest wazny tylko do 24:00 nastepnego dnia, czyli nie wiecej niz 48h, ale jest tanszy niz bilet tam i z powrotem kupowany oddzielnie; Przy kupnie biletu miedzynarodowego powrotnego obowiazuje znizka 40% zgodnie z taryfa ČD-PKP MOST i bilet taki jest wazny 2 miesiace - tu mozna kombinowac np. kupic bilet Katowice - Bohumin - Katowice i pojechac dziennym bezposrednim EC Praha (z Katowic kolo 12:00). Istotne jest, ze przy bilecie miedzynarodowym nie jest obowiazkowa miejscowka, czyli nie placi sie haraczu za jazde pociagiem EC (18 lub 25 PLN). W Bohuminie pociag ma postoj ok 20 minut, mozna wtedy wyskoczyc do kasy i uniknac doplaty u konduktora. Co do przejsciowek PKP/ČD - sa nadal w uzyciu i kosztuja 15 CZK lub 2 PLN, ale obowiazuja tylko w pociagach spolki PKP Przewozy Regionalne. Zeby bylo ciekawiej, obowiazuja tylko na odc. Zebrzydowice - Petrovice u K. W pociagach EC (Praha, Polonia, Sobieski, Comenius) oraz nocny Chopin (Warszawa - Wieden z wagonami do Pragi) przejciowek nie ma, sa za to w nocnym Silesia (Krakow - Praha). W pociagach EC zgodnie z taryfa mozna przejechac granice na bilecie krajowym (np. Katowice - Zebrzydowice) poprzez wydluzenie relacji biletu (czyli zgloszenie tego faktu konduktorowi przy pierwszej kontroli, zdecydowanie przed Zebrzydowicami). Za kwote ok. 7 PLN otrzymujemy wowczas przedluzenie w relacji Zebrzydowice - Zebrzydowice Gr., a po stronie czeskiej zalatwiamy sprawe dalej z czeskim konduktorem (ktory zaczyna w zasadzie sprawdzac bilety dopiero od pierwszej stacji, czyli Bohumina; Pomijam juz fakt, ze czesto konduktor sprawdza bilet zaraz za Katowicami i pozniej go juz to nie obchodzi, czyli z biletem kraajowym do Zebrzydowic jedziesz za free do Bohumina Jesli chcesz jechac przez Nachod, to musisz zlapac jakis PKS do Kudowy (jezdza z Lublina, Katowic i z Kielc), pozniej w Kudowie przesiasc sie na lokalny czeski autobus do Nachodu i dalej pociagiem lub autobusem do Pragi - ten wariant podrozy trwa zdecydowanie dluzej i gorzej o skomunikowania. Wydaje mi sie jednak, ze wariant trzeci, czyli PKS do Cieszyna, pozniej pieszo przez miasto na czeska strone i tam pociagiem do Pragi, daje najwiecej mozliwosci dojazdu o roznych porach dnia. W razie czego - kalkulator czeskich biletow kolejowych jest tu: www.jizdenka.cz/ Mam nadzieje, ze choc troche pomoglem F. Temat: PKP ogłosiły rozkład jazdy pociągów 2005/06 PKP ogłosiły rozkład jazdy pociągów 2005/06 Dostępny w formie tabel .pdf na stronach PKP-PR. Dla Łodzi wygląda to następująco... ŁÓDŹ FABRYCZNA odjazdy 5:02 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 5:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.) 5:50 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 6:00 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.) 6:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 6:40 (Osob.) KOLUSZKI (pn.-pt.) 7:06 (Posp.) KRAKÓW PŁASZÓW / BIELSKO BIAŁA GŁÓWNA (codziennie) 7:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.) 8:02 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 8:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 9:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt. oprócz wakacji letnich) 9:35 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 10:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 11:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt. oprócz wakacji letnich) 11:50 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 12:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 13:12 (Osob.) SKIERNIEWICE (pn.-pt.) 13:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt. oprócz wakacji letnich) 14:02 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 14:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 15:12 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 15:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (pn.-pt.) 15:40 (Osob.) DRZEWICA 16:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 16:30 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 17:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie oprócz sobót i wakacji letnich) 17:30 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 18:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 18:30 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie) 19:48 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) 20:23 (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 21:08 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) 22:26 (Osob.) SKIERNIEWICE (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) ŁÓDŹ KALISKA odjazdy 1:05 (Posp.) KRYNICA (w sezonie: 27-31.12, 2.01, 15.01-27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09) 2:58 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (codziennie) 3:24 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (w sezonie: 27-31.12, 2.01, 15.01-27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09) 3:33 (Posp.) BIELSKO BIAŁA GŁÓWNA (codziennie) 4:09 (Posp.) BYDGOSZCZ GŁÓWNA (w sezonie 27-31.12, 2.01, 15.01-27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09) 4:35 (Posp.) KIELCE przez CZĘSTOCHOWĘ (25.06-4.09) 5:05 (Osob.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KALISZ (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) 5:12 (Posp.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KUTNO (w sezonie 27-31.12, 2.01, 15.01- 27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09, poza sezonem w poniedziałki) 5:23 (Osob.) ŁOWICZ GŁÓWNY (codziennie) 5:41 (Posp.) WROCŁAW GŁÓWNY (pn.-sb.) 5:43 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA / HEL (do GDYNI codziennie, do HELU 24.06-31.08) 6:01 (Osob.) KUTNO (codziennie) 6:23 (Osob.) SIERADZ (codziennie) 6:29 (Posp.) SZCZECIN GŁÓWNY przez KUTNO (codziennie) 7:26 (Osob.) KUTNO (codziennie) 7:39 (Osob.) SIERADZ (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) 7:41* (Posp.) OLSZTYN GŁÓWNY przez WARSZAWĘ (pn.-sb.) 9:01 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (codziennie) 9:30 (Osob.) SIERADZ (codziennie) 10:23 (Posp.) JELENIA GÓRA (codziennie) 10:47 (Osob.) KUTNO (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) 10:48* (Posp.) SUWAŁKI przez WARSZAWĘ (codziennie) 11:50 (Posp.) KATOWICE (codziennie) 12:04 (Posp.) BYDGOSZCZ GŁÓWNA (codziennie) 13:05 (Osob.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KALISZ (codziennie) 14:19 (Posp.) LEGNICA (codziennie) 14:31 (Osob.) KUTNO (pn.-pt.) 14:34 (Osob.) SIERADZ (pn.-pt.) 14:40 (Osob.) ŁOWICZ GŁÓWNY (codziennie) 14:45* (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 15:13 (Posp.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KUTNO (codziennie oprócz sobót, kursuje do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) 15:35 (Osob.) POZNAŃ GŁÓWNY przez KALISZ (codziennie) 15:35 (Posp.) KRAKÓW GŁÓWNY przez CZĘSTOCHOWĘ (codziennie) 15:52 (Osob.) KUTNO (codziennie) 16:20 (Posp.) GDYNIA GŁÓWNA (codziennie) 16:30 (Osob.) SIERADZ (pn.-pt.) 16:51 (Osob.) KUTNO (codziennie) 17:04 (Osob.) ŁOWICZ GŁÓWNY (codziennie) 17:25 (Posp.) WROCŁAW GŁÓWNY (codziennie) 17:42 (Osob.) SIERADZ (codziennie) 18:48* (Posp.) WARSZAWA WSCHODNIA (codziennie) 18:55 (Osob.) KUTNO (codziennie) 18:55 (Posp.) KATOWICE (codziennie) 19:30 (Osob.) SIERADZ (codziennie) 20:03 (Posp.) OSTRÓW WIELKOPOLSKI (codziennie oprócz sobót) 20:30 (Osob.) SIERADZ (codziennie) 20:37 (Osob.) KUTNO (codziennie do 31.03.2006, potem w zależności od dofinansowania) 21:40 (Posp.) KOŁOBRZEG (23.06-2.09) 22:20 (Osob.) SIERADZ (codziennie) 22:45 (Posp.) ZAKOPANE przez CZĘSTOCHOWĘ (27-31.12, 2.01, 15.01-27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09) 23:03 (Posp.) ŚWINOUJŚCIE (23.06-2.09) 23:20 (Posp.) ZAKOPANE przez TOMASZÓW MAZOWIECKI, KOZŁÓW (w sezonie 27-31.12, 2.01, 15.01-27.02, 17,18.04, 3,4.05, 18,19.06, 25.06-4.09, poza sezonem w piątki) * - orientacyjna godzina odjazdu. Temat: SKM Warszawa SKM Warszawa Szybka Kolej Miejska w stolicy PAP 18:00 Utworzenie w stolicy siedmiu linii Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM) jest bardzo dobrym pomysłem; na tę inwestycję przeznaczy się w najbliższych latach 1 mld 700 tys. zł - poinformował wiceprezydent Warszawy Sławomir Skrzypek. "Chcemy stworzyć w stolicy siedem linii SKM, żeby wykorzystać istniejące już linie kolejowe. W pierwszej kolejności, jeszcze w 2005, planujemy powstanie tzw. linii falenickiej Grodzisk Mazowiecki - Otwock, łączącej dwa brzegi Warszawy" - powiedział Skrzypek podczas spotkania w redakcji "Życia Warszawy". Według niego, oddanie do użytku pierwszej linii SKM pochłonie 135 mln złotych, a jej roczne utrzymanie kosztować będzie 58 mln złotych. Miasto, zgodnie z obowiązującym prawem, może jednak finansować transport jedynie w jego granicach, dlatego konieczne będzie uzgodnienie z gminami ościennymi współfinansowania linii. Za pierwszą miasto może płacić rocznie 30-40 mln zł. Pieniądze przeznaczone na utworzenie SKM zostaną wykorzystane na modernizację torów (od 10 miesięcy prowadzone są przez władze miasta rozmowy na temat udostępnienia ich przez spółkę Polskie Linii Kolejowe), remonty i zwiększenie liczby przystanków oraz zakup, leasing bądź modernizację taboru. Istotną pozycję w tych kosztach zajmuje zakup nowego taboru. Jeden pociąg kosztuje od 4 do 6 mln euro, a miasto chciałoby, aby SKM miała zupełnie nowe pociągi, żeby w wagonach było czysto, ładnie i bezpiecznie. Jak zapowiedział wiceprezydent, w każdym wagonie będzie wewnętrzna ochrona, szybki ma być też czas reakcji policji na wezwanie, bo 4 minuty. "Złożyliśmy już do Rady Warszawy wniosek o powołanie spółki operatorskiej, w której skład wchodziłoby Miasto Stołeczne Warszawa, PKP oraz podmioty od nich zależne. W lutym złożymy wniosek do Krajowego Rejestru Spółek, a w marcu wniosek o uzyskanie koncesji" - powiedział Skrzypek. Wiceprezydent dodał, że istnieje również koncepcja stworzenia systemu parkingów na stacjach końcowych linii, gdzie można będzie zostawiać samochody. "Chodzi nam o rozładowanie ruchu drogowego w stolicy, o ograniczenie liczby 200-300 tys. samochodów wjeżdżających tu obecnie każdego dnia" - powiedział Skrzypek. Miasto chciałoby na SKM uzyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej z puli funduszy strukturalnych. "Na razie na prace studyjne ubiegamy się o 9 mln złotych" - powiedział Skrzypek. Obecny na spotkaniu senator Marek Balicki (SLD-UP) powiedział, że w Warszawie brakuje całościowej wizji rozwiązania problemu transportu miejskiego. Jego zdaniem, nie ma w tej kwestii wystarczającej presji społecznej. (uk) Czyżby zaczynało się coś ciekawego? Zobaczymy Temat: [Wawa] SKM czyli płać i czekaj w szczycie [Wawa] SKM czyli płać i czekaj w szczycie Od niedzieli w pociągach Szybkiej Kolei Miejskiej będziemy kasowali bilety. Zaczną też obowiązywać nieudane rozkłady jazdy. Przejazdy bez opłat - przedwyborczy "prezent" władz Warszawy ufundowany z pieniędzy podatników - za sześć dni się skończą. Od 11 grudnia pociągami SKM, kursującymi między stacją w Falenicy a Dworcem Zachodnim, będziemy już jeździli na podstawie biletów miejskich. Skasujemy je w żółtych elektronicznych kasownikach - identycznych z autobusowymi i tramwajowymi. Takich urządzeń brakuje tylko w używanym składzie wypożyczonym przez stołeczną SKM do końca roku z Trójmiasta. Od niedzieli będzie on stał bezczynnie na bocznicy, bo nie opłaca się na trzy tygodnie montować w nim kasowników. Macocha z PKP? 11 grudnia wchodzi w życie nowy rozkład jazdy. Zbiegnie się to w czasie z zasileniem SKM nowymi składy (w tej chwili jeżdżą cztery). Według prezesa nowosądeckich zakładów Newag Zbigniewa Konieczka piąty pociąg dotrze do Warszawy w najbliższy piątek, a szósty - ostatni z zamówionych za 55 mln zł - przed Bożym Narodzeniem. Teraz pociągi SKM kursują rzadko i poza godzinami szczytu. Warszawiacy mieli nadzieję, że się to zmieni wraz z wprowadzeniem nowego rozkładu. Niestety, nowe godziny jazdy kolejki rozczarowują. Dla miejskich pociągów zabrakło miejsca na przeciążonej linii średnicowej. W czasie popołudniowego szczytu pociągi pojawią się np. na stacji Śródmieście co dwie godziny! - Złożyliśmy wnioski rozkładowe po terminie (pięć miesięcy - red.). Dlatego w pozycji uprzywilejowanej byli inni przewoźnicy - tłumaczy Jerzy Obrębski, prezes SKM. - Kolejarze umieścili SKM w wolnych miejscach w rozkładzie. Mówiąc inaczej: SKM dostała te godziny, których nie chciały inne spółki. Czy kolejarze potraktowali stołeczną kolejkę po macoszemu? - Pierwszeństwo przy ustalaniu rozkładów mają po prostu ci przewoźnicy, którzy złożyli wnioski w terminie - twierdzi Ryszard Bandosz, rzecznik regionalnego oddziału Polskich Linii Kolejowych. Pociąg w zanadrzu Według PLK stołeczna kolejka i tak wykorzystuje około jednej trzeciej przyznanych jej w rozkładzie kursów, a płacić musi za wszystkie. Jak usłyszeliśmy w SKM, nawet po dostarczeniu szóstego pociągu na trasie nie zobaczymy ich więcej niż pięć. Dlaczego? - Żaden przewoźnik nie wypuszcza na trasy wszystkich swoich składów jednocześnie. Szósty pociąg będzie stanowił rezerwę w razie awarii -mówi prezes Obrębski. Przypomnijmy, że awarie w przypadku tych pociągów nie należą do rzadkości. Już pierwszego dnia regularnego kursowania w jednym składzie popsuły się drzwi, a w drugim hamulce. Ponieważ SKM zarezerwowała w rozkładzie więcej miejsc, niż pozwalają jej na razie możliwości przewozowe, szykuje się jeszcze jedno rozkładowe zamieszanie. - Wydrukujemy rozkłady z wszystkimi przyznanymi przewoźnikom czasami odjazdów. Zaznaczymy, które połączenia obsługują Koleje Mazowieckie, a które SKM. Dzięki temu pasażerowie będą wiedzieli, jaki bilet obowiązuje na dane połączenie - mówi Ryszard Bandosz z PLK. Na tych rozkładach będą więc pociągi SKM, które tak naprawdę nie jeżdżą! Przedstawiciele SKM sami muszą zadbać o to, by na wszystkich stacjach znalazły się informacje z rzeczywistymi czasami odjazdów. Wiele wskazuje na to, że będą dwa rozkłady - jeden z przyznanymi kolejce godzinami kursowania i drugi z faktycznym czasem odjazdów. Jak obiecał nam szef SKM, od dziś nowe godziny odjazdu pociągów można obejrzeć na stronie www.skm.warszawa.pl. Zmiany na lepsze będą możliwe dopiero przy okazji kolejnej korekty rozkładu w lutym. Ważą się losy wspólnego biletu D Dla pasażerów byłoby najwygodniej, gdyby w całym mieście obowiązywał jeden bilet na autobusy, tramwaje, metro oraz pociągi SKM i Kolei Mazowieckich. Pierwsza jaskółka już jest w związku z remontem Al. Jerozolimskich od połowy września warszawiacy mogą jeździć na podstawie wspólnego biletu między Ursusem a Warszawą Wschodnią. Stolica płaci z tego tytułu kolejarzom 110 tys. zł miesięcznie. Umowa obowiązuje jednak tylko do końca roku. Co będzie dalej, nie wiadomo. Kolejarze i samorządowcy wciąż nie porozumieli się w sprawie wysokości dopłat od nowego roku. /rzeczpospolita/ Temat: PKP: Zero inwestycji lub ogromna podwyżka cen bile PKP: Zero inwestycji lub ogromna podwyżka cen bile W 2006 roku w budżecie państwa nie będzie środków na inwestycje w infrastrukturę kolejową dostępną dla pasażerów. To oznacza zatrzymanie inwestycji lub gigantyczną podwyżkę cen biletów, nawet o połowę - poinformował w komunikacie przekazanym w czwartek PAP rzecznik prasowy PKP SA Michał Wrzosek. Dodał, że resort finansów wykreślił z projektu budżetu na 2006 rok środki na inwestycje w kolej, o które wnioskowało Ministerstwo Infrastruktury. "Konieczność zaspokojenia potrzeb finansowych z biletów na sumę miliarda złotych oznaczać będzie podwyżkę cen wszystkich biletów, także przewoźników niezależnych od PKP (np. samorządowych). Znikną wszystkie specjalne oferty, pociągi i promocje wszystkich przewoźników czy tanie linie kolejowe. Trzeba będzie bowiem zapewnić jak największe wpływy z biletów" - napisał Wrzosek. Zaznaczył, że w przypadku wstrzymania inwestycji, nie dojdzie w przyszłym roku do modernizacji linii Warszawa-Gdańsk, Wrocław- Poznań, nie będzie także środków na dołożenie naszej części pieniędzy do środków unijnych na linię Warszawa-Łódź. To spowoduje, że czas podróży na najważniejszych odcinkach wydłuży się o kilkanaście minut. "Zagrożone będą też środki z Unii Europejskiej na inwestycje w linie kolejowe. Bez tzw. wkładu własnego Grupa PKP może stracić prawie 2 miliardy złotych z unijnego budżetu przeznaczonego na dofinansowanie inwestycji w linie kolejowe w 2006 roku" - podkreślił Wrzosek. Dodatkowo decyzja resortu finansów oznacza niepewną przyszłość pociągów międzynarodowych i międzywojewódzkich. "Ministerstwo Infrastruktury zwróciło się o pokrycie deficytu przewozów międzywojewódzkich. W projekcie budżetu nie znalazła się na ten cel ani jedna złotówka. Przejazdy powodują stratę rzędu 200 milionów złotych, którą pokrywa PKP" - poinformował Wrzosek. Podkreślił, że Polska, jako jedyne państwo UE, nie będzie pokrywać strat w ramach specjalnych kontraktów, które kolej wykonuje realizując usługi publiczne (przejazdy międzywojewódzkie) i umowy międzynarodowe (przejazdy międzynarodowe). W 2005 r. PKP Polskie Linie Kolejowe wydadzą na inwestycje w infrastrukturę kolejową ponad miliard złotych. 325 mln zł pochodzi z budżetu państwa, 450 mln zł to środki unijne zdobyte w specjalnie przygotowanych projektach. Pozostała część pochodzi ze środków własnych Grupy PKP. W 2006 roku mają rozpocząć się inwestycje na sumę 3 mld zł. Dwie trzecie funduszy ma pochodzić ze środków UE, jedną trzecią musi wyłożyć państwo polskie. Najważniejsze zadania inwestycyjne PKP na przyszły rok to m.in. przystosowanie linii Warszawa-Gdańsk, Poznań- Wrocław, Warszawa-Zgorzelec, Warszawa-Łódź do prędkości 160 km/h, a linii Warszawa-Katowice do prędkości 200 km/h. /onet/ Temat: Odcinanie prądu PKP w Małopolsce Gość portalu: jur napisał(a): > dziwie sie problemowi, ktorego byc nie powinno... wielokrotnie temat > poruszany... i nic. wiec gdzie problem... a no ww prywatyzacji i zarzadzaniu. > po pierwsze sa przedsiebiorstwa, ktorych nie wolno prywatyzowac, a do nich > napewno nalezy pkp. no dobra, nawet jakby: to jak się ma to do licznych afer w PKP i działania na szkodę spółki? nie lepiej rozgonić towarzycho żyjące z naszych podatków raz na zawsze? > interes wlasciciela kloci sie z interesem podroznego, lub > innego uzytkownika. jak w każdej relacji typu klient - usługodawca > wine za ten stan ponosi rowniez ministerstwo > infrastruktury, ze nie wykorzystuje pkp w sposob ,,gospodaarczy,,. to znaczy jaki? bo jak na razie jak by nie liczył, transport kołowy zazwyczaj wychodzi taniej > zastanawim > sie dlczego przeozy tranzytowe przez polske nie sa przejmowane przez^pkp. proste: są drożsi od właścicieli firm przewozowych. > kazdy tir winien byc na granicy po odprawie ,,zapakowany,, na lore i przez > polske chyba w Austrii (a może Niemczech) mieli taki pomysł. Sam jestem ciekaw czy wprowadzili go w życie > przejechac ta, a nie inna droga. drogi sa najbardziej zrujnowane > przez ,,wschodni,, transport kolowy. ich przewoznicy nawet nie tankuja w > polsce > ale za to wspaniale drogi niszcza, a za to placi tylko polski podatnik. owszem, płacą. A najlepiej byłoby porządne drogi budować, a nie takie, jak autostrada Kraków - Katowice, gdzie po niedługim okresie mniezbyt intensywnego użytkowania już jest konieczność remontów. > dodac > nalezy tak bardzo niebezpieczna zazwyczaj jazde ,,wschodnich,, kierowcow no popatrz pan, ja niedawno na przystanku stojąc z ciekawości liczyłem samochody. I wyszło mi, że grubo ponad połowa tirów miała rejestrację zachodnią. I też jeździła byle jak. > i > zatloczenie przez nich polskich nie najlepszej jakosci drog. no to musimy nauczyć się robić dobre drogi, bo przyznanie sie do tego, że robimy je byle jak zbytniego splendoru nam nie przynosi > ,, wsadzenie,, ich > na lory ulatwiloby zycie polakom, ale w szczegolnosci da powazne zyski pkp. > wowczas nie bedzie trzeba mowic, ze podatnik doplaca na deficytowa kolej. ten > problem poruszalem na tych lamach juz kilkakroc, lecz o dziwo bez echa nawet > ze strony zwiazkowcow pkp. no cóż,prawda jest taka, że najpierw pewnie jakies przepisy pasowałoby zmienić. I poza tym, jak Ruskie i inne Niemce podliczą koszta i wyjdzie im że taniej będzie gdzie indziej jeździć, pojadą gdzie indziej. Podejrzewam, że Pepiki i Słowacy zacieraliby ręce. No a w ramach rewanżu i naszym gorzej by się po ich (Ruskich i Niemców) drogach jeździło... trzeba by oszacować, czy wszczynanie takiej wojenki będzie się nam opłacać. > by to zostalo wprowadzone, a pkp odzyly i zlapaly wiatr w zagle. wystarczy > przyjrzec sie sprawie ,,z grubsza,, a ujrzymy, ze mowie o wielu milionach pln > (zl), ktore to w ciagu roku postawia pkp na nogi. a pomyślałeś o wielu mln (zl) strat chociażby z samych reperkusji na nasze zagranie? > tylko pytanie sie nasuwa - > kto za tym stoi i blokuje od lat wprowadzenie takowego systemu, mam nadzieję, ze był to zdrowy rozsądek i chłodna kalkulacja zysków i strat. Spojrzyj szerzej, nie tylko na PKP. Pozdrawiam Losiu Temat: Każda władza deprawuje... mariusz.zary napisał: > Trudno polemizować z poglądem, że jedyne w województwie lubuskim powinno > pozostać zamknięte. Ja jednak bede sie upierac, ze ladowanie pieniedzy w Babimost to marnotrawienie pieniedzy w jeszcze wiekszym stopniu niz wydawanie kasy na PKP. Po pierwsze, Babimost lezy w sporym oddaleniu od wiekszych miast (40 km do Zielonej Gory!) i glownych ciagow komunikacyjnch (nie zostal zaplanowany zjazd z A2 na Babimost ani droga laczaca te autostrade z Babimostem) Po drugie, droga dojazdowa na to lotnisko zawsze bedzie uciazliwa a dojazd pociagiem zajmuje 1,5 godziny i jada tylko 2 pociagi dziennie. Po trzecie, konkurencja ze strony Lawicy i Berlina oraz mala liczba ludnosci wokol Babimostu (nawet przyjmujac, ze mieszkancy ZG mogliby zaczac tlumnie korzystac z tego lotniska) Po czwarte, wlascicielem jest PPL a to niereformowalny panstwowy moloch nie dbajacy o konkurencyjnosc zarzadzanych przez siebie lotnisk Po piate, mieszkam w Zarach do Babimostu mam ponad 80 km, kretej i niebezpiecznej drogi o wiele wygodniej jest dojechac do berlinskich lotnisk nie mowiac juz, ze jeszcze blizej sa lotniska w Chociebuzu (Cottbus) a najblizej lotnisko w Rothenburgu. A i na Strachowice po ukonczeniu A18 mozna bedzie wygodnie A4 dojechac w ciagu 1,5 godziny samochodem Po szoste, LOT chce dotacji, aby wznowic loty z Babimostu (wojewoda sie na to zgodzil!!!) > Mam delikatne wrażenie, uszaty, że w swojej wrogości do polityków lekko się > zagolopowałeś :-) IMHO jesliby Trybunal Stanu obradowal w permanecji i stawali by przed nim wszyscy politycy podejzani o marnotrawienie publicznych pieniedzy to napewno wladze wojewodzkie postokroc by sie zastanowily, czy inwestowac w ten niepewny interes jakim jest powojskowe lotnisko w Babimoscie. Dziwne, ze zaden z przewoznikow nie chce latac na wlasne ryzyko z Babimostu! (Lot zyczy sobie rekompensaty deficytu, ktory przynosilo i przynosic bedzie polaczenie Babimost- Warszawa) > Otóż, według mnie nie jest kwestią, czy tylko ( a na pewno nie tylko !! ) > garstka polityków lata samolotami. Oki, no to wskaz mi osobe, ktora nie jest politykiem i chce latac samolotem z Babimostu??? Ja nie znam takiej osoby, malo tego znam tylko jedna osobe, ktora leciala z Babimostu...to moja siostra, ktora byla na szkolnej wycieczce i latala nad Babimostem lotowskim An-24 :)Ja sam jedynie ze Strachowic, Okecia i Ruzyne (Praha) lecialem... > Kwestia podstawowa jest inna : wyobraź sobie, że tego lotniska nie ma w ogóle. > Który z poważnych zagranicznych inwestorów przyjedzie tu czegokolwiek > szukać, nie mogąc szybko i wygodnie swoim na przykład smaolotem dotrzeć na > miejsce ? Do Zar z Babimostu, szybko i wygodnie?! Wybacz ale wybuchne smiechem: bbuhahaha :-))) Toz, jeli ma to byc samolot dyspozycyjny to moze on wyladowac chocby w Przylepie czy Rothenburgu a jesli to smiglowiec to moze i w Zarach ladowac a propos - mialo byc stworzone ladowisko smiglowcow na zarskim lotnisku, jest ono potrzebne, zeby chocby obsluzyc transport medyczny. A jesli to mialby byc dostawy np. czesci transportowane samolotem to prosciej bedzie skorzystac z wroclawskich Strachowic czy Portu Lotniczego Lubin (korzysta z niego VW w Polkowicach) > NAtomiast, co bys ie nie powiedziało o PKP, to prawda jest taka, że ile by > tam człowiek nie wsadził, to zawsze za mało. No napewno, tu sie zgadzam ale kwestia reformy PKP nalezy do rzadu RP! > Ja osobiście protestuję przeciwko marnotrawieniu moich pieniędzy na > niereformowalną kolej. Oki, niech zatem zamkna placzenia kolejowe z Zarami! Chcialbym tylko przypomniec, ze PKP chce pieniedzy na eksploatacje zakupionych przez Urzad Marszalkowski szynobusow - zatem niech lepiej szczezna na bocznicy kupione za marszalkowskie pieniadze sznobusy... Temat: Co Cię może spotkać w pociągu! Co Cię może spotkać w pociągu! Wszyscy wiemy, że podróżowanie pociągiem do przyjemności nie należy. Opłakane warunki, bród, smród i złodziejstwo. Szczególnie to ostatnie zjawisko przybrało monstrualne rozmiary. PKP i SOK twierdzą, że robią co mogą. Jednak to co się dzieje w nocnych pociągach w rejonie Trójmiasta może zatrważać. Warszawa Centralna. 2:24. Wsiadam do pociągu relacji Kraków Kołobrzeg. Zajmuję miejsce sam w przedziale. Pomny doświadczeń wcześniej wypijam kilka dwie kawy i kilka „RedBull-ów”. Jedziemy. Tuż za Warszawą konduktorzy sprawdzają bilety. Chodzą tam i z powrotem Teraz widać ich nawet za często. Później już tak nie będzie. Ok. 6:00 wjeżdżamy do Tczewa. Tu już można zacząć się bać. Przez okno widzę jak do pociągu wsiadają dwie grupy młodych mężczyzn stylem zachowania i ubiorem przypominających warszawskich dresiarzy. Rozpoczyna się polowanie. Wychodzę do WC. W mijanych przedziałach podróżni śpią. We wszystkich. Za chwilę cichutko i bardzo powoli nurkując wzrokiem w przedziałach przechodzą wspomniani mężczyźni. Spoglądam im prosto w oczy. Widzę tylko skupienie i migające w oczach ironiczne ogniki. Za chwilę się zatrzymują, otwierają drzwi sąsiedniego przedziału. Wiem co się teraz stanie. Zaczną przeszukiwać kieszenie bagaży i wiszących kurtek. Wszystko robią z niebywałą wprawą i praktyką. Oddycham z ulgą. Tym razem się nie udało. Idą dalej. Za chwilę znikają w drugim wagonie. Ściska mnie w gardle. Mam zamiar chwycić za „komórkę” i wybrać numer 112. Ale co mam powiedzieć? Że młodzi ludzie spacerują po pociągu? Wyśmieją mnie. Konduktora nie widać. SOK-istów również. Jesteśmy w Gdańsku. Za Gdańskiem mój przedział mijają kolejne dwie grupy „jumaczy”. W Sopocie wysiadają. Wszyscy. Aż się boję myśleć co się stało...Przed Wejherowem widzę jak starsza kobieta wyszła z przedziału i płacze. Straciła bagaż i torebkę z dokumentami, biletem i pieniędzmi. Torebka zapewne znajdzie się w najbliższej toalecie. Ale już bez dokumentów i pieniędzy. Zaalarmowani konduktorzy nie są w stanie jej pomóc. Patrząc na ich bezsilność ogarniam mnie złość. Zaciskam zęby. Gdzie oni byli! Gdzie były odpowiedzialne służby! Okolice Trójmiasta to „zagłębie” jumaczy grasujących w pociągach. NA niewielkim odcinku od Tczewa do Wejherowa pociąg zatrzymuje się kilka razy (w samym Trójmieście pięciokrotnie pokonując raptem 30 km). Wykorzystują to złodzieje, którzy wiedzą, że mogą praktycznie w każdej chwili opuścić pociąg. W tym czasie służb PKP i SOK jakby nie było, a nawet jeżeli są to ich nie widać. I zapewne będzie tak jeszcze długo, dopóki sprawa bezpieczeństwa na kolei (w tym na najbardziej zagrożonym odcinku trój miejskim) nie będzie poruszana, a parlamentarzyści będą zajmować się... bezpieczeństwem i etyką we własnych szeregach. Autor: Marcin Serkiz Temat: Dworce kolejowe i usługi W tym roku obniżono znacznie stawkę przeznaczoną na remonty linii kolejowych. W związku z kampanią wyborczą Sejm zaserwował nam kilka kosztownych prezentów, a skoro z próżnego to i Salomon nie naleje to rząd w związku z powyższym musiał ciąć. I tnie. W tym roku na linie kolejowe przeznaczono rekordowo mało pieniędzy - 92 miliony złotych z budżetu oraz 67 milionów z rezerwy celowej (na wkład własny do projektów współfinansowanych przez UE). Dla porównania - koszty częściowej wymiany torów (odcinki po kilkanaście kilometrów) na linii Poznań- Kluczbork PLK oszacowały przy czym część remontów już została wykonana) na 72 miliony złotych. To co idzie z budżetu wystarczy, jak widać, na fragmentaryczne remonty na jednej większej linii. O cięciach w roku 2006 - niżej. I jeszcze fragmenty wypowiedzi Zbigniewa Szafrańskiego, wiceprezesa PKP-PLK S.A., z moimi komentarzami. Całość wywiady z w-ceprezesem w Kurierze PKP z 11 września 2005. "W przyszłym roku ma być lepiej. To powinien być rok przełomowy (...). Na infrastukturę kolejową mielibymy dostać 590 mln zł (...), dodatkowo 390 mln na remonty i utrzymanie oraz nieco ponad 13 mln na utrzymanie linii o wyłącznie obronnym znaczeniu." W związku z koniecznością cięć (pisałem we wstępie) Ministerstwo Finansów skreśliło ów miliard z budżetu na rok 2006. Nie będzie pieniędzy także na wkład własny w inwestycje współfinansowane przez UE, więc kolejne fundusze idą w plecy. Wobec braku pieniędzy bardzo prawdopodobna będzie także podwyżka biletów. "W tym okresie (2007-2013 - dod. hyeronim) mamy możliwość pozyskania z funduszy unijnych 16 mld euro na transport. Z tego - według dzisiejszych założeń - 8 mld poszłoby na inwestycje drogowe, a 5-5,6 mld na inwestycje w infrastukturę kolejową (...). Proporcje wydatków ułożyłyby się wreszcie mniej więcej tak, jak zaleca UE: 60% na drogi, 40% na koleje." Można mieć tylko nadzieję, że sytuacja z lat 2005-2006 się nie powtórzy i nie zabraknie pieniędzy na wkład własny. "Chcemy specjalizować linie - separować ruch towarowy od pasażerskiego. Ekspresami z Warszawy do Poznania pojedziemy przez Łódź." I dalej: "Byłaby to zupełnie nowa linia (Łódź-Wrocław - dod. hyeronim) dostosowana do szybkości 300 km/h. W latach 2007-2013 chcemy zbudować przynajmniej jedną trzecią tej linii, doprowadzając ją od Wrocławia w okolice Kalisza." Linia miałaby biec mniej więcej równolegle do drogi wojewódzkiej 449 Syców- Błaszki - omijałaby zarówno węzeł w Ostrowie jak stację Kalisz i łączyłaby się z linią Ostrów-Łódź między Kaliszem i Sieradzem - wystarczająco daleko, żeby Kalisz był odcięty od szybkiego ruchu Wrocław-Warszawa, że o Ostrowie już nie wspomnę. Przypominać to będzie trochę skrótową linię Warszawa-Kraków omijającą Radom i Kielce. Do 2007 jest jeszcze czas, żeby powalczyć o przesunięcie tej linii o te kilkanaście kilometrów na północ. Nie wykluczone też, że w związku z cięciami w 2006 opóźni się przygotowanie trasy o kolejny rok lub kilka miesięcy co jeszcze trochę poszerzyłoby pole manewrów dla ostrowskiego lobbingu. Odnosząc się do dwóch ostatnich cytatów trudno nie oprzeć się wrażeniu, że linie przechodzące przez Ostrów (z naciskiem na Poznań-Katowice) mają być specjalizowane na towarowe lub przystosowane tylko dla tzw. ruchu międzywojewódzkiego lub lokalnego. Tymbardziej, że już teraz przewóz pasażerów przez Ostrów szybko spada, a przewóz towarów odpowiednio szybko rośnie. Temat: Bielsko-Biala > to parwda- mozliwoscie rozwojowe krakowa są prawie z enie ogranioczone no poza > mądroscią lokalnych włodarzy i finansami, katowice dodatkowo sa ograniczone > pzre ogranioczny teren, nie dziw sie ze katwoice nie budują obwodnic bo i po co > im skoro mają autostarde i DTŚ, w dodatku zeby wybudować zbędna obwodnice > tzreba by było wysiedlić ileś rodzin i wyburzyć jakieś obszary i dodatkowo > dogadac sie z innymi miastami. Kraków takich dró jak DTŚ nie potzrebuje i nie > miał dlatego buduje obwodnice.. dostałeś dobrą radę odwiedź kraków i dopiero się wypowiadaj kraków, poza zewnętrzną autostradową i wewnętrzną obwodnicą, buduje dwie nowe trasy w okolicach centrum, nie mają one parametrów DTS, bo nie ma miejsca na coś takiego, ale wymagają one nowych mostów i tuneli szybki tramwaj w krakowie to > naarzie fikcja narazie śa to plany takie same jak plany z katwoic do > pyrzowic z tą różnicą, że za 2-3 lata ta krakowska fikcja będzie jeździć całkiem realnym, bo już istniejącym tunelem, podczas gdy z katowickich zajezdni mogą nie wyjechać żadne, nawet najzwyklejsze, a nie szybkie, tramwaje, bo zabraknie na nie pieniędzy > "przebudowa okolicy dworca" budowa dowrca autobusowego, > przebudowa dworca PKP również w zakresie dworców kraków wyszedł poza planowanie w przeciwieństwie do k-c ba katowickie śródmieście- > nowoczesne biurowce, siedziby wielu instytucji finansowaych i innych są > bardziej europejskie niz w krakowie kwestia gustu, które miasto jest bardziej europejskie warszawa czy praga ? bo przecież praga prawie wogóle nie ma owych europejskich biurowców, a warszawa całe mnóstwo budowa > najwiekszego centrum handlowego i rozrywki w całej pd polsce to m.in dowód > oczywiscie katowice nigdy nie staną sie dużą metropolią ale w chcwili obecnej > rozwijają sie szybciej niz gród kraka- już kiedyś słyszałem podobne bzdury, gdy w tychach powstawało tesco i ahold, to byli tacy co twierdzili, że teraz to tychy się rozwijają, a bielsko bez perspektyw ilość hipermarketów ma świadczyć o rozwoju miasta, to chyba łódź jest bezkonkurencyjna, a może ilość aquaparków ? poza tym krakowskie nowe miasto, będzie niewiele mniejsze rózwój katowic nie można wiązac z koniunkturą na węgiel - to juz ne > te czasy i sztuczne póby ich powiążania są zbędne, katwoice to głównie usługi, pod warunkiem że nie są to usługi związane z zarządzaniem i obsługą rozsianego po całej płd polsce biznesu węglowo-stalowego, a tego warunku katowice nie spełniają > zresztą nie zpaominaj tez o krakowskim przemysle ciężkim, zwłaszcza stali choć przyjąłem że nh to nie kraków, ale to własnie w krakowski oddział, IPS zamierza zainwestować najwięcej Temat: Bielsko-Biala doskonale wiem jak wygląda sprawa w krakowie, bo moze bardzo czesto tam nie jestem ale przejezdzam, ba słysze od wielu osób z krakowa no moze nie zachwyt ale zdumienie tak szybkimi zmianami katowic i takim rozmachem inwestycji.. co do drogi to katwoice juz sie poruziąły tez ws parwie budowy nowej drogi do lotniska i budowie szybkiego tramawaju tez jest to perspektywa kilku lat jak w przypadkukrakowa ale nie piszmy o tym co bedzie bo to bezsensu a o tym co jest.. szybszy rozój katwoic to nie jest mój wymysł poprostu zgadzam sie z tym co piszą eksperci bo nie mam powodów aby sie nie zgadzać, widać wszystko gołym okiem naparwde szybki rozwój no i wszelkie rankingi to potwierdzają.. cóż wiecej trzeba?? zresztą nie wiem czemu sie dziwicie?/ katowice postawiły na szybki rozój i zównoważony, swego czasu krakowowi groził nawetzarząd kmisaryczny i katastrofa finansowa. Kraków to miasto z nieporównywalnie wiekszymi mozliwosciami od katowic i ta tendencja szybszego rozwojukatowic nad krakowem zmieni sie w normalną tendencję na rzecz krakowa-ale to chyba po nowych wyborach.. PS pamietacie słynna wypowiedź prezydnta krakowa na temat Busha??? takie wypowiedzi równeiż wpływają na inwestorów.. > kwestia gustu, które miasto jest bardziej europejskie warszawa czy praga ? > bo przecież praga prawie wogóle nie ma owych europejskich biurowców, a warszawa > całe mnóstwo to nie tylko rzecz gustu, nowoczesne biurowce czy biura nie są tworzone poto aby stały puste, jeżeli jakis standard mają np A czy inny to poto że są chętni na taki biurowy luksus.. > > już kiedyś słyszałem podobne bzdury, > gdy w tychach powstawało tesco i ahold, to byli tacy co twierdzili, że teraz to > tychy się rozwijają, a bielsko bez perspektyw > ilość hipermarketów ma świadczyć o rozwoju miasta, to chyba łódź jest > bezkonkurencyjna, a może ilość aquaparków ? > poza tym krakowskie nowe miasto, będzie niewiele mniejsze oczywiscie ze hipermarkeyy nie sa wskaźnikiem etc, ba wiele miast ma ustawy o zakazie budowy skelpów wielkopowierzchniowych co popieram poniewaz uwazam ze jednaknie powinno byc ich wiecej niz okreslona liczba odpowiednio proporcjonalna do liczby mieszkanców.. Chodziło mi too z ejednak firma która tworzy najwieksze w poudniowej Polsce centrum handlowo-usługowo-biznesowe jednak z jakiegoś powodu wybrała włąsnie Katwocie a nie kraków.. to w skali kraju jest naparwde ogromną inwestycją świadczącą o atrakcyjnosci miasta to nie jest jakieś tam tesco kaufland auchan, hypernova etccc...... to jest ogromna inwestycja świadcząca o czymś. > również w zakresie dworców kraków wyszedł poza planowanie w przeciwieństwie do > k-c sprawa z dworcami jest o tyle trudna ze PKP nie chetnie je przekazuje samorządom a dopóki nie przekaze ich to samorzady nie mogą w nie inwestować. Tak jest w Katwoicach, w Krakowe naszczęscie się to udało i w Bielsku też.. to temat na inny wątek również > pod warunkiem że nie są to usługi związane z zarządzaniem i obsługą rozsianego > po całej płd polsce biznesu węglowo-stalowego, a tego warunku katowice nie > spełniają widze ze za szelką cenę chcesz ukazać zacofanie katowic nawet jezeli to nie ejst prawda-niechce ich bronić bo powinni sie sami bronić ale katwoice to nie miasto węgla i stali... jakie było jeszcze 10 lat temu, ba ostatnio słysząłem ze nawet stok narciarski został otworzony to juz jako ciekawostka ale pokazująca naprawde madrych włodarzy w tym miescie, oczywiscie itakmieszkancy przyjada do nas na narty ale dla tych kórzy zostaną, którzy się chcą pouczyc jeździć będzie on służył.... Temat: WOJEWÓDZTWO BESKIDZKO-PODCHALAŃSKIE Mało bywam na forum gazety, bo mam swoje forum, ale malloppo już kojarzę. Na razie nic złego nie widzę w tym co pisze, za to wiele chamstwa w komentarzach ludzi do Niego. Przykre. Można sobie darować przytyki, bo to podłe. Pomysł nie jest zły, jeśli dobrze go rozumiem, to rozerwanie południowo - wschodniej części Śląska I wcielenie powiatów Żywca, Bielska do Małopolski, która nazwała by się inaczej wtedy np woj. beskidzko-małopolskie (może tak?) tu nie miałyby nic po powiedzenia głosy pojedyńczych ludzi, a referenda zgodne z prawem polskim. Ludzie mają zawsze wybór. Szczerze mówiąc tak to powinno wyglądać, Beskidy były spójne jako potężny JEDEN REGION. Co mają góry do Górnego Śląska??? Historia? To czemu Litwa już naszą ojczyzną nie jest? Historia to cykl zmian. Świat się zmienia. Mialo byc mniej województw prawda? Zatem w takim kontekście Małopolska dostaje Bielsko, Cieszyn, a Śląsk inne ziemie i ok :) Byłoby 14 województw, albo jeszcze mniej. Sam dawniej byłem w woj bielskim, więc mimo że teraz w Małopolsce, to mam sentyment do tych ziem. Pewnie nie ma szans na to, ale reformy były i są co kilkanaście lat... będzie i kolejna, ale co sie zmieni? Likwidacja powiatów i rozrost biurokracji wojewódzkiej i gminnej? Wszystko co niezbędne powinno być w UG, UM. Reszta w stolicy regionu, ale większosć spraw powinna być załatwiana internetem. E-POLSKA. Od dawna się to mówi. Podpis elekroniczny jest od dawna... i nie ma hehehe. Zatem jestem za. Gdyby było referendum - Czy chcesz żeby te i te powiaty, gminy przyłączyły się do Małopolski, byłbym ZA :) I większość Małopolan. Pytanie czego chcą ludzi z Bielska, Żywca, Skoczowa, Cieszyna. Jak daleko za zachód miałby sięgać ten region... ja nie daję tu granic. Jak najdalej, ale tak czy siak Bielsko ZYSKAłOBY na znaczeniu, a nie straciło, bo musi obługiwac tej część nowej Małopolski. Taka druga stolica. Czy teraz są bielszczanie? Zdegradowanym byłym miastem wojewódzkim. Zatem może warto rozważyć to na poważnie? Skąd miłość do Śląska? Ten region ma funcję przemysłową, a Beskidy powinny poważnie postawić na turystykę, narciarstwo, sporty, rekreację. Poważnie zaś proponuję budowanie współpracy ponad podziałami wojewódzkimi, powiatowymi. Dam przykład. W okolicach Oświęcimia, Wadowic budujemy wokół Zatora region DOLINA KARPIA, Śląsk też ma podobny region wzdłuż Wisły, jest nawet ostoja NATURA 2000. Te nasze regiony mogłby współpracować, budować szerszą strategię turystyczną i budować WIELKI REGION DOLINA DOLNEJ WISŁY, który byłby właśnie takim mostem łączącym ziemie skoczowskie, bielskie, pszczyńskie z naszymi, aż za Kraków. Wzdłuż Wisły jest przecież budowany Szlak Wiślański. Mój znajomy z www.cyklista.com prezes stowarzyszenie dokłada tu i swej pracy w tym. Były Rajdy Wiślane, znacie pewnie to, nawet Pani Senator jechała, na wejście do UE :) Tak samo mogę współpracować górskie powiaty. Bielski, żywiecki z wadowicki i suskim. Wspólne szlaki rowerowe, konne, reklama. System noclegów, rezerwacji i KOMUNIKACJA szynobusami z miast wojewódzkich. Lepiej często, a szynobusy. Skorzystają na tym też miejscowi, ogólnie ruch turystyczny wzrośnie. Gdyby mi jechał przez Przeciszów (linia Skawina - Oświecim) szynobus gdzieś w góry za kilka zł, to nieraz pojechałbym do Wisły, Bielska, Zwardonia. Zostawiłbym na SLąsku kaskę. Nie ma komunikacji taniej i dogodnej bez przesiadek, nie ma ruchu wewnętrznego. Zatem na razie żadnych rozbiorów (chyba że ludzie chcą, a znam przypadek ze sołectwo Półwieś z gminy Brzeźnica, przechodzi do gminy Spytkowice) ale budujmy współpracę. Potrzebne bezpośrednie linie PKP z Krakowa, z miast powiatowych w góry Śląska. Przyszłością są szynobusy, gdzie można rower zabrać, co w PKS jest w zasadzie niemożliwe. Tak nie lubią kierowcy łaskawie otwierać luków bagażowych. Rower tam na luzie wchodzi, nawet bez odkręcania koła. Chce taniego szynobusa z Krakowa Głównego przez Skawinę Zator do Wisły, Zwardonia i dalej Pszczyna. Omawiałem to w watku o szynobusach. Trzeba całą filozofię transportu PKP zmodyfikowac. Temat: Próba rabunku? Próba rabunku? Wczoraj wieczorem na dworcu Warszawa Zachodnia przy wejściu do tunelu zaatakował mnie facet. Gwałtownie szarpnął mnie z tyłu za plecak i wykrzyknął "Idziemy!" próbując mnie zawrócić. Zbaraniałam. "Proszę za mną!" - powtórzył ciągnąc za łokieć (to "proszę" w jego wydaniu nie było grzecznością, ale nadawało głosowi służbowy ton. On był po cywilnemu, w jakimś nienajświeższym swetrze, jakby nieco nietrzeźwy, ale nie pijany. Kompletne bzdury mamrotał, gdy pytałam o co mu chodzi. Coś w rodzaju "nie będziemy się cackać" lub "nie z nami te numery". Było nieprzyjemnie i troche straszno, bo ludzie wokół patrzyli (rzecz sie miała na przystanku autobusowym), a ja miałam świadomość, że dla bezstronnego świadka sytuacja nie jest jednoznaczna. Wyglądało to na zatrzymanie przez tajniaka osoby, która złamała prawo. Prawdę mówiąc facet był tak sugestywny, że gdybym miała cokolwiek na sumieniu, pewnie bym w tym momencie poczuła się złapana na gorącym uczynku. Tak więc wiedziałam, że nie mam co liczyć na pomoc ludzi. Wyciągnęłam więc prawą ręką telefon z kieszeni i ustawiając się do faceta lewym bokiem chroniąc komórke, wyklepałam 112. W momencie gdy wklepywałam numer facet odsunał się ode mnie na odległość metra, gdy podniosłam telefon do ucha - na kolejne 2 metry. Gdy rozmawiałam z dyspozytorką wyciągał papierosa z paczki w odległości 5 metrów ode mnie, stojąc niby tyłem, ale zerkając co ja robię. Gdy relacjonowałam sytuację przez telefon (mówiłam głośno) osobnik zaczął wycofywać się w stronę dworca PKS, skąd za mną przylazł. Poprosiłam dyspozytorkę, aby poczekała przy telefonie, a ja spróbuję dowiedzieć się, o co facetowi chodzi. Poszłam za nim i zawołałam "Hej, niech sie pan zatrzyma!". Odwrócił się, a ja wtedy: "Może pan wyjaśnić, o co panu chodziło? Bo mam tu na linii policję - jeśli jest coś do wyjaśnienia, to możemy skorzystać z pomocy najbliższego patrolu". Teraz on wyglądał na nieco spłoszonego. Coś tam wymamrotał i wyciągnął do mnie rękę "Gruszyński (lub Gruszczyński) jestem". Zapytałam "Coś się panu pomyliło, tak? Na pewno? Czy ma pan do mnie jakąś sprawę?" Najwyraźniej chłop chciał zniknąć z pola widzenia i ja mu odpuściłam. Przypomniałam sobie wtedy (chociaż chyba cały czas miałam to w pamięci, tylko o tym nie myślałam), że ten zwierz podszedł do mnie już parę minut wcześniej, gdy kupiwszy bilet odeszłam od kasy i wkładałam resztę do portfela, portfel zaś do tylnej kieszeni plecaka (tej przy plecach). Wówczas przeszedł tuż przed moim nosem, zaglądając mi w twarz. Zarejestrowałam to jako niemiłe doświadczenie, ponieważ wyraźnie odczułam celowe wrogie nastawienie. Facet skojarzył mi się z bandytą. To ciekawe, ale chyba pierwszy raz miałam wrażenie, że ktoś z jakiegoś powodu upatrzył mnie sobie na ofiarę. Gdy mnie minął, z ulgą oddaliłam się i zapomniałam o nim. Ale ciekawa rzecz - na tym odcinku między wyjściem z PKS a wejściem do tunelu PKP myślałam o tym, że dobrze, iż mam plecak a nie torebkę z jednym paskiem, który można przeciąć, oraz zastanawiałam się, czy mam sylwetkę i ruchy sprzyjające atakowi czy nie. O ile pamiętam, nie rozstrzygnęłam tej kwestii, ale pamiętam, że ją rozważałam. Mimo wszystko gdy ten facet skoczył mi na plecy byłam całkowicie zaskoczona i moje myślenie potoczyło się w kompletnie inny sposób. Jak wspomniałam - miałam poczucie absurdalności, a przekonujący ton napastnika kazał mi szukać winy w sobie. Wiedząc, że niczego nie mam na sumieniu, myślałam raczej o jakiejś absurdalnej pomyłce. Teraz widzę, jak łatwo zasugerować ofierze winę. Temat: EuroNight & & #35 8222;Jan Kiepura& & #35 8221; połączenie Napisalem do PKP z pytaniem co nalezy zrobic. Ponizej jest odpowiedz. Calosciowo wyglada, ze niby ok, ale moze byc trudne do realizacji z powodu braku biletow... EN Jan Kiepura Warszawa – Bruksella Koszt biletu w jedna strone z miejscem siedzacym w 2kl – 113,6€ (ok 548zł) Koszt biletu w jedna strone z miejscem leżącym (przedzial 6 osobowy) w 2kl – 122,6€ (ok 591zł) Koszt biletu w jedna strone z miejscem sypialnym (przedzial 3 osobowy) w 2kl – 140,6€ (ok 678zł) Koszt biletu w jedna strone dla mlodziezy do 26 lat z miejscem siedzacym w 2kl – 85,3€ (ok 412zł) Koszt biletu w jedna strone dla mlodziezy do 26 lat z miejscem lezacym (przedzial 6 osobowy) w 2kl – 92€ (ok 444zł) Koszt biletu w jedna strone dla mlodziezy do 26 lat z miejscem sypialnym (przedzial 3 osobowy ) w 2kl – 105,5€ (ok 509zł) SparNight Dla amatorów „taniego podróżowania" przygotowaliśmy pulę miejsc dostępnych po bezkonkurencyjnie niskiej cenie: Kategoria miejsca Cena Sliperetka 29 euro Kuszetka, przedział 6-osobowy 39 euro Kuszetka, przedział 4-osobowy 49 euro Miejsce sypialne, przedział 3-osobowy 59 euro Miejsce sypialne, przedział 2-osobowy 69 euro Miejsce sypialne, przedział 1-osobowy 129 euro Oferta specjalna „SparNight”: 1) oferta „SparNight” obowiązuje od dnia 12 czerwca do dnia 11 grudnia 2004r., w pociągach EN 348/349/347 „JAN KIEPURA”, 2) ofertajest wyrażona w opłatach globalnych, które zawierają w sobie opłatę za przejazd i odpowiednio opłatę za miejsce sypialne, do leżenia albo do siedzenia kategorii „Sleeperette”. Wykaz opłat zawiera Załącznik nr 6 (Opłaty za bilety wg oferty specjalnej „SparNight”). Opłaty „SparNight” są zryczałtowane, zależne tylko od kategorii miejsca. Od opłat wg oferty specjalnej „SparNight” nie udziela się dalszych ulg; 3) bilet wystawiony z opłatą wg oferty specjalnej SparNight obowiązuje tylko w dniu, pociągu i miejscu, wskazanym na bilecie, 4) zmiana umowy przewozu, przerwy w podróży oraz zwrot biletu – nie są dopuszczalne, 5) bilety wg oferty specjalnej „SparNight” wystawia się tylko elektronicznie z systemu EPA (kod 65), również w przedsprzedaży; nie wydaje się biletów wg tej oferty w pociągu, 6) na przejazd tam i z powrotem wystawia się dwa oddzielne bilety, 7) liczba miejsc przewidzianych ofertą jest ograniczona – miejsca przydzielane są wg zasady „kto pierwszy ten lepszy”; 8) oferta specjalna „SparNight” nie obowiązuje w przedziałach Double i Single z prysznicem i WC. Ilość miejsc w tej ofercie jest ograniczona ( jest to tylko kilka miejsc). Temat: Będzie pięknie wokół Warsa, Sawy i Juniora > Centrum Warszawy już od dawna przypomnia chlew. > Otoczenie Domów "Centrum" szczególnie. To prawda. Ja już odzwyczaiłem się od myśli, że tam może być ładnie. Po prostu omijam to miejsce szerokim łukiem i tyle. > Bród, smród, rozklekotane podmiejskie > autobusy prywatne, stragany z bzdzidłami, narkomani na pasażu, chodniki o > które > można się zabić (jak się pod nogi nie patrzy) to obraz Marszałkowskiej i jej > zaplecza w samym sercu miasta. Na rozklekotane autobusy podmiejskie jest tylko jeden sposób - stworzyć SKM. SKM oznaczajace szybko i często jeżdżące pociagi, pojazdy nowoczesne, bezpieczne i czyste. Dopóki bowiem kolejowe przewozy podmiejskie będa w gestii PKP, dopóty pasażerowie beda unikać pociągów jak ognia i wybierac rozklekotane autobusy. A stragany z jakimś szajsem i narkomani to dowód impotencji władz miasta. Każde centrum handlowe radzi sobie z takimi problemami i tam nie uświadczy sie narkomanów, żebraków i straganów z badziewiem. A władze maista nie umieją. Wiem, zaraz odezwą się ideolodzy głoszący, że obszar wokół Galerii Centrum to przestrzen publiczna i każdy może tam wejść, żebrak i narkoman też. No właśnie!!! Właśnie dowiodłem wyższości przestrzeni prywatnej nad publiczną, czemu tak wielu próbuje zaprzeczyć. > Remont tej ulicy zaczął się ale go nie > kontunuowano. Mamy więc dość poprawne otoczenie placu Konstytucji i potem nic. Nieszczęściem ulicy Marszałkowskiej na odcinku od Al.Jerozolimskich do Świetokrzyskiej jest to, że jest to ulica zabudowana tylko z jednej strony. Po jednej stronie tzw. ściana wschodnia (baaardzo wątpliwej urody), po drugiej pustka i majaczące w oddali pasiaste hale. Jednym slowem nie jest to normalna miejska ulica, tylko droga z zabudową po jednej stronie i polem po drugiej stronie. Jakże lepiej prezentuje się tu Jana Pawła II zabudowana wszkaże z OBU stron. Ale i Jana Pawła II ma swój paskudy obszar wokół Hali Mirowskiej, gdzie nagromadziło się pełno meneli chlejących denaturat i handlujących brudnymi szmatami wprost z chodnika :( A wracając do Marszałkowskiej, to tyle się już mówiło o róznorakich planach jej zabudowy od strony PKiN - najwyższy czas na DZIAŁANIA. > Podobnie i w innych mniejszych miastach centra są > uporządkowane i wcale daleko jechac nie trzeba. Wystarczy zobaczyć jak > zrobiono > to w Legionowie czy Grodzisku Mazowieckim Tam centra miast nie mają póki co konkurencji. W Warszawie ludzie po prostu przenoszą się gdzie indziej. > Moim zdaniem czas najwyższy aby to miejsce zostało wyremontowane. > Kierownictwo Domów Centrum musi być tym również zainteresowane albowiem > otoczenie działa na tyle odpychająco, że ci co cenią sobie nie tylko drogie > kupowanie ale i cała otoczkę z tym związaną już dawno przenieśli się do > centrów handlowych typu Galeria Mokotów. Jeśli będzie tam jakiś remont, to liczę właśnie na kierownictwo Galerii Centrrum zainteresowane poprawa estetyki okolicy i tym samym zwiększeniem swoich zysków. Na władze miasta już nie liczę - one tylko dużó mówią, z robieniem gorzej. Temat: Co zawdzięczamy Gierkowi, a co Solidarności. Do komunistycznego prostaka J.v.T. !!! Gość portalu: J. v. T. napisał(a): > Hey Babariba,uważasz,że to oznaka mądrości cymbała?,czy może już brak > argumentów, które jako jedyne jakich używał, to inwektywy i chamstwo.Z tych > niewielu zdań,jakie z siebie wydalił,pokazał,że jest "prawdziwym Polakiem" i > katolikiem.To już taka prawidłowość tych biednych zainfekowanych > ludzi.Ciekawostką jest to,że oni wszyscy są do siebie podobni,jak klony i co > gorsze,nie ma dla nich ratunku,ta choroba jest nieuleczalna i > nieodwracalna.Ciemno widzę ich przyszłość,oj ciemno. Wszystkie rozsądne argumenty do takich jak ty czerwonych ścierw nie docierają , co świadczy o niesłychanej odporności na wiedzę . To szkoła bolszewickich propagandzistów . Pluj w oczy a on powie że deszcz pada . Twój bełkot o prawdziwych Polakach i katolikach miałby kompromitować mnie , tymczasem kompromituje ciebie , bo jest nie na temat i nie ma nic wspólnego z prawdą a przede wszystkim nie dotyczy mnie . Ale w tej szkole która ukończyłeś , szkole komunistycznych agentów nie ważne było co jest prawdą , ważne było co aktualnie pasuje komunistycznym kacykom , za którymi tak tęsknisz . To jedyna wiedza którą jako tako opanowałeś , pojebana postgierkowska sieroto . I nie dziwię się że ciemno widzisz swoją przyszłość . Prymitywna , antyhumanistyczna , prostacka i zbrodnicza ideologia za którą tęsknisz a którą Polacy wielokrotnie odrzucali , m.innymi za Gierka w 1976 r. odeszła bezpowrotnie do lamusa historii . Szkoda że po 1989 r. takich jak ty nie wyeksportowno do ostatnich skansenów bolszewizmu . Tacy jak ty powinni być tam przymusowo przebywać na resocjalizacji do czasu wyleczenia z tej choroby . Ponieważ domagasz się argumentów będę ci je co jakiś czas podsyłał . Na poczatek parę haseł : Głodne kurczaki nasze, bo Reagan zabrał im paszę Partia ta sama, ale nie taka sama Robiąc lepiej, dajemy więcej Partia - Socjalizm - Wietnam Potępiamy syjonizm Młodzież zawsze z Partią Partia - Naród Za chleb i pracę Wolność - Pokój - Socjalizm Niech żyje KC PZPR Niech żyje komunizm Niech żyje jedność narodu Młodzież wierna partii Jedność narodu - V zjazd PZPR Czynem witamy V zjazd PZPR Zaniesiemy za granice prawdę o Polsce Ludowej Niech żyje braterstwo sportowców całego świata Popieramy politykę pod przewodnictwem I sekretarza KC PZPR - Edwarda Gierka Towarzysz Gierek to nasz wybitny przywódca Towarzysz Gierek - naszym wzorem Towarzysz Gierek - czołowym przywódcą międzynarodowego ruchu robotniczego Niech żyje Niepodległa Zjednoczona Republika Socjalistyczna Niech żyje Międzynarodowa Socjalistyczna Rewolucja Głosowanie Ludowe 30.6.46 - gwarancją dobrobytu, bezpieczeństwa, potęgi kraju i narodu Wzmożona kontrola - dźwignią społecznego zaufania Niech żyje przyjaźń ze Związkiem Radzieckim Nie ma miejsca na Uniwersytecie dla wichrzycieli politycznych Niech żyje towarzysz Wiesław Nasz cel - to socjalizm bez wypaczeń Współzawodnictwo pracy wychowuje nowego człowieka Wszystko dla Ciebie, Ty dla wszystkich Kułaka w oczy kole zasiane wspólnie pole Nie pij! Powierzamy Ci nasze wspólne dobro Wróg Cię kusi Coca-Colą Idee Lenina wiecznie żywe! Lenin żył, Lenin żyje, Lenin będzie żyć Studenci do nauki, literaci do pióra Praca, nauka, spokój Więcej dzieci robotników na wyższe uczelnie Warszawa pracy chce mieć spokój Oczyścić partię z syjonistów Towarzysz Wiesław może liczyć na śląską organizację partyjną! Śląsk i Zagłębie zawsze wierne partii 270 tysięcy komunistów Śląska i Zagłębia gotowych na zew tow. Wiesława Chcemy pracować w spokoju! Uniwersytety ośrodkami nauki, a nie dywersji! Odra-Nysa granicą pokoju Nasz cel - komunizm Linia Partii - linią socjalistycznej odnowy Partia walczy z narodem o lepsze jutro Uważne studiowanie "Horyzontów Techniki" może Ci pomóc w wykonaniu zadań jakie będziesz miał do spełnienia w planie 6-letnim Polski robotnik współtwórcą postępu Polska Ludowa ukoronowaniem tysiącletnich dziejów państwa polskiego Partia - matka nasza Niech żyje nam towarzysz Stalin, co usta słodsze ma od malin Rolniku myj jaja /punkt skupu jaj na wsi/ Chcemy żyć i walczyć w pokoju Komunizm to władza radziecka i elektryfikacja kraju PZPR - partią robotniczą W odpowiedzi na atomy budujemy nowe domy Do dobrobytu! Do socjalizmu! Obronimy pokój PZPR - zawsze z Partią Ambitny program Partii pomostem w XXI wiek Od socjalistycznej odnowy nie ma odwrotu /dworzec PKP w Kielcach, zima 1981/82 Dobra i wydajna praca to szpila w serce światowego imperializmu Polska i ZSRR zawsze razem Temat: Dlaczego w siebie nie wierzymy??? Gość portalu: ENERGIA napisał(a): > Częsciowo masz rację ale częściowo nie. > 1. Istnienie połączeń IC i EC związane jest jedynie z faktem odpowiednich > torowisk i położenia. Zauważ, że właściwie wszystkie pociągi tego typu łączą > Warszawę z innymi miastami. Prawie nie istnieją połaczenia tego typu np. z > Gdańska do Poznania itd. Łódź jest za blisko na tego typu połaczenia bo sam > przyznasz, że nie miałyby sensu. Gdyby były dobre torowiska z Łodzi do > Wrocławia zapewniam cię, że IC i EC przez Łódź by jechały. Z założenia te > pociągi powinny zapewniać szybszą łączność ten warunek nie jest spełniony co > nie znaczy, że w przyszłości nie ma na to szans (tylko jakiej) Ok, tutaj przyznam Ci rację chociaż zapytam, dlaczego w latach `80 i `90-tych, kiedy to wymieniano torowisko na CMK i linii Berlin - Poznań - W-wa, nie wymieniono torowiska z Warszawy do Łodzi i dalej do Wrocławia??? Nie chodzi mi już wcale o IC tylko o zwiększenie prędkości obecnych pociągów pasażerskich. Poza tym moją wypowiedzią kierowała wypowiedź ważnego pracownika PKP, który kiedyś stwierdził, że "Łódź jest za biedna na IC i Ex". Przyznaję teraz, po głębszej analizie, że cytowana wypowiedź jest głupia bo gdyby były sensowne expresy ludzie by z nich korzystali. Był kiedyś IC Neptun z Fabrycznej przez Warszawkę do Gdyni ale odjeżdżał cholernie wcześnie i na dodatek o tej samej porzez co pośpiech do Gdyni w Kaliskiej, tak więc z góry był skazany na klapę. : ( > 2. Z Łodzi nie ma masowego exodusu mieszkańców (patrz Spis Powszechny i > statystyki)taki sam płacz, że ludzie wyjeżdzają pojawia się np. w Krakowie. > Zmniejszanie się liczby mieszkańców związane jest głównie z procesami > naturalnymi. Zeby to poprawić potrzebny jest napływ migracyjny taki pojawi się > jeśli będzie praca. Przez najbliższych ładnych lat będzie z tym problem, ale on > > jest w całym kraju także w będącej do niedawna pracowniczym eldorado Warszawie, > > gdzie obecnie tnie się masowo miejsca pracy i pensje. Warszawski rynek pracy > był bańką mydlaną, która pękła i w najbliższych latach będzie podlegał > urealnianiu. Również tam (bezrobocie ok. 7%) pacą rządzą znajomości i to w > coraz większym stopniu. O rany!!! Zaczynam dopiero studia ekonomiczne więc na razie nie potrafię się ustosunkować do powyższej wypowiedzi. Prawdą jest jednak fakt, że ze środowiska moich znajomych coraz więcej osób podejmuje studia w innym mieście i coraz częściej słyszę o przeprowadzkach innych do innych miast. > 3. Łódź jest obszarem rekonwersji problemy są więc większe. Ten proces powinien > > prowadzić do zmiany profilu miasta. I wbrew pozorom to się dzieje choć nie tak > szybko jak byśmy chcieli. Ale nigdzie nie trwa to szybko. Dziesiejsze Zagłębie > Ruhry przechodziło taki sam proces na jeszcze większą skalę. Dzisiaj jest > zupełnie innym miejscem, które zachowało jednak swoje tradycje i specyfikę co > staje się jego atutem. Mój komentarz jak wyżej. > Więc nie popadajmy w skrajności. Łódź nie jest miejscem najbogatszym ale też > nie jest najbiedniejsza. Owszem Warszawa jest bardzo bogata (jak na Polskie > warunki) ale różnice między innymi miastami nie są już tak ogromne. One są ale > nie są obecnie zatrważające. Od nas zależy czy będą się zmieniać na naszą > korzyść czy niekorzyść. Od naszego lobbingu (ale nie w stylu,że koteria > polityczna wyskrobie coś w swoim rządzie i przyjdzie dobry wujek Miller i zrobi > > nam dobrze)tylko pomysłowego zachęcania inwestorów żeby do nas przyszli. Ok, tutaj też się zgodzę, chocaż z tymi inwestorami w czasach, gdy miastem zarządzją 40, 50 i 60-latkowie nie będzie łatwo. > PS. Wawel i zabytki to naprwdę rzecz bez, której istnieje mnóstwo miejsc w > Polsce i na świecie co wcale nie przeszkadza im mieć się dobrze. A tutaj mamy dwa odmienne punkty widzenia :p. Chciałbym jeszcze dopisać, że bez względu na to, jaka ta nasza Łódź jest, to jednak dziewczyny mamy najładniejsze i najwspanialsze pod słońcem. I tutaj się ze mną zgodzicie, nieprawdaż??? Pozdrawiam, maxxman Temat: Jestem Żydem - Tiszerty dla wolności Głodne kurczaki nasze, bo Reagan zabrał im paszę Partia ta sama, ale nie taka sama Robiąc lepiej, dajemy więcej Partia - Socjalizm - Wietnam Potępiamy syjonizm Młodzież zawsze z Partią Partia - Naród Za chleb i pracę Wolność - Pokój - Socjalizm Niech żyje KC PZPR Niech żyje komunizm Niech żyje jedność narodu Młodzież wierna partii Jedność narodu - V zjazd PZPR Czynem witamy V zjazd PZPR Zaniesiemy za granice prawdę o Polsce Ludowej Niech żyje braterstwo sportowców całego świata Popieramy politykę pod przewodnictwem I sekretarza KC PZPR - Edwarda Gierka Towarzysz Gierek to nasz wybitny przywódca Towarzysz Gierek - naszym wzorem Towarzysz Gierek - czołowym przywódcą międzynarodowego ruchu robotniczego Niech żyje Niepodległa Zjednoczona Republika Socjalistyczna Niech żyje Międzynarodowa Socjalistyczna Rewolucja Wzmożona kontrola - dźwignią społecznego zaufania Niech żyje przyjaźń ze Związkiem Radzieckim Nie ma miejsca na Uniwersytecie dla wichrzycieli politycznych Niech żyje towarzysz Wiesław Nasz cel - to socjalizm bez wypaczeń Współzawodnictwo pracy wychowuje nowego człowieka Wszystko dla Ciebie, Ty dla wszystkich Kułaka w oczy kole zasiane wspólnie pole Nie pij! Powierzamy Ci nasze wspólne dobro Wróg Cię kusi Coca-Colą Idee Lenina wiecznie żywe! Lenin żył, Lenin żyje, Lenin będzie żyć Studenci do nauki, literaci do pióra Praca, nauka, spokój Więcej dzieci robotników na wyższe uczelnie Warszawa pracy chce mieć spokój Oczyścić partię z syjonistów Towarzysz Wiesław może liczyć na śląską organizację partyjną! Śląsk i Zagłębie zawsze wierne partii 270 tysięcy komunistów Śląska i Zagłębia gotowych na zew tow. Wiesława Chcemy pracować w spokoju! Uniwersytety ośrodkami nauki, a nie dywersji! Odra-Nysa granicą pokoju Nasz cel - komunizm Linia Partii - linią socjalistycznej odnowy Partia walczy z narodem o lepsze jutro Uważne studiowanie "Horyzontów Techniki" może Ci pomóc w wykonaniu zadań jakie będziesz miał do spełnienia w planie 6-letnim Polski robotnik współtwórcą postępu Polska Ludowa ukoronowaniem tysiącletnich dziejów państwa polskiego Partia - matka nasza Niech żyje nam towarzysz Stalin, co usta słodsze ma od malin Rolniku myj jaja /punkt skupu jaj na wsi/ Chcemy żyć i walczyć w pokoju Komunizm to władza radziecka i elektryfikacja kraju PZPR - partią robotniczą W odpowiedzi na atomy budujemy nowe domy Do dobrobytu! Do socjalizmu! Obronimy pokój PZPR - zawsze z Partią Ambitny program Partii pomostem w XXI wiek Od socjalistycznej odnowy nie ma odwrotu /dworzec PKP w Kielcach, zima 1981/82 Dobra i wydajna praca to szpila w serce światowego imperializmu Polska i ZSRR zawsze razem Temat: Odszedł największy twórca sukcesów polskiej piłki Jak każdy Wielki pozostanie wśród nas za Joemonster, wkleił Niegoscinny z szacunkiem i pamięcią od kibica za wspmonień czar Panie Kazimierzu "MOŻE TO JAKAŚ WOLA BOSKA, ŻE TAK ZWARIOWAŁEM NA PUNKCIE PIŁKI..." - Podchodzi zakapior z mordem wymalowanym na twarzy, cały w tatuażach. I w te słowa: - Panie trenerze, chciałbym uścisnąć szanowną rękę. Jak pana zespół odnosił sukcesy na olimpiadach i mistrzostwach świata, ja 15-letni wyrok we Wronkach kiwałem. Górski pyta: - A jak pan się nazywasz? - We Wronkach wołali na mnie Cycek. - No to, panie Cycku, bardzo proszę. Niech pan już więcej nie kiwa, niech pan lepiej na mecze chodzi. Jerzy Piekarzewski, Polonia Warszawa: - W Zambrowie na środku miasta wjechaliśmy samochodem w tłum ludzi wychodzących z jakiejś uroczystości. Zobaczyli na tylnym siedzeniu Kazia i mówią: - Albo do nas wyjdzie, albo przewrócimy samochód na dach. Zaczęli kołysać. Kazio wyszedł, to go zaciągnęli do restauracji. Właściciel knajpy powiedział, że wmuruje tablicę upamiętniającą jego wizytę". "PIŁKA JEST OKRĄGŁA, A BRAMKI SĄ DWIE." Kliknij i zobacz więcej!Michał Listkiewicz, Prezes PZPN: - Stanęliśmy na obiad w Sierpcu i zbiegł się dziki tłum po autografy, ale trener poprosił, żeby najpierw dali mu zjeść. Na straży stanęło na ochotnika paru lekko zawianych, których strach byłoby spotkać w ciemnej ulicy.Nagle gdzieś znikli. Wracają z wielkim bukietem kwiatów, z których sterczą korzenie z ziemią. I w te słowa: "Panie Kaziu, nie stać nas na kupne kwiaty. Ale dla naszego ukochanego trenera wyrwaliśmy sprzed samego prezydium Rady Narodowej. Najlepsze, jakie były!". A pan Kazimierz na to: "Panowie, w tył zwrot i zakopać mi to z powrotem, bo jeszcze będą kłopoty". "IM DŁUŻEJ MY PRZY PIŁCE, TYM KRÓCEJ ONI." - Wiele razy bywaliśmy na spotkaniach w więzieniach. Raz w Warszawie na Służewcu podchodzi niemłody już więzień i mówi, że ma jeszcze 15 lat do odsiedzenia, ale czy jak wyjdzie, pan Kazimierz nie pomógłby mu załapać się do jakiejś drużyny. A Górski na to: "To jest mój telefon. Jak pan wyjdziesz, coś dla pana wykombinujemy". Po roku przyszedł list od wychowawcy więziennego. Pisał, że ten twardy kryminalista przestał grypsować, zadbał o siebie, stał się wzorem do naśladowania. Bo co dzień powtarza, że jak wyjdzie z więzienia, pan Górski pomoże mu znów grać w piłkę. "MECZ MOŻNA WYGRAĆ, PRZEGRAĆ ALBO ZREMISOWAĆ." - Pan Kazimierz nie tylko nigdy nie miał samochodu, ale nawet nie zrobił prawa jazdy. Jak był prezesem PZPN, jeździł do pracy autobusem 125. Raz przyjeżdża rozbawiony i opowiada, że stał sobie z tyłu, ale trzy panie w "wieku trolejbusowym" rozpoznały go i na cały głos mówią: "O, zobaczcie, to ten znany trener Górski. Pewnie się upił i mu prawo jazdy zabrali". "W PIŁCE NIE WYGRYWAJĄ PIENIĄDZE, BO GDYBY TAK BYŁO, TO MISTRZEM ŚWIATA BYŁABY ARABIA SAUDYJSKA." Kliknij i zobacz więcej!- Pan Kazimierz miał w notesie rozkład jazdy i przez całe lata kończył pracę słowami: "Przepraszam, muszę iść, bo za dwie minuty mam autobus spod SPATIF-u". Trener jest niezwykle punktualny. Jak zdarzało mi się spóźnić dwie czy trzy minuty, zawsze witał mnie słowami: "No, panie Misiu, nawalanka". To jego ulubione słowo. "TAK SIĘ GRA, JAK PRZECIWNIK POZWALA." Janusz Zaorski, reżyser: - W 1975 z Romanem Kłosowskim spotkaliśmy w pociągu pana Kazimierza. Też nie miał miejsca, ale konduktor zaprosił nas do przedziału służbowego. I jak na dobrego pracownika PKP przystało, na widok wielkiego trenera od razu wyciągnął butelkę wódki. Tak się poznaliśmy. Mogłem mu wtedy opowiedzieć, jak rok wcześniej kręciłem "Awans" według książki Redlińskiego w Kazimierzu nad Wisłą. Akurat trwały "Dni Kazimierza Dolnego". Zrobiliśmy dowcip i na transparencie przy wjeździe zamalowaliśmy "Dolny", dopisując "Górski". Ale było nam mało. Udaliśmy się całą ekipą do władz miejskich z petycją, że chcemy zmienić nazwę miasta z Kazimierz Dolny na Kazimierz Górski. Z pokerowymi twarzami, żadnych głupich uśmiechów. Podlaliśmy wszystko urzędową nowomową, że to oddolna inicjatywa mas w reakcji na sukcesy polskiej jedenastki, że społeczeństwo PRL czeka. Urzędnik zbaraniał, ale sprawę potraktował ze śmiertelną powagą. Na sztywnych nogach petycję przyjął, obiecał przekazać wyżej i dać odpowiedź. Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 171 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||