Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Konin Nauka jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • misieek.opx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Bielsko Rozkład





    Temat: Kursy przemienne
    Może jeszcze wymienimy kursy, które zmieniały obsługę? Była już mowa o Bielsko - Przemyśl, na pewno jeszcze takie:
    Warszawa - Zakopane - Warszawa, tu będzie sporo tego... kiedyś (chyba w 1979) jechałem kursem o 13:30 z Zakopanego obsługiwanym AFAIR przez Nowy Targ, na pewno jeździł też na tym kursie Grójec, chyba kiedyś także Warszawa.
    Z kolei na kursie jadącym o 8:30 z Zakopanego widziałem kiedyś autobus zakopiański, ale nie wiem, czy jeździł regularnie, czy tylko awaryjnie. Na pewno też w tym roku widziałem na tej trasie Volvo PKS Łódź, no ale ten to chyba był po prostu na testach.

    Dawny zakopiański kurs Ustrzyki D. - Zakopane został po likwidacji reaktywowany przez Sanok na skróconej trasie Sanok - Nowy Targ, a później przedłużony do Sanok - Zakopane.

    Jakieś zmiany były też na trasie Warszawa - Szczawnica (kiedyś jeździła Warszawa i Nowy Targ), no ale tu nie pamiętam szczegółów, choć mam jakąś hipotezę.

    Zakopane - Łódź (dawny, nie te wprowadzone w tym roku) był obsługiwany a to przez samą Łódż, a to przez Łódź i Zakopane, a to przez Łódź i Piotrków.

    Warszawa - Gołdap odjazd o 11:00 ze Stadionu był wg rozkładu 89/90 obsługiwany przez Garwolin, od co najmniej 1993 jeździ Warszawa.

    Kielce - Zielona G. Kiedyś tylko Kielce, obecnie razem z ZG.

    Dawny kurs Wadowice - Jelenia Góra (wadowicki) został przejęty przez JG i wydłużony do relacji JG - Kraków, a potem był stopniowo skracany: najpierw (wg rozkładów) JG - Bielsko, potem JG - Nysa, potem zdechł.

    Warszawa - głogów najpierw Warszawa i Głogów, potem chyba sama W-wa, potem zdechł; następnie reaktywowany przez Głogów w innych godzinach i z trochę inną trasą, potem wydłużony do relacji Warszawa - Lubin.

    Nowy Sacz - Nysa - czy tu czasem na początku nie jeździł sam Nowy Sącz?

    Siemiatycze - Gdańsk - kiedyś tylko Siemiatycze, obecnie razem z Gdańskiem.

    Jelenia Góra - Płock kiedyś JG i Płock, potem JG i Gostynin, obecnie tylko Gostynin (w krótkim okresie w relacji Karpacz - Płock).

    Koszalin - Olsztyn najpierw Koszalin i Olsztyn, potem sam Koszalin, potem zdechł.

    Biała P. - Gdańsk - a to sama Biała P., a to razem z Łosicami.

    Kołobrzeg - Wrocław najpierw sam Wrocław, potem razem z Kołbrzegiem.

    Co jeszcze?



    Temat: Po podbeskidzich zelaznych szlakach


    - linia Zebrzydowice-Cieszyn zaskoczyla mnie na plus, spodziewalem sie
    plaskiej trasy, a okazalo sie, ze linia wije sie malowniczo wzdluz wzgorz,
    a
    predkosc jest calkiem znosna. Niestety nie dopisuje frekwencja, w pociagu
    podrozuje az 12 osob.


    Nie martw się. Jak jest rok szkolny to pasażerów jest dużo więcej. Kolega
    naliczył w kursie o 7.04 z Zebrzydowic ok. 230 osób(tak jest tam zawsze w
    roku szkolnym). Skład pociągu stanowi pojedyńczy kibelek.


    - kolej w Cieszynie w obecnej formie niestety, moim zdaniem, nie ma sensu.
    Frekwencja tragiczna. Pociagiem z BB, przyjazd 16.11 przyjezdza cale 7
    osob+pies, do Zebrzydowic szczytowym pociagiem o 15.43 odjezdzaja 34
    osoby, a
    do BB o 16.18 27 osob.


    Tak jak wyżej. W roku szkolnym najwiecej osób do Zebrzydowic 12.05 (głównie
    przemytoli)- ok. 50 osób, 14.25 - ok. 70 osób, 15.43- ok. 60 osób. W
    kierunku Bielska niestety mniej.


    - jazda pociagiem z Cieszyna do BB tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
    Szczegolnie polecam pociag 6626, 39 km w jedynie 104 minuty z dodatkowym
    bonusem w postaci 16 minutowego postoju w Goleszowie. A ostatnie 8 km
    przed
    stacja w BB to juz po prostu groteska! Szlakowa 20 km/h, ktorej pociag nie
    jest w stanie utrzymac, bo jedzie caly czas z gorki i do BB dojezdza 6
    minut
    przed czasem z 17 osobami na pokladzie. Moim zdaniem, przy obecnym stanie
    torow na tej trasie i konkurencji w postaci licznych i szybszych PKS-ow,
    kolej
    w takiej postaci nie ma sensu. I mowie to mimo, ze odcinek
    Pogorze-Jasienica
    jest na prawde bardzo malowniczy! Moze nalezaloby sie zastanowic na
    skomunikowaniem pociagow Katowice-Wisla w Goleszowie z lacznikami do
    Cieszyna?
    IMHO jedynie cos takiego ma sens.


    W poprzednim rozkładzie było i pociag ok. godz. 14.00(Z Cieszyna) cieszył
    sie popularnościa ok. 60 osób. Ale na pekapie najlepiej wszystko rozpieprzyć
    więc jest jest tak jak jest. Pare rozkładów temu były fajne skomunikowania w
    Goleszowie z pociagami do i z Katowic (ok. godz. 11.00). Te skomunikowane
    pociagi zarówno do i z Cieszyna tez cieszyły sie sporą poularnością.


    - w BB obserwuje pociag do Kolobrzegu, dziwie sie, ze w dziesiejszych
    czasach
    ludzie dalej chca podrozowac nad morze ponad 16h i to w calkiem sporej
    ilosci.
    Sklad pociagu to lok+2B+2A+5B+Bc


    Sporo osób wsiada też w Żorach i w Rybniku.

    Pozdrawiam z Goleszowa
    Błażej Forjasz







    Temat: troche o nowej cegle.....
    Prawdę mówiąc zdziwiłem się, że po wczorajszych informacjach o jej
    pojawieniu się, dzisiaj nic nie ma.
    Miałem nadzieje, że zrobią spis pociagów z cenami rynkowymi itp...
    Co to za pociag osobowy(?) Warszawa=Lublin na 550 jest  osobowy ale na 614
    posp...i to z innym (wolniejszym?!?) rozkładem
    Nie mogłem uwierzyć ale zrobiono i to chyba wręcz specjalnie skomunikowanie
    posp pokrywające Barbakana Kraków-Wrocław-Kraków (Z przesiadka w
    Kedzierzynie ) Katowice-Wrocław jedzie się13 min dłużej. Do Wrocka ok
    godzinę później powrót 30 min po Barbakanie. Wiec jadąc teraz Barbakanem nie
    będe się musiał denerwować, że zostałem do tego zmuszony:)
    Ten osobowy Kraków-Gorlice nawet nie jest taki wolny w porównaniu z PKSem
    posp jedzie ok 3:40 on niecałe 4 godziny cena jest chyba podobna (nie znam
    cen PKS Kraków) tyle że autobusów jest duużo więcej...
    Koniec wąskotorówek ale treba się było tego spodziewać:((
    Nadal istnieje ranne skomunikowanie Gorzów-Zbąszynek-Wolszyn:)
    Dalekobierznych osobówek to chyba przybyło, choc niektóre "odwieczne"
    odeszły.....
    Nie ma nic na temat odcinka Szczytno-Wielbark nawet w erracie.
    nie mam 2B ale obstawiam, że ten Bielsko-Wrocław będzie miał obieg z Drwęcą
    (Olsztyn-Wrocław)
    To ma być "takt" ?(jak to pisali na stronie PKP w tym "artykule" o nowym
    rozkładzie): Warszawa - Katowice 7:25, 8:00,9:35,11:00,13:40
    Czym się będzie jeździć rano z Krakowa do Łodzi gdy nie pojedzie
    Krakowianka? Nawet skomunikowania żadnego nie znalazłem....Mam nadzieję, że
    jak się będzie listopad zbliżać to ja przedłużą....(akurat)
    Sypialny i kuszetka Gdynia-Wisła.
    Zagórz-Gdynia 18:03-13:03
    to tyle
    może obowiącuje jakas cisza noworozkładowa a ja ją złamałem?;)
    Krzysiek




    Temat: Tabor przyjezdny w moim mieście
    PKSy, które jeżdżą do Warszawy:
    Bartoszyce, Biała Podlaska, Białystok, Bielsk Podlaski, Biłgoraj, Brodnica, Brzozów, Busko Zdrój, Bydgoszcz, Chełm, Ciechanów, Cieszyn, Elbląg, Garwolin, Głogów, Gostynin, Grodzisk Mazowiecki, Grójec, Grudziądz, Gryfice, Hrubieszów, Iława, Inowrocław, Jasło, Jelenia Góra, Jędrzejów, Kętrzyn, Kielce, Kłodzko, Kołobrzeg, Końskie, Koszalin, Kozienice, Kraków (sezonowo), Krasnystaw, Kraśnik, Krosno, Lipno, Lublin, Łańcut, Łomża, Łosice, Łódź, Łuków, Międzyrzec Podlaski, Mińsk Mazowiecki, Mława, Mrągowo, Nowy Dwór Mazowiecki, Nowy Sącz, Olsztyn, Opoczno, Opole, Opole Lubelskie, Ostrołęka, Ostrowiec Świętokrzyski, Ostróda, Piaseczno, Piotrków Trybunalski, Płock, Przasnysz, Przemyśl, Puławy, Radom, Radomsko, Radzyń Podlaski, Rawa Mazowiecka(?), Rzeszów, Sanok, Siedlce, Siemiatycze, Skarżysko-Kamienna, Słupsk, Sokołów Podlaski, Stalowa Wola, Starachowice, Staszów, Suwałki, Szczytno, Świdnica, Tarnobrzeg, Tomaszów Lubelski, Tomaszów Mazowiecki, Toruń, Turek, Wadowice(*), Warszawa, Wejherowo (sezonowo), Wieluń, Włocławek, Włodawa, Zambrów, Zamość, Żyrardów.

    PKSy, które kiedyś jeździły do Warszawy, ale nie jeżdżą obecnie:
    Częstochowa, Dzierżoniów, Katowice, Łęczyca, Nowy Targ, Pszczyna (miała kiedyś sezonową linię Jastrzębie - Giżycko (nocną, raz w tygodniu); podobno później przejęły tę linię Wadowice, ale nie widziałem tego ani IRL ani w żadnym rozkładzie, stąd przy Wadowicach znaczek (*)), Sieradz, Tarnów, Zakopane, Zielona Góra.

    PKSy, które nie jeżdżą do Warszawy i nie wiadomo mi, jakoby kiedykolwiek jeździły:
    Bełchatów, Będzin, Bielsko-Biała, Bolesławiec, Brzeg, Bytów, Chojnice, Chrzanów, Człuchów, Dębica, Gdańsk, Gdynia, Gliwice, Głubczyce, Gniezno, Gorlice, Gorzów Wielkopolski, Jarosław, Kalisz, Kamienna Góra, Kamień Pomorski, Kędzierzyn-Koźle, Kluczbork, Koło, Konin, Kutno, Kwidzyn, Legnica, Leszno, Leżajsk, Limanowa, Lubań, Lubin, Lubliniec, Myszków, Myślenice, Myślibórz, Namysłów, Nowa Sól, Nysa, Olkusz, Oława, Ostrów Wielkopolski, Oświęcim, Piła, Poznań (#), Prudnik, Racibórz, Rybnik, Sędziszów Małopolski, Skierniewice(?), Stargard Szczeciński, Starogard Gdański, Strzelce Opolskie, Sucha Beskidzka, Szczecin, Szczecinek, Świdwin, Tczew, Wałbrzych, Wałcz, Wołów, Wrocław, Zawiercie, Zduńska Wola, Zgorzelec, Żary, Żywiec.

    (?) - nie wiem, czy Rawa Mazowiecka jest osobnym przedsiębiorstwem, czy też placówką terenową Skierniewic.

    (#) - na stronie PKS Poznań jest (czy też była) informacja, że zaczynali od trasy do Warszawy

    Z PKSów, które już nie istnieją (Miechów, Pabianice, Tychy, Wodzisław Śląski) nie słyszałem, by którykolwiek jeździł do Warszawy.

    Sprostowania i uzupełnienia mile widziane.



    Temat: RJ 2005/2006 .pl-->.sk


    | oni to chcą jednocześnie udupić i Cieszyn i Zebrzydowice, w końcu na
    | Zebrzydowice jeżdżą najgorsze (czyt. zdezelowane, rozgruchocone i
    | niemodernizowane) jednostki, raz się tak zdażyło że ze szlaku do
    | pruchnej musieli sciągać zdefektowaną jednostkę dwa dni pod rząd. Stacje
    | i przystanki na linii Zebrzydowice-Cieszyn wyglądają tak jakby tam już
    | pociąg nie jeździł. Linię Cieszyn-Bielsko też zamkną i już nie ma
    | Cieszyna. Mechaników z Czechowic zwolnią i tak będą wyglądać koleje losu
    | kolei na Śląsku Cieszynśkim. OcZywiście to jest czarny scenariusz i
    | liczymy na to że się nie spełni.

    Ech, ta teoria spiskowa...
    Kolej w regionie zdecydowanie bardziej niszcza niskie szlakowe, anizeli
    rozklady jazdy. Jednostki nie sadze, zeby celowe jezdzily tylko stare i
    zdezelowane, bo przeciez gro obiegow w PRST Katowice trwa kilkanascie dni,
    czyli kible jezdza zazwyczaj po calym regionie :-)
    Co do linii na Cieszyn, a zwlaszcza odcinka Skoczow-BB, to IMHO jego
    zamkniecie byloby wrecz wskazane. To co obecnie sie tam dzieje, to jawne
    marnotrawienie publicznego grosza. Kolejna moja stycznosc z ta linia miala
    miejsce niedawno i w pociagach uwidzialem od 3 do 6 osob (3 w poc. Cieszyn-
    Jaworze w Skoczowie o 9.18, a 6 w kiblu (tfu setrze) do Cieszyna w BB o
    18.12). Zaoszczedzone pockm i zmniejszony deficyt mozna dobrze wykorzystac w
    rejonie, chocby na Sucha, Zywiec czy Wadowice...
    No chyba, ze PLK zrobi tam w koncu remont i podniesie szlakowa...
    Ale skoro nawet na Zywiec nie ma kasy (choc ciekawi mnie kto placi za
    samoczynne przejazdy i automatyczne sterowanie ruchem??), to niestety pewnie
    nie znajdzie sie i na Ciesyzn, Jaworze czy Piersciec...
    Zdecydowanie bardziej niz upadku linie BB-Skoczow obawiam sie jak najbardziej
    realnego z racji pogarszajacego stanu infry upadku relacji Katowice-Wisla czy
    odcinka BB-Zywiec...


    Z tą trasą BB-Cieszyn to aż tak źle nie jest, jak jedzie poc. do C.T. to
    jest troche więcej, przyznam że żeczywiście nie ma tam takiego
    obłożenia. Najlepszym rozwiązaniem byłby tam mikrobus szynowy. Ludzie
    mający zniżki wolą jechać pociągiem bo PKS B.B. ma wręcz chorendalne
    ceny biletów. Jak raz jechałem kawałeczek ze Skoczowa do Brennej to
    płaciłem 5zł. Więc jak widzisz szansą na uratowanie tej linii jest
    wprowadzenie taboru niskopojemnego, bo kibel to tam raczej jest bardzo
    za duży (chyba żeby jechał sam wagon silnikowy).





    Temat: Katowice - Wisła
    Zgadzam się. Podróż ze Śląska i z Zagłębia do Ustronia i Wisły to horror. Kto jechał, ten wie. Ilość pociągów na tej linii może nie jest najgorsza, ale zdecydowanie dobijająca jest prędkość. Rozumiem odcinek Goleszów-Głębce, bo to jednak góry. Ale do kapitalnego remontu nadaje się odcinek z Chybia-Mnicha do Goleszowa. Jeżeli jedzie się dniem, jeszcze jakoś podróż zleci, ale po ciemku powolna jazda dobija człowieka. Myślę, że w tym zaproponowanym rozkładzie jazdy jest trochę mało pociągów. Moja propozycja byłaby taka:
    odjazdy z Katowic: 6:00 codz. 6:30 (prz.) w (c), 7:30 (prz.), 8:30 (prz. w (C), 9:00 codz., 12:00 codz., 15:00 codz., 17:00 codz. i o 19:00 codz.
    przyjazdy do Katowic: 7:30 codz., 10:30 codz., 13:30 codz.. 16:30 codz., 18:30 (prz.),19:30 codz., 20:30 (prz) w (C), 22:30 (prz. w (C).

    I propozycja jest taka: pociągi kursujące w sob, niedz i święta są zestawiane z piętrusów, albo zwykłych wagonów (4 piętr. albo 6 zwykłych dwójek), natomiast pociągi kursujące codziennie to 2xEZT z rozdzieleniem w Goleszowie - jedna jednostka do Wisły, druga do Cieszyna lub Českého Těąina. Może to pomóc w przetrwaniu tej sąsiedniej linii. Odcinek Goleszów-Cieszyn może w ten sposób żyć dalej, bo odcinek Bielsko-Skoczów, choć przykro to mówić, niedługo umrze śmiercią naturalną.

    I jeszcze jedno. Nie ma ani autobusowego, ani kolejowego połączenia Bielska z Wisłą (nie mówię to o wagonach odpinanych ze Skrzycznego i Narwi, które nie jeżdżą w porach odpowiednich dla wyruszania w góry, a zresztą od Bielska powinny jeździć jako osobowe lub przyspieszone). Czy ludzie w PKP myślą, że jak ktoś jest z Bielska to już do Wisły jechać nie będzie?

    Gdybać sobie można. Ważne, żeby ktoś zawczasu zajął się tą linią, bo nie wyobrażam sobie telepania się w góry PKS-em.

    Pozdro.



    Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz?
    Raz w zimie widziałem dwóch kierowców!!


    Na dworcach są rozkłady, które zawierają: godzinę odjazdu, przyjazdu, datę ważności, legendę, NAZWĘ PRZEWOŻNIKA wykonującego przewóz wraz z jego danymi, ilość kilometrów, czasem cennik przejazdu.

    Nie spotkałem się, by na rozkładzie pks była kiedykolwiek nazwa przewożnika obsługującego kurs,(który oddział pks) to jest czasami ważne, bo pasażer chce wiedzieć wcześniej z kim jedzie.

    Tak jest na dworcu PKS w Cieszynie. Rozkłady są sortowane najpierw podług przewoźnika, a potem kierunku jazdy. Np. pisze: Bielsko-Biała PPKS Bielsko-Biała i godziny odjazdów, a pod spodem Bielsko-Biała PPKS Cieszyn i godziny odjazdów. Nawet nie jest to uciążliwe, bo tabliczki są czytelne. PPKS Bielsko-Biała zaznacza na swoich rozkładach czy kurs jest wykonywany przez niego, czy też innego przewoźnika - kursy PKS Bielsko-Biała są drukowane niebieską czcionką, pozostałe czarną. Akurat u mnie to nie jest niezbędne, gdyż PKSy na razie honorują bilety miesięczne wrogów.


    Przypadki busiarstwa(w rozumieniu użytkowników forum) w lubelskim zdarzają się niezwykle rzadko. Osobiście wiadomo jest mi o ledwie kilku takich przypadkach.
    Pozostałych przewożników prosiłbym nie nazywać busiarzami, gdyż jest to obrażliwe, a oni sobie na to nie zasłużyli.
    Zamiast określenie busiarze, proponuję PRYWATNI PRZEWOŻNICY.
    Brzmi lepiej i jest bardziej adekwatne do sytuacji, bo przecież są to normalne przedsiębiorstwa przewozowe, czasem mniejsze, czasem większe, ale prywatne. To nie jest chyba powód do napiętnowania?

    "Przewoźnicy prywatni" o wiele lepiej pasuje do zwykłych osób trudniących się legalnym i rzetelnym transportem osób. Natomiast do sporej części w Krakowie i okolicach niestety "busiarz" jest adekwatnym określeniem. Ja przez busiarza rozumiem przewoźnika najczęściej jeżdżącego wysłużonym pojazdem (link na pierwszej stronie tematu świetnie to obrazuje ) nieposiadającego rozkładów jazdy, lub też przynajmniej nie stosującego się do niego, łamiącego często przepisy, odjeżdżającego dziwnym przypadkiem 1 min przed autobusem PKS/MPK, zatrzymującego się byle gdze, takiego który zrobi wszystko by wyprzedzić konkurencyjny pojazd i być pierwszym na przystanku. W skrajnych przypadkach umyślnie blokującego innych przewoźników, wiozących ludzi poukładanych warstwami, odjeżdżających po odpowiednim napełnieniu pojazdu, nieposiadającym kasy fiskalnej itp. Oczywiście wystarcza część z w/w do kwalifikacji pod to pojęcie.

    Na Żywiecczyźnie nie mam zbyt wielu prywatnych środków transportu, ale tych co są, nazywam przewoźnikami prywatnymi. Mają wszystkie rozkłady, niektórzy umowy z korzystania z dworca PKS (stanowisko to samo z którego korzysta PKS, na rozkładzie kurs wpisany we właściwym miejscu, oznaczony że wykonuje go przewoźnik prywatny), jeżdżą punktualnie. Niektórzy zatrzymują się na przystankach MZK, gdzie nie mogą, ale jakoś to przeżyję. Nie było u mnie właśnie "busiarstwowania" aż do wejścia przewoźnika z Rabki (który jest mimo wszystko jest Przewoźnikiem). W przeciągu kilku miesięcy nauczono ludzi, że rozkładami mogą sobie co najwyżej tyłek podetrzeć. Ale to zasługa już PPKS Bielsko-Biała, który sięgnął po broń "busiarza" i zwalczał go ich metodami



    Temat: Plan naprawczy PKS
    Panowie!
    Może zastanówmy się, dlaczego jest potrzebny "Plan naprawczy PKS", który się nie uda. Może siegnijmy pamiecia kilkanaście lat wstecz i odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego doszło do upadku PKS jako całości. Wiadomo, po pierwsze - gospodarka rynkowa, czyli wolny rynek. W pierwszej fazie oznaczało to, że każdy robi co chce. Kierowcy PKSów są Panami i Władcami. Tabor jak na owe czasy (przynajmniej w rejonie Katowic, Rybnika, Cieszyna, Bielska) na dobrym poziomie. Kasy prowadza przedsprzedaz biletów na 30 dni przed odjazem autobusu. Zdarza się, że w pierwszym dniu przedsprzedazy sprzedane są wszystkie miejsca w kierunku Zakopanego, Krynicy, Lublina. Żeby dostac się w niektóre dni tygodnia z Katowic do Wisły, Cieszyna czy Jastrzebia trzeba kupic bilet w kasie rano, później miejsc wolnych nie było. Tak! W kursie pospiesznym do Jastrzebia (6o km) prowadzono sprzedaż biletów z numeracja miejsc. Zamiast podstawić drugi wóz, pasażerów wiezie się w niewyobrażalnym tłoku, wbrew przepisom albo zostawia na przystanku samym sobie, niech czekają na następnego PKSa.
    I co sie dzieje:)
    No i mamy rok 1990...1995. Część linii przejmują PKMy, ZKMy. Dochodzi do tego, że trasę Katowice-Chrzanów (40km) obsługuje przegubowy ikarus (akurat tę trasę obsługiwał juz wcześniej). Powoli, powolutku pojawiają sie busy (żaden prywaciarz nie posiada autobusu). I tak sobie jeżdżą, bez rozkładu, jak sie komu podoba i czym sie podoba. Busiarze dobrze wiedzą, kiedy trzeba podjechac na przystanek, by zgarnąć tłumek pasażerów oczekujacych na spóźniony (odwołany bez powodu) PKS. Tłumek jest "w niebo wziety", ze w ogóle jedzie, klnie na PKS....A w busie na dodatek jest taniej! A Pan pojedzie jutro?? Pytają.
    Lata 1995-1998 - PKS ma ciagle wszystko i wszystkich w d.... GŁĘBOKO! Chamstwo i prymitywizm nie znaja granic. W niektórych PKSach nic sie nie zmienia. Nikt niczego nie widzi. Brak kontroli pracy kierówców prowadzi do tego, ze kierowca nie wydaje sie biletów, paliwo z wozów sprzedaje sie na lewo.

    A tu biurokracja, związki zawodowe, Solidarność Kierowców, utrzymywanie przedsiebiorstaw dla kilkunastu kursów, procedury...

    Rok 2000, 2002 - PKSy odwołuja kursy jak leci, kasują co popadnie. Jest juz za późno na ratunek...Tabliczki na przystankach nieaktualne. A tu nagle trzeba dbac o rentowność kursu! Gdzie są pasazerowie???? Ano w busach i autobusach prywaciarzy! Dlaczego ludzie nie chcą jeździć PKSem?? Bo drożej, gorzej, niepunktualnie, po chamsku, w godzinach do d....
    Ot i monopolista obudził sie z ręką w nocniku.
    Co ciekawe, PKS nadal kasuje kursy, zamiast je dodawać//wznawiać. W Katowicach część kierowców nadal pamięta stare czasy i zachowuje się jak 20 lat temu. Czy nikt ich nigdy nie nauczy, że kurs np. do Lublina o 08.30 ma odjazd!!!! o 8.30 a nie podjazd na stanowisko o 8.35??? Jakos Włocławek potrafi podjechac na stanowisko o 8.45 mając odjazd o 9.00... I ten wygląd - przecież kierowca autobusu jest w pracy z ludźmi a nie w ciężarówce z "wunglym" (węglem)!!!

    No i mamy - zlikwidowane PKSy, trasy, dworce. Całe regiony Małopolski bez PKSów.

    I co? I nic! Tak jak tu ktoś kiedys napisał - pozostana po 2 PKSy na województwo (obecne!!). Bo po cholerę wiecej. I odpowiedzmy sobie na pytanie (parafrazując tekst z filmu "Miś"): -Czy do rozkładu PKS musiało dojść? - Widać musiało, skoro doszło. Niech dalej kolesie zajmują stołki!

    Do tego wszystkiego dodajmy cały 10stronicowy wątek "Absurdy w PKS"!! I wszystko jasne.

    I co Panowie na to?



    Temat: Wycieczka w Beskid Slaski - zaobserwowane
    No i wrocilem z trzydniowych ferii w Ustorniu i Wisle:

    PKS Katowice - tym razem w kursie do Wisly nie jechalem rozlatujaca sie
    H9-tka ("Kurs na zlecenie KZK GOP"), tylko calkiem przyjemnym dwudrzwiowym
    lokalnym Leylandem, ktory niewiedziec czemu niemal kazdym szczegolem
    przypominal mi gliwickie krotkie DABy ;-) Fajny wozek ;-)))

    ***

    (to chyba jest najwazniejsze)
    W Zorach na poczatku Al. Zwyciestwa chyba przy jakiejs dyskotece stoi sobie
    dosc kolorowo pomalowane pudlo tramwaju - prawdopodobnie doczepy B4
    (niestety ww. Leyland jechal dosc szybko) ;-) Ktos wie moze z jakiego miasta
    pochodzi Pierwszy Tramwaj W Zorach? ;-)))

    ***

    PKS Cieszyn - mniodzio. W zyciu tyle Zemunami nie pojezdzilem (a na trasie
    Cieszyn - Wisla jezdza tylko Zemuny) ;-)) Oczywiscie w w Pon-Sob kursuja
    przeguby, zas w Nd widzialem jednego "obrzyna". Kilka pytan o Zemuny. Czy
    siedzenia "a'la jelcz" sa oryginalne, czy to inwencja PKS Cieszyn? I po
    drugie, czy mi sie dobrze wydaje, ze wycieraczki w Zemunach sa "napedzane"
    sprezonym powietrzem???
    Btw, zajefajnie wygladaja w miejskim (jakby nie bylo) autobusie haczyki na
    plaszcze przy oknach ;-)))

    ***

    Jeszcze o PKSie - PKS Cieszyn prawdopodobnie dogadal sie z firma Wispol
    (glownie nowiutkie lokalne Autosany) i razem jezdza z bardzo przywoita
    czestotliwoscia (maks. 15-20 minut oczekiwania na przystanku w godzinach
    szczytu) do tego miedzy Ustroniem a Wisla jezdzi od groma innych PKSow w
    pojedyczych kursach ze "swoich" miast. Czemu o tym pisze? Bo podczas
    trzydniowego pobytu nie widzialem _ani_jednego_ busa (porownajcie to np. z
    Bieszczadami...). Choc rozne cuda sie zdarzaja - w PKS Cieszyn i Wispolu
    cena za odc. Wisla Oblaziec - Ustron Polana kosztuje 1zl. W PKS Bielsko ten
    sam odcinek 1,70 zl ;-))) Niestety w sezonie bardzo kuleje punktualnosc
    (slisko, w diably sniegu i kupa blaszanek), zapewne dlatego Wispol czesc
    kursow Cieszyn - Wisla kieruje obwodnica Ustronia z pominieciem centrum.

    ***

    No i jeszcze KM w Cieszynie - kurza noga, same Salusie widzialem ;-) Oni
    maja cos innego? ;-)) W czeskiej czesci miasta miejskie Karosy z
    wyswietlaczami na numerowanych liniach, za to na przystankach rozklady w
    stylu PKSowym _bez_ numerow linii... No chyba ze czegos nie zrozumialem.
    Niestety nie mialem zbyt wiele czasu na badania, bo priorytetem bylo
    znalezienie knajpy w ktorej podaja dobre knedliki i w ktorej nie smierdzi.
    Spelnienie obu warunkow okazalo sie niemal niemozliwe, ale jednak udalo sie
    (tak, wiem - OT, ale moze sie komus przydac w wojazach) - polecam wizyte w
    Restaurace Millenium na ul. Viaduktovej  - w poblizu dworca (zreszta w tej
    dziurze wszystko jest w poblizu dworca) ;-)))

    No i tyle. Fajnie bylo - zima w gorach rulez ;-)

    WILQ





    Temat: Przewozy Regionalne: Cięcia na Śląsku w RJ 2008/09
    No i mamy dobre wieści. Jeszcze mało konkretne, ale jednak ...

    Śląsk: Wracają połączenia, dotacja taka sama
    Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście zlikwidowanych na początku stycznia połączeń. Ich powrót wywalczyli zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię.

    W ślad za korektą rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy Regionalne.

    Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba przygotować się do jazdy w tłoku.

    Gdy w grudniu ogłoszono nowy, kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów, zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje do marszałka województwa i do Przewozów Regionalnych. O przywrócenie zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z Podbeskidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od stolicy województwa.

    - Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Społeczna presja przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i Urzędu Marszałkowskiego.

    Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w przyszłym tygodniu i około 9 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak właśnie się stanie.

    - Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr Spyra z zarządu województwa.

    Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie zdjętych z rozkładu połączeń.

    - Tam potrzebny jest remont trasy. Bez niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra.

    Mimo przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100 mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem przyciąć.

    - Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy pasażerów - przyznaje Piotr Spyra.

    Dla osób jeżdżących pociągami taka "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei.

    - Jeśli ktoś ma jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty kolejowego rozkładu jazdy.

    Które konkretnie połączenia mają szansę wrócić do rozkładu?

    Tego na razie nie chciał powiedzieć ani Piotr Spyra z zarządu województwa, ani nikt w Przewozach Regionalnych, ani nawet Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, który jeszcze niedawno zapowiadał, że będzie rekomendował władzom województwa przywrócenie dwunastu połączeń między Częstochową, a centrum aglomeracji.

    - I to jest dla nas absolutne minimum. Zredukowanie tej liczby do kilku połączeń było dramatem - ocenia Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Przypomnijmy, że od 10 stycznia zniknęło ponad pięćdziesiąt pociągów osobowych, a kursowanie kolejnych pięćdziesięciu dwóch zostało ograniczone do niektórych tylko dni tygodnia.

    (źródło: Dziennik, 31 stycznia 2009) -
    za: Rynek Kolejowy http://www.rynek-kolejowy.pl/10626/%25A ... 2Bsama.htm
    Szacunek dla tych, co cokolwiek w tej sprawie zrobili



    Temat: Rzeź połączeń na Górnym Śląsku
    Śląsk: Wracają połączenia, dotacja taka sama

    Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście zlikwidowanych na początku stycznia połączeń. Ich powrót wywalczyli zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię.

    W ślad za korektą rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy Regionalne.

    Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba przygotować się do jazdy w tłoku.

    Gdy w grudniu ogłoszono nowy, kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów, zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje do marszałka województwa i do Przewozów Regionalnych. O przywrócenie zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z Podbeskidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od stolicy województwa.

    - Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Społeczna presja przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i Urzędu Marszałkowskiego.

    Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w przyszłym tygodniu i około 9 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak właśnie się stanie.

    - Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr Spyra z zarządu województwa.

    Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie zdjętych z rozkładu połączeń.

    - Tam potrzebny jest remont trasy. Bez niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra.

    Mimo przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100 mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem przyciąć.

    - Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy pasażerów - przyznaje Piotr Spyra.

    Dla osób jeżdżących pociągami taka "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei.

    - Jeśli ktoś ma jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty kolejowego rozkładu jazdy.

    Które konkretnie połączenia mają szansę wrócić do rozkładu?

    Tego na razie nie chciał powiedzieć ani Piotr Spyra z zarządu województwa, ani nikt w Przewozach Regionalnych, ani nawet Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, który jeszcze niedawno zapowiadał, że będzie rekomendował władzom województwa przywrócenie dwunastu połączeń między Częstochową, a centrum aglomeracji.

    - I to jest dla nas absolutne minimum. Zredukowanie tej liczby do kilku połączeń było dramatem - ocenia Ireneusz Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.

    Przypomnijmy, że od 10 stycznia zniknęło ponad pięćdziesiąt pociągów osobowych, a kursowanie kolejnych pięćdziesięciu dwóch zostało ograniczone do niektórych tylko dni tygodnia.

    źródło: Dziennik



    Temat: Papieski Pociąg - rozbudowa linii
    To czy będzie przedłużenie linii z Wadowic do Kęt, a raczej do BIELSKA przez Kęty tak naprawdę zależy od GMIN na tej trasie i Urzędu Marszałkowskiego - Sejmiku. Słyszałem iż są czarne chmury na tym i wszystko sie waży na SZALI, przecież wycinają Wam tam połączenia kolejne, ktoś w ogóle jeździ tą linią do Bielska z Wadowic? PKP jak wiecie zdycha i w Małopolsce Zachodniej raczej zwija się tory, złomiarze kradną trakcje nawet pod prądem całymi kilometrami (to łatwe kiedy pociąg jedzie raz dziennie), tnie połączenia, GASI POPYT co mogę udowodnić na przykładzie linii Oświęcim - Spytkowice - Skawina - Kraków Główny.

    Ta linia była popularna 20-15-10 lat temu. Ludzi jeździło wielu! Było tanio w porównaniu z PKS, busów nie było z Zatora, Spytkowic, Brzeźnicy - zatem to samorządowcy z gmin zamordowali tu PKP, bo należy mądrze STEROWAĆ ROZKŁADEM BUSÓW przesuwając je na luki między połączeniami PKP. Warto zachować przecież PKP, czy busami przyjadą do nas turyści, wędkarze, czy przywiezie rowery młodzież? Czy dojadą do kąpielisk w niedziele letnie, kiedy busiarze śpią?

    Tam "chytrze", przy niskich cenach PKS do Krakowa (też walczy zaciekle o przetrwanie) i niezłych cenach busów (acz bus z Zatora jest droższy niż PKS z Przeciszowa) nasze kochane PKP wprowdziło absurdalną przesiadkę w Skawinie! Ludzie nie znoszą przesiadek, bo kto chce w deszczu, zimnie, wietrze, mrozie -40 stać kwadrans czy pół godziny żeby czekać na łaskawy bus METROPOLITARNY? A co jeśli przyjedzie "pośpiech"? To dopłata... czy to nie CHORE???

    Wcześniej też nie było różowo, bo pociągi z Oświęcimia przez Skawine kończyły bieg w Płaszowie, tylko w Polsce takie kretynizmy są, nie dało się dwie stacje pchnąć do końca. Teraz jednakże poza kolejarzami już nikt rzecz jasna nie jeździ, zresztą połączeń jest mało, absurdalne godziny, cena droższna jak mówiłem od PKS, BUS, nie ma pociągów o świcie, nie ma nocnych powrotów z Krakowa które byłyby 100% HITEM w niedziele, soboty, piątki. Nie ma szynobusów i pchają te stare składy, które ciągną tyle prądu że Skawina rzęzi przy starcie składu, gdzie niekiedy jest mniej pasażerów, niż załogi pociągu. To samo jest zresztą w papieskim, jaka jest OBSADA? Powinny być kasowniki (bramka jak w metrze) i maszynista, JEDEN człowiek.

    Linia Papieska to jakieś kuriozum, pociągi specjalne to powinny być ciufcie RETRO jak te z Chabówki wynajmowane na zamówienie, albo kiedy uzbiera się te 50 osób pojedyńczych. Taki szynobus powinien śmigać na okrągło jako torpeda lokalna na trasi Kraków Główny-Skawina-Wadowice-Bielsko-Oświęcim-Skawina-Kraków.

    Proste?

    Dla nas tak, ale nie dla kretynów naczalstwa regionalnej PKP i władz gmin na trasie tej pętli. Tak trudno to wydedukować? Rzecz jasna potrzebnych byłoby więcej szynobusów, ale nie muszą filmy o papieżu lecieć w każdym, mogą być KOMEDIE też :) Można kupić używane szynobusy, wyremontować w Fabloku czy w Nowym Sączu też bodajże. Trzeba pewnie ze 4, pod dwa na dany kierunek; para zgodnie z kierunkiem zegara, druga w przeciwnym. Mamy połączenia co dwie godziny. Ważne że setki tysięcy ludzi także z naszych okolic zyska połączenia z Bielskiem, z Wadowicami dogodniejsze. To ma sens. Chodzi także o dojazd do szkół, uczelni, kursy, praca, kultura, rozrywki, turystyka, podryw ;)

    Czemu Małopolska Zachodnia nie ma komunikacji sensownej?

    To niszczy region, nie można oczekiwać opłacalności takiej jak w komunikacji miejskiej Krakowa, ale też nie mamy oczekiwań na pociąg co 10 minut. Co dwie godziny. Tylko że chciałbym nocnych powrotnych pociągów z miast do domu, o 24, o drugiej nawet w nocy i rannnych żeby ludzie mogli spokojnie na 7 rano do pracy dojechać w Krakowie, Bielsku, Wadowicach, Oświęcimiu.

    Jak widać moja wizja Pociągu Papieskiego, to potraktować to SZERZEJ. Odcinkami przebudowywać tory, podkłady, remontować stacje (Skawina wypiękniała) aż dojdą do Bielska i wtedy dalej wracać przez Czechowice do Oświęcimia i remontowac dalej aż do Krakowa przez Dolinę Karpia :) Gdyby tylko samorządowcy i organizacje o to walczyły ramię w ramię... ale po co? Oni mają samochody, wolą pchać jak Przeciszów kanalizacje przy budżecie 11 mln, musimy wydać w 3 lata 18 mln, a zostaną jeszcze dwa sołectwa, w tym wielkie Piotrowice 2200 ludzi w pogórzowym terenie, nie mówiąc o Lesie za Kanałem Żeglownym Droga Wodna Górnej Wisły.

    Jeszcze coś.
    Papieski jest za drogi, obliczony na stonkę religijno-pielgrzymkowo-wycieczkową. Cena jest niezależna od długości trasy, nawet za jeden przystanek między Kalwarią a Lanckoroną powrotny bilet cały będzie kosztował tyle co z Krakowa do Wadowic. To nie jest CHORE???

    Ps. Admina nie tnij błagam moich postów, opierniczać mnie możesz. Niekiedy nie da się wypowiedzieć w formie sms, nie potrafię... [/scroll]

    Ten tekst ma 3500 znaków bez spacji !!! Prosiłem wczesniej o konkretne, merytoryczne wypowiedzi - wszyscy sobie radzą z wypowiedzią - tylko Ty masz problem i piszesz po ok 4 tys znaków, na razie tylko proszę stosuj sie naszych próśb - to juz nie tylko prosba admina !!! Tym razem bez obcinania - na razie prosimy !!! tombalu



    Temat: [GOP] W pociągach będzie ciaśniej
    http://gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/954835.html

    Od 1 marca do kolejowego rozkładu jazdy wraca kilkanaście
    zlikwidowanych na początku stycznia połączeń.Ich powrót wywalczyli
    zdesperowani pasażerowie, którzy prawie z dnia na dzień stracili
    możność dojazdu do pracy, szkoły lub na uczelnię.W ślad za korektą
    rozkładu jazdy nie pójdzie jednak zwiększenie dotacji przekazanej w
    tym roku przez Urząd Marszałkowski do śląskiego zakładu PKP Przewozy
    Regionalne.Co to oznacza? Powrót części połączeń odbędzie się kosztem
    innych. Sporo pociągów będzie miało mniej wagonów, a zatem trzeba
    przygotować się do jazdy w tłoku.Gdy w grudniu ogłoszono nowy,
    kolejowy rozkład jazdy ze zlikwidowaną połową setki pociągów,
    zbulwersowani podróżni założyli komitety protestacyjne, słali petycje
    do marszałka województwa i do Prze- wozów Regionalnych. O przywrócenie
    zlikwidowanych połączeń apelowali też kolejarze, a także samorządy z
    Podbes- kidzia i Częstochowy. Oba te regiony zostały niemal odcięte od
    stolicy województwa.- Zrobiono rzecz straszną. Na dodatek zlikwidowano
    takie połączenia, które akurat były dochodowe - załamuje ręce Ireneusz
    Leśnikowski, rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie.Społeczna presja
    przyniosła skutek. W ciągu ostatnich dni odbyło się kilka roboczych
    spotkań przedstawicieli śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych i
    Urzędu Marszałkowskiego.Wczoraj spółka przedstawiła swoją propozycję
    korekty rozkładu jazdy. Zarząd województwa będzie ją analizować w
    przyszłym tygodniu i około %079 lutego podejmie decyzję, czy przyjąć
    ją w proponowanym kształcie. Wiele wskazuje jednak na to, że tak
    właśnie się stanie.- Tym razem Przewozy Regionalne solidnie podeszły
    do zadania i prawdopodobnie kilkanaście najbardziej oprotestowanych
    połączeń zostanie przywróconych do rozkładu jazdy - deklaruje Piotr
    Spyra z zarządu województwa.Jak dodaje, korekta na pewno czeka linię
    Katowice -Wisła i Katowice-Częstochowa. Zmieni się też rozkład jazdy
    na trasie Gliwice-Bytom (tu liczba połączeń pozostanie bez zmian). Nie
    ma natomiast dobrych wieści dla osób, dojeżdżających z Cieszyna do
    Bielska-Białej. Na tej trasie są znikome szanse na przywrócenie
    zdjętych z rozkładu połączeń.- Tam potrzebny jest remont trasy. Bez
    niego pociągi nie mogą rozwijać prędkości, które sprawią, by stały się
    konkurencyjne wobec PKS czy samochodu - argumentuje Spyra.Mimo
    przywrócenia do rozkładu kilkunastu pociągów nie zmieni się wysokość
    dotacji, jaką Urząd Marszałkowski prze- znaczy w tym roku na Przewozy
    Regionalne. Kolejarze musieli zmieścić się w przyznanych im ok. 100
    mln zł. By jedne połączenia przywrócić, inne zdecydowali się zatem
    przyciąć.- Żaden z obecnie kursujących pociągów nie zostanie
    zlikwidowany. Należy się jednak spodziewać, że na części połączeń
    ograniczane będą składy, co obniży komfort jazdy sporej grupy
    pasażerów - przyznaje Piotr Spyra.Dla osób jeżdżących pociągami taka
    "wymiana" to w tej sytuacji żaden powód do zadowolenia. Krzysztof Kuś
    z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego mówi, że
    składy pociągów obcięto jeszcze w grudniu i kontynuowanie takich
    zabiegów może spowodować odpływ pasażerów od kolei.- Jeśli ktoś ma
    jechać pociągiem ściśnięty jak sardynka w puszcze, to wybierze inny
    środek lokomocji. Szukanie oszczędności przez obcinanie składów to
    droga donikąd. Przewozy Regionalne powinny poszukać pieniędzy raczej w
    swojej przerośniętej administracji. A najlepszym sposobem na obniżkę
    kosztów byłoby dopuszczenie konkurencyjnych firm do przewozów
    regionalnych - ocenia Kuś i zapowiada, że w poniedziałek pasażerowie
    przedstawią w Urzędzie Marszałkowskim własny projekt korekty
    kolejowego rozkładu jazdy.





    Temat: [pr] Płocki PKS chce konkurować z autobusami Komunikacji Miejskiej
    http://miasta.gazeta.pl/plock/1,35681,3449630.html

    Płocki PKS chce konkurować z autobusami Komunikacji Miejskiej

    Hubert Woźniak 28-06-2006 , ostatnia aktualizacja 28-06-2006 22:04

    Od najbliższej soboty płocczanie będą mogli dojechać z centrum miasta do
    Auchan za 1,6 zł. Podczas gdy bilet w czerwoniaku kosztuje 2 zł.

    Dwie nowości przygotował płocki PKS. Od 1 lipca zaczyna kursować autobus do
    Władysławowa (oczywiście w ramach komunikacji Komfort Bus). Będzie to jeden
    z najdłuższych kursów w kraju, bo autobus wyrusza aż z Przemyśla i będzie
    pokonywał 920-kilometrową trasę. Po drodze zabierze pasażerów m.in. z
    Sandomierza, Kielc, Piotrkowa Trybunalskiego i Łodzi. Z Płocka do
    Władysławowa (przez Toruń, Bydgoszcz, Gdańsk) wyjedzie o godz. 22.45.

    Dla płocczan będzie więc to kurs nocny, żywo przypominający jadący niegdyś w
    nocy pociąg z Łodzi do Trójmiasta. We Władysławowie zakończy jazdę po godz.
    7 rano. Kurs ten zostaje jednak uruchomiony wyłącznie na lato, połączenie
    zniknie z rozkładów jazdy z końcem sierpnia.

    - Chcemy sprawdzić tę trasę, zebrać nowe doświadczenia z takiej linii - mówi
    prezes płockiego PKS Paweł Śliwiński. - Mamy już takie sezonowe, letnie
    połączenie z Płocka do Mielna przez Koszalin i jesteśmy z niego zadowoleni.

    To niejedyna wakacyjna nowość PKS SA w Płocku. Od soboty rusza linia
    podmiejska, która może wiele zmienić na lokalnym rynku przewozów. PKS
    uruchamia połączenie z Gozdowa do Auchan (przez Proboszczewice, Trzepowo,
    ul. Bielską, al. Jachowicza i Piłsudskiego) nową komunikacją, którą nazwał
    BUS KOM.

    Na pierwszy rzut oka można mieć wrażenie, że to linia podmiejska skierowana
    głównie do mieszkańców Gozdowa. Ale do autobusu może wsiąść każdy pasażer,
    także w centrum Płocka. Nie tylko może wsiąść, ale za przejazd między
    Podolszycami a centrum zapłaci mniej niż w autobusie Komunikacji Miejskiej.
    Bo normalny bilet w czerwoniaku kosztuje 2 zł, w BUS KOM-ie tylko 1,6 zł (za
    jazdę na terenie miasta). Cały kurs z centrum handlowego na Podolszycach do
    Gozdowa będzie kosztował 4,4 zł. Są też bilety miesięczne i ulgowe, wszystko
    zgodnie z regulaminem w PKS (uczniowie np. płacą 50 proc.)

    Na razie przygotowane zostały dwa autobusy w nowych specjalnych barwach
    zabierające po 50 pasażerów. Niewykluczone, że ich wielkość i pojemność
    będzie się zmieniać w zależności od pory dnia i obciążenia trasy. Pierwszy
    kurs rozpocznie się o godz. 4.11, ostatni autobus zakończy jazdę o 22.45.

    - Przygotujemy ładne i wygodne pojazdy, mamy nadzieję, że uda nam się
    przyciągnąć klientów, zadowolić mieszkańców powiatu płockiego i na stałe
    wpisać w krajobraz miasta - dodaje prezes Śliwiński.

    Nie ukrywa, że myśli o kolejnych, podmiejskich połączeniach, ale ich
    uruchomienie nastąpi najwcześniej po wakacjach.





    Temat: Katowice - Gdynia


    | Wytlumaczenie jest proste - PKP Intercity nie uklada rozkladu pod
    | zapotrzebowanie podroznych, lecz pod obiegi skladow, lokomotyw oraz
    przede
    | wszystkim wlasne widzimisie. Niektorzy pracownicy tej spoleczki myla
    | ukladanie rozkladu jazdy z zabawa kolejka HO na makiecie.

    | No własnie śledze tr obiegi składów - i nijak mi nie wychdza sesnowne.

    Na przyklad?

    | dlaczego 3mln aglomeracja nie ma poza sezonem żadnego takiego p
    | [ołaczenia - podczas gdy np. Kraków ma aż 3 takie połaczenia.

    | Nawet 4.

    | Tak  4- tyleze trudno móic aby ktoś z konurbacji Rybnickiej kożystal z
    poiągów
    | ( 80 mi Katowice -Rybnik)

    "Nawet 4" oznaczalo "Nawet 4 polaczenia" (ty pisales o 3)


     bo nie uwzględnialem ROWu !!!


    | Zgadzam se całkowicie - ale mnie najbardziej zastanawia jedno - PKP IC -
    | nasiłe wprowadzaly połaczniea do Bielska Białej - miasta - gdize mieszka
    około
    | 150 tys ludzi

    180 tys.
    Do tego: Tychy 133, Czechowice i Pszczyna po 35
    Czyli razem prawie 400 tys. mieszkancow.
    Warto tez dodac turystyczne znaczenie Bielska, ktore jest wezlem
    przesiadkowym dla jadacych w Beskidy (calkiem sporo osob jedzi z Warszawy do
    Szczyrku: Ex Beskidy do Bielska i dalej PKS)


    tiaa szczegolnei wiosna latem i jesienią... tylko czemu one jeżdzą dalej w
    prawie puste ??? ( poza Ondraszkeim


     - fakt przez Tychy - ale i tak wekszosc dojezdza podróznych
    | dojeżdza na odcinku Katowice -Tychy autobusem - bo szybciej niz pociiągiem
    :)

    Co? Z centrum Tych do centrum Katowic dojedziesz w 20 min? A przeciez w
    razie jazdy autobusem trzeba doliczyc spory czas na przesiadke, bo w razie
    spoznienia pociag nie bedzie czekal. Podroz taka jest drozsza i znacznie
    mniej dogodna.


    1 -25 min 14- podobnie- i to do miasta - a Dworzec W Tychch heheh - dolicz
    kolejne 15 min na dojazd na osiedla !!!!


    | Dlaczego tak mało pociagow spółki jeżdzi do Gliwic ( Opola)

    Wynika to z ukladu polaczen, gdyby nie bylo na tej trasie 3 EC to na pewno
    wiecej ekspresow konczyloby w Gliwicach


    pytam czemu Bielsko a nie Gliwice ??? (Opole)


    W wariancie
    | Gliwickim - czs przejazdu wydłuża się o 25 min - a ciązenie Gliwic i
    Zabrza
    | ( wraz z przyległymi miastami np Knurów, Ruda Śląska ) to ponad pół
    miliona
    | osób ( więcej  niż Kraków !!!!) .

    Co? W Krakowie mieszka 740 tys., w aglomeracji krakowskiej ok. miliona.


    Gliwice -220 tys. Zabrze 198 tys Ruda Sląska aska grubo ponad 100 tys  Knurów -
     około 50 tys. a sa jeszcze mniejsze miejscowości - w Kazdy mrazie znacznie
    Wecej niż Bielsko + Pszczyna - a dla Tyszan praktycznie to nie ma znaczenia !!!


     draznią mnie expresy Skarbek i wisła jadące
    | do (z) Katowic . Wim że w ich obiegu są przełączane wagony z Wisły- ale
    | relacja do Katowic to dla mnie czysta paranoja !!!! - to tak jakby
    puszczac
    | pociągi ze Śląska do Warszawy Zachodniej !!!

    To jest wlasnie ukladanie rozkladu pod obiegi.


    Tiaa niestety


    | I ostatnia sprawa - czy zauwazyliście że dosłownie tylko dwa pociągi Ex i
    1
    | IC - nie kursują przez( bądź do/z) naszą ukochaną stolicę...  PKP IC -
    spólka
    | dla wybranych ( przez siebie)....

    A po co ma kursowac wiecej?  Bo lokalne kompleksy nizszosci kaza domagac sie
    "ekspresow"? W cudzyslowie, bo predkosc handlowa i standard podrozy jest
    mizerny w porownaniu z cena jaka sie zada za przejazd takim pociagiem.
    Bardzo wiec dobrze sie stalo, ze wiekszosc tych pseudo-ekspresow zostala
    zlikwdowana, a dla tych 2 co zostaly - jest na szczescie dobra alternatywa w
    postaci poc. pospiesznych kursujacych o podobnych godzinach.


    Mi chodzi o pociągi Wrocław - Poznań - Gdynia  -trudno tu mówić o prowincji


    Przy takiej strategi działania - po wejsciu
    | prywatnych przewożników - ta spólka padnie w przeciągu kilku sezonów...
    ( i
    | nie bedzie już czego prywatyzować)

    A tu sie zgadzam calkowicie.

    --
     Michal Jaroszynski


    Wojciech Gawliński





    Temat: [Cz-wa] Nowy rozkład PKP od niedzieli
    Witam !!!

    Gazeta Wyborcza w Częstochowie

    Nowy rozkład PKP od niedzieli

    Gliwiczanin, Częstochowianin, Jaćwing, Karlik - to nowe nazwy, ale
    niekoniecznie nowych pociągów. W rozkładzie jazdy PKP, który wchodzi w życie
    niedzielę, są jednak zmiany nie tylko kosmetyczne.
    Na linii do Katowic przybędą dwa pociągi przyspieszone - przy tym oba dotrą
    aż do Bielska-Białej. O godz. 8.12 odjedzie Soła (zastąpi pospiesznego
    Reymonta, a zysk jest w postaci tańszej, bo osobowej taryfy) zaś o 15.17
    Częstochowianin. "Stare" pociągi przyspieszone na Śląsk otrzymają nazwy
    Zagłoba, Gliwiczanin i Karlik.

    Wreszcie poprawi się połączenie z Warszawą: prócz uruchomionego parę tygodni
    temu Kordeckiego przez słynną Włoszczową Północną, przybędą kolejne dwa
    pociągi. Odjazdy do stolicy: 5.05 (pon.-pt., przez Włoszczową), 5.46
    (pon.-pt.), 7.46, 9.46, 11.46, 14.46 (niedz.), 16.46, 18.46. Dla części
    pociągów Warszawa będzie stacją pośrednią, bo docelowe to: Olsztyn (pociąg
    Kormoran), Suwałki (Jaćwing), Białystok (Narew - jeździła już w starym
    rozkładzie).

    Na linii do Łodzi zmiany są minutowe - z tym że wydłużono trasę jednego z
    pociągów i zamiast do Bydgoszczy dotrze do Gdyni. Zyskamy nowy pociąg do
    Wrocławia, będą więc trzy: o 9.01, 15.24 (ze Stradomia) i 18.01. Wprost
    sensacyjnie brzmi z kolei informacja o pociągu Cegielski, dzięki któremu
    zyskamy bezpośrednie połączenie z Poznaniem (16.30) oraz kolejne z Krakowem
    (13.10). Pociąg jedzie aż do Przemyśla.

    Układ połączeń wakacyjnych nie zmieni się, a nowością będą wagony do Kudowy
    podłączane w sezonie letnim i zimowym do nocnego pociągu Karkonosze,
    jadącego do Jeleniej Góry.

    Ciecia też są

    A teraz złe informacje: zlikwidowano pociąg nocny Lublin - Jelenia Góra. Do
    Chorzewa Siemkowic z pięciu kursów ostały się tylko dwa: oba po południu (w
    odwrotną stronę rano). Za to na magistrali węglowej Herby - Siemkowice -
    Zduńska Wola nie będzie ani jednego pociągu osobowego! Miłośnicy komunikacji
    już szykują aparaty, by sfotografować dziś ostatni skład, mijający Wręczycę
    i Kłobuck.

    Marazm w Lublińcu

    Lubliniec z roku na rok tracił kolejne połączenia: najpierw na inną trasę
    przeniesiono część pociągów Warszawa - Wrocław, rok temu wszystkie relacji
    Katowice - Poznań. Najnowszy rozkład ma jedną "jaskółkę": nowy pociąg
    Wrocław - Warszawa - Suwałki. Odjazd do stolicy (9) jest jednak zbyt późny,
    by załatwić tam swoje sprawy i wrócić do Lublińca na wieczór.

    Zmiany także w PKS-ie

    Od poniedziałku PKS uruchamia nową linię do Kłobucka-Zagórza przez
    Szarlejkę, Kalej, Wręczycę, Grodzisko. Wyjazd z dworca w Częstochowie o
    godz: 7.40, 9.30, 14, 15.30 (w dni nauki szkolnej). Odjazdy z Zagórza: 6.45,
    8.30, 10.20, 14.45.

    Nowy rozkład jazdy w "Gazecie" - w poniedziałek 11 grudnia przyjazdy na
    częstochowskie dworce PKP, we wtorek - odjazdy.

    Pozdrawiam

    LiGhTeR





    Temat: INTERNAUCI PYTAJĄ - PREZYDENT ODPOWIADA
    Szanowny Panie Prezydencie. Mam nadzieję, że fajnie spędził pan urlop, odpoczął pan i wyjechał trochę poza Rybnik aby podpatrzeć w czym inni są lepsi. Ja byłem w tym roku na północy Polski. M.in. w Pile i Koszalinie i nie potrafiłem się nadziwić jak ładne i wyremontowane bloki są w tych miastach - no ale tam nie ma RSM i jak sprawna jest komunikacja miejska i jak dużo nowoczesnych autobusów tam jeździ z klimatyzacją i niską podłogą. No ale tam nie ma ZTZ (i PKS-u oraz Transgóru)... Mam kilka pytań do pana:
    1) Ostatni nr RPG pisze o terenie Ryfamy i powstaniu tam Auchana. Cytuję pana "Jeżeli market nie powstanie w Rybniku to inwestor pójdzie do innego miasta". Panie prezydencie a niech sobie idzie! Rybnik potrzebuje konkretnych inwestorów którzy w centrum wybudują budynki przyjemne do oka, funkcjonalne i przyciągające sporo ludzi do miasta typu Focus czy Plaza, a nie zwykły blaszak. Jeśli chciałby pan aby ludzie z forum udzielili sprawie poparcia - a aktywnych, młodych miłośników rozwoju Rybnika, zapewniam jest multum - to niech pan wyraźnie określi czy to ma być zwykły market czy też galeria handlowa. Jeśli miałby to być zwykły market ze szpecącym zapleczem od strony linii kolejowej to MÓWIMY TEMU stanowcze NIE. Już raz UM dał plamę z Biedronką i mam nadzieję, że czegoś się przez to nauczyliście!!! Ludzie nie chcą barachła w centrum miasta! Jeśli miałaby to być galeria w stylu Focusa - to sądzę, że wszyscy nowocześni mieszkańcy to poprą.
    2) Gdzie władze miasta planują punkty odjazdowe dla autobusów udających się za granicę? Wcześniej odjeżdżały z wewnętrzego placu na dworcu PKS? Jeden z internautów prosił pana aby miasto użyczyło stanowiska dla linii daleobieżnych PKS na Dworcu KM, a przez to aby Rybnik uniknął kompromitacji z brakiem prawdziwego dworca PKS i brakiem toalet. Tych linii przelotowych dalekobieżnych nie jest aż tak dużo. Może z 10 kursów, w dodatku z tego co wiem za korzystanie ze stanowisk odjazdowych przewoźnicy wzajemnie sobie płacą. A więc dodatkowo do kasy miasta wpadnie parę groszy. Chodzi o kursy: Ostrów-Bielsko, Legnica-Wisła, Jelenia Góra-Bielsko, Głubczyce-Katowice i Nowy Sącz-Nysa.
    3) Dlaczego nie wróciły wszystkie kursy 52 skoro na łamach lokalnych mediów został odtrąbiony sukces, że władze Żor i Rybnika się dogadały? Jestem pewny panie prezydencie, że jest pan otumaniany przez władze ZTZ, że wszystko z komunikacją w Rybniku jest w porządku. A nie jest i nie znudzi mi się to powtarzać. Jako ciekawostkę napiszę panu, że dwa 30 tysięczne miasta graniczące ze sobą - Dzierżoniów i Bielawa mają 3 linie łączące ich ze sobą ze 113 kursami dziennie! Proszę o to link z rozkładami: http://rozkladbielawa.ovh.org/index.php#1k48
    Tymczasem obecnie większe i bardziej rozwinięte miasta Rybnik i Żory łączy jedna linia z 19 kursami!!! Panie Prezydencie przecież my się stajemy super afrykańskim grajdołkiem pod kątem komunikacyjnym. Niech wreszcie pana podwładni zaczną działać coś w tym kierunku aby to zmienić! Oczywiście pan Berger skomentuje to, że "nie można brać przykładów z innych miast bo każde jest specyficzne". Ale jeśli nie bierzemy przykładów z fenomenalnie funkcjonującej komunikacji w Krakowie, Gdyni, Koszalinie czy Bielsku. To błagam, bierzmy przykład przynajmniej z małego Dzierżoniowa...
    3) Kiedy rozpocznie się rozbiórka szkoły muzycznej i inwestycja związana z sądem?
    4) Czy na Nowinach zaczną powstawać jakieś obiekty które ożywią i uatrakcyjnią tę dzielnicę? Chciałbym podkreślić, że to bodaj najbardziej niedoinwestowana w ostatnich latach dzielnica. Tu nic poważnego nie powstało ani nie powstaje... Odnoszę wrażenie, że nawet prywatni inwestorzy nie są przez miasto kierowani na jakieś tereny na Nowinach.
    5) Panie prezydencie na koniec polukruje. Jestem bardzo zbudowany ze znajomymi projektem jakie przygotowano dla Rudy i Kamienia. To jest profesjonalny projekt na maksa. Gazeta Wyborcza napisała, że projekt z Rybnika jest lepszy od Wrocławia który ma gościć Euro... Gratuluję dobrego wyczucia i wyboru dobrej firmy projektowej! Czy jeśli nie będzie jednak Euro w Chorzowie, projekty te nie będą realizowane? Mam wrażenie, że Ruda chyba nie zależy od Euro... Proszę o słowo komentarza...
    Pozdrawiam serdecznie!



    Temat: Katowice - Gdynia


    | Wytlumaczenie jest proste - PKP Intercity nie uklada rozkladu pod
    | zapotrzebowanie podroznych, lecz pod obiegi skladow, lokomotyw oraz
    przede
    | wszystkim wlasne widzimisie. Niektorzy pracownicy tej spoleczki myla
    | ukladanie rozkladu jazdy z zabawa kolejka HO na makiecie.

    No własnie śledze tr obiegi składów - i nijak mi nie wychdza sesnowne.


    Na przyklad?


    | dlaczego 3mln aglomeracja nie ma poza sezonem żadnego takiego p
    | [ołaczenia - podczas gdy np. Kraków ma aż 3 takie połaczenia.

    | Nawet 4.
    Tak  4- tyleze trudno móic aby ktoś z konurbacji Rybnickiej kożystal z
    poiągów
    ( 80 mi Katowice -Rybnik)


    "Nawet 4" oznaczalo "Nawet 4 polaczenia" (ty pisales o 3)


    Zgadzam se całkowicie - ale mnie najbardziej zastanawia jedno - PKP IC -
    nasiłe wprowadzaly połaczniea do Bielska Białej - miasta - gdize mieszka
    około
    150 tys ludzi


    180 tys.
    Do tego: Tychy 133, Czechowice i Pszczyna po 35
    Czyli razem prawie 400 tys. mieszkancow.
    Warto tez dodac turystyczne znaczenie Bielska, ktore jest wezlem
    przesiadkowym dla jadacych w Beskidy (calkiem sporo osob jedzi z Warszawy do
    Szczyrku: Ex Beskidy do Bielska i dalej PKS)

     - fakt przez Tychy - ale i tak wekszosc dojezdza podróznych

    dojeżdza na odcinku Katowice -Tychy autobusem - bo szybciej niz pociiągiem


    :)

    Co? Z centrum Tych do centrum Katowic dojedziesz w 20 min? A przeciez w
    razie jazdy autobusem trzeba doliczyc spory czas na przesiadke, bo w razie
    spoznienia pociag nie bedzie czekal. Podroz taka jest drozsza i znacznie
    mniej dogodna.


    Dlaczego tak mało pociagow spółki jeżdzi do Gliwic ( Opola)


    Wynika to z ukladu polaczen, gdyby nie bylo na tej trasie 3 EC to na pewno
    wiecej ekspresow konczyloby w Gliwicach

    W wariancie


    Gliwickim - czs przejazdu wydłuża się o 25 min - a ciązenie Gliwic i
    Zabrza
    ( wraz z przyległymi miastami np Knurów, Ruda Śląska ) to ponad pół
    miliona
    osób ( więcej  niż Kraków !!!!) .


    Co? W Krakowie mieszka 740 tys., w aglomeracji krakowskiej ok. miliona.

     draznią mnie expresy Skarbek i wisła jadące


    do (z) Katowic . Wim że w ich obiegu są przełączane wagony z Wisły- ale
    relacja do Katowic to dla mnie czysta paranoja !!!! - to tak jakby
    puszczac
    pociągi ze Śląska do Warszawy Zachodniej !!!


    To jest wlasnie ukladanie rozkladu pod obiegi.


    I ostatnia sprawa - czy zauwazyliście że dosłownie tylko dwa pociągi Ex i
    1
    IC - nie kursują przez( bądź do/z) naszą ukochaną stolicę...  PKP IC -
    spólka
    dla wybranych ( przez siebie)....


    A po co ma kursowac wiecej?  Bo lokalne kompleksy nizszosci kaza domagac sie
    "ekspresow"? W cudzyslowie, bo predkosc handlowa i standard podrozy jest
    mizerny w porownaniu z cena jaka sie zada za przejazd takim pociagiem.
    Bardzo wiec dobrze sie stalo, ze wiekszosc tych pseudo-ekspresow zostala
    zlikwdowana, a dla tych 2 co zostaly - jest na szczescie dobra alternatywa w
    postaci poc. pospiesznych kursujacych o podobnych godzinach.

    Przy takiej strategi działania - po wejsciu


    prywatnych przewożników - ta spólka padnie w przeciągu kilku sezonów...
    ( i
    nie bedzie już czego prywatyzować)


    A tu sie zgadzam calkowicie.





    Temat: Ex Wisła idzie do piachu
    (...) z powrotem też jedzie pusty? A jeśli faktycznie jedzie pusty to czy - zanim wpadliście na genialny pomysł oterminowania tego pociągu - pomyśleliście, dlaczego on jest pusty?

    Ja jechałem nim do Wisły z Katowic chyba 2 czy 3 razy i tyleż samo w drugą stronę od Wisły (jutro 8 kwietnia jadę kolejny raz - to przed świętami, a więc może troszkę więcej luda będzie ). Za każdym razem frekwencja była podobna, dodatkowo nadmienię, że 2 dni pod rząd jechałem z Wisły Monciakiem jeszcze w okresie ferii w niektórych województwach i jakoś przed weekendem i za każdym razem frekwencja od Wisły do Bielska była BARDZO niska jak na taki pociąg - gdzie te czasy, kiedy w Wiśle Uzdrowisko wieczorami wsiadało tyle ludzi do pociągu, że bili się o miejsca czasem? A tu raptem góra 5-6 osób! Nieco lepiej w Ustroniu Zdrój - tam czasem kilkanaście osób się trafi, ale to raczej na sypialne/kuszety, gdy akurat jest zmiana turnusu (1-go kwietnia tyle np. wsiadło). Frekwencja rośnie dopiero od Bielska, ale też nie rewelacyjnie, bo w przedziałach jest po 1-2 osoby a czasem przed Katowicach trafiają się jeszcze puste.
    Skąd on może być pusty? Wg mnie m.in dlatego, że:
    1) jedzie trochę o zbyt ekstremalnych porach dnia (wcześnie rano z Katowic wyjazd jak przyjazd do Bielska i Wisły);
    2) jeździ, jak już wcześniej wspomniałem, codziennie, co jest niepotrzebne, zwłaszcza na trasie Bielsko - Wisła;
    3) zbyt długi czas przejazdu z Wisły do Wawy (jakieś 7-8 godzin o ile nie ma opóźnień?);
    4) pociąg Monciak-Krupówki jest specyficznym pociągiem o średniej sławie: notoryczne opóźnienia, jakieś awarie, scysje, specyficzni podróżni, często przepełnienia na trasie Warszawa - Kraków lub nawet całej w sezonie - to robi swoje i odpycha ludzi;
    5) inne.

    Cytat: PS: a wiecie może, jaka jest frekwencja w osobówkach Wisła-Pszczyna/Katowice przywróconych 1 marca?

    Wsiadałem do takiej w Uzdrowisku (wiem - końcówka trasy) 1-go kwietnia (środa) to w Uzdrowisku wysiadły z 4 osoby a do Głębiec (czy "Kopydłowa") jechała tylko jedna i ja

    Nie wiem czy wiecie, ale PKS w Cieszynie się np bardzo obraził na PKP, bo z dworca w Cieszynie codziennie odjeżdża o 4.10 autobus do Warszawy przez Skoczów, ale problem w tym, że niektórzy już się nauczyli, że wieczorem jest wygodniejszy pociąg.

    Jakby się "obraził" to by zawiesił ten kurs, a jeździ już parę lat i ma się nienajgorzej, pomimo, że jedzie do Wawy aż 6 godzin ("ekspres"), ale cena jest podobna do ceny pospiecha (podobny czas przejazdu) i jedzie na poranną godzinę do stolicy a wieczorem wraca - jechałem nim raz i było ok 75% frekwencji w tygodniu a jechało się fajnie
    Kto się nauczył czego? W czym wygodniejszy pociąg nocny, zwykle z bydłem (mówię o tych "innych" pasażerach), którym jedzie się prawie całą noc żeby dojechać na 5 do Wawy? Gdybym miał wybór, że mam do stolicy jechać na wycieczkę albo w sprawach nie wcześniej niż na 10-ą rano to wybrałbym sobie bezpośredni autobus z podobną ceną, wygodny, bezpieczniejszy a nie turlał się pociągiem całą noc niewyspany! :>

    Ex Wisła nie idzie do piachu Smile Z wiarygodnych źródeł wiem, że jest przewidziana w projekcie rozkładu jazdy 2009/10

    Łooo! Gdzie tam jeszcze do grudnia! Jeszcze wieeele się może zmienić i nie wiem, czy aby na pewno ktoś teraz nad tym myśli, czy zostawić "Wisłę" w nowym rozkładzie, czy całkiem ją zlikwidować
    Ta akurat wg mnie winna przez wakacje w sobotę i niedzielę jeździć jak dawniej - porónując frekwencję w niej a w "Monciaku" to przebicie "na oko" jak 1:3 lub więcej. No ale to ekspres to bez dotacji to jednak musi tych ludzi jeszcze troszkę więcej jechać



    Temat: Kolej w woj. śląskim
    Za dużo spraw naraz, postaram się trochę objaśnić.

    Najpierw ochłoń.

    Duża sieć kolejowa o niczym nie świadczy. Po tej sieci może się poruszać od groma pociągów, tylko że w nieodpowiednim dla pasażerów rozkładzie jazdy i to już wystarczy, by ta duża sieć była tylko w statystykach, mediach i głowach miłośników kolei.

    Skomunikowanie połączeń - to nie najprostsza, ale najtrudniejsza sprawa. Zasadniczo rozkomunikowania nie są przypadkowe, tzn. komuś służą.

    Dopasowanie do potrzeb mieszkańców - w sytuacji gdy budżet przewoźnika uniezależniony jest od tego, czy dopasuje się bądź nie do potrzeb mieszkańców, z jego punktu widzenia jest to przynajmniej bezcelowe. Przy niedopasowaniu się mamy mniejsze zużycie energii, taboru, mniejszy nakład pracy...

    Informowanie o planach na przyszłość - dokładnie jak wyżej, po co prowadzić politykę informacyjną, jak ona nie wpływa na wynik finansowy przewoźnika? Mało tego, rzetelna polityka informacyjna mogła by go osłabić albo naruszyć pewne kanony. Pod to możesz sobie też podciągnąć informację o aktualizacjach rozkładu jazdy.

    Orzesze Jaśkowice-Tychy - Gliwice-Bytom to wyjątek, który wziął się z protestu tarnogórskich związkowców. Na ścisłość to nie PKP wymyśliło sobie reaktywację tej linii, ale dowiedziawszy się o tym urobiło sprawę pod siebie tylko w obawie, by nie wkroczył na te tereny konkurencyjny przewoźnik osobowy. Przy okazji wyrwało sobie trochę grosza. Ogólnie Gliwice-Bytom że jeździ, to splot przypadków. Piszę o tym dlatego, że poza tym wyjątkiem nie ma mowy o reaktywacjach nie prowadzących wprost do miasta wojewódzkiego, ewentualnie do Bielska-Białej (Częstochowy już się nikt nie boi).

    Pod ten paragraf podlegają wszystkie inne Makoszowy, Pawłowice Śl. i Godowy.

    Jastrzębie-Zdrój nie jest już tym miastem, co jeszcze 20 lat temu. Miasto gwałtownie się wyludnia, co dlaczego jest utrzymywane w tajemnicy - nie interesuje mnie to. Ogólnie wkrótce J.-Z. niczym nie będzie różnić się od jakiś tam Pyskowic czy Woli pod Bieruniem.

    Niemniej zgodzę się z gregulą44, że J.-Z. wciąż zasługuje na wznowienie połączeń. Pierwsze pytanie jakie należy sobie zadać to czy są one w stanie być konkurencyjne czasowo w stosunku do przewoźników drogowych? Czy pociąg, nawet po niewiadomo jakim remoncie torów, jest w stanie pokonać trasę J.-Z.-Katowice szybciej od pałętających się tam Drabasów i innych PKS-ów?

    Wbrew pozorom był niedawno projekt pozyskania funduszy na remont Orzesze-Żory, który przepadł z kretesem przez spryt naszych wybrańców narodu.

    Te połączenia musiałyby mieć dużą częstotliwość. Tzn. via PKP jeden czy dwa na dobę?

    Połączenia międzywojewódzkie - nie snujcie teorii i wizji na ich temat bo nie ma mowy o ich rozwijaniu. Czasem aż dziw bierze, że niektóre z nich jeszcze się utrzymują.

    Nie ma, po prostu nie ma czegoś takiego jak wyjazd do innego województwa. A jak jeszcze jest, to się może pokończyć szybciej niż niejednemu się wydaje. Z pewnością nie będzie stanowiło argumentu obronnego miliony pasażerów na takich trasach. Jeśli tak jest, że ludzie z jednego województwa jeżdżą masowo do drugiego, tzn. że to pierwsze jest niewydolne/nie ma nic do zaoferowania swoim mieszkańcom. Najprostszy sposób na zniwelowanie takiego niekorzystnego wizerunku to odebranie możliwości takich ucieczek, nieprawdaż?

    Chociaż nie o to chodzi. Chodzi o to, jak to można sobie obejrzeć teraz pomiędzy Żaganiem a Niegosławicami. Jakie to proste. Pociąg wesoło się kręci, przecięcie wstęgi było, pełnia szczęścia. Dla organizatora i operatora (=przewoźnika) owszem; dla ludzi - kogo to obchodzi? PKP od samorządu dostaje za to tyle, ile mu wystarcza, więc na co mu (im) jeszcze pasażerowie do tego? Ważne że w mediach zdjęcie kolorowego szynobusa wygląda pięknie, i ta wstęga, i to porozumienie, i "to dla was". Łza wzruszenia się w oku kręci, jaka dobroć emanuje z duetu samorząd-PKP w stronę pospolitego ludu.

    Na gruzach Przewozów Regionalnych - oj, daleko nie tak to należy pojmować. Jeszcze niejeden zapłacze nad "zbetoniałym PKP-PR". Jeszcze zobaczycie, jakie folwarki powyrastają na tych gruzach.



    Temat: 1-3.05 - zwariowana nowa wersja
    Witajcie

    Zachecony przez Adama Plaszczyce postanowilem rozszerzyc wycieczke na 4 dni.
    Tak, wiem, matura i sesja za pasem - ale moze chociaz na jeden dzien sie
    wybierzecie. A ci, ktorzy juz sie nie ucza ["lud pracujacy" ;)) ] tez moze
    cos dla siebie wybiora, bo zageszczenie atrakcji na 1 godzine wycieczki jest
    duze :))

    A teraz szczegoly:

    Wyjazd: 30.kwietnia [piatek] Warszawa Wschodnia
    Powrot: 3.maja [poniedzialek] Chelmza/Torun Gl.

    ===30.kwietnia [piatek]===

    81207 posp 2 Szczecin Gl. - Terespol [byc moze bedzie bolalo, ale to tylko
    do Siedlec]
    07:16 o Warszawa Wsch.
    08:35 p Siedlce

    # 88433 os 2 Siedlce - Hajnowka
    08:55 o Siedlce
    11:44 p Hajnowka

    # 88535/6 os 2 Hajnowka - Cisowka - Hajnowka
    11:53 o Hajnowka
    12:31 p Cisowka
    12:41 o Cisowka
    13:21 p Hajnowka

    # PKS os [niestety, inaczej plan wycieczki sie rozpada, odpadaja Zubki
    Bialostockie]
    13:30 o Hajnowka
    ok.14:10 p Bielsk Podlaski

    Jesli nie zdazymy [a mozemy, bo podobno jest troszke do przejscia od stacji
    PKP do PKS] to jest jeszcze jeden kurs o 13:50 i przyjazd do Bielska ok.
    14:30

    # 88821/77824 os 2 Czeremcha - Zubki Bialostockie - Bialystok
    15:07 o Bielsk Podlaski
    16:17 p Bialystok
    16:40 o Bialystok
    17:34 p Zubki Bial.
    17:56 o Zubki Bial.
    18:55 p Bialystok

    i teraz sa 2 mozliwosci:

    1. jesli akurat 1.05 rano bedzie jechac jakies brutto z Suwalk do Elku przez
    Olecko i jesli bede wiedzial, ze uda sie nam na nie zalapac to jedziemy
    nastepujaco:

    #77133 os 2 Warszawa Zach. - Suwalki
    19:35 o Bialystok
    22:29 p Suwalki

    Tam nocleg i nastepnego dnia [1.05] rano jedziemy bruttem do Elku.

    2. Jesli nie ma brutta/nie ma szans zeby sie na nie zalapac, to jedziemy
    nastepujaco:

    # 18205 posp 2 Bialystok - Szczecin Gl.
    19:34 o Bialystok
    20:53 p Elk

    i tam nocleg.

    ===1.05 [sobota]===
    dzien luzniejszy, musimy dojechac z Elku do Malborka
    jest kilka mozliwosci:
    a) Elk-Pisz-Szczytno-Olsztyn i potem albo prosto do Malborka, albo z
    "additionalami" typu Maldyty-Malbork, Elblag-Braniewo
    powazna wada tej mozliwosci jest koniecznosc wstania okolo godz. 03:30 nad
    ranem, bo osob z Elku wyrusza 04:21 i w Olsztynie jest o 09:45. Troche za
    wczesnie, ale z drugiej strony zwiedzimy linie z Elku do Szczytna, ktora na
    pewno bedzie zamknieta conajmniej na odc. Elk-Pisz.
    b) zwiedzenie stacji waskotorowej przed poludniem i wyjazd o 13:20 osobowym
    przez Mikolajki. W Olsztynie jestesmy o 16:47 i jedziemy nim dalej, do
    Maldyt (18:23 i tam ponownie zaliczamy Maldyty-Malbork p.Dzierzgon - jesli
    beda chetni) lub do samego Malborka (przyj. 19:21).
    Osobiscie wole wersje b) - ale dostosuje sie do wiekszosci.

    Wieczorem w Malborku idziemy na koncert, potem na nocleg do schroniska.

    ===2.05 [niedziela]===

    5524 os 2 Malbork - Torun Gl
    09:25 o Malbork
    10:54 p Grudziadz

    # 1921 os 2 Dzialdowo - Chojnice
    11:38 o Grudziadz
    14:06 p Chojnice

    # 90023 os 2 Chojnice - Gdynia Gl. przez Koscierzyne
    15:24 o Chojnice
    18:45 p Gdynia Gl.

    i powrot do uzgodnienia (mozna zaraz, tj. o 18:54 z przesiadka w Tczewie i
    jestesmy w Malborku o 20:40, lub pozniej)

    ===3.05 [poniedzialek]===

    E60322 os 2 Malbork - Dzialdowo
    10:11 o Malbork
    11:14 p Ilawa Gl.

    # 94226/7 os 2 Ilawa - Brodnica
    12:35 o Ilawa Gl
    13:43 p Brodnica

    # 1123 os 2 Brodnica - Bydgoszcz przez Chelmze
    15:35 o Brodnica
    17:41 p Chelmza

    i teraz powracajacy w kierunku Torunia, Warszawy, Lodzi jada:

    #5528 os 2 Malbork - Troun Gl
    17:46 o Chelmza
    18:15 p Torun Gl.

    # 51108 posp 2 KOPERNIK Bydgoszcz Gl - Warszawa Wsch
    18:20 o Torun Gl.
    21:36 p Warszawa Wsch.

    LUB
    # 5134 os 2 Torun Gl. - Lodz Kal
    18:46 o Torun Gl.
    22:09 p Lodz Kal

    powracajacy w kierunku Malborka maja os o 17:47 [w Malborku 20:34], a
    powracajacy w kierunku Bydgoszczy jada dalej 1123 i sa w Bydgoszczy o 19:13.

    Ufffffffff, to tyle jesli chodzi o sam rozklad.
    Teraz ceny (orientacyjne, 50%)

    30.04 Wawa-Cisowka-Zubki-Elk/Suwalki --22-25 PLN
    01.05 Elk-Malbork --10,02 PLN
    02.05 Malbork-Koscierzyna-Gdynia --8,64 PLN
    (02)03.05 (Gdynia)-Malbork-Ilawa-Brodnica-Chelmza - Torun  --8,64PLN, do
    Wawy kosztuje 15,91PLN
    Tu jest troche krecenia - bilet na 2.05 jest kupiony tylko do Gdyni [bo nie
    mozna kupic Malbork-Malbork], ta resztke wlaczylem do biletu na Brodnice.
    Noclegi w Malborku (1/2,2/3.05) kosztuja po 9PLN w schronisku [bez poscieli]
    lub 15PLN [z posciela]
    Nocleg w Elku/Suwalkach kosztuje ???? Sprawdze to w ten weekend.

    Kto by sie pisal i na ile dni?





    Temat: Kolej w regionie łódzkim.
    [quote="rkplodz"]A z innych wiadomości o nowym RJ to:
    - Łódź uzyska połączenie ze Zgorzelcem, czyli prawie z Gorlitz, [PR]

    Po pierwsze - tu jeszcze przepychanki trwają, a po drugie - to nic nowego. Tyle, że pociag od Wrocławia lub Legnicy jeździł jako regionalny i były zawsze kłótnie z UM Wrocław, aby dopłacił. Nie wiem jak jest teraz, ale przez ostatnie dwa lata z reguły jeździł

    - na łącznicy Chorzew Siemkowice - Cz-wa Osob. 2 pary [PR] o idiotycznych porach + posp.,
    - węglówką do Chorzewa i dalej do Cz-wy pojedzie pospiech [PR] Cegielski, zatem nie zniknie ta linia na tym odcinku

    No, linia to i tak nie zniknie, bo jest to przeca magistrala towarowa, ale zniknie cały ruch z wyjątkiem jakiś wakacyjnych wyjazdów mieszkańców Pajęczna będących zagorzałymi zwolennikami kolei. Do piachu idzie kilkanaście stacji, mimo, iż kolej pozostaje tu poza konkurencją autobusu - jeśli tylko zaoferowałaby rozkład bazujący na elementarnej logice. I jeszcze jakiś inteligentny inaczej zatrzymał Wieniawskiego nie wiedzieć po kiego ciula w Karsznicach.
    Pociąg jest tak przykładnie zdekomunikowany w Zduńskiej Woli, że nie ma co liczyć nawet na najbardziej zatwardziałych zwolenników kolei w kierunku Łodzi...

    - niestety znika Herby - Chorzew [węglówka],

    Pozostaje sezonowy Łeba - Katowice. Natomiast ruch regionalny ginie tak jak i na ZW-ChS. Ogromna strata i kolejny dowód na to, że kolejowo łódzkie ma się najgorzej w kraju.

    - tracimy bezpośrednie połączenie z Bielskiem, w Cz-wie przesiadka skomunikowana Reymont - Oleńka [PR],

    To jakieś nowe wieści? Dotychczas PeKaP podawał, że skomunikowanie będzie na Sołę - czyli OSOBOWY (przyspieszony jak mniemam) Częstochowa - BB. No i chodzi o tę porę, bo w ogóle, to jakiś ochłap do BB jedzie z Łodzi, w sezonie nawet do Wisły.

    - Łódź odzyska bezpośrednie połączenie ze Skarżyskiem - Kam. [PR],

    Raptem 1 pociąg. 20 minut postoju w Tomaszowie w kierunku Łodzi i 26 w kierunku Skarżyska... Ale za to udało sie przemycić pomysł przyspieszonego między TM a Łodzią Andrzejów.

    - nie znika Wieniawski - więc się raczej przyjął.

    Albo boją się wojewody... Z relacji wynika, ze do Lublina pozostaje raczej muchowozem

    Do tego znikają połączenia z Białymstokiem, Suwałkami, Olsztynem oraz jedno z Wrocławiem. Włókniarz do Wrocka pojedzie w sumie ponad 20 minut dłużej niż obecne pociagi w tej relacji.
    Do tego w Warszawie planowe zdekomunikowania z wszystkimi kierunkami wschodnimi (Lublin, Terespol, Białystok, Olsztyn) wynoszące od 30 do 60 minut, co przy 60minutowym takcie do Wawy jest wybitnym osiągnięciem.
    Reymont zatrzyma się dodatkowo na Kr Łobzów i Kr Business Park. czas przejazdu 4.20 czyli niemal taki jak PKS przez Katowice (przez CMK byłoby jakieś 3.20...)
    Prawdopodobnie poleci też Krynica i Zagórz i jeden z Zakopców.
    A wspomniany Kołobrzeg też jest sezon.

    Z ciekawostek - dostaniemy osobowy do Leszna
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 95 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.