|
Strona Główna PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Konin Nauka jazdy
PKS Koszalin przyjazdy odjazdy
PKS kurs jazdy Lublin
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnadbugiem.xlx.pl
|
|
Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Wrocław Warszawa Rozkład
Temat: O spółce PKP Intercity
Kolejny cios dla Radomia. Po wakacjach z rozkładu znikną następne pociągi Tomasz DYBALSKI
Od września z radomskiego rozkładu jazdy prawdopodobnie znikną pociągi do Gliwic, Wrocławia i Warszawy. Ujawniono projekt zmian rozkładów jazdy pociągów.
Projekt opublikowało na swojej stronie czasopismo "Transport i Komunikacja”. Cięcia są ogromne – w całej Polsce może zniknąć kilkadziesiąt pociągów. W rozkładzie radomskim zmiany dotyczą pięciu połączeń.
LIKWIDUJĄ POCIĄG DO WROCŁAWIA...
Od września przestanie kursować "Bystrzyca” – nocny pociąg do Wrocławia. Jeszcze kilka lat temu był to skład złożony z kilkunastu wagonów kursujący do Jeleniej Góry. Obecnie jeździ tylko dwa razy w tygodniu – w piątki i niedziele. – Wtedy obłożenie jest na nim spore. Często jeżdżę tym pociągiem i wiem, że podróżuje nim naprawdę sporo pasażerów – komentuje Andrzej Lewandowski, prezes Klubu Miłośników Kolei w Radomiu.
...GLIWIC...
Pociąg "Długosz” składa się z wagonów do Krakowa i Gliwic, rozłączanych w Kielcach. Od września ma kursować tylko do Krakowa. – To jakiś skandal – denerwuje się radomianka Anna Głogowska, stała pasażerka "Długosza”. – W tym pociągu często podróżuje się na korytarzu. Jeśli PKP likwiduje tak dobre połączenia, to gratuluję im rozsądku.
...I WARSZAWY
Definitywnie z rozkładu zniknie pospieszny "Staszic” z Kielc do Warszawy, a "Sienkiewicz” tej samej relacji nie będzie jeździł w niedziele.
Jedyną pozytywną zmianą będzie możliwość bezpośredniej podróży na Podkarpacie, ale tylko raz w tygodniu. Do Przemyśla przez Kraków pojedzie w nocy z czwartku na piątek pospieszny "Nosal”.
Na planowane likwidacje narzekają też studenci. Zarówno "Bystrzyca” jak i "Długosz” wyjeżdżają z Lublina. Pociągi to najdroższe, ale też najszybsze połączenie z tego miasta. Pociąg jedzie równe półtorej godziny. I PKS-y, i busy jadą o około pół godziny dłużej.
BEZ KOMENTARZA Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity uważa, że źle się stało, że pasażerowie dowiedzieli się o planowanych likwidacjach.
– "Transport i Komunikacja” to czasopismo prowadzone przez sympatyków Przewozów Regionalnych (PR uruchomiły niedawno konkurencyjne dla pociągów Intercity połączenia Interregio – przyp. Red.) i zachowali się bardzo nieładnie. To projekt zmian i może się on jeszcze zmienić – twierdzi Ney. Przyczyn planowanych likwidacji rzecznik nie chciał komentować. Jak informuje "Transport i Komunikacja”, planowane zmiany są zatwierdzone przez zarząd spółki PKP Intercity. Podkreślony fragment idealnie obrazuje podejście PICu do klienta. Mam nadzieję, że w Radomiu wreszcie zagoszczą InterRegio, bo inaczej, to 225-tysięcznie miasto będzie posiadało jedynie kilkanaście połaczeń pociągów osobowych dziennie... I jak tu jeździć koleją? Nie wspominam o tym, że do Warszawy rano przydałyby się jeszcze ze dwa przyśpieszone pociągi...
Temat: Nowy rozklad - IC Wawel
| No zobacz a jednak sa ludzie ktorzy wola zaplacic wiecej i jechac | szybciej, tzn. | wola zeby Nida byla Ex niz posp bo to zysk czasu, a to ze nie maja wyboru | wcale | nie jest prawda. O podobnej porze jedzie PKS do Warszawy - tanszy, a | ludzie i | tak wola Ex.
| Bo ludzie ogolnie w tym kraju wola pociagi. Zobacz na lokalnych liniach - | gdzie sa 2 - 3 pary/dobe - wszyscy tesknia za czasami gdy jezdzilo ich | wiecej, mowiac, ze PKS to nie to samo...
Ludzie teraz nie kieruja sie tym co lubia tylko tym co jest tansze. Po prostu PKS jest dosc drogi i _TYLKO_ dlatego zwykli ludzie jezdza pociagiem.
Roznie to bywa. Przeczytaj notatke o Wieliczce w najnowszym SK. Niby busy takie wspaniale... a jednak. Stoja w korkach itd...
| Pociag jest wygodniejszy, mozesz | rozprostowac kosci, zabrac bagaz, WC jest...
Jezeli czlowiek wiaze konic z koncem to liczy sie dla niego cena, a nie
komfort.
Ci co wiaza koniec z koncem jezdza po prostu Sienkiewiczem...
| Poza tym PKS znajac zycie | przyjezdza na Dw. Zachodni - wiec jak ktos do Centrum to i musi skasowac | bilet autobusowy za 2,40 - wiec pewnie wychodzi na to samo. No i posiadacze | biletow ulgowych - aniszy jest Ex...
Wiekszosc PKSow na kursy posp daje znizki, wiec Ex jest drozszy.
| Wiec teorie o tym ze Exy jezdza pelne tylko dlatego ze nie ma | tanszej alternatywy sa tylko czesiowo pawdziwe, wszak Kielce maja pelno | alternatyw, a Nida jakos ma taryfe Ex.
| Gdzie te alternatywy? Sienkiewicz ktory od Radomia powinien sie nazywac | "Sardynki w puszce" ?
No i co. Nida do Warszawy jezdza glownie ludzie z Kielc i Skarzyska. A oni moga sobie spokojnie zajac miejsce w Sienkiewiczu.
I pozniej wysiadac z niego w tlumie...
| Bez tego ani IC, ani te przyspieszone osobowki nie maja sensu.
| No wlasnie na to zwocilem uwage i jakos odrazu wyrosly glosy ze potrzeby | kwalifikowany, nie wazne z jakim czasem przejazdu.
| Bo w tym kraju IC dla ludzi oznacza dowartsciowanie wlasnego rejonu... | Pamietasz IC Neptun do Lodzi? Jego geneza byla taka - radni stwierdzili, ze | Lodz musi miec IC. Jak sie skonczylo dobrze wiemy... Dla mnie IC Wawel w tej | formie, co bedzie od 10.06, to robienie ludzi w konia...
Dla mnie tez. Jezeli Wawel ma byc IC to tylko przez Poznan. Bo obecnie z Berlina Wawel czesto we Wroclawiu jest +20, a wg. nowego rozkladu bedzie +40 w stosunku do obecnego rozkladu. Wiec ta Legnica to jeszcze bardziej zwolni, a jezeli nie to juz z pewnoscia nie przyspieszy.
Alez sie uparl na ten Poznan :-) To po prostu powinien byc pospiech (ale z postojami jak Ex - od biedy mozna tarfye Ex bez obowiazkowej [R] albo posp z obowiazkowa) ale przez _Legnice_. Poznaniowi juz wystarcza 4 EC do Berlina, a Legnicy siez Berlinem polaczenie nalezy.
Temat: Nowy RJ 2008/2009 na Dolnym Śląsku
Na Dolnym Śląsku zapowiada się rewolucja w połączeniach kolejowych wraz z nowym rozkładem jazdy, który wchodzi w życie od 14 grudnia. Niestety, zanosi się na to, że studentów czekają przez to same problemy.
Jak alarmują użytkownicy niezależnego forum kolejowego infokolej.pl, po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy bardzo ucierpią studenci. PKP zlikwiduje sporo popularnych obecnie wśród żaków kursów. Dotyczy to głównie osób mieszkających w powiatach zgorzeleckim, lubańskim i bolesławieckim. Nie zostaną również prawdopodobnie zrealizowane obietnice połączeń w stronę Świdnicy.
Największą porażką PKP w opinii użytkowników wspomnianego forum jest likwidacja niezwykle popularnych, cieszących się - szczególnie między piątkiem a poniedziałkiem - ponad stuprocentową frekwencją, połączeń Wrocław-Goerltiz-Wrocław. W zamian za to otrzymamy do 28 lutego dwa zwykłe pociągi osobowe, a od marca trzy pociągi pośpieszne z Wrocławia do Drezna, które jednak ominą Chojnów, Zebrzydową czy Pieńsk. Nie będą również skomunikowane z pociągami z Lubania czy Żar.
Natomiast połączenie osobowe do Goerlitz pozostanie tylko jedno. Co więcej, do marca studenci wracający z okolic Zgorzelca w niedzielę będą mieli tylko jeden pociąg, kursujący około godziny 17.00. PKP uruchomi za to weekendowy pociąg expressowy z Warszawy do Jeleniej Góry przez Bolesławiec i Lubań.
- To absurd. PKP promuje wśród studentów InterCity? Przecież nam zależy żeby za bilet z Lubania zapłacić 13 zła nie 40 zł - mówi Adam, student III roku Politechniki Wrocławskiej z Lubania. - Najgorsze jest to, że u nas PKS splajtował, więc będzie coraz trudniej dostać się w niedzielę do Wrocławia - zżyma się zniechęcony Adam.
Jak mówi "Krycha", redaktor forum infokolej.pl, tegoroczne zmiany w rozkładzie jazdy są najgorsze od lat. A przecież niedawno oficjalnie otwarto zmodernizowany odcinek z Legnicy do Zgorzelca.
- Zastanawiamy się nad założeniem Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Dolnym Śląsku, dla nas to zamach na podróżnych dokonany przez Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, który odpowiada za te zmiany a którego Członkowie Zarządu pracują w Urzędzie Marszałkowskim we Wrocławiu - zapowiada "Krycha".
Od 14 grudnia za to pojedziemy pociągiem aż do Złotoryi czy Jerzmanic Zdrój. Jednak czas jazdy, szczególnie z Legnicy do Jerzmanic (dokładnie godzina) może odstraszyć studentów przed zakupem biletu kolejowego i pozostania przy czasowo lepszych połączeniach busami.
Dobrą wiadomością jest również pozostawienie kolejowego połączenia z Wrocławia do Lubina. Ostatni pociąg w kierunku „miedziowego miasta" odjedzie z Wrocławia o godzinie 19.32. Nie zostanie również, wbrew wcześniejszym obawom, zamknięte połączenie z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby. Pociągi nadal będą łączyć Wrocław z Karkonoszami. Kolejną pozytywną wieścią jest skrócenie o około dwudziestu minut czasu przejazdu z Wrocławia do Zielonej Góry.
Na lepsze jednak nie zmieni się sytuacja studentów zaocznych. Nadal pierwszy pociąg łączący w sobotę Zgorzelec czy Bolesławiec będzie jechał za późno, aby dotrzeć przed dziewiątą rano do stolicy Dolnego Śląska.
PKP oficjalnie ogłosi nowy rozkład jazdy w okolicach 7 grudnia. Być może do tego czasu zostaną wprowadzone korekty, które poprawią kolejowe skomunikowanie z Wrocławiem?
http://wroclaw.dlastudenta.pl/nz/artykul/Pociagi_nie_dla_studentow,29087.html
mój artykuł
Temat: Pociągi nie dla studentów?
http://wroclaw.dlastudenta.pl/nz/artykul/Pociagi_nie_dla_studentow,29...
Pociągi nie dla studentów?
Na Dolnym Śląsku zapowiada się rewolucja w połączeniach kolejowych wraz z nowym rozkładem jazdy, który wchodzi w życie od 14 grudnia. Niestety, zanosi się na to, że studentów czekają przez to same problemy. Jak alarmują użytkownicy niezależnego forum kolejowego infokolej.pl, po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy bardzo ucierpią studenci. PKP zlikwiduje sporo popularnych obecnie wśród żaków kursów. Dotyczy to głównie osób mieszkających w powiatach zgorzeleckim, lubańskim i bolesławieckim. Nie zostaną również prawdopodobnie zrealizowane obietnice połączeń w stronę Świdnicy. Największą porażką PKP w opinii użytkowników wspomnianego forum jest likwidacja niezwykle popularnych, cieszących się - szczególnie między piątkiem a poniedziałkiem - ponad stuprocentową frekwencją, połączeń Wrocław-Goerltiz-Wrocław. W zamian za to otrzymamy do 28 lutego dwa zwykłe pociągi osobowe, a od marca trzy pociągi pośpieszne z Wrocławia do Drezna, które jednak ominą Chojnów, Zebrzydową czy Pieńsk. Nie będą również skomunikowane z pociągami z Lubania czy Żar. Natomiast połączenie osobowe do Goerlitz pozostanie tylko jedno. Co więcej, do marca studenci wracający z okolic Zgorzelca w niedzielę będą mieli tylko jeden pociąg, kursujący około godziny 17.00. PKP uruchomi za to weekendowy pociąg expressowy z Warszawy do Jeleniej Góry przez Bolesławiec i Lubań. - To absurd. PKP promuje wśród studentów InterCity? Przecież nam zależy żeby za bilet z Lubania zapłacić 13 zła nie 40 zł - mówi Adam, student III roku Politechniki Wrocławskiej z Lubania. - Najgorsze jest to, że u nas PKS splajtował, więc będzie coraz trudniej dostać się w niedzielę do Wrocławia - zżyma się zniechęcony Adam. Jak mówi "Krycha", redaktor forum infokolej.pl, tegoroczne zmiany w rozkładzie jazdy są najgorsze od lat. A przecież niedawno oficjalnie otwarto zmodernizowany odcinek z Legnicy do Zgorzelca. - Zastanawiamy się nad założeniem Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Dolnym Śląsku, dla nas to zamach na podróżnych dokonany przez Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, który odpowiada za te zmiany a którego Członkowie Zarządu pracują w Urzędzie Marszałkowskim we Wrocławiu - zapowiada "Krycha". Od 14 grudnia za to pojedziemy pociągiem aż do Złotoryi czy Jerzmanic Zdrój. Jednak czas jazdy, szczególnie z Legnicy do Jerzmanic (dokładnie godzina) może odstraszyć studentów przed zakupem biletu kolejowego i pozostania przy czasowo lepszych połączeniach busami.
Wrocławia do Lubina. Ostatni pociąg w kierunku "miedziowego miasta" odjedzie z Wrocławia o godzinie 19.32. Nie zostanie również, wbrew wcześniejszym obawom, zamknięte połączenie z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby. Pociągi nadal będą łączyć Wrocław z Karkonoszami. Kolejną pozytywną wieścią jest skrócenie o około dwudziestu minut czasu przejazdu z Wrocławia do Zielonej Góry. Na lepsze jednak nie zmieni się sytuacja studentów zaocznych. Nadal pierwszy pociąg łączący w sobotę Zgorzelec czy Bolesławiec będzie jechał za późno, aby dotrzeć przed dziewiątą rano do stolicy Dolnego Śląska. PKP oficjalnie ogłosi nowy rozkład jazdy w okolicach 7 grudnia. Być może do tego czasu zostaną wprowadzone korekty, które poprawią kolejowe skomunikowanie z Wrocławiem?
Temat: Lodz kolejowym zadupiem Polski
(bylo o "Odrze") Tylko jaka predkosc bedzie w stanie osiagnac? Ja nie widze sensu robienia na sile pociagu IC. Zwroc zreszta uwage, ze pociag o tej godzinie to raczej pociag dla Wroclawia, dla Lodzi bylby ew. odpowiednik 'Sudetow'.
Ta trasa nie jest taka zla. Przez Poznan pojedziesz te 10 - 15 minut krocej (i to pod warunkiem, ze bedzie wprowadzona predkosc 160 km/h, a ciagle nie jest).
(...) | 4) cykliczne pociagi IR Lodz - Bydgoszcz - Gdynia (co 4 godziny).
| 5) pociagi IR Lodz - Kutno - Poznan - Szczecin (co 4 godziny) z | przesiadka w Kutnie na IR Warszawa - Bydgoszcz - Kostrzyn
Czy nie bedzie problemow ze zmieszczeniem (jednotorowy odcinek Zgierz - Kutno)?
Wiem, ze linia jednotorowa. Pociagi proponowanych relacji mozna przeprowadzic przez ten odcinek jezeli zastosuje sie rozklad cykliczny rownoodstepowy: co dwie godziny IR - przemiennie Gdynia i Szczecin. Oczywiscie ruch lokalny trzeba rowniez prowadzic cyklicznie (co godzine lub co dwie).
Nie wiem natomiast, po co te pociaagi Warszawa - Kostrzyn. Relacja do Bydgoszczy w zupelnosci by wystarczyla. A sens jezdzenia do Kostrzyna przez Bydgoszcz z Warszawy jest naprawde zaden, przynajmniej w dzien.
Relacja ta zostala zaproponowana w pracy CNTK nie po to by jezdzic z Warszawy do Kostrzyna, ale jako polaczenie Warszawa - Bydgoszcz i np. Torun - Gorzow. Poza tym rozklad tych pociagow, bylby tak skonstruowany, ze na wezle torunskim powstalaby mozliwosc przesiadek na IR w kierunku Olsztyna i Torunia - Poznania oraz z Olsztyna w kierunku Bydgoszczy, Pily i Gorzowa. Pelne skomunikowania byly przewidziane tez w Pile (z IR Poznan - Kolobrzeg) oraz w Krzyzu z IC W-wa - Szczecin i odwrotnie.
| 7) jako polaczenie Lodzi ze Swinoujsciem dzienny pociag sezonowy przez Kutno i obwodnice Poznania, laczony w Kutnie z grupa z Warszawy. (...)
Z tego, co mi wiadomo, to zysk z jazdy obwodnica Poznania jest bardzo niewielki. Wystarczyloby dolaczyc grupe wagonow do Swinoujscia do ktoregos z proponowanych szczecinskich i dzielic w Stargardzie.
To nie oto chodzi. Przeciez nikt nie zgodzi sie na uruchomienie pospiesznego pomiedzy Warszawa a Poznaniem. Efekt bylby taki, ze zamiast wozic ludzi do Swinoujscia, pociag musialby zabierac pasazerow do Poznania (tych co nie lubia Ex lub IC). Bo pociag do Swinoujscia tylko dla Lodzi nie szansy, a w kombinacji z W-wa tak.
| 8) caloroczne codzienne polaczenie Lodz - Zakopane. Najsensowniej | mozna je uzyskac kierujac pociag nocny Warszawa - Zakopane na | trase przez Koluszki,
A czy na pewno beda chetni? Zarowno PKS, jak i Polski Express ponosily straty na relacji Zakopane - Lodz. Tak samo bylo z wa- gonem sypialnym, ktory probowano wlaczyc do nocnego Lodz - Za- kopane. Choc faktem jest - a tego chyba Ty takze nie uwazgledniasz w swych zalozeniach - ze Lodz jest miastem dosyc biednym, stad wydaje mi sie, ze nieco przeceniasz popyt na te uslugi transportowe.
To co - nic nie robic, tylko likwidowac kolejne pociagi ? Poza tym nie demonizuj tej Lodzi. Miasto jak miasto. Przeciez kraj sie rozwija i przybywa ludzi, ktorych stac na podroz w lepszych, niz w EN57, warunkach. Typowe rozumowanie 99% kadry kierowniczej PKP polega na narzekaniu na brak pasazerow, wyciaganiu reki po publiczne pieniadze i nic poza tym ...
A M
Temat: Polski Express
Zawiesili całą Łódź, czyli wszystkie kursy Łódź-Warszawa oraz kurs Łódź-Gdynia. Zatem z linii ostała się tylko Bydgoszcz (+Szczecin i Kołobrzeg) oraz Lublin. Pracownicy już powoli mają dość, więc lada moment będzie po firmie. A tu świeży artykuł:
Polski Express nie będzie woził Łodzian
Polski Express ma kłopoty. W listopadzie przewoźnik zawiesił kursy z Łodzi do Warszawy i Gdańska. Wcześniej z mapy połączeń zniknęły między innymi Wrocław, Białystok i Kraków.
- 13 listopada dostaliśmy faksem informację, że od 14 listopada Polski Express zawiesza do odwołania połączenia - mówi Halina Kubiak z łódzkiego PKS, który jest właścicielem dworca PKS, gdzie stawał przewoźnik. - Wiemy też, że zamknięty został punkt sprzedaży biletów firmy.
Pasażerowie są wściekli. Bilet z Łodzi do Sopotu i z powrotem kupiła dwa tygodnie temu łodzianka Anna Okunowska, która Polskim Expressem chciała pojechać do sanatorium.
- Dla mnie to cała wyprawa, przyjechałam na dworzec wcześniej, z walizkami i biletem w garści, a tu okazuje się, że nie tylko nie przyjechał na czas, ale w ogóle się nie pojawił na dworcu - mówi Anna Okunowska. - Musiałam pojechać PKS-em, ale czy dostanę zwrot za bilety, jeśli firma splajtuje?
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że konto Polskiego Expressu zajął komornik, a postępowania przeciwko firmie toczą się w kilku sądach w całej Polsce. Pod adresem firmy przy ul. Odyńca w Warszawie jest prywatne mieszkanie i nikt nie słyszał tu o przewoźniku. Telefon prezesów firmy milczy. A na stronie internetowej pojawia się informacja, że firma nie zapłaciła za obsługę serwisu. Pracownicy firmy unikają kontaktów nie tylko z dziennikarzami, ale też pasażerami, którym winni są tysiące złotych za bilety.
Jeszcze więcej Polski Express zalega właścicielom dworców autobusowych i przystanków, którym już dawno przestał płacić za zatrzymywanie się autobusów liniowych.
- Mamy z firmą duży problem. Właśnie toczy się sprawa w sądzie - mówi Piotr Topolewicz, prezes PKS Gdańsk. - W zeszłym roku wypowiedzieliśmy przewoźnikowi umowę na zatrzymywanie się na naszym dworcu, bo od dłuższego czasu zalegał z płatnościami. Mimo to autokary Polskiego Expressu i tak wjeżdżały na teren dworca i zabierały pasażerów. Początkowo próbowaliśmy blokować wjazd tym autobusom, bo przecież zatrzymywały się tu bezprawnie. Daliśmy jednak spokój, bo przecież wiemy, że są pasażerowie, którzy korzystają z ich usług, a oni nie są niczemu winni.
Jakub Mielniczuk, rzecznik prasowy portu lotniczego w Warszawie, dodaje, że lotnisko także wypowiedziało umowę firmie.
- Polski Express zalegał z płatnościami - mówi Jakub Mielniczuk. - Wiemy jednak, że przewoźnik za wiele sobie z tego nie robi i nadal zabiera pasażerów z lotniska.
O kłopotach wie Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, który wydaje zezwolenia na większość tras przewoźnika.
- Zezwolenia Polskiemu Expressowi zostały cofnięte wszędzie tam, gdzie rezultatów nie przynosiło nakładanie na przewoźnika mandatów, między innymi za nieprzestrzeganie rozkładów jazdy - mówi Janusz Ulatowski, dyrektor departamentu nieruchomości i infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. - Nie jesteśmy w stanie skontrolować wszystkich połączeń. Mamy ok. 300 przewoźników i ponad 4 tys. połączeń, więc siłą rzeczy nie możemy wiedzieć o wszystkich uchybieniach przewoźników.
Polski Express powstał w 1994 roku. Od początku działalności przewiózł ponad 5 mln pasażerów.
Temat: Koniec połączeń międzynarod owych z Wrocławia :-((((((((
Dworzec zamknięty na świat
Sobota, 18 września 2004r.
Od grudnia nie wjedziemy pociągiem do europejskich miast
Z Wrocławia można dzisiaj dojechać pociągiem do Pragi, Bratysławy, Drezna i Berlina. Za trzy miesiące będzie to niemożliwe. Zostanie tylko jedno międzynarodowe połączenie.
Z pociągów międzynarodowych korzystają turyści, biznesmeni, a także studenci. Wszyscy chwalą sobie wygodę takiego podróżowania. Pociągami międzynarodowymi do Niemiec i na Słowację pasażerowie będą jednak jeździli jeszcze tylko trzy miesiące. 12 grudnia te połączenia zostaną zlikwidowane. Zostanie tylko jeden nocny pociąg relacji Warszawa Praga- Wielka szkoda. Jeżdżę do Drezna służbowo. Najwygodniej jest właśnie koleją- mówi Ewa Jaroń z Wrocławia, która przedwczoraj wróciła z Niemiec. Nad zlikwidowaniem połączenia ubolewają inni pasażerowie.- Razem z kolegami przyjechałem z Drezna na kongres geologów. Po swoim kraju podróżuję samochodem, ale do Polski wygodniej mi było wybrać się pociągiem - mówi Ulf Linnemann. Likwidacja pociągu relacji Drezno-Wrocław dotknie również studentów.- Przyjeżdżam na zajęcia do Wrocławia z Bolesławca i to połączenie jest idealne. Nie wiem, czym będę dojeżdżał w przyszłym roku - irytuje się Łukasz Dutkowski z Nowogrodźca. Przyczyną likwidacji połączeń międzynarodowych są pieniądze.- Te pociągi są nierentowne. Nie mamy pieniędzy na ich utrzymanie - tłumaczy Andrzej Piech, zastępca dyrektora oddziału wrocławskiego PKP Przewozy Regionalne. Według niego z połączenia do Drezna korzysta w tej chwili dziennie ok. stu osób. Za bilet w jedną stronę do Drezna ludzie płacą 155 złotych, a do Berlina 184. Do Czech i na Słowację podróżuje codziennie około 140 osób. Podróż w jedną stronę do Pragi kosztuje 133 zł, a do Bratysławy 173. Konkurencją dla tych cen, są bilety oferowane przez PKS Tour. Bilet autokarowy w jedną stronę do Pragi kosztuje 95 zł, do Drezna 155, a do Berlina 149. Do żadnego z tych miast nie dolecimy natomiast z Wrocławia samolotem. Dyr. Piech tłumaczy, że likwidacja połączeń międzynarodowych jest konieczna, bo dolnośląskie PKP PR zamiast obiecanych 45 otrzymają w tym roku zaledwie 38 mln zł na dofinansowanie połączeń.- Te pieniądze pochodzą z podatków, więc nigdy nie wiemy, ile faktycznie dostaniemy. To uniemożliwia wieloletnie planowanie rozkładu jazdy i inwestycje- mówi dyr. Piech. Brak pieniędzy sprawia, iż pierwszeństwo w utrzymaniu mają te pociągi, którymi ludzie dojeżdżają do szkoły i pracy. - Ale szkoda, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej, nie możemy do niej wjechać pociągiem. Niestety, w naszym kraju zapomina się o kolei - przyznaje Andrzej Piech. Zapytaliśmy Urząd Marszałkowski, czy myślał o dofinansowaniu międzynarodowych połączeń.- Te połączenia nas nie interesują, bo samorząd jest biedny i na wszystko brakuje pieniędzy - twierdzi Jolanta Maślikowska zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Regionalnego.
Weszliśmy do Europy, a teraz odwracamy się do niej tyłem. Tak może pomyśleć pan Kowalski, który co miesiąc jeździ do Drezna. Tak może pomyśleć też Niemiec, Hiszpan lub Czech który nie lubi kilkunastogodzinnej podróży autokarem. Niestety, ani jego, ani nasz komfort podróży nikogo nie obchodzi. Departament Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego za priorytet uważa rozwój turystyki w regionie. Ale jak turystyka ma się rozwijać, gdy coraz trudniej dojechać na Dolny Śląsk? Pociągi międzynarodowe idą niedługo pod młotek, bo cena za bilet na nie jest absurdalnie wysoka. Mogłaby być niższa, gdyby PKP potrafiło wynegocjować inne stawki z niemieckimi kolejami. PKP jednak albo nie umie albo nie chce tego zrobić. Dlatego pozwala np. na takie absurdy, jakim jest cena biletu ze Zgorzelca do Goerlitz Za przejechanie 2 km pasażer płaci aż 7 złotych. Drugim absurdem jest to, że z linii Wrocław- Zgorzelec wycofywane są właśnie pospieszne pociągi, podczas, gdy linia jest modernizowana do prędkości 160 km/h. Ciekawe co będzie po niej jeździło, gdy wielomilionowa modernizacja dobiegnie końca?
Katarzyna Wójtowicz - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Temat: Polski Express
Polski Express nie będzie woził łodzian
21.11.2008
Polski Express ma kłopoty. W listopadzie przewoźnik zawiesił kursy z Łodzi do Warszawy i Gdańska. Wcześniej z mapy połączeń zniknęły między innymi Wrocław, Białystok i Kraków.
- 13 listopada dostaliśmy faksem informację, że od 14 listopada Polski Express zawiesza do odwołania połączenia - mówi Halina Kubiak z łódzkiego PKS, który jest właścicielem dworca PKS, gdzie stawał przewoźnik. - Wiemy też, że zamknięty został punkt sprzedaży biletów firmy.
Pasażerowie są wściekli. Bilet z Łodzi do Sopotu i z powrotem kupiła dwa tygodnie temu łodzianka Anna Okunowska, która Polskim Expressem chciała pojechać do sanatorium.
- Dla mnie to cała wyprawa, przyjechałam na dworzec wcześniej, z walizkami i biletem w garści, a tu okazuje się, że nie tylko nie przyjechał na czas, ale w ogóle się nie pojawił na dworcu - mówi Anna Okunowska. - Musiałam pojechać PKS-em, ale czy dostanę zwrot za bilety, jeśli firma splajtuje?
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że konto Polskiego Expressu zajął komornik, a postępowania przeciwko firmie toczą się w kilku sądach w całej Polsce. Pod adresem firmy przy ul. Odyńca w Warszawie jest prywatne mieszkanie i nikt nie słyszał tu o przewoźniku. Telefon prezesów firmy milczy. A na stronie internetowej pojawia się informacja, że firma nie zapłaciła za obsługę serwisu.
Pracownicy firmy unikają kontaktów nie tylko z dziennikarzami, ale też pasażerami, którym winni są tysiące złotych za bilety.
Jeszcze więcej Polski Express zalega właścicielom dworców autobusowych i przystanków, którym już dawno przestał płacić za zatrzymywanie się autobusów liniowych.
Mamy z firmą duży problem. Właśnie toczy się sprawa w sądzie - mówi Piotr Topolewicz, prezes PKS Gdańsk. - W zeszłym roku wypowiedzieliśmy przewoźnikowi umowę na zatrzymywanie się na naszym dworcu, bo od dłuższego czasu zalegał z płatnościami. Mimo to autokary Polskiego Expressu i tak wjeżdżały na teren dworca i zabierały pasażerów. Początkowo próbowaliśmy blokować wjazd tym autobusom, bo przecież zatrzymywały się tu bezprawnie. Daliśmy jednak spokój, bo przecież wiemy, że są pasażerowie, którzy korzystają z ich usług, a oni nie są niczemu winni.
Jakub Mielniczuk, rzecznik prasowy portu lotniczego w Warszawie, dodaje, że lotnisko także wypowiedziało umowę firmie.
- Polski Express zalegał z płatnościami - mówi Jakub Mielniczuk. - Wiemy jednak, że przewoźnik za wiele sobie z tego nie robi i nadal zabiera pasażerów z lotniska.
O kłopotach wie Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, który wydaje zezwolenia na większość tras przewoźnika.
- Zezwolenia Polskiemu Expressowi zostały cofnięte wszędzie tam, gdzie rezultatów nie przynosiło nakładanie na przewoźnika mandatów, między innymi za nieprzestrzeganie rozkładów jazdy - mówi Janusz Ulatowski, dyrektor departamentu nieruchomości i infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. - Nie jesteśmy w stanie skontrolować wszystkich połączeń. Mamy ok. 300 przewoźników i ponad 4 tys. połączeń, więc siłą rzeczy nie możemy wiedzieć o wszystkich uchybieniach przewoźników.
Polski Express powstał w 1994 roku. Od początku działalności przewiózł ponad 5 mln pasażerów.
Magdalena Szrejner - POLSKA Dziennik Łódzki
Temat: Koniec połączeń międzynarod owych z Wrocławia :-((((((((
Użytkownik <p.u.l.p
Z Wrocławia można dzisiaj dojechać pociągiem do Pragi, Bratysławy, Drezna i Berlina. Za trzy miesiące będzie to niemożliwe. Zostanie tylko jedno międzynarodowe połączenie.
Łomatko, to Lublin ma więcej :-) 1 do Berlina, 2 do Kijowa, 1 do Rawy, 1 do Odessy
Z pociągów międzynarodowych korzystają turyści, biznesmeni, a także studenci. Wszyscy chwalą sobie wygodę takiego podróżowania. Pociągami międzynarodowymi do Niemiec i na Słowację pasażerowie będą jednak jeździli jeszcze tylko trzy miesiące. 12 grudnia te połączenia zostaną zlikwidowane. Zostanie tylko jeden nocny pociąg relacji Warszawa Praga- Wielka szkoda.
To Wafla też nie będzie?
Jeżdżę do Drezna służbowo. Najwygodniej jest właśnie koleją- mówi Ewa Jaroń z Wrocławia, która przedwczoraj wróciła z Niemiec. Nad zlikwidowaniem połączenia ubolewają inni pasażerowie.- Razem z kolegami przyjechałem z Drezna na kongres geologów. Po swoim kraju podróżuję samochodem, ale do Polski wygodniej mi było wybrać się pociągiem - mówi Ulf Linnemann.
I teraz też będzie Ulf sobie jeździł pociągiem osobowym do Zgorzelca, potem autobusem do Gorlitz i dalej pociągiem do Drezna. PRzecież na PKP trzeba trochę pokombinować :-)
Przyczyną likwidacji połączeń międzynarodowych są pieniądze.- Te pociągi są nierentowne. Nie mamy pieniędzy na ich utrzymanie - tłumaczy Andrzej Piech, zastępca dyrektora oddziału wrocławskiego PKP Przewozy Regionalne. Według niego z połączenia do Drezna korzysta w tej chwili dziennie ok. stu osób. Za bilet w jedną stronę do Drezna ludzie płacą 155 złotych, a do Berlina 184. Do Czech i na Słowację podróżuje codziennie około 140 osób. Podróż w jedną stronę do Pragi kosztuje 133 zł, a do Bratysławy 173. Konkurencją dla tych cen, są bilety oferowane przez PKS Tour. Bilet autokarowy w jedną stronę do Pragi kosztuje 95 zł, do Drezna 155, a do Berlina 149.
I na szczęście na PKP nikt nie wpadł na to że możnaby na próbę obniżyć ceny biletów kolejowych do ww.miast. Cieszymy się że PKP nie stosuje praktyk busiarskich.
Te pieniądze pochodzą z podatków, więc nigdy nie wiemy, ile faktycznie dostaniemy. To uniemożliwia wieloletnie planowanie rozkładu jazdy i inwestycje- mówi dyr. Piech.
Jakby pieniądze nie pochodziły z podatków to by wiedzieli ile dostaną? Na przykład z jakiego źródła?
Weszliśmy do Europy, a teraz odwracamy się do niej tyłem. Tak może pomyśleć pan Kowalski, który co miesiąc jeździ do Drezna. Tak może pomyśleć też Niemiec, Hiszpan lub Czech który nie lubi kilkunastogodzinnej podróży autokarem. Niestety, ani jego, ani nasz komfort podróży nikogo nie obchodzi. Departament Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego za priorytet uważa rozwój turystyki w regionie. Ale jak turystyka ma się rozwijać, gdy coraz trudniej dojechać na Dolny Śląsk?
Wyjściem jest szynobus Wrocław - Drezno . Zawsze to mniejsze koszty.
. Drugim absurdem jest to, że z linii Wrocław- Zgorzelec wycofywane są właśnie pospieszne pociągi, podczas, gdy linia jest modernizowana do prędkości 160 km/h. Ciekawe co będzie po niej jeździło, gdy wielomilionowa modernizacja dobiegnie końca?
Jak to co? Osobówki Wrocław-Zgorzelec.
pozdrawiam aron
Temat: (Op,DŚ)Tracą zamiast zyskiwać czyli coś o Nysa-Kamieniec
Polityka regionalna: Oni wszystko robią w Opolu, żeby kolejarze z Nysy stracili pracę za http://www.nowinynyskie.com.pl/admin/podczyt3.php
Tracą zamiast zyskiwać
Kolejarze i inni podróżni z Nysy, którym Urząd Marszałkowski wspólnie z Regionalnymi Przewozami Kolejowymi chcą zabrać jedyne poranne połączenie z Kamieńcem Ząbkowickim, mogą spokojnie świętować. Jak zapewnił „Nowiny” Grzegorz Szymański, dyrektor departamentu infrastruktury z Urzędu Marszałkowskiego od 1 stycznia br. przejazd będzie zapewniony. Jednak wciąż nie wiadomo czy pociągiem, czy może autobusami PKS. Uparli się na Kamieniec Grzegorz Szymański robi to wbrew negatywnemu stanowisku zarządu PKP z Warszawy. - Nie możemy jednak dopuścić, aby cała Polska dowiedziała się, że ok. 140 kolejarzy nie ma czym dojechać do pracy, bo kolej zlikwidowała połączenie - mówi dyrektor. To nikłe światełko w tunelu trudnych rokowań uspokoiło trochę inż. Edwarda Kłosa z Lokomotywowni Kamieniec, który z grupą kolejarzy walczył o utrzymanie rannego połączenia do Kamieńca. - Z połączenia tego korzysta około 140 osób z różnych zakładów, ale głównie pracowników Lokomotywowni w Kamieńcu oraz we Wrocławiu. Nie z własnej woli znaleźliśmy się w takiej sytuacji. To na początku lat 90. z pomocą ówczesnego burmistrza Jacka Suskiego zlikwidowano nasz zakład pracy - nyską lokomotywownię. To on na zebraniach przekonywał, a wręcz wyganiał nas do pracy w Kamieńcu i Wrocławiu. Były zapewnienia, że dojazd dla tak dużej grupy pracowniczej zawsze będzie - Edward Kłos nie ukrywa rozczarowania swojego i innych kolejarzy. Przekonali się oni, że obietnicom nie należy wierzyć. Już w grudniu 2004 r. straszono ich likwidacją rannego połączenia z Kamieńcem - kursują tam jedynie pociągi. Szarpanina nerwów trwała bardzo długo, ale w końcu Opole zdecydowało, że zamiast pociągów wprowadzi przewóz autobusami w ramach autobusowej komunikacji kolejowej. W tym roku scenariusz się powtórzył. W ramach szukania oszczędności decydenci, czyli Urząd Marszałkowski wspólnie z Regionalnymi Przewozami Kolejowymi, nie zabrali się za likwidację innych połączeń (np. w Opolu), tylko znów dziwnym trafem wrócili do Kamieńca - do połączenia z godz. 5 z Nysy (dojazd do pracy) i za powrót o 6.27 (powrót ze zmiany nocnej). Mieszają... ze szkodą dla kolei Edward Kłos wydeptał niemal wszystkie ścieżki po pomoc. - W Urzędzie Marszałkowskim odesłano mnie do Stanisława Biegi z jakiegoś stowarzyszenia, który miał się zajmować koordynacją połączeń kolejowych. Dziwne, że nie ma pieniędzy na połączenia kolejowe, a daje się pieniądze na jakieś takie struktury. Ten pan nie był zupełnie zorientowany w sytuacji. Proponował kolejarzom, aby do Kamieńca jechali autobusem przez Paczków. Połączenie jest następujące: ostatnim autobusem ok. 22 do Paczkowa, tam trzeba czekać na ulicy, by rano jechać dalej. Zaproponowałem, że skoro już kolej tak bardzo musi ścinać połączenia na trasie do Kamieńca, to niech zlikwiduje pociąg po godz. 9, którym jeżdżą głównie wędkarze. Usłyszałem ostrą burę, że „dojazd na ryby jest równie ważny jak dojazd do pracy lub szkół i nie należy tak różnicować hierarchii potrzeb społeczeństwa” - oburza się Edward Kłos. Osoby dojeżdżające do pracy do Kamieńca zapewniają, że nie zależy im, aby komukolwiek zabierać pociągi. Widzą jednak ogromną niekonsekwencję decydentów z Opola: Urzędu Marszałkowskiego i Przewozów Regionalnych. - Szukają oszczędności, a jednocześnie na Brzeg dokładają dwa połączenia - o 7.32 z Brzegu i o godz. 11. 56 do Brzegu. Tłumaczono mi, że w celu dojazdu mieszkańców Brzegu do szpitala do Nysy. Sprawdziłem - z Brzegu do Nysy od rana do wieczora kursuje 10 autobusów PKS - oburza się Edward Kłos. Rozkład jazdy jest też tak zrobiony, że kolej zamiast zdobywać traci podróżnych. Pociąg z godz. 14.25 z Nysy do Kamieńca przyjeżdża o godz. 15.20 i w tym czasie ucieka ludziom połączenie do Wrocławia o godz. 15.14 . Podróżni jadący przez Brzeg do Nysy pociągiem relacji Kołobrzeg - Kraków nie mają skomunikowania, bo do Brzegu przyjeżdżają o 17.35, a pociąg do Nysy odjeżdża o 17.32 (stracili studenci studiujący w Poznaniu i Wrocławiu). Z Nysy wyjeżdża pociąg o 17.28 do Kamieńca (przyjazd 18.13 i nie łapie tam połączenia na Kłodzko o godz. 18.05. Czy tak powinno wyglądać zdobywanie pieniędzy przez Zakład Przewozów Regionalnych oraz ograniczanie kosztów przez Urząd Marszałkowski?! - Oni wszystko robią w Opolu, żeby kolejarze z Nysy stracili pracę. To znaczy, że będzie lepiej jeśli 150 osób pójdzie na bezrobocie i na garnuszek państwa oraz opieki społecznej?! Bo do tego wszystko to zmierza! - stwierdza jednoznacznie Józef Korneluk - instruktor maszynistów PKP z Kamieńca dw
Temat: Koniec połączeń międzynarod owych z Wrocławia :-((((((((
| Berlina. Za trzy miesiące będzie to niemożliwe. Zostanie tylko | jedno międzynarodowe połączenie. Łomatko, to Lublin ma więcej :-) 1 do Berlina, 2 do Kijowa, 1 do Rawy, 1 do Odessy
OT. Gwoli ścisłości. 1) Lublin ma połączenie tylko Z Berlina, nie DO Berlina. Przecież Kasztan jest (na skutek tych różnych pierdułowatych ustaleń o pociągach tranzytowych) od Dorohuska do Dęblina tylko "do wysiadania" i w kasie biletu westbound nie kupisz, co najwyżej dokupisz leżankę u ukraińskiego kondiego jak się zlituje ;-)
2) Odessa prowadzi AFAIK wagon do Kiszyniowa. Co prawda, Mołdawia AKA Mołdowa nie urażając nikogo to peryferie peryferii Europy, ale zawsze to 1 stolica i 1 kraj więcej :)
3) Kasztan prowadzi też jakieś wagony z Berka do Charkowa, Odessy, Symferopola i Lwowa przez Zdołbunów. Te z kolei AFAIK są niedostępne normalnie east-bound z powodu tranzytowości.
Zostanie tylko jeden | nocny pociąg relacji Warszawa Praga- Wielka szkoda.
To Wafla też nie będzie?
Ponieważ rozmówca dziennikarza byl z ZPR (czyli PPR) więc PICowaty Wafel dla niego pewnie nie istnieje ;-). Jezeli jednak zauważa Bohemię, to by miało znaczyć, że pozostaje ona w PPR? No i co poza tym z rzeźnią krakowsko-berlińską, pod nóż czy do PICu?
[ciach]
I teraz też będzie Ulf sobie jeździł pociągiem osobowym do Zgorzelca, potem autobusem do Gorlitz i dalej pociągiem do Drezna. PRzecież na PKP trzeba trochę pokombinować :-)
A przy okazji zapłaci mniej niż za normalny bilet TCV ;-).
Według niego z połączenia do Drezna | korzysta w tej chwili dziennie ok. stu osób. Za bilet w jedną | stronę do
Czy on w to wlicza także ruch krajowy na odcinku Wrocław-Zgorzelec?
| Drezna ludzie płacą 155 złotych, a do Berlina 184. Do Czech i na | Słowację podróżuje codziennie około 140 osób. Podróż w jedną stronę | do Pragi kosztuje133 zł, a do Bratysławy 173. Konkurencją dla tych cen, są bilety oferowane | przez PKS Tour. Bilet autokarowy w jedną stronę do Pragi kosztuje | 95 zł,do Drezna 155, a do Berlina 149.
Jeśli tu nie ma żadnej pomyłki, to z powyzszego wynika, że pociąg i bus Wrocek-Drezno kosztują tyle samo. Może z czasem jazdy pociagu coś jest niehalo ;-)?
I na szczęście na PKP nikt nie wpadł na to że możnaby na próbę obniżyć ceny biletów kolejowych do ww.miast. Cieszymy się że PKP nie stosuje praktyk busiarskich.
A czy to już jest nieaktualne: http://www.wasteels.com.pl/drezno_specjal.html ?
| Te pieniądze pochodzą z podatków, więc nigdy nie wiemy, ile | faktycznie dostaniemy. To uniemożliwia wieloletnie planowanie | rozkładu jazdy i inwestycje- mówi dyr. Piech. Jakby pieniądze nie pochodziły z podatków to by wiedzieli ile dostaną? Na przykład z jakiego źródła?
W pekapowskiej głowie nigdy nie powstanie myśl, że można prowadzić usługi transportowe (i zapewne jakąkolwiek działalność gospodarczą) bez zasilania z budżetu. To jest dla nich taka niedorzeczność jak np. zasilanie kibla jedną baterią R6 ;-).
[ciach]
| . Drugim absurdem jest to, że z linii Wrocław- Zgorzelec wycofywane | są właśnie pospieszne pociągi, podczas, gdy linia jest | modernizowana do prędkości 160 km/h. Ciekawe co będzie po niej | jeździło, gdy wielomilionowa modernizacja dobiegnie końca?
Jak to co? Osobówki Wrocław-Zgorzelec.
A może osobówki Wrocław-Goerlitz? Kto musi, przesiądzie w Goerlitz na DB, LB, Connex czy co tam bedzie jeździło i po problemie.
Przemek
Temat: pkp
Niezupelnie. _Nie_ lamiac przepisow autostrada Krakow-Katowice jedzie sie szybciej niz pociagiem. Tylko IC miesci sie w konkurencji
Nie znam warunkow drogowych na tych trasach. Pociag pospieszny wedle rozkladu jedzie 1:16 do 1:24 pomiedzy Katowicami a Krakowem. Wychodzi srednia predkosc na calej trasie ok. 61 km/h. Teraz samochod. Nie wiem niestety jak jest daleko i w jakich warunkach sie jedzie z centrum Katowic do autostrady, oraz z autostrady do centrum Krakowa. Oraz nie wiem czy sie bedzie zybciej i wolniej - nie o to tu chodzi. Chodzi o to, ze nie mozna generalizowac stwierdzeniami typu "kolej jest zawsze i wszedzie lepsza" oraz "samochod jest zawsze i wszedzie lepszy", bo to nie ma sensu. Sa optymalne obszary zastosowania jednego oraz drugiego - byc moze bez lamania przepisow dojedziesz szybciej samochodem skads dokads, ale koleja z kolei dojedziesz szybciej skads indziej dokads indziej.
A nie trzeba jechac przez zatloczone centrum na Dworzec, wystawac w idiotycznych kolejkach osob pokazujacych legitymacje, jechac na korytarzu na jednej nodze wraz z przybyszami zza wschodniej granicy tudziez rodakami w stanie wskazujacym lub oddzialem kiboli czy rezerwistow... A koszt IC na tym odcinku jest bajonski w porownaniu z samochodem...
Tak - zgadzam sie w tych punktach, w ktorych nie jestes tendencyjny (mozemy przeciez sie pozabijac np. na tym, czy chcemy/musimy jechac z centrum czy nie itd...). Ale jazda samochodem - procz plusow - ma minusy, o ktorych juz wczesniej pisalem. Powracam do glownego watku - niech nikt nie probuje stwierdzac autorytatywnie ze dana galaz transportu jest lepsza od innej - gdyby tak bylo na kazdym polu, to tej "gorszej" juz by na swiecie nie bylo i tyle.
Mam nadzieje, ze dla Ciebie "polaczenie pomiedzy najwiekszymi miastami w kraju" nie musi miec na jednym z koncow Warszawy ;)
Warszawa to bardzo duze miasto i niestety bardzo wielki syf w nim panuje. Nie jestem oredownikiem stolicy, wiec nie obawiaj sie. Przy okazji nie chcialbym urazic warszawiakow - po prostu sa to moje impresje i mozecie je do kosza wyrzucic. Dla dociekliwych proponuje sprawdzenie odleglosci oraz mozliwych (zgodnych z przepisami) czasow podrozy koleja/samochodem na odcinkach poza stolica:
Szczecin-Poznan (moze byc problemowo) Poznan-Wroclaw (stawiam na PKP) Krakow - Nowy Sacz (samochod bije kilka razy na leb pociag) Krakow-Przemysl (ostra konkurencja, ale chyba pociag bedzie szybciej) Poznan-Gdansk (chyba samochod wygra)
Oto przyklady na to, ze czasem jednym jest lepiej a innym gorzej...
No i jeszcze jedno - jesli chcemy porownywac transport kolejowy z samochodowym, to robmy to rzetelnie. Znaczy porownujmy transport publiczny z publicznym (np. PKP a PKS, PKP a Polski Express, PKS a LOT, LOT a PKP), a nie takie lamance, jak prywatny samochod - publiczny pociag, czy prywatny samolot a PKS! Wtedy zas moze sie okazac, ze wyglada to _zupelnie_ inaczej. Zarowno od strony kosztowej, jak i komfortu.
JDS
Temat: Kolej w regionie łódzkim.
[quote="rkplodz"]A z innych wiadomości o nowym RJ to: - Łódź uzyska połączenie ze Zgorzelcem, czyli prawie z Gorlitz, [PR]
Po pierwsze - tu jeszcze przepychanki trwają, a po drugie - to nic nowego. Tyle, że pociag od Wrocławia lub Legnicy jeździł jako regionalny i były zawsze kłótnie z UM Wrocław, aby dopłacił. Nie wiem jak jest teraz, ale przez ostatnie dwa lata z reguły jeździł
- na łącznicy Chorzew Siemkowice - Cz-wa Osob. 2 pary [PR] o idiotycznych porach + posp., - węglówką do Chorzewa i dalej do Cz-wy pojedzie pospiech [PR] Cegielski, zatem nie zniknie ta linia na tym odcinku
No, linia to i tak nie zniknie, bo jest to przeca magistrala towarowa, ale zniknie cały ruch z wyjątkiem jakiś wakacyjnych wyjazdów mieszkańców Pajęczna będących zagorzałymi zwolennikami kolei. Do piachu idzie kilkanaście stacji, mimo, iż kolej pozostaje tu poza konkurencją autobusu - jeśli tylko zaoferowałaby rozkład bazujący na elementarnej logice. I jeszcze jakiś inteligentny inaczej zatrzymał Wieniawskiego nie wiedzieć po kiego ciula w Karsznicach. Pociąg jest tak przykładnie zdekomunikowany w Zduńskiej Woli, że nie ma co liczyć nawet na najbardziej zatwardziałych zwolenników kolei w kierunku Łodzi...
- niestety znika Herby - Chorzew [węglówka],
Pozostaje sezonowy Łeba - Katowice. Natomiast ruch regionalny ginie tak jak i na ZW-ChS. Ogromna strata i kolejny dowód na to, że kolejowo łódzkie ma się najgorzej w kraju.
- tracimy bezpośrednie połączenie z Bielskiem, w Cz-wie przesiadka skomunikowana Reymont - Oleńka [PR],
To jakieś nowe wieści? Dotychczas PeKaP podawał, że skomunikowanie będzie na Sołę - czyli OSOBOWY (przyspieszony jak mniemam) Częstochowa - BB. No i chodzi o tę porę, bo w ogóle, to jakiś ochłap do BB jedzie z Łodzi, w sezonie nawet do Wisły.
- Łódź odzyska bezpośrednie połączenie ze Skarżyskiem - Kam. [PR],
Raptem 1 pociąg. 20 minut postoju w Tomaszowie w kierunku Łodzi i 26 w kierunku Skarżyska... Ale za to udało sie przemycić pomysł przyspieszonego między TM a Łodzią Andrzejów.
- nie znika Wieniawski - więc się raczej przyjął.
Albo boją się wojewody... Z relacji wynika, ze do Lublina pozostaje raczej muchowozem
Do tego znikają połączenia z Białymstokiem, Suwałkami, Olsztynem oraz jedno z Wrocławiem. Włókniarz do Wrocka pojedzie w sumie ponad 20 minut dłużej niż obecne pociagi w tej relacji. Do tego w Warszawie planowe zdekomunikowania z wszystkimi kierunkami wschodnimi (Lublin, Terespol, Białystok, Olsztyn) wynoszące od 30 do 60 minut, co przy 60minutowym takcie do Wawy jest wybitnym osiągnięciem. Reymont zatrzyma się dodatkowo na Kr Łobzów i Kr Business Park. czas przejazdu 4.20 czyli niemal taki jak PKS przez Katowice (przez CMK byłoby jakieś 3.20...) Prawdopodobnie poleci też Krynica i Zagórz i jeden z Zakopców. A wspomniany Kołobrzeg też jest sezon.
Z ciekawostek - dostaniemy osobowy do Leszna
Temat: Ranking prędkości
W związku z pierwszym tegorocznym urlopem miałem więcej czasu na przestudiowanie SRJP. Podobnie jak wszyscy widzę regres w sieci połączeń bezpośrednich i to zarówno jeśli chodzi o trasy obsługiwane przez IC, jak i ZPR. W tym rozkładzie szczególnie widać to w lubuskim. Jeśli chodzi o Gorzów, to jeszcze nie jest tak źle, a patrząc na lata ubiegłe (2000 i wcześniej), to całkiem dobrze - utracili tylko wag. bezp. w Przemyślaninie. Natomiast w przypadku Zielonej Góry totalny regres, o ile w poprzednim znikneły wszystkie poc. do Berlina, to w obecnym nie ma żadnego poc. bezp. do Lublina, Łodzi, Ostrowa, Leszna, czy Jeleniej Góry (o Gubinie i Gorzowie nie wspominając, gdyż tu już dawno PKS pokazał jak powinna wyglądać siatka połączeń, aby miało to jakiś sens). Jeśli chodzi o utrzymane poł. to został Bachus (Gdynia), Ślązak (południe/wschód), Lubuszanin (W-wa), Czcibór (Szczecin - Świnoujście) oraz dwa sezonowce Śląsk - Świnoujście/Kołobrzeg. A patrząc na rozkłady z przed 5, 10 lat widok był całkiem odmienny ...
Co roku układam sobie w pełni subiektywny ranking miast na podstawie prędkości i rodzajów pociągów kursujących pomiędzy 47 stacjami - głownie byłych wojewódzkich i większych węzłowych (niegdyś 65 ale niektóre się wykruszyły, np. Łomża ;-)). Jak łatwo się domyślić co roku jest coraz gorzej. Poniżej przedstawiam próbkę, aby pokazać o czy mówię.Wnioski nasuwają się same.
Ranking miast na podstawie średniej prędkości z Warszawy do głownych stacji w miastach wojewódzkich i sejmikowych (w str. zach. odj. z Centr., w str. wsch. z Wsch.)
miasto odległość czas prędkość pociąg zmiana w stos. do 2002
Katowice 297,1 2:29 119,8 EC lepiej o 1' Poznań 300,6 2:34 117,4 IC Bystrzyca lepiej o 1' Kraków 292,1 2:35 113,1 IC, Ex tak samo Wrocław 465,6 4:28 104,4 IC Bystrzyca gorzej o 5' Toruń 235,2 2:23 98,8 IC Kujawiak lepiej o 5' Opole 405,1 4:07 98,6 IC Górnik nowa trasa Szczecin 512,8 5:14 98,0 IC Chrobry gorzej o 5' Rzeszów 450,9 4:52 92,8 Ex Małopolska gorzej o 10' Zielona Góra 439,6 4:50 91,0 Ex Lubuszanin gorzej o 10' Bydgoszcz 286,2 3:10 90,6 IC Kujawiak lepiej o 5' Gdańsk 327,6 3:40 89,5 Ex Szkuner gorzej o 5' Lublin 175,3 2:02 86,4 IC Bystrzyca gorzej o 2' Białystok 183,5 2:08 86,2 Ex Mickiewicz gorzej o 1' Łódź 131,0 1:40 78,9 Posp. Łodzianin gorzej o 8' Olsztyn 231,0 3:07 74,3 Posp. Mazury gorzej o 7' Gorzów 491,2 7:25 66,3 Posp. Chełmianin gorzej o 20' Kielce 187,4 2:52 65,3 Ex Nida gorzej o 8'
Pozdr. Rafał Żytyński (zyrafazbk)
Temat: Wizja połączeń kolejowych w regionie jeleniogórskim
Kotlina Jeleniogórska
Piątek, 8 grudnia 2006
Nowości na torowiskach
Czy wprowadzenie nowego rozkładu jazdy zwiększy zainteresowanie pasażerów usługami PKP? Od niedzieli obowiązuje nowy rozkład jazdy Polskich Kolei Państwowych. Czystki wśród składów nie będzie, za to przybędą nowe połączenia. Z korzyścią dla pasażera.
– Rozkład jazdy został dostosowany przede wszystkim do potrzeb młodzieży, która dojeżdża pociągiem do szkół – mówi Edmund Pomieczyński, naczelnik Sekcji Przewozów Pasażerskich PKP w Jeleniej Górze. Poprawę mają także odczuć starsi pasażerowie.
Nowość to dwa pociągi łączące Węgliniec z Wrocławiem i jadące przez Jelenią Górę: „Pogórze” oraz „Izery”. Składy będą zestawione z jednostek elektrycznych. Umożliwią dojazd do stolicy Dolnego Śląska studentom i ułatwią im powrót do domów. Nie będzie, niestety, rewolucji w szybkości połączenia. Z Jeleniej Góry do Wrocławia (i z powrotem) pociąg będzie jechał ponad trzy godziny. Około półtorej godziny zajmie mu dojazd do Węglińca. Połączenie to pozwoli także, po przesiadce w Węglińcu, na dojazd do Niemiec.
Jeleniogórzanie będą mogli także dojechać bezpośrednio do Katowic, Krakowa Przemyśla i Lublina. Umożliwi to uruchomienie pociągu z wagonami, które na poszczególnych stacjach będą przełączane do składów zmierzających do tych miast. Znika za to z rozkładu pociąg „Śnieżka” relacji Jelenia Góra – Kraków.
– Pociąg „Karkonosze” z Warszawy dojedzie do Szklarskiej Poręby bezpośrednio tylko w sezonie zimowym lub letnim – wyjaśnia E. Pomieczyński. W pozostałym okresie będzie kończył bieg w Jeleniej Górze. Ale zostanie skomunikowany ze składami regionalnymi ze stolicy Karkonoszy do miasta pod Szrenicą. Kłopotem dla podróżnych będzie tylko przesiadka. Do Szklarskiej Poręby bezpośrednio z Poznania będzie można dojechać pociągiem „Kamieńczyk”. Do rozkładu jazdy wraca także weekendowy pociąg „Szrenica” (Wrocław – Jelenia Góra – Wrocław).
PKP ma wciąż kłopot z szynobusem. Jeden już wrócił po dokonaniu napraw i niebawem będzie obsługiwał połączenie Jelenia Góra – Węgliniec. Drugiego wciąż na horyzoncie nie widać. Na razie kolejarze zakładają, że do końca roku na linii Jelenia Góra – Lwówek Śląski będzie kursowała zastępcza komunikacja autobusowa.
Z powodu bardzo małego zainteresowania z rozkładu jazdy zniknie poranne połączenie Jeleniej Góry z Wałbrzychem. Obłożenie linii sięgało zaledwie 10 procent, dlatego zdecydowano o jej likwidacji.
Nowy rozkład jazdy ma obowiązywać do 8 grudnia przyszłego roku.
Coz, jelsi sie torow nie rementuje, to i wiele nie mozna oczekiwac. Torowisko z JG do WR jest w fatalnym stanie, ponad 3 h odstraszaja nawet zapalonych fanow kolei. Glupota jest pociag o nazwie Szrenica, ktory jedzie tylko do JG, zamiast do Szklarskiej Poreby, skad nazwa tego pociagu! Plusem jest skomunikowanie pociagow w Weglincu do Niemiec, ale nie ma sie tym tez co chwalic, bo przez Mikulowe, takim szynobusem byloby znacznie szybciej. Linia bylaby bardziej konkurencyjna wobes PKS, bo jesli pociagi konczylyby bieg w Görlitz, to jest to atut, ktorego nie ma zaden PKS i prywatny przewoznik, wozacy pasazerow tylko do Zgorzelca. A jesli chodzio o linie Lwowek Slaski- JG, watpie by do konca roku pjezdzily po niej szynobusy. Rozklad jazdy ez jest malo zachecajacy, tylko 2 pary pociagow, to doslownie kiespki zart.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkava.keep.pl
Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 67 rezultatów • 1, 2
|
|