Widzisz posty znalezione dla zapytania: pks Warszawa Zakopane

Wygląda więc na to, że rozkład jazdy pociągów na tej linii dla został
ułożony
pod dyktando Związku Zawodowego Kolejarzy "Solidarność". Nie liczy się
pasażer,
tylko kolejarz, który nie może spóźnić się do pracy.


Dokładnie !!
Rozkład na tej linii (wpisałem tylko większe miejscowości dla zobrazowania
sprawy) wygląda tak:

Tomaszów Maz                         14.50
Opoczno                15.21          15.22
Końskie                 15.52          16.00
Skarżysko Kam      16.54

Ten rozkład jest ułozony TYLKO i WYŁĄCZNIE dla kolejarzy - no chyba że
kończy pracę w Opocznie lub Końskich o 15 i chce dojechać do domu. Ale to
nieliczni. O 14.42 przyjeżdża osobowy z Koluszek do Tomaszowa. Niby łapie w
Koluszkach pociągi z Łodzi i Warszawy, ale to raczej mieszkańcom na niewiele
się zda. O 17.37 jest ze Skarżyska do Przemyśla, 18.13 do Kielc, 18.42 do
Warszawy. Czy ktoś będzie czekał na ten do Kielc półtorej godziny? Wątpię.
Prędzej PKS - em pojedzie.

Skarżysko Kam                         4.55
Końskie                  5.52            5.58
Opoczno                 6.28            6.28
Tomaszów Maz       7.00

Czy ktoś dojeżdża do Tomaszowa na 8 do roboty ? Bo na 7.00 nie zdąży :/
Do Skarżyska między 4 a 5 w nocy przyjeżdża tylko sezonowy Zakopane -
Warszawa. Wcześniej też tylko sezonowe z Krynicy i Zagórza oraz z Suwałk
W Tomaszowie jest 5 minut na przesiadkę na osobowy do Łodzi. Ale co z tego,
skoro na Widzewie pociąg jest 8.10, na Fabrycznym 8.18. Komu, poza
kolejarzom, może on pasować ?

Skarżysko Kam                         14.54
Końskie                  15.51          15.56
Opoczno                 16.27          16.28
Tomaszów Maz       17.00

Na upartego można by nim wracać z pracy z fabryk w Końskich (godz. 15) czy
zakładów w Opocznie (16).
Skarżysko: 14.01 przyjeżdża z Kielc, 14.32 z Radomia. 14.41 pośpiech z
Krakowa. No tu można by jeszcze uznać, że jest to pociag dla tych, co
wracają z jakichś dłuższych tras lub pracują gdzieś dalej
Tomaszów: 17.10 jest osobowy do Koluszek, z Koluszek skomunikowanie na Łódź
i Warszawę. Można więc wyjechać nim na weekend, ale raczej do pracy to nie
te godziny ...

Jak widać z krótkiej analizy, na półtorej pary jedna służy IMO _TYLKO_
kolejarzom.

Jeśli ktoś z grupy jeździ często tą trasą, chętnie przeczytam opinie

Pozdrawiam

jaQbek

P.S. Pozdrowienia dla "Solidarności" ;)

Ciekawe tylko, czy gdyby większość przewoźników operujących w
aglomeracji warszawskiej przystąpiła do unii taryfowej, PKS
opłacałaby się obrona swojej cennej suwerenności?


Raczej tak, bo ich interesuje zupełnie inny segment rynku usług
transportowych. Pisałem już o tym Michałowi, ale w tym poscie niżej
jeszcze powtórzę.

| Mnie jako pasażerowi tacy pasażerowie by przeszkadzali, zresztą nie
| tylko mnie. Jeżeli nie widziałeś nigdy autobusu przeznaczonego do
| obsługi ruchu dalekobieżnego,

dalekobieżnych... Problemy z czytaniem?


Patrz niżej.

Poprawka. Do którego POWINNO SIĘ WKŁADAĆ bagaże. Ile razy jadę jakimś
PKSem (a jeżdżę czasami, widziałem autobus w środku) ludzie z tobołami,
choćby gigantycznymi, ładują się do środka i kierowcy wcale to nie
przeszkadza.


Podejrzewam, że jednak częściej jeżdżę na długie trasy (w
przeciwieństwie do reszty grupy nie tylko nie napawa mnie to
obrzydzeniem, lecz wręcz lubię) i wg mnie na ogół kierowcy autobusów
dalekobieżnych proszą o wkładanie dużych bagaży do bagażnika.

Nie, przepraszam, raz mi się zdarzyło, że kierowca,
zobaczywszy na przystanku spora grupę ludzi z plecakami, zatrzymał się,
wyszedł i otworzył bagażnik, jednocześnie informując, że kto nie włoży
tam plecaka, ten nie pojedzie. Tylko że akurat ten autobus (PPKS
Zakopane) był kompletnie pusty, i kursował na trasie Kiry -
Zakopane, czyli niespecjalnie dalekobieżnej.


To trochę z boku naszej dyskusji, ale ja akurat faceta rozumiem, bo te
bagaże z reguły stoją na przystanku na ziemi, a potem w autobusie
lądują na siedzeniach.

| Autobusy dalekobieżne przybywające skądinąd do Warszawy można
| wyłączyć z systemu,

| W tym momencie to widać, że piszesz nie znając realiów.

To mi je przybliż. Chętnie poczytam.


Już o tym pisałem do Michała - PPKS Warszawa obsługuje wyłącznie kursy
dalekobieżne i ma wyłącznie autobusy typu dalekobieżnego.

| Ale
| korzystając z tego faktu jeszcze się trochę pobawię - czy autobusy
| dalekobieżne wyjeżdżające z Warszawy też należy wyłączyć z systemu,
| czy tylko te przyjeżdżające?

A co, wyjeżdżają inne, niż przyjeżdżają? Czy tez może obowiązują w nich
inne bilety?


Pisałeś tylko o wyjeżdżających...

| I właśnie to mi się nie podoba, bo ja nie widzę powodu, dla którego
| tych prywatnych należałoby wywalać. Tylko stracą na tym ich
| pasażerowie.

No to niech sobie jeżdżą.


No i OK - nie mam nic przeciwko wprowadzeniu wspólnych biletów dla
chętnych.

IMHO gdyby wprowadzono wspólne bilety na pociągi, metro, autobusy
i tramwaje, żywot "suwerennych busiarzy" byłby przesądzony.


Tu akurat wątpię, bo ci 'suwerenni' zwykle obsługują trasy do
suburbiów (a pamiętaj, że w Warszawie jeżdżących na tych trasach jest
więcej niż w innych miastach choćby z tej przyczyny, że ceny wynajmu
mieszkań są cholernie wysokie), ale też uważam, że zadecydować o tym
powinno życie, a nie urzędasy.

| Uzywam Outlooka i bardzo mi z tym dobrze!

| Ja chyba niedługo napiszę 'Uzywam Quoted Printable i bardzo mi z tym
| dobrze!'.

Nie używasz! 8-P


Pisałem w czasie przeszłym, nieprawdaż?

FAQ polskiego Usenetu głosi, że komentowanie cudzych sygnatur
jest baaardzo niegrzeczne.


FAQ wyraża opinię jego twórców, a nie jest obowiązującym prawem (nawet
w sensie ius). Mnie osobiście bardziej denerwuje podpisywanie listów
pseudonimami bez podawania swych personaliów (nawet, jeśli te
personalia są dostępne na www).

Pozdrawiam
TFZ

o---------------------------------------------------------------o
| Tadeusz Franciszek Zieliński                                  |
| tadeusz.zielinski[małpka]iname.com                            |
o---------------------------------------------------------------o
| Kobieta, która przestaje być dzieckiem, przestaje być kobietą |
o---------------------------------------------------------------o

'dworca' zdemolowana, straszy powybijanymi szybami. Szyny w
niektorych miejscach porastaja dwumetrowe krzaczki. Uwage zwraca
szerokosc rowni stacyjnej, widac, ze kiedys byly tu 3-4 tory (zostal
jeden). Nie inaczej wyglada przystanek Bialowieza Towarowa. Piekny
zabytkowy dworzec, wieza cisnien i zachowany zuraw wodny - wszystko
powoli popada w ruine. Takze i tutaj pare lat temu zlikwidowano
dodatkowe tory (widac podklady). Na jakiejs mapie widzialem, ze z
Bialowiezy tory prowadzily takze na wschod, do naszego wielkiego
brata. Czy tak rzeczywiscie bylo ?


Niewydajemisie. Zadnej takiej mapy nie widzialem.

Kiedys w Bialowiezy byl trojkat umozliwiajacy jazde bezposrednio do
Bialowiezy Palac (pomijajac B. Towarowa) - dawno juz zostal
rozmontowany, ale nasyp doskonale widac. Czy moglby mi ktos wyjasnic
jaki byl cel likwidacji tego trojkata ?


Nie wiem, ale to bylo daaawno temu - pewnie razem z likwidacja torow
dodatkowych na BP, moze razem z budowa budynku dworca. "Od zawsze" do
BP jezdzilo sie z BT tylem. Natomiast tory na BT zlikwidowano w
momencie zaprzestania jezdzenia na tej linii czymkolwiek poza
autobusem szynowym.

W Hajnowce uwage zwraca ciekawa stacja, jakby podzielona na dwie
czesci. Jedna obsluguje ruch na linii Czeremcha-Siemianowka, druga
obslugiwala linie Lewki-Bialowieza. Czy tory obu tych linii lacza
sie gdzies ? Linia


Biorac pod uwage, ze byly pociagi Warszawa - Bialowieza...

stojacych w poblizu kolejarzy i zapytalem co i jak. Oni na to, ze im
nie przeszkadza jak ktos robi zdjecia, tylko ze tamci traktuja to
miejsce jak strefe przygraniczna.


W strefie nadgranicznej to jest i cala Hajnowka, i Zakopane, itd. 8-)

A w ogole dziwne ludzie sa. W roku 1992, w ramach wycieczki
kolejowo-pieszej z Bialowiezy przez Cisowke, Zubki, Polaniec i
Szczucin do Warszawy, robilismy sobie z K.Sz. zdjecia przy slupku
granicznym nad Swislocza. Uprawiajacy niepodal pole chlop zatrzymal
traktor, wylazl z niego i przylecial z okropnym krzykiem, zeby nie
robic zdjec i ze zaraz wezwie na nas WOP i policje (a moze mowil
"milicje"). Mielismy przewage liczebna, wiec go olalismy i tyle, ale
tak do konca odetchnalem dopiero wtedy, jak sie okazalo, ze wychodzaca
z tamtej wsi linia telefoniczna jest porwana i smetnie zwisa ze
slupow... 8-)

  MJ

 Trasa: Warszawa - Kostrzyn - Berlin - Lubeka - Hamburg - Brema - Munster
(nocleg) - Kolonia (ok. 6h) - Frankfurt a.M - Wurzburg - Norymberga -
Monachium - Garmish-Panterkirchen (rzut oka Alpy) - Monachium - Praha -
Miedzylesie lub Zebrzydowice - Warszawa.


wlasnie wrocilismy :) trasa nieco sie zmodyfikowala:

w polsce w nocy z piatku na sobote: Poznan Krzyz Kostrzyn

piechotka na niemiecka strone

na bilet weekndowy w sobote:

Kustrin Berlin Zoo Wittenberga Lubeka Hamburg Osnabruck
(wymienilem tylko miejsca, w ktorych spedzalismy troche czasu i
zobaczylismy cos poza dworcem :)

w Osnabruck spanie na lawce na dworcu - szczerze mowiac na przyszlosc
polecam spanie wewnatrz dworca ;) na peronie wieczorem bylo calkiem
cieplo ale pozniej robilo sie coraz zimniej :((

niedziela dalej na bilet weekendowy:
Osnabruck Kolonia (zwiedzanie PhotoKiny) Bonn piekna trasa
kolejowa wdluz przelomu Renu Frankfurt nad Menem Augsburg
Monachium

w Monachium spanie na dworcu :) w zwiazku ze specyfika biletu
bawarskiego mozna dlugo pospac ;)

w poniedzialek na bilet bawarski:
Monachium Mittenwald Garmisch-Partenkirchen Monachium Furth i
Wald piechota do Czeskich Kubic
(moglismy jechac na godzinke do Insbrucka - ale stwierdzilismy, ze
szkoda nam 35 marek na godzinny pobyt ;))
z Garmish-Partenkirchen mozna wjechac za 75 marek na najzyzszy szczyt w
Niemczech Zugspitze (czy jakos tak to sie nazywa) - ale niestety , nie
do wyrobienia sie na bilecie bawarskim :(

W Czeskich Kubicach spanie na dworcu

we wtorek jazda na normalne bilety czeskie i slowackie:

Czeskie Kubice Pilzno Praga Zilina Strba kolejka zebata na
Strbskie Pleso Tatrzanska Lomnica

spanie po drodze ;) (sliczny wschod slonca zastal nas juz pod tatrami)

w srode jazda kolejka linowa na Lomnice (2600m) i potem juz do domciu
przez Zakopiec, Krakow do Poznania.

Bylo naprawde super,  mimo, ze noclegi byly w wiekszosci bardzo krotkie,
niewygodne i raczej z atrakcjami (praktycznie na kazdym dluzszym spaniu
na dworcach budzily nas sluzby mundurowe (niemiecka policja, niemieccy
sokisci i czeska policja)

musze podkreslic bardzo pozytywne wrazenia w jazdy po niemczech -
policja nad ranem nie chciala nas zgonic z lawki, tylko zainteresowala
sie, czy czasami nie potrzebujemy pomocy, niemieccy sokisci zas
poprosili nas o przeniesienie sie w inne miejsce, bo to mialo byc akurat
sprzatane, wszedzie dostawalismy pelna informacje o dalszych
polaczeniach a pociagi sa naprawde doskonale skomunikowane (mimo kilku
sporych spoznien ZAWSZE czekaly pociagi przesiadkowe)

na koniec moze troche konkretow :))) czyli koszty przejazdu

poznankostrzyn (50% 1 klasa Pospieszny) 15:68 pln

bilet weekendowy 32/2 DM (udalo nam sie okazyjnie kupic hmm zreszta juz
drugi raz .. (podczas jazdy do Strasburga miesiac temu kupilismy go za
10 marek :))

bilet bawarski 35/2 DM

Kubice-Praga : 120 koron czeskich
Praga-Zilina : 284 korony czeskie
Zilina-Tatrzanska Lomnica : 114 koron slowackich
Tatrzanska Lomnica Lomnica (2600m) 120+300 (+120) (zrezygnowalem z
polowy zjazdu)
Tatrzanska Lomnica Lysa Polana : 22 korony slowackie
Lysa polana Zakopane   2.40 pln
Zakopane Krakow  10 pln(pks)
Krakow Poznan : 21.75pln (50% posp 1 klasa)

w sumie:

Polska:   50pln
Niemcy:   33DM czyli okolo 70 pln
Czechy:   400 koron czyli okolo 45 pln (nie znam dokladnych kursow)
Slowacja: 130 koron czyli okolo 15 pln (jak wyzej) (nie licze wjazdu
kolejka linowa)

w sumie na przejazd  180 PLN

(ten sam wariant bez slowacji i z wracaniem z Pragi bezposrednio do
Polski bylby tanszy o jakies 30 pln)  analogicznie w Polsce jadac
pociagami o nizszej klasie i mniej korzystajac z autobusow mozna by
zaoszczedzic jakies 20 pln (zakladam przejazd na znizke 50%)

do tego dochodza oczywiscie koszty jedzenia i napojow (ale jak ktos sie
uprze, to moze wszystko zabrac ze soba :)))

pozdrawiam

p.s. jak ktos ma jakies pytania, to chetnie odpowiem na liscie

p.s.2 nurtuja mnie po tym wyjezdzie dwie rzeczy :)

pierwsza naszla mnie w PKP - nie wie ktos moze, kiedy skonczy sie sezon
grzybobrania ? ;) w KAZDYM pociagu PKP, ktorym jechalem podczas tej
wycieczki, w pierwszej klasie jechaly za darmo hordy grzybiarzy (duzo
ludzi zmuszonych bylo przez to stac na korytarzach) ;)) kazdy z ogromnym
koszem i w ubraniu polowym ;)) widzielismy nawet delikwendow z koszami
na oko kilkudziesieciolitrowymi :))

druga rzecz, to czy moze ktos wie, skad Polacy na granicy maja tansze
bilety weekendowe i jak im sie oplaca je sprzedawac ? probowalismy cos
wymyslic, ale cos srednio nam szlo :))