Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bełchatów-rozkład jazdy
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
pks cieszyn rozkład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS katoowice Rozkład jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Warszawa międzynarodowe





    Temat: -----------------------------co z tą PESTKĄ?
    -----------------------------co z tą PESTKĄ?
    o ile mi wiadomo to plany połaczenia pestki z dworcem zachodnim mają tyle samo
    lat co pestka....
    10 lat mineło i nadal ch..nia z grzybnią

    temat powraca co roku...

    może czas na wieksze tramwaje, które beda obsługiwały tą trase:
    www.ifs-designatelier.de/HTML-Dateien-english/Leistungen/Leistungen_Entwurf.htm
    www.ifs-designatelier.de/HTML-Dateien-english/Portfolio/Bahn/Tram%20Leipzig%201.htm
    wypowiedz na forum z przed roku:
    Niewiele wynalazków w dziejach zmieniło tak życie ludzi, jak kolej. Dzięki
    możliwością, jakie daje masowy transport dużych
    ilości ludzi i towarów, znacznie przyspieszono rozwój miast, fabryk oraz
    ekonomii. Obecnie kolej znana jest przynajmniej pod
    kilkoma różnymi postaciami i każda z nich jest człowiekowi niezbędna, np. metro,
    pociągi towarowe, ekspresowe, podmiejskie,
    tramwaje (które w pewnym sensie są odmianą pociągów), etc.

    o stanie dworców pisac nie bede gdyz nikt nie bedzie mial ochoty tego czytac a
    po drugie wszyscy doskonale wiedza jak sie sprawa
    ma, krótko mówiąc fatalnie

    planowana jest nowa inwestycja czyli superszybkie pociągi. nalezy pomyslec i
    zastanowic sie skroro do berlina pojedziemy
    godzine, jedna godzine, tak samo ma byc do warszawy to nalezy zmienic tak
    infrastrukture komunikacyjna w centrum, aby sie nie
    okazało że o wiele wiecej zajmuje nam dotarcie do dworca niz sama podroz

    jestesmy w unii dostajemy pieniadze na rozbudowe infrastruktury lub
    doprowadzenie obecnej do stanu uzywalnosci wiec proponuje
    zgłośic projekt :"trzy w jednym" czyli połączenie dworca PKP, PKS i MPK

    na czym to ma polegać:
    *) peron 7 zarezerwowany dla mpk i tramwajów jezdzacych wzdłuz trasy pestki,
    krótko mówiąć SOBIESKIEGO-DWORZEC-GÓRCZYN

    *) przeniesienie dworca pks zarówno linii krajowych jak i miedzynarodowych w
    okolice dworca pkp i połączenie przejściem
    podziemnym (dworzec PKS obsługiwałby takze linie miejskie)
    www.komunikacja.krakow.pl/inwestycje/dworzec_pks/index.php?id=002
    *) po przeniesieniu dworca pks pozostałby teren po nim, jako ze to jest
    zarabista lokalizacja niebedzie problemu z upchnieciem
    jej a co za tym idzie uzyskanie dodatkowych pieniedzy :-)

    *) ŁAWICA - podciagniecie tramwaju mało realne wiec pozostaje tak jak do tej
    pory komunikacja miejska

    *) w krakowie pomyslano takze o kierowcach i znajduje sie tam parking nad
    zadasznonymi peronami

    *) dworzec dworcem wiadomo oczywiscie nie obedzie sie bez czesci handlowej,
    wiadomo inwestycja troche kosztuje a dodatkowe
    srodki sie zawsze przydadza a w ten sposob mozna inwestorów zdobyc

    MIEDZYNARODOWE TARGI POZNAŃSKIE jak wiadomo sciagaja zawsze pełno gosci
    zagranicznych, dworzec taki byłby wizytówka i promocja
    zarazem a co za tym idzie sciagniecie nowych inwestorów

    a może by tak jeszcze wprowadzic pierszeństwo dla komunikacji miejskiej?
    jak tramwaj podjezdza do krzyżowki zostaje wysłany sygnał do automatu
    sygnalizacji świetlnej i wczesniej dostanie zielone światło niż gdyby czekał
    normalnie. to odnosnie tramwajów

    ponoć nowa trasa na rataje ma miec nazwe bimber
    Bardzo
    Innowacyjny
    Miejski
    Bezszelestny
    Ekspress
    Ratajski




    Temat: Targi o teren po cukrowni. Miasto pod ścianą?
    Targi o teren po cukrowni. Miasto pod ścianą?
    I bardzo dobrze, że tak się słało. Kto teraz w Polsce, w Europie i na Świecie
    buduje w samym centrum miasta stadion. Krochmalna to nie tylko topograficzny
    środek miasta, ale w pełni uzbrojone tereny, które są bardzo drogie. I nawet tu
    nie chodzi o hałas, korki, bezpieczeństwo, ale przede wszystkim o estetykę!!!
    Ponadto w okolicy Dw.Gł.PKP, Dw.Pn.PKS, Dw.BUS oraz planowanego Autobusowego
    Dw.Centralnego (dla PKS i BUS jak jedynego w mieście), Dw. przesiadkowego
    komunikacji miejskiej, istniejących Targów z planowaną rozbudową (przyznane
    fundusze Unijne), planowanego Centrum Naukowego "Eksploatorium" oraz Centrum
    Kongresowego (Lublin już ma środki Unijne na ten cel) NIE MOŻE BYĆ STADIONU!!!

    Powinno być takie Centrum Wielofunkcyjne jak Galeria w Krakowie lub
    "Złote Tarasy" w warszawie-bo to wizytówka miasta. I WTEDY KAŻDY PRZYJEZDNY
    TURYSTA PO WYJŚCIU Z DWORCA WIDZI METROPOLIĘ, anie śmietnik lub stadion (w
    większości "cemny", smutny obiekt - bo nic się na nim nie dzieje...

    Ja proponuję:

    Centrum biznesowo-usługowo-mieszkalne:

    - BIUROWCE (aby mieszkańcy i przyjezdni mieli "powód odwiedzenia" tej części
    miasta).
    Jakby "stanął" tu biurowiec Urzędu Miasta byłoby świetnie...
    - LOKALE HANDLOWE (mogą być "sieciowe" markety-byleby wkomponowane w całość
    inwestycji).
    - USŁUGOWE (np.banki, restauracje) koniecznie na pierwszych kondygnacjach
    budynków-aby "blaszaki" nie szpeciły okolicy... Wyobrażam sobie takie np.
    trzykondygnacyjne (wyżej mieszkania) "tarasy połączone kładkami" pomiędzy tymi
    budynkami, aby za każdym razem "nie skakać po piętrach"... Na tych tarasach
    "wszystko co potrzebne do życia" począwszy od szewca przez kluby, biblioteki, a
    skończywszy na rozrywce dla dzieci i dorosłych...
    Jednocześnie tarasy widokowe byłoby świetnym uzupełnieniem całości (w lecie np.
    ogródki kawiarniane)... i kolejną "atrakcją" miasta!!!
    - LOKALE MIESZKALNE-konieczne, aby dzielnica nie wyludniała się nocą i np. w
    czasie świąt, dlatego, że w okolicy są:
    - DWORCE (istniejące: Gł.PKP i Pn.PKS oraz "planowanego" Centralnego PKS)
    powinno być fascynacją dla mieszkańców i przyjezdnego/turysty, aby "nie bać" się
    wyjść
    poza teren dworca nawet, gdy do odjazdu pociągu/autobusu jest wiele czasu...
    Teraz wyludnione okolice 1-go Maja i Krochmalnej ze stojącymi "po bramach
    pijaczkami" BUDZI GROZĘ!!! JAKA TO "WIZYTÓWKA" MIASTA?!!!
    - wszystko połączone podziemnymi galeriami (kwiaciarnie, upominki, kioski z prasą-
    będzie to pilnowane (ochrona lub monitoring kamer), czyli BEZPIECZEŃSTWO!!!
    Podróżny/turysta bez problemu "spaceruje" do pobliskiego centrum, dworców,
    targów, biurowców...

    W tych budynkach byłoby jeszcze:

    - KULTURA (może kino?, teatr?, opera?, muzeum?, galeria?, wystawa
    "sztuki"?)-czyli "coś dla ducha"-a nie "sama komercja"...
    - ORAZ WIELKI PLAC z fontannami, ławkami, aby można było zorganizować imprezę
    masową (koncerty, pokazy, festyny...). Plac Zamkowy "jest za mały", a innych
    obecnie brak...

    oraz "przy okazji" przeznaczyć całą zamkniętą ul. 1-go Maja na deptak przez
    zabytkowy most na Zamojskiej i samą Zamojską na GŁÓWNA ALEJĘ DO DEPTAKA!!! Tu
    jest miejsce na kolejne CENTRUM "EUROPEJSKIEGO" Lublina... Nawet Łódź ze swoim
    "najdłuższym" deptakiem w Europie (Piotrkowska) "nie miałoby szans" w
    konfrontacji z METROPOLIĄ LUBLIN!!!
    +++
    WYOBRAŹCIE SOBIE!!!
    Idziemy od Centrum po dawnej cukrowni po drodze mijając dworce, Targi Lubelskie
    (Park Ludowy) na 1-go Maja z pięknie odnowionymi stylowymi budynkami przez
    zabytkowy most na Zamojską i dalej na Wyszyńskiego (Seminarium, Katedra) lub
    Bernardyńską (Browar, LE-Vetterów, Pałac Parysów i inne) ) na Krakowskie
    Przedmieście, przez Stare Miasto do Galerii Zamek (patrz wpis "Podzamcze widzę
    piękne"), a później na Czwartek , Lubartowską, kirkut lub do Olimpu!!!
    Przecież turysta byłby zachwycony, a Lublinianie dumni "ze swego miasta"!!!...
    +++
    TRZEBA OPRACOWAĆ "ODPOWIEDNIĄ STRATEGIĘ" (Kto to zrobi? Urzędnicy nie mają
    wyobraźni!!!) dla całej dzielnicy, aby wszystkie obiekty uzupełniały się
    wzajemnie nie tylko architekturą, ale i funkcjonalnością!!! WTEDY BĘDZIE
    "EUROPEJSKO", a nie "gminnie" jak jest dzisiaj...

    A MOŻE MIĘDZYNARODOWY KONKURS URBANISTYCZNO-ARCHITEKTONICZNY?
    +++
    Więcej moich śmiałych wizji dotyczących Lublina szukajcie m.in. w:
    www.AkcjaLublin.pl=>Forum Akcji=>Dział: Sport=>Tematy: "Nie dla stadionu za
    cukrownią", "Gdzie i jaki stadion", "Stadion-Lepiej budować, jak remontować"
    oraz =>Dział: Inwestycje=>Temat: "Co budować po terenach po cukrowni"...
    Czytajcie!!!
    +++
    Internauci: "Poprzyjcie" temat!!!

    Może w Lublinie jeszcze można coś zmienić zgodnie ze standardami z Europy i Świata?






    Temat: Siemiatycze - Bruksela
    Siemiatycze - Bruksela
    Gdy nastają wakacje, nauczycielka informatyki Edyta Brzozowska wsiada do
    autokaru relacji Siemiatycze - Bruksela. Odwiedza matkę, która od trzynastu
    lat sprząta domy zamożnym Walonom. Pracuje na czarno, podobnie jak kilka
    tysięcy mieszkańców Siemiatycz.

    W szarym betonowym bloku na siemiatyckim osiedlu, w którym z mężem i czwórką
    dzieci mieszka Edyta Brzozowska, są dwadzieścia cztery mieszkania. Brzozowska
    liczy głośno, gdzie pracują jej sąsiedzi: Bruksela, Bruksela, Włochy,
    Bruksela, Australia, Bruksela... Wypada, że w trzynastu rodzinach choć jedna
    osoba dorabia w Brukseli, w dwóch - we Włoszech, w jednej na antypodach. Z
    pracy w Siemiatyczach utrzymuje się jedna trzecia mieszkańców bloku.
    Proporcje te można przenieść na całe miasto i wiele okolicznych wsi.

    - W Bruskseli Polka sprząta mieszkania i biura, opiekuje się dziećmi, gotuje.
    Polak robi remonty, buduje, zajmuje się ogrodem. A że połowa tych wszystkich
    Polaków jest z Siemiatycz i okolic, więc Belgom się wydaje, że to musi być
    duże miasto. Pewna Belgijka pytała mnie, ile w Siemiatyczach mamy teatrów,
    ile kin, hoteli, muzeów i galerii sztuki - śmieje się Brzozowska.

    W osiemnastotysięcznych Siemiatyczach nie ma ani teatrów, ani hoteli, ani
    galerii sztuki, kin i muzeów z prawdziwego zdarzenia. Są okazałe kościoły i
    cerkwie, odnowiona żydowska synagoga, dwie wypożyczalnie kaset wideo, dwie
    lokalne gazety, jeden pensjonat, dwie restauracje, ładny park pośrodku rynku
    i zalew rekreacyjny na obrzeżach. Zakłady Hortex kupił Holender, w mleczarni
    Francuzi produkują sery. Według oficjalnych statystyk bez pracy pozostaje
    dziewięć procent dorosłych siemiatyczan. To niedużo jak na średnią krajową
    (17,6 procent).

    We wszystkich szkołach dzieci uczą się francuskiego, język ten zna wielu
    dorosłych mieszkańców. Firmy budowlane i remontowe oferują najnowsze
    technologie i poziom usług prosto ze stolicy Belgii.

    Trzynaście lat temu miejscowa PKS połączyła Siemiatycze stałą linią
    autobusową ze stolicą Unii Europejskiej. Dzisiaj w rozkładzie jazdy PKS ma
    dwie linie międzynarodowe relacji Siemiatycze - Bruksela i Siemiatycze -
    Londyn. Wyjazd w piątek i sobotę. W pozostałe dni tygodnia do stolicy Belgii
    kursują prywatne busy i linia z Białej Podlaskiej. Z Siemiatycz do Brukseli
    ludzie jeżdżą częściej niż do Warszawy czy Białegostoku.

    - Przed Bożym Narodzeniem PKS wysyła do Brukseli wszystkie autokary -
    dwanaście - i jeszcze wypożycza od innych firm, bo do przywiezienia jest
    ponad półtora tysiąca ludzi. Wielu wraca także swoimi autami i korzysta z
    usług prywatnych przewoźników - opwiada burmistrz Zbigniew Radomski,
    wcześniej dyrektor PKS.

    (Rzeczpospolita, Przez tę babę z Perlejewa, 23 stycznia 2004 r.)

    www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040123/publicystyka/publicystyka_a_1.html




    Temat: Wywiad z Tomaszewskim (EM)
    > A nie łaska odrobiny powietrza? Jakoś w Berlinie sobie poradzili z
    > tym ciężkim faktem, ze dworzec jest na 15 metrów w dół i na 15
    > metrów w górę i bynajmniej nie kołują po nim PKSy

    A co jest na dworcu w Berlinie? (nie byłem, nie wiem)
    Dowcip polega na tym, że jak już robimy te kilkanaście metrów wykopu, to żal
    zostawiać taką przestrzeń niewykorzystaną. Aż taka wysoka ma być hala dla pociągów?

    > Odsetek podróżujących w relacjach z miasteczek nie posiadajacych
    > kolei w ogóle za pomocą kolei wysokich prędkości jest tak mizerny,
    > że w ogóle nie warto go brać pod uwagę.

    Przypomina mi to trochę twierdzenie PKP, że odsetek podróżnych przesiadających
    się z jednego pociągu na drugi jest tak niewielki, że skomunikowanie tych
    pociągów jest niepotrzebne :)
    Zastanawiałeś się może czemu tak jest? Być może ta podróż jest tak niewygodna,
    że osoby te od razu wybierają samochód?

    > Nie chodzi o skomunikowanie z pociągiem Y tylko z rzetelnie
    > pracującą koleją regionalną. Tworzymy swego rodzaju układ
    > schodkowy:
    > autobus dowozi do pociągu regionalnego, który dowozi do lokalnej
    > stolicy. Ewentualnie pociąg regionalny stanowi kolejny schodek w
    > dojechaniu do pociągu dalekobieżnego, lub międzyregionalnego.

    Ale w ten sposób tworzymy kolejną przesiadkę, w wielu przypadkach zupełnie
    niepotrzebną, za to na pewno niezbyt wygodną.

    > Wynika
    > to z bardzo prostej zależności. Autobus może jechać 70 km/h, pociąg
    > regionalny 160 km/h dalekobieżny - zależnie od uwarunkowań -
    > więcej.

    To się zgadza, ale wymaga dobrze rozwiniętej sieci połączeń kolejowych- zarówno
    gęstej sieci torów, jak i dużej częstotliwości kursów.
    Łódź nie ma połączeń kolejowych w kierunku na Poddębice, Rawę Mazowiecką, Szadek
    i Piotrków Trybunalski. Oczywiście, można kazać PKSom z Poddębic dojeżdżać np do
    Pabianic, z Rawy do Rogowa, a z Tuszyna np. na Chojny. Tylko po co? Żeby
    odstraszyć podróżnych?

    > Nie będzie się opłacało telepać PKSem z Bełchatowa do Łodzi, żeby
    > dojechać do Warszawy, skoro można będzie dojechać do Piotrkowa
    > (pociągiem lub autobusem), by tam wsiaść w pociąg dalekobieżny lub
    > interregio.

    A zastanawiałeś się nad częstotliwością? Pociąg z Piotrkowa do Poznania jeździ
    może 2x/dobę, do Wrocławia podobnie. Kolej Y wg zapowiedzi ma jeździć co 2
    godziny. Czy jesteś pewien, że nikt jej nie wybierze? Nawet biorąc pod uwagę, że
    PKS odstoi swoje w korku na Rzgowskiej.

    > Ależ to jest właśnie wyplątanie z komunikacji miejskiej. PKS na
    > terenie miasta porusza się z prędkością niewiele większą od
    > miejskiego autobusu - wymuszoną rytmem świateł ulicznych. Przejście
    > przez poziom kolei regionalnej a i owszem, dodaje jedną przesiadkę,
    > ale skraca czas jazdy.

    Czy aby na pewno? Województwo Łódzkie, jak pisałem wyżej, ma dość ubogą sieć
    torów kolejowych. Wiele miejscowości ma bliżej do Łodzi, niż do najbliższej
    sensownej stacji.

    Po drugie zostawmy na razie kolej i wyobraźmy sobie podróż np. z Brzezin do
    Uniejowa. Bez centralnego dworca autobusowego będzie to bardzo niewygodne.

    > Ależ ma. Bez niej dworzec PKS w Łodzi może się skłądać z 2-3
    > peronów.

    Chyba nie bardzo, jeśli na połączenia międzynarodowe przypada aż jeden pseudoperon.
    Połączenia dalekobieżne są reliktem III świata, ale nic z tym nie zrobimy jeśli
    dalej będą tak duże dziury w sieci kolejowej. Np. z Lublina do Zamościa i z
    Krakowa do Zakopanego autobus jest szybszy od pociągu (pomijając jakieś
    atmosferyczne kataklizmy czy koniec weekendu na zakopiance). To, co pociąg
    zyskuje wcześniej, na tych odcinkach traci.



    Temat: Wywiad z Tomaszewskim (EM)
    > To się je minie.

    No tak. W końcu oszczane bramy i walące się rudery też się mija, to
    czemu by sobie jeszcze nie minąć zajezdni autobusowej.

    > Podejrzewam, że pomysł dworca autobusowego na poziomie -1 wynikał
    z głębokości,
    > na jakiej planowany był tunel średnicowy. Coś w końcu na tym
    poziomie -1 musiał
    > o
    > być- chyba lepiej że dworzec autobusowy niż np. parking.

    A nie łaska odrobiny powietrza? Jakoś w Berlinie sobie poradzili z
    tym ciężkim faktem, ze dworzec jest na 15 metrów w dół i na 15
    metrów w górę i bynajmniej nie kołują po nim PKSy

    > Nie zgadzam się.
    > Istotą zintegrowania dworców jest ułatwienie przesiadania się z
    podmiejskich
    > autobusów na dalekobieżne pociągi- czyli ułatwienie np. podróży z
    Bełchatowa cz
    > y
    > Poddębic do Warszawy.

    Odsetek podróżujących w relacjach z miasteczek nie posiadajacych
    kolei w ogóle za pomocą kolei wysokich prędkości jest tak mizerny,
    że w ogóle nie warto go brać pod uwagę.

    > Jej skomunikowanie na peryferiach jest niezbyt wykonalne: trudno
    wymagać od
    > pociągu na linii Y postoju na Widzewie tylko po to, żeby przejąć
    kilku pasażeró
    > w
    > jadących z np. Rawy Mazowieckiej do Wrocławia.

    Nie chodzi o skomunikowanie z pociągiem Y tylko z rzetelnie
    pracującą koleją regionalną. Tworzymy swego rodzaju układ schodkowy:
    autobus dowozi do pociągu regionalnego, który dowozi do lokalnej
    stolicy. Ewentualnie pociąg regionalny stanowi kolejny schodek w
    dojechaniu do pociągu dalekobieżnego, lub międzyregionalnego. Wynika
    to z bardzo prostej zależności. Autobus może jechać 70 km/h, pociąg
    regionalny 160 km/h dalekobieżny - zależnie od uwarunkowań - więcej.
    Nie będzie się opłacało telepać PKSem z Bełchatowa do Łodzi, żeby
    dojechać do Warszawy, skoro można będzie dojechać do Piotrkowa
    (pociągiem lub autobusem), by tam wsiaść w pociąg dalekobieżny lub
    interregio.

    > Wplątanie w cały układ komunikacji miejskiej to nic innego, jak
    wymuszanie
    > niepotrzebnej przesiadki.

    Ależ to jest właśnie wyplątanie z komunikacji miejskiej. PKS na
    terenie miasta porusza się z prędkością niewiele większą od
    miejskiego autobusu - wymuszoną rytmem świateł ulicznych. Przejście
    przez poziom kolei regionalnej a i owszem, dodaje jedną przesiadkę,
    ale skraca czas jazdy. Trzeba wreszcie dorosnąć do tego, ze od czasu
    do czasu w swojej podróży trzeba zmienić siedzenie. Czasy, kiedy
    każda wioska musi mieć bezpośredni autobus przez pół Polski muszą
    minąć - im szybciej - tym lepiej.

    > Dalekobieżna, a zwłaszcza międzynarodowa komunikacja autobusowa,
    jako relikt II
    > I
    > świata nie ma tu nic do rzeczy.

    Ależ ma. Bez niej dworzec PKS w Łodzi może się skłądać z 2-3 peronów.



    Temat: Taka piękna mapa
    BB zawidoło się na śląskim....
    Temat pkp wraca, ale sam go zacząłem…
    Otóż, przestańcie wmawiać, że za stan śląskiej kolei odpowiada ktoś
    w Warszawie. Przecież istnieją oddziały regionalne, które za wiele
    spraw są odpowiedzialne. Bo czy urzędas w Wa-wie jest
    odpowiedzialny, za to że w województwie śląskim remont na który jest
    kasa jest prowadzony niefachowo? Technologia budowy nowego toru
    pozwalałaby na prędkość 100 km/h. Dlaczego będzie max 70 km/h? Jak
    to jest, że woj. małopolskie z podkarpackim i dolnośląskie z
    opolskim potrafią kompleksowo zadbać o najważniejszą linie Przemyśl-
    Legnica, a u nas międzynarodowa trasa do Czech i Słowacji jest w
    fatalnym stanie, tak samo jak śląski odcinek Przemyśl-Legnica? Czy
    urzędas w Wa-wie jest odpowiedzialny za częstotliwość odjazdów
    pociągów? Różnica między krakowskim biletem aglomeracyjnym a śląskim
    jest taka, że na kolej i kzk GOP w śląskim musisz mieć dwa osobne
    bilety (sam bilet aglomeracyjny w ślaskim to na razie 3 miesięczny
    eksperyment). W aglomeracji krakowskiej pociągi jeżdżą co kwadrans o
    ile nie częściej, w godzinach szczytu z Katowic do Gliwic bywa że co
    40 min… nie wspomnę o jakości taboru MZK w Krakowie.
    Linia pkp Gliwice-Bytom zostanie prawdopodobnie zamknięta, gdyż
    przynosi kolosalne straty…

    Zarzut, że do Zakopanego czy Andrychowa pociąg jeździ wolno,
    skontruje tym, że do tych miejscowości nie jeździ się pociągiem lecz
    bardzo licznymi autobusami. Marszałek Małopolski nie utrzymuje w
    przeciwieństwie do ślaskiego na siłę PKP – wprowadza się konkurencję
    i to jest normalne. Nie widze powodów by bielszczanie tylko jeździli
    do Katowic 1,5 h pociągiem (pod warunkiem, że się nie opóźni)…jak
    się PKP nie weźmie do roboty, niech straci klientów na rzecz
    szybszej i wygodniejszej komunikacji PKS.
    Półtorej godziny to jedzie pociąg z Krakowa do Dębicy, Łodzi do
    Warszawy, z Krakowa do Nowgo Targu (PKS), z Wrocławia do Kłodzka. Ze
    stolicy Górnego Śląska (Opola) do Wrocławia zajedzie się pośpiechem
    w 1h! Tylko, że są to odległości znacznie większę niż 55 km!
    Praktycznie dwukrotnie większe…ileż można tolerować taki stan
    rzeczy? Pasażerowie z BB tracą już cierpliwość..

    Jeszcze większą głupota było dzielenie dawnych tras kolejowych
    monarchii A-W na śląską i małopolską DOKP. Przez to jazda do Krakowa
    z BB wydłużyła się o 1h (z 1h i 30 min w latach 90tych)…gdyby
    przynależność do krakowskiego poprawiłaby stan infrastruktury na
    linii BB-Kraków oraz budowę BDI (Kraków lobuje o wpisanie projektu
    do TEN-T) jestem za…wierzyłem w dobre stosunki GOP-Podbeskidzie, a
    widzę, że Katowice nie są tym zainteresowane…w zasadzie jak już
    powiedziałem, patrząc na komunikację i powiązania społeczno
    gospodarcze granica na Wiśle dalej istnieje…inna sprawa, Katowice to
    miasto które od dekady drepta w miejscu, nie potrafi być kołem
    zamachowym województwa. Wolę by takim dla BB był Kraków.

    Jeśli Cieszyn nie chce być w krakowskim (bo tak bym nazwał
    poszerzone małopolskie) niech sobie zostanie w śląskim…więcej
    stracić nie może…będzie za to chełpił się tożsamością, mmm,
    górnośląską…




    Temat: Zielony Kosno
    cdn: a wam kto i ile placi bo wyborczej np.ekoton
    Co do samej treści „listu” Dr Chocian i Ekotonu: zasada „wybiórcza”
    dziennikarstwa jak widać polega nie na rzetelnej informacji ale kłamstwach,
    niedopowiedzeniach i insynuacjach typu: „Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca
    o sobie, iż jest ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...” możnaby przecież
    od razu zaspokoić ciekawość czytelników (Gospodarka Przestrzenna WSFIZ w
    Białymstoku, temat pracy dyplomowej „Drogi Rowerowe”, wcześniej Ochrona
    Środowiska Politechnika Białostocka) – „pół prawdy” to celowe kłamstwo, umyślne
    pominięcie przedstawienia opinii osoby, której ma dotyczyć informacja to
    pomówienie.

    Dr Chociana i Ekoton poznałem także jako „koordynatora projektu” "Turystyka -
    wspólna sprawa" województwa podlaskiego www.tws.org.pl/index.php?pw=29
    i „Centrum Zielonych Technologii – EKOTURYSTYKA”
    www.ekoton.pl/equal.html#2 , w którym odpowiada za „rozwój EKOTURYSTYKI
    w obszarach wiejskich i chronionych województwa podlaskiego”. Moim zdaniem od
    2005 r nie może poradzić sobie z tak prostą sprawą, jak uruchomienie (np.
    wzorem Warszawy) Centrum Informacji Turystycznej na dworcu PKP / PKS w
    Białymstoku. Tego typu „projekty” polegają na marnowaniu publicznych pieniędzy
    na wątpliwej jakości „szkoleniach”, wynagrodzeniach dla „koordynatorów”
    i „wykładowców”. Zamiast prawdziwej promocji regionu mamy np. (celowo?)
    umieszczone Centrum Informacji Turystycznej na ul. Malmeda (żeby turyści
    nie „przeszkadzali” zbytnio pracownikom, bo nie mogą do niego trafić ?),
    chociaż obok dworca PKP i PKS jest np. siedziba Urzędu Marszałkowskiego, gdzie
    pracownicy tworzący strony internetowe („wortal”) www.wrotapodlasia.pl
    pobierają wynagrodzenie za rzekomą „promocję i rozwój turystyki”, mogliby
    udzielać takiej informacji w ramach swoich obowiązków służbowych.
    Stowarzyszenie Federacja Zielonych w Białymstoku od kilku lat domaga się zmiany
    takich pozornych działań na prawdziwą promocję turystyczną regionu, czym być
    może także naraziliśmy się Dr Chocianowi ?
    Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
    21.07.2007 r. Gazeta Wyborcza w Białymstoku list Ekoton str.2
    Odcinają się od Federacji
    Po naszym tekście o działalności Federacji Zielonych ijej szefa Rafała Kosno
    oświadczenie w tej sprawie przesłał do redakcji "Gazety" Grzegorz Chocian, szef
    firmy Ekoton zajmującej się m.in. opracowaniami do-tyczącymi ochrony środowiska.
    Oto jego treść: W związku z pojawieniem się informacji o działalności Federacji
    Zielonych, polegającej na wykonywaniu tzw. ekspertyz ekologicznych oświadczamy,
    że profesjonalne firmy zajmujące się analizami w zakresie ochrony środowiska
    zatrudniają kadry posiadające odpowiednie przygotowanie merytoryczne i
    praktyczne, pracują na legalnym fachowym oprogramowaniu i nie stosują wymuszeń
    finansowych, by uzyskać zlecenie.
    Profesjonalne firmy stosują zasady wynikające z polskiego i międzynarodowego
    prawa, jak też przestrzegają zasad kodeksu etycznego. Struktura opracowania
    jest regulowana prze-pisami prawa, a wszelkie dodatkowe "wymogi" wykraczające
    poza ramy prawa są wyłącznie narażaniem inwestora na zbędne koszty.
    Niedopuszczalne jest wywieranie jakiegokolwiek nacisku na inwestora.
    Odstępowanie od protestu w przypadku uzyskania zlecenia na ekspertyzę może
    oznaczać, iż protest ma charakter wymuszenia i może nie mieć związku z
    faktyczną troską o ochronę środowiska. Nie każda osoba może nazwać siebie
    adwokatem czy lekarzem, dlatego nie zgadzamy się z nazywaniem każdego miłośnika
    przyrody ekologiem. Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca o sobie, iż jest
    ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...
    Nasze wieloletnie doświadczenie, ale też ostatnie doniesienia prasowe wskazują,
    że inwestor, który przestrzega wymogów polskiego prawa, może czuć się
    bezpiecznie, gdyż nieuczciwe osoby i jednostki organizacyjne nie mają podstaw
    do stosowania szanta-żu i blokowania inwestycji. Nie zgadza-my się z opinią
    rzecznika Kompanii Piwowarskiej, że "organizacja ekologiczna w praktyce może
    zablokować każdą inwestycję". Nie pozwólmy, aby nasze plany inwestycyjne, nasze
    uczci-we działania były niweczone przez domorosłych "ekologów".
    DR GRZEGORZ CHOCIAN, Ekoton s.c.

    xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




    Temat: Daliście się jak widzę zmanipulować "GW"
    cd: za ile klamie wyborcza
    Co do samej treści „listu” Dr Chocian i Ekotonu: zasada „wybiórcza”
    dziennikarstwa jak widać polega nie na rzetelnej informacji ale kłamstwach,
    niedopowiedzeniach i insynuacjach typu: „Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca
    o sobie, iż jest ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...” możnaby przecież
    od razu zaspokoić ciekawość czytelników (Gospodarka Przestrzenna WSFIZ w
    Białymstoku, temat pracy dyplomowej „Drogi Rowerowe”, wcześniej Ochrona
    Środowiska Politechnika Białostocka) – „pół prawdy” to celowe kłamstwo, umyślne
    pominięcie przedstawienia opinii osoby, której ma dotyczyć informacja to
    pomówienie.

    Dr Chociana i Ekoton poznałem także jako „koordynatora projektu” "Turystyka -
    wspólna sprawa" województwa podlaskiego www.tws.org.pl/index.php?pw=29
    i „Centrum Zielonych Technologii – EKOTURYSTYKA”
    www.ekoton.pl/equal.html#2 , w którym odpowiada za „rozwój EKOTURYSTYKI
    w obszarach wiejskich i chronionych województwa podlaskiego”. Moim zdaniem od
    2005 r nie może poradzić sobie z tak prostą sprawą, jak uruchomienie (np.
    wzorem Warszawy) Centrum Informacji Turystycznej na dworcu PKP / PKS w
    Białymstoku. Tego typu „projekty” polegają na marnowaniu publicznych pieniędzy
    na wątpliwej jakości „szkoleniach”, wynagrodzeniach dla „koordynatorów”
    i „wykładowców”. Zamiast prawdziwej promocji regionu mamy np. (celowo?)
    umieszczone Centrum Informacji Turystycznej na ul. Malmeda (żeby turyści
    nie „przeszkadzali” zbytnio pracownikom, bo nie mogą do niego trafić ?),
    chociaż obok dworca PKP i PKS jest np. siedziba Urzędu Marszałkowskiego, gdzie
    pracownicy tworzący strony internetowe („wortal”) www.wrotapodlasia.pl
    pobierają wynagrodzenie za rzekomą „promocję i rozwój turystyki”, mogliby
    udzielać takiej informacji w ramach swoich obowiązków służbowych.
    Stowarzyszenie Federacja Zielonych w Białymstoku od kilku lat domaga się zmiany
    takich pozornych działań na prawdziwą promocję turystyczną regionu, czym być
    może także naraziliśmy się Dr Chocianowi ?
    Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
    21.07.2007 r. Gazeta Wyborcza w Białymstoku list Ekoton str.2
    Odcinają się od Federacji
    Po naszym tekście o działalności Federacji Zielonych ijej szefa Rafała Kosno
    oświadczenie w tej sprawie przesłał do redakcji "Gazety" Grzegorz Chocian, szef
    firmy Ekoton zajmującej się m.in. opracowaniami do-tyczącymi ochrony środowiska.
    Oto jego treść: W związku z pojawieniem się informacji o działalności Federacji
    Zielonych, polegającej na wykonywaniu tzw. ekspertyz ekologicznych oświadczamy,
    że profesjonalne firmy zajmujące się analizami w zakresie ochrony środowiska
    zatrudniają kadry posiadające odpowiednie przygotowanie merytoryczne i
    praktyczne, pracują na legalnym fachowym oprogramowaniu i nie stosują wymuszeń
    finansowych, by uzyskać zlecenie.
    Profesjonalne firmy stosują zasady wynikające z polskiego i międzynarodowego
    prawa, jak też przestrzegają zasad kodeksu etycznego. Struktura opracowania
    jest regulowana prze-pisami prawa, a wszelkie dodatkowe "wymogi" wykraczające
    poza ramy prawa są wyłącznie narażaniem inwestora na zbędne koszty.
    Niedopuszczalne jest wywieranie jakiegokolwiek nacisku na inwestora.
    Odstępowanie od protestu w przypadku uzyskania zlecenia na ekspertyzę może
    oznaczać, iż protest ma charakter wymuszenia i może nie mieć związku z
    faktyczną troską o ochronę środowiska. Nie każda osoba może nazwać siebie
    adwokatem czy lekarzem, dlatego nie zgadzamy się z nazywaniem każdego miłośnika
    przyrody ekologiem. Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca o sobie, iż jest
    ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...
    Nasze wieloletnie doświadczenie, ale też ostatnie doniesienia prasowe wskazują,
    że inwestor, który przestrzega wymogów polskiego prawa, może czuć się
    bezpiecznie, gdyż nieuczciwe osoby i jednostki organizacyjne nie mają podstaw
    do stosowania szanta-żu i blokowania inwestycji. Nie zgadza-my się z opinią
    rzecznika Kompanii Piwowarskiej, że "organizacja ekologiczna w praktyce może
    zablokować każdą inwestycję". Nie pozwólmy, aby nasze plany inwestycyjne, nasze
    uczci-we działania były niweczone przez domorosłych "ekologów".
    DR GRZEGORZ CHOCIAN, Ekoton s.c.

    xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




    Temat: W »GW« jest tyle prawdy, co w Radiu Erewań
    Co do samej treści „listu” Dr Chocian i Ekotonu: zasada „wybiórcza”
    dziennikarstwa jak widać polega nie na rzetelnej informacji ale kłamstwach,
    niedopowiedzeniach i insynuacjach typu: „Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca
    o sobie, iż jest ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...” możnaby przecież
    od razu zaspokoić ciekawość czytelników (Gospodarka Przestrzenna WSFIZ w
    Białymstoku, temat pracy dyplomowej „Drogi Rowerowe”, wcześniej Ochrona
    Środowiska Politechnika Białostocka) – „pół prawdy” to celowe kłamstwo, umyślne
    pominięcie przedstawienia opinii osoby, której ma dotyczyć informacja to
    pomówienie.

    Dr Chociana i Ekoton poznałem także jako „koordynatora projektu” "Turystyka -
    wspólna sprawa" województwa podlaskiego www.tws.org.pl/index.php?pw=29
    i „Centrum Zielonych Technologii – EKOTURYSTYKA”
    www.ekoton.pl/equal.html#2 , w którym odpowiada za „rozwój EKOTURYSTYKI
    w obszarach wiejskich i chronionych województwa podlaskiego”. Moim zdaniem od
    2005 r nie może poradzić sobie z tak prostą sprawą, jak uruchomienie (np.
    wzorem Warszawy) Centrum Informacji Turystycznej na dworcu PKP / PKS w
    Białymstoku. Tego typu „projekty” polegają na marnowaniu publicznych pieniędzy
    na wątpliwej jakości „szkoleniach”, wynagrodzeniach dla „koordynatorów”
    i „wykładowców”. Zamiast prawdziwej promocji regionu mamy np. (celowo?)
    umieszczone Centrum Informacji Turystycznej na ul. Malmeda (żeby turyści
    nie „przeszkadzali” zbytnio pracownikom, bo nie mogą do niego trafić ?),
    chociaż obok dworca PKP i PKS jest np. siedziba Urzędu Marszałkowskiego, gdzie
    pracownicy tworzący strony internetowe („wortal”) www.wrotapodlasia.pl
    pobierają wynagrodzenie za rzekomą „promocję i rozwój turystyki”, mogliby
    udzielać takiej informacji w ramach swoich obowiązków służbowych.
    Stowarzyszenie Federacja Zielonych w Białymstoku od kilku lat domaga się zmiany
    takich pozornych działań na prawdziwą promocję turystyczną regionu, czym być
    może także naraziliśmy się Dr Chocianowi ?
    Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
    21.07.2007 r. Gazeta Wyborcza w Białymstoku list Ekoton str.2
    Odcinają się od Federacji
    Po naszym tekście o działalności Federacji Zielonych ijej szefa Rafała Kosno
    oświadczenie w tej sprawie przesłał do redakcji "Gazety" Grzegorz Chocian, szef
    firmy Ekoton zajmującej się m.in. opracowaniami do-tyczącymi ochrony środowiska.
    Oto jego treść: W związku z pojawieniem się informacji o działalności Federacji
    Zielonych, polegającej na wykonywaniu tzw. ekspertyz ekologicznych oświadczamy,
    że profesjonalne firmy zajmujące się analizami w zakresie ochrony środowiska
    zatrudniają kadry posiadające odpowiednie przygotowanie merytoryczne i
    praktyczne, pracują na legalnym fachowym oprogramowaniu i nie stosują wymuszeń
    finansowych, by uzyskać zlecenie.
    Profesjonalne firmy stosują zasady wynikające z polskiego i międzynarodowego
    prawa, jak też przestrzegają zasad kodeksu etycznego. Struktura opracowania
    jest regulowana prze-pisami prawa, a wszelkie dodatkowe "wymogi" wykraczające
    poza ramy prawa są wyłącznie narażaniem inwestora na zbędne koszty.
    Niedopuszczalne jest wywieranie jakiegokolwiek nacisku na inwestora.
    Odstępowanie od protestu w przypadku uzyskania zlecenia na ekspertyzę może
    oznaczać, iż protest ma charakter wymuszenia i może nie mieć związku z
    faktyczną troską o ochronę środowiska. Nie każda osoba może nazwać siebie
    adwokatem czy lekarzem, dlatego nie zgadzamy się z nazywaniem każdego miłośnika
    przyrody ekologiem. Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca o sobie, iż jest
    ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...
    Nasze wieloletnie doświadczenie, ale też ostatnie doniesienia prasowe wskazują,
    że inwestor, który przestrzega wymogów polskiego prawa, może czuć się
    bezpiecznie, gdyż nieuczciwe osoby i jednostki organizacyjne nie mają podstaw
    do stosowania szanta-żu i blokowania inwestycji. Nie zgadza-my się z opinią
    rzecznika Kompanii Piwowarskiej, że "organizacja ekologiczna w praktyce może
    zablokować każdą inwestycję". Nie pozwólmy, aby nasze plany inwestycyjne, nasze
    uczci-we działania były niweczone przez domorosłych "ekologów".
    DR GRZEGORZ CHOCIAN, Ekoton s.c.

    xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




    Temat: Zielony interes
    cd: wyborcza dostaje kase za szkalowanie zielonyc
    Co do samej treści „listu” Dr Chocian i Ekotonu: zasada „wybiórcza”
    dziennikarstwa jak widać polega nie na rzetelnej informacji ale kłamstwach,
    niedopowiedzeniach i insynuacjach typu: „Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca
    o sobie, iż jest ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...” możnaby przecież
    od razu zaspokoić ciekawość czytelników (Gospodarka Przestrzenna WSFIZ w
    Białymstoku, temat pracy dyplomowej „Drogi Rowerowe”, wcześniej Ochrona
    Środowiska Politechnika Białostocka) – „pół prawdy” to celowe kłamstwo, umyślne
    pominięcie przedstawienia opinii osoby, której ma dotyczyć informacja to
    pomówienie.

    Dr Chociana i Ekoton poznałem także jako „koordynatora projektu” "Turystyka -
    wspólna sprawa" województwa podlaskiego www.tws.org.pl/index.php?pw=29
    i „Centrum Zielonych Technologii – EKOTURYSTYKA”
    www.ekoton.pl/equal.html#2 , w którym odpowiada za „rozwój EKOTURYSTYKI
    w obszarach wiejskich i chronionych województwa podlaskiego”. Moim zdaniem od
    2005 r nie może poradzić sobie z tak prostą sprawą, jak uruchomienie (np.
    wzorem Warszawy) Centrum Informacji Turystycznej na dworcu PKP / PKS w
    Białymstoku. Tego typu „projekty” polegają na marnowaniu publicznych pieniędzy
    na wątpliwej jakości „szkoleniach”, wynagrodzeniach dla „koordynatorów”
    i „wykładowców”. Zamiast prawdziwej promocji regionu mamy np. (celowo?)
    umieszczone Centrum Informacji Turystycznej na ul. Malmeda (żeby turyści
    nie „przeszkadzali” zbytnio pracownikom, bo nie mogą do niego trafić ?),
    chociaż obok dworca PKP i PKS jest np. siedziba Urzędu Marszałkowskiego, gdzie
    pracownicy tworzący strony internetowe („wortal”) www.wrotapodlasia.pl
    pobierają wynagrodzenie za rzekomą „promocję i rozwój turystyki”, mogliby
    udzielać takiej informacji w ramach swoich obowiązków służbowych.
    Stowarzyszenie Federacja Zielonych w Białymstoku od kilku lat domaga się zmiany
    takich pozornych działań na prawdziwą promocję turystyczną regionu, czym być
    może także naraziliśmy się Dr Chocianowi ?
    Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
    21.07.2007 r. Gazeta Wyborcza w Białymstoku list Ekoton str.2
    Odcinają się od Federacji
    Po naszym tekście o działalności Federacji Zielonych ijej szefa Rafała Kosno
    oświadczenie w tej sprawie przesłał do redakcji "Gazety" Grzegorz Chocian, szef
    firmy Ekoton zajmującej się m.in. opracowaniami do-tyczącymi ochrony środowiska.
    Oto jego treść: W związku z pojawieniem się informacji o działalności Federacji
    Zielonych, polegającej na wykonywaniu tzw. ekspertyz ekologicznych oświadczamy,
    że profesjonalne firmy zajmujące się analizami w zakresie ochrony środowiska
    zatrudniają kadry posiadające odpowiednie przygotowanie merytoryczne i
    praktyczne, pracują na legalnym fachowym oprogramowaniu i nie stosują wymuszeń
    finansowych, by uzyskać zlecenie.
    Profesjonalne firmy stosują zasady wynikające z polskiego i międzynarodowego
    prawa, jak też przestrzegają zasad kodeksu etycznego. Struktura opracowania
    jest regulowana prze-pisami prawa, a wszelkie dodatkowe "wymogi" wykraczające
    poza ramy prawa są wyłącznie narażaniem inwestora na zbędne koszty.
    Niedopuszczalne jest wywieranie jakiegokolwiek nacisku na inwestora.
    Odstępowanie od protestu w przypadku uzyskania zlecenia na ekspertyzę może
    oznaczać, iż protest ma charakter wymuszenia i może nie mieć związku z
    faktyczną troską o ochronę środowiska. Nie każda osoba może nazwać siebie
    adwokatem czy lekarzem, dlatego nie zgadzamy się z nazywaniem każdego miłośnika
    przyrody ekologiem. Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca o sobie, iż jest
    ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...
    Nasze wieloletnie doświadczenie, ale też ostatnie doniesienia prasowe wskazują,
    że inwestor, który przestrzega wymogów polskiego prawa, może czuć się
    bezpiecznie, gdyż nieuczciwe osoby i jednostki organizacyjne nie mają podstaw
    do stosowania szanta-żu i blokowania inwestycji. Nie zgadza-my się z opinią
    rzecznika Kompanii Piwowarskiej, że "organizacja ekologiczna w praktyce może
    zablokować każdą inwestycję". Nie pozwólmy, aby nasze plany inwestycyjne, nasze
    uczci-we działania były niweczone przez domorosłych "ekologów".
    DR GRZEGORZ CHOCIAN, Ekoton s.c.




    Temat: Prokuratura zbada "Zielony interes"
    cd: ile kasy dostaje wyborcza za szkalowanie ziel
    Co do samej treści „listu” Dr Chocian i Ekotonu: zasada „wybiórcza”
    dziennikarstwa jak widać polega nie na rzetelnej informacji ale kłamstwach,
    niedopowiedzeniach i insynuacjach typu: „Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca
    o sobie, iż jest ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...” możnaby przecież
    od razu zaspokoić ciekawość czytelników (Gospodarka Przestrzenna WSFIZ w
    Białymstoku, temat pracy dyplomowej „Drogi Rowerowe”, wcześniej Ochrona
    Środowiska Politechnika Białostocka) – „pół prawdy” to celowe kłamstwo, umyślne
    pominięcie przedstawienia opinii osoby, której ma dotyczyć informacja to
    pomówienie.

    Dr Chociana i Ekoton poznałem także jako „koordynatora projektu” "Turystyka -
    wspólna sprawa" województwa podlaskiego www.tws.org.pl/index.php?pw=29
    i „Centrum Zielonych Technologii – EKOTURYSTYKA”
    www.ekoton.pl/equal.html#2 , w którym odpowiada za „rozwój EKOTURYSTYKI
    w obszarach wiejskich i chronionych województwa podlaskiego”. Moim zdaniem od
    2005 r nie może poradzić sobie z tak prostą sprawą, jak uruchomienie (np.
    wzorem Warszawy) Centrum Informacji Turystycznej na dworcu PKP / PKS w
    Białymstoku. Tego typu „projekty” polegają na marnowaniu publicznych pieniędzy
    na wątpliwej jakości „szkoleniach”, wynagrodzeniach dla „koordynatorów”
    i „wykładowców”. Zamiast prawdziwej promocji regionu mamy np. (celowo?)
    umieszczone Centrum Informacji Turystycznej na ul. Malmeda (żeby turyści
    nie „przeszkadzali” zbytnio pracownikom, bo nie mogą do niego trafić ?),
    chociaż obok dworca PKP i PKS jest np. siedziba Urzędu Marszałkowskiego, gdzie
    pracownicy tworzący strony internetowe („wortal”) www.wrotapodlasia.pl
    pobierają wynagrodzenie za rzekomą „promocję i rozwój turystyki”, mogliby
    udzielać takiej informacji w ramach swoich obowiązków służbowych.
    Stowarzyszenie Federacja Zielonych w Białymstoku od kilku lat domaga się zmiany
    takich pozornych działań na prawdziwą promocję turystyczną regionu, czym być
    może także naraziliśmy się Dr Chocianowi ?
    Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
    21.07.2007 r. Gazeta Wyborcza w Białymstoku list Ekoton str.2
    Odcinają się od Federacji
    Po naszym tekście o działalności Federacji Zielonych ijej szefa Rafała Kosno
    oświadczenie w tej sprawie przesłał do redakcji "Gazety" Grzegorz Chocian, szef
    firmy Ekoton zajmującej się m.in. opracowaniami do-tyczącymi ochrony środowiska.
    Oto jego treść: W związku z pojawieniem się informacji o działalności Federacji
    Zielonych, polegającej na wykonywaniu tzw. ekspertyz ekologicznych oświadczamy,
    że profesjonalne firmy zajmujące się analizami w zakresie ochrony środowiska
    zatrudniają kadry posiadające odpowiednie przygotowanie merytoryczne i
    praktyczne, pracują na legalnym fachowym oprogramowaniu i nie stosują wymuszeń
    finansowych, by uzyskać zlecenie.
    Profesjonalne firmy stosują zasady wynikające z polskiego i międzynarodowego
    prawa, jak też przestrzegają zasad kodeksu etycznego. Struktura opracowania
    jest regulowana prze-pisami prawa, a wszelkie dodatkowe "wymogi" wykraczające
    poza ramy prawa są wyłącznie narażaniem inwestora na zbędne koszty.
    Niedopuszczalne jest wywieranie jakiegokolwiek nacisku na inwestora.
    Odstępowanie od protestu w przypadku uzyskania zlecenia na ekspertyzę może
    oznaczać, iż protest ma charakter wymuszenia i może nie mieć związku z
    faktyczną troską o ochronę środowiska. Nie każda osoba może nazwać siebie
    adwokatem czy lekarzem, dlatego nie zgadzamy się z nazywaniem każdego miłośnika
    przyrody ekologiem. Może czas sprawdzić, czy osoba mówiąca o sobie, iż jest
    ekologiem, ukończyła odpowiednie studia...
    Nasze wieloletnie doświadczenie, ale też ostatnie doniesienia prasowe wskazują,
    że inwestor, który przestrzega wymogów polskiego prawa, może czuć się
    bezpiecznie, gdyż nieuczciwe osoby i jednostki organizacyjne nie mają podstaw
    do stosowania szanta-żu i blokowania inwestycji. Nie zgadza-my się z opinią
    rzecznika Kompanii Piwowarskiej, że "organizacja ekologiczna w praktyce może
    zablokować każdą inwestycję". Nie pozwólmy, aby nasze plany inwestycyjne, nasze
    uczci-we działania były niweczone przez domorosłych "ekologów".
    DR GRZEGORZ CHOCIAN, Ekoton s.c.




    Temat: Zegrze/Zalew
    gmina Wieliszew, Zegrze
    Bede musiala wyprobowac wasze szlaki :-)
    Znalazlam tez takie cos:
    Gmina Wieliszew to doskonałe miejsce do uprawiania turystyki weekendowej, zarówno dla osób spędzających czas aktywnie, jak i szukających spokoju i wytchnienia wśród pięknej, często nieskażonej cywilizacją przyrody. Każdy znajdzie tu coś dla siebie - miłośnicy sportów wodnych największy zbiornik wodny na Mazowszu - Zalew Zegrzyński, wędkarze - obfitujące w wiele gatunków ryb łowiska dzikiej Narwi, rowerzyści oraz ci, którzy w wolnym czasie lubią wędrować - kilometry malowniczych tras oraz dwa szlaki turystyczne:

    * II część niebieskiego szlaku wzdłuż Narwi i Wisły WA1459n Nieporęt - Choszczówka (29. kilometrowa, urozmaicona trasa Zegrze - Poddębie - Łąki Kałuszyńskie - Kępa Kikolska - Janówek), z malowniczym półtorakilometrowym Łącznikiem Kałuszyńskim,
    * fragment szlaku czerwonego WA1420c Modlin - Wiązowna.

    Można tu dojechać samochodem lub komunikacją autobusową drogami: krajową nr 61, wojewódzkimi nr 621 i 631 lub pociągami podmiejskimi relacji Warszawa - Nowy Dwór Mazowiecki. Obszar gminy obsługuje nowodworski PPKS, zapewniając dostęp do praktycznie każdego jej zakątka. Latem szczególnym powodzeniem cieszy się połączenie z jedną z największych plaż nad Zalewem Zegrzyńskim.
    (ja oczywiscie polecam rowerek, hehe).
    W celu udostępnienia tych atrakcyjnych terenów turystyce rowerowej, wytyczono sieć tras rowerowych wzdłuż całej gminy (kilka z nich jest obecnie realizowanych), a przy współpracy z sąsiednimi gminami poprowadzono sieć ścieżek łączących tereny powiatu legionowskiego z Warszawą i wchodzących w skład wojewódzkiej, krajowej a także międzynarodowej (EuroVelo) sieci tras rowerowych. Powstały w ten sposób ciąg turystyczny umożliwi wygodne i bezpieczne podróżowanie zarówno rowerzystom, jak i pieszym. Prawdziwą gratką dla miłośników dwóch kółek jest trasa przebiegająca północną granicą gminy - wałem ciągnącym się nad Narwią od zachodnich granic gminy (w pobliżu Nowego Dworu Maz.) i dalej nad Zalewem Zegrzyńskim od zapory w Dębem do Zegrza. Po drodze będziemy mieli okazję zobaczyć jedyne w swoim rodzaju łąki uroczyska Kępa Kikolska, odpocząć na plaży i skorzystać z kąpieliska nad Zalewem Zegrzyńskim oraz odwiedzić rezerwat wspomnianych już storczyków na granicy z Zegrzem. Ofertą godną uwagi są także organizowane od kilku lat w sezonie letnim spływy kajakowe po Narwi..
    ..W Wieliszewie jest także wiele innych malowniczych, leśnych i polnych dróg doskonałych do rowerowych eskapad, m.in. kilometrowa asfaltowa trasa wzdłuż Zalewu Zegrzyńskiego - nie uczęszczana przez samochody, która służy z powodzeniem wielu rowerzystom i amatorom jazdy na rolkach.
    www.wieliszew.pl/index.php?cmd=zawartosc&opt=pokaz&id=51&lang=
    No, to teraz trzeba tylko znalezc czas na te wszystkie eskapady. I przywolac ladna pogode.



    Temat: W Krakowie ruszyli miejską kolej, w ZG nie mogą
    W Krakowie ruszyli miejską kolej, w ZG nie mogą
    W Zielonej Górze mamy wszystko- tory, wiadukty, mosty, licencjonowanego
    przewoźnika kolejowego (PKS ZG), nawet będzie autobus szynowy. Przedwojenna
    linia kolejowa do Szprotawy aż się prosi żeby wykorzystać ją do ruchu
    miejskiego- wystarczy tylko drobna modernizacja (żeby 40 km/h było) i
    połączyć Zielona Górę z Nową Solą. Ale nie- bo nie, ale dlaczego nie to nikt
    z władz nigdy nie odpowiedział. Pamiętamże jak była bodajże prezydent
    Grzegorzewska, to trolejbusów nei chciała, bo były zbyt skomplikowane.
    Odpowiedż przynajmniej szczera. Ale w tym wypadku odpowiedzi nikt żadnej nie
    dał, czemu by tego nie zrobić.

    Jak na razie, że się da i to szybko, bez więszych ceregieli, pokazuje
    przykład Krakowa:

    Koleją do Balic - już w grudniu

    miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,2811897.html
    Wojciech Pelowski 08-07-2005 , ostatnia aktualizacja 08-07-2005 21:03

    Zgodzili się radni, zgodziły się norbertanki, marszałek obiecuje przystanek -
    jest spora szansa, że kolejką do Balic dojeżdżać będziemy już w grudniu. W
    czwartek istniejącymi szynami do Balic razem z kolejarzami i zarządem
    lotniska przejechali fachowcy od remontów torowisk. Według ich oceny - z
    remontem i budową brakującego fragmentu torów zdążą jeszcze w tym roku.

    Zdąży i miasto: radni zgodzili się na zakup działki od norbertanek (za 600
    tys. zł), a właśnie to było warunkiem zakończenia własnościowych kłopotów z
    gruntem pod linię kolejową. Po doprowadzeniu kolei krakowski port lotniczy
    będzie jeszcze atrakcyjniejszy - już dziś chwali się największym w Polsce
    tzw. promieniem oddziaływania (w jego zasięgu mieszka prawie 8 mln osób, to
    więcej niż w zasięgu lotnisk Warszawy i Katowic), w grudniu będzie jedynym
    polskim lotniskiem z połączeniem kolejowym.

    - Trzeba dociągnąć 450 m torów i zbudować stację końcową. Początkowo będzie
    to prowizoryczny przystanek naprzeciw terminalu, w przyszłości stacja będzie
    częścią większego wielopoziomowego nowego parkingu - tłumaczy Paweł
    Jastrzębski, wiceprezes Międzynarodowego Portu Lotniczego Balice. Kolejka to
    wspólne przedsięwzięcie województwa, miasta, spółki PKP Przewozy Regionalne i
    Agencji Mienia Wojskowego (to ona zarządza istniejącymi torami prowadzącymi
    do Balic).

    - Właśnie znika jedna z ostatnich przeszkód w przygotowaniu inwestycji -
    cieszy się pełnomocnik prezydenta ds. prawnych Andrzej Oklejak. - Radni
    zgodzili się w tym tygodniu na zakup należącej do norbertanek działki (1 ha -
    red.), która leży na trasie kolejki. W przyszłym tygodniu podpisujemy z
    siostrami umowę - informuje.

    Przetarg na przystanek ma ogłosić spółka MPL. Warunkiem powodzenia inwestycji
    są oczywiście pieniądze na budowę i remonty istniejącego torowiska - około
    3,5 mln zł. Marszałek Janusz Sepioł chce wyłożyć je poprzez dokapitalizowanie
    portu. Trasę obsługiwać mają zakupione przez województwo szynobusy.
    Inwestycje mają się zwrócić - eksperci wyliczają, że tego rodzaju połączenie
    kolejowe opłaca się, kiedy port odprawia około miliona pasażerów rocznie. W
    ubiegłym roku przez Balice przewinęło się już prawie 850 tys. osób, a w tym
    jest szansa nawet na półtora miliona.

    wg gazeta.pl, 8,07,2005




    Temat: Kolejne optymistyczne "Głosy"
    Kolejne optymistyczne "Głosy"
    Dzisiejszy Głos Wielkopolski wydrukował nadwyraz wiele optymistycznych
    wiadomości. Najważniejsza oczywiście, ta dotycząca nowego dworca PKS,
    została już podana przez PB. Ale ciekawe są jeszcze dwa inne artykuły:

    Artykuł nr 1:

    Za rok uczelnia w centrum Poznania

    Poznań nie wzbogacił się w ostatnim dziesięcioleciu o wiele funkcjonalnych
    budynków. W porównaniu z Wrocławiem wypadamy słabo. Jeśli chodzi o nowe
    budynki dydaktyczne dla szkół wyższych, to sukcesem miasta jest między innymi
    campus uniwersytecki na Morasku oraz budynek Akademii Muzycznej przy ulicy
    Święty Marcin. Za ponad rok Poznaniowi przybędzie kolejny nowoczesny obiekt.
    W pobliżu Cytadeli stanie kompleks Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i
    Dziennikarstwa. Dziś nastąpi tam wmurowanie kamienia węgielnego.

    WSNHiD powstała w 1996 roku, a jej założycielem jest Oficyna Wydawnicza
    ,,Głos Wielkopolski''. Dziś to uczelnia, która łączy tradycję z
    nowoczesnością. O ile o jej kadrę profesorską i sukcesy naukowe nie trzeba
    było się martwić, o tyle o rozwój uczelni w dwóch dotychczasowych bydynkach
    na Dębcu byłoby trudniej. Studentów jest coraz więcej, dlatego władze WSNHiD
    podjęły decyzję o budowie nowej siedziby.

    Dzięki poparciu władz miasta i pozytywnej decyzji radnych, niemal w samym
    centrum miasta, przy ulicy generała Tadeusza Kutrzeby stanie nowoczesny
    zespół obiektów. Ich kształt będzie nawiązaniem do historycznych fortów,
    znajdujących się w tym rejonie miasta. Zagospodarowane zostaną tereny w
    pobliżu pomnika Armii Poznań, które z różnych względów cieszą się dziś ,,złą
    sławą''. Staną dwa budynki (jedna kondygnacja podziemna i cztery nadziemne) z
    łącznikiem, gdzie zaprojektowano wejście główne. W środku znajdą się sale
    wykładowe na europejskim poziomie, kompleksowo wyposażone pracownie,
    laboratoria językowe i reprezentacyjna aula. Nie zabraknie nowoczesnej
    biblioteki z czytelnią. Nie będzie żadnego problemu, żeby na przykład
    prowadzić zajęcia przy pomocy Internetu. Docelowo będzie tu się mogło uczyć
    około 5000 studentów.

    WSNHiD jest pierwszą uczelnią w Poznaniu, która tylko i wyłącznie ze swoich
    funduszy wybuduje nową siedzibę. Dzisiaj o godzinie 9.30 nastąpi wmurowanie
    kamienia węgielnego z udziałem minister edukacji narodowej i sportu Krystyny
    Łybackiej, prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego i władz uczelni. Za ponad
    rok studenci będą zdobywać wiedzę już w nowej siedzibie.

    Artykuł nr 2:

    Międzynarodowa korporacja farmaceutyczna GlaxoSmithKline zamierza do końca
    2004 roku zainwestować w Polsce około 130 milionów złotych.

    Część tych pieniędzy przeznaczymy na unowocześnienie fabryki w Poznaniu, a
    część na rozwój systemów komputerowych i wyposażenie biur w Warszawie mówi
    Mark Loughran, prezes GSK w Polsce.

    Izabela Szelerska-Wachowiak, dyrektor poznańskiej fabryki dodaje, że celem
    strategicznym GSK jest utworzenie w Poznaniu polskiego centrum produkcyjnego
    i dystrybucyjnego leków.

    W latach 1998-2001 firma GlaxoSmithKline zainwestowała w modernizację i
    rozbudowę fabryki w Poznaniu 383 mln złotych: na budowę nowoczesnego wydziału
    kapsułek elastycznych, modernizację wydziału aerozoli, budowę magazynu
    wysokiego składowania.

    Nie ograniczyliśmy się tylko do zobowiązań prywatyzacyjnych podkreśla prezes.
    Zrealizowaliśmy bowiem wiele dodatkowych inwestycji, przekraczających umowne
    zobowiązania o 35 milionów dolarów.

    Firma GlaxoSmithKline zatrudnia w Polsce 1546 pracowników; większość w
    Poznaniu.

    Hmmm... Może idą dla nas lepsze czasy.

    Pzdr




    Temat: ŁÓDZKA KOLEJ ŚREDNICOWA
    ŁÓDZKA KOLEJ ŚREDNICOWA
    Mimo, że województwo łódzkie ma dość dobrze rozwiniętą sieć kolejową
    (Centralna Magistrala Kolejowa, Kolej Warszawsko-Wiedeńska, Śląsk-Porty
    Morskie, Berlin-Warszawa-Moskwa), to sama Łódź leży poza tymi głównymi
    szlakami, a stan infrastruktury w Łodzi i wokół niej oraz połączeń kolejowych
    jest bardzo zły.

    Istnieje plan polepszenia tej sytuacji za pomocą rozbudowy sieci kolejowej i
    włączenia naszego miasta do europejskiego korytarza Berlin-Moskwa oraz
    usprawnienia połączenia z Warszawą, ale załóżenie to jest, moim zdaniem,
    niedoskonałe i wymaga poprawy. Nie zgadzam się z nowym przebiegiem trasy
    kolejowej (w założeniu TGV) Paryż-Berlin-Poznań-Warszawa-Moskwa przygotowanym
    w Biurze Planowania Przestrzennego Województwa Łódzkiego dostępnym pod
    linkiem:
    www.uw.lodz.pl/index.php3?str=100
    Według tego założenia nowa trasa miałaby przebiegać przez północną część
    Zgierza oraz Stryków omijając Łódź, przez co znów utewierdziłoby się
    patologiczne położenie Łodzi (780 tysięcznego miasta) poza ważnymi szlakami
    kolejowymi. Nie wyobrażam sobie dojeżdżania komunikacją miejską do Zgierza z
    Łodzi bądź Pabianic w czasie jednej lub dwóch godzin na tak ważny dworzec.

    Wyższość kolei nad transportem lotniczym polega właśnie na tym, by
    maksymalnie skrócić dojazd z dworca kolejowego do danej lokalizacji w
    mieście. Podróżujący pociągiem oczekują, że wysiądą na dworcu w miejscu, skąd
    łatwo będzie dostać się dalej i gdzie krzyżuje się wiele linii lokalnych.
    Takim miejscem jest właśnie centrum Łodzi, dlatego optuję za tym, by trasę tę
    przeprowadzić przez dobrze skomunikowane śródmieście naszego miasta. Łączyło
    by się to z budową linii średnicowej z głównym dworcem dla Łodzi. Według mnie
    byłoby to najlepsze rozwiązanie, gdyż rozwiązałoby szereg problemów
    komunikacyjnych.

    Pociągi na trasie Łódź-Warszawa są jednymi z nielicznych, które przynoszą
    dochody. Podobnie z pociągami Warszawa-Poznań-Berlin. A gdyby tak połączyć te
    dwie rentowne linie i przeprowadzić je przez centrum Łodzi? Moim zdaniem
    zyski byłyby o wiele większe, a łodzianie i mieszkańcy regionu mieliby
    możliwość dogodnego korzystania z tego ekologicznego, szybkiego, wygodnego,
    bezpiecznego i taniego środka transportu (nie myślę tu o PKP, tylko ogólnie o
    kolei). Kolej jest szansą dla Łodzi, ale musimy uważać, by nie zaprzepaścić
    kolejnego dobrego pomysłu. Nie wiadomo, kiedy projekt ten miałby szanse dojść
    do skutku, ale dzięki temu jest czas, by wprowadzić w nim potrzebne zmiany i
    podnieść rangę Łodzi w zakresie wykorzystania i budowy połączeń kolejowych
    nie tylko o znaczeniu regionalnym, ale również międzynarodowym. Rozwój
    transportu kolejowego przyniósłby z sobą również wzrost turystyki i
    inwestycji w Łodzi i województwie. Myślę, że powinniśmy dobrze wykorzystać tę
    szansę, a jest to możliwe.

    Tak się składa szczęśliwie, że istnieje w Łodzi mało zainwestowany pas ziemi
    na osi wschód-zachód, którym mogłaby przebiegać nowa trasa Berlin-Poznań-Łódź-
    Warszawa. Dzięki istnieniu tego "kotytarza" obciążenie hałasem i drganiami
    emitowanymi przez pędzące pociągi, koszty wyburzeń oraz budowy linii
    kolejowej i dworca w centrum Łodzi byłyby zminimalizowane. Kilka lat temu
    zauważyłem istnienie tego pasa, wspaniale nadającego się do takiej
    inwestycji, gdzie przeważają budynki przemysłowe, ogródki działkowe, parki i
    cmentarze, które są łatwymi do modyfikacji (a nie zniszczenia) terenami.
    Również ulica Piotrkowska i nowobudująca się Manufaktura zyskałaby na tym
    porzedsięwzięciu masę klientów nie tylko z Warszawy, ale też z Europy
    Zachodniej i Wschodniej.

    Trasę tę wytyczyłbym od zachodu następująco przez miejscowości:
    1. istniejącym starym szlakiem: Poznań-> Września-> Konin,
    2. dalej nową trasą: Konin -> Turek -> Uniejów (przeprawa przez Wartę) ->
    Poddębice -> Aleksandrów Łódzki (Rąbień) -> Łódź
    3. w Łodzi następująco:
    równolegle do ul.Zadraż -> wzdłuż ul.Cieplarnianej -> przez ogródki działkowe
    na północ od ulic Słonecznikowej i Rabatkowej -> włączając się do
    istniejącego odcinka Łódź Żabieniec - Łódź Kaliska na wysokości ul.
    Inowrocławskiej (tu węzeł na terenie ogródków działkowych umożliwiający
    pociągom wybór kierunku na Wrocław) -> wyjazd z tego węzła (wraz z odnogą na
    Wrocław dla pociągów jadących z Warszawy) w okolicach ul.Drewnowskiej ->
    dalej wiaduktem ponad al.Włókniarzy wzdłuż ul.Drewnowskiej terenami ogródków
    działkowych stopniowo schodząc pod ziemię ->
    po zachodniej stronie ul.Zachodniej na ul.Drewnowskiej dworzec główny pod
    ziemią przy Manufakturze -> dalej przez centrum pod ziemią ul.Podrzeczną ->
    pod Starym Rynkiem -> ul.Wolborską -> ul.Smugową (ewentualnie tutaj dworzec
    główny zintegrowany z dworcem PKS Północnym) -> pod lub w okolicach Parku
    Helenów -> ul.Żródłową -> ogródkami działkowymi przy ul.Spornej do
    ul.Strykowskiej -> dalej ul.Telefoniczną stopniowo wynurzając się na
    powierzchnię do istniejącej trasy Zgierz - Łódź Widzew (tu włączenie do węzła
    na wysokości ul. Poronińskiej -> stamtąd do dworca Łódź Widzew -> za dworcem
    na wyskości osiedla Janów włączenie do nowej trasy ul.Mileszki i wyjazd z
    Łodzi
    4. z Łodzi w kierunku Warszawy: nad północną granicą Brzezin -> Skierniewice
    -> dalej nowobudowaną nitką TGV przy trasie warszawsko-wiedeńskiej

    To moja propozycja. Mam nadzieję, że przemyślana i do zaakceptowania. Z braku
    materiałów w studium tym nie uwzględniłem mogących znajdować się na tej
    trasie terenów ochrony zieleni i przewietrzania miasta. Uważam jednak, że
    trasa ta daje maksimum możliwość komunikacyjnych przy minimalnej ingerencji w
    miasto i uciążliwości dla mieszkańców, dlatego teoretycznie jest możliwa do
    zaakceptowania z możliwymi niewielkimi zmianami. Nie wiadomo, kiedy temat ten
    zostanie rozwinięty, ale mam nadzieję, że miasto zastanowi się jeszcze nad
    zmianą istniejących planów prowadzenia trasy nad Zgierzem. W tej koncepcji
    możliwe byłoby również wykorzystanie trasy przez Łódź Kaliską, Łódź Chojny i
    Łódź Widzew, ale jazda tędy powodowałaby utratę kilkunastu minut podróży na
    krążenie po obwodzie Łodzi. Miejmy nadzieję, że koszty nie będą astronomiczne
    i nie do zaakceptowania. Łódź miałaby super połączenie z Warszawą oraz Europą
    Zachodnią.

    Pozdrawiam i czekam na komentarze.

    Wszelkie prawa zastrzeżone.




    Temat: Poznajemy naszą BYDGOSZCZ
    9. Dobrze rozwinięte otoczenie biznesu

    W Bydgoszczy otoczenie biznesu jest najlepiej rozwinięte w regionie. Ułatwia to
    prowadzenie działalności gospodarczej.

    SEKTOR FINANSOWY:

    W Bydgoszczy ma siedzibę większość oddziałów regionalnych banków (w tym
    najważniejsze: NBP, PKO BP), instytucji finansowych (np PZU), oraz
    ogólnopolskich firm komercyjnych. Z reguły gdy firmy decydują się na jednego
    przedstawiciela w regionie kujawsko-pomorskim wybierają siedzibę w Bydgoszczy
    ze względu na wielkość aglomeracji.
    Skupienie oddziałów różnych firm sprzyja prowadzeniu działalności gospodarczej.
    W Bydgoszczy znajduje się jedyny ogólnopolski bank z centralą w regionie: Bank
    Pocztowy SA.,
    Wiele banków wybudowało po 1989 r. efektowne siedziby w Bydgoszczy np Bank
    Handlowy w Warszawie SA, czy BRE Bank, którego „nowe spichrze” nad Brdą
    otrzymały nagrodę za najpiękniejszy budynek lat 90-tych w ogólnopolskim
    konkursie „Życie w architekturze” i stały się nowym symbolem miasta
    Liczne są agencje nieruchomości, towarzystwa leasingowe, regionalne oddziały
    towarzystw ubezpieczeniowych

    TARGI, ORGANIZACJE GOSPODARCZE:
    W Bydgoszczy jest najwięcej organizacji gospodarczych o znaczeniu regionalnym,
    a także organizowane sa targi ogólnopolskie.

    Niektóre targi w Bydgoszczy to:
    - Interpiek-Polgastro - Targi Artykułów Spożywczych, Maszyn i Urządzeń dla
    Piekarstwa, Cukiernictwa i Gastronomii
    - Targi Edukacji i Pracy "Start"
    - Targi Motoryzacji "Auto-Show"
    - Targi Rolno-Ogrodnicze "Pol-Rol"
    - Wiosenna Wystawa Ogrodnicza "Polkwiat"
    - Wiosenny Kiermasz Ogrodniczy Pomorza i Kujaw
    - Targi Rolno-Ogrodnicze "Pologrol"
    - Międzynarodowe Targi Przyborów i Urządzeń dla Gazownictwa "Pol-Gaz-Expo"
    - Międzynarodowe Targi Motocykli Motor-Festival 2004
    - Wod - Kan 2004 - XII Targi Maszyn i Urządzeń dla Wodociągów i Kanalizacji
    - Eco-Euro-Energia - Międzynarodowa Konferencja Procesorów Energii
    - Międzynarodowe Targi Urządzeń, Technologii do Wytwarzania i Zastosowania
    Pelletu " „Pellets-Expo"
    - Eko-Las VIII Targi Gospodarki Leśnej, Przemysłu Drzewnego i Ochrony Środowiska
    - Wystawa Samochodów Sportowych i Tuningu „Tuning Show”
    - Jesienny Kiermasz Ogrodniczy Pomorza i Kujaw

    Targi organizuje kilka firm m.in. Międzynarodowe Targi Pomorza i Kujaw Sp. z
    o.o., Centrum Targowe Pomorza i Kujaw Sp.j., Izba Gospodarcza "Wodociągi
    Polskie", Kujawsko – Pomorskie Centrum Organizacji Imprez C.O.I.,
    Międzynarodowe Targi Bydgoskie "Sawo" Sp. z o.o., Targi Pomorskie - ZPU "Romex"
    Sp. z o.o.

    Z kolei najważniejsze organizacje gospodarcze i biznesowe to:
    - Sejmik Gospodarczy Województwa Kujawsko-Pomorskiego
    - Kujawsko – Pomorskie Centrum Rozwoju Regionalnego
    - Kujawsko-Pomorskie Zrzeszenie Handlu i Usług
    - Kujawsko-Pomorski Związek Pracodawców i Przedsiębiorców
    - Izba Przemysłowo-Handlowa Województwa Kujawsko-Pomorskiego
    - Ogólnopolska Izba Gospodarcza "WODOCIĄGI POLSKIE"
    - Kujawsko - Pomorskie Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Integracji Europejskiej
    - Regionalne Centrum Informacji Europejskiej w Bydgoszczy
    - Kujawsko-Pomorska Izba Rzemiosła i Przedsiębiorczości
    - Kujawsko-Pomorski Klub Eksportera
    - Europejskie Centrum Studiów Regionalnych i Etnicznych
    - Business Centre Club - Loża Bydgoska
    - Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Zarządców Nieruchomości
    - Pomorsko-Kujawskie Centrum Demokracji Lokalnej
    - Pomorska Agencja Poszanowania Energii
    - Stowarzyszenie Rozwoju Regionalnego PARTNER
    - Kujawsko-Pomorskie Centrum Jakości TQM Sp. z o.o.
    - Zrzeszenie Pomorsko-Kujawskich Banków Regionalnych S.A.
    - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - Delegatura w Bydgoszczy
    - Regionalna Agencja Promocji Turystyki Sp. z o.o.
    - Bydgoska Rada Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych
    - Bydgoski Dom Technika NOT (BDT NOT) Sp. z o.o.
    - Bydgoskie Towarzystwo Naukowe
    - Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej
    - Kanadyjsko-Polska Fundacja Przedsiębiorczości – CPEF
    - Dom Duński
    - Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAPA) - Oddział Regionalny
    - Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza - Ekspozytura w Bydgoszczy
    - Polskie Towarzystwo Ekonomiczne - Oddział w Bydgoszczy
    - Okręgowa Izba Radców Prawnych w Bydgoszczy
    - Stowarzyszenie Księgowych w Polsce - Oddział Okręgowy w Bydgoszczy
    - Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości i Rozwoju Rynku Pracy
    - Pomorsko-Kujawska Izba Budownictwa - regionalna
    - Towarzystwo Urbanistów Polskich – Oddział regionalny
    - Towarzystwo Architektów Polskich – Oddział regionalny
    - Ogólnopolskie Stowarzyszenie Samorządów na Rzecz Kolei Lokalnych
    - Polska Izba Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei
    - Zrzeszenie Pracodawców Dzierżawców i Właścicieli Rolnych
    - Branżowy Punkt Kontaktowy ds. 6 Programu Ramowego Badań Naukowych, Rozwoju
    Technologicznego i Prezentacji Unii Europejskiej
    - Fundacja Spółdzielczości Wiejskiej w Warszawie Regionalny Ośrodek Usług
    Spółdzielczych
    - Bydgoski Zakład Doskonalenia Zawodowego
    - Fundusz Mikro - Przedstawicielstwo Lokalne w Bydgoszczy
    - Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy
    - Cech Rzemiosł Budowlanych
    - Cech Rzemiosł Drzewnych
    - Cech Rzemiosł Metalowych
    - Cech Rzemiosł Różnych

    BAZA HOTELOWA KLASY PRESTIŻ:
    W Bydgoszczy jest skupienie hoteli klasy prestiż (****) w województwie. Na 4
    takie hotele w regionie, 2 znajdują się w Bydgoszczy, 1 w podbydgoskiej
    Brzozie.
    Hotel „Pod Orłem” został zakwalifikowany do elity 25 hoteli w kraju najbardziej
    przyjaznych biznesmenom. Produkty gastronomiczne i usługi tego hotelu uzyskują
    Medale Europejskie. Nowoczesne, zbudowane w latach 90-tych: Hotel City (****)
    oraz Hotel Gąsiorek (****) uzupełniają ofertę, a jeszcze jeden – największy w
    regionie będzie oddany w 2007 r..
    Poza tym znajdują się hotele (***) oraz kilkadziesiąt o mniejszej renomie w
    mieście i okolicy.

    POŁĄCZENIA KOMUNIKACYJNE W TYM LOTNICZE:
    Z Bydgoszczy biznesmeni mogą w godzinę znaleźć się w Warszawie podróżując
    samolotem rejsowym. Plany portu lotniczego uwzględniają połączenia z miastami
    Europy Zachodniej: Londynem, Frankfurtem, Skandynawią. Ofertę uzupełniają
    liczne połączenia kolejowe krajowe i zagraniczne z Berlinem, autobusowe: PKS,
    Komfort Bus, Polski Express.




    Temat: PKP: Do Wawy jak pospiesznym, cena jak za ekspres
    PKP: Do Wawy jak pospiesznym, cena jak za ekspres
    Drodzy Forumowicze.
    Chcialbym zwrocic uwage na bardzo istotny problem, ktory dotyczy
    pociagu Ex Lubuszanin i poznac tez Wasze zdanie na ten temat.
    Istotny dlatego, ze jak widze jezdzi tym pociagiem z ZG sporo
    pasazerow. Nie jest to wiec jednostkowa zachcianka jak PKS na
    lotnisko do Berlina/Wroclawia czy autostrada do Pragi itp.

    Zamierzałem o tym problemie napisać wcześniej, ale byłem nadziei, że
    sytuacja się poprawi. Mianowicie, od 2 lipca miał się zmienić
    rozkład jazdy dla Lubuszanina, co by w Poznaniu nie musiał jechać
    okrężna drogą z powodu modernizacji węzła kolejowego. Remont miał
    się skończyć a Ex jeździć szybciej. To co się stało po 2 lipca, gdy
    zmieniono rozkład, było dla mnie szokiem!!! Czas podroży zamiast
    skrócić się, zwiększono o niemal GODZINE!!! Podróż ekspresem z ZG do
    Wawy trwa teraz 6,5h Ale to tylko wierzchołek góry lodowej...

    Oto kilka faktów:
    1. PRĘDKOŚĆ POCIĄGU.
    Od jakiegoś czasu, pociąg ten jeździ z prędkością maksymalną
    120km/h, tak jak zwykły pospieszny, a kiedyś jeździł szybciej, bo
    140km/h. Ta zmiana jest spowodowana przyznaniem temu pociągowi
    wolniejszej lokomotywy, pod która jest napisany rozkład jazdy. I
    jeśli nawet się zdarzy, że przyjedzie szybsza lokomotywa, to nie
    może pojechać szybciej, nawet by nadrobić opóźnienie mimo, że tory
    na to pozwalają (linia międzynarodowa E20 Berlin – Poznań – Warszawa
    pozwala miejscami na rozwijanie prędkości do 160km/h).

    2. STANDARD WAGONÓW.
    Pociągi Ex w kraju maja o niebo lepsze składy – nowe klimatyzowane
    wagony, wyciszone (w zamkniętym przedziale jest bardzo cichutko),
    wytłumione od drgań, przedziały kl2 ograniczone do 6 osób tak jak w
    1kl, a nawet są też GNIAZDKA ELEKTRYCZNE pod laptopy. Mało tego, w
    pociągach tych są również nowe, komfortowe wagony restauracyjne a
    nie taki Wars rodem z PRLu jak w Lubuszaninie. Przykładem takiego
    nowego pociągu ekspresowego jest Ex Słowacki relacji Wrocław –
    Poznań – Warszawa. Natomiast wagony z Lubuszanina to stare składy z
    pośpiechów przemalowane na kolor spółki PKP InterCity.

    3. ILOŚĆ POSTOJÓW.
    Ex Słowacki między Poznaniem a Warszawa zatrzymuje się tylko w
    Koninie i Kutnie. Miedzy Poznaniem a Wrocławiem TYLKO w Lesznie,
    mimo że na trasie jest pare większych miasteczek. Ex Lubuszanin
    między Poznaniem a Warszawą zatrzymuje się dodatkowo we Wrześni i
    Kole, a przed Poznaniem w Sulechowie, Zbąszynku, Opalenicy i Nowym
    Tomyślu (Czerwieńska nie liczę bo tam jest przymusowy postój na
    zmianę lokomotywy).

    4. CZAS I PRZEBIEG PODRÓŻY.
    Do Poznania bez problemów i dość szybko. W Poznaniu zaczynają się
    schody. Jest tutaj zmiana lokomotywy. W Czerwieńsku taki manewr
    zajmuje im ok. 12minut. I mają tam tylko jedna lokomotywę. W
    Poznaniu gdy odczepiają jedna, z drugiej strony już podjeżdża druga.
    Pociąg jest gotowy do odjazdu po 5 minutach, jednak nie jedzie…
    Postój na stacji trwa prawie 20 minut!!! Rozmawiałem ze znajomym
    maszynistą. Myślałem, że to kwestia przepisów kolejowych, bo po
    zmianie lokomotywy jest wykonywany test hamulców ale ten trwa tylko
    2 minuty. Maszynista jednak nie ma zielonego pojęcia dlaczego tak
    długi postój zaplanowano w Poznaniu. No ale w końcu pociąg rusza.
    Teraz, zamiast w 5 minut wyjechać z miasta (tak jak było przed
    modernizacja prostą drogą) musi objechać cały Poznań obwodnicą dla
    towarowych na co traci PÓŁ GODZINY!!! Po tym czasie pociąg wraca na
    swoją trasę. Dojeżdżamy do Wrześni. Lubuszanin zawsze się tu
    zatrzymywał, inne ekspresy nie. Ale od nowego rozkładu jazdy tj. od
    2 lipca we Wrześni wydłużono zwykły postój o kolejne PÓŁ GODZINY.
    Ruszamy dalej. Pociąg zatrzymuje się teraz na stacji Konin. Od
    strony Warszawy przyjeżdża pociąg pospieszny Włókniarz relacji Łódź –
    Poznań – Szczecin. Choć to tylko pośpiech, cały skład był nowy, na
    zmodernizowanych wagonach. Po niecałej minucie Włókniarz odjeżdża.
    Lubuszanin, mimo że ma w rozkładzie 1minute postoju, dalej stoi. Po
    5 minutach ruszamy. Później podróż miała się już odbyć bez
    niespodzianek. Nic bardziej mylnego. W podwarszawskich Błoniach
    pociąg zatrzymuje się na 10 minut. W wagonach słychać komunikat
    konduktora, że to postój planowy. Okazuje się, że za stacja
    remontują most i jest czynny tylko jeden tor. Myślę sobie, pewnie
    jakiś InterCity jedzie i musimy go przepuścić. Szczęka mi na ziemie
    opadła jak zobaczyłem na co czekamy. Po około 10 minutach przyjeżdża
    pociąg… osobowy lokalnych Kolei Mazowieckich. No to super…
    regionalna osobówka ma pierwszeństwo przed dalekobieżnym pociągiem
    ekspresowym. To świadczy o głupocie w PKP albo o marginesowaniu
    pociągu Ex Lubuszanin, jako najgorszego ekspresu w kraju. Pociąg ten
    jedzie dokładnie tak samo jak pospieszny TLK Zielonogórzanin. Jest
    jednak od niego droższy. Ze zdenerwowaniem pytam się
    konduktora: „Przepraszam, czym ten pociąg różni się od zwykłego
    pośpiecha?” Ten z szyderczym uśmiechem odpowiada: „Ceną”. Nie wiem…
    dla mnie to nie było śmieszne.

    5. PO CO TO WSZYSTKO?
    Ktoś kiedys powiedział, że Ex jest dochodowy bo kursuje w dogodnych
    dla Poznaniaków godzinach i stąd PKP kasuje na nich ile wlezie.
    Uważam to za głupote. Kiedys wsiadło się w ZG do Lubuszanina i miało
    wolny przedział. Faktycznie, w Poznaniu wsiadało ludzi co nie miara
    i jechało w ścisku. Teraz, kiedy Poznaniacy maja szeroki wybór
    komfortowych i szybkich (a wcale nie drozszych) pociagów IC/EC,
    Lubuszanina omijają szerokim łukiem i kilka razy zdarzyło mi się
    jechać z ZG do Wawy w przedziale samemu.

    6. DOWÓD.
    To co napisałem, można bez problemu sprawdzić w rozkładzie spółki
    PKP Intercity – czas podróży, ilość i czas postojów, skład i
    standard wagonów:
    www.intercity.pl/?page=rozklad_jazdy
    W rozkładzie Lubuszanina nie ma tylko „planowanego” postoju w
    Błoniach, ponieważ to nie jest jego stacja. On tam tylko czeka na tą
    osobówkę…

    7. MORAŁ:
    JEDZIEMY DO WARSZAWY JAK POSPIESZNYM, A PŁACIMY JAK ZA EKSPRES!!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 59 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.