Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Konin Nauka jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wutka.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Rozkład słpsk





    Temat: do wielkopolskiego Kabulu
    W dniu 16 grudnia 2004 udałem się załatwić pewne sprawy w północnej
    Wielkopolsce, a konkretnie do Złotowa, czyli raczej na Krajnie. Wybrałem PKP.
    O godz. 7.55 wyruszyłem do ć klimatycznym i starym kiblem do Piły. Ogrzewanie
    sprawne. Bez większych przygód docieramy do Piły. Tutaj już na peronie 6 stoi
    SA108-003 w kierunku Krzyża. Pofoczyłem. Ciekawostką jest, że od nowego
    rozkładu udrożniono nieużywany tor 13, z którego startują wła nie szynobusy. Na
    sąsiednim torze, przy peronie 5 grupa torowców prowadziła jakie  roboty i tor
    ten był zamknięty.
    O 10.20 SA108 wyruszył chwiejnie do Trzcianki i Krzyża. Frekwencja około 40
    procent. Ja pozostałem na peronie. Na tor 13 o godz. 10.33 wjechał SA108-004 w
    relacji odwrotnej, czyli z Krzyża do Lipki Krajeńskiej. Foczę i wsiadam. Frekwa
    około 25 procent, przy czym więcej wysiadło niż wsiadło.
    Wnętrze milutko ogrzane. Oczywi cie pekapiarze tradycyjnie już nie radzą sobie
    z takim niepotrzebnym dziwolągiem jak informacja głosowa i  wietlna. Na
    wy wietlaczu tylko godzina, data i kierunek. Z tym, że kierunek jest
    wy wietlany jako: Trzcianka Piła Złotów Lipka. Np. jak się dojeżdża do Lipki,
    to już kierunek ten w większo ci jest dokładnie w drugą stronę.
    To jest gorzka konkluzja. Jak ruszał pierwszy szynobus w Poznaniu, to już
    smęciłem, że niedasie na PKP wprowadzić informacji wizualno   głosowej, takiej
    jak we wszystkich normalnych zarządach. No i to się po latach potwierdza. Po
    prostu to jest technicznie NIEMOŻLIWE. Niedasie.
    Załatwiłem w Złotowie swoje sprawy i ruszam nazad Autosanem H9 PKS w Pile.
    Bardzo fajny autobus, chyba nie remontowany nigdy w swoim życiu. Bilet
    kosztował 3,50 PLN i jest to cena konkurencyjna wobec marszrutek.
    W Pile jestem wtedy kiedy trzeba, zaliczam jelczykiem większą czę ć linii 5,
    która lata co 12 minut, chyba od niedawna.
    Piłę, z uwagi na rozwój busiarstwa,  miało można nazwać wielkopolskim Kabulem.
    Nazwę tą trochę zmałpowałem od Kolegi, który z podobnych przyczyn nazwał kiedy  
    Lublin Karagandą Europy. Hordy pracowitych Beta Busów dysząc uwijają się po
    dolinie Noteci, upodabniając ją pod względem modelu komunikacji publicznej do
    odległej Kotliny Fergańskiej.  rodkowoazjatycki krajobraz pod płotem dworca PKS
    zwala z nóg. Dziesiątki marszrutek opanowały już połączenia do Złotowa,
    Czarnkowa, Uj cia, Biało liwia, Kaczor i innych miejscowo ci. Brakuje tylko
    wszechobecnych portretów Turkmenbaszy. Większo ć, jak już wspomniałem, to
    marszrutki firmy Beta Bus, która stała się potentatem w tej dziedzinie. Kilka
    krzywych słupków informuje także o innych prężnych przewo nikach.
    Obejrzałem to całe hadziajstwo z dużą ciekawo cią i udałem się na pekap. Tu
    czekał już pospieszny ze Słupska do Wrocka, którym wyruszyłem na powrót do
    Poznania. Ogrzewanie było sprawne, ale prędko ć jazdy całkowicie dyskwalifikuje
    obecnie linię 340 w oczach podróżnych. Zwłaszcza w okolicach Wargowa docierały
    do mnie gniewne pomruki pasażerów, którzy nie wiadomo dlaczego zapłacili za
    pospieszny.
    pzdr
    ws




    Temat: podróż z Jesenika i pytanie: "na xxx nam kolej?"


    | cisna sie wiec wulgrane słowa "na xxx ta kolej która tak wszyscy tu
    | kochamy?"

    Skoro tak to ja podam nieco inne przykłady. Podróż Warszawa-Słupsk. Ja dla
    mnie (średnio doświadczonego kierowcy jadącego samochodem za "rozsądną cenę" z
    niezbyt mocnym -80 KM- silnikiem) jazda wychodzi około 6-7 godzin.
    Pociągiem... podobnie 6-7 godzin. Tyle że
    ----w pociągu:
    -mam miejsce siedzące


    zapewniam Cie że w samochodzie też masz miejsce siedzace - w pkp zaś
    nie zawsze:)


    -przestrzeń nad głową


    w aucie też dach nie jest przyklejony do głowy, cgoć rzeczywiscie w
    pociagu mozna wstac i pospacerowac po korytarzu


    -odpoczywam w czasie jazdy


    kwestia subiektywnej oceny, dla mnie podróż samochodem to czesto tez
    jest odpoczynek


    -mogę wyjżeć przez okno


    w wiekszosci samochodów tez są okna na których czystość ma sie wiekszy
    wpływ niz na okna pociagów - a w pociagu nie zawsze zajmie sie miejsce
    przy oknie


    -mogę sobie pójść do toalety


    tu przesadziłes - w wielu przypadkach nawet "lanie na koło" jest
    przyjemniejsze od toalety pkp (choc są oczywiscie wyjatki)


    -nie muszę przerywać podrózy by coś zjeść


    sa przecież mcdrivy (za którymi osobiscie nie przepadam), sklepy i
    knajpy przy drogach oraz sprzedawcy owoców


    ----w samochodzie:
    -ciasno i hałas
    -nierówno
    -wąskie drogi
    -mnóstwo tirów
    -spory ruch czyli ciągła koncentracja
    -czasem strach że ten palant wyprzedzający na trzeciego może mnie zachaczyć
    -palanci wyprzedzający na czwratego, czyli oczy dookoła głowy i spierdalamy na
    pobocze

    Pociąg ma tą bolączke że gdy ma wklepane 30 szlakowej to tyle jedzie.
    Samochodziarze mają 90 km/h a popier....ją nierzadko ponad 150km/h. Gdyby na
    wszystkich drogach w polsce posustawiać takie ograniczenia jak na kolei (czyli
    żebyś maiła na 100% gwarancję że nie urwiesz sobie zawieszenia), to
    przypuszczam że na połowie dróg krajowych ze względu na dziury, koleiny,
    dzrewa w skrajni, szerokość drogi, trzeba by jechać jak na Opole-Nysa 50 km/h


    akurat droga Opole - Nysa - mimo tego, że na niektórych mapach jest na
    "na żólto" zaznaczona, pominawszy kilka miejscowości, może wogóle nie
    mieć żadnych ograniczeń prędkości na 80%


    albo i wolniej. I co wtedy pytam się?

    Zauważ że tam gdzie kolej proponuje szlakową w zakresie 70-120 km/h jest
    praktycznie bezkonkurencyjna i nikt nie jest w stanie jej pobić. Porównaj
    sobie Białystok-Ełk:
    PKS przyspieszony(!!!) jedzie 2:10 minut, normalny około 3 godzin,
    PKP pospieszny w 1:20 minut, osobowy stary kibel 1:40

    następna relacja, zajebany niedawno Toruń-Sierpc
    PKS zwykły to 2:30, pospieszny 1:40.... tyle co pociag osobowy SU45 z jednym
    wagonem zatrzymujący się w każdej dziurze po drodze...a gdyby szła SA106?
    1:20? 1:10?

    Coś jeszcze mam dodać?
    Wybrałeś fatalne porównanie, tj linię do Nysy z niską szlakową, i pociąg z
    odprawą graniczną+zmiana maszyn (20 minut) i zmiana kierunku jazdy w Nysie (30
    minut), co już skraca twoją rachubę o godzinę na korzyść pociągu. Może tak
    jeszcze szlakową na 90 (tyle ile jechałeś ty) i.... ooo wyszło to samo co
    blachosmrodem, tyle że pociąg się zatrzymywał a ty nie!
    Inna sprawa że rozkład jest fatalny, ociag stoi po niewiadomo co, ale to
    Polska własnie. Tak rozp..... na siłę (przez busiarzy) Polską kolej


    ja nie wybrałem tego porównania - ja jechałem tą trasą i dlatego piszę
    - wiem że z Katowic do W-wy szybciej jedzie sie IC niz gierkówka -
    tylko, że ja nie mieszkam w Katowicach i nie potrzebuje jechac do W-wy







    Temat: Subiektywny ranking województw na podstawie nowego SRJP
    Witam,,

    Dzieki, Olek, za ciekawa analize. Dorzuce swoje 0,03 PLN:


    a. Województwo Lubuskie


    Hmm, mam wrazenie, ze tam juz zrealizowano wariant minimum - tj. kolej jest
    zjawiskiem marginalnym. Ciekaw jestem, jak pojdzie na stalowych szlakach
    takiemu przewoznikowi jak PKS Zielona Gora ;-)


    b. Województwo Wielkopolskie.


    Wielkim minusem jest dla mnie sasiedztwo i niemozliwosc dogadania sie -
    przede wszystkim z Dolnym Slaskiem, ale w jakims stopniu takze z Lodzkim (np.
    polaczenia Kutno - Konin) - w zasadzie z wszystkimi, moze oprocz lubuskiego.


    a. Województwo Opolskie.


    Nie mam komentarzy, za malo tam bywam...


    b. Województwo Pomorskie.
    Czy wojna o tab. 383, 385, 415, 424, 426, 429 i 440


    385 to dla mnie duzy minus. Winne jest przede wszystkim zachodniopomorskie,
    ale brak skomunikowania w Chojnicach to praktyczne uwalanie linii juz na amen!

    Inna rzecz to wspomniany przez grupowiczow chaos - przede wszystkim niemrawo
    i niesprawnie prowadzone remonty na podstawowej trasie Gdynia - Slupsk.


    c. Województwo Kujawsko - Pomorskie.

    Tu pełno kontrowersji, ale ostatecznie zaliczyłem do peryferii
    kresowych.


    Ja bym im dal wiekszego plusa. Staraja sie.


    Województwa przeciętne: Warmińsko-Mazurskie,


    Ja bym ocenil raczej nisko. Poprawa jest w zasadzie chyba tylko na bardzo
    sympatycznej linii Olsztyn - Orneta - Braniewo. Niedogadanie z pomorskim
    owocuje skandalami w Elblagu. Polaczenia Elblag - Braniewo obiema trasami to
    kolejny skandal. Z mazowieckim sie nie udalo dogadac sensowniejszych polaczen
    z Dzialdowa - w ogole Dzialdowo zamienia sie powoli w Dziadowo. Osobowe na
    Brodnice - do widzenia, na Olsztyn - do wygaszenia, na Ilawe - prawie
    wirtualne... Osobowy do Warszawy - EN57. Zgroza. Mam wrazenie, ze rozwalanie
    transportu lokalnego w tym rejonie to posrednia zasluga spoleczki... W kazdym
    razie zachodnia czesc wojewodztwa w porownaniu do poprzedniego rozkladu -
    zdecydowany minus.

    Patrzac na wschod z Olsztyna - pierwszy pociag w kierunku Gizycka o 8.50...
    Czyli uwalenie transportu "do pracy i szkoly" na jednej z glownych linii.
    Zmora czy tez Upior Polnocy coraz bardziej wirtualny, ale to moze kwestia
    mniej wojewodzka. Na linii przez Mikolajki "przyspieszony" pociag zyskuje
    moze kilka minut, ale ogranicza oferte. Elk cierpi na kiblizacji polaczen z
    Bialymstokiem i likwidacji tak waznego pociagu, jak "Hancza". Pisza to nawet
    nie ma co wspominac, ale stopniowo wygasa Szczytno...

     Łódzkie

    Dla mnie zle - tabele 113, 114, 602, niedogadanie z mazowieckim co do
    sensowniejszej obslugi Skierniewic, z wielkopolskim - co do poprawy ruchu
    lokalnego na E20...


    Województwa podupadające: Mazowieckie, Małopolskie, Podlaskie,
    Podkarpackie, Śląskie, Lubelskie


    Tu sie niestety trzeba zgodzic. Pisales kiedys, Olku, "milego upadania". Otoz
    wlasnie to robia. Upadaja milo. Stopniowo odchodza w niepamiec, jak pociag do
    Wielbarka...


    Województwa złe: Zachodniopomorskie


    Jak sie obejrzy tzw. skomunikowania na przyklad w Szczecinku, to krew jana
    zalewa. Ale ponoc sa jakies nadzieje na poprawe, a przynajmniej Pi-Ar
    dziala... Kupujemy niemieckie pociagi etc...


    Województwa degrengolady: Dolnośląskie, Świętokrzyskie


    To ostatnie to jeszcze ma jakies osobowe? Najwieksza czestotliwosc ruchu jest
    chyba na Starachowickiej Kolei Waskotorowej ;-))))

    Pozdrawiam,

    Marcin





    Temat: Jak zdycha Kcynia.
    Pojechałem wczoraj z Poznania do Bydgoszczy przez Kcynię.
    Kilka spostrzeżeń...

    1. Bipa poc. 66132 z Poznania (13.25) do Wągrowca całkiem nieźle
    zapełniona. Ciekawe, jak ludzie pomieszczą się w Regio Trampie?

    2. Zaraz za Poznaniem brutto z ST43-21

    3. Przeszedłem się po Wągrowcu. Zadbane miasto, porządek, nowy dworzec
    PKS (pełno kursów), jedynie dworzec PKP w ruinie - syf i malaria.

    4. Skład z poc. 66132 oczywiście przechodzi na poc. 75143 do Kcyni,
    zresztą nawet tablic nie zmieniają i do Kcyni jedzie z oznaczeniem
    "Poznań - Wągrowiec". Przez 45 minut postouj SU45 pije sobie ropę, a
    mechanik i drużyna biorą pieniądze za "nicnierobienie". _Oczywiście_ nie
    można było zrobić jednego pociągu Poznań - Kcynia, bez tak długiego
    postoju w Wągrowcu...
    Pociąg stojący na sąsiednim peronie, mimo że jedzie tylko do Poznania,
    ma tablice "Wągrowiec - Grodzisk Wlkp.". Ktoś tam równo leje na swoje
    obowiązki.

    6. Stacja w Kcyni wygląda jak Miejsce, W Którym Straszy. Pusto, ciemno,
    rdza i coraz wyższa trawa. Czuć, że długo to wszystko nie pociągnie.
    Przy peronach stylowe tablice "kierunek Gniezno, kierunek Nakło"....
    Skład z Bydgoszczy opuszcza nad podziw dużo osób, zbyt dużo jak na tak
    źle ułożony rozkład. To kiedy zamykają?

    7. W Bydgoszczy zrobili mi paradę lokomotyw z PESY. :-)) SM42-2200
    wyciągała po kolei: zielono - czerwono - zielonego gagarina, zieloną
    SU45 (024 ?), następnie rumuna i SU45 przed remontem. Poza tym za
    wagonami towarowymi skrył się drugi odpicowany ST44 i takiż ST43.

    Uwagi końcowe.
    Miałem bilet Warszawa Cen. - Poznań Wsch. - Wągrowiec - Bydgoszcz -
    Gdańsk Gł, czyli grubo ponad mityczne 150%. Kasjerka wypisała bez
    problemu, również konduktorzy przyjmowali mój bilet z pokerową miną.
    Myślę, że ten kompromitujący PKP przepis nie ma szans sprawdzić się w
    praktyce. Skąd niby konduktor z np. Konina ma wiedzieć, ile km ma
    najkrótsza trasa W-wa-Gd.?
    Wyjechałem Kopernikiem (powoził szczeciński byk!). Wagony świeżutkie,
    błyszczące jak spod igły, życzyłbym takich ekspresom. W WC woda na
    przycisk, szkoda tylko że JUŻ wyrwany, a lustro pobazgrane... Ledwo
    minęliśmy Błonie, zatrzymali nas na S1 i staliśmy sobie 20 minut.
    Cykałem w Kole ex Portowca - 30 minut w plecy. Varsovia z przeciwnego
    kierunku - ok 20 min. Pięknie.

    Poc. 202333 Bydgoszcz - Słupsk niby przepuszcza Pomorzanina w Smętowie,
    ale nic to. Mimo punktualnej jazdy, zatrzymali nas w Laskowicach. Przed
    20 przejechał ekspres, a mimo to staliśmy do 20:10 !! Rozumiem, że może
    się wiele zdarzy, ale dlaczego tak anemicznie prowadzi się ruch
    pociągów?
    W Tczewie stał pociąg wojskowy. Na platformach sprzęt do zabijania.
    Część żołnierzy wygodnie rozpartych w wagonach "B", a część w małych,
    drewnianych brankardach z napisem "ostrożnie przetaczać". He...

    .





    Temat: Zjazd MW 2006
    *** WSTĘPNY PLAN PODRÓŻOWANIA, czyli jak jechać, żeby qrwa dojechać ***

    Jako, że ostatni PKS z Kłodzka do Radkowa odjeżdża o godzinie 18:47, trzeba więc jakoś zgrać przyjazd poszczególnych grup podróżnych, by być wcześniej i nie jechać tym ostatnim autobusem.

    Poniżej lista pociągów (o ile internetowy rozkład jazdy PKP jest godny zaufania o_O):

    Grupa centralna (Warszawa i okolice) (info z rozkładu).

    Warszawa Centralna - Kłodzko Główne (pociąg pospieszny P 16107, osobowy 313)
    odjazd 05:50
    przyjazd 14:25
    czas podróży 8:35
    przesiadki 1

    Plan podróży:
    1. Warszawa Centralna (05:50) - Wrocław Główny (12:02)
    P 16107, pospieszny, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    2. Wrocław Główny (12:42) - Kłodzko Główne (14:25)
    Os. 313, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    Warszawa Centralna - Kłodzko Główne (pociąg pospieszny P 16101, osobowy Os 323)
    odjazd 07:45
    przyjazd 16:27
    czas podróży 8:42
    przesiadki 1

    Plan podróży:
    1. Warszawa Centralna (07:45) - Wrocław Główny (14:20)
    P 16101, pospieszny, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    2. Wrocław Główny (14:20) - Kłodzko Główne (16:27)
    Os 323, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    Grupa północna (Trójmiasto, Słupsk?) (info z rozkładu).

    Gdańsk Główny - Kłodzko Główne (pociąg pospieszny P 57100, pociąg pospieszny P 83100, osobowy Os 313)
    odjazd 05:16
    przyjazd 14:25
    czas podróży 9:09
    przesiadki 2

    Plan podróży:
    1. Gdańsk Główny (05:16) - Poznań Główny (09:25)
    P 57100, pospieszny, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    2. Poznań Główny (09:35) - Wrocław Główny (12:00)
    P 83100, pospieszny, przewóz rowerów, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    3. Wrocław Główny (12:42) - Kłodzko Główne (14:25)
    Os 313, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    Gdańsk Główny - Kłodzko Główne (pociąg pospieszny P 54100, pociąg pospieszny P 56104, osobowy Os 323)
    odjazd 05:55
    przyjazd 16:27
    czas podróży 10:32
    przesiadki 2

    Plan podróży:
    1. Gdańsk Główny (05:16) - Toruń Główny (08:56)
    P 54100, pospieszny, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    2. Toruń Główny (09:03) - Wrocław Główny (14:01)
    P 56104, pospieszny, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    3. Wrocław Główny (14:42) - Kłodzko Główne (16:27)
    Os 323, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    Grupa południowa (Częstochowa, Katowice, Kraków i okolice) - tutaj podaję tylko pociągi odjeżdzające z Katowic (info z rozkładu).

    Katowice - Kłodzko Główne (TLK 3810, osobowy Os 313)
    odjazd 07:23
    przyjazd 14:25
    czas podróży 5:04
    przesiadki 1

    Plan podróży:
    1. Katowice (07:23) - Wrocław Główny (09:57)
    TKL 3810, Tanie Linie Kolejowe, obowiązek dopłaty, przewóz rowerów, obowiązek rezerwacji - pociąg z dopłatą, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    2. Wrocław Główny (12:42) - Kłodzko Główne (14:25)
    Os 313, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    Oryginalnie w/g informacji zamiast pociągu TKL był IC, więc z racji funduszy od razu go wyeliminowałem. Co prawda wiąże się to z ponad dwugodzinnym koczowaniem na dworcu we Wrocławiu.

    Katowice - Kłodzko Główne (pociąg pospieszny P 36101, osobowy Os 323)
    odjazd 10:54
    przyjazd 16:27
    czas podróży 5:33
    przesiadki 1

    Plan podróży:
    1. Katowice (10:54) - Wrocław Główny (13:35)
    P 36101, pospieszny, wagon barowy, przesyłki konduktorskie za opłatą
    2. Wrocław Główny (14:42) - Kłodzko Główne (16:27)
    Os 323, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    Grupa wrocławska (eeee, Wrocław?)

    Wrocław Główny - Kłodzko Główne (osobowy Os 313)
    odjazd 12:42
    przyjazd 14:25
    czas podróży 1:43
    przesiadki 0

    Plan podróży:
    1. Wrocław Główny (12:42) - Kłodzko Główne (14:25)
    Os 313, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    Wrocław Główny - Kłodzko Główne (osobowy Os 323)
    odjazd 14:42
    przyjazd 16:27
    czas podróży 1:45
    przesiadki 0

    Plan podróży:
    1. Wrocław Główny (14:42) - Kłodzko Główne (16:27)
    Os 323, osobowy, tylko 2 kl., pociąg z elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT)

    PODSUMOWANIE
    Jak widać z Wrocławia w pasującym nam popołudniowym terminie odjeżdżają dwa pociągi osobowe do Kłodzka (Os 313 i Os 323), więc w sumie tak czy siak najlepiej byłoby zrobić punkt zborny we Wrocławiu o_O i stamtąd w całości wyruszyć w stronę Kotliny Kłodzkiej. Kwestia jest typu, który z tych dwóch pociągów wybrać.
    W przypadku grupy południowej stwierdziłem, że Katowice mogą być punktem zbornym dla podgrup z Częstochowy i Krakowa oraz Katowic i okolic (oczywiście na miarę możliwości finansowych).
    Osoby mieszkające na trasie przejazdu (vide Noire w Opolu) mogą się dostosować do czasu przejazdu.

    Przydatne linki:
    - rozkład PKS,
    - rozkład PKP.

    PS. Pierwszy raz używam kolorów w poście %*#&^%#*^#$....



    Temat: POLBUS- PKS
    Wg dostępnych mi rozkładów POLBUS-PKS (z lat 1997-98) w ramach sieci POLBUS obsługiwane były nastepujące relacje: l Warszawa - Olecko przez Łomże, Grajewo, Ełk (PKS Warszawa),ll Rzeszów - Warszawa przez Klimontów, Opatów, Radom (PKS Rzeszów),ll Stalowa Wola - Warszawa przez Sandomierz, Opatów, Radom (PKS Stalowa Wola),ll Ostrowiec Świętokrzyski - Przemyśl przez Ożarów, Tarnobrzeg, Rzeszów (PKS Ostrowiec Św.),ll Warszawa - Szczawnica przez Kielce, Krakó (PKS Warszawa),ll Warszawa - Busko Zdrój przez Kielce (PKS Warszawa),ll Starachowice - Warszawa przez Radom, Białobrzegi (2 pary, PKS Starachowice),ll Warszawa - Chełmno TAM przez Toruń, Sierpc, Płońsk POWRÓT przez Gostynin, Włocławek, Ciechocinek, Toruń (PKS Toruń),ll Warszawa - Toruń TAM przez Płońsk, Sierpc, Lipbo POWRÓT przez Ciechocinek, Włocławek, Gostynin (PKS Toruń),ll Aleksandrów Kujawski - Warszawa przez Ciechocinek, Włocławek, Gostynin (PKS Włocławek),ll Bydgoszcz - Warszawa (tylko w jedną stronę, PKS Płock),ll Warszawa - Płock (tylko w jedną stronę, PKS Płock),ll Warszawa - Gostynin przez Sochaczew (3 pary, PKS Gostynin),ll Płock - Gdańsk przez Sierpc, Iławę, Malbork, Tczew (PKS Płock/Gdańsk),ll Gostynin - Olsztyn przez Płock, Mławę, Nidzicę (PKS Gostynin),ll Stalowa Wola - Krynica przez Rzeszów, Gorlice, Nowy Sącz (PKS Stalowa Wola),ll Stalowa Wola - Zakopane przez Mielec, Kraków (PKS Stalowa Wola),ll Starachowice - Kraków przez Busko Zdrój (PKS Starachowice),ll Biłgoraj - Kielce przez Stalową Wolę, Sandomierz, Opatów (PKS Biłgoraj),ll Puławy - Rzeszów przez Sandomierz, Stalową Wolę, Nisko (PKS Puławy),ll Zamość - Kraków przez Biłgoraj, Stalową Wolę, Tarnów (PKS Zamość),ll Starachowice - Lublin przez Lipsko, Zwoleń, Puławy (PKS Starachowice),ll Przemyśl - Bielsko Biała przez Rzeszów, Myślenice, Wadowice (PKS Przemyśl),ll Łańcut - Cieszyn przez Rzeszów, Kraków, Wadowice, Bielsko Biała (PKS Łańcut/Cieszyn),ll Przemyśl - Oświęcim przez Rzeszów, Tarnów, Kraków (PKS Przemyśl/Oświęcim),ll Lublin - Częstochowa przez Puławy, Radom, Radomsko (PKS Puławy),ll Starachowice - Katowice przez Kielce, Szczekociny, Zawiercie (PKS Starachowice),ll Limanowa - Katowice przez Myślenice, Kraków (PKS Limanowa),ll Kalisz - Opole przez Ostrów Wlkp., Kępno (PKS Ostrów Wlkp.),ll Płock - Jelenia Góra przez Turek, Kalisz, Ostrów Wlkp., Wrocław (PKS Gostynin/Jelenia Góra),ll Ostrowiec Św. - Wrocław przez Starachowice, Końskie, Częstochowę (PKS Ostrowiec Św.),ll Rzeszów - Wrocław przez Stalową Wolę, Kielce, Częstochowę, Kluczbork (PKS Wrocław),ll Wrocław - Radomsko przez Oleśnicę, Syców, Kępno, Wieluń (PKS Wrocław),ll Wrocław - Kudowa Zdrój przez Kłodzko, Polanicę Zdr. (PKS Wrocław),ll Wrocław - Dzierżoniów przez Łagiewniki (3 pary, najkrótsze połączenie w ramach sieci POLBUS tylko 57 km w jedną stronę, PKS Wrocław),ll Wrocław - Łódź przez Oleśnicę, Syców, Kępno, Wieruszów (PKS Wrocław),ll Zielona Góra - Wrocław (przez Nową Sól, Środę Śląską) PKS Zielona Góra,ll Wrocław - Słubice przez Środę Śl., Lubin, Zieloną Górę (PKS Wrocław),ll Zielona Góra - Kudowa Zdrój przez Głogów, Legnicę, Wałbrzych, Kłodzko (PKS Zielona Góra),ll Zielona Góra - Jelenia Góra TAM przez Żagań, Zgorzelec POWRÓT przez Bolesławiec, Szprotawę, Nową Sól (PKS Zielona Góra),ll Zielona Góra - Poznań przez Sulechów, Wolsztyn (PKS Zielona Góra),ll Zielona Góra - Kołobrzeg przez Międzyrzecz, Gorzów, Drawsko Pom. (PKS Zielona Góra),ll Gorzów - Świnoujście przez Pyrzyce, Kamień Pom., Międzyzdroje (PKS Gorzów Wlkp.),ll Gorzów - Słubice przez Sulęcin, Rzepin (PKS Gorzów Wlkp.),ll Gorzów Wlkp. - Głogów przez Międzyrzecz, Świebodzin, Sulechów, Zielonę Górę (PKS Gorzów Wlkp.),ll Gorzów - Gdańsk przez Strzelce Kraj., Wałcz, Człuchów, Chojnice (PKS Gorzów).ll Gdańsk - Białystok przez Elbląg, Olsztyn, Szczytno, Ostrołękę, Łomże (PKS Gdańsk/Białystok),ll Toruń - Gdynia przez Chełmże, Świecie, Tczew (PKS Toruń),ll Gdańsk - Świnoujście przez Słupsk, Koszalin, Kołobrzeg, Kamień Pomorski (PKS Gdańsk/Kamień Pomorski),ll Bydgoszcz - Poznań TAM przez Szubin, Kcynię, Wągrowiec POWRÓT przez Gniezno, Żnin, Szubin (PKS Bydgoszcz),ll Koszalin - Bydgoszcz przez Szczecinek, Złotów, Nakło (PKS Koszalin),ll Koszalin - Łódź przez Chojnice, Bydgoszcz, Toruń, Ciechocinek (PKS Koszalin),ll Płock - Bydgoszcz przez Lipno, Toruń (PKS Płock),ll Bydgoszcz - Turek przez Inowrocław, Konin (PKS Bydgoszcz),ll Wałcz - Łódź przez przez Piłę, Gniezno, Konin (tylko w jedną stronę PKS Piła), ll Łódź - Piła przez Gniezno, Wągrowiec (tylko w jedną stronę, PKS Piła),ll Łódź - Władysławowo przez Włocławek, Ciechocinek, Toruń, Grudziądz, Gdańsk (PKS Łódź),ll Łódź - Płock przez Kutno, Gostynin (PKS Gostynin),ll Łódź - Ostrowiec Św. przez Piotrków Tryb., Końskie, Skarżysko Kam. (2 pary, PKS Ostrowiec Św.),ll Zamość - Rzeszów przez Tomaszów Lubelski, Jarosław, Łańcut (PKS Zamość),ll Łańcut - Lublin przez przez Rzeszów, Nisko, Kraśnik (PKS Łańcut),ll Rzeszów - Przemyśl przez Przeworsk, Jarosław (PKS Łańcut) l



    Temat: O tym jak zdrzadzilem PKP [dlugie]

    A jak to wyglądało w przeciwnym kierunku:
    Podróż ze Szczecina do Jastrzębiej Góry.


    To bedzie post, po ktorym niechybnie mnie pare osob tu znienawidzi,
    ale coz. Tak wyszlo - PKP same mnie do tego zmusily.


    No co ty... Mieszkasz w Polsce!


    Po trasie w sumie zadnych wiekszych ciekawostek, poza panem
    <ciachsikajacym
    z otwarych na osciez drzwi SKM-ki jadacej w kierunku Gdyni
    (szok u pasazerow mojego pospiecha, jak go wyprzedzal :),


    Eee, to nic nadzwyczajnego.


    Na szlaku Wejherowo-Luzino jest zamkniecie
    i kursuje KKZ. Czytalem o tym wczesniej na grupie,
    ale w komunikatach PKP-PR nic nie znalazlem z ograniczen
    obowiazujacych po 03.12 po 5:00. Nic to.


    Po bilet poszedłem 1 grudnia, w przeddzień wyjazdu.
    Oczywiście na dworcu Szczecin Główny sprawdziłem wszelkie dostępne
    ogłoszenia o planowanych zmianach. O zmianach rozkładów pociągów
    w kierunku Gdyni oprócz "Podlasiaka" ani słowa. Poniekąd słusznie,
    Luzino i Wejherowo to już Pomorski ZPR, a na obszarze
    Zachodniopomorskiego ZPR pociąg 85106 miał jechać zgodnie z planem.
    Zamknięcie szlaku miało się zakończyć 2 grudnia o godz. 5.00.
    W czwartek kilka minut po 10 spotkaliśmy się z kumplem na dworcu,
    po zajęciu miejsc niezwłocznie udałem się do kierownika pociągu
    z zapytaniem i nadzieją, czy być może udało się dotrzymać
    harmonogramu. Odpowiedź (bardzo uprzejma i grzeczna),
    niestety nie była po mojej myśli.
    Nic to, fajki są, piwo jest - dojedziemy.


    Mijamy Chylonie - przyszedl gosc wygladajacy na rewizyjnego,
    cos wybelkotal pod nosem (zrozumialem tylko "w Wejherowie")


    Miałeś pecha. Drużyna, która objęła 85106 w Słupsku trzymała
    całkiem przyzwoity poziom.


    Pozniej przyszedl Kierpoc - ten byl juz bardziej rozmowny:
    "no ten tego... tak wysiadziecie panowie z dworca, beda
    4 busy podstawione, oznakowane, one zawioza Was do Luzina
    - to jest 6 km wiec szybko i sprawnie to bedzie".
    Poszedl. Zazartowalem ze moze "szybko i sprawnie"
    trafimy do Luzina, ale tam sobie pewnie poczekamy.


    W Luzinie stały sobie autobusy, oznakowane całkiem czytelnie,
    że to KKZ PKP Przewozy Regionalne. Ruszyły po kilku minutach.
    Niestety, drogowcy wzięli się za remont bądź przebudowę drogi
    nr 6, więc nie było tak szybko i sprawnie. Opodal dworca
    w Wejherowie przejazd zamknięty przez kwadrans: kolejna obsuwa.


    Jak powiedzialem, tak sie stalo.


    Prorok jaki, czy co...


    W Luzinie wszyscy pasazerowie oczekiwali JUZ podstawionego pospiecha,


    A, to z tego powodu dzikie tłumy szturmowały pociąg w Luzinie.
    Ledwo wysiąść dali.


    16:30, Luzino.
    Po chwili z megafonow dowiedzielismy sie, ze pospiech bedzie najwczesniej
    za 40 minut, a osobowka juz odjezdza. Niewiele myslac, wsiadlem w tykacza,
    ktory zostawil spora rzesze pasazerow pospiecha na perownie w Luzinie,


    Skoro 85106 ruszył ze stacji Jezierzyce Słupskie o 16.05...
    Stał tam ponad godzinę.


    17:30.
    Po jakichs 15 min. dowiaduje sie z zapowiedzi, ze sklad osobowy
    ze Slupska zaraz wjedzie i pojedzie o blizej nieznanej godzinie
    w druga strone. Niewiele myslac wsiadlem do niego, tym bardziej,
    iz 5 min po przyjezdzie zabrzeczaly drzwi i sie zamknely z loskotem.
    Chyba naturalnym biegiem zdarzen powinno byc ruszenie skladu.
    No way. Na PKP kazdy wyjatek zmienia regule :)


    ~17.40 i już jesteśmy w Wejherowie. Niestety, ostatni autobus
    w kierunku Jastrzębiej Góry odjechał o 17.20.
    W informacji PKP tylko tabliczka "Nieczynne".
    Przy peronie 2 stoją jakieś 2 składy PKP-PR, obsługi nie zauważyłem.
    Lokalizacji dyżurnego ruchu nie udało się namierzyć.
    Po kilkunastu minutach w informacji pojawiła się wreszcie
    jakaś baba. Indagowana o możliwość dojazdu do Redy
    uparcie sugerowała SKM, natomiast PKP-PR to coś _może_ będzie po 20.
    Znaczy się: jak przyjedzie (KKZ) i pojedzie, to będzie.
    Dobre... Mocne...
    Na tor przy peronie 1 wjechał jakiś skład 2xEN57, otworzył drzwi.
    Drużyny konduktorskiej nie widać. Ponowna wizyta w informacji:
    - Co to za pociąg i o której odjeżdża?
    - Nie wiem.
    Po kilku minutach kibel zamknął drzwi i niezwłocznie ruszył w kierunku
    Gdyni. Jest dobrze. W Redzie byliśmy już kilka minut po 18.
    Rzut oka na rozkład PKS: już za 40 minut jest!


    18:10.
    Jedyne co mnie ucieszylo w ex "Bryzie" to wagon rowerowy,
    ktoreg skwapliwie wypatrywalem na koncu i zajalem w nim
    miejsce. Kazdy ma swoje preferencje co do jazdy pociagiem,
    ja akurat lubie bezprzedzialowe


    One są dobre, te bezprzedziałowe. Można przyjść i jak człowiek
    zajarać, na siedząco, leniwie sącząc Volta i podziwiając
    piękną stację Jezierzyce Słupskie. Za oknami co kilkanaście
    minut widać Ikarusa 280 z komunikacji miejskiej Słupsk.


    Na gadu sie pytaja czy juz jestem w Slupsku,
    odpowiedz: "nie, nadal stoimy w polu". :)


    Kumple dzwonią z Jastrzębiej Góry z pytaniami, kiedy dojedziemy.

    W Slupsku wyladowalem okolo 19:10.
    Po osobowce ani sladu po trasie.


    W Jastrzębiej Górze wylądowaliśmy ok. 19.00. Z Redy taryfa za 40 zł.
    PKS kosztuje ok. 8..9 zł.
    Pierwotny plan zakładał 16.45.


    Szkoda, ze nasza "kochana" kolej sie tak sypie,
    niedlugo trzeba bedzie byc masochista,
    zeby gdzies dojechac w ludzkiej porze.


    No cóż, ze szczerym smutkiem w pełni podzielam ten pogląd.


    Ja juz chyba za stary jestem na szkole
    przetrwania w pociagu.


    Lepiej trenuj, nie wiadomo, czy ci się nie przyda.

    A droga powrotna w niedzielę upłynęła spokojnie i nawet punktualnie.
    Jedyna ciekawostka to w Potęgowie mijanka z kiblem (891? 981?)


    Pozdrowienia, T. Ciemnoczułowski


    Pozdrowienia





    Temat: PKP-PR, SKM czyli co przyspiesza moja decyzje o posiadaniu samochodu
    Przyszło mi w ubiegły weekend wracac ze Slupska do Lodzi.
    Poniewaz preferowany przez moja lepsza 1/2 PKS stwierdzil,
    ze "na wszystkie autobusy na niedziele bilety sa sprzedane" (w piatek!!!)
    wybor (z braku innego w miare cywilizowanego srodka transportu)
    padl na kolej. I tu zaczely sie schody.

    Dotychczas korzystalem z polaczenia, gdzie wyjezdzalo sie osobowka
    lub pospiechem aby byc w Gdyni po 12:00 i tam przesiasc sie na startujacego
    pol godziny pozniej pospiecha do Lodzi. Tym razem niespodzianka - polaczenie
    do Gdyni jest, ale obsluguje je SKM. Oczywiscie nie ma mowy o wspolnym
    bilecie i przejazd drozeje z tego tytulu o 10 pln na osobe.
    Odpada, podobnie jak inne wynalazki spolki InterCity typu TLK
    (zrazilem sie do nich brakiem sensownych ulg, pula tanich biletow w kasie
    nigdy nie istnieje, etc...).

    Najtanszym okazalo sie polaczenie Slupsk-Szczecinek+[P]Szczecinek-Laskowice
    Pom. (Bory Tucholskie)+[P]Laskowice Pom.-Lodz Kaliska.
    Cena? 53 PLN/os. Fajnie.
    Tyle ze nie wiadomo czy "Bory" beda czekac na pospiecha z Gdyni
    (w druga strone "Asnyk" czekal na "Bory", bo tak jechalem).
    Druga sprawa, to koniec dlugie weekendu,
    jak pospiech z Gdyni przyjedzie pewnie wolnych miejsc siedzacych
    nie bedzie. Pozostaly dwa sensowne polaczenia - rzeznie ze Slupska
    o 19:23 i 23:51.

    Wybralismy te wczesniejsza.
    Kupilem bilety na P83505.
    Zaczely sie schody.

    19:00. Stacja w Slupsku.
    Na torze 15 stoi juz podczepiony do stonki sklad wagonow z tablicami
    "Slupsk-Krakow Pl. Slupsk-Koszalin-Szczecinek-Pila-Bydgoszcz-
    Kutno-Czestochowa...".
    Lodzi na tablicach brak (za chwile okaze sie to strategiczna informacja).
    Wychodzi pan w pomaranczowej kamizelce, na radiu slychac
    "Panie Zbyszku, jedziemy" i wyjezdzaja pod wiadukt. Stoja i stoja.
    Ludzie na peronie spodziewaja sie podstawienia skladu w perony, a tu nic.

    19:15. Wjezdza ekspres IC do Koszalina, Kolobrzegu, gdziekolwiek.
    Rownolegle wjezdza ET22 z czterema dwojkami z Ustki zapowiadany
    jako "Pospieszny z Ustki do Krakowa Plaszowa".
    Pasazerowie na peronie 3 odetchneli, teraz wiadomo na co czekali
    z tymi wagonami pod wiaduktem.
    ET22 sciga sie z EU07 wjezdzajac w perony.
    Zaczyna sie bitwa o wolne miejsca, bo 4 wagony, ktore przyjechaly z Ustki
    okazuja sie w 90% zajete. Reszta przytomnie czeka na podczepienie reszty
    skladu, czesc ludzi wysiada, bo nie ma miejsc.
    Jak wszyscy znalezli swoje przedzialy, zaczela sie konsternacja.
    Na peronie slychac glosy, ze "pociag nie jedzie przez Lodz"
    (podobno ktoras z osob z obslugi podala taka informacje).
    Ludzie sa przerazeni, ja zaczynam sie zastanawiac czy hafas nie wprowadzil
    mnie w blad konstruujac plan przejazdu.
    Kolejarze na peronie albo nic nie wiedza, albo podaja sprzeczne informacje.
    Na samej stacji byly co prawda informacje o zmianach
    w rozkladzie kursowania, ale wszystko sie przed odjazdem sie zgadzalo.
    Podjelismy decyzje, zeby jechac - najwyzej w Kutnie sie
    na cos przesiadziemy.

    Koszalin.
    Pociag zapowiadaja jako jadacy przez "Wloclawek, Kutno, Czestochowe...".
    Na peronie stoi jakas wycieczka, na pytanie czy ten pociag jedzie przez
    Lodz, pasazerowie w oknach zgodnie z tym co sie dowiedzieli od PKP
    (celowo nie uzywam okreslenia "druzyna pociagowa", bo ciezko
    powiedziec kto z PKP udzielil ludziom sprzecznych informacji).
    Pociag rusza ktos krzyczy "jednak jedzie przez Lodz...".
    Wycieczka zostala. Nie wsiedli, podbnie jak kilkoro innych pasazerow
    pozostawionych na pastwe losu przez niedoinformowanych ludzi z PKP.

    Gdzies za Koszalinem. Kontrola biletow.
    Sympatyczna osoba kontrolujaca zapytana "czy pociag jedzie
    przez Lodz Kaliska" odpowiada twierdzaco:
    "tak, musielismy zadzwonic do dyspozytora, bo nie wiadomo bylo
    czy w koncu jedzie czy nie. Ale nie jestem w stanie udzielic
    Panu informacji o ktorej przyjezdza, zapomnialam przez ten balagan
    dopytac....
    TC: Lodz Kaliska.... 4:21 prosze pani" :)

    Mimo wymienionych uprzejmosci, w Bialogardzie, Szczecinku
    i Pile pociag uporczywie zapowiadano z pominieciem Lodzi.
    Stwierdzilem w koncu, ze wszystko bedzie wiadomo
    jak wiedziemy w perony w Kutnie (pociagi do/z Lodzi staja
    przy peronie 3 lub 4).

    0:03 Bydgoszcz Glowna.
    Przez megafony podaja ze jedzie przez Lodz. Podaja nawet ze beda opoznienia
    ze wzgledu na roboty pod Koluszkami. To samo we Wloclawku.

    02:25 Kutno. Godzina prawdy.
    Wjezdzamy na peron 3, pociag dalej wlecze sie przez 1:30 do Lodzi
    (na tym przykladzie wytlumaczylem swojej 1/2 dlaczego sie mowi "rzeznia"
    na takie pociagi).

    I to by bylo na tyle.
    Chcialbym podziekowac z tego miejsca PKP Przewozy Regionalne za kolejna
    super skoordynowana akcje dezinformacyjna, kilkudziesieciu klientow poznalo
    Wasz profesjonalizm i nastepnym razem wybierze inny srodek transportu.

    SKM Szybka Kolej Miejska w Trojmiescie chcialem podziekowac za brak
    aktrakcyjnej oferty przewozowej dla klientow blizniaczej spolki PR
    - z checia dalbym Wam zarobic, ale nie w momencie gdy przez
    Wasz pociag za bilety mam zaplacic 126 PLN zamiast 106.
    Jesli 20 PLN powoduje, ze dwojka pasazerow woli sie tluc
    rzeznia w nocy zamiast pojechac pociagiem SKM/PR w dzien
    to cos tu jest nie halo. Podobnie z tego co uslyszalem w pociagu
    zrobili inni.

    Pozdrowienia, T. Ciemnoczułowski





    Temat: PKP - 2.275 mld PLN strat w 1999 r. - kto to uzasadni?


    | Dlaczego? Moim zdaniem to jest jednak tak, ze ludzie wiedza, iz np. taki
    | przemysl, ktory moze wplynac na zmniejszenie bezrobocia w ich miescie nie
    | rozwinie sie na duza skale bez dostepu do kolei.

    a) To czy o tym wiedzą to jedno. Czy dadzą sobie w związku z tym uszczuplić
    kieszeń, to jednak drugie.


    Tu akurat mozna polemizowac. Mysle, ze gdyby kolej miala dac zatrudnienie
    kilkuset osobom, to cale miasto mogloby sie na ten cel opodatkowac -
    przeciez podatki z tego zakladu wplynelyby do kasy miasta. Inna sprawa, ze
    takiej decentralizacji pewnie nigdy nie bedzie :-)


    b) Czasy w których przemysł wspomagał rozwój kolei i na odwrót -
    bezpowrotnie minęły. Rozwoju poszczególnych miast, regionów nie zlikwidują
    potencjalne rozwijające się zakłady przemysłowe, produkujące cięzkie wagowo
    wyroby, dla których kolej będzie najdogodniejszym środkiem transportu. To
    zamierzchła przeszlość.


    Tu zgoda - duzo sie zmienilo. Ale nadal sa zaklady przetwarzajace drewno
    (jakies tartaki itp.), kopalnie rzeczy roznych (nie wegiel, ale np. wapienie
    czy cus w tym guscie = nie wiem). Kolej nie jest juz niezbeda w wielu
    przypadkach, ale gdy bedzie konkurencyjna, czyli przewozy towarowe zaczna
    sie przewoznikom i przewozacym oplacac, to kto wie...


    | A sa miasta powiatowe,
    | gdzie kolei niedlugo nie zobaczysz. Dlaczego? No bo komu by sie oplacalo
    | przewozic ludzi z jednego 30 tys. miasta do drugiego, nawet duzo wiekszego.
    Ponadto kolej zawozi ludzi tylko do jednego wybranego punktu w mieście, a
    nawet bardzo często leżącego na peryferiach miasta. Drogowa komunikacja
    pozbawiona jest tej wady - rozrzuca ludzi często pod sam dom.


    To w przypadku wiekszych miast jest zaleta. Dworce kolejowe lezace na
    peryferiach miast to specyfika malych miejscowosci. W miasteczkach srednich
    (30-50 tys. mieszkancow) te dworce jednak czesto sa blisko centrum.
    Poza tym jesli jedziesz w dalsza podroz autobusem PKS to tez czesto musisz
    udac sie na dworzec.


    Ale najwazniejszy wniosek. Jeśli taki przewóz, jest nieopłacalny (mowa tu o
    "obiektywnej" opłacalności, nie tej wynikających z pseudokalkulacji PKP), to
    znaczy to, że ludzie z niego korzystać nie chcą!!! To wynika przecież z
    podstawowych praw ekonomii.


    Oczywiscie. Kwestia jest taka: aktualnie zaniechuje sie przewozow na trasach
    pomiedzy miastami o wielkosci np. 30 tys. mieszkancow. Bo nie oplaca sie to
    dla PKP. Dla kogos innego oplacaloby sie, np. szynobusem. tyle, ze po
    zalikwidowaniu trasy nastapi wczesniej czy pozniej fizyczna jej likwidacja
    (rozkrada, rozbiora) = nawet prywatnym przewoznikom nie bedzie sie oplacac,
    bo nie bedzie po czym jezdzic. Dlatego wole jeszcze przez 5 lat placic 100
    zl wiecej, a po 5 latach wiedziec, ze wolny rynek sam zdecyduje gdzie warto,
    a gdzie nie warto jezdzic. A nie PKP w drodze losowania.


    A i kolejowy transport towarowy nie daje możliwości przewozu małych (kilku-
    kilkunastotonowych) ładunków "od drzwi do drzwi". A w znacznej części
    właśnie tak małe ładunki są przedmiotem transportu wysokoprzetworzonych
    towarów, których produkcja mogłaby zapewnić ludziom pracę. Poza przewozem
    towarów masowych, sądzę że trudno kolei bedzie konkurować z TIR-ami. Nawet
    przy najlepszym jej zarządzaniu.


    Wez chociazby tranzyt przez Polske. Poza tym duza czesc to ladunki latwo
    psujace sie - te tak czy siak beda wozone samochodami. Ale teraz jest tak,
    ze drewno i wegiel gdzieniegdzie wozi sie ciezarowkami na duze odleglosci!


    | Poza tym na dluzsze odcinki ludzie jednak wola podrozowac koleja, a nie
    | autobusem.
    Tu zgoda. Teraz wierzę, że prywatny właściciel PKP widziałby w takich
    przewozach interes. Bo głowne szlaki kolejowe w Polsce zostawiłby w ruchu.
    Jeszcze pewnie - niestety - zdołałby wymusić dotacje na ten cel. Ale i bez
    dotacji miałby pewnie na tych liniach interes.


    Przy takiej taryfie jak jest teraz na PKP to oplaca sie wozic ludzie na
    odcinki jak najkrotsze. Powaznie. Jesli jade 300 lub 600 km to roznica jest
    okolo 3-4 zlotych (ulga 50%). Czyli za te drugie 300 km place tylko ulamek
    ceny pierwszych 300 km.


    | Inny przyklad z mojego podworka: linia Koszalin-Mielno.
    [...]
    Ten przykład, to chyba jednak wyjątek potwierdzający regułę.
    Osobiście jednak wątpię, aby potencjalny nowy, wysoko dokapitalizowany
    prywatny właściciel oferujący usługi przewozu koleją ludzi i towarów,
    działający na zasadach czysto komercyjnych, dbający o wysoki poziom
    świadczonych usług, dbający o jak najlepsze ustawienie rozkładu jazdy,
    dbający o zysk, dbający w ogóle o jak najefektywniejsze wykorzystanie
    zainwestowanego kapitału, był gotów zostawić czynnymi chociaż trzecią część
    obecnie działających linii kolejowych w Polsce.
    Przyczyny tego już opisałem.


    Linia, gdzie dworce leza o 3 km od wiosek i miast jest rzeczywiscie
    pozbawiona sensu. Ale takich linii nie jest zbyt duzo. Likwiduje sie linie
    lokalne wg. "widzimisie" wladz PKP. Kolejny przyklad - linia Szczecinek
    Slupsk. Miala isc pod noz pomimo wozenia pelnego wagonu typu Bhp ludzi
    (czteroczlonowy wagon pietrowy). Zeby nie bylo, ze trzeba utrzymywac
    droznikow - cala 100 km linia jest kierowana droga radiowa ze Slupska
    systemem KAPSCH i po drodze nie ma ani jednego pracownika PKP sterujacego
    ruchem. Czyli utrzymuje sie tylko tabor i obsluge pociagu (trasa jest w
    bardzo dobrym stanie i nie wymaga remontu). Tez sie nie oplaca. Co moze sie
    oplacac?


    | Jak na razie dzieki Tobie hipotetyczne pol miliona ludzi szuka pracy :-)
    [...]
    A pozostałe trzydzieści kilka milionów jest bogatsze (zaoszczędzone podatki)
    i ma więcej pieniędzy na napędzenie koniunktury i powstanie nowych miejsc
    pracy. I nikt nie zyje na garnuszku drugiego.


    Niby tak, ale niech to zrobi sie stopniowo i, co wazniejsze, z glowa.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 60 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.