Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Koszalin przyjazdy odjazdy
PKS Lublin Komunikacja prywatna
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • radom.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Rozkład jazdy Pawłowice





    Temat: Kolej w woj. śląskim
    Za dużo spraw naraz, postaram się trochę objaśnić.

    Najpierw ochłoń.

    Duża sieć kolejowa o niczym nie świadczy. Po tej sieci może się poruszać od groma pociągów, tylko że w nieodpowiednim dla pasażerów rozkładzie jazdy i to już wystarczy, by ta duża sieć była tylko w statystykach, mediach i głowach miłośników kolei.

    Skomunikowanie połączeń - to nie najprostsza, ale najtrudniejsza sprawa. Zasadniczo rozkomunikowania nie są przypadkowe, tzn. komuś służą.

    Dopasowanie do potrzeb mieszkańców - w sytuacji gdy budżet przewoźnika uniezależniony jest od tego, czy dopasuje się bądź nie do potrzeb mieszkańców, z jego punktu widzenia jest to przynajmniej bezcelowe. Przy niedopasowaniu się mamy mniejsze zużycie energii, taboru, mniejszy nakład pracy...

    Informowanie o planach na przyszłość - dokładnie jak wyżej, po co prowadzić politykę informacyjną, jak ona nie wpływa na wynik finansowy przewoźnika? Mało tego, rzetelna polityka informacyjna mogła by go osłabić albo naruszyć pewne kanony. Pod to możesz sobie też podciągnąć informację o aktualizacjach rozkładu jazdy.

    Orzesze Jaśkowice-Tychy - Gliwice-Bytom to wyjątek, który wziął się z protestu tarnogórskich związkowców. Na ścisłość to nie PKP wymyśliło sobie reaktywację tej linii, ale dowiedziawszy się o tym urobiło sprawę pod siebie tylko w obawie, by nie wkroczył na te tereny konkurencyjny przewoźnik osobowy. Przy okazji wyrwało sobie trochę grosza. Ogólnie Gliwice-Bytom że jeździ, to splot przypadków. Piszę o tym dlatego, że poza tym wyjątkiem nie ma mowy o reaktywacjach nie prowadzących wprost do miasta wojewódzkiego, ewentualnie do Bielska-Białej (Częstochowy już się nikt nie boi).

    Pod ten paragraf podlegają wszystkie inne Makoszowy, Pawłowice Śl. i Godowy.

    Jastrzębie-Zdrój nie jest już tym miastem, co jeszcze 20 lat temu. Miasto gwałtownie się wyludnia, co dlaczego jest utrzymywane w tajemnicy - nie interesuje mnie to. Ogólnie wkrótce J.-Z. niczym nie będzie różnić się od jakiś tam Pyskowic czy Woli pod Bieruniem.

    Niemniej zgodzę się z gregulą44, że J.-Z. wciąż zasługuje na wznowienie połączeń. Pierwsze pytanie jakie należy sobie zadać to czy są one w stanie być konkurencyjne czasowo w stosunku do przewoźników drogowych? Czy pociąg, nawet po niewiadomo jakim remoncie torów, jest w stanie pokonać trasę J.-Z.-Katowice szybciej od pałętających się tam Drabasów i innych PKS-ów?

    Wbrew pozorom był niedawno projekt pozyskania funduszy na remont Orzesze-Żory, który przepadł z kretesem przez spryt naszych wybrańców narodu.

    Te połączenia musiałyby mieć dużą częstotliwość. Tzn. via PKP jeden czy dwa na dobę?

    Połączenia międzywojewódzkie - nie snujcie teorii i wizji na ich temat bo nie ma mowy o ich rozwijaniu. Czasem aż dziw bierze, że niektóre z nich jeszcze się utrzymują.

    Nie ma, po prostu nie ma czegoś takiego jak wyjazd do innego województwa. A jak jeszcze jest, to się może pokończyć szybciej niż niejednemu się wydaje. Z pewnością nie będzie stanowiło argumentu obronnego miliony pasażerów na takich trasach. Jeśli tak jest, że ludzie z jednego województwa jeżdżą masowo do drugiego, tzn. że to pierwsze jest niewydolne/nie ma nic do zaoferowania swoim mieszkańcom. Najprostszy sposób na zniwelowanie takiego niekorzystnego wizerunku to odebranie możliwości takich ucieczek, nieprawdaż?

    Chociaż nie o to chodzi. Chodzi o to, jak to można sobie obejrzeć teraz pomiędzy Żaganiem a Niegosławicami. Jakie to proste. Pociąg wesoło się kręci, przecięcie wstęgi było, pełnia szczęścia. Dla organizatora i operatora (=przewoźnika) owszem; dla ludzi - kogo to obchodzi? PKP od samorządu dostaje za to tyle, ile mu wystarcza, więc na co mu (im) jeszcze pasażerowie do tego? Ważne że w mediach zdjęcie kolorowego szynobusa wygląda pięknie, i ta wstęga, i to porozumienie, i "to dla was". Łza wzruszenia się w oku kręci, jaka dobroć emanuje z duetu samorząd-PKP w stronę pospolitego ludu.

    Na gruzach Przewozów Regionalnych - oj, daleko nie tak to należy pojmować. Jeszcze niejeden zapłacze nad "zbetoniałym PKP-PR". Jeszcze zobaczycie, jakie folwarki powyrastają na tych gruzach.



    Temat: Podbeskidzie walczy o pociągi - przyłącz się!!!


    | Wiem, wiem. Tyle tylko, ze pamietam czasy, nawet nie tak dawne, gdy
    | połączeniami z R-ka do Żor czy Pszczyny, do Zabrza czy nawet do
    | samiusieńkich Gliwic (tak, to prawda!) jeździły tysiące ludzi. Pomimo
    | szczerych starań ZetPeeRowców bywają nawet teraz pociągi wyjeżdżające z
    | R-ka ze 120% obłożeniem miejsc. Niestety, niketóre połączenia są już martwe


    nawet tam gdzie są duże potoki pasażerów jak na Jastrzębie-Katowice


    Cooo:-)?? Ja odkad swiadomie pamietam pociagi (czyli gdzies od 94 roku), to
    pociagi do Rybnika zawsze kojarzyly mi sie z pustym kiblem. Przeciez PKS
    jest bezkonkurencyjny zarowno cenowo, czasowo, jak i odleglosciowo (koleja
    jest prawie dwa razy dalej). Co do Zabrza, trudno mi powiedziec, az
    chcialbym w to uwierzyc, ze tak bylo:-) Chyba, ze piszesz jeszcze o latach
    80tych...
    Do Zor jak najbardziej wierze, ta linia ma potencjal...
    A na Wodzislaw kiedy przestali ludzie jezdzic? Ilekroc tam jechalem, to w
    pociagu bylo po ok. 15-30 osob:-/


    no to poczytaj

    Rybnik - Gliwice
    żeczywiście była okrężna trasa i zawsze było mało pociągów, bo jest tu dużo PKS'ów

    Jastrzębie-Pawłowice-Orzesze
    Tutaj powód jest prosty. Pekapa po prostu bardzo postarała się żeby pozbyć sie
    pasażerów. Ludzie woleli jechać PKS'em niż przesiadać się w Orzeszu, a czasem
    także Pawłowicach i czekać tam po pół godziny. Obecnie jeżdżą i PKS'y i prywatne
    autobusy DRABAS, tak autobusy bo na tej trasie jeździ tyle ludzi że jak na samym
    początku działalności drabasa były busy to ludzie się nie mieścili do nich.

    Jastrzębie-Wodzisław
    Upadek tej lini spowodowała prędkość. Każdy kogo zapytasz w Wodzisławiu powie że
    bardzo lubił pociąg do Jastrzębia, ale nim żadko jeździł ze względu na czas
    jazdy który wynosił 40 minut, dlatego ludzie wybrali autobus linii E-3 jadący do
      dzielnicy Zdrój 20 minut.

    Wodzisław-Rybnik
    tutaj zależy dokąd jedzie pociąg, bo jak do Katowic to jedzie troche ludzi,
    szczególnie tym po piątej, duzo ludzi też jedzie tym pociągiem do/z Krakowa,
    troche tez jest na pociągi do Pszxczyny ale juz mniej, a jesli jest to pociąg
    relacji Chałupki-Rybnik to żeczywiście pustawy bo jak ludzie mają się przesiadać
    to wolą do Rybnika dojechać autobusem E-3, nie wiem czemu ale takie już mają
    przyzwyczajenie.

    Chałupki-Wodzisław
    najlepszy dojazd z Chałupek do Wodzisławia jest właśnie pociągiem, mimo iż jest
    trochę PKS'ów to zaletą pociągów jest kursowanie codziennie, a poza tym ze
    stacji w Chałupkach jest bliżej do granicy

    Chałupki-Racibórz
    tłumów tutaj nie ma ale ludzi na szynobus w sam raz, ludzie z miejscowości jakie
    są na trasie wolą jechać do pracy i szkoły pociągiem bo jest szybciej i
    wygodniej, ale popołudniowe w kierunku Raciborza i poranne w kierunku Chałupek
    mają średni sens, można by ło je przesunać na bardziej dogodna porę tak by był
    do Raciborza dojazd na 6, 7, 8, 9 i 19 (ten 19 to na dyskotekę w Krzyzanowicach)
    do a powrót o  7:00 13:00 14:40 15:30 18:00 bo obecnie są dwa pociągi w kierunku
    do pracy, a trzy w przeciwnym tzn. rano trzy do Chałupek po południu dwa, z

    Racibórz-Rybnik
    tu jest obłożenie 100% w większości pociagów bo pociągiem na tej trasie jest
    najlepsze połączenie, bo PKS'y jeżdżą żadko i długo

    Rybnik-Katowice
    Tutaj jest prawie zawsze obłożenie około 100%, nawet jak jadą Bohuny

    Rybnik-Pszczyna
    Tutaj tłumów nie ma, ale ludzi trochę jeździ

    Rybnik/Racibórz-Kędzierzyn
    Tu tak samo jak do Katowic, dużo ludzi tymi pociągami dojeżdża na skomunikowanie
    do Opola i Wrocławia, ajk jedzie z Raciborza to tak zbiera ludzi że w KK jest
    pełny, jak z Rybnika to juz w Rybniku ludzi duzo jest


    | Patrząc na to, ile linii lokalnych, podmiejskich zostało zamkniętych,
    | trudno jest pogodzić się ze stwierdzeniem, że spadek zainteresowania
    | pasażerów przewozami kolejowymi jest skutkiem li-tylko takiego a nie innego

    | _kiedy_, a czasem i _po_co_ jeździć ...


    byś się zdziwił, w dni nauki szkolnej w ROW dużo dojeżdża do szkół średnich,
    kwestia odpowiedniego rozkładu jazdy dosotsowanego tam gdzie trzeba do uczniów







    Temat: [PKS Rybnik] Likwidacja, zmiana lub nowe kursy PKS.


    -wiecie o tym,że już nie ma tu przystanku??
    -tak wiemy...


    -ale jak chcecie jechać to musze wam policzyć za kurs od Pawłowic...
    -mamy miesięczne
    -rybnickie??
    -tak
    -ja mam katowicki
    -ale my niezabieramy osób z katowickimi!!

    Osoby z biletem miesięcznym Katowickim niejadą,bo teraz Wodzisław ma linie przyspieszone
    Ludzie to jest fizycznie niemożliwe!!Autobusu nie da się naciągnąc!!Niezabiore więcej osób!!Ja mam w dowodzie rejestracyjnym,że autobus jest na 47 osób,a jest w autobusie prawie setka!!A jak nas złapią to płace stówke za każdą stojąca osobe,a wypłaty niedostałem od trzech miesięcy!!
    mam już setke w autobusie!!Niebiore nikogo bo to jest fizycznie niemożliwe!!
    Prosze Pani choćby i sto osób jechało to i tak w Gardawicach stanie...

    Jak to usłyszałem to tam mi się chciało śmiac...
    Większego debilizmu niesłyszałem,ale to świadczy tylko i wyłacznie o PKSie.

    W Gardawicach wsiadły dwie osoby trzecie musiała zostac bo jeśli dobrze słyszałem miała miesięczny katowicki...

    Chyba z boża pomocą dojechalismy i to cali do Mikołowa gdzie zakończyłem trase.Warto dodać,ze pomimo tego iż siedziałem w pierwszym rzędzie pół minuty przebijałem się przez ten cały tłum który był z przodu autobusu ,a zebym mógł wysiąść musiały wyjść z autobusu dwie osoby...

    AUTOBUS JECHAŁGODZINE!!!!!I to ma być kurs przyspieszony??

    I tak codziennie.W momencie kiedy pisze tego posta zostaje 6 godzin do czasu kiedy wsiąde zaś do tego kursu...już się boje.

    A więc podsumowując
    -autobusy jeźdżą przepełnione co grozi wysokim mandatem oraz zagraza życiu pasazerów.I niech nikt mi niepisze,że przesadzam!!Dziękować Bogu,że nie ma prawdiwej zimy!!
    -PKS pobiera opłaty za trasy których nieobsługuje tj Warszowice-Zory Sąd , Żory os Pawlikowskiego-Katowice D.A
    -pomimo tego,że Rybnik ma monopol na Katowice(podobno ten kurs jest pierwszy każdego dnia) to puszczają jeden autobus!!
    -Rybnik jako pierwszy na świecie uruchomił linie przyspieszoną,która jedzie dłużej niż normalna

    Coś mi się zdaje,że trzeba będzie wpaść na odwiedziny na ulice Jankowicką w Rybniku i pogadać o tych liniach niekoniecznie spokojnie.

    Co takze warte jest zaznaczenia PKS wyrzucił nierentowne kursy i przystanki nie konsultując tego z ierowcami!!A to oni przecież wiedzą najlepiej jak wyglądają kursy!!

    Obecnie studiuje rozkład jazdy.Szukam takich połączeń zeby jak najbardziej omijać Rybnik.Niestety niebardzo czym jest zastąpić ten z 6.21,ale jest nadzieja,że zastąpie go PKSem Cieszyn

    To co robi obecnie PKS Rybnik jest po prostu żenujące.Zamiast polepszyć swoje usługi to czynią je coraz gorszymi.Ja zawsez trzymałem strone Rybnika,ale po tym zobaczyłem w zasadzie już wczoraj kompletnie straciłem do nich siłe i zaufanie.




    Temat: Co z Orzesze-Zory



    | Czy to prawda, ze ma poleciec Orzesze - Zory od 10.06? Informacja jest
    mi
    | potrzebna mozliwie pilnie. Z gory dzieki.

    Wedlug Hafasa pociagow nie bedzie na calej trasie Orzesze -Zory -
    Pawlowice
    Sl.


    http://www.wyborcza.pl/Iso/Regiony/Katowice/Aktualnosci/060kak51216.html

    PKP zawiesza ruch na linii Żory - Orzesze

    Od 10 czerwca PKP likwiduje wszystkie połączenia kolejowe na trasie Żory -
    Orzesze. Zmiana w rozkładzie dotknie przede wszystkim studentów, którzy uczą
    się w Katowicach.

    Od 10 czerwca kolej likwiduje wszystkie pociągi pasażerskie z Żor do
    Orzesza. Ponad 60-tysięczne Żory nie będą miały żadnego połączenia
    kolejowego z Katowicami.

    Do tej pory podróż do Katowic zabierała mieszkańcom Żor około półtorej
    godziny. Wystarczyło wsiąść do pociągu w kierunku Orzesza i tam przesiąść
    się do Katowic. Teraz, gdy linia zostanie zlikwidowana, mieszkańcom Żor
    pozostaną tylko samochody osobowe albo autobusy PKS.

    Z likwidacją wszystkich połączeń na linii Żory - Orzesze nie chcą pogodzić
    się przede wszystkim studenci. W sumie chodzi o 21 pociągów w obu
    kierunkach. Dla studentów kolej wciąż jeszcze pozostaje najszybszym i
    najtańszym sposobem dostania się na uczelnię.

    Dworzec w Żorach. Niewielkie pomieszczenie, dwie ławeczki. Do Orzesza
    odjeżdża stąd 11 pociągów. W Orzeszu pasażerowie przesiadają się na pociąg
    do Katowic. - Słyszałem o tym, co ma się stać - mówi Tomek Michalski,
    student Uniwersytetu Śląskiego, który na pierwszym peronie czeka na odjazd
    pociągu do Orzesza. - Dla mnie to będzie ogromny kłopot. Będę musiał jeździć
    pekaesem i wydać więcej na bilet. Dobrze, że zaczynają się wakacje.

    Pani Anna kupuje bilet do Katowic. Pytam, czy wie, że już za kilka dni nie
    będzie miała takiej możliwości. - To jak ja się dostanę do Katowic? - pyta z
    niedowierzaniem. - Jeżdżę tam co prawda rzadko, ale w ważnej sprawie. Na
    leczenie do kliniki. Teraz pozostanie mi tylko autobus. A na drogach są
    przecież korki.

    Ze zmianami w rozkładzie jazdy PKP nie mogą się również pogodzić miejscowi
    samorządowcy. Zebrali ponad tysiąc podpisów pod petycją, która zostanie
    wysłana do PKP. - Jeszcze w lutym pytaliśmy kolej, czy szykują jakieś
    zmiany. Nikt nie raczył nam nawet odpowiedzieć. A 27 maja dowiedzieliśmy się
    o likwidacji połączenia z Orzeszem - denerwuje się Józef Dziendziel,
    wiceprezydent Żor.

    Samorządowcy odwiedzili nawet wicemarszałka województwa śląskiego Lucjana
    Kępkę, który odpowiada za sprawy komunikacji w województwie. - Obiecał, że
    zainteresuje się sprawą - mówi wiceprezydent Dziendziel.

    Czy to cokolwiek zmieni? Wygląda na to, że raczej nie. Zakład Przewozów
    Pasażerskich w Bielsku-Białej, któremu podlegają połączenia na linii Żory -
    Orzesze, o zamiarze wstrzymania pociągów pasażerskich na tej trasie
    zawiadomił sejmik województwa w lutym tego roku. Tak nam powiedziała w środę
    Ewa Celińska, rzecznik ZPP w Bielsku.

    ponieważ nie padła z jego strony propozycja dofinansowania pociągów na linii
    Żory - Orzesze, tych pociągów nie ma już w nowym rozkładzie, który zacznie
    obowiązywać od 10 czerwca.

    Dlaczego zarząd województwa nie dofinansował tej linii? Już wcześniej bowiem
    marszałek województwa postanowił, że pieniądze na przewozy kolejowe, które
    otrzymał z Ministerstwa Finansów, zasilą tylko te linie, na których koszty w
    ponad 50 proc. pokrywają się z zysków. Pociągi Żory - Orzesze tych warunków
    nie spełniały. - W 21 pociągach na obu kierunkach podróżowało dziennie
    średnio 910 pasażerów. Na jeden pociąg to średnio 43 osoby, więc koszty
    uruchomienia tych pociągów pokrywały się nam zaledwie w 14 proc. - wylicza
    Celińska.

    Władze Żor nie chcą się pogodzić z likwidacją, najbardziej jednak z jej
    szybkością. Żądają więcej czasu na przygotowanie komunikacji zastępczej. -
    Może na tej trasie mógłby kursować autobus szynowy? - zastanawia się
    wiceprezydent Dziendziel. - Moglibyśmy też dowozić ludzi do Orzesza
    autobusami. Ale na zorganizowanie takich przewozów potrzeba nam więcej
    czasu.
    Wicemarszałek Kępka kolejne spotkanie z władzami Żor wyznaczył na 1 czerwca.

    Tomasz Głogowski, Piotr Purzyński
    31-05-2001 21:28





    Temat: Czesi są gotowi wysłać do Polski swoje pociągi


    W tej:
     Stosownie do art. 13 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. - Prawo przewozowe
    (Dz.U. Nr 53, poz. 272) przy ustalaniu rozkładów jazdy przewoźnicy są
    obowiązani do wzajemnego uzgodnienia połączeń


    Zauktualizuj wersje - juz nie sa.


    To dziwne że jak przejeżdżałem przez K-ce w maju 2K i około godz 6 rano
    szedłem z DwPKP na PKS  uwidziłem tolko adin bus Katowice-Pawłowice Śl. czy
    coś takiego... W Lublinie o 6 rano stoi  ze 20 busów - w każdym kierunku
    oprócz tych co wspomniałem wyżej


    Czytajac Twoje posty mozna odniesc wrazenie, ze mieszkasz w innej
    Polsce albo, ze masz bardzo selektywny wzrok lub pamiec.


    A skąd odjeżdzają bo nie widziałem żadnego?


    Z Dworca Głównego. Przy okazji polecam Ci ul. Florianska - jest tam
    dobry optyk.


    Niestety 10-letnie rzady "S:" nie sprzyjają MPK i trzeba się cieszyć tym co
    mamy...


    Jest zdecydowanie lepiej niz za 40 letnich rzadow PZPR.


    Interesuje mnie przede wszystkim bezpieczeństwo podróżnych. Kiedyś jakiś
    człowiek w Dęblinie kupił spawany samochód (z dwóch). Dał w łapę, przegląd
    podbili i potem blachosmród się złamał w czasie jazdy. 3 osoby na
    miejscu...:(((


    Nie musisz je zdzic busem. Inni wybieraja jednak busa.


    Czy można powierzyć kilkudziesięciu busiarzom układanie strategii rozwoju
    transportu zbiorowego w województwie? Od tego są sejmiki wojewódzkie,
    wojewoda, starosta, radni wybrani w wyborach (czasami głupio - jak w
    Lublinie :( Busmeni będą dbać tylko o własny interes nie uwzględniając
    rzeczywistych potrzeb społecznych. Państwo i samorządy nie mogą pozbywać się
    instrumentów regulowania rynku transportowego - i tak w większości branż
    dziś mamy XIXwieczny kapitalizm - teraz czas chyba przyszedł na kolej.. :(


    Mozna, bo oni w odroznieniu od sejmikow i urzedasow beda wozili ludzi
    skad i dokad LUDZIE beda chcieli. Zwykle wychodzi im to lepiej. Zanim
    urzednicy pomysla, ze mozna by bylo zaczac opracowac plany busiarze juz
    woza ludzi.


    Budżet za pośrednictwem gmin. Tak to chyba wygląda po "reformie
    administracji"?


    Wczesniej bez posrednictwa.. dzieki czemu wiecej szlo w powietrze.


    I niech byli kolejarze idą żebrać pod dworcem?


    Nie, niech ida pracowac na prywatne koleje.


    Problem w tym że po zniszczeniu PKP żadne koleje pasażerskie już w Polsce
    nie powstaną :(((


    Najwyrazniej beda niepotrzebne.


    Nie wiem, nie byłem. Widzę za to że taki np. Lubartów po likwidacji linii
    kol. jest prawie całkowicie zakorkowany.


    To dlaczego jeszcze nikt nie kupil torow i nie zaczal wozic?


    To znaczy że ICE Berlin-Stuttgart świecą pustkami??


    Nie - to znaczy, ze nie kazdego stac na pociag.





    Temat: Czesi są gotowi wysłać do Polski swoje pociągi


    ----- Original Message -----

    Sent: Tuesday, August 22, 2000 1:29 PM
    Subject: Re: Czesi są gotowi wysłać do Polski swoje p o c i ągi

    | Wybacz, żeby jeszcze uzgadniali rozkłady jazdy z PKP i PKS :-)))

    | TAKI JEST ZAPIS W USTAWIE

    W jakiej ustawie? Numer i poz. Dz. U. proszę!


    W tej:
     Stosownie do art. 13 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. - Prawo przewozowe
    (Dz.U. Nr 53, poz. 272) przy ustalaniu rozkładów jazdy przewoźnicy są
    obowiązani do wzajemnego uzgodnienia połączeń


    | To ciekawe że nie ma busów np. Katowice - Wisła,

    Są. Odjeżdżają obok Katowickiego dworca PKS.

    | K. - Ciesszyn,

    Też są. Odjeżdżają z tego samego miejsca.


    To dziwne że jak przejeżdżałem przez K-ce w maju 2K i około godz 6 rano
    szedłem z DwPKP na PKS  uwidziłem tolko adin bus Katowice-Pawłowice Śl. czy
    coś takiego... W Lublinie o 6 rano stoi  ze 20 busów - w każdym kierunku
    oprócz tych co wspomniałem wyżej


    Tu nie ma, ale za to są Tarnowskie Góry- Lubliniec. Na odcinku Katowice -
    L.
    raczej by nie było popytu. Swoją droga, dlaczego wieczorny kibel ze
    Zdunskiej
    Woli kończy w Tarnowskich  Górach i cała ekipa z kibla maszeruje na
    autobus do
    Katowic przez Bytom? Rozumiem, że dla wygody...


     Chyba jeździ do Katowic? To chyba ten o 15.37 ze ZdW i 19.21 w
    Katowicach??? W mojej cegle jest no chyba że coś teraz zmienili?


    | , K. - Kraków

    Kiedyś były, odjeżdżały spod estakady. Nie wiem, czy jeszcze są.


    Podejrzewam że ok. 20.00 zrobiliby niezły interes po umiejscówkowaniu
    Barbakana...


    | , Kraków - Myślenice

    Tych to akurat jest i to od groma!!!


    A skąd odjeżdzają bo nie widziałem żadnego?


    Ostatnio... Może... Proponuję wizytę na "szopie" w Świerlańcu i obejrzenie
    sobie
    np. 20-letnich Ikarusów.


    Niestety 10-letnie rzady "S:" nie sprzyjają MPK i trzeba się cieszyć tym co
    mamy...


    | busiarze mają wizualnie lepszy sprzęt ale nie wiadomo czy busy
    | nie są sprowadzone z Niemiec po totalnych kraksach.

    Mają aktualny przegląd techniczny? Jeśli tak, to cię nic więcej nie
    powinno
    interesować.


    Interesuje mnie przede wszystkim bezpieczeństwo podróżnych. Kiedyś jakiś
    człowiek w Dęblinie kupił spawany samochód (z dwóch). Dał w łapę, przegląd
    podbili i potem blachosmród się złamał w czasie jazdy. 3 osoby na
    miejscu...:(((


    Hmm... Jak można mieć większy pożytek z dopłacania do czegoś niż ze
    ściągania
    podatków z czegoś, do czego nie trzeba dopłacać?


    To się nazywa myślenie przyszłościowe a nie ślepa pogoń za szybkim
    zyskiem...
    To rodzaj inwestycji.


    | Oni rozumieją że busmeni kierują się tylko i wyłącznie
    | szybkim zyskiem, bez długoplanowej strategii rozwoju.

    I pewno dlatego kupują te nowsze wozy z klimatyzacją? Bo nie mają
    opracowanej
    strategii rozwoju? Ech... Kiedyś ty wreszcie zaczniesz myśleć logicznie i
    wyciągac wnioski z tego, co napiszesz?


    Czy można powierzyć kilkudziesięciu busiarzom układanie strategii rozwoju
    transportu zbiorowego w województwie? Od tego są sejmiki wojewódzkie,
    wojewoda, starosta, radni wybrani w wyborach (czasami głupio - jak w
    Lublinie :( Busmeni będą dbać tylko o własny interes nie uwzględniając
    rzeczywistych potrzeb społecznych. Państwo i samorządy nie mogą pozbywać się
    instrumentów regulowania rynku transportowego - i tak w większości branż
    dziś mamy XIXwieczny kapitalizm - teraz czas chyba przyszedł na kolej.. :(


    Do końca świata im trzeba będzie te odprawy co miesiąc wypłacać? Poza tym
    kto im
    je wypłaci? Gmina???


    Budżet za pośrednictwem gmin. Tak to chyba wygląda po "reformie
    administracji"?


    No to nie wypłacać zasiłków, jak gminy na to nie stać.


    I niech byli kolejarze idą żebrać pod dworcem?


    ??? Kurcze... A ja kierując się jedynie bieżącym rachunkiem robię zakupy w
    jednym
    i tym samym sklepie, nie zastanawiając się, co będzie po upadku innych
    sklepów?
    (odpowiedź: powstaną nowe)


    Problem w tym że po zniszczeniu PKP żadne koleje pasażerskie już w Polsce
    nie powstaną :(((


    Tak, jak płaczą obecnie stojąc w korkach w Głubczycach czy innej Bogatyni


    :-)

    Nie wiem, nie byłem. Widzę za to że taki np. Lubartów po likwidacji linii
    kol. jest prawie całkowicie zakorkowany.


    | Zauważ że busy są charakterystyczne dla krajów o niskim poziomie
    | rozwoju - Turcja, Egipt, państwa afrykańskie.

    Inne kraje niedorozwinięte: Izrael (gdzie taksówką da się dojechac
    praktycznie
    wszędzie), USA (gdzie jest chyba największa na świecie siec autobusów
    dalekobieznych)


    Ufff... ciągle bierzemy przykład z USA i Izraela (nawet zrównano ostatnio
    kurs szekla i złotówki żeby nie trzeba było przeliczać) a społeczeństwo
    ubożeje... :(((


    | W krajach rozwiniętych (Niemcy) jeździ się pociągiem.

    Dziwne... Wszyscy Niemcy, jakich znam, jeżdżą swoimi samochodami...
    Pociągami
    bardzo rzadko...


    To znaczy że ICE Berlin-Stuttgart świecą pustkami??


    Za to w Rosji, jak na kraj rozwiniety przystało, jeździ się na potęgę
    pociągami,
    np. relacji Moskwa-Murmańsk (ostatnio)


    Nie nabijaj się z tragedii, proszę Cię.
    Pozdrawiam
    Aron

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.