Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Bełchatów-rozkład jazdy
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
pks cieszyn rozkład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS katoowice Rozkład jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • inz-bl.htw.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Piła Wrocław





    Temat: Ochroniarze wyganiają bezdomnych paralizatorami na mróz
    Zielonogórscy SOK'iści zasłużyli na medal dobroczyńców.

    Czytajcie sami

    http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35161,6144555,Bezdomni_na_dworcu__ale_tylko_trzy_dni.html

    Zielonogórski dworzec kolejowy otworzył nocą drzwi dla bezdomnych. Nie musieli się obawiać strażników. Nikt ich nie przepędzał. Przychylność skończyła się po trzech dniach

    - Często wmawiają nam, że jesteśmy pod wpływem alkoholu. Ja nie piję, a mimo to zdarza się, że i w noclegowni nie pozwalają mi zostać. Robią jakieś badania, które nie zawsze wykazują faktyczny stan. Gdyby dworzec otworzył swoje drzwi, dla wielu byłoby to zbawienie. Osobiście wybrałbym noclegownię, ale znam takich, co włóczą się po parkach w ten mróz - opowiada bezdomny.

    Miłosierdzie kolei

    Pracownicy sklepików i kiosków działających na terenie dworca niechętnie patrzą na bezdomnych. Nie życzą sobie, by kręcili się pod witrynami. - Dla mnie to jest absurd. Wojna z kloszardami trwała wiele lat, smród był nie do wytrzymania. I co, teraz, kiedy sytuacja się poprawiła, znów mielibyśmy pracować w oparach odchodów? Jestem przeciwna. Nie będę wdychała obcych zapachów. Oni tu brudzą, piją, śpią... Nie ma innych pomieszczeń w mieście? - pyta jedna z ekspedientek.

    Podróżni, których spotkaliśmy na dworcu, są obojętni. - Nie zwracam na nich uwagi. Jeśli nie mają się gdzie podziać, niech przynajmniej tutaj znajdą schronienie - mówi jedna z pasażerek czekających na pociąg.

    Pani Joanna przyszła na dworzec, żeby ogrzać się w trakcie czekania na lekcję jazdy. - Mnie nie przeszkadzają - mówi. - Mogą sobie siedzieć, sam widok wcale nie odstrasza. Byleby tylko nie byli agresywni i nie zaczepiali - dodaje Joanna.

    Dworzec PKP był czynny przez trzy noce, a pracownicy SOK przymykali oko na wylegujących się w poczekalni bezdomnych.

    Mróz zelżał, to zamykamy

    Od wczoraj drzwi dworca nocą ponownie zamknięto. - Na czas ciężkich mrozów otworzyliśmy dworzec i nikogo nie wyganialiśmy. Teraz nie widzę takiej potrzeby. Dworzec będzie nieczynny od północy do czwartej nad ranem - zapowiada Czesław Poźniak, naczelnik sekcji pasażerskiej.

    Zielonogórscy sokiści twierdzą, że nie będą stosować drastycznych metod wobec bezdomnych, jak na dworcu we Wrocławiu. Wczoraj "Gazeta Wyborcza" opisała jak wrocławscy strażnicy przeganiali bezdomnych, używając pałek, gazu i paralizatorów. - W Zielonej Górze takich praktyk nie będzie - mówi Jerzy Zalewski, rzecznik Straży Ochrony Kolei. Jednocześnie nie obiecuje, że w trakcie mrozów bezdomni będą traktowani specjalnie. - Dworzec jest miejscem publicznym, więc w ciągu dnia nikt nie zostanie wypędzony. Ale jeżeli obiekt jest zamykany, do naszych obowiązków należy dopilnowanie, żeby na jego terenie pozostali wyłącznie pracownicy. Jak pani opuszcza mieszkanie i zamyka drzwi, to nie zostawia gości w środku - mówi Zalewski. Dodaje, że SOK nie jest obojętny na ludzi bezdomnych. - W Poznaniu codziennie otrzymujemy dane od Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie o wolnych miejscach w schroniskach. Gdy pojawia się konieczność wyproszenia bezdomnych, kierujemy ich do tych obiektów - wyjaśnia.

    Pomysłu zamykania dworców na noc w zimowe dni nie rozumie radna Eleonora Szymkowiak, która codziennie rozdaje na deptaku gorącą zupę i kanapki. - To tak naprawdę jedyne schronienie dla tych, którym nie uda się dostać do noclegowni. Owszem, wypił, ale to też człowiek. Psa się nie wygania na mróz, a z ludźmi nie ma większych skrupułów - denerwuje się Szymkowiak. I przypomina historię 34-letniego bezdomnego, który w Wigilię zamarzł w jednym z zielonogórskich parków. - Był zaproszony na kolację do byłej żony, ale nie skorzystał. Przedwczoraj był pogrzeb - opowiada radna.

    Przed bezdomnymi nie broni się dworzec PKS. - Po co mamy się barykadować? Budynek będzie wprawdzie zamknięty, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, wpuścimy bezdomnych. Muszą jakoś przetrwać te najgorsze dni. Oczywiście będą przebywać tu pod nadzorem ochrony - mówi Bogdan Klim, wiceprezes zielonogórskiego dworca PKS.



    Temat: O tym jak zdrzadzilem PKP [dlugie]


    mozna sie zamknąć na łańcuch... a w nocy światło zgasić ;)


    Teoretycznie mozna.
    Ale czy tak ma wygladac podroz koleja?
    Chyba nie...


    i to jest jeden z wielu argumentow dlaczego zawsze podróżuje(na długą
    mete)
    koleją :)


    Ja to juz mam CD wypalona z takimi odglosami jazdy w przedziale.
    Narazie tylko na kompie czasem slucham,
    nastepnym razem chyba zabiore w podroz :)


    | Wracajac do tematu - jaki komfort, nieporownywalny
    | nawet do 1 klasy wagonu PKP.
    | Jedyne co moge zarzucic PKS na minus w stosunku
    | do PKP to brak wc na pokladzie :)

    jeszcze dodaj szaleni kierowcy na drodze.. brak mozliwosci wyjscia na
    korytarz,
    nie moznaosc powychylania sie przez okno i powdychania  słodziutkiego
    zapachu
    spalin  :D itd :)


    To mi akurat nie przeszkadzalo, trzeba przyznac ze kierowca wykazywal
    sie sporymi umiejetnosciami w dziedzinie manewrowania na drodze przy
    niezbyt adekwatnych predkosciach. Coz, doswiadczenie robi swoje.
    Najbardziej w busie brakuje mi z "kolei" oprocz stukotu kol
    takiego momentu jak pociag wjezdza na stacje, zwlania zatrzymuje sie
    z piskiem kol... to samo jak rusza... Jazda np. przez Bydgoszcz Glowna
    do Gdyni to dla mnie poezja - pociag wtacza sie z jednej strony dworca,
    po chwili zaczyna sie cale "misterium" z manewrami - skladzik wytacza
    sie powoli w kierunku Pily, staje na jednym z "blizniakow", i zaczyna
    sie powolne spychanie na tor z drugiej strony dworca. Te piski na
    rozjazdach,
    zgrzytanie wagonow, sygnaly dawane przez mechanikow, powolne najezdzanie
    na sklad w Wroclawia... W koncu proba hamulca, dwoch rewidentow
    - jeden w mniejscu laczenia, drugi na koncu. Jak skonczyli
    to ten na koncu zdjal czapke z glowy ("hamulce w porzadku"),
    pare minut postoju i jazda z kopyta na Gdynie.
    Poooeeeezja. Gdyby na Bromberg HBf byl jeszcze ten sam sygnal
    na megafonie co dawniej... po prostu uwielbiam te stacje.
    Do tego jeszcze caly sklad wyciagala kiedys na manewry
    taka mala lokomotywka z wiazarem (nie pamietam typu), a jak
    fajnie gwizdala.
    Chyba nadal jezdzi, bo wydawalo mi sie ze ja slyszalem ostatnio.


    | Za miesiac znow bede testowal PKS.
    spróbuj Polski expres ;)


    Czyzbym o czyms nie wiedzial?


    | I tym razem znow dzieki PKP. Zwierzyniec, do ktorego
    | mam zamiar dojechac jest juz takim kolejowym zad... ,
    | ze dojechac nan moge tylko na 12:31 (wstajac o 4ej rano),
    | albo na.... 22:4x.

    eeee.. dojedziesz i to super jeszcze wg tego aktualnego rozkladu to na
    9:00 a
    od nowego to juz na 8:00 :).. poprostu poc. wrocław - zamosc ja tym
    najczesciej
    jezdze...


    Moze Ty tak, ale ja tam bede jechal z osoba non-MK, wiec nie mam wyboru :)

    Pozdrowienia, T. Ciemnoczułowski







    Temat: Lodz kolejowym zadupiem Polski


    (bylo o "Odrze") Tylko jaka  predkosc bedzie w stanie osiagnac? Ja nie
    widze
    sensu robienia na sile pociagu IC. Zwroc zreszta uwage, ze
    pociag o tej godzinie to raczej pociag dla Wroclawia, dla
    Lodzi bylby ew. odpowiednik 'Sudetow'.


    Ta trasa nie jest taka zla. Przez Poznan pojedziesz te 10 - 15 minut
    krocej (i to pod warunkiem, ze bedzie wprowadzona predkosc 160 km/h, a
    ciagle nie jest).


    (...)
    | 4) cykliczne pociagi IR Lodz - Bydgoszcz - Gdynia (co 4 godziny).

    | 5) pociagi IR Lodz - Kutno - Poznan - Szczecin (co 4 godziny) z
    | przesiadka w Kutnie na IR Warszawa - Bydgoszcz - Kostrzyn

    Czy nie bedzie problemow ze zmieszczeniem (jednotorowy odcinek
    Zgierz - Kutno)?


    Wiem, ze linia jednotorowa. Pociagi proponowanych relacji mozna
    przeprowadzic przez ten odcinek jezeli zastosuje sie rozklad cykliczny
    rownoodstepowy: co dwie godziny IR - przemiennie Gdynia i Szczecin.
    Oczywiscie ruch lokalny trzeba rowniez prowadzic cyklicznie (co godzine
    lub co dwie).


    Nie wiem natomiast, po co te pociaagi Warszawa - Kostrzyn. Relacja do
    Bydgoszczy w zupelnosci by wystarczyla. A sens jezdzenia do Kostrzyna
    przez Bydgoszcz z Warszawy jest naprawde zaden, przynajmniej w dzien.


    Relacja ta zostala zaproponowana w pracy CNTK nie po to by jezdzic z
    Warszawy do Kostrzyna, ale jako polaczenie Warszawa - Bydgoszcz i np.
    Torun - Gorzow. Poza tym rozklad tych pociagow, bylby tak skonstruowany,
    ze na wezle torunskim powstalaby mozliwosc przesiadek na IR w kierunku
    Olsztyna i Torunia - Poznania oraz z Olsztyna w kierunku Bydgoszczy,
    Pily i Gorzowa. Pelne skomunikowania byly przewidziane tez w Pile (z IR
    Poznan - Kolobrzeg) oraz w Krzyzu z IC W-wa - Szczecin i odwrotnie.


    | 7) jako polaczenie Lodzi ze Swinoujsciem dzienny pociag sezonowy
    przez Kutno i obwodnice Poznania, laczony w Kutnie z grupa z
    Warszawy.
    (...)

    Z tego, co mi wiadomo, to zysk z jazdy obwodnica Poznania jest bardzo
    niewielki. Wystarczyloby dolaczyc grupe wagonow do Swinoujscia
    do ktoregos z proponowanych szczecinskich i dzielic w Stargardzie.


    To nie oto chodzi. Przeciez nikt nie zgodzi sie na uruchomienie
    pospiesznego pomiedzy Warszawa a Poznaniem. Efekt bylby taki, ze zamiast
    wozic ludzi do Swinoujscia, pociag musialby zabierac pasazerow do
    Poznania (tych co nie lubia Ex lub IC). Bo pociag do Swinoujscia tylko
    dla Lodzi nie szansy, a w kombinacji z W-wa tak.


    | 8) caloroczne codzienne polaczenie Lodz - Zakopane. Najsensowniej
    | mozna je uzyskac kierujac pociag nocny Warszawa - Zakopane na
    | trase przez Koluszki,

    A czy na pewno beda chetni? Zarowno PKS, jak i Polski Express
    ponosily straty na relacji Zakopane - Lodz. Tak samo bylo z wa-
    gonem sypialnym, ktory probowano wlaczyc do nocnego Lodz - Za-
    kopane.
    Choc faktem jest - a tego chyba Ty takze nie uwazgledniasz w swych
    zalozeniach - ze Lodz jest miastem dosyc biednym, stad wydaje mi
    sie, ze nieco przeceniasz popyt na te uslugi transportowe.


    To co - nic nie robic, tylko likwidowac kolejne pociagi ? Poza tym nie
    demonizuj tej Lodzi. Miasto jak miasto. Przeciez kraj sie rozwija i
    przybywa ludzi, ktorych stac na podroz w lepszych, niz w EN57,
    warunkach.
    Typowe rozumowanie 99% kadry kierowniczej PKP polega na narzekaniu na
    brak pasazerow, wyciaganiu reki po publiczne pieniadze i nic poza tym
    ...

    A M





    Temat: Lublin-Lwów: miasta filmowe


    Znajomi mowiacy o Lublinie.W swietle pwoyzszych postow i tego o czym pisalem, zasadne jest pytanie: czxy sa to znajomi z rzeszowa??Z podkarpacia??Z Lubelszczyny??
    wiesz, ta atmosfera w mediach, te narzekanie mieszkancow.Studenci sami tym przesiakaja i tez tak mowia.wiem to z autopsji.To sie udziela niestety.
    Ale to raz.Dwa: kiedy studiowali??
    I po trzecie nie wiem jak Twoi znajomi, ale gro studentów pije w knajpach na miasteczku akademickim i jezdzi komunikacja wspomniana na wspomniany PKS na autobus do domu.To jest niestety przecietny student.A ktory z nich wybierze sie na jakies wydarzenie kulturalne, ktorych jest bardzo duzo w miescie??Kto z nich uczestniczy w zyciu nocnym miasta??Kto zajrzał choc raz do jakiegos zabytkowego kosciala, a wybor ma przeciez znaczny.Nie wiem jak Twoi znajomi, ale niestety przecietny student niezna miasta bo nie chce go poznac.miejsce jest bez znaczenia.
    Studiując w Lublinie mozna miec naprade bardzo mile wspomnienia.wystarczy wybrac sie na Noc Kultury(najblizsza w sobote), gdzie tłumy ludzi łykaja wydarzenia kulturalne.Klimat niesamowity i jest to wydarzenie jakiego nie ma w Polsce.Zwykly dzien tez niesie wiele atrakcji.Masz niszowe koncerty, kabarety, czytanie pozezji na ulicach miasta, wystawy, teatry.jezeli znajomi nie maja zadnych wspomnien, nic im sie tu nie podoba to sa sami sobie winni.mozliwosci maja duze, aby to miasto zapamietac.

    Reasumujac.Nie ejst idealnie.Duzo doz robienia.Ale juz duzo zrobiono.Miasto daje mozliwosci na spedzenie wolnego czasu.rozwija sie w brew temu co sadzicie.Zachęcam do poczytania lubelskich watków jednak.

    LinkLINK

    Nie wątpie, że w Lublinie można się nieźle zabawić, świetnie postudiować i mieć doskonałe wspomnienia. Zresztą w Rzeszowie także, są ludzie którym się tu spodobało. Zwróciłem uwagę na to co rzutuje na taki a nie inny obraz. Znajomi są z Rzeszowa albo z najbliższych okolic. Wypowiedzi są generalnie takie, że można studiować, są uczelnie ale jakiśtam znajomy studiujący np. we Wrocławiu, Krakowie bardzo sobie chwali i poleca. A Lublina nikt jako tako nie polecał. Neutralnie i bez entuzjamu - tak sobie, bez perspektyw na dalsze życie. Nic nie poradzę że tylko takie opinie poznałem.

    Stawiajcie mocno na zabytki i klimat. Kraków jest bardziej zaniedbany (jako całość, bo poszczególne bardzo ważne turystycznie obiekty są wychuchane), wcale niemniej niebezpieczny, ale w przeciwieństwie do Lublina "wszyscy" pieją jaki cudowny och ach. Lublin ma sporo historii, wyjątkowe Stare Miasto, czuć, jak niektórzy ujmują "polskość" (w kontekście porównania do Szczecina czy Wrocławia). Dobrze że zamek w remoncie. Tak wyszło że nie miałem okazji go zobaczyć bliżej, ale z relacji i zdjęć to niezła była z niego ruina. Po remoncie będzie można z dumą go przedstawiać.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 50 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.