Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS Katowice połączenia międzynarodowe
PKS Konin Nauka jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Kalisz Rozkład





    Temat: Ministerstwo Sportu
    Ku rozwadze wierząc, że prawo i sprawiedliwość zatryumfuje.

    Mam pytanie, czy to nie jest tak, że jedynie wszyscy reformatorzy toczą beznadziejne boje o demokratyzację życia w PZK formalną i prawną drogą?

    Druga strona konfliktu (władze PZK) załatwiają sprawę dalszego utrzymania się wszelkimi możliwymi sposobami szukając wsparcia u prominentów, by na dalsze lata utrzymać się w zarządzie związku.
    Na kolejne 4 lata -Są już u władzy ponad 20 lat - wybrani za jeszcze czasów komuny - w stanie wojennym!!!!! - z dostępnych powszechnie dokumentow i publikacji wynika że, za aprobatą GKKFiS na polecenie ówczesnych decydentów z KC PZPR.

    Drogą towarzyskich ukladów /nieformalną poprzez kontakty p.p Grochowiny i jego kolegi K. z Kalisza (ma on znajomości w ministerstwie) próbują będący w zarządzie PZK zapewnić sobie przewagę. Znamienne jest to, że nawet toczące się postępowanie prokuratur nie spowodowały zmiany podejścia administracji do osób i stawianych zarzutów.
    Stąd taka buta, zarozumiałość i tupet pana Grochowiny w jego wystąpieniach na stronach internetu.

    Jest nadzieja, że to inne organa ostatnio do tego powołane dociekną gdzie jest prawda, a gdzie fałsz.

    Jeszcze wielu nie rozumie tej farsy, że wszystko jest już ustawione poprzez odpowiedni scenariusz Zjazdu.Ze protestujący nie będą mieli nic do powiedzenia.
    Ze, Zjazd zdominowany głosami Kyokushin i sterowany przez ich Shihana stosunkiem głosów 3:1 przeforsuje co tylko zechce.Utrwali to co było dotąd.

    Poprzednie Zjazdy PZK nie nauczyły niczego i nikogo. Odbywały się w podobnej , wrzącej atmosferze.Sprzyjały temu wsparcie ze strony lewicy, bo jakże to nie popierać swoich.
    Argumenty ,ważne, troskliwie podał Prezes PZK oświadczająć min, że Szef związku ma wpływ na dobór kadr w elitarnych jednostkach - To jest znamienne. Czy tylko mial na myśli swoje służby ochroniarskie?
    A dla kogo szkolono dotąd te kadry? Nie wspomniał przy tym nic o tym, że część, bliżej nieokreślona zasila też szeregi bramkarzy i tzw "żołnierzy" - niekoniecznie dla potrzeb wojska.

    Najgorsza jest jednak ta prowokacja, że podobno władzę chcą uchwycić byli Ubecy, Sbecy i że praworządności bronią działacze dawnej podziemnej Solidarności.Wymieniono nazwiska tych osób o obu przypadkach. Nijak ma to się do prawdy. Forsuje się kłamstwo za kłamstwem jako prawdę.Zgodnie z niechlubną metodologią, że wielokrotne powtarzanie kłamstw spowoduje, że się w to się uwierzy.
    Nie zadano sobie trudu by sprawdzić wiarygodność osób w tym spektaklu poza funkcjonalną kontrolą dawnej PKS jeszcze w:
    1. Instytucie Pamięci Narodowej.
    2.Związku NSZZ Solidarność.
    3.Archiwalnych dokumentach kolejnych urzędów mających w pieczy nadzór nad organizacjami sportowym.
    4.Jaki jest stan ilościowy związków karate w Polsce i kto doprowadził do takie g rozkładu.
    5.Prawdziwych żródeł finansowania zwiazków karate
    6.Bieżących wydarzeniach - przegląd prasy i TV. Byłoby już po sprawie.
    7.Przeprowadzeniu rozeznania i analizach jakie są gradacje i trendy miedzynarodowych organizacji karate w dążeniu do uzyskania statusu olimpijskiego dyscypliny sportowej karate i kto ma na to największe szanse.

    Aż się wierzyć nie chce, że niektórzy decydenci dają temu co jest niesprawdzone i nieprawdziwe w ruchu karate jeszcze dzisiaj posłuch i wiarę!!!

    A to za chwilę opozycja wykorzysta przeciwko nim.Jest pewne, że będzie to w atmosferze ogromnego skandalu.
    A to nikomu nie jest potrzebne.
    Wystarczy rozsądna przemyślana w oparciu o zaistniałe fakty i dowody -Decyzja.
    Mam nadzieję, że tak się stanie.



    Temat: PKP PR (niestety?) nie upadnie...


    . W obecnych warunkach nie ma szans na zysk . Możliwe jest jedynie , że
    "prywaciarz" miałby nieco mniejsze straty , a to za sprawą mniejszego
    zatrudnienia i ograniczania kosztów pracownika i taboru .


    Tak i to właśnie m.in. przez prywaciarzy - busiarzy mamy w kraju bezrobocie.
    Żaden prywatny przewoźnik nie pozwoli sobie na straty, dlatego zatrudnia
    garstke osób, która wykonuje obowiązki. Np. kierowca w busie oprócz tego, że
    jeździ po każdym dniu biega po busie i zamiata. PKP PR to spółka przynosząca
    straty i do niej trzeba dopłacać, jednak to ona zatrudnia wielu ludzi,
    upadek kilku połączeń powoduje, że kursów jest mniej więc trzeba ograniczyć
    liczbę etatów, niektóre zlikfidować. Tak więc prace straci kilka/kilkanaście
    osób. W tym czasie busiarz, który wygra konkurencję z PKP zatrudni 2 osoby.
    Cholerne prawo polskie - wolny rynek, który jest przyczyną bezrobocia.
    Lepiej żeby 10 osób zarabiało po 800 zł brutto, niż 3 po 2000 zł, a reszta
    kradła, albo popełniała samobójstwa. Wg mnie tam gdzie jest komunikacja PKP,
    PKS nie powinno być miejsca dla prywatnego przewoźnika. Głupie tłumaczenia,
    że to lepiej dla pasażerów bo taniej, chyba lepiej płacić 2,50 niż 2 zł, ale
    za to dostwać miesięcznie 800 zł niż 0 zł.


    Czyli wychodzi
    wła ciwie na to , że w obecnej sytuacji PR radzi sobie nawet nie le z
    ekonomicznego punktu widzenia . Zapewne je li otrzymałby cało c dotacji z
    budżetu pozwoliłoby to zachowanie wielu połączeń , a strata zamiast 1 mld
    PLN wyniosłaby połowę tej sumy .


    Trudno powiedzieć, czy PKP PR radzi sobie dobrze. Myśle, że mimo takiej
    straty to jest w miarę dobrze. Jednak jak widze, co obsługuje 1 wagon np. z
    Stargardu do Pyrzyc (SM42/SP42) to widać, że PKP PR nie interesuje czy
    usługa jest wykonana tanio czy drogo, byle żeby była. Po co do ciągnęcia 1
    wagonu Bh lokomotywa SM42 (bo tą widziałem) o mocy 590 kW, gdzie prędkosć
    szlakowa 50 km/h. W to miejsce można by zatrudnić SM30 (inaczej zimą), która
    ma połowę mniesza moc od SM42. 2 maja kursy: Czeremcha-Hajnówka i

    zepsuty) po co??!! W szopie w Czeremchy stało klika SM42 (akurat byłem w
    szopie). Czeremcha-Białystok prędkosć 30 km/h na całej trasie. Składy
    obsługiwane przez SU45, ilość wagonów: albo 2 x Bdhpumn lub 3 x Bh. Może
    wyglądało by to śmiesznie, ale SM30 jest raczej tańsza w eksploatacji od
    SU45, nawet SM42 mogłaby jechać. Kiedyś jak jeszcze jeździł pociag
    Bydgoszcz - Chełmża to nie dziwiłem się, że potem go zamkneli bo ludzi nie
    jeździło zbyt wielu, oprócz niedzieli, gdy wieczorny pociag z Chełmży był
    prawie cały zapełniony (skład: SU45/SM42+bipa). W godzinach największego
    potoku podróżnych, gdyby jeździł 1 wagon tak jak Stargard - Pyrzyce to
    ludzie by się na korytarzu o miejsce zabijali!!!! Dlaczego więc ten pociag
    już nie jeździ?? Myśle, że byłby zysk, tylko że PR nie umie sobie radzić z
    organizacją. Stargard - Kalisz Pomorski, jeden pociąg/doba, drugi to podsył.
    PKP PR powinno wnieść do rozkładu pociagi służbowo-pasażerskie. To znaczy,

    Pociąg ten powinien się zatrzymywać tylko wtedy, gdy są chętni. Chyba
    lepiej, żeby jechały 2 osoby niż żadna. I pociąg zatrzymywałby się tam gdzie
    pasażer to zgłosił, przed stacjami zwalniać w razie zauważenia pasażera aby
    zdąrzył się zatrzymać. W takich pociagach stawki też powinny być niższe o
    kilka %.

    pozdrawiam

    Marcin







    Temat: Nowe połączenia przewoźników prywatnych

    Punktem odniesienia jest taryfa PKS.
    Dlaczego właśnie PKS i którego PKSu? Bo jest taryfa PKS Nowy Sącz i PKS Suwałki która różni się ZASADNICZO Poza tym są też PKSy prywatne ( Sanok. Gryfice) i czy ich taryfa też jest punktem odniesienia?

    Busiarz jeździ taniej od PKS (zresztą nie zawsze, bo są PKS-y, które obniżyły ceny pod wpływem busów), ale w zamian oferuje gorszą jakość usług.

    No właśnie. Są przypadki że bus jest droższy od PKSu. I co wtedy?

    Wybacz, ale jeśli PKS ma rozkład jazdy na każdym przystanku, a busiarz nie wywiesza go nigdzie, a przystanków nie uznaje, to jest dla mnie gorsza jakość.

    Ale Ty jesteś specjalistą i świadomym pasażerem. A dla pasażera nieświadomego , np. takiego co jeździ tylko na trasie Lublin - Zamość i po drodze nie wysiada to to czy wiszą tabliczki w Chomęciskach czy Wólce Orłowskiej nie ma ŻADNEGO znaczenia. Dla 90% pasażerów liczy się przede wszystkim cena i czas przejazdu, no może jeszcze w lecie klima. Poza tym dla mieszkańców Chomęcisk rozkład też nie ma żadnego znaczenia bo jak chcesz jechać do Lublina/Zamościa to wystarczy wyjść na szosę i machnąć ręką, a na pewno coś się zatrzyma. To nie tak jak np. w Wielkopolsce gdzie między Poznaniem i Kaliszem jeździ 10 autobusów dziennie. Między Lublinem i Zamościem jeździ ok. 50 busów i PKSów dziennie. Na trasie np. Lublin - Lubartów jest ok. 100 połączeń dziennie. Po co komu w takim przypadku rozkład?

    A coś takiego, jak jest w Zakopanem, że w ogóle rozkładów nie ma, tylko bus odjeżdża, gdy uzbiera się odpowiednia ilość pasażerów, to jest moim zdaniem skandal. Tak może wyglądać komunikacja w Azji czy Afryce, ale nie w kraju wchodzącym do Unii Europejskiej.

    A moim zdaniem jest to zdrowa sytuacja. chcesz jeździć zgodnie z rozkładem - idziesz na PKS, nie chcesz - idziesz na busa. To tak jak Pepsi i Coca Cola. Nie lubisz Pepsi - kupujesz Coca Colę.

    Wygląda na to jednak, że pod tym względem woj. lubelskie jest wyjątkiem w skali kraju. Zobacz zresztą na tym forum, w dziale "Rozkłady jazdy" > "Busy", ile jest rozkładów z woj. lubelskiego, a ile z wszystkich pozostałych.

    No zgadza się ale tylko Lubelskie ma swojego Arona

    A fakty są takie, że jak pasażer wychodzi na przystanek, to interesuje go, czy rozkład będzie wisiał na przystanku.

    Myślę że niekoniecznie. Wielu pasażerów na najbardziej uczęszczanych trasach w Lubelskim ( np. Lublin-Zamość, Lublin - Chełm, Lublin - Biała Podl., Lublin - Puławy, Lublin - Warszawa) w ogóle nie wczytuje się w rozkłady a po prostu idzie na dworzec/przystanek i zawsze coś się trafi ( no może poza godzinami 21-5)

    Wybacz, ale w PKP czy PKS takie zjawiska, chociaż oczywiście istnieją, to są tępione poprzez rozmaite kontrole itp.

    Na głównych trasach owszem kontrole się zdarzają, ale na bocznych to już często wolna amerykanka. Ja kiedyś jechałem PKSem w okolicach Łukowa 15 km a bilet dostałem na 5 km ( zapłaciłem oczywiście za 15). Zorientowałem się dopiero w domu tak że 10 km jechałem na gapę . W PKSie jest ryzyko że kierowca wyda Ci zły bilet i wpadniesz a w busie nie ma na szczęście takiego ryzyka

    Większość busiarzy w okolicach Krakowa używa Mercedesów takiej wielkości, jak na tym zdjęciu:
    http://ams1.lo3.wroc.pl/tomek/duze/01/25881.jpg
    Mają one 20 miejsc siedzących (łącznie z kierowcą!) i oficjalnie nie mają stojących. Tymczasem przewożą często nawet 2 razy więcej. Moim zdaniem to jest chore.

    Zgadza się, ale trzeba sprawdzić czy mają homologację na miejsca stojące. Jak mają to nic nam do tego.

    Takie pojazdy nie powinny być używane do regularnej komunikacji.

    Powinny, tyle że nie powinny mieć miejsc stojących. Choć z drugiej strony jeżeli ktoś chce jechać na stojąco to czemu mu tego zabraniać? Jego sprawa. W tramwajach większość ludzi jeździ na stojąco i jakoś żyją.

    Przeznaczone są zupełnie do czego innego (do przewozów zamkniętych, np. turystycznych) i w takim charakterze wykorzystywane są w krajach zachodnioeuropejskich, skąd zresztą w większości były kupione.

    Ale jeżeli firma produkująca taki samochód nie napisała, że nie jest on przeznaczony do komunikacji regularnej to nie widzę powodu żeby wynosić 15-letniego Autosana H9 czy Zemuna nad Mercedesa. Fakty są takie, że firmy z Unii E. tłuką niezłą kasę na polskich busiarzach i w życiu nie zrezygnują ze sprzedawania im swoich produktów. Kto wie, czy za busiarstwem nie stoi lobbing dealerów światowych korporacji samochodowych?

    Przewoźnik powinien jeździć taborem takim, aby mieć pewną rezerwę w przypadku gdyby frekwencja była wyższa od przeciętnej na danej trasie. Taki tabor, jakiego używają busiarze, takich szans nie daje.

    Ale po co rezerwa jak zaraz będzie następny bus? No może nie zaraz, ale za 15-30 minut. Nie zmieściłeś się do jednego busa to zaraz podjedzie następny. Lubelszczyzna to nie Wielkopolska gdzie jest 10 połączeń Poznania z Kaliszem dziennie

    Reasumując: nie jestem przeciwnikiem prywatnych przewoźników. Jestem jak najbardziej za konkurencją w komunikacji, która przyczynia się do obniżenia cen. Tylko że przewoźnicy powinni spełniać pewne minimalne normy jakości, jak np. zatrzymywanie się tylko na przystankach,

    I tu się nie zgadzam bo np. jeździłem komunikacją miejską w Wenecji w UE i autobusy zatrzymywały się poza centrum i Mestre "na dzwonek" poza przystankami.

    wywieszanie rozkładów jazdy na każdym przystanku, wydawanie biletów itp. Przewoźnicy, którzy spełniają te normy, jak najbardziej mogą i powinni ze sobą konkurować, z korzyścią dla pasażerów.

    Heh, rozkłady jazdy wywieszone na przystanku są czasem niszczone. Kazdy może powiedzieć, że rozkład był, tylko żulernia je zrywa.

    Ale nie może być tak, że jeden ma to wszystko, a drugi jeździ taniej, bo oszczędza na przystankach, rozkładach, biletach itp.

    A PKS oszczędza na komórkach. U nas w większości busów można zarezerwować sobie bilet przez telefon lub sms a spróbuj to zrobić w PKSie. Poza tym 90% gmin i tak umarza PKSom opłaty za korzystanie z przystanków itp.



    Temat: POLBUS- PKS
    Wg dostępnych mi rozkładów POLBUS-PKS (z lat 1997-98) w ramach sieci POLBUS obsługiwane były nastepujące relacje: l Warszawa - Olecko przez Łomże, Grajewo, Ełk (PKS Warszawa),ll Rzeszów - Warszawa przez Klimontów, Opatów, Radom (PKS Rzeszów),ll Stalowa Wola - Warszawa przez Sandomierz, Opatów, Radom (PKS Stalowa Wola),ll Ostrowiec Świętokrzyski - Przemyśl przez Ożarów, Tarnobrzeg, Rzeszów (PKS Ostrowiec Św.),ll Warszawa - Szczawnica przez Kielce, Krakó (PKS Warszawa),ll Warszawa - Busko Zdrój przez Kielce (PKS Warszawa),ll Starachowice - Warszawa przez Radom, Białobrzegi (2 pary, PKS Starachowice),ll Warszawa - Chełmno TAM przez Toruń, Sierpc, Płońsk POWRÓT przez Gostynin, Włocławek, Ciechocinek, Toruń (PKS Toruń),ll Warszawa - Toruń TAM przez Płońsk, Sierpc, Lipbo POWRÓT przez Ciechocinek, Włocławek, Gostynin (PKS Toruń),ll Aleksandrów Kujawski - Warszawa przez Ciechocinek, Włocławek, Gostynin (PKS Włocławek),ll Bydgoszcz - Warszawa (tylko w jedną stronę, PKS Płock),ll Warszawa - Płock (tylko w jedną stronę, PKS Płock),ll Warszawa - Gostynin przez Sochaczew (3 pary, PKS Gostynin),ll Płock - Gdańsk przez Sierpc, Iławę, Malbork, Tczew (PKS Płock/Gdańsk),ll Gostynin - Olsztyn przez Płock, Mławę, Nidzicę (PKS Gostynin),ll Stalowa Wola - Krynica przez Rzeszów, Gorlice, Nowy Sącz (PKS Stalowa Wola),ll Stalowa Wola - Zakopane przez Mielec, Kraków (PKS Stalowa Wola),ll Starachowice - Kraków przez Busko Zdrój (PKS Starachowice),ll Biłgoraj - Kielce przez Stalową Wolę, Sandomierz, Opatów (PKS Biłgoraj),ll Puławy - Rzeszów przez Sandomierz, Stalową Wolę, Nisko (PKS Puławy),ll Zamość - Kraków przez Biłgoraj, Stalową Wolę, Tarnów (PKS Zamość),ll Starachowice - Lublin przez Lipsko, Zwoleń, Puławy (PKS Starachowice),ll Przemyśl - Bielsko Biała przez Rzeszów, Myślenice, Wadowice (PKS Przemyśl),ll Łańcut - Cieszyn przez Rzeszów, Kraków, Wadowice, Bielsko Biała (PKS Łańcut/Cieszyn),ll Przemyśl - Oświęcim przez Rzeszów, Tarnów, Kraków (PKS Przemyśl/Oświęcim),ll Lublin - Częstochowa przez Puławy, Radom, Radomsko (PKS Puławy),ll Starachowice - Katowice przez Kielce, Szczekociny, Zawiercie (PKS Starachowice),ll Limanowa - Katowice przez Myślenice, Kraków (PKS Limanowa),ll Kalisz - Opole przez Ostrów Wlkp., Kępno (PKS Ostrów Wlkp.),ll Płock - Jelenia Góra przez Turek, Kalisz, Ostrów Wlkp., Wrocław (PKS Gostynin/Jelenia Góra),ll Ostrowiec Św. - Wrocław przez Starachowice, Końskie, Częstochowę (PKS Ostrowiec Św.),ll Rzeszów - Wrocław przez Stalową Wolę, Kielce, Częstochowę, Kluczbork (PKS Wrocław),ll Wrocław - Radomsko przez Oleśnicę, Syców, Kępno, Wieluń (PKS Wrocław),ll Wrocław - Kudowa Zdrój przez Kłodzko, Polanicę Zdr. (PKS Wrocław),ll Wrocław - Dzierżoniów przez Łagiewniki (3 pary, najkrótsze połączenie w ramach sieci POLBUS tylko 57 km w jedną stronę, PKS Wrocław),ll Wrocław - Łódź przez Oleśnicę, Syców, Kępno, Wieruszów (PKS Wrocław),ll Zielona Góra - Wrocław (przez Nową Sól, Środę Śląską) PKS Zielona Góra,ll Wrocław - Słubice przez Środę Śl., Lubin, Zieloną Górę (PKS Wrocław),ll Zielona Góra - Kudowa Zdrój przez Głogów, Legnicę, Wałbrzych, Kłodzko (PKS Zielona Góra),ll Zielona Góra - Jelenia Góra TAM przez Żagań, Zgorzelec POWRÓT przez Bolesławiec, Szprotawę, Nową Sól (PKS Zielona Góra),ll Zielona Góra - Poznań przez Sulechów, Wolsztyn (PKS Zielona Góra),ll Zielona Góra - Kołobrzeg przez Międzyrzecz, Gorzów, Drawsko Pom. (PKS Zielona Góra),ll Gorzów - Świnoujście przez Pyrzyce, Kamień Pom., Międzyzdroje (PKS Gorzów Wlkp.),ll Gorzów - Słubice przez Sulęcin, Rzepin (PKS Gorzów Wlkp.),ll Gorzów Wlkp. - Głogów przez Międzyrzecz, Świebodzin, Sulechów, Zielonę Górę (PKS Gorzów Wlkp.),ll Gorzów - Gdańsk przez Strzelce Kraj., Wałcz, Człuchów, Chojnice (PKS Gorzów).ll Gdańsk - Białystok przez Elbląg, Olsztyn, Szczytno, Ostrołękę, Łomże (PKS Gdańsk/Białystok),ll Toruń - Gdynia przez Chełmże, Świecie, Tczew (PKS Toruń),ll Gdańsk - Świnoujście przez Słupsk, Koszalin, Kołobrzeg, Kamień Pomorski (PKS Gdańsk/Kamień Pomorski),ll Bydgoszcz - Poznań TAM przez Szubin, Kcynię, Wągrowiec POWRÓT przez Gniezno, Żnin, Szubin (PKS Bydgoszcz),ll Koszalin - Bydgoszcz przez Szczecinek, Złotów, Nakło (PKS Koszalin),ll Koszalin - Łódź przez Chojnice, Bydgoszcz, Toruń, Ciechocinek (PKS Koszalin),ll Płock - Bydgoszcz przez Lipno, Toruń (PKS Płock),ll Bydgoszcz - Turek przez Inowrocław, Konin (PKS Bydgoszcz),ll Wałcz - Łódź przez przez Piłę, Gniezno, Konin (tylko w jedną stronę PKS Piła), ll Łódź - Piła przez Gniezno, Wągrowiec (tylko w jedną stronę, PKS Piła),ll Łódź - Władysławowo przez Włocławek, Ciechocinek, Toruń, Grudziądz, Gdańsk (PKS Łódź),ll Łódź - Płock przez Kutno, Gostynin (PKS Gostynin),ll Łódź - Ostrowiec Św. przez Piotrków Tryb., Końskie, Skarżysko Kam. (2 pary, PKS Ostrowiec Św.),ll Zamość - Rzeszów przez Tomaszów Lubelski, Jarosław, Łańcut (PKS Zamość),ll Łańcut - Lublin przez przez Rzeszów, Nisko, Kraśnik (PKS Łańcut),ll Rzeszów - Przemyśl przez Przeworsk, Jarosław (PKS Łańcut) l



    Temat: Lodz kolejowym zadupiem Polski


    lub | Andrzej Massel
    | ja
    | (o "Odrze") Tylko jaka  predkosc bedzie w stanie 'osiagnac?
    | Ja nie widze sensu robienia na sile pociagu IC. Zwroc zresz-
    | ta uwage, ze pociag o tej godzinie to raczej pociag dla Wroc-
    | lawia, dla Lodzi bylby ew. odpowiednik 'Sudetow'.
    Ta trasa nie jest taka zla. Przez Poznan pojedziesz te 10 - 15
    minut krocej (i to pod warunkiem, ze bedzie wprowadzona pred-
    kosc 160 km/h, a ciagle nie jest).


    Wtej chwili, sumujac czas jazdy na odpowiednich odcinkach Beroli-
    ny i Piasta, jest 17 minut roznicy, zakladajac 6 minut postoju w
    Poznaniu. Zatem po wprowadzeniu 160 kph bedzie jeszcze szybciej.

    [z innego postingu:]


    Tyle mniej waznych pociagow moze przejechac, to i "Odra" prze-
    jedzie. Chodzi o to, ze czas jazdy z Widzewa do Wroclawia jest
    okolo 25 minut dluzszy niz z Kaliskiej. A jak w stosunku do
    miasta polozony jest Widzew, a jak Kaliska. W efekcie nie za-
    checa to Lodzian do korzystania z "Odry". Bo z punktu widzenia
    Warszawy roznicy w czasie jazdy praktycznie nie ma.


    Pisalem - to nie jest pociag dla lodzian (ani warszawian). Po-
    ciagiem dla lodzian bylby sklad jada~cy rano z Lodzi (nb. Sude-
    ty prawie zawsze jezdzily przez Chojny). Jezeli chcesz zrobic cos
    dla lodzian, to rozsa~dniejszym wyjsciem byloby dola~czenie do
    pociagu 'Wlokniarz' grupy wagonow do Wroclawia lub Jel. Gory.


    | 4) cykliczne pociagi IR Lodz - Bydgoszcz - Gdynia (co 4 godziny).

    | 5) pociagi IR Lodz - Kutno - Poznan - Szczecin (co 4 godziny) z
    | przesiadka w Kutnie na IR Warszawa - Bydgoszcz - Kostrzyn

    | Czy nie bedzie problemow ze zmieszczeniem (jednotorowy odcinek
    | Zgierz - Kutno)?

    Wiem, ze linia jednotorowa. Pociagi proponowanych relacji mozna
    przeprowadzic przez ten odcinek jezeli zastosuje sie rozklad
    cykliczny rownoodstepowy: co dwie godziny IR - przemiennie
    Gdynia i Szczecin.
    Oczywiscie ruch lokalny trzeba rowniez prowadzic cyklicznie
    (co godzine lub co dwie).


    Ale czy sie zmieszcza~?! (pytam, bo po prostu nie wiem). Trzeba
    by to sprawdzic.


    | Nie wiem natomiast, po co te pociagi Warszawa - Kostrzyn.
    | Relacja do Bydgoszczy w zupelnosci by wystarczyla. A sens
    | jezdzenia do Kostrzyna przez Bydgoszcz z Warszawy jest
    | naprawde zaden, przynajmniej w dzien.
    Relacja ta zostala zaproponowana w pracy CNTK nie po to by jez-
    dzic z Warszawy do Kostrzyna, ale jako polaczenie Warszawa - Byd-
    goszcz i np. Torun - Gorzow. Poza tym rozklad tych pociagow, byl-
    by tak skonstruowany, ze na wezle torunskim powstalaby mozliwosc
    przesiadek na IR w kierunku Olsztyna i Torunia - Poznania oraz z
    Olsztyna w kierunku Bydgoszczy, Pily i Gorzowa. Pelne skomuniko-
    wania byly przewidziane tez w Pile (z IR Poznan - Kolobrzeg) oraz
    w Krzyzu z IC W-wa - Szczecin i odwrotnie.


    No ale skoro ma byc ten IC W-wa - Szczecin, to chcesz po nim pusz-
    czac IR Lodz - Poznan - Szczecin? Wystarczy skomunikowanie w Kut-
    nie.

    (...)


    pociag do Swinoujscia tylko dla Lodzi nie szansy, a w
    kombinacji z W-wa tak.


    Dlaczego?!


    | 8) caloroczne codzienne polaczenie Lodz - Zakopane. Najsensowniej
    | mozna je uzyskac kierujac pociag nocny Warszawa - Zakopane na
    | trase przez Koluszki,
    | A czy na pewno beda chetni? Zarowno PKS, jak i Polski Express
    | ponosily straty na relacji Zakopane - Lodz. Tak samo bylo z wa-
    | gonem sypialnym, ktory probowano wlaczyc do nocnego Lodz - Za-
    | kopane.


    (Fragment przez Ciebie wyciety wstawiam ponownie z uwagi na to, ze
    zrobilem cross na pl.regionalne.lodz - co zreszta trzeba bylo chy-
    ba zrobic na samym pocza~tku).


    | Ale mozna by sprobowac nie zmieniac tras w warszawskich pocia-
    | gach, za to wprowadzic do ktoregos z warszawskich lacznik Lodz
    | - Radom. Wtedy i na sypialny pewnie znalazloby sie wiecej
    | chetnych.
    | Choc faktem jest - a tego chyba Ty takze nie uwazgledniasz w swych
    | zalozeniach - ze Lodz jest miastem dosyc biednym, stad wydaje mi
    | sie, ze nieco przeceniasz popyt na te uslugi transportowe.
    To co - nic nie robic, tylko likwidowac kolejne pociagi?


    Chocby nie wciskac na sile IC.


    Poza tym nie demonizuj tej Lodzi. Miasto jak miasto.


    Qrcze, taka uwaga, a ja zrobilem crossa - jeszcze mi ktos morde
    obije... na wszelki wypadek informuje lodzian, ze jestem kibicem
    Widzewa (teraz mi w warszawie moga obic...) 8-))


    Przeciez kraj sie rozwija i przybywa ludzi, ktorych stac na
    podroz w lepszych, niz w EN57, warunkach.


    Ale wa~tpie, czy az w takim stopniu w Lodzi. Ponadto z reguly
    ci bogatsi jezda samochodami. Zwroc uwage na losy kolejnych
    prob dola~czania do lodzkich pocia~gow wagonow sypialnych.


    Typowe rozumowanie 99% kadry kierowniczej PKP polega na
    narzekaniu na brak pasazerow, wyciaganiu reki po publiczne
    pieniadze i nic poza tym


    Jakas aluzja do mojej skromnej osoby? Jako sympatyk UPR wcale
    czegos takiego nigdy nie popieralem.





    Temat: Pogrzeb płockiej kolei
    http://wolnadroga.pl/?dzial=numer&rok=07&nr=19&art=20

    Płock - kolejowy przykład mazowieckiej hańby

    Bardzo szumne powołanie ponad 2 lata temu do życia „Kolei mazowieckich”, spółki z 51% udziałami wniesionymi przez samorząd województwa mazowieckiego - miało zapewnić modelową obsługę pasażerów całego regionu, z rzekomo niezwykle racjonalnym wykorzystaniem dofinansowania - jest coraz większym niewypałem i zdaje się stawać jaskrawiej postrzeganym bublem operatorskim, w całym tego słowa znaczeniu.

    Płock - trzecie pod względem liczebności mieszkańców miasto regionu, które przynależy do obszaru działalności tego przewoźnika, może niebawem (takie zapowiedzi już napłynęły ze spółki „PKP Przewozy Regionalne”), czyli od 8 grudnia, w nowej edycji Sieciowego Rozkładu Jazdy Pociągów, pozostać największym miastem w naszym kraju pozbawionym połączeń kolei pasażerskiej. Aktualnie sprawa wygląda również mało imponująco (delikatnie rzecz ujmując) - stolicę polskiej nafty obsługuje raptem JEDNA para pociągów (obsługiwana przez PR) - pospieszny „Koziołek” do Poznania. Dodatkowo od 1 czerwca skasowano połączenia: sobotnie z Poznania i niedzielne w kierunku odwrotnym.

    Aby dokładniej oddać specyfikę tak beznadziejnego potraktowania tego miasta i całkowitego dopuszczenia do destrukcji sektora pasażerskiego, należy pokrótce opisać wcześniejsze działania (jak i również ich brak), cofając się w czasie.
    Przede wszystkim zupełnie niepotrzebnie zawieszono przewozy szynowe do Sierpca, w końcu lat 90-tych minionego stulecia (jeszcze do 15 listopada 1999 r. realizowana była zastępcza komunikacja autobusowa). Powodem braku rentowności na tym 35-kilometrowym, bardzo obleganym przez pasażerów (w wersji szynowej) odcinku, była wzajemna zmowa znacząco dużej grupy pasażerów oraz drużyn konduktorskich. Obie strony przeprowadzały transakcję kupna - sprzedaży biletów w sposób „bezbiletowy”. Wobec braku czynników kontroli z ówczesnego Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP w wymiarze nadrzędnym, połączenia początkowo zawężono do komunikacji zastępczej, wydłużając drogę i czas oraz znacznie zaniżając komfort jazdy w zdezelowanych autobusach, wynajmowanych od PKS! Gdy wreszcie „skutecznie” pozmieniano godziny połączeń, niska frekwencja dopełniła reszty. Protesty mieszkańców Płocka i Sierpca nie dały rezultatu - zbagatelizowano je kompletnie. W ten sposób Płock „wypadł'” z ciągu komunikacyjnego, gdyż przy okazji zlikwidowano nocne połączenie z Łodzi Kaliskiej do Gdyni, które w naturalny sposób umożliwiało dotarcie nad morze, szczególnie w okresie wakacyjnym.

    Dalsze losy stacji Płock układały się z roku na rok coraz gorzej. Fatalnie układany (a właściwie przepisywany) układ połączeń, już tylko w kierunku Kutna, w tym z jedną parą pociągów, w nieco dalszej relacji bezpośredniej do Łodzi, w ogóle nie przystawał do rzeczywistych pór ewentualnego popytu na kolejowe podróże.

    W dodatku stacja pozostaje od dłuższego czasu m.in. bez obsługi składów przez rewidentów wagonowych. Potężnym ciosem dalszej destrukcji stało się „wycięcie” z rozkładu jazdy wszystkich pociągów osobowych od czasu wejścia w życie aktualnie obowiązującego.

    Wcześniejsze zapewnienia przytoczonych na wstępie „Kolei Mazowieckich”, o przejęciu przewozów w przypadku wycofania się PR - rozmyły się w jednej chwili - oznajmiono, iż kompletnie nie ma sensu wydawać pieniędzy na ten cel. Nie postarano się o analizę tego, co doprowadziło do odpędzenia mieszkańców Płocka i okolic od nieudolnie kleconej oferty przewozowej w okresie ostatnich 7 lat. Nie sposób zaprzeczyć zmyślnemu spiskowi, który przyjmując formę brutalnego zdegradowania prawie 130-tysięcznego miasta do roli prowincjonalnego zakątka, jest aktem najbardziej wymyślnej bezczelności.

    „Koleje Mazowieckie”, pomimo potężnych środków z regionalnej kasy samorządu wojewódzkiego, nie interesują się w ogóle tą częścią Mazowsza, dzięki której - między innymi - tak wielki strumień pieniędzy trafia na ich coraz bardziej nieracjonalną ekonomicznie działalność.

    Zdecydowane odcięcie się od płockich potrzeb w sektorze kolejowych przewozów pasażerskich przez spółkę specjalnie do tych zadań powołanej, potwierdza bardzo mierny stopień umiejętności menedżerskich głównych decydentów tego operatora, a także beznadziejny nadzór ze strony organu samorządu terytorialnego, który reprezentowany jest w strukturach dozoru spółki... przez rodowitego płocczanina!
    Ta fatalna i wrogo (nie)realizowana strategia samorządu wojewódzkiego wobec tak dużego miasta, rzecz jasna nie zachęca PR do wyasygnowania jakichkolwiek pieniędzy do kontynuacji przewozów, tym bardziej, że Płock jest w „kolejowej geografii” uzależniony w tym przypadku od Łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Cała zawiłość tej kwestii od lat kilku skutecznie zabija płockie nadzieje na racjonalne odzyskanie kolejowego „okna na świat”.

    W aspekcie społecznym jest to po prostu hańba, wielka mazowiecka hańba, której wymiar nie mieści się w normalnej logice myślenia!

    Nie sposób doszukać się podobnej sytuacji w pobliskich nam Czechach, czy Słowacji.
    Potrzeba chyba ogromu bardzo złej woli, aby tak skutecznie i doprawdy haniebnie dokonać swoistej dywersji na kolejowym, lokalnym rynku przewozów pasażerskich w centralnej części kraju.

    źródło: Wolna Droga
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 53 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.