Strona Główna
pkointeligo.pll
pkointeligo przewodnik
pkp-rozklad jazdy Puławy
PKP Gliwice Opole Gł
PKWiU A VAT
pks komfort bus
PKP bilety kupno
Płaca minimlna
PKS Szczecin Przyjazdy autobusów
PKP Dojazd do Wiednia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkicowana.keep.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pkointeligo.l





    Temat: INTELIGO, PKO BP, kompletna samowolka...
    Ty chyba jesteś pracownikiem PKO BP.

    Informację o sposobie obciążenia konta przez PKO BP dostałem od człowieka który
    odnalazł to obciążenie w wyciągu. Facet ma koło 60, znam go osobiście i jest
    ostatnią osobą którą podejrzewam o szkalowanie banku. Zmienił bank na Citi.
    Ty mi natomiast piszesz o tym jak to powinno wyglądać. To jest kolosalna
    różnica.

    Oczywiste jest także że zakres tajemnicy bankowej jest regulowany
    przepisami "państwowymi", tyle że istnieje jeszcze coś takiego jak dobre
    praktyki bankowe. I bank prywatny stanie na uszach, żeby konta klientowi nie
    zająć, bo takie są standardy, bank w sporze obywatel-państwo ma pozostać
    neutralny.

    > Jesteś wysoce nielojalnym klientem banku PKO BP
    He, he he... Ty chyba nie rozumiesz o czym jest ten wątek. Bank zabrał mi
    jakikolwiek dostęp do konta a ty się po mnie lojalnosci spodziewasz? A co ja
    mam w nim udziały czy jak? Ja im robię łaskę że u nich trzymam pieniądze i to
    oni są zobowiązani z tytułu umowy o prowadzenie rachunku bankowego wobec mnie a
    nie ja wobec nich! To jest dla kazdego klienta banku jasne jak słońce. A ty
    jesteś albo idiotą albo pracownikiem banku na etacie, skoro tego nie rozumiesz.

    > Zastanow sie co piszesz. Porównaj Inteligo z przed 2 lat????

    Tak, zastanów się co piszesz! Nic się nie zmieniło. Obsługa jest DOKŁADNIE taka
    sama. Z wyjątkiem tego, że Bankgesselshaft Berlin by sobie nie pozwolił na
    takie numery bez uprzedzenia. Jestem klientem chyba od 4 lat, inteligo miało 3
    mc jak w nim konto założyłem więc Twoje uwagi co do obsługi są bezprzedmiotowe.
    Wiadomo, że cała platforma internetowa, całe Inteligo i cały know-how pochodził
    z Bankgesselshaft. Tę propagandę sukcesu marki PKO uprawiaj sobie gdzie
    indziej.

    > O przegladzie technicznym bank Inteligo zawiadomił swoich klientów , tam
    > gdzie sie zawaidamia, na portalu. A jak Ty nie czytasz to czyja wina.

    Kretyn jesteś, jak babcię kocham. Przeczytałem jak mi dostęp zamknęli. Nie będę
    sprawdzał strony Inteligo przed myciem zębów, po obiedzie i po kolacji. Prędzej
    zmienię bank. Mieli maile? Mieli smsy?
    W przeciwieństwie do Ciebie gadającego o "państwowych przepisach" jestem
    prawnikiem. I dla każdego prawnika jest oczywiste, ze o sytuacjach w których
    klienta pozbawia się możliwości dysponowania własnymi środkami następuje
    jednostronna zmiana postanowień umowy. I podobnie jak każda zmiana regulaminu
    świadczenia usług trzeba o tym klienta powiadomić. Zawsze tak było i sytuacja
    banku internetowego niewiele tu zmienia, klient nie może być jednostronną
    czynnością która nie ma charakteru zdarzenia losowego pozbawiony możliwości
    dysponowania środkami na rachunku. Każda zmiana regulaminu świadczenia usług
    musi zostać doręczona, nie wystarczy wywieszenie do wiadomości publicznej.
    Było już multum orzeczeń SN w tej sprawie, może być i następne. Informacja post
    factum na stronie internetowej niczym nie różni się od wywieszenia tekturowej
    karteczki na drzwiach Drochemu w początku lat 90. Nie pieprz głupot na forum,
    lepiej poczytaj orzeczenia SN.




    Temat: syfiaste PKO BP - najgorszy bank w PL
    Walterze. No i proszę? Zupełnie inny(a) forumowicz(ka) tu pisze. Sam(a) porownaj
    tę swoją metamorfozę. Nie mogłem pisać innym językiem niż Twój post.
    Jestem emerytem tego, wg Ciebie, syfiastego banku. Stąd moja reakcja - obrończa
    reakcja skopanego.Nie masz sobie nic do wyrzucenia, że jako zdenerwowana(y)
    mogłaś(eś) być zdenerwowany. Ja zaś czytelnik związany uczuciowo z kopanym
    bankiem takiego prawa juz nie mam ?. (To tak jak z wymogami PiS stawianymi mediom).
    Informacje zawarte w Twoim drugim poście(brakowało ich w pierwszym) napewno by
    mnie nie uaktywniły. Głosu bym wcale na ten temat nie zabierał. Może jedynie
    zwrócił bym uwagę na brak korelacji między tym co jest w PKO BP obecnie z
    komuną, bo nic z komuny tu nie zostało - ani organizacja, ani technologia, ani
    produkty, ani procedury. Dożywają jedynie w banku na ich zapleczu,nieliczni już
    starsi wiekiem pracownicy, nie nadający się (z braku predyspozycji) do obsługi
    klientów. Trzon załogi banku stanowia świetnie przygotowani zawodowo i dobrze
    wykształceni młodzi pracownicy.
    Przyznać teraz muszę, że faktycznie, niepotrzebnie nerwowo i niesprawiedliwie
    oceniłem Twoje intencje, kierowałem sie głównie emocjami. Przepraszam Cię,
    jeśli czymś Cię uraziłem.
    Nadal jednak twierdzę, że Twoja historyjka szkalująca bank i jego pracowników,
    mówiąca o całym banku, o polskim banku,opowiedziana nieprawdziwie, brutalnie i
    z przekleństwami, bez opisu merytorycznie poprawnego, bezpodstawnie uogólniona
    na cały bank - była nieuprawniona i mocno krzywdząca pracowników banku.
    Zapomniałeś(aś), że bank to również jego pracownicy i nie jest (ich wszystkich)
    winą, że jakiś pracownik,oddział swoim postepowaniem chluby bankowi nie
    przynosi. Nie wiesz o tym, że takie (podobne) sytuacje dotyczące wielu banków
    b,często opisywane są na tym forum. Czy upoważnia to do oceny, że system bankowy
    jest zasyfiony.
    Dopiero w drugim poście (aby chyba wykazać kto tu jest "nienormalny", że ja
    jestem tymże -;))) pokazujesz właściwą swoją inteligentną twarz, osobowość
    kulturalnego człowieka. Piszacego pięknie po polsku, bez błędów.
    Prawdopodobnie gdyby spytać pracownika banku z którym rozmawiałaś(eś) nie uznał
    by Cię za klienta trudnego. Wyszło na to, że tylko ja stary czepiam się słówek.
    No i jeszcze - piszesz teraz - że, w łeb mam się stuknąć ?

    I na zakończenie ,tylko jeszcze o drobiazgach, merytorycznie:
    - podanie - to słowo uzywa sie nadal w administracji (zgodnie z prawem
    administracyjnym) ale nie w bankach, gdyż równoprawne stosunki między
    klientem a bankiem regulowane są przez prawo cywilne , gdzie podania
    nie są potrzebne,
    - chcesz tego samego numeru konta w innym oddziale tego samego banku?
    nie ma takich możliwości bo banki i ich oddziały są ponumerowane,
    numery te wchodzą w skład numeru konta bankowego, nadawane wg standardu
    IBAN (jednolitego dla UE). W nowym miejscu zamieszkania numer
    konta musi byc inny. Nie chcesz zmieniać konta , musisz zostawić konto
    dotychczasowe, jego obsługa z oddali będzie jednak utrudniona.
    Barierę tę (właśnie najlepiej w tym zasyfionym - wg Ciebie banku- świetnie
    można ominąć rozszerzając opcję Superkonta o pakiet PKO Inteligo ( w ciągu 1,5
    roku jest juz ponad 1,3 mln posiadaczy takiego pakietu). Konta nie
    przenosimy, numeru nie zmieniamy. Problem znika całkowicie. Wogóle nie powinno
    go być. Przynajmiej w okresie krótkim. Zawsze można posłuzyć się oddziałem
    Twojego miejsca przebywania. Ale przywiązanie Twoje do numeru konta jest
    zastanawiające, tak jak zastanawiajace jest nielojalne traktowanie swojego
    (polskiego) banku.
    Żyj zdrowo.
    Ty pistolecie.
    Pozdrawiam czuk jeden.






    Temat: syfiaste PKO BP - najgorszy bank w PL
    czuk1, dzieki za zainteresowanie, to po pierwsze. mam nadzieję, że Twoje
    zainteresowanie tym tematem nie wynika tylko i wyłącznie z pobudek dokopania
    komukolwiek za byle co;)

    Odnosząc się do Twoich "uwag"...
    Język mojej historyjki jest tylko i wyłącznie językiem tej historyjki, pisanej
    przez zdenerwowanego człowieka. Styl momentami wulgarny miał na celu
    uwypuklenie mojego zdenerwowania.
    Szkoda, że nie potrafiłeś takich wniosków wyciagnąć, zanim zacząłeś popisywac
    się na tym forum swoim jakże "proroczym" wywodem.

    Z pracownicą banku rozmawiało mi sie bardzo dobrze, tak się składa. Ale
    pominąłem tę kwestię. Więc wyjaśniam, specjalnie dla Ciebie, czuku jeden.
    Pracownica PKo tu na miejscu była ok, zachowała się w porządku i próbowała mi
    pomóc, więc ją nawet pochwaliłem, dzieki czemu pani była jeszcze bardziej miła
    i nawet do mnie zadzwoniła wczoraj, żeby przekazac informacje o dalszym rozwoju
    sytuacji (były niepomyślne).

    Jak zapewne zauwazyłeś (na wszelki wypadek jednak napiszę dla Ciebie, bo
    przypuszczam, że mogłeś nie zauważyć, czytając "po swojemu"), ja w tym wątku w
    ogóle nie krytykuję pracowników, tylko samą instytucję. Czytaj uważnie, a jeśli
    nie potrafisz naprawdę czytać ze zrozumieniem, to zanim komuś na forum
    naubliżasz, to weź zrób parę testów dla dzisiejszych maturzystów, tam są takie
    specjalne zadania na rozumienie czytanego tekstu, może Ci się przydadzą.

    2 i pół godziny spędziłem w banku w sumie. Co nie znaczy, że tyle czasu
    rozmawiałem z pania z okienka obsługi klientów indywidualnych. Akurat z tą
    pania rozmawiało mi się szybko i w miare sprawnie (gdyby wszyscy pracownicy w
    PKO BP byli tacy, jak ta pani, to byłby zupełnie inny bank). Natomiast pisałem
    jeszcze, że musiałem wypłacić pieniadze z kasy. To się załatwia w innym
    okienku, ale ty jako specjalista od wniosków i zleceń, zapewne wiesz o tym.

    Jesli chodzi więc o polskie słowo "podanie", to jestem zaskoczony Twoją opinią.
    Skąd takie wnioski wyciągasz, że to słowo juz wyszło z uzycia? Wg. mojej wiedzy
    to słowo jak najbardziej jest poprawne. Rozumiem, że może Ci się kojarzyć z
    komunistyczną nowomową, ale to świadczy tylko o twojej słabej znajomości
    ojczystego języka. Bo wyobraź sobie, czuku jeden, że to stary polski rzeczownik
    odczasownikowy, utworzony od "podać" (stąd też nazwa opowieści "podanie o
    kimś"). Dzisiaj może być wyrazem bliskoznacznym ze słowem "wniosek", ale w
    żadnym wypadku nie synonimem. Więc wyobraź sobie, że ja pisałem coś na kształt
    wniosku, co nazwałem sobie na uzytek tego wątku "podaniem". A poza tym pani,
    która mie obsługiwała w PKO właśnie jako pierwsza wpadła na taki pomysł, żeby
    napisać "podanie", być może stąd szybciej przyszło mi do głowy to słowo, gdy
    pisałem ten wątek.

    Co do komuny, to nie wiem, skąd w Tobie tyle jadu do mnie i jakichś dziwacznych
    oskarżeń, insynuacji. Sugerujesz się cyferką w moim nicku? Myślisz, że to mój
    wiek? A masz na tej samej zasadzie 1 roczek? Weź się stuknij w łeb człowieku,
    zanim kogoś następnego obrazisz, albo lecz się z tej agresji... Zadaj sobie np.
    pytanie, co Cie tak bardzo frustruje w zyicu, że musisz anonimowo odreagowywać
    tę frustrację agresją w internecie.

    Nie zrozumiałeś wcale a wcale tego, co napisalem, więc moge przypuszczać, że
    tego postu też nie zrozumiesz. jednakże jakbyś coś zakumał, to napisz proszę,
    skąd w Tobie taki osobisty stosunek do banku PKO BP. Ja się nie na Ciebie
    zdenerwowałem przecież, a na instytucję, która działa wiadomo jak... A Ty tak
    to odebrałeś, jakbyś był samym prezesem PKO... ;) Wyluzuj trochę.

    Twoje rady niestety nie są możliwe do zrealizowania, bo:
    1) nie chcę mieć innego nr-u konta, to dla mnie problem (więc jeśli już będę
    zmuszony zmieniać konto, to założę w innym banku, żeby nie narażac sie więcej
    na takie cyrki)
    2) żeby dalej współpracować z PKO BP musze jechać te 400km, co potwierdziła
    dziś pani na infolinii (ewentualnie załozyc nowe konto tutaj, a takie wyjście
    odpada)
    3) z tym Inteligo to rzeczywiście wiem juz teraz, że można osobno załozyć, ale
    pracownica banku nie poinformowała mnie o tym, tylko uparcie słała faxy
    do "mojego oddziału", żeby przysłali tu umowę dla mnie...

    Czuk1, przyznaj się, co Cię łączy z PKO BP? ;))




    Temat: Czy jest jeszcze miejsce na rynku...?
    dj napisał:

    > VW Bank jest wyjątkiem. Znasz odpowiedź na pytanie skąd ta różnica między VWB
    a
    >
    > Inteligo i mBankiem? Ludzie oszczędzają na samochód i są z tego powodu jakoś
    > premiowani? A oszczędności zgromadzone w mBanku i Inteligo potwierdzają tezę,
    > że klienci nie korzystają z tych kont do oszczędzania a do wydatków
    bieżących.
    > Awrto pamiętać, że ci klienci to ludzie raczej o dobrych zarobkach (średnich)
    i
    >
    > nie ma co porównywać tych danych do oszczędności zgromadzonych w bankach
    > tradycyjnych, jeśli przyjmieły założenie, że każdy Polak ma choć jedno konto
    w
    > banku tradycyjnym oraz spojrzymy na zamożność społeczeństwa.

    Odpowiedz jest prosta. VW Bank jest bankiem przede wszystkim dla firm (brak
    karty płatniczej) o dość wysokim oprocentowaniu (często wyższym niż
    konkurencja).
    Twoje założenie o ilości posiadanych kont jest błędne. W przypadku Europy
    Zachodniej odsetek dorosłej
    ludności korzystającej z banków wynosi ponad 95 proc., podczas gdy w Polsce ten
    sam wskaźnik wynosi ok. 52 proc.. Również dynamika (oprócz banków wirtualnych)
    zakładania nowych kont znacznie wyhamowała. Jeśli dodamy do tego, że ponad 90
    proc. ludzi ma tylko jeden rachunek, a do tego, że tylko na 30 proc. z tych
    rachunków znajdują się jakieś pieniądze, konta wirtualne i zgromadzone na nich
    depozyty z pewnością nie wyglądają tylko na takie, z których korzysta się „na
    bieżąco”.

    > > Biorąc pod uwagę że pod koniec 2001 roku średnio na rachunku w tradycyjnym
    >
    > > banku było zgromadzone ok. 2 tysięcy złotych – są do kwoty dość duże
    > .
    >
    > Nie są :-)

    Mnie wydaje się, że jednak są. Kwestia interpretacji. Jednak pamiętaj o tych
    30% kont. Jeśli do tego dodamy średnią pensję krajową i wydatki Polaków...

    >
    > I zaoferują konkurencyjne warunki do banków tradycyjnych? Wątpie. Nie stać
    ich
    > na to, bo mają za mało klientów w porównaniu do banków tradycyjnych i za małe
    > środki zgromadzone.

    Kwestia zgromadzonych środków – nie jest to żadnym problemem. Największym
    dostarczycielem gotówki na rynek międzybankowy był i nadal pozostaje największy
    detalista – PKO BP. Największym „biorcą” nadal pozostaje BRE Bank. W tym
    momencie nie ma problemu ze zdobyciem wolnej gotówki. Co do oferty – jeśli
    główną miarą może być oprocentowanie i wysokość debetu – to już oferta mBanku
    jest konkurencyjna. Już wkrótce do oferty dołączy mPlan – czyli produkt
    hipoteczny. Patrząc na sukcesy podobnej usługi u „młodszego brata” mBanku,
    można mniemać, że bank bez problemu udzieli planowanych 500 mln. kredytów.
    Pamiętajmy, że to banki niszowe i nie mają aspiracji zdobywania pokaźnego
    udziału w polskim rynku bankowym.

    > Wszystko można sprzedać jak się włoży ogromne pieniądze w kampanię reklamową
    a
    > z tym mamy doczynienia w tym przypadku. Zobaczymy co będzie dalej :)

    Okaże się, że mBank nie będzie istniał jako osobny byt bankowy? Wg.
    dzisiejszych informacji BRE Bank podał w komunikacie, że przejmie Bank
    Częstochowa poprzez przeniesienie całego majątku na BRE w zamian za akcje BRE
    Banku. W dotychczasowych planach na licencji BCz miał powstać mBank S.A.

    > > Kończąc tę wypowiedź – widzę, że chyba mamy to samo zdanie. Na razie
    > nie
    > > ma perspektyw do powstania nowego banku wirtualnego!
    >
    > Nie ma.

    Reasumując – na pewien (być może dłuższy) czas, trzeba przyzwyczaić się do
    oferty 3 wirtualnych banków :D !

    Pozdrawiam serdecznie!!!!

    MM
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 236 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.