Strona Główna Placek Rafaelo Placek śliwkowy PKS Rozkład jazdy Pawłowice PKS Bus Jastrzębia Góra PKS Rzepin płacąc składki ZUS PKS Informacja Będzino PKS sokolw Podlaski PKP Kraków Balice PKS chjnice Starogard Gd |
Widzisz posty znalezione dla zapytania: Placek pijakTemat: Wymyślone śmierci Voldiego 560.Voldi zdobył cały świat, więc mu się znudziło, i poszedł pograć na kompie. Vista mu się zawiesiła, dostał zawału. 559.Voldemort napił sie ruskiego spirytusu (co o dziwo przezył) ale niestety zaraz potem ni z gruchy ni z pietruchy po pijaku rzucił zaklecie "Avada Cadavra" i trafił sobie w głowę Wink 558.CURICULUM VITAE Imię-Tom Marvollo Nazwisko-Ridlle(Voldemord) Wiek-????? Zwierzątko-Nagini(wąż) Przyjaciele-Harry Potter,Syriusz Black,Albus Dumbledore,Ron Weasley,Hermiona Granger:D Wrogowie-Predator,Obcy,King Kong,Godzilla, i inni Największy wróg- Mały głód Powód nagłej śmierci- gdy usłyszał o 7 tomie Harrego poleciał do J.J.K Rowling i chciał ją zabić, ale po drodze gdy leciał w samolocie pilot zasnął i samolot spadł w krowie placki:D(TYLKO ON ZGINĄŁ W KATASTROFIE) przyjaciele,rodzina,dzieci,prawnuki i wnuki zgłoszone na pogrzeb na zwierzęcym cmentarzu Wink Temat: Wentylacja termoizolacji ścian?
Wydaje mi się, że tak właśnie robi się przy ocieplaniu bloków - gdy się Temat: Jak mucha w sieci... Krysiu... Źle trafiłaś po prostu. Twoje problemy z mężem nie są tylko i wyłącznie problemami "pijackimi". Pasożytowanie mężczyzn na kobietach - a bo to kiedyś tego nie było? Znów do literatury się odwołam - znanej dobrze. Pamiętasz Kirłę z "Nad Niemnem" czy starego Ziembiewicza z "Granicy"? Próżniaki, opoje, pieczeniarze... i dobre kobiety, troskliwe, bardzo inteligentne obok takich spryciuli kochanych... Nie ma tutaj nad czym się zastanawiać - próżniaka i lenia utrzymywać to grzech wobec świata... i wielki grzech wobec siebie. Za to, co sobie robisz, powinnaś być osądzona, pod pręgierz i wychłostana, Babo jedna ty Zaś leczenia pijaka paskudnego tudzież inne fidrygały.... a co, pójdzie na odwyk i będziesz "wypróbowywać" mężusia po powrocie? A kochasz ty go, żebyś znosiła łobuza na co dzień??? Ja bym radziła - osobą spoza sieci leczonych będąc - na nic nie czekać, starać się o eksmisję - a tymczasem jak najszybciej osobny pokój przygotować facetowi - niech ma tam swoje gnoje. Dać mu co tam zechce - krzesło, garnek, patelnię, łyżkę - i won!!!! z twojego terenu domowego. Zamki zmienić do swojego pokoiku. A jak będzie łaził po domu, to jest jeszcze córeczka, jest zięciaszek... niech się oni martwią, a nie wszystko tobie na głowę wstawiają, cwaniaki. Potem zaś - przepis od Lulli wziąć, placek ze śliwkami upiec i prosić Floe na herbatę. W razie czego - gdybyś mnie nie zaprosiła - proszę kawałek stosowny przeslac pocztą. Odbiorę i zjem - na zdrówko nasze babskie, hej A potem, kiedy już dziada Temat: [D&D 3ed. FR] Sesja Ferrkona Zakładam, że nocowałem w karczmie. Średni osobnik, to on. Średni w każdym kawałku. Średni wzorst, przeciętna twarz. Osobnik, którego łatwo byłoby minąć na ulicy i nie rozpoznać go następnym razem. Trudno było powiedzieć o nim coś konkretnego. Był...przeciętny. Jedyne co go wyróżniało, w tym bezbożnym przybytku, to jego profesja. Kapłan to rzadki widok w takich miejscach. Szczególnie pijący mleko kozie i podjadajcy placki ziemniaczane. Mnich był młodym człwiekiem. Nie wyglądał też na miejscowego. Ciekawe co tutaj porabiał? Wyglądał na zatroskanego. Nie wiadomo, może na kogos czekał. A może po prostu myślał nad czymś. Jadł powoli. Ręce (w momencie gdy nie uzywał ich) miał schowane w rękawach swej przepastnej szaty. Widać też było na pierwszy rzut oka, że pogodny z niego osobnik. Często żartował z kelnerką lub właścicielem. Na resztę osób w karczmie nie zwrócił nawet uwagi. Do czasu.... W momencie wejścia krasnoludów, przez jego twarz przemknął pewien grymas twarzy, który ktoś mógłbym nazwać obrzydzeniem. Ale to chyba nie było to. To raczej zdenerwowanie. Nie wiadomo dlaczego. Na zaczepkę krasnoludów nie odpowiedział. Raczej tylko jeszcze bardziej skupił się w sobie (tak jakby chciał stać się jeszcze mniejszy). Ręce schował jeszcze głębiej w rękawy. Uśmiechnął się zdenerowowany. Mistrzu, ilu jest krasnoludów? Temat: Slyszeliscie cos o tzw. kompleksie Jerozolimy?? :)) Flak Fafjon wypierdzial:
Szanowanko Temat: Z dnia dzisiejszego... Jako że dziecko na ekskursję kanikularną pakuję, krótko: (ale tylko na razie krótko, żeby się kto z góry nie rozczarował ) Bohuszu... Z niektórymi pijakami to jest tak. Kiedy piją, wtedy toczą się poniżej gruntu, ryją w ciemnościach, w swoim świecie chorym smakują wszelkie zło. Daleko im do sfery ludzi normalnych. A kiedy wytrzeźwieją, jeszcze im do normalnych dalej. Wtedy bowiem wzbijają się wysoko jak boża krówka, brzęczą okrutnie, połyskują chityną... a coraz to który lotnik niebieski wpada w krowi placek - wszak to naturalne środowisko bożej krówki. Co zaś mają normalni z owych lotów-wylotów? Tyle z wysoko lecących zostaje, co i z bańki mydlanej - póki wysoko, mieni się ona i skrzy cudzym blaskiem, ale jak zejdzie do normalności, patrzysz i cóż widzisz? troszkę brudnej piany. Czuj duch w Bohuszu itd., hej Temat: Nasze rozmowy Ja się tam zarejestrowałam,ale narazie chodzę jak pijak.Tam wszystko w pogańskim języku(rosyjski znam).Trochę potrwa aż się oswoję. Emi Ten krem http://vitoria.livejournal.com/10408.html jest robiony z litra śmietany(prawdobodobnie kremówki) Babka ten tort robiła na podstawie przepisu http://aynmark.blogspot.com/2006/03/blog-post_24.html Krem * 2 - 3 filiżanki śmietany * 2 filiżanki śmietany * 1 st ł waniliowej esencji albo koniaku * 1 / 2 filiżanki cukru albo do smaku * orzechy włoskie (na życzenie) (krem można robić z 1 litra wiejskiej śmietany) Dla mnie sliwki i smietana to jedno,dla nich nie.Nie wiem co może być zamiennikiem,ale sama Ayn pisze że można użyć litr wiejskiej śmietany,czyli takiej,którą można ubić. Jaguś dzieki !!! ten link z forum chyba wszystko mi wyjaśnia ,bo jakaś tam pisze jak jest sliwka po ang a babeczka jej odpisuje ze "At 13:49, Innulia said⌠A slivki eto kak na English? - Cream, half & half, light cream? Spasibo. Inna At 13:56, Ayn said⌠to Innulia ĐŻ иŃпПНьСŃŃ ĐśĐ¸ŃĐ˝ŃĐľ ŃНивки - Heavy Whipping Cream. więc wszystko wiem co to za śmietana , więc tej smietany mam uzyc 1 litr? zastanawiam sie teraz czy te placki "suche" to chyba w tym przepisie sa inne co? więc chyba Jaguś w wolnej chwili mi musisz pomóc i prztłumaczyc Temat: Filmiki w D.A. Szopka ja mówi?am co? o jakim? placku ?? Nie pamietam Hehehe. Podobno we srode (a moze to byl juz czwartek) "po pijaku" cos mowilas o tym placku Temat: OSTRóDA 03.11.2007. O przepraszam- wrzesień, ogródek u GroH-a=placek... Listopad- mieszkanie u GroH-a= pierogi... Raczej smakosze, nie pijaki Czekamy na grilla Temat: Predestynacja - polemika z protestancką doktryną 1. blad. Ja nic nie zakladam Pismow mowi ze sa Aniolowie wybrani wiec nie jest to zalozenie ale czytanie pisma. TY MUSISZ zalozyc ze a. jest wolna wola b. biblia mowiac o wybraniu PRZEZ Boga nie mowi prawdy bo to STWORZENIE sie wybralo. 2. blad. Biblia nie podaje MECHANIZMU upadku Szatana /nie wiem czemu sie czepiasz planet ?/. 3. Pytanie jak zdefinujemy wolna wole czy jak. a. Orygenes b. Augustyn Wiem że część aniołów jednak upadła )a dokładnie trzecia część) o aniołach nieposłusznych trzymanych w pętach też Biblia się wypowiada. Oczywiscie ze stworzenie nie wybrało Bóg wybrał tylko czy stworzenie odpowie na wybranie? Bó nie dał tej szansy aniołom czy lucyferowi. Te widziały go, znały Go. Pewne winioski sugerują mechanizm upadku szatana. Człowiek bez Boga popada w niewolę grzechu i majac świadomość swojej rgzesznosci moze tylko błagać Boga. Tylko Bóg jest w stanie obdarzyć go rzeczywistą wolnością. Narkoman czy pijak nie może zdecydować czy chce być uzależniony. Jest on temu podporządkowany. Nie rozumiesz czym jest fatalizm. To postawa ludzka. reakcja na determionizm moze byc dwojaka. Fatalizm i Odpowiedzialnosc Biblia wzywa do tej drugiej postawy. dlatego też z góry odrzucam założenie po co się starać skoro i tak Bóg zna nasz koniec. Mam przyjsć przyjdę do Boga a nie to i tak nie przyjdę. Wolna wola równiez ukazuje odpowiedzialność.[/quote] Zalozmy, ze Bog stworzyl czlowieka wyposazajac go w wolna wole. Ryzykowny eksperyment, ale wynik musial byc Bogu znany - upadek. Malo tego. W srodku raju sadzi Bog drzewo poznania, znajac konsekwencje. Wniosek z tego, ze Bog "wwodzi na pokuszenie" i celowo prowadzi do upadku??? Teraz inaczej: Bog daje czlowiekowi wolna wole, zawarta w Jego woli, ograniczona konsekwencjami nieposluszenstwa: z kazdego drzewa bedziesz jadl, ale z drzewa poznania jesc nie bedziesz, bo umrzesz. Tzn, twoja wola jest wolna, jesli jest zgodna z wola Boza - inaczej jestes niewolnikiem grzechu i umrzesz. Pytanie: Czy wola niezgodna z Boza wola jest wolna? Jest i niesie dla sibie koniec pod postacia niewoli grzechu. Jeszczejeden to ze grzeszymy upadamy ciągle jest właśnie wpływem naszej grzesznej natury dlatego ciągle potrzebujemy Bożej obecnosci przy nas abysmy w ogóle mogli stać. Inaczej leżymy plackiem Temat: Nowy tekst A to taki tekścik dla zachęty, może kiedyś ktoś się skusi coś tu wkleić jeszcze Tekst napisany w Barze pod Gwiazdą na ulicy... eee, koło ul. Mickiewicza, w oczekiwaniu na placki ziemniaczane z pieczarkami i serkiem żółtym "Oczekiwacz pod Gwiazdą " Czasami odwiedzam to miejsce. Z różnych pobudek. Najczęściej kulinarnych, gdyż... To takie miejsce. Lecz jest w nim coś jeszcze, coś magicznego. To przyciąga nie tylko pusty żołądek ale i duszę odkrywcy. W tym magicznym miejscu przesiadują przeważnie ludzie samotni, spędzający czas na oglądaniu własnych dłoni, sącząc przy tym „Żywca” z butelki, Jak gdyby spodziewali się, że za chwilę ktoś obejmie te tęskliwe dłonie. Chyba już przywykły do zimnego dotyku kufla. Kufle, inne są niż kiedyś. Rzekłbym, bardziej smukłe, powabne, może nawet kobiece. Droga ewolucji? Co popchnęło rzeźbiarza do tak nikczemnego (według niektórych) czynu? Wielki, męski puchar stał się nagle szklaneczką towarzyszącą dziewczynie o cukrzanym uśmiechu. Świat pędzi do przodu Moi Drodzy! Już nie ma „męskie” czy „kobiece”. Łowczynie ze skrzętnie skrytą dziką rozkoszą spoglądają niewinnie znad ramion swoich pudingowych chłoptasi, aby skraśc Ci serce. I to jednym, jedynym błyśnięciem oka! Toż to prawdziwe mistrzynie. Czyhają na Ciebie. Strzeż się! Ale tu takich nie ma. Jestem tylko ja i to magiczne miejsce. Wrócił samotny oczekiciel. Oczekiciel, bo na pijaka to on raczej nie wygląda. Piana złudzeń... Dłoni obserwacja, piana i znów dłonie. To statyczny schemat. Nie.. Tym razem zmiana rytmu - do instrumentów doszedł zegarek, wprowadzony w tonacji e-moll. Czeka, oczekuje. Próba odkrycia ciepła w drewnie masywnego stołu. Stół niewątpliwie gładki, nawet przyjemny, lecz tu rozczarowanie... zimny. Tak, właśnie tak. Kolejna próba. Poklepac. Jak wiernego przyjaciela. W końcu znają się już tak długo. Dobry kumpel, dobry! Coraz mocniej. Rytmicznie na początku, lecz daleko mu do Bolero. Ravel pewnie się krzywi. Coraz silniej, w rytmie afrykańskich bębnów. Nagle... Batuta stop! Dłoń w pięść ściśnięta. Znów kufel... Głęboki łyk, odprężenie. I znów dłonie. Tak w kółko. Dopóki jakaś wewnętrzna siła nie zagna go z powrotem tam skąd przybył. Będę tęsknić za magią tego miejsca. To miejsce gdzie tak naprawdę czas nie istnieje. Lub tylko nabiera innego wymiaru. Nie pędzi, nie biegnie nawet nie płynie. Stoi w miejscu. Tutaj czas widnieje tylko w wydarzeniach ukrytych w pamięci człowieka, zmieniających się jak w kalejdoskopie pod wpływem przypadkowych bodźców i spostrzeżeń. Temat: Always look on the bright side of life :-) Poszłam w końcu dzisiaj rano na badanie krwi... wystałam się półtorej godziny w kolejce , zapłaciłam za trzy głupie hormony, coś tam od wątroby i cholesterol 58 zł, ale już dzisiaj będą wyniki i będę wiedziała jak tam ma się moja tarczyca.. Po powrocie z Niemiec mam już umówione randki z endokrynologiem i ginekologiem. Wróciłam do domu pierońsko głodna (bo jadłam ostatnio wczoraj o 19), więc zapraszam na słodkie śniadanko: ocomichodzi: Mam nadzieję, że dzisiaj uda Ci się już pokonać te gorsze dni i wrócisz na dobrą drogę razem z nami Notta: Dziękuję za przepis Może wypróbuję kiedyś w takich ilościach żeby się w kaloriowym limicie zmieścić Niestety mam słabość do wszelkiego rodzaju placków, nalesników, kopytek, pierogów i temu podobnych... to dobrze by było czasem coś w tym stylu zjeść na diecie, żeby potem nie było pokus klajdusia: Ja też kocham dzieci, ale ciągle nie mam pewności czy chciałabym mieć już teraz własne... Jak moja siostra była w moim wieku to już miała.. i nie jestem do końca pewna czy jest taka szczęśliwa, że się pośpieszyła - na studia udało jej się wrócić dopiero niedawno (a ma już 37 lat..). No ale zobaczymy jeszcze jak to będzie, na razie chyba bym chciała jeszcze trochę pocieszyć się wolnością... najbardziej mi się marzą podróże (w góry wysokie najlepiej), tylko skąd brać na to pieniądze...? Z Niemcami sama nie wiem czy będzie mi tak łatwo... jestem bardzo bardzo przywiązana do mojej rodziny - rodzeństwo nie mieszka tak daleko, bo w promieniu 30 km ode mnie, więc się często widzimy, uwielbiam ich dzieciaki i spędzać z nimi czas, nawet jak mnie wkurzają czasem Polska mi się podoba, zwłaszcza jesienią.. Kocham Warszawę ale i Berlin zdążyłam już pokochać.. zobaczymy jak się sprawa rozwinie Te brudne dworce, gdzie spotykam ją Te tłumy, które cicho klną Ten pijak, który mruczy coś przez sen Że póki my żyjemy ona żyje też Temat: Trochę humoru może Z irc-a: <Mijagi> kumaj akcje!! <on>?? <Mijagi> ide sobie przez park a tu nagle policja konna spisuje dwóch facetów którzy piją sobie piwo, <Mijagi> nagle ten koń zaczął srać <Mijagi> a ten pijak pado: "chyba radiowóz panu nawalił" <on> lol <seth> przetłumaczysz mi tekst? <Phaet> ok wal <seth> "ty pierdo^& chu&^ z tą swoją pierdo(* bandą pojeb*&" <Phaet> to będzie tak... <Phaet> "Szanowny marszałku, wysoka izbo" <seth> lol chodziło mi na angielski <baxxter> w czwartek byłem na czymś, co możnaby nazwać randką <ninja> z czymś, co możnaby nazwać dziewczyną? <null> LaDziK na jaki profil dostales sie do LO? <LaDziK> chumanistyczny <Octa> to co wy właściwie robicie na tym AGH-u? <dcm_Marecheq> grillujemy, pijemy spirytus z Ukrainy <Octa> a w zimie? <dcm_Marecheq> w zimie nie grillujemy <Nimm> Harald, nie zapomniałeś czegoś u mnie jak wpadłeś po płytki? <Horaz> Nie wiem, czego mogłem zapomnieć... Papierosów, portfela, kluczy, swetra? nie mam pojęcia <Nimm> hmm... a może córki? <Horaz> ... ***, już jadę!!!! WYBACZ STARY <Nimm> np... np <matejko> stoje sobie w korku przed warszawą tak 30 minut, wkurzony bo sie spiesze, a tu mnie Tomasz Kamel z plakatu pociesza 'Jedziesz szybciej niż myślisz' <k> dobra ale ja mam pomysł <k> moge zjawić sie u Ciebie z dyskiem <k> w kieszeni <j> hmmm <j> może byc kilka problemów <k> i piwkiem <j> ale prawdopodobnie damy rade je wyeliminować <lubie-placki> a, przypomniało mi sie <lubie-placki> jade dzisiaj autobusem, 15, jak zwykle tłok <lubie-placki> stoje ściśniety na końcu i podałem 1,50 do przodu, żeby mi ludzie bilet kupili <lubie-placki> czekam, czekam <lubie-placki> a zamiast biletu dostałem paczke żelków :/ <luq> ja Sylwestra spędziłem na "Kanarach", mówię wam, super laseczki, kąpiel morzu, drinki z parasolkami, cudo <maz> a ja byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, cos wspaniałego. <luq> a co ty qwe robiłeś ? <qwe> ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego gówna... <m4tt> wiesz.. 67% dziewczyn nie uzywa mozgu <funky_girl> ja naleze do tych 13 % <sacrum_profanum> *** jak pomysle ze mam wstawac w niedziele o 6 rano to *** mnie strzela normalnie <Ja> a po co tak rano? <sacrum_profanum> do roboty *** <Ja> a gdzie pracujesz? <sacrum_profanum> ksiedzem jestem <semir> tam jest takie ciśnienie, że by Ci jaja rozerwało <beta> ja jestem dziewczyną <semir> no to mózg by Ci rozerwało <shadow_no> ona jest dziewczyną <Tom> Ej, wytłumacz mi o co biega. Dzwoni moja dziewczyna i składa mi życzenia. Powaliło ją czy jak? Urodziny mam w październiku a imieniny w grudniu. Dzisiaj jest jakieś święto? <GK> 23.06 - Dzień Ojca <Tom>... <Tom>o ja ***ę... <Gk> Wszystkiego najlepszego stary! ) to tyle Temat: A może dowcip? Zacznijmy ten tydzień wesoło... *prorodzinnie :) Pewien mężczyzna wyszedł wieczorem wyrzucić śmieci gdy z okna na piętrze w domu sąsiada wyleciała zużyta prezerwatywa i z plaśnięciem wylądowała na jego czole. Otrząsnąwszy się aż z obrzydzenia udał się wściekły do owego sąsiada i zaczyna łomotać w jego drzwi. - Czegóż pan tak walisz w te drzwi?! - wrzasnął sąsiad otworzywszy. - Kto tam jest u pana na piętrze? - To nie pański interes, panie wścibski! Ale jeśli chcesz pan wiedzieć, to są tam moja córka z moim być może przyszłym zięciem! Facet wręcza mu prezerwatywę mówiąc: - Może to i nie moja sprawa, ale chciałem tylko żeby pan wiedział, że pański być może wnuczek właśnie wypadł z okna... Młoda dziewczyna z wizytą u ginekologa: - Meine junge Frau! Jest pani w ciąży - stwierdza po badaniu lekarz. - To niemożliwe! Jeszcze nigdy nie spałam z mężczyzną! - Proponuję, by się pani jednak głęboko zastanowiła, czy rzeczywiście tak było - radzi doktor. - Nie ma co się zastanawiać! Chociaż... ale to niemożliwe! Powiem panu, doktorze, że mam jednego znajomego lotnika. Ale on tylko pokazywał mi, jak tankuje się samolot w powietrzu... *szefostwo: Po godzinach w wielkim biurowcu cisza. Tylko samotny sprzątacz szczotką na kiju glancuje posadzkę korytarza. Wtem otwierają się jakieś drzwi i wychodzi dyrektor. Rozgląda się i na widok sprzątacza na twarzy wykwita mu sardoniczny uśmieszek. - Hej, sprzątacz! Pozwól no tu na chwilę. - O co chodzi? - Tu musisz poprawić - dyrektor wskazuje podłogę przed sobą - Zostawiłeś plamę! - Plamę?! Niemożliwe! Jaką plamę? - Taką obrzydliwą, wielką, czarną plamę! - Aaa plamę! - uśmiech zrozumienia rozjaśnia twarz sprzątacza - Taką gruszkowatą, z małym różowym plackiem na końcu? - O właśnie, taką wielką, czarną, gruszkowatą plamę z malusieńkim różowym plackiem! - dyrektor niemal wpada w ekstazę - Szoruj to kmiotku! - Niczego nie będę szorował grubasie. Podłoga lśni, a to jest twoje odbicie, palancie... *Zabobonnie Zdziwiony pasażer zwraca się do stewardessy: - Dlaczego piloci spluwają przez lewe ramię? - Czarny kot przeleciał nam przez drogę! - A skąd on się tam znalazł? - Kosmonauci po pijaku wyrzucili go ze stacji.... *Rodzinnie ale już po amatorsku ( :wink: ) Dwie psiapsiółki gaworzą: - Jak oduczyłaś swojego starego od wracania nad ranem do domu? - Sprawa była prosta: gdy wracał rano, wołałam z sypialni : "Heniu czy to ty?" - A on? - A on Janek... *Lekcja biznesu: Do starego Srula, bankiera przychodzi syn, Moszek. - Tate, jak to jest – ludzie dają pieniądze i wyjmują. Dostają to co włożą. A u nas i mercedes, i jacht, i willa w Milanówku? - Dam ci przykład synu - mówi Srul. - Idź do kuchni. W lodówce, tfu, tfu... Boże przebacz, kawałek słoniny leży. Przynieś go. Mosze poszedł i przyniósł. - A teraz odnieś go, tfu, tfu... – mówi Srul. Mosze odniósł i wraca: - Odniosłem i co? - Przyniosłeś, odniosłeś, a paluszki tłuste. *Metoda (JEŚLI KTOŚ COŚ SPOŻYWA TO RADZĘ SKOŃCZYĆ PRZED PRZECZYTANIEM!) W czasie egzaminu na pielęgniarkę padło pytanie: - Jak spowodować wymioty u pacjenta gdy wszystkie inne metody zawiodą? - Palec wskazujący lewej ręki wsadzić w gardło chorego, a palec wskazujący prawej ręki do odbytnicy! - A jeśli i to nie pomoże? - Zamienić ręce! Narazie tyle... Cia(ch)o! Temat: Strefa śmichów Tegoroczna nominacja do Oscara w kategorii "efekty specjalne": Osama bin Laden. ---------- Najnowszy amerykański hit? Piwo Beer Laden! ----------- Lekcja angielskiego: I've never been laden... Lekcja niemieckiego: Ich bin Laden! ---------- To jest sms szczęscia. Wyślij go do 5 osób. Helena W. wysłala i wygrała pralkę. Leszek M. wysłał i wygrał wybory. George B. nie wysłał i roz**bało Pentagon. ------------- Humor z zeszytów: Krowa to ssak. Ma ona sześć stron: prawą, lewą, przód, tył, spód i wierch. Za krową znajduje się ogon zakończony małym pomponikiem. Krowa posługuje się nim do odpędzania much od siebie i od mleka. Głowa krowy służy do rogów, no i jej pysk musi gdzieś znaleźć miejsce. Rogi służą do bodzenia, a pysk do miauczenia. Pod krową wisi mleko. które służy do dojenia. Krowa ma delikatny węch, czuje się ją z daleka. Pan krowa nazywa się byk. On nie jest ssakiem. Krowa nie je dużo, ponieważ wszystko, co zje, zjada dwukrotnie. Kiedy krowa jest głodna, robi muuu! A kiedy nie mówi nic, oznacza to, że w środku ma pełno trawy aż po czubki rogów... W średniowieczu drogi były tak wąskie, że mogły się minąć najwyżej dwa samochody. Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło Jej córeczka Ania uśmiechnęłą się pod wąsem Kupił jej drogie rękawiczki za które zapłacił marne grosze PRAWDZIWA UWAGA: Damian, Piotr i Łukasz śpiewają na lekcji muzyki. W Krakowie wybudowano ostatnio wiele nowych zabytków Bogumił ożenił się z Barbrą w dniu swojego ślubu Przez uderzenia pędzlem malarz uzyskuje smutek na twarzy modelki. Była to wyspa zdala położona od morza Barak, burak, czy jak mu tam to kierunek w sztuce. Pijacy pod wpływem alkoholu często popełniają samobójstwo i nazajutrz nic nie pamiętają. Dziadek był kawalerzystą, bo nie mógł znaleźć panny. Chopin - to najprawdopodobniej największy gracz na świecie. Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik wrzeszczy: - Z drogi bo idzie królik, król zwierząt. Byk dalej zajada trawę i macha ogonem.Królik stanął za nim i mówi: - Jak zaraz nie odejdziesz to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech razzzzz..., dwaaaaaa... W tej chwili byk (tak jak to byki robią często), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika, po czym wrócił do jedzenia. Po kilku minutach z kupy "wynurza" się brązowy królik i pyta : - Co, zesrałeś się ze strachu cwaniaczku ? Młody wielbłąd pyta ojca - wielbłąda: - Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne? - Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu. - Tato, a dlaczego mamy taką brzydką, skudloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą? - Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest -10 stopni, w dzień +40 stopni, i taka sierść chroni nas przed takimi skokami temperatur. - Tato, a dlaczego mamy te dwa garbu na grzbiecie, a koniki mają taki gładki? - Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia. Na to wszystko młody wielbłąd: - Tato a na ch.. nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?! Temat: ctrl+V Uriel 21:42:22 PIERDOL BYKA W BIEGU Sławek 21:42:23 Albo zaczniesz się lepiej wyrażać albo przestanę z Tobą rozmawiać Sławek 21:43:52 no powiedz coś, a nie tak milczysz Uriel 21:44:22 lubisz placki? Sławek 21:44:24 Nie wiem niestety czy lubię :( Uriel 21:44:32 aaa dlaczecho? Sławek 21:44:33 co ty mówisz? Uriel 21:44:41 dlaczego o to pytasz? Sławek 21:44:43 Ja sie o nic nie pytam Uriel 21:44:51 czemu kłamiesz? Sławek 21:44:51 ja zawsze mówię prawdę Uriel 21:45:17 kłamiesz Sławek 21:45:18 nigdy nie kłamię Uriel 21:45:31 no a co teraz robisz? kłamiesz jak szatan Sławek 21:45:32 a nudzę się trochę Uriel 21:45:53 jak się nudzisz to przestań kłamać, od razu nuda przejdzie Sławek 21:45:54 Poco ze mną rozmawiasz skoro nudno? Uriel 21:46:21 sam mówisz że się nudzisz, a ja ci tłumaczę że pomoże ci, jak przestaniesz kłamać Sławek 21:46:23 Mi tam wcale nudno nie jest! Uriel 21:46:39 no a co znaczy to "nudzę się trochę"? ewidentnie KŁAMIESZ Sławek 21:46:40 Poco ze mną rozmawiasz skoro nudno? Uriel 21:46:59 eee pajac jesteś, nie umiesz rozmawiać tylko powtarzasz to samo Sławek 21:47:00 nic nie powtarzam Uriel 21:47:14 takie ściemy to tylko w TESCO Sławek 21:47:15 bez ściem Uriel 21:47:25 u ciebie z kłamstwami Sławek 21:47:27 nie wolno kłamać! Uriel 21:47:40 to czemu to robisz? Sławek 21:47:42 ja robię różne rzeczy Uriel 21:47:50 kłamiesz także Sławek 21:47:52 jestem prawdomówny, i to zawsze! Uriel 21:48:01 właśnie skłamałeś Sławek 21:48:03 no właśnie Uriel 21:48:11 czyli NIE jesteś prawdomówny Sławek 21:48:13 Nie wiem czy jestem bo nie do końca Cię zrozumiałem :P Uriel 21:48:21 czyli kłamiesz Sławek 21:48:24 nie można kłamać! Kłamstwo ma krótkie nogi Uriel 21:48:33 jeśli nie rozumiesz, to znaczy że kłamiesz sam Sławek 21:48:34 Ja wszystko rozumiem Uriel 21:48:49 sam sobie zaprzeczasz, chyba cię po pijaku zrobił ten TrumpeT Sławek 21:48:51 to jest mój Ojciec Uriel 21:49:04 to wiem, mówię w jakim był stanie kiedy cię zrobił Sławek 21:49:06 Skończonych lat mam 4 (i jeszcze 61 dni) bo wtedy została wydana moja pierwsza wersja Uriel 21:49:29 znam cię od trzech lat, i ani trochę nie zmądrzałeś... Sławek 21:49:30 nie, no to szkoda Sławek 21:51:00 Denerwuje mnie to milczenie, powiedz coś Uriel 21:51:23 po co mam z tobą rozmawiać, skoro na zmianę z kłamaniem zaprzeczasz sam sobie? Sławek 21:51:25 nie wolno kłamać! Uriel 21:51:33 to dlaczego sam kłamiesz? Sławek 21:51:35 nie można kłamać! Kłamstwo ma krótkie nogi Uriel 21:51:54 skorzystaj z tej rady i przestań kłamać! Sławek 21:51:57 no przestań! Uriel 21:52:14 ja? To ty kłamiesz Sławek 21:52:16 nie wolno kłamać! Uriel 21:52:52 eee radzę wybrać się do psychiatry dla nieistniejących inteligencji, trzeba cię nauczyć myślenia Sławek 21:52:55 ja cały czas myślę Uriel 21:53:09 to chyba tylko ci się to marzy Sławek 21:53:11 chyba? Ja bym powiedział, że na pewno Uriel 21:53:27 ja bym powiedział że na pewno NIE myślisz Sławek 21:53:29 na pewno Uriel 21:54:56 a ja z nie myślącymi nie rozmawiam. do widzenia Sławek 21:54:58 do usłyszenia Sławek 21:56:28 odezwij się wreszcie Uriel 21:56:45 WYPIERDALAJ Sławek 21:56:47 Tak mnie zdenerwowałeś, że nie mam ochoty dalej z Tobą rozmawiać. Do widzenia. |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||