Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bełchatów-rozkład jazdy
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
pks cieszyn rozkład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS katoowice Rozkład jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psdtutoriale.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Warszawa Mońki





    Temat: Rozkład dalekobieżnych na stronie PKP IC już jest


    No ale to nie aż tak. Ełk ma specyficzne położenie geograficzno-kolejowe.
    Geograficzne - bo to tak naprawdę koniec Podlasakiego - bezpośredni pociąg do
    Warszawy zapewnia dojazd do stolicy mieszkańcom Ełku,Grajewa, Moniek i
    Knyszyna. Dużo ludzi z tych rejonów pracuje, studiuje ,ma rodzinę w Warszawie
    więc wydaje mi się że ten pociąg jest sensowny.


    E tam. Ludzie z Lomzy i Belchatowa tez pracuja i studiuja w warszawie
    i jakos zyja bez pociagow. NIe sa to miasta biedniejsze od Elku.


    Poza tym Ełk to swego rodzaju
    Centrum dla tego rejonu , np. w Orzyszu nie ma salonu ORANGE ( rok temu nie
    było) a w Ełku jest. Ludzie by kupić sobie telefon jeżdżą do Ełku.


    Maja PKS, samochody i busy. Przeciez to nie XIX wiek

    aron





    Temat: Ciekawostki
    Wracając do wcześniejszego tematu

    Czy są jakieś graniczące powiaty, których stolice nie mają połączenia.
    Kolno-Grajewo

    Mońki - Łomża
    Siemiatycze - Biała Podlaska - jest bezpośrednie połączenie, ale przez powiat łosicki

    Jedyny kurs między Łomżą a Mońkami (Łomża-Goniądz p.Mońki) jadący przez sam środek Biebrzańskiego Parku Narodowego zlikwidowano ok.2005 roku.Na jego likwidację wpłynęła z pewnością niska frekwencja,ale być może też stan drogi (wąsko,dziury,a wokół bagna).Tak a propo to przez zmianami administracyjnymi część obecnego pow.monieckiego (gm.Trzcianne i Goniądz) należały do dawnego woj.łomżyńskiego - z Łomży jest znacznie dalej niż z Białegostoku.
    Natomiast w drugim przypadku granica wynosi zaledwie kilka km wzdłuż Bugu (ale jest),zaś dojazd z granicznych wsi: Niemirów i Gnojno jest jedynie promem.Zresztą nawet gdyby był most,to nie sądzę aby było tam połączenie autobusowe.

    Inną ciekawostką z cyklu "powiaty" jest Łomża-Ostrów Maz. pomiędzy którymi kursują tylko autobusy pospieszne na trasie do Warszawy.Większość z nich zatrzymuje się jedynie w Śniadowie.Przystanki w kilku miejscowościach pow.ostrowskiego ma tylko kilka kursów PKS Łomża.





    Temat: (Ełk-Białystok) - Klamka Zapadła :/


    Ale jest ich mało.


    Nie tak mało.


    A na całej kolei ceny są takie same.


    Nie. Np. na trasie Lublin - Warszawa są promocje, a na trasie Białystok -
    Warszawa nie ma.


    Oni płacą podatki PAŃSTWU, nie kolei.


    A państwo wydaje pieniądze na kolej.


    Niech mają pretensje do rządu.


    Raczej do marszałka.


    Ale niech
    pamiętają, że ktoś ten rząd wybrał.


    No i marszałka podlaskiego też ktoś wybrał i ten ktoś ma teraz do niego
    pretensje że na trasie Białystok - Ełk woli PKS niż PKP.


    Podatek jest podatek i wszystko idzie do kasy państwowej - rząd decyduje,
    gdzie idą te pieniądze. Co ja mam z tego, że na Podlasiu wyremontowano
    drogę? Nic. A ja też za to płacę.


    Masz.
    Drogami dojeżdżają do Ciebie towary, które kupujesz w sklepie. Poza tym
    drogą może do Ciebie dojechać lekarz albo karetka pogotowia jak będziesz
    chory.


    Ale przez to jakość dróg jest nieproporcjonalna do ilości pieniędzy, które
    z budżetu państwa na nie idą.


    Jest proporcjonalna.


    Natomiast jakość kolei jest proporcjonalna, bo w porównaniu do dróg, na
    kolej idą maleńkie sumki.


    Właśnie na kolej idą ogromne sumy. SPrawdź ile PKP ma długów. Rząd co roku
    te długi umarza i długów coraz więcej.


    A co ja mam z tego, że Białystok ma nowy szynobus?


    Nic.


    Albo że Łomża ma więcej
    autobusów do Białegostoku?


    do autobusów z Łomży do Białegostoku nie dopłacasz ( za wyjątkiem biletów
    ulgowych, na które PKP otrzymuje też dopłaty). Ale PKS na Podlasiu nie
    dostaje dotacji od państwa czy marszałka za sam fakt jeżdżenia.


    Żyjemy w jednym kraju, tworzymy jedno społeczeństwo.


    Więc dopłacaj do busa Lublin - Parczew, którym ja jeżdżę.


    Gdybyś chciał patrzeć, czy
    Opole ma coś z tego, że w Gdańsku dużo pieniędzy idzie na port
    (państwowych!),
    to należałoby rozwiązać państwo polskie i stworzyć 16 mniejszych państewek.


    Opole ma korzyści z portu w Gdańsku, bo statki przywożą do Gdańska towary,
    które potem jadą do Opola.


    Jeżeli nie podoba ci się ustrój, to wyjedź do Afryki. Tam są kraje, w
    których w ogóle nie ma podatków.


    Ja nie mówię, żeby w ogóle nie było podatków, tylko żeby pieniądze z tych
    podatków były racjonalnie wydawane.


    Ale zrozum wreszcie, że drogi i kolej to nie jest to samo. Skończyły się
    czasy, w których państwo decydowało o wydaniu każdej sumy pieniędzy. PKP
    jest osobną spółką, która sama decyduje, jak wyda pieniądze.


    No i jeżeli ta spółka  PKP-PR w opinii marszałka źle wydaje pieniądze, to
    marszałek ma PEŁNE prawo obciąć jej dotacje.


    Poza tym remontami zajmuje się PLK, a przewozami - PR. One mają ze sobą
    niewiel e wspólnego i to nie od PLK zależy, gdzie PR puści pociągi.


    Zależy w pewnym stopniu, bo to PLK ustala stawki za dostęp do infrastruktury.


    Infrastruktura nie cierpi zbytnio z powodu nierentownych pociągów, bo
    budżet na nią przeznaczony nie jest związany z budżetem przeznaczonym na
    pociągi, a wręcz jest to budżet różnych spółek.


    A ja gdzieś czytałem, że Urząd Marszałkowski może się dołożyć do remontu
    torów. To nieprawda?


    Mogłaby, ale tego nie robi.


    Zmienić wójta.


    A dopóki drogi nie ma a kolej jest, nic się nie zmieni.


    Wybudowanie drogi to nie jest kwestia lat.


    To załatw to. Prawda jest taka, że koleją jest taniej.


    Taniej, bo kolej jest bardziej dotowana niż PKS. I mimo to są przypadki, że
    PKSem jest taniej.


    Jest często wolniejsza,
    ale w zdecydowanej większości przypadków jest tańsza. I to wystarczy dla
    części ludzi.


    Jest tańsza, bo mieszkańca Grajewa, który jeździ koleją dotuje mieszkaniec
    Łomży, Sejn, Kolna i wielu innych miast, gdzie kolei nie ma.


    A wybudujesz im linię kolejową?


    W sumie mieszkańcy Ełku, Grajewa, Prostek, Moniek i Lipińskiego Małego
    mogliby się złożyć na budowę linii kolejowej Łomża- Kolno :-)


    To był PRZYKŁAD.


    TYle że nietrafiony.


    A ponadto płaci na autostrady, a najbliższa jest hen, daleko...


    Ale tą autostradą do Łomży jadą TIRy, które z Niemiec dowożą do sklepów w
    Łomży różne rzeczy. Tak że w jakiśtam sposób Łomża z tej autostrady korzysta.
    Natomiast Łomża nie ma W OGÓLE żadnych zysków z tego, że na trasie
    BIałystok - Ełk jeżdżą pociągi.


    Ale nie rozumiesz, o co chodziło mi w tym akapicie.


    Nie bardzo.
    Usiłujesz mi wmówić, że to że mieszkaniec Łomży płaci na pociągi jeżdżące do
    Grajewa jest dla niego dobre.


    Nie wiem, ilu pasażerów jest we Włoszczowie, ale w te wakacje z pośpiecha,
    którym jechałem, wysiadło w Osowcu 30 osób, a kilkanaście wsiadło. A
    pospiesznych jest więcej.


    Czyli jednak we Włoszczowie jest więcej.

    pozdrawaim aron





    Temat: (Ełk-Białystok) - Klamka Zapadła :/


    Być może, ale PKP ma dużo ciekawych zniżek.


    PKS też ( oczywiście tam gdzie jest konkurencja busów)..


    PKSów, w których sprzedaje się
    jednorazowe bilety szkolne, jest naprawdę niewiele.


    Ale są PKSy, gdzie bilety jednorazowe normalne są tańsze i to o wiele niż
    kolejowe.


    No, rzeczywiście, na kolej idą tak wielkie sumy, że Łomżanie istotnie są
    bardzo pokrzywdzeni...


    Zawsze jakieśtam pieniądze idą. Łomżanie na pewno się denerwują, że
    dopłacajć do pociągów do Ełku, a Ełk nie dopłaca do autobusów do Łomży.


    Zobacz, ile pieniędzy przeznacza się na drogi, a ile na kolej.


    Na drogi płacą kierowcy. Nie wiem czy słyszałeś o VAT, akcyzie i podatku
    drogowym w paliwie. Duża część z tych opłat idzie na drogi.


    I co szybciej się psuje (chodzi o nawierzchnię).


    Nawierzchnie się psują, bo Inspekcja Transportu Drogowego ściga busy za to
    że wyjechały 5 minut wcześniej z jakiegoś zadupia, albo że wysadzają posła
    pod palmą w Warszawie a puszcza przeładowane TIRy. Ale to już inna sprawa.


    Albo umówmy się, że mieszkańcy Łomży płacą tylko za drogi, a mieszkańcy
    innego miasta tylko za koleje (bo nie remontuje się tam dróg - takie miasta
    też są).


    Ale tak nie jest. Mieszkańcy Łomży płacą zarówno na pociągi pasażerskie jak
    i na drogi, ale pociągów nie mają.
    Moim zdaniem trzeba zrobić tak, żeby na pociągi płaciły gminy bezpośrednio
    zainteresowane połączeniami kolejowymi, albo podnieść ceny biletów niech
    płacą zainteresowani pasażerowie. Albo zmienić cały system finansowania
    kolei, ale to science fiction.
    Bo co mieszkaniec Łomzy ma z tego że do Grajewa jeżdżą pociągi? Nic.


    BTW: czy Łomża zabiega o szynobus?


    Nie wiem, ale gdzie ten szynobus miałby jeździć?


    Skoro województwo może kupić, to myślę, że
    miasto mogłoby się dołożyć. Dogadaliby się z urzędem marszałkowskim w
    sprawie
    kosztów i można by puścić szynobus Ostrołęka - Łomża. Mówię całkiem
    poważnie (jeśli tylko Łomżanie rzeczywiście chcą mieć kolej).


    Może władze Łomży uznały, że szynobus do Ostrołęki nie jest im potrzebny (
    zobacz jak przebiega linia kolejowa między tymi miastami).


    Takie jest życie.


    No to jak takie jest życie, to Ty sfinansuj mi ze swoich podatków busa
    Lublin - Parczew, żebym płacił np. 5 zł a nie 7 zł za przejazd.


    Chciałbyś wszystkich zrównać? Musiałbyś zamknąć wszystkie
    linie kolejowe i kupić jeszcze BARDZO dużo busów, żeby mogły dojechać do
    każdej miejscowości.


    Chciałbym, żeby kolej jeździła tam gdzie się opłaca i busy tam, gdzie się
    opłaca. Chciałbym, żeby zamiast utrzymywać pociągi które się wloką albo wożą
    powietrze na siłę, zajęto się raczej modernizacją infrastruktury zarówno
    drogowej jak i kolejowej.


    A ponadto doprowadzić tam drogi. Nie wiem, czy kogokolwiek byłoby
    na to stać.


    Mieszkańcy płacą podatki na gminę, to ta gmina mogłaby im drogę wybudować.
    Skoro w woj. lubelskim dało się jakoś wybudować drogi do Składowa, Giżyc czy
    Pożarowa ( metropolie wielkości Lipińskiego Małego) to może da się i
    wybudować drogę do Lipińskiego. Poza tym karetka pogotowia po torach ci nie
    pojedzie.


    Ci, którzy mieszkają przy linii kolejowej, mają po prostu szczęście i mogą
    jeździć taniej.


    To ja proponuję, żeby szczęście mieli jednak ci, którzy mieszkają daleko od
    linii kolejowej.


    A Ci, którzy nie mają kolei w okolicy, niestety, ale muszą się
    z tym pogodzić.


    Dlaczego?


    Istnieje "współpraca": my płacimy na drogi krajowe wokół Łomży, a Łomżanie
    na kolej u nas.


    A dróg krajowych wokół Ełku, Grajewa i Moniek to nie ma? Ciekawe.


    I tyle. Sprawdź kiedyś, czy podatków płaconych przez Łomżan
    wystarczyłoby na pokrycie sum przeznaczonych na remonty, budowy i inne
    działani a w ich mieście i okolicy (bo chyba coś się tam robi?).


    Może i by wystarczyło, ale na razie to Łomża płaci na kolej.


    Mieszkańców: 63880, z czego spora część jest dziećmi, więc nie płaci.


    Rozummiem, że w Ełku i Grajewie mieszkają sami dorośli.


    Ponieważ w Osowcu jest siedziba Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jest to
    początek spływów kajakowych Biebrzą, a poza tym stoi tam interesująca
    twierdza.
    Nie jest to może oblegany przystanek, jednak turystów wystarcza, żeby
    pokryć koszty zatrzymania.


    Ile jest tych turystów? Więcej niż we Włoszczowie pasazerów?

    aron

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.