Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bełchatów-rozkład jazdy
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
pks cieszyn rozkład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS katoowice Rozkład jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • barbanos.xlx.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS warszawa_giżycko





    Temat: PeKaPe


    | A busem nie wygodniej?
    A wyjdę żywy? ;)
    Jak masz rozkład busów to podrzuć łaskawie (bo PKS też niezbyt pomocny)


    Marudzisz :)

    http://www.pks.warszawa.pl/krajowe.php

    Kursów w bród. Ciekawe, czy jeszcze jakis autobus dorowna jednemu takiego
    z PKS Warszawa (chyba jakis przedpotopowy DAB). Nieotwierane okna, brak
    klimy, niewygodne siedzenia, w srodku odor spalin... Zyc nie umierac,
    jechac czyms takim 5h do Giżycka ;)

    Poza tym masz Polski Express o 13, 15 i 17 ktory na tej trasie ma niezbyt
    lsniace ale dosc przyjemne autobusiki (tylko ze troche jada: 3:20).

    Zeby bylo ontopicznie wazelina dla PKP-IC za to, ze Bystrzyca jedzie z
    Warszawy do Pulaw 1:20 i przewaznie ma zapelnienie 5 osob/wagon ;-)





    Temat: Tabor na trasach dalekobieżnych
    Dziś w Lublinie

    PKS Starachowice - 2 x MB O303
    PKS Łódź kurs wieczorny - MB 404
    PKS Tarnobrzeg - MB 407
    PKS Kielce kurs poranny - MB Sprinter
    PKS Warszawa - Solbus LH10,5
    PKS Rzeszów - Solbus LH10,5
    PKS Sokołów - Solbus C10,5 + Ewa
    PKS Radzyń z Białegostoku - stara peera
    PKS Piotrków - H9-21
    PKS Siedlce kurs środkowy - Lider
    PKS Lublin kurs do Giżycka H10-12
    PKS Łosice - Lider
    VTP Mielec - Irisbus Axer





    Temat: Przyszłość PKSów - wróżenie z fusów...
    Cienko przędą na pewno PKS Kraśnik i PKS Opole Lubelskie - ogromna konkurencja, słaby tabor itp. itd. Choć ostatnio ponoć PKS Kraśnik wychodzi powoli z długów, na przykład dzięki wpuszczzeniu busiarzy na dworzec PKS. Niewesoło jest też na pewno w PKS Włodawa, choć konkurencję to oni mają tylko na liniach do Lublina, Chełma i Warszawy. PKS Lublin wydaje się dążyć do modelu warszawskiego - uruchamia nowe linie dalekobieżne a likwiduje lokalne. W takim Lubartowie na przykład w weekend nie jeździ już żaden autobus PKS Lublin (poza Giżyckiem w wakacje). Wydaje mi się że jak na Lubelszczyznę to stosunkowo nieźle jest w PKS Puławy, PKS Biała Podlaska i PKS Chełm, choć oczywiście na lokalnych trasach zdarzają się zardzewiałki. Zobaczymy. Myślę że na inwestycje Connexu czy kogoś takiego na Lubelszczyźnie raczej nie ma co liczyć - za duża konkurencja busów. To znaczy pewnie Connex chętnie łyknąłby PKS Lublin - ze względu na atrakcyjne działki w centrum. Tyle że te działki są pożydowskie i właściwie to nie wiadomo co z nimi będzie.



    Temat: tzw. BISY
    Przed każdymi świętami jest pełno bisów na kursach wyjazdowych z Warszawy w północno-wschodnie rejony kraju.

    PKS Warszawa bisuje Olecko z godz. 6.30*, Suwałki z godz. 7.30, każdy kurs do Gołdapii, czasem też z 9.15 do Rucianego.

    PKS Margowo bisuje kursy do Giżycka (godz. 8.05 i 17.15), a PKS Kętrzyn do Węgorzewa (godz. 11.45 i 15.10).
    Często widywałem jak przed świętami przez Pisz jechały puste wozy, żeby wykonywać bisowe kursy z Warszawy. No i raz zdarzyło mi się jechać takim bisem.

    *Godziny odjazdów dotyczą dworca Stadion.



    Temat: Skąd bus do Giżycka


    Witam
       Orientuje sie ktos moze skad odchodza w Wawie busy do Giżycka.


    Wszystko jest do wynalezienia w necie, trzeba tylko chcieć szukać:
    http://www.pks.warszawa.pl

    Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618'  GG: 268973
    Warszawa





    Temat: Kotłowa lista przebojów, ...czyli co komu w duszy gra :))
    JAK MY W WYSZEMBORKU PANA JEZUSA WITALI
    sł. muz. Tomasz Szwed

    Od Giżycka na Warszawę
    Nic już nie leciało,
    Zasypało drogi wszystkie -
    Do domu się chciało.
    Na przystanku PKS-u
    Było napisane,
    Że następny (w dni robocze)
    Idzie szósta rano.

    O wigilii pod Mrągowem - jak było, opowiem!

    Bóg się rodził, moc truchlała,
    We wsi pies ujadał,
    Schowaliśmy się pod daszek,
    Śnieg padał i padał.

    Dzięciołowski rzucił pomysł,
    Żeby gdzie do wioski
    Na wieczerzę się podmówić -
    Ciągło nas do ludzi.
    Tośmy poszli na wariata
    Na skróty przez pole
    Szukać miejsca w Wyszemborku
    Przy wilijnym stole.

    W Wyszemborku niestrachliwe -
    Obcych się nie bali,
    Jak ze swymi bielusieńkim
    Płatkiem się łamali.
    Więc my siedli na przystawkę
    Z pastorałką za przysługę -
    Ja żem ciągnął pierwszym głosem,
    Dzięciołowski drugim...

    Gruchnęła, gruchnęła nowina w mieście,
    Co żywo, co żywo wszyscy pospieszcie -
    Idzie gość, idzie gośc, Józef z Maryją,
    Z synaczkiem, z synaczkiem w ręku, z leliją...

    pobierz mp3



    Temat: Transport Wawa - Giżycko ?? (06/07.06.2007)
    O 9:00 w Giżycku w Boże Ciało mam przejąć łódkę, boję się, że PKS,
    który dojeżdża do Giżycka na 7:00 może być w Warszawie zapchany bo
    jedzie z Krakowa, czy ktoś z grupowiczów jedzie do Giżycka tak by
    dojechać tam do 8:00 w Boże ciało, jedzie i byłby w stanie zabrać 2
    pasażerów, moją dziewczynę i mnie ?

    Pozdrawiam,
    Jacek



    Temat: Transport Wawa - Giżycko ?? (06/07.06.2007)
    On 30 May 2007 10:49:03 -0700, Jacek Maria Jackowski
    <j.m.jackowski@gmail.com> wrote:
    [quote]O 9:00 w Giżycku w Boże Ciało mam przejąć łódkę, boję się, że PKS,
    który dojeżdża do Giżycka na 7:00 może być w Warszawie zapchany bo
    jedzie z Krakowa, czy ktoś z grupowiczów jedzie do Giżycka tak by
    dojechać tam do 8:00 w Boże ciało, jedzie i byłby w stanie zabrać 2
    pasażerów, moją dziewczynę i mnie ?
    [/quote]
    Polecam Tobie i innym tez strone:
    http://autostopem.mazury.info.pl

    --
    Pozdrawiam
    Zbigniew Jatkowski
    http://mazury.info.pl



    Temat: Droga na Ostrołękę

    A ja serdecznie polecam jeszcze połączenie PKS - w sumie w miarę tanio, wygodnie, pod względem czasu też nie najgorzej. W przypadku jazdy z Warszawy ważne jest jednak, żeby startować ze Stadionu do Giżycka, bo wtedy autokar jedzie przez Łomżę i znacznie krócej - ok. 5 godzin ( z przyjemnymi postojami w Wyszkowie, Ostrowii, Łomży, Kolnie, Piszu, Orzyszu). Autokary startujące z Zachodniego jadą o ile dobrze pamiętam przez Ostrołękę i Mrągowo i znacznie dłużej, coś koło 8/9 godzin....

    Bilet Warszawa - Stadion kosztował mnie kiedyś 35 zł w dwie strony, bez zniżki byłoby 35 zł w jedną stronę

    Wysłanie dwa lata temu części załogi PKS-em z Krakowa do Giżycka miało tą dodatkową zaletę, że obudził nas zapach ciepłych bułeczek kupionych przez nich po drodze z dworca do portu



    Temat: Tabor przyjezdny w moim mieście

    Wracając do podstawowego tematu wątka:
    1) do Suwałk przyjeżdżają następujące PKS-y:
    Białystok, Kętrzyn, Łomża, Mrągowo, Olsztyn, Pisz, Warszawa oraz co 2-gi dzień Gdańsk (nocleg). Kiedyś był jeszcze Toruń.
    2) do Łomży:
    Białystok, Bydgoszcz, Elbląg, Gdańsk, Kętrzyn, Lublin, Mińsk Mazowiecki, Mrągowo, Olsztyn, Ostrołęka, Pisz, Przasnysz, Siemiatycze, Warszawa, Zambrów.


    do Suwałk nie przyjeżdża Łomża.
    Do Łomży przyjeżdża Mława wraz ze swoim wakacyjnym kursem do Giżycka.



    Temat: Droga na Ostrołękę
    A ja serdecznie polecam jeszcze połączenie PKS - w sumie w miarę tanio, wygodnie, pod względem czasu też nie najgorzej. W przypadku jazdy z Warszawy ważne jest jednak, żeby startować ze Stadionu do Giżycka, bo wtedy autokar jedzie przez Łomżę i znacznie krócej - ok. 5 godzin ( z przyjemnymi postojami w Wyszkowie, Ostrowii, Łomży, Kolnie, Piszu, Orzyszu). Autokary startujące z Zachodniego jadą o ile dobrze pamiętam przez Ostrołękę i Mrągowo i znacznie dłużej, coś koło 8/9 godzin....

    Bilet Warszawa - Stadion kosztował mnie kiedyś 35 zł w dwie strony, bez zniżki byłoby 35 zł w jedną stronę



    Temat: Podwójne standardy?
    Polecam obiady w barze na rynku w Pułtusku. To głównie dla studentów ale nie tylko a za bardzo atrakcyjne pieniądze i przede wszystkim smaczne obiady. Dla przykładu schabowy i frytki ok. 7zł, zupy 2-3zł. Jak na tak nie duże miasto, jest dużo barów, kafejek, każdy znajdzie coś dla siebie a nad brzegiem Narwi puby piwne i możliwość wypożyczenia łódek i rowerów wodnych. Dworzec PKS obsługuje połączenia z Warszawą, Olsztynem, Mrągowem, Kętrzynem, Ostrołęką, Szczytnem, Ciechanowem, Nasielskiem, Wyszkowem, Legionowem i innymi mniejszymi miejscowościami np.Piszem i Giżyckiem.



    Temat: Tabor przyjezdny w moim mieście
    W jakich miastach oprócz Krakowa można spotkać PKSy/przewoźników ze wszystkich województw? Chyba w sezonie letnim we Wrocławiu są PKSy ze wszystkich województw, o ile nocny Wrocław - Giżycko współobsługuje Mrągowo. Do Warszawy chyba nie przyjeżdża aktualnie żaden PKS z Lubuskiego, choć AFAIR przez jakiś czas Białystok - Zielona Góra był obsługiwany wymiennie.



    Temat: Tabor na trasach dalekobieżnych
    Niedalej jak w piątek,z Gdańska do Świnoujścia jechał sanos z PKS Gdańsk.A w wakacje PKS Mrągowo puszczał na pośpiecha z Giżycka do Warszawy H9.



    Temat: Kursy wznowione :)
    PKS Kielce wznawia w sezonie letnim kursy do Giżycka, przez Radom, Warszawę, Mławę, Olsztyn, Mrągowo



    Temat: ="nd();"
    Indeks oddany można pomyśleć o wyjeździe. Jadę z Krakowa w sobotę o 5.55 z przesiadką z Warszawie o 9.00 a przed 15 jestem w Giżycku. Potem PKS. Taki jest plan.



    Temat: Jak PKS dba o klienta


    Autobusom PKS kursującym po lokalnych liniach (chodzi mi o Autosany) jeszcze
    daleko do standardu kibli. Nic mnie tak nie muli niż jazda Autosanem
    szczególie latem. Przyklad: Koszalin - Gąski, pare dni temu. W autobusie
    tłum, słońce grzeje przez szybę, ludu że nie da się przejść, czuć tylko pot
    i oddech pasażerów. Na przystanku w Mielnie na widok jadącego autobusu
    pasażerowie czekając na niego wstają z ławek, ale cóż...kierowca się nie
    zatrzymał bo za dużo ludzi bylo. No z jednej strony dobrze, ale takie
    sytuacje, że idziesz na przystanek i nie wiesz czy pojedziesz do domu bo
    może sie twój środek transportu nie zatrzymać chociaż powinien to żadko sie
    zdarza na PKP (ostatnio jak czytamy na odcinku Przemyśl - Tarnów).
    Zawsze jazda PKS mnie tak zamula, ze dochodze do siebie przez resztę dnia.


    Akurat problem niezatrzymywania się występuje nie tylko na lokalnych
    liniach. Przykładowo chyba trzy lata temu z Giżycka ledwo udało nam się
    dopaść PKS do Warszawy (zajelismy ostatnie cztery wolne miejsca), a za
    nami został jeszcze tłum na przystanku. Jak łatwo się domyśleć po drodze
    zatrzymywał się tylko tam, gdzie ktoś chciał wysiąść i ewentualnie
    uzupełniał pasażerów do kompletu. Tu nawet nie było problemu tłoku -
    kierowca po prostu nie brał nikogo ponad normę miejsc siedzących
    twierdząc, że zabraniają mu tego przepisy.

    A żeby nie było zupełnie NTG to dodam, że mieliśmy nawet bilety na
    pociąg, bo nim zamierzaliśmy wracać, ale opóźnił się sporo i nie
    mieliśmy szans na zdążenie na przesiadkę. A o dostępności informacji o
    opóźnieniu tego pociągu, podejściu osób z kas i z informacji przy próbie
    uzyskania jakichkolwiek odpowiedzi, możnaby wysmażyć posta pl.pregierz.

    Pozdrawiam

    Czarek Gorzeński





    Temat: Nowe połączenia miedzymiastowe i dalekobieżne

    PKS Radomsko uruchomił kurs do Zakopanego przez Siewierz* Olkusz* Kraków* Nowy Targ. Radomsko odj. 9:10, Zakopane przyj. 14:35, Zakopane odj. 16:20, Radomsko przyj. 21:50. W dniu 05.05 z Krakowa w kierunku Radomska w Solinie oprócz dwóch kierowców odjechał 1 pasażer.
    I nie ma co się dziwić, gdyż ten kurs niemalże dubluje się godzinowo z relacją Zakopane-Radomsko-Słupsk, który nomen omen też chyba na razie przynosi więcej strat niż zysków. A poza tym rynek przewozowy na linii Częstochowa – Kraków - Zakopane jest już na tyle wydrenowany, że za bardzo nie ma już miejsca na kolejne nowe kursy.


    Przede wszystkim mało postojów między Krakowem i Radomskiem- tylko Olkusz i znany ze słynnego 'zakrętu śmierci' ale nie generujący dużych potoków Siewierz. Mogliby zaliczyć po drodze Dąbrowę Górniczą (albo Zawiercie i Myszków jadąc trasą PKS Myszków) no i przede wszystkim Częstochowę. Pewnie nie dostaliby zgody na wjazd na dworzec (bo PKS Częstochowa ma o 15:30 z Zakopanego swój kurs), ale mogliby zatrzymać się na przystanku, z którego korzysta PKS Bełchatów na swoim piątkowym kursie z Krakowa.
    Co ciekawe przez Częstochowę nie jeżdżą tylko w jedną stronę. Natomiast z Krakowa do Radomska mogliby jeszcze jeździć tak jak PKS Białystok, czyli przez Katowice.


    Mi się wydaje, że PKS Sokołów mógłby raczej zrobić kurs z Lublina rano który wczesnym popołudniem zajeżdżałby do Giżycka i potem jechał nad morze. Wygryźliby wtedy z tej linii PKS Lublin, który do Giżycka zwykle wysyła stare Setry. Oczywiście gdyby na tej linii jeździł Soltour.
    Przez Giżycko Sokołów nie jeździ, ale faktycznie byłoby to lepsze rozwiązanie, gdyż jazda przez Mikołajki w środku nocy w obie strony nie wydaje mi się dobrym pomysłem.


    Ewentualnie zrobić kurs typu Kraków 16.00 - Lublin 21.00 - Sokołów 24.00 - Giżycko 5.00 - Węgorzewo 6.00 albo coś w ten deseń. Kto wie czy by nie wypaliło w wakacje.
    Raczej nie wypali gdyż w wakacje z Krakowa do Giżycka jeżdżą już w podobnych godzinach Kraków na zmianę z Mrągowem, tyle że inną trasą bo przez Częstochowę, Warszawę.



    Temat: Wypadki komunikacyjne



    PKS zderzył się z ciężarówką; 1 osoba nie żyje, są ranni

    W Grabinie pod Płockiem autobus PKS zderzył się z ciężarówką. Zginęła jedna osoba, a 20 osób zostało rannych, w tym cztery ciężko. Usuwanie skutków wypadku trwało pięć godzin

    Ze wstępnych ustaleń wynika, iż do wypadku doszło około godziny 18.30, gdy kierujący ciężarowym mercedesem z Łotwy, prawdopodobnie wyprzedzając lub wymijając osobową hondę, uderzył w jadący z przeciwka autobus PKS Mława relacji Giżycko-Łódź, a następnie otarł się o bok jadącej z tyłu toyoty.

    Śmierć na miejscu poniosła pasażerka autobusu - kobieta siedziała pośrodku pojazdu, po lewej stronie przy oknie. Wśród rannych są pasażerowie i kierowca autobusu, kierowca ciężarowego mercedesa oraz kierująca toyotą.

    REKLAMA Czytaj dalej

    Wszystkich poszkodowanych przetransportowano do szpitali, w tym dwie osoby z poważnymi obrażeniami śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do placówek w Łodzi i Warszawie, a inne karetkami do szpitala w Płocku.

    W szpitalach pozostanie prawdopodobnie sześć osób. Pozostali poszkodowani, którzy w wypadku doznali potłuczeń, przypuszczalnie zostaną zwolnieni do domu po badaniach i udzieleniu pomocy ambulatoryjnej. Dla części pasażerów przewoźnik podstawił autobus zastępczy.

    Gdy usuwano skutki wypadku i badano jego przyczyny, trasa była zablokowana. Z powodu tworzących się korków samochodowych na utrudnienia w ruchu pojazdów można było napotkać w miejscowościach Łąck oraz Gostynin, który oddalony jest od Płocka o ponad 20 km.



    http://wiadomosci.wp.pl/k...18701&_ticrsn=3



    Temat: PKP - stało się
    Każdy kij ma dwa końce. Do Warszawy owszem nie będzie turystycznego, ale nie będzie go także do Wrocławia czy Poznania, jeśli jechać pospiesznymi.
    Dla mnie nie jest to jeszcze tragedia, bo póki co sa osobówki i autobusy.
    Jednak wada przejęcia przez IC pospiesznych jest taka, że nie będzie można łączyć przejazdu z PR, np. do Ostrowa Wlkp. osobowy, dalej pospieszny, bo zapłacimy słono. Nic nie jest podane, czy będzie jakaś obniżka przy takim bilecie złożonym z kilku przewoźników. Do tej pory coś tam było z wymogiem iles tam kilometrów jedną spółką w zestawie. To minus, ale wydaje się, że póki co do przejścia o ile zostaną InterRegio (do Wrocławia będzie także osobowy spółki PR)
    Ale jest także zaleta. gdy jedziemy dalej np. do Szczecina czy na Mazury często jako pociąg składowy był i posp i TLK. Koszt wtedy był ogromny np. do Giżycka jeden bilet 100zł. O wiele częściej jednak korzystne będzie łączenie biletu posp/TLK czy nawet z IC.
    Co do innych spółek, to jest problem, bo nie da się już praktycznie dojechać PR osobówkami do Warszawy bo wpadamy na KM. Podobnie jadąc np. z Łeby do Gdańska musimy uważać czy, już nawet w Lęborku, nie przesiadamy się na SKM. W tym wypadku chyba już prościej podróżować w strefie przygranicznej np. do Czech, bo tu zasady są proste: płacisz za bilet u tego przewoźnika, u którego rozpoczynasz podróż.

    I w nawiązaniu do Ex Odra, to chyba jest to pociąg dla biznesmenów z Warszawy. Kto pojedzie z Częstochowy jak nie dostanie tych tańszych biletów. Chyba, ktoś kto ma fantazję. Osobiście nie pamiętam - a bywam we Wrocławiu najczęściej ze wszystkich miast - abym korzystał z czegoś innego jak Osobówki PR bądź PKS Częstochowa/Głogów. Raz jedyny PKS Hrybieszów, ale wynikało to z potrzeby wyjazdu o danej godzinie (a i tak było taniej jak pospiesznym o północy).

    Reasumując: dla podróżnego przeciętnego niewiele się zmieni. Dla jadących na wakacje na lepsze. No cóż dla podróżujących w weekendy to tak jak pisze Rafał, może być gorzej, ale czy zawsze zmieścimy się w tych godzinach Jadąc (znowu Wr) o 16:47 i tak musiałem do Olesna kupić dodatkowy bilet. Tak jak pisałem, kij ma dwa końce.



    Temat: impreza Kętrzyn - Węgorzewo 04.10.2008


    Linia jest jeszcze mało popularna jako atrakcja, a sporo MK przejechało
    się w wakacje.


    W tym i ja: tak jak planowałem, podczas mazurskiego rejsu. Niestety tylko
    jednokierunkowo, nie doczytałem się bowiem że wieczorna para pociągów ma
    jeździć dopiero w późniejszych czasach (i chyba nigdy nie pojechała). Nie
    chcąc kiblować drugiej doby na węgorzewskiej przystani "Keja" zdecydowałem
    się jechać ostatnim sobotnim kursem kolejki do Kętrzyna, skąd pojechałem
    osobowym do Giżycka, a stamtąd niestety przyszło mi jechać do Węgorzewa PKS-
    em (dobrze że nie busem bo aron miałby pretensje! :-P ) Na pocieszenie od
    Pozezdrza (kiedyś również węzeł kolejowy, tu rozgałęziała się linia z
    Węgorzewa na Giżycko i Kruklanki, gdzie jak się przekonałem podczas rejsu 3
    lata temu, nawet szyn już nie ma :-( ) pojechałem nie główną trasą ale przez
    Harsz, dzięki czemu przynajmniej z okien autobusu zobaczyłem a nawet sfociłem
    jezioro wprawdzie spore i do tego jeszcze jedno z najgłębszych na WJM, ale
    połączone z pozostałymi jeziorami strumyczkiem tak wąskim że moim "Leśnym
    Dziadkiem" póki co niedasie na nie wpłynąć :-(


    jeśli nawet Kolno ma kolejowe plany:

    http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?


    AID=/20081005/AKTUALNOSCI/855304573

    A już pomyślałem sobie że samorządowi powiatu kolneńskiego marzy się budowa
    normalnotorowej linii do Łomży, która przedłużona w przeciwnym kierunku do
    istniejącego kiedyś ślepego odgałęzienia od linii Pisz - Ełk znacznie
    skróciłaby odległość z Warszawy do Piszu i Rucianego... Tymczasem nie ma mowy
    nawet o odbudowie odcinka wąskotorowej kolei myszynieckiej przynajmniej do
    Ptaków n.Pisą, gdzie miałbym szansę zobaczyć ją dwa razy w roku, gdy

    drogowym ze stanicy wodnej do sklepu. Pamięta ktoś jeszcze jak wyglądała
    przeprawa mostowa ciuchci nad Pisą w Ptakach? Tamte czasy przypomina już
    tylko altanka najwyraźniej przerobiona z wagonu kolejki wąskotorowej, stojąca
    na jednej z działek, obok której przepływa się aż 2 razy, za sprawą faktu, że
    tamten odcinek Pisy jest niesłychanie kręty...

    Pozdrawiam
    Tomek Janiszewski





    Temat: :-)


    [...]
    bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Moze podzielicie sie
    podobnymi przygodami z trasy? Zachecam.
    Pozdrawiam.
    Cudem uratowany


    było, ale warte przypominania, bo dobre i życiowe, refleksję może wzbudzić
    ;-)

    a ja właśnie miałem wczoraj takową przygodę z bezmózgowcem na drodze...
    i to nie na byle jakiej drodze, tylko na ruchliwej drodze z Ostrowii Maz. do
    Warszawy.

    a było tak:
    jadę spokojnie swoją asterką licznikowe 120 km/h, z tyłu srebrny lanosik
    mnie powoli dochodzi, a z przodu dużo szybciej zmniejsza mi się odległość do
    autobusu PKS jadącego z Giżycka, wysuwam się więc kawałek na lewo,
    kontaktuję pustkę z naprzeciwka, więc kierunek i wyprzedzam, z tyłu lanos
    depnął mocniej i również z lewym kierunkiem za mną, gdy byłem już na
    wysokości tylnego koła autobusu...

    zastawia prawie całą drogę w poprzek, pewnie stał na poboczu i postanowił
    zawrócić, ale chyba przeliczył się z promieniem skrętu, więc po dobiciu do
    drugiego pobocza dał od razu wsteczny przed zbliżający się autobus!
    no i teraz ruletka, kto kogo i gdzie, bo wszyscy oczywiście heble na max, a
    świeżo po deszczu było...
    ja heble na max, korzystam z dobrodziejstw ABS-u starając się schować na
    powrót za autobus (wszak większy i jakby co, to nie ja i nie mnie), no a za
    mną lanos tez heble na max, tez z ABS-em (?), bo sprawnie ucieka na prawo
    wytracając momentalnie prędkość (też zobaczył idiotę w długim zielonym) i
    nie pakuje mi się w kufer, ale najciekawsze to co robi autobus... no więc
    heble na max, ale... nie ma ABS-u, pisk, dym, swąd i... ustawia się bokiem,
    ale że to kierownik zawodowy, więc widząc i czując poślizg odpuszcza
    heble... cóż, wybrał przekoszenie budy w poldku niż wpakowanie się z ludźmi
    w drzewa (i przewrócenie na bok), ale... młokos z poldolota zreflektował się
    w ostatniej chwili i dał przy tym idiotycznym cofaniu w hebel i... udało się
    wszystkim jakoś zmieścić i ominąć poboczem idiotę (z tą jego niewinnie
    głupią miną), szczęśliwie w tym miejscu nie było "grzybiarek-jagodziarek".

    Tak niewiele brakowało, żeby znów media trąbiły o tragedii na drodze i
    kolejnym wypadku autokaru.

    Chyba jednak psycholodzy powinni dokładniej badać wszystkich kierowców, nie
    tylko tych zawodowych, i eliminować ludzi bez wyobraźni.





    Temat: [1/2 OT] Pociąg do autobusów
    http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,2282691.html

    PKP nie opłaca się wozić pasażerów, a przewoźnikom drogowym - tak. Firmy
    autobusowe w największych miastach rozkwitają i tworzą nowe połączenia

    Jeszcze kilka lat temu z jednego końca kraju na drugi najłatwiej było
    pojechać pociągiem. PKS i inni przewoźnicy autobusowi nie proponowali
    przejazdów na bardzo długich odcinkach. Skupiali się na połączeniach
    lokalnych i regionalnych. - Dzisiaj te tendencje się odwróciły. Mamy coraz
    więcej pasażerów - mówi Adam Pacuski, pełnomocnik ds. prawnych PKS
    Warszawa. - Ludzie odwracają się od PKP, bo pociągi są brudne, ale przede
    wszystkim drogie i niebezpieczne.

    Poza tym w przeciwieństwie do PKP, który zawiesza kolejne linie kolejowe,
    PKS-y i inni przewoźnicy uruchamiają nowe połączenia.

    PKS-em na wakacje

    - Klienci często narzekali, że nie mogą dojechać autobusem na wczasy czy do
    mieszkającej daleko rodziny. Wyszliśmy więc z odpowiednią ofertą - informuje
    Józef Winiecki, kierownik działu przewozów PKS w Słupsku. Od kilku miesięcy
    z Ustki i Słupska można dojechać do Łodzi, Warszawy, Cieszyna, Jeleniej
    Góry, Zakopanego i Kłodzka.

    Takie połączenia cieszą się coraz większym powodzeniem. - Latem na wielu
    trasach brakowało miejsc - opowiada Winiecki - Planujemy otwarcie kolejnych
    połączeń, m.in. ze Słupska do Rzeszowa.

    W innych oddziałach PKS jest podobnie. - Jeszcze kilka lat temu, żeby linia
    przyjęła się wśród pasażerów, trzeba było czekać nawet dwa lata - informuje
    Antoni Lewicki, zarządca PKS Białystok. - Dzisiaj linia Białystok -Szczecin
    zaczęła zarabiać na siebie po pięciu miesiącach.

    - To, że w autobusie prawie wszystkie miejsca są zajęte, to norma - mówi
    Lewicki. - Czasami trzeba podstawiać dwa wozy. Teraz pracujemy nad linią
    Białystok - Łódź -Zakopane.

    - Kilka lat temu mieliśmy jedno połączenie dalekobieżne do Leska - mówi
    Marek Bielut, kierownik działu przewozów pasażerskich PKS w Krakowie. -
    Dzisiaj jeździmy m.in. do Ustki, Karwi, Giżycka i Zgorzelca. Ciągle myślimy
    o nowych kierunkach, bo pasażerowie o nie pytają.

    Także przedstawiciel działającego od dziesięciu lat na naszym rynku
    Polskiego Expressu wykorzystuje wzrost zainteresowania autobusami. -
    Przewozimy rocznie 75 tys. pasażerów i ta liczba ciągle rośnie - mówi
    Mateusz Zarębowicz z działu marketingu Polskiego Expressu. - Dlatego jeszcze
    w tym roku uruchamiamy kolejne linie z Warszawy do Zamościa, Chełma,
    Karpacza i Krakowa przez Radom, a do Bydgoszczy będziemy jeździć przez cały
    dzień, co godzinę.

    Nowy trend zauważyły też spółki PKS z mniejszych miast. - Wiadomo, że w
    Mławie nie znajdę zbyt wielu podróżnych na dalekie trasy, więc wysyłamy
    nasze autobusy na linie między większymi miastami - mówi Wojciech Kocęba,
    prezes PKS Mława. Mławski PKS jeździ m.in. z Warszawy do Kołobrzegu i
    Giżycka, a w wakacje woził pasażerów ze stolicy do Międzyzdrojów, Helu,
    Darłówka i Krynicy Morskiej. - Latem jest mniej podróżnych na lokalnych
    trasach, a z dalekobieżnymi połączeniami trafiliśmy w dziesiątkę - wyjaśnia
    Kocęba.

    Koniec z gruchotami

    Żeby osiągnąć zysk i przekonać podróżnych, przewoźnicy muszą inwestować w
    nowy tabor. - Autobusy dalekobieżne muszą mieć klimatyzację, toaletę, barek,
    rozkładane siedzenia - twierdzi Mateusz Zarębowicz z Polskiego Expressu.

    - Kiedyś PKS-y kojarzyły się ze starymi, rozklekotanymi autobusami, ale to
    już nie te czasy - dodaje Adam Pacuski z PKS Warszawa.

    W ramach PKS-ów powstają także zupełnie nowe marki. Przedsiębiorstwa z
    Bydgoszczy i Płocka stworzyły Komfortbus, który wozi pasażerów z Warszawy do
    Bydgoszczy i Kołobrzegu. - Nie wstydzimy się nazwy PKS, ale Komfortbus
    rządzi się nieco innymi prawami. Jest tu inny cennik, inna szybkość, no i
    inny standard podróży - mówi Wojciech Dziuba, zastępca dyrektora PKS
    Bydgoszcz.





    Temat: Zmiany w taryfie PKP Przewozy Regionalne
    Od poniedziałku drożej

    Rosnące koszty energii elektrycznej i paliwa do lokomotyw już za kilka dni odczują pasażerowie pociągów w całym kraju. Bilety kolejowe podrożeją nawet o 7-8 proc. Podwyżki dotkną wszystkich.

    Spółka PKP Przewozy Regionalne od poniedziałku podwyższa ceny bardzo popularnych biletów turystycznych oraz miesięcznych dla osób dojeżdżających do pracy czy szkoły. W ślad za kolejowym wkrótce zdrożeje także transport autobusowy i morski.

    Za bilet turystyczny (ważny od piątku wieczorem do poniedziałku rano) na przejazd w klasie pierwszej zapłacimy 99 zł (o 19 zł więcej niż dotąd), a w drugiej - 69 zł (więcej o 9 zł).

    Podwyżki cen biletów okresowych obejmą przede wszystkim trasy łączące duże miasta z ich satelitami. Na przykład mieszkańcy oddalonego od Warszawy o 46 km Żyrardowa zapłacą teraz miesięcznie za dojazdy do pracy 199 zł zamiast jak do tej pory 187 zł.

    Drożeją także inne bilety okresowe. Na przykład za bilet tygodniowy z Gdyni do Władysławowa (42 km), czyli z Trójmiasta nad otwarte morze, zapłacimy 63 zł (do niedzieli 61 zł). Dwutygodniowy bilet podrożeje na tej trasie o 5 zł, a jego nowa cena wyniesie 122 zł.

    Zasada jest prosta - im dłuższy termin ważności biletu, tym większa podwyżka. Stąd też na tej trasie za miesięczny zapłacimy 199 zł, czyli 12 zł więcej, zaś bilet kwartalny zdrożeje z 467,5 zł do 498 zł - o 30,5 zł więcej.

    - Ceny biletów, które zostaną objęte zmianami, obowiązywały od 2005 r. - tłumaczy Paweł Ney, rzecznik prasowy spółki PKP Przewozy Regionalne w Warszawie. - W tym czasie nasze koszty znacząco wzrosły.

    Nie zmienią się opłaty za jazdę na podstawie biletów miesięcznych pociągami pospiesznymi. To dobra wiadomość dla pasażerów najpopularniejszej w kraju trasy Warszawa - Łódź. W ciągu jednego dnia korzysta z niej średnio 10 tys. osób. Dla nich bilet miesięczny nadal będzie kosztował 440 zł.

    Zmiany w taryfach PKP Przewozy Regionalne przychodzą w momencie, gdy spółka zaczyna wychodzić na prostą i zarabia coraz więcej pieniędzy dzięki wzrostowi liczby pasażerów. W I kwartale tego roku PKP PR przewiozły 43,5 mln pasażerów, aż o 2,5 mln więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Liczba osób korzystających z biletów sieciowych (głównie tygodniowych i dwutygodniowych) wzrosła aż trzykrotnie.

    Firma nie informuje dokładnie, ilu pasażerów korzysta z biletów okresowych i turystycznych, ale zapewnia, że liczba ta stale rośnie. To właśnie w nich oraz dojeżdżających do pracy podwyżka uderzy najbardziej.

    Na razie nie będzie podwyżek opłat za przejazdy pociągami InterCity. Tutaj korekta taryfy miała miejsce w kwietniu - średnio o 3-4 proc. zdrożały bilety na trasach powyżej 160 km.

    Wieść o podwyżce cen biletów w PKP wywołała lawinę. Wyższe ceny biletów zapowiadają już wcześniej poszczególne oddziały PKS. Od 10 lipca podnosi ceny PKS w Mrągowie, który obsługuje znaczą część północno-wschodniej Polski. Podwyżka na różnych trasach wyniesie 6-8 proc., np. bilet z Giżycka do Warszawy podrożeje z 35 zł do 38 zł, a Mrągowa do Warszawy - z 33 zł do 35 zł.

    Do podwyżek szykuje się większość przedsiębiorstw PKS. - Podwyżka jest nieunikniona, ceny paliwa wzrosły o 20 proc. Od 15 sierpnia lub na początku września będziemy zmuszeni wprowadzić 5-7-proc. podwyżkę na liniach lokalnych, a od czerwca już podnieśliśmy o 7-8 proc. ceny na liniach dalekobieżnych - mówi Jan Popiołek, dyrektor ds. transportu i sprzedaży PKS w Krakowie.

    Również PKS Warszawa zapowiada podwyżkę o kilka procent w najbliższym czasie.

    Na tym nie koniec. Należy spodziewać się także wzrostu cen usług przewoźników morskich. Co prawda niektóre firmy, jak np. kursujący z Gdyni do Sztokholmu Armator, już wcześniej wprowadziły dopłaty paliwowe, to jednak teraz mogą zwiększyć ich wysokość.

    Jan Warchoł, prezes zarządu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, zapewnia, że pasażerowie pokrywają jedynie część wzrostu kosztów wynikających z podrożenia cen ropy. W spółce Polferries dopłaty paliwowe obowiązują od 1 grudnia ubiegłego roku, czyli wprowadzono je później, niż zanotowano gwałtowny wzrost kosztów paliwa.

    źródło: Polska



    Temat: Zakład blacharski
    Oto rezultat stukania w klawisze przez osobę, pragnącą być identyfikowana


    Czasem sobie myślę, że na polsie warunki drogowe najlepiej byłoby
    sprowadzić poduszkowce...


    No, jaka oszczędność... Wtedy drogi w ogóle przestałyby być potrzebne.


    | 2. Pociąg się bardzo spóźni, bo złodzieje z PKP znów za fazę nie
    | zapłacili
    | Rząd zabronił wyłączać prąd PKP. Teraz mogą nie płacić bezkarnie.
    No to plus, Jeden złodziej na mocy rządowego ukazu przestał być
    złodziejem... :-


    Póki energetyka jest państwowa, to i tak wszystko zostaje w rodzinie.
    Zresztą kopalnie wiszą PKP za transport węgla, elektrownie wiszą kopalniom
    za tenże węgiel, który dowozi do nich PKP, a PKP nie płaci za prąd. Gdyby
    tak te wszystkie długi anulować, wyszłoby na zero...


    | Przyjedzie, acz z opóźnieniem, wynikającym z konieczności ściągnięcia
    | lokomotywy spalinowej.
    Ile w dzisiejszych czasach takie opóźnienie może wynieść?


    Różnie. Zależy, skąd musi przyjechać wytwór radzieckiego przemysłu
    kolejowego.


    I czy czasem
    nie zdarza się tak, że pociągi są kierowane objazdami, jak jest to
    możliwe?


    No, jeżeli jest to możliwe, to są. Ale często dużo mniej problemu stwarza
    przeciąganie składów przez odcinki pozbawione trakcji lokomotywami
    spalinowymi. No i, jako że coraz mniej jest linii zdatnych do jazdy, czasem
    okazuje się, że objazdu nie ma jak zrobić, albo musiałby on być
    kilkusetkilometrowy...


    | Chyba, że PKP za paliwo nie zapłaci... 8-) BTW
    | ostatnio jeden taki, co kradł w Ścinawie sieć, się usmażył przypadkiem.
    Dobrze mu tak złamasowi.


    Zapraszam na pmk do dyskusji z osobnikiem o inicjałach KW. 8-))


    | Dlatego Świadomy Podróżnik Kolejowy wybiera (podkreślam słowo _wybiera_)
    | odpowiednie pociągi, by takich niemiłych zdarzeń unikać.
    Ale żeby zostać ŚPK(tm), to trzeba pewnie przez parę lat regularnie
    czytać pmk... też dużo czasu potrzeba...


    Albo parę lat jeździć często pociągami. Żeby zostać Świadomym Podróżnikiem
    Samochodowym, też trzeba parę lat jeździć.


    Nie, to fakty! Jedna pani powiedziała drugiej pani, że trzecia pani
    się dowiedziała, jak to czwartej pani szwagra kuzyna żony wujek coś
    takiego słyszał ;-) A poważnie to swojego czasu czytałem w paru
    miejscach o tym. Nie wiem, jak powszechne to zjawisko jest, ale w
    każdym razie temu, że złodzieje grasują w nocnych to chyba nie
    zaprzeczysz?


    W dziennych też. I w tramwajach. I w autobusach. I na ruchliwych ulicach. I
    w sklepach. A w lasach przy drogach bandy z kałachami. A inni się włamują
    do mieszkań. Prawda, prawda, wszystko prawda.


    | A kanar to w tramwaju!
    A właśnie, zawsze miałem pytanie: skoro ten z kuszetki nazywa się
    kuszetkowy, to z sypialniaka jak? sypialniakowy?


    No, np. może się nazywać slipinżer. Albo stiuard.


    A ten od biletów w
    wagonach z miejscmi do siedzenia?


    Stosując tę samą metodę słowotwórczą powinien się nazywać siedzeniowy.


    Bo wiesz, ja już tak nie zawsze na
    bieżąco z językiem ;-P


    Z takim językiem to ja też chyba nie jestem na bieżąco...


    | 7. PKP zawiesiło linię
    | Jest PKS.
    A podobno skrót PKS rozwija się Pojedź K Samochodem... dla mnie jakoś
    to nieprzemawiające ;-)


    Skrót PKP też ma kilka interesujących rozwinięć... Z PKS jak z PKP - pełna
    loteria. Raz wygodnie i przyjemnie, raz bród, smród i tłok niemożebny. Ale
    jeździ, więc dojechać na koniec świata zawsze jakoś można.


    Taa, taksówki, rowery i autonogi, świetny sposób na wyprawę z W-wy na
    Mazury.


    A na Mazury to pociągiem można. O, nowy ekspres jest, Giżycko się nazywa, z
    Warszawy do Giżycka jeździ. Promocyjna taryfa. PKP IC sp. z oo serdecznie
    zaprasza Pt. Podróżnych. 8-)


    Jeszcze zapomniałeś o helikopterach.


    Jak kogo stać, czemu nie? Ale hałas straszny...


    I świstaku, który będzie
    dopychał, żeby się łatwiej jechało :-


    Świstaki obsługują informację PKP we Wrocławiu, póki co. Więc mają
    zatrudnienie.

    Marek A. Salwa





    Temat: Subiektywny ranking województw na podstawie nowego SRJP
    Witam,,

    Dzieki, Olek, za ciekawa analize. Dorzuce swoje 0,03 PLN:


    a. Województwo Lubuskie


    Hmm, mam wrazenie, ze tam juz zrealizowano wariant minimum - tj. kolej jest
    zjawiskiem marginalnym. Ciekaw jestem, jak pojdzie na stalowych szlakach
    takiemu przewoznikowi jak PKS Zielona Gora ;-)


    b. Województwo Wielkopolskie.


    Wielkim minusem jest dla mnie sasiedztwo i niemozliwosc dogadania sie -
    przede wszystkim z Dolnym Slaskiem, ale w jakims stopniu takze z Lodzkim (np.
    polaczenia Kutno - Konin) - w zasadzie z wszystkimi, moze oprocz lubuskiego.


    a. Województwo Opolskie.


    Nie mam komentarzy, za malo tam bywam...


    b. Województwo Pomorskie.
    Czy wojna o tab. 383, 385, 415, 424, 426, 429 i 440


    385 to dla mnie duzy minus. Winne jest przede wszystkim zachodniopomorskie,
    ale brak skomunikowania w Chojnicach to praktyczne uwalanie linii juz na amen!

    Inna rzecz to wspomniany przez grupowiczow chaos - przede wszystkim niemrawo
    i niesprawnie prowadzone remonty na podstawowej trasie Gdynia - Slupsk.


    c. Województwo Kujawsko - Pomorskie.

    Tu pełno kontrowersji, ale ostatecznie zaliczyłem do peryferii
    kresowych.


    Ja bym im dal wiekszego plusa. Staraja sie.


    Województwa przeciętne: Warmińsko-Mazurskie,


    Ja bym ocenil raczej nisko. Poprawa jest w zasadzie chyba tylko na bardzo
    sympatycznej linii Olsztyn - Orneta - Braniewo. Niedogadanie z pomorskim
    owocuje skandalami w Elblagu. Polaczenia Elblag - Braniewo obiema trasami to
    kolejny skandal. Z mazowieckim sie nie udalo dogadac sensowniejszych polaczen
    z Dzialdowa - w ogole Dzialdowo zamienia sie powoli w Dziadowo. Osobowe na
    Brodnice - do widzenia, na Olsztyn - do wygaszenia, na Ilawe - prawie
    wirtualne... Osobowy do Warszawy - EN57. Zgroza. Mam wrazenie, ze rozwalanie
    transportu lokalnego w tym rejonie to posrednia zasluga spoleczki... W kazdym
    razie zachodnia czesc wojewodztwa w porownaniu do poprzedniego rozkladu -
    zdecydowany minus.

    Patrzac na wschod z Olsztyna - pierwszy pociag w kierunku Gizycka o 8.50...
    Czyli uwalenie transportu "do pracy i szkoly" na jednej z glownych linii.
    Zmora czy tez Upior Polnocy coraz bardziej wirtualny, ale to moze kwestia
    mniej wojewodzka. Na linii przez Mikolajki "przyspieszony" pociag zyskuje
    moze kilka minut, ale ogranicza oferte. Elk cierpi na kiblizacji polaczen z
    Bialymstokiem i likwidacji tak waznego pociagu, jak "Hancza". Pisza to nawet
    nie ma co wspominac, ale stopniowo wygasa Szczytno...

     Łódzkie

    Dla mnie zle - tabele 113, 114, 602, niedogadanie z mazowieckim co do
    sensowniejszej obslugi Skierniewic, z wielkopolskim - co do poprawy ruchu
    lokalnego na E20...


    Województwa podupadające: Mazowieckie, Małopolskie, Podlaskie,
    Podkarpackie, Śląskie, Lubelskie


    Tu sie niestety trzeba zgodzic. Pisales kiedys, Olku, "milego upadania". Otoz
    wlasnie to robia. Upadaja milo. Stopniowo odchodza w niepamiec, jak pociag do
    Wielbarka...


    Województwa złe: Zachodniopomorskie


    Jak sie obejrzy tzw. skomunikowania na przyklad w Szczecinku, to krew jana
    zalewa. Ale ponoc sa jakies nadzieje na poprawe, a przynajmniej Pi-Ar
    dziala... Kupujemy niemieckie pociagi etc...


    Województwa degrengolady: Dolnośląskie, Świętokrzyskie


    To ostatnie to jeszcze ma jakies osobowe? Najwieksza czestotliwosc ruchu jest
    chyba na Starachowickiej Kolei Waskotorowej ;-))))

    Pozdrawiam,

    Marcin





    Temat: Olsztyński dworzec to kolejowy "Luwr"!!!
    Żródło: http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,4936135.html

    Jakieś fatum zawisło nad Olsztynem Głównym
    Tomasz Kurs2008-02-17, ostatnia aktualizacja 2008-02-17 18:32

    Czyli osiem powodów, dla których powinniśmy przyzwyczaić się do śmierdzącego dworca

    O zaletach olsztyńskiego dworca przekonują plakaty, jednak podróżni widzą co innegoCzy miasto wojewódzkie musi mieć piękny i funkcjonalny dworzec kolejowy? Niekoniecznie. Ostatnio PKP przedstawiły listę remontów i wielkich inwestycji dworcowych zapowiadanych na najbliższe lata. Próżno szukać na niej Olsztyna.

    Skorzystają na razie Warszawa Zachodnia, Warszawa Wschodnia i Katowice Główne. Zmodernizowane zostaną również dworce w Szczecinie, Wrocławiu, Łodzi, Sopocie, Gdyni, Krakowie i Chorzowie.

    Można protestować. Tylko, po co? Wystarczy zastanowić się chwilę, by dojść do wniosku, że byłoby cudem, gdyby w Olsztynie powstał nowy dworzec. Powodów jest, co najmniej kilka:

    1. Zwykły człowiek PKP nie zrozumie

    Jeśli ktoś sądzi, że z kolejami można ot coś tak po prostu uzgodnić, to srodze się zawiedzie. Inna spółka zajmuje się nieruchomościami, inna udostępnia energię elektryczną, a jeszcze inna systemy informatyczne. Tory należą do zakładu Polskich Linii Kolejowych, po których jeżdżą lokomotywy PKP Cargo ciągnące wagony należące do Przewozów Regionalnych. Spółek jest więcej i nawet sami kolejarze się gubią.

    - Rozmowy z PKP to było dla nas zupełnie niezwykłe doświadczenie - mówi Łukasz Złakowski z firmy doradczej Inplus. - Kiedy przygotowywaliśmy koncepcję rewitalizacji dworca Wrocław-Nadodrze, poznaliśmy tę wyjątkową strukturę organizacyjną i trzeba przyznać, że trzeba dużo cierpliwości, żeby to wszystko ogarnąć.

    2. Nie wiadomo, kto rządzi naszym dworcem

    To konsekwencja tego, o czym napisałem wcześniej. Z dworca korzystają Zakłady Przewozów Regionalnych, ale za użytkowanie budynku muszą płacić spółce zajmującej się nieruchomościami. W tej wyodrębniony jest z kolei Oddział Dworców Kolejowych. Olsztyn podlega pod jego gdański rejon. Tyle tylko, że wszystkie ważniejsze decyzje i tak zapadają w Warszawie. Jest też wynajęta firma Cushman&Wakefield, która z ramienia PKP zajmuje się szukaniem inwestorów i przygotowaniem planów rozwoju dworca w Olsztynie. Można się pogubić.

    Ale to jeszcze nic. Perony i tory należą do odrębnej spółki-córki PKP. Nawet zegary we wnętrzu dworca obsługuje odrębny operator. Jeśli do tego dorzucimy, że część budynku należy do PKS, a chodniki wokół dworca do miasta, to przestaje dziwić, że nawet drobne inwestycje uzgadniane są w nieskończoność. Słowem - kompletny miszmasz.

    3. Bo urzędnikom się nie śpieszy

    Za wygląd dworca razy zbiera zwykle samorząd miasta. Ratusz ma jednak bardzo ograniczone możliwości wpływania na to, co dzieje się z dworcem. Nie oznacza to jednak, że od urzędników nic nie zależy. W Olsztynie odbyło się zaledwie kilka spotkań z przedstawicielami kolei, w sierpniu 2007 były nawet optymistyczne zapowiedzi i ...cisza. - Ten etap przechodziliśmy 4-5 lat temu - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy urzędu miejskiego w Katowicach, gdzie już wkrótce zostanie wybrany strategiczny inwestor. - Miasto musi cały czas naciskać na PKP. Nasz prezydent systematycznie spotykał się z szefami PKP. Bez tego trudno liczyć na postępy - dodaje Bojarun.

    W Olsztynie sprawę pilotował wiceprezydent Piotr Grzymowicz. Teraz tematem zajmują się wiceprezydenci, ale żaden z nich nie potrafił mi dokładnie powiedzieć, na ile zaawansowane są rozmowy z PKP.

    We Wrocławiu miasto wynajęło do takich negocjacji prywatną firmę. - Jesteśmy skuteczniejsi niż urzędnicy, bo wszystko podporządkowujemy zadaniu, do którego nas wyznaczono - twierdzi Łukasz Złakowski.

    4. Olsztynowi brakuje siły przebicia

    Dużym miastom łatwiej sobie poradzić. Wiele jednak zależy od polityki. - Przychylność obecnego rządu i naciski parlamentarzystów bardzo nam pomogły - przyznaje Waldemar Bojarun. Na Warmii i Mazurach chyba tylko senator Ryszard Górecki wysyłał w tej sprawie list do ministra transportu. Czy naszych polityków interesuje wygląd wojewódzkiego miasta? Czy reprezentacja polityczna z regionu ma wystarczającą siłę przebicia i determinację i Patrząc na inne inwestycje np. trudności z forsowaniem finansowania drogi nr 16 można w to poważnie wątpić...

    5. Bo organizujemy piłkarskie mistrzostwa

    Jeśli ktoś cieszył się, ze będziemy organizatorami Euro 2012, to powinien także wiedzieć, że ucierpi na tym nasz nieszczęsny olsztyński dworzec. - Priorytetem są dla nas obiekty w miastach organizujących mistrzostwa oraz stacje, przez które będą przejeżdżali kibice - przyznaje Michał Wrzosek.

    Cóż, cieszmy się, że skorzystaliśmy kiedyś na ogólnopolskich dożynkach

    6. Bo jest nietykalny

    Najpierw o dworcu decydował zakład nieruchomości PKP w Olsztynie. Potem ktoś wpadł na pomysł, żeby stworzyć specjalne biuro dla "flagowych" 70 największych obiektów o strategicznym znaczeniu dla wizerunku PKP. Takich obiektów PKP nie ma zamiaru pozbywać się na rzecz samorządów. Dworce na peryferiach mogą być sprzedawane, bądź użyczane gminom, tak jak np. w Giżycku. W przypadku obiektów takich jak Olsztyn koleje zachowują się jak pies ogrodnika i choć same nie inwestują, to innym też nie pozwalają.

    7. Brak pomysłu

    Ciągle nie wiadomo, co miałoby tu powstać. Jest pewne, że przyciągnąć inwestora może pomysł, który obok części dworcowej musi komercyjna np. handlowa lub hotelarska. Perspektywy są duże, bo powstać mógłby tutaj węzeł komunikacyjny łączący transport kolejowy, autobusowy, a być może w przyszłości także tramwajowy. Jednak ani miasto, ani wynajęta przez kolej firma doradcza nie przedstawiła jeszcze oferty dla inwestora. Szkoda, bo miasto chce wydać 400 mln zł na transport publiczny. Jest obawa że zabraknie czasu na wzajemne skoordynowanie planów.

    8. Bo olsztyński dworzec to prawie Luwr

    Według kolejarzy w przypadku Olsztyna nie ma powodu do szczególnego pośpiechu. Nasz dworzec nie uchodzi w PKP za najgorszy i wołający o natychmiastowy remont. - Są dworce w dużo gorszym stanie - twierdzi Michał Wrzosek, rzecznik PKP. - W porównaniu z np. Warszawą Wschodnią macie tutaj Luwr.
    Warszawa dostanie więc nowy dworzec, my jeszcze zaczekamy.

    tomasz.kurs@olsztyn.agora.pl

    Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.