Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Tomaszów Maz

l Jastrzębie Arki Bożka - Rabka przez Bielsko Białą, Wadowice, Myślenicę, Mszanę Dolną (PKS Pszczyna);ll Żywiec - Nysa przez Bielsko Białą, Rybnik, Racibórz, Prudnik (PKS Żywiec);ll Żywiec - Nowy Sącz przez Bielsko Białą, Wadowice, Suchą Beskidzką, Rabkę, Limanową (odc. Zywiec - Sucha Besk. autobus jechał naokoło (93 km) - najbliższą trasą jest 35 km ) ;ll Kraków - Szczyrk przez Brodła, Oświęcim, Kęty, Żywiec, Łodygowice (PKS Kraków);ll Kraków - Końskie (PKS Końskie);ll Kraków - Tomaszów Mazowiecki (PKS Tomaszów Mazowiecki);ll Kraków - Zakopane przez Bukowinę Tatrzańską (PKS Kraków);ll Katowice - Ostrava przez Cieszyn (dopuszczony był przewóz osób w komunikacji krajowej) PKS Katowice;ll Chrzanów - Cieszyn przez Pszczynę, Bielsko Białą (PKS Chrzanów);ll Jaworzno - Nowy Sącz przez Kraków, Brzesko (PKS Chrzanów);ll Jaworzno - Busko Zdrój przez Kraków, Kazimierzę Wielką (PKS Chrzanów);ll Jaworzno - Rabka przez Kraków (PKS Chrzanów);l

zależy ile stoi... na granicy. Ogółem około 9 godz., kosztuje teraz z 80
zł,
firmy są różne: PKS Tomaszów, ATP (ukraiński PKS), jest z 6 kursów


dziennie.
 PKS Tomaszów jeżdzi 2 razy w tygodniu tylko w soboty i niedziele ale na
trasie Tomaszów Lub.- Lwów wyjazd  z Tomaszowa o godz. 6.40 cena biletu 20
zł.
Trasę Warszawa - Lwów obsługuje PKS Warszawa, firma Polonez, PKS Sokołów
Podlaski oraz PKS Mińsk Mazowiecki oraz kontrahenci ukraińscy - ale nie
polecam przejazdu w ich autokarach. jest też kurs bezpośredni Łódź - Lwów.
Wszystkie autobusy odjeżdżają z Dworca Warszawa Zachodnia

pozdrawiam
Adam Panasik

Pozdr.

MZK Piotrków Trybunalski:
MZK Tomaszów Mazowiecki:


I jeszcze PKS Bełchatów oraz PKS Piotrków Trybunalski, np:
http://mpierog03.w.interia.pl/030104025.jpg i
http://mpierog03.w.interia.pl/030104026jpg

 ---
pzdr
Krzychu
Piotrków Trybunalski

http://www.komunikacjapt.republika.pl

Bo tak mowi ekonomia.


To chyba Twoja ekonomia spod GSu, która sprowadza się do wyliczenia czy
starczy na denaturat czy nie. Nie trzeba być doktorem ekonomii, żeby wyobrazić
sobie przynajmniej kilka sytuacji w których opłaca się ciągać wagony do
Zamościa, nawet gdy w pociągu jedzie 30 osób.

Tam gdzie pociag jedzie szybciej niz samochod osobowy albo bus.


No czyli np. Łódź - Tomaszów Mazowiecki - Skarżysko-Kamienna. A twierdziłeś,
że tam pociągi niepotrzebne. Z resztą znaczna część połączeń, jakie dają
pociągi na węglówce też jest szybsza niż PKS a coraz częściej także samochód.

To chyba Twoja ekonomia spod GSu, która sprowadza się do wyliczenia czy
starczy na denaturat czy nie. Nie trzeba być doktorem ekonomii, żeby
wyobrazić
sobie przynajmniej kilka sytuacji w których opłaca się ciągać wagony do
Zamościa, nawet gdy w pociągu jedzie 30 osób.


Nie ma żadnej takiej sytuacji. 30 osób ( a właściwie mniej bo zapewne kilka
z tych 30 osób to kolejarze) powinno jechać busem a nie pociągiem.

No czyli np. Łódź - Tomaszów Mazowiecki - Skarżysko-Kamienna. A
twierdziłeś,
że tam pociągi niepotrzebne. Z resztą znaczna część połączeń, jakie dają
pociągi na węglówce też jest szybsza niż PKS a coraz częściej także


samochód.

No może się nieściśle wyraziłem. Te wagony powinny być przeniesione na
trasy, gdzie pociąg jedzie ZNACZNIE szybciej niż bus czy autobus. W woj.
łódzkm przykładem takiej trasy jest np. Łódź - Warszawa i właściwie chyba
nic więcej.

aron

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/

pozdrawiam

Jawny rozkład jazdy kontrolerów

Tomasz Haładyj 03-07-2003

Masz w piątek zamiar jechać autobusem? Nie zapomnij skasować biletu,
zwłaszcza gdy wsiadasz do jedenastki, trzynastki i 33. MPK postanowiło
informować, gdzie będzie można spotkać kontrolerów.

MPK nigdy dotąd nie ujawniało takich informacji. Dlaczego zmieniło zdanie? -
Przekonał nas przykład Warszawy - mówi wiceprezes firmy Andrzej Głuch.

Stołeczny Zarząd Transportu Miejskiego już rok temu zaczął podawać ulice, na
które wyśle danego dnia najwięcej kontrolerów. - W ten sposób walczymy z
zaprzysięgłymi gapowiczami: liczymy, że przeczytawszy informację o kontroli,
jednak zaczną kasować bilety - mówi Beata Bielawska, rzeczniczka ZTM. Z
efektów jest zadowolona: - Gdy jeszcze nie ujawnialiśmy miejsc kontroli,
podczas dwugodzinnej akcji w metrze potrafiliśmy wyłapać nawet 500 osób bez
biletu. A gdy zapowiadamy, że danego dnia - ale bez podania godzin -
będziemy sprawdzać bilety, było ich o co najmniej połowę mniej - mówi
Bielawska.

W Częstochowie gapowiczów też jest niemało. MPK szacuje, że bez biletu
podróżuje przynajmniej co piąta osoba. - Gdy przed paroma dniami
przeprowadziliśmy intensywną kontrolę na linii podmiejskiej do Blachowni, to
całe grupki osób zostawały na przystankach. I nie dlatego, że nie dostały
się do autobusu. Po prostu nie chciały płacić - mówi wiceprezes Głuch.

Intensywniejsze kontrole na wytypowanych każdego dnia czterech liniach nie
oznaczają, że w pozostałych można jeździć za darmo - zastrzega MPK. - Bilety
też będą sprawdzane, ale rzadziej - mówi Andrzej Głuch.

Wiceprezes zapowiada też kontynuowanie krytykowanego przez pasażerów sposobu
sprawdzania biletów: blokowanie wszystkich drzwi autobusu z wyjątkiem
przednich, przy których stoi kontroler. Co więcej, ta metoda - znana dotąd z
linii podmiejskich - ma objąć też linie miejskie.

Walka z gapowiczami okazuje się też na rękę jedynemu konkurentowi MPK,
firmie Mazan-Bus, obsługującej linię z Lisińca na Zawodzie. - Pytałem osób
stojących na przystanku, czemu nie chcą wsiadać do mojej nyski. A oni na to,
że MPK to pojadą za darmo - opowiada Eugeniusz Mazurek, jeden ze
współwłaścicieli Mazan-Busa.

Gdzie kontrole

Intensywniejszych kontroli można się spodziewać:

w piątek 4 lipca - na liniach 11,13 i 33 oraz w tramwajach między ul.
Dekabrystów a al. Kościuszki;

w sobotę 5 lipca - 27, 31, 32 oraz tramwajach między ul. Dekabrystów a
Fieldorfa;

w niedzielę 6 lipca - 17, 20, 30 i tramwajach od al. Pokoju do Kucelina;

w poniedziałek 7 lipca - 51, 52, 62 i tramwajach jadących al. Wolności i
Kościuszki;

we wtorek 8 lipca - 16, 29, 36 i tramwajach między rondem Mickiewicza a
dworcem PKS.

Mówiące niskopodłogowe autobusy bredzą od rzeczy
Piotr Figiel 2008-11-04 13:18:37, aktualizacja: 2008-11-04 13:18:37


229 linii autobusowych będzie miało głosową informację o przystankach na trasie

Sprowadzane od września do stolicy nowe autobusy wyposażone w nowoczesny system informacji pasażerskiej milczą.

Choć Miejskie Zakłady Autobusowe zapowiadały, że od pierwszych dni kursowania usłyszymy w nich zapowiedzi kolejnych przystanków, w żadnym z 80 dotychczas sprowadzonych pojazdów takich komunikatów nie ma. Zamiast nich w niektórych autobusach przy wjeździe na pętlę możemy usłyszeć: "Uwaga, proszę opuścić pociąg. Pojazd skończył bieg".

Jak to możliwe, że autobusy MZA nagle stały się pociągami? - Proszę nam dać czas na naprawienie pomyłki. Teraz w autobusach mogą być nadawane przypadkowe komunikaty, ponieważ dopiero testujemy system zapowiedzi - wyjaśnia Adam Stawicki, rzecznik MZA i dodaje, że prawdopodobnie błędne komunikaty wgrał do systemu jego producent firma R&G z Mielca.

Ustaliliśmy, że zapowiedzi głosowe odtwarzane w nowych autobusach pochodzą z warszawskiej Szybkiej Kolei Miejskiej. Informację głosową dla miejskiej kolejki przygotowała właśnie firma R&G. - Rzeczywiście zaszła pomyłka i komunikaty z SKM-ki zostały wgrane do sterowników sytemu głosowej informacji w autobusach - potwierdza Jan Mroczka, dyrektor do spraw handlowych R&G. - Gdy tylko otrzymamy aktualne zapowiedzi głosowe z MZA, wgramy je - obiecuje Mroczka.

Komunikatami wprowadzającymi w błąd pasażerów zdziwiony jest Zarząd Transportu Miejskiego. Urzędnicy o sprawie dowiedzieli się dopiero od nas. - Ciężko mi jest powiedzieć, dlaczego tak wyszło. To błąd, który niebawem naprawimy - deklaruje Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM, dodając, że już za kilka dni w autobusach MZA oraz SKM-ce przystanki będzie zapowiadał znany lektor Tomasz Knapik. Jego głos można już usłyszeć w autobusach obsługiwanych przez PKS Grodzisk Mazowiecki i firmę Mobilis.

Błędne zapowiedzi to jednak tylko jeden z problemów. - To kpina z pożytecznego rozwiązania - oburza się Sylwester Peryt, prezes okręgu mazowieckiego Polskiego Związku Niewidomych, który już od dawna czeka na zapowiedzi kolejnych przystanków. Peryt wskazuje, że bardzo duże postępy w zakresie przystosowania komunikacji miejskiej do potrzeb osób niewidomych zrobiła Łódź, a Warszawa jest daleko w tyle.

- Te mówiące autobusy miały np. dowozić niewidomych do ośrodka w Laskach. Jednak na linii 708, która tam jeździ, nie pojawił się żaden autobus - denerwuje się Peryt. - Zresztą system głosowej informacji służy nie tylko niewidomym, ale całemu społeczeństwu. A wozy MZA kursują po całym mieście i wciąż milczą. Jak się okazuje, nie wszystkie. - Na razie na prośbę MZA wgraliśmy komunikaty dla linii 114 - mówi Janusz Mroczka z R&G.

MZA zdecydowały się na testowanie systemu na linii 114 prawdopodobnie dlatego, że linię tę obsługują dwie z trzech zajezdni, na które nowe autobusy trafiły. Kiedy zapowiedzi pojawią się na innych trasach? - W środę przekażemy MZA pełen komplet komunikatów głosowych - deklaruje Igor Krajnow z ZTM. Z kolei Miejskie Zakłady Autobusowe przekażą nagrania technikom z firmy R&G, którzy wgrają je do komputerów w nowych autobusach.

- W najbliższych dniach zakończymy testy systemu - mówi Adam Stawicki z MZA. - Planujemy, że pod koniec roku wszystkie 150 zamówionych autobusów będzie jeździło z prawidłowymi komunikatami. Mówiące autobusy kosztowały miasto 168 mln zł.

http://www.polskatimes.pl/warszawa/57738,mowiace-niskopodlogowe-autob...

  Sprowadzane od września do stolicy nowe autobusy wyposażone w
nowoczesny system informacji pasażerskiej milczą.
Choć Miejskie Zakłady Autobusowe zapowiadały, że od pierwszych dni
kursowania usłyszymy w nich zapowiedzi kolejnych przystanków, w żadnym z
80 dotychczas sprowadzonych pojazdów takich komunikatów nie ma. Zamiast
nich w niektórych autobusach przy wjeździe na pętlę możemy usłyszeć:
"Uwaga, proszę opuścić pociąg. Pojazd skończył bieg".

Jak to możliwe, że autobusy MZA nagle stały się pociągami? - Proszę nam
dać czas na naprawienie pomyłki. Teraz w autobusach mogą być nadawane
przypadkowe komunikaty, ponieważ dopiero testujemy system zapowiedzi -
wyjaśnia Adam Stawicki, rzecznik MZA i dodaje, że prawdopodobnie błędne
komunikaty wgrał do systemu jego producent firma R&G z Mielca.

Ustaliliśmy, że zapowiedzi głosowe odtwarzane w nowych autobusach
pochodzą z warszawskiej Szybkiej Kolei Miejskiej. Informację głosową dla
miejskiej kolejki przygotowała właśnie firma R&G. - Rzeczywiście zaszła
pomyłka i komunikaty z SKM-ki zostały wgrane do sterowników sytemu
głosowej informacji w autobusach - potwierdza Jan Mroczka, dyrektor do
spraw handlowych R&G. - Gdy tylko otrzymamy aktualne zapowiedzi głosowe
z MZA, wgramy je - obiecuje Mroczka.

Komunikatami wprowadzającymi w błąd pasażerów zdziwiony jest Zarząd
Transportu Miejskiego. Urzędnicy o sprawie dowiedzieli się dopiero od
nas. - Ciężko mi jest powiedzieć, dlaczego tak wyszło. To błąd, który
niebawem naprawimy - deklaruje Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM,
dodając, że już za kilka dni w autobusach MZA oraz SKM-ce przystanki
będzie zapowiadał znany lektor Tomasz Knapik. Jego głos można już
usłyszeć w autobusach obsługiwanych przez PKS Grodzisk Mazowiecki i
firmę Mobilis.
Błędne zapowiedzi to jednak tylko jeden z problemów. - To kpina z
pożytecznego rozwiązania - oburza się Sylwester Peryt, prezes okręgu
mazowieckiego Polskiego Związku Niewidomych, który już od dawna czeka na
zapowiedzi kolejnych przystanków. Peryt wskazuje, że bardzo duże postępy
w zakresie przystosowania komunikacji miejskiej do potrzeb osób
niewidomych zrobiła Łódź, a Warszawa jest daleko w tyle.

- Te mówiące autobusy miały np. dowozić niewidomych do ośrodka w
Laskach. Jednak na linii 708, która tam jeździ, nie pojawił się żaden
autobus - denerwuje się Peryt. - Zresztą system głosowej informacji
służy nie tylko niewidomym, ale całemu społeczeństwu. A wozy MZA kursują
po całym mieście i wciąż milczą. Jak się okazuje, nie wszystkie. - Na
razie na prośbę MZA wgraliśmy komunikaty dla linii 114 - mówi Janusz
Mroczka z R&G.

MZA zdecydowały się na testowanie systemu na linii 114 prawdopodobnie
dlatego, że linię tę obsługują dwie z trzech zajezdni, na które nowe
autobusy trafiły. Kiedy zapowiedzi pojawią się na innych trasach? - W
środę przekażemy MZA pełen komplet komunikatów głosowych - deklaruje
Igor Krajnow z ZTM. Z kolei Miejskie Zakłady Autobusowe przekażą
nagrania technikom z firmy R&G, którzy wgrają je do komputerów w nowych
autobusach.

- W najbliższych dniach zakończymy testy systemu - mówi Adam Stawicki z
MZA. - Planujemy, że pod koniec roku wszystkie 150 zamówionych autobusów
będzie jeździło z prawidłowymi komunikatami. Mówiące autobusy kosztowały
miasto 168 mln zł.

Oto krótki opis kółeczka jaki odbyliśmy z kumplem w piątek i sobotę 14-16 maja
2004

Spotkaliśmy się o 19:00 na dworcu Fabrycznym w Łodzi. Na rozgrzewkę
skoczyliśmy na Widzew zmodernizowanym i ładnie pomalowanym kiblem EN57 1248.
Wróciliśmy „Telimeną”. Potem kurs tramwajem na Kaliski i tu zaczęła się
właściwa cześć wyjazdu.

Na początek:
P252 „Bohemia”
Punktualnie o 20:44 wtoczył się na dworzec. Zajęliśmy miejsce w pierwszym
wagonie za EU07 405. Frekwencja na oko 80% lecz nam udało się dojechać do
Wrocławia samemu w przedziale co bardzo ułatwia MK podróż. Do Zduńskiej Woli
żółwie tempo jazdy trochę wkurza. Jeszcze parę lat temu szlakowa była tu
większa. W Kaliszu mija nas ET22 500 z bruttem. Teraz już szybciej do Ostrowa
Wlkp. Tu na mijamy się z osobowym do Jarocina. Stoi również ET22 831 ze
składem z Poznania. Przy wyjeździe mijamy stojący na postojowych kibel Regio
Plus do Łodzi. We Wrocławiu „Bohemia” melduje się 3 minuty przed czasem. Obok
na peronie EP07 522 ze składem Kraków Główny-Świnoujście. Mamy 25 minut więc
nie próżnujemy. Krótka sesja fotograficzna przed dworcem i jak i na peronach.
Wtacza się „Bohemia w kierunku Warszawy. Zabierze ją  EP07 347.

P 83200 Szczecin-Zakopane
„Nasz” skład wjeżdża również punktualnie. Dość dużo ludzi. Zajmujemy miejsce
na korytarzu. Do Krakowa zawiezie nas EU07 066. Na torach postojowych mijamy
IC „Fredro”. Na E30 widać efekty modernizacji. I tu pytanie:

- Do jakiej prędkości szlakowej przystosowywana jest docelowo E30?

Wsłuchując się w stukot mijamy kolejne stacje. Wreszcie dojeżdżamy na Śląsk. W
Gliwicach mijamy IC Górnik. W Katowicach powoli niebo zaczyna się rozjaśniać.
Już niedługo będzie można podziwiać widoki. W Krakowie nieco zaspani
wysiadamy  o 5:40. Senność szybko mija. Sesja zdjęciowa przy IC „Lajkonik”
poprawia humory. Wszystkie wagony w nowym malowaniu i EP09 005 na czele.
Następnie IC „Krakus” z EP09 008, EX  „Barbakan” z EP07 350 i
pospieszny „Jadwiga” z EU07 531. Szybkim tempem udajemy się na starówkę. Rzut
oka na Barbakan, Kościół Mariacki i Sukiennice. Uśmiechamy się przechodząc
koło tego pierwszego obiektu, wszak parę minut wcześniej fociliśmy inny
Barbakan .

P 31104 „Sukiennice”
Znów jesteśmy na dworcu. Frekwencja około 70%. Wyruszamy do Częstochowy.
Zajmujemy miejsce w przedziale i po kilkunastu minutach ciekawa sytuacja.
Podczas kontroli biletów jeden ze współpasażerów daje kanarowi BILET PKS (!).
Ten zdziwiony pyta się o co chodzi. Facet zdziwiony, że się tak pomylił.
Kuriozalna sytuacja. Wreszcie „pechowiec” mówi, że pomylił się bo przenieśli w
Krakowie dworzec PKS i kasy są blisko siebie więc… OK ale nie odróżnić pociągu

właściwego już biletu starszy pan kontynuuje podróż z nieco skwaszona miną. W
Krzeszowicach ciąg dalszy wesołego nastroju. Niepozorny jegomość wykupił bilet
na osobowy. Oczywiście zauważa to przy kontroli. Dopłata i już dwóch gości w
kwaśnych humorach. Za to my uśmiechy od ucha do ucha.

P 43119 ”Stoczniowiec”
Po załatwieniu spraw w Częstochowie pojawiamy się na dworcu. W dość zadbanej
toalecie robimy refresh i stawiamy się na peronie. W „Stoczniowcu” duża
frekwencja, opóźnienie 10 minut a na dodatek do Krakowa tylko 5 wagonów
(22211). Ponownie na korytarzu. Ciągnie nas wrocławska EP07 506. Na peronie
obok stoi EU07 205 ze składem osobowego: Gliwice-Częstochowa. Wyruszamy bez
opóźnienia. W Krakowie „na dzień dobry” EX „Małopolska” i IC „Kościuszko”
gotują się do odjazdu. Wymykamy się do miasta. Focimy tym razem Wawel i szybko
wracamy na dworzec. W toalecie na dworcu w cenniku figuruje pozycja: „mycie
rąk 50 groszy”. To już przesada. Wołać kasę za umycie rąk !?!  Na Kraków
Płaszów przewiezie nas Hetman.

P 62104  „Hetman”
Siedmiominutowa podróż to nic szczególnego. Zastanawiała nas tylko obecność w
składzie wagonu bonanza. Zaraz za Warsem. Skład ciągnęła EU07 150.

P 31100  „Reymont”
Na zakończenie kółeczka: EU07 147, pięć wagonów (22122) no i oczywiście CMK.
Sobotnia frekwencja niezbyt duża więc jakoś udaje nam się wyjechać z Krakowa
samemu w przedziale. Na Płaszowie mijamy szczecińską EU07 428. Na Głównym
żegna nas EP09 008 i teraz już oczekiwanie na magistralę. Do Kozłowa
podziwiamy wspaniałe widoczki. Co chwila zakręty to w jedną, to w drugą
stronę. Biegamy od okna do okna. Prawie cały czas jedziemy z maksymalna
dozwoloną. Około 19:00 za Kozłowem mijamy IC. Wreszcie wjazd na CMK. Ten
niesamowity szum, zero stukotu, łagodne łuki, czarne słupy… Poezja. Co prawda
pospiesznym nie poszalejemy 160 km/h ale CMK to zawsze ekstra jazda! Pogoda
się popsuła ale nasze humory nie. Kompletnie zje...., po kilku kawkach ale w
znakomitych humorach smakujemy ostatnie godziny kółeczka. Przy zjeździe na
Tomaszów Mazowiecki przepuszcza nas „Vltava” z EU07 493. Wleczemy się teraz.
Dopiero przed Koluszkami nieco żwawiej. Od posterunku rozgałęźnego w Gałkówku
już z maksymalną zmierzamy do Łodzi. Meldujemy się punktualnie. Fotka i w
świetnych nastrojach powrót do domu.

Najlepsze po takich maratonach jest to, że gdy kładę się spać i zamykam oczy
to ponownie przenoszę się na szlak a w uszach słyszę znajomy, pięknie brzmiący
stukot…  

Pozdrawiam!