Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bełchatów-rozkład jazdy
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS Bus Warszawa Toruń
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
pks cieszyn rozkład jazdy
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS katoowice Rozkład jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loveforever17.keep.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: PKS Koszalin ceny





    Temat: frekwencja na kursach
    Bilet na odcinku Ciechocinek - Włocławek kosztuje 9 zł. w przypadku PKS Białystok.

    Dla porównania inni przewoźnicy:

    PKS Włocławek (kursy zwykłe) - 8,60
    PKS Ostrołęka - 8
    PKS Słupsk - 12!!!
    PKS Koszalin - 7
    PKS Warszawa - 7

    W przypadku Komfort Busów są straszne rozbieżności. E-podróżnik podaje 6,5 na kursach PKS Bydgoszcz, a 9 na obsługiwanych przez Płock. Zaś witryna PKS Warszawa informuje, że za bilet na tym odcinku w bydgoskim PKS-ie płaci się UWAGA - 20 zł, a w płockim 6,5. Ciekawe jaka jest prawdziwa cena?



    Temat: Nowe połączenia miedzymiastowe i dalekobieżne

    Ciekawe, czemu trasa jest prowadzona z pominięciem Poznania - czyżby chodziło o to, by za wszelką cenę obrócić jednym autobusem?

    Na to wygląda. Pierwszy raz widzę tak długi kurs jedynie z godzinną przerwą w punkcie docelowym. Chyba nawet PKS Koszalin z połączeniem Koszalin - Wawa, dłużej odpowczywa w Stolicy.





    Temat: Lamia prawo??? (bylo Zmiany w TOB od 18 lutego)


    Wszystko pieknie ale zeby uelastycznic ceny najpierw ONE musza
    przynosic  zysk. Pamietaj, ze na PKP jest obowiazek utrzymywania czesci
    nieoplacalnych polaczen. Gdy zlikwiduje sie ten garb , bedziesz mial tak
    elastyczne ceny jak tylko chcesz. Sek w tym ze wy chcecie elastyczne ceny
    oraz utrzymywanie garba w postaci nierentowaych polaczen.
    TEGO NIE DA SIE POGODZIC.


    Nie da sie pogodzic jednego: likwidacji polaczen lokalnych i utrzymania
    takiej samej liczby pasazerow na szlakach glownych (przyklad najprostszy:
    gdyby nie bylo linii na Hel, to na Sylwestra nie jechalbym z Koszalina do
    Gdyni, a potem na PKS i na Hel, tylko w ogole z uslug PKP nie skorzystal. Od
    razu wsiadłbym w PKS, albo pojechał samochodem). Wtedy spadnie po prostu
    rentownosc na liniach, ktore jeszcze ocalaly i kolko sie zamknie. Czesi
    jakos maja sporo linii lokalnych i pomimo, ze czesto szybciej jest autobusem
    pociagi pustkami nie swieca, ciekawe dlaczego? Moze jeszcze nie zrozumieli,
    ze musza wyciac 80% swoich linii?


    Jak tylko powstanie spolka przewozow kwalifikowanych to zaloze sie ze
    tabelki kilometrowe pojda do kosza a cena bedzie przywiazana do
    konkretnego pociagu.


    A ludzie jadacy np. na wakacje beda wysiadac w Olsztynie/Gdyni etc. i
    przesiadac sie do PKSow jadacych do Mikolajek/Jastarni, prawda? Oczywiscie
    razem ze swistakiem, ktory bedzie zawijal w te sreberka...





    Temat: Nowe połączenia miedzymiastowe i dalekobieżne
    Izzy, a czy ta linia Warszawa - Koszalin nie była by bardziej rentowna gdyby w sezonie dojeżdżała do Kołobrzegu? Byłem kilka dni temu właśnie tam i zauważyłem pełno PKSów z innych województw. Wiele z nich właśnie jedzie przez Koszalin i zabiera przez to bardzo dużo ludzi na odcinku Koszalin - Kolobrzeg. Np. PKS Bytów wszystko ciekawie tam wykombinował, bo zrobił tam 2 kursy przyspieszone i jeden zwykly, ktore mijaja wiekszosc przystankow, ale jada w cenie zwyklego. Zaznaczam, ze ty sie lepiej na tym znasz, ale mi sie wydaje, ze przedluzenie do Kolobrzegu to chyba dobry pomysl. Pozdrawiam



    Temat: PKS Nowy Sącz i zarząd komisaryczny
    Tak. PKS prowadzi nadal KM w Krynicy (nazywa się to Komunikacja Uzdrowiskowa). Z kolegami staramy się jak najbardziej "pomagać". Łapiemy busiarzy, na nie swoich przystankach. Rozklejamy ogłoszenia porównujące ceny (niestety większość ludzi myśli BUS=niższa cena, a u nas tak nie zawsze jest). W tym roku mamy 3 nowe autobusy O404 w leasingu i DAB-a z Koszalina. Co do tego zdezelowanego DAB-a, to teraz już rzadkość. Najwyżej do Kiczni się zdaża.



    Temat: Komfort Bus

    PODRÓŻUJ Z KOMFORTBUSEM

    Szanowni Państwo

    Wygoda pasażerów i komfortowe warunki podróży to podstawa naszej działalności, oferujemy wysoki komfort za korzystną cenę, nasi kierowcy to wysokiej klasy profesjonaliści z dużym doświadczeniem zawodowym gwarantujący bezpieczeństwo pasażerów, dlatego też zachęcamy do korzystania z prowadzonej przez naszą firmę komunikacji dalekobieżnej KOMFORTBUS.

    W chwili obecnej obsługujemy linie do: Warszawy, Kołobrzegu, Szczecina, Białegostoku, Poznania, Wrocławia, Elbląga, Koszalina, Zielonej Góry (od 15.09).
    (...)

    Nowe połączenie Bydgoszcz – Gniezno – Poznań - Zielona Góra.

    Z przyjemnością informujemy, iż od dnia 15.09.2008 r. poszerzona zostanie komunikacja prowadzona w ramach KOMFORTBUS o połączenie BYDGOSZCZ – ZIELONA GÓRA – BYDGOSZCZ.
    Wyjazd autobusu z dworca autobusowego w kierunku Zielonej Góry o godzinie 17:20 – Żnin (18:25) – Gniezno (19:10) – Poznań (20:35) – Sulechów (22:25) – Zielona Góra (22:50), natomiast powrót z Zielonej Góry do Bydgoszczy o godzinie 10:30 – Sulechów (11:10) – Poznań (13:35) – Gniezno (14:30) – Żnin (15:15) – Bydgoszcz (16:05).
    Komunikacja obsługiwana będzie pojazdami o wysokim standardzie podróży.
    Serdecznie zapraszamy do korzystania z naszych usług.


    Źródło: PKS Bydgoszcz



    Temat: Koszalin > Szynobus na plus


     Łeba poza sezonem to
    niewielka mieścina (poniżej 4.000 mieszkańców), a PKS Słupsk ma tam co
    godzinę kursy z Lęborka. Szynobus pokonuje ok. 30 km w 45 minut, co nie jest
    rewelacyjną prędkością i przejazd zajmuje tyle czasu co autobusem. Nie znam
    tej linii, ale pytanie jest takie, czy wioski pomiędzy Lęborkiem a Łebą
    generują na tyle duży ruch, żeby opłacalne było tam zatrzymywanie się
    szynobusu ? Może gdyby te przystanki wyeliminować (co pozwoliłoby skrócić
    czas przejazdu do ok. 35 minut) i utrzymać przez dłuższy czas obecną cenę (4
    zł), coś z tego byloby i poza sezonem ?


    Problem polega na tym że szosa z Lęborka do Łeby przecina największe skupiska
    ludności a linia kolejowa biegnie przez zadupia. Poza sezonem jeździ tak mało
    ludzi że nawet ci co wsiadają na tych małych stacyjkach są cenni. W Łebie poza
    sezonem dużo jest zielonych szkół i innych coś tam coś tam ale wydaje mi się że
    te grupy przyjeżdżają autokarami prosto z własnych miejscowości.
    W Mielnie to nawet poza sezonem w weekendy jest kupa ludzi z Koszalina. W lutym
    czy w marcu w pogodne weekendy dużo ludzi spaceruje po plaży a droga do Mielna
    jest pełna samochodów , więc to połączenie powinno pozostać po sezonie
    przynajmniej w weekendy. Z resztą w dni powszednie też z rana czy po południu w
    busach wszystkie ( lub prawie wszystkie ) miejsca są zajęte tyle że busy to
    jeszcze dalej niż do Mielna kursują.

    Pozdrawiam!





    Temat: Czy ktoś szuka może stancji albo mieszkania do wynajęcia? -)
    Witam

    Dostałam się w tym roku na informatykę i również poszukuję mieszkania lub pokoju (a najlepiej kawalerki lub mieszkania dwupokojowego dla dwóch soób;) ) w Koszalinie, najlepiej w pobliżu wydziału EiI. Pokój w akademiku 'nie przemawia do mnie' Interesujaca mnie cena to też ok 400-500 zł. Oczywiście interesuje mnie pokój z umeblowaniem Jeśli któraś ze studentek PK poszukiwałaby współlokatorki lub byłaby zainteresowana jesli ja znajdę jakąś ofertę to proszę o kontakt
    Razem zawsze raźniej



    Temat: [Łódź wysyłka] ryby i krewetki
    Sprzedam boraras brigittae 4PLN,Hyph amandae 2,5PLN Mcrorasbora galaxy 8PLN, simulansy 2,5 PLN, Rasbora kubotai 6PLN, z krewetek RC 12PLN, humelki 7PLN, Amano 5PLN, red nose 7PLN, babaulti zielone 4PLN, niebieskie 6PLN, orange 7PLN,atyopsis 11PLN, sulawesi cardinal 25 PLN. Wszystkie ryby i krewetki (pza sulawesi ) trzymam w wodzie pH 7,5, twrdości ogólna 14 , węglanowa 10. Moge zawieżć free do Koszalina , Kielc i Warszawy co około 2 tygodnie. Wysyłam do miejscowości majacych bezpośrednie połączenie PKS z Łodzią , koszt wysyłki 10-15 PLN + koszt pudła styropianowego 15 pln.

    ZOSTAWIAM TEGO POSTA BO CENY HURTOWE I ZAPEWNE OSOBA MOŻE ŚCIĄGNĄĆ INNĄ FAUNE TAK WIĘC PRZYDA SIĘ DLA POTOMNYCH



    Temat: "Busiarze" - co o nich sądzisz?

    4 late temu za 5.6 dzisaiaj za 4.6 wiec jedyny z tego pozytek.Bo konkurencji która powinna byc ale na litośc nie wychwalajmy prywatnych przewoźników że sa najlepsi bo to nie prawda,tez nie odjeżdzają jak maja awarie bo dysponuja często tylko jednym srodkiem lokomocji,a częśc tych panów to z reguły byli kierowcy PKS którzy musieli odejśc mimo młodego wieku ze względu min. na swoje chamstwo i teraz prowadza swoje firmy a chamstwa u przewoźników prywatnych tak jak wszedzie nie brakuje.

    no tak drogi kolego ale 4lata temu ile było tańsze paliwo?Pensje też były trochę niższe a bilety potaniały.Mam wrażenie że tą różnicę gdzieś odejmą(może nie kupią nowych opon,albo nie wymienią klocków czy okładzin?)Podam Ci przykład z naszego podwórka;Koszalin- Kołobrzeg 47km 4 lata temu 10zł w ubiegłym roku 4.5zł(wynik morderczego wyścigu dampingowych cen pomiędzy przewoźnikami;obecnie 6zł(Veolia)



    Temat: Nowe połączenia miedzymiastowe i dalekobieżne
    Nowości PKS Bydgoszcz:

    Połączenie Warszawa - Ustka jako przedłużenie zeszłorocznego sezonowca

    Bardzo dobre posunięcie moim zdaniem - wreszcie Słupsk ma konkurenta i może dzięki temu przestanie szaleć z cenami na tych kursach.

    Połączenie z Bydgoszczy do Krynicy Morskiej jako przedłużenie kursu do Elbląga

    Tu akurat trochę bez sensu zrobili IMHO, gdyż autobus od Elbląga nie zatrzymuje się. A przecież Mierzeja Wiślana to nie tylko Krynica. Jest jeszcze Stegna, Sztutowo, Kąty Rybackie.

    Kurs relacji Bydgoszcz - Koszalin wydłużyli do Mielna



    Temat: WAKACJE! I tylko wakacje.
    Z tym dojazdem to bym polemizowal. Do jakichs wiosek dojazd za kolorowy nie jest - najpierw powiedzmy pociag do Koszalina/Slupska/Gdanska/Kolobrzegu, pozniej PKS wiec za fajnie nie jest zwlaszcza z bagazami. Dresiarstwa jakos w Ustce nie doswiadczylismy, ot kilku wiekszych osobnikow z lysymi glowami krecacych sie obok najwiekszej (?) dyskoteki Viva i tradycyjne pokazy muskulatury na plazy.

    Co do tych zakupow - chodzilo mi o wieksze sklepy typu Biedronka, Netto. Takich nie uswiadczysz w np. Ostrowie a wiadomo jakie ceny sa w malych wiejskich sklepiku u soltysa.

    Najlepiej znalezc zloty srodek - miasteczko sredniej wielkosci, bez lansu i dresiarstwa. Ustka spelniala te cechy ale za rok chyba juz sie tam nie wybiore - mam zle wspomnienia z tamtejszym jedzeniem.




    Temat: Nowe połączenia miedzymiastowe i dalekobieżne
    Przepraszam że wrocę do dużo wczesniejszych wątków ale dawno mnie nie było.
    Po pierwsze linia Warszawa - Świnoujście miała być wykonywana także przez PKS Warszawa ale uruchomiliśmy już nową linię do Koszalina z PKS Koszali tak więc nie byliśmy w stanie. Jeżeli chodzi o to że nie ma przystanków pomiędzy Warszawa a Poznaniem na linii do Świnowujścia, przystanki umyślnie nie znalazły się w rozkładzie, po to żeby skrócić czas jazdy do 10 godz., ponadto PKS Warszaw ma już skoordynowany rozkład jazdy Warszawa - Poznań - Zielona Góra - Słubice dwa kursy dziennie z przystankami na odcinku Wa-wa - Poznań, więc nie chcieliśmy żeby ze soba zbytnio konkurowały, mam nadzieje że już niedługo będą sprzyjające warunki do tego by ją otworzyć. Jeżeli chodzi o połączenia Warszawa - Poznań w ogóle, to trzeba powiedzieć że przewoźnicy się boją tej linii z powodu silnej koleji na tym odcinku, moim zdaniem komunikacja autobusowa swobodnie mogła by tam istnieć ale nie jako konkurencja tylko alternatywa. Przez krótki czas w 2001 jeździliśmy takim kursem mieliśmy już stałych pasażerów, narazie było słabo z powodu barku przyzwyczajenia pasażetów do autobusów w tym kierunku ale moim zadniem linia rokowała dobrze, została zamknięta z powodu perturbacji wewnątrz PKS Warszawa. Jeżeli chodzi o dalekobieżną komunikację autobusową to trzeba sobie powiedzieć że będzie się rozwijała nadal tak jak w tej chwili, jak już wspomniałem nie należy upatrywać jej jako konkurencji do koleji bo nigdy nią nie będzie, tamten system centralnie zarządzany spowodował to że autobusy były uzupełnieniem koleji ale tak być nie musi. Wbrew pozorom autobus jest tańszy, ceny biletów właściwie nie uległy zmianie od 3 lat, większość przewoźników prowadziła zniżki handlowe dla dzieci, studentów i seniorów co poprawiło atrakcyjność, coraz częściej ceny na danym odcinku dostosowywane są do rynku lokalnego. Wiem że autobus zazwyczaj jedzie dłużej, ale standard wozów i jakość obsługi się ciągle poprawia, jest przede wszystkim bezpiecznie. Są połączenia w ktorych autobus zaczyna wygrywać z koleją chośby Warszawa - Bydgoszcz, Warszawa - Radom, Warszwa - Lubin. Rozwój jest hamowany przez brak odpowiedznich dróg przez co nie ma sensu wprowadzanie połączeń expresowych, ale to już nie wina przewoźników.
    Na koniec dementuje informację że PKS Warszawa jest monopolistą w komunikacji dalekobieżnej, wbrew pozorom jesteśmy małym przewoźnikiem mamy tylko 55 wozów, 32 linie ale za to tylko dalekobierzne, nasze linie właściwie obejmują znaczną część kraju i dlatego są widoczne. Polski Express już nas dogonił ma podobna ilość wozów tylko że ma bardziej skonsolidowane linie, to znaczy na linii 7 ale na każdej po kilka kursów my za to linii mamy dużo ale po jednym kursie. Jako jedyny PKS w Polsce tak się specjalizujemy.



    Temat: Jak to jest z poczęstunkiem w IC?

    Prosze nie generalizuj. Przykład: jedziesz z Jasła do Krakowa. PKS Sanok,
    czy Krosno oferuja usługi na naprawde godnym poziomie zwłaszcza w przypadku
    tego drugiego z rozsądną cene. A np . tej same trasie jeździ PKS Katowice Za
    wyższą cene niż nawet PKS Conneks Sanok dostajesz usługę w postaci
    rozpieprzonego jelcza, gdzie śmierdziw środku paliwem, a drgania scian
    bocznych maja amplitude 10 cm.


    I tutaj jest różnica. Jedziesz PKS Sanok a olewasz PKS Katowice. Ty
    decydujesz.
    A w przypadku podróży na trasie Wrocław Koszalin masz do wyboru dwa
    stare pociagi,
    wiec nie masz wyboru. Od znajomych slyszalem jaki jest standard.


    Jakbys jeździł częściej i w różne rejon naszego kraju to mógłbys sie
    wypowiadać.


    Nie chcę jezdzic koleja, zrazilem sie do PKP. Owszem korzystam z
    pociagu
    z duza przyjemnoscia na terenie Czeskiej Republiki. Dla mnie firma taka
    jak PKP
    czy Interciti czy Przewozy Regionalne nie bedzie wiarygodnym partnerem
    do czasu,
    az nie zlikwiduje w swoich skladach palenia szlugow. Niestety nadal w
    pociagach
    kopci sie jak w peerelowskiej mordowni... Dla mnie wyraznym sygnalem
    poprawy bedzie calkowity zakaz palenia w pociagu i na dworcach taki jak
    obowiazuje w samolotach
    i na lotniskach oraz w autobusach czy tramwajach (owszem zdarzaja sie
    niekulturalni
    kierowcy ale to inny temat). I zakaz, ktory bedzie tak egzekwowany jak
    brak legitymacji
    8-letniego dziecka podczas przejazdu rodzinnego - omawiany w innym
    watku.
    Jedzie rodzina z dzieckiem, kupuja bilet znizkowy nie maja dokumentu. I
    konduktor wypisuje mandat, straszy policja, placeniem za zatrzymanie w
    pociagu.
    A z drugiej strony ktos sobie kopci pod tabliczka z zakazem palenia i
    konduktor przechodzi
    spokojnie obok tego lub co najwyzej straszy mandatem; w innym przypadku
    druzyna konduktorska pali w przedziale sluzbowym.


    Wiedza na temat kolei na pmk jest na prawde niewielka. Krążą tylko i
    wyłącznie stereotypy.


    Nie zgodzę się, mozna dowiedziec się bardzo interesujacych rzeczy.
    Pisze tutaj wielu milosników koleji...


    Jechałeś kiedys pociągiem z Wrocławia do Łańcuta? A samochodem? a autobusem?


    i pociagiem i samochodem i busem.

    pozdrawiam
    Tomek





    Temat: Słupia- i do Koszalina nic
    <ciach skomunikowania z Warszawą

    Wczoraj oglądałem w regionalnej tv relację ze spotkania przedstawicieli
    Koszalin, Sławna i Kołobrzegu z PKP-IC. Były wymieniane tam m.in. 2 warianty
    skomunikowania Słupska z Koszalinem:

    wariant 1: autobus zewnętrznego przewoźnika
    Wyglądałoby to tak, że ekspres dojeżdża do Słupska, tam pasażerowie
    przesiadają się do podstawionego przed dworcem autobusu. Tylko, że jest
    kilka wad takiego rozwiązania (mimo znacznie mniejszych kosztów obsługi):
    - autobus nie dojedzie drogą tak szybko jak pociąg, podejrzewam, że nawet
    osobówka pojedzie szybciej
    - w wypadku gołoledzi, ew. wypadku przyjazd bardzo się opóźni
    - mniej pasażerów zechce jechać takim kombinowanym połączeniem. Ludzie chcą
    bezpośrednich połączeń, jeśli się tak nie da, to jakiś skomunikowań, typu
    wariant 2

    wariant 2: skomunikowany autobus szynowy:
    Autobus taki ma jeździć w relacji Lębork-Łeba. Możnaby wykorzystać go jako
    skomunikowanie Słupsk-Koszalin-Słupsk.Pozostaje sprawa sprzątania szynobusu
    w Koszalinie, ale jak dziś się przekonaliśmy "kiblomyjnia" w Koszalinie
    funkcjonuje i ma się dobrze. Zalety tego wariantu:
    - przesiadka tylko w obrębie peronu
    - szybszy dojazd niż autobusem po drodze
    - niewiele zmniejszone zainteresowanie podróżnych (jazda exem, a potem
    komfortowym szynobusem)

    Poza tym zawsze jakimś połączeniem będzie NocnyEx, który pojedzie już od 10
    kwietnia (ale tylko do pocz. września). Jego minusy to wyższa cena i wczesna
    godzina przyjazdu do Warszawy. Także w pociągu nocnym do Krakowa na stałe są
    kuszetki i sypialne. Pociąg ten przyjeżdża nad ranem do Warszawy. Sporo osób
    więc przesiądzie się do tych dwóch pociągów, a także do połączenia per PKS
    (nocny autobus z Koszalina odj. około 22:30-23.30. Podobnie w drodze
    powrotnej.





    Temat: Zjazd ADHD-owców w Darłowie
    My rowniez wybieramy sie do Darłowka jednak w innych terminach ...(na turnusy rehabilitacyjne ) raz w czerwcu drugi raz w sierpniu .Poniewaz juz bylam tam w zeszlym roku to o ile sie zbyt rozklady pkp nie pozmieniaja to jest bezposrednie polaczenie do SŁAWNA ( pozniej przesiadka na autobus szynowy do Darłowa ) z KATOWIC .

    data wyjazdu : 22.06.07

    przyj. odj.
    Katowice 18:45
    Chorzów Miasto 18:59 19:00
    Bytom 19:16 19:18
    Tarnowskie Góry 19:43 19:46
    Lubliniec 20:27 20:28
    Olesno Śląskie 20:54 20:55
    Kluczbork 21:18 21:25
    Kępno 22:06 22:06
    Ostrzeszów 22:22 22:22
    Ostrów Wlkp. 22:43 22:45
    Pleszew 23:09 23:10
    Jarocin 23:27 23:28
    Środa Wlkp. 23.06.07 00:01 00:02
    Poznań Główny 00:40 00:47
    Oborniki Wlkp. 01:25 01:26
    Rogoźno Wlkp. 01:42 01:43
    Chodzież 02:14 02:15
    Piła Główna 02:33 02:38
    Jastrowie 03:04 03:05
    Szczecinek 03:34 03:36
    Białogard 04:28 05:05
    Koszalin 05:25 05:31
    Sławno 06:06

    Czas jazdy: 11:21; kursuje w okresie, 22. Cze do 1. Wrz
    jest to pociag pospieszny ..cena biletu z Katowic z znizka ok.14 zł

    Autobus szynowy z SŁAWNA do Darłowa

    odjazd godz.6.60 przyjazd do Darłowa godz. 7.14
    cena biletu ok. 4 zł

    Od polowy czerwca jezdzi rowniez PKS z Bielska Białej , przez Katowice i inne wieksze miasta do Darłowka .Wyjezdza on wieczorem ok.19 i rano jest na miejscu .Ale tu trzeba juz bezposrednio dowiadywac sie w biurze pks-u.

    Gdy w zeszlym roku jechalismy na turnus w pociagu byly zarezerwowane przedzialy mysle ze z tym nie ma wiekszego problemu o ile wczesniej sie to zrobi .

    Znizki na PKP obowiazuja tylko na podrozowanie w 2 kl. i nie obejmuja cen miejscowek .



    Temat: Warszawa - pytania o dojazd

    (zapewne Ci odpowiem zle, ale ok ;)


    1. Czy EX SŁUPIA w lipcu będzie na pewno jeździć z Koszalina?


    ztcw tak


    2. Czy jadąć IC CHROBRY obowiązuje ulga szkolna dla licealistów (37%)?


    a dlaczego mialaby nie obowiazywac? (cos czego nie wiem?)


    3. Czy jadąć EX SŁUPIA, EX MEWA obowiązuje ulga szkolna dla licealistów
    (37%)?


    hmm ja widoicznie czegos nie wiem.. chyba tak


    4. Gdzie w pobliżu dworca Wawszawa Centralna jest zlokalizowany jakiś
    przystanek PKS (z rozkładu na www.pks.warszawa.pl wynika, że jakiś jest)?


    na al. Jana Pawla, wychodzisz  przejsciem prosto na przystanek


    5. Co jest bardziej opłacalne (kosztu i komfort proszę wziąć razem pod
    uwagę): jazda w nocy pospiesznym lub NEX w kuszecie 6-osobowej czy poranna
    jazda EX lub IC?


    a to nie wiem


    6. Czy składy pospiesznych z całkowitą rezerwacja miejsc są dość komfortowe
    (POBRZEŻE, GAŁCZYŃSKI)?


    to zalezy od przypadku - raz moze byc brudny, raz nie. ale imho sa - ic
    dba o to o wiele bardziej niz pr. zreszta cena tego wymaga.


    7. Czy w wakacje spokojnie można kupić bilet+miejscówkę w kl 2, czy trzeba
    np. ze 2 tygodnie wcześniej?


    zalezy od pociagu, lepiej kup troche wczesniej jakby cos.


    8. Jeśli chcę np.w  IC CHROBRY jechać w klimatyzowanym wagonie
    bezprzedziałowym, to z jakim wyprzedzeniem należy kupić bilet+miejscówkę by
    wymarzone miejsce otrzymać?


    nie wiem


    9. W wypadku spóźnienia się na przesiadkę jakie są warunki kontynuowania
    podróży (pomoc kasjerki, dyżurnego ruchu, kierownika pociągu)?


    idziesz do kierownika pociagu, mowisz ze masz przesiadke w... do pociagu
    ..., kierpoc dzwoni gdzie trzeba i pociag czeka na Ciebie


    10. Czy w kuszetach jest w miarę bezpiecznie (kradzież itp.)? Tzn. czy mozna
    spokojnie spać i dowieżć wszystko?


    no coz, najwazniejsze rzeczy wloz pod poduszke albo cos takiego (ja
    zawsze mam komorke i aparat pod koszulka :P)
    to juz kwestia szczescia niestety.


    11. Gdzie lepiej jechać kuszetą? W pospiesznym czy w NEXie?


    NEX jest bardziej komfortowy jak sadze, ale tez drozszy (lub nie mam racji?)





    Temat: Ustka bez kolei ?
    Autobus jedzie co 15-20 minut, ale są to autobusy 4 firm przewozowych - w końcu dla ludzi którzy korzystają z biletów miesięcznych autobusy jeżdżą i tak co godzinę, a pozostaje też spora grupa pasażerów z pociągów dalekobieżnych (bardzo ważne jest skomunikowanie), oraz tych, którzy nie widzą różnicy między autobusem a pociągiem, zwłaszcza wtedy, jeśli pociąg odjeżdżałby o stałych godzinach podobnie jak autobusy...Sądzisz że dojście na peron byłoby problemem, jeśli pociąg jeździłby szybciej do Ustki, oferowałby wyższy komfort, możliwość zakupu biletu u konduktora (jak na trasie do Darłowa).

    Co zaś do argumentu połączeń autobusowych: jeśli porównać wielkość Sławna, to liczba autobusów, a może raczej busów, które dojeżdżają do Darłowa i Koszalina można porównać. Sezon przecież wymusza jakąś komunikacje, a kolei nie było w Darłowie od prawie 15 lat, więc ktoś tą dziure musiał zapełnić. Zwłaszcza, że w Sławnie też jest dworzec dalekobieżny.
    Łeba natomiast ma dobre połączenia PKS, oraz busowe, ale... tam w sezonie ludzi po prostu wozi kolej, więc to raczej argument przeciwko Twoim.

    Temat dostępności autobusu dla osiedli itd. świadczy oczywiście na korzyść tego rodzaju komunikacji - z drugiej jednak strony pociąg staje niemal w środku Ustki i dojeżdża do niej szybciej. Po za tym - pare lat temu powstał temat dojazdu pociągu nad samą plażę zachodnią, gdzie są tory, lecz nie ma trakcji (mógłby to realizować pojazd spalinowy - np. szynobus). Pomysł zbył łatwo ktoś z PKP i sprawę zamknięto.

    Czy autobusy są modniejsze niż pociągi to temat do dyskusji:) Z przymróżeniem oka oczywiście.

    Bardzo jestem ciekawy, gdzie przeczytałeś o pociągach dalekobieznych z Ustki. Szczerze mówiąc nic mi o tym nie wiadomo.

    Co zaś się tyczy z Kępic - w sezonie mieszkańcy tamtych rejonów z przyjemnością pojechali by do Ustki nad morze, zwłaszcza, że cena biletów maleje procentowo wraz z odległością. Z resztą chodzi bardziej o to, aby wykorzystywać jeden skład do pracy na całej linii do Ustki, zamiast dwóch. Jeszcze jeden argument za: 5 na 6 obecnie jeżdżących pociągów z Kępic/Miastka, to pociągi ze Szczecinka - dużej stacji przesiadkowej z rejonu Poznania, Torunia, Bydgoszczy i Piły - a to duży potencjał ludzki. Zwłaszcza fajnie, że obecnie na tej trasie juz kursuje szynobus, który leci 100km/h przez całą trasę.

    Co zaś się tyczy jednego przejazdu na strefie to nie jest to żaden problem. ponieważ to właściciel strfy powinien partycypować w kosztach.

    pozdrawiam serdecznie!



    Temat: Skład Karmazyna do Kamienia Pomorskiego - skandal?

    Ok - tylko nim zaczniesz piętnować warto dowiedzieć się u źródła jaka jest prawda.


    Nie wszyscy są jakimiś MK, aby chodzić po szopie i się pytać. Ja jestem zwykłym pasażerem który chce, aby go przewieźć w ludzkich warunkach


    A ja zadaję pytanie po raz n-ty (i pewnie po raz n-ty zostanie bez odpowiedzi) jaki interes ma Szczecin puszczać swoje najlepsze jednostki na trasę gdzie znika im tabor z ich "widzenia" na 2 dni? Przecież oczywistym jest, że lepiej dla nich puścić SPOT-a 3 razy do Stargardu Szcz. i Koszalina w ciągu dnia. Poza tym podczas Kolejowej Orkiestry Świątecznej Pomocy koledzy zrobili konkurs - na najdłuższy bilet pasażera. I co się okazało - bez rewelacji. Na całą jednostkę znalazł się jeden pan z biletem Wrocław - Szczecin i jeden pan z Rudnej Gwizdanów do Szczecina. Pozostali podróżni mili bilet na max 50-60 km. Ja też wiele razy jeździłem z Wrocławia do Legnicy full plastickiem i jakoś żyję.


    A taki, że w normalnym kraju liczy się dobro KLIENTA.... a nie, że "nie będziemy widzieć ED72 przez 2 dni" poza tym coś ta literka "D" w nazwie mówi, nieprawdaż ?... Niech IC idzie za przykładem,PR-ów i na Światowida, Galicję czy Hetmana puści Eaosy, i Gagsy. Będzie wprost cudownie I nie wszyscy tak samo muszą jechać do Kamienia. Wystarczy że na plastikowej ławie pojedziesz z Wrocka do Kostrzyna, czy Rzepina, a nawet do Zielonej Góry... 3 godziny na takim cudeńku, to idealne.

    Klient się cieszy, że ma pociąg bezpośredni, ale jak widzi plastikową ławę, na której ma siedzieć 3, 4 a nawet więcej godzin, następnym razem korzysta z usług PKS-u (za taką samą cenę, mogę nowoczesnym, klimatyzowanym autobusem pojechać w takim samym czasie do Szczecina)



    Temat: Koszalin - "Słupia" c.d.
          Głos Pomorza, 26-02-2004

          Zawieziemy jak zapłacicie
          Pasażerom z Koszalina i Kołobrzegu nikt nie zapewnia takiego dojazdu
    do Słupska, aby mogli zdążyć na ekspres do Warszawy - Słupię. Chcą się tego
    podjąć PKS oraz prywatni przewoźnicy. Pod warunkiem, że część kosztów
    pokryje samorząd.

          Ekspres Słupia, jeżdżący do niedawna na trasie Warszawa-Kołobrzeg, od
    14 grudnia dojeżdża tylko do Słupska. Decyzję o skróceniu trasy podjęły
    władze PKP InterCity. Tłumaczyły ją tym, że dalsze utrzymanie odcinka
    Kołobrzeg-Koszalin jest nieopłacalne. Mieszkańcy obu miast, którzy musieli
    pożegnać się ze Słupią, nie mają żadnych szans, aby teraz na ten pociąg
    zdążyć do Słupska (pierwszy pociąg do Słupska odchodzi z Koszalina wtedy,
    gdy ekspres jest już od 20 minut w drodze). Podobnie jest wieczorem.
    Przyjeżdżając do Słupska po godz. 21, trzeba czekać do rana, aby dostać się
    do Koszalina.

          Pojedziemy, ale jak się dołożycie

          Pomóc chcą regionalni przewoźnicy. Dodatkowe kursy do Słupska chętnie
    uruchomią koszaliński i kołobrzeski PKS oraz przewoźnicy prywatni. Pod
    jednym warunkiem: część kosztów muszą pokryć władze samorządowe lub PKP.

    Nie stać nas, abyśmy zorganizowali je własnymi siłami - mówi Przemysław
    Boborski, kierownik działu przewozu i marketingu w kołobrzeskim PKS-ie.
    Tłumaczy, że granica opłacalności takiego przedsięwzięcia to minimum 40
    pasażerów podczas każdego kursu, przy cenie biletów 16,20 zł.
          - Z naszych badań wynika, że nie ma najmniejszych widoków na to, aby
    zawsze uzbierało się tyle osób. Dlatego potrzebujemy finansowego wsparcia.
    Ze swej strony gwarantujemy profesjonalny dowóz i przywóz - dodaje Boborski.
          Podobną opinię usłyszeliśmy od Janusza Hordyńskiego, dyrektora PKS-u w
    Koszalinie. Wyjaśnia, że bez dołożenia się samorządu albo PKP (koszt dwóch
    wyjazdów dziennie z Koszalina do Słupska to około 720 zł), za każdym razem w
    autobusie musiałoby jechać co najmniej 30 pasażerów, aby kurs ten się
    opłacił (cena biletu - 11,20 zł).
          - Ale na to, że codziennie 30 osób będzie się wybierało Słupią do
    Warszawy lub z niej wracało, naprawdę nie ma co liczyć. Czekamy na
    propozycje pokrycia części kosztów. Gdy taką umowę podpiszemy, natychmiast
    uruchomimy połączenia ze Słupskiem - zapewnia dyrektor.

          Prywatni też zawiozą

          Pasażerów Słupi chcieliby też dowozić prywatni przewoźnicy z Koszalina
    i Kołobrzegu. Również oni uzależniają to od finansowego zaangażowania się
    samorządów. Jerzy Jurczenio, właściciel koszalińskiej firmy "Sport-Bus"

    Aby taki wyjazd mu się zwrócił, codziennie musiałoby jechać około 20 osób
    (cena biletu - 10 zł).

          Nie myślą, bo walczą

          Co na to samorządy i PKP? Władze PKP InterCity twierdzą, że utrzymanie
    sprawnej komunikacji to problem władz Kołobrzegu, Koszalina i
    Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. Te zaś na razie
    nie rozważają alternatywnego dowozu pasażerów do Słupska, bo cały czas
    walczą o powrót Słupi przynajmniej do Koszalina (wczoraj pisaliśmy o
    prowadzonych w tej sprawie rozmowach pomiędzy PKP InterCity a władzami
    Koszalina).
          - Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce zapadnie pozytywna decyzja.
    Wierzymy, że Słupia do nas wróci - przekonuje Piotr Kroll, zastępca
    prezydenta Koszalina.

    Podróż Słupią ze Słupska do Warszawy kosztuje 80 zł. Tymczasem coraz więcej
    osób decyduje się na dojazd ekspresem z Koszalina do stolicy z przesiadką.
    Wybierając trasę przez Poznań lub Gdynię płaci się tyle samo
    - 90 zł.





    Temat: Koszalin - "Słupia" c.d.


          Głos Pomorza, 26-02-2004

          Zawieziemy jak zapłacicie
          Pasażerom z Koszalina i Kołobrzegu nikt nie zapewnia takiego dojazdu
    do Słupska, aby mogli zdążyć na ekspres do Warszawy - Słupię. Chcą się tego
    podjąć PKS oraz prywatni przewoźnicy. Pod warunkiem, że część kosztów
    pokryje samorząd.

          Ekspres Słupia, jeżdżący do niedawna na trasie Warszawa-Kołobrzeg, od
    14 grudnia dojeżdża tylko do Słupska. Decyzję o skróceniu trasy podjęły
    władze PKP InterCity. Tłumaczyły ją tym, że dalsze utrzymanie odcinka
    Kołobrzeg-Koszalin jest nieopłacalne. Mieszkańcy obu miast, którzy musieli
    pożegnać się ze Słupią, nie mają żadnych szans, aby teraz na ten pociąg
    zdążyć do Słupska (pierwszy pociąg do Słupska odchodzi z Koszalina wtedy,
    gdy ekspres jest już od 20 minut w drodze). Podobnie jest wieczorem.
    Przyjeżdżając do Słupska po godz. 21, trzeba czekać do rana, aby dostać się
    do Koszalina.

          Pojedziemy, ale jak się dołożycie

          Pomóc chcą regionalni przewoźnicy. Dodatkowe kursy do Słupska chętnie
    uruchomią koszaliński i kołobrzeski PKS oraz przewoźnicy prywatni. Pod
    jednym warunkiem: część kosztów muszą pokryć władze samorządowe lub PKP.

    Nie stać nas, abyśmy zorganizowali je własnymi siłami - mówi Przemysław
    Boborski, kierownik działu przewozu i marketingu w kołobrzeskim PKS-ie.
    Tłumaczy, że granica opłacalności takiego przedsięwzięcia to minimum 40
    pasażerów podczas każdego kursu, przy cenie biletów 16,20 zł.
          - Z naszych badań wynika, że nie ma najmniejszych widoków na to, aby
    zawsze uzbierało się tyle osób. Dlatego potrzebujemy finansowego wsparcia.
    Ze swej strony gwarantujemy profesjonalny dowóz i przywóz - dodaje Boborski.
          Podobną opinię usłyszeliśmy od Janusza Hordyńskiego, dyrektora PKS-u w
    Koszalinie. Wyjaśnia, że bez dołożenia się samorządu albo PKP (koszt dwóch
    wyjazdów dziennie z Koszalina do Słupska to około 720 zł), za każdym razem w
    autobusie musiałoby jechać co najmniej 30 pasażerów, aby kurs ten się
    opłacił (cena biletu - 11,20 zł).
          - Ale na to, że codziennie 30 osób będzie się wybierało Słupią do
    Warszawy lub z niej wracało, naprawdę nie ma co liczyć. Czekamy na
    propozycje pokrycia części kosztów. Gdy taką umowę podpiszemy, natychmiast
    uruchomimy połączenia ze Słupskiem - zapewnia dyrektor.

          Prywatni też zawiozą

          Pasażerów Słupi chcieliby też dowozić prywatni przewoźnicy z Koszalina
    i Kołobrzegu. Również oni uzależniają to od finansowego zaangażowania się
    samorządów. Jerzy Jurczenio, właściciel koszalińskiej firmy "Sport-Bus"

    Aby taki wyjazd mu się zwrócił, codziennie musiałoby jechać około 20 osób
    (cena biletu - 10 zł).

          Nie myślą, bo walczą

          Co na to samorządy i PKP? Władze PKP InterCity twierdzą, że utrzymanie
    sprawnej komunikacji to problem władz Kołobrzegu, Koszalina i
    Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. Te zaś na razie
    nie rozważają alternatywnego dowozu pasażerów do Słupska, bo cały czas
    walczą o powrót Słupi przynajmniej do Koszalina (wczoraj pisaliśmy o
    prowadzonych w tej sprawie rozmowach pomiędzy PKP InterCity a władzami
    Koszalina).
          - Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce zapadnie pozytywna decyzja.
    Wierzymy, że Słupia do nas wróci - przekonuje Piotr Kroll, zastępca
    prezydenta Koszalina.


    Słupia pewnie wroci tylko w wersji "Slupia SportBus"...





    Temat: Politechnika Koszalińska

    Minister szkolnictwa wyższego nawołuje małe uczelnie do łączenia się. Sprawa dotyczy także ośrodków w Koszalinie i Słupsku.

    Te, owszem, marzą o utworzeniu uniwersytetu, ale każdy na własną rękę.
    Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego pracuje nad zmianami przepisów, które pozwoliłyby na łączenie małych uczelni. Jak już pisaliśmy, środowiska akademickie bardzo sceptycznie odnoszą się do takiego rozwiązania.

    Jesteśmy silni
    Łączenia nie chcą w Akademii Pomorskiej w Słupsku - Chyba, że będziemy postawieni pod ścianą przez ministerstwo i nie będziemy mieli wyjścia - mówi Jolanta Nitkowska-Węglarz, rzecznik AP. - A dziś? Każdej uczelni zależy, by dbać o własną autonomię. Każda ma własną koncepcję rozwoju. My jesteśmy silnym ośrodkiem. Nasza sytuacja finansowa jest bardzo dobra i w przyszłości sami jesteśmy w stanie utworzyć uniwersytet. A pomysł z połączeniem? Będziemy o tym dyskutować w środę podczas posiedzenia senatu uczelni.
    reklama

    Działamy sami
    Tomasz Krzyżyński, rektor Politechniki Koszalińskiej, jest równie sceptycznie nastawiony do pomysłu scalenia obu uczelni. - Na razie nie ma takiego tematu - stwierdza. - Działamy w dwóch różnych województwach. To dwa różne regiony europejskie. Po połączeniu możemy mieć problemy ze zdobywaniem funduszy unijnych na tzw. twarde projekty. W efekcie ucierpimy na tym finansowo. A przykłady z Polski dowodzą, że pomysły łączenia uczelni kończą się niepowodzeniem.

    T. Krzyżyński zaznacza, że oba środowiska akademickie mają własne ambicje. - I to także jest przeszkodą w dążeniu do scalenia - mówi rektor. Jednocześnie zastrzega, że nie ma nic przeciwko współpracy pomiędzy uczelniami. - Politechnika mogłaby uruchomić swoje kierunku w Słupsku i na odwrót - stwierdza. - Natomiast my jesteśmy zainteresowani samodzielnym przekształceniem w uniwersytet. Możemy o tym myśleć za dwa lata. Byłby to uniwersytet o charakterze technicznym.

    Co dla studentów?
    Od żadnego z rozmówców nie usłyszeliśmy nic konkretnego o plusach ewentualnego połączenia PK i AP. A studenci? Gdzie ich miejsce w walce o autonomię uczelni i ambicje? Czy skorzystaliby na połączeniu? - O plusach będę mogła coś powiedzieć po środowym posiedzeniu senatu - stwierdziła J. Nitkowska-Węglarz. Rektor Politechniki Koszalińskiej przyznaje, że połączona uczelnia byłaby silniejsza ofertą studiów. - Ale pamiętajmy, gdy będzie miała ograniczone żródło finansowania, będzie miała kłopoty.

    Rektor zauważa, że inicjatywa łączenia PK i AP wypłynęła tak naprawdę od polityków walczących o województwo środkowopomorskie, którym zależy na tworzeniu wspólnych więzi pomiędzy regionami. Eugeniusz Żuber ze Stowarzyszenia Pomorza Środkowego "Intergracja dla Rozwoju”, które od lat walczy o środkowopomorskie: - Oczywiście, że stowarzyszeniu zależy na jak największej liczbie elementów łączących oba regiony. Ale nic na siłę. Luźny pomysł połaczenia uczelni pojawił się kilka lat temu, jeszcze za starych władz Politechniki i Akademii. Dziś uważam, że nie należy za wszelką cenę go forsować.

    Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, przedstawiciele PK odwiedzili w tej sprawie słupską uczelnię.
    Na Politechnice tymczasem pojawią się kontrolerzy z Państwowej Komisji Akredytacyjnej.

    - Taki fakt miał miejsce - potwierdziła wizytę koszalinian w Słupsku rektor AP, Danuta Gierczyńska. - Grupa osób z Politechniki rozmawiała z naszymi prorektorami. Rektor PK Tomasz Krzyżyński od piątku nie znalazł czasu na rozmowę z naszą redakcją. Kanclerz koszalińskiej uczelni Artur Wezgraj jednak zaprzeczył: - Żadnych rozmów tego typu nie było.


    Ja osobiście jestem przeciw czemuś takiemu i wielu studentów PK również.




    Temat: biedna Łódź - nie dla PKS
    Jak widac tylko PKP nie opłaca się dbać o pasażerów z Łodzi opowiadając,
    że
    Łódź jest za biedna...

    http://www1.gazeta.pl/lodz/1,35136,1529779.html

    Zmiany w rozkładzie PKS

    Zapowiada się ostra konkurencja między łódzkim PKS a koleją. W nowym
    rozkładzie przedsiębiorstwo uruchomi sześć połączeń do popularnych
    miejscowości wypoczynkowych

    Rozkład wchodzi w życie 15 czerwca i będzie obowiązywał przez rok.
    Łodzianie podróżujący na co dzień autobusami nie odczują zmian, gdyż
    będzie ich niewiele. - Nic nie wypada z rozkładu. Zdecydowaliśmy się
    tylko na kilkuminutowe przesunięcia odjazdów niektórych autobusów - mówi
    Jolanta Kluf, kierownik działu przewozów w łódzkim PKS.

    Za to od 21 czerwca w rozkładzie pojawią się sezonowe nowości. Będzie
    można jechać do:

    * Kołobrzegu. Wyjazd z Dworca Centralnego zaplanowano na godz. 5.30,
    przyjazd do Kołobrzegu - godz. 15.25. Z Kołobrzegu autobus wyruszy o
    godz. 4.55, by w Łodzi być o godz. 14.50. Bilet na całą trasę kosztuje
    52 zł. Jeśli pasażer kupi od razu bilet na drogę powrotną, zapłaci 10
    proc. mniej niż za bilet do Kołobrzegu. Studenci i młodzież szkolna mogą
    podróżować na tej trasie z 50-proc. zniżką;

    * Krynicy Morskiej (przez Warszawę i Elbląg). Z Dworca Centralnego w
    Łodzi odjedzie o godz. 10.50, by w Krynicy być o godz. 19.15. W podróż z
    Krynicy do Łodzi będzie można zabrać się o godz. 10.30 (przyjazd do
    Łodzi - godz. 18.55). Bilet kosztuje 47,70 zł. Studenci mają na tę trasę
    50-proc. zniżkę, a seniorzy, czyli osoby po 60. roku życia - 40-proc.
    Jeśli ktoś zdecyduje się przejechać całą trasę, dostanie dodatkowo
    10-proc. upust;

    * Kudowy Zdrój (przez Wrocław, Kłodzko, Polanicę i Duszniki). Z Łodzi
    zaplanowano wyjazd o godz. 23 (o godz. 6.50 - przyjazd do Kudowy), a z
    Kudowy - o godz. 21.30 (przyjazd do Łodzi - godz. 5). Bilet kosztuje 42
    zł. Studenci i młodzież szkolna ma 50 proc. ulgi. Jeśli pasażer kupi od
    razu bilet na drogę powrotną, zapłaci 10 proc. mniej niż za bilet do
    Kudowy;

    * Łeby. Z Dworca Centralnego autobus wyjedzie o godz. 21, by o godz. 6
    być w Łebie. W drogę powrotną wyruszy o godz. 21, by o godz. 6 być w
    Łodzi. Bilet kosztuje 41 zł. Na tę trasę jest tylko zniżka 10 proc. na
    powrót (jeśli oczywiście pasażer kupi od razy bilet w dwie strony);

    * Zakopanego. Dziś jest już jedno połączenie (wyjazd z Łodzi - godz.
    15.35, przyjazd do Zakopanego - godz. 22.55; wyjazd z Zakopanego - godz.
    5, przyjazd do Łodzi - do godz. 12.20). Od 21 czerwca rusza drugie. Z
    Dworca Centralnego autobus wyjedzie o godz. 6.15, by w Zakopanem być o
    godz. 13.35. W drogę powrotną autobus wyruszy o godz. 14.30, by w Łodzi
    być o godz. 21.50. Bilet kosztuje 42 zł. Studenci i seniorzy mają
    30-proc. zniżkę.

    Na tej trasie jest też zniżka 10-proc. na powrót (jeśli pasażer kupi
    bilet w dwie strony).

    Z kolei od 1 lipca z łódzkim PKS-em za 38 zł będzie można zabrać się do
    Olsztyna. Autobus będzie wyjeżdżał z Łodzi o godz. 6.30, by o godz. 12
    być na miejscu. Z Olsztyna wyjazd zaplanowano na godz. 13, a przyjazd do

    jest tańszy o 10 proc.

    Z rozkładu nie zniknie autobus do Koszalina. Będzie go jednak obsługiwać
    koszaliński PKS. Wyjazd z Łodzi zaplanowano na godz. 7.30 (przyjazd do
    Koszalina - godz. 16.10). Bilet kosztuje 52 zł.

    Za podane ceny można kupić bilet w jedną stronę





    Temat: majowka z jogicznym masazem tajskim Drawsko Pomorskie joga
    Majówka z Masażem Tajskim i Jogą
    1- 4 maja

    Przystanek Komorze (pomiędzy Szczecinkiem a Drawskiem Pomorskim - koło Czaplinka)

    Prowadząca : Kanya Krongboon - nauczycielka Tajskiego Masażu.
    Skończyła w Bangkoku uznane kursy dla masażystów i nauczycieli, a
    następnie pracowała przez 10 lat ucząc tajników tradycyjnego masażu tajskiego.

    strona massagethai kropka info
    0513-973-161 (wyslij sms, bo jestesmy za granica - oddzwonimy natychmiast)

    Kurs masażu tajskiego stanowi nić przewodnią naszej majówki i będzie przeplatany ćwiczeniami jogi (też w tajskiej postaci),
    wypoczynkiem w pięknym otoczeniu, a również degustacją tajskiego jedzenia, medytacjami przy misach i gongach tybetańskich.
    Kurs dla masazystów, fizjoterapeutów, joginów, również amatorów masażu i jogi, włącznie z dziećmi i młodzieżą.

    Kanya będzie prowadzić kurs masażu tajskiego, pomagać jej będzie, i prowadzić zajęcia dodatkowe, Dariusz Witkowski - certyfikowany
    nauczyciel jogi wg metody Iyengara, masażu polinezyjskiego Ma-uri i hawajskiego Lomi Lomi nui, instruktor masażu misami tybetańskimi.

    Program majówki z joga masażem: zajęcia zaczniemy 1 maja od porannej jogi od 8:00, następnie wspólne śniadanie i pochód wokół jeziora, zajęcia masażu zaczną się od godz. 12:00. W pozostałe dni joga od 7:00, śniadanie od 8.00, szkolenie masażu 9.00 - 18.00 z długą przerwą obiadową.

    Wieczorem medytacja, a dla chętnych nisko płatne zabiegi masażu tajskiego, indonezyjskiego, stemplami ziołowymi i tajskiego masażu stóp przez nauczycielkę i przez doświadczonych, zaawansowanych terapeutów. Koniec zajęć masażu o 16.00 4-go maja.

    Koszt: 1000zł, przy 2 osobach 1800zł, przy 3 osobach 2550zł. Dzieci/młodzież 350zł na kurs, 200zł jako osoby towarzyszące.
    Osoby towarzyszące 400zł (mogą być modelami do masażu). Przedpłata 200 zł do 31 marca.

    W cenie włączone są wegetariańskie śniadania i obiado-kolacje, można też przyjechać dzień wcześniej i wyjechać dzień później - dla uniknięcia korków. Można też zostać w gospodarstwie dłużej - za opłatą bezpośrednio dla gospodarzy, po cenach preferencyjnych.

    Gospodarstwo agroturystyczne Przystanek Komorze

    Do naszej dyspozycji dwa domy z pełnym wyposażeniem - w każdym domu zmywarka, kuchnia elektryczna, lodówka, salon z kominkiem.
    Łącznie osiem pokoi, w tym 4 z łazienkami. Również zadaszony taras, miejsce na parking dla samochodów, miejsce na ognisko.
    Obok naszej przystani jest ujeżdżalnia koni.

    Wieś Komorze leży w otulinie Drawskiego Parku Krajobrazowego DPK, położonego we wschodniej części województwa zachodniopomorskiego.

    Dojazd do Komorza - 39km na Zachód od Szczecinka, 15km na Wschod od Czaplinka. Pomożemy w dojeździe z pobliskich stacji PKP i PKS Łubowo i Czaplinek.

    np dojazd samochodem z Warszawy przez Bydgoszcz, Piłe - 6h.

    Dojazd pociągiem z Warszawy - 7h 45 przez Poznań, Szczecinek. Wyjazd 8:25 pociąg IC 1607 do Poznania, 12:29 pociąg 78445 do Szczecinka, 15:44 pociąg 89427 do Łubowa.

    Również łatwe połączenia z Olsztyna, Gdańska, Gdyni, Szczecina, Kołobrzegu, Koszalina - przesiadki w Szczecinku lub Runowie Pomorskim

    Dojazd autobusem z Warszawy Zachodniej przez Warszawą Centralną do Czaplinka o 5:10 zabiera 8h, o 6:10 zabiera 9.5h . Autobus nocny z Warszawy Zachodniej przez ul. Potocką o 20:15 zabiera 8h. Autobusy relacji Warszawa - Kołobrzeg. Koszt 60zł.

    Dojazd autobusem z Warszawy Zachodniej do Szczecinka o 10:45 przez Warszawę Centralna o 11:00 zabiera 8h 20 minut. Autobus nocny z Warszawy Zachodniej o 23:20 zabiera 8h. Autobus relacji Warszawa - Koszalin. Koszt 56 zł. Musisz jeszcze dojechac lokalnym autobusem lub pociagiem 35 km do Łubowa, skad odbiora gospodarze.



    Temat: Nowe połączenia miedzymiastowe i dalekobieżne
    Wozów zawsze jest niedostatek złaszcz tych o wysokim standardzie ale przyczyny tego stanu są różne. Przyczyną nie włączenia się w projekt do Swinoujścia są koszty uruchamiania nowego połazcenia, na dwa w roku nas nie stać gdyz wbrew pozorom jesteśmy małym przedsiębiorstwem.
    Do słubic wyjazdy przewidziane są na 9:00 i 21:00 wyjazdy do warszawy o 9:30 i 21:00, przejazd na odcinku W-wa - Zielona Góra 8:40 z postojem 30 min., cennik nie jest jeszcze zatwierdzony, wstępnie z W-wy do Poznania 40, Zielona Góra 55, Słubice 60.

    Żeby na forum o autobusach nie popierać autobusów nieładnie )
    Nie twierdzę że jest cukierkowo, że są tylko super wozy tylko dogodne połączenia dla każdego i tylko super obsługa, z obserwacji rynku nożna zauważyć powoli zmieniającą się tendencję, jeżeli ktoś jest zwolennikiem kolei to zawsze znajdzie plusy takich połączeń, natomiast miłośnik autobusów znajdzie minusy w takim połączeniu. Podałem tylko kilka przykładów na potwierdzenie moich tez oczywiście można się z nimi nie zgadzać, ale ja mam fakty. Połązcenia nocne kolejowe zazwyczj są pośpiesznymi i ich cena jest albo porównywalna albo nieznacznie niższa, to wiem, także wiem że do poznania można pojechać za 43 PLN ale wiem że codziennie o połączenia do poznania w informacji na zachodnim pyta się od 5 do 15 osób, (wiem bo w informacji pracowałem kilka miesiecy), ponadto "każde" połaczenie nocne w komunikacji autobusowej jest trafione, dla przykładu podam że Warszawa - Łeba była połączeniem dziennym w dodaktu wygasającym liczba pasażerów wciąż spadała po zminaie rozkładu na nocy w tym roku w większość weekendów trzeba było podstawić po dwa wozy, otwarte przez mnie w zeszłym roku nocne połaczenie do Gołdapi w tym roku przynosi zyski, nocny kurs do koszalina jest lepszy od dziennego ponad dwukrotnie, i tak mogę wymieniać a to tylko połączenia PKS Warszawa. Dodam tylko że jeszcze kilka lat temu PKS Warszawa otworzył w krótkim czasie sporą liczbę połączeń, min. Kołobrzeg, Wisła, Korbielów, Głogów, Szklarska Por. po tamtych połaczeniach została tylko Szklarska po wielkich "bólach" dziś tamte połączenia są wskrzeszane, znowy jest Głogów, Kołobrzeg, ale juz nie nasze . Mamy dobre rozeznanie jak wygląda komunikacja w Hiszpani z racji tego że tam jeździmy, połączenia lotnicze,kolejowe i autobusowe są równoległe każde z nich ma inną grupę pasażerów i inny standard nie mówiąc już o czasie, i tak tendencja będzie w naszym kraju. Wiem że za kilka lat ktoś odnowi infrastrukturę kolejową ale pomyślcie jakie to koszty, teraz bilety kolejowe na Ex są bardzo drogie a ile będa kosztowac jak pociągi zaczną jeździć z prędkościemi 300 km/h, nie ma co się łudzić że kolej powróci do stanu przed transformacją bo nie powróci, atrakcyjne dla inwestorów są tylko połączenia pomiędzy dużymi miastami a reszta jest po prostu nierentowna i nigdy nie będzie bo do biletów państwo nie dopłaci jak kiedyś. Tak więc z całą zaciętości będę bronił autobusowej komunikacji dalekobieżnej.



    Temat: nic tylko jezdzić koleją...

    Ta sytuacja opisana w gazecie jest całkowicie chora i nie powinna
    mieć miejsca.
    Można postawić pytanie dlaczego do tego doszło: straszenie klienta
    zatrzymaniem pociągu, policją?

    Przecież coś takiego wogóle nie jest możliwe u prywatnego
    przewoźnika.
    Ktoś odpowie, bo kolej jest panśtwowa i co z tego, że państwowa.
    MPK we Wrocławiu też prywatne nie jest, a jednak problem braku
    legitymacji został w cywilizowany sposób rozwiązany. Jak masz
    zniżkę to Twoim obowiązkiem jest posiadanie legitymacji. Jeśli
    jednak zapomnisz i złapie Ciebie kontrola to masz dwa dni na pokazanie
    dokumentu i mandat będzie anulowany.

    Mnie się wydaje, że problem właściwcyh relacji PKP klient jest
    znacznie głębszy. Gadanie, że klient przegiął jest bez sensu,
    przecież przewozy są dla pasażerów, klient trzeba szanować.

    Owszem jeśli kliet jest wandalem to trzeba reagować. Jednak PKP woli
    straszyć klientów niż tak naprawdę dbać o ich bezpieczenstwo. Ja
    to zawszę, chociaż upłynęły już 4 lata będę pamietał wieczorny
    przejazd na trasie Opole Wrocław. Wsiedli jacyś pijani gówniarze w
    Opolu, na każdej stacji padała wiązka głośnych przekleństw, po
    czym wysiedli sobie spokojnie zerwali nową firankę i zwyczajnie na
    oczach obsługi podpalili ją na peronie. Dopiero jak wysiedli obsługa
    zajęłą się rutynowym sprawdzaniem biletów, jakby nic nie stało.
    Nie sądze aby obraz ten zasadniczo zmienił się.

    Problemem zasadniczym, według mnie, jest tzw. całkowity monopol PKP
    na niektóre przejazdy. Taki sam monopol jaki ma TPSA czy bank PKO BP w
    małych miastach.
    W zasadzie dojazd z Wrocławia do Koszalina dla osób nie
    posiadających samochodu po sezonie wakacyjnym sprowadza się do jazdy
    koleją lub autostopem. Można oczywiście jakimś łączonym PKS-em
    przez Poznań z jakąś koszmarną przerwą. Jednak czas jest tak
    długi, że nawet jak pociąg do Koszalina będzie od Poznania jechał
    z prędkościa 30 km/h
    i nawet jak spóźni się na odcinku Wrocław Poznań o pół godziny i
    nawet jak będą stare niezmodernizowane wagony przeżarte smrodem dymu
    tytoniowego to nadal będą podróżni.
    Podobnie jest z trasą Wrocław Białystok, Wrocław Przemysl, Wrocław
    Gdańsk.
    Inna sprawa, że społeczeństwo ma zakodowane, że w podróż jedzie
    się pociągiem
    i szukająć dojazdu w pierwszej kolejności szuka się pociągu, a
    później dopiero PKS, na samym końcu prywatni przewoźnicy. Na tym
    wszystkim skutecznie żeruję PKP.

    Dopiero jak dojdzie do takiej sytuacji kiedy z Jeleniej do Wrocławia
    jedzie się 3 i pół godziny to wtedy pojawi się PKS, który potrafi
    odcinek do Wrocławia pokonać w dwie godziny. A i tak będą
    niezadowoleni studenci, że PKS nie daje zniżki, że ciężko jest
    zapakować duży plecak. Tylko okaże się, że różnica w cenie w tej
    zniżki to jest jedno lub dwa piwa, które trzeba wypić na trasie
    Jelenia Góra Wrocław aby nie zwariować.
    I taniej jest zmodernizować autobusy (ekologiczne, niektóre kursy
    przygotowane do przewozu rowerów) niż całą linię z Wrocławia do
    Jeleniej Góry.

    I podobnie z wakacyjna ofertą Polbusu Wroclaw, oferta przyjela sie.
    Ludzie wola jechać czesto starym wysluzonym autobusem bez toalety niż
    tluc się menelskim pociagiem gdzie mozna zostać doszczętnie
    okradzionym, pobitym. W ofercie Polbusu jest zdanie z nami
    bezpiecznie dojedziesz na miejsce. Ja osobiscie jestem z oferty Polbusu
    bardzo zadowolony, czekam az dalej rozwiną skrzydła i uruchomia
    regularne linie, moze zdobeda dofinansowanie na nowe autobusy.

    I na koniec jeszcze raz sprawa znizek na kolej, dla mnie to relikt
    komuny - pozostałość nierównego traktowania PKS i PKP. Za komuny na
    PKP było 50% zniżki a na PKS-ie 0% i młodzież z powodu ceny
    wybierała PKP. Teraz na szczęście, podziekowania dla
    kontrowersyjnego ministra Belki, to się trochę zmieniło.

    I dlatego jest jak jest na PKP. Obecnie przypominają TPSA. A za komuny
    gazety pisały,
    że z PKP jeszcze nikt nie wygrał. Dzisiaj można wygrać się da ale
    nie da się ich wykurzyć z torów i zaprowadzić zdrowe zasady, chyba
    że sami sie rozwiażą.

    A koniec jest juz coraz blizszy. Jak zamkną linie do Szklarskiej,
    linię do Kudowy oraz trasę Walbrzych Klodzko to pytanie czym jechac z
    Wroclawia w Sudety bedzie prosta odpowiedz samochodem lub autobusem.

    Tylko, że rozkladajace się zwłoki PKP nie spowodują, że PKS za
    priorytet postawi sobie calkowita wymiane wysluzonego taboru na
    ekologiczne busy. Owszem bedzie wiecej kursów, latwiejszy dojazd,
    przyjazniejsza obsluga.

    W miedzyczasie powstana jakies dziwne projekty i strategie w stylu
    pociag Jakuszyce
    (ruiny stacji w Jakuszycach przypominają opuszczoną 10 lat temu
    bacówke, w której zamykano owce i krowy) Harrachov czy pociąg
    transgraniczny Zlotoryja Lubawka, lub
    polaczenie Wroclawia z Sobótka. Ktos za te strategie skasuje kasę a i
    tak okaze sie ze nie ma na to pieniedzy, że moze za lat 10. W
    mkiedzyczasie zbieracze zlomy rozkradna co sie da a gazety w
    poszukiwaniu emocji beda pisac, że już niedlugo pojedziemy z
    Wroclawia do Sobotki szynobusem moze nawet z koncem czerwca. Taki
    artykul ukazal
    sie w czerwcu tego roku w Gazecie Wroclawskiej.

    pozdrawiam
    Tomek





    Temat: PKP-PR, SKM czyli co przyspiesza moja decyzje o posiadaniu samochodu
    Przyszło mi w ubiegły weekend wracac ze Slupska do Lodzi.
    Poniewaz preferowany przez moja lepsza 1/2 PKS stwierdzil,
    ze "na wszystkie autobusy na niedziele bilety sa sprzedane" (w piatek!!!)
    wybor (z braku innego w miare cywilizowanego srodka transportu)
    padl na kolej. I tu zaczely sie schody.

    Dotychczas korzystalem z polaczenia, gdzie wyjezdzalo sie osobowka
    lub pospiechem aby byc w Gdyni po 12:00 i tam przesiasc sie na startujacego
    pol godziny pozniej pospiecha do Lodzi. Tym razem niespodzianka - polaczenie
    do Gdyni jest, ale obsluguje je SKM. Oczywiscie nie ma mowy o wspolnym
    bilecie i przejazd drozeje z tego tytulu o 10 pln na osobe.
    Odpada, podobnie jak inne wynalazki spolki InterCity typu TLK
    (zrazilem sie do nich brakiem sensownych ulg, pula tanich biletow w kasie
    nigdy nie istnieje, etc...).

    Najtanszym okazalo sie polaczenie Slupsk-Szczecinek+[P]Szczecinek-Laskowice
    Pom. (Bory Tucholskie)+[P]Laskowice Pom.-Lodz Kaliska.
    Cena? 53 PLN/os. Fajnie.
    Tyle ze nie wiadomo czy "Bory" beda czekac na pospiecha z Gdyni
    (w druga strone "Asnyk" czekal na "Bory", bo tak jechalem).
    Druga sprawa, to koniec dlugie weekendu,
    jak pospiech z Gdyni przyjedzie pewnie wolnych miejsc siedzacych
    nie bedzie. Pozostaly dwa sensowne polaczenia - rzeznie ze Slupska
    o 19:23 i 23:51.

    Wybralismy te wczesniejsza.
    Kupilem bilety na P83505.
    Zaczely sie schody.

    19:00. Stacja w Slupsku.
    Na torze 15 stoi juz podczepiony do stonki sklad wagonow z tablicami
    "Slupsk-Krakow Pl. Slupsk-Koszalin-Szczecinek-Pila-Bydgoszcz-
    Kutno-Czestochowa...".
    Lodzi na tablicach brak (za chwile okaze sie to strategiczna informacja).
    Wychodzi pan w pomaranczowej kamizelce, na radiu slychac
    "Panie Zbyszku, jedziemy" i wyjezdzaja pod wiadukt. Stoja i stoja.
    Ludzie na peronie spodziewaja sie podstawienia skladu w perony, a tu nic.

    19:15. Wjezdza ekspres IC do Koszalina, Kolobrzegu, gdziekolwiek.
    Rownolegle wjezdza ET22 z czterema dwojkami z Ustki zapowiadany
    jako "Pospieszny z Ustki do Krakowa Plaszowa".
    Pasazerowie na peronie 3 odetchneli, teraz wiadomo na co czekali
    z tymi wagonami pod wiaduktem.
    ET22 sciga sie z EU07 wjezdzajac w perony.
    Zaczyna sie bitwa o wolne miejsca, bo 4 wagony, ktore przyjechaly z Ustki
    okazuja sie w 90% zajete. Reszta przytomnie czeka na podczepienie reszty
    skladu, czesc ludzi wysiada, bo nie ma miejsc.
    Jak wszyscy znalezli swoje przedzialy, zaczela sie konsternacja.
    Na peronie slychac glosy, ze "pociag nie jedzie przez Lodz"
    (podobno ktoras z osob z obslugi podala taka informacje).
    Ludzie sa przerazeni, ja zaczynam sie zastanawiac czy hafas nie wprowadzil
    mnie w blad konstruujac plan przejazdu.
    Kolejarze na peronie albo nic nie wiedza, albo podaja sprzeczne informacje.
    Na samej stacji byly co prawda informacje o zmianach
    w rozkladzie kursowania, ale wszystko sie przed odjazdem sie zgadzalo.
    Podjelismy decyzje, zeby jechac - najwyzej w Kutnie sie
    na cos przesiadziemy.

    Koszalin.
    Pociag zapowiadaja jako jadacy przez "Wloclawek, Kutno, Czestochowe...".
    Na peronie stoi jakas wycieczka, na pytanie czy ten pociag jedzie przez
    Lodz, pasazerowie w oknach zgodnie z tym co sie dowiedzieli od PKP
    (celowo nie uzywam okreslenia "druzyna pociagowa", bo ciezko
    powiedziec kto z PKP udzielil ludziom sprzecznych informacji).
    Pociag rusza ktos krzyczy "jednak jedzie przez Lodz...".
    Wycieczka zostala. Nie wsiedli, podbnie jak kilkoro innych pasazerow
    pozostawionych na pastwe losu przez niedoinformowanych ludzi z PKP.

    Gdzies za Koszalinem. Kontrola biletow.
    Sympatyczna osoba kontrolujaca zapytana "czy pociag jedzie
    przez Lodz Kaliska" odpowiada twierdzaco:
    "tak, musielismy zadzwonic do dyspozytora, bo nie wiadomo bylo
    czy w koncu jedzie czy nie. Ale nie jestem w stanie udzielic
    Panu informacji o ktorej przyjezdza, zapomnialam przez ten balagan
    dopytac....
    TC: Lodz Kaliska.... 4:21 prosze pani" :)

    Mimo wymienionych uprzejmosci, w Bialogardzie, Szczecinku
    i Pile pociag uporczywie zapowiadano z pominieciem Lodzi.
    Stwierdzilem w koncu, ze wszystko bedzie wiadomo
    jak wiedziemy w perony w Kutnie (pociagi do/z Lodzi staja
    przy peronie 3 lub 4).

    0:03 Bydgoszcz Glowna.
    Przez megafony podaja ze jedzie przez Lodz. Podaja nawet ze beda opoznienia
    ze wzgledu na roboty pod Koluszkami. To samo we Wloclawku.

    02:25 Kutno. Godzina prawdy.
    Wjezdzamy na peron 3, pociag dalej wlecze sie przez 1:30 do Lodzi
    (na tym przykladzie wytlumaczylem swojej 1/2 dlaczego sie mowi "rzeznia"
    na takie pociagi).

    I to by bylo na tyle.
    Chcialbym podziekowac z tego miejsca PKP Przewozy Regionalne za kolejna
    super skoordynowana akcje dezinformacyjna, kilkudziesieciu klientow poznalo
    Wasz profesjonalizm i nastepnym razem wybierze inny srodek transportu.

    SKM Szybka Kolej Miejska w Trojmiescie chcialem podziekowac za brak
    aktrakcyjnej oferty przewozowej dla klientow blizniaczej spolki PR
    - z checia dalbym Wam zarobic, ale nie w momencie gdy przez
    Wasz pociag za bilety mam zaplacic 126 PLN zamiast 106.
    Jesli 20 PLN powoduje, ze dwojka pasazerow woli sie tluc
    rzeznia w nocy zamiast pojechac pociagiem SKM/PR w dzien
    to cos tu jest nie halo. Podobnie z tego co uslyszalem w pociagu
    zrobili inni.

    Pozdrowienia, T. Ciemnoczułowski

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.