Strona Główna
PKS Inowrocław Toruń Inowrocław
PKS Wrocław Wrocław Zakopane
PKS Bełchatów-rozkład jazdy
PKS Bus Jastrzębia Góra
PKS chjnice Starogard Gd
PKS Cieszyn rokład jazdy
pks cieszyn rozkład jazdy
PKS grodzisk-pruszków ceny
PKS Inowrocław Toruń cena
PKS katoowice Rozkład jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl

  • Widzisz posty znalezione dla zapytania: pks Gostynin Warszawa





    Temat: ogólnopolska mapa PKS
    Wycinek województwa warmińsko - mazurskiego:
    powiat mrągowski - wszystkie gminy PKS Mrągowo
    powiat kętrzyński - wszystkie gminy PKS Kętrzyn
    powiat piski - Orzysz, Biała Piska - PKS Pisz, Ruciane -Nida - silne wpływy PKS Mrągowo

    północno-zachodnie Mazowsze:
    powiat gostyniński - obsługuje PKS Gostynin
    powiat płocki ziemski - gminy:Bielsk, Bodzanów, Brudzeń Duży, Bulkowo, Drobin, Mała Wieś, Radzanowo, Słubice, Słupno, Staroźreby, Wyszogród - PKS Płock, Stara Biała - P.T. Sierpc, Gąbin - tu równowaga między PKS Płock a PKS Gostynin, Nowy Duninów, Łąck - PKS Gostynin
    powiat sierpecki - wszystkie gminy PKS Płock P.T. Sierpc
    powiat żuromiński - wszystkie gminy PKS Mława
    powiat mławski - wszystkie gminy PKS Mława
    powiat ciechanowski - wszystkie gminy PKS Ciechanów, spore wpływy PKS Mława w gminie Grudusk
    powiat płoński- generalnie wszystkie gminy PKS Ciechanów, ale są wyjątki: Czerwińsk n. Wisłą - spore wpływy PKS Płock, bardzo ciekawa sytuacja jest w Raciążu: tam funkcjonuje nieformalna czteroautobusowa placówka terenowa PKS Mława, autobusy te wykonują samodzielne kursy do Płońska, Warszawy...



    Temat: Dojazd Warszawa -> Sochaczew (bus?)


    Czy ktoś z grupowiczów orientuje się, czy na trasie Warszawa-Sochaczew
    kursują (i na ile reglarnie) jakieś busy?

    Kobieta musi się dostać do Kożuszek pod Sochaczewem w dzień roboczy
    około południa


    A gdzie w tych Kożuszkach? Bo to troche zalezy...

    Mozna tak:

    1) Pociag do Sochaczewa (ze Srodmiescia 11:37, 12:22, 13:02)
       a) wysiasc w Sochaczewie i cofnac sie taksowka
       b) wysiasc w Piasecznicy i podejsc (to moze byc 1-3 km)

    2) PKS z Warszawy Zachodniej, np. kurs o 13:15 do Gostynina, ale to
       (oraz inne kursy) lepiej sprawdzic w informacji. Wysiasc na
       przystanku Zosin (ewentulnie poprzednim - Chrzczany).

    3) Bus z centrum. Jakies chyba sa...

       MJ







    Temat: Dworce, których już nie ma

    Ha - to, że nowodworskie autobusy parkują przy dworcu Gdańskim, to wiem dość dobrze, bo pracuję w Intraco. Jednakowoż wg strony PKS NDM jakieś resztki stamtąd zaczynają. Widocznie w tej chwili jest to po prostu zwykły przystanek. dopisujemy więc dworzec PKS Warszawa Marymont, położony po południowej stronie ul. Żeromskiego, między Marymoncką a Sadowskiej.
    No dobra, ale czy to by było praktyczne, zwłaszcza jadąc w kierunku Nowego Dworu by autobusy zjeżdzały na dworzec tylko po to by zabrać stamtąd pasażerów? Niełatwiej byłoby skorzystać z przystanku na "Potocka", z którego korzystają inne PKS-y ruszające z Dworca Zachodniego?

    ********

    W cyklu "Dworce , których nie ma" pora na gostyniński dworzec położony w pn-wsch. centralnego punktu miasta tj. Placu Wolności, znajdujący się w odległości około 400 metrów od obecnego dworca. Działał mniej więcej do przełomu wieku. Z tego co mi wiadomo plany jego likwidacji snuto na długo przed faktyczną realizacją zamierzenia. Początkowo zakładano budowę nowego dworca w okolicach dworca PKP, co chyba nie było najszczęśliwszym pomysłem z uwagi na odległość od centrum (2,5 km) i fakt braku w Gostyninie komunikacji miejskiej. Na szczęście koncepcję tą ostatecznie porzucono. Plac dawnego dworca zabudowano dosyć chaotycznie, stawiając pawilony handlowe - usługowe. Budynek dworca wyburzono.



    Temat: Jednak kolej w Płocku!!
    [ Dodano: Pią Paź 05, 2007 20:27 ]
    No gorszego rozkładu dac nie mogli!

    -Nie ma pociągu dojeżdżającego do Kutna przed 6:00. Takie połączenie pozwala na dojazd na dogodne godziny do Łodzi, Warszawy, czy też Poznania.
    -Bardzo dużo ludzi jeździ do pracy na 7:00 do Płocka a o tej godzinie nie ma pociągu do Płocka.
    - Jak wiadomo, wielu ludzi pracuje w godzinach 8:00-16:00. I fakt, jest pociąg dojeżdząjący przed 8:00 konkretnie o 7:28. Ale wrócić to już się nie da.
    - Ten pociąg dojeżdżający do Płocka o 13:53 to dla tych, którzy idą tyrać na drugą zmianę?
    Ale wrócić też się nie da. Ciekawe czy zdązą w siedem minut dojść do roboty.
    - Z Kutna da się wrócić z pracy (16:35), ale dojechać to już nie.
    - Jak już dali pociąg do Sochaczewa to niech dadzą i do Warszawy.

    Dobrze, że chociaż są jakieś przesiadki w Kutnie.

    [ Dodano: Pią Paź 05, 2007 20:39 ]

    Problemy leżą chyba jednak głębiej.

    Jednym z problemów jest to, że na dworzec PKP mam 45 minut drogi a na PKS 10 minut.
    Po prostu w Strzelcach, Gostyninie i Łącku dworce są sporo poza centrum miasta. A stacja Sierakówek to już jest w lesie.
    PKS jeździ częściej, jego czas przejazdu to koło godziny, a pociąg jedzie 80 minut.
    Poza tym PKS ma dogodniejsze godziny. Chyba jedynym sposobem aby ludzie jeździli pociągami na tej trasie byłoby:
    -Pociągi jeżdżące od 4 do 22 na tej linii.
    -Wybudowanie przystanków bliżej centrum.
    -Konkurencyjny czas przejazdu z PKSem.



    Temat: Kursy zawieszone lub zlikwidowane

    Rzuć okiem na mapę. Z Włocławka do Warszawy - nie ma bata, musi jechać przez Płock. Przez Gostynin jest dłużej i dużo wolniej. Poza tym gdyby się tam przenieśli, to by pewnie zrobili przystanek w Gostyninie czy Sochaczewie...

    Może jadą obwodnicą Sochaczewa i dalej przez Gostynin. Możliwe jest że ludzie z Chojnic klęli, że autobus zajeżdża do Płocka, wsiada tam 1 czy 2 osoby a trzeba się ostać na światłach. Tak jest u nas np. z trasą Lublin - Zamość. PKS po drodze wjeżdża do Krasnegostawu, co denerwuje ludzi jadących do Zamościa i dlatego busy zamojskie omijają Krasnystaw obwodnicą.



    Temat: [pr] Płock - miasto bez pociągów


    No już nie przesadzaj, że śmierdzący kibel jest bardziej cywilizowany
    niż PKS ( akurat na tej trasie jeżdżą niezłe sprzęty) czy busy.


    Chodzi mi raczej o siatkę połączeń, a nie komfort poszczególnych środków
    transportu. Rzadko które przedsiębiorstwo autobusowe będzie miało tak
    rozbudowaną sieć połączeń, żeby objąć większy teren, a kolej może mieć (nie
    dotyczy PKP). Chodzi o to żeby wsiąść o dowolnie wybranej godzinie w Płocku
    i mieć pewność, że za ileś tam godzin będzie się bez zbytniego kombinowania
    w Krakowie.


    A to do Kutna nie można dojechać PKSem czy busem?


    Można, ale nikt tego nie weźmie pod uwagę, bo pojedzie autobusem do
    Warszawy. Trzymając się przykładu Krakowa, będzie w nim szybciej przez
    Warszawę niż przez Kutno.


    Myślisz, że ktoś będzie jeździł kiblem do Warszawy przez Kutno?


    Myślę, że będzie tylko dobrze trzeba skroić ofertę. Pamiętaj, że również z
    Gostynina, Kutna, Żychlina czy Łowicza znajdą się chętni. Gdyby jeszcze
    reaktywować Sierpc - Płock, też trochę chętnych by było.

    Pozdrawiam MaG.





    Temat: Jednak kolej w Płocku!!

    No i o to chodzi jak tu ludzi przekonać do kolei. Ciężka rzecz ale dało by się to zrobić jeżeli tyko PKP by tego chciało. Wystarczy powprowadzać jakieś promocje na tej linii czy porobić połączenia wakacyjne z pociągami z innych miast. W wakacje jak jechałem ''Koziołkiem'' nie mała liczba studentów udawała się na wypoczynek do Płocka. Tak więc PKP powinno wprowadzić kilka dobrych pomysłów na to by zyskać pasażerów na tej linii.

    No właśnie, widać EP09-021 że masz głowę od kolei . Tylko trzeba by:

    1 Dać lepsze godziny kursowania
    2.Zmodernizować linię.
    3.Zmniejszyć czas przejazdu(pks jeździ z Kutna do Gostynina w 25 minut, Koziołek 35 minut a osobówka nawet 45 minut)
    4. Zrobić lepsze skomunikowania w Kutnie bo to okienko na świat dla np. Gostynina z pociągami do Łodzi, Poznania, Torunia czy też Warszawy.

    Przydałby się jakiś pociąg poranny do np. Łodzi skomunikowany w dodatku z pociągiem do Warszawy i Poznania i dotarcie tam na dogodne godziny. Oczywiście z szybkim czasem przejazdu konkurującym z PKSem.
    A tu dodam swoje pytanie:

    Czemu pociągi (nawet pośpiechy) jadące linią Kutno-Płock to zawsze EZT a nie składy wagonowe?



    Temat: Pogrzeb płockiej kolei


    No właśnie.Ostatnio miałem okazję jechać w niedziele z Płocka do Łodzi.
    Był to
    ogórek,który trasę tę pokonuje trochę ponad 3 godziny (niemalże jak w
    latach
    70-tych).Zapełnienie 140 %.Co prawda większość to studenci,których z
    Płocka do
    Łodzi jeździ mnóstwo, ale co szkodzi uruchomić np. weekendowe kursy
    kolejowe
    Płock-Łódź.Większość pasażerów była bardzo zdenerwowana, bo jak wyliczył
    jeden z
    pasażerów średnia prędkość autobusu to 35 km/h. Wspomnę tylko, że jeżeli
    chodzi
    o PKS to jakość tego połączenia jest bardzo kiepska. No ale pan z
    samorządu woj.
    mazowieckiego twierdzi przecież że nie ma sensu uruchamiać pociągów skoro
    można
    pojechać autobusem.

    Pozdrawiam
    Damian Mazur


    Byłem przed jakimiś trzema miesiącami w Płocku jak ruch kolejowy jeszcze był
    (a raczej go nie było bo jakiś remont czy cóś), była niedziela i autobusy do
    Łodzi i Warszawy zawalone, ja pojecjałem autobusem do Kutna (frekwencja
    perzynajmniej na odcinku Płock - Gostynin przyzoita).
    Ja tego nie rozumiem, jak można odpuścić sobie takie potoki, za to powinno
    się odpowiedzialnch za ten stan rzeczy (nieważne z której ze spółek PKP)
    zwolnić dyscyplinarnie z pracy. Ja rozumiem, że nieopłacalna jest linia np.
    z Miejskiej Górki do Rawicza, ale Płock - Kutno.

    Pozdrawiam MaG.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl






    Temat: 1
    Co z tym Stadionem Narodowym? Jak tak dalej pójdzie, to Stadionu Narodowego w Warszawie nie będzie. Nie tylko na praskim brzegu Wisły, przy dzisiejszym Stadionie Dziesięciolecia, ale nawet w Wawrze, Łomiankach, czy Białołęce. Mam więc lepszą propozycję – po jaką cholerę Chorzów? On też jest dopieszczony! Najlepsza będzie Pacyna, rodzinna, mazowiecka gmina Pawlaka. Leży prawie w samym sercu Polski. Jest infrastruktrura, transport jak się patrzy – kursują autobusy PKS z Gąbina, Gostynina, Żychlina.

    P.S. Pozdrawiam Dahomeja



    Temat: 1

    Co z tym Stadionem Narodowym? Jak tak dalej pójdzie, to Stadionu Narodowego w Warszawie nie będzie. Nie tylko na praskim brzegu Wisły, przy dzisiejszym Stadionie Dziesięciolecia, ale nawet w Wawrze, Łomiankach, czy Białołęce. Mam więc lepszą propozycję – po jaką cholerę Chorzów? On też jest dopieszczony! Najlepsza będzie Pacyna, rodzinna, mazowiecka gmina Pawlaka. Leży prawie w samym sercu Polski. Jest infrastruktrura, transport jak się patrzy – kursują autobusy PKS z Gąbina, Gostynina, Żychlina.

    Łomianki, Ostrołęka, Suwałki, Braniewo, a najlepsza lokalizacja Stadionu Narodowego to Kaliningrad



    Temat: Nowe autobusy w przedsiębiorstwach
    Dzięki, wygląda na to, że własnie ten autobus widziałem w Płocku. Byłem zdziwiony bo często jeżdzę z Warszawy autobusami PKS Gostynin i nigdy czegoś takiego tam nie spotkałem.



    Temat: PKS

    Do końca 2009 roku resort skarbu chce sprywatyzować 15 Przedsiębiorstw Komunikacji Samochodowej (PKS), będących jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa - poinformował w środę, 21 stycznia, w Sejmie wiceminister skarbu Krzysztof Żuk.
    Do końca 2009 roku resort skarbu chce sprywatyzować 15 Przedsiębiorstw Komunikacji Samochodowej (PKS), będących jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa - poinformował w środę, 21 stycznia, w Sejmie wiceminister skarbu Krzysztof Żuk. Chodzi o PKS-y w Radomsku, Żywcu, Pszczynie, Kielcach, Siedlcach, Mińsku Mazowieckim, Płocku, Przasnyszu, Ostrołęce, Mławie, Ciechanowie, Łosicach, Sokołowie Podlaskim, Gostyninie i Żyrardowie. Podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu Żuk wyjaśnił, że Skarb Państwa nadzoruje 88 PKS-ów, z czego 74 to jednoosobowe spółki SP. Wiceminister skarbu poinformował, że MSP podjęło prace zmierzające do wyboru doradcy przy prywatyzacji grupy 10 mazowieckich PKS-ów. 'Jesteśmy na etapie rozstrzygania postępowania o wyłonieniu doradcy. W maju powinniśmy odebrać analizy przedprywatyzacyjne i przejść do drugiej fazy, czyli zaproszenie do rokowań' - powiedział. W 2008 roku MSP zawarło umowy nieodpłatnego przeniesienia akcji lub udziałów PKS-ów w Wadowicach, Krakowie oraz Nowym Sączu na rzecz województwa małopolskiego. W przypadku powiatu starogardzkiego i bielskiego były to odpowiednio akcje lub udziały PKS-ów w Starogardzie Gdańskim i w Bielsku Białej.


    Prezentujemy wyniki I etapu postępowania kwalifikacyjnego ws. naboru do Rad Nadzorczych: Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Kielcach S.A., Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Puławach Sp. z o.o., Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Pszczynie Sp. z o. To spis wytypowanych przez MSP osób spośród wszystkich, którzy przesłali swoje kandydatury na ogłoszenie nr 306/2008/DNWiP1 o naborze kandydatów do Rady Nadzorczej z dnia 21.11.2008 r.

    Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Kielcach S.A.

    1. Dziewa Tomasz, Warszawa

    2 Jednac Antoni, Szyszków

    3 Juda Zbigniew, Pacanów

    4 Mucha Marcin, Warszawa

    5 Podgórski Ernest, Mosty

    6 Rolka Agnieszka, Kielce

    7 Sitko Dariusz, Opole

    8. Wiatrowski Piotr, Kraków


    http://www.infobus.pl/text.php?id=22241&from=main




    Temat: Wypadki komunikacyjne



    PKS zderzył się z ciężarówką; 1 osoba nie żyje, są ranni

    W Grabinie pod Płockiem autobus PKS zderzył się z ciężarówką. Zginęła jedna osoba, a 20 osób zostało rannych, w tym cztery ciężko. Usuwanie skutków wypadku trwało pięć godzin

    Ze wstępnych ustaleń wynika, iż do wypadku doszło około godziny 18.30, gdy kierujący ciężarowym mercedesem z Łotwy, prawdopodobnie wyprzedzając lub wymijając osobową hondę, uderzył w jadący z przeciwka autobus PKS Mława relacji Giżycko-Łódź, a następnie otarł się o bok jadącej z tyłu toyoty.

    Śmierć na miejscu poniosła pasażerka autobusu - kobieta siedziała pośrodku pojazdu, po lewej stronie przy oknie. Wśród rannych są pasażerowie i kierowca autobusu, kierowca ciężarowego mercedesa oraz kierująca toyotą.

    REKLAMA Czytaj dalej

    Wszystkich poszkodowanych przetransportowano do szpitali, w tym dwie osoby z poważnymi obrażeniami śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do placówek w Łodzi i Warszawie, a inne karetkami do szpitala w Płocku.

    W szpitalach pozostanie prawdopodobnie sześć osób. Pozostali poszkodowani, którzy w wypadku doznali potłuczeń, przypuszczalnie zostaną zwolnieni do domu po badaniach i udzieleniu pomocy ambulatoryjnej. Dla części pasażerów przewoźnik podstawił autobus zastępczy.

    Gdy usuwano skutki wypadku i badano jego przyczyny, trasa była zablokowana. Z powodu tworzących się korków samochodowych na utrudnienia w ruchu pojazdów można było napotkać w miejscowościach Łąck oraz Gostynin, który oddalony jest od Płocka o ponad 20 km.



    http://wiadomosci.wp.pl/k...18701&_ticrsn=3



    Temat: Przywrócenie przewozów na trasie Kutno - Płock
    Od poniedziałku pociągiem do Kutna

    W poniedziałek o 6.12 wyjedzie z Kutna pierwszy pociąg Kolei Mazowieckich. W Płocku będzie o 7.28. Uwaga pasażerowie, pierwszy kurs za darmo.

    Na płockim dworcu PKP/PKS odbędzie się uroczysta inauguracja nowego połączenia. - Nie chcemy z tego robić wielkiej pompy, podkreślamy tylko powrót pasażerskich połączeń z Kutnem po prawie roku przerwy i debiut nowego połączenia Kolei Mazowieckich - mówi Marta Milewska.

    Po krótkiej części oficjalnej i okolicznościowych przemówieniach stan gruntownie odnowionego składu EN57 sprawdzi marszałek Struzik. Wsiądzie do pociągu w Płocku o 8.08 i przejedzie do Gostynina.

    Od 15 października Koleje Mazowieckie będą obsługiwały po cztery kursy dziennie na trasie Płock-Kutno-Płock. Z Płocka pociągi będą odchodziły o godz. 8.08, 11.10, 14.58 i 18.22. Ten ostatni pociąg będzie kursował aż do Sochaczewa (przez Łowicz), ponieważ składy Kolei Mazowieckich nie mogą nocować na terenie innego województwa (Kutno leży w woj. łódzkim).

    Z kolei z Kutna do Płocka pociągi będą wyruszały o 6.12, 9.46, 12.35 i 16.34. Godziny te będą aktualne do 9 grudnia, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy całego PKP - Koleje Mazowieckie przewidują wówczas pewne zmiany w godzinach przyjazdów i odjazdów pociągów, nie wykluczają również zwiększenia liczby kursów.

    Dla pasażerów nowego połączenia Koleje Mazowieckie przygotowały niespodziankę - poniedziałkowe połączenia do Płocka o 6.12 i przejazd do Kutna o 8.08 będą bezpłatne dla wszystkich.

    Decyzję o wznowieniu połączeń Płock-Kutno-Płock ogłosił marszałek Struzik na specjalnym spotkaniu 1 października w płockiej delegaturze urzędu marszałkowskiego. To nie koniec planów Kolei Mazowieckich dla Płocka - od 9 grudnia mają zostać uruchomione co najmniej dwa szynobusowe połączenia dziennie do Sierpca, w planach jest też powrót bezpośredniego pospiesznego pociągu do Warszawy.

    Źródło: Gazeta Wyborcza



    Temat: O Kolejach Mazowieckich - KM


    Od poniedziałku pociągiem do Kutna
    Mariusz Piotrowski
    2007-10-12, ostatnia aktualizacja 2007-10-12 22:34

    W poniedziałek o 6.12 wyjedzie z Kutna pierwszy pociąg Kolei Mazowieckich. W Płocku będzie o 7.28. Uwaga pasażerowie, pierwszy kurs za darmo.

    Na płockim dworcu PKP/PKS odbędzie się uroczysta inauguracja nowego połączenia. - Nie chcemy z tego robić wielkiej pompy, podkreślamy tylko powrót pasażerskich połączeń z Kutnem po prawie roku przerwy i debiut nowego połączenia Kolei Mazowieckich - mówi Marta Milewska.

    Po krótkiej części oficjalnej i okolicznościowych przemówieniach stan gruntownie odnowionego składu EN57 sprawdzi marszałek Struzik. Wsiądzie do pociągu w Płocku o 8.08 i przejedzie do Gostynina.

    Od 15 października Koleje Mazowieckie będą obsługiwały po cztery kursy dziennie na trasie Płock-Kutno-Płock. Z Płocka pociągi będą odchodziły o godz. 8.08, 11.10, 14.58 i 18.22. Ten ostatni pociąg będzie kursował aż do Sochaczewa (przez Łowicz), ponieważ składy Kolei Mazowieckich nie mogą nocować na terenie innego województwa (Kutno leży w woj. łódzkim).

    Z kolei z Kutna do Płocka pociągi będą wyruszały o 6.12, 9.46, 12.35 i 16.34. Godziny te będą aktualne do 9 grudnia, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy całego PKP - Koleje Mazowieckie przewidują wówczas pewne zmiany w godzinach przyjazdów i odjazdów pociągów, nie wykluczają również zwiększenia liczby kursów.

    Dla pasażerów nowego połączenia Koleje Mazowieckie przygotowały niespodziankę - poniedziałkowe połączenia do Płocka o 6.12 i przejazd do Kutna o 8.08 będą bezpłatne dla wszystkich.

    Decyzję o wznowieniu połączeń Płock-Kutno-Płock ogłosił marszałek Struzik na specjalnym spotkaniu 1 października w płockiej delegaturze urzędu marszałkowskiego. To nie koniec planów Kolei Mazowieckich dla Płocka - od 9 grudnia mają zostać uruchomione co najmniej dwa szynobusowe połączenia dziennie do Sierpca, w planach jest też powrót bezpośredniego pospiesznego pociągu do Warszawy.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Płock

    http://miasta.gazeta.pl/plock/1,35681,4574627.html



    Temat: Polski transport w obcych rękach?


    Heh, nie do końca tak. W PKS-ach np. przestrzega się takich na przykład
    przepisów o czasie pracy kierowcy, urlopów, bhp, uzyskiwaniu zezwoleń na
    kursy i zmiany kursów i całej podobnej biurokracji.


    No i typowa śpiewka. To tak jakbym słyszał PKS-owe związki zawodowe. W kółko
    tylko wykrzykują, jak to oni prawa przestrzegają i wszystkiego innego, a
    prywaciarz - przestępca niszczy im rynek. I właśnie efektem tego bajdurzenia
    jest to, że tych prywaciarzy się niszczyło, bo niedobrzy, a PKS-y wspierało.
    Tylko nie bardzo wiadomo po co, bo to i tak firmy państwowe działające bez
    żadnej motywacji, a w efekcie sprzedane zachodnim rekinom.

    Tak się składa, że miałem z tym rynkiem do czynienia w różnych aspektach i
    gdyby tak uogólnić, to akurat prywaciarze nie różnią się od PKS-ów ani pod
    względem przestrzegania czasu pracy (PKS Grodzisk przoduje), ani innych
    przekrętów (tego to się dopiero od PKS-ów uczyć można) i innych omawianych
    tu aspektów.

    Oczywiście nie brakuje na tym rynku oszustów, ale jest też wiele rzetelnych
    firm próbujących uczciwie zarobić. Jednak wrzuca się je do wspólnego wora
    "busiarzy", których największą winą jest to, że w przeciwieństwie do PKS-ów
    potrafili pomyśleć i dostosować ofertę przewozową do potrzeb rynku.


    Nie są wcale uprzywilejowani. Całe uprzywilejowanie - jeśli tak to
    nazwać - to wzajemna współpraca na zasadzie tradycji chyba (bo nie
    uregulowana właściwie żadnymi umowami) przedsiębiorstw dawnego PKS, choćby
    nawet miały innych właścicieli.


    Tak, a to że siedzą na tych swoich wspaniałych spotkaniach IGTSiS, jęczą jak
    im źle i ustalają projekty wspaniałych ustaw, jak ta o transporcie drogowym,
    której potem nie wiadomo jak ugryźć, bo panowie nie słyszeli o czymś takim
    jak komunikacja miejska. Czego efektem są takie historie jak likwidacja 259
    w Gdyni czy uruchomienie 359 w Warszawie.


    PKS z X "wpuści" za free PKS z miasta y na swój dworzec, ale x nie będzie
    jeździł po terenie zwyczajowo zajętym przez y z wyjątkiem np. kursów
    dalekobieżnych.


    Bo nie słyszeli o czymś takim jak wolny rynek. Póki się tak dogadują, to
    jeszcze nie tak źle, ale jak - nie daj Boże - chciała by tam jeździć
    prywatna firma (o co większość mieszkańców takich rejonów modli sie od lat),
    to się okazuje, że to drań złodziej i jak on w ogóle śmie. A tu gówno,
    komuna się skończyła.


    Ponadto wspólnie opracowywane są rozkłady jazdy, oznaczenia itp.


    Ktoś je rozumie poza nimi samymi (w co też wątpię)? Moje ulubione to te,
    kiedy są przy jednym kursie np. FH, HC itp. I nie wiadomo, czy się one łączą
    na zasadzie koniunkcji czy alternatywy, tzn. czy kursuje w dni robocze oraz
    w wakacje czy tylko w dni robocze w wakacje. Z kominacji literek S, C, F i H
    widziałem takie cuda, że długo by o tym opowiadać i właściwie dopiero
    przeanalizaowanie całego rozkładu danego przewoźnika (o ile skądś się uda
    zdobyć) pozwala wysnuć pewne przypuszczenia co do intencji autorów. A że
    kursu i tak nie będzie, albo będzie 10 przed czasem to inna sprawa.
    A prawdziwym hitem był dla mnie niegdysiejszy kurs PKS Gostynin z Soczewki
    do Gostynina o 4:48 z oznaczeniem "j - kursuje co drugi tydzień". I bądź tu
    mądry, czy to akurat ten, czy następny.


    O koordynacji nie wspominam, bo to jest poza firmami. Często jest też tak,
    że kursy dalekobieżne obsługują naprzemiennie PKS-y z obydwu końców tego
    kursu i nie jest to rozróżniane na rozkładach ani w cenniku.
    Z resztą - istnieje umowa o wzajemnym umieszczaniu kursów na rozkładach na
    "własnych" terenach.


    Co jest ewidentnym złamaniem prawa, podobnie jak wieszanie wspólnych
    rozkładów. Ma to wydźwięk pozytywny (one powinny być wspólne), ale w końcu
    to oni sami tworzyli to durne rozporządzenie. I sami nie wiedzą, jak to
    ugryźć (dyskutowali o tym w ubiegłym tygodniu na IGTSiS).





    Temat: [RJ] O rozkładzie jazdy pociągów 2007
    Koziołek pewnie w przyszłym roku też zniknie, bo ludzie siłą rzeczy odzwyczają się od kolei, a Płock stanie się największym miastem bez połączeń kolejowych.



    Pogrzeb płockiej kolei

    Urząd marszałkowski ostatecznie rozwiał nadzieje wielu płocczan na przywrócenie połączeń kolejowych do Kutna. - To była jedna z najbardziej niedochodowych linii na Mazowszu - twierdzą urzędnicy marszałka Struzika.
    W grudniu po kilkudziesięciu latach funkcjonowania PKP Przewozy Regionalne zlikwidowały połączenia Płocka z Kutnem. Z kilkunastu składów pasażerskich, które dojeżdżały codziennie do miasta, został tylko "Koziołek" kursujący między Poznaniem a Płockiem.

    Jak tłumaczą w PKP, linia do Kutna była deficytowa, w dodatku najmniej popularna na całym Mazowszu. Pasażerowie, którzy jeździli do pracy czy do szkoły, nagle musieli przesiąść się do droższych PKS-ów.

    Nie pomogły protesty mieszkańców, którzy słali pisma do PKP, ani akcje protestacyjne jak ta zorganizowana w lutym w Kutnie. Nie zabrakło wtedy gorzkich słów pod adresem władz Mazowsza, które są właścicielem Kolei Mazowieckich i miały realne możliwości, by przejąć linię od PKP.

    - Marszałek Adam Struzik nie wie, ilu ma operatorów kolejowych na swoim terenie. Nawet złotówki nie chce dołożyć do odwieszenia linii do Płocka - denerwowali się związkowcy kolejowi. - A co ze społeczeństwem Kutna, Gostynina, Sierpca? Ludzie nie mają jak dojeżdżać do pracy. Tak dalej być nie może! Pociągi muszą kursować!

    Ale wczoraj podczas specjalnej konferencji prasowej urzędnicy marszałka ostatecznie rozwiali cień nadziei na przywrócenie połączeń. Zastępca dyrektora departamentu nieruchomości i infrastruktury w urzędzie marszałkowskim Tadeusz Bartosiński przyznał, że obecnie nie ma najmniejszych szans, by pociągi znowu wróciły na tory. - Bardzo poważnie rozważaliśmy, by przejąć połączenia od PKP, ale po analizie liczby osób korzystających do tej pory z tej trasy uznaliśmy, że to nie ma większego sensu.

    A towarzyszący mu dyrektor ds. przewozów i promocji w spółce Koleje Mazowieckie Grzegorz Kuciński wprost pytał dziennikarzy: - Czy mamy uruchomić linię, której rentowność nie przekracza 6 proc.? Wszystkie linie przynoszą straty, ale nie aż takie. Proszę rozważyć to w swoich sumieniach i wziąć pod uwagę, że są inne możliwości transportu. Z Płocka do Kutna jeździ 46 autobusów PKS.

    Jednak dopiero po naciskach dziennikarzy urzędnicy przyznali, że tak mała popularność pociągów z Kutna do Płocka to nie efekt tego, że mieszkańcy miejscowości leżących przy trasie nie lubią kolei. Wiele osób rezygnuje z podróży tą drogą, bo pociągi 50-kilometrowy odcinek pokonywały z zawrotną prędkością 30-40 km/godz. Zwykły autobus jedzie niemal dwa razy krócej.

    PKP nie rozpieszczały również pasażerów, jeżeli chodzi o komfort podróżowania oraz godziny odjazdów pociągów. - Nie wykluczamy, że wrócimy do tematu, gdy trasa zostanie zmodernizowana i będzie można skrócić czas przejazdu do 30-40 minut - przyznał Bartosiński. - Ale kiedy to nastąpi, nie wiadomo, bo PKP mają inne priorytety.

    W Zakładzie Linii Kolejowych w Warszawie przyznają, że trasa między Płockiem a Kutnem będzie naprawiana jeszcze w tym roku, ale na generalny remont w ciągu najbliższych dwóch lat nie ma co liczyć. Niebawem rusza wielka inwestycja na trasie między Nasielskiem a Gdańskiem, i to ona będzie priorytetem dla kolei.




    Temat: Pogrzeb płockiej kolei

    http://miasta.gazeta.pl/plock/1,35681,3971470.html

    Pogrzeb płockiej kolei
    Sebastian Śmietanowski

     Urząd marszałkowski ostatecznie rozwiał nadzieje wielu płocczan na przywrócenie
    połączeń kolejowych do Kutna. - To była jedna z najbardziej niedochodowych linii
    na Mazowszu - twierdzą urzędnicy marszałka Struzika.
    W grudniu po kilkudziesięciu latach funkcjonowania PKP Przewozy Regionalne
    zlikwidowały połączenia Płocka z Kutnem. Z kilkunastu składów pasażerskich,
    które dojeżdżały codziennie do miasta, został tylko "Koziołek" kursujący między
    Poznaniem a Płockiem.

    Jak tłumaczą w PKP, linia do Kutna była deficytowa, w dodatku najmniej popularna
    na całym Mazowszu. Pasażerowie, którzy jeździli do pracy czy do szkoły, nagle
    musieli przesiąść się do droższych PKS-ów.

    Nie pomogły protesty mieszkańców, którzy słali pisma do PKP, ani akcje
    protestacyjne jak ta zorganizowana w lutym w Kutnie. Nie zabrakło wtedy gorzkich
    słów pod adresem władz Mazowsza, które są właścicielem Kolei Mazowieckich i
    miały realne możliwości, by przejąć linię od PKP.

    - Marszałek Adam Struzik nie wie, ilu ma operatorów kolejowych na swoim terenie.
    Nawet złotówki nie chce dołożyć do odwieszenia linii do Płocka - denerwowali się
    związkowcy kolejowi. - A co ze społeczeństwem Kutna, Gostynina, Sierpca? Ludzie
    nie mają jak dojeżdżać do pracy. Tak dalej być nie może! Pociągi muszą kursować!

    Ale wczoraj podczas specjalnej konferencji prasowej urzędnicy marszałka
    ostatecznie rozwiali cień nadziei na przywrócenie połączeń. Zastępca dyrektora
    departamentu nieruchomości i infrastruktury w urzędzie marszałkowskim Tadeusz
    Bartosiński przyznał, że obecnie nie ma najmniejszych szans, by pociągi znowu
    wróciły na tory. - Bardzo poważnie rozważaliśmy, by przejąć połączenia od PKP,
    ale po analizie liczby osób korzystających do tej pory z tej trasy uznaliśmy, że
    to nie ma większego sensu.

    A towarzyszący mu dyrektor ds. przewozów i promocji w spółce Koleje Mazowieckie
    Grzegorz Kuciński wprost pytał dziennikarzy: - Czy mamy uruchomić linię, której
    rentowność nie przekracza 6 proc.? Wszystkie linie przynoszą straty, ale nie aż
    takie. Proszę rozważyć to w swoich sumieniach i wziąć pod uwagę, że są inne
    możliwości transportu. Z Płocka do Kutna jeździ 46 autobusów PKS.

    Jednak dopiero po naciskach dziennikarzy urzędnicy przyznali, że tak mała
    popularność pociągów z Kutna do Płocka to nie efekt tego, że mieszkańcy
    miejscowości leżących przy trasie nie lubią kolei. Wiele osób rezygnuje z
    podróży tą drogą, bo pociągi 50-kilometrowy odcinek pokonywały z zawrotną
    prędkością 30-40 km/godz. Zwykły autobus jedzie niemal dwa razy krócej.

    PKP nie rozpieszczały również pasażerów, jeżeli chodzi o komfort podróżowania
    oraz godziny odjazdów pociągów. - Nie wykluczamy, że wrócimy do tematu, gdy
    trasa zostanie zmodernizowana i będzie można skrócić czas przejazdu do 30-40
    minut - przyznał Bartosiński. - Ale kiedy to nastąpi, nie wiadomo, bo PKP mają
    inne priorytety.

    W Zakładzie Linii Kolejowych w Warszawie przyznają, że trasa między Płockiem a
    Kutnem będzie naprawiana jeszcze w tym roku, ale na generalny remont w ciągu
    najbliższych dwóch lat nie ma co liczyć. Niebawem rusza wielka inwestycja na
    trasie między Nasielskiem a Gdańskiem, i to ona będzie priorytetem dla kolei.





    Temat: Pogrzeb płockiej kolei
    Pogrzeb płockiej kolei

    Urząd marszałkowski ostatecznie rozwiał nadzieje wielu płocczan na przywrócenie połączeń kolejowych do Kutna. - To była jedna z najbardziej niedochodowych linii na Mazowszu - twierdzą urzędnicy marszałka Struzika.
    W grudniu po kilkudziesięciu latach funkcjonowania PKP Przewozy Regionalne zlikwidowały połączenia Płocka z Kutnem. Z kilkunastu składów pasażerskich, które dojeżdżały codziennie do miasta, został tylko "Koziołek" kursujący między Poznaniem a Płockiem.

    Jak tłumaczą w PKP, linia do Kutna była deficytowa, w dodatku najmniej popularna na całym Mazowszu. Pasażerowie, którzy jeździli do pracy czy do szkoły, nagle musieli przesiąść się do droższych PKS-ów.

    Nie pomogły protesty mieszkańców, którzy słali pisma do PKP, ani akcje protestacyjne jak ta zorganizowana w lutym w Kutnie. Nie zabrakło wtedy gorzkich słów pod adresem władz Mazowsza, które są właścicielem Kolei Mazowieckich i miały realne możliwości, by przejąć linię od PKP.

    - Marszałek Adam Struzik nie wie, ilu ma operatorów kolejowych na swoim terenie. Nawet złotówki nie chce dołożyć do odwieszenia linii do Płocka - denerwowali się związkowcy kolejowi. - A co ze społeczeństwem Kutna, Gostynina, Sierpca? Ludzie nie mają jak dojeżdżać do pracy. Tak dalej być nie może! Pociągi muszą kursować!

    Ale wczoraj podczas specjalnej konferencji prasowej urzędnicy marszałka ostatecznie rozwiali cień nadziei na przywrócenie połączeń. Zastępca dyrektora departamentu nieruchomości i infrastruktury w urzędzie marszałkowskim Tadeusz Bartosiński przyznał, że obecnie nie ma najmniejszych szans, by pociągi znowu wróciły na tory. - Bardzo poważnie rozważaliśmy, by przejąć połączenia od PKP, ale po analizie liczby osób korzystających do tej pory z tej trasy uznaliśmy, że to nie ma większego sensu.

    A towarzyszący mu dyrektor ds. przewozów i promocji w spółce Koleje Mazowieckie Grzegorz Kuciński wprost pytał dziennikarzy: - Czy mamy uruchomić linię, której rentowność nie przekracza 6 proc.? Wszystkie linie przynoszą straty, ale nie aż takie. Proszę rozważyć to w swoich sumieniach i wziąć pod uwagę, że są inne możliwości transportu. Z Płocka do Kutna jeździ 46 autobusów PKS.

    Jednak dopiero po naciskach dziennikarzy urzędnicy przyznali, że tak mała popularność pociągów z Kutna do Płocka to nie efekt tego, że mieszkańcy miejscowości leżących przy trasie nie lubią kolei. Wiele osób rezygnuje z podróży tą drogą, bo pociągi 50-kilometrowy odcinek pokonywały z zawrotną prędkością 30-40 km/godz. Zwykły autobus jedzie niemal dwa razy krócej.

    PKP nie rozpieszczały również pasażerów, jeżeli chodzi o komfort podróżowania oraz godziny odjazdów pociągów. - Nie wykluczamy, że wrócimy do tematu, gdy trasa zostanie zmodernizowana i będzie można skrócić czas przejazdu do 30-40 minut - przyznał Bartosiński. - Ale kiedy to nastąpi, nie wiadomo, bo PKP mają inne priorytety.

    W Zakładzie Linii Kolejowych w Warszawie przyznają, że trasa między Płockiem a Kutnem będzie naprawiana jeszcze w tym roku, ale na generalny remont w ciągu najbliższych dwóch lat nie ma co liczyć. Niebawem rusza wielka inwestycja na trasie między Nasielskiem a Gdańskiem, i to ona będzie priorytetem dla kolei.

    źródło: gazeta.pl



    Temat: O spółce PKP Przewozy Regionalne

    Do Kutna tylko autobusem?

    Kursy pociągów na trasie Płock - Kutno zagrożone. Jeśli PKP nie dogada się z urzędem marszałkowskim, to po torach ostatni pasażerowie pojadą tamtędy 31 marca

    Rezultat: Płock pozostanie praktycznie bez pociągów, będziemy mieli tylko "Koziołka" do Poznania i... cysterny z Orlenu.

    Alarm w tej sprawie podniósł już niezależny dwumiesięcznik poświęcony mazowieckiej kolei - "Z biegiem szyn". W ostatnim numerze Karol Trammer, wydawca oraz redaktor naczelny, pyta: "42 mazowieckie pociągi regionalne pójdą pod nóż?".

    Wylicza, że zagrożone są te pociągi, które w rozkładzie jazdy oznaczono tajemniczą literką G (Trammer pisze o niej: "złowroga"). To właśnie one mają kursować jedynie do 31 marca. W PKP Przewozy Regionalne nie ukrywają, że ich los zależy wyłącznie od tego, czy dostaną dofinansowanie od samorządów poszczególnych województw.

    Na Mazowszu w grę wchodzą aż 42 pociągi regionalne na czterech trasach, w tym:

    • cztery pary na linii Płock - Kutno

    • i dwie pary łączące Sierpc z Lipnem.

    PKP wcale się nie biją

    - Jeśli do końca marca na konto PKP Przewozy Regionalne nie wpłyną pieniądze od samorządu województwa, to już 1 kwietnia żaden z tych pociągów nie wyjedzie w trasę, a aż 24 mazowieckie stacje i przystanki pozostaną bez jakiegokolwiek pociągu - ostrzega Karol Trammer. Dziwi się, że PKP PR nie biją się o utrzymanie linii, a jeśli już, to wyjątkowo słabo - nie wysyłają pism z informacjami o planowanej likwidacji i o kwocie dofinansowania. Nie informują na bieżąco mediów, aby spowodować zaniepokojenie wśród mieszkańców regionu i wywołać nacisk na samorząd.

    - Wygląda na to, że tak naprawdę spółce przestało zależeć i na pociągach regionalnych na Mazowszu, i na pozyskiwaniu jakiegokolwiek dofinansowania - wnioskuje Trammer.

    Co na to Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy PKP Przewozy Regionalne? Zapewnia, że w sprawie zawieszenia pociągów jego firma cały czas prowadzi rozmowy i z Kolejami Mazowieckimi, i z urzędem marszałkowskim. - Wszystkie połączenia lokalne przynoszą straty - twierdzi. - Dlatego samorząd powinien współfinansować przewozy.

    Mamy za mały tabor

    W departamencie nieruchomości i infrastruktury urzędu marszałkowskiego niewiele wiedzą o jakichkolwiek uzgodnieniach.

    - Według mojej najlepszej wiedzy PKP PR nie zwróciły się do nas z oficjalną prośbą o dofinansowanie kursów. Jeśli twierdzą, że to zrobili, to niech podadzą datę, kiedy wysłali do nas jakieś pismo - mówi Tadeusz Bartosiński. Dodaje, że kluczowe mogłoby się okazać w tej sprawie porozumienie między różnymi samorządami; w przypadku linii Płock -Kutno chodzi o dwa regiony: Mazowsze i Łódzkie.

    A może wyjściem byłoby przejęcie ruchu na wspomnianych liniach przez Koleje Mazowieckie (powstały w 2004 r., udziały mają w nich i samorząd województwa, i PKP; w całym regionie mają pod swoimi skrzydłami ponad 600 pociągów)?

    - Po pierwsze, to niemożliwe z tego powodu, że wspomniane pociągi PKP PR wyjeżdżają poza nasz region - odpowiada Donata Nowakowska, rzecznik prasowy KM. - Tymczasem urząd marszałkowski współfinansuje jedynie te przewozy, które odbywają się w obrębie Mazowsza. Jednocześnie z innych województw nie dostajemy żadnego dofinansowania. Tak jest choćby z trasą Warszawa - Skarżysko Kamienna. Zwracaliśmy się już z prośbą o dotację do woj. świętokrzyskiego. Bezskutecznie. Inna sprawa, że nie dysponujemy taborem, który mógłby obsłużyć linie przewidziane do likwidacji.

    Kolej powinna informować wcześniej

    Kiedy dowiemy się ostatecznie, czy płocczanie do Kutna nadal będą mogli dojechać koleją? - Ostateczną decyzję ogłosimy tydzień przed 1 kwietnia - mówi Kurpiewski.

    W przypadku spełnienia się czarnego scenariusza, dotychczasowym użytkownikom kolei zostaną połączenia autobusowe. Jednak w płockim PKS-ie na razie nie szykują żadnych dodatkowych kursów. - Nie wiemy nic o planach kolei - nie ukrywa prezes spółki Paweł Śliwiński. - Na pewno w przypadku rezygnacji PKP z tej trasy będziemy chcieli wyjść naprzeciw potrzebom podróżnych.

    Śliwiński zapowiada, że będzie w tej sprawie rozmawiał z przewoźnikami z Gostynina i Kutna.

    - Autobusy do samego Kutna obecnie nie są przepełnione - mówi prezes. - Powinny na początek wystarczyć, natomiast na uruchomienie nowych połączeń czy korekty rozkładów dopasowane do dotychczasowych odjazdów pociągów trzeba będzie trochę poczekać. Kolej powinna zdecydowanie wcześniej informować o swoich działaniach, bo tydzień to zbyt mało czasu na przygotowanie nowych połączeń.


    Mówiąc szczerze jest to niesamowita granda i chamstwo, zarówno ze strony PKP PR jak i władz województwa Łódzkiego.

    Moja propozycja w związku z tym jest prosta, likwidacja obsługi pociągów przez KM na trasach Radziwiłłów Maz. – Skierniewice i Sochaczew – Łowicz Gł. (będzie co zaoszczędzić), a uruchomienie pociągów Nasielsk – Sierpc – Płock (co jest planowane) oraz pociągów Płock – Kutno – Warszawa (na odcinku Sierakówek – Leonów bez zatrzymania, no może Kutno i Łowicz Gł.). Za Lipno – Sierpc można zapłacić bo to tylko parę kilometrów.

    Natomiast za pociągi wycofane z odcinków Życzyn – Dęblin i Siedlce – Łuków wprowadzić kursy Siedlce – Siemiatycze i Malkinia – Czyżew, może jeszcze coś zostanie na Malkinia – Ostrów Maz. Odcinek Mława – Działdowo i Szydłowiec – Skarżysko Kam. może zostać bo jest obsługiwany składami PR i tu na składach nic się nie zaoszczędzi, ale niech te województwa partycypują w kosztach.

    Straszliwie się zdenerwowałem, jutro piszę pismo do Marszałka Województwa Mazowieckiego, czara goryczy się przelała.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.